wybrano: dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.) temat - wrzesień '06 Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 61 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, następna |
Napisano: | Treść: |
---|---|
aniasz 2006-02-28 |
hej :-) chętnie nawiążę kontakt z dziewczynami które mają termin na wrzesień tego roku :-) |
asnowa 2006-11-29 12:10:49 |
Moja Olcia je i spi i zaczyna widać efekty. Robi sie pulpecik aż miło. Wczoraj poszła o 21.00 spać (więc obejrzałam w spokoju Magdę M. ) a obudziła mnie o 6.05, zjadła i zasnęła do 10.00. A ja sie tak nasłuchałam w ciąży żeby sie wyspać na zapas bo jak sie urodzi to nie pośpie ha ha. Jak ktoś ma farta to nic nie poradzi. |
asnowa 2006-11-29 12:11:49 |
Och ta Ola. Słodkie lenistwo
|
kiwi 2006-11-29 13:40:22 |
Co to za forum samych grzecznych dzieci? Amelia wogóle nie płacze ( nawet przy zakładaniu wenflonu!). Wprawdzie w nocy wstaje co 3 godzinki ale jedzonko, bekanko, pieluszka i spanko. W dzień też luzz. Czy któras z nas ma dziecko troszke bardziej płaczliwe?? Pozdrawiam! |
aniasz 2006-11-29 13:53:23 |
Kiwi lepiej nie wywoływac wilka z lasu :) jak im tak dobrze to niech śpią i jedzą na przemian. Widać wszystkie jestesmy spokojne, i w dobrych nastrojach, bo to przeciez ma duży wpływ na zachowanie naszych maleństw :) |
hallo 2006-11-29 19:56:53 |
no... u nas BYWAJą wrzaski na które nic nie pomaga. chyba ząbeczki będą nie-za-długo :-) tzn pomaga: zimny gryzak, hihi, stąd ten pomysł. ale takie wrzaski chyba tylko 3 zanotowałam, każdy po około 2 godzin max, przetrwaliśmy, Dzidzia też. przytulanko i bujanko też trochę ratuje świat. poza tym - cudne humory!! gadamy jak najęte - Dzidzia uczy nas wymawiać "ghrrrrr", mnie jakoś idzie, tatuś jest w tym całkiem dobry. ale jest cierpliwa, uczy nas nawet jak jest śpiąca, nie poddaje się ;-) uwielbiam to "ghrrrrr" przez łzy niemalże... padam ze śmiechu z niej!! a najmilej na świecie jest się z nią przywitać jak się obudzi rano!! ten uśmiech i gaworzenie.... JEEEEEEEEEEEEEEEEEENY... nic sie więcej nie liczy. kompletnie nic. |
eva 2006-11-29 20:16:25 |
No ja tez nie narzekam, Olek co prawda tez nie przesypia calych nocy - wstaje 2-3 razy, ale zje i od razu bryka do lozeczka, a jak mu sie nie chce spac, to gada do swoich zabawek i pozytywek, które dostrzega z lozeczka, i jak juz sie zmeczy tym guganiem i smianiem, to zasypia do nastepnego nocnego karmienia. A w dzien roznie, ale nie narzekam, uwielbiamy sie przytulac, rozmawiać, smiac sie no i lezec z gola pupką. A i codziennie obowiązkowo spacer, jak jest ladnie to 2-3 godzinki czasami nawet 2 razy dziennie, uwielbiamy spacerowac pozdr |
eva 2006-11-29 20:25:36 |
samochodem tez uwielbia jeździć
|
kiwi 2006-11-29 21:45:57 |
Ale Olek ma super ubranko! uwielbiam maleństwa ubrane jak dorośli - są takie słodziutkie! |
eva 2006-11-30 08:49:03 |
Ja tez lubie ubierac Olka jak doroslefo faceta, dlatego stroje go w sztruksy, bojowki, kolsuke flanelkowe, bluzy czy sweterki, oczywiscie staram sie tak wybierac ciuszki, zeby przede wszystkim byly wygodne, w domciu jednak najczesciej przebywa w rajstopkach i jakiejs bluzeczce albo z gola pupcia. Spioszkow i pajacykow uzywam przewaznie na noc. Wsze damy tez mozna super ubrac, taki wybor sukieneczek i innych bajeranckich ciuszkow, wszystko zalezy od naszej wyobrazni no i oczywiscie od grubosci portwela, bo takie rzeczy są cholernie drogie. Mój mąż kupił ostatnio sztruksy dla Olka, sama go wysłałam, tylko nie wiedzialam, ze kupi takie drogie. Kosztowały 68 zł - bo to niby od Wójcika, kurcze cenią się naprawdę... pozdr |
asnowa 2006-11-30 10:11:24 |
moja ola uzywa spiochów tylko w nocy. jest tyle pieknych dresów i sukieneczek ze szkoda ubierac mała w spiochy. najbardziej jednak lubi dresy chyba za mama która kocha jeansy. sorry za literki bez ogonków ale na jednej rece trzymam dzidzie
|
asnowa 2006-11-30 10:14:42 |
co do cen to zgadzam się w zupełności. Producenci i sprzedawcy przesadzają. Na szczęście jest allegro. Nie wiem jak wy sądzicie ale oba ciuszki są z aukcji kupione za 10 zł. Ślady używania są nie do zauważenia, wiadomo ile może zużyć takich maluch. |
asnowa 2006-11-30 10:17:21 |
prawdziwa dresiara
|
aniasz 2006-11-30 13:39:43 |
no u nas pierwsze rajtuzki zostały zakupione hehe co do strojenia to nawet sie nie wysilam, teraz przede wszystkim wygoda noi oszczędność. Mała ma bardzo dużo ciuszków po starszej siostrze i kuzynach, więc nie kupuje właściwie nic. I tak większośc czasu spędzamy w domciu, no a dla mnie nie musi być wystrojona w sukieneczki itp. Jeszcze przyjdzie czas na strojenie, wiem to z autopsji :) a co do cen ciuchów dla dzieci to bez komentarza... ceny sa podobne jak ciuchów dla dorosłych, istny koszmar biorąc pod uwagę że takie bobo ponosi te ciuchy ok 2 miesięcy. Eva jestem pełna podziwu dla twojego codziennego spacerowania mi najnormalniej w świecie sie nie chce. Nie potrafię pałętać się 2-3 godziny bez celu. U mnie max to godzina, i to też nie codziennie. Np dzisiaj napewno sobie odpuścimy bo pogoda pod psem, żadnej przyjemności w tym nie widzę, ale może jutro będzie lepiej. pzdr |
hallo 2006-11-30 14:07:21 |
no - my też stawiamy na wygodę, stroimy się jak wychodzimy w gości, a wychodzimy dość często. ale wtedy też raczej dresiki i kombinezoniki. dzidziolki w sukienkach mi się raczej nie podobają. one też chyba tego nie doceniają specjalnie ;-) zresztą, sama nie znoszę chodzić "w rajtuzkach" - córeczki więc do tego nie zmuszam ;-) całuski |
eva 2006-11-30 14:08:39 |
Lubie spacery, i nie tak do konca bez celu te nasze lażenie, bo Olek sie dotlenia i hartuje, nie kisze go w domu całymi dniami, a przy okazji ja robie zakupy, odwiedzamy znajomych, mam tez kilka kolezanek z malymi dziecmi, czasem sie razem umawiamy zamiast na kawe to na spacer. Czesto chodzimy tez na cmentarz - do mojego taty. Olek nie bedzie mial okazji go poznac, to chociaz zapalamy swieczke na jego grobie |
aniasz 2006-12-01 09:59:02 |
oj eva nie chodzi mi o to sens takich spacerów, tylko o to że trudno jest sie plątać przez kilka godzin. Wiadomo ze dotlenienie jest konieczne ale można to także robić nie wychodząc z domciu, np. ubierając maluszka i otwierając okno. A na zakupy czy do znajomych ja tez się wybieram ale to już dla mnie nie jest 2-3 godzinny spacer :) mieliśmy dzisiaj iść na szczepienie ale tatuś zawalił bo nie zarejestrował dzidzi, no więc szczepienie będzie dopiero w przyszłym tygodniu :) a teraz wybieramy sie na SPACER :)) bo słoneczko aż miło. Miłego dnia życzę wszystkim :) |
kiwi 2006-12-02 11:49:34 |
Laski przypominam że grudzień się zaczął. Miesiąc w którym nasze szczęścia zostały zmajstrowane!!! ;-))) zdaje się że 27 - Amelia ale pewności nie mam. |
asnowa 2006-12-05 11:51:56 |
oj straszna pogoda u nas. Byłam na zakupach i stwierdzam że chyba poczekam aż wcisnę sie znowu w rozm 38. Nie mogę sie przyzwyczaić do swojego wygladu. Po ciąży zgubiłam szybko brzuszek ale teraz zaczęłąm sobie pozwalać jak podczas ciąży i szybciutko weszło mi w biodra |
hallo 2006-12-05 12:00:42 |
no, ja ostanio kupiłam sobie kilka ciuchów w jakimś "ogromnym" rozmiarze, ale z tymi rozmiarówkami różnie bywa, luz... wyglądam już całkiem OK, myślę, że trochę gubię z dnia na dzień, zresztą nic mi nie smakuje, nie chce mi się jeść za bardzo. tylko chlebki ryżowe są super. i melon. i jogurty naturalne Danone z ziarnem. a Dzidziucha daje nam w kość, ząbki idą - teraz mam pewność, wrzaski do drugiej - trzeciej w nocy... uuu.. przetrwamy jednakże. śpi za to w dzień. a jak u Was ząbalki?? ANIASZ - CAłUSKI Z OKAZJI WCZORAJSZEGO śWIęTA !! TRZY MIESIąCE TO KAWAł CZASU :-) |
kiwi 2006-12-05 13:56:20 |
Ja biustonosze do karmienia zapinam o jedno oczko dalej ale reszta bez zmian. Zastanawiam się tylko co sie dzieje z moim tyłkiem - czy ten gigant mi juz taki zostanie?? Wiem że jak zakończe karmienie to pare kilgramciów spadnie. |
hallo 2006-12-05 14:19:52 |
ja w ogóle się chyba odrobinę poszerzyłam, nie dopinam pasków na biodrach, a za bardzo tam nic nie ma co by mogło spaść kiedyś... kiwi... faceci lubią okrągłe tyłeczki, luuuuuuuuuuuuuuuz |
aniasz 2006-12-05 14:55:56 |
dziękuję Hallo:) wzajemnie :) pogoda faktycznie coraz gorsza a Sara ma katar więc ograniczamy wychodzenie, jutro idziemy do lekarza, może uda się zaszczepić :) a co do wyglądu to powiem wamże jestem z siebie dumna, stopnio chudnę, wprawdzie powoli ale jdnak, cały czas ćwiczę, zostało mijuz tylko 4 kilo do zrzucenia, a po ciąży miałam 13! myślę że jeszcze miesiąc i wejdę w swoje ciuchy sprzed ciązy :) |
hallo 2006-12-05 15:45:07 |
gratulacje Twardzielu ( dotyczy ćwiczenia ); laseczki - jakie wybrałyście szczepionki? 6 w 1 ? macie jakieś opinie / doświadczenia? |
Monik 2006-12-06 20:23:08 |
hej dziewczyny!!! Gratuluję Wam, że macie to już za sobą... Zazdroszczę:)) Piszę, bo chciałam zapytać czy nie macie do sprzedania jakiś fajnych ciuszków ciążowych. Jeśli chodzi o bluzki, swetry noszę rozmiar 40, a spodnie 38. Szczególnie interesują mnie spodnie, ale kupię również inne rzeczy. Gdyby co proszę o kontakt i zdjęcia na e-maila M21M@poczta.fm lub gg 1108953. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego dla Was i dal Waszych pociech:)) |
hallo 2006-12-07 10:45:41 |
hej :-) ja chyba sobie zostawię ciuchy - jeszcze się kiedyś przydadzą - oby soon! Wrześniówki - piszcie!! co słychac u Bąbelków?? u nas wstęp do ząbali, ale jak odwracamy od tego uwagę Dzidziolki to da się przetrwać :-) całuski |
kiwi 2006-12-07 13:43:46 |
nauczyłam się zmniejszać zdjęcia
|
hallo 2006-12-07 16:13:37 |
oj - baaardzo zmniejszać ;-) hihi. a co Amelka na na głowie?? |
kiwi 2006-12-11 13:59:59 |
No i święta się zbliżają i wszyscy maja w nosie forum... Ja zakupy robię przez internet już właściwie wszystko mam tylko papier do pakowania jeszcze. Chyba w życiu się tak szybko nie uwinęłam z prezenatmi. A moje słońce zaczęło trzymać główkę, mało tego jak już kilka dni temu odkryła tą umiejętnośc to teraz cały czas ją podnosi i usiłuje siadać!!! Rewelka a ja się martwiłam że taki klusek.... |
asnowa 2006-12-11 19:44:16 |
a ja nie mam mleka i Ola przechodzi na butelkę trochę marudzi ale spoko. Niestety zaczęła ciagnąć kciuka i musiałam jej zrekompensować brak cyca smoczkiem |
asnowa 2006-12-11 20:17:33 |
no i zaczyna sie akcja ząbki, jeszcze nie słyszałam takiego płaczu mojej dzidzi |
kiwi 2006-12-11 22:49:28 |
Asnowa absolutnie nie przejmuj się kciukiem - to najnormalniejszy odruch małego człowieka, duzo lepszy niz smoczek! Kiedyś uważano że kciuk jest taki niedobry ale wg najnowszych badań kciuk to wspaniała naturalna metoda samouspokajania. I o ile Twojemu dziecku w przyszłości niczego nie będzie brakowało to samo sie w pewnym momencie od tego kciuka odzwyczai! Kciuk jest cool!!! |
hallo 2006-12-12 14:39:40 |
no - moja Bąbolada też ma pyszne kciuki. zresztą... całe łapki pychotkowe są!! |
aniasz 2006-12-12 15:29:50 |
Sara preferuje raczej smoczek, chociaż jak jej wypadnie i nie ma nikogo kto mógłby jej go podać to piąstki idą w ruch :) zęby męczą nas już od jakiegoś czasu, ostatnio nasiliło się ślinienie no i oczywiście ból, dlatego musiałam kupić żel na dziąsęka. Kurde już finansowo nie wyrabiam... :( |
asnowa 2006-12-12 15:45:33 |
spoko, szkoda mi tylko jej kciuka bo potrafi go odessać do czerwonosci. Poza tym jest spokojniejsza ze smoczkiem, ,chyba dobrze jej robi na bolące dziąsełka. a propos jak sprawdzają sie masci znieczulające ząbkowanie? Co do finansów to szkoda gadać. dzisiaj 3 paczki pieluch, chusteczki i butelki, smoczki, oj portfel schudł a święta tuż tuż...
|
hallo 2006-12-12 16:06:26 |
no właśnie ja finansowo nie narzekam, Bąbolada jakoś strasznie dużo nie kosztuje, nie powiem że wcale bo wyjdę na okropna matkę, ale myślałam że będzie gorzej. najwięcej kosztują lekarze, szczepienia itp bo postanowiłam nie przeprowadzać eksperymentów na dziecku w pństwowej służbie zdrowia ;-) ej, to na co Wy wydajecie tyle kasy? może o czymś zapomniałam ??!! |
kiwi 2006-12-12 20:44:33 |
ja w sumie tez nie płaczę finansowo, ale jestem chyba najstarsza no i już dosyć pewnie stałam na nogach zanim pojawiła sie Amelia. pieluszki i chsteczki owszem kosztotwórcze ale luzzzik - byłam przygotowana ;-) |
asnowa 2006-12-13 09:52:43 |
oj ja chyba poczułam różnicę finansową w karmieniu. Butelki, smoczki, sterylizator, zestawy do czyszczenia butelek, no i mleko. Ola wypija puszkę co 2 dni, no i za tydzień zaczynamy Gerbera. Będę jej tez gotować ale jabłkom na rynku nie wierzę znam kilka źródeł skąd pochodzą i wiem że to sama chemia. Pewnie nie mam sie co łudzić Bobo Fruty itp tez nie są czyste od konserwantów ale jakoś tysiace dzieci je i nie narzeka. Chyba te azotany w jabłkach na rynku szybciej wywołają alergie czy uczulenie. Co wy na to. |
aniasz 2006-12-13 13:33:58 |
u mnie dołek finansowy przede wszystkim przez to że nie pracuję. Przed ciążą większość dochodu miałam z umowy zlecenia, no i dlatego teraz dostając 700zł macierzyńskiego z ZUSu mocno to odczuwam. A poza tym mam jeszcze starszą córę której trzeba było teraz kupić trochę rzeczy na zimę. Nie mówię że jest źle, tylko zaczeliśmy o wiele bardziej zwracać uwagę na ceny. A do tego wszystkiego urosły mi stopy, i nie mam butów buuuuu... |
hallo 2006-12-13 14:02:59 |
asnowa, ja myślę żeby nie przeginać w żadną stronę. trzeba próbować dawać w miarę możliwości najlepsze jedzonko, ale nie bać się aż tak bardzo. popróbuj co jest dla Dzidzi najlepsze i wybierzesz. wcześniej czy później Dzidzię dotknie toksyczność świata i lepiej ją na to przygotować ! oj, super, ja też nie mogę się już doczekać tych owocowych pyszności ! kiedy zaczynacie z tymi soczkami i innymi cudami - w którym tygodniu życia około? wybacz, trochę nie pamiętam wszystkich dat urodzin, pamiętam tylko Sarę aniasz' - bo urodziłyśmy w tym samym dniu ;-)całuski |
kiwi 2006-12-13 15:02:08 |
Ania głowa do góry ja jak mi sie skończy macieżyński zamierzam na wychowawczym troche posiedzieć i wtedy nie będzie juz tak wesoło jak przyjdzie mi wyżyć z pensyjki mojego meża hihihih ( zarabiam lepiej niz on he he). A dziewczyny jeszcze będzieicie miały dość zupek i deserków, napewno Ania to potwierdzi, karmienie nie będzie trwało 15 minut tylko 2 godziny, wszystko się lepi i wypada z małej buzi. Wygląda słodko ale upierdliwe to karmienie łyżeczką - przynajmniej na początku. Później już lepiej tylko trzeba uważać bo dzieci wyjadają np psie żarcie z miski jak już się potrafia przemieszczać. |
eva 2006-12-14 09:42:01 |
U mnie sfera finansowa w normie, ale nie powiem zawsze chciałoby się lepiej, Olek na razie dużo "nie kosztuje", pieluchy, chusteczki, kosmetyki, szczepienia. Karmię piersią wiec nie muszę kupować mleka, i calego sprzętu do karmienia. A jesli chodzi o wprowadzanie nowych pokarmów, to ja zacznę dawać inne pokarmy niż cycuś jak Olek skończy 5 miesięcy, bo jak będzie miał 6 miesięcy wracam do pracy i dlatego przez ten miesiąc chcę nauczyć go jedzenia innych rzeczy. Jakbym nie wracała do pracy to zaczęłabym podawać mu inne rzeczy dopiero od 6 miesiąca, przecież w mleku ma wszystko i badania wykazują, że dziecko karmione piersią nie musi dostawać nic innego przez pierwsze półrocze życia. Jeszcze sie najje przez całe życie, także uważam że nie ma co się śpieszyć, na pewno żaden przecierek czy zupka nie zastąpi cycunia. |
aniasz 2006-12-14 10:56:10 |
ja od stycznia wracam do pracy, stopniowo, najpierw na 2-3 godz. dziennie. A ponieważ nie jestem w stanie odciągnąć pokarmu, mała będzie dokarmiana z butelki. Zaczynamy w przyszłym tygodniu. Czuję że nie będzie to takie proste bo Sara ma strasznie wrażliwą skórę (no i generalnie jest podatna na alergie). Co do wprowadzania przecierów i soczków to (racja Kiwi) jakos mi sie do tego nie śpieszy :) jak juz to w drugiej połowie stycznia zaczniemy próbować soczek jabłkowy, a owoce najwcześniej w lutym. Aha jeszcze a propos chemii w owocach i warzywach. Wydaje mi się że jedzenie w słoiczkach ma jej znacznie mniej, chyba że ktoś sam ma ogródek albo rodzinę na wsi. pzdr |
kiwi 2006-12-14 22:38:40 |
Hej laski, mam pytanko chyba najbardziej do Ani. Moja córka w drugiej klasie ma angielski który wg mnie idzie zbyt szybko. w ciągu 4 lekcji ma wszystko o godzinach i o tym co robią w ciągu dnia: I go home at... go to school i jeszcze kiklka innych. A na 5 lekcji sprawdzian. czy nie macie wrażenia że jak na drugoklasistów to troche za szybko?? czekam na opinie... |
aniasz 2006-12-15 11:45:13 |
kiwi to wszystko zależy... Przede wszystkim od tego ile ma godzin tygodniowo, ilę się uczyła wcześniej itp. Ale generalnie nie spotkałam się jeszcze z taki tempem. U mnie dzieci w drugiej klasie dopiero zaczynają coś przepisywać po angielsku. Własne wypowiedzi tworzą dopiero w trzeciej klasie. Ale generalnie całe nauczanie początkowe to przede wszystki osłuchanie z językiem, bardziej jego bierna nauka niż faktycznie nabycie produktywnych umiejętności. WYdaje mi się że najlepiej byłoby porozmawiać z nauczycielką. Może to jakaś początkująca dziewczyna która nie dokońća orientuję się w programie nauczania.pzdr :) |
kiwi 2006-12-15 19:55:09 |
aniu, dwa razy w tygodniu mają zajęcia. A na sprawdzianie piszą a nie mówią. Nawet ja nie pamiętam cyferek jak sie pisze a te biedulki muszą! (cyferki literkami zapisują); chyba nie bde gadać Panią bo niby skąd ja mam lepiej wiedzieć czego ona ma uczyć, choc przypuszczam że dzieki tem że siedzę z moją córką codziennie i zakuwamy angielski młoda szybko sie nauczy, gorzej z rodzicami którzy angielskieg o nie znają. dzieki za opiniee. pozdrawiam |
kiwi 2006-12-15 19:57:36 |
a to mój pomocnik świętego m.
|
aniasz 2006-12-19 23:11:49 |
no i zaczeło się niechciane he he byłyśmy wczoraj z Sarą u pani doktor, na opóźnionym szczepieniu. Mała najprawdopodobniej ma skazę białkową, jeszcze nie wiemy na pewno ale lekarka powiedziała żebym spróbowała odstawić białko krowie, no i muszę pić czarną kawę he he nie wiem czy to możliwe żeby po jednym dniu było widać efekty, ale mała buźkę ma ładną jak nigdy. A poza tym zdrowa jak ryba, i wagę też ma konkretną 7 kg :) przy 63cm długości :) a jak tam inne wrześniowe pociechy, nic się u was nie dzieje czy po prostu forum wam spowszedniało? pzdr |
aniasz 2006-12-19 23:15:33 |
a to mój mały pulpet jeszcze z brzydką buźką :)
|
aniasz 2006-12-19 23:17:05 |
.
|
aniasz 2006-12-19 23:20:30 |
coś małe to było przedtem więc daję większą wersję :) a to drugie zdjęcie zrobiłam nam moja starsza córcia, muszę przyznać że nawet nieźle jak na pięciolatkę :)
|
asnowa 2006-12-20 10:33:32 |
ho ho ho ładny pulpecik, po prostu smaczniutka. Moja Ola ma ok 6 kg przy ok 65 cm(jutro na szczepienia wiec będę wiedziała dokładnie)i wszyscy wołają na nią pieszczotliwie goloneczka albo pyzka a tu proszę jakie udeczka ma koleżanka. Moja Ola jednak goni szybko twoją aniasz, od 2 tygodni jest na butelce i zaczyna ostro przybierać. |
asnowa 2006-12-20 10:37:24 |
a niech tyją, za kilkanaście lat będą dbać o talię a na razie te ich brzuszki są najpiękniejsze na świecie a buziaki jakie pełne. Ola ma chyba z 3 podbródki ha ha
|
hallo 2006-12-20 18:04:39 |
ale Ola ma modną fryzurkę, hoho!! całuski dla Dzidziuchów Słodkich |
kiwi 2006-12-20 22:55:58 |
Aniu nie sądzę żeby to była skaza - u nas na efekty po odstawieniu trzeba było czekać tydzień. Lekarze dostaja jakiegos kota z tą skaża - kupa nie taka znaczy skaza, pierdek brzydki - skaza, dupka czerwona - skaza, dwie krostki na buzi - skaza. Oni sami mają skazę... tylko biedne matki torturują. |
hallo 2006-12-21 14:59:49 |
Bąbolada ma nową koleżankę - żabkę. Bierze ją do łapki, ogląda i gada do niej. Ale... z żabką w łapce dużo trudniej ssać paluszka. Eeech... życie!
|
hallo 2006-12-21 15:03:06 |
... i ostatnie chwile z różkami jakimikolwiek, w poniedziałek ochrzcimy Diabełka Słodkiego!!
|
aniasz 2006-12-23 13:21:45 |
no i coż kochane wrześniówki, doczekałyśmy pierwszych poważnych świąt :) z tej okazji życzymy wam dużo radości i ciepła, przespanych nocy, bezgorączkowego ząbkowania i owocnej nauki chodzenia w nowym 2007r :)) a poza tym spełnienia wszystkich nawet najskrytszych marzeń. Całujemy was Ania i Sara (z rodzinką)
|
asnowa 2006-12-27 16:56:16 |
I po świętach. Wczoraj moja Olka skończyła 3 miesiąc, ale ten czas leci.
Mikołaj był bogaty, ,przyniósł nawet super strój na chrzest.
A propos hallo jak tam u was po chrzcie? Bąbolada była grzeczna?
|
monia27 2006-12-27 20:50:37 |
cześć!!Własciwie to mnie tu dawno nie było.. bardzo bardzo dawno. Na kompie nie siedziałm wieki. Mój Michałek skończył 25 września 3miesiące. Ma tzn miał bo teraz jest pewnie więcej 15 grudnia 6 kg i 64 cm.W święta był chrzczony.W kościele jako pierwsze dziecko zaczął koncertować i musiałmam go całą mszę trzymać na rękach stojąc( mój mąż po 5 minutavh stwiedził że mu ręka odpada)Ja taka mała kobitka dałam radę:)Macie dziewczyny śliczne dzieciątka.Ja się pochwalę innym razem( stary aparat:()Trzymajcie się i najlepszego w Nowym Roku dla was, dla waszych rodzin i dzieciaczków oczywiście:)Buziaki |
hallo 2006-12-28 20:06:38 |
hej :-) wspaniale było na chrzcie, Bąbolada całą mszę grzecznie oglądała freski i witraże, ani pisnęła nawet... potem poczekała na ceremonię, wytrzymała, ksiądz jej otarł główkę i wtedy zasnęła... no max... ta to się potrafi zachować! |
hallo 2006-12-28 20:07:05 |
. |
hallo 2006-12-28 20:08:57 |
~
|
hallo 2006-12-28 20:09:30 |
a potem na imprezie było OK
|
hallo 2006-12-28 20:10:07 |
naprawdę OK
|
aniasz 2006-12-29 20:36:09 |
słodko :) u nas generalnie święta mineły bez ekscesów (wyjątkowo), jutro jedziemy na wesele, pewnie długo nie zabawimy z maluszkiem, a zostawić się nie da bo urwisek mały nie chce jeść z butelki, wypróbowałam wszystkie możliwe sposoby i smoczki, a ona dalej drze się jakby ja ze skóry obdzierali, dlatego też musimy urwiska wziąć ze sobą :) skazę ma na 99,9% bo po zjedzeniu przeze mnie kawałka sernika wyskoczyły jej krostki na czole, ale nawet da się z tym żyć :) poza tym nic wielkiego się nie dzieje poza tym że dzisiaj był pierwszy spacer ze śniegiem, pozdrawiam |
aniasz 2006-12-29 20:36:50 |
a tak było na wigilię
|
hallo 2006-12-30 19:24:20 |
napiszcie jak się bawiłyście Dziewczyny :-) to klapowato z tą butelką cholera... jak Ty Bido wrócisz do pracy? a próbowałaś swoje mleko z butelki jej dawać? my za to mamy inny problem - śpimy w dzień, fikamy w nocy... uuuuu... Dzidzia super, ale mama na rzęsach chodzi... JAK SIę TAKą BąBOLADę PRZESTAWIA ?? KTOś WIE ?? nie no, próbujemy ją rano budzić ( sama śpi do 14 ), nie pozwalamy spać w dzień... ale ona i tak wygrywa z nami... ślicznota jedna... a gada jak najęta. wszystko Jej wybaczam... cholera, chyba rozpuszczam Dzidziuchę... ups! |
kiwi 2006-12-31 18:55:30 |
hej laski! mój wstretny mąż rozdeptal mi ekran od laptopa, mamy wojne światów i dobrze że jestem chora nieco bo bym go zabila. ach krew by drzyzdgala!!!! nowy rok przywitamy w domu - robię sobie podsumowanie, byl owocny. ciąża poród - wszystko w jednym roku - wyczerpująca sprawa ale dumna jestem. Życzę wam i waszym rodzinkom mamuśki samych cudowności! |
hallo 2006-12-31 19:18:01 |
no, ja miałam najbardziej pracowity rok w życiu chyba i najfajniejszy zarazem!! niedługo sie stroimy i idziemy z Bąboladą na Sylwestra, niech się Dziewczyna bawi ( + już byliśmy na ognisku dzisiaj ). całuski i cudownego 2007 !! |
eva 2007-01-01 08:36:06 |
Witam w Nowym Roku wszystkie mamy i pociechy starsze juz o rok... U nas Święta minęły szybko i przyjemnie, sylwester w domciu, zresztą widać po godzinie o której piszę ten wpis, że w tym roku nie poszalałam, ale było ok, kameralnie (hi hi ja i mój mąż, no i oczywiście Olek). Dużo słoneczka Wam życzę w tym roku i samych radosnych chwil z dziabągami Waszymi. |
eva 2007-01-01 08:41:16 |
Wigilia
|
hallo 2007-01-02 12:07:52 |
Kochane, PIęKNEGO NOWEGO ROKU WAM żYCZYMY!! CUDOWNOśCI, SIłY I OPTYMIZMU!!
|
aniasz 2007-01-02 22:45:43 |
po tym jak mnie porządnie wymroziło na weselu Nowy Rok powitała ze strasznym bólem gardła, który niestety sie rozwija :( malutka ok, oczywiście zrobiła furorę na weselu :) Zawsze wszystkim życzę spełnienia marzeń :) może to trochę banalne, ale wydaje mi się że właśnie w marzeniach jest wszystko, więc skoro one mają się spełniać to czego więcej nam potrzba :) |
kiwi 2007-01-05 11:11:52 |
Witajcie kochane mamuśki! Nie zdałam testu na prawko - byłam pewna że zdam aż mnie to rozsmieszyło że nie zdałam i instruktor patrzył na mnie jak na debilkę hihih. (mam prawojazdy od 11 lat i przyszło mi teraz z żółtodziobami zdawać egzaminy i do tego nie zdałam..he he he) ale najważniejsza wiadomość: KONIEC SKAZY BIAŁKOWEJ!!! po 2 miesiącach pozbawionych smaku znowu jem ser!!! zjadłam podejżane produkty ( znaczy takie zawierające mleko) i nic się nie działo więc z rozmysłem zaczełam jeść po troszeczku najpierw fantastyczne tiramisu żony mojego ojca, później inne ciasta, później pizze z serem. i nic kompletnie nic się nie dzieje....cudownie... idę zjeść kawałek sera...mmmmmm.... a i jeszcze Amelia miała ostatnio hyba jakiś skok rozwojowy bo w ciągu kilku dni - nauczyła się krzyczeć bardzo głośno, bawić rączkami, chwytać przedmioty no i prawie juz siada tak się śmiesznie garbi i ciagnie całe ciałko do góry. Wiem że u was to już przeszłość takie osiągnięcia ale dla mojej kluseczki to milowy krok w rozwoju! Pozdrawiam gorąco!!! |
aniasz 2007-01-05 11:43:40 |
jeju kiwi jak ja ci zazdroszczę... u nas końca tej durnej skazy nie widać, odrobinka nabiału wprawdzie nic nie robi ale wystarczy zjeść trochę więcej i mała od razu jak muchomor wygląda... a jak tak uwielbiam sery :( no ale dla tej cudnej buźki wszystko zrobię :)
|
hallo 2007-01-05 15:41:41 |
kochane... oto Mój Dzielny Jagod, który spać chodzi o 4 rano i jest nieprzestawialny totalnie. ledwo żyjemy. mamy dość tego imprezowego życia!! aaaaaaaaaaaaaa.... całuski
|
kiwi 2007-01-06 16:35:25 |
ale fajnie że jutro niedziela! uwielbiam robić wariata z mojego dziecka.... |
kiwi 2007-01-06 16:37:06 |
o tu
|
kiwi 2007-01-06 16:37:21 |
o tu
|
kiwi 2007-01-06 16:38:26 |
o kurde nie umiem wstawić tego zdjecia... |
asnowa 2007-01-07 13:35:44 |
W sobotę ochrzciliśmy naszą Olke. Była super grzeczna w kosciele a imprezę prawie przespała
|
hallo 2007-01-08 00:46:47 |
Fajne księżniczkowe ciuchy ma Wasza Aniołka :-) Bąbolada tak bardziej "na hiphopowo" była, hihi. Też max grzecznie to zniosła, chyba lubiła. Co jeszcze fajnego Mamuśki? U nas siadanie jest na topie, baaaaardzo lubimy. Bąbolada robi "brzuszki" i skłony, całymi seriami, potem pije wodę Żywiec ze szpanerskiej małej buteleczki, jak po prawdziwym fitness'ie, hehe!! Next weekend idziemy na baseeeeeeeeeeen ~~~~~~~~~~~~~ NIE MOGę SIę DOCZEKAć!! A Wy się wybieracie? |
aniasz 2007-01-08 16:07:10 |
a u nas butelkowego koszamru ciąg dalszy :) już chyba nie ma smoczka którego bym nie miała w domu :) a mała dalej nie i tyle, drze się przy tym okropnie, i nic nie pomaga tylko pierś :) chwilowo jestem więc zmuszona odłożyć plany o powrocie do pracy, a niezbyt nam to pomorze, bo kasa naprawde potrzebna, no ale dożylnie jej jedzenia nie podamy hehe co do umiejętności maluszka to pozycja tylko siedząca, chyba że śpi :) poza tym strasznie lubimy teraz różne gryzaczki i grzechotki, i generalnie wszystko co można włożyć do buzi, a produkcja śliny na litry dosłownie :) a słodka ta moja córcia że aż bym ją schrupała :)
|
kiwi 2007-01-08 21:13:06 |
Aniu a może karmienie łyżeczką?? są kleiki które podaje się od 4 miesiąca to załatwia jeden posiłek do tego na długo bo gęste i 4 godzimy maluch nie ma ochoty jeść. Czytałam że mamuśki wogóle nie wprowadzają butli tylko łyżeczka i kubek niekapek na soczki bo bez cyca to jednak pić coś trzeba...Ja w każdym razie mam taki plan. trzymam kciuki napisz jak poszlo... |
aniasz 2007-01-09 14:43:46 |
kurcze, niebardzo wiem czy powinnam wprowadzać małej nowe pokarmy, ponoc dzieci ze skazą najlepiej karmić samym mlekiem przez pierwsze 6 m-cy. Próbowałam jej kiedyś dawać mleko łyżeczką, połykała tylko dlatego żeby się nie udławić ale krzyku było przytym strasznie dużo. Stwierdziłam że bardzo dużą winę za to ponosi nasza lekarka, ponieważ mogła poradzić żeby dziecko wcześniej przyzwyczajać do butelki, a nie strać się to zrobić w ciągu 2 tygodni. Przeczytałam ostatnio że aby nie mieć problemu z karmieniem butelką należy podawać ja dziecku (nawet ze swoim mlekiem) w 5-6 tygodniu życia. Szkoda że przeczytałam to w czwartym miesiącu... |
hallo 2007-01-09 18:56:44 |
kurcze, aniasz, nie wiem co Ci radzić, ja wszystko robię intuicyjnie i gra, fakt: Bąbolada dostawała moje mleko z butelki jak była mała kika razy( teraz jest duża, hihi ) - trzymamy kciuki anyway mocno ( tzn ja trzymam a Bąbolada zajada, ale szczerze ) całuski!! |
hallo 2007-01-09 18:57:49 |
ale kurczaków nasadziłyśmy... kurcze! hihi |
eva 2007-01-10 16:29:03 |
Czesc Aniu ja tez radze podawanie pokarmów lyzeczką, ja juz zaczelam, a do pracy wracam 1 marca, co prawda moj Olek nie ma skazy, ale mysle ze przeciez nic sie nie stanie jak Twoja mala dostanie zupke albo kaszke. Pierwszym pokarmem Olka byl kleik mleczno-ryzowy bananowy, zjadl cala porcje, super to wygladało, na poczatku co prawda nie wiedzial co robic jak lyzeczka znalazla sie w jego ustach, ale szybko zalapal. Od 4 dni maly dostaje zupki. Sama goyuję. Mam marchewkę z ogródka, ziemniaki też, troszkę wody, łyżka masła i mikser, wcina aż mu się uszy trzęsą... hihi ale super czysty jest po takim posiłku. Fajna to sprawa, tylko coś nie chce mi nic pić, ani żadnych herbatek, ani soczków. Podaję mu je z buteli i może dlatego. Chyba spróbuję kubeczka niekapka, podobno są super, jak macie jakieś opinie na ten temat to piszcie. |
eva 2007-01-10 16:38:26 |
Pierwsza zupka...
|
aniasz 2007-01-10 19:16:15 |
no cóż pierwsze koty za płoty... była proba kleiku ryżówego, bo przecież kochane mamusie wszystkie kaszki są na mleku :P a kleik jest totalnie bez smaku w dodatku jak się go przygotuje na nutramigenie to nieładnie pachnie :) mała zjadła dzielnie aż dwie łyżeczki hehe ale bardziej niechcący niż z chęcią :)a na smak soku jabłkowego aż jej się cofneło hehe coś nie przepada za nowościami. no nic brniemy dalej |
hallo 2007-01-11 09:28:19 |
ja też nie lubię jabłkowego, luz ;-) |
eva 2007-01-11 12:53:49 |
Aniu sporóbuj kaszki np babanowej, którą powinno się podawać na mleku, tylko zamiast mleka dodaj wody, ja tak robię, i mały wcina, nawet nasz lekarz mowi że jak karmię piersią to kaszki mozna rozcienczac wodą, bo mleko i tak ma z piersi, a to mu wystarczy, a takie kaszki są dobre, spróbuj... No a ja muszę sie pochwalic, wlasnie wrocilismy z ostatniego szczepienia. Olek byl bardzo dzielny. Rośnie mi prawdziwy chłop - 7770 i 67cm!!! zobaczymy co bedzie dalej. Teraz smacznie spi, bo troszke chyba sie zmeczyl tym calym zamieszaniem zwiazanym ze szczepieniem i ogladaniem przez lekarza, pozdr |
aniasz 2007-01-11 13:22:13 |
Ewa ale mi nie chodzi o przyrządzanie kaszki na mleku tylko o ich skład. Z tego co patrzyłam to większość kaszek zawiera mleko :( no ale brniemy dzielnie dalej z kleikiem myślę że się przyzwyczai bo dzisiaj było troszkę lepiej. Zupek narazie jej nie daje u alergików to naprawdę niewskazane. Może spróbujemy samą marchewkę albo jabłko. No ale nie wszystko na raz. Najpierw tydzień z kleikiem :) pozdrawiam |
eva 2007-01-12 08:16:16 |
Jest kaszka bezmleczna boboVita - kaszka ryżowa z bananami :-) ja wlasnie takiej używam. Jest to produkt bezmleczny i bezglutenowy, pozdr |
aniasz 2007-01-12 09:07:18 |
to super :) spróbuje jak tylko skończymy z kleikiem :) |
kiwi 2007-01-12 13:28:55 |
byłyśmy na ważeniu i szczepieniu. Nie cierpię jak wbijają w moje dziecko jakies paskudztwaja. mała ta moja pierdoła ale rozwija sie dobrze więc narazie mam nie wprowadzac nowych smaków. Waży tylko 5800g a ma 3,5 miesiąca - nadal w normie tylko tak dziwnie moja starsza córka jest największa w klasie a młodsza taki kurdupelek, pewnie po mojej tesciowej ona tez miesci sie pod szafa na stojaco. hihih Aniu są jeszcze kaszki kukrydziane bezmlecznejadłam sama, nawet ok. |
hallo 2007-01-13 09:59:04 |
halo-halo!! ty jesteś pierdoła :-P |
asnowa 2007-01-13 11:05:43 |
Waga jest spoko zalezy jeszcze na ile wzrostu. Moja ma 7100 i mozna stwierdzić, że to grubas ale, ale ... ma 72 cm więc wymiary iście że modelki ha ha. Zresztą każdy jest inny bo co to byłby za nudny świat ja zawsze byłam tyka (mam 170 i 55 kg) więc pewnie i moja Ola będzie żyrafą.
|
asnowa 2007-01-13 11:07:07 |
I taka mała refleksja moze by tak jakąś ksiazkę - poradnik napisać z tego naszego forum??? Ja jestem co prawda dziennikarką ale sie nie podejmuję tutaj to trzeba by chyba literackiego talentu a nie pismaka |
kiwi 2007-01-14 16:44:22 |
Asnowa masz rację książka powinna mieć tytuł: "Jak mamuśkom walą na dekielek zielone kupki" hihihh. A tu zajebisty link: http://www.smog.pl/wideo/3967/kompilacja_omdlen/ |
hallo 2007-01-14 21:09:31 |
taaak!! napiszmy!! ja się podejmuję ;-) |
aniasz 2007-01-15 12:30:43 |
hmmm... szczerze mówiąc to ja jakoś tego nie widzę, ale to może dlatego że nie mam weny he he pozdr |
hallo 2007-01-15 12:47:20 |
ta... tylko jaką rolę miałaby pełnić? bardziej proza czy poradnik? skłaniam się ku temu pierwszemu rozw |
aniasz 2007-01-17 13:02:31 |
wiecie co chyba nadszedł juz czas żeby przenieść się do innego działu. Nie wiem jak wy ale czuje się trochę niezręcznie jak wchodzę tutaj i widzę temty typu bóle nadgarstków, albo waga w ciąży, czy też bóle podczas ruchów płodu... mineło juz chyba wystarczająco dużo czasu, juz się z tym nie utożsamiam :) |
MartaO 2007-01-17 13:16:08 |
Czesc, mam pytanie, poniewaz moja mala sie czesto w nocy budzi do karmienia to chcialabym do mojego mleka odciagnietego z piersi dodac kleik. Na opakowaniu nie pisze nic na ten temat czy wogole mozna go dodawac do takiego mleka i czy wmieszac go do pogrzanego mleczka czy tez moze rozpuscic go w pzegotowanej wodzie i do tego dodac to moje mleko z piersi?? |
kiwi 2007-01-17 16:00:12 |
Marto, mi se na chłopski rozum wydaje że można mieszać klei z Twoim mlekiem - bo niby dlaczego nie... A co do ciąży to ja już zapaomniałam jak to jest! macie rację idę założyć wątek nasz odpowiednim miejscu. tylko juz tu nie piszcie, prosze wynocha na nowy wątek...;- P |
kiwi 2007-01-17 16:07:27 |
no to założyłam wrześniowe niemowlaczki na forum niemowlaki!! |
monia27 2007-03-09 21:37:18 |
Cześć dziewczynki!!Dawno mnie tutaj nie było a to dlatego że w ogóle nie bywam na kompie(z braku czasu) no chyba że z moim mężem rozmawiam.Mój mały brzdąc ma 5,5 miesiaca.Waży coś (na moje oko)7600g i ma 70 cm.Już jakieś pół miesiąca dręczą go zęby i jest przez to bardzo niegrzeczny;(W dzień śpi mi może 2 godziny - to wszystko. W nocy też sie budzi gdzieś koło 3 a potem ok.6.30 ( a było już tak dobrze przesypiał całe noce)No ale cóż jakoś to przeżyjemy.Zaczyna siadać tzn ciagnie sie strasznie ale jeszcze go na boki rzuca.Je już wszystko(co dozwolone oczywiście)Kaszki nie lubi, jarzynki i kleik owszem.Soki tylko przecierowe.Ogólnie strasznie jest ruchliwy i wszystko chce wiedzieć;)Czas przy dzieciach leci strasznie szybko, dni są o wiele bardziej intensywne ale chyba polubiłam to moje ,,nowe życie''!!!Trzymajcie sie babki. Buźka dla waszych pociech;)Pewnie zaglądnę tutaj za jakis czas hihi |
Strona 61 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, następna |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |