szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - wrzesień '06


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 57 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, następna
Napisano: Treść:
aniasz
2006-02-28
Email
hej :-) chętnie nawiążę kontakt z dziewczynami które mają termin na wrzesień tego roku :-)
eva
2006-11-11
11:03:09
Email
Ukłony za to ze zaczelas cwiczyc, ja jakos nie moge sie zebrac. Co prawda wyglądam prawie tak jak przed ciążą (zostało mi 3kg), ale kondycji i jędrnego ciałka nigdy za wiele. Skora na brzuchu mi nie wisi, tluszczu na tylku za wiele tez nie mam, mam za to lenia do ćwiczeń i rozstępy na piersiach. Dziwne bo na brzuchu ani jednego... Ja też pochłaniam spore ilości słodyczy i ubolewam nad tym ze nie bardzo mozna nam jesc czekolade. A właśnie jak tam z Waszą dietą? Ograniczacie się z jedzeniem niektórych potraw? Ja zaczęłam jeść wszystko w małych ilościach, poza np czekoladą, owocami pestkowymi, cebulą , czosnkiem i rzeczami które wzdymają...a mam taką ochotę na fasolkę po bretońsku pozdr
hallo
2006-11-11
13:19:27
Email
ja jem wszystko. nawet trochę czekolady i truskawki. staram się tylko nie jeść tych bardzo ostrych rzeczy o zdecydowanym smaku - żeby mleczko nie miało smaku ogórków kiszonych np ;-) zawsze jednak byłąm uzależniona od kawy, w ciązy piłam, teraz też - bezkofeinową, ale ograniczyłam ją bo Dzidzia miała trochą kłopoty z kupką. ale żeby czekolada jakkolwiek na Nią działała - nie zauważyłam. chociaż na święta chyba nie zjem kapusty z grochem chociaż jest taaaak doooobra... ale fakt, przez pierwszy miesiąc po porodzie jadłam max mało: gotowana cielęcina + włoszczyzna + gotowane jabłka + ryż + chleb z białym serem. tyle. jeny... wspominam to jako okres okropnego głodu. ALE TERAZ JUż MAMY DUżE DZIDZIOLKI !! Uwielbiam jak Mała budzi się rano i wita mnie max szczęśliwy uśmiechnięty pysio... jeny, jak ja Ją kocham :-)
kiwi
2006-11-11
14:45:48
Email
Hej laseczki! U nas oczywiście cienikie newsy. jesteśmy w szpitalu, maleńka miała 39,2 temperaturę, jakieś chamskie zapalenie się wdarło, siedzimy tu już od niedzieli! ale teraz jest już bardzo dobrze (poza makabrycznym wyglądem z wenflonem w głowie maleńkiej). Dieta u nas bez mlekowa więc paskudna i skromna. Wiecie że nawet w gorzkiej czekoladzie jest mleko i absolutnie we wszystkich ciastkach! a ja i tak waże bez zmian 15kg za dużo! jem za to kapustę i wzdymające bo wzdymają najwyżej mnie a nigdy Amelię. nie ćwiczę bo nie mogę ze względu na cc. ale mamy z Amelią świetne nastroje, kochamy naszą rodzinkę i mimo wszelkich przeciwoności jesteśmy stare optymistki!
aniasz
2006-11-11
20:30:36
Email
jeju Kiwi podziwiam twój optymizm ja w domu nerwicy dostaje a co dopiero jakbym miała dzidzię w szpitalu i to jeszcze z tym syfem w główce agrhhhhhhhhr Trzymajcie sie dzielnie dziewczyny :) a co do jedzenia to jem dosłownie wszystko od samego początku. Nie jem rzeczy któych nie lubię albo które u mnie wywołują trzęsienie żołądka i wzdęcia, a tak poza tym to dosłownie wszystko, nawet winko popijam. Kawa codziennie obowiązkowa, no i generalnie nie ograniczam się z niczym (oprócz słodyczy ostatnio :)) i jakoś nie zauważyłam żeby małej coś było. Całuje gorąco :)
hallo
2006-11-13
14:04:49
Email
:-)

eva
2006-11-13
17:55:56
Email
O czym tak słodko myśli Twoje maleństwo?... super fotka
hallo
2006-11-13
18:26:29
Email
hm... o wypadzie do restauracji "U Mamusi" jak mniemam ;-) CAłUSKI PYSZNE BABECZKI!!
eva
2006-11-13
21:15:20
Email
:-)

aniasz
2006-11-15
13:32:00
Email
no ładnie wrzesień '06 spadł na sam dół strony. To chyba nic dziwnego, wszystkie mamusie zajęte swoimi pociechami. Nie wiem jak wy ale to zaglądam tu kilka razy dziennie. Szkoda tylko że nie mam do kogo pisać, a sama ze sobą mogę sobie pogadać w głowie :) Moja Sara rozwija się w tępie rekordowym, strasznie pcha się do siadania, okropnie nie lubi leżeć na brzuchu, 5 min to max, poza tym dziąśła spuchnięte do zębów no i gaworzy jak najęta. Uwielbia swoją starszą siostrzyczkę i wystarczy że usłyszy jej głos i już się śmieje, a siostrzyczka jak przystało na prawdziwego pięciolatka, kombinuje co by tu małej zrobić (patrz nakrywanie głowy kocem, uczenie siadać, przewracanie na boczek itp.) napiszcie koniecznie jak wasze maluszki, pozdrawiam
kiwi
2006-11-15
19:02:40
Email
U nas wszystko super. Maleńka pięknie już sie uśmiecha ale gaworzenie raczej średnio jej wychodzi...czasem takie małe delikatne uuuu. O siadaniu raczej nie myśli, taki maleńki kluseczek jest leniwy trochę. Uwielbiam jak się szczerzy do mnie tym bezzębnym uśmiechem. ANiu załóż sobie gg to pogadamy , ja tez tu jestem często i sama ze sobą nie mam ochoty nawijać...
hallo
2006-11-15
20:25:55
Email
moja Bąboladka gada jak najęta, nawet podnosząc głowkę leżąc na brzuchu - na przemian stęka z wysiłku, gada i się śmieje - komedia!! a podnosi naprawdę wysoko. super lala jest. szczęśliwy Dzieciaczek. i śliiiczna. najśliczniejsza. trochę nawet dzisiaj rozjaśnłam włosy, żeby być bardziej do niej podobna, hihi. Kiwuś - jak dobrze że u Was dobrze!! całujemy
aniasz
2006-11-17
08:36:57
Email
gg to ja mam (5607086) tylko problem w tym ze niabrdzo mam czas żeby cały czas na nim siedzieć. Zaglądnięcie tutaj zajmuje chwilkę :) ale jakby któraś miała ochotę to zapraszam, najwyżej odpisze poźniej :))

aniasz
2006-11-17
08:38:36
Email
i jrszcze obie :)

kiwi
2006-11-17
10:51:43
Email
super zdjęcia, słodkie te Twoje laski Aniu! A mój szkrab z uporem maniaka przekręca głowę w jedną stronę, śpi cały czas na tej stronie, a do tego ucho sobie przy tym zagina więc jest jak mały Urban jednostronny :-)) Czy słyszałyście o jakiś sposobach oduczenia dziecinki leżenia na jednej stronie głowy? Podkładam pieluszki i przekcem jak mogę ale jak tylko sie odwróce to siup i głowa znowu leży i prasuje ucho... ałaa jak mnie boli prawy cycuch.... mleko mi chyba uszami wycieknie zaraz jak się ssak nie obudzi...
hallo
2006-11-17
11:12:29
Email
eeeej... luz Kiwi! moja też ma ulubioną jedną stronę ale ostatnio zmieniła ją na tę drugą. też myślałam żeby ją blokować poduszkami, ale to przegięcie wobec Dzidziola by było. daj spokój, zmieni jej się. trzeba Jej dac prawo wyboru i poczucie nieskrępowanej wolności ;-) a zdrowiutka już całkowicie???? całuski dla wszystkich!!
kiwi
2006-11-17
16:27:11
Email
Naprawdę myślisz że to nic takiego? a tyle się nasłuchałam o tych płaski głowach z jednej strony. Może masz rację, jakaś przewrażliwiona głupia matka jestem...hihihi. usiłuje zmniejszyć zdjęcie ale jestem chyba zbyt durna... wymiękam...
kiwi
2006-11-17
18:05:44
Email
a to mój milsiul słodki - Amelia Ewa

eva
2006-11-17
20:24:54
Email
Jak wszyscy to wszyscy - to mój Olek

eva
2006-11-17
20:30:18
Email
Byliśmy wczoraj na szczepieniu i musze sie Wam pochwalić, ze moj synek był bardzo dzielny, mniej płakał przy szczepieniu niż przy ubieraniu (czapki), wwwrrr przed nami jeszcze jedna szczepionka i mamy z bani. Mam pytanie czy Wy też wykupujecie te szczepiomki 6 w 1 lub 5 w 1 czy jedziecie na standardowych? Bo mi sie wydaje że warto wykupiś swoim bobaskom, zaoszczędzamy im bólu no i dzieciaczki są zaszczepione na więcej chorób. Olek waży 6,5kg i ma 63cm. Kawał chłopa z tego mojego mężczyzny... pozdr
eva
2006-11-17
20:56:58
Email
nudzi mi sie wiec wyśle Wam jeszcze jedno zdjęcie...

Basia.26
2006-11-18
08:22:16
Email
jeśli chodzi o kładzenie główki w jedna stronę to mozna dzidzie trochę tego oduczy kladąc w łóżeczku raz w jedną strone, a raz w drugą. czyli co trzy dni zmiana- główką układamy w nogach łóżeczka:) po jakims czasie powinien zaniknąc nawyk kładzenia główki w jedną tylko stronę;)
kiwi
2006-11-18
16:22:13
Email
no tak tylko mała śpi z nami - więc w nogach jej nie położę, hi hi, zbliżanie się do nóg mojego m grozi śmiercią. Powinien mieć tam znaczek taki żółty wentylatorek z napisem bio hazadr. he he he
asnowa
2006-11-18
16:43:21
Email
hej, ,duże te dzieci a jakie śliczne i jakie mają mądre oczka. Moja Olka ma prawie 6 kg i 64 cm. A to dopiero 2 miesiące będzie we wtorek. Wychodzimy już ze spiochów i zaczynamy sie stroić. Sukieneczki, rajstopki a co niedługo z tego wyrośnie
asnowa
2006-11-18
16:45:05
Email
już planuję następną dzidzię...oczywiscie w rozsądnym czasie

Basia.26
2006-11-18
18:03:16
Email
kiwi może córcia zawsze obraca się do ciebie. połóż ją z drugiej strony,albo zamień się z mężem miejscami:) raczej w nogi męża nie polecam kłaśc dzidziolka;)
aniasz
2006-11-18
18:29:45
Email
ale sie dziewczyny rozgadały :)) u nas super, wczoraj byliśmy u ortopedy zbadać bioderka, naturalnie Sara cały czas uśmiechnięta nawet jak jej nogi trzymałam w nienaturalnej pozycji żeby lekarz mógł zrobić usg :) ile waży i mierzy dokładnie nie wiem, bo do lekarza wybieramy się dopiero za dwa tygodnie. Co do szczepionek to kupuję skojarzone, wprawdzie jest to trochę kasy ale stwierdziliśmy ze faktycznie nie ma co dzidzi maltretować :) jak byliśmy na pierwszym szczepieniu to nie mogłam jej do nie obudzic spała tak strasznie mocno, że nawet na siedząco się nie budziła he he a jeżeli chodzi o układanie główki na jednej stronie to tez to miałam, Sara przez pierwszy miesiąc też spała z nami, ale teraz spi już w łóżeczku no i generalnie "atakuję" ją z wszystkich stron :) pozdrawiam
aniasz
2006-11-18
18:31:02
Email
z tego wszystkiego zapomniałam powiedziec jakie cudne te wasze dzieciaczki, Amelka istny aniołek :) a Olek to już prawdziwy chłopak :) oj ale rosną te nasze pociechy...
kiwi
2006-11-18
19:29:02
Email
musze zacząć odkładać małą do jej łóżeczka, albo będę ją kłaść w nogi męża - tam zaśnie błyskawicznie i wtedy do wyrka. he he he. ja też już kupuję ubranka - sukienki, rajstopki, dresiki - są takie słodkie. Asnowa, gratuluję odwagi w majstrowaniu dzidka drugiego - ja czekałam 8 lat ,hihihiih.
eva
2006-11-19
17:52:17
Email
Jak tam mija niedziela? Ja siedze teraz sama w domku (tzn tylko z Olkiem ale on śpi od 3,5h) mąz jest w pracy a mi tak jakoś smutno sie zrobiło, tutaj patrze też nikogo nie ma. Czytałam przed chwilką nasze pierwsze wpisy, pamiętacie jak nie mogłyśmy się doczekać pierwszych ruchów, ładnego brzusia no i oczywiście przyjścia na świat naszych słodziaków. Teraz sobie nie wyobrażam życia bez mojego synusia, tylko wiecie co ostatnio zauważyłam, że mój mąż spadł na drugi plan, rzadziej sie przytulamy, rzadziej kochamy, troche sie od siebie oddaliliśmy, chyba będę musiała to nadrobić. :-)
hallo
2006-11-19
20:21:16
Email
no, nadrób Kochana, nadrób bo popadniesz w typowość a to by było nudne dość :-) jak nam mija niedziela - otóż "spaliśmy" całą rodzinką do około 13 ( uwieeeeeeelbiam niedzielne poranki ), potem tatuś jeszcze pogadał z Dzidziulką, mamusia upiekła pyszne apple-pie, potem pojechaliśmy na spacerek, potem do kościółka, potem do restauracji, potem Dzidzia się obudziła... następnie do domku, gdzie odwiedzili nas goście, goście już poszli , teraz mamusia pracuje a tatuś gada z Dzidziulką, jest przemiło! ach - jeszcze tatuś naprawił kran cieknący w kuchni, nareszcie!! ( tak po ponad tygodniu, hihi ) mogę już wstawić szuflady do szafki pod zlewozmywakiem, stoją na środku kuchni od jakiegoś czasu i się potykamy... taka niedziela. oj taaaak, ja też uwielbiam Dzidziulinę swoją!! tak w sumie - jakby porównać - bez niej było nuuuuudno i szaro ;-) całuski
eva
2006-11-20
08:12:54
Email
Hej, udało mi się uchwycić jak mój synej przewraca sie z brzuszka na plecki...

hallo
2006-11-20
16:02:21
Email
brawo!! a cóż za dynamiczne ujęcie tematu!! i te włosy!! super
kiwi
2006-11-20
16:54:36
Email
rewelka zdjęcie eva! chbya tylko mój kluseczek jeszcze się nie przewraca - ale za to pięknie wygląda w różowych rajstopach ;-)))
eva
2006-11-20
17:13:00
Email
dzieki dziewczynki, tak naprawde to Olek przekrecił sie pierwszy raz jak mial 2 tygodnie..., a co do rajstopek, to moj synek tez ma 1 parę różowych!!! Babcia mu kupiła mówiąc, ze nie było innych kolorów w tym rozmiarze, dobrze, że pod spodenkami ich nie widać, chociaż mi się nawet w nich podoba hihi, no ale domyślam sie, że Waszym małym damom naładniej w różowych rajtuzkach...:-)
aniasz
2006-11-20
18:09:00
Email
kiwi nie przesadzaj, moja Sara też się jeszcze nie przewraca, no może raz przez przypadek :) a co do rajtuzków to pewnie nie uwierzycie ale nie mam ani jednej pary :) acha a zdjęcie faktycznie słodziutkie :)
hallo
2006-11-20
18:22:48
Email
ja też nie mam ani jednej pary :-) moja Jagódka też jeśli się przewraca to przypadkiem << w końcu urodziły się w tym samym dniu ;-) ale za to leżąc na brzuszku podpiera się jedną łapką i próbuje łazić... w ogóle sie wyrywa, wstaje... oszalałam na jej punkcie. wszystko inne mam gdzieś. a jak szaleństwa z zabawkami? moja uwielbia fikać na macie, spoko bawi się sama
kiwi
2006-11-20
20:27:04
Email
Amelia spędza sporo czasu na leżaczku - chyba go lubi. Ale na macie średnio, położyłam ją dzisiaj żeby poćwiczyła sobie leżenia na brzuszku ( w szpitalu wogóle nie mogłam jej tak kłaść i chce to teraz nadrobić) a ta cwaniara siup i śpi.
hallo
2006-11-20
23:17:52
Email
jeny... ja jestem w szoku jak to moje Dzidziolstwo się rozwija - normalnie rozmawia - nie sobie gada tylko rozmawia! jak do niej podejdziesz i powiesz 'ee' to odpowiada 'ee' jak powiesz 'guu' to odpowiada 'guu' - może przypadek ale myślałam że padnę jak to zauważyłam. a leżąc na brzuszku zaczyna podnosic pupkę i pełznie do przodu. zadziwia mnie max. ale wieczorami/nocami nadal nas trzyma - dłuuuuugo
asnowa
2006-11-20
23:26:33
Email
Czytam i aż mi skzoda bo moja Olka oprócz gaworzenia jakoś jest do tyłu. Nie przewraca sie i na razie nie bawi. Ciągle śpi. Noc przesypia zupełnie. 8 godzin bez jedzonka. Ale chyba jest najmłodsza jutro ma 8 tydzień. a w rajstopkach wygląda super, no i te sukieneczki. Przynajmniej widać że dziewczyna bo fryzurę ma jak synuś

hallo
2006-11-21
11:25:13
Email
hej :-) nie możemy zleźć z tego forum - fajnie!! miiiiło tu... a nie jesteśmy już w ciąży - zauważyłyście?? hi-hi... widzicie nas jak gadamy tu np o ślubach naszych dzieci?? w dziale "ciąża" ?? ale będzie klimat!! ale zostańmy tu dłuuuuuugo!!
aniasz
2006-11-21
13:46:19
Email
a propos odpowiadania i rozwoju, moje maleństwo ogląda tv, nawet potrafi sie wkurzyć jak jej się przełączy. A co do zabawy to maty nie mam, jakoś nie pomyślałam, starsza nie miała i wszystko było ok. Najlepsza zabawka to mama :)) albo ukochana siostrzyczka, od niechcenia wystarczą miś i baranek do pogadania :)) pozdrawiam
eva
2006-11-21
19:24:10
Email
No oczywiście ja tez jestem najlepszą "zabawką" Olka, chociaz tatusia tez uwielbia:). Dziewczyny mój synuś do pewnego okresu załatwiał się kilka razy na dobę, prawie w każdą pieluszkę, od 3 tygodni popadł w przeciwną skrajność, załatwia się raz na 3 dni, ostatnio nawet zdarzyło się tak, że nie zrobił kupki przez 5 dni, (piątego dnia rano naładował całą pieluchę, po brzegi), no i wydawałoby się, że ma zatwardzenie, ale kupki są rzadkie, takie jak cały czas, lekarz mówi zeby sie nie przejmować, kategorycznie zabrania używania jakichkolwiek czopków albo starej metody wkładania w odbyt termometru. Mówi, że dużo dzieci tak ma że robi kupkę raz na 3 dni i to jest po prostu taka fizjologia małej osóbki. Mam pytanie jak wygląda ta "smierdząca" sprawa u Waszych pociech? pozdr
eva
2006-11-21
19:27:06
Email
A co do pozostania tu dłłłłłuuugo to się zgadzam z Tobą kiwi, wytrwajmy tu jak najdłużej,
eva
2006-11-21
19:27:50
Email
sorry hallo miało byc:-)
hallo
2006-11-21
20:43:57
Email
hej eva, faktycznie się nie przejmuj, my też miałyśmy kupkowo gorsze dni, ale się ułożyło i znów jest ok. kiedyś jak Dzidzia była MAłA było z 5 kupek dziennie, ale zrozum - już jest DUżA - to robi mniej ;-) ja w ogóle uważam że należy wyluzować i nie przejmować się zbytnio. to maluszki, unormuje im się. byłam u jednaej "hiper" pani doktor, która wysłała nas na morfologię, potem odkryła "niedojrzały" skład krwi i kazała pakować żelazo w Dzidzię. debilka. skoro to wynika z niedojrzałości układu krwionośnego (a wynika) to dojrzeje naturalnie, nie?? no. tak jakby zarzucić Dzidzi że nie ma jeszcze 175 cm wzrostu. wrrr... to była baba z rejonu, teraz chodzimy do "wypasionego pana prof" i wszystko OK. trzymajcie się i róbcie pięęękne kupki!!
aniasz
2006-11-21
20:47:16
Email
wprawdzie moja mała robi kupke codziennie, a nawet kilka razy dziennie (ale nie więcje jak trzy razy) ale słyszałam o tym ze niektóre dzici mogą nie robić kupki przez kilka dni, a poza tym wydaje mi sie że skoro lekarz mówi że nie trzba się tym przejmować to raczej tak jest, co jak co ale to fachowiec. Jeżeli mu nie ufasz to chyb alepiej go zmienić. Chyba że tylko szukasz wsparcia u nas :) tak czy siak, pocieszam że nie ma się czym przejmować pzdr
kiwi
2006-11-22
10:03:06
Email
My mamy odwrotny problem, co kichnięcię, kaszlnięcie to kleksik. plus oczywiście dwa razy dzinnie kupka szybka. Pieluszek zużywamy tysiące. Moja starsza córcia miała w tym wieku permanentne zatwardzenie i po walce z czopkami pediatra kazał zacząć dawać soczki, dosłownie po kilka łyżeczek - i pomogło. Ale generalnie często do tej pory ma zatwardzenia więc może to poprostu taki "twardy" typ. hi hi a Amelia jest "mięczakiem"...h ehe heh
asnowa
2006-11-22
11:20:03
Email
Moja Ola też zaczęła robić co 3-4 dni kupę. Położna stwierdziła ze to normalne, szczególnie przy karmieniu piersią. Co do wyglądu kupki to u nas ma kolor ciemny żółty - ala brązowy i jest trochę gęstsza niż na poczatku. No i wcale nie pachnie jak drogie perfumy , zapach lekko kwaśnawy. Kiedy jeszcze nie wiedzielismy ze coraz rzadsze kupki są normą po 3 dniach wyczekiwań była dla nas złotem. Acha i najlepiej nie dawaj dziecku zadnych herbatek na wypróżnianie bez sensu, bo zapachalismy Ole tym okropnym w smaku cholerstwem i czym iała tą kupę robić. teraz tylko czasem Plantex do butelki z odciagnietym pokarmem.
hallo
2006-11-22
12:52:39
Email
oj, nie przesadzajcie kochane... nasze Dzieciaczki robią PACHNąCE kupki ;-) moja Małgoś w kolorze marchewkowym - piękne!! całuski
eva
2006-11-22
18:47:20
Email
Ufam swojemu lekarzowi i nie martwie sie za bardzo tymbardziej, że lekarz mowi ze wszystko ok, chciałam po prostu zobaczyc jak to wygląda u Was, i dzieki dziewczyny za szczegółowo opisanie kupkowego tematu, jeśli chodzi o kolor to jest jak złoto, tyle tylko ze nie swieci...pozdr
aniasz
2006-11-23
17:38:18
Email
pewnie to mało interesujące, ale dostałam okres... a miało być tak pięknie he he
kiwi
2006-11-23
20:11:34
Email
Ja jakoś tydzień temu miałam okres dwu dniowy.... wrrrr a karmię tylko piersią...współczuję Aniu
Atka
2006-11-24
08:44:24
Email
Kiwi czy moglabys (prosze)zagladnac do swojego starego tematu o cc. Wyciaglam go na gore.
eva
2006-11-24
17:25:02
Email
No ja jezcze nie dostalam okresu, i dobrze mi z tym chociaz czuje sie taka niepewna, po pierwsze dlatego ze w kazdej chwili moge go dostac, a po drugie jakbym zaszla w ciążę to nawet nie będę wiedziała (z Olkiem nie miałam żadnych innych objawów oprócz braku okresu), co prawda nie planujemy na razie kolejnego dziecka, ale wiecie podobno po porodzie najlatwiej zajsc w ciążę a czasem antykoncepcja zawodzi. Aporpos antykoncepcji - używacie tabletek? dla mnie to najlepsza metoda, ale póki karmię piersią nie chcę się faszerować hormonami, niby można niektórych używać, ale to jednak hormony, które nasz maluszek też dostaje. A co Wy na to?
aniasz
2006-11-24
18:33:02
Email
ja nigdy nie używałam tabletek, no i raczej nie zamierzam, jakos nie przekonują mnie ich zalety, zbyt dużo ujemnych skutków. Moja siostra zaraz po porodzie brała zastrzyki antykoncepcyjne, raz na 3 miesiące, podobno można je brac jak się karmi piersią, ale pytałam kiedyś mojego lekarza i powiedział że nie poleca, bo to jest tak jak z tabletkami, trzeba dobrac odpowiednie. Tabletkijak nie pasuja można przestać zarzywacx w każdej chwili, a tu masz trzy miesiące z głowy... ja teraz zastanawiam się nad plastrami, ale w sumie samam nie wiem, to też hormony... a co do zajścia w ciąże teraz to brrrrrrr.... ostrożnie :))
kiwi
2006-11-24
18:43:01
Email
a ja jedna jeszcze nie potrzebuję zabezpieczenia.... bo mi gin zabronił kategorycznie (głupia głupia żle gojąca rana) a jak już będe mogła cieszyć się w pełni z życia to się będe martwić bo tabletek zapominam wiecznie a gumki są mało fajne a na ciąże nie moge sobie pozwolić w żadnym wypadku po tych przejściach z głupią raną po cc. no i jak nie urok to sraczka!
aniasz
2006-11-25
11:44:43
Email
no jak tak dalej pójdzie to do jutra się wykrwawię, jakaś masakra! jedna podpaska na godzinę... mam nadzieję że niedługo się skończy... buuuuu
hallo
2006-11-27
10:00:51
Email
ja jeszcze nic..... ale nie narzekam wcale :-) tymczasem zaczynam kończyć remont ( oczywiście przed porodem się nie wyrobiłam ) daję sobie czas "do świąt" < dość typowo, hihi. wczoraj nawet przesadziłam kwiatki!! szok!! bo wcale nie mam ręki do kwiatów, przeciwnie - wszystkie przy mnie padają, teraz postanowiłam je kochać, zobaczymy jak będzie...
hallo
2006-11-27
17:32:55
Email
moja ULOBIONA na swojej ulubionej macie

hallo
2006-11-27
17:33:27
Email
z ulubioną przyjaciółką-rybką

asnowa
2006-11-29
12:10:49
Email
Moja Olcia je i spi i zaczyna widać efekty. Robi sie pulpecik aż miło. Wczoraj poszła o 21.00 spać (więc obejrzałam w spokoju Magdę M. ) a obudziła mnie o 6.05, zjadła i zasnęła do 10.00. A ja sie tak nasłuchałam w ciąży żeby sie wyspać na zapas bo jak sie urodzi to nie pośpie ha ha. Jak ktoś ma farta to nic nie poradzi.
asnowa
2006-11-29
12:11:49
Email
Och ta Ola. Słodkie lenistwo

kiwi
2006-11-29
13:40:22
Email
Co to za forum samych grzecznych dzieci? Amelia wogóle nie płacze ( nawet przy zakładaniu wenflonu!). Wprawdzie w nocy wstaje co 3 godzinki ale jedzonko, bekanko, pieluszka i spanko. W dzień też luzz. Czy któras z nas ma dziecko troszke bardziej płaczliwe?? Pozdrawiam!
aniasz
2006-11-29
13:53:23
Email
Kiwi lepiej nie wywoływac wilka z lasu :) jak im tak dobrze to niech śpią i jedzą na przemian. Widać wszystkie jestesmy spokojne, i w dobrych nastrojach, bo to przeciez ma duży wpływ na zachowanie naszych maleństw :)
hallo
2006-11-29
19:56:53
Email
no... u nas BYWAJą wrzaski na które nic nie pomaga. chyba ząbeczki będą nie-za-długo :-) tzn pomaga: zimny gryzak, hihi, stąd ten pomysł. ale takie wrzaski chyba tylko 3 zanotowałam, każdy po około 2 godzin max, przetrwaliśmy, Dzidzia też. przytulanko i bujanko też trochę ratuje świat. poza tym - cudne humory!! gadamy jak najęte - Dzidzia uczy nas wymawiać "ghrrrrr", mnie jakoś idzie, tatuś jest w tym całkiem dobry. ale jest cierpliwa, uczy nas nawet jak jest śpiąca, nie poddaje się ;-) uwielbiam to "ghrrrrr" przez łzy niemalże... padam ze śmiechu z niej!! a najmilej na świecie jest się z nią przywitać jak się obudzi rano!! ten uśmiech i gaworzenie.... JEEEEEEEEEEEEEEEEEENY... nic sie więcej nie liczy. kompletnie nic.
eva
2006-11-29
20:16:25
Email
No ja tez nie narzekam, Olek co prawda tez nie przesypia calych nocy - wstaje 2-3 razy, ale zje i od razu bryka do lozeczka, a jak mu sie nie chce spac, to gada do swoich zabawek i pozytywek, które dostrzega z lozeczka, i jak juz sie zmeczy tym guganiem i smianiem, to zasypia do nastepnego nocnego karmienia. A w dzien roznie, ale nie narzekam, uwielbiamy sie przytulac, rozmawiać, smiac sie no i lezec z gola pupką. A i codziennie obowiązkowo spacer, jak jest ladnie to 2-3 godzinki czasami nawet 2 razy dziennie, uwielbiamy spacerowac pozdr
eva
2006-11-29
20:25:36
Email
samochodem tez uwielbia jeździć

kiwi
2006-11-29
21:45:57
Email
Ale Olek ma super ubranko! uwielbiam maleństwa ubrane jak dorośli - są takie słodziutkie!
eva
2006-11-30
08:49:03
Email
Ja tez lubie ubierac Olka jak doroslefo faceta, dlatego stroje go w sztruksy, bojowki, kolsuke flanelkowe, bluzy czy sweterki, oczywiscie staram sie tak wybierac ciuszki, zeby przede wszystkim byly wygodne, w domciu jednak najczesciej przebywa w rajstopkach i jakiejs bluzeczce albo z gola pupcia. Spioszkow i pajacykow uzywam przewaznie na noc. Wsze damy tez mozna super ubrac, taki wybor sukieneczek i innych bajeranckich ciuszkow, wszystko zalezy od naszej wyobrazni no i oczywiscie od grubosci portwela, bo takie rzeczy są cholernie drogie. Mój mąż kupił ostatnio sztruksy dla Olka, sama go wysłałam, tylko nie wiedzialam, ze kupi takie drogie. Kosztowały 68 zł - bo to niby od Wójcika, kurcze cenią się naprawdę... pozdr
asnowa
2006-11-30
10:11:24
Email
moja ola uzywa spiochów tylko w nocy. jest tyle pieknych dresów i sukieneczek ze szkoda ubierac mała w spiochy. najbardziej jednak lubi dresy chyba za mama która kocha jeansy. sorry za literki bez ogonków ale na jednej rece trzymam dzidzie

asnowa
2006-11-30
10:14:42
Email
co do cen to zgadzam się w zupełności. Producenci i sprzedawcy przesadzają. Na szczęście jest allegro. Nie wiem jak wy sądzicie ale oba ciuszki są z aukcji kupione za 10 zł. Ślady używania są nie do zauważenia, wiadomo ile może zużyć takich maluch.
asnowa
2006-11-30
10:17:21
Email
prawdziwa dresiara

aniasz
2006-11-30
13:39:43
Email
no u nas pierwsze rajtuzki zostały zakupione hehe co do strojenia to nawet sie nie wysilam, teraz przede wszystkim wygoda noi oszczędność. Mała ma bardzo dużo ciuszków po starszej siostrze i kuzynach, więc nie kupuje właściwie nic. I tak większośc czasu spędzamy w domciu, no a dla mnie nie musi być wystrojona w sukieneczki itp. Jeszcze przyjdzie czas na strojenie, wiem to z autopsji :) a co do cen ciuchów dla dzieci to bez komentarza... ceny sa podobne jak ciuchów dla dorosłych, istny koszmar biorąc pod uwagę że takie bobo ponosi te ciuchy ok 2 miesięcy. Eva jestem pełna podziwu dla twojego codziennego spacerowania mi najnormalniej w świecie sie nie chce. Nie potrafię pałętać się 2-3 godziny bez celu. U mnie max to godzina, i to też nie codziennie. Np dzisiaj napewno sobie odpuścimy bo pogoda pod psem, żadnej przyjemności w tym nie widzę, ale może jutro będzie lepiej. pzdr
hallo
2006-11-30
14:07:21
Email
no - my też stawiamy na wygodę, stroimy się jak wychodzimy w gości, a wychodzimy dość często. ale wtedy też raczej dresiki i kombinezoniki. dzidziolki w sukienkach mi się raczej nie podobają. one też chyba tego nie doceniają specjalnie ;-) zresztą, sama nie znoszę chodzić "w rajtuzkach" - córeczki więc do tego nie zmuszam ;-) całuski
eva
2006-11-30
14:08:39
Email
Lubie spacery, i nie tak do konca bez celu te nasze lażenie, bo Olek sie dotlenia i hartuje, nie kisze go w domu całymi dniami, a przy okazji ja robie zakupy, odwiedzamy znajomych, mam tez kilka kolezanek z malymi dziecmi, czasem sie razem umawiamy zamiast na kawe to na spacer. Czesto chodzimy tez na cmentarz - do mojego taty. Olek nie bedzie mial okazji go poznac, to chociaz zapalamy swieczke na jego grobie
aniasz
2006-12-01
09:59:02
Email
oj eva nie chodzi mi o to sens takich spacerów, tylko o to że trudno jest sie plątać przez kilka godzin. Wiadomo ze dotlenienie jest konieczne ale można to także robić nie wychodząc z domciu, np. ubierając maluszka i otwierając okno. A na zakupy czy do znajomych ja tez się wybieram ale to już dla mnie nie jest 2-3 godzinny spacer :) mieliśmy dzisiaj iść na szczepienie ale tatuś zawalił bo nie zarejestrował dzidzi, no więc szczepienie będzie dopiero w przyszłym tygodniu :) a teraz wybieramy sie na SPACER :)) bo słoneczko aż miło. Miłego dnia życzę wszystkim :)
kiwi
2006-12-02
11:49:34
Email
Laski przypominam że grudzień się zaczął. Miesiąc w którym nasze szczęścia zostały zmajstrowane!!! ;-))) zdaje się że 27 - Amelia ale pewności nie mam.
asnowa
2006-12-05
11:51:56
Email
oj straszna pogoda u nas. Byłam na zakupach i stwierdzam że chyba poczekam aż wcisnę sie znowu w rozm 38. Nie mogę sie przyzwyczaić do swojego wygladu. Po ciąży zgubiłam szybko brzuszek ale teraz zaczęłąm sobie pozwalać jak podczas ciąży i szybciutko weszło mi w biodra
hallo
2006-12-05
12:00:42
Email
no, ja ostanio kupiłam sobie kilka ciuchów w jakimś "ogromnym" rozmiarze, ale z tymi rozmiarówkami różnie bywa, luz... wyglądam już całkiem OK, myślę, że trochę gubię z dnia na dzień, zresztą nic mi nie smakuje, nie chce mi się jeść za bardzo. tylko chlebki ryżowe są super. i melon. i jogurty naturalne Danone z ziarnem. a Dzidziucha daje nam w kość, ząbki idą - teraz mam pewność, wrzaski do drugiej - trzeciej w nocy... uuu.. przetrwamy jednakże. śpi za to w dzień. a jak u Was ząbalki?? ANIASZ - CAłUSKI Z OKAZJI WCZORAJSZEGO śWIęTA !! TRZY MIESIąCE TO KAWAł CZASU :-)
kiwi
2006-12-05
13:56:20
Email
Ja biustonosze do karmienia zapinam o jedno oczko dalej ale reszta bez zmian. Zastanawiam się tylko co sie dzieje z moim tyłkiem - czy ten gigant mi juz taki zostanie?? Wiem że jak zakończe karmienie to pare kilgramciów spadnie.
hallo
2006-12-05
14:19:52
Email
ja w ogóle się chyba odrobinę poszerzyłam, nie dopinam pasków na biodrach, a za bardzo tam nic nie ma co by mogło spaść kiedyś... kiwi... faceci lubią okrągłe tyłeczki, luuuuuuuuuuuuuuuz
aniasz
2006-12-05
14:55:56
Email
dziękuję Hallo:) wzajemnie :) pogoda faktycznie coraz gorsza a Sara ma katar więc ograniczamy wychodzenie, jutro idziemy do lekarza, może uda się zaszczepić :) a co do wyglądu to powiem wamże jestem z siebie dumna, stopnio chudnę, wprawdzie powoli ale jdnak, cały czas ćwiczę, zostało mijuz tylko 4 kilo do zrzucenia, a po ciąży miałam 13! myślę że jeszcze miesiąc i wejdę w swoje ciuchy sprzed ciązy :)
hallo
2006-12-05
15:45:07
Email
gratulacje Twardzielu ( dotyczy ćwiczenia ); laseczki - jakie wybrałyście szczepionki? 6 w 1 ? macie jakieś opinie / doświadczenia?
Monik
2006-12-06
20:23:08
Email
hej dziewczyny!!! Gratuluję Wam, że macie to już za sobą... Zazdroszczę:)) Piszę, bo chciałam zapytać czy nie macie do sprzedania jakiś fajnych ciuszków ciążowych. Jeśli chodzi o bluzki, swetry noszę rozmiar 40, a spodnie 38. Szczególnie interesują mnie spodnie, ale kupię również inne rzeczy. Gdyby co proszę o kontakt i zdjęcia na e-maila M21M@poczta.fm lub gg 1108953. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego dla Was i dal Waszych pociech:))
hallo
2006-12-07
10:45:41
Email
hej :-) ja chyba sobie zostawię ciuchy - jeszcze się kiedyś przydadzą - oby soon! Wrześniówki - piszcie!! co słychac u Bąbelków?? u nas wstęp do ząbali, ale jak odwracamy od tego uwagę Dzidziolki to da się przetrwać :-) całuski
kiwi
2006-12-07
13:43:46
Email
nauczyłam się zmniejszać zdjęcia

hallo
2006-12-07
16:13:37
Email
oj - baaardzo zmniejszać ;-) hihi. a co Amelka na na głowie??
kiwi
2006-12-11
13:59:59
Email
No i święta się zbliżają i wszyscy maja w nosie forum... Ja zakupy robię przez internet już właściwie wszystko mam tylko papier do pakowania jeszcze. Chyba w życiu się tak szybko nie uwinęłam z prezenatmi. A moje słońce zaczęło trzymać główkę, mało tego jak już kilka dni temu odkryła tą umiejętnośc to teraz cały czas ją podnosi i usiłuje siadać!!! Rewelka a ja się martwiłam że taki klusek....
asnowa
2006-12-11
19:44:16
Email
a ja nie mam mleka i Ola przechodzi na butelkę trochę marudzi ale spoko. Niestety zaczęła ciagnąć kciuka i musiałam jej zrekompensować brak cyca smoczkiem
asnowa
2006-12-11
20:17:33
Email
no i zaczyna sie akcja ząbki, jeszcze nie słyszałam takiego płaczu mojej dzidzi
kiwi
2006-12-11
22:49:28
Email
Asnowa absolutnie nie przejmuj się kciukiem - to najnormalniejszy odruch małego człowieka, duzo lepszy niz smoczek! Kiedyś uważano że kciuk jest taki niedobry ale wg najnowszych badań kciuk to wspaniała naturalna metoda samouspokajania. I o ile Twojemu dziecku w przyszłości niczego nie będzie brakowało to samo sie w pewnym momencie od tego kciuka odzwyczai! Kciuk jest cool!!!
hallo
2006-12-12
14:39:40
Email
no - moja Bąbolada też ma pyszne kciuki. zresztą... całe łapki pychotkowe są!!
aniasz
2006-12-12
15:29:50
Email
Sara preferuje raczej smoczek, chociaż jak jej wypadnie i nie ma nikogo kto mógłby jej go podać to piąstki idą w ruch :) zęby męczą nas już od jakiegoś czasu, ostatnio nasiliło się ślinienie no i oczywiście ból, dlatego musiałam kupić żel na dziąsęka. Kurde już finansowo nie wyrabiam... :(
asnowa
2006-12-12
15:45:33
Email
spoko, szkoda mi tylko jej kciuka bo potrafi go odessać do czerwonosci. Poza tym jest spokojniejsza ze smoczkiem, ,chyba dobrze jej robi na bolące dziąsełka. a propos jak sprawdzają sie masci znieczulające ząbkowanie? Co do finansów to szkoda gadać. dzisiaj 3 paczki pieluch, chusteczki i butelki, smoczki, oj portfel schudł a święta tuż tuż...

hallo
2006-12-12
16:06:26
Email
no właśnie ja finansowo nie narzekam, Bąbolada jakoś strasznie dużo nie kosztuje, nie powiem że wcale bo wyjdę na okropna matkę, ale myślałam że będzie gorzej. najwięcej kosztują lekarze, szczepienia itp bo postanowiłam nie przeprowadzać eksperymentów na dziecku w pństwowej służbie zdrowia ;-) ej, to na co Wy wydajecie tyle kasy? może o czymś zapomniałam ??!!
kiwi
2006-12-12
20:44:33
Email
ja w sumie tez nie płaczę finansowo, ale jestem chyba najstarsza no i już dosyć pewnie stałam na nogach zanim pojawiła sie Amelia. pieluszki i chsteczki owszem kosztotwórcze ale luzzzik - byłam przygotowana ;-)
asnowa
2006-12-13
09:52:43
Email
oj ja chyba poczułam różnicę finansową w karmieniu. Butelki, smoczki, sterylizator, zestawy do czyszczenia butelek, no i mleko. Ola wypija puszkę co 2 dni, no i za tydzień zaczynamy Gerbera. Będę jej tez gotować ale jabłkom na rynku nie wierzę znam kilka źródeł skąd pochodzą i wiem że to sama chemia. Pewnie nie mam sie co łudzić Bobo Fruty itp tez nie są czyste od konserwantów ale jakoś tysiace dzieci je i nie narzeka. Chyba te azotany w jabłkach na rynku szybciej wywołają alergie czy uczulenie. Co wy na to.
aniasz
2006-12-13
13:33:58
Email
u mnie dołek finansowy przede wszystkim przez to że nie pracuję. Przed ciążą większość dochodu miałam z umowy zlecenia, no i dlatego teraz dostając 700zł macierzyńskiego z ZUSu mocno to odczuwam. A poza tym mam jeszcze starszą córę której trzeba było teraz kupić trochę rzeczy na zimę. Nie mówię że jest źle, tylko zaczeliśmy o wiele bardziej zwracać uwagę na ceny. A do tego wszystkiego urosły mi stopy, i nie mam butów buuuuu...
hallo
2006-12-13
14:02:59
Email
asnowa, ja myślę żeby nie przeginać w żadną stronę. trzeba próbować dawać w miarę możliwości najlepsze jedzonko, ale nie bać się aż tak bardzo. popróbuj co jest dla Dzidzi najlepsze i wybierzesz. wcześniej czy później Dzidzię dotknie toksyczność świata i lepiej ją na to przygotować ! oj, super, ja też nie mogę się już doczekać tych owocowych pyszności ! kiedy zaczynacie z tymi soczkami i innymi cudami - w którym tygodniu życia około? wybacz, trochę nie pamiętam wszystkich dat urodzin, pamiętam tylko Sarę aniasz' - bo urodziłyśmy w tym samym dniu ;-)całuski
kiwi
2006-12-13
15:02:08
Email
Ania głowa do góry ja jak mi sie skończy macieżyński zamierzam na wychowawczym troche posiedzieć i wtedy nie będzie juz tak wesoło jak przyjdzie mi wyżyć z pensyjki mojego meża hihihih ( zarabiam lepiej niz on he he). A dziewczyny jeszcze będzieicie miały dość zupek i deserków, napewno Ania to potwierdzi, karmienie nie będzie trwało 15 minut tylko 2 godziny, wszystko się lepi i wypada z małej buzi. Wygląda słodko ale upierdliwe to karmienie łyżeczką - przynajmniej na początku. Później już lepiej tylko trzeba uważać bo dzieci wyjadają np psie żarcie z miski jak już się potrafia przemieszczać.
eva
2006-12-14
09:42:01
Email
U mnie sfera finansowa w normie, ale nie powiem zawsze chciałoby się lepiej, Olek na razie dużo "nie kosztuje", pieluchy, chusteczki, kosmetyki, szczepienia. Karmię piersią wiec nie muszę kupować mleka, i calego sprzętu do karmienia. A jesli chodzi o wprowadzanie nowych pokarmów, to ja zacznę dawać inne pokarmy niż cycuś jak Olek skończy 5 miesięcy, bo jak będzie miał 6 miesięcy wracam do pracy i dlatego przez ten miesiąc chcę nauczyć go jedzenia innych rzeczy. Jakbym nie wracała do pracy to zaczęłabym podawać mu inne rzeczy dopiero od 6 miesiąca, przecież w mleku ma wszystko i badania wykazują, że dziecko karmione piersią nie musi dostawać nic innego przez pierwsze półrocze życia. Jeszcze sie najje przez całe życie, także uważam że nie ma co się śpieszyć, na pewno żaden przecierek czy zupka nie zastąpi cycunia.
aniasz
2006-12-14
10:56:10
Email
ja od stycznia wracam do pracy, stopniowo, najpierw na 2-3 godz. dziennie. A ponieważ nie jestem w stanie odciągnąć pokarmu, mała będzie dokarmiana z butelki. Zaczynamy w przyszłym tygodniu. Czuję że nie będzie to takie proste bo Sara ma strasznie wrażliwą skórę (no i generalnie jest podatna na alergie). Co do wprowadzania przecierów i soczków to (racja Kiwi) jakos mi sie do tego nie śpieszy :) jak juz to w drugiej połowie stycznia zaczniemy próbować soczek jabłkowy, a owoce najwcześniej w lutym. Aha jeszcze a propos chemii w owocach i warzywach. Wydaje mi się że jedzenie w słoiczkach ma jej znacznie mniej, chyba że ktoś sam ma ogródek albo rodzinę na wsi. pzdr
kiwi
2006-12-14
22:38:40
Email
Hej laski, mam pytanko chyba najbardziej do Ani. Moja córka w drugiej klasie ma angielski który wg mnie idzie zbyt szybko. w ciągu 4 lekcji ma wszystko o godzinach i o tym co robią w ciągu dnia: I go home at... go to school i jeszcze kiklka innych. A na 5 lekcji sprawdzian. czy nie macie wrażenia że jak na drugoklasistów to troche za szybko?? czekam na opinie...
aniasz
2006-12-15
11:45:13
Email
kiwi to wszystko zależy... Przede wszystkim od tego ile ma godzin tygodniowo, ilę się uczyła wcześniej itp. Ale generalnie nie spotkałam się jeszcze z taki tempem. U mnie dzieci w drugiej klasie dopiero zaczynają coś przepisywać po angielsku. Własne wypowiedzi tworzą dopiero w trzeciej klasie. Ale generalnie całe nauczanie początkowe to przede wszystki osłuchanie z językiem, bardziej jego bierna nauka niż faktycznie nabycie produktywnych umiejętności. WYdaje mi się że najlepiej byłoby porozmawiać z nauczycielką. Może to jakaś początkująca dziewczyna która nie dokońća orientuję się w programie nauczania.pzdr :)
kiwi
2006-12-15
19:55:09
Email
aniu, dwa razy w tygodniu mają zajęcia. A na sprawdzianie piszą a nie mówią. Nawet ja nie pamiętam cyferek jak sie pisze a te biedulki muszą! (cyferki literkami zapisują); chyba nie bde gadać Panią bo niby skąd ja mam lepiej wiedzieć czego ona ma uczyć, choc przypuszczam że dzieki tem że siedzę z moją córką codziennie i zakuwamy angielski młoda szybko sie nauczy, gorzej z rodzicami którzy angielskieg o nie znają. dzieki za opiniee. pozdrawiam
kiwi
2006-12-15
19:57:36
Email
a to mój pomocnik świętego m.

aniasz
2006-12-19
23:11:49
Email
no i zaczeło się niechciane he he byłyśmy wczoraj z Sarą u pani doktor, na opóźnionym szczepieniu. Mała najprawdopodobniej ma skazę białkową, jeszcze nie wiemy na pewno ale lekarka powiedziała żebym spróbowała odstawić białko krowie, no i muszę pić czarną kawę he he nie wiem czy to możliwe żeby po jednym dniu było widać efekty, ale mała buźkę ma ładną jak nigdy. A poza tym zdrowa jak ryba, i wagę też ma konkretną 7 kg :) przy 63cm długości :) a jak tam inne wrześniowe pociechy, nic się u was nie dzieje czy po prostu forum wam spowszedniało? pzdr
aniasz
2006-12-19
23:15:33
Email
a to mój mały pulpet jeszcze z brzydką buźką :)

aniasz
2006-12-19
23:17:05
Email
.

aniasz
2006-12-19
23:20:30
Email
coś małe to było przedtem więc daję większą wersję :) a to drugie zdjęcie zrobiłam nam moja starsza córcia, muszę przyznać że nawet nieźle jak na pięciolatkę :)

asnowa
2006-12-20
10:33:32
Email
ho ho ho ładny pulpecik, po prostu smaczniutka. Moja Ola ma ok 6 kg przy ok 65 cm(jutro na szczepienia wiec będę wiedziała dokładnie)i wszyscy wołają na nią pieszczotliwie goloneczka albo pyzka a tu proszę jakie udeczka ma koleżanka. Moja Ola jednak goni szybko twoją aniasz, od 2 tygodni jest na butelce i zaczyna ostro przybierać.
asnowa
2006-12-20
10:37:24
Email
a niech tyją, za kilkanaście lat będą dbać o talię a na razie te ich brzuszki są najpiękniejsze na świecie a buziaki jakie pełne. Ola ma chyba z 3 podbródki ha ha

hallo
2006-12-20
18:04:39
Email
ale Ola ma modną fryzurkę, hoho!! całuski dla Dzidziuchów Słodkich
kiwi
2006-12-20
22:55:58
Email
Aniu nie sądzę żeby to była skaza - u nas na efekty po odstawieniu trzeba było czekać tydzień. Lekarze dostaja jakiegos kota z tą skaża - kupa nie taka znaczy skaza, pierdek brzydki - skaza, dupka czerwona - skaza, dwie krostki na buzi - skaza. Oni sami mają skazę... tylko biedne matki torturują.
hallo
2006-12-21
14:59:49
Email
Bąbolada ma nową koleżankę - żabkę. Bierze ją do łapki, ogląda i gada do niej. Ale... z żabką w łapce dużo trudniej ssać paluszka. Eeech... życie!

hallo
2006-12-21
15:03:06
Email
... i ostatnie chwile z różkami jakimikolwiek, w poniedziałek ochrzcimy Diabełka Słodkiego!!

aniasz
2006-12-23
13:21:45
Email
no i coż kochane wrześniówki, doczekałyśmy pierwszych poważnych świąt :) z tej okazji życzymy wam dużo radości i ciepła, przespanych nocy, bezgorączkowego ząbkowania i owocnej nauki chodzenia w nowym 2007r :)) a poza tym spełnienia wszystkich nawet najskrytszych marzeń. Całujemy was Ania i Sara (z rodzinką)

asnowa
2006-12-27
16:56:16
Email
I po świętach. Wczoraj moja Olka skończyła 3 miesiąc, ale ten czas leci. Mikołaj był bogaty, ,przyniósł nawet super strój na chrzest. A propos hallo jak tam u was po chrzcie? Bąbolada była grzeczna?

monia27
2006-12-27
20:50:37
Email
cześć!!Własciwie to mnie tu dawno nie było.. bardzo bardzo dawno. Na kompie nie siedziałm wieki. Mój Michałek skończył 25 września 3miesiące. Ma tzn miał bo teraz jest pewnie więcej 15 grudnia 6 kg i 64 cm.W święta był chrzczony.W kościele jako pierwsze dziecko zaczął koncertować i musiałmam go całą mszę trzymać na rękach stojąc( mój mąż po 5 minutavh stwiedził że mu ręka odpada)Ja taka mała kobitka dałam radę:)Macie dziewczyny śliczne dzieciątka.Ja się pochwalę innym razem( stary aparat:()Trzymajcie się i najlepszego w Nowym Roku dla was, dla waszych rodzin i dzieciaczków oczywiście:)Buziaki
hallo
2006-12-28
20:06:38
Email
hej :-) wspaniale było na chrzcie, Bąbolada całą mszę grzecznie oglądała freski i witraże, ani pisnęła nawet... potem poczekała na ceremonię, wytrzymała, ksiądz jej otarł główkę i wtedy zasnęła... no max... ta to się potrafi zachować!
hallo
2006-12-28
20:07:05
Email
.
hallo
2006-12-28
20:08:57
Email
~

hallo
2006-12-28
20:09:30
Email
a potem na imprezie było OK

hallo
2006-12-28
20:10:07
Email
naprawdę OK

aniasz
2006-12-29
20:36:09
Email
słodko :) u nas generalnie święta mineły bez ekscesów (wyjątkowo), jutro jedziemy na wesele, pewnie długo nie zabawimy z maluszkiem, a zostawić się nie da bo urwisek mały nie chce jeść z butelki, wypróbowałam wszystkie możliwe sposoby i smoczki, a ona dalej drze się jakby ja ze skóry obdzierali, dlatego też musimy urwiska wziąć ze sobą :) skazę ma na 99,9% bo po zjedzeniu przeze mnie kawałka sernika wyskoczyły jej krostki na czole, ale nawet da się z tym żyć :) poza tym nic wielkiego się nie dzieje poza tym że dzisiaj był pierwszy spacer ze śniegiem, pozdrawiam
aniasz
2006-12-29
20:36:50
Email
a tak było na wigilię

hallo
2006-12-30
19:24:20
Email
napiszcie jak się bawiłyście Dziewczyny :-) to klapowato z tą butelką cholera... jak Ty Bido wrócisz do pracy? a próbowałaś swoje mleko z butelki jej dawać? my za to mamy inny problem - śpimy w dzień, fikamy w nocy... uuuuu... Dzidzia super, ale mama na rzęsach chodzi... JAK SIę TAKą BąBOLADę PRZESTAWIA ?? KTOś WIE ?? nie no, próbujemy ją rano budzić ( sama śpi do 14 ), nie pozwalamy spać w dzień... ale ona i tak wygrywa z nami... ślicznota jedna... a gada jak najęta. wszystko Jej wybaczam... cholera, chyba rozpuszczam Dzidziuchę... ups!
kiwi
2006-12-31
18:55:30
Email
hej laski! mój wstretny mąż rozdeptal mi ekran od laptopa, mamy wojne światów i dobrze że jestem chora nieco bo bym go zabila. ach krew by drzyzdgala!!!! nowy rok przywitamy w domu - robię sobie podsumowanie, byl owocny. ciąża poród - wszystko w jednym roku - wyczerpująca sprawa ale dumna jestem. Życzę wam i waszym rodzinkom mamuśki samych cudowności!
hallo
2006-12-31
19:18:01
Email
no, ja miałam najbardziej pracowity rok w życiu chyba i najfajniejszy zarazem!! niedługo sie stroimy i idziemy z Bąboladą na Sylwestra, niech się Dziewczyna bawi ( + już byliśmy na ognisku dzisiaj ). całuski i cudownego 2007 !!
eva
2007-01-01
08:36:06
Email
Witam w Nowym Roku wszystkie mamy i pociechy starsze juz o rok... U nas Święta minęły szybko i przyjemnie, sylwester w domciu, zresztą widać po godzinie o której piszę ten wpis, że w tym roku nie poszalałam, ale było ok, kameralnie (hi hi ja i mój mąż, no i oczywiście Olek). Dużo słoneczka Wam życzę w tym roku i samych radosnych chwil z dziabągami Waszymi.
eva
2007-01-01
08:41:16
Email
Wigilia

hallo
2007-01-02
12:07:52
Email
Kochane, PIęKNEGO NOWEGO ROKU WAM żYCZYMY!! CUDOWNOśCI, SIłY I OPTYMIZMU!!

aniasz
2007-01-02
22:45:43
Email
po tym jak mnie porządnie wymroziło na weselu Nowy Rok powitała ze strasznym bólem gardła, który niestety sie rozwija :( malutka ok, oczywiście zrobiła furorę na weselu :) Zawsze wszystkim życzę spełnienia marzeń :) może to trochę banalne, ale wydaje mi się że właśnie w marzeniach jest wszystko, więc skoro one mają się spełniać to czego więcej nam potrzba :)
kiwi
2007-01-05
11:11:52
Email
Witajcie kochane mamuśki! Nie zdałam testu na prawko - byłam pewna że zdam aż mnie to rozsmieszyło że nie zdałam i instruktor patrzył na mnie jak na debilkę hihih. (mam prawojazdy od 11 lat i przyszło mi teraz z żółtodziobami zdawać egzaminy i do tego nie zdałam..he he he) ale najważniejsza wiadomość: KONIEC SKAZY BIAŁKOWEJ!!! po 2 miesiącach pozbawionych smaku znowu jem ser!!! zjadłam podejżane produkty ( znaczy takie zawierające mleko) i nic się nie działo więc z rozmysłem zaczełam jeść po troszeczku najpierw fantastyczne tiramisu żony mojego ojca, później inne ciasta, później pizze z serem. i nic kompletnie nic się nie dzieje....cudownie... idę zjeść kawałek sera...mmmmmm.... a i jeszcze Amelia miała ostatnio hyba jakiś skok rozwojowy bo w ciągu kilku dni - nauczyła się krzyczeć bardzo głośno, bawić rączkami, chwytać przedmioty no i prawie juz siada tak się śmiesznie garbi i ciagnie całe ciałko do góry. Wiem że u was to już przeszłość takie osiągnięcia ale dla mojej kluseczki to milowy krok w rozwoju! Pozdrawiam gorąco!!!
aniasz
2007-01-05
11:43:40
Email
jeju kiwi jak ja ci zazdroszczę... u nas końca tej durnej skazy nie widać, odrobinka nabiału wprawdzie nic nie robi ale wystarczy zjeść trochę więcej i mała od razu jak muchomor wygląda... a jak tak uwielbiam sery :( no ale dla tej cudnej buźki wszystko zrobię :)

hallo
2007-01-05
15:41:41
Email
kochane... oto Mój Dzielny Jagod, który spać chodzi o 4 rano i jest nieprzestawialny totalnie. ledwo żyjemy. mamy dość tego imprezowego życia!! aaaaaaaaaaaaaa.... całuski

kiwi
2007-01-06
16:35:25
Email
ale fajnie że jutro niedziela! uwielbiam robić wariata z mojego dziecka....
kiwi
2007-01-06
16:37:06
Email
o tu

kiwi
2007-01-06
16:37:21
Email
o tu

kiwi
2007-01-06
16:38:26
Email
o kurde nie umiem wstawić tego zdjecia...
asnowa
2007-01-07
13:35:44
Email
W sobotę ochrzciliśmy naszą Olke. Była super grzeczna w kosciele a imprezę prawie przespała

hallo
2007-01-08
00:46:47
Email
Fajne księżniczkowe ciuchy ma Wasza Aniołka :-) Bąbolada tak bardziej "na hiphopowo" była, hihi. Też max grzecznie to zniosła, chyba lubiła. Co jeszcze fajnego Mamuśki? U nas siadanie jest na topie, baaaaardzo lubimy. Bąbolada robi "brzuszki" i skłony, całymi seriami, potem pije wodę Żywiec ze szpanerskiej małej buteleczki, jak po prawdziwym fitness'ie, hehe!! Next weekend idziemy na baseeeeeeeeeeen ~~~~~~~~~~~~~ NIE MOGę SIę DOCZEKAć!! A Wy się wybieracie?
aniasz
2007-01-08
16:07:10
Email
a u nas butelkowego koszamru ciąg dalszy :) już chyba nie ma smoczka którego bym nie miała w domu :) a mała dalej nie i tyle, drze się przy tym okropnie, i nic nie pomaga tylko pierś :) chwilowo jestem więc zmuszona odłożyć plany o powrocie do pracy, a niezbyt nam to pomorze, bo kasa naprawde potrzebna, no ale dożylnie jej jedzenia nie podamy hehe co do umiejętności maluszka to pozycja tylko siedząca, chyba że śpi :) poza tym strasznie lubimy teraz różne gryzaczki i grzechotki, i generalnie wszystko co można włożyć do buzi, a produkcja śliny na litry dosłownie :) a słodka ta moja córcia że aż bym ją schrupała :)

kiwi
2007-01-08
21:13:06
Email
Aniu a może karmienie łyżeczką?? są kleiki które podaje się od 4 miesiąca to załatwia jeden posiłek do tego na długo bo gęste i 4 godzimy maluch nie ma ochoty jeść. Czytałam że mamuśki wogóle nie wprowadzają butli tylko łyżeczka i kubek niekapek na soczki bo bez cyca to jednak pić coś trzeba...Ja w każdym razie mam taki plan. trzymam kciuki napisz jak poszlo...
aniasz
2007-01-09
14:43:46
Email
kurcze, niebardzo wiem czy powinnam wprowadzać małej nowe pokarmy, ponoc dzieci ze skazą najlepiej karmić samym mlekiem przez pierwsze 6 m-cy. Próbowałam jej kiedyś dawać mleko łyżeczką, połykała tylko dlatego żeby się nie udławić ale krzyku było przytym strasznie dużo. Stwierdziłam że bardzo dużą winę za to ponosi nasza lekarka, ponieważ mogła poradzić żeby dziecko wcześniej przyzwyczajać do butelki, a nie strać się to zrobić w ciągu 2 tygodni. Przeczytałam ostatnio że aby nie mieć problemu z karmieniem butelką należy podawać ja dziecku (nawet ze swoim mlekiem) w 5-6 tygodniu życia. Szkoda że przeczytałam to w czwartym miesiącu...
hallo
2007-01-09
18:56:44
Email
kurcze, aniasz, nie wiem co Ci radzić, ja wszystko robię intuicyjnie i gra, fakt: Bąbolada dostawała moje mleko z butelki jak była mała kika razy( teraz jest duża, hihi ) - trzymamy kciuki anyway mocno ( tzn ja trzymam a Bąbolada zajada, ale szczerze ) całuski!!
hallo
2007-01-09
18:57:49
Email
ale kurczaków nasadziłyśmy... kurcze! hihi
eva
2007-01-10
16:29:03
Email
Czesc Aniu ja tez radze podawanie pokarmów lyzeczką, ja juz zaczelam, a do pracy wracam 1 marca, co prawda moj Olek nie ma skazy, ale mysle ze przeciez nic sie nie stanie jak Twoja mala dostanie zupke albo kaszke. Pierwszym pokarmem Olka byl kleik mleczno-ryzowy bananowy, zjadl cala porcje, super to wygladało, na poczatku co prawda nie wiedzial co robic jak lyzeczka znalazla sie w jego ustach, ale szybko zalapal. Od 4 dni maly dostaje zupki. Sama goyuję. Mam marchewkę z ogródka, ziemniaki też, troszkę wody, łyżka masła i mikser, wcina aż mu się uszy trzęsą... hihi ale super czysty jest po takim posiłku. Fajna to sprawa, tylko coś nie chce mi nic pić, ani żadnych herbatek, ani soczków. Podaję mu je z buteli i może dlatego. Chyba spróbuję kubeczka niekapka, podobno są super, jak macie jakieś opinie na ten temat to piszcie.
eva
2007-01-10
16:38:26
Email
Pierwsza zupka...

aniasz
2007-01-10
19:16:15
Email
no cóż pierwsze koty za płoty... była proba kleiku ryżówego, bo przecież kochane mamusie wszystkie kaszki są na mleku :P a kleik jest totalnie bez smaku w dodatku jak się go przygotuje na nutramigenie to nieładnie pachnie :) mała zjadła dzielnie aż dwie łyżeczki hehe ale bardziej niechcący niż z chęcią :)a na smak soku jabłkowego aż jej się cofneło hehe coś nie przepada za nowościami. no nic brniemy dalej
hallo
2007-01-11
09:28:19
Email
ja też nie lubię jabłkowego, luz ;-)
eva
2007-01-11
12:53:49
Email
Aniu sporóbuj kaszki np babanowej, którą powinno się podawać na mleku, tylko zamiast mleka dodaj wody, ja tak robię, i mały wcina, nawet nasz lekarz mowi że jak karmię piersią to kaszki mozna rozcienczac wodą, bo mleko i tak ma z piersi, a to mu wystarczy, a takie kaszki są dobre, spróbuj... No a ja muszę sie pochwalic, wlasnie wrocilismy z ostatniego szczepienia. Olek byl bardzo dzielny. Rośnie mi prawdziwy chłop - 7770 i 67cm!!! zobaczymy co bedzie dalej. Teraz smacznie spi, bo troszke chyba sie zmeczyl tym calym zamieszaniem zwiazanym ze szczepieniem i ogladaniem przez lekarza, pozdr
aniasz
2007-01-11
13:22:13
Email
Ewa ale mi nie chodzi o przyrządzanie kaszki na mleku tylko o ich skład. Z tego co patrzyłam to większość kaszek zawiera mleko :( no ale brniemy dzielnie dalej z kleikiem myślę że się przyzwyczai bo dzisiaj było troszkę lepiej. Zupek narazie jej nie daje u alergików to naprawdę niewskazane. Może spróbujemy samą marchewkę albo jabłko. No ale nie wszystko na raz. Najpierw tydzień z kleikiem :) pozdrawiam
eva
2007-01-12
08:16:16
Email
Jest kaszka bezmleczna boboVita - kaszka ryżowa z bananami :-) ja wlasnie takiej używam. Jest to produkt bezmleczny i bezglutenowy, pozdr
aniasz
2007-01-12
09:07:18
Email
to super :) spróbuje jak tylko skończymy z kleikiem :)
kiwi
2007-01-12
13:28:55
Email
byłyśmy na ważeniu i szczepieniu. Nie cierpię jak wbijają w moje dziecko jakies paskudztwaja. mała ta moja pierdoła ale rozwija sie dobrze więc narazie mam nie wprowadzac nowych smaków. Waży tylko 5800g a ma 3,5 miesiąca - nadal w normie tylko tak dziwnie moja starsza córka jest największa w klasie a młodsza taki kurdupelek, pewnie po mojej tesciowej ona tez miesci sie pod szafa na stojaco. hihih Aniu są jeszcze kaszki kukrydziane bezmlecznejadłam sama, nawet ok.
hallo
2007-01-13
09:59:04
Email
halo-halo!! ty jesteś pierdoła :-P
asnowa
2007-01-13
11:05:43
Email
Waga jest spoko zalezy jeszcze na ile wzrostu. Moja ma 7100 i mozna stwierdzić, że to grubas ale, ale ... ma 72 cm więc wymiary iście że modelki ha ha. Zresztą każdy jest inny bo co to byłby za nudny świat ja zawsze byłam tyka (mam 170 i 55 kg) więc pewnie i moja Ola będzie żyrafą.

asnowa
2007-01-13
11:07:07
Email
I taka mała refleksja moze by tak jakąś ksiazkę - poradnik napisać z tego naszego forum??? Ja jestem co prawda dziennikarką ale sie nie podejmuję tutaj to trzeba by chyba literackiego talentu a nie pismaka
kiwi
2007-01-14
16:44:22
Email
Asnowa masz rację książka powinna mieć tytuł: "Jak mamuśkom walą na dekielek zielone kupki" hihihh. A tu zajebisty link: http://www.smog.pl/wideo/3967/kompilacja_omdlen/
hallo
2007-01-14
21:09:31
Email
taaak!! napiszmy!! ja się podejmuję ;-)
aniasz
2007-01-15
12:30:43
Email
hmmm... szczerze mówiąc to ja jakoś tego nie widzę, ale to może dlatego że nie mam weny he he pozdr
hallo
2007-01-15
12:47:20
Email
ta... tylko jaką rolę miałaby pełnić? bardziej proza czy poradnik? skłaniam się ku temu pierwszemu rozw
aniasz
2007-01-17
13:02:31
Email
wiecie co chyba nadszedł juz czas żeby przenieść się do innego działu. Nie wiem jak wy ale czuje się trochę niezręcznie jak wchodzę tutaj i widzę temty typu bóle nadgarstków, albo waga w ciąży, czy też bóle podczas ruchów płodu... mineło juz chyba wystarczająco dużo czasu, juz się z tym nie utożsamiam :)
MartaO
2007-01-17
13:16:08
Email
Czesc, mam pytanie, poniewaz moja mala sie czesto w nocy budzi do karmienia to chcialabym do mojego mleka odciagnietego z piersi dodac kleik. Na opakowaniu nie pisze nic na ten temat czy wogole mozna go dodawac do takiego mleka i czy wmieszac go do pogrzanego mleczka czy tez moze rozpuscic go w pzegotowanej wodzie i do tego dodac to moje mleko z piersi??
kiwi
2007-01-17
16:00:12
Email
Marto, mi se na chłopski rozum wydaje że można mieszać klei z Twoim mlekiem - bo niby dlaczego nie... A co do ciąży to ja już zapaomniałam jak to jest! macie rację idę założyć wątek nasz odpowiednim miejscu. tylko juz tu nie piszcie, prosze wynocha na nowy wątek...;- P
kiwi
2007-01-17
16:07:27
Email
no to założyłam wrześniowe niemowlaczki na forum niemowlaki!!
monia27
2007-03-09
21:37:18
Email
Cześć dziewczynki!!Dawno mnie tutaj nie było a to dlatego że w ogóle nie bywam na kompie(z braku czasu) no chyba że z moim mężem rozmawiam.Mój mały brzdąc ma 5,5 miesiaca.Waży coś (na moje oko)7600g i ma 70 cm.Już jakieś pół miesiąca dręczą go zęby i jest przez to bardzo niegrzeczny;(W dzień śpi mi może 2 godziny - to wszystko. W nocy też sie budzi gdzieś koło 3 a potem ok.6.30 ( a było już tak dobrze przesypiał całe noce)No ale cóż jakoś to przeżyjemy.Zaczyna siadać tzn ciagnie sie strasznie ale jeszcze go na boki rzuca.Je już wszystko(co dozwolone oczywiście)Kaszki nie lubi, jarzynki i kleik owszem.Soki tylko przecierowe.Ogólnie strasznie jest ruchliwy i wszystko chce wiedzieć;)Czas przy dzieciach leci strasznie szybko, dni są o wiele bardziej intensywne ale chyba polubiłam to moje ,,nowe życie''!!!Trzymajcie sie babki. Buźka dla waszych pociech;)Pewnie zaglądnę tutaj za jakis czas hihi
Strona 57 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum