wybrano: dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp) temat - Sierpniowe i wrześniowe maluszki 2007 Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, następna |
Napisano: | Treść: |
---|---|
katarzyna_j 2007-08-24 |
Witajcie mamusie!! Szczególnie zapraszam do wymiany myśli mamy pociech z sierpnia i września, ale wszyscy doświadczeni goście są mile widziani. Zostałam zobligowana do założenia łączonego tematu. Ileż można zaśmiecać część ciążową. :) |
kasiarys7 2007-08-25 21:50:39 |
OJ tak żeby to oni wiedzieli.Ach ci mężczyżni... |
ania23 2007-08-25 21:54:21 |
popieram! |
katarzyna_j 2007-08-26 10:04:06 |
Na mojego nie mogę w zasadzie narzekac, ale on ma bardzo mocny sen i w nocy kwilenie dziecka go nie budzi. Czasami wstanie i przewinie, ale potem rano często nawet tego nie pamięta. Taki typ. :) |
bea1978 2007-08-26 10:11:26 |
Kasiu pisałaś że w jednej piersi ciągle masz jakieś "grudy" próbuj przed każdym ściąganiem czy karmieniem, porzadnie wymasowac pierś.Wtedy lepiej leci pokarm bo kanaliki sie rozluźniają, grudy powinny zniknąc. |
katarzyna_j 2007-08-26 11:04:55 |
Dzięki za radę, będę masować. Mam jeszcze pytanie o smoczek. Używacie? Używałyście? Jeśli tak, to dlaczego? |
ania23 2007-08-26 11:26:28 |
Moja mała w szpitalu troche ciągnęła smoczek to ja uspokajało i zasypiała. aleod czasu jak wróciłyśmy do domu to wogóle nie chce smoczka, wypluwa go, a teraz jak ma już pół roku to smoczek służy jako zabawka hihi :-) |
martunia--22 2007-08-26 11:28:39 |
melduję się na rozkaz :) 24 sierpnia skończyła miesiąc, ma się nieźle. trochę marudna jest momentami, nie wiem, czy ma taki charakterek po mamusi, czy to te debilne kolki (mam infacol i debridat, stosuję codziennie na zmianę). |
martunia--22 2007-08-26 11:31:45 |
Majeczka z Tatusiem :)
|
bea1978 2007-08-26 12:22:05 |
Kasiu wg. mnie dydolek to dobre rozwiazanie, bo w momencie jak dzidzia ma potrzebę ssania nie musisz pchac cycucha czy butelki, bo możesz czasem zaspokoic ta potrzebe właśnie smoczkiem. Mój synek pieknie ssał smoka ale przy grypie żoładkowej odrzucił i koniec. Wtedy zaczeły sie problemy czym go uspokoic, dawałam butelkę z piciem i tak się od niej uzależnił. Póki co udaje mi sie dzięki książeczkom internetowym od dziewczyn odzwyczajac go od picia nocnego a co za tym idzie od pobudek. Tak wiec jak Twój mały ma ochotę sobie possac to mu nie zabraniaj, dawaj niech sobie possie a Twoje piersi w tym czasie bedą odpoczywały :) |
katarzyna_j 2007-08-26 14:02:02 |
Takiej rady oczekiwałam. :) Czytałam wątek na forum o traktowaniu piersi jak smoczka. Kubuś też traktuje mnie jak smoczka. Najpierw sie dosysa i je regularnie, a potem się zagryza i zasypia. I ja muszę z nim leżeć. Więc dzisiaj daliśmy mu smoka jak się darł. I nawet wziął i przestał i poszliśmy na spacer, zasnął, zabraliśmy mu smoka i był godzinny spokój. Nie wiem, czy nie jest jeszcze za mały na smoka, ale w sumie na co mam czekać. Aż mnie zassie na śmierć. |
AgaDan 2007-08-26 14:25:16 |
heheh Wiki tez mnie traktowała jak smoczek i tez wsadziłam jej smoka a ona sie darła az sie w końcu nauczyła że smok to smok a cycuś i mleczko to cycuś i mleczko :):) troszke jej to zajęło bo ona strszny śpioch była od samego poczatku spała i spała pierwszy tydzień w szpitalu ( miałam cesarkę więc leżałam tydzień) to wogóle na jedzenie się nie budziła doopiero jak do domu wróciłam to się zaczęła budzic ale tylko raz heheh i dobrze wypoczełam sobie chociaż i tak wstawałam i ściągałam mleko i bo miałam go bardzo duzo a ten neijadek spał i spał:) Za to teraz je za dwóch a czasem nawet i za trzech takich jak ona hehehe. Pozdrowienia dla Ciebie i Kubusia |
bea1978 2007-08-26 19:28:04 |
Kasiu pewnie ze nie ma na co czekac. Ja uczyłam małego od samego początku jak tylko zaczął się za czesto domagac piersi. W sumie ssał go chyba do 4 mies. potem odrzucił.Jeśli mały chce to dawaj, jednak pamietaj nic na siłę :)Ja próbowałam synka przyzwyczaic ponownie niedawno i nici :)) |
katarzyna_j 2007-08-26 22:04:24 |
Jakoś nawet funkcjonuje z tym smoczkiem. Trzeba mu trochę przytrzymać po włożeniu do pysia, żeby się zassał, a potem już ssie. Czytałam w jakiejś gazecie, że smoczek dopiero od 6 tygodnia, bo wcześniej dziecko może się od ssania piersi odzwyczaić. Ale Kubuś dobrze ssie, a ja do 6 tygodnia oszaleję chyba. Mam nadzieję, że sam odrzuci kiedyś smoka. Ale odzwyczajaniem będę się przejmować później. :) A z nowości, dzisiaj po kąpieli w czasie owijania ręczniczkiem Kubusiowi odpadł kikut pępka. Najpierw się przestraszyłam, ale mąż zasmarował spirytusem pępek i mały nawet nie jęknął, więc chyba wszystko jest zagojone. Martunia, przez te smoczki i pępki, zapomniałam pogratulować, że tatuś jest już z wami. Pewnie nie może się odkleić od córeczki. :) |
atena 2007-08-26 22:58:52 |
Kasiu gratuluję uroczego synka!! Martunia moja córeczka też jest z 24 lipca:) A tak odnośnie smoczka ja swojej Ani podałam w trzeciej dobie bo mała ciągle chciała być przy cycu, jadła i wylewała, więc podałam smoka. Wcale jej się to nie podobało, i do tej pory się zbytnio nie podoba bo potrafi języczkiem go wypychać ale w razie potrzeby mam go zawsze blisko. Moja malutka nie chce też za bardzo butli z koperkiem ale moja środowiskowa powiedziała że lepiej dawać i popić zamiast jednego posiłku, więc daję ale dla niej nie zastępuje to cycusia i zaraz po tym i tak muszę przystawiać. |
katarzyna_j 2007-08-27 11:09:35 |
Ja butelek na razie jeszcze nawet nie wyparzyłam. Nie planuję na razie podawać. Środowiskowa każde tylko piersią. Gdyby było gorące lato, ale teraz to już koniec sezonu. Mam pytanie: jak po karmieniu ulewa się z buźki niestrawione mleko, to znaczy, że mały jest już najedzony? |
bea1978 2007-08-27 11:48:28 |
Ulewanie przez dziecko pokarmu moze oznaczac kilka rzeczy, miedzy innymi może swiadczyc o niedojrzałości przewodu pokarmowego, który mija po 6 miesiącu życia dziecka, a jest bardzo częstym zjawiskiem.U moich dzieciaczków ulewanie kończyło się około7 m-ca. Moze też swiadczyc o nietolerancji czegos z mleka(np.białka krowiego), nie wiem czy u takich maluszków już ta nietolerancja się pokazuje ale raczej tak. No i oczywiście czasem z przejedzenia również dzieci ulwają. Dopóki maluszek nie chlusta jak z prysznica to nie ma się czym martwic, tak twierdziła moja lekarka. |
martunia--22 2007-08-27 13:03:00 |
dziękuję, Kasiu, tatuś już ma dość nocnego huśtania hihi :) mała w nocy co 3 godziny chce jeść, a potem nie może zasnąć tylko marudzi, więc tatuś huśta. i już nie może :) ale za tydzień już nas opuszcza, więc niech chociaż trochę pocierpi ;) ja już się przyzwyczaiłam. moja Majeczka je z butli (nie chciała piersi, najpierw nie umiała złapać, a potem już nie chciała wogóle ssać), ulewa czasami, ale to normalne. musi samo minąć jak kolki. |
katarzyna_j 2007-08-27 14:12:47 |
Tatuś wyjedzie, a ty będziesz bidulo musiała go zasąpić w nocnym huśtaniu. Nie daj się. :) |
donka 2007-08-27 17:10:45 |
Kasiu, a uzywasz pampersow z wycieciem na pepuszek?ja kupilam takie z belli (newborn start).jesli nie masz,to staraj sie jak najczesciej wietrzyc pepuszeklubjesli to mozliwe,odwijac pampersa tak,zeby byl dostep powietrza. probowalas karmic przez silikonowe nakladki?moze one by ci choc troche pomogly w cierpieniu.choc czytalam,ze przez te kapturki troche sie pogarsza laktacja,ale dopoki sie sutki nie zagoja moze warto sprobowac? trzymam kciuki,zebyc szybciutko doszla do formy! |
donka 2007-08-27 17:16:46 |
ooooooo,zdaje sie,ze pominelam wpis o zagojonym pepuszku-ups... |
katarzyna_j 2007-08-27 17:58:28 |
Ano na szczęście odpadł. :) Ale sutki nadal bolą, tylko tyle, że nie są poranione, tylko raczej poobcierane, więc zaciskam zęby i na razie nie stosuję kapturków. Jak je sperforuje, to się zastanowię. :) |
martunia--22 2007-08-27 18:58:07 |
mi w szpitalu polecali bepanthen na poranione sutki, smarujesz często i ścierasz przed karmieniem. nie próbowałam, bo moja córcia nie dała mi sposobności :] ... |
katarzyna_j 2007-08-27 19:14:05 |
Kupiłam Bephanten. AgaDan polecała. Ale na mnie niestety nie działało. Nawet nie ścierałam przed karmieniem, bo to podobno kombinacja tłuszczów i nie trzeba. Ale u mnie nie było widocznych efektów. Na razie zaciskam zęby i nic nie stosuję. Mam pytanie: czy brałyście w czasie karmienia po porodzie jakies witaminy, kompleksy witamin, leki na anemię czy coś. Nie robiłam jeszcze badań krwi, ale anemię mam na 100 procent. Biorę na razie te witaminy, które brałam w ciąży - Prenetal Classic, bo gdzieś przeczytałam, że tak można. No i Alveo piję. |
donka 2007-08-27 19:53:17 |
ostatnio kupowalam jescze witaminy i zelazo i aptekarka pyala jak duze cche opakowania.ja sie zawachalam wiedzac,ze to koniec ciazy i spytalam ja czy po tez nalezy brac.ona z calym przekonaniem powiedzial,ze po porodzie i podczas karmienia jak najbardziej nalezy brac witaminki. ja mam zelazo BIOFER FOLIC.od kiedy zaczelam go lykac,polepszyly mi sie wyniki krwi. tylko wiem,ze ty masz problemy z przyswajaniem i nie wiadomo,czy pomoze. |
katarzyna_j 2007-08-27 21:22:47 |
Ja brałam Biofer w ciąży, tylko to bez kwasu foliowego, bo tego brałam jakieś zwiększone dawki dodatkowo, i Tardyferon. Teraz na poprawienie morfologii piję właśnie alveo. ale czytałam, że powinnam może jakiś wapń przyjmować. W jednych artykułach piszą, żeby pić mleko, w innych, że nie. Ja się boję i na razie nie piję, tylko ser biały i kefiry i zakazaną śmietaną. Tyle jest wytycznych odnośnie odżywiania mam karmiących, a wszystkie artykuły sobie przeczą, nawet w jednym artykule są sprzczne informacje. |
atena 2007-08-28 08:57:05 |
Katarzyno ja gdy byłam w ciąży z pierwszym dzieckiem, 5 lat temu, zwłaszcza pod koniec miałam wilczy apetyt na mleko i przetwory więc jadłam ile chciałam, po urodzeniu Amelki w ciągu dnia piłam mleko litrami i niestety najprawdopodobniej zaszkodziłam. Moja córka zaczęła strasznie ulewać a wręcz chlustać. Po konsultacji z lekarzem okazało się że albo dziecko ma refluks albo jest uczulone na białko mleka krowiego, kazano mi odstawić zupełnie wszystko co mleczne (nawet jeśli do wyrobu jakiegoś było dodane mleko to już nie jadłam) i niestety od 2 tygodnia życia dziecka mała oprócz piersi dostawała mleko nutramigen bo się nie najadała. Karmiłam piersią do 4 miesiąca a 2 ostatnie jadła tylko z jednej piersi a drugiej nie chciała dotknąć, nie wiem dlaczego ale przy pierwszym dziecku nie wiedziałam jak utrzymać laktację zwłaszcza że córcia miała straszne kolki (godziny wyrwane z życiorysu, ona płakała bo bolało a ja bo nic nie pomagało)dodatkowo baaardzo mało spała więc nawet nie miałam możliwości poczytać i się zorientować. Do drugiego roku życia nie podawałam jej żadnego nabiału i chyba to pomogło że wyrosła z alergii gdyż nie miała dostarczanego alergenu. Teraz w ciąży zwłaszcza pod koniec zaczęłam robić sobie post na mleko i inne rzeczy mleczne, jadłam po troszeczku. A jak się urodziła Ania zupełnie odstawiłam nabiał. Mleka nie pije do tej pory, od czasu do czasu zjem coś z nabiału, na szczęście nie widać żadnych oznak uczulenia, buźka jest czyściutka a u tej starszej była mocno wysypana, dziecko jest dosyć spokojne i (tfu,tfu) nie ma kolek. Śmiem sądzić, że w moim przypadku pomogła moja dieta, bynajmniej wolę dmuchać na zimne. Acha i córcia je tylko z cyca :) |
katarzyna_j 2007-08-28 11:54:47 |
Ja mleko w ciąży piłam, ale niedużo. Z płatkami głównie jadłam. Teraz też bym chętnie zjadła, ale położna powiedziała, że jeżeli już to przegotowane jednodniowe, ale nie pasteryzowane z kartonów. Ja się w ogóle boję mleka dotknąć, bo ono chyba ciężkostrawne dla niektórych. Dla mnie nie, ale dla męża już tak. Piję kefir, jem masło, troszkę śmietany i troszkę sera capri. Nie ma narazie (odpukać) kolek, mały raczej sypia sporo, a na buzi ma tylko troszkę potóweczek. Da się żyć bez mleka. Jak będzie trzeba, to zrezygnuję. |
katarzyna_j 2007-08-28 11:56:07 |
A, no i mały je tylko z piersi. Jedną woli, bo chyba jest wygodniejszy sutek do trzymania. I nie chlusta, tylko po prostu ulewa. Albo taki twarożek, albo wręcz mu się mleko niestrawione wylewa. Ale nie dużo. |
Basjaa 2007-08-28 13:39:17 |
Kasiu widze ze juz sobie nieźle radzisz i juz chyba dzialasz bez paniki .... :))) ale chyba nadal jestes jedyną sierpniową mamą ;))) |
katarzyna_j 2007-08-28 14:07:51 |
Jest jeszcze lipcowo-sierpniowa Martusia, ale tak naprawdę to rzeczywiście 28 sierpnia a ja nadal nie mam żadnego wsparcia. :) Dobrze, że tu tyle miłych, pomocnych mamuś. :) Jakoś sobie radzę ze szkrabem. Ja nie miałam nigdy lęków pt. że nie umiem przewinąć czy przebrać. Ale nadal odliczam godziny do przyjścia męża. A dzisiaj jedzie po pracy gdzieś i będzie ponad godzinę później. :( |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, następna |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |