szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Termin na LIPIEC 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 49 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, następna
Napisano: Treść:
NIECHA
2007-01-02
Email
Hej! Widzę, że jestem pierwsza z terminem na lipiec. Może starsze forumowiczki mnie kojarzą, bo na forum pojawiam się i znikam już od półtora roku. Jest to moja druga ciąża i jak narazie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Może są na forum przyszłe mamuśki z lipcowym terminem???
Agusia83
2007-07-12
08:41:50
Email
Gratuluje sredecznie pięknego, zdrowego synka:)) Cale szczęscie nie lubie wody gazowanej i jej nigdy nie pije.. i dobrze, bo do terminy zostalo mi jeszcze 75 dni.. ale jak do tego czasu nie urodze, to z pewnością przelamię i wypiję taką gazowaną wodę.. moze i u mnie zadziala.. hihi:) Jeszcze raz gratuluje i strasznie się ciesze z twojego szczęścia:) buziaczki
kasia_m
2007-07-12
10:42:20
Email
fajne te brzuszki :-)
jaagan
2007-07-12
11:03:32
Email
Agunia serdeczne gratulacje! Oczywiście już płaczę :-) Ale to dlatego, że bardzo się cieszę. Opisuj nam koniecznie jak sobie radzisz z synusiem. A co do wody to zaczynam pić :-)
Bozena
2007-07-12
13:07:26
Email
witam was serdecznie agata gratuluje ci syneczka ja wczoraj postanowilam zrobic sobie ciply prysznic i powiem wam ze cos mnie ruszylo delikatne skurcze mialam ale sie uspokoilo choc synek szaleje strasznie dzisiaj chyba sprubuje wody gazowanej tylko hmm czeba ja wypic odrazu czy mozna przez caly dzien ;) agata prosimy o zdiecia synka ehh ale ci dobrze tez bym chciala juz miec mojego syneczka kolo siebie a jeszcze jedno bardzo bolalo??
agata2
2007-07-12
13:08:28
Email
poweim tak: moj bartus jest strasznym godomorkiem:)dzis byla u mnie polozna i udzielila mi niezbednych wskazowek w wychowaniu mego synka:)narazie daje sobie rade( dzieki mojemu mezowi kochanemu ktory pomaga mi jak tylko moze:)).W niedziele ruszam juz na piwerwszy spacerek:)juz nie moge sie doczekac.pozdrawiam was! Jka tylko bede miala czas odezwe sie:)
agata2
2007-07-12
13:12:45
Email
witaj bozenko! ja wypilam wode tak w przeciagu godziny. Moj porod byl ciezki. Bolalo mnie strasznie.Nawet nigdy nie spodziewalabym sie ze tak to mocno boli.Ale jak widac zyje:) podczas porodu bylam sklonna zrobic wszystko zeby tylko nie czuc tego bolu. nawet przychodzialy mi mysli co do kleszczowego porodu:) ale moj maz podtrzymywal mnie na duchu i udalo sie ze urodzilam sama.Nawet nie bylam nacinana:) polozna ktora mi odbierala porod byla dumna ze nie musieli mnie nacinac:)
katarzyna_j
2007-07-12
13:26:17
Email
Powiedz jeszcze, kiedy się zaczęło, jakimi objawami i jak długo trwało. Brałaś znieczulenie?
jaagan
2007-07-12
16:46:12
Email
Ja już wodę kupiłam. Dzisiaj wieczorem wypijam całą butelkę, potem idę pod prysznic a na zakończenie dnia mały sexik z mężusiem :-)) Jak po tym nie urodzę to sama już nie wiem. A tak na poważnie to czytałam dzisiaj dużo na temat wykonywania lewatywy przed porodem i w każdym artykule było napisane że lewatywa wywołuje skurcze macicy i jest "niefarmakologicznym sposobem na przyśpieszenie akcji porodowej". Bożena to może coś dla nas?
jaagan
2007-07-12
16:53:52
Email
Lewatywę też już kupiłam. Taką do użytku domowego. Moja koleżanka przekonała mnie do jej zrobienia. Jak była w pierwszej ciąży trzy lata temu nie robiła lewatywy. Podczas porodu zachciało jej się kupkę ale poród był już na tyle zaawansowany, że położne nie chciały wypuścić jej z sali porodowej. W związku z tym dostała kaczkę pod tyłek i kazano jej robić kupę na miejscu. Na sali oprócz niej był wtedy jej mąż, 2 położne i lekarz. Noi a oprócz tego był też wstyd i kupa smrodu :-) Jak tylko wysłuchałam jej opowieści nie miałam już żadnych wątpliwości, że lewatywę zrobię na pewno :-) Nie mówię, że musi się to trafić każdemu ale wolę nie ryzykować.
bela
2007-07-12
20:45:54
Email
AGATA 2 gratuluje synusia!!!!! :-)))
Bardzo fajna i pamietna masz date porodu :-)
bela
2007-07-12
20:47:17
Email
PS. ja pilam wode gazowana cala ciaze i nie widzialam jej zadnego przyspieszajacego wplywu... Za to cieple prysznice owszem
Bozena
2007-07-12
22:00:08
Email
1,5L piwniczanki gazowanej wipite w przeciagu niecalej godzinki teraz czekam na nastepna dostawe wody ouzniej cieply prysznic sexik z mezem i mam nadzieje ze na porodowce wyladuje hihihi a jak nie to hmm zostaje zrobic jutro jakies zakupy pochodzic po schodach nio ale powiem wam szczeze ze cosik mnie chyba bierze ale znajac juz mojego synka zaczyna znowu straszyc zobaczymy jaki bedze final a co do lewatywki to hmm wczoraj sie czulam jak by mi ktos zrobil do kibelka biegalam cochwilke ale dzisiaj sie uspokoilo i hyba bym niehcciala miec robionej i napewno sama bym sobie niezrobila powieccie mi mozna jakos w domu sprawdzic czy ma sie rozwarcie alb czy sa jakies tego oznaki bo ja jestem zielona w tej sprawie
Bozena
2007-07-12
22:06:30
Email
a zapomnialam wam napisac ze dzisiaj rano po malutkich zakupach (kupilam sobie torebke ) ;) zlapal mnie skurcz trwal 30 sekund byl taki bolesny ze sie poplakalam za 20 minut nastepny troszke silniejszy i tez trwal jakies 30 sekund potem poszlam spac obudzilam sie i plecki bola jak holera cochwilke do ubikacji latam siku ale to pewnie bo butelce mineralnej i jak narazie brzuszek boli tak co jakis czas jak bym miala okres dostac ale przechodzi i strasznie mnie swedzi brzuch hmm moja mame jak swedzial brzuch to w tym samym dniu wyladowala na porodowce zobaczymy jak to bedzie ale masakra jak bolalo jak ma bolec bardziej to ja zwariuje jaga napisz jak ci poszlo z woda gazowana,mezem i prysznicem hihi dodaj jeszcze czerwone wino ponoc pomaga ;)
jaagan
2007-07-12
23:19:36
Email
O winie też słyszałam. jak na razie jestem po wodzie, gorącym prysznicu i aktualnie czekam na męża :-) Wino może machnę po sexiku hi, hi! Ale coś mi się zdaję, że na pewno mnie wyprzedzisz. Ja jeszcze nie miałam ani jednego tak silnego skurczu. A co do tego rozwarcia to sama też bym się chciała dowiedzieć. Ostatnio pytałam męża czy nie czuje "większego luzu" ale zaprzeczył...no może tylko z grzeczności:-)
jaagan
2007-07-12
23:21:58
Email
Bożenko odezwij się proszę jutro. Jestem ciekawa, czy po tych wszystkich zabiegach którąś z nas coś weźmie... Po tych twoich skórczach wcale bym się nie zdziwiła gdybyś jeszcze dzisiaj lądowała na porodówce:-) Tylko data porodu lekko do bani. Nie dosyć że 13 to jeszcze piątek:-)
katarzyna_j
2007-07-13
11:55:45
Email
No i widzę, że żadna się dzisiaj do tej godziny nie pojawiła. Czyżby metody zadziałały? :)
Bozena
2007-07-13
12:22:06
Email
witam niestety metody niezadzialaly i chyba nie zadzialaja choc brzuszek twardy plecki bola i znowu mnie goni do kibelka a wczoraj po tej mineralnej oprucz nabrzmialego brzuszka i gonienia do ubikacji siusiu nic sie niedzialo a po sexiku z mezem hmm brzuch byl tylko twardy choc dzisiaj mam cos duzo wydzieliny zelowatej przezroczystej moze jednak pomoglo ;) poczekamy zobaczymy a w razie czego dzisiaj powturzymy hihihihih a ty jagga jak tam ??
jaagan
2007-07-13
13:17:03
Email
U mnie też nic. To znaczy nie tak zupełnie nic bo tak przed 4 rano obudziły mnie bóle pleców i coś na styl miesiączkowych lub takich jakie sie ma kiedy nie można się wypróżnić. Męczyłam sie z nimi do samego rana...i wszystko przeszło. Tylko mój brzuch też faktycznie jest napięty i twardy. Ale co wywołało te bóle to nie wiem, bo miałam terapię 3w1 czyli gorący prysznic, woda gazowana i sex. Dzisiaj biorę się za napar z liści malin i mycie okien. Prysznic chyba tez nie zaszkodzi.
Bozena
2007-07-13
13:23:38
Email
jaga hmm ja juz mineralnma pije wypije i zabieram sie za sprzatanie i zobaczymy jak rozwinie sie sytlacja ale do ubikacji goni mnie strasznie i to nie tylko przez siusiu a slyszalam ze to pobudza do skurczow hihih wiec czekam i sie doczekac niemoge
jaagan
2007-07-13
19:43:51
Email
ja w sprawie gonienia do kibelka niestety nie moge się wypowiedzieć, bo od samego początku ciąży nie mam żadnych problemów z wypróżnieniami. Poprostu nie wiem co to zaparcia :-) Ale jeśli jest tak, że przed porodem to się jeszcze wzmaga to ja już chyba zamieszkam w kibelku albo zacznę nosic pampersy :-) Ja dzisiaj testuję napar z liści malin ale tak szczerze mówiąc to nawet nie wiem ile powinnam tego pić. Jak na razie mam za sobą 2 szklanki.
katarzyna_j
2007-07-13
23:58:29
Email
O naparze z liści malin słyszałam, że trzeba go zacząć pić już na kilka tygodni przed terminem. To podobno rozmiękcza szyjkę.
atena
2007-07-14
17:15:22
Email
Jak tam dziewczyny na porodówce czy może już po bólach i w objęciach macie swoje kruszynki? Moje koleżanki, które miały termin na 18 i 19 lipca są już w domach z maleństwami a moja dzidzia się zaparła że jeszcze nie chce wychodzić, ale szczerze mówiąc to i lepiej bo mam umówionego notariusza na poniedziałek i mąż pozwolił mi rodzić po 12 właśnie w poniedziałek. Ciekawe czy córa też tak zechce. Mi się wydaje że ja urodzę we wtorek na swoje imieniny....
katarzyna_j
2007-07-14
20:31:13
Email
Ja już myslałam, że urodzę 10 lipca, czyli na 10 urodziny psa mojego męża. :) Teraz następna znacząca data to 21 lipca - urodziny mojej siostry. Ale to jeszcze za wcześnie.
Bozena
2007-07-15
17:41:45
Email
hej wam co tam u was slychac bo ja sie gotuje tak strasznie jest goraco ze szok i chyba synkowi tez bo tak szaleje ze szok dawno tak nie szalal jagga a ty jak tam metody podzialaly bo umnie nic hihih
jaagan
2007-07-15
23:53:37
Email
Cześc dziewczyny. U mnie żadna z metod nie działa. Ale chyba przez przypadek znalazłam nowa metodę na przyspieszenie porodu. Dzisiaj zachciało mi się odwiedzić moich rodziców, którzy mieszkają 80 km. ode mnie. W sumie przejechałam więc 160 km. i efekt jest taki, że brzuch niesamowicie mi się opuścił, bardzo ciągnie mnie w dół, mam dosyć mocne bóle pleców, kuje mnie tak na wysokości pochwy i mam bule takie jak na miesiączkę. Ale najbardziej jestem zaskoczona tym brzuchem. W ciągu jednego dnia spadł mi bardzo nisko. Tak więc wezmę jeszcze tylko gorący prysznic i czekam na efekty.
katarzyna_j
2007-07-16
06:59:49
Email
Polskie drogi potrafią cuda zdziałać, jak widać. Też słyszałam, żeby przed porodem pojeździć sobie trochę samochodem. :) Mój Kubutek całą noc bardzo intensywnie pracował. :) Teraz też się rusza. Ale poza tym nic.
jaagan
2007-07-16
09:48:54
Email
Moja Pola też była bardzo aktywna ale tak gdzieś od trzech dni jest nadwyraz spokojna. Chyba jest jej juz za ciasno i bidulka jedynie może się troszkę porozpychać :-) Noc przeszłam fatalnie. co godzine do toalety, kłucie,i brzuch twardy jak skała. Zresztą taki jest do tej pory. Dzisiaj idę do gin. Zobaczymy co mi powie. Najbardziej żal mi mojego męża. Kochany tak się przejmuje i przeżywa, że wczoraj w nocy jak wstawałam do toalety to chodził ze mną :-) A przy każdej mojej zmianie pozycji zaraz się budził i pytał czy juz rodzimy :-)) Mężczyzna pod koniec ciąży jest naprawdę rozczulająci i przezabawny. No dobra, kończę wywód. Napiszę coś jak wrócę od lekarza. Trzymajcie się.
jaagan
2007-07-16
09:50:14
Email
P.S. Jak znosicie dzisiejsze upały? Dla mnie to jest totalna MASAKRA!!!
katarzyna_j
2007-07-16
12:45:03
Email
Przez ten upał nie zjem żadnych owoców, bo nie chcę wychodzić do sklepu. Na obiad będę musiała zrobić klopsiki bez warzyw, bo nic w lodówce nie mam ciekawego. :) Miałam iść do fryzjera, ale nie chce mi się ruszyć. Po południu mam szkołę rodzenia właśnie - zobaczymy, czy jakoś dotrę. Mąż dzisiaj nie może za mną iść, a ja się już trochę boję sama wychodzić. Dzisiaj śniło mi się, że rodzę. :) Siedzę przed kompem, jest mi gorąco i trochę puchną mi dłonie i stopy. A mały kopie jak szalony.
kasia_m
2007-07-16
14:36:27
Email
w domu nie jest najgorzej ale jak wyszłam na dwór to myslałam że się ugotuję, koszmar takie skoki temp.
jaagan
2007-07-16
21:59:56
Email
Jestem już po wizycie u gin. Muszę przyznać, że troszkę sie załamałam... Mojej małej Poluni wcale nie spieszy się z przyjściem na świat. Gin. powiedziała mi, że do terminu (24 lipca) dotrwam na pewno a wcale się nie zdziwi jak przenoszę :-( W razie czego jak nie urodze do siedmiu dni po terminie to mam sie do niej zgłosić na dyżur do szpitala 31 lipca i powiedziała, że w ten dzień już urodzę na pewno. Tak czy inaczej na bank pozostanę lipcową mamą :-)
jaagan
2007-07-16
22:01:55
Email
Aha, no i powiedziała mi, że dzidzia, macica i łożysko są juz przygotowane do porodu, szyjka ładnie mi się skróciła, tylko rozwarcia nie widać. Czy nie znacie może jakichkolwiek sposobów na przyspieszenie rozwierania szyjki?
atena
2007-07-16
22:08:25
Email
U mnie też nic... Notariusz załatwiony, pozwolenie męża na rodzenie mam... Właśnie zrobiłam ogóreczki małosolne i już nie mogę się doczekać kiedy woda wystygnie heheheh:):):):)U mnie ok godziny 18 było 32 stopnie a ktoś mnie pocieszał że jutro ma być jeszcze cieplej a tu przecież i tak nie ma czym oddychać:(
agnieszka_z
2007-07-16
23:26:22
Email
Do wszytskich tych ktorym sie spieszy z porodem- jednym z lepszych sposobow na przyspieszenie porodu sa upaly !! Takze trzymajcie sie :) ja urodzilam podczas upalow w czerwcu- a w dniu w ktorym rodzilam bylo 12 cesarskich ciec !! Potem jak sie ochlodzilo to znowu byla cisza i spokoj na porodowce.
katarzyna_j
2007-07-17
00:43:20
Email
Widzę, że nie jestem sama jeżeli chodzi o niespieszące się dziecko. :) Podobno z upałami to prawda. Ja już leżałam w łóżku i zasypiałam, ale głód mi nie dał zmróżyć oka. Własnie siedzę przed talerzykiem z klasycznymi, przaśnymi kanapkami z kiełbasą kraowską i pomidorem na bułkach pszennych z masełkiem. Ostatnio ciągle sobie na taką zbrodnię pozwalam, bo mam wrażenie, że chrupkim pieczywem nie oszukam moich napadów głodu. :) A waga nie pozostaje mi dłużna, ale na tym etapie mam to już w dupie. :)
jaagan
2007-07-17
09:00:40
Email
I bardzo dobrze!!! Ja też mam w dupie wszystkie kalorie i kilogramy. Wczoraj sie ważyłam i wyszło, że przytyłam 21 kilo. A srać na to!!! I tak to wszystko zgubię a teraz mam przynajmniej trochę przyjemności :-) A co do tych upałów to obyście miały rację. Jets mi juz tak zajebiście ciężko, że nawet byłabym w stanie zgłosić sie do szpitala na wywołanie. To już chyba desperacja!
katarzyna_j
2007-07-17
18:33:42
Email
Podobno kobiety w ciąży dopada desperacja tak koło 7 miesiąca już. :) A teraz to już mamy pełne prawdo do desperacji. Ja bym jeszcze wprawdzie nie chciała, ale zaczęłam odliczać dni do końca. :) Ubranka się piorą, ale jak w taki upał mam je uprasować. W tym tygodniu muszę się jakoś z rana dotoczyć na badanie krwi i moczu. Nie wiem, jak ja to na czczo zrobię, bo mam istnego tasiemca - dzisiaj też. No a w poniedziałek mam ostatnią wizytę u gina. Zobaczymy, co powie. :)
donka
2007-07-18
12:45:56
Email
Kasiu, gdzies czytalam i tak poradzily pielegniarki w szpitalu mojej bratowej,zeby nie prasowac dla dzieciatka ubranek od samego poczatku,tylko po praniu je ladnie wyciagnac i zlozyc. wtedy dzidzia sie od razu przyzwyczaja do nieprasowanych i jest ok.a dla nas to sama wygoda.
katarzyna_j
2007-07-18
13:22:11
Email
To by było super wygodne, bo tego jest cała masa. Mnie pierwszą dużą partię wyprasowała teściowa. Dobra kobieta. Ale już mam całą masę następnych w kolejce. W te upały się do nich nawet nie dobierałam. Dzisiaj chłodno i deszcz pada, więc już nie mam pretekstu. Moje żelazko jest takie sobie. Nigdy mi na lepszym nie zależało, bo rzadko prasuję nasze rzeczy. Ale ze względu na dziecko chciałam sobie nawet sprawić jakiś cud techniki. Ale skoro mówisz, że nie trzeba koniecznie prasować, to luzik. Mnie teściowa i ciotka radziły inaczej - żeby uprasować pierwszą partię, a potem już sobie odpuścić. Chętnie prasowałabym tylko te rzeczy, które się gniotą, ale mam masę welurowych śpioszków, które nie wymagają dopieszczania żelazkiem. :)
agnieszka_z
2007-07-18
13:46:41
Email
Mi tam kazali prawsowac wszystko... ale moze dlatego ze wczesniaczki... no wlasnie, wczoraj powinnam urodzic a tu 5 tygodniowe dzieciaczki w domu :) Pozdrawiamy wszystkie ciocie lipcowe... Oliwierek (waży "już" 2960)

agnieszka_z
2007-07-18
13:47:56
Email
i Filipek (cale 2660g)...

katarzyna_j
2007-07-18
13:57:01
Email
Niesamowicie fajni są. Pospiszyli się trochę, ale chyba się to na nich nie odbiło. Takie wielkie ciemne oczy. :)
atena
2007-07-18
14:21:43
Email
Ale fajni kawalerowie rosną dla naszych córek.....
jaagan
2007-07-18
15:06:25
Email
Ale ja ci Aga zazdroszczę...To juz pięc tygodni a zleciało tak szybko. Ja juz się doczekać nie mogę a tu jak na złość kompletnie nic, żadnych bóli przepowiadających czy też innych oznak zbliżającego się porodu. Jednym słowem KLOPS! Kasia co do prasowania to mi też wszyscy mówili i czytałam też w gazetach, że pierwsza partia musi zostać wyspasowana. Później już można sobie odpuścić ale ciuszki nowe trzeba wyprać i wyprasować, żeby pozbyć sie wszelkich bakterii powstałych przy produkcji, pakowaniu i w całej tej drodze wiodącej do sprzedaży. Ja też prasowałam całą furę ciuszków i w zasadzie to poszło szybko. Wykorzystaj chłodniejsze dni i do roboty :-)
jaagan
2007-07-18
15:07:30
Email
Ciekawe co z Bożeną. Nie odzywa się coś długo. Pewnie kolejna lipcówka zostałą mamą :-)
agnieszka_z
2007-07-18
16:32:09
Email
Dziewczyny tylko ostatnie tygodnie ciazy sie tak ciagna... a potem leci szybciutko czas. Naprawde korzystajcie z tego stanu poki mozecie, bo jeszcze zatesknicie za brzuszkiem, naprawde... a dzieci juz niedlugo i tak beda przy was
katarzyna_j
2007-07-18
19:31:02
Email
Ja właśnie dlatego się nie spieszę, staram się delektować czasem, który mi został. Zresztą remoncik nadal rozgrzebany, a ubranka do uprasowania. Przede mną jeszcze badania ostatnie, w poniedziałek wizyta u gina, dwa ostatnie spotkania szkoły rodzenia. I kilka spotkań towarzyskich zaplanowanych już dawno i z powodu braku czasu męża odkładanych w nieskończoność. A w piątek mamy siedmiolecie związku - kolację muszę zrobić. Tak więc nie mogę jeszcze urodzić. :)
NIECHA
2007-07-18
23:00:58
Email
Hej brzuchatki! Zaglądam z nadzieją, że któraś urodziła a tu połowa lipca minęła i cisza. U mnie też spokój. Właśnie dziś termin a symptomów zbliżającego sie porodu nie widać. Wszystko już przygotowane od dawna. Mąż już od poniedziałku wziął urlop a tu synek leniuszek się zaparł i nie chce wychodzić tak mu dobrze. Przynajmniej mój pierworodny korzysta i wszędzie z ojcem chodzi. Ja mam choć trochę spokoju, bo nie wyobrażam sobie w te upały wychodzić z domu na spacer z dzieckiem. Dziś cały dzień u nas padało więc trochę odżyłam, ale jutro znów ma być upalnie. Ma się ochłodzić od piątku to w taką pogodę można rodzić. Ja już sie nie mogę doczekać tak jak wy, ale jeszcze żadnych metod przyspieszająch nie próbowałam. Mój mąż się trochę przeraził jak mu zaproponowałam jedną z metod. Boi się że zrobi mi lub dziecku krzywdę. Cóż nie będe go stresować. Także czekamy cierpliwie... Pozdrawiam serdecznie
katarzyna_j
2007-07-18
23:18:50
Email
Niecha, trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie. Dzisiaj czytałam w pewnej mądrej książce, że połowa dzieci rodzi się po terminie. Może miałaś nieregularne cykle i stąd błąd w ustaleniu terminu?
Julia
2007-07-19
21:50:36
Email
NIECHA myslałam ostatnio co tam u Ciebie, nie odzywałaś się tu chyba? Ja też teraz nie zaglądam za często. Ale ten czas leci, już dziś masz termin porodu. Trzymam więc kciuki mocno za Ciebie!! Powodzenia :o)
agnieszka_z
2007-07-21
12:07:39
Email
No dziewczyny 21 lipca... czyzbyscie sie posypaly wszytskie naraz??
Marla_
2007-07-21
14:40:18
Email
Zazdroszcze Wam dziewczyny że już tak blisko rozwiazania. Ja juz nie moge się doczeka a przede mna jeszcze 3 miesiące.
Bozena
2007-07-21
14:44:05
Email
hej dziewczyny ja jeszcze mam swojego dzidziusia w brzuszku i chyba mu sie niespieszy nieodzywalam sie bo mialam nagla przeprowadzke i naszczescie juz poniej teraz czekam na jakies znaki ze to juz a tu nazlosc cisza jedynie dzidzius sie rusza i rusza i nic wiecej powiem wam szczeze ze jestem w szoku do terminu zostalo 5 dni a tu kompletnie nic a przez cala ciaze mowili ze urodze wczesniej i sie pomylili masakra jak sie teraz dni ciagna czekam i czekam i sie doczekac niemoge i dotego te upaly doslowie sie leje zemnie juz wytrzymac niemoge a wy jak tam???
atena
2007-07-21
15:32:25
Email
Witajcie. Właśnie dziś wyszłam ze szpitala - leżałam 3 dni a co najważniejsze nadal jestem 2 w 1. Trafiłam z podejrzeniem odpływania wód płodowych ale to na szczęście się nie potwierdziło bo tak trzeba by było wywoływać poród. Termin minął wczoraj i wczoraj też na KTG było kilka skurczów ale dziś już zupełny spokój. Tak więc będę czekać cierpliwie na znak od Dzidzi i do szpitala pojadę jak już mnie naprawdę weźmie. Leżałam z dwiema dziewczynami, które miały termin na 7 lipca więc już dwa tygodnie po terminie, jedna urodziła a druga dalej się męczy bo albo skurcze zanikają albo główka się cofa mimo kroplówki. Mam nadzieję że nam pójdzie szybciej. Pozdrowionka
jaagan
2007-07-21
16:35:03
Email
Cześć mamuśki. No to ja już mogę się pochwalić! 19 lipca o 16.12 urodziłam zdrową i śliczną dziewczynkę!!! Dziewczyny do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Nawet teraz jak do was piszę to płaczę jak bóbr. Mała miałą 3710 i 57 cm. Bez pęknięcia i nacinania. Dzisiaj albo jutro wrzucę zdjęcia w kompa i wam prześlę. Jutro też usiądę i napiszę jak było z porodem (sama wywołałam i za karę dostałam za swoje) Jutro opiszę wam wszystko. Trzymajcie się.
NIECHA
2007-07-21
16:52:14
Email
Jaga gratulacje!Niesamowite, że juz po wszystkim i juz masz dzidzię w domu. Opisz koniecznie jak było. Ja juz trzy dni po termininie. Dziś zauważyłam ,ze zaczęłam plamić, więc chyba coś zaczyna się dziać . Mam nadzieję, że i ja wkrótce się pochwalę maleństwem. Julio ja się nie odzywam za często , bo sie przeprowadziłam i nie mamy jeszcze stałego łącza. Korzystam czasami ze służbowego mojego męża, ale rzadko udaje mi sie coś napisać, bo ma internet radiowy i działa masakrycznie. Mam nadzieję,ze już wkrótce nam podłączą to nadrobię straty. Tymczasem pozdrawiam was serdecznie.
katarzyna_j
2007-07-21
16:55:23
Email
Jaagan, moje gratulację!! Ale wielka dziewuszka. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia i relację, jak tez udało ci się w końcu wywołać. :)
jaagan
2007-07-22
15:34:23
Email
no to najpierw opiszę. 18 lipca byłam juz tak zdesperowana, że po przeczytaniu o skuteczności olejku rycynowego postanowiłam go kupić. Rano wypiłam 2 łyżki stołowe tego dziadostwa i przez cały dzień jedynym tego skutkiem była wielka sraczka... Już myślałąm, że to następny z tych "cudownych" środków kiedy to w nocy o godz. ok.4.00 odpłynęły mi wody. Pojechaliśmy z mężem do szpitala i tam już dosłownie chlustało ze mnie. Niestety nie miałam ani skurczów ani rozwarcia. Ale jako, że wody już odeszły musiałam urodzić tego samego dnia. Podano mi oksytocyne w kroplówce na wywołanie skurczów i rozwarcia. Ból był taki, że szkoda gadać. Rodziłam od godz. 9.00 do 16.12 W tym samym czasie w boksie obok urodziły 3 kobitki. Miały bóle, skórcze, potem pękał im pęcherz płodowy i średnio po ok. 30 min. miały dzidźki. Nawet nie wiecie jak im zazdrościłam. Taki poród to na prawdę marzenie. Ale prawdą jest też to co mówią wszyscy. O całym bólu zapomina się natychmiast jak tylko dostanie sie dziecko w ramiona. Tego nigdy się nie zapomni a życie nabiera nowego sensu :-) A teraz pozwólcie, że pokaże Wam moje słoneczko :-)

Marla_
2007-07-22
17:21:36
Email
śliczna dzidzia, serdeczne gratulacje!!!!
atena
2007-07-22
18:15:52
Email
Jaagan serdeczne gratulacje. Ale twoja dzidzia ma super fryzurkę...
kasia_m
2007-07-22
21:37:39
Email
gratulacje, śliczności a jaka fajna fryzurka
katarzyna_j
2007-07-22
22:08:05
Email
Pozwól, że dołączę się do gratulacji. Włoski są rzeczywiście prześmieszne, to pierwsze, na co zwróciłam uwagę. :) Jeszcze się pochwał parametrami dziewuszki. :) Z twojej relacji wynika generalnie, że lepiej, żeby nie zaczęło się od pęknięcia pęcherza płodowego, tylko, żeby to było w następstwie skurczów i rozwarcia. Szkoda, że na to już nie mamy wpływu.
Basjaa
2007-07-22
22:46:59
Email
Gratuluje i zazdroszcze, jejku jak ja też bym chciala urodzić bez pęknięcia i nacinania... jak to zrobić ..ćwiczylas przedtem mięśnie kegla czy moze masaż podczas porodu??
Bozena
2007-07-23
15:35:40
Email
Jagga :( zostawilas mnie i se juz urodzilas a ja nadal sie mecze ale lekz mnie pocieszyl ze jak w czwartek bedzie rozwarcie to wywola mi porud teraz mam strasznego gula moja szwagierka urodzila cureczke w sobote prawie 4 kg i 58 cm strasznie duza a szwagierka brzucha wogule niemiala i teraz jaga pochwalila sie swoim slicznym dzidziusiem JA TEZ CHCE JUZ URODZIC!!!!!!!niemoge sie doczekac kiedy wezme swojego synka w ramiona zaczne go karmic przytulac przewijac boze jak ja wam zazdroszcze A TOBIE JAGGA GRATULUJE PRZESLICZNEJ CURECZKI JEST POPROSTU CUDOWNA,skorzystala bym z tego olejku ale jak mam sie meczyc to wole poczekac asz samo wyjdzie ale szczeze mowiac mam juz dosc brzuch mi sie tak obnizyl ze wydaje sie jak by mial wyleciec a dzisiaj byl od rana taki dziwny kwadratowy i twardy i pozatym nic
donka
2007-07-23
19:30:01
Email
dzis sie dowiedzialam od kolezanki,ze podobniez ugniatanie i mocne masowanie brzucha moze spowodowac porod. tak bylo w przypadku jej kuzynki,tylko ze ona to zrobila nieswiadomie i za wczesnie sie dzidzius urodzil. jagaan, super ta twoja niunia,nie mowiac o czuprynce!!!
katarzyna_j
2007-07-23
22:37:01
Email
Ja mam doła, bo dzisiaj byłam u gin i nie dość, że oczywiście nie mam szans zostać lipcówką, to jeszcze w moim terminie 10 sierpnia też nie mam szans urodzić. Powiedziała, że od dziś daje mi tak jeszcze miesiąc do porodu, bo nie ma żadnych kompletnie symptomów. Ciekawe, czy ginekolog często może się pomylić co do tego. Do terminu mam jeszcze 2 tygodnie i 4 dni. Może przez ten czas sytuacja może jeszcze ulec zmianie. Ale wywoływać nie będę chyba. Chociaż już jestem strasznie zmęczona, prawie nie mogę łazić piechotą. Dzisiaj np. bolała mnie strasznie kość łonowa, miałam jakieś takie ostre przeszywające bóle, jak szłam, miałam wrażenie, że coś mi naciska na łono i że zaraz się rozerwie. Gdybym nie była po badaniu, na którym usłyszałam, że wszystko zamknięte, to chyba bym pomyślała, że zaczynam rodzić. Jak szłam, to aż mnie z bólu zwijało. Tylko na siedząco było ok. Do tego wszystkiego dostałam zapalenia ucha. Boli mnie nie tylko ucho, ale promieniuje też na głowę. Jak przełykam ślinę np. to czuję przeszywający ból. Ogólnie dno. :(
Basjaa
2007-07-24
10:08:03
Email
Kasia, chyba czas sobie porządnie pobeczeć ... ja tez wczoraj mialam jakis lekki dół choć zaczynam 35 tydzien wiec jestem jeszcze za Tobą ... ale raczej na samotne dzialanie wywołania porodu też bym się nie zdecydowala. I nie martw sie tym terminem Jagaaa miala urodzić z koncem lipca a urodzila 19. NIe mozliwe zeby Ci sie tak bardzo przesunął termin
agnieszka_z
2007-07-24
10:59:26
Email
Oj dziewczyny jak czytam wasze wpisy to jakbym siebie slyszala w czerwcu... oj dziewczyny, ale macie fajnie, dzidzie caly czas pod serduszkiem... ani sie obejrzycie jak ktos maly wywroci wasze zycie do gory nogami, predzej niz wam sie wydaje. Ja dwa dni przed porodem bylam u gin i tez mi powiedziala ze nie urodze przez miesiac najblizszy napwno, bo szyjka dluga, zero rozwarcia, zreszta na usg tak samo.. a chlopcy chcieli na swiat i przyszli szybciej :)
katarzyna_j
2007-07-24
20:42:08
Email
Agnieszka, pocieszyłaś mnie trochę, że jednak ginekolog nie jest nieomylny. Ja tam bym mogła sobie chodzić z brzuszkiem, już się nawet przyzwyczaiłam, ale problem w tym, że ledwo chodzę, od wczoraj mam taki przeszywający ból w kroczu jak chodzę. Nie wiem, czy to normalne. Wyjdę na kwadrans z domu i już siku mi się chce. Także jestem jak inwalidka. Bo gdyby nie to, to mogłabym sobie być w ciąży jeszcze jakiś czas. Mam nadzieję, że jednak nie miesiąc.
donka
2007-07-24
21:25:11
Email
Kasiu,a mnie sie wydaje,ze to dzidzia zadecyduje kiedy chce sobie wyjsc na ten swiat i trudno jest lekarzowi z 2-tyg wyprzedzeniem to dokladnie okreslic. wszystko moze byc pozamykane teraz,ale za tydz-dwa, kto wie?a duzy jest Kubutek? juz taki akurat do porodu wagowo?
agnieszka_z
2007-07-25
00:14:56
Email
Mi sie wydaje ze juz po 37 tyg to nic nie wiadomo, bo ciaza donoszona i dzidzia moze przyjsc w kazdej chwili... pozostaje czekac i cieszyc sie ostatnimi chwilami z brzuszkiem... to przeciez najpiekniejszy stan w jakim moze byc kobieta... byla dzis u mnie kolezanka z brzuszkiem i az sie wzruszylam i zatesknilam za tym wszystkim :) to oczekiwanie jest wspaniale...
katarzyna_j
2007-07-25
07:12:43
Email
Wagowo to on jakiś imponujący wg USG nie jest. W 35 tygodniu miał tylko 2380 g. Spodziewałam się więcej, patrząc na gabaryty moje i męża. Ale USG może się mylić. Zresztą gin powiedziała mi w poniedziałek, że na pewno mniej niż 3 kg na jej oko teraz nie ma. No to luzik. Nie wiem, skąd ona może to wiedzieć. W każdym razie nawet jeżeli by sie urodził trzykilogramowy, to luzik. Więc w zasadzie w każdej chwili by mógł. W piątek kończę 38 tydzień i od soboty porób byłby w terminie.
donka
2007-07-25
13:34:14
Email
czyli Kasiu juz czas "spac w butach", bo w kadzej chwili moze dzidzi zapukac....
Basjaa
2007-07-25
15:32:37
Email
Donka zapomnialas dodać ze w butach i z folią pod tyłkiem :)))) a no i ze słoikiem ogórków /gdyby wody odeszły w publicznym miejscu/ ;)
jaagan
2007-07-25
15:47:20
Email
Cześć wszystkim. Nie wiem od czego zacząć. Noo... może po pierwsze Kasia- ja na twoim miejscu też byłabym już czujna. Ja takie bule miałam przed samym porodem, a co do tego co powiedział ci ginekolog to nie bierz tego zbyt poważnie. Jak twojemu Kubutkowi się zachce to sam wyjdzie bez specjalnego pozwolenia lekarza. A coś mi się zdaje, że troszkę mu się spieszy :-) Bożenko BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM!!! Ale chyba już nie będę musiała na ciebie długo czekać :-) Kto wie pewnie następnym razem jak do was zajrze będę musiała składać ci gratulacje! W każdym razie tego ci życzę :-) A wam wszystkim dziewczyny życzę takich spokojnych dzieci jak moja Julka. Tylko je i śpi. Płacze jedynie jak jest głodna. Dzisiaj obudziła się i nie spała przez dwie i pół godziny i przez ten czas ani razu nie zapłakała. Tylko tak śmiesznie patrzy na wszystko i uwielbia słuchać jak jej się śpiewa. W nacy wstaję 1 raz!!! Mam małego aniołka. No kończę już bo za chwilkę mam zlot gości. Trzymajcie się.
katarzyna_j
2007-07-25
17:32:00
Email
No właśnie te bóle to nie są takie jak miałam jakiś czas temu bóle pachwin, tylko przeszywający ból w kroczu jak idę albo stoję. Właśnie wstałam po kilku godzinach spania i też mnie dorwało, musiałam usiąść na łóżku i dopiero przeszło, a do tej pory w domu mnie nie dorywało. Na kiblu też się czasami uaktywnia. Taka kolka tylko miejsc intymnych. :) Nigdzie nie spotkałam się z opisem takiego objawu. Myślałam, że samo przejdzie jakoś. Boję się z domu wychodzić, bo dzisiaj jechałam do laryngologa (bo oczywiście musiało mi się przyplatać zapalenie ucha) i w autobusie już po kilku przystankach zrobiło mi się słabo. Niby nie ma upału, a jednak mało tlenu w powietrzu czy coś. Kolejną wizytę mam w piątek. Niestety. :(
katarzyna_j
2007-07-25
17:34:12
Email
Mam jeszcze pytanie: jakie badania kazali Wam ginekolodzy zrobić przed porodem. Ja mam morfologię, mocz, WR, cukier i HBS. Tylko z HBS moja gin nie była zadowolona, bo w laboratorium zapytali mnie, czy się szczepiłam na żółtaczkę i zrobili mi test na przeciwciała, a ona chciała jakiś inny. Nie wiem, jaki. Ona jest dziwna, wszystko inaczej. Szczepiłam się na żółtaczkę pełne 3 razy. No i mam grupę krwi jeszcze oznaczoną na oddzielnej kartce i świeże w miarę USG. Macie coś jeszcze? :)
agnieszka_z
2007-07-25
20:47:55
Email
Najwaznoiejsza jest grupa krwi. Ja polowy badan nie zdazylam zrobic i tez bylo ok:)
Basjaa
2007-07-26
09:32:02
Email
Ja się ani nie szczepilam ani nie robilam badań- decyzja byla spontaniczna i od razu złoty strzał :)) wiec w tej kwestii nie pomoge.... Kasiu a mialas wczesniej skórcze macicy idące od dna ku dołowi?? Ja w sumie mam jakies takie bule w małej ;) ale głównie po badaniu, aż takich jak Ty jeszce nie ... ale czy mialas juz skurcze maciy całej czy zaczeło CI się od małej ;)))??
katarzyna_j
2007-07-26
11:07:08
Email
Miałam skórcze brzucha, ale nie wiem, czy całego. Ale tylko jakieś 4 w sumie, może 5. :)
Bozena
2007-07-26
14:14:08
Email
witam wszystkie mamusie ja na dzisiaj mam termin i nic mi sie niedzieje ide do lekaza i prawdopodobnie mnie zostawia na wywolanie zobaczymy czymajcie kciuki
katarzyna_j
2007-07-26
15:55:52
Email
Trzymam kciuki, ale chyba tak w terminie nie będą wywoływać. Pewnie jeszcze z tydzień dadzą.
Bozena
2007-07-26
18:26:11
Email
Katarzyna hihi wykrakalas mam przyjsc za tydzien moze wtedy cos beda dzialac dzidzi wazy mniej niz 3 kg dokladnie niepowiedziala wygniotla brzuch i teraz troche boli a tak pozatym kompletnie nic mi sie niedzieje jak cos sie zmieni to was poinformuje
kasia_m
2007-07-26
19:00:01
Email
no to chyba powitamy Cie w sierpniówkach :-)
venuss
2007-07-26
19:23:57
Email
katarzyna_j to, że jest Ci ciężko to jest normalne, tak to jest skonstruowane, zeby mama pod koniec mocno juz chciała urodzić , ale jak się źle czujesz idź do szpitala na izbę przyjęć, albo na oddział polożniczy, zrobią Ci KTG, zbadają tętno dzidziusia. Jak się okaże ze faktycznie wszystko jest dobrze, puszczą Cię po godzince lub dwóch do domu. Ja na Twoim miejscu tak bym zrobiła:) Jak maluszek uloży się poprzecznie to nie będzie żadnych objawów. wiem cos o tym:) a jak bedzie już termin to tym bardziej nie czekaj. Powiedz jak ruchy dziecka> często się rusza? Powiem Ci tylko tyle że mnie tez bolał brzuch, raz w dole, raz cały, pewnego dnia bolał mocniej i nie były to żadne skurcze... na wszelki wypadek pojechałam do szpitala, żeby to zbadac na KTG i okazało się ze sa to regularne skurcze co 10minut, w zyciu bym nie powiedziała ... no i oczywiście zostałam juz w szpitalu i tego dnia urodzila się Ola ( 2 tyg przed terminem -cc) Zdrówka zyczę, Kasieńko nie bagatelizuj bólu, masz prawo nawet pomarudzić, teraz masz wszelkie prawa. Najwyżej Cię uspokoją. Buziaki kochana:)Ps. Ucho tez wylecz dokładnie, bo karmiąc już nic prawie nie mozna leczyć:)
katarzyna_j
2007-07-27
07:11:58
Email
No właśnie ten tydzień dedykuję uszom. Dzisiaj idę jeszcze do laryngologa. To jest już dla mnie taka wyprawa, że nic więcej nie wchodzi w grę. A w przyszłym tygodniu zajmę się ciążą. Wczoraj czułam się ogólnie dobrze, poza tym, że spuchłam jak jeszcze nigdy, palce u nóg mi się nie chciały zginać i nie miałam kostek, tylko stopy i od razu łydki. Dzisiaj kończę 37 tydzień, więc już jestem w terminie. Do szpitala pewnie zajrzę w przyszłym tygodniu. W ogóle chciałabym tak z ciekawości przed porodem obejrzeć w sumie 4 szpitale i wybrać ostatecznie. JAk się nie uda czasowo, to już jeden mam wstępnie wybrany - ten najbliżej domu.
ciekawa
2007-07-27
09:13:45
Email
Kasia szoruj mi natychmiast na badanie moczu!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tez tak puchłam bardzo mocno aż pewnego dnia spuchłam jednorazowo bardziej-miałam początki zatrucia ciążowego!!!! przyjęto mnie na oddział i następnego dnia miałam cc !! To badanie jest tanie wiec nie musisz lecieć po skierowanie-dla dobra dziecka zrób je. i w ogóle tym co puchną mocno radze robić badania niezależnie od lekarza-co tydzień. Naprawdę to badanie chyba z 5 zł kosztuje.
katarzyna_j
2007-07-27
11:24:58
Email
Ja też pomyślałam przez chwilę o zatruciu ciążowym, ale z drugiej strony chyba w ciąży puchnięcie jest jakimś tam standardem. Czy to musi być na czczo, czy mocz z którejkolwiek części dnia? I co oni tam mają konkretnie zbadać? Będą sami wiedzieli czy nie?
ciekawa
2007-07-27
12:25:03
Email
Powiedz ze chcesz zbadać czy jakieś zatrucie sie nie robi-fachowo nie umiem powiedzieć. Oczywiście niemalże wszystkie ciężarne puchną. Ale to nie znaczy że można to bagatelizować-zobacz ja byłam spuchnięta jak diabli-zwłaszcza na końcu-opuchlizna nie schodziła po nocy-nawet było gorzej bo puchły mi podeszwy i zanim pod ciężarem ciała sie spłaszczyły chodziłam jak na poduszkach. Koło 36-7 tc było ok badania w porządku a już 38 mocznik sie podniósł. Trzeba by też krew badać-uważam ze akurat z tym mogła lepiej przypilnować. ale na ostatniej wizycie mojego gina nie było a ten co go zastępował owszem stwierdził ze opuchlizna gigantyczna ale jakoś skierowania na badania nie wypisał-następnego dnia byłam już w szpitalu. Krew najlepiej badać na czczo a mocz brać z rana-ale i tak wszystko ci zbadają kiedy byś nie poszła.
katarzyna_j
2007-07-27
13:19:22
Email
Właśnie wróciłam od laryngologa. Chyba sprawę uszu mam już z głowy. Jeszcze jest lekki stan zapalny, ale mam jakieś maści. Nie muszę już tam w każdym razie chodzić. A pomyliłam się wcześniej, bo dziś skończyłam już 38 tydzień, więc czuję się bezpieczna, dobrnęłam do końca. Mnie podeszwy nie puchną, tylko wierzch, ale zrobię sobie badania, tym bardziej, że nawet na ostatniej wizycie dostałam od gin znowu skierowanie.
atena
2007-07-27
19:37:47
Email
Witajcie. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, tym razem ze swoją Anią :) We wtorek ok 14 chlusnęło ze mnie tak ze 2 szklanki wody, więc od razu kazałam się wieść mężowi do szpitala- pół godziny drogi bardzo szybko minęło. Skurcze były baardzo rzadkie i lekarz stwierdził że jak się akcja porodowa nie zacznie to rano dadzą mi kroplówkę - pomyślałam tylko że ja i tak w nocy urodzę. Zaczęły się skurcze coraz częstsze i bardziej odczuwalne, po 19 przyszła nocna zmiana i po badaniu miałam 3 cm rozwarcia, zaproponowano mi kąpiel w jackuzi i po kilku minutach było już 9 cm. Polecam więc wszystkim jeśli jest możliwość skorzystania z ciepłej kąpieli. Nikt się nie spodziewał że pójdzie tak szybko i samo. 24 lipca o 20.40 zostałam po raz drugi mamusią :)Waga 3900g i 54cm. A oto moja dzidzia

katarzyna_j
2007-07-28
10:33:22
Email
No to pogratuluję jako pierwsza dużej fajnej córy i łatwego porodu. :) Może tak szybko poszło, bo to drugi raz. :)
kasia_m
2007-07-28
11:21:56
Email
ja też gratuluję, ładna dziewczyneczka
donka
2007-07-28
14:37:25
Email
gratuluje pieknotki!jak fajna pucka!
jaagan
2007-07-28
16:19:09
Email
Atena serdeczne gratulacje!!! Anulka jest śliczna. No i w końcu moja Julka ma koleżankę :-) To jeśli dobrze liczę jak na razie z lipca jesteśmy dwie. Dalej dziewczyny ruszać się!!! zostały wam jeszcze trzy dni :-) Bożena jak tam, dobijesz czy nie? Kasia a co u ciebie? Jak samopoczucie?
katarzyna_j
2007-07-28
23:45:02
Email
To, że pół dnia się nie odzywałam, nie znaczy, że się posypałam niestety. Siedziałam cały dzień w domu, wieczorkiem wyskoczyliśmy na spore zakupy do hipermarketu i w ich połowie dostałam bólu w podbrzuszu jak przed okresem i jak przed okresem miałam to nieprzyjemne wrażenie, że mi zaraz całe "podwozie" wypadnie. Do końca zakupów było raz lepiej, raz gorzej. Jak wróciłam do domu, to przeszło. Stopy oczywiście spuchnięte. Apetyt całkiem niczego. Zmęczona już jestem, idę do łóżka. Ja chcę odzyskać kontrolę nad moim ciałem.
atena
2007-07-29
17:04:08
Email
Dziękuję za miłe słówka :)Ania przez pierwsze dwa dni bardzo przypominała swoją starszą siostrę - dla mnie były wręcz takie same.A teraz z dnia na dzień malutka coraz bardziej się zmienia. Piszę malutka a ona urodziła się większa od swojej siostry niby tylko 100 g ale za to jest krótsza o 4 cm a w takim wieku to i różnica widoczna. We wtorek nagotowałam zupy ogórkowej, zachciało się frytek to pomyślałam co se będę żałować szybko nie będę mogła po porodzie zjeść takich różnych smakołyków i nic nie zdążyłam spróbować bo wody odeszły a teraz to faktycznie se poczekam żeby się najeść tak jak lubię. Bałam się trochę jak Anię przyjmie Amelka ale ta jakby mogła to nie odchodziłaby nawet na chwilę od małej ciągle chciałaby głaskać i całować więc trzeba tylko pilnować żeby nie zamiłowała :) No dobra trochę się rozpisałam.... Lipcówki rodzić tu szybko swoje lwiątka i żeby szybko Wam poszło...
katarzyna_j
2007-07-29
19:30:38
Email
Może starsza córeczka traktuje trochę jak lalkę młodszczą siostrę. :) Jak ta podrośnie to będziesz miała dwie kobiece osobowości, które będą ci podbierać ciuszki, buty i kosmetyki. :)
NIECHA
2007-07-29
22:44:00
Email
Dziewczyny ja też juz jestem ze swoim skarbem w domu. Grzesiu urodził się dokładnie tydzień temu 22 lipca o 2 w nocy. WYszliśmy ze szpitala dopiero w piątek, bo mały miał trochę podwyższoną żółtaczkę. Ale po kolei: W ostatnią sobotę wieczorem spokojnie sobie prasuję i nagle zaczyna boleć mnie brzuch. Nie były to bóle z przerwami, więc myślałam ,ze troche przesadziłam z porządkami , położe się i mi przejdzie. Tak ok. 9 wieczorem wzięłam kąpiel i bole były tak co 20 min, ale jeszcze nie miałam pewności,ze poród sie zaczyna. Ok. 22 byłam juz pewna, ze się zaczęło bo skórcze miałam co 5-6 min. wysłałam męża po babcię,żeby została z synkiem. O północy byliśmy w szpitalu ze skórczami co 3 min. Dodam ,ze na izbie normalnie siedziałam i rozmawiałam. Lekarze patrzyli na mnie podejrzliwie czy naprawdę rodzę. Na porodówkę trafiłam o 0.45. Podłączyli mi KTG , skórcze co 2-3 min ,ale niezbyt intensywne. Pomyślałam, że się nieźle namęczę, bo miałam porównanie z pierwszym porodem. Wtedy miałam takie skórcze,ze krzyczałam z bólu. jakież było moje zdziwienie jak po pół godzinie miałam już 6 cm. rozwarcia. Przyszła wczesniej umówiona położna i powiedziała ,ze możemy już wchodzić do wanny. Weszłam do wanny i miałam po paru minutach pełne rozwarcie, mogłam już przeć. 15 minut i mój synek leżał mi na piersiach. Niestety nieobyło sie bez nacięcia. Parłam ile sił ,ale główka się cofała, więc położna za moja zgodą oczywiście zrobiła mi małe nacięcie , ale nawet nie wiem kiedy. Synuś ważył po porodzie 3750 i miał 57 cm. mój starszy synek cieszy się z braciszka, też głaszcze i całuje. Jednakże musze bardzo go pilnować, bo do dwulatka nie można mieć zaufania. Musze jeszcze pogratulowac wam waszych dziewuszek, bo narazie widzę ,ze same dziewczynki się urodziły . Poprostu prześlicze. Ja jak tylko mi podłączą neta to wkleję zdjęcia mojego szkraba. Pozdrawiam serdecznie i reszcie życzę tak lekkiego i szybkiego porodu jak mój.
katarzyna_j
2007-07-30
07:09:26
Email
Niecha, gratulacje!!! Fajnego, dużego chłopaka i przede wszystkim łatwego porodu. Szkoda, że was tyle w szpitalu przetrzymali, ale najważniejsze, że już masz w domu wszystkich trzech swoich mężczyzn. Pomyśl, jakie prezenty będziesz na dzień matki i dzień kobiet dostawać. :) No i zmieściłaś się w terminie. Nie zdradziłaś lipcówek. :) Też bym chciała tak rodzić, ale u ciebie to pewnie nagroda za to, że to drugi raz. :)
ciekawa
2007-07-30
07:50:04
Email
GRATULACJE:)
atena
2007-07-30
16:33:42
Email
Niecha gratulacje!!!Dobrze że i w naszych lipcowych szeregach jest i kawaler, oby ich więcej żeby nasze dziewczyny za lat kilka miały z kogo wybierać se mężów :):)
Julia
2007-07-30
19:55:57
Email
NIECHA i Atena serdeczne gratulacje!! Ale miałyście lekkie porody :o) Gdyby wszystkie kobity tak miały ;o)
Joanna26
2007-07-30
20:45:57
Email
Dziewczyny,nie wiecie przypadkiem,co tam u Ismenki?Bardzo jestem ciekawa,co u niej,na pewno juz ma dzidziusia na rekach:)Nie wiecie,czy miala to byc dziewczynka,czy chlopczyk?
katarzyna_j
2007-07-31
07:07:50
Email
Właśnie też się zastanawiałam, gdzie nasza Ismenka i kiedy się do nas odezwie. Termin miała na 21 lipca, więc już na pewno ma dzieciaczka przy sobie. :)
Goga66
2007-07-31
15:29:35
Email
Niecha! Gratuluję!!!!! Ale nie zmienia to faktu, że masz zaległości we wpisach do czerwcowych dzieciaczków :) Czekamy!!!
Bozena
2007-08-01
19:24:12
Email
hej dzewczyny zmiescilam sie w lipcowkach 28.07.07 o godzinie 13:35 urodzilam synka Kasjanka waga 3,5 kg wzrost 54 cm obwod glowki 35 cm obwod klatki 34 cm.masakra jaka jestem szczesliwa odezwe sie pzniej i pochwale dzidzisuiem
Bozena
2007-08-01
20:30:22
Email
Narazie opowiem jak to sie wogule zaczelo a zdiecie wkleje jak maz wrui bo niewiem jak zmiejszyc no wiec tak w czwartek caly dzien spalam chodzilam jak jakas zmora wystarczylo tylko usiasc i juz zasnelam w piatek bylo juz lepiej dobrze sie czulam i wogula bylam juz inna wieczorkkiem gdzies kolo 22 zaczol bolec mnie brzuch ale mysle ze to nie to bo bol byla inny niz myslalam o 00 niemoglam znalez miejsca tak blalo ze szok postanowilam jeszcze poczekac maz oczywiscie chcial jechac o godzinie 4 rano poszlam do ubikacji i zobaczylam krew wiec szybciutko do szpitala rozwarcie na 4 cm tak meczylam sie do 13:35 boze bolalo tak strasznie ze szok skurcze byly niedowyczymania samo parci juz bylo mniej bolesne nawet mnie nienacinali tylko musileli zszyc bo cos delikatnie peklo i bali sie ze moze peknac dalej.Jak polozyli mi ssynka na brzuchy to myslalam ze pekne z radosci byl taki sliczny jejku jaka to byla radosc tego nigdy niezapomne jak zobaczylam takie male fioletowe brude z dlugimi czarnymi wloskami jaka wtedy bylam szczesliwa.od poczatku karmie piersia przez pierwsze dwa dni dokarmialam malca na noc ale i tak spac w szpitalu niehcial jak wrucilam do domku czyli wczoraj to odrazu nie ten dzidzius spi ladnie je sobie i idzie spac dzisiaj prawie caly dzien spi asz dziwne oki koncze bo sie strasznie rozpisalam a puzniej wkleje zdiecie jak sie uda
Basjaa
2007-08-01
22:43:14
Email
Bożena pozwól że Ci pogratuluje!!!! Chyba nawet dzis o Tobie myślalam ... szok jak to wszystko szybko mija !!! to chyba w tym jest najcudowniejsze ze to wszystko nie trwa wiecznie :D jeszcze raz GRATULACJE !!! czekamy na zdjęcia. A Ty jak sie teraz czujesz?
Marla_
2007-08-01
22:47:31
Email
Bożena, serdeczne gratulacje. Czekamy na zdjęcia niemowlaczka.
katarzyna_j
2007-08-01
23:20:57
Email
Bożena, gratuluję!!! Czekam na zdjęcia również. Niewiele brakowało, a byłabyś sierpniówką. Mam nadzieję, że mi się uda mieć tylko taki poślizg względem terminu jak ty. ;)
kasia_m
2007-08-02
11:18:57
Email
gratulacje, czekamy na zdjęcie, a juz myslałam że doczekasz sierpnia:-)
atena
2007-08-02
16:04:33
Email
Bożena gratulacje!!! Niech się zdrowo chowa!!!
NIECHA
2007-08-02
17:01:25
Email
Bożena ja się też przyłączam do gratulacji! Zły prorok ze mnie, bo na początku lipca obstawiałam ciebie ,ze pierwsza urodzisz a tu prosze,urodziłaś w terminie i to ślicznego zdrowego chłopczyka. Pozwólcie ,ze teraz ja się pochwalę moimi szczęściami. Oto Adaś i Grześ.

NIECHA
2007-08-02
17:03:13
Email
I jeszcze jedno solo.

Basjaa
2007-08-02
17:48:28
Email
Ale słodcy jeeeejku a ten nosek malutki :))) teraz poczulam wyrzuty sumienia że się złoszcze na moje Bobo jak mnie boksuje od środka ... przecież jemu jest ciasno ...przecież w brzuszku jest mały wielkoludek :)))
katarzyna_j
2007-08-02
17:56:44
Email
Dwóch chłopaków na schwał!! :) Mój już tak mocno nie kopie, bo chyba naprawdę nie ma miejsca. Ale za to jak tylko pogłaszczę brzuch, niezależnie od pory dnia, zaraz się przewala i daje znać, że jest i że wszystko w porządku. :)
Basjaa
2007-08-02
21:33:35
Email
A kiedy tak znacząco zmniejszyły sie ruchy ?? w kt tyg to zauważylas? qrde musze zdążyć kupić kamere ...
katarzyna_j
2007-08-02
23:23:59
Email
Jakieś półtora tygodnia temu, czyli tak w połowie 37. Ale pewnie każde dziecko inne. Jak ma więcej miejsca, bo mama ma większy brzuch, to może szaleje do końca. Ja mam taki raczej nieduży. :)
Bozena
2007-08-05
20:35:23
Email
hej niemoge zmiejszyc zdiecia i sie narazie niepohwale synkiem :( ale napewno jk tylko zmiejsze zdiecie to wysle pozdrawiam wszytskie mamusie ich slodkie dzidziusie
katarzyna_j
2007-08-11
17:06:47
Email
Podnoszę wątek na pierwszą stronę. :)
ismenka22
2007-08-16
20:31:54
Email
Czesc dziewczyny.2 sierpnia zostalam mama Huberta.Maly wazyl 3700 i mierzyl 57 cm.Mialam straszny porod który zakonczyl sie cesarką.dopiero wczoraj wyszlismy ze szpitala bo maly mial bakterie.Opowiem Wam dokladnie jak znajde wiecej czasu.Caluję mocno!
monia_ireland
2007-08-16
20:53:36
Email
ismenko gratuluje!!!!!!!!dawno Cie tu nie bylo!!! Jak znajdziecz czas opowiedz o porodzie. Caluje mocno Maleństwo!!!!
Basjaa
2007-08-18
09:14:10
Email
Moje gratulacje !!! Zdrowia dla Was życzę ....
jaagan
2007-08-18
10:50:33
Email
Cześć mamusie. Rety trochę mnie nie było a tu już takie zmiany!!! Dziewczyny gratuluję Wam wszystkim!!!Niecha-boski chłopiec, chyba będę musiała go zarezerwować dla mojej Julki :-) Basia ja też z niecierpliwością czekam na zdjęcie. Ostatnio nie zaglądałam bo mam trochę kłopotów z małą. Strasznie ulewa. Co zje to zaraz wszystko wyleci i znowu jest głodna. Kończy się na tym, że tylko karmię i noszę do odbicia, potem zostaję obrzygana więc tulę i uspokajam i znowu karmię i.t.d Są też problemy z połykanym przez Julkę powietrzem i muszę ją cał czas nosić w pozycji pionowej bo jak położę to zaraz jest płacz z bólu. Wystarczy tylko, że ją podniosę zaraz następuje beknięcie i na jakiś czas jest ok. Ale muszę się pochwalić że w nocy budzi się max. 2 razy i to tylko po cycusia. Więc moje przerwy w spaniu wynoszą ok. 40 minut co noc. Kasia a co u ciebie? jak samopoczucie?
atena
2007-08-18
22:00:19
Email
Ismenko gratuluję, niech się Hubercik zdrowo chowa a o porodzie niedługo zapomnisz. Buziaczki dla wszystkich mamuś i tych co niedługo nimi zostaną
NIECHA
2007-08-22
13:02:21
Email
Jaga, ja mam ten sam problem. TYlko z tą różnica ,że Grzesiu nie ulewa ,ale męcza go kolki. Efekt jest taki ,że prawie cały czas musi byc na rękach. Jak uśnie i go odłożę to za pięc minut zrywa się z płaczem.Jestem już wykończona, bo oprócz Grzesia mam jeszcze Adasia, którego trzeba nakarmic,ubrac itd. Jak tak dalej pójdzie to szybko zrzucę te kilogramy, bo nie mam czasu nawet zjeśc porządnego posiłku. Pozdrawiam
Basjaa
2007-08-22
18:11:29
Email
Mamuśki !!! 3majcie sie - jejku a z 2-ką dzieci to juz musi być wogole czad!!! ile radości tyle samo pracy i poświęcenia .... nie rodzi sie w was podziw dla naszych mam ;)))
ismenka22
2007-08-23
10:34:24
Email
Czesc dziewczyny.Korzystam z tego ze maly spi i opowiem Wam o moim porodzie.Do szpitala zglosilam sie 25 lipca( 4 dni po terminie) i od razu zaaplikowali mi witaminę B6 na wywolanie porodu,bralam ją codziennie przez 6 dni ale nic nie pomoglo.Mialam robione USG i amnipounkcję.Polezalam do wtorku i lekarz znowu zlecil USG-okazalo sie ze wód jest juz malo a po badaniu wyszlo ze mam rozwarcie na 5 cm.Przeczekalam do nastepnego dnia i rano zabrali mnie na porodówkę i podlaczyli do kroplowki.Ale mój organizm nie reagowal,0 12 w poludnie lekarz przebil mi pecherz i zacząl sie sajgon.Mialam okropne skurcze co 10 minut ale rozwarcie bylo takie samo.Wstawalam,chodzilam,kucalam i tak do wieczora.Ok.1 w nocy lekarz kazal mi isc spac bo stwierdzil ze i tak teraz nie urodzę.Nie usnelam oczywiscie bo jak tu spac na lozku porodowym?!Rano skurcze powrocily ze zdwojoną silą,po badaniu lekarz powiedzial mi ze rozwarcie jest pelne ale głowka jest wysoko wiec bedzie cesarka.Wscieklam się bo mozna to bylo zrobic poprzedniego dnia a nie czekac dobę i pozwolic zeby dziecko bylo tyle czasu bez wód plodowych!!!Przygotowali mnie do cesarki o za godzinę Hubercik byl juz na swiecie.Pozniej okazalo się ze przez opieszalosc lekarza maly ma bakterie i musi brac antybiotyk.Zabrali go do inkubatora i spedzil tam tydzien.Na szczescie bardzo szybko poradzil sobie z infekcja ale swoje i tak wylezelismy.Nie zyczę nikomu takiego porodu.Mautki jest bardzo grzeczny ale niestety karmię go butelką bo nie mam pokarmu.
Basjaa
2007-08-23
10:40:47
Email
ojejku :((( to sie musieliscie wycierpieć - pewnie bylas wymęczona po takim maratonie a potem jeszcze ta cesarka buuuuu - tez bym tego nie chciala .. no i chore Dzieciątko w inkubratorze. Teraz juz jestescie m-c poooo, mam nadzieje ze juz zdecydowana różnica .... :) napisz jak znajdziesz czas. Pozdrawiamy - my jeszce w dwupaku
ismenka22
2008-06-18
09:30:54
Email
Ech,jak miło powspominac...:)Niesamowite jak ten czas szybko ucieka, w zeszłym roku o tej porze szykowalysmy sie do porodu a jeszcze kilka tygodni i zaczniemy planowac 1 urodzinki naszych pociech:)Pozdrawiam Was wszystkie.

Bozienka
2011-06-18
11:49:40
Email
hej dziewczynki widze ze nasz watek odszedl w niepamiec ;) a ja sobie wlasnie tak wspominalam czytalam nasze wpisy :) echh to juz 4 lata minely masakra jak leci ten czas co tam uwas slychac ?? jak dzieciaki :) odezwijcie sie pozdrawiam was serdecznie i zycze duzo duzo zdrowka dlawas i dzieciakow .
mata1
2011-06-18
14:02:57
Email
Cześć dziewczyny, mam dziwną prośbę - ale wynika ona z mego problemu. Od kilku lat staramy się z mężem o dziecko, na razie nic nie wychodzi. Niestety mój mąż stracił cierpliwośc i mowi, że mnie zostawi jak się teraz nie uda. Jestem dwa tygodnie po terminie owulacji, muszę mężowi pokazać pozytywny test ciążowy. A jest negatywny. Kocham go bardzo, ciągle mam nadzieję, ze nam sie uda. Pomyślałm sobie, że moze któras z Was by mi sprzedała taki test? Wiem ze to tymczasowe rozwiązanie, ale ja ciagle wierzę, że jednak zajde w ciążę jesli bedziemy próbować. Pomóżcie mi dziewczyny :)
Bozienka
2011-06-18
15:15:54
Email
wiesz co ci radze zostaw tego swojego meza bo widac ze cie niekocha moze to znim jest cos nie tak i dlatego niemacie dziecka nierozumie takich facetow a jak wam niewychodzi juz tyle lat to moze powinniescie przejsc sie na badania jedno i drogie.Testow nieradze ci kupowac bo potem moga wyjsc jeszcze wieksze klopoty najlepiej siadz i znim porozmawiaj ze problem moze tkwic u niego niekoniecznie u ciebie a z drogiej strony jak sie bardzo chce miec dzidzi zazwyczaj sie nieudaje
Strona 49 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum