szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Termin na LIPIEC 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 15 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, następna
Napisano: Treść:
NIECHA
2007-01-02
Email
Hej! Widzę, że jestem pierwsza z terminem na lipiec. Może starsze forumowiczki mnie kojarzą, bo na forum pojawiam się i znikam już od półtora roku. Jest to moja druga ciąża i jak narazie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Może są na forum przyszłe mamuśki z lipcowym terminem???
ciekawa
2007-03-30
16:58:55
Email
Jagan ja czuje malucha cały czas po prawej ale jak czasem sie wierzgnie to czuje własnie jak Ty-jak by sie echo odbijało bardzo nisko w odbycie czy nawet pochwie-to wszytko normalne ic sie nie martw.
katarzyna_j
2007-03-30
18:22:52
Email
Tak się tutaj poważnie na tym lipcu zrobiło, że aż strach. Ja też się martwiłam, że jakoś nisko czuję brzdąca. Pachwiny mnie czasami bolą i mam wrażenie napierającego na pochwę ciężaru. Na ostatnim USG z szyjką było ok. Skoro i wy mówicie, że to normalne, to się nie będę przejmować. Tylko to strzykanie w krzyżu. Jak emerytka się czasami czuję, jak leżę na plecach i nie tak nogę podniosę. :)
bozena
2007-03-30
19:40:33
Email
Hej dziewczyny ja swojego dzisiusia czuje raz z prawej raz z lewej strony a czasami to tak jak by stylu a od wczoraj mi narobil stracha i sie wogule nieruszal dotego mnie zaczol bolec brzuch po prawej stronie i tak strasznie plecy balam sie ze cos jest nie tak bo od wczoraj zazywam tabletki bo mam anemie juz mialam jechac do lekaza ale wczesniej zadzwonilam do mojej lekarki i ona powiedziala zeby narazie odstawic ten lek a jak by bol sie nasilil to mam natychmiast doniej dzwonic i jechac do kliniki.Powiedzcie mi gdzie mozna robic usg 4D ja mieszkam w Nowym Saczu malopolska i mniej wiecej jakie sa cenniki.A co do bolow plecow to ja mam straszne naleze do osob bardzo szczuplych i pewnie dlatego tak szybko zaczely bolec mnie plecy.Mam jeszcze pytanko czujecie takie cos jakby wam bombelkowalo w brzuchu i tak cos sie ruszalo calkiem inne uczucie niz kopanie mam nadzieje ze to maluszek sobie fika i to nic powaznego
Goga66
2007-03-30
20:08:54
Email
Bombelkowanie to może być czkawka :)
bozena
2007-03-30
20:20:24
Email
Gaga hihi mam nadzieje ale dosc czesto to czuje a zwlaszcza popoludniami i wieczorami
Goga66
2007-03-30
20:21:13
Email
Bo dzieci podobno często mają czkawkę :)
bozena
2007-03-30
20:41:50
Email
Tez tak slyszalam ale niemyslalam ze asz tak czesto i ze to asz takie dziwne uczucie.Jejku dzisiaj zaczelismy 24 tc ale ten czas zlecial a tak niedawno bylam na pierwszej wizycie u lekaza to bylo w 8 tygodniu niezapomnie tego dnia do konca zycia :)
jaagan
2007-03-31
13:52:36
Email
Dzięki dziewczyny chyba macie racje. Uspokoiłam sie tym bardziej, że dzisiaj moja niunia obudziła mnie o 6 rano bardzo mocnymi kopniakami ok. 5 cm. nad pępkiem. Więc chyba mocno musi sie wiercić.
bozena
2007-03-31
20:10:29
Email
Moja dzidzia tez sie dzisiaj strasznie rusza,wczoraj wogule sie nieruszala to dzisiaj nadrabia ale niepokoi mnie bo zaczela znowu nisko kopac na samiusienkim dole brzuszka mam nadzieje ze znowu zacznie kopac wysoko
bozena
2007-03-31
20:24:56
Email
Niecha a jak sie ma twoje kolezanka i jej cureczka,wszytsko juz dobrze?mam nadzieje ze tak i ze juz zaniedlugo wruca do domku zdrowe
NIECHA
2007-04-01
11:49:24
Email
Bożenko odnośnie usg 3d to ceny sa zróżnicowane. Ja płaciłam 150 zł we Wrocławiu, Jaga 450 zł . Musisz wykonać pare telefonów do prywatnych gabinetów i popytać czy robią. Spróbuj tez w necie poszukać. A moja koleżanka z dzidzią mają się już lepiej. W tygodniu pojadę je odwiedzić. Pozdrawiam wszystkie brzuchatki.
NIECHA
2007-04-01
12:42:49
Email
Przedstawiam wam mojego aniołka!!! Jakość trochę nienajlepsza, bo to zdjęcie z wydruku usg. A mój drugi aniołek śpi chory. Mam nadzieję,że na mnie nie przejdzie to przeziębienie.

bozena
2007-04-01
19:25:44
Email
Niacha piekny dzidizus.Ja na najblizsze usg 3D mam do krakowa czyli ponad 100km od mojego miasta a cena jest wsumie 300 zl ale jeszcze poszukam czegos blizej.Dzisiaj sobie ob;liczylam ile mi zostalo do terminu i asz jestem w szoku jeszcze tylko 16 tygodni ale znajac zycie to urodze wczesniej unas to normalne siostra kazde dziecko rodzila przed terminem :) Juz sie doczekac niemoge :)
katarzyna_j
2007-04-02
16:43:29
Email
Niecha, gratuluję pierwszego zdjęcia do albumu maluszka. Podobno rysy twarzy są już takie, z jakimi maluszke się urodzi. :)
jaagan
2007-04-02
18:16:27
Email
Niecha on jest cudowny. Rewelacyjne zdjęcie. Ja zdjęcie mojej niuni chcę powiększyć i powiesić na ścianie w formie obrazu u małej w pokoju.
NIECHA
2007-04-03
10:36:23
Email
Dzięki dziewczyny. Zobaczymy po urodzeniu na ile te zdjęcia usg odzwierciedlają podobieństwo. Mnie o się wydaje ,ze na tych zdjęciach wszystkie maluszki wyglądają tak samo. Jaga wklejaj tu swoją kruszynkę to porównamy. Ja nie mam skanera i zrobiłam zdjęcie zdjęciu i wyszło ok.
Goga66
2007-04-03
10:48:58
Email
Niecha - prześlicznie wyszedł Twój synek :) Zuza na takim zdjęciu miała buźkę wtuloną w łożysko i wyszedł mały potworek :) Kiedyś będę ją straszyć, jaką "urodziwą" istotkę nosiłam pod sercem :)
NIECHA
2007-04-03
10:57:43
Email
Byłam wczoraj na wizycie kontrolnej. Ku mojemu zadowoleniu wszystko jest w porządku. ROzmawialiśmy tez na temat porodu i najprawdopodobniej urodze wcześniej. Termin mam na 18 a mój lekarz idzie na urlop 15 a chciałabym z nim rodzić(Jak w tym szpitalu to tylko z nim).Zresztą Adasia urodziłam przed terminem to i teraz jest taka szansa. pozdrawiam serdecznie
katarzyna_j
2007-04-04
10:01:31
Email
Ja mam termin na 10 sierpnia, z USG na 9 sierpnia, ale przytulam się tutaj do Was lipcówek nieśmiało, bo chciałabym jednak w lipcu urodzić. Powinno się udać. Dzieciaczek podobno duży, więc może szybciej wyskoczy. :) A chciałam zapytać, czy Wy też macie taką straszną anemię jak ja? Na wynikach mam tylko 3,60 czerwonych krwinek. Ostatnio już było kiepsko, bo miałam 3,75, ale jeszcze spadło. Biorę różne witaminy, kwas foliowy, B6 i teraz też już żelazo.
NIECHA
2007-04-05
12:35:47
Email
Sprawdziłam moje wyniki. Ja mam 3,86. Ostatnio miałam 3,84 czyli lekka poprawa. Norma jest 3,80. Mój gin twierdzi ,ze najważniejsza jest hemoglobina. Ja mam na poziomie 12,5. Nie biorę żelaza tylko witaminy i czuję się ok.
Julia
2007-04-05
13:39:00
Email
Hej NIECHA, pozdrowionka dla Ciebie, jak się czujesz? I jak starsza pociecha? Mi troche kręgosłup dokucza i czasem chodze jak emerytka. Co do porodu też liczę na kilka dni przed terminem, dziecko też mam podobno duze, a Bartka urodziłam 10 dni przed terminem. Ja stawiam na 15-20 czerwca ;o) A termin wg OM 27 czerwca. Acha, a hemoglobinę mam 12,7, erytrocyty cos ok 3,8. Moja gin powiedziała, że wyniki super i nie muszę brać nic oprócz folika. Zauważyłam tez, ze lekarze różnie interpretuja wyniki. Dla jednego hemoglobina ponieżej 13 jest juz za niska, dla innego bardzo dobra.
bozena
2007-04-05
13:49:05
Email
Hej!dzisiaj jestem strasznie niewyspana maluszek od 3 w nocy tak strasznie szaleje ze asz mnie obudzil pierwszy raz mi sie to zdazylo wystarczy ze poloze tylko reke na brzuchu i odrazu zaczyna mocniej kopac z kad on ma tyle energi.Ja tezmam anemie dosc duza ale niestety niemoge brac zadnych innych tabletek oprucz witamin bo odrazu mnie zaczyna bolec brzuch jak narazie sie barzo dobrze czuje i wyglada na to ze dzisias tez:)
NIECHA
2007-04-05
21:32:06
Email
Hej Julia! Ciesze się ,że tu zaglądasz, bo chciałam ci coś powiedzieć odnośnie Drivera 3XL. Ostatnio w sklepie oglądałam wózki i między innymi drivera. Zauważyłam, że w aktualnych modelach gondole są większe. Znacznie głębsze i szersze. Także jeżeli się zastanawiasz nad tym wózkiem to śmiało ci go polecam. Naprawdę firma dokonała korzystnych zmian. A jeżeli chodzi o nas. To narazie odpukac wszystko w porządku. Narazie nic mi nie dolega. Zauważyłam tylko, że stałam się bardziej nerwowa i nie mam już tyle cierpliwośći do Adasia co wcześniej. Czasmi potrafi mnie wyprowadzić z równowagi w parę sekund, nie potrafie się opanowac i krzycze na niego. Oczywiście złość szybko też szybko mija i zaraz go przytulam i przepraszam i jestem zła na siebie ,ze na dziecku się wyżywam. Niestety burza hormonów robi swoje. Mam nadzieję, że wybaczy mamusi te porywy. Poza tym jestem na etapie wykańczania mieszkania i musze się mocno sprężać,żeby zdążyć przed lipcem.
NIECHA
2007-04-05
21:53:29
Email
Julia a jak Bartuś? Zdrowy już? Adaś był trochę przeziębiony, ale udało nam sie wykaraskać. A jak Bartuś reaguje na fakt, że będzie miał dzidziusia? Adaś chyba jeszcze nic nie rozumie. Jak leci reklama z dzidziusiem w tle i się go pytam czy chce takiego dzidziusia w domu to kręci słodko główką i mówi "nie, nie". Tak samo reaguje jak sie go pytam czy umyjemy główkę. NA pytanie gdzie mama ma dzidziusia pokazuje mój pępek. Oj, czuję ze ciężko będzie przez najbliższe dwa lata, ale damy sobie radę. Wkońcu nie my pierwsze i nie ostatnie. Znam dziewczynę, która ma już dwóch synków jeden ma 2,5 drugi 8 mies z trzecim jest w ciąży i jest bardzo z tego powodu szczęśliwa. Ale się rozpisałam. Ide już spać, bo jutro ostatnie przygotowania, zakupy, sprzatanie itd. Trzeba się wyspać. Pozdrawiam was wszystkie.
NIECHA
2007-04-05
21:57:06
Email
Jeszcze jedno . Bożenko ja też zauważyłam, że mój szkrab w nocy jest bardzo aktywny, ale raczej mnie to nie budzi. Pobudki mi robi mój pęcherz. Niestey do rana juz nie wytrzymam i ok 4 musze do toalety. Poza tym mój pierworodny tez często się budzi i ma problemy ze znalezieniem picia lub poprostu chce się przytulic do mamy.
katarzyna_j
2007-04-06
12:23:24
Email
Mój Fasol tez kopie w nocy raczej, bo podobno jak się chodzi i kołysze, to one zasypiają, a jak się leży nieruchomo, to one zaczynają się uaktywniać. Rano kładę rękę na brzuchu i czuję bicie serduszka. A w ogole to ostatnio zauważyłam, że mam krzywy brzuch. Jak patrzę w doł to z prawej strony jest zawsze bardziej wystający. :)
NIECHA
2007-04-07
18:38:40
Email
Wszystkim brzuchatkom i jej maleństwom życzę Wesołego Alleluja, smacznego jajeczka, pysznego baranka i mokrego Śmigusa-Dyngusa. Ja już w zasadzie po robocie. Posprzątane, nagotowane. Teraz myślę w co sie ubrać. O dziwo bez problemu weszłam w swoje dwie spódnice sprzed roku. Wtedy ważyłam 3 kilo mniej niż teraz. Także teraz tylko problem którą założyć. Wypoczywającie, dużo spacerujcie i nic sobie nie żałujcie. Pozdrawiamy z Adasiem.
katarzyna_j
2007-04-09
22:50:44
Email
Szczęściara z tymi spódnicami. :) Ja jak doszłam do tematu ubioru, to było właśnie ciężko. Znów postawiłam na spodnie, bo do spódnicy musiałabym rajstopy założyć, a nie chcę sobie gnieść brzucha przez tyle godzin rodzinnych występów (nawet w ciążowych rajstopach). Marzę, żeby znów założyć coś z normalnej garderoby. :)
Julia
2007-04-10
13:26:33
Email
Niecha dzięki za info o wózku. Dzisiaj w końcu wybrałam się do sklepu go obejrzeć, bo do tej pory tylko oglądałam w necie. Rzeczywiście fajny i gondola duża, tylko minus taki, że ciężka, a ja na 4 pietrze mieszkam i nie wytaszczę tego razem z dzieckiem do góry. Muszę się jeszcze zastanowić. Poza tym może się okazać, że wózek po Bartku mąż da radę naprawić i nie bedziemy wtedy kupować. Zobaczymy. Sprawa pozostaje na razie otwarta. A co do Bartka, zdrowy już, na szczęście i mam nadzieję, że tak zostanie :o) Za tydzien idę do lekarza i będę miała robione usg, napiszę w temacie czerwcowym co tam u dzidzi. Pozdrawiam! :o)
bozena
2007-04-11
16:07:17
Email
hej dawno mnie niebylo ale mialam niespodzianke i tatus dzidziusia zrobil nam niespodzianke i wrucil juz nastale do polski no i zabardzo niemialam czasu.Bylam w szoku bo nic niewiedzialam ze ma wracac a jeszcze bardziej zaskoczylo mnie to ze dzidzius wyczul odrazu ze to tatus kladzie reke na brzuszku i zaczol kopac a tak to jak polozyl ktos inny reke to niekopnol i teraz wystarczy ze tatus polozy raczke i juz zaczyna szalec a teraz juz zaczelam czuc ruchy bardzo xczesto i bardzo mozno i coraz to wyzej za 2 tygodnie ide do lekaza ale chyba juz niechce wiedziec czy to dziewczynka czy chlopak wytrzymalam 25 tygodni to wyczymam jeszcze 15 :) Pozdrawiam
jaagan
2007-04-11
19:29:59
Email
Hej dziewczyny! Jak dobrze znowu korzystać z komputera. Przez ponad tydzień byłam odłączona od internetu. Niecha jak ja ci zazdroszczę, że mieścisz się w swoje stare ciuchy... ja wczoraj byłam u lekarza wyszło, że przytyłam już 10 kilo! Powoli zaczynam się czuć jak foka:-( na szczęście z moją maruda wszystko w porządku. USG nie miałam ale lekarz po badaniu twierdzi, że wszystko ok. Umówiłam się już z nim również na poród w wodzie. Zastanawiałam się jeszcze nad normalnym porodez ale ze znieczuleniem zewnątrzoponowym, ale zdecydowanie mi to odradził. Powiedział wręcz, że jeśli się na nie zdecyduję to jego przy porodzie nie będzie. Podobno bardzo często dzieje się tak, że kobieta przestaje odczówać skurcze i zatrzymuje się cała akcja porodowa. Dzieje sie tak dlatego, że jak powiedział nasi anestezjolodzy nie są jeszcze wprawieni w podawaniu tego rodzaju znieczulenia i bardzo często poprostu przesadzaja z ilością. Jak by nie było ja wolę nie ryzykować. Ponadto woda podobno też bardzo łagodzi skurcze. Noo... ale się rozpisałam. Teraz lecę szukać zdjęć z poprzedniego usg i zaraz je wkleję. Mam nadzieję, że nie będę ostatnia:-)
jaagan
2007-04-11
19:48:35
Email
Przedstwiam Wam Paulę Jagodzińską 4 tygodnie temu czli w 22 tygodniu życia.

NIECHA
2007-04-11
22:53:32
Email
Jaga cudowne zdjęcie. Naprawdę rewelacyjny pomysł z tym powiększeniem i oprawieniem w ramki. Takie cuda to trzeba oprawić. U nie waga skoczyła ostatnio o 2 kilo i też już jestem prawie 10 kilo do przodu. Swięta zrobiiły swoje. Poza tym ostatnio mam ochote na ptasie mleczka i czekoladki i pięknie i bioderka obrastają w tłuszczyk. Także dziewczyny to że się mieszczę w spódnice sprzed roku nie świadczy wcale o tym ,ze mało przytyłam. Poprostu rok temu miałam 8 kilo na plusie , które mi zostały z poprzedniej ciąży. Potem wzięłam się ostro do roboty i zrzuciłam 6 kilo , żeby znów przytyć hi hi.. Ale niczym się nie przejmujemy wszystko da się zrzucić... Dziś sie zaopatrzyłam w kilka nowych rzeczy. Super jest teraz ta moda ,bo nie trzeba wcale kupowac ciążówek. Dziś kupiłam trzy bluzeczki o rozm xl w Camaieu po 35 zł. Super rozciągliwa bawełna napewno starczy do końca. Poza tym kobietka pokazała mi spodnie takie letnie rybaczki z gumą w pasie. Ale nad spodniami to się jeszcze zastanowię, bo juz jedne jasne mam z Happy mum. Ale się rozpisałam. Ide spać , bo ledwo widze na oczy....
katarzyna_j
2007-04-12
12:36:06
Email
Niecha, pocieszyłaś trochę z tymi spódnicami. :) Co do mody, to rzeczywiście idealnie się wstrzeliłyśmy z ciążą, bo teraz połowa kolekcji z rozciągliwej wiskozy, długie tuniki ala lata 80., niektóre mają nawet marszczenia po bokach jak w odzieży ciążowej i kopertówki supermodne. Ja polecam Ci New Yorker. Mają takie śliczne tuniki z cieniutkiej wiskozy, marszczone po bokach na dole, odcinane pod biustem, z rozkloszowanymi rękawami. Różne kolory. Śliczne. Cena 60 zł, ale po ciąży można nosić, a to i tak taniej niż odzież typowo ciążowa, bo tutaj strasznie zdzierają. :) Co do zdjęcia - super. Ja wczoraj byłam na USG połówkowym, ale moje zdjęcie nie jest ładne. Łożysko zasłoniło twarz trochę, nos wygląda na rozmyty. :)
NIECHA
2007-04-14
19:36:37
Email
NO dziewczyny, rozumiem weekend piękna pogoda to nikomu sie nie chce zasiąść do komputera, ale skrobnijcie choć słówko co tam u was? Mnie ostatnio zaczyna dokuczać kręgosłup. Nie moge się schylić, wyprostować . Dosłownie czuję sie jak emerytka. Niestety jak ma się już jedno dziecko to sie nie da nienadwyrężac kręgosłupa, bo trzeba dziecko włożyc do samochodu, do wanny itd. Dobrze ze mam teściową na podorędziu to mi trochę pomaga. Dzis byliśmy na działce. Moj synuś był wniebowzięty bo mógł grzebac w ziemi do woli. Oczywiśćie po godzinie wyglądał jak górnik. Cóż takie sa uroki dzieciństwa.
katarzyna_j
2007-04-15
20:54:19
Email
Ja dzisiaj byłam ze znajomymi i ich rocznym synkiem w parku. Jaka tam dzisiaj była pszedszkolandia. :) Ciężarówek też było całkiem sporo. Już nie mogę się doczekać, jak za rok na wiosnę pójdę tam ze swoim szkrabem i będę dumnie pchała wózek. :)
katarzyna_j
2007-04-15
20:55:44
Email
Co do kręgosłupa, czasami się zdarza jak leżę. Dzisiaj dokucza mi w nocy, bo jak się podnosiłam z łóżka, to jakoś dziwne je sobie zgięłam. Coś naciągnęłam, teraz boli jak siadam i wstaję. Ale może przejdzie. Czuję się jak emerytka, jak biorę takie garści leków. :)
jaagan
2007-04-16
09:49:59
Email
Cześc dziewczyny i chłopaki:-). Ja niestety z kręgosłupem miałam problemy już przed ciążą więc teraz nasiliły sie one niesamowicie. Zwłaszcza dolny odcinek kręgfosłupa. Ale mi bardzo często pomaga mój mąż. jak będzie was bolało to połóżcie się na boku i niech was chłopy pomasują. Ale koniecznie z oliwką lub jakimś kremem. naprawdę pomaga.
jaagan
2007-04-16
09:59:09
Email
Musze sie przyznać, że już wpadłam w wir zakupów. Stopniowo kupuję wszystko co jest potrzebne dla niemowlaka. I patrząc na kwoty jakie wydaję cieszę się że już zaczęłam zakupy, bo gdybym zostawiła wszystko na ostatnia chwilę na pewno bym nie wydoliła z pieniędzmi. Nie spodziewałam się, że to aż tyle kosztuje! Niby wszystko jest po 10, 20 zł. ale jak przyjdzie do płacenia rachunku robi sie z tego 200-300zł. W sobotę kupiłam w sklepie pierdoły typu nożyczki, szczotka, pościel i wiele innych. Zapłaciłam 312 zł. wyszłam z trzema torbami zakupów a w domu okazało się, że nie mam praktycznie nawet 1/10 z tego co muszę jeszcze kupić. Ale nie powiem zakupy bardzo przyjemne...:-)
katarzyna_j
2007-04-16
12:21:17
Email
Ja zaczęłam zakupy w 5. miesiącu. Nie umiałam się powstrzymać. Na pierwszy ogień poszła pościel. Najpierw komplet poszewek, potem wsypy i poszewski - na razie myślę, że 2 komplety mi wystarczą. Kupiłam też śliczny kocyk, bo był na allegro w bardzo okazyjnej cenie. No i mam już całą dużą reklamówkę ubranek. :) Super są. Takie małe, śmieszne, kolorowe. Nawet nie wiem, czy to to, co powinnam kupić. Rodzę na początku sierpnia, więc zakładając, że będzie ciepło, kupiłam stertę body. Moja mama mówi, że to się nie przyda. Nie wiem. Jak się nie przyda, to trudno. :) Teraz zasadzam się na przewijak. Łóżeczko mam po synku cioci. Przed zabawkami staram się bronić, bo może ludzie na prezenty kupią i potem będę miała masę takich zbędnych rzeczy. Co do cen, to są straszne, a tych rzeczy używa się krótko albo wcale. W związku z tym preferuję allegro (nowe i używane w idealnym stanie) oraz lumpeksy. :)
NIECHA
2007-04-16
22:39:08
Email
Dziewczyny doskonale was rozumiem. Też szalałam bez opamiętania dwa lata temu. Teraz to szaleję.ale w sklepach z kafelkami, ceramiką i innymi rzeczami które trzeba kupić przy wykańczaniu mieszkania.A kasy ile na to idzie to nie wspomnę. A odnośnie zakupów to to co mi sie teraz nasunęło :do obcinania paznokietków najlepsze są takie malutkie obcinaczki z Canpola. Uwierzcie mi ,ze ja też kupiłam nożyczki na początku i do tej pory ich nie użyłam. Poprostu nie da się nimi złapać takiego malutkiego paznokietka. Dopiero cążkami dałam radę i do tej pory z nich korzystam. Po drugie Kasiu odnośnie bodziaków dla noworodka twoja mama ma niestety rację ( mam na myśli takie wkładane przez głowe)Nie wiem po co wogóle produkują body w rozm 56-62. Też zaopatrzyłam się w kilka jak byłam w ciąży z Adasiem i nie udało mi sie włożyc ich ani razu. Noworodek ma bardzo wiotką szyję i włożyc mu coś przez głowę graniczy z cudem. dziecko umęczone i człowiek cały mokry ze stersu zeby krzywdy dziecku nie zrobić. Bodziaki sa dobre ale tak jak dzidzia skończy 2-3 miesiące. Bynajmniej to moje zdanie, ale same ocenicie. Najlepsze są takie koszulki zawiązywane na sznureczek lub na guziczek na ramieniu. A ,Kasiu pościel to ci się przyda później. Na początek najlepszy jest rożek. Dzidzia ma ciasno jak u mamusi w brzuszku i czuje sie bezpiecznie. To tyle mi się nasunęło. Jutro rozpoczynam 28 tydzień i w brzuszku mam równo 100 cm...Pozdrawiam was serdecznie
katarzyna_j
2007-04-16
23:53:32
Email
Każda rada od doświadczonych mam na wagę złota. :) Co do rożka, też właśnie jedzie do mnie z allegro. Mąż nawet wybrał wzór, zaangażował się, bo mu kazałam. :) Co do obcinania paznokci notuję i kupię. Też już gdzieś spotkałam się z pochwałą tego sprzętu. Co do kafelków i podłóg, to ja dla odmiany w zeszłym roku szalałam. Zadomowiłam się zupełnie w hipermarketach budowlanych. Tutaj mogę poradzić jak czegoś nie wiesz, żebyś zostawiła gdzieś faceta pomiędzy regałami, podeszła do panów z określonego działu, robiła minę słodkiej blondynki debilki i oni wszystko wytłumaczą i doradzą. Ja słuchałam jednego pana z godzinę, ale kafelki wybrał mi takie fajne, że się do tej pory nie mogę nadziwić. :)
jaagan
2007-04-17
21:59:00
Email
Na szczęście obcinaczkę też zamówiłam... Co do body to dobrze wiedzieć bo właśnie nastawiałam sie na zakup kilkunastu sztuk. Ale w takim razie kupie kaftaniki. Niech nasza doświadczona mama powie nam jeszcze jak chronić sutki przed pękaniem:-) Słyszałam, że podobno sudocrem jest fantastyczny. A może znacie jeszcze jakieś inne sposoby jak się można przed tym uchronić i co można stosować już teraz. Pozdrawiam Was gorąco.
katarzyna_j
2007-04-18
12:26:20
Email
Ja już popełniłam błąd z body. Mam ich 14 sztuk, ale na szczęście z allegro i z lumpeksów, więc fortuny na nie nie zaprzepaściłam. :) Moja mama wczoraj pytała, czy teraz można kupić takie jak kiedyś były batystowe kaftaniki z troczkami z tyłu. Ja je pamiętam z dzieciństwa, lalki w nie ubierałam, ale teraz to chyba sama bawełna. A z mojej dziecięcej wyprawki nic nie zostało, bo kiedyś dziecięce ciuszki były na wagę złota i jeszcze bardziej przechodziły z dziecko na dziecko niż teraz. Poszły gdzieś w świat. :)
ismenka22
2007-04-18
21:31:15
Email
Dziewczyny jak tak czytam Wasze wpisy to normalnie Wam zazdroszcze tej radosci. Ja niestety nie uporalam sie ze swoimi problemami.Chodze do psychologa i sama nie wiem czy jest lepiej czy nie.
NIECHA
2007-04-18
22:47:55
Email
Dziewczynynie zrozumcie mnie źle. Ja nie jestem przeciwniczką bodziaków. Do tej pory to podstawa garderoby mojego dziecka. Zawsze bodziak a na to dopiero bluzeczka bawełniana lub pajacyk. Chciałam tylko wam napisac jak to u mnie wyglądało z kupowaniem wyprawki. W sklepach królują bodziaki, bluzeczki zakładane przez główkę z pięknymi zwierzatkami, bajerami itd. Człowiek na to patrzy i wyobraża sobie swoje maleństwo w tym , poczym owe śliczności lądują w koszu z zakupami . Potem pierzemy, oglądamy i nie możemy się doczekać żeby nasze maleńtwo w to ubrać.Jak byłam w 8mies. moja kuzynka przywiozła mi reklamówkę ubranek po swoim synku. I tam były właśnie batystowe i bawełniane koszulki. Pooglądałam to , podziękowałam i rzuciłam w kąt, bo niewyobrażałam sobie ,że będę ubierać moje dziecko w takie białe kaftany skoro mam takie śliczne rzeczy. Oczywiście po urodzeniu Adasia szybko zweryfikowałam swoje poglądy i byłam wdzięczna mojej kuzynce za te ubranka. Kaftaniki zakłada się szybko i bez stresu. Kasiu myślę , że z niektórych bodziaków skorzystasz później. Jeżeli masz na 62 a dzidzia urodzi się ok 50-54 to powinny być dobre nawet do trzeciego miesiąca. Tak jak pisałam wcześniej dzidzia trzyma juz główkę no i my nabieramy wprawy w ubieraniu. Przypomniałam sobie,że są takie body chyba z firmy Pinokio, które nie zakłada się przez głowę tylko wkłada się tak kopertowo. Jak coś takiego zobaczycie to kupcie, bo to jest super. Ja miałam takich kilka i się znakomicie sprawdziły.
NIECHA
2007-04-18
23:09:15
Email
Jeśli jeszcze mogę wam coś doradzić w kwesti ubranek to na pierwsze 6 miesięcy nie kupujcie bluzeczek z kapturami, bo jak dzidzia leży to kaptur ją uwiera i raczej unikajcie zamków błyskawicznych, raczej guziczki. Chyba ,że jest takie specjalne zabezpieczenie na górze zamka. A co do piersi to mi nie popękały i przed porodem prawie nic z nimi nie robiłam. Biust mam raczej średni , ale brodawki duże i nie mam najmniejszego problemu z ich "wyciągnięciem". Po porodzie Adas bez problemu chwytał. Ale wiem ,ze są kobiety które mają brodawki wklęsłe i dzidzia nie ma za co złapać wtedy muszą jakieś kapturki zakładać. W takich sytuacjach właśnie pękają brodawki, bo dziecko nie mogąc dobrze złapać ssie nieprawidłowo. Dlatego piersi lepiej przygotowywać masując brodawki i wyciągać je. Potem po porodzie jest lżej nam i dziecku. A co do smarowania to najlepsze jest mleko. Po zakończeniu karmienia wycisnąć parę kropel i rozsmarować. Mi to wystarczyło . Po paru dniach brodawki twardnieją i już nic nie boli. Moża jeszcze smarowac Bepantenem . Sudokrem jest na odparzenia i stosuje się go na pupę niemowlaka. piersi bym sobie tym nie smarowała, bo przecież później tą samą pierśpodajemy dziecku a nigdy nie wiemy czy coś na niej nie zostało nawet po dokładnym umyciu. To dziś na tyle bo już nie widzę co piszę . mam nadzieję,ze żadnych głupot nie wypisałam. Buziaki dla was wszystkich..
NIECHA
2007-04-18
23:16:30
Email
Ismenka cieszymy się ,ze zajrzałaś do nas, ale widzę że twój optymizm gdzieś prysł. Miałam nadzieję, że już ci przeszły te lęki. Bardzo dobrze, że zdecydowałaś się na psychologa. Nie ma jak to fachowa opieka. A swoją drogą to czy stało się coś co cie tak przygnębiło?Jak się czujesz? Jak badania? I jak dzidzia? Napisz i wyżal sie trochę . Tu na forum sa fajne dziewczyny ,które na pewno cię wesprą psychicznie. Trzymaj się ciepło.
katarzyna_j
2007-04-19
00:27:54
Email
Niecha, dziękuję za wszystkie rady. Moje wszystkie body są zapinane w kroczku niestety. Koszulki mam jakies takie rozpinane pod szyją na guziczki. Ismenko, czytałam założony przez ciebie wątek i współczuję, że tak źle przechodzisz ciążę. Ja też jestem pełna niepokoju, ale na razie takiego w miarę racjonalnego. Troszkę boję się proodu, bo to nieznane. No i w ciąży jesteś, jak ja, pierwszy raz, więc nie wiemy, czego się spodziewać i każdy objaw budzi nasz niepokój. Jak się czyta jakiekolwiek fora dla ciężarówek, to jedne boją się, że za mało przytyły, drugie, że za dużo, porównują wagę dzieci z tego samego okresu ciąży, chociaż lekarze powiedzieli, że ok jest, porównują ilość ruchów i to kiedy je pierwszy raz wyczuły. Ja sama to czytam i porównuję i sprawdzam, czy inni mają jak ja. Taka metoda na oswojenie ciąży. :) No i jeszcze ta burza hormonów, która sprawia, że nie jesteśmy sobą. Psycholog na pewno się przyda, nie zaszkodzi. I dołączam do Niechy - pisz na forum, tutaj mnóstwo dziewczyn, które mogą wysłuchać i doradzić z własnego doświadczenia. Trzymaj się ciepło!!
jaagan
2007-04-19
10:20:56
Email
Cześć! Ismenko dołanczam sie do dziewczyn. Zawsze lepiej jest sie komus wyżalić a przecież w odróżnieniu od psychologa komputer masz pod ręka 24 na dobę. Każda z nas się boi. ja jestem po dwóch poronieniech i mimo, że to juz 28 tydzień ja cały czas idąc do toalety najpierw sprwadzam czy na bieliźnie nie ma śladów krwi. Ostatnio też panikuję czy dam sobie radę z niemowlakiem po porodzie i czy nie zrobię mu krzywdy. Najważniejsze kest abyś pomyślała o tych przyjemniejszych aspektach ciąży i zaczęła się cieszyć swoim macierzyństwem. Obawy to rzecz naturalna. Nie możesz jednak pozwolic na to żeby zdominowały wszystkie Rwoje myśli. Pomysł z psychologiem popieram. Na pewno Ci pomoże. Tymczasem trzymaj się ciepło i pisz do nas jak najczęściej.
ismenka22
2007-04-19
14:17:55
Email
Mam nadzieję dziewczyny ze jakos dotrwam z Wami do lipca i wszystko bedzie dobrze.Według lekarza zostało jakies 13 tygodni do porodu.Staram sie myslec pozytywnie ale kiepsko mi to wychodzi.Bylam na razie na dwoch wizytach u tego psychologa ale prawdopodobnie bede chodzic do niego juz do konca ciązy.
Goga66
2007-04-19
15:21:04
Email
Co do ciuszków Niecha ma rację. I kupujcie wszystko, co w kroku ma zatrzaski - inaczej z przewijaniem jest męka.
Ismenko - potrzasnąć, Kolezanko?? ;) Nie rezygnuj z wizyt u psychologa - jak nie pomoga następne, zmień psychologa i tyle. Nie każdy każdemu pasuje. A dobrze, żeby Cię nawet po porodzie ktoś prowadził. Musisz się z tych nadmiernych lęków wyleczyć, przecież paraliżują Ci życie
ismenka22
2007-04-19
19:00:47
Email
Hehe:)Oj nie wiem Goga czy dałabys rade potrząsnąc bo ze mnie sie zrobila kobitka wielkich rozmiarów.Sama sie dziwie jak mozna w pol roku 25 kilo przytyc:)
Goga66
2007-04-19
19:05:07
Email
No ja to większy kurczak :) 48-50 kg ważę ale mam silne mięśnie - codzinnie dźwigam 10-kg wózek do wózkarni i 12 kg Zu na 3 piętro :) Pozdrawiam Ismenko :)
katarzyna_j
2007-04-19
20:03:28
Email
Mało którą z nas można w tej chwili potrząsnąć chyba. :) Ja już ważę ponad 80 kg. Nadwaga z celem wyższym. :)
ismenka22
2007-04-20
21:58:40
Email
Dziewczyny mialyscie robiony już test obciążenia glukozą?Ja mam skierowanie na takie badanie.Dostałam też skierowanie na morfologię i mocz i nie wiem czy mam nasiusiac do tego pojemniczka po czy przed wypiciem glukozy?
Goga66
2007-04-20
22:03:45
Email
przed wypiciem glukozy raczej . TEst na glukozę robi się zazwyczaj z krwi
katarzyna_j
2007-04-21
00:45:57
Email
Nie miałam jeszcze glukozy. Pytałam nawet o to badanie mojej gin. Powiedziała, że po 30 tygodniu. Na razie nie widzi potrzeby, bo nie przytyłam jakoś drastycznie i w ogóle nie widzi potrzeby. Co lekarz to inny czas. Przeczytałam w jakiejś gazecie, że się to robi około 24 tygodnia. :)
Goga66
2007-04-21
10:00:35
Email
Raz w ciąży należy zrobić. Cukrzycę miewa się będąc b. szczupłym
Goga66
2007-04-21
10:12:22
Email
Oznacza się między 24 a 28 tygodniem
katarzyna_j
2007-04-21
11:53:30
Email
Wiedziałam, że moja ginekolog ma zwyczaj ignorowania mojej osoby. :) No trudno, jakoś wytrzymam ją do końca ciąży.
NIECHA
2007-04-21
22:12:28
Email
Tez się zdziwiłam, jak przeczytałam Kasiu,że ginekolog nie wysłała cie na badanie glukozy. Przecież to jest rutynowe badanie , które robią wszystkie kobiety w ciąży. Moja koleżanka całe życie miała niedowagę i była chuda jak patyk i w ciązy jej wyszła cukrzyca ciążowa. Przez trzy miesiące kuła się codzinnie po kilka razy i miała specjalna dietę.
katarzyna_j
2007-04-22
11:19:06
Email
No, moja teoretycznie nie zamierza mi tego badania odpuścić, tylko powiedziała, że je zrobimy dopiero po 30 tygodniu. Tak samo z cytologią. Ani razu w ciąży nie zrobiła mi badania, dopiero teraz na najbliższej wizycie 27 kwietnia ma zrobić. To też chyba nienormalne. Co lekarz, to pomysły. Ale chociaż o hormony dba, a to mój newralgiczny punkt w ciąży jest.
ismenka22
2007-04-23
12:48:00
Email
Czesc dziewczynki.Wstałam godzinę temu i jestem nieprzytomna:)A co tam u Was?Ja bylam wczoraj na rybach z mężem nad Wisłą.Szczerze mówiąc to mnie siłą wyciągnął i jestem mu za to wdzięczna.Musze chyba czesciej wychodzic na powietrze.Od razu lepiej się poczulam.Goga dzięki za informację dotyczącą tego badania glukozy.
katarzyna_j
2007-04-23
15:37:09
Email
Ja nie mam się czym pochwalić. :) Najpierw zakupy spożywcze w hipermarkecie, bo liczyłam na to, że będzie mniejszy tłok niż w tygodniu, a potem odwiedziny znajomych i wspólny wypad na pizzę. Mały kulinarny grzeszek. Najgorsze, że ja już zapomniałam o sosie czosnkowym, a Fasola jeszcze jakiś czas będzie się nim napawał. :)
jaagan
2007-04-24
12:07:36
Email
Cześć wszystkim. Kasiu, też jestem bardzo zdziwiona, że jeszcze nie miałaś testu z obciążeniem glukozą. A jeszcze bardziej tym, że dopiero teraz będziesz miała cytologię! na twoim miejscu poważnie zastanowiłabym się nad zmianą lekarza póki jeszcze jest czas... A jeśli już mowa o czasie to nawet nie wiecie jak wam zazdroszczę tych wypadów na ryby i na zakupy. Mi niestety nie jest to dane. Mój mąż skutecznie zadbał o to abym podczas siedzenia w domu nie nudziła się za bardzo. Uznał, że jeśli już siedzę w domu to całą firmę może zostawić na mojej głowie. Mało tego tak mu się to spodobało, że coraz częściej marudzi mi, że po porodzie nie powinnam wracać do swojej pracy tylko siedzieć w domu i zajmować się dzieckiem i przy okazji firmą. Dodam, że oprócz prowadzenia działalności obydwoje pracujemy w innych firmach i teraz zrobiło mu się dużo wygodniej. Już lepiej przestanę bo ostatnio jak się rozpędzę z narzekaniem to nie moge przestać. A jak tam Wasze brzuszki? Ja wczoraj dla hecy przymierzyłam spodnie mojego męża...przestało być śmiesznie jak okazało się, że niestety dopięłam się w nie z wielkim trudem! Zmierzyłam sobie brzuch i wyszło...106cm!!! A przede mną jeszcze prawie 12 tygodni :-(
katarzyna_j
2007-04-24
12:35:30
Email
No niby moja lekarz kobietka z doświadczeniem, do tego tania nie jest i drzwi od jej gabinetu się nie zamykają. Podobno ma tylko 1 poronienie w roku i to z winy genetyki, nie jej. Moja szwagierka chodzi do niej 11 lat i sobie chwali a wymagająca jest. A że mam wrażenie, że jestem traktowana trochę jak upierdliwy petent to inna sprawa. Nie czuję zainteresowania moją osobą. Ale teraz w 6 miesiącu to chyba już nie ma co zmieniać. Drugą ciążę poprowadzę może u kogoś innego. A co do pasa, to ja mam o 10 mniej. Ale ja sierpniówka. :)
monia_ireland
2007-04-24
13:01:43
Email
a ja Cie Kasiu pociesze!!! ja miala obciążenie glukozą robione dopiero w 32 tygodniu ciąży. Fakt ze dlatego ze dopiero wrocilam do Polski ale badano mi jej poziom najpierw we krwi przy rutynowych badanich morfolagicznych. A jesli chodzi o cytologie to tez sie nie martw bo cytologia powinna byc robiona w ciązy ale jest malo istotne kiedy bo i tak jesli w cytologii wyjdzie cos nie tak to leczenie nie odbywa sie podczas ciązy tylko dopiero po porodzie:) takze nic nie nie martw. Jakbys miala jakies bakterie czy cos niepokojacego napewno wyszlo by to w badanich moczu. Glowa w góre Kasiu:)
katarzyna_j
2007-04-24
14:33:21
Email
Dzięki Moniko za pocieszenie, bo już myślałam, że jestem najbardziej zaniedbaną przez lekarza ciężarówką na całym forum. Badania krwi i moczu mam robione co wizytę, więc co niecały miesiąc. Może na ich podstawie gin nie każe robić mi glukozy i cytologii. Co lekarz, to pomysł. Moja to w ogóle jest oryginalna, bo i kwasu foliowego nie kazała mi brać na początku, tylko dopiero od około 4 miesiąca. :)
ciekawa
2007-04-24
15:07:10
Email
Kasiu ja miałam tych badań jeszcze mniej niż Monia_i. Krew na początku potem koło 30 tc i teraz dla powtórzenia bo hematokryt niski. Glukozę tylko raz koło 30. Mocz tylko na początku. Do tego usg już raczej mnie ominie bo to trzecie jest robione tylko jak coś niepokoi a u mnie wszytko w normie to nie trzeba:)Nadrabiając zaległości w majówkach wyczytałam, ze pytałaś o podgrzewacz. myślę ze warto z tym poczekać a jeśli już to sugerować sie firmą z jakiej kupujesz butelki.
Bozena
2007-04-24
17:30:34
Email
Hej dziewczyny dzisiaj bylam u lekaza i nareszcie sie dowiedzialam co bede miala i okazalo sie ze synek i nawet jezyk wystawil tatusiowi ;)jak narazie jest wszystko wporzadku wszytsko ma na swoim miejscu i strasznie sie ciesze :)
katarzyna_j
2007-04-24
19:34:41
Email
No gratuluję synka. Ja też będę miała spadkobiercę nazwiska i dumę tatusia. :) Dzięki za kolejny przykład małej ilości badań. :) Jutro chyba muszę się zerwać rano i pobiec na krew i mocz. Ponieważ normalnie śpię bardzo długo, wstanie około 7-8 przypłacam tak gigantycznymi mdłościami, że szok. Ledwo do domu dojeżdżam. Na szczęście tylko raz na miesiąc. :) Co do podgrzewacza, zdziwiłam się, że tego nie kupuje się od razu. :)
Bozena
2007-04-24
20:06:13
Email
Dzieki katarzyna i tobie tez gratuluje.Slyszamam ze badania na glukoze sa straszne i ze sie pije taki strasznie niedobry plyn czy to prawda ?
ciekawa
2007-04-24
20:07:18
Email
A ja zkolei zdziwiłam, że ktoś kupuje odrazu :) Nasze mamy podgrzewały w garneczkach z wodą-wiec chyba puki będziemy karmić piersią takie ewentualne awaryjne podgrzanie wystarczy. Ja mam mikrofale-choć przy podgrzewaniu w mikrofali butelka robi sie gorąca a to co w środku nie zawsze więc trzeba koniecznie sprawdzać-zresztą zawsze trzeba. Taki sprzęt jest drogi co tu kryć lepiej poczekać i ewentualnie dokupić. Ja dlatego wstrzymuje sie z laktatorem-miałam kupić zwykły gruszkowy w razie potrzeby ale miałam farta i dostałam taki tani z pojemniczkiem szklanym od kuzynki. Zakupy dla dzieci to jeden wielki biznes nakręcany przez producentów, sponsorowane gazety i hojnie obdarowywanych lekarzy i położne-czasem trzeba dwa razy sie zastanowić czy to wszytko co sie nam poleca kupić jest potrzebne:)
katarzyna_j
2007-04-24
20:07:48
Email
Niektóre ciężarówki sobie chwalą, bo jest podobno pioruńsko słodki. Można cytrynę wcisnąć i wtedy jest ponoć lepiej. :)
ciekawa
2007-04-24
20:12:36
Email
Ja tam wypiłam z przyjemnością ale z cytryną:):) Poza tym ja miałam cały kubek wody i wodę do popicia choć nie potrzebowałam:) Ale ja nie mam mdłości-jak któraś ma to nie wiadomo-lepiej mieć ta cytrynkę-mnie poradziły majówki
monia_ireland
2007-04-24
20:50:41
Email
glukoza to nic takiego:) przesadzaja mysle co niektore. Normalny slodki napoj. Jakbys sobie wode z cukrem zrobila i jak dasz cytrynke to jest lux. Mysle ze psychiczne nastawienie obrzydza wypicie a nie smak:) ja pilam i to 75 ml wlane do wody a nie 50 a nienawidze w ciazy slodyczy i jakos mnie nie zemdlilo:) dacie rade laski!!!!!!
Bozena
2007-04-25
15:10:16
Email
Ja tam od polowy ciazy jadla bym slodycze tonami ;) a na poczatku to na czekolade paczec niemoglam.A wsumie badanie tak czy inaczej czeba zrobic wiec nawet jak by bylo ochydne to czeba ale dzieki za rade cytryne na wszelki wypadek wezme ;)
Miriam
2007-04-25
15:22:10
Email
Witam wszystkich! Długo mnie nie było widać ale jestem ostanio baaaardzo śpiąca, bywa że cały dzień tylko leżę i jem. Moja córeczka tak mnie kopie w nocy że mogę zapomnieć o tzw. "nocnym wypoczynku". Co do glukozy to ja miałam i to dwa razy! Pierwszy wynik był podejrzanie blisko granicy więc lekarz kazał jeszcze raz. Na szczęście drugi był już OK. Pozdrawiam!!!
NIECHA
2007-04-25
15:39:53
Email
Hej dziewczyny!Ja już na finiszu z wykańczaniem mieszkania. Już w sobotę ekipa mi zwalnia mieszkanie. Teraz pozostała mi tlko kuchnia no i reszta mebli. Także mam nadzieję,że uda mi się w czerwcu wprowadzić. Trochę nie wyobrażam sobie tej przeprowadzki. Cóż jakoś musze dac rade. Odnośnie badań...to morfologię i mocz miałam robione trzy razy a cytologi wcale. Mój gin jest zdania ,ze podczas ciąży cytologia może byc zafałszowana i to nie potrzebny stres. DLatego wg. mojego gin. najlepiej zrobic ją po ciąży. A z podgrzewaczem to się zgadzam. Zbędny wydatek. Jeżeli okaże się ,ze nie będziecie karmic piersią tylko butelką to szybko sobie opracujecie metodę. Ja wstawiałam do pojemnika z ciepłą wodą. Potem podgrzewałam w mikrofalówce. Nie pamiętam na ile sekund ustawiałam, chyba na 30. W każdym razie zawsze trzeba wymieszac i sprawdzić przed podaniem.
katarzyna_j
2007-04-25
18:29:25
Email
Jak tak mówicie, to pewnie jeszcze nie kupię podgrzewacza. Tylko mikrofali nie mam, a jej na pewno nie zamierzam kupować. :) Z relacji wynika, że każdy lekarz inaczej do badań podchodzi.
noemi
2007-04-26
08:03:46
Email
w szkole rodzenia mówiono nam, zeby absolutnie nie podgrzewać dziecku jedzenia w mikrofalówce. nierówno się podgrzewa i nawet jak wydaje nam się, że jedzonko wymieszane, moze sie zdarzyc, ze jednak nie. i o nieszczęscie łatwo. na pewno jak moja córka zacznie zajadać się słoiczkami (?tzn ich zawartością:)) kupię podgrzewacz
NIECHA
2007-04-27
13:02:42
Email
Noemi, skoro uważasz,ze to niezbędne to kup. Ja się jakoś obyłam bez podgrzewacza i żadna z moich koleżanek też nie kupowała. Ja jak miałam czas to podgrzewałam mleko i słoiczki w kapieli wodnej, ale czasami jak dziecko jest głodne i drze się w niebogłosy to człowiek szybko weryfikuje swoje poglądy. Szczególnie w nocy: masz do wyboru :czekać 15 minut az ci się podgrzeje wgorącej wodzielub włożyc do mikrofali na parę sekund. Nigdy mi sie nie zdazyło,zebym poparzyła swoje dziecko. Zawsze dokładnie sprawdzałam. Tak samo wygląda sytuacja z kupnem sterylizatora do butelek . Podobno tylko w nim giną wszystkie bakterie, tylko wszystkie nasze mamy, ciotki, koleżanki gotowały we wrzątku i żadne dziecko z tego powodu nie ucierpiało.
Goga66
2007-04-27
13:21:36
Email
Mikrofala nieco niszczy wartości odżywcze. Po podgrzewaniu trzeba starannie wymieszać podgrzany pokarm, wetedy uniknie się miejsc zimnych i gorących.
Bozena
2007-04-28
12:30:00
Email
Hej dziewczyny widze ze rozmawiacie o podgrzewaczach ja tam doswiatczenia niemam ale moja siostra ma,ma trujke dzieci i zakazdym razem jedzonko podgrzewala w mikrofali fakt ze czeba dobrze wymieszac ale ona zawsze ustawia na 35 do 40 sekund i jest dobre oczywiscie mozna wiecej lub mniej ale ja tam podgrzewacza kupowac niebede zostane przy mikrofali.Pozdrawiam wszytskie mamusie :) wam tez jest tak duszno ?? ja juz niemam sil do tej cieplej pogody :(
katarzyna_j
2007-04-28
14:23:51
Email
Widzę, że nie wszystkie ciężarówki leżą na plaży czy maszerują po górach. Ja właśnie wróciłam ze spaceru, strasznie się zmęczyłam, musiałam skrócić trasę. Teraz u mnie słońce zaszło i się tak lekko duszno zrobiło. Czeka nas całe lato takiej pogody w ciąży. Z mężem się śmialiśmy, że będę siedzieć całe lato na stacji metra. :) Nie mam wanny, żeby brać zimne kąpiele, może prysznic. :)
atena
2007-05-02
21:33:30
Email
Witam wszystkie obecne i przyszłe mamusie:) W związku z interesującym mnie terminem porodu postanowiłam się ujawnić. Jestem w 3 ciąży. Jestem mamą 4 i pół letniej Amelki, która właśnie w lipcu ma mieć siostrzyczkę i już coraz częściej zaczyna pytać kiedy będzie to lato i siostra się urodzi. Ostatnio poruszyłyście temat podgrzewacza pozwólcie, że i ja się wypowiem. Moja córcia urodziła się w listopadzie i uważam, że podgrzewacz w tym okresie jest bardzo pomocnym rozwiązaniem, wiem też że przy drugim dziecku jeśli tylko zaistnieje taka potrzeba to na pewno też będę z niego korzystać. Zwłaszcza w nocy dla mnie to świetne rozwiązanie. Co do mikrofalówki .... osobiście wolę ją wyeliminować bo tak szczerze powiedziawszy czemu ciągle się słyszy że lepiej odsuwać się od mikrofali gdy ta pracuje? Będąc w ciąży najlepiej nie spożywać potraw przygotowanych w mikro. Moim zdaniem coś w tym może być ale każdy może wybrać co jest dla niego lepsze czy wygodniejsze. :):)
NIECHA
2007-05-03
11:12:21
Email
Witam was serdecznie po dłuższej nieobecności. Padła mi karta graficzna w kompie i przez pare dni byłam odcięta od świata. U nas dziś wkońcu zrobiło sie ładnie, bo na pierwszomajowym spacerze zmarzłam. W żadna kurtkę sie nie dopinam poprostu. Dziś mój kochany małżonek wziął Adasia i mam chwilę spokoju. Co do podgrzewacza to mnie przekonałyście. Wkońcu krowa tylko nie zmienia poglądów. Ja jak pisałam sie bez niego obyłam, ale po to sa takie wynalazki żeby z nich korzystac i sobie ułatwiac życie. Szczerze mówiąc to wczesniej się nie interesowałam tym tematem i wydawało mi się ze to strasznie długo trwa zanim sie podgrzeje a tu raptem 4 minuty. Jednakże najbardziej spodobał mi się taki podgrzewacz, który można podpiąc do zapalniczki w samochodzie. Ileż ja razy miałam problem gdzie dziecku podgrzac jedzonko w drodze...Także zamierzam sobie taki sprawic. Wybaczcie jeżeli wprowadziłam was w błąd a koleżankom które tu zaglądają jestem wdzięczna za swoje opinie.
Bozena
2007-05-04
11:32:50
Email
hej dziewczyny co to sie podzialo ze wogule na frum was niema wchodze tu codziennie i niewidze zadnego nowego tematu ;) ja juz naszczescie po remancie pokoju wszystko bylo wporzadku do momentu sprzatania tak mi sie niechcialo,a tu jeszcze synek tak strasznie sie rusza i kopie ze czasami asz mnie boli brzuch i mysle sobie zeby juz przestal ale znowu jak niekopie to bym chciala zeby kopal.Pozdrawiam wszytskie mamusie te obecne i przyszle zaniedlugo juz ze swoimi bobaskami bedziemy :) ja sie strasznie ciesze i niemoge sie doczekac
katarzyna_j
2007-05-05
10:41:14
Email
Bożeno, lipiec jeszcze jakoś się rozwija dzięki podgrzewaczom, ale mój sierpień umarł zupełnie dawno temu. Nie mówiąc nic o wątku "początek października". :) Chyba wszystkie mamusie wyjechały. Ja z ruchami mam tak samo. Jak kopie, to się cieszę, a jak nie to się zaczynam martwić, co z nim się dzieje. :) Zaczęłam 26 tc, czyli teoretycznie, według niektórych źródeł, 7 miesiąc (a według niektórych to nadal 6) i chciałabym już urodzić. Całe lato będę nosić brzuszek. Nie mam się w co ubrać. :)
ciekawa
2007-05-05
13:00:56
Email
Kasiu zrób sobie spacer po komisach i ciucholandach-ja większość swojej ciążowej garderoby mam właśnie z tamtąd. Jestem z tego bardzo zadowolona bo gdybym miała kupować wszytko co nowe na pewno było by tego dużo mniej. No we spodnie to podstawa ale bluzeczki-szkoda kasy poszukaj napewno cos znajdziesz.
katarzyna_j
2007-05-09
16:03:52
Email
No ja oczywiście cały czas poszukuję ciążowych ciuszków. Może ze 3 mam nowe, a cała reszta (nawet spodnie) z allegro głównie, z lumpeksu może ze 2-3 sztuki. Niby tak wszystko w miarę tanio kupiłam, ale jak to się zliczy, to i tak wychodzi sporo. Mam nadzieję, że część z tych rzeczy będzie się spokojnie nadawała po ciąży. Bo nie wszystkie są stricte ciążowe. Ale wiesz, nawet jak ich parę jest, to jako to kobieta, chciałabym mieć więcej. Ale szkoda kasy, raczej zaczęłam wydawać na dziecięce ciuszki - też nie w sklepach. :) My to obie takie ciuszkowe kombinatorki jesteśmy. :) Mnie z tym bardzo dobrze, a nie wszyscy lubią używane. :)
NIECHA
2007-05-10
11:42:17
Email
Odnośnie ubrań ciążowych kupionych w sklepie happymum to mam jakiegoś pecha. Kupiłam dwie pary spodni, jedne z myśla o lecie bo jasne, drugie dzinsy. Obydwie pary spodni rozm. L. I co się okazało? PIerwsze jasne już są za małe tzn. jeszcze w nie wejdę, ale usiąśc nie mogę, bo mnie uwierają. Drugie od początku były trochę większe, więc porobiłam sobie zaszewki w pasie. Pomimo zaszewek cały czas mi spadają. Orócz tego kupiłam sobie jak zaczęły się upały dwie pary rybaczek letnich a tu pogoda się zepsuła... Jak się kobietki czujecie? Ja byłam na kontroli u gina i przepisał mi aspargin i nospe, bo moja macina zaczyna sie już naprężac. Trochę się forsuje z tym wykańczaniem mieszkania, ale już niedługo koniec.
ciekawa
2007-05-10
11:53:57
Email
ja mam takie piękności z ciucholandów ze sie w ogóle nie zastanawiam nad kupowaniem dodatkowo nowych:) Co do ciażwych spodni to racja często ta zrobione bez pojęcia-ja mogę polecić bo kupiłam z wyprzedarzy simply red-nie dość że sie rozciągają to maja regulacje i jako jedyne posłużą mi do końca ciąży. Mam też kupione w komisie-niestety już nie dostępne w necie spodnie a happy-brązowe ze ściągaczem na brzuszek-takie są bardzo wygodne bo ściągacz sie rozciąga-tylko muszą być mocno wycięte aż niemalże do wzgórka łonowego. Nie nabierajcie sie na spodnie które są niskie i maj doszyty zciagacz. Ja takie kupiłam z happy jeansy miejsce gdzie zciagacz jest doszyty jest za wysoko-musiała bym je oddać do krawcowej do podcięcia-ale już mi sie nie opłaca:)-nie da sie w nich usiąść i nogawki kochane luźne a najlepiej materiał rozciągliwy-wierzcie niby dużo nie przytyłam ale w dupcie też poszło a szału można dostać jak coś sie opina. W czerwcówkach na poczatku pisałam o przerabianiu spodni jeansów na ciążowe-wstawiłam zdjęcia-były mega wygodne ale przybyło przerobiłam takie co miały zbyt wąskie uda-większy rozmiar dłuzej by mi posłużył-zobaczcie.
ismenka22
2007-05-10
12:10:32
Email
Dziewczyny ja tez zamawialam spodnie z Happy Mum.Takie z doszytym sciagaczem o którym pisze Ciekawa i chodzilam w nich miesiąc,mimo ze to rozmiar XL;(Teraz mam trzy sukienki typu princeska i chodze w nich na zmianę.Przytylam tyle,ze nie mogę znalezc zadnych spodni na siebie:(Buuu...
pierwiastka
2007-05-10
12:19:05
Email
z tymi spodniami ciążowymi to rzeczywiscie sa problemy- wiekszosc ma kiepskie regulacje. Ale za Ciekawa powtorze, ze te czerwone z happy mum sa super; gdybym w udach tak duzo nie przytyła to by mi pewnie do konca ciąży posłużyły, bo te zameczki z boku sa super, na brzuszek zostało mi tam sporo miejsca, tylko w udach ciasno-ale to juz moja wina :-) Ściągacz zaczynajacy sie za wysoko i do tego z przodu i z tyłu to jedna wielka pomyłka-zsuwaja sie ciągle, biodrówki to samo-tez sie zsuwaja. Mój ostatni zakup spodni - to lniane, ale sciągacz zaczyna sie bardzo nisko i jest tylko z przodu, z tyłu jest materiał i dzieki temu spodnie leza ładnie na tyłku, nie zsuwaja sie a z przodu jest wystarczajaco miejsca na brzuszek - nie pamietam nazwy sklepu - musiałabym rachunku poszukac - ale on jest gdzies na powstańców ślaskich chyba , taki malutki (to info dla Niechy bo jest z wrocławia); na kromera czasem mozna cos znalezc, ale polecam z przeceny, bo normalne ceny przyprawiaja o zawrót głowy; ale spodnie mają tam kiepskie regulacje; po przecenie mozna CZASEM fajne bluzeczki kupic.
NIECHA
2007-05-10
15:40:27
Email
Pierwiastka ja właśnie kupiłam te dwie pary spodni w tym ciążowym na Powstańców śl. i może te same :takie lniane rybaczki z troczkami zawiążywanymi pod brzuszkiem. Na razie mi starczy i tak już wydałam sporo kasy na te ciążówki. Mam jeszcze spódnicę z elastycznego dzinsu z gumą w pasie. Świetnie się nosi. Mnie niestety w bioderkach i udach też sporo przybyło ostatnio sie mierzyłam :w brzuszku 101 a w biodrach 107. Natura to świetnie wymyśliła: magazynuje tłuszczyk na okres karmienia. Zobaczycie jak szybko to spalimy. Co tam poza tym u was? Coś nasz wątek troche usycha. Czas leci szybko: rodzą się majowe dzieci potem czerwcowe i my...
pierwiastka
2007-05-10
16:32:52
Email
Moje to akurat nie rybaczki; musiałam kupic takie zeby miec w czym na egzaminy i obrone isc :-) i na szczescie był to juz ostatni ciążowy zakup (spodnie + bluzka kopertowa) w czerwcu rodze wiec ubran mi juz starczy :-) z czego sie ciesze, bo kosztuja niestety nie mało.
katarzyna_j
2007-05-10
21:20:19
Email
Ja mam takie cienkie granatowe jeansy właśnie z happy mum. Ściagacz na około o dość wysoko. Trochę zjeżdżają, ale ogólnie jestem z nich zadowolona. No czasami podciągam. I chyba czym większy brzuszek, tym bardziej zjeżdżają. Dzisiaj mój ma już 98, ale w biodrach mam już chyba 114. Duża dysproporcja. :) Nie chodzę do pracy, więc spoko. Na lato mam jeszcze 3 spódnice, ale do jednej chyba nigdy nie dorosnę. Przesadziłam z obwodem w biodrach i póki co są bardzo za duże. :) Ja też chciałabym w lipcu urodzić.
atena
2007-05-14
10:02:52
Email
Witajcie:) Jak tam dziewczyny łóżeczko, wózek kupione??? Może macie swoje opinie na temat polskiego wózka firmy "KUNERT" model "VIP wersja EXCLUSIVE"?? Wpadł mi w oko ale niestety na żywo nie mam możliwości go zobaczyć bo w moim małym miasteczku są trzy sklepy dziecięce i mały wybór wózków czyli moja nadzieja na coś ciekawego tylko w necie. :( Zaopatrujecie się już w ubranka? Ja dokupuję po trochu body z krótkim rękawkiem i takie tam malutkie letnie ubranka - ciekawe czy się je wykorzysta? Pogoda może spłatać figla. Po starszej córci to mam ale najczęściej długi rękaw bo ona zimowa dziewczyna. Zaczął mi się 31 tydzień a moja mała dziewczynka waży już 1600 g :):) Pozdrawiam gorąco
katarzyna_j
2007-05-14
11:12:55
Email
Ja, pretendująca do lipcówek, mam już dwie reklamówki ciuszków. Mam łóżeczko wiklinowe nieduże, takie na początek. Wózek chyba jakoś w czerwcu dopiero będę kupować i nie mam pojęcia jaki. Gondolkę chcę odkupić używaną, bo na krótko starcza, a spacerówkę porządną kupić, jednofunkcyjną. No i jakiś fajny fotelik. Mam rożek, jeden kocyk, dwie plastikowe butelki na wyrost troszkę i ostatnio kupiłam małemu "misia na całe życie". ;) Aaa, mam pościel, od której w zasadzie, nie wiem czemu, zaczęłam dziecięce zakupy. Wcześnie zaczęłam kolekcjonować wyprawkę, ale za to przez ostatni miesiąc miałam niemal zupełny zastój. Teraz boję się, że nie zdążę. Muszę dla siebie jakąś torbę do szpitala zacząć zbierać. Nawet torby podróżnej sensownej nie mam, bo prowadzę nowiutkie gospodarstwo, w którym wielu rzeczy jeszcze brakuje. :)
agnieszka_z
2007-05-14
14:25:11
Email
Lepiej wczesniej zrobic wyprawke niz obudzic sie za pozno :) ja tez juz zbieram powoli wszystkie potrzebne rzeczy choc dopiero dzis zaczelam 31 tydzien- no ale poniewaz mam blizniaki to kto wie kiedy nadzejdzie wielka chwila :)
NIECHA
2007-05-14
14:58:47
Email
Hej dziewczyny! Ja się zaparłam,że nic nie będę kupowa z ubranek bo wszystko mam po Adasiu. Niestety i mnie dopadł bakcyl kupowania. Niby wszystko jest, ale to by sie przydało i to i pieniążki lecą... Całe szczęście, że mam wózek, łóżeczko, fotelik ,wanienkę, więc mnie te największe wydatki omijają. Za to mogę poszalec z innymi rzeczami. Koniecznie muszę kupic nową kołdrę ,podusię i pościel. Najpierw myślałam, że też skorzystam z tej Adasiowej, ale on jej do swojej kołderki bardzo przywiązany. Kupiłam mu już taką dużą i piękną pościel. Jednakże on nadal idzie po swoją niemowlęcą kołderkę i kocyk. Kupiłam też laktator Aventu. DO szpitala konieczna rzecz. A torbę też musze kompletowac . Muszę sobie kupic jakąś letnią podomkę, bo mam tylko szlafrok z misia a na lato to on sie nie nadaje. Co do wózka to nie mam pojęcia jak wygląda, więc trudno mi doradzic. Pozdrawiam was wszystkie .pa
katarzyna_j
2007-05-14
17:49:39
Email
To moje pierwsze dziecko i jakoś tak pierwsze w rodzinie mojej i męża od ładnych paru lat, więc nic nie mam w spadku, oprócz łóżeczka. A ciuszki dla maluszków sa takie śliczne, że nie sposób się im oprzeć, chociaż sklepy, szczególnie z polskimi wyrobami, które miałam kilka razy w ręku, staram się omijać. Ceny są oszałamiające. :) Staram się specjalnie nie rozpędzać, bo podobno dziecko szybciutko rośnie i potem się tego nie nadąża zakładać. :)
Bozena
2007-05-14
19:19:07
Email
hej dziewczyny ja tez bym kupowala i kupowala ciuszki dla malego ale wszytscy mnie powstrzymoja bo dzidzi szybciutko rosnie i takie malutkie ciuszki sa na krutko wiec teraz kupuje takie troszke wieksze hihih wlasnie w sobote zaczelismy 30 tydzien siostra mowi ze urodze za 6 tygodni bo unas w rodzinie kazda tak rodzila w 36 tygodniu hihih troszeczke jestem przerazona ale daje rady :)
agnieszka_z
2007-05-14
20:34:24
Email
No Bozena to bedziemy rodzic w tym samym czasie :) mi tez nie daja wiecej niz 6 tyg.
agnieszka_z
2007-05-14
20:36:04
Email
A co do kupowania... to musze zaczac sie ograniczac bo ja wszytsko kupuje w podwojnej wersji- wiec pieniazki tez uciekaja 2 razy szybciej...
katarzyna_j
2007-05-14
22:53:21
Email
Agnieszko, a bliźniaki jednej płci czy nie? Jak jednej, to je będziesz tak samo ubierać? Zawsze się zastanawiałam, czy to nie niszczy i tak nadwątlonego u bliźniaka poczucia wyjątkowości. :)
agnieszka_z
2007-05-14
23:13:34
Email
Jednej płci- dwoch lobuzow :) ale pierwsze co ustalilismy z mezem ze nie bedziemy ich tak samo ubierac, przynajmniej kolory ubranek musza sie roznic, juz teraz czuje ze beda to dwie zupelnie rozne osobowosci... :)
agnieszka_z
2007-05-14
23:14:21
Email
Jednej płci- dwoch lobuzow :) ale pierwsze co ustalilismy z mezem ze nie bedziemy ich tak samo ubierac, przynajmniej kolory ubranek musza sie roznic, juz teraz czuje ze beda to dwie zupelnie rozne osobowosci... :)
NIECHA
2007-05-14
23:15:34
Email
Bożenka ty się trzymaj,zebyś skończyła chociaż 38 tygodni, bo jak urodzisz wcześniej to będziesz miała wcześniaka i będziesz zmuszona do robienia wielu nadprogramowych badań maluszkowi: częstsze kontrole, wizyty u różnych specjalistów itd. Mi w poprzedniej ciąży szyjka zaczęła się rozwierac juzw 36 tygodniu, w 37 wypadł mi czop i też myśłałam, ze wcześniej urodzę, ale mój gin kazał mi leżec byle dotrwac do końca 38 tyg. No i dotrwalam. Także tobie życzę ,żeby u ciebie ten 36 tydzień nie był proroczy.
Bozena
2007-05-15
10:35:26
Email
NIACHA moja siostra kazde dziecko urodzila w 36 tygodni i ani jedno niebylo uznane za wczesniaka niewiem dlaczego normalnie po 3 dniach wrucila do domu.Masakra jakie upaly wy tez ldwo to wyczymujecie ??
katarzyna_j
2007-05-15
11:03:50
Email
A bliźniaki jedno- czy dwujajowe? Jak będą inaczej wyglądać to luz. :) Śmiesznie pewnie czekać na bliźniaki. Ciężej, ale krócej. :) Ale potem to się zacznie. Tatuś musi być dumny, że strzelił dwóch synów za jednym razem. :)
agnieszka_z
2007-05-15
11:28:42
Email
Niestety nie wiemy czy beda jedno czy dwu jajowe. To da sie okreslic na samym poczatku ciazy, a ja za pozno poszlam na usg. Natomiast tatus w pierwszym momencie usiadl, ale teraz jest strasznie dumny :) poza tym nie jest mi jakos specjalnie ciezej niz kobietom w pojedynczej ciazy- brzucha nie mialam do konca 5 miesiaca, za to teraz rosnie z kazdym dniem, nie ma sie co dziwic- mam w brzuszku dwa razy po 1,5 kg :)
NIECHA
2007-05-15
14:24:35
Email
Agnieszka gratuluję bliźniaków! Ja też będę miała dwóch chłopaków tylko z odstępem dwóch lat. Mam nadzieję,że mój starszy syn trochę zmądrzeje po narodzinach braciszka, bo teraz to się boję żebymu krzywdy mu nie zrobił. Oj, trzeba będzie nieźle się napilnowac...;-)
NIECHA
2007-05-15
14:27:45
Email
Bożenko według mnie dziecko donoszone to przynajmniej 38 tygodniowe, jeżeli urodzone wcześniej to wcześniak. Lepiej pogadaj ze swoim gin. na ten temat i go uprzedź ze w twojej rodzinie były takie przypadki. Co do podody to u mnie troche sie ochłodziło, ale wczoraj to był koszmar. Oj ciężkie lato przed nami..
monia_ireland
2007-05-15
14:32:31
Email
dzecko w 36 tc moze byc uznane za donoszona ciaze-jest to sprawa indywidualna kazdego plodu bo jedne sa dojrzale do zycia poza łonem matki w 36tc a inne niekiedy doopiero w 42. Rozmawialam o tym z ginem. U mnie w 37 stwierdzone ciaze w pelni donoszona bo dziecko mialo juz znakomite parametry-takze na to nie ma jednoznacznej reguly.
katarzyna_j
2007-05-15
14:52:30
Email
No własnie Monia, czytałam, że Ty masz już jakiś czas uznaną ciążę za donoszoną. Co się na to składa, może wiesz? Wielkość, czy także inne rzeczy?
monia_ireland
2007-05-15
14:58:11
Email
Kasiu przedewszystkim wszystkie parametry i pomiary dzidziusa uzyskane podczas usg. Czy i jak ma rozwiniete i płucka i serduszko i wszystkie organy.
katarzyna_j
2007-05-15
15:37:39
Email
Dzięki za odpowiedź. Oni rzeczywiście mają teraz takie aparatury, że widzą dosłownie wszystko. Mam nadzieję, że moje będzie gotowe do drogi w lipcu zamiast w sierpniu. :)
Bozena
2007-05-15
22:32:28
Email
hej dzisiaj bylam u lekaza i synek wazy 1400 lekaz mowi ze3 jak na 30 tydzien to jest bardzo dobra waga,i nawet udalo zrobis sie zdiecie twazyczki ale tak sie wiercil ze szok.Ja tam bym wolala urodzic wczesniej ale tylko pod warunkiem ze dzidzi bedzie wpelni rozwiniete pozdrawiam nareszcze spadl umnie deszcz i sie ochlodzilo przez caly dzien bylo tak parno ze szok
agnieszka_z
2007-05-16
08:35:08
Email
Waga dobra jak na 30 tydzien. Moi chlopcy wazyli wtedy po 1350 i 1500. A ciaza uznana za donoszona to rzeczywiscie skomplikowana sprawa. Czasami niby donoszone dzieci sa uznane za wczesniaki, a wczesniaki sa czasami tak duze i rozwiniete, ze traktuje je sie jak dzieci donoszone. Takze to bardzo indywidualna sprawa kazdego dzidziusia...
katarzyna_j
2007-05-16
11:28:03
Email
No ja oczywiście o wcześniejszym porodzie myślę tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy dziecko będzie gotowe. Nie chciałabym wcześniaka, który czegoś tam sobie nie zdążył przez mój pośpiech zrobić. :)
jaagan
2007-05-16
14:52:00
Email
Cześć dziewczyny! Baaardzo długo nas tu nie było. A to wszystko przez to, że zaczęłam plamić i niestety wylądowałam na ładnych kilka dni w szpitalu. Mojej dzidzi widocznie bardzo się śpieszy z wyjściem z mojego brzucha. Jednak na szczęście już wszystko w porządku. Czytałam właśnie, że niektóre z Was chciałyby urodzić trochę wcześniej. Doskonale Was rozuniem. Ja też już nie mogę się doczekać kiedy wreszcie urodzę. Ale mam nadzieję, że będzie to po 36 tygodniu. Ja cały czas jestem zagrożona porodem przedwczesnym. A tak poza tym to czuję się jak wieloryb. Już nawet z paznokciami od nóg muszę chodzić do kosmetyczki bo po prostu do nich nie dosięgam... Wczoraj się ważyłam i waga pokazała mi +15 kilo! A to dopiero 31 tydzień:-( W tym tygodniu zaczynam pakować torbę do szpitala. Znajoma położna powiedziała mi, że wszystko co będzie przeznaczone dla dziecka trzeba najpierw wyprać więc właśnie dzisiaj piorę wszystkie ciuszki, kocyki, kołderki i.t.d. Dopiero teraz zobaczyłam ile ja już tego nakupowałam! A wydawało się tak niewiele... W sumie wyszły mi 4 pełne pralki! Aha, przedwczoraj w nocy poleciało mi mleko i to dosyć spora jego ilość. Czy to jeszcze nie za wcześnie? Już oczywiście straszą mnie, że skoro już mam pokarm to na pewno urodzę wcześniej. Powiedzcie mi, czy to, że teraz mam pokarm może świadczyć o tym, że będę go miała po porodzie? Boję się, że tak nie będzie bo u mnie w rodzinie wszystkie kobiety miały z tym problem. Nooo, kończę bo niedługo wyjdzie mi z tego powieść. Pozdrawiam.
Goga66
2007-05-16
15:24:10
Email
Jaagan, nie wiem, czy to oznacza mleko po porodzie - pewnie tak. Z radami, co do karmienia nie będę się powtarzać, pełno ich tu na forum. Ale lecące już mleczko nie świadczy o wcześniejszym porodzie.
NIECHA
2007-05-16
21:25:23
Email
Jaga, no nareszcie sie odezwałaś!!! Cieszymy się ,że już wszystko w porządku i mamy nadzieję,że juz do rozwiązania takich niespodzianek nie będzie. Co do mleczka to się nieprzejmuj, to normale. Piersi się przygotowują do nowej roli. Ja w pierwszej ciąży tez tak miałam ,ze po nocy budziłam sie z mokrymi plamami na koszuli( teraz też , ale trochę mniej) Po porodzie od razu miałam pokarm. Także życze ci żeby w Twoim przypadku tez tak było. Ja dziś tez byłam na szybkim usg. Dzidziuś rośnie prawidłowo, problem w tym , że jeszcze się nie odwrócił. Mam nadzieję,że jeszcze zdąży przyją odpowiednią pozycję, bo niewyograżam sobie porodu pośladkowego. A jak jest u was? Wasze maluszki sa juz główką do dołu. Sprawdziłam w karcie ciązy Adasia i on już na początku siódmego mies. był ułozony prawidłowo. Trochę mnie to martwi.
agnieszka_z
2007-05-17
08:58:52
Email
Moj jeden juz sie odwrocil, a drugi protestuje i jest glowka w gore :) jak sie ruszaja to rozciagaja mi brzuszek w kazda strone...
ciekawa
2007-05-17
09:26:41
Email
Jagan Z tym mlekiem-siarą:) to spokojnie tak jak dziewczyny piszą to normalne-w majówkach co druga plamiła koszule w nocy-ja tez lekko siarą brudziłam. Niecha spokojnie z tym położeniem dziecka-maluchy maja to do siebie że w ostatniej chwili potrafią fiknąć:)Albo z normalnej pozycji do porodu sie odwrócą albo w ostatniej chwili główką w dół wylądują. Na zapas nie ma sie co martwić. A druga sprawa ze teraz tego pilnują i jak poród pośladkowy to-cesarka raczej.
Bozena
2007-05-17
10:24:05
Email
hej dziewczyny.Jaga ja jestemw 30 tygodniu i tezjuz mi piokarmleci pytalamsie swojego ginaion mowilze tonormalne no a co do wczesnego porodu to samginmi mowil ze napewno urodze w 36 tc lub napoczatku 37 moj synekjest juz ulozony glowka wdul i teraz kopie mnie pozoladku i zebrach :( pozdrawiam
jaagan
2007-05-17
10:56:45
Email
Niecha ja też uważam, że nie masz się czym martwić. Mój gin. mówi, że niektóre dzieci potrafią odwrócić się dopiero na tydzień przed porodem. Bożenko mam nadzieję, że urodzisz zdrowego, ślicznego dzidziusia. Trochę ci zazdroszczę tych 4 tygodni mniej...Ale co ma być to będzie. Dziweczyny, może to śmieszne ale czy wy też puuffacie?!! Juz wszyscy w domu się ze mnie śmieją ale ja nie mogę nad tym zapanować!
agnieszka_z
2007-05-17
16:17:20
Email
az sie usmialam z tym puffaniem :) ja na szczescie nie puffam, ale z tego co wiem to czesty problem kobiet w ciazy... jestes rozgrzeszona :)
katarzyna_j
2007-05-17
17:26:03
Email
Mój maluszek jakoś tak od początku jest głowką w dół. Ostatnie USG miałam wprawdzie połówkowe, a dzisiaj 28 tydzień już, więc może się przekręcił od tamtego czasu, ale tym na razie się jeszcze nie przejmuję. :) A czym objawia się puuffanie? :)
NIECHA
2007-05-17
20:24:15
Email
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Tez mam cichą nadzieję,że sie jeszcze przewróci. Za miesiąc zrobię kolejne usg to sie okaże. Zreszta myśle,że się sama zorientuję. Właśnie o co chodzi z tym puffaniem??? Dziś się wybrałam na poszukiwania szlafroczka i o zgroza wszystko takie grube, że człowiek zimą mógłby się w to ubrac i wyjśc na dwór a my będziemy rodzic pewnie w największe upały , więc z takiego szlafroczka żaden pożytek. Już to raz przeżyłam ,bo rodziłam w czerwcu i też było po 30 st. a zaopatrzyłam się w szlafrok taki polarkowy. Myślałam ,ze się rozpłynę, bo przecież na korytarz czy gdzieś dalej jak człowiek wychodził to nie wypada paradowac w samej koszuli. Dziewczyny może mi coś polecicie ? Może coś ze sklepów internetowych tróraś z was kupiła ?
katarzyna_j
2007-05-18
10:50:05
Email
Niecha, nie brałam w ogóle pod uwagę szlafroka. Myślisz, że trzeba kupić? Mam oczywiście jeden domowy, ale jest właśnie z polaru, bo używam go raczej zimą niż latem tak jakoś. :)
katarzyna_j
2007-05-18
10:52:24
Email
http://www.allegro.pl/item195710254_szlafroki_z_satyny_100_bawelna_szyte_na_miare.html Na allegro jest satynowy szlafrok szyty na miarę za przyzwoitą kasę. Może się skusisz? Tylko jakie wymiary podać? ;) Skąd ja mam wiedzieć, jaka będę po porodzie?
sylwetkar
2007-05-18
12:35:38
Email
czy puuffanie to posapywanie?? jak to przeczytałam to tak sie zaczełam śmiać że mój koteczek sie obudził i patrzy z obużeniem co sie dzieje
jaagan
2007-05-18
18:46:30
Email
Dokładnie!!!Sapanie, stękanie i wydawanie z siebietego odgłosu "puuff":-). Aż się przeraziłam, że to tylko ja pufam! A co do szlafroczka, to ja mam niestety ten sam problem. mam tylko z frotty i myślałam, że go ze sobą wezmę. Nie pomyślałam o tym, że może mi w nim byćogromnie gorąco. Ale z drugiej strony chyba nie będę kupować innego tylko na pobyt w szpitalu bo w domu już go raczej nie założę.
jaagan
2007-05-18
18:51:54
Email
Dziewczyny a jak tam wasze zdjęcia z USG? Widzę, że oprócz Niechy i mnie nikt się nie pochwalił swiom maluchem. Dalej do komputerów i wklejać zdjęcia!:-) Ja następne będę miała 29 maja a więc w 33 tygodniu.
katarzyna_j
2007-05-18
18:54:10
Email
Ja skuszona jednak zaczęłam polować na allegro na jakiś satynowy szlafroczek w jakimś egzotycznie wielkim rozmiarze (dobrze, że są zapinane na pas, a nie guziki czy suwak :)). Przyda się może na drugą ciążę, może jeszcze kiedyś do szpitala. Nie chcę być jedyną bezwstydnicą, która paraduje z samej koszuli. Dla mnie kupowanie tych paskudnych wielkich aseksualnych koszul tylko do szpitala jest kasą wywaloną w błoto. Szlafrok to może się jeszcze przydać. :) Ja dostaję zadyszki jak jest słońce i jestem na spacerze, ale chyba nie "puffam". :)
jaagan
2007-05-18
18:54:14
Email
Aha, jeszcze o czymś zapomniałam! Niedługo będę pakować torbę do szpitala i nie wiem co zabrać z środków pielęgnującychmaści, kremy, oliwki, puderki, i.t.d.). Doświadczone mamusie prodzę o pomoc. No, teraz to już chyba wszystko:-)
NIECHA
2007-05-18
21:54:42
Email
Dziewczyny ja się tez juz pakuję, ale nie do szpitala bynajmniej. Musze całą chate spakowac , bo mam przeprowadzkę za dwa tygodnie. Torbę do szpitala to pewnie zacznę pakowac w połowie czerwca i wtedy tez urządzę wielkie pranie. Ciuszki już posegregowałam. Oczywiście trochę dokupiłam. Przecież drugi synek tez musi miec coś nowego. Mój małżonek kochany musi tylko naprawic łóżeczko, bo mój synuś tak w nim skakał, że się główny szczebelek złamał. Co do szlafroczka to według mnie jest potrzebny i dzięki ci Kasiu za linki . Jak nic nie znajde to sobie zamówię taki . Fajnie bo można wybrac długośc rękawów i dołu. Jasne ,jeżeli macie jakieś szlafroczki to nie musicie kupowac. Przy założeniu ,ze w szpitalu zostanie się maksymalnie trzy dni to można się przemęczyc. Ja z Adasiem w szpitalu spędziłam dwa tygodnie , bo miał zapalenie ucha i lampy. Leżał oczywiście na oddziale neonatologicznym a ja cały czas siedziałam na korytarzu i czekałam aż się obudzi. Wtedy go karmiłam i przewijałam i spowrotem kładłam pod lampy. Były okropne upały a w sali noworodków panowała jeszcze wyższa temperatura, więc byłam ciągle spocona jak mysz. Straszne przeżycia to były i mam nadzieję,że nikogo z nas to nie spotka i wszystkie wrócimy do domu z maluszakmi po trzech dniach.
NIECHA
2007-05-18
22:04:15
Email
Jaga nie wiem czy dobrze zrozumiałam . Pytasz jakie kosmetyki wziąc dla maluszka? Jak ja leżałam w szpitalu to na początku połozne przynosiły taka tłusta maśc do smarowania pupki. Potem smarowałam maścią linomag. Z całą pewnością nikt juz nie stosuję pudrów, bo puder wchodzi we wszystkie fałdki i powoduje odparzenia. I wiadomo chusteczki do wycierania oraz pampersy. Zreszta pewnie w każdym szpitalu inaczej się praktykuje. Kilka pierwszych razy to położna cim pokaże jak przewijac dzidzię i poinstruuje cie czego używac. Wtedy wysyłasz męża do apteki i kupuje co trzeba.
katarzyna_j
2007-05-19
10:33:19
Email
Któraś doświadczona mama podawała kiedyś na forum taką listę, co wziąć do szpitala: - aktualny dowod bezplatnego leczenia, - dowod osobisty, - karte ciazy, - wyniki badan - GRUPA KRWI (nie wystarczy wpisana w karte ciazy!), - przybory toaletowe: żel do higieny intymnej, pomadka nawilżająca, woda odświeżająca w aerozolu, - 2-3 koszule, - szlafrok, - skarpetki, - papucie, - klapki pod prysznic, - klapki dla męża (jak ma,to nie tylko mu wygodniej,ale tez zwykle nie musi zakladac ochraniaczy na obuwie), - 2 reczniki, - woda mineralna, - papier toal, - reczniki jednorazowe, - kubek, sztucce, - majtki jednorazowe, - podpaski, - pieluszki jednorazowe dla dziecka, - jedzenie dla męża na czas porodu, - ubranka dla dziecka. Podobno w niektórych szpitalach dają koszule na poród i do chodzenia, dają podkłady, pieluszki dla dzieci też. Trzeba się dowiedzieć, co dają i czego nie pozwalają brać własnego.
NIECHA
2007-05-19
11:03:51
Email
Kasiu teraz w szpitalach to chyba nic nie dają. Pierwiastka była się dowiedziec co trzeba miec w szpitalu w którym będziemy rodzic we Wrocławiu i tam nawet trzeba przynieśc pałeczki kosmetyczne do wycierania pępka. Jak ja rodziłam to nawet ligniny nie było, trzeaba było miec swoje podkłady. Podpaski na początek nie są dobre. Najlepiej sprawdzają się takie pieluchy belli. Są po 4 zł paczka. Idą c do szpitala najlepiej kupic sobie ze trzy paczki odrazu a i tak będziecie jeszcze dokupywac. Poszukam na allegro to wam wkleje linka.
NIECHA
2007-05-19
11:05:24
Email
to wygląda tak: http://www.allegro.pl/item192887873_bella_pieluszki_podklady_poporodowe_ekstra_cena_.html
NIECHA
2007-05-19
11:08:47
Email
A do pilęgnacji krocza po porodzie najlepsze jest mydło szare. Zawiera najmniej chemi i doskonale wysusza rane. Ja pamiętam próbowałam różych specyfików i niestety piekło strasznie. Dopiero teściowa przyniosła mi mydło szare i mogłam się umyc bezbolesnie. Tak było dwa lata temu. Nie wiem może teraz wymyślili coś lepszego. Nie wiem.
katarzyna_j
2007-05-20
22:54:56
Email
Nie zweryfikowałam tej listy i nie zauważyłam tych podpasek. Oczywiście pieluchy belli. Bo to pieluchy chyba są. :) Do krocza jeszcze osławiona Tantum Rosa, wyciąg z kory dębu też któraś polecała. Ale jest też wersja, że można jeszcze w ciąży jakiś płyn do higieny intymnej wypróbować i nim się potem podmywać. Ale to jakoś hardkorowo brzmi. :)
ciekawa
2007-05-21
11:53:36
Email
a wiecie na szkole położna nam powiedziała ze spokojnie można tez kupić zwykłe duże podpaski belli-nie te podkłady(pieluchy), ponoć już po 2-3 dniach tego krwawienia nie będzie dużo i zwykłe podpaski mogą być. A bella robi takie najzwyklejsze bez zapachu-oczywiście mówię o tych z pokryciem softiplait nie drainette. ja napewno wezmę też kilka takich ze sobą po co sie męczyć z pieluchą jak sie okaże ze nie trzeba-z domu zawsze mąż może donieść.
katarzyna_j
2007-05-21
12:08:21
Email
A ile się utrzymuje krwawienie? Czytałam, że kilka tygodni nawet. ;(
ciekawa
2007-05-21
12:57:55
Email
No może tak być w zależności jak kto sie goi itd-to kwestia indywidualna. Położna mówiła że u jednych 2 tygodnie u innych 4 nie ma reguły ale to nie cały czas krwawienie tylko brudzenie oczyszczanie sie macicy-to nie tak jak miesiączka.
katarzyna_j
2007-05-21
14:49:10
Email
No mam nadzieję, że nie cieknie jak przy okresie, bo przecież nie będę cały miesiąc z pieluchą chodziła. :) 1 września mam ślub znajomych bardzo ważnych i bliskich bez wesela z jakąś kolacją na szczęście tylko. Chciałabym pójść i zastanawiam się, czy do tego czasu będę jakoś wyglądała i się czuła, czy zupełnie nie. :)
ciekawa
2007-05-21
15:35:16
Email
Oj tak napewno toć to kilka tygodni:) Nawet macica zdąży sie już mocno obkurczyć. Będzie dobrze:)
katarzyna_j
2007-05-21
16:59:19
Email
Termin mam na 10 sierpnia, liczyłam na to, że może z powodu ciepłego lata wyrobię się pod koniec lipca, ale wszyscy straszą, że chłopcy mają tendencję do rodzenia się po terminie w przeciwieństwie do dziewczynek, którym zawsze się spieszy. Czy to prawda, że chłopców się przenosi? :)
monia_ireland
2007-05-21
18:25:06
Email
niby to jakas prawda ale nie sadze zeby byla jakas regula. Ja bylam tez 2 tygodnie przenoszona. Nie wiem od czego to zalezy sczerze mowiac.
Goga66
2007-05-21
18:32:13
Email
Katarzyno-j - cieknie się gorzej niż przy okresie i na dodatek te tzw. odchody są bardzo toksyczne i trzeba dobrze myć ręce i zabezpieczać otoczenie przed nimi. 6 tygodni nosi się jakieś zabezpieczenie. U mnie pierwszy miesiac wymagał solidnych podkładów.
Julia
2007-05-21
18:32:44
Email
Ja urodziłam Bartka 10 dni przed terminem. To że chłopcy są zwykle przenoszeni to jeden z wielu przesądów nie mających żadnego uzasadnienia.
agnieszka_z
2007-05-21
23:02:36
Email
oj te przesady :) mi z kolei lekarka powiedziala, ze jak donosze do 35 tyg to bedzie dobrze (a mam 2 chlopakow). A na razie mam zakaz rodzenia bo w warszawskich szpitalach totalny brak miejsc...
katarzyna_j
2007-05-21
23:14:15
Email
Nie pocieszyłaś mnie Goga z tym cieknięciem. :) Na ślub pójdę z pieluchą jak źle pójdzie. Pół biedy jak się maluch urodzi w lipcu, ale jak po terminie, czyli około 15-20 sierpnia, to będę miała bardzo mało czasu na dojście do siebie. Wagą się nie martwię, tylko tym cieknięciem i ewentualnym cieknięciem z piersi, bo niektóre babki mają tak, że im cycki same ciekną. Mam nadzieję, że tak nie będzie, ale jak będzie, to się nie zastrzelę. :)
agnieszka_z
2007-05-22
09:31:17
Email
Nie martw sie na zapas :) pod stanik wlozysz wkladki i nic nie bedzie widac :)
katarzyna_j
2007-05-22
10:47:19
Email
W zasadzie nie martwię się na zapas. Na razie perspektywa mnie bawi, ale podobno niektórym nie wystarczają wkładki tak strasznie im cieknie. No i szkoda, że kiecki wcześniej nie mogę kupić, bo przecież nawet nie wiem, jakich będę gabarytów po poprodzie. :)
agnieszka_z
2007-05-22
10:52:56
Email
to tez fakt, ze ciezko cokolwiek przewidziec co do figury po porodzie... ja caly czas karmie sie marzeniami ze tuz po wejde w swoj stary rozmiar... :) niby nie tyje jakos strasznie, wszystko idzie w brzuchal, ale zobaczymy :)
katarzyna_j
2007-05-22
12:09:30
Email
Mnie oprócz brzuchala jeszcze biodra się poszerzyły. Ciekawe czy i kiedy się z powrotem zmniejszą. Mój rozmiar przed ciążą nie był jakiś wymarzony i mały, więc może po ciąży uda się go zmniejszyć. To moje marzenie. :)
agnieszka_z
2007-05-22
16:06:07
Email
Oj jak ci dzidzia da popalic to jeszcze ci rozmiar spadnie :) no chyba ze bedziesz miala aniolka... :)
Goga66
2007-05-22
22:46:48
Email
Kasiu_j - mnie same piersi ciekły. Ale od tego są wkładki laktacyjne. To lepszy wariant niż zastoje w piersiach. Ja tylko zastanawiam się, czy w ogóle uda Ci się wyrwać tak szybko na jakąś imprezę jeśli będziesz karmić piersią. Tak małe dzieci nie powinny być przestawiane na butelkę gdyż mogą odmówić potem jedzenia z cyca, przy tym część nawet nie da sobie smoczka do dzioba włożyć. Ale życzę żeby Ci się udało, skoro tak bardzo chcesz uczestniczyć w weselu. Zyczę też sił na to po nieprzespanych nocach. Jesteś jednak dużą optymistką :)))
Goga66
2007-05-22
22:48:36
Email
Wkładki wystarczają, jak podpaski - jednym krócej, drugim dłużej - trzeba je poprostu zmieniać częściej jeżeli komuś dużo pokarmu wycieka
Bozena
2007-05-23
10:30:06
Email
Hej dziewczyny jak wyczymujecie upaly??bo ja juz mam dosc.Ale nie oto chcialam spytac jestem na kupnie luzeczka i zastanawiam sie nad takim zwyklym drewnianym lub pseldo kojcem z podwieszanym materacykiem dla noworodka mozecie mi doradzic jak narazie tylko jedna osoba mi odradzila a 3 doradzily zebym kupikla milego dnia
ciekawa
2007-05-23
11:17:36
Email
zależy jakie masz warunki-ja osobiście wybrałam łóżeczko bo ani mi sie śni schylać ciągle do takiego podróżnego-czy kojca-one maja niższy poziom materaca. Ja zastanawiałam sie nad kupnem takiego z opuszczanym bokiem ale w sklepie okazało sie ze ten najwyższy poziom materaca jest dużo niższy niż w tradycyjnych łóżeczkach więc też kicha. Za to zwróć uwagę czy łóżeczko ma rolki-kółeczka fajna sprawa jak masz mało miejsca i np będzie stało w waszej sypialni. Ja nie mam tych kółek ale chyba maż mi dorobi bo będzie często trzeba nieco łóżeczko przesunąć a to zawsze łatwiej. Potem można kółka zdjąć.
katarzyna_j
2007-05-23
12:11:28
Email
Mój optymizm wynika z tego, że to nie będzie pełnowymiarowe wesele, tylko jakaś kolacja. Zabiorę ssaka ze sobą może. No zobaczy się. Jak się nie da, to trudno, zaliczę tylko ślub. Co do łóżeczka, to ja dziedziczę po rodzinie takie nieduże wiklinowe na pierwsze miesiące, nieregulowane, więc będę się schylać. Ale ktoś mi ostatnio polecał te turystyczne. Podobno starczają do 3 roku życia i mogą robić za kojec do zabawy.
jaagan
2007-05-23
13:27:50
Email
Bożenko wydaje mi się, że ciekawa ma rację. W normalnym łużeczku możesz regulować wysokość a wturystycznym niestety musisz się schylać. Może to być bardzo uciążliwe zwłaszcza po porodzie kiedy wszystko będzie ci się goić. Mojej niuni łóżeczko kupili pradziadkowie. Chcieli kupić jak najlepsze i ich wybór padł na łóżeczko które po zdjęciu blokady ma też funkcję kołyski. Jednak nie był to najlepszy wybór. Po pierwsze bardzo drogie a po drugie mimo, że kołyskę można zablokować to jednak łóżko nie jest już tak stabilne i "nieruchome" jak normalne, najzwylkejsze łóżeczko. Ale sama musisz zdecydować bo jeśli zamierzacie dużo podróżować to na pewno turystyczne Ci się przyda. Pozdrawiam
jaagan
2007-05-23
13:32:35
Email
Dziewczyny chciałam Wam podziękować za odpowiedzi w związku z torbą do szpitala. Dzisiaj zaczynam się pakować. Moją decyzję przyspieszyło jeszce to, że wczoraj miałam delikatnie zaróżowione upławy. A jeszce po tym jak lekarz powiedział, że mogę urodzić wcześniej to przestraszyłam się nie na żarty. Niby już dzisiaj jest wszystko w porządku ale jednak trochę się boję.
ciekawa
2007-05-23
13:44:25
Email
Ojejku Jagan nie śledzę waszego wątku-co sie dziej???? Pakuj sie pakuj jak trzeba nie ma wyjścia. Nie bierz dużo bo w szpitalach małe szafki mąż ci doniesie jak coś będziesz potrzebowała. jeśli do naturalnego porodu to weź wodę do picia i kostki cukru-długi wysiłek powoduje spadek glukozy i duże osłabienie to napewno pomoże.
katarzyna_j
2007-05-23
18:23:47
Email
A może krówki? Jakaś dziewczyna na innym forum pisała, że w czasie porodu mąż jej odwijał krówki z papierków. :)
ciekawa
2007-05-23
18:31:30
Email
chodzi o cukier-generalnie. Można wziąć glukozy ale to sie jeszcze człowiek zachłyśnie czy lizaniu-lepiej cukierek.I kanapki dla męża:)
katarzyna_j
2007-05-23
18:33:13
Email
To ja jestem za tymi krówkami, skoro można. :)
Julia
2007-05-23
19:50:38
Email
O, super pomysł z tymi krówkami, nie przyszedłby mi do głowy :o)
jaagan
2007-05-23
21:00:36
Email
To ja kupię chyba ze trzy kilo!!! Dziewczyny powiedzcie mi bo ja już zgłupiałam. Jestem w 32 tygodniu ciąży i według wszystkich mądrych książek, które czytam wynika, że kończę ósmy miesiąć!(przypadają na niego tygodnie 29-32). A w związku z tym ciąża trwa nie 9 a 10 m-cy. Jak to się właściwie liczy?
Julia
2007-05-23
21:09:13
Email
Ciąża trwa planowo dokładnie 9 miesięcy i tydzień, tak się oblicza teramin porodu wg ostatniej miesiączki, tzn. do pierwszego dnia ostatniej miesiączki dodaje się 9 mies i 7 dni, lub odejmuje 3 miesiące i dodaje 7 dni, jak kto woli. Jak nie jesteś pewna, który to miesiąc, policz sobie miesiące od pierwszego dnia ostatniej miesiączki, ja np. ten dzień miałam 20 wrzesnia 2006 roku, więc 20go dnia każdego miesiąca zaczyna mi się nowy miesiąc ciąży.
NIECHA
2007-05-23
21:39:27
Email
Ja rozpoczęłam we wtorek 33 tydzień i boje się ,że przez tą przeprowadzkę to też urodzę wcześniej. Przeprowadzamy się juz za tydzień, ale na razie do teściów, bo niestety nie udało się zrobic kuchni. Dopiero będą ją montowac ok 10 czerwca, także dopiero wtedy moge myślec o praniu , pakowaniu i składaniu łóżeczka. Jeżeli chodzi o moje samopoczucie to przez te upały zaczęły mi dokuczac nogi. Niestety wyszły mi żylaki na łydkach i nie moge długo chodzic ,bo wieczorem to muszę leżec z nogami do góry. Już mam dosyc tej duchoty a tu nie ma wyjścia . Mój synek juz od ósmej rano stoi pod drzwiami i ciągnie mnie za rękę, bo chce iśc pa, pa.
jaagan
2007-05-24
08:50:50
Email
Jak liczę w ten sposób to mi wszystko pięknie wychodzi (od 18 maja jestem w ósmym miesiącu). Natomiast jeśli liczyć dzieląc ciążę na tygodnie (1-4; 5-8; i.t.d.)to jako, że jesten aktualnie w 32, to miesiąc ósmy (przy 40 tygodniowej ciąży) zaczęłam 1 maja. Dodatkowo dostaję z internetu końcowe omówienia poszczególnych tygodni i miesięcy ciąży i właśnie wczoraj dostałam omówienie miesiąca ósmego więc według kalkulatora internetowego (dokładnie ze strony Pampers) dzisiaj wchodzę w dziewiąty miesiąc a ciąża trwa 40 tygodni czyli 10 miesięcy... Dlatego właśnie już zgłupiałam. Jednak wolę przyjąc Julka Twoją metodę. Jest najbardziej logiczna. No mam nadzieję, że nie naplątałam za mocno. Pozdrawiam.
jaagan
2007-05-24
08:56:01
Email
NIECHA naprawdę ci współczuję. Wiem co to znaczy remont i szykowanie nowego mieszkania. Ja robiłam to 1,5 miesiąca temu a i tak byłam wykończona. Nie wyobrażam sobie co ty teraz musisz przechodzić i to w takie upały! Co do żylaków to siadaj jak najczęściej i trzymaj nogi lekko w górze. Pozwól krwi z nich odpłynąć. Istniejących żylaków to nie zlikwiduję ale na pewno przyniesie ci ulgę i ograniczy powstawanie nowych. Trzymaj się i bądź dzielna!:-)
katarzyna_j
2007-05-24
09:30:14
Email
Do obliczania momentu ciąży polecam następującą stronę: http://dziecko.haczewski.pl/ Tylko trzeba patrzeć na dolny fragment tabelki. Ja w obliczaniu miesięcy, żeby było ich jednak 9, a nie 10, kieruję się najpopularniejszym (i strasznie kiepskim, moim zdaniem) chyba poradnikiem "W oczekiwaniu na dziecko". Tam jest tak: 1 miesiąc - 1-4 tydzień, 2 miesiąc - 5-8 tydzień, 3 miesiąc - 9-13 tydzień, 4 miesiąc - 14-17 tydzień, 5 miesiąc - 18-22 tydzień, 6 miesiąc - 23-27 tydzień, 7 miesiąc - 28-31 tydzień, 8 miesiąc - 32-35 tydzień, 9 miesiąc - 36-40 tydzień. Ale na różnych ciążowych stronach internetowych jest jeszcze inaczej. :)
Julia
2007-05-24
09:32:00
Email
Jaagan te rozbieżności pewnie wynikają z tego, że miesiąc nie zawiera w sobie iluś pełnych tygodni, tylko np. 4 tygodnie i kilka dni. Poza tym z tymi obliczeniami w necie to różnie bywa, niektóre są wrecz nielogiczne. Mi się wydaje, ze tak jak piszesz, mój sposób jest prosty i logiczny i lepiej tak sobie liczyć niż za pomocą tygodni, ja np. traktuję miesiace i tygodnie oddzielnie, tzn. przyjmuję, że od wczoraj zaczął mi się 36 tydzień a od 20 maja 9 miesiąc. Wszystko to opieram na pierwszym dniu ostatniej miesiączki, czyli 20 wrzesnia 2006.
ciekawa
2007-05-24
09:56:18
Email
he a ja mam najłatwiej bo mam krążek od gina do liczenia. na nim jest 10 miesięcy czyli równo 40 tygodni. Tylko ustawiam i wiem wszytko;) Rozbieżności wynikają z tego ze ciąże liczy sie w miesiącach księżycowych nie kalendarzowych. Poza tym aby mieć np pełen 36 tydzień trzeba cały przejść anie tylko go rozpocząć. Jak któraś chce to posprawdzam podajcie tylko daty miesiączek.
Julia
2007-05-24
10:30:24
Email
Ciekawa no zgadzam sie z Tobą co do tych tygodni, ale o miesiącach ksieżycowych nie wiedziałam. Mogłabyś mi sprawdzić na swoim krążku, czy moje obliczenia się zgadzają? Wg OM (20 września) 20 maja zaczął się 9 miesiąc (kalendarzowy, tak?), a wczoraj zaczęłam 36 tc, czyli we wtorek skończył się 35, więc powinnam powiedzieć, ze pełnych tygodni jest 35.
Bozena
2007-05-24
10:31:18
Email
Hej chetnie bym sie zalapala na to sprawdzenie ale niestety mialam nieregularne okresy i z okresu wychodzi ze jestem w 30 tygodniu a z usg ze juz za 2 dni zaczynam 32 tydzien hmm czyli ktory to miesiac ?? ;)
ciekawa
2007-05-24
11:36:49
Email
Julia u ciebie jest dziś dokładnie 35 tc i 3 dni czyli 9 miesiąc na moim krążku-37-40 tc to już miesiąc 10. Bożenko regularność miesiączek nie ma nic do rzeczy-ja miałam prawdziwy misz masz a idę idealnie z terminem-nawet usg mi to potwierdza choć tym nie należy sie sugerować-ja poprostu wiem dokładnie kiedy było zapłodnienie:) 29-32 tc to miesiąc ósmy. tak pokazuje mój krążek;)
Julia
2007-05-24
13:20:09
Email
Dzieki :o) Swoją drogą to ciekawe z tymi miesiącami, nie wiedziałam, ze tak to jest.
ciekawa
2007-05-24
14:13:54
Email
Bo to jest tak ze można liczyć 38tc lub 40tc. 38 wychodzi wtedy gdy liczy sie od możliwego dnia zapłodnienia i wtedy wychodzi 9 miesięcy i jakieś 12 dni. a jak 40-to dokładnie 10 miesięcy po 4 tygodnie;)Dlatego operuje sie raczej tygodniami niż miesiącami bo to bardzo nie precyzyjne.
jaagan
2007-05-24
14:56:23
Email
Widzicie, właśnie o tym mówiłam:-) Są cholerne rozbierzności i stąd całe moje zamieszanie. Czyli z Twojego kalendarzyka ciekawa wynika, że niedługo zaczynam 9 miesiąc (OM 18.10.2006). A ja wszystkim mówię że właśnie zaczęłam ósmy. No bo jak mam wytłumaczyć, że zaczynam 9 ale rodzę za dwa miesiące? Zwłaszcza wszystkim mamom i babciom, które za nic w świecie mnie nie zrozumieją...Ciężkie jest życie ciężarnej :-)
ciekawa
2007-05-24
16:01:03
Email
z mojego krążka wynika ze jesteś w 31 tc i 2dni-a to oznacza koniec 8 miesiąca w skali 10 miesięcznej-sie nie denerwuj mów tygodniami i podawaj ile ci zostało:)
NIECHA
2007-05-24
17:05:31
Email
No rzeczywiście zamieszanie z tymi miesiącami. Jak ktoś mnie pyta to tez mówię który to tydzień, bo bo tak jak Jaga pisze. Powiesz komuś ,ze 9 to odrazu myśłi,ze będziesz lada chwila rodzic.
agnieszka_z
2007-05-25
08:29:23
Email
tak czytam o tych miesiacach i juz wogole mi sie pomieszalo wszystko- takze nie ma co, trzeba podawac tygodnie i juz :) ciekawa jestem jak dziewczyny znosicie upaly?? mi niestety zaczely rece troche puchnac i nogi...
katarzyna_j
2007-05-25
09:01:26
Email
Mnie upały bardzo męczą. Jak się przejdę trochę po mieście, to potem śpię i śpię i dobudzić się nie mogę. A dzisiaj na 11.00 mam gin na drugim końcu miasta i muszę się tam przeprawić komunikacją miejską. Na samą myśl mi słabo. ;(
agnieszka_z
2007-05-25
09:41:00
Email
Mi ciezko autkiem sie przemieszczac, a jakbym musiala komunikacja sie przeprawic przez miasto to bym padla na sama mysl o tym... ojjj... robie sie jak slonik i jeszcze do tego humorzasty jeszcze...
jaagan
2007-05-25
10:42:17
Email
Ja upały znoszę koszmarnie. Nie dosyć, że od zawsze jesztem"zimnolubna" to jeszcze w ciąży jest mi dużo cieplej niż przed ciążą. Wystarczy tylko, że wejdę lub zejdę po schodach to już zaczynam niemiłosiernir sapać a serce wali mi jak młot. No i niestety też zaczęłam puchnąć. Kaśka jak wrócisz od gin. to koniecznie zdaj relację jak było. Ja jadę w następny wtorek i mam USG. Jak wrócę to wkleję zdjęcia
ismenka22
2007-05-25
12:14:16
Email
Czesc dziewczyny.Dawno mnie tu nie bylo i widzę ze zaszlo duzo zmian.Gratulacje dla majowek:)zazdroszcze ze mają porod za sobą.Wykanczają mnie te upaly,siedze w domu caly czas i wymyslam nowe problemy:(Nic jeszcze nie kupilam dla dzidziusia a chyba juz powinnam.
ismenka22
2007-05-25
12:16:10
Email
Ciekawa piekne te zdjęcia.Bardzo ladnie wyglądasz z brzuszkiem.
katarzyna_j
2007-05-25
13:23:40
Email
Nie mam prawka, więc pozostaje mi komunikacja. Moje autko bez klimy to porównywalna temperatura, a takto chociaż trochę chodzę, a chodzenie ważne. U gina dostałam wreszcie skierowanie na toksoplazmozę i badanie z glukozą. Rychło w czas. O szpitalach do porodu nie chciała jeszcze gadać, bo powiedziała, że za wcześnie na to. Kazała nie wierzyć w to, że chłopców się przenosi. Nastraszyła mnie, że jest dzieciak ruchliwy, to wcześniej może skórcze porodowe wywołać. To chyba jakaś bzdura. Zresztą on się akurat zaczął strasznie ruszać jak się na fotel położyłam w jej gabinecie. Dała mi garść leków, z żelazem na czele, bo powiedziała, że morfologia tragiczna. Czerwonych krwinek mam rzeczywiście 3110, ale jem mięso, warzywa, jajka i łykam tabletki i nic. Taka sobie kolejna nudna wizyta. :) A jak wracałam metrem, to nikt mi miejsca nie ustąpił. Ludzie się rzucali na te wolne wręcz koło mnie. :)
katarzyna_j
2007-05-25
13:24:46
Email
Jaagan, mój mąż też jest zimnolubny, to wiem jak to się objawia. A nas w to lato to w ogóle komary będą bardziej gryźć, bo jesteśmy cieplejsze od innych ludzi. :)
ciekawa
2007-05-25
13:25:52
Email
ismenko-szoruj na zakupy!!! Kurcze takie upały a ty zostawiasz zakupy na koniec-będzie ci trudniej. Zobaczysz jak przyjemnie kupować ciuszki:)
ismenka22
2007-05-25
13:34:32
Email
Wiem,ze pozniej bedzie mi trudno.Tak sie zbieram juz od jakiegos czasu i mi nie wychodzi:(Nawet nie upatrzylam sobie zadnego wozka ani lozeczka.Musze sie za to zabrac bo nie ma na co czekac.
NIECHA
2007-05-25
15:58:49
Email
Oj! ja tez robię wszystko,zeby tylko za kółko nie wsiadac . Tez mam auto bez klimy. Jak się utknie w korku to tragedia. Ismenko dziewczyny mają rację : ruszaj na zakupy, bo czerwiec niewiadomo jaki będzie. Nie wiadomo jak będziesz się czuc. Lepiej miec to z głowy i spac spokojnie. Potem będziesz miała koszmary, ze dziecko rodzisz a tu nic nie ma przygotowanego. Bynajmniej ja tak miałam. Pozdrawiam serdecznie.
agnieszka_z
2007-05-25
18:26:10
Email
Ja tez sie zaparlam ze zakupow nie bede do konca robic... jednak jak sie okazalo ze chlopaki duze to w tydyien kupilam wszystko... a to meczaca sprawa, tym bardziej jak taki upal... poza tym na wiele rzeczy trzeba dluuugo czekac.
katarzyna_j
2007-05-26
09:54:25
Email
Wózek na ile wcześniej kupić? Chociaż nie wiem, czy u mnie to będzie kwestia, bo wymyśliłam, że gondolę odkupię od koleżanki, która planuje poprzestać na jednym dziecku, a spacerówkę kupię nową i wyjebistą. No i fotelik. Łóżeczko w zasadzie mam. Ubranek też trochę mam. Zastanawiam się, czy jak się w spierpniu urodzi, to będzie mógł być w body z krótkim rękawem, czy muszę zaopatrzyć się w większą ilość kaftaników z długim rękawem i śpioszków ze stópkami. Jak myślicie? Czy dziecko trzeba tak ciepło ubrać? Gdzieś wyczytałam, że optymalna temperatura dla dziecka to 18-20, a u mnie w domu jest pewnie dzisiaj ze 28. :) W ogóle ile sztuk czego kupujecie? Pochwalcie się, bo ja się ciągle boję, że będę miała za mało ciuszków.
ciekawa
2007-05-26
11:06:27
Email
Kasiu ze spacerówka w takiej sytuacji daj sobie na spokój-kupisz sobie jak będzie potrzebna. Temperatury podajesz prawidłowe-tak jak u nas na szkole. Ja też mam w domu takie upały:( trudno będzie leżał golasek;) Dziecko nie może być spocone na karku. ręce i stopy ma zawsze chłodniejsze wiec zakłada sie skarpetki. ja ciuszki mam w 90% ze szmateksów i komisów-mam tego masę za bardzo małe pieniążki. To czy body ma długi czy krótki rękaw nie ma znaczenia bo jak będzie zimno ubierzesz dziecko na cebulkę. Ja mam po kilkanaście sztuk wszystkiego po trochu. Choć w książce która mam piszą o 4-5 sztukach z każdej części garderoby-niby ok ale skoro kupowałam śpioszki po 3zł to na czym tu oszczędzać;) Poza tym nie wyobrażam sobie prania kilku sztuk ubranek w pustej pralce. Kupuj od rozmiaru 56 i to nie wiele-najwyżej wyślesz męża to coś dokupi. Ja mam dosłownie kilka sztuk na rozmiar 54. reszta to większe.
katarzyna_j
2007-05-26
11:30:11
Email
Ja też mam 90% ciuszków z lumpeksów, reszta to nówki z allegro, ale z polskich firm i są o wiele brzydsze niż te używane. :) Najwięcej to mam body, bo aż 15 sztuk, wszystkie na 62. 56 w ogóle nie kupowałam, bo my oboje wysocy i dziecko też podobno długie jest. :) Kaftaników z długim rękawem mam tylko 4. Trochę bluzeczek z krótkim, ze 6 par śpioszków tylko. Sporo spodenek - zwykłych i ogrodniczek. Jakieś bluzy rozpinane, nawet sweterek. Chyba coś by jeszcze trzeba. Mam trochę czasu. Własnie kupiłam na allegro 2 ręczniczki z kapturkami, bo nie mialam jeszcze. Mam też jeden kocyk, drugi by się przydał, jakiś mniejszy i może polarkowy. Rożek mam. Potrzebuję jeszcze takiego śpiworka do spania. Pościel mam. Jakieś skarpetki i łapki niedrapki też. Podobno szybko wyrastają dzieciaczki, ale tak jak ty Ciekawa mówisz, jak body były na wagę po 50 gr to jak miałam nie kupić takiej ilości. :) To tańsze niż szmaty do podłogi w sklepie. :)
katarzyna_j
2007-05-26
11:31:16
Email
Własnie dopadł mnie straszny głód i gotuję sobie makaron do kurczaka w śmietanie. Tak ostatnio mam, że jem dwa obiady - jeden około 11.00-12.00, a drugi około 15.00 i potem mój tasiemiec jakoś się uspokaja aż do kolacji. :)
jaagan
2007-05-26
12:02:44
Email
Ja już też po zakupach. Mam wszystko łąznie z maściami, szczoteczkami, pieluchami i.t.d. I jestem szalenie szczęśliwa, że zrobiłam to wcześniej bo teraz naprawdę nie miałabym siły biegać po sklepach. Ja większość ciuszków pokupowałam na allegro. No a o całą resztę zadbały babcie, które rzuciły się w wir zakupów. Także jestem obstawiona w ciuszki do rozmiaru 68. Kasieńko, jak masz możliwość kupienia gondoli do kogoś to to zrób. Dzieciak bardzo szybko z niej wyrasta. Ja kupiłam wielofunkcyjny. Stoi już złożony i czeka na lokatora.
katarzyna_j
2007-05-26
12:09:04
Email
Ja nie mam jeszcze tych wszystkich drobiazgów, typu nożyczki, pieluszki, szczoteczki. Nie mam jeszcze wanienki. Ale ona zajmuje duzo miejsca, więc w ostatniej chwili kupię. Myślę nad przewijakiem. Co polecacie? Co kupiłyście?
ciekawa
2007-05-26
13:02:07
Email
Ja nie mam osobnego pokoju ani miejsca na stojący przewijak-wiec kupiłam taki do położenia na łóżeczku-można go kłasc na komodzie lub właśnie na łóżeczku-ma zabezpieczenia przed spadnięciem. Do tego można kupić pokrowiec-bo on jest ceratowy ale ja wole położyć pieluszkę niż mieć dodatkową rzecz do prania. Ja mam wszytko już jakiś czas:) No dokupowałam baldachim ostatnio-czekam kiedy przyjdzie;)dziewczyny nie szalejcie z drogimi bibelotami bo to zupełnie niepotrzebne-tak jak te ciuszki tanie a dobre i śliczne. można kupić ceratkę pod prześcieradło za 3 zł albo za 30zl a po co:) Dzidzia z gołą pupa na tym leżeć nie będzie i nie ma znaczenia czy ta super droga cerata jest oddychająca czy nie;)Lepiej wydać pieniążki na coś bardziej potrzebnego:)
katarzyna_j
2007-05-26
14:07:06
Email
Z wydawaniem pieniędzy w pełni się z tobą zgadzam. Wolę wydać na szczepionki skojarzone. :) Albo na jakiś ciuszek dla siebie po ciąży, żeby mężowi się nadal podobać. :) Mnie też się te przewijaki podobają, ale moje łóżeczko jest niestandardowe i chyba jego się na nim nie da umieścić, więc muszę coś stojącego, chociaż miejsca nie mam za dużo. Nie cała droga komodę, tylko może jakiś taki na stelarzu.
agnieszka_z
2007-05-26
14:58:54
Email
Ja na szczescie mam oddzielny pokoj dla chlopcow, ale i tak czekam z urzadzeniem go jak podrosna. Na co niemowlakowi wszystkie te piekne (choc drogie) sprzety, szafeczki, komodki?? I tak przez co najmniej kilka miesiecy beda spac w naszej sypialni. Potem wiekszemu dziecku lepiej ladny pokoik urzadzic.
jaagan
2007-05-26
16:05:49
Email
Co do przewjaka to ja kupiłam własnie taka komódkę z przewijakiem i wanienką. U mnie nie będzie problemu z miejscem bo mała ma oddzielny pokój. Przy zakupie kierowałam sie tym, że w pokoiku mojej niuni nie mam żadnej kanapy tylko będzie fotel bujany więc nie bardzo byłoby gdzie przewijać. Poza tym jakby nie patrzec mam dodatkowe półeczki. Poza tym koleżanka ma podobną z tym że jej bliźniaczki mają już 14 m-cy a przewijak jest nadal w użyciu. U mnie dochodzi do tego jeszcze kwestia wygody bo jako, że oboje z mężem jesteśmy wysocy przy przewijaniu nie będziemy musieli się schylać. Jest na tylt eysoki, że mogę swobodnie stać wyprostowana. No i oczywiście zostawiam dla drugiego dziecka więc sądzę, że jest to zakup dość dobry a koszt nie jest jeszcze tak wysoki. Na allegro płaciłam za niego 229 zł. Jedyną wadą jest to, że niestety wanienka jest mała. Przy dobrych wiatrach starczy na ok. 2 m-ce.
ciekawa
2007-05-26
16:55:36
Email
Kasia a popytaj w sklepie-wiem ze ten mój nakładany jest i na łóżko 60cm i 70cm szerokie. my mamy wanienkę no większa napewno ale tez najmniejsza jaka sie dało kupić-mamy brodzik i jak tylko będzie można maluch tam będzie pluskał
katarzyna_j
2007-05-26
17:48:33
Email
No muszę się dokładnie przyjrzeć tym przewijakom. Realizuję listę potrzebnych rzeczy systematycznie od jakichś 3 miesięcy. Komoda nijak mi sie nie zmieści. Na ciuszki dla malucha mam zwykłą komodę. Wanienka i przewijak musi być osobno. Śliczna komoda tego typu jest w ikea.
NIECHA
2007-05-26
17:56:08
Email
Odnośnie zakupu wanienki i ręczniczków to mi poradzono, żeby kupowac większe. Także wanienki nie kupowałam takiej najmniejszej, tylko taką większą. W tej malutkiej to rzeczywiście dzidzia się mieści tylko 3-4 mies. i potem trzeba kupowac następną. Do wanienki kupiłam taki stelaż. Super się kąpie dziecko jak wanna jest w tym stelażu, bo nie trzeba się schylac. Jak Adaś miał pół roczku to wkładałam już wannienkę do dużej wanny i tak go kąpałam. Jak juz zaczął wstawac tak ok 10 ms. to dopiero zrezygnowałam z wanienki niemowlęcej i kąpałam w dużej wannie. Jeżeli chodzi o przewijak to ja mam właśnie taki nakładany na łóżeczko, bo w poprzednim mieszkaniu nie miałam miejsca na osobny mebel. teraz miejsce mam ,ale nie będę kupowac. Muszę dokupic tylko te pokrowce, bo z jednej strony wychodzi gąbka i nieładnie to wygląda. Natomiast Kasiu, jeżeli chodzi o kwestię ubranek to dokup sobie z pięc par kaftaników na długi rękaw. Nawet jeżeli w dzień będa upały to noce są zawsze chłodniejsze i musisz założyc coś na długi rękaw albo zaopatrz się w 3-4 pajacyki . Wtedy bodziak pod spód i to wystarczy. Bynajmniej u mnie to zdało egzamin. Jak masz jeszcze siłę to poszukaj w szmateksach. Ja ostatnio znalazłam taki, ze w poniedziałki gdy jest dostawa towaru to są kolejki. A ciężarówki to torbami wynoszą. Ja oczywiście też , pomimo tego ,ze dużo mam , ale za takie pieniądze to żal nie kupic. Niektóre nowe bez metek, a takie cuda, ze nikt nie chce uwierzyc ze to z lumpeksu. No i zdodze się ,że te nówki polskich firm sa tak marnej jakości, że te używane angielskie lepiej wygladaja. Ja Adasiowi kupowałam wszystko nowe polskich firm i uwierzcie mi ,że po jednym dziecku wiele z nich nadaje się na ścierkę a nie na ubranko dla noworodka. A to tak na marginesie.
katarzyna_j
2007-05-26
17:56:11
Email
Jestem złą kobietą. Własnie wysłałam męża do sklepu po nachody, bo zaczęłam czytać w necie menu jakiejś restauracji i tam były i się na nie strasznie obśliniłam. W naszym stanie czytanie o jedzeniu źle się kończy. :)
NIECHA
2007-05-26
17:57:59
Email
Kasiu a co to sa te nachody???
ciekawa
2007-05-26
19:20:52
Email
Właśnie co to bo i ja sie pośliniłam:) ja swoje go przed wyjazdem na ryby wysłałam po lody:) hi hi przyniósł trzy na wszelki wypadek:)
agnieszka_z
2007-05-26
21:00:57
Email
Jaka zla kobieta ??:) Przeciez Ci wolno :)
katarzyna_j
2007-05-26
22:04:31
Email
Literówka - nachosy :) takie prawie chipsy tylko nietłuse trójkątne, z mąki kukurydzianej. Dobre. Strasznie dużo zjadłam. Polecam te nie chio tylko takie nieznanej firmy. Są jakby bardziej oryginalne. Tak myślałam z tymi kaftanikami. Zrobiłam sobie dzisiaj plik excelowski. Spisuję tak ubranka, które mam już kupione, żeby panować nad sytuacją. Najwięcej mam spodenek dla 0-3. Pajacyków bawełnianych mam tylko 4, 5 bluzeczek z długim i 1 z krótkim. Trzeba coś dokupić. Bo mam dużo więcej ciuszków, ale to już na większy rozmiar, więc się nie liczą. :) Wanienki są w takim kształcie, w jakiej ja się w dzieciństwie kąpałam. Tylko teraz są takie kolorowe, a nie białe.
agnieszka_z
2007-05-27
18:05:59
Email
A co z wami lipcowe mamuski?? Czyzby dzis wszyscy pouciekali z domow ??
ismenka22
2007-05-27
19:25:16
Email
Ja jestem-nie ucieklam nigdzie.zamek mi sie popsul w drzwiach i jestem zmuszona do siedzenia w domu:(Mąż w pracy niestety.Ale upal dzisiaj okropny.
katarzyna_j
2007-05-28
00:09:59
Email
Ja nie lipcówka, ale cały dzień przy kompie warowałam, bo w taką pogodę to strach wychodzić. Dopiero około 19.00 wyszliśmy na spacer i dopiero teraz wróciliśmy. :) Ledwo żyją moje podbicia stóp od japonek, ale czuję, że coś zrobiłam dla kondycji. :)
agnieszka_z
2007-05-28
10:20:15
Email
I kolejny upalny dzien... a co do japonek to chwala temu kto je wymysli bo ja z moimi opuchnietymi stopami nie wcisne sie w nic innego :)
Strona 15 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum