szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Termin na LIPIEC 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 37 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, następna
Napisano: Treść:
NIECHA
2007-01-02
Email
Hej! Widzę, że jestem pierwsza z terminem na lipiec. Może starsze forumowiczki mnie kojarzą, bo na forum pojawiam się i znikam już od półtora roku. Jest to moja druga ciąża i jak narazie wszystko jest w jak najlepszym porządku. Może są na forum przyszłe mamuśki z lipcowym terminem???
Bozena
2007-06-12
19:30:44
Email
isemka wspulczuje ci pewnie strasznie sie boisz moze faktycznie jest to od upalow ja wsumie tez zauwazylam ze przez dzien mam strasznie spuchniete rece i nogi a dzisiaj mysialalm ze niedojde ze sklepu do domu tak strasznie zaczol mnie bolec brzuch twardy byl jak skala i teraz czuje sie jak mal prosiaczek tak mi rece i nogi spuchly slyszalalm ze na takie cos najlepsze jest wziasc chlodna kapiel zaraz wskakuje do wanny i wam radze to samo ulga gwarantowana
Bozena
2007-06-12
19:34:43
Email
A ja do lekaza ide wewtorek ciekawe czy zostawi mnie juz w szpitalu czy jeszcze nie brzuszek mam coraz nizej zrobilam zdiecie brzuszka w piatek i drugie w niedziele i zauwazylam ze strasznie sie obnizyl ciekawa jestem co mi lekarka powie nawszelki wypadk spajkowalalm sie do szpitala w niedziele myslalam ze juz tam pojade bo tak strasznie zaczol mnie pikac brzuch ale przeszlo i dzidzi tak strasznie sie rusza ze szok a ja slyszalam ze pod koniec ciazy dziecko strasnie malo sie rusza a tu naodwrut.przepraszam za bledy ale przez te spuchniete rece zle mi troch pisac a pozatym klawiatura mi sie zacina musze kupic nowa
katarzyna_j
2007-06-12
19:44:58
Email
Ja zapraszam do siebie, bo od wczoraj do piątku nie mam ciepłej wody. Dzisiaj myłam głowę w zimnej nachylona pod prysznicem i potem ledwo mogłam oddech złapać. Jutro jadę się kąpać do teściowej. :) A ja też puchnę w upały. I też jak przejdę się trochę po słońcu, to potem brzuch mnie boli.
Bozena
2007-06-12
19:52:26
Email
Katarzyna to ja sie tam zjawie u ciebie na mala kapiel ;)nachylona mylas wlosy to ja ci wspulczuje z prostowaniem sie pewnie plecki niezle bolaly.Macie juz wybrane imionka dla dzidziusiow moj synek bedzie mial naimie Kasper,Juzef(po tesciu)ciekawe czy sie ucieszy a dziewczynka miala Roksana albo Kalinka tylko ze mezowi sie niepodoba Kalinka :(
ismenka22
2007-06-12
20:56:57
Email
Bożena a na kiedy masz termin?Tak mi się cos wydaje,ze gdzies blisko mnie.
katarzyna_j
2007-06-12
21:56:16
Email
Bożena dopiero 26 lipca. Może jeszcze cię przegonię. :) A przy myciu właściwie plecki nie bolały. Mnie boli krzyż jak idę albo jak się kładę wieczorkiem w łóżku na troszkę na plecach, żeby poczytać. A imię już od jakiegoś czasu wybrane. Będzie Kubuś. Jak moje dwa żółwie dawno temu. :) Miał być Aleks, ale się rozmyśliliśmy. Zawsze myślałam, że mój synek będzie Mateusz, ale się w ciągu ostatnich dwóch lat zraziłam do tego imienia. Jeszcze mam w odwodzie Cezarego, Wiktora, Łukasza, Wita. Dla dziewuszki mam Gabrielę, Julię, Sabinę. Ale na razie dziewczynki brak. Może następnym razem się uda. :)
noemi
2007-06-13
12:57:39
Email
Bożena, moj brat ma c,órkę Kalinkę. śliczne dziewczę:) a jaka słodziutka:)
Bozena
2007-06-13
17:44:11
Email
Katarzyna 26 lipca oficjalnie ;)jak narazie wszytsko wskazuje na to ze urodze za 2 tygodnie jak dobrze pujdzie wewtorek ide do lekaza i pewnie mnie juz zostawi w szpitalu zeby przeczymac do 37 tygodnia.A ja zawsze chcialam miec pierwszego synka o imieniu Kasperek i mam tzn bede miec ;)a nastepna mam nadzieje dziewczynka i bede sie z mezem musiala poklucic zeby Kalinka byla ;)
katarzyna_j
2007-06-13
18:17:16
Email
Staraj się, żeby Kasperek dłużej posiedział. :) Upały nie sprzyjają podobno, ale cóż. A jak rozwiązanie ma być rzeczywiście niebawem, to najedz się dobrych rzeczy, zakazanych przy karmieniu piersią. :)
Bozena
2007-06-13
20:04:54
Email
Katarzyna ja sie staram mowie to Kasperkowi codziennie ale on jest uparty tak jak tatus i nieslucha mamusi ;)ech do lekaza bede musisal isc chyba wczesniej dzisiaj caly dzien stawia mi sie brzuszek i przytym obniza sie w oczach a wy jak tam kompiel (zimna) zrobiona ;)
katarzyna_j
2007-06-14
00:05:20
Email
Głowę myję w zimnej, a cała myję się z miską pełną ciepłej wody pod prysznicem. Czuję się jak pod namiotem. Poza tym nachylanie się nad miską nie jest zbyt dobre w moim stanie, potem się nie mogę podnieść, jak babcia. :) jeszcze tylko jutro i mam nadzieję, że w piątek będzie już ciepła woda. Śmiejemy się z mężem, że całe osiedle śmierdzi. :)
Bozena
2007-06-16
11:26:09
Email
I nastala cisza na forum lipcowek co sie dziewczyny z wami dzieje ?? nic niepiszecie hmm pewnie przez te upaly
ismenka22
2007-06-16
17:16:55
Email
Gratulacje dla Agnieszki:)A ja wczoraj wyszlam ze szpitala,okazalo się ze nie mam zadnego zatrucia ciązowego.Wszystkie badania mam w porządku.I potwierdzilo się na USG ze to bedzie synek:)Teraz wazy 2900 gram.Kurcze zaczynam sie coraz bardziej stresowac porodem.
Bozena
2007-06-16
21:56:10
Email
Isemka to bardzo dobrze ze wszystko jest ok i ze synek bedzie ;) i wogule a w kturym ty tygodniu jestes ?? ja sie dopiero dowiem we wtorek ile wazy moj synek ale w 30 tygodniu wazyl 1400g i ponoc to bardzo dobrze jak na ten tydzien ;)
ismenka22
2007-06-16
22:19:06
Email
A ja jestem w 35 tygodniu.Lekarz mowi,ze nic nie wskazuje na razie na zblizajacy sie poród.A niech sobie mały jeszcze troche posiedzi.A tyle sie strachu najadlam.Jezeliby sie okazalo,ze to rzeczywiscie zatrucie to mialabym prawdopodobnie cesarkę w poniedzialek.Dobrze,ze to sie tak skonczylo.
katarzyna_j
2007-06-17
00:27:39
Email
Ismenko, cieszę się, że wróciłaś na forum w dwupaku. :) 2900 to kawał chłopa. Nie wiem, jakie są normy, ale nawet jakby się urodził, to z taką wagą luzik raczej. Dbaj o siebie, objadaj się rzeczami zakazanym podczas karmienia i udzielaj się na forum, żeby wątek lipcowy nie spadał. :)
atena
2007-06-18
09:28:51
Email
Jak tam dziewczyny imiona wybrane tak już do końca? Ja tym razem nie mogłam tak łatwo się zdecydować w przeciwieństwie do pierwszej córci, która ma na imię Amelka. Tym razem do wybierania imienia było już trzy osoby a nie dwie :):) I każdy miał swoje typy. Trudno było ale chyba będzie Ania. Chyba że dzidzia zrobi niespodziankę i będzie chłopcem :):) Pozdrawiam i życzę wszystkim troszkę wiaterku takiego aby łatwiej było się doturlać do swoich terminów
katarzyna_j
2007-06-18
10:31:34
Email
Dawno wybrane. Niezbyt może oryginalne, ale za to nam się podoba: Jakub. Jak napisałaś, że trzy osoby były do wybierania imienia u ciebie, to pomyslałam, że rodzina zaczęła się wtrącać. U mnie się wtrąca. Babcia chce Pawełka, a ciocia Łukaszka. Sajgon.
Bozena
2007-06-18
10:46:45
Email
Ja zawsze chcialam miec Kasperka i bedzie rodzinka troche zaczela nazekaz ze gdzie takie imie i wogule ze brzydkie ale dali sobie juz spokuj bo wiedza ze i tak niezmienie ;)
katarzyna_j
2007-06-18
11:08:58
Email
Już co jak co, ale jak 9 miesięcy noszę brzuch, to mam prawo wybrać imię dla tego, kto w nim mieszka. :)
atena
2007-06-18
22:16:16
Email
Napisałam że trzy osoby wybierają imię bo moja córcia, która ma 4 i pół roku od jakiegoś czasu wymyśla imiona dla swojej siostrzyczki. W moim przypadku teściowej bardzo nie podobało się imię Amelia i próbowała mnie zniechęcić ale akurat jak mnie ktoś bardziej przekonuje do swego to ja bardziej stawiam na swoim. Każdy rodzic powinien wybrać imię dla swego dziecka według tego co mu się podoba a nie według tego co innym.:) Jestem w 36 tygodniu ciąży i szczerze powiem że nie wiem ile jeszcze zdołam znieść. Jestem na zwolnieniu od stycznia bo padałam na nos miałam ciśnienie 60:40, lekarze twierdzili że tak może być w ciąży aż w końcu sama poprosiłam o zrobienie wyników TSH tarczycy i okazało się że trafiłam, tylko endyktrynolog pytał czemu tak późno się zgłosiłam bo to był już 6 miesiąc. Dostałam hormony tarczycy i zaczęłam normalniej funkcjonować.U mnie zawsze jest tak że jak coś się dzieje to kilka rzeczy na raz i tak mam teraz. Termin się zbliża a za tydzień wyznaczono mi datę stawienia się z córą do szpitala na zabieg usunięcia trzeciego migdałka, mimo że wiem że to tylko mały zabieg ubeczałam się jak bóbr i wogóle dopadł mnie dół. Niestety ja mieszkam w małej miejscowości w której nawet szpitala normalnego nie ma i będę poza domem 60km, a rodzić będę jeszcze gdzie indziej więc od razu zabieram torbę i dla siebie w razie czego. Na szczęście mąż będzie z nami ale ja i tak zawsze chce być z małą. Dodatkowo czeka mnie jeszcze przeprowadzka (czytałam uważnie jak to niektóre dziewczyny się męczyły) a to wszystko jeszcze przede mną, a najgorsze jest to że wszystko strasznie przeżywam i to się niestety odbija na maleństwie. Rozpisałam się ale chociaż trochę się wygadałam i chyba mi trochę lżej - dzięki
Bozena
2007-06-19
10:43:09
Email
Atena wszytsko bedzie dobrze zobaczysz zabieg sie uda a ty urodzisz duze zdrowe dzidzi
katarzyna_j
2007-06-19
12:43:27
Email
Atena, po to jest to forum, żebyś się mogła wygadać. Lekarze w twoim przypadku jak zwykle się popisali, że nie wpadli sami na tę tarczycę. Najważniejsze, że mąż staje na wysokości zadania i potrafi zadbać o rodzinę. Co do płaczu w ciąży, to ja w zeszłym tygodniu 3 dni pod rząd płakałam. :)
agnieszka_z
2007-06-19
20:13:26
Email
Czesc dziewczyny... ja mialam termin na 17 lipca ale juz od 12 jestem mamuska. Chcialam tylko napisac, ze wiem, ze wam ciezko ale naprawde odpoczywajcie i noscie swoje dzieciaczki w brzuszkach jak najdluzej... u mnie na szczescie chlopcy nie sa na nic chorzy, ale musza lezec w szpitalu prawie do terminu porodu, a wrocic do pustego domu, albo ogladac swoje dzieciatko w inkubatorze to cos strasznego. Trzymam kciuki zebyscie wszystkie pomimo trudow trzymaly sie dzielnie.
agnieszka_z
2007-06-19
20:16:55
Email
I jeszcze jedno co do objawow wczesniejszego porodu... ja nie mialam zadnych. Tego dnia kiedy odeszly mi wody chlopcy ruszali sie mocno jak zawsze, nie mialam zadnych skorczy, boli, nic... a dwa dni wczesniej bylam u gin i tez mi powiedzial ze do porodu jeszcze troche, bo szyjka w porzadku. A no i oczywiscie nie mialam spakowanej torby :) tylko naszykowane, a ciezko bylo sie skupic jak doszlo co do czego:)
katarzyna_j
2007-06-20
00:18:52
Email
Agnieszko, witaj spowrotem. Przykro, że nie wróciły maluchy z tobą, ale to dla ich dobra. Opowiedz coś i jakieś ładne fotki wklej. Jaka waga? Jaki poród? Jak się czujesz?
ismenka22
2007-06-21
10:05:47
Email
Kasiu Ty pewnie jak na polonistkę przystało czytasz po nocach:)?Ja padam codziennie przed 22 i wstaję o 10:)Został mi dokladnie miesiąc do porodu.Ale sie stresuję:(Miejsca sobie w domu znalezc nie mogę.Boję sie ze zacznę rodzic jak bede sama.A po tej wizycie w szpitalu to mam takie czarne mysli,ze ide spac i wstaje z placzem:(
katarzyna_j
2007-06-21
11:45:50
Email
Ja kładę się zazwczyczaj około 23-24. Wczoraj to był wyjątek, bo dostałam w końcu gg kolegi i gadaliśmy chyba ze 3 godziny - robiłam za psychologa i rozkładałam jego rozpadnięty związek na części pierwsze. :) A wstaję też o 10,11. Ale ja śpię też prawie zawsze w dzień, po obiedzie z moim kocurem Karolem, który uwielbia się do mnie przykleić. Zaczynam od czytania, a potem zasypiam. I tak ze 2-3 godziny.
Miriam
2007-06-21
18:19:45
Email
Witajcie Lipcówki! długo mnie nie było ale nie miałam siły wytoczyć się z domu w takie upały... A poza tym tak jak Atena mam straszne dołki, siedzę w domu i ryczę bez powodu. Nie wiem co to będzie, do 16 lipca jeszcze trochę. A lekarz powiedział, że mogę urodzić praktycznie w każdej chwili?! Pozdrawiam wszystkich!!!
katarzyna_j
2007-06-21
23:44:31
Email
Lekarz milutki. Jakby nie wiedział, jaki to stres taka wiadomość. Tyle przed terminem. Ja bym po takim tekście po ścianach chodziła. :)
Bozena
2007-06-22
00:02:01
Email
Witam dzisiaj bylam u lekaza i tez mnie pocieszyl ze urodzic moge wkazdej chwili synek wazy 2kg i ponoc to duzo lekaz mnie pocieszyl ze gdyby teraz porud astapil to bylo by wszytsko ok choc jeszcze 9 miesiac mi sie niezaczol (dziwne) ale jak narazie nic niewskazuje na to zebym urodzila krzyze przestaly bolec i dostalam taki przyplyw energi ze nawet upaly mi niepszeszkadzaja chodzila bym wszedzie wszytsko zalatwiala masakra asz jestem w szoku
atena
2007-06-22
09:42:53
Email
Dzięki za miłe słówka. Ja teraz piorę i prasuję i znów piorę, tylko pogoda nie w czas się popsuła. Wózek złożony stoi sobie w garażu - kupiłam na allegro bo w moim mieście przepłaciłabym 150zł za taki sam, tak to chociaż na pieluchy zostanie heheh.Denerwuję się zabiegiem ale wiem że nie może być inaczej jak tylko dobrze. Agnieszko zobaczysz niedługo będziesz już miała maleństwa w domu i zapomnisz o tym co było. A tak odnośnie bliźniaków, rozmawiałam z koleżanką która w maju została mamą dwójki chłopaków i okazało się że jej lekarz w ciągu roku miał trzy przypadki, że po ciąży bliźniaczej znów były bliźniaki - myślałam że to się nie zdarza a jednak. Kurcze czwórka dzieci to raczej w bloku ciężko pomieścić... u mnie też może się zdarzyć dwójka na raz bo mój tata to bliźniak i mojej mamy mama, więc oj.....trzeba uważać. Pozdrawiam gorąco
katarzyna_j
2007-06-22
11:37:00
Email
Ja dzisiaj mam równo 33 tydzień i w poniedziałek wizytę u gina. Jak mi powie, że to może być w każdej chwili, to nie wiem, co zrobię. W poniedziałek zaczynam dopiero szkołę rodzenia, szpitala nie wybrałam jeszcze, ciuszki nie uprane, łóżeczko nie w domu, drobiazgi kosmetyczne nie kupione, moja torba nie spakowana. Jutro będzie my kończyć remont mieszkania, ale nie wiem, czy skończymy. Pewnie nie. AAAAAA. Zupełnie nie jestem przygotowana. Strasznie bolą mnie pachwiny od kilku dni, jakby coś się rozciągało, albo napierało. Mam nadzieję, że to jeszcze nie jest żaden znak. :) Czy brzuch musi się każdemu opuścić? Bo mój się nie opuścił jeszcze. Dlaczego wszyscy lekarze straszą? :) Moja chociaż w ogóle do mnie nie mówi prawie. :) Mojej koleżanki brat z żoną spodziewają się bliźniaków. Jednojajowych tej samej płci, ale jeszcze nie wiadomo jakiej. Piąty miesiąc. Ona ma 31 lat, więc się nawet cieszą, bo planują dużą rodzinę. No to dobry początek. :)
ismenka22
2007-06-22
18:56:35
Email
Dziewczyny ja mam juz dośc.Dzisiaj bylam na wizycie,bo bardzo swedzialy mnie stopy i dlonie.Powiedzialam lekarzowi o tym a on zaczal mnie straszyc jakąs cholestozą i konsekwencjami z nią związanymi( wolę nie pisac o nich).Tak sie przestraszylam,rycze juz od 12.Mam badania w poniedzialek i jezeli sie okaze ze to prawda to znowu czeka mnie szpital.Ten lekarz( przez strajk mam juz 3 z kolei) stwierdzil,ze ciąze trzeba bedzie rozwiązac.
katarzyna_j
2007-06-22
23:18:12
Email
Czytałam o cholestazie. Ale może to znowu fałszywy alarm, jak ostatnim razem. Ci nowi lekarze cię nie znają. Może skóra cię swędzi, bo jest przesuszona albo to jakieś uczulenie. Nie martw się na zapas, ale kończy pakować torbę na wszelki wypadek. Trzymam kciuki.
agnieszka_z
2007-06-23
20:24:53
Email
a to moi chlopcy, maja juz 11 dni :) waza po 1890 i 1960

ismenka22
2007-06-23
21:02:21
Email
Agnieszka-śliczne dzieciaki!!!!Moje gratulacje!!!Zycze duzo zdrowka Tobie i chlopcom.
Bozena
2007-06-24
00:34:13
Email
Sliczne dzidizusie gratulacje mam nadzieje ze juz wszytsko dobrze z nimi.Mnie synek zaczyna znowu straszyc,boli mnie dol brzuszka siusiam cochwilke wogule jakas dziwna jestem robila bym wszytsko ale niepozwala mi na to bol plecki mnie zaczely blec synek rusza sie przytym jakos inaczej niz zwykle i strasznie twardy mam dol brzucha tak sie jeszcze nieczulam a dzisiaj zaczelismy 36 tydzien :) czyzby mialo byc tak jak wszytscy przepowiadali.
katarzyna_j
2007-06-24
13:04:43
Email
No, Agnieszka, gratuluję maluchów. Śliczni, rumiani. Tylko te ciuszki takie na nich strasznie duże, ;) Kruszynki z nich takie słodkie. :) Życzę dużo zdrowia Tobie i chłopaczkom, a Tobie wytrwałości w bojach z dwójką. :) Bożena, nie wiem, jak objawia się poród. Ja zaczęłam wczoraj 34 tydzień i zaczęłam panikować, że mogę w każdej chwili urodzić, bo lipcówkom lekarze fundują nagminnie takie diagnozy. Mnie bolą ciągle pachwiny i czuję, że coś mi na krocze naciska. Może to po prostu ciężar ciąży. :) Jutro mam wizytę u gina. Może rozwieje moje wątpliwości. Nie miałam jeszcze żadnego skurczu.
Bozena
2007-06-24
16:04:29
Email
Katarzyna zeby i ciebie lekaz nienastraszyl dziwisz sie ze lipcoweczki tak strasza bo ja nie od maja pogoda staraszna (upalna)duszno goronco malo co pada tragedia a maluszkom tam goraco i coraz ciasniej takze wybieraja sie szybciej na swiat ;)
katarzyna_j
2007-06-24
17:02:02
Email
Ale jak ja coś takiego usłyszę jutro na wizycie, że mogę urodzić lada chwila to kompletnie spanikuję. Jeszcze nie zaczęłam szkoły rodzenia, mąż kończy remont w mieszkaniu, ubranka nieuprane, a torby nie spakowane. Łóżeczko nie w sypialni, wózek na drugim końcu miasta. A szpital nie wybrany. aaaa :) Nie jestem gotowa stanowczo.
NIECHA
2007-06-24
21:09:47
Email
Hej dziewczyny! Melduję się jeszcze 2 w 1. Niestety do internetu nadal nie mam dostępu. Teraz korzystam grzecznościowo i zdaję relację co u mnie. We wtorek zaczynam 38 tydzień i mam nadzieję, że jeszcze nie urodzę w tym tygodniu, bo mieszaknie jeszcze nie gotowe. To znaczy jeżeli chodzi o dzidziusia to już łóżeczko zlożone, ubranka poprane i poskładane, w zasadzie wszystko mam przygotowane. Muszę tylko wrzucuć do torby jakby co. W tym tygodniu będę miała dopiero montowaną kuchnię to dopiero wtedy będę mogła sie wprowadzić. Już nie mogę się doczekać. Szpital mam wybrany. Byłam w piątek oglądać sale i rozmawiałam z położną, która będzie przy porodzie. Także jestem już spokojna, bo wiem na kogo trafię. Całe szczęście, że w niektórych szpitalach można sobie taki luksus zafundować. W tym szpitalu jest tez wanna do porodów i jak tylko uda mi się zrobić dodatkowe badania to skorzystam z takiej opcji , bo nic dodatkowo nie kosztuje. Niestety nie mam czasu czytać szczegółowo co tam u was, ale mam nadzieję, że wszystko jest w porządku. Agnieszce gratuluję cudnych chłopaczków. Ja idę we wtorek na usg, to się dowiem jak tam maluszek. Na podstawie badania wewnętrznego się obrócił w dół główką . Mam nadzieję że usg to potwierdzi. To narazie trzymajcie się. jak tylko bedę miała okazję to coś jeszcze skrobnę.
katarzyna_j
2007-06-24
22:50:29
Email
Jak pogoda będzie się ładna utrzymywać, to coś czuję, że następny twój wpis będzie relacją z porodu. :) 38 tydzień - to brzmi dumnie, a ty taka spokojna. Ale na szczęście wszystko masz przygotowane na wypadek porodu. Trzymam kciuki, jeżeli rzeczywiście nie zdążysz przed porodem nic napisać. :)
agnieszka_z
2007-06-25
10:23:52
Email
witam :) dziewczyny co do wagi z pomiarow usg- uwazajcie bo niestety najczesciej waga jest zanizona. Moi chlopcy na 4 dni przed porodem mieli wage z usg 2200 i 2400, a mieli 1860 i 1940, a niestety robi to ogromna roznice przy wadze w granicach 2-2,5 kg bo dziecko zalicza sie do wczesniakow i musi dluzej zostac w szpitalu i przejsc caly ciag dodatkowych badan w 1 roku zycia. A co do wielkosci ubranek moi lobuzow- na zdjeciach maja ciuszki na 50 cm... ale i tak w nich tona :) takze kupuje rozmiar 44 :) pozdrawiam
katarzyna_j
2007-06-25
13:47:36
Email
No słyszałam, że przy USG granica błędu to nawet 500 g w obie strony zresztą. Więc można też coś większego urodzić, niż się myśli. :) Nie wiedziałam, że są rozmiary 44. Jak dla całkiem pokaźnej kobietki. :) Myślałam, ze 50 najmniejszy. :)
ismenka22
2007-06-25
14:24:57
Email
Dziewczyny miala moze któraś do czynienia z grzybicą międzypalcową?Jak pisalam wczesniej lekarz straszyl mnie cholestazą bo bardzo swędzą mnie stopy i dłonie.Dzisiaj natomiast pojawily mi sie na dloniach jeszcze pęcherzyki.Jak to okropnie swedzi!!!!!!!!!!!!!Bylam dzisiaj na badaniach ale wyniki bedą jutro dopiero.Nie wiem co mam robic:czy wybrac sie do apteki po coś od swędzenia czy czekac do jutra na opinię lekarza?Przeczytalam w necie ze to są typowe objawy grzybicy i ze ja ją najprawdopodobniej zlapalam w szpitalu.No bo faktycznie to wszystko zaczelo się zaraz po wyjsciu ze szpitala.
katarzyna_j
2007-06-25
20:20:21
Email
Ja bym na twoim miejscu poszła do apteki, farmaceuci też mają jakieś podstawy medycyny, a grzybica to chyba standard w naszym społeczeństwie. Muszą wiedzieć, jak ona się objawia, i czym się nią leczy. Po co masz się męczyć. Może już dzisiaj by ci dały jakąś maść. Na pewno nie zaszkodzi, nawet jak to nie grzybica. Współczuję swoją drogą. Ale to i tak lepsze niż cholestaza.
agnieszka_z
2007-06-26
09:40:03
Email
Sa rozmiary 44 ale ciezko je dostac. Ja lapie wszystko co mi w rece w padnie :) no ale co kupowac jak dzieci maja po 44 i 46 cm :)
katarzyna_j
2007-06-26
10:59:23
Email
Ale za to jak szybko będziesz się tych ubranek pozbywać, jak zaczną rosnąć jak na drożdżach. :)
Goga66
2007-06-26
11:42:48
Email
Niecha - dawaj zdjęcia jak obejdziesz urodziny Adasia. W ogóle w tym temacie się przestałaś udzielać
jaagan
2007-06-26
12:12:50
Email
Cześć wszystkim po długiej nieobecności. Długo, długo mnie tu nie było a jak się pojawiam to od razu z problemem :-(. Dziewczyny dzisiaj zaczynam 37 tydzień ale od samego rana wogóle nie czuję ruchów dziecka. Już wczoraj wieczorem była coś taka leniwa ale dzisiaj nie czuję już nic! Może jestem przewrażliwiona ale czytałam, że w 9 m-cu to bardzo niebezpieczne. Dodam jeszcze, że moja córcia jest zazwyczaj bardzo ruchliwa. Jak tak dalej będzie to po południu jadę do szpitala. Czy któraś z Was miała może też coś takiego? jak długo mogę czekać zanim pojadę do szpitala tak żeby nie narazić dziecka? Pozdrawiam.
Goga66
2007-06-26
12:29:24
Email
Jaagan - najlepiej jechać jak najszybciej. Chociaż może to pogoda, ciśnienie. Niemniej czym szybciej, tym dla dziecka lepiej jeśli coś się dzieje. Ciąże masz raczej donoszoną. Moja Zu w37 tyg. się rodziłą :) Poza tym czaasem maluchy pod koniec trochę są leniwsze, bo coraz im ciaśniej. A może już szykuje się na świat? :))) Sprawdź jednak!
atena
2007-06-28
17:30:14
Email
Witajcie. Wróciłam dziś do domu ze starszą córcią, której usunęli trzeci migdał, podcięli dwa boczne. Na szczęście jest wszystko ok. Mała tak nie przeżywała jak jej rodzice, teraz dopiero mi nerwy odchodzą. Brzuch twardy jak kamień od kilku dni. Teraz jest 37 tydzień a mój gin dziś stwierdził że za tydzień to się spotkamy na kontroli albo w szpitalu. A to że brzuch twardy i pobolewa to po prostu przepowiada poród. Maleństwo jest do góry nogami więc niedługo może już i wyskoczy... Jaagan ja też słyszałam że dziecko pod koniec ciąży dużo mniej się rusza bo ma mało miejsca. Pewnie już sprawdziłaś i jesteś spokojniejsza. Mam nadzieję że już wszystko ok .
katarzyna_j
2007-06-28
23:45:05
Email
Atena, to ty się jak najbardziej szykuj na powitanie maluszka. Emocje związane z córką pewnie przyspieszą sprawę. Zresztą już donoszone. :)
jaagan
2007-06-29
13:54:31
Email
Właśnie wróciłam ze szpitala. Trzymali mnie trzy dni na obserwacji i wszystko jest w porządku. Pani ginekolog powiedziała mi, że raczej nie mam się co spodziewać, że donoszę dzidzię do terminu porodu. Powiedziała, że nie wie czy potrwa to jeszcze tydziń czy dwa ale na pewno będzie prędzej. Niestety przed samym porodem zmieniłam ginekologa. Wyobraxcie sobie, że ten który mnie prowadził od początku i któremu wlepiłam już niewyobrażalną liośc pieniędzy bo podobno jest on najlepszym specjalistą w całym województwie po tym jak do niego zadzwoniłam i powiedziałam mu, że nie czuję ruchóe dziecka, spytał mnie czy nie mogę zadzwonić tak za godzinę bo on ma teraz kontrolę z sanepidu! jak zaczęłam mówic podniesionym głosem to stwierdził, że jak juz tak bardzo chcę to mogę przyjechać na KTG (dojeżdżam do niego do innego miasta 50 km.) I to ma być lekarz prowadzący, któremu ja mam zaufać!? Pożegnałam się z nim i poszukałam innego gin. w moim mieście. Nikomu nie życzę czegoś takiego przed samym porodem. Pozdrawiam Was dziewczyny i chłopaki :-)
katarzyna_j
2007-06-29
23:29:55
Email
Nic mi nie mów o kasie wydanej w ciąży. Ja chodze prywatnie i badania prywatnie i dużo leków łykałam, w tym drogi duphaston przez większość ciąży. I każde USG prywatnie. I tak wszystkich leków przepisanych przez moją gin nie brałam, bo też nie do końca mi jej wszystkie teorie pasują. Podliczyłam to wszystko i na chwilę obecną niemal 3 tysie. No i o jakim becikowym my mówimy? :) A gdzie kasa za poród, wyprawka? Śmieszny kraj. :)
jaagan
2007-06-30
16:25:29
Email
Kasiu to na prawdę jeszcze nie tak źle. Ja jako, że poprzednio dwa razy poroniłam byłam pod "specjalnym nadzorem" mojego lekarza. Oznaczało to, że raz w miesiącu miałal robione USG 4D za które płaciłam 550 zł. razem z wizytą. A za samą wizytkę 300zł. Więc miesięcznie szło mi ok. 800 zł! Plus jeszcze leki, które tak jak piszesz do najtańszych nie należały. Patrząc teraz z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że byłam po prostu głupia i dałam sie naciągnąć. Jednak kiedy do niego szłam myślałam tylko o tym żeby urodzic zdrowego dzidziusia, za wszelką cenę. Teraz wiem, że dobrze wcale nie musi oznaczać drogo.
katarzyna_j
2007-06-30
23:50:15
Email
To rzeczywiście już nie narzekam. Ja tylko jedne taki miałam miesiąc, że wydałam 800 zł. Oni wiedza, że zrobisz wszystko, weźmiesz kredyt, żeby urodzić zdrowe dziecko. Ale żeby tak ściągać kasę bezczelnie.
Bozena
2007-07-01
11:09:00
Email
ja tez duzo kasy wydalam i jeszcze wydam ale dochodze do wmniosku ze lepiej jest zaplacic i miec pewne niz puzniej miec jakies problemy moja szwagierka chodzi do lekaza na kase chorych i kompletnie ten lekaz nic jej niemowil nawet dokladnie niemogl ocenic ktory to miesiac i przez cala ciaze twierdzil ze bedzie syn a tu sie okazalo ze curka i ze jest w 37 tygodniu a nie jak twierdzil tamten lekaz w 34 takzle dlamnie lepiej jest zaplacic i na dzidziusia wydam nawet ostatnia zlotowke wy pewnie tez
jaagan
2007-07-01
20:17:51
Email
Pewnie, że tak. Ale już nie chodzi o pieniądze ale o opiekę. Z całą pewnością gdyby nie potraktował mnie w ten sposób chodziłabym do niego do końca ciąży. Ale przekonałam się, że niestety nie mogę na niego liczyć nawet w poważnych sytuacjach. A przecież to jest najważniejsze. Dziewczyny powiedzcie mi czy wiecie jak wygląda czop śluzowy? Dzisiaj od popołudnia mam więcej śluzu i jest on taki twardawy, galaretowaty ale jeszcze się ciągnie. Nie ma żadnej krwi. Boję się czy nie zaczyna mi odchodzić czop. I jeszcze jedno, mimo, że podmywam się już chyba po 10 razy dziennie cały czas czuję od siebie nieprzyjemny zapach (Boże, dobrze, że nie czytaja tego mężczyźni!). Wyniki badań mam dobre więc żadnego zapalenia nie mam. Nie wiecie co to może być? A jak tam Wasze brzuszki? Juz się poopuszczały?
katarzyna_j
2007-07-01
22:47:20
Email
To, co opisujesz, może być czopem śluzowym. W końcu już najwyższy czas na punkt kulminacyjny. Ja mam tylko coraz więcej upławów, ale w granicach rozsądku, raczej nie tak, żebym miała podejrzenia, że to wody płodowe wyciekają powoli. Przeczytałam, że to normalne pod koniec ciąży. Nie lubię mojego zapachu w ciąży, ale generalnie chyba kobiety za własnym nie przepadają, bo mój mąż zawsze mówi, że jest ok.
Bozena
2007-07-02
11:36:28
Email
hej dziewczyny jak tam poczatek lipca juz nasz czas nadszedl ;) od samego rana mam dziwne parcie w dole brzucha dziwnie mi sie chodzi i mam plamienia delikatne ruzowawe i ide do lekaza dzisiaj raz juzmialam tak ale lekaz powiedzial ze to zestersu i przepisal mi magnesol 150 na wyciszenie ale jak widac to niepomoglo takze zobaczymny co dzisiaj powie
katarzyna_j
2007-07-02
12:56:22
Email
Bożena, to świadomość kartki w kalendarzu może tak na ciebie podziałała. Ja mam termin na 10 sierpnia, ale też właściwie liczę po cichu, że to będzie raczej końcówka lipca, więc tez się już zaczęłam denerwować. Ale żadnych dziwnych objawów nie mam. Poza tym, że już czuć tę końcówkę ciąży - szybko się męczę, jestem senna, brzuch ciągnie do dołu. To się musi niedługo skończyć. :)
katarzyna_j
2007-07-02
12:58:53
Email
A w ogóle zaczęłam panikować. Zaczyna do mnie docierać, że niedługo będę miała małego człowieka, którego obsługi nikt mnie wcześniej nie nauczy, że będzie mi gryzł sutki do krwi, nie da spać i będę się go bała przewinąć. Dodatkowo sama będę dochodzić do siebie po trudach porodu. Zaczęłam przerzucać te tony ciuszków, ale każda firma ma inną rozmiarówkę, a ja się zastanawiam, jak mały będzie mój Kubutek. Rodzina drży z niecierpliwości, tez mnie trochę tym nakręcając. Boję się. Też tak macie?
monia_ireland
2007-07-02
17:26:20
Email
Kasiu nie ma co panikowac. I nie wolno CI sie tak pesymistycznie nasawiac. Maciwerzynstwo to piekna spraw:) a obsluga maluszka sama przyjdzie-zobaczysz nawet sie nie zastanowisz jak go wziasc w rece tylko samoistnie wezmiesz i utulisz bez obaw:) zobaczysz:) a i tymi placzami w nocy nie wolno sie tak nakrecac-mialas 9 miesiecy zeby sie na to przygotowac a plakac niekoneicznie ci bedzie. MI synek tylko placze jhak jest glodny-dam cayca i spi slodko a mi to radosc sprawaia:) jesli chodzi o dochodzenie do siebie po porodzie to nie taki diabel straszny-jesli urodzisz naturalnie to bedziesz biegala zaraz na drugi dzien-tylko musisz sie dobrze psychicznie nastawic. Ja bylam cieta i mialam kkilka szwow ktore bardzo bolaly ale jak wzielam na rece synka to nawet nie wiedzialam kiedy jak 2 godziny po porodzie usiadlam na tylku i łzy lecialy po policzkach ale nie z bólu tylko ze szcsecia. POwodzennia laski!!! By malo bolało i szybko zleciało!!!!:)
NIECHA
2007-07-02
21:18:34
Email
Hej dziewczyny! To pora na nas. Nadszedł długo oczekiwany moment. Ciekawe ,która z nas pierwsza urodzi? Przypomnijcie na kiedy macie terminy? Ja mam na 17, ale już mogłabym rodzić. W sobotę dzidzia tak mnie napierała na szyjkę, brzuch miałam jak arbuz. Także już byłam przekonana, że się zaczyna. Niestety obudziłam się rano a tu nic się nie dzieje. Czekam dalej z niecierpliwością. Tym bardziej, że cały czas mieszkamy u teściów w 10 metrowym pokoiku i już mam dość. Mieszkanie mam wykończone, ale doszliśmy do wniosku, że do czasu porodu będziemy u teściów ze względu na mojego synka. Nie chcę mu fundowac nadmiaru stresów. Jedna przeprowadzka, druga, potem na czas mojego pobytu w szpitalu znów do teściów. To za wiele dla dwuletniego dziecka. Osobna kwestia to fakt,ze nie mam już siły za nim ganiać a tak to teściowe wezmą go na spacer, nakarmią i mam trochę czasu na odpoczynek.
NIECHA
2007-07-02
21:28:39
Email
Jaga współczuję ci, że pod koniec ciązy miaqłaś takie przykre doświadczenia. Zszokowałam się jak przeczytałam jak cie potraktowała twój gin po tym jak ty zostawiłaś u n iego tyle kasy. W głowie mi się to nie mieści. Cale szczęście ,ze z dzidzią wszystko w porządku i ze to był fałszywy alarm. Ja też chodziłam prywatnie do lekarza i płaciłam 70 zł za wizytę . na usg jeździłam do niego do szpitala i juz nic nie brał. Pomimo tego nie decyduję sie na poród u niego w szpitalu, bo od 15 idzie na urlop. Zaproponował mi wywołanie porodu na jego dyżurze, ale po bardzo głębokim zastanowieniu zdecydowałam ,ze poczekam ,aż się poród sam zacznie. Jestem umówiona z położna w innym szpitalu i tam liczę na poród w wodzie. Badania mam zrobione i tak poza tym to nic nie kosztuje, więc czemu nie spróbować?
NIECHA
2007-07-02
21:35:45
Email
Co do czopa śluzowego, to mi w pierwszej ciązy wypadł chyba parę dni przed porodem i to była taka ilość jak połowa kurzego jaja zabarwionego krwią, ale wiem ,ze nie musi tak być . Może się sączyć pare dni w małych ilościach a równie dobrze może wypaść w trakcie porodu. Ja narazie zauważyłam u siebe zwiększoną ilość wydzieliny, ale raczej wodnistej niż sluzowatej. Jak by nie patrzeć poród się zbliża wielkimi krokami. Jak miałam robione badanie tydzień temu to juz miałam rozwarcie 2 cm. Ale w kolejnej ciązy to normale, że szyjka się szybciej rozwiera. No nic jak nie piszę to nie pisze a jak się dorwę do kompa to sie nie mogę oderwać. Neta dalej nie mam. Piszę z służbowego laptopa męża , ale połączebie jest beznadziejne... Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
jaagan
2007-07-02
22:08:51
Email
NIECHA nareszcie! nawet nie wiesz jak dobrze cie "przeczytać" Właśnie wczoraj myślałam sobie, że nie piszesz i nie piszesz ale jak juz nas odwiedzisz to z niespodzianką, że juz urodziłaś:-)Trzymamy za ciebie kciuki.
katarzyna_j
2007-07-02
22:09:55
Email
Ja się cieszę i w ogóle. Żadnego pesymizmy, raczej strach przed nieznanym. Trochę dzisiaj oswojony małymi zakupami dla maluszka (kosmetyki, szczoteczka, myjka i takie tam) i spotkaniem na szkole rodzenia, na którym dokładnie mówili, jak pielęgnować dziecko. Poradzę sobie, wiem, ale i tak się boję. No i jeszcze ten remont w toku, nic nie mogę do końca przygotowac, żeby tylko czekać w spokoju na poród. Nie może się jeszcze urodzić, bo nie przeczytałam "Języka niemowląt" .:)))
jaagan
2007-07-02
22:13:57
Email
Kasiu w pełni rozumiem Twoje obawy. Ja też tak mam, tzn. nie boję się samego porodu ale tego jak dam sobie radę z dzidzią. Z pełną mocą dotarło do mnie że za parę tygodni urodzę dziecko, które będzie ze mną już do końca mojego życia, że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś. Wczoraj nawet popłakałam się z tego powodu. Po prostu wpadam w panikę. Jednak trwa to do pierwszego ruchu mojej córeczki. Jak tylko ją poczuję rozczulam się tak bardzo, że znowu zaczynam płakać. To chyba te hormony:-)
jaagan
2007-07-02
22:16:04
Email
Właśnie dotarło do mnie to co napisała NIECHA. Dziewczyny TO NASZ MIESIĄC! Bedzie gorąco! Kasiu, życzę ci żebyś ty również została szczęśliwą "lipcówką"
katarzyna_j
2007-07-02
22:18:38
Email
Dziękuję za życzenia, bo chyba nie byłoby źle. Przecież 2 tygodnie przed terminem, to też termin. Już nie mogę się doczekać, chociaż panikuję. Już bym chciała podjąć wyzwanie i zacząć dochodzić do siebie. Koniec tycia. A z drugiej strony na razie mogę jeść, co chcę. Korzystam z tego dobrodziejstwa i dzisiaj była fasolka szparagowa i bób. Jutro też chyba będzie fasolka i bób, bo już mam zapas w lodówce. :)
agnieszka_z
2007-07-02
23:09:29
Email
Dziewczyny korzystajcie poki mozecie z tego jedzenia i tego pieknego stanu... co ja bym dala za Marsa... a co do opieki nad dziecmi- nie ma sie co bac, samo przyjdzie. Ja daje sobie sama rade z dwojka bobasow, a wszyscy mi mowili ze bede potrzebowala pomocy kilku osob. Trzymam kciuki za was :) tez mialam z wami rodzic bo termin byl na 17 lipca, a moje szkrabki koncza jutro 3 tyg.
katarzyna_j
2007-07-03
06:42:38
Email
Ty to się pospieszyłaś. :) Ale skoro mówisz, że sobie dajesz radę, to znaczy, że chłopaczki już w domu? Jeżeli tak, to gratuluję każdej nieprzespanej minuty. :) A jeżeli ty mówisz, mająć dwójkę, że można sobie spokojnie poradzić, to w takim razy ja już siedzę cicho i w ogóle nie wątpię, że można. :)
jaagan
2007-07-03
11:06:35
Email
Ja też juz milczę. Noo może dlatego, że właśnie znowu jem ale nie będę juz narzekać. Poza tym wpadłam na pomyśł, że po porodzie będę udawała przed mężem ciężko obolałą i porozrywaną i tym sposobem zmuszę go do roboty w domu, tak żeby mi pozostała tylko opieka nad córcią i wypoczywanie (mam nadzieję...). U mnie śluz sie uspokoił więc chyba jeszcze trochę poczekam. Ale z drugiej strony właśnie zaczęłam 38 tc. więc powoli mogę brać się za sprzątanie, mycie okien i.t.d. :-) A jak to nie pomoże tosłyszałą, że sex jest niezawodny...i o ile przyjemniejszy :-)
jaagan
2007-07-03
11:08:05
Email
Kaśka z tą wagą nic się nie martw. Ja już przytyłam 20 kg. i mam to w nosie. Po porodzie dzieciaki szybko te kilogramy z nas wyciągną:-)
jaagan
2007-07-03
11:13:06
Email
Aga strasznie ci zazdroszczę, że masz juz chłopaków nooo i że możesz juz spać na brzuchu! Dwoje maluchów to podwójna radość ale też masa roboty. Wiem bo moja najbliższa sąsiadka ma dwie bliźniaczki. Masakra!!!Mają po półtora roku a pomyśły takie, że sam diabeł by się ich nie powstydził:-)
katarzyna_j
2007-07-03
11:17:19
Email
Jaagan, widzę, że czasu nie marnujesz, tylko siedzisz i myślisz ciepło o mężu. Zrobisz z niego narzędzie - jak potrzebne przyspieszenie porodu, to do seksu go zapędzić, a potem do sprzątania. :) Bardzo dobrze. U mnie okna są strasznie brudne, ostatnie dwa razy mył je mąż i teraz też będzie musiał. Tylko jak kurzenie remontowe się skończy. Ja za to gotuję. Dzisiaj nie muszę, bo mąż się wczoraj zatruł. Kupię tylko kolejne dwie paczki sucharków. A dla siebie dzisiaj nad ranem wyśniłam ruskie i będę musiała się do sklepu po nie pofatygować. :)
jaagan
2007-07-03
11:31:19
Email
No to mi teraz powiedziałaś!!! Aż się cała obśliniłam! Zaraz pędzę do sklepu!
katarzyna_j
2007-07-03
11:37:10
Email
Kajam się strasznie. Ale ja własnie skończyłam śniadanie i też biegnę. Prysznic wezmę jak wrócę, bo potem mi będą włosy godzinami schły. ;) Brudas idzie się nafutrować. :)
jaagan
2007-07-03
11:39:28
Email
Widziałam Twoje zdjęcie u sierpniówek. Wyglądasz super! I masz rację, chyba najwyższy czas pochwalić się brzuchami! Dziewczyny do dzieła!!! Ja tydzień temu wyglądałam tak
katarzyna_j
2007-07-03
11:41:02
Email
A dziękuję ślicznie za pochwałę. Wszyscy mnie chwalą. Szczególnie z mojej rodziny, bo moja mama bardzo w ciąży się rozlazła i myśleli, że ja też będę dokładnie tak wyglądać. Aaaa, jak będziesz w sklepie, nie zapomnij o jagodziankach. :)
jaagan
2007-07-03
11:42:06
Email
to ja

agnieszka_z
2007-07-03
12:25:04
Email
Dacie rade napewno... czlowiek jest zmeczony, ale zmeczenie mija jak malenstwo sie tak slodko na ciebie popatrzy tymi pieknymi oczkami... a spac na brzuchu to moge od niedawna bo mialam cc i zdecydowanie nie polecam takiego porodu bo boli wszystko przez dlugi czas, a kobitki ktore rodzily naturalnie juz w drugiej dobie biegaly. Dziewczyny nie patrzcie na te swoje kilogramy dodatkowe bo to tylko dla waszych dzieciaczkow lepiej, a wierzcie ze jak sie zacznie karmic, wstawac w nocy i jesc tak zeby maluchy kolek nie mialy to kilogramy uciekna nie wiadomo kiedy.
agnieszka_z
2007-07-03
12:26:09
Email
Jaagan wygladasz swietnie, ja pomimo tego ze przytylam 13 kg mialam znacznie wiekszy brzuch i wygladalam jak ciezarowka :)
Bozena
2007-07-03
12:33:20
Email
Hej ja mam termin na 26 lipca alecos czuje ze urodze na dniach od wczoraj chodze jak "kaczka" mam niewielkie ruzowawe plamienia i jeszcze zauwazylam wieka wydzieline bardziej wodnista niz galaretowata ,bola mnie krzyze jestem strasznie rozdrazniona a zwlaszcza na meza niewiem czemu :( ale naszczescie on jest strasznie wyrozumialy i mam takie dzine uczucie jak by chcialo mnie rozerwac i najlepiej siedzi mi sie na zapietnascie dwunasta ;)
Bozena
2007-07-03
12:36:23
Email
hmm niestety brzuszkiem sie pochwalic niemoge bo nieiwem jak zmniejszyc ale na stronie www.gazeta.pl (foto-forum ciazowe brzuszki)moezecie sobie poogladac moj nic t5am jest moj brzuszek(boba4)
katarzyna_j
2007-07-03
12:36:31
Email
Jaagan, małe zdjęcie, ale ślicznie wyglądasz. MAmy podobne chyba trochę sylwetki. Tylko w brzuszek ci poszło. :) Bożena, może to wody płodowe się sączą?
agnieszka_z
2007-07-03
12:40:22
Email
Bozena nie chce cie straszyc, ale jak to czop (bo on wlasnie zabarwia wydzieline na rozowawo) i wody plodowe saczace sie to dzwon do swojego gina natychmiast. Ja po odejsciu wod i czopa w godzine bez zadnych boli i skorczy mialam 8 cm rozwarcia, a po 3 godz bylam juz mama. Nie czekaj
agnieszka_z
2007-07-03
12:47:33
Email
A to zebyscie widzialy dla kogo tak tyjecie i znosicie te trudy bycia grubaskiem :)

agnieszka_z
2007-07-03
12:50:11
Email
a to drugi powod :)

Bozena
2007-07-03
13:02:23
Email
Sliczne dzidziusie jak ja bym juz chciala miec takiego maluszka tulic go karmic przewijac rozmawiac z nim jeju asz sie poplakalam naszczescie juz zaniedlgo bedzie zemna moj malutki synek :) a zapomnialam wam powiedziec niebedzie Kasper tylko Kasjan :)
Bozena
2007-07-03
13:04:45
Email
ide dzisiaj na wizyte wlasnie zaraz wezme szybki prysznic i lece do lekaza
agnieszka_z
2007-07-03
13:10:02
Email
to lec, trzymam kciuki :)
kasia_m
2007-07-03
13:13:24
Email
jakie śliczności :-)
katarzyna_j
2007-07-03
13:18:08
Email
Śliczne są. :) A właściwie śliczni. Ja będę miała tylko jeden powód. :) Bożena, coś czuję, że pod koniec tygodnia będziesz też wklejać takie zdjęcia. :)
jaagan
2007-07-03
21:02:49
Email
To chyba te cholerne hormony działaja tak, że nawet na dzieci spokojnie patrzeć nie mogę. Oczywiście płaczę jak bóbr! Ale Aga są naprawdę kochani i takie kruszynki... To na prawdę cud natury
jaagan
2007-07-03
21:04:14
Email
Bożena co u ciebie? Jesteście jeszcze w komplecie czy juz osobno?
katarzyna_j
2007-07-03
21:12:47
Email
Mnie też rozczulają zdjęcia dzieci i jak ktoś opowiada o porodzie i o jakichś wzruszających momentach. Oczy mi się mokre robią, jak czytam niektóre teksty w gazetach dla mam. :)
Bozena
2007-07-04
13:11:25
Email
hej po wiZycie u lekaza troszke sie wystarszylam niemam rozwarcia ale mam skurcze parte i moge urozic w kazdej chwili
katarzyna_j
2007-07-04
14:14:14
Email
A jesteś już przygotowana technicznie? Torba takie rzeczy? Ubranka, łóżeczko? Bo jak tak, no to do dzieła. :)
agnieszka_z
2007-07-04
17:37:57
Email
Bozena rany boskie, w ktorym ty jestes tygodniu ?? Nie powinni cie przypadkiem wyslac prosto do szpitala na wstrzymanie akcji porodowej?? Albo przynajmniej sterydy na rozwoj pluc dziecka zaaplikowac ??
katarzyna_j
2007-07-04
17:44:37
Email
Z tego, co wiem, to Bożena ma termin na 26 lipca, więc nie jest tak źle. Chyba już może rodzić.
agnieszka_z
2007-07-04
17:47:22
Email
Czyli juz moze rodzic chociaz bezpieczniej doczekac do 37, 38 tyg. Ale rzeczywiscie nie powinno byc klopotow juz.
katarzyna_j
2007-07-04
17:48:01
Email
Jak się nie odzywa, to może już urodziła. :)
Bozena
2007-07-04
23:33:47
Email
Jeszcze nie urodzilam jestem w 37 tygodniu lekaz stwierdzil ze ciaza jest juz donoszona takze teraz tylko czekam na final ale jakies takie dziwne mam przeczucie ze jednak urodze w terminie a nawet i po niewiem dlaczego a dla dzidziusia mam juz wszytsko luzeczko w pokoju czeka ubranka wyprane wyprasowane w szafie czekaja i nawet torba spakowana do szpitala takze wszytsko mam ;) o jedyne co musze jeszcze kupic to puder i mydelko a i jeszcze szczoteczjke do glowki a wy jak tam ktoras juz ma swojego dzidizusia przysobie ??
katarzyna_j
2007-07-04
23:41:15
Email
No ja czekam, ale mój jeszcze niegotowy i wszystko w domu niegotowe dla niego, więc niech się kończy robić w spokoju. :) Dobrze, że już wszystko masz. Teraz możesz korzystać z ostatnich w swoim życiu dni bez kogoś, kto będzie ci towarzyszył już zawsze i będzie najwierniejszy na świecie. :) Proponuję romantyczną kolację z mężem, dużo ulubionego jedzenia, którego potem nie będziesz mogła jeść i może jakąś dobrą ksiązkę. :)
agata2
2007-07-05
11:09:08
Email
hej niecha:) nie tylko ty masz termin na lipiec:) ja mam na 10-go.Juz nie mogę sie doczekac kiedy to nastapi...Ciagle mysle ze to juz lada chwila a tu... nici...ale trzeba cierpliwie czekac:)
agata2
2007-07-05
11:11:31
Email
a tak wogóle to witam wszystkie przyszle mamusie:)ktora z was ma termin na lipca??
agata2
2007-07-05
11:12:11
Email
a tak wogóle to witam wszystkie przyszle mamusie:)ktora z was ma termin na lipca??
agata2
2007-07-05
11:14:32
Email
a tak wogóle to witam wszystkie przyszle mamusie:)ktora z was ma termin na lipca??
agata2
2007-07-05
11:16:47
Email
sorki za tak czeste powtarzanie, ale jestem tu pierwszy raz:) :)
jaagan
2007-07-05
12:34:10
Email
Witaj agata. Mywszystkie mamy termin na lipca tylko poza Kasią, która musi sie męczyć do sierpnia. No ale może maleństwo się nad nią zlituje i wyskoczy troszke wcześniej:-) Jak tam samopoczucie i dzidziuś? pochwal się co będziesz miała.
jaagan
2007-07-05
12:38:10
Email
Bożena my chyba teraz tak będziemy miały, że juz się wydaje, że za chwilę urodzisz a tu nic z tego...Mi też juz zaczął odchodzić czop miałam dużo więcej śluzu i jakoś sie wszystko uspokoiło. Teraz jest to chyba najbardziej dłużący się okres ciąży. Ja praktycznie codziennie czekam, że sę w końcu zacznie i nic z tego
jaagan
2007-07-05
12:40:43
Email
Robiłam sobie wczoraj badania krwi i moczu i wyszło mi, że mam nieliczne bakterie ale zato liczne kryształki szczawianu wapnia. Wszędzie gdzie czytam piszą, że jets to niegroźne. Czy któraś z was to miała?
jaagan
2007-07-05
12:43:25
Email
dziewczyny powiedzcie mi jeszcze tylko co myślicie o tych metodach przyspieszania czy wywoływania porodu? Mówię oczywiście o tych metodach bezpiecznych, domowych typu sprzątanie, mycie okien, gorący prysznic i.t.p.
katarzyna_j
2007-07-05
13:18:30
Email
Zapomniałaś o seksie i piciu parzonych liści malin. :) Te ostatnie ponoć rozmiękczają szyjkę, ale nie wiem, ile w tym prawdy. Ja myślę, że jeżeli ciąża jest już np. na 2 tygodnie przed terminem, czyli donoszona, że hej, to można sobie pozwolić. Moja babcia to zawsze mówi, że teraz to się kobiety w ciąży nad sobą rozczulają, a kiedyś rodziły w polu, odkładały dziecko i dalej ziemniaki kopały. Szlag mnie trafia jak coś takiego słyszę, ale generalnie kiedyś może się tak kobiety nie oszczędzały i populacja nie wyginęła. Popieram przyspieszanie, jeżeli ciąża donoszona, termin albo wręcz po terminie. :)
agata2
2007-07-05
14:57:39
Email
hej jaagan:) czuje sie jakby to mialo juz nastapic dzis:) tzn. dzidzia mnie strasznie mocno kopie, czuje lekke bole jak na miesiaczke, brzuch mam twardy. Bede miala chlopczyka- Maciusia:). Czekam z niecierpliwościa na mego malego robaczka:). A ty na kiedy masz termin?
agata2
2007-07-05
14:58:14
Email
A ty mozesz napisac cos o sobie i o swojej dzidzi?
agnieszka_z
2007-07-05
14:59:19
Email
Jaagan ja jak robilam w ciazy w koncowce badania to tez mi wyszly liczne szczawiany wapnia, ale gin powiedziala ze wszystko ok. A co do przyspieszania porodu to juz niejedna zdesperowana tu probowala, ale jak dzidzia uwaza inaczej to i tak nie wyjdzie :)
agata2
2007-07-05
15:03:37
Email
co do przyspieszenia porodu to chyba w nic juz nie wierze. Tyle juz metod wyprobowalam i nic...Po prostu dzidzia sama wie kiedy to nastapi:)No ale dobrze pogadac sobie o metodach przyspieszajacych porod bo co nam innego pozostaje ...:)
katarzyna_j
2007-07-05
15:53:18
Email
Ja mam termin na 10 sierpnia. Będzie chłopczyk. :) I nie będę przyspieszać, bo tyle rzeczy do zrobienia. :)
jaagan
2007-07-05
21:54:28
Email
Dzięki Aga, juz mi lepiej. A co do przyspieszania to wolę nie myśleć, że to nic nie pomaga. Po prostu będę się seksić ile wlezie :-) Przynajmniej mój mąż będzie zadowolony. Ale te liście malin też wypróbuję. Słyszałam, że rewelacyjne wyniki daje też gorący prysznic a po nim lampka wina. Moja koleżanka tak właśnie przyspieszyła. Co do sprzątania to niestety nie mam juz co robić bo wszystko mam na błysk. W ostatnim numerze MjakMAMA przeczytałam o pozycjach pomagających skrócić szyjkę macicy podczas porodu. Może przed porodem też zadziała:-) W każdym razie jak nie odezwę sięprzez 24 godziny to znaczy, że zadziałało:-)
jaagan
2007-07-05
21:56:08
Email
No więc Agatko termin mam na 21 lipca czuję się jak wieloryb, mam córeczkę i dużo jem. Przytyłam juz 21 kg. i mam to głęboko w nosie. To tak w skrócie.
agata2
2007-07-05
22:22:42
Email
jagaan napisz mi w skrocie o tych pozycjach, ktore pomoga skrocic szyjke macicy to chetnie skorzystam :)buzka
Bozena
2007-07-05
23:04:23
Email
Ja tez chetnie poczytam o tyh pozycjach ;) ja znowu slyszallam ze najlepsze na pszyspieszenie produ sa dlugie spacerki sprzatanie jak naptzyklad mysie okien wieszanie firanek ale tak szczeze mowiac im bardziej sie czegos chce to sa male szanse na np urodzenie dlatego ja juz nieprobuje tylko czekam i wydaje mi sie ze dotrwam do terminu.A dzidzi cos sie ubzduralo i ulozyl sie w jednym miejscu i kopie mnie pod zebrami albo rusza sobie nuszka jak wycieraczki w aucie i strasznie mnie to boli a jeszcze dotego mam maly brzuszek a dzidz ponoc duze i czuje jak nawet rusza paluszkiem ;)
katarzyna_j
2007-07-05
23:46:28
Email
Jaagan zapraszam na sprzątanie do siebie. I okna do umycia i zasłony do prania i powieszenia, firanek niestety nie posiadam, ale mogę coś skombinować specjalnie dla ciebie. :) A z tym brzuszkiem to jest ciekawa sprawa. Zmierzyłam go wczoraj w najszerszym miejscu i ma tyle samo ile miesiąc - 2 miesiące temu - 101 cm. Czyli brzuch w ogóle mi ostatnio nie urósł, a mały chyba teraz najintensywniej rośnie, więc jemu się tam naprawdę ciasno zaczyna robić. :) Umieram z ciekawości, jaki jest duży, ale USG dopiero za 2 tygodnie mam zrobić. No cóż, poczekam. :)
agata2
2007-07-06
11:24:42
Email
hej Bozenko! A ty na kiedy masz termin porodu? Moj synek tez ułozył sie w jednym miejscu i tylko czuje jak nózka zasuwa mi po brzuszku:)Ja do terminu mam 4 dni! Juz nie moge sie doczekac mego malego smyka:)
Bozena
2007-07-06
11:33:21
Email
hej agata ja mam termin dopiero na 26 lipca wiec jeszcze troche czasu mam choc chciala bym juz miec mojego malutiego synka kolo siebie ale jak sie czegos bardzo chce to zazwyczaj sie tego niema wiec chyba bede musiala jeszcze poczekac a nawet do poniedzialku niemoge urodzic ;)maz wyjechal i dopiero wruci w poniedzialek wiec musze czekac do poniedzialku i wtedy moge rodzic ;) a ciekawe cio z jaagan czy podzialaly te pozycje czy nie ;) jaagan odezwij sie ;)
katarzyna_j
2007-07-06
12:40:45
Email
Jaagan udaje, że jej nie ma, bo zaproponowałam sprzątanie u siebie. :) A tak poważnie, to moze rzeczywiście podziałało. W końcu to jej drugie dziecko, a drugie chyba się szybciej rodzi i w ogóle. :)
agata2
2007-07-06
14:04:42
Email
Masz racje Bozenko ze jak cos sie chce , i na cos sie czeka to wcale nie tak latwo! mnie jakos pobolewa brzuch od samego rana... moze juz dzis spotka mnie ogromne szczescie? :)hmmmmmm, zobaczymy!
agata2
2007-07-06
14:06:30
Email
No wlasnie, Jaagan odezwij sie co do tych pozycji! Bardzo mocno cie prosimy!!:)
agata2
2007-07-06
17:33:52
Email
dziewczyny! Mam nowa metode na przyspieszenie porodu! A wiec tą metodą jest wypicie 1,5 litra gazowanej wody! :) ciekawe czy to cos podziala!
katarzyna_j
2007-07-06
19:22:12
Email
Te pozycje podobno były w ostatnim numerze M jak mama. Kupcie, bo Jaagan chyba nas opuściła, bo metoda okazała się skuteczna. :) Chyba bym pekła po butelce gazowanej wody. :)
Bozena
2007-07-06
22:00:46
Email
Oj cos mi sie wydaje ze jaaga poleciala i odezwie sie zapare dni i pohwali sie swoim dzidziusiem.Mnie dzisiaj od samego rana nosi na sprzatanie myje sobie wszytsko sprzatam sobie i zaczely bolec mnie krzyze ale znajac mojego synka to znowu straszy mamusie i jutro sie wszystko uspokoi ech i co tu robic jak juz prawie wszytsko wysprzatane a ja na tylku usiedziec niemoge nosi mnie tak strasznie ze szok chyba umyj jeszcze raz wszystko ;)Ktora ma ostatni numer Mjak mama czy jakos tak przepisze artykul o pozycjach przyspieszajacyhc ;)
NIECHA
2007-07-06
22:26:45
Email
Hej, ja się melduje jeszcze w dwupaku. Swoją droga to fajnie byloby urodzic jutro. Trzy siódemeczki w dacie urodzin to szczęście na całe życie. Może Jaga rzeczywiście już na porodóweczce??? A po wpisach byłam przekonana ,ze to Bożenka pierwsza wklei zdjęcie dzidziusia. Zresztą wszystko wszystko się jeszcze może zmienić. Ja byłam psychicznie przygotowana,ze urodze w 38 tyg a tu koniec 39 i nic sie nie dzieje. Wszyscy mi mówili,ze drugie urodzę wcześniej a Adasia urodziłam na początku 38 tyg. I kolejny mit obalony. Także cierpliwie czekam i wszystko mam już przygotowane. Jutro spędzam pierwszą noc na nowym mieszkaniu. mam tam sporo roboty. Mam nadzieję,że sprzątanie zadziała i synek zdecyduje się na wyjście. Pozdrawiam was serdecznie.
jaagan
2007-07-06
23:48:28
Email
jaagan wróciła i to w komplecie. Dzisiaj próbowałam wypić lampkę wina ale jedynym rezultatem było to że mała dostała czkawki:-) Co do tej pozycji skracającej szyjke to trzeba usiąść na podłodze na kolanach tak aby pośladki dotykały pięt, koniecznie w rozkroku a rękami podeprzeć się z przodu. Nie wiem czy faktycznie to pomaga ale w każdym razie na pewno przynosi ulgę dla kręgosłupa... Jutro idę po wodę gazowaną a póki co jeszcze dzisiaj pozostaje mi mąż :-)
katarzyna_j
2007-07-07
00:26:17
Email
Pod koniec 39 tygodnia też by mnie już zaczęło nosić po chacie. :)Mój brzuch się jakoś drastycznie powiększa. Nie w obwodzie, tylko do góry poszedł i ciągle mnie ktoś w żebra kopie i na pęcherzu leży. :) Dzisiaj pomyślałam, że moja ginekolog to jednak optymistka, że kazała mi przyjść dopiero 23 lipca, czyli miesiąc od ostatniej wizyty, zamiast jakoś co dwa tygodnie pod koniec. Niektóre dziewczyny nawet co tydzień pod koniec się meldują. Z drugiej strony to ładnie z jej strony, że mi kasy oszczędza. Ale dzisiaj naprawdę spanikowałam, że tego 23 już nie dotrę do niej w dwupaku. Nadal myślę, że mogę nie dotrzeć. To będzie już środek 38 tygodnia. Mogłabym tak właśnie w 38 urodzić, ale po wizzycie u niej. Miałabym już komplet badań do szpitala i jakąś diagnoze od niej może - np. rozwarcie albo dobre słowo na drogę. :)
Bozena
2007-07-07
00:45:58
Email
ehh ja wiecznie kucam i jakos to rezultatow nieprzynosi cos mi sie wydaje ze chyba nic nie pomoze na przyspieszenie choc po dzisiejszym sprzataniu czuje straszny ucisk na dolna czesc ciala ;p i te plecyy tak dziwnie bola no ale jak pisalam wyzej to synek lubi straszyc wiec jeszcze sobie poczekam.A moja babcia mnie pocieszyla ze jej sie wydaje ze tam jest dwujka a nie jedno a moja babcia malo kiedy sie myli hihi jak moja siostra zaszla w caze i przyszla do babci to babcia zawsze wczesniej wiedziala ze jest w ciazy zanim siostra zrobila sobie test i w ostatnie ciazy siostry babcia powiedziala bedzie syn i siostra ma syna takze hmm mam teraz nadczym myslec ;) a i znam przypadek a nawet dwa ze do samego porodu dziewczyna niewiedziala ze ma 2 a maz jest blizniakiem i dotego jeszcze blizniakiem z zodiaku
agata2
2007-07-07
01:32:22
Email
Ja wlasnie nie moge spac. Tak jak pislam wczesniej brzuch mnie boli coraz bardziej.Dziecko kreci sie jak szalone...wlasnie teraz wrocilam z wc i zauwazylam uplawy w kolorze czerwonym .Takze czekam co bedzie sie dzialo dalej...jakbym jutro tzn dzis juz nic nie pisala tzn zebede mila dzidzie:) powiem wam szczerze ze boje sie jak cholera porodu. No ale cuz kazdy z nas musi to pzrejsc
Bozena
2007-07-07
01:42:57
Email
agata ja tez spac niemoge biegam caly czas do ubikacji i zastanawiam sie czy przypadkem nieodeszy mi wody tzn niezaczely odchodzic bo to cos dziwnego tak zcesto sikac asz mi sie recze zaczely trzasc tez sie zaczelam bac
jaagan
2007-07-07
07:15:20
Email
Dziewczyny z całego serca życzę Wam żeby to już było to. Coś mi się zdaje, że chyba juz niedługo będziemy mieć dzidźki- pierwsze w lipcu. Żeby tak się Wam jeszcze udało trafić z datą... Mnie już też brzuch strasznie ciągnie w dół i czasami zdarzają się bóle w okolicy kręgosłupa, ale zaraz przechodzi. A co do porodu to nic się nie bójcie. Najważniejsze, że w końcu zobaczycie swoje maleństwa :-)
jaagan
2007-07-07
07:22:42
Email
Kasia, co do sprzątania to tylko przyślij po mnie taksówkę... podobno jak wpadnę w wir sprzątania to nic mnie nie zatrzyma :-) Jak sie rozpędzę to jeszcze będę gotowa sama kupić ci te firanki i je założyć :-) Żeby tylko jeszcze to cos pomagało... Na to ile ja robię i latam to juz daweno powinnam urodzić. Od środy mam teścia w szpitalu więc piorę, prasuję, sprzątam, gotuję i codziennie kursuję między domem a szpitalem. Do tego jeszcze w czwartek przywieżli mi meble do salonu a dzisiaj mam gości. W związku z tym było ustawianie przekładanie rzeczy, wieszania firanek, zasłonek i.t.p. I przy tym wszystkim jeszcze mnie nie ruszyło. Coś mi sie zdaje, że mojej córeczce tak jest tam dobrze, że będę ją musiała walcem z tamtąd wycisnąć :-)
atena
2007-07-07
09:42:19
Email
Witajcie ja też jestem dwa w jednym. Moja córcia siedzi sobie spokojnie i czeka na lepszą pogodę hehe. Też chciałabym żeby to już było po wszystkim ale cóż siedzi i tylko się rusza. najbardziej zaczyna być zniecierpliwiona starsza siostra, która codziennie rano przyciska się do brzucha i nawiązuje rozmowę łącznie z wyznaniami miłości i obiecankami że napewno nie będzie się z siostrą kłócić. Tak posłuchać to można się zdrowo uśmiać. Córę urodziłam w 41 tygodniu (a mówią że dziewczynki szybciej się pchają na świat) i szczerze powiedziawszy nie wiem tak do końca czy 38 tydzień to już czas a to dlatego że Amelka urodziła się z wagą 3800 i 58 cm a każdy tydzień w brzuszku mamy dokłada trochę tych gramów. Więc chyba będę cierpliwie czekać ale mam nadzieję że zdążę dojechać do szpitala a mam 35 km. Najwięcej stresu jednak będzie dla męża ... Powodzenia
Bozena
2007-07-07
12:53:09
Email
witam wszytskie mamusie jak tam samopoczucie ;) zaczelam dzisiaj 38 tydzien i chyba pujde rodzic zaraz bede szla do szpitaLA sprawdzic dlaczego tak czesto siusiam masakra jak mnie krzyze bola siostra sie smieje ze to juz a mi sie wydaje ze synek znowu straszy wiec musze to sprawdzic jak sie dzisiaj nieodezwe to za pare dni pochwale sie swoim dzidziusiem
donka
2007-07-07
15:03:45
Email
Witajcie lipcoweczki! jak czytam wasze obawy,to az mnie sama strach ogarnia,jak to bedzie,choc ja mam jescze czas bo jestem wrzesniowka. zycze wam wszystkim powodzonka i szczesliwych rozwiazan,aby wasze dzieciatka byly zdrowiutkie i spokojniutkie przynajmniej na poczatku,zebyscie mogly odpoczac po trudach porodu! buzki!
jaagan
2007-07-07
21:46:36
Email
Atena, musisz mieć naprawdę fantastyczna córeczkę. Przeważnie dzieci na wieść o siostrzyczce czy braciszku robią się nieco "ciężkie" i zazdrosne. Ale jak widać nie ma reguły. Ja we wtorek zaczynam 39 tydzień. Dzisiaj tak spuchłam i brzuch tak mi się opóścił, że wszyscy, którzy mnie widzieli mówili, że na pewno na dniach urodzę. Chciałabym, żeby mieli rację :-) Kto wie, może się uda. Moja mała jest dzisiaj tak żwawa jak już bardzo dawno nie była. Cały czas sie kręci i wierci...może też ma juz ochotę wyjść :-)
jaagan
2007-07-07
21:49:21
Email
Donka nic się nie martw, nasze narzekania i obawy przede wszystkim wynikają ze zmęczenia i tego, że juz każda z nas nie może doczekać się porodu. Ogólnie to jest ok. Każdy miesiąc przynosi coś nowego.Trzymaj się cieplutko i spokojnie czekaj na swoją kolej :-)
Bozena
2007-07-07
22:15:26
Email
A jednak synek straszy pomalu zaczynam miec tego dpsc od teraz niereaguje na zadne sygnaly jak bedzie bardzo bolec dopiero powiem otym komus bo zawsze jak mowie to pzrestaje a takie straszenie powoli wychodzi mi ..... nio takze dzidzusiem sie jeszcze niepohwale a jak tam z wami ??
jaagan
2007-07-07
23:08:32
Email
Mnie też to strasznie denerwuje. Już kilka razy myślałam, że to już. A to czop śluzowy, a to bóle krzyżowe i.t.p. I kiedy już nabieram przekonania, że będę jechała do szpitala - ZONK!!! Chyba masz rację Bożena. Ja też przestaję się podniecać za każdym razem bo dostanę na łeb :-)
Bozena
2007-07-08
10:05:08
Email
Jaagan jak nasze malenstwa teraz nas tak strasza to co bedzie puzniej jak juz beda troszke starsze hihih ale tak szczeze mowiac to chciala bym juz byc z oim malutkim syneczkiem ale jemu chyba sie niespieszy :(
jaagan
2007-07-08
14:36:48
Email
Dokładnie rozumiem o czym mówisz. Ja też niedawno zastanawiałam sie jak to będzie po porodzie. Skoro już teraz niemalże histerycznie reaguję na brak ruchów przez dłuższy czas i tym podobne rzeczy to obawiam się, że po,porodzie zwariuję. Cały czas będę nasłuchiwała oddechu i.t.d Bycię mamą to ciężka sprawa:-)
atena
2007-07-08
19:52:26
Email
Jaagan zobaczysz że wszystko samo przychodzi. Ja jestem a raczej byłam śpiochem, którego nic nie mogło obudzić a jak się urodziła mała to aż mąż się śmiał że on to nic nie słyszał a ja zrywałam się na każde poruszenie dziecka. Z czasem robi się to wszystko jak najbardziej normalne. Ja w swojej rodzinie nie miałam kontaktu z małymi dziećmi i najbardziej obawiałam się jak to będzie z opieką a zwłaszcza z przewijaniem. Kiedy wróciliśmy ze szpitala mąż poszedł odstawić samochód a ja przeszłam chrzest bojowy bo Amelka się skupiła i od razu wiedziałam co robić. To był mój pierwszy raz...bo w szpitalu nikt mnie nie uczył a nawet nie pokazywał. Teraz jak oglądam kasetę jak to się obchodziłam z maleństwem to też mam wrażenie że już nie pamiętam jak to się robi ale mówią że tego się nie zapomina. Tak więc głowa do góry wszystko samo przychodzi nawet nie wiadomo skąd, chociaż się przyznam że kąpać maleństwa się nie odważyłam to było zadanie tatusia. Poza tym człowiek nawet nie zdąży się zorientować kiedy to maleństwo zacznie gaworzyć, raczkować, chodzić a w końcu pójdzie do przedszkola i wogóle......Jak dobrze być mamą :)
katarzyna_j
2007-07-09
00:25:34
Email
Cały weekend bez rofum to mój rekord. Stęskniłam się za wami. :) Miałam dwie imprezy imienionowe męża - wczoraj dla znajomych, dzisiaj dla rodziny. Nastałam się przy kuchni od samego rana do wieczora. Wszystko było warte tej pracy, bo wyszło pyszne i wszyscy chwalili. Ale ile zakupów, przygotowań, sprzątania, zmywania. NAwet nie miałam czas usiąść przy kompie, czy wziąć tabletki. Zaraz idę nadrobić. A wczoraj brzuch bolał mnie jak na okres i się naprawdę przestraszyłam. Czy to był skurcz przepowiadający może? I śpi mi się coraz gorzej. Budzę się nad ranem i już nie mogę w ogóle zasnąć. Zaczyna się robić nieciekawie. Ale ja chcę urodzić za jakieś 2,5 tygodnia. Na razie jeszcze nie. :)
jaagan
2007-07-09
11:56:44
Email
No... już myślałam, że urodziłaś :-) Z takim zapierniczaniem to uważaj, nie męcz się za mocno bo jeszcze faktycznie urodzisz a teraz to chyba jeszcze ciut za wcześnie. Chociaż ja też się nie oszczędzam. W domu śmieją się, że cały czas zapierdzielam jakby mi ktoś wiatraczek w tyłek wsadził :-) Wieczorami co prawda padam ze zmęczenia ale żadnych skutków to nie ma. Moja rybka chyba ugrzęzła we mnie na dobre :-) A co do tych bóli jak przy miesiączce to mi też się od 2-3 dni zaczęły takie pojawiać. Nie wiem czy są to skórcze przepowiadające ale dzisiaj koleżanka powiedziała mi, że to podobno tak się właśnie zaczyna.
jaagan
2007-07-09
11:59:34
Email
Atena dzięki za pocieszenia. Naprawdę mnie podbudowałaś. Może faktycznie nie będzie tak źle i mojej niuni uda się przeżyć pierwsze tygodnie ze swoją niezdarną matką :-)
jaagan
2007-07-09
12:00:40
Email
Bożena!!! Co tam u ciebie? Trzymasz się jeszcze czy juz rodzisz?
jaagan
2007-07-09
12:02:45
Email
Agata a co z tobą?! Ty masz chyba termin na jutro? Napisz jak najszybciej co się dzieje :-)
katarzyna_j
2007-07-09
12:15:47
Email
Jaagan, no to żeś mnie przestraszyła. :)Ja zapierniczam, bo w zasadzie dobrze się czuję i nie widzę powodów, żeby siedzieć na dupie przed tv. :) Dzisiaj za to pospałam sobie prawie do 12.00. Teraz konsumuję śniadanko. Po południu tylko szkoła rodzenia. Przestaliśmy z mężem chodzić na forsowne spacery, jeździmy częściej samochodem. Przestałam nosić zakupy ze sklepu, bo się boję, że to może przyspieszyć. Jeszcze za wcześnie stanowczo. :)
jaagan
2007-07-09
19:23:14
Email
Jak cię Kasia przestraszyłam to teraz cię pocieszę. Ja też cały czas zapierniczam, bo po prostu inaczej nie potrafię. największą karą dla mnie byłoby gdyby ktoś kazał mi leżeć w łóżku. Ale lekarz powiedział mi, że to bardzo dobrze, że prowadzę tak aktywny tryb życia i za dużo się nie oszczędzam. Podobno w nagrodę będzie dużo łatwiejszy poród. Oby tylko okazało sie to prawdą :-)
katarzyna_j
2007-07-09
19:46:07
Email
Ja w domu jestem dosyć aktywna, ale jak mam gdzieś iść piechotą, to tragedia. Też słyszałam o opcji łatwiejszego porodu, jak się dużo drepcze wcześniej. :) Dzisiaj byłam tylko na szkole rodzenia. Ale do metra i potem do samego szpitala wlokłam się jak żółw. Na samych zajęciach zmęczyło mnie nawet siedzenie. :) Do tego ciągle chce mi się sikać. I jak chodzę to coś naciska mi bez przerwy na pochwę/krocze. Zaczyna się robić nieciekawie. Ale nie mam innych objawów porodu - biegunki, różowych upławów, śluzu, bólów w krzyżu, nagłego napadu enerii ani nagłego spadku. Także chyba jeszcze nie. :)
Bozena
2007-07-10
19:08:07
Email
hej dziewczynki umnie wszystko po staremu czekam na porod dzisiaj od samego rana mam galaretowata wydzieline bylam u lekaza i lekaz ztwierdzil ze pomalutku moze odchodzic mi czop,wczoraj moj synek postanowil nastrasdzyc mamusie i sie nieruszal plecy mnie bolaly tak ze sie ruszac niemoglam wiec pojechalam do szpitala no i naszczescie jest wxszystko wporzadku a dzidzi ma serce jak dzwon asz sie polozna zaczela smiac ze chyba bija dwa serduszka jednoczesnie ;) nio i po wyjsciu ze szpitala polozylam sie w domku i dzidzi zaczelo tak szalec ze szok brzuch mi falowal tak strasznie ze asz siostrzeniec sie zdziwil (ma prawie 2 latka)nio i wiecie coo doszlam do wniosku ze niebede nic robic zeby szybciej urodzic jak moj maly szkrab bedzie chcial to wyjdzie a jak nie to posiedzi sobie jeszcze predzej czy puzniej bedzie musial wyjsc.agatka hmm czyzbys juz urodzila??termin dzisiaj a ty od paru dni sie nieodzywasz a ostatnioo cio napisalas to bylo ze boli cie caly dzien brzuch ojjj chyba polecialas ;) ale sie rozpisdalam a to tylko dlatego ze w domku niemam chwilowo internetu i korzystam u siostry a tu trujka dzieci wiec urwanie glowy ;)pozdrawiam i mam nadzieje ze sie szybko odezwe a wy tam napiszcie jak sie czujecie ktora juz ma swojego dzidziusia itd buziaki
katarzyna_j
2007-07-10
22:49:53
Email
Ja się w każdym razie nie posypałam. :) I nie mam szans, według dwóch specjalistów, urodzić przed terminem, więc chyba nie będę lipcówką, tylko zostanę wierna sierpniówkom. :) Brzuch mnie strasznie boli, ale może to jednak zatrucie.
Agusia83
2007-07-11
08:47:19
Email
Kasiu cały czas trzymamy z Kacperkiem kciuki za ciebie i twojego Kubutka, abyście dotrwali 2 w 1 do sierpnia i się za wczesnie nie posypali..;)
jaagan
2007-07-11
09:10:33
Email
Wybaczymy ci ten sierpień :-) Byłaś Kasia u lekarza z tym bolącym brzuchem? Mam nadzieję, że wszstko o.k.
jaagan
2007-07-11
09:12:23
Email
Bożenko, moja myszka robiła mnie w konia tak samo. Też nie czułam ruchów i spanikowana poleciałam do szpitala. Na KTG wszystko ok. a po badaniu chciała mi brzuch rozerwać. Te dzieciaki chyba trenują już nasze nerwy :-)
jaagan
2007-07-11
09:13:29
Email
A co do Agaty to też mi się zdaje, że na dniach odwiedzi nas ale juz sama, zmęczona i bardzo szczęśliwa :-)
katarzyna_j
2007-07-11
11:25:21
Email
Ten bolący brzuch to była chyba kwestia nie skurczów, tylko zatrucia, a dokładniej wirusa. Wśród naszych znajomych krąży ostatnio wirus, który u jednych objawia się grypą żołądkową, u innych wysoką gorączką. Mój mąż miał coś na kształt grypy żołądkowej w zeszły weekend, a w ten weekend znów spotkaliśmy się ze znajomymi, z których jeden miał przez kilka dni wysoką gorączkę. Także nawet nie można powiedzieć, żebym się czymś zatruła, tylko po prostu mnie dorwał ten wirus. I stąd biegunka i dlatego myślałam, że poród tuż tuż. A to taki zbieg okoliczności, że biegunka się nałożyła na pierwsze skórcze. Dzisiaj już mnie nic nie boli, chociaż Kubutek się strasznie rzuca. Niech lepiej nie spala tak energii, bo zostanie takim maluszkiem, zamiast przybrać normalnie na wadze. :)
ismenka22
2007-07-11
12:34:19
Email
Czesc dziewczyny.Dlugo mnie nie bylo.Dopiero dzisiaj ze szpitala wyszlam.Jestem psychicznie wykonczona.Trzymali mnie dwa tygodnie z podejrzeniem cholestazy-bralam jakies tabletki i kroplowki.Okazalo sie ze to nie zadna cholestaza tylko dzidzius uciska mi na watrobę i stąd te podwyzszone wyniki.Dziewczyny jestem zalamana,napatrzylam sie na te wszystkie szczesliwe mamusie i liczylam na to ze ja tez urodzę.Dzisiaj lekarz zdecydowal ze ide do domu bo na razie zadnych oznak porodu nie ma.Boję się teraz ze zaczne rodzic w domu jak nie bedzie męża.
Joanna26
2007-07-11
13:07:44
Email
Ismenka, Ty za chwile tez bedziesz szczesliwa mamusia, na ktora inni beda patrzec:)Zdecydowanie masz mniej do konca niz wiecej, jest juz lipiec, wiec NIE NARZEKAJ DZIEWCZYNO!!!!!pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki, zeby sie dzidzius nie pchal pod nieobecnosc tatusia:))
Joanna26
2007-07-11
13:09:22
Email
No i w dodatku jestes zdrowa, to chyba powod do szczescia? Ale Ty to chyba sobie zawsze cos wymyslisz, zeby sie na wszelki wypadek zdolowac, co? Poglaski dla bejbika:))
katarzyna_j
2007-07-11
14:06:07
Email
Hej, Ismenka!! Dlaczego koniecznie chcesz się już przenieść z działu ciąża do działu niemowlaczki? :) Zostań jeszcze tutaj i ponarzekaj z nami na bóle krzyża, przyrost wagi, zgagę i zadyszkę. :) Potem będzie ci tego brakowało może. :)
jaagan
2007-07-11
18:26:08
Email
Popieram dziewczyny. Dzisiaj usłyszałam, że im dzidziuś dłużej w brzuchu tym dla niego lepiej (oczywiście bez przesady) więc powinnam się cieszyć a nie cały czas wyczekiwać wcześniejszego porodu. Poza tym naprawdę malutko nam już zostało więc za bardzo nie ma się czym przejmować. Też już bardzo chciałabym urodzić ale jak poczekam jeszcze ze dwa tygodnie to przecież nic się nie stanie. Dziewczyny mają rację. Musisz przede wszystkim skończyć sama wymyślać sobie problemy. Ciesz się z ciąży i falującego brzuszka bo bardzo niedługo przejdzie on do przeszłości i pozostaną tylko piękne wspomnienia. Najważniejsze, że obydwoje jesteście zdrowi. Pozdrowionka i pisz częściej. PA!!!
Bozena
2007-07-11
18:41:54
Email
Hej mnie chyba tez dopadl ten wirus czysci mnie dzisiaj caly dzien a dotego zaczyna bolec mnie brzuch ale to tylko przy robieniu kupki i jak zwykle krzyze bola jak holera wczoraj prawie zadnych boli niemialam a dzisiaj od jakiejsc godzinki usiasc niemoge,polozyc sie niemoge,chodzic tak samo no ale jak narazie sie tym niepszejmoje bo znajac synka znowu chce nastraszyc mamusie a ja tym razem sie niedam no a tak pozatym to ummie nic nowego czekam na swojego dzidziusia i sie doczekac niemoge :( ale przyjdzie czas
Agusia83
2007-07-11
21:22:49
Email
co do falujacych brzuszkow to prosze bardzo;))) http://www.youtube.com/watch?v=1e9-tVnlCdY
agata2
2007-07-11
22:47:44
Email
witam was dziewczynki:) Moja przepowiednia co do wypicia wody gazowanej spawdzila sie:) Urodzialm przepieknego synusia dnia 07.07.07:) wczoraj wrocialm ze szpitala:) jak narazie daje sobie rade.Moj synus jak sei urodzil wazyl 3.150 i dlugi 56cm:)ciagle tylko by jadl oj lakomczuszek. pozdrawiam was wszystkie:0 3majcei sei i zycze szczesliwego i szybciutkiego rozwiazania:)
atena
2007-07-12
00:18:32
Email
Agata2 serdeczne gratulacje. To chyba pierwsza forumowa lipcowa pociecha. Niech się zdrowo chowa i niech daje mamusi się wysypiać :):):):)
atena
2007-07-12
00:19:37
Email
Aha myślę że jutro powodzenie będzie miała woda gazowana....
katarzyna_j
2007-07-12
00:37:23
Email
Agata, gratulacje. Piękna data ci się trafiła. Mąż nie będzie miał problemów z zapamiętaniem. :) Ja już wiem, że nie powinnam pić wody gazowanej. :)
Agusia83
2007-07-12
08:41:50
Email
Gratuluje sredecznie pięknego, zdrowego synka:)) Cale szczęscie nie lubie wody gazowanej i jej nigdy nie pije.. i dobrze, bo do terminy zostalo mi jeszcze 75 dni.. ale jak do tego czasu nie urodze, to z pewnością przelamię i wypiję taką gazowaną wodę.. moze i u mnie zadziala.. hihi:) Jeszcze raz gratuluje i strasznie się ciesze z twojego szczęścia:) buziaczki
kasia_m
2007-07-12
10:42:20
Email
fajne te brzuszki :-)
jaagan
2007-07-12
11:03:32
Email
Agunia serdeczne gratulacje! Oczywiście już płaczę :-) Ale to dlatego, że bardzo się cieszę. Opisuj nam koniecznie jak sobie radzisz z synusiem. A co do wody to zaczynam pić :-)
Bozena
2007-07-12
13:07:26
Email
witam was serdecznie agata gratuluje ci syneczka ja wczoraj postanowilam zrobic sobie ciply prysznic i powiem wam ze cos mnie ruszylo delikatne skurcze mialam ale sie uspokoilo choc synek szaleje strasznie dzisiaj chyba sprubuje wody gazowanej tylko hmm czeba ja wypic odrazu czy mozna przez caly dzien ;) agata prosimy o zdiecia synka ehh ale ci dobrze tez bym chciala juz miec mojego syneczka kolo siebie a jeszcze jedno bardzo bolalo??
agata2
2007-07-12
13:08:28
Email
poweim tak: moj bartus jest strasznym godomorkiem:)dzis byla u mnie polozna i udzielila mi niezbednych wskazowek w wychowaniu mego synka:)narazie daje sobie rade( dzieki mojemu mezowi kochanemu ktory pomaga mi jak tylko moze:)).W niedziele ruszam juz na piwerwszy spacerek:)juz nie moge sie doczekac.pozdrawiam was! Jka tylko bede miala czas odezwe sie:)
agata2
2007-07-12
13:12:45
Email
witaj bozenko! ja wypilam wode tak w przeciagu godziny. Moj porod byl ciezki. Bolalo mnie strasznie.Nawet nigdy nie spodziewalabym sie ze tak to mocno boli.Ale jak widac zyje:) podczas porodu bylam sklonna zrobic wszystko zeby tylko nie czuc tego bolu. nawet przychodzialy mi mysli co do kleszczowego porodu:) ale moj maz podtrzymywal mnie na duchu i udalo sie ze urodzilam sama.Nawet nie bylam nacinana:) polozna ktora mi odbierala porod byla dumna ze nie musieli mnie nacinac:)
katarzyna_j
2007-07-12
13:26:17
Email
Powiedz jeszcze, kiedy się zaczęło, jakimi objawami i jak długo trwało. Brałaś znieczulenie?
jaagan
2007-07-12
16:46:12
Email
Ja już wodę kupiłam. Dzisiaj wieczorem wypijam całą butelkę, potem idę pod prysznic a na zakończenie dnia mały sexik z mężusiem :-)) Jak po tym nie urodzę to sama już nie wiem. A tak na poważnie to czytałam dzisiaj dużo na temat wykonywania lewatywy przed porodem i w każdym artykule było napisane że lewatywa wywołuje skurcze macicy i jest "niefarmakologicznym sposobem na przyśpieszenie akcji porodowej". Bożena to może coś dla nas?
jaagan
2007-07-12
16:53:52
Email
Lewatywę też już kupiłam. Taką do użytku domowego. Moja koleżanka przekonała mnie do jej zrobienia. Jak była w pierwszej ciąży trzy lata temu nie robiła lewatywy. Podczas porodu zachciało jej się kupkę ale poród był już na tyle zaawansowany, że położne nie chciały wypuścić jej z sali porodowej. W związku z tym dostała kaczkę pod tyłek i kazano jej robić kupę na miejscu. Na sali oprócz niej był wtedy jej mąż, 2 położne i lekarz. Noi a oprócz tego był też wstyd i kupa smrodu :-) Jak tylko wysłuchałam jej opowieści nie miałam już żadnych wątpliwości, że lewatywę zrobię na pewno :-) Nie mówię, że musi się to trafić każdemu ale wolę nie ryzykować.
bela
2007-07-12
20:45:54
Email
AGATA 2 gratuluje synusia!!!!! :-)))
Bardzo fajna i pamietna masz date porodu :-)
bela
2007-07-12
20:47:17
Email
PS. ja pilam wode gazowana cala ciaze i nie widzialam jej zadnego przyspieszajacego wplywu... Za to cieple prysznice owszem
Bozena
2007-07-12
22:00:08
Email
1,5L piwniczanki gazowanej wipite w przeciagu niecalej godzinki teraz czekam na nastepna dostawe wody ouzniej cieply prysznic sexik z mezem i mam nadzieje ze na porodowce wyladuje hihihi a jak nie to hmm zostaje zrobic jutro jakies zakupy pochodzic po schodach nio ale powiem wam szczeze ze cosik mnie chyba bierze ale znajac juz mojego synka zaczyna znowu straszyc zobaczymy jaki bedze final a co do lewatywki to hmm wczoraj sie czulam jak by mi ktos zrobil do kibelka biegalam cochwilke ale dzisiaj sie uspokoilo i hyba bym niehcciala miec robionej i napewno sama bym sobie niezrobila powieccie mi mozna jakos w domu sprawdzic czy ma sie rozwarcie alb czy sa jakies tego oznaki bo ja jestem zielona w tej sprawie
Bozena
2007-07-12
22:06:30
Email
a zapomnialam wam napisac ze dzisiaj rano po malutkich zakupach (kupilam sobie torebke ) ;) zlapal mnie skurcz trwal 30 sekund byl taki bolesny ze sie poplakalam za 20 minut nastepny troszke silniejszy i tez trwal jakies 30 sekund potem poszlam spac obudzilam sie i plecki bola jak holera cochwilke do ubikacji latam siku ale to pewnie bo butelce mineralnej i jak narazie brzuszek boli tak co jakis czas jak bym miala okres dostac ale przechodzi i strasznie mnie swedzi brzuch hmm moja mame jak swedzial brzuch to w tym samym dniu wyladowala na porodowce zobaczymy jak to bedzie ale masakra jak bolalo jak ma bolec bardziej to ja zwariuje jaga napisz jak ci poszlo z woda gazowana,mezem i prysznicem hihi dodaj jeszcze czerwone wino ponoc pomaga ;)
jaagan
2007-07-12
23:19:36
Email
O winie też słyszałam. jak na razie jestem po wodzie, gorącym prysznicu i aktualnie czekam na męża :-) Wino może machnę po sexiku hi, hi! Ale coś mi się zdaję, że na pewno mnie wyprzedzisz. Ja jeszcze nie miałam ani jednego tak silnego skurczu. A co do tego rozwarcia to sama też bym się chciała dowiedzieć. Ostatnio pytałam męża czy nie czuje "większego luzu" ale zaprzeczył...no może tylko z grzeczności:-)
jaagan
2007-07-12
23:21:58
Email
Bożenko odezwij się proszę jutro. Jestem ciekawa, czy po tych wszystkich zabiegach którąś z nas coś weźmie... Po tych twoich skórczach wcale bym się nie zdziwiła gdybyś jeszcze dzisiaj lądowała na porodówce:-) Tylko data porodu lekko do bani. Nie dosyć że 13 to jeszcze piątek:-)
katarzyna_j
2007-07-13
11:55:45
Email
No i widzę, że żadna się dzisiaj do tej godziny nie pojawiła. Czyżby metody zadziałały? :)
Bozena
2007-07-13
12:22:06
Email
witam niestety metody niezadzialaly i chyba nie zadzialaja choc brzuszek twardy plecki bola i znowu mnie goni do kibelka a wczoraj po tej mineralnej oprucz nabrzmialego brzuszka i gonienia do ubikacji siusiu nic sie niedzialo a po sexiku z mezem hmm brzuch byl tylko twardy choc dzisiaj mam cos duzo wydzieliny zelowatej przezroczystej moze jednak pomoglo ;) poczekamy zobaczymy a w razie czego dzisiaj powturzymy hihihihih a ty jagga jak tam ??
jaagan
2007-07-13
13:17:03
Email
U mnie też nic. To znaczy nie tak zupełnie nic bo tak przed 4 rano obudziły mnie bóle pleców i coś na styl miesiączkowych lub takich jakie sie ma kiedy nie można się wypróżnić. Męczyłam sie z nimi do samego rana...i wszystko przeszło. Tylko mój brzuch też faktycznie jest napięty i twardy. Ale co wywołało te bóle to nie wiem, bo miałam terapię 3w1 czyli gorący prysznic, woda gazowana i sex. Dzisiaj biorę się za napar z liści malin i mycie okien. Prysznic chyba tez nie zaszkodzi.
Bozena
2007-07-13
13:23:38
Email
jaga hmm ja juz mineralnma pije wypije i zabieram sie za sprzatanie i zobaczymy jak rozwinie sie sytlacja ale do ubikacji goni mnie strasznie i to nie tylko przez siusiu a slyszalam ze to pobudza do skurczow hihih wiec czekam i sie doczekac niemoge
jaagan
2007-07-13
19:43:51
Email
ja w sprawie gonienia do kibelka niestety nie moge się wypowiedzieć, bo od samego początku ciąży nie mam żadnych problemów z wypróżnieniami. Poprostu nie wiem co to zaparcia :-) Ale jeśli jest tak, że przed porodem to się jeszcze wzmaga to ja już chyba zamieszkam w kibelku albo zacznę nosic pampersy :-) Ja dzisiaj testuję napar z liści malin ale tak szczerze mówiąc to nawet nie wiem ile powinnam tego pić. Jak na razie mam za sobą 2 szklanki.
katarzyna_j
2007-07-13
23:58:29
Email
O naparze z liści malin słyszałam, że trzeba go zacząć pić już na kilka tygodni przed terminem. To podobno rozmiękcza szyjkę.
atena
2007-07-14
17:15:22
Email
Jak tam dziewczyny na porodówce czy może już po bólach i w objęciach macie swoje kruszynki? Moje koleżanki, które miały termin na 18 i 19 lipca są już w domach z maleństwami a moja dzidzia się zaparła że jeszcze nie chce wychodzić, ale szczerze mówiąc to i lepiej bo mam umówionego notariusza na poniedziałek i mąż pozwolił mi rodzić po 12 właśnie w poniedziałek. Ciekawe czy córa też tak zechce. Mi się wydaje że ja urodzę we wtorek na swoje imieniny....
katarzyna_j
2007-07-14
20:31:13
Email
Ja już myslałam, że urodzę 10 lipca, czyli na 10 urodziny psa mojego męża. :) Teraz następna znacząca data to 21 lipca - urodziny mojej siostry. Ale to jeszcze za wcześnie.
Bozena
2007-07-15
17:41:45
Email
hej wam co tam u was slychac bo ja sie gotuje tak strasznie jest goraco ze szok i chyba synkowi tez bo tak szaleje ze szok dawno tak nie szalal jagga a ty jak tam metody podzialaly bo umnie nic hihih
jaagan
2007-07-15
23:53:37
Email
Cześc dziewczyny. U mnie żadna z metod nie działa. Ale chyba przez przypadek znalazłam nowa metodę na przyspieszenie porodu. Dzisiaj zachciało mi się odwiedzić moich rodziców, którzy mieszkają 80 km. ode mnie. W sumie przejechałam więc 160 km. i efekt jest taki, że brzuch niesamowicie mi się opuścił, bardzo ciągnie mnie w dół, mam dosyć mocne bóle pleców, kuje mnie tak na wysokości pochwy i mam bule takie jak na miesiączkę. Ale najbardziej jestem zaskoczona tym brzuchem. W ciągu jednego dnia spadł mi bardzo nisko. Tak więc wezmę jeszcze tylko gorący prysznic i czekam na efekty.
katarzyna_j
2007-07-16
06:59:49
Email
Polskie drogi potrafią cuda zdziałać, jak widać. Też słyszałam, żeby przed porodem pojeździć sobie trochę samochodem. :) Mój Kubutek całą noc bardzo intensywnie pracował. :) Teraz też się rusza. Ale poza tym nic.
jaagan
2007-07-16
09:48:54
Email
Moja Pola też była bardzo aktywna ale tak gdzieś od trzech dni jest nadwyraz spokojna. Chyba jest jej juz za ciasno i bidulka jedynie może się troszkę porozpychać :-) Noc przeszłam fatalnie. co godzine do toalety, kłucie,i brzuch twardy jak skała. Zresztą taki jest do tej pory. Dzisiaj idę do gin. Zobaczymy co mi powie. Najbardziej żal mi mojego męża. Kochany tak się przejmuje i przeżywa, że wczoraj w nocy jak wstawałam do toalety to chodził ze mną :-) A przy każdej mojej zmianie pozycji zaraz się budził i pytał czy juz rodzimy :-)) Mężczyzna pod koniec ciąży jest naprawdę rozczulająci i przezabawny. No dobra, kończę wywód. Napiszę coś jak wrócę od lekarza. Trzymajcie się.
jaagan
2007-07-16
09:50:14
Email
P.S. Jak znosicie dzisiejsze upały? Dla mnie to jest totalna MASAKRA!!!
katarzyna_j
2007-07-16
12:45:03
Email
Przez ten upał nie zjem żadnych owoców, bo nie chcę wychodzić do sklepu. Na obiad będę musiała zrobić klopsiki bez warzyw, bo nic w lodówce nie mam ciekawego. :) Miałam iść do fryzjera, ale nie chce mi się ruszyć. Po południu mam szkołę rodzenia właśnie - zobaczymy, czy jakoś dotrę. Mąż dzisiaj nie może za mną iść, a ja się już trochę boję sama wychodzić. Dzisiaj śniło mi się, że rodzę. :) Siedzę przed kompem, jest mi gorąco i trochę puchną mi dłonie i stopy. A mały kopie jak szalony.
kasia_m
2007-07-16
14:36:27
Email
w domu nie jest najgorzej ale jak wyszłam na dwór to myslałam że się ugotuję, koszmar takie skoki temp.
jaagan
2007-07-16
21:59:56
Email
Jestem już po wizycie u gin. Muszę przyznać, że troszkę sie załamałam... Mojej małej Poluni wcale nie spieszy się z przyjściem na świat. Gin. powiedziała mi, że do terminu (24 lipca) dotrwam na pewno a wcale się nie zdziwi jak przenoszę :-( W razie czego jak nie urodze do siedmiu dni po terminie to mam sie do niej zgłosić na dyżur do szpitala 31 lipca i powiedziała, że w ten dzień już urodzę na pewno. Tak czy inaczej na bank pozostanę lipcową mamą :-)
jaagan
2007-07-16
22:01:55
Email
Aha, no i powiedziała mi, że dzidzia, macica i łożysko są juz przygotowane do porodu, szyjka ładnie mi się skróciła, tylko rozwarcia nie widać. Czy nie znacie może jakichkolwiek sposobów na przyspieszenie rozwierania szyjki?
atena
2007-07-16
22:08:25
Email
U mnie też nic... Notariusz załatwiony, pozwolenie męża na rodzenie mam... Właśnie zrobiłam ogóreczki małosolne i już nie mogę się doczekać kiedy woda wystygnie heheheh:):):):)U mnie ok godziny 18 było 32 stopnie a ktoś mnie pocieszał że jutro ma być jeszcze cieplej a tu przecież i tak nie ma czym oddychać:(
agnieszka_z
2007-07-16
23:26:22
Email
Do wszytskich tych ktorym sie spieszy z porodem- jednym z lepszych sposobow na przyspieszenie porodu sa upaly !! Takze trzymajcie sie :) ja urodzilam podczas upalow w czerwcu- a w dniu w ktorym rodzilam bylo 12 cesarskich ciec !! Potem jak sie ochlodzilo to znowu byla cisza i spokoj na porodowce.
katarzyna_j
2007-07-17
00:43:20
Email
Widzę, że nie jestem sama jeżeli chodzi o niespieszące się dziecko. :) Podobno z upałami to prawda. Ja już leżałam w łóżku i zasypiałam, ale głód mi nie dał zmróżyć oka. Własnie siedzę przed talerzykiem z klasycznymi, przaśnymi kanapkami z kiełbasą kraowską i pomidorem na bułkach pszennych z masełkiem. Ostatnio ciągle sobie na taką zbrodnię pozwalam, bo mam wrażenie, że chrupkim pieczywem nie oszukam moich napadów głodu. :) A waga nie pozostaje mi dłużna, ale na tym etapie mam to już w dupie. :)
jaagan
2007-07-17
09:00:40
Email
I bardzo dobrze!!! Ja też mam w dupie wszystkie kalorie i kilogramy. Wczoraj sie ważyłam i wyszło, że przytyłam 21 kilo. A srać na to!!! I tak to wszystko zgubię a teraz mam przynajmniej trochę przyjemności :-) A co do tych upałów to obyście miały rację. Jets mi juz tak zajebiście ciężko, że nawet byłabym w stanie zgłosić sie do szpitala na wywołanie. To już chyba desperacja!
katarzyna_j
2007-07-17
18:33:42
Email
Podobno kobiety w ciąży dopada desperacja tak koło 7 miesiąca już. :) A teraz to już mamy pełne prawdo do desperacji. Ja bym jeszcze wprawdzie nie chciała, ale zaczęłam odliczać dni do końca. :) Ubranka się piorą, ale jak w taki upał mam je uprasować. W tym tygodniu muszę się jakoś z rana dotoczyć na badanie krwi i moczu. Nie wiem, jak ja to na czczo zrobię, bo mam istnego tasiemca - dzisiaj też. No a w poniedziałek mam ostatnią wizytę u gina. Zobaczymy, co powie. :)
donka
2007-07-18
12:45:56
Email
Kasiu, gdzies czytalam i tak poradzily pielegniarki w szpitalu mojej bratowej,zeby nie prasowac dla dzieciatka ubranek od samego poczatku,tylko po praniu je ladnie wyciagnac i zlozyc. wtedy dzidzia sie od razu przyzwyczaja do nieprasowanych i jest ok.a dla nas to sama wygoda.
katarzyna_j
2007-07-18
13:22:11
Email
To by było super wygodne, bo tego jest cała masa. Mnie pierwszą dużą partię wyprasowała teściowa. Dobra kobieta. Ale już mam całą masę następnych w kolejce. W te upały się do nich nawet nie dobierałam. Dzisiaj chłodno i deszcz pada, więc już nie mam pretekstu. Moje żelazko jest takie sobie. Nigdy mi na lepszym nie zależało, bo rzadko prasuję nasze rzeczy. Ale ze względu na dziecko chciałam sobie nawet sprawić jakiś cud techniki. Ale skoro mówisz, że nie trzeba koniecznie prasować, to luzik. Mnie teściowa i ciotka radziły inaczej - żeby uprasować pierwszą partię, a potem już sobie odpuścić. Chętnie prasowałabym tylko te rzeczy, które się gniotą, ale mam masę welurowych śpioszków, które nie wymagają dopieszczania żelazkiem. :)
agnieszka_z
2007-07-18
13:46:41
Email
Mi tam kazali prawsowac wszystko... ale moze dlatego ze wczesniaczki... no wlasnie, wczoraj powinnam urodzic a tu 5 tygodniowe dzieciaczki w domu :) Pozdrawiamy wszystkie ciocie lipcowe... Oliwierek (waży "już" 2960)

agnieszka_z
2007-07-18
13:47:56
Email
i Filipek (cale 2660g)...

katarzyna_j
2007-07-18
13:57:01
Email
Niesamowicie fajni są. Pospiszyli się trochę, ale chyba się to na nich nie odbiło. Takie wielkie ciemne oczy. :)
atena
2007-07-18
14:21:43
Email
Ale fajni kawalerowie rosną dla naszych córek.....
jaagan
2007-07-18
15:06:25
Email
Ale ja ci Aga zazdroszczę...To juz pięc tygodni a zleciało tak szybko. Ja juz się doczekać nie mogę a tu jak na złość kompletnie nic, żadnych bóli przepowiadających czy też innych oznak zbliżającego się porodu. Jednym słowem KLOPS! Kasia co do prasowania to mi też wszyscy mówili i czytałam też w gazetach, że pierwsza partia musi zostać wyspasowana. Później już można sobie odpuścić ale ciuszki nowe trzeba wyprać i wyprasować, żeby pozbyć sie wszelkich bakterii powstałych przy produkcji, pakowaniu i w całej tej drodze wiodącej do sprzedaży. Ja też prasowałam całą furę ciuszków i w zasadzie to poszło szybko. Wykorzystaj chłodniejsze dni i do roboty :-)
jaagan
2007-07-18
15:07:30
Email
Ciekawe co z Bożeną. Nie odzywa się coś długo. Pewnie kolejna lipcówka zostałą mamą :-)
agnieszka_z
2007-07-18
16:32:09
Email
Dziewczyny tylko ostatnie tygodnie ciazy sie tak ciagna... a potem leci szybciutko czas. Naprawde korzystajcie z tego stanu poki mozecie, bo jeszcze zatesknicie za brzuszkiem, naprawde... a dzieci juz niedlugo i tak beda przy was
katarzyna_j
2007-07-18
19:31:02
Email
Ja właśnie dlatego się nie spieszę, staram się delektować czasem, który mi został. Zresztą remoncik nadal rozgrzebany, a ubranka do uprasowania. Przede mną jeszcze badania ostatnie, w poniedziałek wizyta u gina, dwa ostatnie spotkania szkoły rodzenia. I kilka spotkań towarzyskich zaplanowanych już dawno i z powodu braku czasu męża odkładanych w nieskończoność. A w piątek mamy siedmiolecie związku - kolację muszę zrobić. Tak więc nie mogę jeszcze urodzić. :)
NIECHA
2007-07-18
23:00:58
Email
Hej brzuchatki! Zaglądam z nadzieją, że któraś urodziła a tu połowa lipca minęła i cisza. U mnie też spokój. Właśnie dziś termin a symptomów zbliżającego sie porodu nie widać. Wszystko już przygotowane od dawna. Mąż już od poniedziałku wziął urlop a tu synek leniuszek się zaparł i nie chce wychodzić tak mu dobrze. Przynajmniej mój pierworodny korzysta i wszędzie z ojcem chodzi. Ja mam choć trochę spokoju, bo nie wyobrażam sobie w te upały wychodzić z domu na spacer z dzieckiem. Dziś cały dzień u nas padało więc trochę odżyłam, ale jutro znów ma być upalnie. Ma się ochłodzić od piątku to w taką pogodę można rodzić. Ja już sie nie mogę doczekać tak jak wy, ale jeszcze żadnych metod przyspieszająch nie próbowałam. Mój mąż się trochę przeraził jak mu zaproponowałam jedną z metod. Boi się że zrobi mi lub dziecku krzywdę. Cóż nie będe go stresować. Także czekamy cierpliwie... Pozdrawiam serdecznie
katarzyna_j
2007-07-18
23:18:50
Email
Niecha, trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie. Dzisiaj czytałam w pewnej mądrej książce, że połowa dzieci rodzi się po terminie. Może miałaś nieregularne cykle i stąd błąd w ustaleniu terminu?
Julia
2007-07-19
21:50:36
Email
NIECHA myslałam ostatnio co tam u Ciebie, nie odzywałaś się tu chyba? Ja też teraz nie zaglądam za często. Ale ten czas leci, już dziś masz termin porodu. Trzymam więc kciuki mocno za Ciebie!! Powodzenia :o)
agnieszka_z
2007-07-21
12:07:39
Email
No dziewczyny 21 lipca... czyzbyscie sie posypaly wszytskie naraz??
Marla_
2007-07-21
14:40:18
Email
Zazdroszcze Wam dziewczyny że już tak blisko rozwiazania. Ja juz nie moge się doczeka a przede mna jeszcze 3 miesiące.
Bozena
2007-07-21
14:44:05
Email
hej dziewczyny ja jeszcze mam swojego dzidziusia w brzuszku i chyba mu sie niespieszy nieodzywalam sie bo mialam nagla przeprowadzke i naszczescie juz poniej teraz czekam na jakies znaki ze to juz a tu nazlosc cisza jedynie dzidzius sie rusza i rusza i nic wiecej powiem wam szczeze ze jestem w szoku do terminu zostalo 5 dni a tu kompletnie nic a przez cala ciaze mowili ze urodze wczesniej i sie pomylili masakra jak sie teraz dni ciagna czekam i czekam i sie doczekac niemoge i dotego te upaly doslowie sie leje zemnie juz wytrzymac niemoge a wy jak tam???
atena
2007-07-21
15:32:25
Email
Witajcie. Właśnie dziś wyszłam ze szpitala - leżałam 3 dni a co najważniejsze nadal jestem 2 w 1. Trafiłam z podejrzeniem odpływania wód płodowych ale to na szczęście się nie potwierdziło bo tak trzeba by było wywoływać poród. Termin minął wczoraj i wczoraj też na KTG było kilka skurczów ale dziś już zupełny spokój. Tak więc będę czekać cierpliwie na znak od Dzidzi i do szpitala pojadę jak już mnie naprawdę weźmie. Leżałam z dwiema dziewczynami, które miały termin na 7 lipca więc już dwa tygodnie po terminie, jedna urodziła a druga dalej się męczy bo albo skurcze zanikają albo główka się cofa mimo kroplówki. Mam nadzieję że nam pójdzie szybciej. Pozdrowionka
jaagan
2007-07-21
16:35:03
Email
Cześć mamuśki. No to ja już mogę się pochwalić! 19 lipca o 16.12 urodziłam zdrową i śliczną dziewczynkę!!! Dziewczyny do tej pory nie mogę w to uwierzyć. Nawet teraz jak do was piszę to płaczę jak bóbr. Mała miałą 3710 i 57 cm. Bez pęknięcia i nacinania. Dzisiaj albo jutro wrzucę zdjęcia w kompa i wam prześlę. Jutro też usiądę i napiszę jak było z porodem (sama wywołałam i za karę dostałam za swoje) Jutro opiszę wam wszystko. Trzymajcie się.
NIECHA
2007-07-21
16:52:14
Email
Jaga gratulacje!Niesamowite, że juz po wszystkim i juz masz dzidzię w domu. Opisz koniecznie jak było. Ja juz trzy dni po termininie. Dziś zauważyłam ,ze zaczęłam plamić, więc chyba coś zaczyna się dziać . Mam nadzieję, że i ja wkrótce się pochwalę maleństwem. Julio ja się nie odzywam za często , bo sie przeprowadziłam i nie mamy jeszcze stałego łącza. Korzystam czasami ze służbowego mojego męża, ale rzadko udaje mi sie coś napisać, bo ma internet radiowy i działa masakrycznie. Mam nadzieję,ze już wkrótce nam podłączą to nadrobię straty. Tymczasem pozdrawiam was serdecznie.
katarzyna_j
2007-07-21
16:55:23
Email
Jaagan, moje gratulację!! Ale wielka dziewuszka. Czekam z niecierpliwością na zdjęcia i relację, jak tez udało ci się w końcu wywołać. :)
jaagan
2007-07-22
15:34:23
Email
no to najpierw opiszę. 18 lipca byłam juz tak zdesperowana, że po przeczytaniu o skuteczności olejku rycynowego postanowiłam go kupić. Rano wypiłam 2 łyżki stołowe tego dziadostwa i przez cały dzień jedynym tego skutkiem była wielka sraczka... Już myślałąm, że to następny z tych "cudownych" środków kiedy to w nocy o godz. ok.4.00 odpłynęły mi wody. Pojechaliśmy z mężem do szpitala i tam już dosłownie chlustało ze mnie. Niestety nie miałam ani skurczów ani rozwarcia. Ale jako, że wody już odeszły musiałam urodzić tego samego dnia. Podano mi oksytocyne w kroplówce na wywołanie skurczów i rozwarcia. Ból był taki, że szkoda gadać. Rodziłam od godz. 9.00 do 16.12 W tym samym czasie w boksie obok urodziły 3 kobitki. Miały bóle, skórcze, potem pękał im pęcherz płodowy i średnio po ok. 30 min. miały dzidźki. Nawet nie wiecie jak im zazdrościłam. Taki poród to na prawdę marzenie. Ale prawdą jest też to co mówią wszyscy. O całym bólu zapomina się natychmiast jak tylko dostanie sie dziecko w ramiona. Tego nigdy się nie zapomni a życie nabiera nowego sensu :-) A teraz pozwólcie, że pokaże Wam moje słoneczko :-)

Marla_
2007-07-22
17:21:36
Email
śliczna dzidzia, serdeczne gratulacje!!!!
atena
2007-07-22
18:15:52
Email
Jaagan serdeczne gratulacje. Ale twoja dzidzia ma super fryzurkę...
kasia_m
2007-07-22
21:37:39
Email
gratulacje, śliczności a jaka fajna fryzurka
katarzyna_j
2007-07-22
22:08:05
Email
Pozwól, że dołączę się do gratulacji. Włoski są rzeczywiście prześmieszne, to pierwsze, na co zwróciłam uwagę. :) Jeszcze się pochwał parametrami dziewuszki. :) Z twojej relacji wynika generalnie, że lepiej, żeby nie zaczęło się od pęknięcia pęcherza płodowego, tylko, żeby to było w następstwie skurczów i rozwarcia. Szkoda, że na to już nie mamy wpływu.
Basjaa
2007-07-22
22:46:59
Email
Gratuluje i zazdroszcze, jejku jak ja też bym chciala urodzić bez pęknięcia i nacinania... jak to zrobić ..ćwiczylas przedtem mięśnie kegla czy moze masaż podczas porodu??
Bozena
2007-07-23
15:35:40
Email
Jagga :( zostawilas mnie i se juz urodzilas a ja nadal sie mecze ale lekz mnie pocieszyl ze jak w czwartek bedzie rozwarcie to wywola mi porud teraz mam strasznego gula moja szwagierka urodzila cureczke w sobote prawie 4 kg i 58 cm strasznie duza a szwagierka brzucha wogule niemiala i teraz jaga pochwalila sie swoim slicznym dzidziusiem JA TEZ CHCE JUZ URODZIC!!!!!!!niemoge sie doczekac kiedy wezme swojego synka w ramiona zaczne go karmic przytulac przewijac boze jak ja wam zazdroszcze A TOBIE JAGGA GRATULUJE PRZESLICZNEJ CURECZKI JEST POPROSTU CUDOWNA,skorzystala bym z tego olejku ale jak mam sie meczyc to wole poczekac asz samo wyjdzie ale szczeze mowiac mam juz dosc brzuch mi sie tak obnizyl ze wydaje sie jak by mial wyleciec a dzisiaj byl od rana taki dziwny kwadratowy i twardy i pozatym nic
donka
2007-07-23
19:30:01
Email
dzis sie dowiedzialam od kolezanki,ze podobniez ugniatanie i mocne masowanie brzucha moze spowodowac porod. tak bylo w przypadku jej kuzynki,tylko ze ona to zrobila nieswiadomie i za wczesnie sie dzidzius urodzil. jagaan, super ta twoja niunia,nie mowiac o czuprynce!!!
katarzyna_j
2007-07-23
22:37:01
Email
Ja mam doła, bo dzisiaj byłam u gin i nie dość, że oczywiście nie mam szans zostać lipcówką, to jeszcze w moim terminie 10 sierpnia też nie mam szans urodzić. Powiedziała, że od dziś daje mi tak jeszcze miesiąc do porodu, bo nie ma żadnych kompletnie symptomów. Ciekawe, czy ginekolog często może się pomylić co do tego. Do terminu mam jeszcze 2 tygodnie i 4 dni. Może przez ten czas sytuacja może jeszcze ulec zmianie. Ale wywoływać nie będę chyba. Chociaż już jestem strasznie zmęczona, prawie nie mogę łazić piechotą. Dzisiaj np. bolała mnie strasznie kość łonowa, miałam jakieś takie ostre przeszywające bóle, jak szłam, miałam wrażenie, że coś mi naciska na łono i że zaraz się rozerwie. Gdybym nie była po badaniu, na którym usłyszałam, że wszystko zamknięte, to chyba bym pomyślała, że zaczynam rodzić. Jak szłam, to aż mnie z bólu zwijało. Tylko na siedząco było ok. Do tego wszystkiego dostałam zapalenia ucha. Boli mnie nie tylko ucho, ale promieniuje też na głowę. Jak przełykam ślinę np. to czuję przeszywający ból. Ogólnie dno. :(
Basjaa
2007-07-24
10:08:03
Email
Kasia, chyba czas sobie porządnie pobeczeć ... ja tez wczoraj mialam jakis lekki dół choć zaczynam 35 tydzien wiec jestem jeszcze za Tobą ... ale raczej na samotne dzialanie wywołania porodu też bym się nie zdecydowala. I nie martw sie tym terminem Jagaaa miala urodzić z koncem lipca a urodzila 19. NIe mozliwe zeby Ci sie tak bardzo przesunął termin
agnieszka_z
2007-07-24
10:59:26
Email
Oj dziewczyny jak czytam wasze wpisy to jakbym siebie slyszala w czerwcu... oj dziewczyny, ale macie fajnie, dzidzie caly czas pod serduszkiem... ani sie obejrzycie jak ktos maly wywroci wasze zycie do gory nogami, predzej niz wam sie wydaje. Ja dwa dni przed porodem bylam u gin i tez mi powiedziala ze nie urodze przez miesiac najblizszy napwno, bo szyjka dluga, zero rozwarcia, zreszta na usg tak samo.. a chlopcy chcieli na swiat i przyszli szybciej :)
katarzyna_j
2007-07-24
20:42:08
Email
Agnieszka, pocieszyłaś mnie trochę, że jednak ginekolog nie jest nieomylny. Ja tam bym mogła sobie chodzić z brzuszkiem, już się nawet przyzwyczaiłam, ale problem w tym, że ledwo chodzę, od wczoraj mam taki przeszywający ból w kroczu jak chodzę. Nie wiem, czy to normalne. Wyjdę na kwadrans z domu i już siku mi się chce. Także jestem jak inwalidka. Bo gdyby nie to, to mogłabym sobie być w ciąży jeszcze jakiś czas. Mam nadzieję, że jednak nie miesiąc.
donka
2007-07-24
21:25:11
Email
Kasiu,a mnie sie wydaje,ze to dzidzia zadecyduje kiedy chce sobie wyjsc na ten swiat i trudno jest lekarzowi z 2-tyg wyprzedzeniem to dokladnie okreslic. wszystko moze byc pozamykane teraz,ale za tydz-dwa, kto wie?a duzy jest Kubutek? juz taki akurat do porodu wagowo?
agnieszka_z
2007-07-25
00:14:56
Email
Mi sie wydaje ze juz po 37 tyg to nic nie wiadomo, bo ciaza donoszona i dzidzia moze przyjsc w kazdej chwili... pozostaje czekac i cieszyc sie ostatnimi chwilami z brzuszkiem... to przeciez najpiekniejszy stan w jakim moze byc kobieta... byla dzis u mnie kolezanka z brzuszkiem i az sie wzruszylam i zatesknilam za tym wszystkim :) to oczekiwanie jest wspaniale...
katarzyna_j
2007-07-25
07:12:43
Email
Wagowo to on jakiś imponujący wg USG nie jest. W 35 tygodniu miał tylko 2380 g. Spodziewałam się więcej, patrząc na gabaryty moje i męża. Ale USG może się mylić. Zresztą gin powiedziała mi w poniedziałek, że na pewno mniej niż 3 kg na jej oko teraz nie ma. No to luzik. Nie wiem, skąd ona może to wiedzieć. W każdym razie nawet jeżeli by sie urodził trzykilogramowy, to luzik. Więc w zasadzie w każdej chwili by mógł. W piątek kończę 38 tydzień i od soboty porób byłby w terminie.
donka
2007-07-25
13:34:14
Email
czyli Kasiu juz czas "spac w butach", bo w kadzej chwili moze dzidzi zapukac....
Basjaa
2007-07-25
15:32:37
Email
Donka zapomnialas dodać ze w butach i z folią pod tyłkiem :)))) a no i ze słoikiem ogórków /gdyby wody odeszły w publicznym miejscu/ ;)
jaagan
2007-07-25
15:47:20
Email
Cześć wszystkim. Nie wiem od czego zacząć. Noo... może po pierwsze Kasia- ja na twoim miejscu też byłabym już czujna. Ja takie bule miałam przed samym porodem, a co do tego co powiedział ci ginekolog to nie bierz tego zbyt poważnie. Jak twojemu Kubutkowi się zachce to sam wyjdzie bez specjalnego pozwolenia lekarza. A coś mi się zdaje, że troszkę mu się spieszy :-) Bożenko BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM!!! Ale chyba już nie będę musiała na ciebie długo czekać :-) Kto wie pewnie następnym razem jak do was zajrze będę musiała składać ci gratulacje! W każdym razie tego ci życzę :-) A wam wszystkim dziewczyny życzę takich spokojnych dzieci jak moja Julka. Tylko je i śpi. Płacze jedynie jak jest głodna. Dzisiaj obudziła się i nie spała przez dwie i pół godziny i przez ten czas ani razu nie zapłakała. Tylko tak śmiesznie patrzy na wszystko i uwielbia słuchać jak jej się śpiewa. W nacy wstaję 1 raz!!! Mam małego aniołka. No kończę już bo za chwilkę mam zlot gości. Trzymajcie się.
katarzyna_j
2007-07-25
17:32:00
Email
No właśnie te bóle to nie są takie jak miałam jakiś czas temu bóle pachwin, tylko przeszywający ból w kroczu jak idę albo stoję. Właśnie wstałam po kilku godzinach spania i też mnie dorwało, musiałam usiąść na łóżku i dopiero przeszło, a do tej pory w domu mnie nie dorywało. Na kiblu też się czasami uaktywnia. Taka kolka tylko miejsc intymnych. :) Nigdzie nie spotkałam się z opisem takiego objawu. Myślałam, że samo przejdzie jakoś. Boję się z domu wychodzić, bo dzisiaj jechałam do laryngologa (bo oczywiście musiało mi się przyplatać zapalenie ucha) i w autobusie już po kilku przystankach zrobiło mi się słabo. Niby nie ma upału, a jednak mało tlenu w powietrzu czy coś. Kolejną wizytę mam w piątek. Niestety. :(
katarzyna_j
2007-07-25
17:34:12
Email
Mam jeszcze pytanie: jakie badania kazali Wam ginekolodzy zrobić przed porodem. Ja mam morfologię, mocz, WR, cukier i HBS. Tylko z HBS moja gin nie była zadowolona, bo w laboratorium zapytali mnie, czy się szczepiłam na żółtaczkę i zrobili mi test na przeciwciała, a ona chciała jakiś inny. Nie wiem, jaki. Ona jest dziwna, wszystko inaczej. Szczepiłam się na żółtaczkę pełne 3 razy. No i mam grupę krwi jeszcze oznaczoną na oddzielnej kartce i świeże w miarę USG. Macie coś jeszcze? :)
agnieszka_z
2007-07-25
20:47:55
Email
Najwaznoiejsza jest grupa krwi. Ja polowy badan nie zdazylam zrobic i tez bylo ok:)
Basjaa
2007-07-26
09:32:02
Email
Ja się ani nie szczepilam ani nie robilam badań- decyzja byla spontaniczna i od razu złoty strzał :)) wiec w tej kwestii nie pomoge.... Kasiu a mialas wczesniej skórcze macicy idące od dna ku dołowi?? Ja w sumie mam jakies takie bule w małej ;) ale głównie po badaniu, aż takich jak Ty jeszce nie ... ale czy mialas juz skurcze maciy całej czy zaczeło CI się od małej ;)))??
katarzyna_j
2007-07-26
11:07:08
Email
Miałam skórcze brzucha, ale nie wiem, czy całego. Ale tylko jakieś 4 w sumie, może 5. :)
Bozena
2007-07-26
14:14:08
Email
witam wszystkie mamusie ja na dzisiaj mam termin i nic mi sie niedzieje ide do lekaza i prawdopodobnie mnie zostawia na wywolanie zobaczymy czymajcie kciuki
katarzyna_j
2007-07-26
15:55:52
Email
Trzymam kciuki, ale chyba tak w terminie nie będą wywoływać. Pewnie jeszcze z tydzień dadzą.
Bozena
2007-07-26
18:26:11
Email
Katarzyna hihi wykrakalas mam przyjsc za tydzien moze wtedy cos beda dzialac dzidzi wazy mniej niz 3 kg dokladnie niepowiedziala wygniotla brzuch i teraz troche boli a tak pozatym kompletnie nic mi sie niedzieje jak cos sie zmieni to was poinformuje
kasia_m
2007-07-26
19:00:01
Email
no to chyba powitamy Cie w sierpniówkach :-)
venuss
2007-07-26
19:23:57
Email
katarzyna_j to, że jest Ci ciężko to jest normalne, tak to jest skonstruowane, zeby mama pod koniec mocno juz chciała urodzić , ale jak się źle czujesz idź do szpitala na izbę przyjęć, albo na oddział polożniczy, zrobią Ci KTG, zbadają tętno dzidziusia. Jak się okaże ze faktycznie wszystko jest dobrze, puszczą Cię po godzince lub dwóch do domu. Ja na Twoim miejscu tak bym zrobiła:) Jak maluszek uloży się poprzecznie to nie będzie żadnych objawów. wiem cos o tym:) a jak bedzie już termin to tym bardziej nie czekaj. Powiedz jak ruchy dziecka> często się rusza? Powiem Ci tylko tyle że mnie tez bolał brzuch, raz w dole, raz cały, pewnego dnia bolał mocniej i nie były to żadne skurcze... na wszelki wypadek pojechałam do szpitala, żeby to zbadac na KTG i okazało się ze sa to regularne skurcze co 10minut, w zyciu bym nie powiedziała ... no i oczywiście zostałam juz w szpitalu i tego dnia urodzila się Ola ( 2 tyg przed terminem -cc) Zdrówka zyczę, Kasieńko nie bagatelizuj bólu, masz prawo nawet pomarudzić, teraz masz wszelkie prawa. Najwyżej Cię uspokoją. Buziaki kochana:)Ps. Ucho tez wylecz dokładnie, bo karmiąc już nic prawie nie mozna leczyć:)
katarzyna_j
2007-07-27
07:11:58
Email
No właśnie ten tydzień dedykuję uszom. Dzisiaj idę jeszcze do laryngologa. To jest już dla mnie taka wyprawa, że nic więcej nie wchodzi w grę. A w przyszłym tygodniu zajmę się ciążą. Wczoraj czułam się ogólnie dobrze, poza tym, że spuchłam jak jeszcze nigdy, palce u nóg mi się nie chciały zginać i nie miałam kostek, tylko stopy i od razu łydki. Dzisiaj kończę 37 tydzień, więc już jestem w terminie. Do szpitala pewnie zajrzę w przyszłym tygodniu. W ogóle chciałabym tak z ciekawości przed porodem obejrzeć w sumie 4 szpitale i wybrać ostatecznie. JAk się nie uda czasowo, to już jeden mam wstępnie wybrany - ten najbliżej domu.
ciekawa
2007-07-27
09:13:45
Email
Kasia szoruj mi natychmiast na badanie moczu!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tez tak puchłam bardzo mocno aż pewnego dnia spuchłam jednorazowo bardziej-miałam początki zatrucia ciążowego!!!! przyjęto mnie na oddział i następnego dnia miałam cc !! To badanie jest tanie wiec nie musisz lecieć po skierowanie-dla dobra dziecka zrób je. i w ogóle tym co puchną mocno radze robić badania niezależnie od lekarza-co tydzień. Naprawdę to badanie chyba z 5 zł kosztuje.
katarzyna_j
2007-07-27
11:24:58
Email
Ja też pomyślałam przez chwilę o zatruciu ciążowym, ale z drugiej strony chyba w ciąży puchnięcie jest jakimś tam standardem. Czy to musi być na czczo, czy mocz z którejkolwiek części dnia? I co oni tam mają konkretnie zbadać? Będą sami wiedzieli czy nie?
ciekawa
2007-07-27
12:25:03
Email
Powiedz ze chcesz zbadać czy jakieś zatrucie sie nie robi-fachowo nie umiem powiedzieć. Oczywiście niemalże wszystkie ciężarne puchną. Ale to nie znaczy że można to bagatelizować-zobacz ja byłam spuchnięta jak diabli-zwłaszcza na końcu-opuchlizna nie schodziła po nocy-nawet było gorzej bo puchły mi podeszwy i zanim pod ciężarem ciała sie spłaszczyły chodziłam jak na poduszkach. Koło 36-7 tc było ok badania w porządku a już 38 mocznik sie podniósł. Trzeba by też krew badać-uważam ze akurat z tym mogła lepiej przypilnować. ale na ostatniej wizycie mojego gina nie było a ten co go zastępował owszem stwierdził ze opuchlizna gigantyczna ale jakoś skierowania na badania nie wypisał-następnego dnia byłam już w szpitalu. Krew najlepiej badać na czczo a mocz brać z rana-ale i tak wszystko ci zbadają kiedy byś nie poszła.
katarzyna_j
2007-07-27
13:19:22
Email
Właśnie wróciłam od laryngologa. Chyba sprawę uszu mam już z głowy. Jeszcze jest lekki stan zapalny, ale mam jakieś maści. Nie muszę już tam w każdym razie chodzić. A pomyliłam się wcześniej, bo dziś skończyłam już 38 tydzień, więc czuję się bezpieczna, dobrnęłam do końca. Mnie podeszwy nie puchną, tylko wierzch, ale zrobię sobie badania, tym bardziej, że nawet na ostatniej wizycie dostałam od gin znowu skierowanie.
atena
2007-07-27
19:37:47
Email
Witajcie. Dzisiaj wyszłam ze szpitala, tym razem ze swoją Anią :) We wtorek ok 14 chlusnęło ze mnie tak ze 2 szklanki wody, więc od razu kazałam się wieść mężowi do szpitala- pół godziny drogi bardzo szybko minęło. Skurcze były baardzo rzadkie i lekarz stwierdził że jak się akcja porodowa nie zacznie to rano dadzą mi kroplówkę - pomyślałam tylko że ja i tak w nocy urodzę. Zaczęły się skurcze coraz częstsze i bardziej odczuwalne, po 19 przyszła nocna zmiana i po badaniu miałam 3 cm rozwarcia, zaproponowano mi kąpiel w jackuzi i po kilku minutach było już 9 cm. Polecam więc wszystkim jeśli jest możliwość skorzystania z ciepłej kąpieli. Nikt się nie spodziewał że pójdzie tak szybko i samo. 24 lipca o 20.40 zostałam po raz drugi mamusią :)Waga 3900g i 54cm. A oto moja dzidzia

katarzyna_j
2007-07-28
10:33:22
Email
No to pogratuluję jako pierwsza dużej fajnej córy i łatwego porodu. :) Może tak szybko poszło, bo to drugi raz. :)
kasia_m
2007-07-28
11:21:56
Email
ja też gratuluję, ładna dziewczyneczka
donka
2007-07-28
14:37:25
Email
gratuluje pieknotki!jak fajna pucka!
jaagan
2007-07-28
16:19:09
Email
Atena serdeczne gratulacje!!! Anulka jest śliczna. No i w końcu moja Julka ma koleżankę :-) To jeśli dobrze liczę jak na razie z lipca jesteśmy dwie. Dalej dziewczyny ruszać się!!! zostały wam jeszcze trzy dni :-) Bożena jak tam, dobijesz czy nie? Kasia a co u ciebie? Jak samopoczucie?
katarzyna_j
2007-07-28
23:45:02
Email
To, że pół dnia się nie odzywałam, nie znaczy, że się posypałam niestety. Siedziałam cały dzień w domu, wieczorkiem wyskoczyliśmy na spore zakupy do hipermarketu i w ich połowie dostałam bólu w podbrzuszu jak przed okresem i jak przed okresem miałam to nieprzyjemne wrażenie, że mi zaraz całe "podwozie" wypadnie. Do końca zakupów było raz lepiej, raz gorzej. Jak wróciłam do domu, to przeszło. Stopy oczywiście spuchnięte. Apetyt całkiem niczego. Zmęczona już jestem, idę do łóżka. Ja chcę odzyskać kontrolę nad moim ciałem.
atena
2007-07-29
17:04:08
Email
Dziękuję za miłe słówka :)Ania przez pierwsze dwa dni bardzo przypominała swoją starszą siostrę - dla mnie były wręcz takie same.A teraz z dnia na dzień malutka coraz bardziej się zmienia. Piszę malutka a ona urodziła się większa od swojej siostry niby tylko 100 g ale za to jest krótsza o 4 cm a w takim wieku to i różnica widoczna. We wtorek nagotowałam zupy ogórkowej, zachciało się frytek to pomyślałam co se będę żałować szybko nie będę mogła po porodzie zjeść takich różnych smakołyków i nic nie zdążyłam spróbować bo wody odeszły a teraz to faktycznie se poczekam żeby się najeść tak jak lubię. Bałam się trochę jak Anię przyjmie Amelka ale ta jakby mogła to nie odchodziłaby nawet na chwilę od małej ciągle chciałaby głaskać i całować więc trzeba tylko pilnować żeby nie zamiłowała :) No dobra trochę się rozpisałam.... Lipcówki rodzić tu szybko swoje lwiątka i żeby szybko Wam poszło...
katarzyna_j
2007-07-29
19:30:38
Email
Może starsza córeczka traktuje trochę jak lalkę młodszczą siostrę. :) Jak ta podrośnie to będziesz miała dwie kobiece osobowości, które będą ci podbierać ciuszki, buty i kosmetyki. :)
NIECHA
2007-07-29
22:44:00
Email
Dziewczyny ja też juz jestem ze swoim skarbem w domu. Grzesiu urodził się dokładnie tydzień temu 22 lipca o 2 w nocy. WYszliśmy ze szpitala dopiero w piątek, bo mały miał trochę podwyższoną żółtaczkę. Ale po kolei: W ostatnią sobotę wieczorem spokojnie sobie prasuję i nagle zaczyna boleć mnie brzuch. Nie były to bóle z przerwami, więc myślałam ,ze troche przesadziłam z porządkami , położe się i mi przejdzie. Tak ok. 9 wieczorem wzięłam kąpiel i bole były tak co 20 min, ale jeszcze nie miałam pewności,ze poród sie zaczyna. Ok. 22 byłam juz pewna, ze się zaczęło bo skórcze miałam co 5-6 min. wysłałam męża po babcię,żeby została z synkiem. O północy byliśmy w szpitalu ze skórczami co 3 min. Dodam ,ze na izbie normalnie siedziałam i rozmawiałam. Lekarze patrzyli na mnie podejrzliwie czy naprawdę rodzę. Na porodówkę trafiłam o 0.45. Podłączyli mi KTG , skórcze co 2-3 min ,ale niezbyt intensywne. Pomyślałam, że się nieźle namęczę, bo miałam porównanie z pierwszym porodem. Wtedy miałam takie skórcze,ze krzyczałam z bólu. jakież było moje zdziwienie jak po pół godzinie miałam już 6 cm. rozwarcia. Przyszła wczesniej umówiona położna i powiedziała ,ze możemy już wchodzić do wanny. Weszłam do wanny i miałam po paru minutach pełne rozwarcie, mogłam już przeć. 15 minut i mój synek leżał mi na piersiach. Niestety nieobyło sie bez nacięcia. Parłam ile sił ,ale główka się cofała, więc położna za moja zgodą oczywiście zrobiła mi małe nacięcie , ale nawet nie wiem kiedy. Synuś ważył po porodzie 3750 i miał 57 cm. mój starszy synek cieszy się z braciszka, też głaszcze i całuje. Jednakże musze bardzo go pilnować, bo do dwulatka nie można mieć zaufania. Musze jeszcze pogratulowac wam waszych dziewuszek, bo narazie widzę ,ze same dziewczynki się urodziły . Poprostu prześlicze. Ja jak tylko mi podłączą neta to wkleję zdjęcia mojego szkraba. Pozdrawiam serdecznie i reszcie życzę tak lekkiego i szybkiego porodu jak mój.
katarzyna_j
2007-07-30
07:09:26
Email
Niecha, gratulacje!!! Fajnego, dużego chłopaka i przede wszystkim łatwego porodu. Szkoda, że was tyle w szpitalu przetrzymali, ale najważniejsze, że już masz w domu wszystkich trzech swoich mężczyzn. Pomyśl, jakie prezenty będziesz na dzień matki i dzień kobiet dostawać. :) No i zmieściłaś się w terminie. Nie zdradziłaś lipcówek. :) Też bym chciała tak rodzić, ale u ciebie to pewnie nagroda za to, że to drugi raz. :)
ciekawa
2007-07-30
07:50:04
Email
GRATULACJE:)
atena
2007-07-30
16:33:42
Email
Niecha gratulacje!!!Dobrze że i w naszych lipcowych szeregach jest i kawaler, oby ich więcej żeby nasze dziewczyny za lat kilka miały z kogo wybierać se mężów :):)
Julia
2007-07-30
19:55:57
Email
NIECHA i Atena serdeczne gratulacje!! Ale miałyście lekkie porody :o) Gdyby wszystkie kobity tak miały ;o)
Joanna26
2007-07-30
20:45:57
Email
Dziewczyny,nie wiecie przypadkiem,co tam u Ismenki?Bardzo jestem ciekawa,co u niej,na pewno juz ma dzidziusia na rekach:)Nie wiecie,czy miala to byc dziewczynka,czy chlopczyk?
katarzyna_j
2007-07-31
07:07:50
Email
Właśnie też się zastanawiałam, gdzie nasza Ismenka i kiedy się do nas odezwie. Termin miała na 21 lipca, więc już na pewno ma dzieciaczka przy sobie. :)
Goga66
2007-07-31
15:29:35
Email
Niecha! Gratuluję!!!!! Ale nie zmienia to faktu, że masz zaległości we wpisach do czerwcowych dzieciaczków :) Czekamy!!!
Bozena
2007-08-01
19:24:12
Email
hej dzewczyny zmiescilam sie w lipcowkach 28.07.07 o godzinie 13:35 urodzilam synka Kasjanka waga 3,5 kg wzrost 54 cm obwod glowki 35 cm obwod klatki 34 cm.masakra jaka jestem szczesliwa odezwe sie pzniej i pochwale dzidzisuiem
Bozena
2007-08-01
20:30:22
Email
Narazie opowiem jak to sie wogule zaczelo a zdiecie wkleje jak maz wrui bo niewiem jak zmiejszyc no wiec tak w czwartek caly dzien spalam chodzilam jak jakas zmora wystarczylo tylko usiasc i juz zasnelam w piatek bylo juz lepiej dobrze sie czulam i wogula bylam juz inna wieczorkkiem gdzies kolo 22 zaczol bolec mnie brzuch ale mysle ze to nie to bo bol byla inny niz myslalam o 00 niemoglam znalez miejsca tak blalo ze szok postanowilam jeszcze poczekac maz oczywiscie chcial jechac o godzinie 4 rano poszlam do ubikacji i zobaczylam krew wiec szybciutko do szpitala rozwarcie na 4 cm tak meczylam sie do 13:35 boze bolalo tak strasznie ze szok skurcze byly niedowyczymania samo parci juz bylo mniej bolesne nawet mnie nienacinali tylko musileli zszyc bo cos delikatnie peklo i bali sie ze moze peknac dalej.Jak polozyli mi ssynka na brzuchy to myslalam ze pekne z radosci byl taki sliczny jejku jaka to byla radosc tego nigdy niezapomne jak zobaczylam takie male fioletowe brude z dlugimi czarnymi wloskami jaka wtedy bylam szczesliwa.od poczatku karmie piersia przez pierwsze dwa dni dokarmialam malca na noc ale i tak spac w szpitalu niehcial jak wrucilam do domku czyli wczoraj to odrazu nie ten dzidzius spi ladnie je sobie i idzie spac dzisiaj prawie caly dzien spi asz dziwne oki koncze bo sie strasznie rozpisalam a puzniej wkleje zdiecie jak sie uda
Basjaa
2007-08-01
22:43:14
Email
Bożena pozwól że Ci pogratuluje!!!! Chyba nawet dzis o Tobie myślalam ... szok jak to wszystko szybko mija !!! to chyba w tym jest najcudowniejsze ze to wszystko nie trwa wiecznie :D jeszcze raz GRATULACJE !!! czekamy na zdjęcia. A Ty jak sie teraz czujesz?
Marla_
2007-08-01
22:47:31
Email
Bożena, serdeczne gratulacje. Czekamy na zdjęcia niemowlaczka.
katarzyna_j
2007-08-01
23:20:57
Email
Bożena, gratuluję!!! Czekam na zdjęcia również. Niewiele brakowało, a byłabyś sierpniówką. Mam nadzieję, że mi się uda mieć tylko taki poślizg względem terminu jak ty. ;)
kasia_m
2007-08-02
11:18:57
Email
gratulacje, czekamy na zdjęcie, a juz myslałam że doczekasz sierpnia:-)
atena
2007-08-02
16:04:33
Email
Bożena gratulacje!!! Niech się zdrowo chowa!!!
NIECHA
2007-08-02
17:01:25
Email
Bożena ja się też przyłączam do gratulacji! Zły prorok ze mnie, bo na początku lipca obstawiałam ciebie ,ze pierwsza urodzisz a tu prosze,urodziłaś w terminie i to ślicznego zdrowego chłopczyka. Pozwólcie ,ze teraz ja się pochwalę moimi szczęściami. Oto Adaś i Grześ.

NIECHA
2007-08-02
17:03:13
Email
I jeszcze jedno solo.

Basjaa
2007-08-02
17:48:28
Email
Ale słodcy jeeeejku a ten nosek malutki :))) teraz poczulam wyrzuty sumienia że się złoszcze na moje Bobo jak mnie boksuje od środka ... przecież jemu jest ciasno ...przecież w brzuszku jest mały wielkoludek :)))
katarzyna_j
2007-08-02
17:56:44
Email
Dwóch chłopaków na schwał!! :) Mój już tak mocno nie kopie, bo chyba naprawdę nie ma miejsca. Ale za to jak tylko pogłaszczę brzuch, niezależnie od pory dnia, zaraz się przewala i daje znać, że jest i że wszystko w porządku. :)
Basjaa
2007-08-02
21:33:35
Email
A kiedy tak znacząco zmniejszyły sie ruchy ?? w kt tyg to zauważylas? qrde musze zdążyć kupić kamere ...
katarzyna_j
2007-08-02
23:23:59
Email
Jakieś półtora tygodnia temu, czyli tak w połowie 37. Ale pewnie każde dziecko inne. Jak ma więcej miejsca, bo mama ma większy brzuch, to może szaleje do końca. Ja mam taki raczej nieduży. :)
Bozena
2007-08-05
20:35:23
Email
hej niemoge zmiejszyc zdiecia i sie narazie niepohwale synkiem :( ale napewno jk tylko zmiejsze zdiecie to wysle pozdrawiam wszytskie mamusie ich slodkie dzidziusie
katarzyna_j
2007-08-11
17:06:47
Email
Podnoszę wątek na pierwszą stronę. :)
ismenka22
2007-08-16
20:31:54
Email
Czesc dziewczyny.2 sierpnia zostalam mama Huberta.Maly wazyl 3700 i mierzyl 57 cm.Mialam straszny porod który zakonczyl sie cesarką.dopiero wczoraj wyszlismy ze szpitala bo maly mial bakterie.Opowiem Wam dokladnie jak znajde wiecej czasu.Caluję mocno!
monia_ireland
2007-08-16
20:53:36
Email
ismenko gratuluje!!!!!!!!dawno Cie tu nie bylo!!! Jak znajdziecz czas opowiedz o porodzie. Caluje mocno Maleństwo!!!!
Basjaa
2007-08-18
09:14:10
Email
Moje gratulacje !!! Zdrowia dla Was życzę ....
jaagan
2007-08-18
10:50:33
Email
Cześć mamusie. Rety trochę mnie nie było a tu już takie zmiany!!! Dziewczyny gratuluję Wam wszystkim!!!Niecha-boski chłopiec, chyba będę musiała go zarezerwować dla mojej Julki :-) Basia ja też z niecierpliwością czekam na zdjęcie. Ostatnio nie zaglądałam bo mam trochę kłopotów z małą. Strasznie ulewa. Co zje to zaraz wszystko wyleci i znowu jest głodna. Kończy się na tym, że tylko karmię i noszę do odbicia, potem zostaję obrzygana więc tulę i uspokajam i znowu karmię i.t.d Są też problemy z połykanym przez Julkę powietrzem i muszę ją cał czas nosić w pozycji pionowej bo jak położę to zaraz jest płacz z bólu. Wystarczy tylko, że ją podniosę zaraz następuje beknięcie i na jakiś czas jest ok. Ale muszę się pochwalić że w nocy budzi się max. 2 razy i to tylko po cycusia. Więc moje przerwy w spaniu wynoszą ok. 40 minut co noc. Kasia a co u ciebie? jak samopoczucie?
atena
2007-08-18
22:00:19
Email
Ismenko gratuluję, niech się Hubercik zdrowo chowa a o porodzie niedługo zapomnisz. Buziaczki dla wszystkich mamuś i tych co niedługo nimi zostaną
NIECHA
2007-08-22
13:02:21
Email
Jaga, ja mam ten sam problem. TYlko z tą różnica ,że Grzesiu nie ulewa ,ale męcza go kolki. Efekt jest taki ,że prawie cały czas musi byc na rękach. Jak uśnie i go odłożę to za pięc minut zrywa się z płaczem.Jestem już wykończona, bo oprócz Grzesia mam jeszcze Adasia, którego trzeba nakarmic,ubrac itd. Jak tak dalej pójdzie to szybko zrzucę te kilogramy, bo nie mam czasu nawet zjeśc porządnego posiłku. Pozdrawiam
Basjaa
2007-08-22
18:11:29
Email
Mamuśki !!! 3majcie sie - jejku a z 2-ką dzieci to juz musi być wogole czad!!! ile radości tyle samo pracy i poświęcenia .... nie rodzi sie w was podziw dla naszych mam ;)))
ismenka22
2007-08-23
10:34:24
Email
Czesc dziewczyny.Korzystam z tego ze maly spi i opowiem Wam o moim porodzie.Do szpitala zglosilam sie 25 lipca( 4 dni po terminie) i od razu zaaplikowali mi witaminę B6 na wywolanie porodu,bralam ją codziennie przez 6 dni ale nic nie pomoglo.Mialam robione USG i amnipounkcję.Polezalam do wtorku i lekarz znowu zlecil USG-okazalo sie ze wód jest juz malo a po badaniu wyszlo ze mam rozwarcie na 5 cm.Przeczekalam do nastepnego dnia i rano zabrali mnie na porodówkę i podlaczyli do kroplowki.Ale mój organizm nie reagowal,0 12 w poludnie lekarz przebil mi pecherz i zacząl sie sajgon.Mialam okropne skurcze co 10 minut ale rozwarcie bylo takie samo.Wstawalam,chodzilam,kucalam i tak do wieczora.Ok.1 w nocy lekarz kazal mi isc spac bo stwierdzil ze i tak teraz nie urodzę.Nie usnelam oczywiscie bo jak tu spac na lozku porodowym?!Rano skurcze powrocily ze zdwojoną silą,po badaniu lekarz powiedzial mi ze rozwarcie jest pelne ale głowka jest wysoko wiec bedzie cesarka.Wscieklam się bo mozna to bylo zrobic poprzedniego dnia a nie czekac dobę i pozwolic zeby dziecko bylo tyle czasu bez wód plodowych!!!Przygotowali mnie do cesarki o za godzinę Hubercik byl juz na swiecie.Pozniej okazalo się ze przez opieszalosc lekarza maly ma bakterie i musi brac antybiotyk.Zabrali go do inkubatora i spedzil tam tydzien.Na szczescie bardzo szybko poradzil sobie z infekcja ale swoje i tak wylezelismy.Nie zyczę nikomu takiego porodu.Mautki jest bardzo grzeczny ale niestety karmię go butelką bo nie mam pokarmu.
Basjaa
2007-08-23
10:40:47
Email
ojejku :((( to sie musieliscie wycierpieć - pewnie bylas wymęczona po takim maratonie a potem jeszcze ta cesarka buuuuu - tez bym tego nie chciala .. no i chore Dzieciątko w inkubratorze. Teraz juz jestescie m-c poooo, mam nadzieje ze juz zdecydowana różnica .... :) napisz jak znajdziesz czas. Pozdrawiamy - my jeszce w dwupaku
ismenka22
2008-06-18
09:30:54
Email
Ech,jak miło powspominac...:)Niesamowite jak ten czas szybko ucieka, w zeszłym roku o tej porze szykowalysmy sie do porodu a jeszcze kilka tygodni i zaczniemy planowac 1 urodzinki naszych pociech:)Pozdrawiam Was wszystkie.

Bozienka
2011-06-18
11:49:40
Email
hej dziewczynki widze ze nasz watek odszedl w niepamiec ;) a ja sobie wlasnie tak wspominalam czytalam nasze wpisy :) echh to juz 4 lata minely masakra jak leci ten czas co tam uwas slychac ?? jak dzieciaki :) odezwijcie sie pozdrawiam was serdecznie i zycze duzo duzo zdrowka dlawas i dzieciakow .
mata1
2011-06-18
14:02:57
Email
Cześć dziewczyny, mam dziwną prośbę - ale wynika ona z mego problemu. Od kilku lat staramy się z mężem o dziecko, na razie nic nie wychodzi. Niestety mój mąż stracił cierpliwośc i mowi, że mnie zostawi jak się teraz nie uda. Jestem dwa tygodnie po terminie owulacji, muszę mężowi pokazać pozytywny test ciążowy. A jest negatywny. Kocham go bardzo, ciągle mam nadzieję, ze nam sie uda. Pomyślałm sobie, że moze któras z Was by mi sprzedała taki test? Wiem ze to tymczasowe rozwiązanie, ale ja ciagle wierzę, że jednak zajde w ciążę jesli bedziemy próbować. Pomóżcie mi dziewczyny :)
Bozienka
2011-06-18
15:15:54
Email
wiesz co ci radze zostaw tego swojego meza bo widac ze cie niekocha moze to znim jest cos nie tak i dlatego niemacie dziecka nierozumie takich facetow a jak wam niewychodzi juz tyle lat to moze powinniescie przejsc sie na badania jedno i drogie.Testow nieradze ci kupowac bo potem moga wyjsc jeszcze wieksze klopoty najlepiej siadz i znim porozmawiaj ze problem moze tkwic u niego niekoniecznie u ciebie a z drogiej strony jak sie bardzo chce miec dzidzi zazwyczaj sie nieudaje
Strona 37 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum