szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Początek lutego 2006


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 64 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, następna
Napisano: Treść:
Maminka Madzia
2005-11-14
Email
cześć , czy któras z was dzxiewcxyny ma termin na początek lutego 2006 ( ja to 5 luty). Chciałsbym pogadać, czy macie takie same objawy,etc i czy tez w tym dtadium ciązy macie takie kłopoty ze snem??
kachna27
2006-02-16
10:04:42
Email
ja ciągle w pracy :) a w domu mam full roboty. Zamówiłam pościel dla maleństwa, pajacyka i parę innych rzeczy. Jutro mam otrzymać przesyłkę. Dzisiaj idę na imieniny do teściowej, chociaż dziś nic mi się nie chce - a wczoraj miałam tyyyle energii!
Inka
2006-02-16
10:31:44
Email
kachna ja po dzisiejszym KTG to sobie jeszcze posiedze w domku - dzidzius byl bardzo grzeczny.Bo w zasadzie termin mam na marzec...a z energia tak bywa. ja tez mam dni ze moglabym meble przenosic :) a potem sa takie dni ze zrobie sobie herbaty to nielada wyczyn....
emi
2006-02-16
11:17:03
Email
Hej:) A co Wy sie tak tutaj opbijacie. Szybciutko rodzic te maluszki i zapraszam do nowego forum;)) Kachna powiem ci ze ja tez nie wiedziałam czy poznam kiedy bede miała skurcze, ze byc moze to przeocze. Ale uwierz mi tego sie nie da przeoczyc i napewno rozpoznasz skurcze. Zycze zeby były jak najmniej bolesne.
olufal
2006-02-16
11:20:33
Email
Hej! BASIA:ale fajny ten twoj maluch :) A ja moge sobie robic zdjecia ale zimy albo brzucha...nadal nic... Mieszkanie wysprzatane jak nigdy! Wczoraj przerobilam wszystkie 3 punkty wplywajace na wywolanie porodu-zaczelam od milego :) Orgazm potem mylam okna a skonczylam na myciu podlogi :) i co ? i nic! Jedyny rezultat to bolace plecy i czyste mieszkanie :) Dzis od rana robilam generalne sprzatanie w szafach i papierach. A teraz nie mam juz nic do zrobienia :( Obiad ugotowany,ciasto nawet zrobilam i czekam :) Jak tak to pojdzie alfabetycznie to bede ostatnia... Ech...Ciekawe kiedy Bela zawita na forum... Buzka dla wszystkich!
MAti
2006-02-16
12:01:26
Email
Witam wczoraj myslalam ze juz ale to był mocne ruchy dizdi i naciskała mi na nerwy 23 30 i cały dom w pogotowiu wkoncu się położyłam... dzisiaj dalej w całości.Na jutro termin to może dziś
kachna27
2006-02-16
12:07:43
Email
Ola ale się uśmiałam ha ha! My chyba razem mamy termin na 25-go? Ciekawe która bedzie pierwsza?
polishgirl
2006-02-16
12:35:12
Email
Czesc Brzuchatki. No jeśli ma iść alfabetycznie to raczej ja będę ostatnia. Byłam wczoraj u lekarza i na Ktg, mówi ze jeszcze muszę poczekąc, szyjka sie nie skróciła, dzidzius ułozony główką w dół, ale jeszcze nie tak bardzo nisko. Także ide do niego za dwa tyg., a powiedział ze ze 3 tyg jeszcze z porodem poczekam. Więc jedank bedzie marzec, a juz myslałam że załapie sie jednak na koniec lutego. Dzidzius waży całe 3 kilogramy i jeszcze 500 gram powinien dociagnąc do porodu, więc nie jest aż taki duzy na szcescie ;-)). Ja dzisiaj w nocy coś zle spałam, bołay mnie plecy nie mogłam sobie znaleźć wygodnej pozycji. Wogóle to znowu jest zmiana pogody i ja dzisiaj mam taki dzien ze nic mi sie nie chce. Chociaz moze zaraz sobie troszke pocwiecze , na ten kregosłup jakies ćwiczenia. Buzka
anika
2006-02-16
13:41:02
Email
Cześć brzuchatki. Śledzę Wasze wpisy z zapartym tchem (jak chyba reszta forumowych mam ;-)) i codziennie szukam jakiś wieści, która juz urodziła. Gratulacje dla świeżo upieczonych mam. Właściwie to piszę to Kachny27. Napisałaś, że idziesz dziś do teściowej na imieniny. Wykorzystaj to!!! Ja miałam teramin na 12 sierpnia. 8-ego wieczorem pojachaliśmy do teściów na imprezke urodzinową - teściowej. A że to taka pora roku kiedy nalewki z wiśni są już gotowe, to niemogłam sie oprzeć, żeby nie wypić malutkiego kieliszka:-) Grzecznie wróciliśmy do siebie, a o 7.05 nastepnego dnia (09.08.2004) miałam już przy sobie swoją córeczkę. Potraktuj tą opowieść z przymrużeniem oka, ale na imieniny idż może sie coś z tego urodzi :-) Pozdrawiam i trzymam kciuki.
Inka
2006-02-16
13:47:45
Email
mati ja wczoraj tez nie wiedzialam co sie dzieje a to poprostu byly straszaki...(hmmm troche regularne ale przeszly i dzisiaj KTG nic nie wykazalo) i chyba juz sie nie zalapie na luty tylko jednak na marzec :( w sumie tak wypadaloby wedlug okresu..... Ale wiecie co...Beli to juz nie ma na forum tak od 7.02. to chyba dosyc dlugo.....
kachna27
2006-02-16
13:51:57
Email
anika- na imieniny pójdę bo będzie duuużo dobrego jedzonka :)
N-I-U-N-I-A
2006-02-16
14:46:22
Email
Witam !!! Apropo jedzenia ja wlasnie skonczylam robic szyszki z ryzu preparowanego i krowek!!! nie moge sie doczekac za zastygna!! ja narazie nie odczowam zadnych skurczy ale za to wiem gdzie mam biodra !!
olufal
2006-02-16
15:17:26
Email
Kasia-prawda prawda termin z okresu na 25 lutego :) Robimy wyscigi :) Ja juz nie mam asa w rekawie bo mieszkanko wysprzatane wiec spokojnie siedze na tyleczku i czekam a mala ze mna :) I wiecie co moglabym tak czekac tylko ze strassznie mnie denerwuje to budzenie sie wieczorne- po prostu nie moge spac :( Klade sie o 12 wstaje o 1-2 i nie moge zasnac :( A rano o 6 juz jestem na nogach...koszmar... Buzka
Kajka
2006-02-16
15:34:37
Email
ja juz mam swojego synka od niedzieli:D zx powodu wysokiego cisnienia mialam cesarskie ciecie ale wszystko jest juz ql choc boli brzuszek:( chwale sie dalej:) synek ma 52cm i wazy 3500 i jest sliczny:)
Kajka
2006-02-16
15:36:20
Email
pozdrowienia dla was wszustkich i tych co dzidzie maja w brzuszkach i te co juz tak jak ja maja obok cycuszka;)
sylwia
2006-02-16
15:40:44
Email
Kajka!!! Nasze ogromne gratulacje!!! Niech się dzidzia zdrowo chowa i daje Ci w nocy spać:)) Wklej w dziale zdjęcia Fotki maluszka.
Goga66
2006-02-16
16:03:48
Email
Gratulacje Kajka. Ciekawe, która następna. A Bela wciąż milczy...
JOLA-JOLKA
2006-02-16
16:06:07
Email
Gratulacje. Ja chyba też mam czym zacząć się chwalić.Zaczął mi odchodzić czop.Coprawda w bardzo małych ilościach.Posiedziałam chwilę w wannie w letniej wodzie, bo strasznie chciało mi się kąpać i przy wycieraniu zauważyłam coś różowego.Dzwoniłam do mojej położnej i powiedziała, że zaczął mi się odklejać czop.Ile czasu jeszcze mam do porodu?
olufal
2006-02-16
16:26:12
Email
KAJKA: GRATULACJE :)! Jolka-Jolka: masz 3 tygodnie :) pocieszajace co :) tak w teori od momentu wydalenia czopu sluzowego masz 3 tygodnie,w praktyce wychodzi to roznie.Mnie czop odszegl jakis tydzien temu i ciagle nic... Siostra meza po 2 dniach od odejsciu czopa miala dzidzie przy sobie.Reguly nie ma :(
MAti
2006-02-16
18:56:48
Email
Olufar mam pytanko czy ty będziesz miała chłopca ?
Basia 26
2006-02-17
07:10:24
Email
Kajka, gratulacje:)))) my już po cycusiu:) więc mama ma chwile na forum bo wczoraj to nic a nic:) Kajka ja tez miałam cesarke i też urodziłam niedzelnego leniuszka:) ja już prawie dwa tyg po i powiem ci, że czuję się super, ranka nie boli, wszystko jest świetnie, na prawdę chwalę sobie cc. cieli cię wzdłuż, czy w poprzek?? mnie w poprzek, także nic nie widać:) OLUFA no ale się zasiedziałas z tym brzuchem, hihi. najlpsza gimnastyka cię nie rusza:) a mój szkrab już zaczyna nabierać wałeczków na nóżkach:)
kachna27
2006-02-17
07:27:38
Email
Kajka - gratulacje!
kachna27
2006-02-17
07:37:42
Email
Ola czy Ty momentami odczuwasz mocne kłucie w dole brzucha? bo ja tydzień temu mówiłam swojej gin. że podczas chodzenia czasami bardzo mocno uciska a raczej kłuje mnie w dole brzucha-że ruszyć się nie mogę- a ona na to że mam rozwarcie na 2 cm i to jest przyczyną. Poza tym szyjka jest dobrze przygotowna (cokolwiek to znaczy) :)Pozdrowionka
Basia 26
2006-02-17
09:29:58
Email
Mati, ola będzie miała dziewczyneczkę:) Jolka mi odszedł czop we wtorek a w niedziele urodziłam:)
Inka
2006-02-17
09:53:29
Email
Mati ja bede miec synka :) Kajka gratulacje....ciekawe ktora nastepna? chyba Mati, Ola i Jolka :) Mnie tez tak pokluwa czasem w dole brzucha ale myslalam ze to maly naciska na cewke moczowa ale jak zakluje to poprostu zwijam sie z bolu :( ja do lekarza ide dopiero w przyszlym tyg. to zobaczymy co mi powie...czy mam jakies rozwarcie czy nie?
BELA
2006-02-17
09:53:42
Email
W I T A J C I E ! ! !moje kochane kolezanki lutowe ! ! ! Brakowalo mi Was!!!No dosc dluhgo mnie nie bylo ale .... jestem ze swoim malenstwem - jak wiecie NIESPODZIANKA.To CHLOPIEC - Tomuś.Urodzilam w poniedzialek rano o godz 6.Porod ciezki ale naturalny.Synus wazyl 2900 a dlugi na 53 cm.Dostal 9 pkt.Byl owiniety pepowina wokol stopy i urodzil sie na "krakowiaka" z reka przy glowie.Do domu wrocilismy wczoraj ale wszystko po kolei opisze tylko ciezko wracam do siebie :-((( wiec troche mi zejdzie.Pozdrawiam
BELA
2006-02-17
10:16:56
Email
no maly i tat spia wiec moze cos napisze.Pojechalam w czwartek 9.02.na wizyte do Dr.Powiedzialam jej ze slabo wyczuwam ruchy bobasa no i pokazalam jej opuchlizne.Ujscie sie poluzowalo.Zostawila mnie na patologi ( w sumie 4 raz).Podala mi Oxytocyne by sprawdzic funkcjonowanie lozyska.Szlo swietnie.Super skurcze ale po ok godzinie odstawila ja.Chciala sprawdzic czy macica sama dalej podejmie akcje.Oczywiscie bylam zla bo to drugi porod i nic.Skurcze siegaly przeciez 100%.Bolaly srednio.Macica po kilku godzinach zaprzestala pracy.A moja DR pojechala sobie na ferie mowiac mi o tym z usmiechem..Jak udalam zatroskana i zawiedzoana ze jej nie bedzie to ona na to "ale bede miec meza wiec bedzie dobrze".Nie zalowalam ale z drugiej srony bylam jak bezpanski pies co w szpiata;lach ma duze znaczenie. Maialam robione KTG 2 x dziennie.rano nic nie wykazywalo a wieczorem tak.Byla dzien gdzie skurcze znow siegaly zenitu ale...I tak czekalam W niedziele poszlam do poloznej z porzedniego "porodu".Zbadala mnie i nie stwierdzila ze nie ma zmian i jak sie denerwuje to bym poszla do domu bo ona nie widzi bym juz miala rodzic chociaz ze wszystko moze sie zdarzyc i moze dzis....Bylam radosna i postanowilam ze wychodze bo i tak sie nikt mna nie interesuje bo ordynator rez ma wolne.Nic nie czulam, odwiedzilo mnie duzo osob, bylo wesolo.lekko pobolewaly mnie plecy, czulam sie bardzo zmeczona ale to nie pierwszy raz.Zylam mysla ze w poniedzialek ide do domu :-).Maz zdazyl zaliczyc egzaminy wiec teraz to juz liczenie godzin zostalo
Inka
2006-02-17
10:19:04
Email
Bela witaj z powrotem!!!!!!! GRATULUJE malego Tomaszka!!!!!!!!To Maly jest szczuply ale wysoki... ;) Tez nam smutno bylo bez Ciebie. Ale teraz odpoczywaj...
kachna27
2006-02-17
10:19:27
Email
Beluś-Gratulacje! Kolejna mamusia ma swojego szkraba z drugiej strony brzuszka. Jak tylko będziesz mogła to opisz wszystko dokładnie bo my juz nie możemy doczekać się swojego porodu i WSZYSTKO nas baardzo interesuje. Czekamy. Pozdrowionka dla WAS.
kachna27
2006-02-17
10:23:05
Email
dzięki za opis-super. Teraz to już naprawdę nie mogę się doczekać! :)
polishgirl
2006-02-17
10:28:08
Email
Bela Gratulacje..!!! Tak jak mówilismy ze Cie dlugo nie ma to pewnie urodziłaś. Super. Czekamy na zdjęcia i relacje. Buziaczki
Goga66
2006-02-17
10:47:22
Email
Gratuluję Bela - miłego i szczęśliwego macierzyństwa :) Buziaczek dla Tomka
JOLA-JOLKA
2006-02-17
10:56:50
Email
BELA Gratulację.Kolejna mamuśka. Ja czekam i nic.Sny mam coraz gorsze.Zaczynam się niecierpliwić.Wizytę u gin. mam dopiero w czwartek.Poprasowałam,posprzątałam i nie wiem co robić.Mąż o seksowaniu nie chce słyszeć.Okien nie da mi umyć.Pójdę z psem na spacer.
BEla
2006-02-17
11:09:27
Email
bylam bardzo zmeczona ale jeszcze poplotkowalam z dziewczynami.w koncu przysnelam.Po jedenastej zaczelam czuc skurcze takie jak zwykle.2 x co 10 minut.Myslalam ze sie przejadlam po odweidzinach.Postanowilam sie przekrecic na drugi bok.I natepny skurcz.Od poprzedniego minelo 7 min.chcialam pojsc sie wysiusiac ale ledwo wstalam a tu chlup polecialy wody.Byla 23.30.Zaprowadzono mnie na porodowke a tam dosc nie mila polozna wepchala we mnie paluchy i zrobila lewatywe.mialam wtedy rozwarcie na 2 cm.Potem bylo dlugo...Rozwarcie slabo nastepowalo a ja czulam DUZE i BOLESNE skurcze co 4 min.Tak meczylam sie do ok czwartej.Ujscie wtedy na 5 palcow.Powiedziala wtedy ze "ona uwaza ze te skurcze nie sa tak bolesne jak ja pokazuje".Chyba sprzet stary.Postanowila podac troche oxytocyny i pyralgine (przeciwbolowa).Zaczal sie koszmar bo juz nie moglam zniesc tego bolu a rozwarcie szlo jak slimak.Podpiela mi znow KTG i juz nie puscila z lozka bo tetno dziecka bylo bardzo niepokojace.A na lezaco ledwo znosilam ten bol a pyralgina nic nie dala.Zaczelam czuc bole parte.Po sprawdzeniu bylo 8 cm.Kazala mi przec to moze szybciej sie rozejdzie na 10.Tego juz nie bylam w stanie zniesc a tetno dziecka....Zawolala doktorke ktora nie dosc ze w okularach ;-) to jeszcze rozespana na maxa.Wygladala jak kret.Nie dosc ze umieralam z bolu to jeszcze denerowalam sie tym tetnem.Musialam przec.Podali mi tlen bo nie moglam z bolu oddychac.A polozna wiercila mi tam ile wlezie.Kilka (chyba 4) parc, naciecie i Tomus byl po drugiej stronie.Nie darlam sie tylko wydalam same z siebie 2 krzyki na glowke i na reszte cialka.One byly niekontrolowane az takie dziwne.Jak mi polozyli malucha na brzuchu to sie poplakalam bo to takie malenstwo, takie chude, same kosci i oczywiscie sliczniutkie.Potem lyzeczkowali mnie na zywca! bo bali sie ze zostalo lozysko - wg poloznej wyszlo zaraz cale ale bardzo krwawilam.Pozniej szyla mnie i szyla -ponad 5 szwow a ja wszystko czulam.Dlugo potem plakalam ze znioslam takie cierpienie i ze juz jestem po wszystkim.A porod moja psychika sama chce zapomniec.Z utraty krwi dostalam duza anemie ale nie zgodzilam sie na przetaczanie tylko na zastrzyki.I to chyba tyle.Pewnie wystraszylam Was mamusie jeszcze z brzychami ale...Moj maz byl przy mnie.Widzial jak cierpie wiec nic nie mowil tylko trzymal mnie za reke, podawal tlen a jak urodzil sie maly widzialam dume, wzruszenie, ulge i szcescie w jego oczach.Koncze poki co ale jescze sie odezwe.
Bela
2006-02-17
11:12:48
Email
dziekuje KOCHANE za mile slowa i gratulacje!!!
MAti
2006-02-17
11:25:36
Email
Gratuluje bardzo BELA ale mnie wystraszylas nie mało z tym łyżeczkowaniem i wogóle ale dobrze ża TY juz po...A ja na dziś mam termin i nic się nie dzieje,jak na razie.Cały dzionek przedemną.
MAti
2006-02-17
11:28:53
Email
INKA mnie też tak naciska na cewke na nerwy, nogi mi wykręca z bólu już 2 dni pod rzad dałam się nabrać że to już, ale teraz grzecznie się kładę spać i tak nie boli.To nic idę się kąpać i czekam.
Goga66
2006-02-17
11:29:49
Email
Wiesz co,Bela? Ty faktycznie masz pecha do lekarzy, aż ciarki mnie przeszły. Na szczęście coraz rzadziej na porodówkach ma się tak nieprzyjemne doznania - oczywiście poza bólem, bo to każdej dotyczy. Ale jesteś już szczęśliwą mamusią. Trzymaj się:))
Inka
2006-02-17
11:40:11
Email
Oj Beluś rzeczywiscie masz pecha do lekarzy!!!!! Ale jzu na szczescie jestes po. A my dopiero przed.....Mati dzisiaj to mnie jeszcze strasznie bola pachwiny i czasami czuje takie dziwne cieplo w dole brzucha - co to kurcze dziewczyny moze byc? Miala ktoras z was cos takiego?
Basia 26
2006-02-17
11:46:28
Email
Bela, no pięknie, też myślałam nad Tomaszkiem:) bardzo mi się podoba to imię, bo i Tomek, i mały Tomuś i duży Tomasz:) wiesz tak to wszystko opisałaś, ze i ja się chyba zbiorę i opisze dokładnie swój poród... ale masz rację... psychika chce sama wyprzeć to cierpienie... nie ma tak, że raz raz i po wszystkim.... to najdłuższe 24 godziny jakie w życiu przeżyłam, i następne 24 jak mi wracało czucie w nogach a zarazem ból w podbrzuszu... i przy tym wszystkim kazali wstać i... o zgrozo... wyprostowac się...
Kajka
2006-02-17
11:46:51
Email
gratulacjie Belu:) tez mam chwilke bo maluszek zasnol:) mialam cesarke w poprzek i jak narazie boli mnie jeszcze w pon ide na sciagniecie szwow:D dziekuje za gratulacjie:D i zycze wam wszystkim szybkiego rozwiazania i przespanych nocy ;) bo moja dzisiejsza i w czorajsza nie mialy niczego wspolnego ze snem;) zato w dzien jest cisza spokuj - synek spi chyba ze je;)
Basia 26
2006-02-17
12:26:39
Email
a było tak......... $ luty, godz 22... pojawiają się regularne skurcze, co 3 minuty. zagalądam tu na forum, piszę o tym, moje wypowiedzi śledzi Bela, radzi jechać do szpitala. ból niesamowity, nagle sie pojawia i powolnie odpływa, występuje tylko w dole brzucha. myślę sobie, że to pewnie znów fałszywy alarm, czekam na odejście wód, albo jakies bóle w kręgosłupie... NIC... całą noc się pakuję, ogladam TV, sprzątam kuchnię, żeby nie zostawić po sobie bałaganu:)godz 9 rano-niedziela, budzę męża, mówię, że skurcze dalej są jak były, notowałam przez całą noc kazdy skurcz, były co 3-5 minut. rano każdy trwał po około 32 sekundy, więc myśle, że to już czas. 10.30 wyjezdzamy, jestem w szpitalu, robią KTG. no tak, ale na leżaco cos słabe te skurcze, zapraszaja na badanie. w międzyczasie dzwonię do swojej lekarki, że jestem na oddziale. przychodzi inna lekarka i mówi, że moja Dr poleciła się mną zająć. położna-pani Jadzia:) bierze mnie do badania. LUDZIE!!!! jak wsadziła te swoje palce, jak ja krzyknełam z bólu, o rany, w życiu nie czułam takiego bólu!!!! te badania są fatalne, masują szyjkę żeby sprawdzić, czy się zgładziła. moja ma jeszcze centymetr, więc gdzie tam do rozwarcia. kazą spacerować... w sumie sa cztery porody.. coś tam słyszę, że ze mną to może być ciężko, ale nie wiem dokładnie, czy to o mnie mówią... kolejne KTG, kolejne badanie- bada mnie lekarka, wrzeszczę, płaczę, mój mąż był za drzwiami pokoju badań, jak usłyszał mnie, to w ogóle opuścił blok porodowy, wrócił po chwili... szyjka się nie zgładza, główka wysoko, chodzić mam... piję ogromne ilości wody mineralnej. nie mam łóżka, żeby sobie klapnąc gdzieś, wszedzie porody. dają mi taka prowizorkę na bloku, wózek to przewożenia na blok operacyjny ubierają w pościel. tam odpoczywam, tam mam kolejne KTG, tam dopadaja mnie o 17.30 bóle krzyża... nie wytrzymuje, stanowczo proszę o odłaczenioe KTG, że muszę wstać, bo na tym twardym łóżku to chyba umrę... badanie- bół... chodzę... przy końcu korytarza płaczę... tu nikt mnie nie widzi, wtulam się w męża i wylewam wszystkie swoje bóle w jego ramię. martwie się, szyjka się zgładziła o pół centymetra przez te wszystkie godziny. jest mi już niedobrze, nie jadłam od 18 godzin. przy każdym badaniu chlustają mi wody, ale to podobno nie to, co ma być. jestem zdenerwowana, że nie dają mi kroplówki. pozostałe dziewczyny też jeszcze nie urodziły. zapraszają mnie na lewatywę. w sumie to nic takiego, nie wiem jak to wyglada gdzies indziej, ale mi to zrobili bardzo delikatnie, taki mały węzyk, nim wpuscili trochę płynu i kazali się załatwić. w sumie to i tak nic z tego, bo przed wyjściem z domu się załatwiłam i już byłam puściutka. godz 19- zmiana na oddziale. myślę, że to fatalnie... ale okazuje się, że wszystko profesjonalnie przekazane. lekarze i położne znów badają, znów ból, wody itd. biorę gorący prysznic, żeby złagodzic bóle krzyża. dwie dziewczyny urodziły, matko jak cierpiały... przyjezdza kolej,a -planowana cesarka. ja ide na KTG na łóżko już porodowe. skurcze idealne, po 47 sekund, co 3 minuty i krócej. od tego bulgania, i bicia serca na KTG już całkiem mi niedobrze. Badnie- szyjka niezgładzona, główka "balotująca"- odskakuje przy badaniu od ujścia jak piłka, nie przypiera. zero rozwarcia, a ja już umieram z bólu. decyzja- CESARSKIE CIECIE, tu jest coś nie tak z budową wewnętrzną. może pęknąć macica. muszę czekać, blok operacyjny zajęty... o rany!!! dodz 21.30 nawadniają mnie, zakładają cewnik- i to jest 100 razy gorsze niż lewatywa!!!!!. przebieram się w państwową koszulę, wioza mnie na blok. tam koszmarem jest wygjecie kregosłupa w łuk, żeby anestezjolog się prawidłowo wkłuł. kłada się na mnie, tu skurcz, brzuch boli, nie daję rady... ale jest, udało sie wkłuć prawidłowo. kroplówka, unieruchomienie drugiej ręki, nagle wszystkie bóle odchodzą, rewelacja. boję się, że będę wszystko czuła, że znieczulenie nie zadziała wewnątrz. i.... powiem wam, że to niesamowite, owszem, ja wszystko czułam, dokładnie wiedziałam, że skalpel przejechał, czułam jak sie mocuja, żeby przez kolejne warstwy się przebic i jak malucha wyciągają... to się czuje, ale bólu się nie czuje.... niesamowite!!!! i nagle ten płacz... myślałam, że oszaleję ze szczęścia, myślałam nad tym, żeby dobrze zapamiętać ta chwilę:) pokazują mi maleństwo, pokazują moja i maleństwa obraczkę na rekę, zakładają. kłada dzieciątko przy mojej twarzy a ten nagle przestaje płakac, wsadza kciuka do buzi a drugą raczke daje na mój nos i go obejmuje. i zerka jednym oczkiem, ja płakałam, a lekarze się cieszyli, że maluch wie co dobre :) dziecię zabrali do noworodków, gdzie z tatusiem się spotkał, a mnie posszywali. wszystko było ok, czułam się jak sparaliżowana, ale w porządku. położyli mnie na sali z dziewczyną co miała CC przede mną. mąż był przy mnie... dwie godziny minęły i nagle... ciach, niedobrze mi, obróciłam głowę i zaczęłam chlustać. byłam już chyba po 6 kroplówkach, wymiotowałam samą wodą, chlusnęłam na męża, koszmar... czuwała przy mni pielęgniarka z bloku operacyjnego. zaopiekowała się mną. mąż w końcu o 2 w nocy pojechał do dziadków z pierwszym zdjęciem dzieciątka. czystym koszarem były kolejne dwa dni, kiedy dochodziłam do siebie, cewnik wyciągnięto i trzeba juz było wstać. ból, brak sił. po kryjomu zjadłam suchą bułkę. marzyłam, żeby juz było tydzień później. bez środków przeciwbólowych wstawałam, ale nie mogłam chodzić. no ale jak widzicie ten tydzień jakos minął, a nawet już prawie dwa. ja jestem w świetnej formie, Miłoszek też, blizny nie widać, brzuch prawie płaski, a największą udreką jest trwające już prawie tydzień zalewanie mieszkania z dachu... może dzięki temu też tak do formy doszłam:)
Basia 26
2006-02-17
12:30:13
Email
okazało się, że jakas kość w miednicy urosła pod troche innym katem. zatrzymywała główkę i nie pozwalała urodzić. kazde kolene dziecię będę witała na świecie CC, jednak wierzcie mi, jestem na razie wyleczona z porodów:)
N-I-U-N-I-A
2006-02-17
12:30:58
Email
hello!! KAJKA i BELA gratulacje!!! Ja termin mam na dzisiaj no tak dokladnie to nie dalo sie ustalic ale na 17-19 bylam dzisiaj na KTG i nie wyglada na to ze by malenstwu sie spieszylo
N-I-U-N-I-A
2006-02-17
12:37:19
Email
Wlasnie sie dowiedzialam ze moja siostre cioteczna wioza na porodowke. Termin miala na 11.02, a smialysmy sie ze bedziemy rodzily razem przez tel ja w Warszawie ona w ladynie.
N-I-U-N-I-A
2006-02-17
12:41:48
Email
Nie zagladalam do was wczoraj popoludniu i mam ladna lekture ! Zabieram sie do czytania!!!
Inka
2006-02-17
12:43:57
Email
Niunia to masz jeszcze dwa dni. Basia a tego nie dalo sie stwierdzic podczas badania ginekologicznego? Moglo to oszczedzic ci sporo bolu i nerwow! ja kiedys mialam robiony zabieg na znieczuleniu miejscowym i wtedy lekarz powiedzial mi ze ja bede czula to co mi robia ale nie bedzie mnie to bolalo bo tak one dzialaja. i rzeczywiscie jaki mi nacinali skore, cos tam szarpali to czulam ale bez bolu.....Wiec pewnie tak samo dziala to zzo.
czesia
2006-02-17
12:50:42
Email
BELA gratulacje!!! Ucałuj swoją kruszynkę od lutowych mamusiek :-) I niech się maluch zdrowo chowa. Jak znajdziesz chwilę to dołącz do lutowych dzieciaczków w dziale niemowląt. Buziaczki Agata
N-I-U-N-I-A
2006-02-17
12:55:30
Email
BELA mialas ZZO?
Goga66
2006-02-17
12:57:15
Email
Basia, napisałaś to z nerwem jak scenariusz filmowy. Hehe, jakbym tam była.
Basia 26
2006-02-17
13:04:33
Email
Inka, nie tego nie da się wybadać, jedynie poprzez rentgen. ja nie miałam zzo, ale całkowite znieczulenie od pasa w dół czy li dooponowe. zewnątrzoponowe po prostu łagodzi bóle krzyzowe żeby łagodniej je przejść i ustępuje podczas skurczy partych. podobno przy zzo pacjentki bardzo fajnie współpracują z położnymi, koncentrują sie na porodzie, a nie na tym, że bolą plecy itd. GOGA, oj uwierz mi, teraz opisałam to w miarę łagodnie, to już prawie dwa tyg po. jakbym to napisała zaraz po porodzie, to chyba był gromami ciskała. ja tak to wszystko strasznie przeżyłam, że jak do domu wróciłam to musiałam się porządnie wyryczeć. najbardziej mnie wkurzyło to, że tak długo cierpiałam, że byłam jak ten inwalida, a tu o dzieciątko trzeba było zadbac, nakarmić. wszystko to zniwelowała wspaniała opieka zarówno z oddziału noworodków jak i z położnictwa. gdybym jeszcze miała na lekarzy narzekac, to już chyba by mnie pochowali w tym szpitalu. personel pomagał wrócić siłom witalnym do organizmu:)
bela
2006-02-17
13:05:48
Email
nie mialam ZZO.jak prosilam polozna by dala mi wiecej pyralginy to powiedziala ze moglam sobie zamowic ZZo.Ja rodzilam szesc i pol godziny.Jak na pierwszy raz to calkiem dobrze ale ten bol dlugiego rozwierania byl koszmarem.Cieply prysznic nie pomagal.Jedyne co to chodzenie ale niestety bylam przykluta do twradego lozka i ktg.Pecha rzeczywiscie mam do lekarzy.Po porodzie tez nie bylo wesolo ale...
czesia
2006-02-17
13:14:56
Email
Moja Zosieńka właśnie śpi jak susełek, więc może i ja przysiąde i opiszę swój poród. Czytając wpisy Basi i Beli, widzę że się dziewczyny sporo nacierpiały. Ja muszę przyznać i może pocieszę tym pozostałe dziewczyny, że owszem poród to proces bardzo bolesny, ale do wytrzymania. A u mnie było to tak ... W niedzielę 5 lutego byliśmy z mężem na imieninach u teściowej (nic to, że ona miała 2 lutego imieniny, a ja Agata właśnie 5-tego :-) Był to dokładnie mój termin porodu, ale czułam się znakomicie, nic mi nie dolegało, żadnych pobolewań, brzusio nisko, ale kilka dni wcześniej byłam na badaniu i główka nie była wtedy jeszcze przyparta do ujścia. Czując się świetnie, namówiłam męża po obfitym śniadanku na spacer do lasu. I tak sobie spacerowaliśmy jakieś 40 minut, a ja się zorientowałam, że Zośka coś się dawno nie poruszyła. A muszę zaznaczyć, że przez całą ciążę czułam prawie każdy jej ruch i dzidziuś był bardzo ruchliwy. Więc zawróciliśmy do domu, bo stwierdziliśmy, że jak sobie odpocznę i usiądę, to na pewno mała się obudzi i będzie wszystko ok. Położyłam się na łóżku, minęło 30 minut, potem 45, godzina, szturcham delikatnie brzuszek i nic. Idę do toalety, a tam krew. Łzy w oczach, ręce mi się zaczęły trząść, szybkie pakowanie i już jedziemy z mężem do szpitala sprawdzić co się dzieje. Była 13.30. Tam wita nas nasza ulubiona położna ze szkoły rodzenia z zapytaniem, "co? rodzimy dzisiaj"? wyjaśniliśmy co i jak, więc szybko mnie podłączyli pod KTG, inna pielęgniarka zawołała lekarza dyżurnego i już wiedziałam że wszystko jest ok. Serduszko córeczki biło równiutko, a po 5 minutach Zośka sie obudziła i jak to ona już zaczęła kopać we wszystkie czujniki. Ale mi ulżyło, aż się poryczałam ze wzruszenia przy wszystkich, męzusiowi też kamień z serce spadł i już uśmiechnięty zaczął mnie uspokajać. Lekarz zapytał na kiedy mam termin i mnie zbadał, powiedziałam że na dzisiaj, a on mi na to, "Pani Agato ma pani szyjkę całkowicie zgładzoną i 3,5 cm rozwarcia. Pewnie urodzi pani wkrótce więc już z nami Pani zostanie :-)Jutro zrobimy test oksytocynowy" Ja cała szczęśliwa, że jestem pod kontrolą - co godzinę sprawdzali tętno maluszka przez całą noc. A skurczy jak nie ma, tak nie było. Idę spać, a przy okazji słyszę poród jakiejś innej dziewczyny, która parła przez 2 godziny i 15 minut. Trochę się zdenerwowałam, ale jak skończyła spokojnie już zasnęłam.
Evika
2006-02-17
13:27:27
Email
Bela , moje gratulację, cieszę się zejestes z maluszkiem juz w domku, ale teraz boję sie porodu jeszcze bardziej :)
Goga66
2006-02-17
13:36:59
Email
No, Czesia - ciąg dalszy poprosimy :) A pozostałe dziewczyny, nie bójcie się - opowieści zawsze brzmią dramatycznie - każda z mam przechodziła to przecież pierwszy raz. Jak się już rodzi, to jakoś w szpitalu inaczej czas płynie, kobieta jest bardzo skoncentrowana na porodzie i jakoś każdej to zlatuje. A nagrodą za wysiłek jest malutka istotka, którą trzyma się przy piersi po całych mękach.
czesia
2006-02-17
13:46:22
Email
6 luty, godz 7.00. Budzi mnie położna, że robimy szybko KTG i za chwilę podłączamy kroplówkę. Idę jeszcze pod prysznic cieplutki, żeby się zrelaksować, do toalety (lewatywa nie była już potrzebna :-) i na porodówkę. Godz 8.00 podłączają mi kroplówkę, 1-sz godzina nic sie nie dzieje, druga godzina, coś tam wychodzi na KTG, a mi się brzuszek napina co jakieś 3 min, ale jeszcze nie boli. Zwiększają kroplówkę na max prędkość, przychodzi lekarz i pyta jak się czuję, mówię że brzuch się napina regularnie co 3 min, ale to nie jest bolesne, położna mówi, że skurcze krótkie i byle jakie :-( Dają mi jeszce 1 godz i o 11 mają odłączyć oxy i dać macicy odpocząć. Przyjeżdża mąż, lekarz mówi, że raczej dzisiaj nic z tego nie będzie, ale jeszcze mnie zbada. Badanie nieprzyjemne, ale da się wytrzymać, lekarz mówi "wszystko idzie do porodu" i wyciąga rękę, a tam krew. Dużo krwi, musza spr czy to z szyjki czy z łożyska. Czuję bolesne ukłucie i chlust gorącej wody. Przebił mi pęcherz płodowy, szkoda że mnie nie uprzedził. Wody 100% czyste, więc zagrożenia nie ma. Wraca mężuś i się zaczyna, po 15 min od odejścia wód mam już regularne skurcze i uciążliwe bóle w dole brzucha. Kołyszę się na boki na piłce, siadam na krzesełku porodowym (muszę zaznaczyć, że w ogóle nie leżałam), mąż masuje mi plecy i jakoś przetrwałam jeszcze półtorj godziny. Zaczynam piszczeć, że boli, nie mogę znależć wygodnej pozycji, muszę do toalety. Idę o własnych siłach, ale spowrotem prowadzi mnie już mąż. Mam 6 cm rozwarcia, położna przygotowała wanne porodową, idziemy do innej sali. Przy skurczach nie mogę już ustać, mąż mnie rozbiera i pomaga wejść do wanny. Tam jestem 5 minut i mam 2 mega skurcze. Przychodzi lekarka od porodów w wodzie, ja jej mówię, że czuję ze główka schodzi, one zdziwione, że tak szybko, badanie i położna mówi "całkowite rozwarcie, przemy". Wtedy jakaś siła we mnie wstąpiła, kobiety trzymały mi nogi, mąż od tyłu podtrzymywał plecy, jedno duże parcie, lekarka się uśmiecha i mówi "widzę czarną główkę, włoski ma za mamusią, pani Agato przemy!" drugie parcie, ogromny rozdzierający ból od nacięcia i już maleńka kruszynka pływała pod wodą. Słyszę wzruszony głos męża, już jest! i córeczka ląduje na moim brzuchu. Oszołomiona, że tak szybko to poszło, tulę moją kruszynkę do piersi i słyszę najcudowniejszy płacz na świecie. Jestem taka szczęśliwa, nie mogę powstrzymać łez. Po chwili, córeczka z tatusiem idą na badanie, a ja przy pomocy położnej siadam na brzegu wanny i spokojnie rodzę łożysko. Nogi mi się trzęsą, nie mogę uwierzyć, że po 10 min parcia o 13.20 urodziłam piękna zdrową córeczkę. Po opatrzeniu rany kładę się na łóżko i dostaje mój skarb. Jesteśmy już razem, szczęśliwe i zadowolone uczymy się siebie. A teraz kruszynka śpi sobie smacznie obok i już przewróciła cały mój świat do góry nogami :-). Tak wyglądał mój poród, końcówka była bolesna, ale ciepła woda bardzo rozluźnia i przypiesza sprawę. A o bólu już po chili się nie pamięta, przychodzi taka fala szczęścia i radości, że nic już się nie liczy, ważny jest tylko maleńki człowieczek i twoja nowa rodzina. Agata
olufal
2006-02-17
13:48:08
Email
BELA : Gratulacje!Super ze masz synusia juz kolo siebie :) MATI: ja mam miec dziewczynke podobno KACHA27: nie odczuwam zadnych boli w dole brzucha ale czasem takie rwanie po prawej stronie-bardzo nieprzyjemne :( BASIA26 : grrryyy ten twoj pobyt w szpitalu nie byl za fajny a potem sie dziwic ze moja cora nie chce wychodzic -moze jest tak samo wystraszona jak i mama ;)))) Buzka Ola
olufal
2006-02-17
13:50:48
Email
Dzis z nudow upieklam ciasto :) Teraz ide na spacer-moze core wychodze ;) Przespalam dzis cala noc!!! Ale jakos tak nie za fajnie sie czuje-moze to wina pogody? Maz wczoraj rozmawial z Amelia proszac ja o jak najszybsze opuszczenie brzucha mamy -a ona nic nawet sie taty nie slucha :)))) Buzka Ola
JOLA-JOLKA
2006-02-17
13:52:38
Email
Basia, ale mnie wystraszyłaś.Jak czytałam, to się popłakałam.Wszysttko przede mną.
emi
2006-02-17
14:04:11
Email
Hej:) Na poczatek ogromne gratulacje dla swierzo upieczonych rodziców:)) i zapraszamy na forum Lutowe niemowlaczki:) Wiecie dziewczyny jak czytałam te wasze opisy z porodu, to przypomniał mi sie moj. Jakos na nowo to wszystko przezywałam.Faktem jednak jest ze o ile ten bol jest najgorszy na swiecie o tyle po zetknieciu z maluszkiem mija jak od cudownego leku przeciwbolowego;)) Mnie co prawda boli jeszcze rana bo miałam 6 szwów na zewnatrz i jeszcze w srodku. Koszmar. Jak połozna sciagała to tez bolało bo mam tam jeszcze wszystko opuchniete, Kazała mi robic przymoczki z rywanolu. A ja myslałam ze na porodzie bol sie zakonczy. No ale cóz , mam nadzieje ze niedługo bede mogła juz normalnie funkcjonowac;) Widze ze powoli mamusie biora sie do pracy;))) i dobrze:) Pozdrawiamy;))
Inka
2006-02-17
14:09:28
Email
A ja sie nie wystraszylam.....ale sie STRASZNIE poplakalam bo sie wzruszylam!!!!! Albo inaczej tak sobie to wszystko tlumacze ze nie dopuszczam do siebie tego ze moglabym sie bac....Staram sie myslec pozytywnie :)
emi
2006-02-17
14:30:57
Email
A o to moj kubus:) Zdjecie słabej jakosci bo z komorki. Zrobione min temu;))

MAti
2006-02-17
15:13:29
Email
Juz popołudniu i ciągle nic nawet mnie pachwiny nie bolą INKA ale ciepła w podbrzuszu nie czułam a boli mnie tylko wtedy jak się mała mocno rusza.I bardzo się cieszę że jest to forum.
N-I-U-N-I-A
2006-02-17
17:44:12
Email
MATI u mnie oprucz wysokiego cisnienia tez nic. Strasznie boli mnie glowa! Ide spowrotem sie polozyc
Kajka
2006-02-17
20:27:10
Email
wiesz co... mnie tez glowa bolala i mialam cisnienie... pilnuj je, bo mi w pewnym momencie zaczelo strasznie szalec: co 30 min 120/70 a zaraz 170/130 i tak w kolko poszlam do szpitala ok.18 jak tak zaczelo szalec i w nocy cesarke mialam bo sie nie uspokoilo ...
bela
2006-02-17
21:00:47
Email
kozystam z chwili wolnego.Dziewczyny nie ma sie co stresowac.Wiem ze latwo sie mowi ale niestety to musimy przejsc.Nie kazda musi miec feralnych lekarzy czy poloznych lub odczuwac bardzo mocne bole.Na drugi dzien po mnie rodzila dziewczyna.Jej porod trwal tylko 2 godziny od odejscia wod bo bardzo szybko postepowalo rozwarcie.Jak sama mowila nie nameczyla sie i nie miala kiedy odczuwac mocnych skurczow.Wie glowy do gory. Ja szlam na blok z usmiechem na twarzy ktory znikl gdy powitala mnie "milutka" polozna.Potem jak juz pisalam nie krzyczalam nic wiec polozna nie pochwalila ze jestem wesola i nic sie nie boje.Wiedzialam ze musze.raz gdy nie mialam juz sil zniesc bolu i przec na pytanie poloznej czy chce urodzic powiedzialam NIE ale to nie o to chodzilo tylko ten bol.W szpitalu po porodzie nie bylo wesolo bo musialam obolala wstawac gdy maly plakal.A boloace krocze nie pozwolilo mi na szybki zryw w dowolnej pozycji.Spalam w nocy po 2 godziny.Mozna bylo zostawic bobasa na noc gdy juz sie nie mialo sil ichcialo sie przespac ale to klamstwo.jednej nocy karmilam dlugo ok.2 godz a maly po odlozeniu do lozeczka plakal lub budzil sie za chwile i...Chodzilam z nim na rekach i karmilam ledwo trzymajac sie na nogach z bolacym kroczem.Postanowilam zostawic na pare godzin bobasa w dyzurce. I co?Przyjmowaly go niechetnie z wyrazna sugestia bym sobie poszla ale nie dalam za wygrana.Co ztego jak po godzinie odwiozly mi go ulanego pokarmem (choc mowilam ze byl tyle karmony pewnie go dokarmialy).Plakalam strasznie nad iwdokiem mojej bezbronnej kruszynki.W domu jest dobrze.Maz podaje mi malego do karmienia w nocy bym nie musiala sie zrywac.Siedziec nie moge zbyt wygodnie, poruszam sie powoli jak kaczka bo boli.Pomagamy sobie wzajemnie.Maz jest swoim synkiem zachwycony!A i ja ciesze sie widokiem ich obu.MoZe lepiej by wykonywqalo sie czynnosci pielegnacyjne gdyby Tomus byl wiekszy bo tak to same kosteczki i taki malutki.Taki maly pasozycik objadajacy moje piersi czasem bolesnie.
N-I-U-N-I-A
2006-02-18
10:43:20
Email
witam !!!! OLA mnie tez rwalo w prawym boku i to przez dlugi czac na poczatku myslalam ze to moze wyrostek ale pozniej lekarz powiedzial ze to macica.
MAti
2006-02-18
10:59:06
Email
Cześć,w nocy nic się nie wydażyło, dzień po terminie. Idę zaraz okna myć to podobno wywołuje poród chociaż nie chce mi się wieżyć w te ciążowe zabobony.
bela
2006-02-18
11:26:52
Email
Mati ja tez nie wierze w te wywolywcze.bedac na ptologii chodzilam po schodach ba biegalam po nich na sodme pietro i nic.A przed szpitalem sprzatalam w domu co sie dalo i tez nic.Musialam uzbroic sie w cierpliwosc.No i przyszlo w nakmniej oczekiwenym momencie.Zycze wszystkim brzuchatkom wytrwalosci i cierpliwosci.Zbierajcie sily na potem.Ja dzis w nocy nie spalam :-( bo maly kaprysil.Objadl moja mleczarnie calkowicie.
N-I-U-N-I-A
2006-02-18
15:44:35
Email
Ja wlasnie wypucowalam pol domu mam nadzieje ze mnie cos ruszy!!!
Inka
2006-02-18
16:13:14
Email
Mati, Niunia, Olufal i jak dzieje sie cos? Jolka a ty jak? Jestes jeszcze z nami?
MAti
2006-02-18
18:11:00
Email
U mnie brzuszek twardnieje na maxa bolą plecy i to by było na tyle okno czyste ale troche na raty je umyłam wiec chyba sie nie liczy!!!!!
N-I-U-N-I-A
2006-02-18
18:11:46
Email
INKA ja caly czas zasowam i nic !!! mam pytanko . jak to jest ze zwolnieniem bo ja mam teraz zwolnienie do terminu czyli do jutra ,a jak nie urodze?? moj lekarz przyjmuje we wtorki i czwartki!!!
JOLA-JOLKA
2006-02-18
18:43:46
Email
Inka jestem, jestem.Mnie narazie nic nie rusza.Jakoś dziś spać mi się chciało w dzień.
JOLA-JOLKA
2006-02-18
18:46:30
Email
Niunia słyszałam, że najlepiej to ostatnie zwolnienie wziąć od zwykłego internisty.Inaczej ZUS zacznie ci już liczyć macierzyński.
evika
2006-02-18
19:33:10
Email
hej,ja tez jestem dzisiaj jakas spiąca,i już prawde mówiąc nie mam sily,kazde odwrócenie sie z boku na bok i wstanie, to nie lada wyzwanie, czuję sie jak taki wieloryb na mielixnie, a tutaj nic nie zapowiada zeby mój misiek chciał sie juz do mnie przytulić. ciekawa jestem jak poznać ze brzuch sie juz obnizył, mój chyba jeszcze nie :(. Wczoraj mialam jakiś dziwny skurcz ,prawie nie mogłam wyjść z samochodu, ale okazało sięze to poprostu z przejedzenia :):). Buziaki dla wszystkich mamusiek
N-I-U-N-I-A
2006-02-18
20:58:03
Email
jola to znaczy ze jak nie urodze w niedziele to mam isc do lekarza rodzinnego?
Inka
2006-02-18
21:20:02
Email
Evika ja dzisiaj myslalam ze w pewnym momencie zemdleje... i strasznie boli mnie glowa.a do tego ten bol w pachwinach... :( W nocy spac nie moglam bo zaczela mi dokuczac zgaga a poza tym kazdy ruch na lozku to koszmar...
Inka
2006-02-18
21:37:01
Email
Fajnie ze jeszcze jestescie z nami....
N-I-U-N-I-A
2006-02-18
22:38:31
Email
INKA a ty na kiedy masz termin???
Goga66
2006-02-18
22:47:23
Email
Inka - jak boli Cię tak glowa, to może maasz b. wysokie ciśnienie - w końcowym okresie ciąży przy b. wysokim ciśnieniu konieczny jest kontakt z lekarzem. Może masz możliwość zmierzyć sobie ciśnienie? Powyżej 140-150 trzeba już jak najszybciej poinformować o tym lekarza. Albo spadło Ci - to też może powodować ból głowy i uczucie, że się zemdleje
Inka
2006-02-19
08:07:08
Email
Goga mierze sobie cisnienie. Wczoraj mialam 130/90 ale to chyba efekt uboczny Fenoterolu ktory mam jednak jeszcze brac do koncas tygodnia.Ale caly czas sobie je kontroluje. Niunia termin ja mam na polowe marca ale sadze ze jak odstawie tabletki ti pojdzie szybko :) zwazywszy ze juz nie mam prawie szyjki macicy i wszystko mam rozpulchnione....a USG termin wskazuje na poczatek marca...
JOLA-JOLKA
2006-02-19
08:09:20
Email
Niunia tak właśnie słyszałam.Szkoda macierzyńskiego.Ja idę do swojego gin. na wizytę dopiero w czwartek to się go podpytam o te zwolnienia.U mnie bez zmian.Siedzę i czekam.Pozdrawiam.
JOLA-JOLKA
2006-02-19
11:31:20
Email
Dziewczyny chyba coś się zaczyna dziać, albo jestem przewrażliwiona.Wstałam i coś zaczęło mi się sączyć.Zmianiłąm dwie wkładki i obie są mokre.Zmieniłam na trzecią.Jak rozpoznać czy to są wody?Chyba pojadę sprawdzić, ale jeszcze poczekam.Miałyście coś takiego?
MAti
2006-02-19
11:44:49
Email
JOLA trzymam kaciuki !!!Mnie nic nie bierze
N-I-U-N-I-A
2006-02-19
12:37:37
Email
MATI ja tez bez zmian! Jedyne co ze mnie leci to uplawy.
BELA
2006-02-19
12:47:35
Email
czesc wszystkim. BASIA 26 :jak zyjesz???Mnie roznie .Jak maly nire da pospac to potem deprecha na calego.Ciagle tylko je i je az czasem nie mam czym go nakarmic.Moj Tomus podbil serca calej rodziny.Jka znajde czas z mezem to wkleje fotki tu i wdziale "matki...".OLUFA a jak z Toba???INKA:pociesze Cie ;-).Ja bralam fenoterol i mailam 0d siodmego mies rozpulchniona, calkowicie skrocona i zgaladzona szyjke.tez sie ludilam ze po odstawieniu pojdzie szybko i co?Urodzilam 6 dni przed terminem czyli 2 tygodnie po odstawieniu.EVIKA:mi brzuch troszkke sie obnizyl ale tak calkowicie to chyba na dzien przed porodem a w dniu porodu caly dzien czulam sie ogromnie zmeczona.JOLA moze sie doczekasz...Pozdrawiam wszystkich.Buzka
bela
2006-02-19
12:57:16
Email
sorki zdjecia dam w dziale nasze dzieci
MAti
2006-02-19
13:20:11
Email
NIUNIA u mnie tez upławy maleństwo ruchliwe jak nigdy wczoraj od 18 do 23 non stop po nerwach wykręcało mi nogi ale nic dalej RAZEM.Jutro do szpitala bedą prowokować poród więc w tym tygodniu na pewno juz sie zobaczę z dzidziusiem chociaż nie ukrywam wolałabym tak z nienacka !!!!!Pozdrawiam wszystkie Mamusie
bela
2006-02-19
13:32:33
Email
MATI roznie bywa z prowokacja ale my BABY jestesmy silne!!!Fajnie jest byc po i tzrymac malenstwo w ramonach.Troche mniej ciezaru na sobie;-).Zycze powodzenia
Inka
2006-02-19
13:58:01
Email
Jolka i co z Toba? To już?
MAti
2006-02-19
16:25:47
Email
Dziewczyny oszedł mi czop wiec to pewno nie długo szykuje sobie kapiel no i czekam teraz tak na powaznie NIUNIA a co z tobą ?
evika
2006-02-19
20:07:25
Email
Mati i Jolka pewnie juz sie rozsypują, jak ja wam zazdroszczę,ja juz prawie nie mam skóry na brzuchu, tak mnie ciągnie ze to az boli .ale jutro połazę po miescie,moze coś się ruszy. poprasuję tez całe pranie i bedę powoli czekać. wiecie co? to jest nawet zabawne , przez 2miesiące podtrzymywali mnie fenoterolem, a od 30 tyg nie biorę,a misiek jak się wczesniej spieszył tak teraz przestał, mam nadzieję ze niebędzie taki jak mój mąż, on rodził sie prawie 3 dni , brr.
evika
2006-02-19
20:16:30
Email
Inka :):), jestem ci niezmiernie wdzięczna, przeczytałam twoją wypowiedz w ubrankach, od jakiegos czasu po załozeniu wypranych rzeczy swędzi mnie skóra,myslałam ze to tak w ciązy ale nie pomyslałam ze mogę mieś skórę poprostu wrazliwana płyny do płukania ubrań:). uzywam do kazdego prania,widać musze przestać i sprawdzić czy to podziała :)gdybym byla facetem,powiedziałabym ze Cie kocham :)
N-I-U-N-I-A
2006-02-19
21:22:30
Email
MATI ja nadal nic !!! Czop na swoim miejscu i wody tez!!! nawet zakupy mnie nie ruszyly. jutro jade pokazac sie w szpitalu ciekawe co powiedza . chyba sie zalamie jak stwierdza ze moze jednak powinnam urodzic w marcu!!!
N-I-U-N-I-A
2006-02-19
21:30:49
Email
BELA nie wstawilas jeszcze fotek ? bo nie moge znalezc!
evika
2006-02-19
22:53:09
Email
dziewczyny, chyba mi wody odeszły, trzymajcie kciuki
Basia 26
2006-02-20
07:16:41
Email
Bela, uważaj, to jeszcze nie koniec rozrywek. mój Miluś ma już dwa tyg i zaczyna pokazywać swój charakterek. nagle nauczył się głośno!!!! płakac... czyli już nie kwili słodko o jedzonko.. ;) dobra, idę znów go nakarmić, bo pokazuje różki. normalnie nie mam na nic czasu. aha, ale co się poprawiło, to to, że maluszek tylko raz w nocy się budzi na jedzonko:)
Inka
2006-02-20
08:36:44
Email
Czyzby Evika i Jolka juz sie posypaly? Mati i Niunia a wy gdzie jestescie? A co z Ola? Kurcze zostane sama w oczekiwaniu na dzidziusia....... :(
kachna27
2006-02-20
09:45:10
Email
Inka - nie sama, nie sama :)- jeszcze ja... Co prawda termin mam na sobotę ale już mam dosyć. Czop mi odszedł tydzień temu a wczoraj miałam skurcze dosyć porządne ale wszystko przeszło. Posprzątałam całe miszkanie, wczoraj byłam na długim spacerku i nic... :( Czekamy kochana, czekamy...
Inka
2006-02-20
09:58:26
Email
Kachna zawsze to razniej we dwie czekac!!! Ale ja mam termin na polowe marca ale liczylam na wczesniejszy porod......No nic zobaczymy - luty jeszcze trwa!
Inka
2006-02-20
10:03:42
Email
A gdzie jest POlISHGIRL? Bo jakos tak mi sie wydaje ze zniknela z forum.... :(
bela
2006-02-20
10:16:46
Email
BASIA 26:czy dokarmiasz czyms malucha???Czy karmisz tylko piersia?
Goga66
2006-02-20
10:17:44
Email
Cześć dziewczyny - coraz Was mniej - ja to już się gubię, kto zniknął. Ale faktycznie pustawo się zrobiło. Buziaki. W Warszawie dziś śliczne słonko :))
Goga66
2006-02-20
10:18:48
Email
Belu - a Ty dokarmiasz? Jak się dokarmia, ma się niestety coraz mniej pokarmu :(
Doti
2006-02-20
10:43:08
Email
A czasami pokarm sam zanika...
Goga66
2006-02-20
10:59:08
Email
Czasami tak, niestety - ale zawsze lepiej, zanim się zrezygnuje, pójść do poradni laktacyjnej. To co nam się czasem wydaje zanikiem pokarmu, bo piersi są miękkie, to tylko przystosowanie się ich do potrzeb maluszka, a okresowy płacz wygłodniałego dziecka - kryzys laktacyjny, który prawie każda kobieta przechodzi - czasem nawet kilka razy (ja chyba 4 lub 5,co 2 tygodnie, bo Zuzia robiła w pewnym okresie b. szybkie skoki wzrostowe). To są momenty, kiedy wiele kobiet myśli, że ma za mało pokarmu lub on znika i się poddają, mimo tego, że z powodzeniem mogłyby karmić dalej. Gdyby nie moja doświadczona koleżanka, która mnie, jeszcze jak byłam w ciązy, o tym kryzysie poinformowała - to bym zwariowała ze zmartwienia. I tak dzwoniłam do niej, kiedy pierwszy raz się to stało, żeby się upewnić, bo wyglądało to okropnie. Zuzia darła się, ciągle głodna, nie chciała spać, tylko cycek i cycek. Sama byłam bliska kupienia modyfikowanego mleka. A jednak... Udało się i ośmiomiesięczna Zuzia jest nadal karmiona - wtedy miała 8 tygodni chociaż klasyczny kryzys jest podobno w 6 tygodniu.
bela
2006-02-20
11:00:56
Email
GOGA: staram sie nie robic tego.DZis zrobilam to pierwszy raz bo inaczej sie nie dalo..MAly cala noc bul karmiony na zmiane z przewijaniem.Nie mogl usnac bo po kazdym przewijaniu musial dostac jesc.A ze dzis w nocy nie wiem co mu sie stalo non stop albo kupka albo siusiu (stosuje pampersy ktore chyba nic nie daja).Na dodatek jak juz wydawalo sie ze usnal to wyskakiwala czkawka i po spaniu.TAk przez cala noc.Nie zdazylo mi sie chyba naprodukaowac jedenia tyle ile mu potrzeba.Nie pomogly w zasnieciu noszenia tulenia itp choc bylo widac ze jest umeczony.Podalam wiec butelke dopiero ok dziewiatej rano.Wypil ok 25 ml.No i maly usnal spokojnie.Mam pokarm i nawet czasem mi sam cieknie.Czuje ze jest go duzo ale jak on tak jadl non stop cala noc to zapasy sie wyczerpaly.Ja wiem o tym karmieniu o zanikaniu pokarmu przy dokarmianiu ale co mialam zrobic...Chcialam sprawdzic co jest grane.Jesli GOGA potrafisz mi jakos pomoc i doradzic to bardze chetnie skorzystam.Urodzil sie tydzien temu w poniedzialek wiec moze to takie przypomnienie tamtego wydarzenia nie dalo mu spac.
Goga66
2006-02-20
11:49:08
Email
Wiesz Bela - to chyba jakas felerna noc. Zuzia dziś też ciągle się budziła (teraz marudzi), jęczała, chciała jeść. Czasem to chyba nie głód u dzieci - bo Twój synek nie powinien być głodny, tylko chęć przytulenia się do cycka i zaspokojenia potrzeby ssania. A że dużo jadł, to i kupy i siuśki ciągle. Zuzia czasami tez co chwilę przesikiwała pieluchy i kupki robiła przy każdym prawie karmieniu. A może była pełnia- niektóre maluchy źle ją znoszą? I to chyba nie przesąd, bo ja tak miałam jako niemowlak i Zuzia kiedyś też w pełnię fatalnie spała - chyba muszę to sprawdzić. Buziaki
olufal
2006-02-20
12:02:53
Email
Hej Mamuski :) U mnie nic :( jestem juz 4 dni po terminie a malej nawet sie nie sni wychodzi na zewnatrz! Brzuch mi trwardnieje od czasu do czasu ale zadnych skurczy echo... Dzis jade na KTG i na USG. Mala ma wlasnie czkawke :) Wszyscy czekaja az sie urodzi a ona jak na zlosc... Wiec coz moze jutro a moze za tydzien ;) Chociaz tyle dobrze ze nie mam puchacych nog,naciskania na pecherz i takich tam ciazowych dolegliwosci i moze ze spokojem czytac ksiazki :) Pozdrawiam Was serdecznie. Buzka Ola
Inka
2006-02-20
12:15:48
Email
wiecie co?? Ta noc to byla felerna ale nie tylko dla maluchow. Ja tez spac nie moglam, krecilam sie i bylam rozdrazniona.Nie moglam w ogole znalezc sobie miejsca....
Inka
2006-02-20
12:18:12
Email
To masz Ola szczescie ze nie puchniesz bo ja juz zaczynam!!! Nic milego.A brzuszek tez mi twardnieje chociaz ja biore Fenoterol.
emi
2006-02-20
12:19:30
Email
Hej:) Widze ze wszystkie lutowe malenstwa ostatnio maja ciezkie noce. moze to jakis kryzys?? A co te przyszłe mamusie tak sie obijaja??:) Juz najwyzsza pora na wizyte na porodówce;)) Trzymamy kciuki:)
polishgirl
2006-02-20
13:49:39
Email
Jestem , jestem. U mnie niestety nic sie nie dzieje. Wieczorem pobolewaja mnie troche krzyże tak jakby okres mi sie zblizal. I tyle zadnych skurczy. W nocy coraz gorzej spię, skóra pod piersiami tak mnie piecze, jakbym ja spaliła na słońcu. Tak wiec jeszcze czekamy dziewczyny. Zobaczymy która z nas bedzie następna.
N-I-U-N-I-A
2006-02-20
14:07:23
Email
U mnie tez nic. Jade dzisiaj do szpitala musze im sie zaprezenpowac.
polishgirl
2006-02-20
14:22:17
Email
Ja chyba jutro pojadę do szpitala, zobaczyć jak i co, bo niestety nie byłam tam jeszcze. To jakies 15-20 minut jazdy , w innej miejscowości. Skontaktuje sie tylko z moim lekarzem i powiem że chce przyjechać i "zwiedzić" porodówke.
N-I-U-N-I-A
2006-02-20
14:27:04
Email
SPROBUJE WSTAWIC FOTKE MOZE MI SIE UDA!!!
N-I-U-N-I-A
2006-02-20
14:33:54
Email
URL=http://img215.imageshack.us/my.php?image=zdjcie1172yl.jpg][IMG]http://img215.imageshack.us/img215/520/zdjcie1172yl.th.jpg[/IMG][/URL]
Basia 26
2006-02-20
15:10:11
Email
hej mamuśki okragłe i te szcuplejsze. Beluś ja tylko piersią karmię. ale też miałam taki etap, że maluch dawał popalić i całą noc karmiłam. pamiętaj, żeby nie zmieniać piersi przy jednym karmieniu. bo dopiero na końcu maluch wysysa te wartościowe i odżywcze mleczko. na początku to je wodę, którą zaraz strawi i znów chce jeść. dopiero jak jedna pierś jest jak pusta skarpetka :) to podaj mu drugą:) nie bój się, ja już to przeszłam, teraz łobuz budzi się raz w nocy na jedzonko:) ale kryzys też był:) aha, położna środowiskowa zaleciła mi, że można małemu podawać tą herbatkę HIPP ułatwiającą trawienie, wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo wystapienia kolki i bóli brzuszka:) dwa razy mu ją dałam, spał jak aniołek, a wypił może 5 ml:)
Maminka Madzia
2006-02-20
16:24:17
Email
Cześc. Troszkę mnie tu nie było ale dopiero co wyszłam ze szpitala. 14.02 o 11 urodziłam w końcu mego synusia Mikołajka. Poród nie był najłatwiejszy ani najkrótszy ale ze znajomym i przyjaznym lekarzem oraz z ogromnym wsparciem mojego nieocenionego męża daliśmy rade. Poza tym warto cierpiec dla takiej nagrody. Jestem taka szczęśliwa. tak strasznie sie balam. Jeszcze tydzien temu zarzucalam was pytaniami czy poznam że to już. Cóż poznałam.:))) Chcę podzielić sie z wami moją radością
N-I-U-N-I-A
2006-02-20
21:25:06
Email
hej dziewczyny niestety wrocilam do domu moje malenstwo nie chce wyjsc dobrze mu tam. nie umiem wstawiac tych zdjec!!!!!!!
Inka
2006-02-20
21:45:38
Email
Maminka Madzia gratuluje synka!!! Niunia witaj z powrotem. To sobie jeszcze poczekamy. mnie jakies malutkie skurcze lapia... No coz zobaczymy. A poza tym chyba brzuszek mi sie obnizyl bo pomiedzy brzuch a piersi wchodzi mi cala reka.
kachna27
2006-02-21
07:11:38
Email
maminka-gratulacje! Piękny prezent dostał twój mąż na wlentynki:) jak bedziesz miała chwilkę to opisz wszystko. Czekamy.
Basia 26
2006-02-21
08:57:29
Email
hej maminka, ale fajnie, urodzinki w walentynki:)) gratulacje, w końcu i ty się rozsypałaś :)
Basia 26
2006-02-21
09:03:45
Email
RADA DLA TYCH, CO JESZCZE NIE URODZIŁY!!!! dziewczyny ogólcie sie do porodu, najlepiej do zera. ja to zrobiłam tydzień przed rozwiązaniem maszynką elektryczną do włosów. troszkę tylko odrosłam. za to jak wyszło, że mam mieć cesarkę, to potem nie było problemów z opatrunkiem itd. dziewczyna, co ze mną leżała to była "pani naturalna"- włosy łonowe miała tak długie i gęste, że szok!!!! niby ją podgolili od góry do cesarki, ale potem nikt się nie bawił, żeby opatrunek jej założyć bez "złapania" za włosy. jak ona ryczała przy ściąganiu, ludzie szkoda gadać. zadbajcie o siebie...
Inka
2006-02-21
09:32:46
Email
Hej!!! Zamierzam zrobic TO wlasnie dzisiaj bo doszlam do wniosku ze licho nie spi teraz juz moze byc roznie...
kachna27
2006-02-21
09:40:51
Email
odkąd nie brzuszek mi przeszkadza to mąż mnie goli na bieżąco hi hi. Sama to bym nie dałabym rady :)
Inka
2006-02-21
12:11:25
Email
Kurcze ale paskudny dzien! Jakis taki smutny...Mam dzisiaj okropny ucisk na pachwiny - od wczoraj. Po nocy bylo lepiej ale jak tylko wstalam to zaczelo sie na nowo. Chyba musze wiec sobie dzisiaj lezec. Aaaa i glowa mnie boli. chyba zmierze sobie cisnienie :(
Goga66
2006-02-21
14:04:46
Email
Smętny ten dzionek - w Wawie lało rano, teraz nawet z wózkiem mi się wyjść nie chce a widzę, że i na Was brzuchatki pogoda źle wpływa. Kiepski dziś tu ruch, nawet lutowe mamusie posnęły ze swoimi noworodkami :)
N-I-U-N-I-A
2006-02-21
15:21:56
Email
hej dziewczeta co wy takie smetne ja sprzatam prasuje i wlasnie ide zrobic kopytka . Potem jade na KTG i pewnie znowu wysla mnie do domku!!
polishgirl
2006-02-21
15:43:09
Email
No właśnie dzisiaj tak jakoś pustawo na forum. Taki dzień chyba spiący. Ja rano wstałam na 9 na KTG i jak wróciłam to pospałam jeszcze do 11. A wogóle to juz w nocy jest bardzo cięzko, budzę sie co chwile bo albo siku, albo nie wygodnie, albo skóra mnie tak piecze , ze mozna oszaleć. Ręce od jakiegoś czasu mi puchną i nie mogę zgiąć palców jak sie obudzę, no i dzisiaj zauważyłam że juz mam lekko opuchniete oczy po nocy. Także naprawdę juz bym chiała żeby to sie zaczęło, tymbardziej , że wszystko juz czeka , łózeczko gotowe, ubrane w pościel, a tu nic i tylko sie kurzy ;-). W nastepnym tyg idę na kontrole do lekarza i mam nadzieję że juz mi coś powie, że może być na dniach. Pozdrowienia dla wszystkich oczekujących mamusiek i tych które juz sciskaja od jakiegoś czasu swoje skarby
Inka
2006-02-21
21:10:28
Email
niunia i jak tam na kTG? Ja sie dzisiaj fatalnie czuje boli mnie glowa, jest mi strasznie slabo i mdlo ale cisnienie mam w normie. Chyba pogada taka nieszczegolna na mnie dziala. A ja jutro ide do lekarza...i zobaczymy co tam slychac...
emi
2006-02-21
22:11:25
Email
Maminka Madzia gratulacje. Ale wstrzeliłas sie w termin;))) Dziewczyny mam rade, jak juz urodzicie i beda was zszywac to zadbajcie zeby zrobili to nicmi ktore sie rozpuszczaja. Mi niestety lekarz zszył krocze normalnymi. W zeszłym tygodniu polozna wyciagneła mi 5 szwów. Bolało bo juz wszystko było opuchniete. Wczoraj natomiast dostałam goraczke i zacza bolec mnie brzuch. pojechałam do lekarza. Na bol brzucha w sumie jakos konkretnie nic nie powiedział ale za to zapytał dlaczego nikt mi szwow nie sciagna, ja mu ze połozna mi sciagała i ze ponoc tylko jakis jeden jeszcze zostawiła, a on na to ze nie prawda i ze trzeba wyciagnac te ktore zostały. Najgorsze ze one sie juz wrosły:(( Bol ze szok;( połozna musiala mu pomagac bo ja jakos tak sie zucałam. nie wiem jak ten lekarz załozył mi szwy ze tak zle sie goja. Ten dzis sciagnał 6 a połozna poprzednio 5 i ponoc jeszcze jakies zostawił ale ze niby one juz same powinny wyjsc. Tak wiec dobra rada, oprócz dbania o maluszka zadbajcie tez o tak przyziemna sprawe jak szwy. ponoc za te rozpuszczalne trzeba dopłacic, szkoda tylko ze mnie nikt nie zapytał czy ich nie chce:( Aha no i jeszcze jeden problem po porodzi: zaparcia:( Porazka ale ponoc to normalne. Poproscie tez odrazu lekarza o cos na ta dolegliwosc. No dobbra juz was wiecej nie strasze. Ale powiem tylko tyle ze myslałam ze na porodzie bol itp sie skonczy... A to niestety połóg trwa az 6 tygodni:( Pozdrowionka
Basia 26
2006-02-22
08:35:28
Email
Emi i właśnie tu jest przewaga cesarki na naturalnym porodem. mi jeden szew wyciągneli po pięciu dniach i koniec. a krocze całkowicie nienaruszone. z załatwianiem się miałam problem przez pierwsze cztery dni, bo bałam się brzucha napinać, ale czopek glicerynowy zrobił swoje. oj, nie zazdroszczę ci... ja już całkowicie wróciłam do formy, brzusio nie boli, strupków już nie ma. tylko czasem jak maluszek na mnie nóżkami zabryka i kopnie, to czuję cięcie, ale poza tym to jest świetnie. Emi karmisz piersią?? bo ja tak i zastanawiam się, bo za tydzień mam wizytę u lekarza i nie wiem za bardzo co z maleństwem zrobić... patowa sytuacja :/ a droga, plus czekanie w kolejce, plus wizyta to jakieś 3 godziny mi zejdą. nie wiem co zrobić, czy odciągnąć pokazrm i dziadkom podrzucić dzidzie jak kukułka...
olufal
2006-02-22
12:49:37
Email
Hej dziewczyny! Na poczatek jak zwykle wielkie gratulacje dla Madzi! Co do mnie to nadal nie naleze do grona mamusiek :( Mam skurcze juz trzeci dzien i brzuch mnie boli jak przed okresem... Spac nie moge bo co 30 minut budzi mnie bolesny skurcz :( Koszmar... Ech juz powoli zaczynam mniec dosc... Buzka -zla Ola
Goga66
2006-02-22
12:56:53
Email
Olu, ale KTG robisz co drugi dzień? Bo teraz to już trzeba co chwila sprawdzać kondycję maluszka!!! Zwłaszcza, że masz już regularne skurcze od kilku dni
Goga66
2006-02-22
12:58:03
Email
Może jestem przeczulona ale ja KTG robiłabym codziennie od 4 dnia po terminie
emi
2006-02-22
13:07:11
Email
Basia karmie piersia. I jak masz taki wyjazd a nie zabierasz maluszka ze soba to odciagniecie pokarmu bedzie chyba najlepszym wyjsciem. mozesz go nakarmic przed samym wyjazdem i jak zasnie to byc moze na te 3h ale nigdy nie wiadomo. A jak sie dziadkom obudzi?? lepiej niech maja chociaz butelke z mleczkiem;)Ja jak szłam do lekarza to zabierałam maluszka ze soba, tylko ze ja mam blisko, ale i tak spedzilismy tam ok 2h. Nasz Kubus na szczescie uwielbia jazde samochodem, i odrazu zasypia;)))
N-I-U-N-I-A
2006-02-22
13:07:51
Email
Hello kobitki!!! INKA ja jeszcze w domu i nadal nic sie nie dzieje!!! dzisiaj spowrotem jade na KTG do Wa-wy. Czuje ruchy malenstwa strasznie nisko tak jakby w drogacz rodnych to normalne???
emi
2006-02-22
13:09:34
Email
Jeszcze jedno Basiu to czy podrzucisz dziadkom malenstwo czy wezmiesz ze soba zalezy tez od tego czy karmisz na siedzaco czy na lezaco. ja karmie tylko na lezaco, i jak miała bym gdzies Kubusia karmic to byłby problem. Ale jak jechałam do lekarza to z mezem i on zajmował sie małym a ja czekałam na wizyte. troche z nim pojezdził i maluszek spał jak aniołek;)))
olufal
2006-02-22
13:22:34
Email
GOGA ja w sumie jeszcze nie jestem po terminie bo mam termin wynikajacy z okresu na 25 lutergo-w ogole dziwnie go obliczaja bo ja mialam regularne miesiaczki co 25 dni a nie co 28 dni a to magiczne kolku liczy wlasnie 28dni... Ech no nie wiem co robic :( Bylam na KTG w poniedzialek i jak dzis sie nie uspokoi to tez pojade bo boli mnie wszystko,spac nie moge...Szkoda ze mi wody nie odeszly... A czy wy tez mialyscie takie skurcze sine ale nieregularne? jak tak to ile pozniej urodzilyscie?
Goga66
2006-02-22
13:29:04
Email
Ja nie miałam w ogóle - mi się zaczęlo od przeciekania wód, potem trochę się wylalo tych wód a w szpitalu, a kiedy podłączyli mnie do KTG okazało się, że mam takie bezbolesne regularne, co 5 minut i kompletnie nieprzygotowaną szyjkę do porodu. Nie licz, że Ci wody odejdą. Nie wszystkim odchodzą. A przy silnych skurczach dobrze jest zrobić KTG, żeby zobaczyć, czy maluszek wciąż jest dobrze dotleniony.
olufal
2006-02-22
13:33:33
Email
no chyba mnie GOGA przekonalas dzis spadam na KTG jeszcze raz! Buzka
Goga66
2006-02-22
13:41:32
Email
Cieszę się - uważam, że tu lepiej przesadzać niż coś przegapić. Trzymaj się :))
kachna27
2006-02-22
13:44:12
Email
zła Ola :) nie denerwuj się :) ja też czekam. Jak chodze to mnie strasznie kłuje w dole brzucha, a przez większość dnia brzuch mam twardy jak skała. To są skurcze? Czekamy. Pozdrowionka. Zła Kasia ;)
Basia 26
2006-02-22
14:12:53
Email
zła olu i zła kasiu... :) chyba za niedługo mamusiami bedziecie i tak jak ja, bedziecie średnio wyspane, za to lepiej zorganizowane:)- wesoła Basia:)
Basia 26
2006-02-22
15:41:17
Email
tak wygladał Miłek jak w weekend do dziadków się wybiarał w odwiedzinki:))

Goga66
2006-02-22
16:37:32
Email
ale Misiaczek - sama słodycz :)
Basia26
2006-02-22
18:54:43
Email
Zapraszam do działu chwalimy się naszymi dziećmi!! Jest tam cała galeria z moim Miłoszkiem.
Inka
2006-02-22
19:23:17
Email
Hej! Ja mam jakies takie nieregularne skurcze.Od dzisiaj nie biore juz tabletek. Bylam u lekarza i powiedzial ze mam szyjke zgladzona i rozwarcie na 1. rozwarcie to wiem a co oznacza "zgladzenie szyjki"? Wiecie moze? No i mam lezec...no to ide do lozeczka... :(
Basia 26
2006-02-23
07:01:15
Email
witam z rana, mój miś pocycusiał i znów smacznie śpi:)) Inka- żeby mogło być rozwarcie, to najpierw szyjka musi się zdładzić, czyli skrócić do "zera". dopiero jak szyjka jest zgładzona, czyli podczs badania już nie można w nią palca wsadzić, bo jej po prostu niema, to wówczas rozpoczyna się rozwarcie. to znaczy, że maleństwo doprze przypiera do kanału rodnego, co u mnie nie wystąpiło. szyjke miałam na pół cm (nie zgładziła się), a skurcze już miałam parte. dlatego cc.
kachna27
2006-02-23
07:21:24
Email
Basia-ale ten twój Mikołajek to rozkoszniaczek. Po sprostu świetny! :)
Inka
2006-02-23
08:31:43
Email
czesc! I co slychac? Ja dzisiaj mialam fatalna noc. Nie spie od 3 w nocy bo strasznie mnie lamalo w krzyzach, twardnial brzuchol i mnie bolal. Teraz mi przeszlo to ide sie troche zdrzemnac.A co u was; Ola, Niunia i Kachna? Jestescie jeszcze? Co Ci ola powiedzieli na KTG? Wszystko Ok?
kachna27
2006-02-23
09:47:19
Email
Jestem - jeszcze dziś i juro pracuję :) od poniedziałku (jak nie urodzę) idę na urlop. Starczy już tej pracy. w końcu termin mam na sobotę :) Powiem wam że dzięki pracy to dni mi szybko lecą i ruchu mam trochę (poganiam po schodach)Za to wieczorami czuję sie fatalnie. Brzuch mi bardzo twardnieje - wczoraj przez 3 godz. z małymi przerwami i już byłam bliska jechania do szpitala ale jak się położyłam to wszystko przeszło :( Już nic nie rozumiem z tych skurczy i nie wiem jak rozpoznam TE właściwe, skoro te które mam od kilku dni naprawdę są nieprzyjemne a do tego od czasu do czasu-zwłaszcza podczas chodzenia dochodzi chwilowe ( 2s. )bardzo bolesne kłucie w dole brzucha. Ach.....mam nadzieję że wszysko będzie dobrze. Koleżanki pocieszają mnie że nigdy nie jest tak strasznie jak człowiek sobie wyobraża.. :)
polishgirl
2006-02-23
10:57:08
Email
Czesc Dziewczyny. Jak tam w dzisiejszy tłusty Czwartek sie czujecie. ja własnie zagniotłam ciasto na faworki. Zaraz bede piec. Mam do was jeszcze takie pytanie. Czy po urodzeniu dziecka przekazuje sie jakieś informacje na pismie do zakładu pracy, ze juz urodziłam i jestem na maciezyńskim ?? Bo szczerze mówiąc zastanawiałam sie nad tym i nie wiem jak to sie załatwia. Basia , Bela wy napewno to wiecie. Z góry dziekuje za odpowiedź.
Basia 26
2006-02-23
11:39:07
Email
Polish- dostajesz do pracy zaświadczenie o urodzeniu dziecka, potem wypełniasz formularz o urlop macieżyński. w sumie to nie mam pojęcia jak ten formularz wyglada, bo mąż za mnie to załatwił. jeśli chodzi o tłusty czwartek... hm... w tym roku nie świętuję... buuu... :( mój Miłoszek coś ostatnio popłakuje, chyba rozbrykałam się z jedzeniem i to dlatego. musze podietować trochę i baczyć bardziej na to, co wcinam.
Basia 26
2006-02-23
11:39:42
Email
aha, to zaświadczenie o urodzeniu dostajesz w szpitalu, ja dostałam razem z wypisem
Inka
2006-02-23
12:51:34
Email
Kachna to chyba juz coraz blizej...a bylas na KTG? moj maluch zachowuje sie dzisiaj nieprzyzwoicie czuje go prawie kroku jakby mial mi swoje lapki zaraz wystawic :). Chyba coraz bardziej sie wsuwa w kanal rodny - jak myslicie? Ja juz zjadlam pączka ale nawet nie mam za bardzo apetytu zeby jesc dalej tłuste przysmaki. A nic nie moge robic bo mam lezec w lozku i nie glaskac brzuszka - to ostatnie jest najgorsze!!!! Ale jak sie zdrzemnelam to az mi sie humor poprawił.
N-I-U-N-I-A
2006-02-23
12:52:43
Email
Hello mamuski!! ja tez jeszcze jestem w domku bylam wczoraj na KTG i nic !!! Teraz zaprosili mnie na piatek! Moj marcin sie smieje ze chodze w ciazy jak slonica juz prawie rok! Najpierw jedna ciaza :( teraz druga:)!
Goga66
2006-02-23
13:27:21
Email
Olu - odezwij się, co z tym KTG. A może już zostałaś w szpitalu?
Inka
2006-02-23
13:29:31
Email
goga moze juz Ole zostawili w szpitalu? W sumie Ola chyba ma termin na 25 - to na sobote.Albo Biedaczysko nie ma dostepu do netu ;).
kachna27
2006-02-23
13:53:53
Email
no właśnie to niesprawiedliwe :) ola ma też termin na sobotę (tak jak ja) ale alfabetycznie to ja powinnam byc pierwsza ;( Inka- KTG ani razu nie miałam robionego. Moja gin. powiedziała że jak nie urodzę to w poniedziałek mam przyjść na kontrol. Ps. ile takie KTG trwa?
Goga66
2006-02-23
14:01:51
Email
KTG różnie trwa ale nastaw się na godzinę
Inka
2006-02-23
14:30:42
Email
Z tego co mi wiadomo to minimum 20 min. A moj Maluch dostał właśnie czkawki :)
Inka
2006-02-23
22:06:04
Email
A Oli nie ma :(
Goga66
2006-02-24
01:28:28
Email
No ciekawe - Ola to już chyba z maluchem przy piersi a może właśnie się męczy, hehe. Trzymaj się Ola.
Goga66
2006-02-24
10:21:54
Email
dziewczyny, co to dzisiaj się stało? Cisza jak makiem posiał... Wszystkie naraz rodzicie?
kachna27
2006-02-24
10:54:11
Email
Niestety Goga - nie wiem jak inne ale ja jeszcze nie rodzę :( Ale chodzić nie mogę tak mnie kłuje w dole brzucha i brzuch często twardnieje. Mam nadzieje że juz na dniach... Może dzisiaj? :)
Goga66
2006-02-24
11:00:05
Email
Wygląda na to, że faktycznie może być szybko - pewnie masz bardzo nisko już dzidziusia i stąd te kłucie
Inka
2006-02-24
11:03:11
Email
kachna ja tak mialam wczoraj. Twardnial brzuch a klulo mnie strasznie w dple brzucha i w kroku. A dzisiaj cisza.... Nawet Maly inaczej sie zachowuje jest jakis taki spokojniejszy. Ide zrobic sobie cos jesc (z rozsadku bo od wczoraj nie mamm apetytu) i do picia (dla odmiany pilabym w kolko) :)
N-I-U-N-I-A
2006-02-24
11:48:28
Email
Witam!!! Moje malenstwo tez nie chce jeszcze wyjsc. Dzisiaj jade do wa-wy na KTG zobaczymy moze wymysla cos nowego!
Inka
2006-02-24
14:17:43
Email
Bylam u lekarza na kontroli - rozwarcie na 3 palce. czekamy co dalej...
Basia 26
2006-02-24
14:25:07
Email
Inka, no to pięknie:) kurcze, a ja miałam skurcze parte a zero rozwarcia, zobaczcie jak to u każdego inaczej jest... innej znowu wody odejda a zero skurczy itd :) powodzenia, trzymam kciuki, mój Miłek się weranduje teraz... śpi na balkonie :))
Inka
2006-02-24
14:30:41
Email
tylko ze ja zawsze myslalam ze jak robi sie rozwarcie to to CHOLERNIE boli. A te moje skurcze byly znosne - najgorzej lamalo mnie w krzyzach. chyba ze wszystko przede mna :( bo jeszcze wody nie odeszly ani skurczy partych nie mialam. Ale lekarz mi powiedzial ze gdybym teraz miala jakies bole ktore sie nasilaja to z walizeczka do szpitala mam sie udac...no to poczekamy i zobaczymy
kachna27
2006-02-24
15:04:22
Email
Inka - to masz takie same objawy jak ja :) jem z rozsądku (po prostu 0 atetytu) a piję jak smok :)) dzidziuś baardzo mało się rusza i od czasu do czasu kłuje mnie bardzo mocno w dole brzucha. No dobra kochane - za 10 min. kończę pracę i tym samym nie będe już miała swobodnego dostępu do internetu a przez to kontaktu z wami :(( Od poniedziałku mam urlop macierzyński. Jeżeli nie urodzę do poniedziałku to idę na kontrl do gin. ona przyjmuje w mieście w którym pracuję i w którym mieszkają moi teściowie a oni mają internet :)) tak więc jakby co to odezwę się w poniedziałek. Ale zamotałam :) Powodzonka dla brzuchatek i mamusiek.
JOLA-JOLKA
2006-02-24
15:38:37
Email
Urodziłam.Już jestem w domu.Mateuszek ważył 3180 g i 54 cm.Miałam cesarkę.Zaczęło pękać część łożyska.W niedzielę najpierw w domu zaczęły mi odchodzić wody ok. 11 godziny, a w szpitalu po godzinie 12 przy badaniu na izbie przyjęć zaczęłam silnie krwawić i o 13,55 urodził się synek.Wczoraj po 15 przyjechaliśmy do domu.Zabieram się za przeczytanie, bo trochę mi się nazbierało.
MAti
2006-02-24
15:39:13
Email
Witam w poniedzilek rano poszlam do szpitala i o 15 15 urodzilam coreczke 3940 i 56 cm ale jestem szczesliwa pozdrawiam i sypcie sie dziewczyny
Inka
2006-02-24
15:45:03
Email
Jolka, Mati gratuluje!!! Powoli sie pewnie posypiemy!!! O rany ale mnie boli brzuch i krzyze :(
Goga66
2006-02-24
16:16:28
Email
Jola, Mati - gratukacje. A jak córeczka ma na imię?
polishgirl
2006-02-24
16:55:40
Email
JOla, Mati gratulacje. No prosze to ile nas teraz juz zostało??? I ciekawe kto bedzie nastepny. Ja dzisiaj sie podłamałam bo moja mama mówi ze chłopców raczej sie przenosi, a ja juz nie chce czekać ;-((. Pozdrawiam i czekamy na zdjecia Waszych pociech w dziale Lutowe niemowlaczki.
polishgirl
2006-02-24
17:01:16
Email
A zauważylam że NIUNIa zniknęła z forum. Czyzby tez juz miała dzidzie przy sobie?? To ja juz napewno bede ostatnia.
Bela
2006-02-24
17:04:14
Email
JOLA, MATi serdeczne gratulacje!!!!!Jescze troche i wszystkie znow spotakamy sie razem w innym dziale.POLISH mnie tez straszyli ze przenosze i co?I synek byl tydzien wczesniej...
Goga66
2006-02-24
17:11:40
Email
Ola też zniknęła z forum
Inka
2006-02-24
17:30:31
Email
Polish jeszcze ja jestem!!!!
emi
2006-02-24
20:41:45
Email
Jolka, Mati ogromniaste gratulacje;)) To ile jeszcze brzuchatek zostało??? chyba niedługo wszystkie bedziemy rozmawiac juz o kolkach i kolorach kupek na Lutowych niemowlaczkach;))) A naszemu Kubusiowi chyba zaczeły sie kolki:(( jestem przerazona:( Ale chyba wszyscy rodzice przez to przechodza. Chociaz to jest pocieszajace troszke:) Pozdrowionka;)
Basia 26
2006-02-25
07:44:38
Email
widzę, że najwięcej niedzielnych obiboków się rodzi:)) hahaha, ale i poniedziełak się trafił:)) dziewczyny, gratuluję, teraz wiecie już jak to jest:))
polishgirl
2006-02-25
11:49:41
Email
Witam mamusie i jeszcze brzuchatki (choć juz nie duzo ich zostało ;-)). Ja miałam dzisiejsz a noc koszmarną. Śpi mi się juz coraz to gorzej, juz mam dosyc spania na boku, a i tak to juz jest niewygodne, brzuszek mi ciagnie , próbuje podkładać sobie małą poduszke po niego no to jest troszke lekko, ale znowu stresuje sie , że dzidziusia zgniotę. Kurcze, naprawdę juz jest coraz cięzej spać. Mam nadzieje że to juz się powoli rozwiąże. We srodę ide do lekarza i bardzo chciałabym żeby mnie juz pocieszył że zaczyna sie coś dziac. Bo tak naprawdę to zadnych skurczy jeszce nie miałam, oprócz lekkich bóli, podobnych do menstruacyjnych, zwłaszcza wieczorem. Pozdrawionka
polishgirl
2006-02-25
11:51:42
Email
A tak wogóle to im wiem , że poród sie zbliza , tymbardziej jestem zestresowana i boje sie tego, jak to będzie.
czesia
2006-02-25
13:54:57
Email
Wielkie uściski i gratulacje dla Jolki i Mati, no dziewczyny, nieźle się spisałyście!! A reszta jak, będą lutowe dzieciaczki czy może juz marcowe? Miłego i spokojnego weekendu dla mamuś obecnych i przyszłych, Agata
JOLA-JOLKA
2006-02-25
15:35:01
Email
Co to jest dziecięca sapka?Mały czasami jakoś głośno sapie i podobno to normalne, ale czy napewno?Często ma czkawkę.Jak się jej pozbyć?
Goga66
2006-02-25
19:06:17
Email
Sapka jest normalna - zalega mu jeszcze płyn obwodniowy w płucach. Kładź dziecko na boczku a jeżeli na pleckach, to pod łóżeczko bądź materac podłóż od strony główki gruba książkę. Możesz przeczyszczać i nawilżać też nosek disnemarem lub sterimarem z końcówką dla niemowlaka. Także nierówny oddech jest normą i nie ma co się denerwować
Goga66
2006-02-25
19:09:31
Email
Czkawka jest normalna, najczęściej występuje jak dziecku jest przez chwilę chłodno. Często pomaga nałożenie bawełnianej czapeczki.
Goga66
2006-02-25
19:12:17
Email
Jolu przenieś się z pytaniami do działu niemowlaczki i topiku lutowe dzieci albo zakładaj nowe z pytaniami, wtedy więcej doświadczonych mam Ci odpowie.
MAti
2006-02-25
21:14:48
Email
Goscie goscie i goscie mam dosyc Mam też pytanie moze i glupie ale odpowiedzcie prosze bo sie troche martwie i nie mam kogo spytac czy ta krew po porodzie tak śmierdzi???
Goga66
2006-02-25
21:56:46
Email
ma specyficzny zapach, bo jest tego dużo i w połączeniu z tlenem rozkłada się. Ale co dla kogo śmierdzi to nie wiadomo. Trudno ocenić. Jeżeli zapach jest bardzo silny, to możesz zwrócic się z tym do lekarza. Śmierdzi jak nadmiar krwi miesiączkowej
Goga66
2006-02-25
22:01:25
Email
Każdy ma inną wrażliwość węchową - myślę, że trudno tu dogadać się przez net :) I uważaj na gości. Lekarka mi powiedziała, kiedy wychodziłam ze szpitala, żebym gości przez pierwsze 2 miesiące unikała, bo to nadmiar nowych bakterii i wirusów. Dopuszczone były tylko babcie i mój brat, i to rzadko. I całowali Zuzę tylko w stopę.
JOLA-JOLKA
2006-02-26
11:12:02
Email
GOGA dzięki.
Bela
2006-02-26
15:42:09
Email
jakos cicho tu dzis.Drogie kolezanki zbrzuszkami co z Wami???Ola,Polish i kto sie jeszcze zostal???koniec lutego tuz yuz.Ola pewnie napisze ze ma juz swoja pocieche.Milego popoludnia
MAti
2006-02-26
17:23:54
Email
Goga66 serdeczne dzieki ale chyba jednak bede musiala do lekarza :-(
MAti
2006-02-26
17:27:21
Email
JOLA GRATULACJE moj aniołek smacznie śpi
Doti
2006-02-26
18:05:48
Email
Mati, raczej nie powinna śmierdzieć..idż lepiej do lekarza
Goga66
2006-02-26
21:38:16
Email
Mati, jak wrócisz od lekarza, to napisz, czy wszystko jest ok. Na pewno nie powinno Cię nic w środku boleć i nie powinnaś mieć stanów podgorączkowych ani gorączki.
Basia 26
2006-02-27
06:59:57
Email
coś nam ta Ola na długo znikła:>
bela
2006-02-27
07:12:34
Email
ja mysle ze wnet sie pojawi ale z malenstwem i dolaczy do nas w innym dziale
Basia 26
2006-02-27
08:09:36
Email
Beluś, no ale kurcze już bardzo długo jej nie ma... może tak jej Amelka daje w kość, ze nia ma czasu usiąść do kompa, hihihi... bo nawet ja po cesarce szybciej wróciłam tu :)
Basia 26
2006-02-28
09:08:59
Email
forum wymarło ;> dzieci duuużo czasu zajmują :)
Goga66
2006-02-28
09:15:10
Email
Ale co z Olą - namówiłam ją na KTG i od tamtego czasu zniknęła :(? Mam nadzieję, że wszystko OK
polishgirl
2006-02-28
11:56:43
Email
Ola mówiła że nie ma dostepu do komputera, jak jej mąż bierze laptop. Pewnie tak też sie stało. No ale nie wykluczone, że ma juz dzidzie przy sobie.
olufal
2006-02-28
12:22:59
Email
Ha! Jestem a raczej jestesmy :)))))))))) Mam juz Amelke przy sobie :) Urodzilam w tlusty czwartek :) W srode o 20 odeszly mi wody wiec ze spokojem ufarbowalam dwie corki Hervego,zjadlam kolacje i o 21:30 pojechalismy do szpitala. Tam czekalam 30 minut az ktos sie mna zajmnie liczac ze mam skurcze co 6-8 minut. W koncu o 22 przyszedla lekarz zrobil mi usg i badania po ktorym wyszlo ze mam 1,5 cm rozwarcie.Wsadzili nas z mezem do sali przedporodowej i tam do 8 rano sie meczylam.O 8 przyszla polozna sprawdzila rozwarcie 4,5 cm i powiedziala ze to juz najwyzsza pora na podanie znieczulenia zewnatrzoponowego i oxcyzyny ( czy jakos tak) godzinke po tych zabiegach mialam juz rozwarcie na 9cm :) o 10 przeszlam do sali porodowej mialam 5 skurczy partych i o 10:30 mialam Amelie na brzuszku :) Niesamowite uczucie :) I to pierwsze spojrzenie-niezapomniane! Malutka jest bardzo spokojna.Dostala 10puntkow ale niestety po zrobionym przeplywowym badaniu sluchu okazalo sie ze na jedno uszko nie slyszy i musimy zglosic sie za 2 tygodnie do prokocimia na dokladniejsze testy. Zaraz postaram sie wkleic fotke malej! Buzka
Bela
2006-02-28
13:17:32
Email
Olu GRATULACJE!!!!!!!!Wiedzialam ze nie wrocisz sama!!!To urodzilas tydzien po terminie??Bolało?No to jeszcze kto zostal?Wklej tez swoje zdjecia w ostatnim dziale "nasze dzieci....".Ja tez tam wkleilam.Jeszcze raz gratuluje i bardzo sie ciesze.Pozdrawiamy Ela i Tomus
Bela
2006-02-28
13:19:08
Email
ha udalo mi sie pierwszej zlozyc Ci gratulacje :-)))))))))))
olufal
2006-02-28
14:07:01
Email
Amelia :)

andzia_01
2006-02-28
14:12:09
Email
O rany!!! Jaka cudna dziewczynka! Prześliczna! Na marginesie to podobna do mojej Agaci:))) Gratulacje Olu dla Ciebie i Twojej cudownej cÓruni!!!
polishgirl
2006-02-28
15:08:21
Email
Olu , jaka śliczna Amelka. Serdeczne gratulacje. Jak bedziesz miłaa wiecej czasu to opisz poród przy tym znieczuleniu, tez chce je miec i jestem ciekawa jak to jest czy faktycznie nie boli tak bardzo. Jeszcze raz gratuluje.
emi
2006-02-28
15:33:39
Email
Gratulacje Olu:)) Sliczne malenstwo. A z tym uszkiem to napewno bedzie oki:)) U nas wyszło ze Kubus ma szmery w serduszku i marca idziemy do kardiologa do kontroli. Mam nadzieje ze wszystko sie ustabilizuje i ze to nie okaze sie jakas wada serca:( bardzo sie o to boje:( Opisz jak to znieczulenie, czy naprawde działa??
Bela
2006-02-28
17:04:14
Email
EMI ja jak bylam mala tez mialam szmery na sercu.Mama sie martwila mialam ciagle badania kontrolne ale do 7 roku zycia same zanikly.Powodzenia
basiar
2006-02-28
18:21:36
Email
czesc dziewczyny!!! jestem chyba juz ostatnia:)ale w koncu mam i ja swoja córcię, śliczną i zdrową ( 4150g, 57 cm).Właśnie wróciłyśmy dziś ze szpitala.Oleńka urodziła sie 23 lutego(wg planu) poprzez cesarskie cięcie. Niestety już 12 lutego trafiłam do szpitala bo ktg nie podobało sie mojej lekarce.I tak przez 11 dni leżałam i czekałam na cokolwiek, jakieś skurcze czy coś tam i nic się nie działo.2 razy dziennie podłączano mi ktg, aż w końcu nadszedł wielki dzień,dostałam oksytocynę w kroplówce.5 godz kapało i nic,okazało sie też że mam zwężoną miednicę, a dziecko ma być duże i byłby problem z zejściem głowki więc zdecydowali mnie pociąć.Boleć zaczęło już po odejściu znieczulenia, i tak jakoś łażę stękając.Ale jak patrzę na mój skarb to żaden ból sie nie liczy.Gratuluję wszystkim lutowiczkom. Nawet jeszcze nie zdążyłam przeczytać tych wszytkich stron, a widzę że nazbierał sie tego troszeczkę.Potem pokażę wam moje maleństwo:)
Bela
2006-02-28
21:37:49
Email
ciesze sie BASIAR ze i Ty jestes juz po i masz przy sobie dzidziusia!!!!BArdzo gratuluje.Duza ta Twoja Olenka.Oj rodzic byloby ja trudno.Odpoczywajcie.GRATULACJE!!!!Buzki
andzia_01
2006-02-28
22:01:15
Email
Gratulacje Basiar!!!!!
Goga66
2006-02-28
22:53:11
Email
Gratulacje Olu, gratulacje Basiar. Olu, z uszkiem pewnie będzie dobrze. Masz piękną córcię - śliczny noworodek :))
Basia 26
2006-03-01
07:18:15
Email
OJEJ dziewczyny, gratuluję!!!! :)))) Basiar, kurcze ale duuuża ta twoja córeczka:) nie wiem jak ty, ale ja się cieszę z cesarki:) kroili cię poziomo?? z resztą teraz to inaczej już chyba nie tną. po ilu dniach zdjeli ci szwy, bo mi na piąty dzień po porodzie (w dniu wypisu). tak po 10 dniach od cięcia to już całkiem dobrze się czułam:) tylko Miłoszek czasem nóżkami jak zawieżga, to "wypieści" mi tą bliznę:) OLUFA chwal się jaka duża twoja Amelka, bo jest prześliczna, nie mogę sie napatrzyć:)) pasowałaby do Miłosza, hahahaha. dziwię się, że po odejściu wód tak długo cię trzymali. w szpitalu gdzie ja rodziłam, kobiecie po odejściu wód odrazu podają oksytocynę i prowokują poród... opisz jak z tym znieczuleniem się rodziło, bo ja miałam je brać... a mi nie wyszło, hihihi. pozdrawiam:)
Kajka
2006-03-01
09:40:01
Email
GRATULACJIE:) OLU I BASIAR:) i pozdrowcie wasze dzieciaczki od Filipka;)
emi
2006-03-01
15:05:57
Email
basiar ogromniaste gratulacje:) Niezła kluseczka z twojego malenstwa;) A wogole jak sie malenstwa sprawuje? Pewnie po cesarce to dłuzej dochodzi sie do siebie?:) Pozdrowionka;)
basiar
2006-03-01
17:19:34
Email
hej:)oto mój malutki skarbik.To fakt, ciezko po cesarce sie dochodzi do siebie.Szwów mi nie trzeba zdejmowac,są rozpuszczalne.Pocięli poziomo, ja nawet jeszcze nie widziałam tego miejsca bo za wiszącym brzuszkiem nie widzę, narazie nie chcę oglądać.BOli mnie jak sie ruszam,ale z każdym dniem coraz mniej(wmawiam sobie).Ola to grzeczny bobasek, pierwsza nocka w domku minęła spokojnie.Spaliśmy smacznie aż 4 godzinki;)Dziewczyny jak ja sie cieszę że mam już to za sobą i moja córeczka jest już ze mną.

Goga66
2006-03-01
17:21:01
Email
Basiar, co za słodki bobasek z Twojej córeczki :)
Inka
2006-03-02
10:32:08
Email
Ja tez juz mam moje Maleństwo :), które własnie zaczeło płakać :( Zmykam!!! Wróce jak zasnie!!!!!!!!!
Goga66
2006-03-02
10:38:43
Email
Inka - gratulacje:) Wklej fotę koniecznie
Goga66
2006-03-02
10:39:28
Email
Została jeszcze jakaś nierozsypana lutówka już marcówka :)???
polishgirl
2006-03-02
12:15:01
Email
No tak, jeszcze ja zostałam. Kurcze, czyzbym była ostatnia??. Wczoraj byłam u lekarza i powiedziała, że dzidziusiowi jest dobrze, KTG wysmienite wiec jeszcze z jakiś tydzień musze czekać. Termin mam na 10 marca, jeśli nie urodze do 10 to 11 mam sie zgłościc i zobaczymy co postanowi. A tak sie łudziłam , że juz będę miała dzidzie przy sobie. No cóż, jesli mu tak dobrze w moim brzuszku to niech sobie jeszcze posiedzi, a ja wykorzystam ten czas dla siebie. Tylko że juz tak mi jest niewygodnie, zaczynam delikatnie puchnąc. Pozdrawiam wszystkie mamusie, które maja juz swoje pocieszki przy sobie, no i te które zostały ze mna , ale chyba juz nikogo nie ma.
Goga66
2006-03-02
12:45:40
Email
Polish - trzymaj się. Będziesz mieć marcową pociechę :) Dobrze, że dobrze się czujecie. Buziaczki
Bela
2006-03-02
13:57:55
Email
INKA gratulacje!!!Czekamy na wiecej szczegolow!!
Inka
2006-03-02
15:01:20
Email
To bedzie ale tak na raty :) Mały urodził sie w piatek wazył 3 kg i mierzył 53 cm. Urodził sie w ostatnim dniu 37 tyg. i dostał 10 punktów chociaz urodził sie z rączka przy buzi i byl okrecony pepowina. No coz w domu zaczelo bolec mnie w krzyzach i na dole w brzuchu. Nie mialam w ogole apetytu i tylko bym pila... To zaczelo sie tak okolo 16 a o pomiedzy 19 - a 20 skurcze zrobily sie nagle co 2-4 minuty a potem 2-3. No to stwierdzilam ze lepiej bedzie jak pojade na kontrole do szpitala. A tam podczas badania odeszly mi wody no i sie zaczelo: kroplowka, lewatywa.... Od odejscia wod Maly urodzil sie w 1,5 godzin.To chyba w miare szybko....Spodziewalam sie podswiadomie czegos gorszego ale jednak "nie taki diabel straszny jak go maluja". W zasadzie to mialam super porod i super opieke. Maz wytrzymal caly porod i baaardzo mi pomagal zwlaszcza przypominal o oddychaniu podaczas skurczy.teraz najgorsze sa szwy - brrrr ale z dnia na dzien jest coraz lepiej bo wystarczy taki jeden maly bezzebny usmiech Szkraba zebym sie rozkleila.
monial
2006-03-02
22:19:25
Email
mam do sprzedania nową spacerówkę CHICCO TECH 4 WD tel.661345610
Basia 26
2006-03-03
07:26:14
Email
Inka, hihi, czyż te dziąsła nie są najpiękniejsze ;) hahaha Basiar ja też miałam rozpuszczalne, ale na zewnątrz miałam jedną czarną nitkę. nie wiem jak oni ją tam wpletli, bo w ogóle nie ma po niej znaku. przy wyciąganiu po prostu przecieli węzełek z jdnej strony a z drugiej pociągneli i już tego szwu nie było i mam gładką kreseczkę:)
basiar
2006-03-03
11:03:01
Email
Basia, a czy bolala cie ta rana tydzien po operacji?Ja we wtorek wrocilam do domu i zaczal sie koszmar,przy kazdym gwaltownym ruchu piecze mnie z tej strony gzie mialam zalozony dren.Boli tak ze az czasem lzy same leca, a jeszcze jak przy okazji mala ssie piers...Srodki przeciwbolowe( mialam podawany dolargan) dostalam ostatni raz w niedziele i do wtorku jakos tak nie boloalo mocno,a jak wrocilam do domu to sie zaczelo.Nie wiem czy tak powinno byc,w zasadzie to nic tam sie nie dzieje oprocz tego pieczenia, rana nie jest zaczerwieniona, troche twarda kolo szwu ale podobno tak ma byc.Tylko czemu tak boli??
Basia 26
2006-03-03
12:36:46
Email
ja brałam Ketonal bo na doralgan jestem uczulona (wiem to po operacji w 99 roku). ja nie miałam drenu zakładanego, cięcie oczyszczało się normalnie-dołem przez pochwę. po wyjściu ze szpitala wziełam jeszcze jedną tabletkę (dostałam receptę) ale potem już nie potrzebowałam. co do bólu, no cóż, nie możesz wstawać używając samych mięśni brzucha, musisz pomagać sobie rekami. musi boleć, to bardzo głębokie cięcie. też mam lekkie zgrubienie po lewej stronie. no i Miłek bardzo nóżkami "piesci" bliznę podczas karmienia... może powinnas poprosić o jakąs receptę na przeciwbólowe...
emi
2006-03-03
13:53:44
Email
Inka gratulacje!! Miałas rewelacyjnie błyskawiczny poród. Tylko pozazdroscic:) A teraz czas na poznawanie urokow maciezynstwa. Moj Kubus to juz niezle sobie głosik wycwiczył;)) a teraz to juz coraz mniej chce spac:( Chyba niedlugo bajki zaczne mu czytac;)) No to teraz czekamy juz na ostatnia mamusie;)) polishgirl musisz pogadac z tym Twoim maluszkiem;))
N-I-U-N-I-A
2006-03-03
18:46:57
Email
hello moje drogie panie ja tez juz w domku. mam przy sobie slicznego mezczyzne!!! Maksymilian urodzil sie w sobote 25.02. wazyl 3400g i mierzyl 54cm, a no i dostal 10 punktow.
Goga66
2006-03-03
18:57:52
Email
wielkie gratulacje - zanim się obejrzysz Twój synek będzie Ci się wdrapywał na kolana jak teraz moja Zuzia.
Goga66
2006-03-03
18:58:47
Email
No Polishgirl - do roboty - chyba tym razem już zostałaś sama na placu boju!!! Czekamy na Twoje cudo:))
Inka
2006-03-03
20:02:36
Email
dzieki dziewczyny....Polish pospiesz sie bo czekamy na Ciebie zeby w komplecie opuscic ten dział ;) No coz prawda jest taka ze gdyby nie te cholerne szwy to juz zapomnialabym ze rodzilam...A moj maly dzisiaj spal nawet niezle. W nocy wstawalam 3-4 razy. teraz juz wykapany spi sobie a moje piersi maja troche wolnego :)))
Bela
2006-03-03
20:06:48
Email
GRATULACJE NIUNIA!!!!!Napisz jak parzebiegal poród.Pozdrawiamy Ela i Tomus
MAti
2006-03-03
20:12:43
Email
Czesc GRATULUJE WSYSTKIM SWIEZYM MAMUSIA!!! Okazalo sie za mialam stan zapalny wiec jak mi szwy sciagali to gorzej byc nie moglo a jak przyszla polozna zagladnela powiedziala ze nie dobrze ze sie rozeszlo dostalam antybiotyk no i wkoncu moge usiasc uuff.Za to Matyldka jest slodziutka i to mnie cieszy.
Basia 26
2006-03-04
08:37:17
Email
Niunia gratuluje:) POLISH widać twojej pocieszce dobrze w brzusiu:) trzymam za ciebie kciuki:)
Basia 26
2006-03-04
08:38:39
Email
Emi, no mój brzdąc też coraz więcej czasu rozrabia:) w dzień trochę go przetrzymuje w tym stanie, zeby w nocy chętniej spał, oj pomaga to na prawdę:)
olufal
2006-03-04
12:56:43
Email
Gratulacje dla Basiara(urodzilysmy w tym samym dniu :) i Niuni!!! :) Przepraszam ze tak sporadycznie zagladam na forum ale maz pracuje jak wariat i wraca do domu pozno a wtedy jest juz czas na kapiel Ameli,cycek i ja usypiam z mala :) wiec znieczulenie to jest to moje panie!!! Moze od poczatku... WIec w srode ok 20 odeszly mi jakies 3 lyzki wod plodowych i zaczelam miec skurcze co 8-10minut. Nie panikowalam tylko skonczylam farbowac 2 cory meza potem zjeadlam kolacje i o 21:30 pojawilismy sie w klinice.Poniewaz tej nocy byl straszny mlyn czekalismy ok 30 minut na lekarza.Pan doktor przyszedl i powiedzial ze to normalane ze stracilam tak malo wod plodnych bo glowka malej zadzialala jak korek i zablokowala wyplyniecie reszty.Powiedzial rowniez ze jest rozwarcie na 1,5 cm wiec maz moze wrocic po torbe do auta i mamy sie polozyc do sali przedporodowej(w klinice sa sale jednoosobowe) polozylismy sie tam podpieli mnie pod KTG i zaczelo sie czekanie.Mimo ze w sali mialam i wanne i prysznic i 2 pilki to nie wiedzialam co mam z nimi robic a ze w tym czasie byly 4 porody to nie bylo poloznej ktora moglaby mi to wszystko wytlumaczyc,zreszta bylam troszke zmeczona wiec chodzilam z 30 minut potem kladlam sie do lozka na drugie 30 i tak w kolo a moj maz ze spokojem czytal sobie ksiazke.Skurcze sie nasilaly i w rezultacie mialam je co 4 minuty przez minute wiec ani pospac ani nic... Maz zasnal! :) Tak przetrwalismy cala noc majac jeszcze po drodze 3 badania rozwarcia krocza i wreszcie o 8 rano mialam juz 8,5cm! Polozna powiedzila ze jezeli chce miec znieczulenie zewnatrzoponowe to czas juz jest na nie i zawolala anestezjolog-i tu mije zaskocznie-mimo iz od samego poczatku personel wiedzial ze chce miec owe znieczulenie to dopiero z ankiety ktora musialam podpisac dowiedzialam sie ze mialam nie pic 4 godziny przed i nie jesc 6 godzin przed.Naszczescie zjadlam tylko 2 kostki czekolady i wypilam 0,5litra wody mineralnej wiec anestezjolog powiedziala mi ze to nic takiego. I coz kazal mi usiasc na stoleczku,wkula sie igla ze znieczuleniem miejscowym do srodka-nie bolalo-potem zaczela wprowadzac igle i cewnik czego ja juz nie czulam poniewaz koncentrowalam sie strasznie aby w razie nadchodzacego skurczu sie nie poruszyc. Po zalozeniu cewnika od razu wstrzyknela mi dawke i przestam czuc skurcze-jaka to byla ulga!!!Piec minutek pozniej zalozyli mi okscycyne a godzine pozniej zaczelam miec juz skurcze parte -nawet ze znieczuleniem niezle je czulam! wiec anestezjolog wyblagala u poloznej aby dolozyc mi jeszcze troszeczke plynu-polozna nie chciala obawiajac sie ze przestane czuc skurcze parte i nicic ze wspolpracy-ale w koncu na pol dawki sie zgodzila i bol minal a skurcze czulam.Czulam ze nadchodzi skurcz ale mnie nie bolalo!O 10 przeszlam na sale porodowa kucnelam sobie przy 2 skurczach potem usadowilam sie na lozku,nacieto mi nieznacznie krocze i po 5 skurczu partym mala byla juz kolo mnie :)Umyli ja dali szczepionki i oddali po 15minutkach a ja od razu przystwilam mala do piersi-jest z niej niezly ssaczek :) Mala przyszla na swiat 23 lutego o 10:30 wazyla 3030 a mierzyla 53cm :) Porod wspominam wspaniale i moge juz jutro rodzic jeszcze raz :) Buzka dla was wszystkich mamusi! Bede zagladac od czasu do czasu- wlasnie podpuscilam meza do zakupu laptopa dla mnei wiec na pewno wroce na forum! Papatki
olufal
2006-03-04
13:36:57
Email
Zamiescilam jeszcze 3 fotki Ameli w nasze dzieci... Zmykam i caluje Was mocno!
emi
2006-03-04
20:53:20
Email
N-I-U-N-I-A gratulacje:)) Olu fajnie miałas ze cie nie bolało. Ja chyba nastepnym razem tez bede chciała miec znieczulenie. a powiedz, na drugii dzien normalnie mogłas wstawac czy jakis czas musiałas lezec?? No to jeszcze jeden leniuszek zabarykadował sie w brzuszku:)) No czekamy juz na niego i całe forum bedzie juz mamusiami;)) Pozdrawiamy Emi i Kubus:)
evika
2006-03-04
22:36:48
Email
witam WAS WSZYSTKE,wyszłam ze szpitala po prawie 2 tyg,mam synka Adama. Odeszly mi wody w niedz wieczorem,a urodziłam w poniedziałek o godz 23.40 niestety przez esarskie cięcie, potem były komplikacje z moim zdrówkiem,ale zdecydowali się mnie wypuścići kazali dochdzić do siebie w domu. powiem wam jedno przy nadzieji trzymała mnie chyba tylko modlitwa tak bardzo sie bałam . no ale mam nadziejęze teraz będzie juz tylko lepiej. pozdrawiam wszystkie lutowe mamy :)) Adaśb miał po urodzeniu 53 cm, i wazył 2760kg, terazwazy 2800 amoze juz więcej,karmię piersią,chociaz po ilości wybranych antybiotyków materaz problemy z pokarmem.
Basia 26
2006-03-05
10:24:48
Email
Olufa, faktycznie, mnie też opowiadano, ze zzo to świetny pomysł, też miałam z niego korzystać no ale... hm... skorzystałam z dooponowego hihihi... ach ci meżowie... ja tez w nocy cierpiałam z bóli, a maz spał najzwyczajniej:) EVIKA, gratuluje, Adaś to piękne imię, co to się stało ze zdrówkiem?? no i miło że jest tu jeszcze jedna wiecej "cesarzowa". dołączyłas do mnie i do basiar:)
bela
2006-03-05
12:08:04
Email
gratuluje Evika!!!!!!!!!Mnie Tez imie Adam bardzo sie podoba.Myslalam o nim dla swojego synkka ale stanelo na Tomaszku
N-I-U-N-I-A
2006-03-05
12:25:29
Email
hello mamuski!!!! nie bardzo mam czas ze by siadac do komputera ale tak w paru slowach opisze wam moj porod.
N-I-U-N-I-A
2006-03-05
12:48:28
Email
W piatek 24.02 wieczorkiem pojechalam na KTG (oczywiscie z torba)zapis KTG nic nie zapowiadal ale mialam tak wysokie cisnienie (160/110) ze zostawili mnie na patologi. Bylo okolo 20:00 a o 21:30 odeszly mi wody. Na porodowke trafilam o 22:00 i mialam jeszcze szyjke macicy. Tam zostalam podlaczona pod KTG i tak przespalam prawie cala noc. O 04:00 zaczelam odczowac minimalnie skurcze i tak do 14:30. w miedzy czasie dowiedzialam sie ze mam jakies przedglowie (nie swiadoma co to jest lezalam dalej)O 14:30 zaczely sie coraz mocniejsze i regularne skurcze,a o 15:50 mialam skurcze parte, ktore zaskoczyly wszystkich na biegu zaczeli rozkladac lozko podemna i wzywac reszte personelu. Maksymilian przyszedl na swiat o 16:00. po porodzie dowiedzialam sie ze chcieli mi robic CC ale nie zdazyli sie namyslec. nie bylam nacinana ani nie popekalam. mam 4 szwy bo maly optarl mnie raczka. MUSZE LECIEC NAKARMIC MALEGO PA
evika
2006-03-05
12:50:40
Email
ile jedza wasze pocieszki bo mój synek,spiocha juzpo 60 ml wydaje mi sie ze to trochę zamalo :(
Inka
2006-03-05
15:57:29
Email
evika ile moj Maluch je to ciezko powiedziec bo karmie piersia - chyba ze jest na to jakkis sposob. Ale jak sie dossie to ciezko go odstawic zwlaszcza gdy przestaje jesc a tylko traktuje cyca jak smoczka.
Inka
2006-03-06
11:07:11
Email
Hej polish jestes jeszcze?
Goga66
2006-03-06
11:19:00
Email
Właśnie - Polish - odezwij się :) Czekamy na Twoją dzidzię :)))
Basia 26
2006-03-06
14:46:22
Email
evika tylko sztucznym karmisz??bo skoro piszesz w mililitrach ile zjadł twój brzdąc, to tak wywnioskowałam. ja też nie mam pojęcia ile je mój Miłek. po prostu wysysa cyca do zera:) kiedyś cyckał dwa na raz, ale teraz jakoś jeden cycuś mu starcza.
Goga66
2006-03-06
20:03:14
Email
No - Polish, 2.03 ostatni wpis - czyżbyś już tuliła swoje maleństwo? A może na Dzień Kobiet sobie prezencik zrobisz :)
polishgirl
2006-03-06
23:20:23
Email
No i ja też już mam maluszka przy sobie. W czwartek 2.03 odeszły mi wody o godz 1 w nocy, nie mialam zadnych skurczy. Pojechalismy do szpitala. W drodze , dostalam lekkie skurcze co 4 minuty. Troche sie meczyłam, miałam znieczulenie zoo. Szyjka macicy byla twarda, nie zmiekczona i nie mialam rozwarcia tylko , na 1 cm i tak 6 godz przelezalam z kroplowką, żeby dostać rozwarcia, w końcu , kiedy miałam juz na 4 cm, dostałam znieczulenie i och jaka ulga. Spacerowałam tak kilka godz, juz nawet nie pamietam, az dostałam rozwarcia na 8, potem 8,5 i wreszcie 9 cm. Bóle parte czułam lekko, ale parłam około godziny, dzidziuś sie pchał, a le szyjka była zbyt twarda i co chwile połozna ja masowała. Cale szczescie ze mialam to znieczulenie, bo chyba bym umarła. W końcu , juz nawet nie wiem jakim cudem, prawie bez sił, krzycząc ze juz nie daje rady , czułam tylko jak robi mi sie słabo i trace prawie orientacje, wypchnelam i usłyszałamod męza ze juz jest . Polozyli mi syna na brzuchu, a ja zaczelam plakac z radosci, bólu i wzruszenia. Potem polzona go zabrala i chcialam urodzic łozysko, ale kazało sie ze jest przyczepione do macicy, czulam tylko jak połozna i lekarka próbuja je wymasować, ale niestety , dołozyli mi znieczulenia i okazalo sie ze recznie beda je wyciagać. Strasznie sie bałam, męzowi kazali wyjśc i to trwało wszystko jakieś 20- 40 minut razem z szyciem. Nie czułam bólu, ale dostałam dawke znieczulenia taka ze nie czulam nóg. Cała trzesłam sie z nerwów. Potem przewieźli mnie na sale poporodowa i opadnieta z sił i strasznie senna czułam jak przekładaja mnie połozne wraz z mężem z jednaego łozka na drugie, a ja byłam bezwładna. Acha urodziłam 3 marca o godxz 15, tak wiec poród trwal jakies 12 godzin , nielicząc wyciagania łozyska. To tak narazie tyle , kończe bo nie moge usiedzieć na fotelu. Dołłaczę potem fotki. Dzisiaj wróciłam do domu
polishgirl
2006-03-06
23:21:34
Email
ACha ważył 3300 i miał 57 cm - synek oczywiście
Goga66
2006-03-06
23:44:39
Email
Gratulacje :) Miałaś trochę przeżyć ale najważniejsze, że jesteś już z synkiem w domu :)
Basia 26
2006-03-07
07:35:34
Email
Polish, no gratuluję, fantastycznie, że już wszyustkie się rozsypałyśmy:) urodziłas synusia w urodzinki mojej szwagirtki:) całuski, trzymajcie się cieplutko i uczcie się byc razem w domciu:)
evkia
2006-03-07
09:07:28
Email
basia, karmię normalnie piersia ale sciagłam kiedyslaktatoremzeby sprawdzic ile smok wypija nbo wyssysa miobie piersi, padam zezmęczenia :)
emi
2006-03-07
09:32:27
Email
evika i polish gratulacje!!! W koncu cały zespół w komplecie;)) No to teraz zapraszamy na forum lutowych dzieciaczków;))
MAti
2006-03-07
11:22:22
Email
Polish gratuluje-nareszcie!!!
Basia 26
2006-03-07
12:17:12
Email
Evika, słyszałam, że w piersi może byc do 180ml, ale laktatorem tyle nie da rady ściągnąc. z reszta pierś to nie naczynie, nie da sie opróznić jej do zera. a maluszek lepiej ssa niż laktator, więc jest szansa, ze więcej je. mój Miłek też na początku dwa cyce doił i wtedy wiedziałam, że jest najedzony. a teraz to już wybrzydza. raz tylko troszke pocycka, żeby się napić, innym razem zje do syta, ale tylko z jednego cycusia. już dwóch na raz nie doi jak na początku. poza tym cycusie już mi się przystosowały i produkują tyle mleczka ile maluch potrzebuje. aha, ja raz ściągnełam z jednej piersi 80ml, a innym razem, pomimo wielkich starań tylko 20. a pierś miałam suuuper nabrzmiałom i chciałam sobie ulżyć, a tu jakas blokada i nie dało się dalej odciągnąć, za to Miłosz wyssał wszystko:)
bela
2006-03-07
13:13:22
Email
POLIS gratuluje juz wszystkie jestesmy po...Do lutowych bobasow braklo Ci 2 dni hi hi.Slabo rozmawialas z synkiem :-)))).GRATULUJE
polishgirl
2006-03-07
13:13:53
Email
Dziekuje dziewczyny. Bardzo sie cieszę że juz po wszystkim, ale tez obawiam sie jak to bedzie. Dzisiejszą noc, Maksiu nawet przespał, powiem szzerze ze niestety miałam mało pokarmu, a własciwie to nic i musiałam dopajać go butelka, ale najpierw sawałam pierś, a potem jak widziałam że jest nienajedzony to butelkę. W szpitalu niestety dopajały butelka, bo nie miałam pokarmu. Teraz pije herbatki i widze ze jest go coraz wiecej, tak wiec rano nie dałam juz butli tylko pierś, namęczylismy sie oj nameczylismy, bo maluch nie może dobrze chwycic piersi, ale udało sie zjadł i spi, zobaczymy jak długo pospi. Acha , w nocy dwa razy po jedzeniu miał czkawke, czy to jest spowodowane łykaniem powietrza???
polishgirl
2006-03-07
13:26:52
Email
Dziewczyny, mam pytanko. Jak ubieracie swoje pociechy w domu?? Na noc załozylam kafatanik i spioszki i opatuliłam w rozek, nie przykrywałam już, w pokoju bylo ciepło. A w dzień wystarczy tak samo , czy ubierac dwie koszulki??? Czy na noc tez dwie, np body z krótkim rekawkiem i koszulke?? Nie chce przegrzać małego, ale tez boje sie zeby nie było mu zimno. W pokoju jest dośc suche powietrze.
N-I-U-N-I-A
2006-03-07
13:31:45
Email
polish GRATULACJE!!!!!!!!!
N-I-U-N-I-A
2006-03-07
13:36:54
Email
dziewczyny mam do was pytanie . krwawimy bo goi sie rana w miejscu gdzie bylo lozysko i podobno nie powinny wyplywac skrzepy krwi, aja dzisiaj zaowazylam jeden ale za to wielki i co teraz mam robic?? dzwonic do lekarza??
Inka
2006-03-07
13:46:23
Email
POLISH gratuluje to juz w komplecie mozemy przerzucic sie na strony o niemowlaczkach. Ja tydzien temu rodzilam a dzisiaj cos nie moge na pupie usiasc. KOSZMAR!!!! NIUNIA zamisat sie zamartwiac to moze lepiej zadzwon do lekarza. Moj Maly ma kilka razy w ciagu dnia czkawke i nie chce ani piersi ani woddy z glukoza.
Basia 26
2006-03-07
15:16:09
Email
Polish ja jestem 4 tyg po porodzie i mój Miłek juz dobrze łapie pierś, ale wiem ile nas pracy kosztowało to dojście do perfekcji, także cierpliwości, i twój Max będzie chwytał od pierwszego razu:) co do ubierania... hm... no własnie. ja mam temp w domu 20-21 stopni. do kąpieli podgrzewam do 22. Misiu jest ubrany w kaftanik na długi rękaw i w śpioszki. położna mi tak doradziła i powiedziała, żeby "piecucha" nie chować:) przykrywam go kocykiem tak do wysokości paszek. Mój Miłek już z rożka wyrósł, więc używam go jako kołderki:) czasem po kąpieli założę dwa kaftaniki, ale to sporadycznie, jak mam wrażenie, ze jest za chłodno. najlepiej to sprawdzic, czy dziecku jest za ciepło, za zimno, czy w sam raz na karku. jesli za koszulką ma mokro, to się poci z przegrzania, jak jest tam zimny, to marznie, a jak przyjemnie ciplutki to jest w sam raz:)
polishgirl
2006-03-07
15:40:07
Email
Basia, własnie sprawdzałam i kark ma ciepły, ale za to martwi mnie jego nosek, jest troszke zimny. A wogóle to sie martwie , bo ostatnio jak jadł to była godzina przed 12, i spał az do 15. Zaczął marudzic wiec go przewinełam zrobił kupke (żołtawą ale nie rzadką). Myslałam ze dam mu pierś, ale ani drgnąl, nie chial otworzyc ust, wiec na siłę mu nie przystawiałam, no i znowu zasnąl. Jest juz godz 15.30, a on nie jadł od 11.30. Czy to normalne. Zaczynam sie martwic i do tego ten nosek.
Basia 26
2006-03-08
09:02:34
Email
hm... co do noska to nie wiem, ale raczej nie powinno mu to szkodzić. a co do spania, to dziecko nie powinno mieć przerw dłuższych między karmieniami niż 6 godzin, więc twój brzdąc ma jeszcze mały zapas czasu:) dziś mój Miłosz nie jadł od 1.30 w nocy aż do 8 rano. tylko o godz 5 pocyckał przez die minutki i usnął znów. za to o 8 jak się dossał to jadł pół godzinki az padł:) pamiętam na tomiast, ze w pierwszych dwóch tyg po urodzeniu każde karmienie trwało godzinę, jadł z obu piersi, w końcu usypiał zmordowany tym cyckaniem. a spał między karmieniami nawet 5 godzin. nie przeszkodziło mu to jednak przybrać w dwa tygodnie 720gramów:) więc głowa do góry, dopiero po sześciu godz mozesz się martwic, a na razie ciesz się, że daje ci sie samej wyspac. za niedługo już nie zamknie oczek po karmieniu, tylko zacznie dokazywać:) i z dnia na dzień ten czas dokazywania bedzie dłuższy:)
bela
2006-03-08
13:07:31
Email
POLISH jesli chodzi o nosek to sie nie martw>Moj Tomi tez tak mail i jeszcze raczki zimne.Pytalam doktorki a ona powiedziala ze to normalne u niemowlakow i najwazniejszy jest kark czyli to co pisala Basia .Ma byc cieply.Co do snu To Moj tez tyle sypial.Martwilam sie ale on odsypia trudy porodu i przyzwyczaja sie do tego swiata.Jeszcze troszke i bedziesz narzekac ze ciagle CIe ssie zamiast spac :-)).Pozdrawiam
polishgirl
2006-03-08
14:15:13
Email
Dzieki dziewczyny. Właśnie dzisiaj w nocy obudził sie dtrzy razy na karmienie, które trwa jakąś godzinke, z obu piersi. Wczoraj miałam zastój pokarmu i strasznie mnie piersi bolały, ale w nocy juz duzo wsyssał i dzisiaj juz jest ok. Teraz znowu śpi dosyć długo, ale faktycznie nie martwie sie tym juz, niech spi. Pozdrawiam
emi
2006-03-08
15:11:44
Email
polish a mi w szpitalu powiedziały połoze ze po urodzeniu dziecko powinno jesc co 2-3godziny a jak spi to trzeba je obudzic. Przynajmniej na poczatku. Pozniej juz maluszek sam sobie reguluje. A moj Kubus to dzis cały dzien je i spi. je tak 10-15min, zasypia na 0,5h i znow sie budzi. Mam nadzieje ze w nocy nie bedzie szalał;) Bo dzis to zdeka nie dał nam pospac. Rano byłam padnieta;( Nie wiem czy on dnia z noca nie pomylił:(
Basia 26
2006-03-08
16:16:54
Email
mój Miłek jak zaczarowany dziś też śpi:) tylko z rana miał 3 godzinki aktywności:) a potem jak uderzył w kimonko, tak nawet podczas karmienia spał. a co do raczek to fakt, mi w szpitalu mówili, że jak zimne to dzidzia zdrowa:) natomiast nic nie mówili o budzeniu brzdąca do jedzenia. jak dzidzia śpi to rośnie:) Bela a jak u ciebie?? jak trudy bycia mamą?? ja się już przyzwyczaiłam, tylko żeby te piersi tak nie bolały przy nadmiarze pokarmu... i żeby tak nie bolały przy ściąganiu biustonosza... ja normalnie 24 na dobę w staniku, tylko do kąpieli ściągam i jak go zmieniam na inny...
bela
2006-03-08
16:43:26
Email
juz jest dobrze.Chyba mam malo pokarmu i nie taki kaloryczny ale mam wrazenie ze chyba sie poprawia.maly spi juz troche w dzien a za to w nocy zaczyna sie budzic co 1-2 godz.A potem od 6 rano to juz w ogole nie spi
basiar
2006-03-08
17:18:29
Email
Dziewczyny, widze ze nie tylko mnie meczą bolące piersi.Dzis myslalam ze juz nie wytrzymam z bólu.A mała jeszcze jak na złość nie chce ssać tej bolącej.Nawet ściągać nie dam rady, tak boli.Nie wiem co robić, może jakies okłady?Znacie jakiś domowy sposób?
Inka
2006-03-08
19:48:48
Email
a ja nie mam zastoju pokarmu ale za to bola mnie strasznie brodawki (zwlaszcza jak drazni je biustonosz) w nocy jak maly spi po 3-4 godziny to mleczko wylatuje mi samo i mam mokra koszule.czasami czuje taki dreszcze i robi sie zimno ( ale to ewidentnie od piersi).Co to moze byc?
polishgirl
2006-03-08
19:50:53
Email
Mnie tak wczoraj bolały piersi, okropnie. Wszyscy kazali mi masowac zeby nie zrobił sie zastój i to masować tak mocno, ze ma boleć. I tak wymasowałam, potem nałozyłam zimne liście kapusty potłuczonej tłuczkiem i nosiłam prawie 2 godz. W nocy przystawiałam Maksia i juz dzis było lepiej. Nie można doprowadzić do zastoju pokarmu, tzreba odciagać i masować to co dzidzia nie wyssie.
polishgirl
2006-03-08
19:52:56
Email
A ja za to dzisiaj , cierpie z powodu bolacego krocza. Mam wrażenie że szwy mi sie wbijają. Wogóle to zastanawiam sie czy dobrze zostałam zszyta , bo mam taka gulkę, przy szyciu. NO i jeszcze te hemoroidy, tez dokuczają (wyszły po porodzie).Dziewczyny a jak długo krocze sie goi???
Inka
2006-03-08
20:04:04
Email
Polish ja tak cierpialam wczoraj - w ogole nie moglam sie ruszac. tak mnie szwy ciagnely i szczypaly - naprzemian. Ale dzisiaj byla polozna i mi je wyciagnela i jest juz duza roznica. POdobno od zdjecia szwow goi sie juz szybko ale nie wiem co to "szybko" dokladnie oznacza :(
polishgirl
2006-03-08
20:55:39
Email
Basia, a jak to jest ze stulejką , czy trzeba sciagać napletek przy przemywaniu i kapieli u chłopców?? , bo juz sama nie wiem , dzisiaj mama mi powiedziała że tzreba, a w poradniku wyczytałam że nie nalezy ściągać.
Goga66
2006-03-08
20:58:32
Email
Inka - wszystko normalnie - mnie do dziś czasem tak leci (tyle, że już rzadko) - śpij w staniku z dobrymi wkładkami laktacyjnymi. Jak się piersi przepełnią to czasem ma się dreszcze. A może od zimna, bo śpisz w mokrej koszuli. Polishgirl - ja też miałam taką gulkę - jak się wygoiło to zniknęła. Miałam szwy rozpuszczalne - długo supełki nawet mi wystawały
bela
2006-03-08
21:34:43
Email
POLISH mnie szwy bolaly tak ok 1,5 tyg.Bralam tabletki (paracetamol) i czulam sie lepiej.Teraz juz jest dobrze tylko jeszcze w jednym miejscu kawalatek zostalo.Takie czerwone a jestem juz 4 tyg po.Musisz czekac cierpliwie a jak bardzo boli to pomoc sobie tabletka.Ja balam sie ale w szpitalu powiedziano mi ze nie zaszkodze tabletkami dziecku wiec po co si emeczyc- wzielam.Oczywiscie przemywalam sie TANTUM ROSA.Tez pomagalo.takie mile uczucie ukojenia bolu.Polecam
polishgirl
2006-03-08
22:09:11
Email
Gogga ja tez mam szwy rozpuszczalne. Jak długo one sie rozpuszczają? Bela tez podmywam sie Tantum Rosa. Wtedy jest lepiej. Ale jak długo siedzę przy karmieniu małego to takie uczucie jest jakby sie te szwy wbijały i twedy boli. No i do tego jeszcze hemoroidy . Oj.. A teraz jestem taka zmeczona , pójde się wykapaą i spac, bo znowu w nocy nie bede spała przy karmieniu. Tak 3 razy w nocy po 30 nawet do 60 minut, jak mały ciągnie dwie piersi, do tego dochodzi przebieranie. Oj a męzulek sie przebudzi, ale zaraz zasypia. W sumie to przy karmieniu nie jest mi potrzebny wiec niech śpi.
Basia 26
2006-03-08
22:44:34
Email
Polish ze stulejką jest tak. sa dwie szkoły, jedna mówi ściągać, druga nie ściągać, bo się dziecko... hm... niepotrzebnie podnieca. jednak ja miałam u znajomych dwa przypadki, że z tego głupiego nieściągania chłopcy mieli operacyjnie usuwaną stulejkę, koszmar. teraz coś wymyślili, żeby nie ściągać, a potem chłopcy mają kłopoty. położna mi powiedziała, żebym co drugi dzień przed kąpielą ściągała lekko skórkę, odsłaniała ujście cewki i przemywała wodą przegotowaną. i tak z dnia na dzień skórka lepiej schodzi. trzeba w tym się wprawić. co do masowania zastojów, to słyszałam, że to nie najlepszy pomysł, bo jak masujesz zastój, to on się przemieszcza na te zdrowe kanaliki mleczne i się powiększa. ponoć dobrze w miejsce zastoju przyłożyc kostkę lodu. a jak chce się odciągnąć pokarm, to szybciej i łatwiej leci jak sie obłoży pierś pieluchą zamoczoną w bardzo ciepłej wodzie. po chwili takiego okładupokarm leci jak rzeka. liście z kapusty dobre sa na bolące piersi, to fakt. ja nienawidzę uczucia opadania piersi po ściągnięciu stanika... koszmar, to boli.... łeeee
polishgirl
2006-03-09
17:52:42
Email
Basia , dziekuje . Kurcze dzisiaj na nic nie mam czasu, dopiero teraz usiadlam do kompa i to na chwilke. Dzisiaj w nocy spalam moze 4 godziny, maly sie budzil i chcial jesc co dwie godz, a jak juz sie zacznie karmic to schodzi mi okolo godziny, jeszcze z przebraniem , a musze go jeszcze dosyc dlugo trzymac , zeby mu sie odbilo. Ostatnio troszke mu sie ulało, to chyba przez to ze nie odbilo mu sie dostatecznie dobrze. Kurcze , tak sobie mysle jak tu sie zdrowo odzywiac i gotowac porzadnie jak sie karmi piersia , jak nie ma sie kompletnie czasu. Mam nadzieje ze to tylko na początku. Pozdrawiam
Goga66
2006-03-10
15:29:49
Email
Polish, nie pamiętam ale ostatnie supełki zniknęły mi chyba w 4 lub nawet 5 tygodniu
Basia 26
2006-03-12
07:09:42
Email
ojejej... chyba nam tmat już znika z najczęściej odwiedzanych tematów:> ... czyżby się już zdeaktualizował?? hihi
olufal
2006-03-12
17:53:57
Email
No tak tak Basienko teraz juz nie jestesmy ciezarowkami wiec pora stad znikac do lutowych dzieciaczkow :)! Wiec informuje Was wzystkie ze narszcie sie pojawilam i znikam do niemowlakow :)
basiar
2006-03-12
21:00:14
Email
Basiu, mam pytanie.Ile czasu po cięciu mialas krwawienie?
Basia 26
2006-03-13
12:40:01
Email
Basiar w sumie to ja przez tydzień krwawiłam, bo potem to trudno tą wydzielinę krwią nazwać. po tygodniu to ciekło ze mnie tak co dwa, trzy dni... ale ta wydzielina przybierała kolor hm... żółtawo-brunatny... żółto-brązowy.... i tak np potrafiłam nic nie miec przez dwa, trzy dni a tu nadle ciach... całą wkładkę mi zalało... teraz po 5 tygodniach to już praktycznie można powiedziec, że na wkładce mam takie żółte plamki, a co 4 dni wypłynie coś więcej, że hm... pół wkładki jest zalane. a jak z tym u ciebie?? bo ponoc jak już jest własnie takie żółtawe, to już się kończy to oczyszczanie macicy... max 6 tyg to powinno trwać.
basiar
2006-03-13
15:02:45
Email
Wlasciwie to u mnie krwawienie tez bylo tak z tydzien moze troche dluzej i zmienilo sie na kolor taki brunatny wlasnie.ale czasami jeszcze przybiera kolor bardziej czerwony, sporadycznie.Ale jest tego, nie powiem ze duzo, ale jest.Tak sie wlasnie zastanawiam czy dlugo to bedzie jeszcze lecialo,bo tak bym juz sobie najchetniej bez majtów pospala :).No i wciąż musze pilnowac zeby mi sie nie wciskaly w szew.
Basia 26
2006-03-14
06:33:08
Email
hej basiar, a wyobraź sobie, że mi dziś w nocy poleciało bardzo takie... hm... jak krew, a już się chwaliłam, że samo żółte leci:) także widzisz, niespodzianki się trafiają:) co kobitka to inaczej czuje to cięcie. mi nie przeszkadza jak majtusie naciskają, nawet maż jak macula, to dotyka bliznę, chyba już sie przyzwyczaiłam, bo to nie pierwsza "kreseczka" na moim ciele i ta jest zdecydowanie najmniej bolesna ze wszystkich i najszybciej się zagoiła:)
Inka
2006-03-14
09:24:32
Email
Hej Dziewczyny! Ja rodzilam naturalnie i juz tez mi praktycznie nic nie cieklo, nawet coraz mniej tego sluzowatego czegos a tu od kilku dni pojawiaja sie z powrotem czerwone plamki. Ale wszyscy mi mowia ze to normalne bo polog trwa 6-8 tyg. i ma prawo jeszcze i krew leciec. Tylko sie zmartwilam bo zrobilo sie to takie jasne czerwone a nie ciemne...I nie wiem czy to dobrze...
Inka
2006-03-14
09:26:09
Email
A wiecie co? Chyba mialysmy najdluzsze to forum - liczac stronki :)
Basia 26
2006-03-14
13:49:41
Email
no dobrze, że robi się jasne... jak już jest takie zółto brązowe to znaczy, że się konczy... ale mi po tym żółtym znów takie brunatne poleciało, więc jeszcze troszkę...:)
Inka
2006-03-14
15:06:36
Email
Basia ale ja juz tez mialam zoltawe (taki sluz) potem nic a teraz czasami jasno czerwone. Ale w sumie to chyba tak ma byc....Kurcze zl sie pisze jedna reka bo malego trzymam bo sie strasznie wierci...zwlaszcza jest problem z duzymi literkami :)
Basia 26
2006-03-15
06:42:28
Email
hej dziewczynki, wczoraj byłam u gin i powiedziała, że nawet do 8 tyg może lecieć... a że znów jest czerwone to normalne:) głowa do góry:)) a poza tym powiedziała, że pięknie mi się zagoiła blizna... wymacała mnie po niej dokładnie, pouciskała i nawet nie bolało, czyli wszystko dobrze. no ale ponoć szybkość gojenia itd zalezy od tego jak ciłao na takie rzeczy reaguje:)
Strona 64 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum