wybrano: dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.) temat - czerwiec 2006 Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 37 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, |
Napisano: | Treść: |
---|---|
słitka 2005-10-19 |
Czy są dziewczyny które mają termin porodu na czerwiec? Chętnie bym porozmawiała,wymieniła się odczuciami i doświadczeniami. |
asiulek 2006-06-23 21:02:21 |
hej weridiana. goga z tym to jest super pomysł!!!!moja niunia ostatnia noc nie spała wcale, ale teraz własnie zasneła!!!!pewnie pinkie juz w szpitalu i na pewno niedługo napisze nam co u niej buziaczki papapapapa |
weridiana 2006-06-23 22:00:15 |
TY asiulek nie spałaś całą noc to szczerze współczuje, bo mój malutki wczoraj budził się do jedzonka co godzinkę do półtorej i padam, zobaczymy jaka niespodzianka czeka nas dzisiejszej nocki. Buziaczki |
pinkie 2006-06-24 23:21:16 |
HURA!HURA! Mam Tomusia! Jeszcze w poniedziałek dostałam skurczy ok 23ciej(jeszcze pisałam na forum o kwiatkach ;)) By ły to takie niebolesne skurcze, ale regularne. o 2.30 pojechałam do szpitala i na ktg okazało sie, ze są to skurcze przepowiadające. Dopiero po kilku godzinach się zaczeło na dobre. O 11.30 20-go wreszcie wyszło ze mnie to cudeńko. Czyli rodziłam 12 godzin, ale nie to wspominam źle, tylko... szycie krocza. Do dziś strasznie mnie boli i własnie położna mi powiedziała, że to nie szwy mnie tak bolą, ale HEMOROIDY, które powstały na skutek wysiłu. Czuję sie przez to okropnie, ale zaczynam sie juz leczyć. Wróciliśmy do domu szybciutko , bo już w 3ciej dobie, po porodzie nie miałam w ogóle problemów ze wstaniem, pielęgnacją małego itp. A personel szpitala mnie po prostu zachwycił. Tomuś nie sprawia większych problemów (ODPUKAĆ!), mleczko ciągnie jak smok, jest spokojniutki i grzeczniutki. Leżę i gapię sie na niego godzinami: jak takie cudo mogło ze mnie wyjść????Jest delikatniutki jak dziewczynka (o której tak marzyłam). Zakochałam sie w nim od urodzin. Mój mąż też. Mam w domu urwanie głowy i nawet sobie teraz forum nie poczytam. Jak tylko się wyśpie po szpitalu, to wróce na forum ;) To zdjecie zrobione jeszcze w szpitalu
|
pinkie 2006-06-24 23:23:27 |
A to tuż po powrocie do domku. Śpi jak aniołek. Lubię, jak sie wykręca na boczek i składa rączki jak do modlitwy, muszę kiedyś to jeszcze sfotografować ;)
|
MoNiSiA 2006-06-25 07:24:13 |
Pinkie, aż mi się łezka zakręciła :-) Łezka szczęścia, oczywiście! To wspaniała nowina!!! Synuś jest prześliczny!!!!! Boże, takie maleństwo...Kiedy to było ;-) W zeszłym roku leżałam już w szpitalu i czekałam na moją córeczkę. Dziś moja córeczka to duży bobach...Tyle się nauczyła, tyle już umie...taka pocieszna kochana jest. Zawsze kiedy o niej mówię, wspominam, rozczulam się strasznie ;-) Dziecko to najwspanialszy dar od Boga, który trzeba co dziennie pielęgnować. Zobaczysz jak pierwszy rok zleci. Nim się obejrzysz, a Twój skarb będzie już siadał, raczkował, gaworzył, stał, chodził. To wszystko trwa za szybko :-( Dziś wyprawiamy Julci roczek. Aż sama nie mogę w to uwierzyć... Jak ten czas płynie... Ach... |
bela 2006-06-25 07:32:08 |
PINKIE gratulacje!!!!!!!!!!NApisz ile wazyl i mierzyl.Fajniutki maluszek.Ja tez mam Tomusia.Pozdrawiamy Bela & Tomus |
basienka25 2006-06-25 10:19:21 |
Pinkie serdeczne gratulacje!!!!! |
pinkie 2006-06-25 11:22:12 |
Dzięki, dziewczynki. On mnie od początku rozczula, nie mogę uwierzyć, ile daje szczęscia taka kruszynka. Wymiary opisałam w 'Naszych dzieciach'. Dostał 9 pkt Apgar, -1 za siną skórę (przedłużony długi okres porodu). Ale chyba mi wybaczy ;) nie miałam siły przeć, a on był bardzo wysoko. Po prostu go ze mnie wypchnęli. Mój mąż zachowywał się cudownie podczas porodu, bardzo mi pomógł. Teraz wspominamy to nawet ze śmiechem, okazało się, ze on czuł dokładnie to samo co ja po kroplówce z oksytocyną: dreszcze i zdretwienie całego ciała. Podczas dużego parcia powiedział do mnie: przyj do końca, ja zaraz zemdleję. Tak się przejęłam, ze zapomniałam o dzidzi i patrzę na Daniela, czy rzeczywiście nie padnie. Chciałam mu powiedzieć: To może idź się połóż... ale w tej chwili personel się na mnie wydarł, co ja robię, dlaczego nie prę ;))) Tak się troszczyłam o Danielka ;) I naprwdę wyparcie dziecka było niebolesne (w porównaniu ze skurczami), nawet się nie spostrzegłam, jak główka juz była na zewnątrz... Jak już małego badała lekarka Daniel poszedł w tył sali, padł na kolana i głowę oparł o podłogę. Zasłabł! Personel śmiał sie i namawiał, zebym się obejrzała i patrzyła, ale ja już nie miałam siły się wychylić z fotela. Cudowne, cudowne przeżycie. Każdy facet powinien tego doświadczyć-mówi mój Daniel. |
asiulek 2006-06-25 16:06:19 |
PINKIE NO NARESZCIE!!!!!!!!!!!!GRATULACJE WIELKIE!!CZYLIWSZYSTIE SIE JUż ROZSYPAłYśMY????MOJA MALA MA DOśC UPAłóW CO CHWILKE SIE BUDZI, PłACZE. BIDULEK MóJ KOCHANY. JA TEż KOCHAM SWOJE CUDO TO JEST CUDOWNY DAR OD BOGA TAKIE MAłE CUDEńKO!!!BUZIAKI |
słitka 2006-06-25 16:10:01 |
Pinkie kochana GRATULACJE.Wspaniale wszystko opisałaś, łezka się w oku zakręciła.Tomuś jest przesłodki. |
ciekawa 2006-06-25 17:34:47 |
piękny:) ale zazdroszcze:0 też sobie takie zrobie;):):) |
Goga66 2006-06-25 18:36:22 |
PINIKIE _ MOJE GRATULACJE - to teraz wszystkie zmieniajcie miejsce. Sio z ciężarnych i zapraszamy do niemowlaczków :) |
weridiana 2006-06-25 22:11:43 |
Gratulacje Pinkie!!!!!! To faktycznie się przenosimy do Niemowlaczków |
joanna 2006-06-26 22:17:48 |
GRATULACJE PINKIE!!! Synus - Slicznota! |
Strona 37 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |