szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Grudniowe nimowlaczki 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 46 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, następna
Napisano: Treść:
majka_76
2008-01-03
Email
Przyzwyczaiłam się do działu ciąża, a tu już dzidziuś na świecie jest. Zapraszam zatem do działu niemowlaczki :))Mamusie kochane piszcie, doradzajcie itp.itd., bo fajnie jest podzielić się z kimś swoimi spostrzeżeniami, albo w ogóle z kimś pogadać po prostu :)
alizey
2008-09-25
14:28:08
Email
Hej Aga to fajnie ze maly lepszy. Ja juz chyba pisalam Majce, ze brak apetytu prszy chorobie to jak najzdrowszy obiaw! Organizm walczy z choroba i na tym sie koncentruje. Wszystkie chore zwierzeta traca apetyt, mysle , ze to najlepszy przyklad. Tak mi sie zdaje, ja zawsze odstawiam jedzenie jesli ktos z mojej czworki odmawia i pilnuje tylko picia zwlaszcza przy goraczce, jeszcze sie nie zdarzylo, zeby apetyt sam nie wrocil a dzieci nie nadrobily szybko straconych dni. Nie warto ich zmuszac i ganiac z lyzeczka - zdaje mi sie- bo moga sie zniechecic i wtedy faktycznie rodza sie problemy z jedzeniem. Daj malemu czas, niech sie spokojnie pozbiera i sam Ci powie kiedy jest glodny, nie umrze z glou nie martw sie. :) Zwlaszcza, ze swietny z niego twardziel i punk :).
alizey
2008-09-25
14:32:04
Email
Acha, okazalo sie ze moj POtys spal tak swietnie po lekach przeciwhisytaminowych, ktore dostawal 3x dziennie :(, a ja sie glupia cieszylam, ze tak mu sie poprawilo... :( :(. Dzis bylismy u naszej Pani doktor homeopatki. Dostalismy lekrstwo- alez sie musialam nagimnastykowac tyle trudnych pytan!!! Teraz czekamy na wyniki, jesli lekarstwo nie pomozxe mamy zrobic badanie moczu bo to ponoc czesta przyczyna takich dolegliwosci... zobaczymy, pozdrawiam po przespacerowanej nocy, ide sprobowac odpoczac, pa
aga682
2008-09-27
08:04:25
Email
Alizey, dokładnie wiem jak męczą cie te noce Patysia. U nas podobnie. Od 4 nocy mały budzi się po kilka razy z płaczem nie daje się uspokoić, usypianie też nam nie wychodzi.Lulanie, kołysanie, głaskanie, nic:( Jestem wykończona. Co noc łudzę się, że mąż go uśpi, bo może już tak negatywnie na tą sytuację reaguję, że mały to wyczuwa. Ale nie, mam złudne nadzieje. U męża na rękach dopiero zaczyna się płacz i krzyk. Mały wpada w histerię. W dzień też nie mam co liczyć na chwilę wytchnienia. Wystarczy, ż zniknę małemu z pola widzenia, a on już człapie za mną i marudzi. Mamrota pod nosem tylko "mamamamma mamama". I to w dodatku jedyna sytuacja w której w ogóle wypowiada słowo mama. Wiem wiem, to lęk separacyjny, ale jestem już wykończona. A jak to u was wygląda, znacie jakieś sposoby, żeby to miało "lżejszy" przebieg?Pewnie nie ma, trzeba przeczekać:( A ja już nie daję rady. Pozdrawiam weekendowo i ciepło.
alizey
2008-09-27
20:29:33
Email
Hej dziewuszki, u mnie troszke lepsza noc, ale w moim lozku :/ . Maly wtulony we mnie troszke mniej sie budzil i nie kazal sie nosic po przebudzeniu tylko wystarczyl smoczek. Ale za to maz mi sie obraza, bo on uwaza, ze to niebezpieczne spac z dzieckiem i od poczatku sie na to nie zgadza. Jak nie urok to... Lek separacyjny, no chyba nie ma na to rady, urzadzic dom tak zeby jak najwygodniej Ci bylo z malym czlapiacym za Toba. Hehe, male psiaki :). Ptys powtarza "mama" jak go poprosze... alez to wzroszajace! Kiedys wypijal spokojnie butelke , taraz jak go poloze z butla i odejde zaczyna sie pisk i bieg za mna jakbym miala uciec na koniec swiata (well, nie powiem ze czasami nie mam ochoty... ;) ) Poza tym Ptys dostal rowerek , alez mamy smiechu z tym (taki obudowany dla 10 misieczniakow). Chyba mu sie zdaje, ze im wiecej bedzie podskakiwal tym bardziej zmusi rowerek do jazdy :)Zalozylismy tez wreszcie bramki na schodach (raczej doprosilismy sie zeby stolarz wreszcie je skonczyl) co znacznie ulatwia mi zycie. chyba nie ma rady Aga, ja sie raczej obawiam, ze im bardziej bedziesz sie bronic tym bardziej maly bedzie podejrzliwy i przerazony. Musza dostac to czego potrzebuja, zeby potem byli silni, pewni siebie - w pozytywnym znaczeniu i swiadomi swoich praw i wartosci... bla bla bla, ale to swieta racja!!! Ciesz sie, te chwile tak szybko mina! aaaa i jeszcze jedno, kupilam Ptysiowi pierwsze buciki, lekarka zalecila, sandalki ze sztywna pietka, bo strasznie stawia stopki, od razu lepiej!!! malo mamy zdjec ostatnio, a ten MALY PUNK taki swietny!!! musze ponadrabiac! Pozdrawiam i zycze milego weekendu !
alizey
2008-09-27
20:32:42
Email
Aga! jaksie robi takie fajne zdjecia- potrojne???!!! Ja tez chce! Ty musisz miec duzo czasu :) Swietne!
aga682
2008-09-29
18:25:58
Email
hej. Te zdjęcia przerobiłam w pfotoshopie. Dopiero się uczę i próbuję. A z tym czasem to żarcik, tak??:) Nie mam go wcale, ale jak już jest ktoś, kto zajmie małego na chwilę, to siadam i coś próbuję. Taka chwila dla mnie, żebym, się mogła oderwać. niestety mam ich zdecydowanie za mało. pozdrawiamz uśmiechem, bo tej nocy mały troszke lepiej spał, ale dla mnie to i tak już coś:)
kasiaulka81
2008-10-03
19:33:50
Email
Mieszko dorobił się 3 zęba, a czwarty tuż tuż. Ostatnio tak jak i Wasze brzdące gorzej spał. Przebudza się wystraszony, marudzi przy zasypianiu. Takiego go nie znałam. No ale może to też trochę przez te zęby. Pożegnaliśmy się już z cycem. Po prostu któregoś dnia przestał się do niego garnąć. Wszystko odbyło się bezboleśnie. Może pokarmu było już tyle co nic i nie chciało mu się ciągnąć. Czy w związku z zakończeniem karmienia brałyście jakieś piguły od gina czy cuś? Buziaki jesienne

aga682
2008-10-03
22:01:12
Email
Hej dziewczyny:) Pogoda straszna. Mały nosi już cieplutką kurteczkę, wręcz mogę stwierdzić że zimową. Kasiu, ja nie brałam żadnych środków. Pokarm sam zanikał i zdarza się, że jeszcze coś tam się pokaże, ale sporadycznie. Nie porobiły mi się żadne zastoje, nic się też nie dzieje. Mieszko ślicznie wygląda, jaki się z niego dorosly facet zrobił:) Buziaki
aga682
2008-10-03
22:09:51
Email
Nie karmię już ponad 3 miesiące:( Czasami jak sobie pomyślę to mi smutno, że to już sie skończyło, ale z drugiej strony...W końcu nie mam problemu z biustonoszem.
alizey
2008-10-06
12:15:58
Email
czesc dziewuszki :), no ja nie karmie ostatecznie od jakichs dwoch tygodni, ale ta koncowka to bylo tylko karmioenie w nocy- jesli sie przebudzil i sporadycznie rano, jakos samo sie stalo... bez zadnego wspomagania, ale tez mi czasem smutno... tak blisko juz nie bedziemy... :(. No ale to napewno barziej moj problem niz malego, on za buteleczke z cieplutkim, slodziutkim pysznym mleczkiem dalby sie pokroic!!! Uwielbia mleczko i bez przynajmniej trzech butelek nie wyobraza sobie dnia- rano i przed kazda drzemka. Hm, wlasciwie to chyba cztery, bo przeciez jeszcze wieczorem tez wypija! Ale w ciagu dnia nie zawsze cala butle... A poza tym szlag mnie trafia bo katar sie ciagnie drugi tydzien, juz mi sie slabo robi na widok tej biednej buzi umazanej i umeczonej kiepskim oddychaniem. Nie wiem, cos mu sie stalo z odpornoscia od tej goraczki trzydniowej, niech to ges kopnie! Niby nic, ale taki katar to naprawde "pain on the ass" jakby to powiedzial moj drogi maz. Poza tym buciki zrobily swoje i maly slicznie w nich zaczyna chodzic, co kiepsko oczywiscie odbija sie na moim kregoslupie- narazie jest to chodzenie wiszace- a raczej zawieszone na moich rekach ;). No koniec drzemki poludniowej, lece na ratunek, pa
alizey
2008-10-06
12:18:24
Email
ps. Brawo przystojniak Mieszko! Ladnie mu w oliwce :) A co u Fifiego??? jak znosi zlobek, mamusiu, daj jakis znak :)
kasiaulka81
2008-10-07
12:49:28
Email
No to ucałuj tego smarkatego brzdąca od nas gorąco. Alizey, ja mam to samo, mały pomiata w butkach po domu zawieszony na moich rękach i jest wniebowzięty. Gorzej ze mną, plecy wieczorem, to chcą pęknąć po prostu. Zobaczcie co mały dostał na dzień chłopca od mamusi. Zaczynamy oswajanie i stękanie (póki co w rajtkach). Buziaki

aga682
2008-10-09
13:07:31
Email
Hej dziewczyny:) Nareszcie trochę słońca...I to koniec mojej radości. Jestem wykończona. Mąż w delegacji od poniedziałku, a mały w nocy szambi. Budzi się co godzinę, co go ululam i włożę do łóżeczka to zaraz płacze. A jak śpi ze mną to jest tylko trochę lepiej, chociaż z drugiej strony to żadne rozwiązanie, bo się szkrabek przyzwyczaja. I tak w dzień jest spoko, a noc...Ech ile bym dała za jedną spokojną nockę. Zwalam całą tą sytuację na zęby, ale to i tak wydaje mi się dziwne, zwłaszcza, że w dzień nie daje po sobie nic poznać. Chwilami w nocy to mam tak dość, ale spryciarz tak się tuli, że zmęczenie szybko mija. Na szczęście mama mieszka niedaleko i nawet teściowa jakoś bardziej się interesuje, więc delegacyjna praca mojego męża aż tak mi nie dokucza, tylko te noce. Alizey, a jak to jest u was. Mały sypia już lepiej? Buziaki
aga682
2008-10-09
13:09:35
Email
Mieszko, jak na księcia przystało, ma już nawet swój tron:) I jak ślicznie na nim siedzi. Brawo:)
alizey
2008-10-09
14:29:46
Email
hej dziewuszki, Aga, o jak ja dobrze wiem o czym mowisz!!! U nas po trzech miesiacach wreszcie chyba mala poprawa po lekach od dr Wiki - tak jak sie spodziewalam. Maly budzi sie od kilku nocy 1-2 razy, dzis pierwszy raz od ponad tygodnia niestety nie obylo sie bez mleczka o 4-tej, poza tym w zasadzie ladnie spal. zobaczymy jak dlugo, juz jeden taki zawod przezylam po tych lekach antyhistaminowych. Poza tym wreszcie od wczoraj bez kataru! Ja tam wierze w te homeopatie i juz! W kazdym razie w osobie Dr Wiki inne lekarki, ktore probowaly nie odnosily zadnych sukcesow, przynajmniej u moich dzieci :). Mam wiec nadzieje ze jakos to sie wreszcie wyprostuje bo nijak nie umiem sie calkiem odzwyczaic od spania :) i coraz gorzej funkcjonowalam ja i caly dom w zwiazku z tym... czuje sie wyczerpana do granic... no nic czas na obiad, pozdrawiamy, postaram sie wreszcie jakies zdjecie wkleic... moze na rowerku :)
majka_76
2008-10-12
09:49:43
Email
Cześć wszystkim! U nas choroba za chorobą. Co Filip wyjdzie z jednej to popada w następną. Także w zasadzie w żłobku go nie ma :(. Już postawiliśmy na prywatne leczenie i zobaczymy jakie będą tego efekty. Alizey a jakie homeopatyczne leki dajesz Patrykowi, jeśli można wiedzieć? U nas zębów jeszcze nie ma. Teraz jest za to podejrzenie zapalenia jamy ustnej. Filip wypluwa smoka, nie chce ssać, jeść także nie za bardzo. Wieczorem i w nocy to dopiero jest hard rockowo. Ja już padam na twarz. Mam nadzieję, że niedługo się to skończy. Pozdrawiam :)
alizey
2008-10-12
13:19:05
Email
Witaj Majeczko... biedaki... widzisz z tymi lekami homeopatycznymi prawidlowo dobranymi to jest tak, ze dobiera sie je indywidualnie, u mnie kazde dziecko jest inne, ma inne cechy osobowosci, emocji, fizycznosci i kazde dostaje inne lekarstwo przy tej samej nawet chorobie. To tak jakby leczyc pacjenta a nie chorobe, a raczej wspomagac dany organizm do samodzielnej walki z choroba, tak wiec to jakie lekarstwo dostaje Ptys nic nie pomoze Fifiemu :( niestety. Jesli chcesz moge spytac czy kogos w Warszawie moga mi tu wskazac, bo homeopatia zajmuje sie wielu lekarzy a naprawde niewielu robi to skutecznie- tak wnika w kazdym razie z mojego doswiadczenia ... no biedny ten Fifi... trzymajcie sie, dawaj znac jak sie miewa :)
majka_76
2008-10-12
14:15:55
Email
Nie pytałam o leki dlatego, żeby podawać je Filipowi. Pytałam z ciekawości. U nas dziś był lekarz. Istnieje podejrzenie, że Filip ma bakterię w organizmie. Dowiemy się więcej jak zrobimy szczegółowe badania, co jutro zamierzamy uczynić. Poza tym dostał antybiotyk, ale na razie wstrzymujemy się z dawaniem do momentu zrobienia badań. Tak fizykalnie to mały jest w porządku, tylko niknie w oczach, jest płaczliwy i widać, że coś go boli. Lekarz wykluczył wirusa, bo za długo to trwa. Tyle na razie mogę powiedzieć.
kasiaulka81
2008-10-12
20:20:29
Email
Dla wszystkich dzielnych i umęczonych cioć z jesiennymi pozdrowieniami.

alizey
2008-10-13
08:40:25
Email
no tak Majka, sorry :). hm... nameczycie sie ... ciekawe z ta bakteria, pewnie robicie badania? a gdzie on ma ja miec??? hm... ciezko... my tez pozdrawiamy jesiennie i zloto :), zyczymy sobie i wszystkim zdrowka, bo te choroby to psu na bude!!! i zegnamy sie w pochmurny poniedzialek :(, SPAC!!!
majka_76
2008-10-13
16:58:43
Email
Hej! Robimy badania, robimy. Posiew kału, bo może bakteria w pokarmowym się zagnieździła. Kupa wszystko powie, a wynik dopiero w piątek :(. Filip się męczy bardzo, szczególnie ta temperatura go męczy bardzo.
alizey
2008-10-14
17:12:53
Email
no to czekiamy na wiesci i zyczymy zdrowka!!! dziewczyny a czy ktorys grudniaczek juz chodzi sam???
Agata
2008-10-16
18:37:05
Email
Dziewczynki a co nowego podajecie swoim 10-miesięczn. - chodzi mi o jedzonko.
alizey
2008-10-18
11:23:05
Email
Hej, hej, witam po osiemnastce mojego starszego syna- nie wierze!!! :) a co do jedzonka... my staramy sie gotowac jeden obiad, oddzielamy porcje dla malego zanim przyprawimy nasza czesc albo zanim ja smarzymy i wtedy gotujemy albo pieczemy dla Ptysia. To dla mnie najwygodniejsze. Czasami srednio mu smakuje bo sloiczki kocha ponad wszystko, ale ja ciesze sie, ze jednak juz je z nami, tak wiec poza smarzonymi potrawami typu frytki, parowkami i bialym pieczywem (dostaje tylko ciemne), no i jakimis extremalnymi skladnikami, je wszystko- wczoraj nawet paluszki rybne. Uwielbia owoce, ogorki kiszone, i zawsze pojawia sie gdy usiadziemy do stolu :). Otwiera dziub jak maly pisklak i czeka az mu wrzucimy tam to co sami jemy - smieszny jest. Wciaz staram sie go trzymac z dala od tego co niezdrowe, zeby w nawyk weszlo mu zdrowe jedzonko wiec nie ma mowy o slodyczach np. unikamy tez zapychaczy typu chrupki, wolimy mu podac np. banana na podwieczorek, tak wiec nie gotuje mu tez slodkich budyniow, a kaszki dosladzamy jedynie owocami. Jedynym wyjatkiem jest herbatka, pije chetnie rooibos z miodem, nie chce gorzkiej :)
Agata
2008-10-20
18:05:46
Email
Dodaję fajną stronkę z przepisami
http://www.osesek.pl/obiad-zupki/
alizey
2008-10-21
21:39:41
Email
Fajna Agata, dzieki :)
kasiaulka81
2008-10-22
09:19:09
Email
Ja chyba dzisiaj spróbuję zrobić barszczyk podany na tamtej stronie. Jak tam Fifi? Buziaki
Agata
2008-10-22
22:10:58
Email
A ja dzis ugotowalam małemu zupkę ogórkową na jutro. Ciekawe czy będzie mu smakować?
kasiaulka81
2008-10-23
09:35:55
Email
Mieszko oszalał na punkcie barszczyku :) Do tej pory robiłam mu rosołki na 100 sposobów tzn. z ryżem, z lanymi kluseczkami, z kaszą jęczmienną, z małymi makaronikowymi gwiazdeczkami itp. Co poza tym? Czasem je ziemniaka, żółtko, ostatnio jedliśmy duszoną cukinię. W sumie tak jak u Alizey, często jemy ten sam obiad (z tym, że mały mniej przyprawione, no i to co może). Poza tym daję małemu rano kaszkę ryżową, jakiś słoiczek owocowy w ciągu dnia, czasem jogurcik, popija sobie herbatkę morelową, podjada chrupki kukurydziane, butlę z mleczkiem 2R dostaje przed snem. No i w nocy też jedną butlę wciąga (właściwie to nad ranem). Buziaki
aga682
2008-10-23
10:23:00
Email
Agatko, przepisy super:) Ja w zasadzie daję już małemu prawie wszystko, tzn. to co gotujemy dla siebie, tylko mniej przyprawione (bo ja uwielbiam ostro). Jak coś smażymy, to jemu gotuję. Przepada za mielonymi pulpecikami z kurczaka z czerwoną papryką i pieczarkami. Rewelacja. Przyrządzam je tak jak kotlety mielone, z tym, że dodaję jeszcze pieczarki i paprykę. Zauważyłam też, że woli wyraziste smaki. zwłaszcza kwaśny. Zajada ze smakiem, ale ostatnio w ogóle odmawia jedzenia. Zapewne przez zęby, idą mu górne jedynki i wygląda na to, że dwie na raz. Mały śmieszek:)

Agata
2008-10-23
17:24:05
Email
Aga...co za usmiech zabójczy ma Twój synio...extra:)
Miki wrąbał ogórkową aż mu się uszy trzęsły.
alizey
2008-10-23
23:55:55
Email
co za czarodziej :)... Aga, ja chce takie body z polskim napisem!!!, my mamy tylko angielskie a polskich nie widze w sklepach, daj jakis namiar :), prosze... ciezka noc pozegnalna... wyjezdzamy na trzy noce... niby fajnie bo odpoczniemy, ale strasznie mi zostawic malego... na szczescie zostaje tez reszta dzieci poza babcia, wiec mam nadzieje, ze nie bezie mu tak calkiem zle... trafilo mi sie granie dwa wieczory w Zakopanym i przyjelam, ale im blizej tym mi ciezej, moglabym nawet Ptysia zabrac, ale targac go tyle godzin w busie z reszta ekipy... maly chyba dostaje czworki bo dzis wieczor i popoludnie do luftu: marudzenie, krzyki i placz z lapka w buzi, biedaczek... Majka, daj znac jak Fifek nasz sie miewa!!! no coz, czas odpoczac choc mam ochote siedziec i patrzec na lozeczko... dobranoc grudniaczki i ich mamy :)
aga682
2008-10-24
08:02:10
Email
hej:) Oj Alizey, jak ja cię rozumiem. Mnie mąż ciągnie w grudniu na narty i jak sobie myślę, że mam zostawić małego...uf:( Na szczęście do grudnia daleko i choć wiem, że zostałby z którąś z babć, to jednak przekonania nie mam. Ale to już raczej takie moje lęki i obawy, z którymi walczę. A co do body, ja akurat dostałam, ale na allegro można zamówić. Mają wzory różne, ale i coś od siebie można dać. Pozdrawiam:)
alizey
2008-10-28
14:10:26
Email
hej Aga, pociesze Cie, ze nie bylo tak zle! Ptys wprawdzie zostel w domu, z rodzenstwem i z babcia, ale tez mamy wrazenie jakby w ogole nie zauwazyl ze nas nie bylo. Dzis sie nawet nie zachwycil na nasz widok :)... nawet spal nienajgorzej. A ja tez bylam bardzo zajeta, mielismy duzo pracy, plus obiecalaqm sobie codziennie chociaz kawaleczek spaceru, wiec czas mi zlecial tak szybko, ze wlasciwie tez nie umarlam z tesknoty :). Gorzej bylo w drodze powrotnej i jak wrocilismy a on juz spal, duzo mnie kosztowalo nieobudzenie go i niewysciskanie. Ale i odpoczelam troszke, praca glownie w nocy, ale jak milo bylo polezec jak dlugo sie chcialo :) NO I TA GORALSKA GOSCINNOSC!!! o mamo!!! dzien dluzej i bym pekla, pewnikiem :) . Tak wiec szczerze polecam: jesli tylko macie zaufana babcie, ktora sobie poradzi z maluchem i zechce jedzcie i odpocnijcie! Wszystkim to na zdrowie wyjdzie a malemu najbardziej jak mam wroci wypoczeta i zadowolona, no i wyteskniona!!! Sciskam i pozdrawiam! ps. dziewczyny czy ktoras wie co sie dzieje z Majka I Filipem???
majka_76
2008-11-01
10:54:54
Email
Hej hej! Alizey, dziękujemy, że o nas myślisz. Nie mam czasu teraz na neta i forum. Powrót do pracy ograniczył wiele "przyjemności". U nas w normie, chociaż Filip znów kaszle i ma gluty :(. Ale tego ponoć się nie uniknie jak chodzi do żłobka. Poza tym Filip zaczyna próbować sam chodzić. Śmieszny jest i czasem też denerwujący jak jęczy i wymusza wszystko.
aga682
2008-11-05
09:14:41
Email
Cześć wszystkim grudniowym mamusiom i dzieciaczkom:) Jeszcze miesiąc i będziemy urządzać przyjęcia urodzinowe:) Super, aż się nie chce wierzyć, że ten czas tak szybko zleciał. Co u was się dzieje, taki jakiś zastój w tym naszym wątku się zrobił. Mateusz już chodzi:)) Hura. Już od tygodnia robił po kilka kroczków, ale wczoraj przeszedł przez pokój, nabrał odwagi i teraz już tylko chodzi. No raczkuje jeszcze, ale chyba tylko jak zapomni że już umie na dwóch nóżkach. Świetnie wygląda jak tak sobie chodzi. D m bbuży chłopak.Mamy już cztery ząbki i kolejne dwa już widać. Spokojnie jest jak wybija się tylko jeden, ale jak idą dwa na raz, to już tragedia. Wysoka temperatura, płacz, częste pobudki w nocy. Jakoś daję radę, ale już niedługo raczej. Najgorsze jest to, że ciągle jestem z małym sama, bo mąż w delegacji i tylko na weekend wraca. pozdrawiamy
alizey
2008-11-05
21:50:01
Email
No Aga wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!! Myslalam ze Fifi bedzie pierwszy a tu prosze! BRAWO!!! :) Ptys leniwy jakis jak widze, zapitala tylko na czworakach... no coz ma widocznie inne plany ;) pozdrawaim poki co bo padam po sprzataniu garazu, pa
majka_76
2008-11-12
19:34:46
Email
Cześć dziewczynki! Cicho się zrobiło na naszym wątku. Ja wpadłam, żeby sie pochwalić - Filip wczoraj zaczął sam chodzić :))) Ale zębów jeszcze nie ma :(( A co u Was?
aga682
2008-11-13
08:59:52
Email
Gratulujemy Fifkowi:) Super.
alizey
2008-11-13
22:33:10
Email
witam :) moze sie jednak zmobilizujemy zeby nasz kacik calkiem nie upadl :( Ptys wczoraj pirwszy raz sam puscil krzeslo i nieporadnie zrobil dwa kroczki :). hehe, ale radosc! :) no wiem ze przy Waszych zuchach to malo- jeszcze raz wielkie gratulacje!!!- ale ja juz zapomnialam jak to cieszylo. Ciekawe kiedy bedzie wiecej,bo narazie na tym poprzestal :/. Poza tym ciwczy sie mmocno w przeszkadzani i zciaganiu wszystkiego ze stolu. A pisalam Wam jak uwielbia pilke??? to niesamowite, moglby sie non stop bawic :). pozdrawiamy, ciekawe co u Natalki...
aga682
2008-11-14
09:11:29
Email
Gratulujemy Patrysiowi:) Zuch chłopak. Spokojnie Alizey, nawet się nie spostrzeżesz, a Ptyś będzie za tobą biegł. No i oczywiście masz rację radość ogromna jak maluchy zaczynają chodzić, ale te pierwsze, nieporadne dwa kroczki. Ach...i zdziwiona jestem jak mało trzeba mu było żeby zacząć już całkiem samodzielne chodzić. Zupełnie nie wiem dlaczego wszyscy mówią, że jak dzieci chodzą to kłopot większy. Jeszcze tego nie zauważyłam. Matuś już od dawna potrafił otworzyć sobie szafkę czy szufladę, rozrabia i śmieci. Najbardziej uwielbia kuchenne szuflady, Zwłaszcza tą, w której trzymam przyprawy. Ostatnio wszystko rozsypał i się zajadał ziołami. Śmiesznie wyglądał z majerankiem i słodką papryką na buzi. I wyjeżdżamy na tydzień z małym nad morze. Mam nadzieję, że pogoda nam dopisze, bo nie chcę spędzać całych dni w hotelu jak będzie padać. Pozdrawiam:))
alizey
2008-11-14
20:01:25
Email
no to milego wypoczynku Aga :). Fajnie macie, ja bym tak chciala pojechac gdziekolwiek, zeby nie widziec sprzatania, prania,gotowania i tego wszystkiego, tylko odpoczywac i chodzic z malym na spacery :). przyjemnosci zyczymy! Ptys juz w lozeczku, mam nadzieje zasnie bez niespodzianek. Pa
aga682
2008-11-20
10:52:58
Email
Hej dziewczyny. Co tutaka cisza? Pozdrawiam z Sopotu, ale jutro juz wracamy. Mały tu odżył. Śpi znowu po 2 razy dziennie, a w nocy budzi się tylko raz.Skończył też się nieustannie wiercić podczas snu, choć zdarza mu się jeszcze nad ranem. Chodzi już super, nawet zaczął się już wspinać na schody. Robi śmieszne miny i cały jest pocieszny. Właśnie dostałam telefon z kliniki i już za tydzień Matuś będzie miał zabieg. W końcu, bo od ostatniej wizyty minęło już 4 miesiące. Śmieszne, że tak długo trzeba czekać na zabieg. Całe szczęście, że już niedługo będziemy mieli to za sobą. Buziaki
aga682
2008-11-20
10:52:59
Email
Hej dziewczyny. Co tutaka cisza? Pozdrawiam z Sopotu, ale jutro juz wracamy. Mały tu odżył. Śpi znowu po 2 razy dziennie, a w nocy budzi się tylko raz.Skończył też się nieustannie wiercić podczas snu, choć zdarza mu się jeszcze nad ranem. Chodzi już super, nawet zaczął się już wspinać na schody. Robi śmieszne miny i cały jest pocieszny. Właśnie dostałam telefon z kliniki i już za tydzień Matuś będzie miał zabieg. W końcu, bo od ostatniej wizyty minęło już 4 miesiące. Śmieszne, że tak długo trzeba czekać na zabieg. Całe szczęście, że już niedługo będziemy mieli to za sobą. Buziaki
alizey
2008-11-24
21:08:34
Email
ano cisza cisza... dobrze, ze zabieg tuz tuz i potem za Wami, ale szkoda, ze jednak konieczny, zdawalo mi sie, ze wspominalas, ze byly szanse na ominiecie go. No to trzymamay kciuki! U nas niewiele nowego, a i gadac, a raczej pisac do siebie nie za bardzo mi na przyklad sie chce. Ale troche mi zal tego naszego watku, moze sie jeszcze zrestauruje :). Ptysiek jakos stanal i z nauka chodzenia, i z zebami, i z mowa... noce tez wciaz roznie, generalnie duzo lepiej niz bylo, ale cale przespane zdarzaja mu sie sporadycznie. Byl moment ze slicznie mi sie wyregulowal ze spaniem w dzien, 10 i 16- ta, ale niestety i to mu juz przeszlo i zasypia kompletnie nieregularnie. Ani cos zaplanowac, ani nic. Do jedzenia tez najbardziej wciaz kocha mleczko i bez 3-4 butelek nie obejdzie sie :). Spacery trudne, bo opatulony i nie ma jak sie bawic wiec nudno i glownie spi, a mnie szkoda ze swiata nie oglada, no ale jeszcze troche, bo zapowiada sie, ze roczek bedzie na czworakach. pozdrawiamy i czekamy na jakies wiesci :)
aga682
2008-11-25
18:41:02
Email
Alizey, jeszcze ja tu jestem. Reszta dziewczyn chyba nie ma czasu, a ciekawe co u nich słychać, jak ich szkraby? My już w domu. Mały znów śpi tylko raz dziennie. Mój Mateusz tez zasypiał o 10 i 16 przez pewien czas, ale potem jakoś mu się to rozregulowało i zauważyłam, że lepiej jak kładę go po 12, albo 13. Wtedy przesypia 2 godziny, czasem dłużej i do 20 spokojnie funkcjonuje. Na początku pomęczyłam się kilka dni i nocy, bo mały wstawał o 6, ale odkąd śpi raz to wstaje ok 7. I znowu się pochwalę tym moim śmieszkiem. Gada jak najęty, sam schodzi z kanapy i nie tylko. Już się nie boje, że spadnie:) A jak pokazuje jakie ma kłopoty duże... Uśmiałybyście się, rozkłada ręce i mówi eeee (nie ma). Myślałyście już o urodzinach maluchów? Ja nie wiem jak to zrobimy. Za dużo gości za mało miejsca, aż mi się odechciewa. Wiosną nie byłoby problemu z miejscem. A co do gości to w końcu impreza dziecięca i dzieci nie może zabraknąć, więc ciągle myślę jak to rozwiązać. Ech za duże mamy rodziny. Buziaki
aga682
2008-11-25
22:31:07
Email
największa piaskownica jaką widziałem:)

aga682
2008-11-25
22:37:37
Email
spacer po molo
aga682
2008-11-25
22:38:44
Email
...a to ten spacer

kasiaulka81
2008-11-28
15:50:02
Email
Ja też tu jestem. Zdjęcia są super Aga. Widać, że wyjazd się udał. Ja kobitki jestem już po rozwodzie. Trochę smutno, ale co zrobić. Tatuś nie jest synkiem zainteresowany wcale, alimenty muszę ściągać przez komornika, no ale w jakis tam sposób zamknęłam ten rozdział. Kto by pomyslał, że ta wielka miłość tak się skończy. Życie... Mały jest na etapie guzów, sińców i ciągłego "bum". Masakra. Pozdrawiam Was serdecznie
alizey
2008-11-28
21:18:48
Email
oj jak milo :)ze sie odzywacie jednak :) . Kasiulka, az nie wiem co powiedziec taka jestes dzielna... ja wprawdzie to przechodzilam, ale bylo inaczej, dzieci byly juz duze... Twoje macierzynstwo dopiero sie zaczelo... smutne... ze czasem niechcacy dokonujemy takich nietrafionych wyborow... no coz, za drugim razem bedziesz czujniejsza ;) czego Ci bardzo zycze :), i Tobie i malemu dobrze zrobilby prawdziwy dorosly mezczyzna w domu, zreszta, co ja sie wtracam :), wybacz, bardzo sie tym jakos przejelam, tez bylam saotna mama. Jutro jedziemy w odwiedziny, mama gra a Ptys z siostra zostana u cioci na kawalek nocy sami, potem, po andrzejkach ja do ich dobije... ojoj, andrzejki zeszlego roku... dziewczyny pamietacie??? Jachcialam juzkoniecznie jechac do szpitala i krolowalam naparkiecie naszej Slodowni!!! Ta czarna toja, widzicie wielki bandzioch??? :)

alizey
2008-11-28
22:04:41
Email
a oto moj Ptys : 1. na rowerze

alizey
2008-11-28
22:07:15
Email
2. Ptys Irolek (w barwach narodowych taty)

alizey
2008-11-28
22:08:55
Email
3. w lazience (rutynowe porzadki)

alizey
2008-11-28
22:10:34
Email
az wreszcie polegl :) :

alizey
2008-11-28
22:25:29
Email
i jeszczae moje wypociny :), ucze sie Aga?

alizey
2008-11-28
22:27:33
Email
no to ide odpoczac :)
aga682
2008-12-01
15:52:35
Email
hej:) Kasiulko, wprawdzie nie mam doświadczenia w takich sprawach, ale podzielam zdanie Alizey. Wydaje mi się, że twój były mąż kiedyś zrozumie co stracił. A Ty jesteś dzielną i wspaniałą kobietą i matką i nigdy o tym nie zapominaj:)...Super Ci idzie Alizey:)Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio miałam czas na obrabianie zdjęć. W końcu też wywołałam małego zdjęcia. Pierwszy raz od porodu. przebrałam i tak wyszło 250, ale to tylko nieliczne, bo z chęcią wybrałabym ich więcej. Jesteśmy też już po zabiegu. Lekarz przyjmujący małego zaproponował, oprócz poszerzenia samego ujścia cewki moczowej, także operację spodziectwa. Trochę nas zaskoczył, ale się zgodziliśmy. Mieliśmy w ogóle nie operować mu tej wady. Trochę się bałam, ale jak zobaczyłam profesora który go miał operować to już wiedziałam, że dobrze trafił. Wszystko poszła super, ale musieliśmy zostać na jedną noc w szpitalu. Mały miał cewnik, który mu wyjęli zaraz następnego dnia i jak tylko samodzielnie zrobił siusiu, to nas wypisali. Teraz już tylko kontrolna wizyta i oby wszystko zaleczyło się dobrze:) Buziaki
aga682
2008-12-01
15:53:49
Email
A Patyś śliczny, zwłaszcza jak śpi. Świetna pozycja. Buziaki dla naszych grudniaczków. To już rok:)
kasiaulka81
2008-12-02
13:19:53
Email
Ufff... Całe szczęście Aga, że już jesteście po cali i zdrowi. Patryk fajniusi Alizey.
alizey
2008-12-06
23:26:34
Email
hej dziewuszki, jakos spacdzis nie moge, wiec wzielam sie za kopiowanie moich wpisow na forum ciazowymi wlasnie mnie rozbawily nasze wpisy o mionach :)_ fluczek- jak dziewczynka to Weronika lub Iza??!!- hehe, mamy Natalke :) (i pozdrawiamy!!!), a Majka -chlopiec to Adas:)!!! fajnie to sobie przypomniec:)
majka_76
2008-12-07
21:21:43
Email
Cześć kobitki! Dawno tu nie zaglądałam, ale cierpię na permanentny brak czasu. U nas nic ciekawego. Czas biegnie dzień za dniem. Filip uczy się co raz to nowych rzeczy. Chodzi już co raz pewniej po całym mieszkaniu, nauczył się schodzić z łóżka. Gada jak najęty,ale w większości po swojemu. Aga, cieszę się, że zabieg przeszliście bezboleśnie i wszystko w porządku. Pozdrawiamy wszystkich :)
aga682
2008-12-10
16:12:33
Email
hej dziewczyny. Właśnie przeglądam zdjęcia Mateusza. Rozmarzyłam się, tak szybko urósł, jest taki żywy, wesoły i daje mi tyle radości. Aż trudno uwierzyć, że dzisiaj kończy roczek. Łezka mi się w oku kręci. Pozdrawiamy Buziaki
alizey
2008-12-10
23:58:18
Email
ojej, to Mateusz juz!!! wielkie pozdrowienia roczkowe dla duzego chlopca!!! tadada!!!
alizey
2008-12-11
00:09:05
Email
my za 9 dni :). a Ptys wciaz walczy o chodzenie :), ale na paru,no czasem parunastu pociesznych kroczkach sie konczy, jestesmy jednak dobrej mysli i uznajemy, ze rozwija sie teraz bardziej intelektualnie;)! kupilismy mu nawet wozeczek w IKEA taki na klocki, ktory moze pchac... niestety zabawa sie konczy przy scianie, albo gdy sie Ptys mocniej wesprze i wozek sie gibnie do przodu- nie polecam- drogi i byle jaki. Pozatym jakos ciezko o nowosci teraz, poza tym ze ze spaniem znow marnie, a i zeby stanely w lipcu na osmiu i koniec do dzisiaj!!! pozdrawiamy!dajcie znac kto nastepny w kolejce! Fifi? A co zNatalka... calkiem nam zniknela...
alizey
2008-12-11
00:13:12
Email
Kasiulka, jak zyjecie?!!! raporcik prosimy, ze wszystko dobrze:)
majka_76
2008-12-12
20:46:00
Email
Wszystkiego najlepszego dla roczniaka Matiego!!! Rośnij duży i zdrowiutki, i dawaj szczęście rodzicom :)) Buziaczki, mua, mua... Fifi obchodzi urodzinki 17tego. Już za 5 dni :)))
aga682
2008-12-15
19:10:33
Email
Wszystkiego najlepszego Natalko:):) Co u Was Fluczku słychać? My już po urodzinowych imprezach (bo z powodów mieszkaniowych gości musiałam podzielić na 2 tury). Mati zafascynowany swoimi nowymi zabawkami, a najbardziej krzesełkiem z Fisher Price. Rozgadał się strasznie i w ogóle taki fajny jest. A że łobuziaki z niego to już pokazał. Na imprezie aż krewka się polała, bo koniecznie musiał przechodzić pod stołem i krzesłami i nie tylko. Chodzi już ślicznie, a w zasadzie biega. Byliśmy też na rutynowym badaniu lekarskim. Mały waży 9660 i ma 76cm. Co u was dziewczyny. Wszystkie juz poznikały, Czyżby gorączka przygotowań świątecznych? Buziaki
aga682
2008-12-15
19:29:45
Email
urodzinowi goście:)

aga682
2008-12-17
10:56:03
Email
Dziś kolejny grudniaczek kończy roczek.Wszystkiego co najlepsze życzymy Fifiemu:) Niech rośnie zdrowo:):):)Aga i Matiu
majka_76
2008-12-17
21:55:03
Email
Aga i Mati - dziękujemy za pamięć, a raczej Fifi dziękuje. No, niestety prześpi swoje urodziny :)), bo przyszedł na świat przed północą. Imprezkę robimy w święta oczywiście, chyba bardziej ze względu na rodzinę niż solenizanta :) Pozdrawiamy
aga682
2008-12-19
09:03:54
Email
Hej dziewczyny:) Zamiera nasz wątek. Może to przez przygotowania do świąt? Ja nawet nie wiem za co się złapać. Mały gorączkuje już drugi dzień. Poza tym nic mu nie jest. Wydaje mi się, że to po szczepieniu tak zareagował, albo kolejne zęby, bo ślini się niesamowicie. Sama nie wiem. Dziewczyny co kupujecie maluchom pod choinkę, o ile kupujecie? Ja się zastanawiam, czy jest sens kupować mu kolejną zabawkę, skoro dopiero dostał całą ich masę. Chyba Mati dostanie nocniczek:) Buziaki
aga682
2008-12-19
09:05:05
Email
Zapomniałabym:) Wszystkiego najlepszego dla Patysia i Mikusia. Buziaki
alizey
2008-12-19
15:30:46
Email
TADA TADA TADA!!! PTYS ROCZEK MA!!!
alizey
2008-12-19
15:31:55
Email
Pozdrawiamy jeszcze raz wszystkich urodzinowo!!!
alizey
2008-12-21
21:37:44
Email
Jestesmy po dwoch przyjeciach, ufff... Ptys spisal sie popisowo, goscie dopisali, babcia zza morza spedzila z nami tydzien. Ptys coraz pewniech chodzi i dstanse jakie pokonuje przed sakramenntalnym BAM sa juz calkiem imponujace. Podczas urodzin zdecudowanie wybral.... ROZANIEC... :) hehe, a jak Wasze roczkowe pociechy? postaram sie pozbierac zdjecia i zamiescic, narazie ide odpoczac i nabrac sil na szykowanie Swiat dla odmiany- musimy chyba jakos przeniesc te urodziny ;) , to za blisko Gwiazdki i nie wyrabiam sie z robota!!! coz za razacy brak sprawiedliwosci czasowej!!! Mowa Ptysia tez coraz slodsza!!! tiu tiu, łiki, dziaba i wiele innych fascynujacych slow! Pozdrawiamy wszyskih innychroczniaczkow
kasiaulka81
2008-12-22
13:58:39
Email
Ja oczywiście również życzę wszystkiego co najlepsze wszystkim grudniaczkom. My imprezkę urządzamy jako ostatni w Sylwestra rzecz jasna. Nie było mnie przez chwilkę, bo mam teraz urwanie głowy z urzędami. W związku z tym, że nie dostaję od byłego męża ani grosza na Mieszka, załatwiam sobie płatny wychowawczy, no i fundusz alimentacyjny (bo zasądzone alimenty tatulek ma gdzieś). Latania jest za tym sporo, no ale... Piekliśmy w sobotę z małym pierniczki, ubraliśmy choinkę, no i pozostaje czekać na Mikołaja :) Pozdrawiam Was serdecznie i zasyłam moc urodzinowych i świątecznych buziaków dla maluchów.
alizey
2008-12-22
23:58:11
Email
a oto nasz maly pomocnikSwietego Mikolaja:)

alizey
2008-12-23
00:01:24
Email
cos...

alizey
2008-12-23
00:04:03
Email
:( nie wychodzi... ostatnia proba

alizey
2008-12-24
09:01:58
Email
a moze dzisiaj?

alizey
2008-12-24
09:05:32
Email
No tak, bez zdjecia zatem: WESOLYCH SWIAT Najpiekniejszym Prezencikom minionej Gwiazdki!!! I ich mamom !!! Pozdrawiamy swiatecznie znad uszek, makowcow i ozdob choinkowych :) Ptys z mama.
aga682
2008-12-24
09:32:21
Email
Wesołych i spokojnych Świąt w gronie najbliższych życzy Mati z mamą:)
fluczek
2009-01-02
17:24:59
Email
Hej
fluczek
2009-01-02
17:29:11
Email
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2009 Roku! Dziewczyny nie było mnie tyle czasu bo zapomniałam hasła i nijak nie mogłam sobie przypomnieć. Teraz siedzę już chyba godzinę i próbowałam wszystkich możliwości, aż w końcu się udało. Natalka też już chodzi. Zaczęła tydzień przed urodzinami :-) Ma 7 ząbków i rośnie zdrowa. Śledzę Was na bieżąco i muszę się poprawić. Buziaki dla wszystkich roczniaków!
fluczek
2009-01-02
17:59:15
Email
A oto i moja Natalka :-)

fluczek
2009-01-02
18:00:26
Email
Halo, halo...

fluczek
2009-01-02
18:01:41
Email
A to mój pierwszy samochodzik :-) brum, brum

fluczek
2009-01-02
18:05:33
Email
My też mieliśmy imprezę urodzinową, tydzień przed świętami. Natalka dostała tyle zabawek, że nie wiedziała czym się bawić. Natalka mówi: mama, tata, baba, mniam mniam, kaka, da. Lubi tańczyć i ogólnie jest bardzo sprytna i psotliwa. Pozdrawiamy ciepło.
alizey
2009-01-03
10:01:55
Email
Hej Natalka i Fluczku! No faktycznie ladna przerwa! :) Mamy taki sam samochodzik :), musimy sie spotkac i poscigac!:). Ptys jest jak widze zdecydowanie z tylu w kwestii mowy, ale sa tacy co twierdza, ze to z powodu dwujezycznosci... Grandzi za to, ze hej. praktycznie chodzi juz calkiem calkiem i inetersuje go wszystko- z wyjatkiem zabawek...wlazi na tapczany i fotele, schodzic sie juz tez nauczyl, ale chetniej, jak juz wejdzie pozciaga mi wszystko ze stolu, porozlewa z kubkow itp. niby wiedzialam, ale juz zapomnialam jak to fajnie :). Wszysko w zasiegu malych raczek laduje na ziemi i jest precyzyjnie niszczone, ksiazki- tez szczegolnie sobie upodobal, cudowna zabawa z darciem kartek! o garnkach, otwartych szafkach z naczyniami nie wpominam... hehe... ciezki ranek :) Pozdrawiamy,
aga682
2009-01-12
22:30:27
Email
hej dziewczyny:) A co u nas tak cicho i pusto? gdzie się podziewacie? Mateusz strasznie nam się rozgadał, ciągle mówi dadada dzieba, ciba, baba, czasem powie śuś. A jak się kłóci. podnosi troszkę głos, uśmiecha się i marszczy nosek i dopiero zaczyna swoje wywody. A i mam pytanie. Jak sypiają wasze dzieciaczki? Mój mały wierci się w nocy, często przebudza zwłaszcza nad ranem. Nie mam pojęcia jak to zmienić. I jeszcze je w nocy. wypija pół butelki kaszki, tak ok 1 w nocy i do rana już nie je. próbuje go oduczyć od jedzenia nocnego. Robiłam mu troszkę więcej przed snem na kolację, ale i tak ledwo co wypija 150. więcej nie da rady. Może wy mi coś podpowiecie:) Pozdrawiam
fluczek
2009-01-13
17:33:05
Email
Cześć. Moja Natalka ostatnio też się kręci w nocy, ale to przez zęby. Jak ją bierzemy do siebie to zasypia i potem ją odkładam do łóżeczka. Czasami to się powtarza 4 razy w ciągu jednej nocy! Ja Natalce daję na noc kaszkę bobovity "smaczny sen" i to jej wystarcza. A ile ważą Wasze skarby? Natalka 10,5kg
alizey
2009-01-24
19:43:53
Email
Hej,dziewuszki, Ptys wypija przed spaniem mleko nocne z 210 ml i tez czesto je jeszcze raz tak samo w nocy, i potem rano tez jeszcze ok 6-7-ej mleczko!!! i bywa ze jeszcze dwa w ciagu dnia! On w ogole za mleczko dalby sie pokroic... :) Jak, nie daj Boze, wpadnie mu w ciagu dnia butelka w oczy,nawet pusta to zaraz jest awantura i musi byc mleczko wypite chocby na dywanie. No to taki z niego milosnik mleczka. Ale niestety na tym sie w nocy nie konczy... mleczko dostaje jak juz wszystkie inne sposoby uspienia go po przebudzeniu zawodza. dzis sie np. obudzil i nie spal przez 3 godziny! czasami wystarczy podac mu tylko smoczek... jestem juz bardzo zmeczona tymi nocami... poza tym nasze sloneczko tryska energia, nadal uwielbia kopac pilke i gada jak najety, ale po swojemu :) gaga,dada i inne trudne do zapisu slowka. Spi w ciagu dnia roznie, jest chyba na etapie dwie drzemki za duzo a jedna za malo, czasami konczy sie napoludniowej drzence a czasami zasnie jeszcze popoludniu- zwlaszczajesli gdzies wywedrujemy. no slodki jest poza tym i co tu gadac, chyba go rozpuszczamy... tyle osob sie nim zachwyca na codzien ze niezly kokiet z niego wyrosnie! lece, czas na kapiel, troche tez sie wzielam ostatnio do pracy ale to temat na inny moment, pozdrawiamy i sciskamy, pa
majka_76
2009-01-26
13:58:08
Email
CZEŚĆ dziewczynki! Fajnie, że Wasze bąble zdrowo się chowają i dobrze się mają. U nas różnie. Ostatnio choroba goni chorobę. Teraz wychodzimy z zapalenia jamy ustnej ( okropność, żadnemu dziecku nie życzę i rodzicom, bo wiąże się z niejedzeniem, płaczem itp.). Filip ma dopiero 4 zęby, ale następne już w drodze. Przez to bardzo kiepsko śpi. W dzień wystarcza mu tylko 40min. Nie mam czasu się z niczym ogarnąć. Poza tym wszędzie go pełno. Wszystko go ciekawi i wszystko chce dotknąć, zobaczyć. Mówi po swojemu. Nic zrozumiałego, Mam nadzieję, że wkrótce rozwinie swoje umiejętności krasomówsze ;). Tymczasem pozdrawiamy ;)
alizey
2009-01-26
17:56:31
Email
Jak sobie radzisz z praca i zlobkiem Majka skoro maly tak choruje??? pytam bo tez powinnam podjac podobne decyzje i straszie sie boje... poza tym Ptys faktycznie nie choryje jakos specjalnie, no ale zeby bylo bez klopotow to nie powiem! te noce sa juz koszmarem! on odsypia, ja slaniam sie na nogach caly dzien... nie wiem juz co robic, oszaleje!!!
aga682
2009-01-26
19:37:25
Email
Hej dziewczyny. Majeczko współczuje zapalenia jamy ustnej. Też to przerabialiśmy więc wiem co przechodziliście. Okropność:( U nas też podobnie z tymi nocami. Mały je raz w nocy i postanowiłam mu systematycznie obniżać ilość mleka w nocy. tak co mniej więcej tydzień, dwa(jeszcze nie wiem bo dopiero pierwszy raz mu zmniejszyłam na 150 ze 180ml), aż w końcu przestanie się o nie upominać. Próbowałam też zastąpić mleko wodą, a nawet soczkiem, ale wystarczało mu to na 10 min i znowu się budził z płaczem, albo wręcz wcale nie zasypiał. Poza tym budzi się do kilku razy, najczęściej nad ranem tak ok 5 pierwszy raz. Jak w zegarku. Nie wiem skąd mu się to bierze. Znalazłam też sposób na lepsze spanie w dzień. Wychodzę z małym na dwór bez wózka. Duzo chodzi, wręcz biega. Ostatnio 2,5 godz to minimum. I jak długie spacery w dziennej drzemce pomagają tak niestety na nocny sen nie działają. Mówi również dużo, a najczęściej yyyyy i pokazuje co chce. A zadam wam takie może troche głupie pytanie. Jak jest w żłobku? Mi sie one jakoś niespecjalnie miło kojarzą, bardziej jako przechowalnia. Szukam właśnie pracy i na samą myśl że musze go oddać do żłobka, to mi jakoś tak sie dziwnie robi. Zwłaszcza, że u nas jest tylko jeden żłobek i w dodatku ciężko z miejscami. Zostaje jeszcze niania, ale dobrą też ciężko znaleźć i pomijam, że pewnie całą moją pensję musiałabym jej zapłacić:(
aga682
2009-01-26
19:48:16
Email
A tak Mateusz jeździł na sankach...leżąc. Na szczęście Filip go asiekurował:)

aga682
2009-01-26
19:50:00
Email
Oczywiście bez upadków się nie obyło, ale zabawa była świetna:)

majka_76
2009-01-27
11:20:34
Email
Mateusz jest świetny! Taki duży się wydaje na tym śniegu :) Alizey, pytasz jak sobie daję radę. Jakoś muszę. Mąż zaprowadza małego rano do żłobka, ja go odbieram ok. 15. Żłobek jak żłobek. Ja jestem zadowolona, bo wiem, że krzywda mu się tam nie dzieje. Jest fachowa opieka. Panie/ciocie żłobkowe go wychwalają, bo nie płacze, je super i bawi się. No, ale w domu odreagowuje. Jest nieznośny, marudny. Jeśli chodzi o choroby, to niestety standard. Do momentu oddania do żłobka Filip w ogóle mi nie chorował. Nie wiedziałam co to katar, kaszel. Ale w zetknięciu z innymi dziećmi, no i bakteriami jest nieciekawie. średnio co dwa tygodnie. Był już 3 razy na antybiotyku. Wtedy idę na zwolnienie lub przyjeżdża moja mama bądź teściowa. Teraz mam ferie, więc siedzimy sobie w domu. Niestety, przez pierwszy rok oddania dziecka do żłobka chorób się nie uniknie. Uprzedzał nas lekarz. Cieszę się tylko, że zawsze to nic poważnego, bo kończy się na infekcji górnych dróg oddechowych. Ale przez bakterię gronkowca i paciorkowca, które Filip załapał te infekcje będą powracać, więc gluty i kaszel to standard. Także żeby mieć w miarę zdrowe dziecko trzeba z nim siedzieć w domu i samemu nie pracować, bo zawsze coś można "przywlec". Ale czy tak się da. Mnie na opiekunkę nie stać, bo musiałabym jej płacić 3,5 tysiąca (takie są u nas ceny). Zresztą miałabym opory, żeby wpuścić obcą babę do domu. Babcie nie wchodzą w gre, bo: 1.moja mama jest zbyt schorowana, żeby na stałe zająć się Filipem, 2. teściowa nie wchodzi w grę, bo pracuje, a poza tym zwariowałabym z tą kobietą, która chce wychowywać moje dziecko po swojemu. Ja mówię jedno, a ona swoje. Koszmar. Więc jak do nas przyjeżdża na tydzień na przykład, to ja mam dość. Także tak jest, Mam nadzieję, że w pzryszłym roku będzie już mniej chorób. teraz Filip ząbkuje na potęgę, więc tym bardziej jest poddatny na każdą infekcję. Ale się opisałam, jak nigdy, heheh Pozdrawiam!
fluczek
2009-01-27
15:28:06
Email
Witam mamusie. Natalka w dzień śpi (ok. 11) pół godziny, a potem (ok 16) 1,5 godziny czasami godzinę. W nocy zasypia ok 21.30 i śpi do 5.30-6.00 i bierzemy ją do siebie do lóżka i śpi jeszcze do 8.00 Ma już 8 zębów. Jak wyżyna jej się ząbek to wtedy potrafi pól nocy nie spać! Pozdrawiam
kasiaulka81
2009-01-28
10:32:55
Email
Witam Roczniaczków i ich mamusie! My ostatnio trochę się umęczyliśmy z Miszką po szczepieniu. Nie wiem czy już któraś z Was szczepiła maluszka na odrę/świnkę/różyczkę, ale ja niestety muszę potwierdzić złe opinie mam o tym szczepieniu. Tak jak nigdy nie miałam z Mieszkiem problemów po szczepieniach tak teraz dwie doby miał 39 stopni. Potem oczywiście ogromne osłabienie. Brak apetytu, marudki, usypianie tylko na rękach, no jednym słowem koszmar. Nawalczyliśmy się z tą gorączką. Czopki co prawda dawały radę, ale gdy tylko przestawały działać gorączka powracała. Z tego wszystkiego złapała nas jakaś infekcja i smarkamy jak najęci.
majka_76
2009-01-28
14:01:28
Email
O kurcze Kasiulka, to mnie zdołowałaś. Filip był właśnie dziś zaszczepiony. Kurcze, mam nadzieję, że obejdzie się bez takich rzeczy jakie opisałaś.
aga682
2009-01-28
20:00:52
Email
Hej:) Kasiulko, współczuję bardzo, zwłaszcza, że u nas było tak samo.Mati miał to szczepienie na początku grudnia. Pani doktor powiedziała, że po tym szczepieniu nic nie powinno sie dziać, ale u nielicznych dzieci występuje wysypka jako objaw poszczepienny i to dopiero jakieś 7-10 dni po szczepieniu i żeby się nie martwić jakby wyszło u małego, bo to samo zejdzie. Wysypki rzeczywiście nie było, ale gorączkę miał. Męczył sie tak dobre 2-3 dni i skończyło się w końcu 2 tygodniowym katarem. Dziwne tylko było to, że gorączkować zaczął 3 dni po szczepieniu. Kolejne szczepienie mamy w kwietniu, ale to już ostatnia dawka skojarzonej. Oby Fifulka ominęły te dolegliwości. Buziaki:)
aga682
2009-02-11
09:22:11
Email
Hej dziewczyny:) Gdzie się podziewacie? Co u waszych maluchów? Mój pokazuje różki. Jest trochę rozpieszczony, zwłaszcza przez babcie. Dostał małe krzesełko, na które z uwielbieniem wchodzi i stoi. Nawet go na chwilę nie mogę spuścić z oczu. A charakterek ma zdecydowanie po tatusiu. Nerwusek mały. A co do spania, to sposób działa. Mały je coraz mniej i coraz częściej się zdarza, że nie je wcale. Płacze jednak w nocy po kilka razy i dalej muszę do niego wstawać, bo bez przytulania nie będzie spał spokojnie. Może i to się jakoś rozwiążę. Pozdrawiamy;)
kasiaulka81
2009-02-11
11:59:28
Email
NO, jakoś wyszliśmy na prostą... Ale przyjechała do nas moja mama na ratunek, bo chore dziecko to kłopot, ale chora mama z dzieckiem to już tragedia. Mieszko tez uparciuszek-kombinatorak. Ja jednak jeszcze ciągle w nocy daję małemu butlę mleka. No i butlę wciąga przed snem. Poza tym je już całkiem "dorosłe" jedzonko. Buziaki
fluczek
2009-02-11
17:40:00
Email
Cześć. Natalka ma jutro te szczepienie i po Waszych wpisach już sie boję, co będzie. Po zatym na razie udało mi się ją uchronić od choroby, bo teraz wszyscy chorzy. Po dworzu biega, jak szalona i wcale nie chce do wózka wejść :-) Pozdrawiamy
fluczek
2009-02-17
14:51:40
Email
Cześć. Strasznie tu cicho! Natalka przeszła szczepienie śpiewająco. Żadnej gorączki, wysypki itp. Byłam przygotowana na wszystko! Na szczęście jest zdrowa. Pozdrawiam ciepło.
aga682
2009-02-20
15:07:45
Email
witam grudniowe mamuśki:) Gdzie się podziewacie? Super, że Natalce nic nie było po szczepieniu:) A u nas kolejny ząbek. Pierwsza czwórka się wybiła:) Wyjaśniło się dlaczego Mati taki marudny był ostatnio. Niestety nie chce otwierać buzi i nie mam jak kontrolować jego ząbków, więc ta czwóreczka zupełnie przypadkiem została odkryta. Pozdrawiam:)
kasiaulka81
2009-02-25
10:34:44
Email
Hej mamusie, nasz wątek spada. Co do ząbków to Mieszkowi w zeszłym tygodniu wyszły 3 na raz! Ale byłam zdziwiona!!! Nic dziwnego, że jakiś taki marudek był z niego ostatnio. W ten weekend jeśli wszystko dobrze pójdzie, to wybieramy się z małym na szanty dla dzieci. A co u Was? Pozdrawiam z Wrocławia
alizey
2009-03-04
00:07:48
Email
ha, kasiulka, Ptyskowi niedawno wyrzynalo sie praktycznie 8 ROWNOCZESNIE!!! masakra, wszystkie czworki i trojki naraz!!! biedak... rozchorowal sie tez bo chyba przegielismy na basenie ponad dwie godziny w weekend- w ten czas grypy jakos go powalilo... tak wiec jeszcxze nie mamy tego szczepienia. U nas poza tym duze zmiany... ja podjelam prace, kupilam mieszkanie- dwa i pol miesiaca walczylam o kredyt- no i zanosi sie za to ze wyprowadze sie sama z dziecmi... tatusiowi Ptysia kompletnie odbilo i zaczynam z trwoga myslec o tym ze moglabym to dluzej znosic- chodzi po krotce o to, ze nagle mu sie przestaly podobac moje dzieci z pierwszego malzenstwa, a wlasciwie jak twierdzi- nigdy mu sie nie podobaly... obudzil sie spiacy ksiaze... zycie jest smieszne czasami naprawde... mam wiec dosc upokorzen z tego powodu, jutro widze sie z adwokatem i marnie widze szanse na to,zeby moglo mu sie odmienic,choc ja wciaz nie moge sobie wyobrazic Ptysia bez tatusia... inaczej to planowalam...i naiwna bylam, coz teraz trzeba placic, tylko z tym, ze maly bez taty nie moge sie pogodzic... pozdrawiam grudniaczki- juz taaaakie duze :) i zazdroszcze- spokoju w domu!
kasiaulka81
2009-03-04
10:36:55
Email
Alizey, trzymaj się kochana. Już ja wiem najlepiej jak życie czasem potrafi zaskoczyć... Oby wszystko się jakoś jednak poukładało (może to takie przesilenie wiosenne, albo jakieś problemy przerosły Twojego męża), no ale nawet jeśli się nie poukłada z nim, to i tak zawsze są conajmniej dwa wyjścia. Jesteś dzielną kobitką, więc na pewno dasz radę i będzie dobrze! My z Mieszkiem w weekend zaliczyliśmy sporą dawkę koncertowych szant. Mały śpiewał (po swojemu), tańczył, skakał, no zabawa na całego! Pozdrawiam Was cieplutko
noemi
2009-03-04
13:07:12
Email
kasiulka, powiem szczerze, że śledzę Twą historię od dawna. i nawet nei wiesz jak się cieszę bardzo, że tak szczęśliwie brzmisz:) pozdrawiam Was ciepło
aga682
2009-03-04
17:11:22
Email
Alizey, trzymaj się. Może Kasia ma rację i wszystko się ułoży. Jedno jest pewne. Dzielna z ciebie kobieta. Już raz dałaś sobie rade. Teraz też pewnie sobie poradzisz. Życzę Ci, żeby się wszystko skończyło tak jak sobie zaplanowałaś:)...A u nas grypa jelitowa:( Mały już trzeci dzień choruje. od dwóch dni ma niesamowicie ostrą biegunkę. Tak co ok 30 min zmieniam mu pieluszkę. Prawie nic nie je, chociaż już dzisiaj jakoś lepiej mu jedzonko wchodzi. Na szczęście litrami pije. Ale co by nie było, skarżyć się nie mogę, zwłaszcza, że w nocy lepiej sypia niż jak jest zdrowy. Popłakuje sobie ok 23, daję mu pić i zasypia spokojnie do 6.30. Tylko ja wariuję i zrywam się w nocy, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok...I tak właśnie jest jak nie śpi-źle, jak śpi też. Ale jestem pokręcona:) Pozdrawiam ciepło. Trzymajcie się dziewczyny
aga682
2009-03-10
09:41:17
Email
Ufff... i już wszystko ok:) Oto nasz bilans chorobowy: czas trwania - 6 dni ilość zużytych pieluszek - 70 (50 w 4 dni) wytrwałość mamusi - olbrzymia:) A tak na serio to po czterech dniach już ledwo dawałam radę. Mały był strasznie marudny i wcale mu się nie dziwię. Ciągle lekarstwa, aż uciekał przede mną jak mu coś niosłam, 3 dni nic nie jadł, bo zwracał. No i strasznie się odparzył. Żadne środki nie uchroniły nas od tego, Więc ciągle je leczymy. Ale i tak się cieszę, że Mati zdrowy:) Pozdrawiam i życzę zdrowia
fluczek
2009-03-10
11:25:55
Email
Witam. Podziwiamy wytrwałą mamę! Współczuje szczerze, ale na szczęście już po wszystkim. Teraz mały sobie odbije. Zobaczysz. Alizey jesteśmy z Tobą. Trzymaj się i pamiętaj, że masz dzieci, a facet nie jest tego wart.
kasiaulka81
2009-04-02
10:25:40
Email
Hej! Dziewczynki co z Wami?! Alizey, jak tam u Ciebie? Czyżby pochłonęły Was świąteczne przygotowania? A może dzieciaczki zrobiły się wszędobylskie i nie można ich spuścić z oka? hihi
alizey
2009-04-04
09:26:40
Email
hej dziewuszki, u mnie bez zmian poza tym, ze spokoj w domu i oddycham swobodnie bo maz wyfrunal za granice na jakis czas. usiluje skonczyc mieszkanko ale ciezko, wciaz na cos brakuje ... a tak juz chcielibysmy sie przeprowadzic na swoje! no i pracuje w systemie prowizyjnym wiec sie nabiegam, ale coz, nikt mnie obiecywal, ze bedzie latwo... malemu wlasnie probuje zdjac pieluchy w ten weekend, ma tak okropna skore na pupie, ze mam dosc pieluch (moze to przez to ze ostatnio uzywalismy najtanszych...???) narazie z marnym skutkiem bo Ptys nawet nie chce sprobowac usiasc na nocnik, nie i koniec, zobaczymy, jak nie wyjdzie to sprobujemy poczekac do lata a bez pieluch moze pupa sie poprawi. poza tym jakos leci, szybko, malo czasu i teskno do slodkiego czasu z malym w domku. Chociaz z drugiej strony nie narzekam bo milo jest wyjsc, spotkac ludzi, ubrac sie, pogadac itp. tylko dom sie sam nie chce poprowadzic i to mnie najbardziej meczy... wracamy ok 18 (Ptyska odbieram odbabci) i wlasciwie klade go spac po czym sama padam, a tu tyle by trzba zrobic!!! no coz, jakos sie w tym znajdziemy. sciskam i dzieki za dobre slowo! :)
aga682
2009-04-05
12:46:35
Email
hej dziewczyny:) W końcu jakaś poprawa, pogoda super, w sam raz na spacerki. Szkoda tylko, że mój mały co chwilę ma katar i od razu zaczyna się kaszel. U mnie podobnie, też na nic czasu nie mam. Szukam pracy, ale strasznie z tym ciężko. Broniłam się, jak mogłam, przed urzędami, ale po tej mojej administracji to ciężko o coś innego, więc siedzę teraz w każdej wolnej chwili nad ustawami i szykuję się na rozmowę, bo może mnie zaproszą. Co do pieluszek i nocnika, to Mati też nie chce nawet sie popatrzeć na nocnik, a co dopiero mówić o siadaniu. PO tej grypie jelitowej bardzo mu się pupa odparzyła, do teraz ma ślady i skóra na pupie nie jest taka jak powinna. Wtedy też używałam tanich pieluch, ale szybko zrezygnowałam i teraz znowu pampers tylko. Też chciałabym już powoli oduczać małego od pieluszek, ale poczekam z tym do lata. Pochwalić się musze z kolei tym, że Mati już prawie nie je w nocy. budzi sie jeszcze, daję mu pic i śpi dalej. Chociaż (odpukać żeby nie zapeszyć:)) Mati już dwie noce przespał całe i nawet nie zapłakał. Oby juz tak zostało. Buziaki dla was i maluszków:)
Agata
2009-04-16
00:05:22
Email
hej dziewczyny oj dawno mnie tu nie bylo. Ciągle czasu brak. Chcialam Wam tylko doradzić coś fajnego na te odparzone pupy. Kupcie w aptece kalię (taki fioletowy proszek) i odrobinkę wsypcie do kapieli - niech maluch w tej wodzie posiedzi - rewelacyjnie goi pupę. Miki też miał brzydka po syropach aż taka opszczypana była i dwa dni kapieli w kalii i pupa jak aksamit. Pozdrawiam
aga682
2009-04-16
18:13:33
Email
Hej dziewczyny:) Dzięki Agatko, ja na pewno skorzystam. Chociaż u nas już pupa sie zagoiła dawno, to jeszcze zostały takie drobne zaczerwienienia. Musze się wyżalić. Pomijam, że mam zły dzień, tydzień a e zasadzie to i miesiąc. Czepiam się strasznie i w ogóle, ale nie myślałam, że moje poszukiwanie pracy będzie tak uciążliwe, a co najśmieszniejsze niezrozumiałe dla innych (tzn dla rodziny). Dopóki tylko szukałam i nic z tego nie wynikało to było ok. A teraz jak czeka mnie rozmowa (raczej, bo to stanowisko w starostwie i z racji konkursu muszą wezwać na rozmowę wszystkich kandydatów, którzy spełniają wymogi z ogłoszenia, a ja się zaliczam) Mam jakieś szanse... Marne, bo na rozmowę trzeba sie przygotować z ustaw, a tak się składa, ze ja już dużo zapomniałam, i kilka nowych też muszę jeszcze przyswoić. Umówiłam sie więc z mama, że po świętach rano przed pracą będzie pilnować małego przez tydzień. Zgodziła się, a ostatnio słysze pytanie: po co ty się właściwie uczysz i jeszcze do jakiej pracy?? dobre co. Śmiać sie czy płakać? A dziś i jutro miala go rano wziąść teściowa, bo ma dwa dni urlopu i rano może. Super myślę. Przyjechała rano wzieła małego na spacer (w rowerku, bo jak dałabym jej wózek, to zamiast piaskownicy mały siedziałby tylko w wózku) Poszła na plac zabaw. po 13 przyprowadziła małego, super, bo tak go kłade spać w dzień. No i położyłam:(....od 14 do 15.30 walczyłam zeby zasnąl a on nic, wyszłam na dwór. Myślę w wózku uśnie....nic. Poszliśmy więc do piaskownicy. Mały jęczy marudzi, w domu też tak bylo. Ale pomyślałam, że skoro sie nie daje uśpić to o 20 już zaśnie i tyle. ale łaskawie o 17 teściowa mi powiedziala że jej zasnął w rowerku... Wniosek spacerowała z nim zamiast iść na plac zabaw..... A wiem, że tak było, bo przypadkiem spotkałam koleżankę, która ja widziała i widziała tez jak maly jej pięknie spał... po 12. I wszystko jasne. Wiem, że marudzę, ale czasem mnie trafia. Buziaki
kasiaulka81
2009-04-22
19:33:52
Email
Hej Babeczki. Aga jak poszła rozmowa? Masz tą pracę? Ja z Mieszkiem w końcu w domu. Trochę ostatnio jeździliśmy (trzeba było w końcu odbębnić obiecane odwiedzinki u rodzinki ;) ). Świeta też minęły nam spokojnie i pogodnie. Mieszko ostatnio godzinami przesiaduje w piaskownicy, na huśtawkach, no i jeździ na rowerze. Ja przedłużyłam urlop wychowawczy o kolejny rok. Pozdrawiam Was ciepło.
aga682
2009-04-23
15:07:57
Email
Hej:) Właśnie dzisiaj miałam. Wymęczona jestem strasznie. Rozmowa miała dwa etapy-pisemny(10 pytań testowych wielokrotnego wyboru i 10 otwartych) i ustny,sprawdzający predyspozycje do pracy w urzędzie. Oczywiście ustnie tez musieli sprawdzić wiedzę merytoryczną. Zapomniałam już co stres potrafi zrobić z pamięcią. Wszystko mi się pomieszało, ale test poszedł mi w miarę dobrze, gorzej z rozmową.NA pytanie dlaczego chcę pracować w starostwie w wydziale nieruchomości, co miałam niby powiedzieć...że to jedna z nielicznych ofert pracy obecnie na rynku. Niestety nie potrafię sie jeszcze "poruszać" sprawnie podczas takich rozmów i po prostu powiedziałam, że mam małe dziecko, chcę spędzać z nim jak najwięcej wolnego czasu i zależy mi żeby pracować w miejscu zamieszkania, no i oczywiście, że nieruchomości to ciekawa dziedzina dająca możliwości rozwoju(hihihi). Nie umiem ściemniać więc mi to nie bardzo wyszło. Wyniki mają być najdalej jutro, ale nie daje sobie większych szans. A tak swoją drogą szkoda mi bardzo zostawiać małego, ale muszę znaleźć pracę. Oczywiście dam znać jak poznam wyniki:) A tak z innej beczki. Matusiek mój kochany już 2 tygodnie śpi bez nocnego karmienia, zdarza sie że do rana nawet nie zapłacze, a jak już to częściej chodzi o przytulenie niż o coś do picia:) Jeden milowy krok zrobiony, jeszcze oduczanie od smoka(używamy już tylko do spania) i może uda się coś z pieluchami. Na razie zaczął siadać na nocnik:) A na podwórku jest nie do ogarnięcia, wszędzie go pełno. Mały król ślizgawek. Wchodzi na największe i kiwa, że nie chce żeby mu pomagać albo łapać na dole. I mam pytanie o dobrego homeopatę z Wrocławia albo okolic?Buziaki
aga682
2009-04-29
16:57:05
Email
A więc wynik konkursu znany. Oczywiście nadal jestem bez pracy. Właściwie to się spodziewałam, ale myślałam, że wybiorą stażystę. Wiecie, swojego, ale na szczęście się mile rozczarowałam. Nie, żebym komuś źle życzyła. Z mojego zaufanego źródła wiem przynajmniej, że zajęłam drugie miejsce i nie dlatego, że się nie douczyłam, ale dlatego, że starosta wolał wybrać kogoś kto ma doświadczenie w pracy biurowej (a co to ma wspólnego z wydawaniem decyzji?). Ale test napisałam najlepiej:) jestem z siebie dumna:) Buziaki dla wszystkich grudniowych mamusiek:) tych pracujących i tych nie:)
fluczek
2009-05-01
20:50:56
Email
Cześć dziewczyny. Mam pytanie. Czy wasze dzieciaczki też mają szorstkie policzki? Może któraś z Was wie jak temu zaradzić? Czym smarować? Natalka od kiedy zaczęła jeść sztuczne mleko, ma szorstkie policzki. Pediatra powiedziała że to od mleka sztucznego, ale nie powiedziała czy można to jakoś złagodzić albo wyleczyć. Natalka ma coraz bardziej suche i szorstkie. Smaruję jej buzię przed każdym wyjściem na dwór ale to nie pomaga. A teraz jak się już trochę opaliła, to jest masakra. Poradźcie coś! Pozdrawiam majowo!
aga682
2009-05-05
16:01:40
Email
Cześć dziewczyny:) Jak minął wam majowy weekend? My byliśmy we Wolsztynie, na paradzie parowozów. Mały się zakochał. Od 3 dni chodzi i ciągle mruczy pod nosem ciuf, ciuf. Jak widzi pociąg to zamiera, nic nie jest w stanie odwrócić jego uwagi. Chyba hobby też się dziedziczy, takie zamiłowanie ma po tatusiu. A co do szorstkich policzków.Mateusz też tak miewa. Wcześniej miał tak prawie cały czas., a teraz od czasu do czasu. Smarowałam mu to różnymi kremami, przeważnie natłuszczającymi. Myślałam, że od słońca, mama mówiła, że to jakiś liszaj, a lekarz, że pewnie skaza. Zauważyłam, że jak ma smoczek i się bardziej ślini to momentalnie robi mu się szorstka skóra na policzkach, i ma to u niego też związek z ząbkowaniem. Przed każdymi nowymi ząbkami mu się tak robi. Jak mały miał grypę i strasznie się odparzył dostaliśmy maść od pani doktor. Nazywa się triderm i jest na różne zmian skórne. Powiedziała, żeby smarować mu też policzki jak zacznie się coś na nich robić. Działa świetnie. Wystarczy raz posmarować i skóra robi się gładka. Maść jest na receptę, ale można kupić w aptece inną. Solkoseryl (ale w maści, bo jest tez żel, ale do dziąseł) ma takie samo działanie tylko troszkę słabszy skład. Też ją używałam na policzki i sobie chwalę. Mają jedną wadę tylko są stosunkowo drogie, jakieś 20-30 zł za jakieś 15g, ale wydajne. Może warto spróbować. Ja używam tylko jak mu się zmienia skóra na policzkach, a na co dzień nivea dla dzieci, albo krem z filtrem na duże słońce:) Pozdrawiamy. Następnym razem wstawimy zdjęcie z parowozem:)
fluczek
2009-05-05
16:42:26
Email
Witajcie. Dzięki Aga za porady. Jutro idziemy na kontrolę do lekarza to też się zapytam. Nie sądzę żeby to była skaza białkowa. Pozdrawiamy.
fluczek
2009-05-16
19:02:46
Email
Cześć dziewczyny! Co tu tak cicho? Z tymi policzkami okazało się, że Natalka zjada za dużo nabiału. Nie ma alergii, ale za dużo to też nie dobrze. Do tej pory jadła 3 razy dziennie kaszę i danonka. Pani pediatra powiedziała, żeby odstawić jedną kaszę. Co do danonków to też nie poleca. Dostaliśmy maść robioną z wit. A i muszę Wam powiedzieć, że na efekt nie trzeba było długo czekać. Może zechciałybyście napisać co podajecie swoim dzieciaczkom? Mi już się kończą pomysły. Pozdrawiam
aga682
2009-05-21
14:44:00
Email
Witam:) Rzeczywiście nikt nic nie pisze. Fajnie, że się wyjaśniło, od czego małej robiły się takie policzki. Ja również nie wiem co dawać Mateuszowi do jedzenia, a jak przychodzi do karmienia to ręce mi opadają, ale to chyba znowu przez zęby. Lubi mleko nestle waniliowe, a najchętniej je parówki, Mógłby tak od rana do nocy i nie miałaby nic przeciwko, ale ile można. Problem mam raczej ja, że nie chcę żeby je jadł na okrągło. Jeżeli chodzi o inne jedzenie, to do niedawna jadł wszystko, co zrobiłam, ale teraz niestety jest na nie, więc nic ci nie doradzę. Jedyne co mi przychodzi na myśl to racuszki z jabłkami albo naleśniki, Farsz dowolny. Mały lubi dżem, albo z serem. Krokiety z pieczarkami też zajada. W zasadzie staram się robić takie potrawy, które może sam zjeść, wtedy mam pewność, że chociaż trochę zje.Pozdrawiam
kasiaulka81
2009-05-26
23:03:17
Email
Wszystkiego dobrego mamuśki :)
aga682
2009-06-22
18:27:51
Email
Witajcie mamuśki:) Coś nasz wątek słabo się rozwija. Co u was i pociech? Mój Mati jest strasznie żywy, wszędzie go pełno. Ale nie ma tego złego... jest też bardzo samodzielny. Plac zabaw to jego żywioł. wszystkie ślizgawki i domki. I mam nowinę. Dostałam pracę. Na razie na zastępstwo, za kobietkę w ciąży. W starostwie, w tym samym wydziale, do którego był konkurs. Zaczynam chyba w środę, jak zrobię wszystkie badania. Buziaki:)
majka_76
2009-06-23
10:00:29
Email
Hej! Dawno mnie nie było, ale tez nie ma o czym pisać. Aga, gratuluję pracy. Może znajdzie się później etat dla ciebie. Trzymam kciuki. Filip też jest bardzo absorbujący. Teraz wychodzą mu 3 i 4 i tak się męczy z tymi zębami, że szok. Biegunka, gorączka. Jutro idziemy do lekarza. Poza tym jakoś żyjemy. Na szczęście zaczęły się wakacje to będziemy dwa miechy razem. Pozdrawiam:) Alizey, co u Ciebie?
kasiaulka81
2009-06-23
22:55:18
Email
Mieszko to też żywioł :) Gada jak najęty i nie usiedzi w miejscu ani chwilki. Mleko poszło w odstawkę, bo syn się zbuntował (nie chce go pić i koniec). Poza tym je bardzo ładnie, praktycznie wszystko. A ja nadal na urlopie wychowawczym, z tym że od października ruszam na podyplomówkę.
kasiaulka81
2009-06-23
23:00:00
Email
Mieszko cieszy się, że ma "maka-maka"

kasiaulka81
2009-06-23
23:04:36
Email
a tu mu rozmówcę zamurowało

aga682
2009-06-24
10:16:53
Email
Hej dziewczyny:) cieszę się, że u was jakoś leci. Ja jestem właśnie pierwszy dzień w pracy. Na razie ok. Siedzę i nić mi jeszcze nie każą robić. Ale powiem wam, że jak zostawiałam dzisiaj małego to aż się popłakałam. Do tej pory mi łzy napływają. Nie myślałam, że tak to przeżyję, zwłaszcza, że już wczoraj go zostawiłam na kilka godzin z kuzynką:( Zobaczymy jak to będzie. Pozdrawiam Kasiu Mieszko cudny.
kasiaulka81
2009-06-24
11:51:35
Email
Aga, powodzonka, będzie dobrze :)
majka_76
2009-06-24
12:27:48
Email
No właśnie Aga, będzie dobrze. Dasz radę... Wbrew pozorom nasze dzieci lepiej to znoszą niż my. Ja zostawiałam Filipa jak miał 8 miesięcy i to w żłobku i daliśmy jakoś radę. Dasz i Ty. Powodzenia :)
aga682
2009-06-26
11:54:19
Email
Hej dziewczyny:) Powoli się rozkręcam, ale mimo wszystko obawy są. Na razie nic odpowiedzialnego nie robię. Fajnie, że dali mi szansę, żebym się z tym wszystkim zapoznała. Teraz zastanawiam się, czy spróbować ze żłobkiem, czy jednak postawić na nianię? Majka, jak często choruje ci mały? szczepiłaś go na coś zanim poszedł do żłobka.Boje się, że na dobrą nianię mnie nie stać, a jak za często będę na chorobowym, to mi podziękują i nici z nabywania doświadczenia zawodowego:( Pozdrawiam Z pochmurnej (ale bez deszczu) Oławy:)
majka_76
2009-06-30
12:25:36
Email
Aga, na początku niestety chorował mi dość często. Średnio raz w miesiącu coś się przyplątało. Głównie na górne drogi oddechowe. Starałam się nie chodzić zbyt często na zwolnienia i ratowałam się babciami. Dopiero od wiosny jakoś uporaliśmy się z chorobami i Fifi nie choruje. Tylko katar się przytrafia. No, ale u nas mały był ogólnie osłabiony tym, że na potęgę mu zaczęły zęby wychodzić dopiero tak od jesieni, więc tu też trzeba wziąć poprawkę :) Decyzja należy od ciebie. Jeśli dasz małego do żłobka, na pewno nie uchronicie się od chorób, ale mały się uodporni przed pójściem do przedszkola. Nianie są drogie (przynajmniej u nas bardzo) i nie wiadomo też na jaką się trafi. Trudna decyzja. My zadecydowaliśmy, że Fifek będzie chodził do żłobka i nie żałujemy. Przynajmniej ma kontakt z rówieśnikami :)
aga682
2009-07-01
14:03:31
Email
Hej:) Właśnie o ten kontakt z rówieśnikami mi chodzi, ale na początek musze złożyć wniosek do żłobka i może znajdzie się miejsce w środku roku:( Mateusz jest tak żywym dzieckiem, że może wśród innych dzieci trochę by się "uspokoił". Poza tym mało mówi, przynajmniej do mnie, ale sama jestem sobie winna. Wiem o co mu chodzi i sama mówię za niego. Wydawało mi się, że jak on pokazuje, a ja powiem to zacznie mówić, bo może nie wie jak dana rzecz się nazywa. Teraz okazuje się, że moje dziecko, jak chce to powie, ale w domu uskutecznia "yyyyy". Teraz staram się czekać aż powie, ale strasznie ciężko nam idzie, bo nerwus zaraz płacze. Zauważyłam, że więcej mówi i robi odkąd się ciepło zrobiło i chodzi na plac zabaw. I musze się pochwalić że potrafi zasygnalizować, że chce kupkę:),ale też musi chcieć i oczywiście na sygnale się kończy bo robi ją w pieluchę, z nocnika ucieka:) Buziaki i pozdrowienia
aga682
2009-07-30
07:54:49
Email
Puk, puk? jest tu ktoś? Czyżby to efekt wakacji? Pozdrowienia zza biurka:)
kasiaulka81
2009-07-30
20:34:48
Email
Ja jestem :) Jak tam w pracy Aga? Jakoś się wkręciłaś? Ciekawa jestem jak tam pozostałe dziewczyny. My z Mieszkiem ciągle gdzieś w rozjazdach. Jutro jedziemy nad jezioro na weekend. No a 6.08 małego podrzucam babci i cioci a sama ruszam na koncert U2. Alizey, daj znać co u Ciebie jak nas czasem czytasz. Buziaki dla wszystkich
aga682
2009-08-03
12:11:11
Email
Hej:) Jakoś mi tu leci. Powoli się wkręciłam i już mam za sobą swoje pierwsze decyzje i postanowienia. Najgorsze jest czekanie, na odpowiedzi na pisma, albo potwierdzenie odbioru, przez to wszystko ociąga. W nocy wróciłam znad morza. Zawiozłam małego do babci na urlop. Popłakałam sobie trochę, bo nigdy go nie zostawiałam na dłużej niż jedną noc, a tu aż na 5 dni. Dopiero w piątek wieczorem, albo na noc, do niego dojadę i zostanę na tydzień, o ile mi dadzą urlop. Ciągle szukam niani, najgorzej, że nie ma żadnych ofert...A koncertu zazdroszczę, życzę udanej zabawy. Ja w lutym wybieram się na Depeche Mode, z mężem fanem. Buziaki :)
fluczek
2009-09-04
14:57:55
Email
Cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było, ale widzę, że nie wiele się zmieniło!
fluczek
2009-09-04
15:03:38
Email
Jak tam po wakacjach. Szybko minęły. Robię teraz prawo jazdy, żeby móc szybciej wracać do domu, jak wrócę do pracy (w przyszłym roku). Jak tam nocnikowe sprawy? Czy jakiś bąbel woła już na nocniczek? Moja Natalka czasami woła, siada na nocniczek lub sedes i siedzi sobie z 10 min, ale nie udało jej się jeszcze nic zrobić. Myślałam, że łatwiej będzie w lato, bo ciepło i takie tam, ale nie udało nam się. Tyle razy już zrobiła siku w majteczki i kupkę na dywan :-) i na tym koniec. Może macie jakiś dobry sposób? Pozdrawiam
aga682
2009-09-07
09:21:13
Email
Hej mamuśki:) U nas również porażka z nocniczkiem, do tego stopnia, że mały nawet nie chce usiąść. Ani na nocnik, ani na sedes. Nie zmuszam go, żeby się nie zraził. Raz nam się udało zrobić siusiu do sedesu i na tym koniec. Mokre majteczki nawet mu nie przeszkadzały. Pytam zawsze, czasem wydaje mi się, że nic innego nie mówię, tylko "chcesz siusiu". Myślę, że może trzeba dać im czas. Na wszystko przyjdzie pora. Ja na razie sobie odpuściłam, spróbuje za jakiś czas. Szkoda mi tylko tej fajnej pogody, bo w zimie to nie będzie to samo. Z mocnikiem nam nie wychodzi, ale za to Mateusz coraz więcej rozmawia. Długo było nic a tu nagle idziś (widzisz), pać (patrz), pić i najsłodzsze mamuś i tatuś. Nadziwić się nie mogę, że tak z dnia na dzień, długo długo nic i nagle taki potok słów, każdego dnia coś nowego. A jak u was dziewczyny? Buziaki
fluczek
2009-09-07
14:45:50
Email
Cześć! Moja Natalka to chyba ewenement (możecie wierzyć lub nie), i każdy się nie może nadziwić, ale lepiej niż niejeden 2,5 latek. Mówi ze mną wierszyki np. "w pokoiku na stoliku stało mleczko i jajeczko...." - mówimy na przemian. Ja jedno słowo, ona drugie, ja trzecie ona czwarte i tak cały wierszyk. Drugi wierszyk : "mikołaju, mikołaju co ty robisz w naszym kraju, zbieram kwiatki dla......".itd. Taką ma niesamowitą pamięć. Powtarza wszystko co usłyszy. Sama się dziwię, że tak gada. Zaczęła też z dnia na dzień wszystko powtarzać. Jak oglądamy zdjęcia (bo bardzo lubi, potrafimy 4 razy dziennie oglądać jej album ze zdjęciami od jej narodzin). Zna imiona wszystkich wujków, cioć, babci i dziadka. Daję słowo. Pozdrawiam
kasiaulka81
2009-09-07
19:20:16
Email
Mój Mieszko też gada jak najęty. Uwielbia rysować, no i robić zadania z naklejkami. Mały geniuszek, ale nie w dziedzinie nocnika. Broni się przed nim jak przed najgorszym złem. Nawet zachęty w postaci nagród nic nie dają. Jak słyszy słowo "nocnik" zwiewa gdzie pieprz rośnie. Też ma rewelacyjną pamięć, no i bogaty zasób słownictwa. Fajnie. Oby maluszki nadal tak ładnie się rozwijały, no i może z tymi nocnikami też nastąpi jakiś przełom ;) Pozdrowienia z Wrocławia
fluczek
2009-09-09
15:40:07
Email
Witajcie. Super Kasiu. A jak inne dzieciaczki? Pochwalcie się dziewczyny. Coś cicho u nas. Alizey się nie odzywa? Dzisiaj byliśmy z Natalką pierwszy raz na basenie. Było super, polecam wszystkim. Natalka piała z zachwytu. Pozdrawiam
aga682
2009-09-16
15:16:40
Email
Cześć grudniówki:) Strasznie u nas cicho? Gdzie się podziewacie? U mnie ok, W pracy super, Szkoda, że to tylko na kilka miesięcy. Mój mały harpagan jest tak strasznie żywym dzieckiem, że ledwo za nim nadążam.Cieszę się strasznie, że moja siostra go pilnuje, bo nie wyobrażam sobie jak starsza pani (niania) za nim biega. Po prostu by nie nadążyła. Nie wiem co będzie zimą. Chyba mi dom rozniesie. Ostatnio zabraliśmy go do aquaparku. Skakał do wody z brzegu basenu, na szczęście takiego dla dzieci, kilka razy wpadł cały pod wodę, ale nawet się nie przestraszył. Może znacie jakieś sposoby na wyciszenie, bo mi nic nie przychodzi do głowy. jedyne co go na dłuższą chwilę utrzymuje w miejscu, to parowozy na youtube, ale przecież nie będę dziecka przyzwyczajać do siedzenia przed kompem. Musze się jeszcze pochwalić:) Jadę w piątek na "wyjazd służbowy". Hehe, pierwszy raz zostawiam Matuśka samego z tatą, aż na dwa dni.Mam nadzieję tylko, że stanie na wysokości zadania i nie zawiezie go do babci na cały dzień.Właściwie to jadę żeby mężulek mógł na własnej skórze przekonać się co to znaczy opieka nad dzieckiem. Taka całodobowa, a poza tym będzie miał szansę spędzić z małym naprawdę dużo czasu, zwłaszcza, że znowu wyjeżdża w delegacje i wraca tylko na weekend. Muszę tylko teściową uprzedzić, że to weekend jest dla Tatusia i synka i w żadnym wypadku ma nie zabierać małego (bo jak znam ją i życie, to już zaciera rączki, a w dodatku 3 razy w tym tygodniu zapytała, kiedy jadę) Ale zaczęłam narzekać. Lepiej skończę. Odezwijcie się czasem. Buziaki
kasiaulka81
2009-09-20
09:35:48
Email
Słuchajcie, chyba nastąpił u nas mały przełom z nocnikiem. W ciągu ostatniego tygodnia Mieszko 3 razy wysikał się do nocnika. Sadzam go codziennie po spaniu w dzień (nawet jak marudzi). Wymyśliłam żeby go zachęcić drobnymi nagrodami gdy uda mu się załatwić do nocnika (resoraczkiem, lizakiem, naklejką). No i oczywiście pokazuję mu jak się cieszę i że jestem dumna, że jest już taki duży i samodzielny. I widzę, że ta droga zaczyna przynosić efekty. I w postaci pełnego nocnika (choć nie zawsze) i już się tak bardzo nie wzbrania i nie ucieka. Spróbujcie może i u Was coś to da. Pozdrawiam. My dzisiaj ruszamy na żagle.
aga682
2009-09-22
12:29:42
Email
Hej dziewczyny:) Kasiu, gratuluje pierwszych sukcesów. Ja dopiero dzisiaj doszłam do ładu sama ze sobą. Wyjazd był niesamowity. Zapomniałam już jak to jest wyjść gdzieś ze znajomymi, tak się oderwać, sama, nawet bez męża. Wybawiłam się za wszystkie czasy, a jak potańcowałam. Odkryłam w sobie talent taneczny. Coś tam potrafiłam, ale nie myślałam, że aż tak. To chyba zależy od partnera, a przyznać muszę że mamy tu takiego kolegę. Dobrze mi zrobił taki wyjazd. Kilka fajnych wycieczek. Odpoczęłam choć imprezowałam do rana. Nie myślałam, że umiem się tak bawić, wyluzować. Miło było, ale pewnie się już nie powtórzy, bo moja kariera w tym urzędzie niestety potraw jeszcze kilka miesięcy. A szkoda mi bardzo, bo o ile praca jest czasem nudna, to ludzie rewelacyjni, przynajmniej ci których troszkę lepiej poznałam:) A Mati z tatusiem spokojny. Mąż dał radę, w co nie wątpiłam. Buziaki:)
aga682
2009-10-05
13:29:26
Email
Cześć grudniówki:) Co u nas taka cisza? Gdzie się podziewacie, mam wrażenie, że już tu sama zostałam:( Mój syncio dzisiaj pierwszy raz w żłobku był. Na sale wszedł chętnie, nie płakał wcale, ale po jakiejś godzince przypomniał sobie, że mnie nie ma i strasznie płakał, aż się biedaczek zachodził. Niestety to słyszałam, bo musiałam jeszcze kilka spraw załatwić z panią kierownik i jak się dowiedziałam później z tego płaczu aż wymiotował. Uczucia mam mieszane. Chciałam wejść i go przytulić, ale wiadomo z czym to się wiąże. Moja siostra go odbiera, na razie po obiadku, a jak się oswoi to będzie zostawał dłużej. Mam nadzieję, że się zaaklimatyzuje. To dopiero pierwszy dzień, czas pokaże. A co u was? pozdrawiam
aga682
2009-10-30
13:24:42
Email
Hej dziewczyny:) Co się z wami dzieje, czyżbym ja sama została?
aga682
2009-11-02
14:55:17
Email
hej dziewczyny, Co u was, jak maluchy? my mieliśmy pechowy weekend. Najpierw popsuła się nam pralka, ale to najmniejszy problem, w zasadzie żaden. potem Mały w nocy zaczął nam wymiotować z niczego w sumie, a rano dołączyła lekka biegunka, dobrze, że wymioty się nie powtórzyły i choć niewiele jadł, to nie wymiotował. Niestety, nawet nie wiem jak, bo w ostatniej chwili zauważyłam, ale i tak za późno, oblał się bardzo gorącą herbatą. mocno poparzył sobie część brzuszka i klatki piersiowej. Strasznie to wygląda. W Oławie odesłali nas do Wrocławia, bo to niby za duża rana, że oni się nie podejmą, bo trzeba oczyścić i lepiej na chirurgię, bo może zostać blizna. A tam, pani popatrzyła, powiedziała, że jest dobrze, rumień, trochę skóry zeszło, zrobiła okład z argosulfanu i to na tyle. Zaleciła zmianę opatrunku dzisiaj w przychodni, a tam z kolei kazali mi już samej to robić i przyjść w czwartek do kontroli. Mam nadzieje, że szybko mu się to zagoi.Dobrze, że się nie skarży i nie płacze, nawet przeciwbólowych leków nie muszę mu dawać. Oby było dobrze. Buziaki
kasiaulka81
2009-11-03
11:31:26
Email
Hej! Ja też jeszcze czasem tu zaglądam, ale tak nas wymiotło, że i ja już rzadziej tu jestem. Aga, faktycznie pechowo Wam się weekend poukładał. Oby mały szybko z tego poparzenia wyszedł. U nas jakoś leci, choć mieliśmy jakiś czas temu ostre zamieszanie, bo nas tatuś postanowił wymeldować i wykurzyć z mieszkania. Niefajna historia, więc się nie będę rozpisywać. Aga, jak masz ochotę to daj znać na naszej klasie albo na golden line (ja tam zaglądam codziennie). Szukaj mnie pod Katarzyna Kacprowicz Wrocław. Pozdrawiam
aga682
2009-11-04
16:20:09
Email
Dzięki Kasiu:), spróbuję Cię odnaleźć na naszej klasie. Możemy też porozmawiać przez gg, bo od kiedy pracuję często jestem (w pracy niewidoczna). Mój nr to 8339492. Jakbyś miała ochotę pogadać, pisz. Wiem, że łatwo mówić, zwłaszcza, jak sytuacja nas nie dotyczy, ale byłym mężem się nie przejmuj, kiedyś będzie tego żałował. Pozdrawiam. Buziaki dla Mieszka
aga682
2009-12-31
13:13:48
Email
Hej dziewczyny. Wymiotło nas i już sama tu zostałam. Właśnie sie dowiedziałam, że zostało mi jeszcze jakieś 20 dni pracy, a potem babka, którą zastępuje kończy macierzyński i wraca jak tylko wykorzysta urlop zaległy. Myślałam, że jeszcze o ten urlop mi przedłużą, ale okazuje się że jednak nie ma szans. Szkoda, bardzo szkoda. Może Nowy Rok coś zmieni. Kończy się grudzień. Sto lat dla wszystkich grudniaczków, szczególnie dla Mieszka, który dzisiaj obchodzi swoje urodzinki i oczywiście Szczęśliwego Nowego Roku. Buziaki dla was wszystkich
aga682
2010-01-12
14:56:52
Email
Zagląda tu jeszcze ktoś oprócz mnie??
Strona 46 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum