szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Grudniowe nimowlaczki 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 30 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, następna
Napisano: Treść:
majka_76
2008-01-03
Email
Przyzwyczaiłam się do działu ciąża, a tu już dzidziuś na świecie jest. Zapraszam zatem do działu niemowlaczki :))Mamusie kochane piszcie, doradzajcie itp.itd., bo fajnie jest podzielić się z kimś swoimi spostrzeżeniami, albo w ogóle z kimś pogadać po prostu :)
Agata
2008-04-25
21:32:39
Email
Dzięki kochane :)
Alizey czemu na kaszki jest za wcześnie? Ja właśnie podaję Mikiemu kaszkę ryżową od środy - pałaszuje niesamowicie.....przy starszej córce kaszkę chyba wprowadzałam później....cholipcia też już nie pamietam...a raptem 3 lata minęły! Za to dałam mu dziś na spróbę jabłuszko tarte...Boże Kochany jak on się krzywił...jakbym co najmniej wlała mu do pyszczka sok z cytryny?
Ach..dzisiaj jakiś dołowy ten dzień - starsza córka chora, 2 godziny temu miała stawiane bańki...ależ się bidulka napłakała...teraz zasypia wtulona w tatusia. Miki też zasypia...jeszcze od czasu do czasu postękuje...a ja też zmykam spać. Dobrej nocy i spokojnej a przede wszystkim przespanej Wam życzę.
Agata
2008-04-25
21:41:00
Email
Ha...już wiem co to postękiwanie znaczyło....pełna pielucha i na dodatek brzydko pachnąca.....taaa...synuś kochany mamie jeszcze robótkę załatwił hihi
alizey
2008-04-26
10:19:03
Email
nie wiem czy za szybko na kaszki, jakos zupelnie nie mam tym razem planu i nie pamietam co kiedy... mialam pewnie na mysli gluten, ale przeciez te ryzowe itp - bezglutenowe... nie wiem , tak mnie to sfrustrowalo wczoraj, ze Patrykowi nic poza mleczkiem nie smakuje... jak podajecie kaszki, lyzeczka? czy butelka?
alizey
2008-04-26
10:25:08
Email
aca zapmnialam jeszcze, ze moj synek dzis pobil chyba wszelkie rekordy... 23- pierwsza pobudka- wystarczyl smoczek, 1:30- druga- nie obylo sie bez karmienia a 4:15- DZIEN DOBEREK!!! pora sie bawic!!! i wbrew wszystkiemu co sobie obiecywalam zostawilam go w lozeczku, nakarmilam przewinelam i powiedzialam niestety- jest nocka, mama chce spac... ojojojojojoj.... do 6 jakos bylo ok, tylko Patys okropnie glosno gada i pokrzykuje, a od szostej ryk- nic nie pomagalo, zasnal ok 6:30 zanoszac sie jeszcze placzem, teraz mi smutno ale w nocy mialam ochote wyjsc z domu i uciec daleko tak mam dosc... starszaki mnie troche wykonczyly i to chyba to, nic mi nie pomogli w tym tygodniu i wkurza mnie balagan na kazdym kroku... a do tego jeszcze okres dostalam w nocy... no piekna to noc byla, pozdrawiam :(
Agata
2008-04-26
10:30:04
Email
Alizey - ja od początku uczę małego do łyżeczki. Kupiłam takie fajne z Canpol-u. Co prawda początki są trudne bo małe usteczka muszą się nauczyć do łyżeczki.....ale potem to procentuje. W butelce podaje tylko mleko, herbatki i soczki.
Powiem Ci, że ja też jakoś pozapominałam jak przy Saruni startowałam z jedzonkiem...musiałabym poszukać tu na forum w starych wpisach - bo tu jest cała historia Sary jeszcze jak u mnie w brzuszku była.
A co do kaszek to rozmawiałam z pediatrycą moich dzieci i ona mówiła, że można śmiało wchodzić z kaszkami. JA zaczęłam od zwykłej ryżowej, beż żadnych dodatków....potem za jakiś czas kupię mu jakąś smakową, albo mogę mu przecież dołożyć do tej kaszki trochę przecieru jabłkowego no nie?
Babeczki a powiedzcie mi, czy Wasze bączki ulewają Wam jeszcze...bo mój Miki jeszcze mi dużo ulewa....muszę go po kilka razy dziennie przebierać. Albo jak dyskutuje z nami...to tak się biedaczysko popluje, że cały kaftanik przemoczony :)
majka_76
2008-04-26
11:19:35
Email
Hello! Ale mamy dziś piękną pogodę. Wybieramy się na spacer, ale dopiero po południu, bo małego bardzo drażni takie pełne słońce. Zresztą właśnie zasnął. SAM. W ŁÓŻECZKU!! Jestem w szoku. Ja już podaję Filipowi soczki, deserki, zupki, kaszkę (ale też tą bezsmakową ryżową i z butli). Wpitala wszystko ze smakiem. Ale jakoś dziwnie na niego ta dieta działa, bo się robi zastój z kupami. Mam nadzieję, że wkrótce się to unormuje. Agatko, mój syneczek też jeszcze ulewa. Czasem mało, a czasem chlustnie tak, że bez przebierania się nie obejdzie. Już było tak, że nie ulewał. Alizey, głowa do góry - wszystko się jakoś ułoży. Ja też miałam dół, ale pomału mi przeszło. Słońce nastraja optymistycznie. Starszaków pogoń do roboty ;). Duzi są więc świetnie dadzą sobie radę ze wszystkim. Powiedz, że Ty strajkujesz a im zrób grafik wszelkich prac domowych z rozpisanym czasem. Powieś w widocznym miejscu. A później ich z tego rozlicz ;). Nie wiem czy to dobry pomysł, ale zawsze jakiś. Nie uważacie, że jakoś mało nas jest w dziale niemowlaczków? W dziale ciążowym było nas o wiele więcej. Dziewczyny chyba są tak zarobione przy maluchach, że nie chce im się wchodzić na neta ;) Pozdrawiam Was gorąca i maluchy także :) Buziory
majka_76
2008-04-26
11:32:57
Email
Tak piszę wiadomości na forum :)

majka_76
2008-04-26
11:33:22
Email
To moja pierwsza zupka :)

fluczek
2008-04-26
14:04:21
Email
Majka śliczne zdjęcia :-) Twój synuś ma śliczny uśmiech. Moja Natalka też nie bardzo chce jeść tych słoiczków, ale soczek owszem. Na razie dałam jej spokój, spróbuję za jakiś czas. Co do ulewania, to też jej się zdarza. Czy wasze maluchy przekręcają sie już z pleców na brzuch? Moja Natalka od wczoraj szaleje. Teraz to już na pewno nie mogę jej zostawić ani na chwilę. Pozdrawiam
alizey
2008-04-26
20:02:31
Email
Patys dzis sie wlasnie pierwszy raz calkiem przekrecil !!! Rowniez po raz pierwszy udalo mu sie wpakowac palec od nogi do buzi :). Podalam mu tez dzisiaj kaszke, tzn taka humane zageszczona- bananowa, moze pospi troszke dluzej, a moze wlasciwie nie dzis bo dla bezpieczenstwa na probe podalam mu ok 17-tej, zobaczymy... kupilam rozne smaki i bezsmakowe zeby poprobowac. Powpychalam mu tez szpinak z ziemniakami, nie wiem to bardziej wlasnie wpychanie jest niz jedzenie...

alizey
2008-04-26
20:05:06
Email
...zapuszczanie żurawia....

aga682
2008-04-27
12:04:54
Email
Witam wszystkie mamuśki:) Jest tak pięknie za oknem, że od razu życie nabiera ciekawszych kolorów. Mój Mateusz, choć najstarszy wśród grudniowych dzieciaczków, na brzuszek się jeszcze nie przekręca. Jeszcze nie jego czas. A to na poprawę nastroju.Dostałam to od koleżanki:)
aga682
2008-04-27
12:10:28
Email
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej sie da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają sie Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8 miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, ze jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczko Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: mówisz opiekunce, ze ma dzwonić tylko jeśli pojawi sie krew. W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz sie na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić sie, ze starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz sie przed własnymi dziećmi . Połkniecie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz sie prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Co to są wnuki ? Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci :o)
Agata
2008-04-27
16:53:26
Email
hej Majka - fajne fotki Filipka. A...i ja muszę coś tu wyjaśnić...bo podejrzewam, że nie bardzo kojarzycie mnie z działu ciążowego...ja byłam ale w styczniakach 2008....a ponieważ mój Mikuliński pospieszył się na świat o całe 5 tyg. dlatego do niemowlaków trafił grudniowych ):
Alizey - podejrzewam, że Patyś akurat coś szpinakowego wpitalał - słodki morusek...hihi...mój dzisiaj też dostał pierwszą zupkę jarzynową....z początku tak zaciskał usteczka, że nijak nie mogłam mu włożyć łyżeczki....a potem jak już zupki było coraz mniej ( bo na poczatek zawsze daję mu troszkę)...to Pan Mikuliński tak się rozsmakował, że sam otwierał dzioba na widok łyżeczki:)
Mój pił już soczek jabłkowy, jadł przecier jabłkowy (który chyba nie bardzo mu smakuje), kaszke wcina aż mu sie uszy trzęsą...na jeden posiłek wciąga kaszkę przygotowaną na 60 mil mleka i 2,5 łyżki kaszki. W kolejce czeka jeszcze marcheweczka i desrek marchewkowo-jabłuszkowy.
Pogoda u nas cudna....mąż poszedł właśnie z Mikim na spacer...a ja ze starszą córcią kurujemy sie w domciu. Ach....no i bym zapomniała....mój synio dzisiaj zrobił piękny obrót z plecków na boczek, potem trochę na brzuszek....ale lewa łapka mu się podwinęła i nijak nie wiedział co z nią zrobić.....też już koniec zostawiania go samego na wyrku.
Aga682 - już to kiedyś czytałam...dobre heh....a i sporo w tym prawdy:) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:)
alizey
2008-04-27
16:53:46
Email
hehe, widze , ze moj prszypadek nie jest objety w ww opowoastce :), ciekawe co przy czwartym :) ? Aga, czy to odliczanie dni do twojego slubu na gg? pochwal sie co tak odliczasz? ps. PA nie chce soczkow za chiny!!!
majka_76
2008-04-27
18:29:14
Email
Hej! Dziewczyny, a może wymienimy się nr gg :)) Mój nr 3075955. Fajnie będzie z kimś popisać chociaż. bo ja czuję się trochę wyalienowana. Nie mam tu żadnej koleżanki, ani nawet znajomej. Niestety. Tak to bywa, jak się człowiek przeprowadzi w nowe miejsce. A jak mam to mieszkają daleko :(
kasiaulka81
2008-04-27
19:19:52
Email
Hej Kochane! Wracam po dłuuugiej nieobecności. Byłam z małym u rodziców i wiecie, za każdym razem gdy chciałam wejść do was, to atakował mnie jakiś trojan. Nie wiem o co chodzi, bo teraz jest spokój. Dzięki za troskę kochane. Alizey gratulacje dla Patryczka! Miesio męczy sie i męczy z ząbkami, ale jeszcze nie wyszedł żadan. Przewraca sie na brzuch już od 2 tygodni. Woła "mama" jak coś mu się dzieje (ale tylko wtedy, więc to słowo raczej znaczy ratunku, niż jest moim określeniem). Nie podaję mu nic poza cyckiem. Póki co ładnie przybiera na wadze (waży 6900), więc postanowiłam jeszcze poczekać. Daję mu czasem coś polizać i pociamkać (bananka, jabłuszko, chlebek), ale to raczej zapoznawanie ze smakami niż jedzenie. Ostatnio gdy moja mama uczyła go mówić "baba" powiedział jej "jaga" :) Podaję mój nr gg 6742046 i zasyłam moc buziaków
alizey
2008-04-27
20:26:41
Email
moje gg to 6369700, zapraszam :). jezu dziewczyny, wymiekam czuje sie taka zmeczona... znow tylko marudzic mi sie chce... ide zaraz spac tylkko sobie tu jeszc`ze zajrzalam... Majka pewnie ze mam liste obowiazkow itp, i nawet stawka kieszonkowego jest wyznaczona.... co z tego... niestety bywaja dni gdy nic nie gra i psycha mi siada... no nic, ide odpoczac, maly obudzil sie wczoraj trzy razy w nocy, dzis dostal kaszke na noc, ciekawe co bedzie, jak znow bedzie sie domagal zarcia juz o polnocy wymiekne... pozdrawiam, w sumie wszystko dobrze, tylko to zmeczenie, piekielnie boli mnie kregoslup i biodro- wciaz to samo co w ciazy... poza tym to slonce jest cudne i wsciekam sie ze nie mam kiedy z niego korzystac....fura prasowania czeka i rosnie kazdego dnia od tygodnia... no to poanrzekalam sobie i juz lepiej, sciskam i zycze dobrej nocy (rowniez sobie ;))
aga682
2008-04-27
20:57:23
Email
Hej dziewczyny:) Alizey, jakbyś zgadła. Tylko nieliczni wiedzą że odliczam, ale to bardziej z roztargnienia jak ze strachu czy radości, że to już. A ten dzień już niedługo. Pochwalę sie jeszcze, że Mati będzie wtedy chrzczony. Tak dwie imprezy za jednym razem. A teraz uciekam, Mój nr gg 8339492. Buziaki:)
Agata
2008-04-28
11:36:14
Email
Hej babeczki.....witaj Kasiu po długiej nieobecności.....Mój Miki śpi a mama zamaist nadganiać zaległości domowe...to hmmm w necie siedzę...a co mamie też się coś należy no nie? Mój gg 2041617
majka_76
2008-04-28
12:51:07
Email
Hej! Byliśmy dziś na kontroli stawów biodrowych Filipa. No i jestem tak wkurzona, że szok. Naczekaliśmy się 2h, a wizyta trwała 2min. Lekarka nieprzyjemna, o nic nie mogłam zapytać. Traktuje tych rodziców jak przygłupów. Przez te 2min. zdołała zauważyć, że mały jest niesymetryczny i ma spłaszczoną głowkę. Że trzeba go pieluchować (hehehe w taki gorąc) i przekręcać głowę na prawo (jeszcze lepiej jak mały taki ruchliwy, a w nocy najczęściej ma głowę na prawo). Tak naprawdę to nic się nie dowiedziałam. Chyba się wybiorę prywatnie, bo tak to nic nie będzie. Alizey ile kosztuje wizyta w Antisie?
agnieszka_z
2008-04-28
12:54:54
Email
W Antisie USG bioderek i konsultacja lekarska cos kolo 100zl- zadzwon i zapytaj najlepiej. Ja bylam z chlopcami i polecam- lekarz nie tylko zrobil usg, ale zbadal stawy, pokazal jak nosic, wyjasnil jak dbac o stawy no i wogole bardzo milo nas potraktowal.
majka_76
2008-04-28
13:19:14
Email
Dziękuję Agnieszka. Już napisałam do Antisa. od razu chyba neurologa zaliczymy, żeby zobaczyć czy wsio ok.
fluczek
2008-04-28
14:45:47
Email
Hej dziewczyny. Dołączam do waszego narzekania! Już rano zdążyłam się pokłócić z mężem. Ostatnio też jestem zmęczona. On ma teraz cały tydzień wolny i o 9 pojechał do mechanika, bo samochód w warsztacie. Nie będzie go cały dzień, czyli tak jakby go nie było.Rano wstawiłam pranie Natalki bo się uzbierało a On z pretensją że tak rano wstawiłam a on musi wychodzić. A czy go ktoś prosił żeby wywiesił???? 30 min nie może poświęcić dziecku, jakby gryzło!! Paranoja. Zobaczymy co będzie dalej. Byłam już na spacerze. Piękna pogoda! Przynajmniej tyle...
alizey
2008-04-28
17:26:38
Email
no witajcie... Majka, idz idz, .lepiej sie uspokoic, wiem, ze to drogo... ale pomysl, ze twoj spokoj a przede wszystkim zdrowie malego nie maja ceny... hm... u mnie jeszcze gorzej... wlasnie dostalam uroczego maila od meza... dolina na maxa... nie wiem smiac sie czy plakac... w skrocie- albo sie z nim przeniose do Irlandii- nigdy o tym nie bylo mowy, albo on pojedzie sam... ma dosc m. in. absordow, o ktorych pisze Majka... hm... coz, pewnie dolacze do kasiulki... tylko ja nie mam dokad isc...
majka_76
2008-04-28
19:42:58
Email
Witajcie! Alizey, nie łam się. Wiem, łatwo mówić. Nie ma to jak dokonywanie wyborów, które nie są łatwe. Na pewno wszystko się ułoży. A Polska, no cóż, to kraina absurdu do kwadratu. Ja z miłą chęcią wyniosłabym się stąd jak najdalej. Jestem niezadowolona i niedoceniana w tym kraju. Kończyłam dwa fakultety i zarabiam tyle co sprzątaczka (nie wiem, może przesadziłam). Ale ja mam dość. Dopiero jak się ma dziecko to widać jak "prorodzinny" jest nasz kraj. Macierzyński 18tyg. Jak zostawić 4 miesięczne dziecko i wrócić do pracy? Żłobki przyjmują od 5 mca. A jak się nie dostanie, to co? Niania droga. Wychowawczy? Nic się nie zarabia. No ku... mówię Wam ja bym stąd spieprzała... - tylko nie mam dokąd, hehehe. Ale się rozsierdziłam , ech...
alizey
2008-04-28
23:00:56
Email
Być może majka masz racje, problem tylko w tym, ze ja mam tu jeszcze trojke dzieci z pierwszego malzenstwa- nie jestem w stanie oplacic im tam edukacji, a tu ich nie moge zostawic... tak wiec to co dzis uslyszalam od meza to jakby- ja albo oni- czyli maz albo dzieci... malo zabawne, tym bardziej, ze wybor w zasadzie zaden... no coz bylam samotna mam z trojka dzieci, moge byc i z czworka... tylko plany byly inne...
majka_76
2008-04-28
23:25:02
Email
Hmmm, Alizey, trudna sprawa... Naprawdę nie wiem, co napisać. Mąż wiedział przecież, że masz dzieci i wziął cię za żonę biorąc również odpowiedzialność za Twoje (wasze) dzieci. Tak przynajmniej powinno być. Nie może stawiać ci ulimatum, bo to po prostu nie fair. Nie można matce kazać dokonywać takich wyborów. A Wasze wspólne dziecko? Jak on to widzi? Ty i Patryk w Irlandii, a Twoje dzieci z poprzedniego małżeństwa w Polsce? Chyba musicie usiąść i porządnie obgadać tę sprawę. Kompromis trzeba znaleźć. Trzymam kciuki. Może pogadamy jutro na gg jak będziesz miała czas. Buziaczki dla Patryczka i starszaków :) p/s. Mój syneczek zasnął na noc SAM, BEZ LULANIA. JUPIII! Oby tak było zawsze :)
alizey
2008-04-29
00:24:09
Email
:), no prosze, jak milo... moje dziecko pospalo do 4-tej po kaszce... dzis zaraz, jeszcze zanim sie poloze dam mu butle z kaszka, bo jak nie zaczne przesypiac nocy- padne!, zobaczymy. Wiem Majka, wiem... wszystko jest oczywiste ale nie dla niego... faceci sa bezbadziejnni, juz tu kiedys to pisalam, zalamuja sie i histeryzuja przy pierwszym symptomie jakiegos problemu- zwlaszcza zwiazanego z praca i bytem... no nic, co bedzie, to bedzie... szkoda, tylko ba ja w gruncie rzeczy naprawde marze o spokojnym pelnym domu- z mama i tata, chociaz dla Patysia...i umiem duzo dla tego poswiecic... ale nie az tak duzo...
alizey
2008-04-29
00:28:24
Email
poza tym Ptryk zdecydowanie nie lubi narazie zupek i jarzyn, ani soczkow, kaszke- owszem chetnie ale tez nie za duzo, dzis wieczorem po piersi nie chcial juz butli... dziwaczek maly z niego, ale za to jak fajnie plywa :) . za tydzien pierwsze nurkowanie... ciekawe jak nam pojdzie... pozdrawiam wszystkich dobranocnie i dzieki majka za cieple slowo
kasiaulka81
2008-04-29
12:21:36
Email
"Gdzie się podziali... Gdzie te chłopy???" Dziewczyny kochane, bądźcie twarde. Nie dajcie sobą poniewierać, wykorzystywać się i stawiać się w sytuacjach wyborów, których nie da się dokonać! 4 vvvvv r vtbtbccccccccccchheeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeereeee ffvc To napisał Mieszko! I ma chłopak rację ;)
kasiaulka81
2008-04-29
12:30:54
Email
My będziemy fajniejszym pokoleniem facetów!!!

alizey
2008-04-29
16:18:03
Email
...wreszcie jakis konkret :) ...

alizey
2008-04-29
16:25:22
Email
no wiec dzis sie udalo, Patryk wypil pol sloika zupy, dodanego do mleka z kleikiem ryzowym i bardzo mu smakowalo, nie lubi poprostu lyzeczki smyk maly... szkoda mi z niej zrezygnowac ale chce, zeby przyzwyczail sie do smakow, podpieram sie nosem i musze go jakos dozywic, zeby zaczal znow ladnie spac :); marnie sie dzis czuje, maly z niania na spacerze wiec ja zmiatam do lozka, dobranoc :)
Agata
2008-04-29
17:36:20
Email
Fajne foty....kasiulka ma rację.....kobitki górą....
Alizey nieźle nakombinowałaś z tą zupka hihi...niezła mieszanka...ale co się nie zrobi żeby smyk zjadł no nie? Ja dzisiaj dałam Mikulińskiemu marchewkę ze słoiczka....kurcze wrąbał tak, że szok.....jak widzę do tej pory wszystko mu podchodzi orócz jabłuszka. I też karmienie łyżeczką nie jest łatwe, bo mała gapcia jeszcze sobie z nią nie radzi ale nie poddajemy się. Najgorzej jest na poczatku posiłku bo zacista uteczka....ale póxniej sam otwiera na widok łyżeczki...tylko, że czasem nie wie co z ozorkiem zrobić i to co mu włożę za chwilę ozorkiem wywali z pyszczka:)
agnieszka_z
2008-04-29
21:49:11
Email
Majka ty tu piszesz ze nie znasz nikogo- jestes z Wawy?? ja tez :) ktora dzielnica ?? :)
alizey
2008-04-30
08:11:14
Email
Witajcie dziewczyny, buuu, brzydko na dworze i pochmurno... usiluje sie zabrac za PIT-a ale ciezko mi idzie... :( co tam u Was? Majka sorry ze wczoraj nie gadalam dluzej, ja wlasciwie przy Patim nie posiedze w ogole, Boze jaka ja szczupla powinnam byc!!!! (zreszta komu ja to tlumacze ;) ,no ale tak to teraz mamy z tymi malymi ssakami :). Pati po kaszce wrocil do pobudek o 4:00 i 6:00, nie wiem co wiecej moge zrobic, chyba tylko cierpliwie czekac i liczyc, ze kiedys ta pobudka o 4-tej zniknie...zadziwiajace jak precyzyjnie dzialaja te ich male zegarki budzace dokladnie o tej samej godzinie noc w noc, jakby ich przestawic nie mozna bylo... poza tym bez zmian, bede mu narazie dawac zupe w butli, bo wtedy tez nie karmie co poltorej godziny, jakies szalenstwo z tym dzieckiem- niedlugo 5 miesiecy a nawyki noworodka... no tak, ale chcialam krola no to mam krola :), pozdrawiam - moze jakies slneczko wyjrzy choc na chwilke ... chodz sloneczko, chodz...
alizey
2008-04-30
08:14:20
Email
acha Agatka, te marchewke to maly tak cala wrabal??? caly sloiczek tzn??? moj po 2 minutach zabawy z lyzeczka zaczyna sie zloscic i beczec... no nie i juz... wole mu narazie na butelke pozwolic niz jakos zniechecic do lyzeczki albo jedzenia w ogole...
majka_76
2008-04-30
09:26:47
Email
Hej! Agnieszka_z jestem z Bielan. Ja też już mam dość nawyków wstawania mojego dziecka. Budzi się o 5 i nie śpi. Padam na pysk. Oczywiście jeszcze pobudka jest kolo 3ale udaje mu sie usnac na chwilę przy cycku. No i od 5 waLczy ze mną i spaniem. Próbuję go uśpić jakoś, ale nic nie skutkuje. Mam dość. Nawet nie mogę się na krok ruszyć, bo drze się jak diabli. Naprawdę, Alizey, powinniśmy być chude jak szczapy, ale mimo niedojadania, nieprzespanych nocy, moja cholerna waga stoi w miejscu. Nie napiszę już nic więcej, bo mi Filip nie daje :(
majka_76
2008-04-30
09:27:46
Email
Alizey, ściągnij sobie program do rozliczeń PIT ze strony gazety wyborczej. Jest nawet dobry.
Agata
2008-04-30
10:45:03
Email
Cześć babeczki:)
Alizey - tej marchewki do wrąbał pół małego słoiczka ( Gerbera)...pierwszy raz wczoraj dostał, więc więcej mu nie dałam na pierwsze. Przed chwilą mistrzu wrabał kaszkę...teraz siedzi obok mnie we foteliku i patrzy się na mnie tymi swymi wielkimi slepkami::::)
Ja do PITU nie miałam cierpliwości - dałam zarobić księgowemu hehe
Dziewczyny naprawdę Was podziwiam...kurcze niezły wycisk Wam maluchy dają w nocy...Pamiętam, że dopóki Mikiemu nie unormowało się to budzenie w nocy to też było ciężko. Chociaż mój też od czasu do czasu coś sobie poprzestawia. Wczoraj np. zasnąl pięknie po 20-tej i obudził się o 21.30....po czym wcale nie wykazywał ochoty na spanie. Kurcze zasnął dopiero o 23.30i spał do 6.30. Dawno już tak nie rozrabiał...zawsze ładnie zasypia około 20-21 i spi do 4-5....a tu wczoraj nie.....no cóż mamusia pochwaliła, że synio ładnie śpi - no to pokazał jak ładnie hihi:)
Dzisiaj czeka nas popołudniu wizyta u naszej pani rehabilitantki. Pozdrawiamy gorąco
Agata
2008-04-30
10:47:42
Email
a oto moje bączki kochane:)

Agata
2008-04-30
10:48:53
Email
i Miki

alizey
2008-05-02
10:53:08
Email
SLODZIACHY :) fajne!
alizey
2008-05-02
10:53:58
Email
ale, ale AGA!!! widze cyferke 1, czyli to juz jutro!!!! zazdroszcze Ci!!! trzymajcie sie!, badzcie szczesliwi, nie dajcie sie codziennosci!!! i cieszcie sie zyciem! RAZEM!!! a malemu Aniolkowi jutro bedziemy gratulowac mokrej glowki!!! (no i szybciutko wklej zdjecie Panny Mlodej!!!
majka_76
2008-05-02
11:46:13
Email
Aga dla Ciebie piękny wiersz na nową drogę życia: Jonasz Kofta "* * * Co to jest miłość Nie wiem Ale to miłe Że chcę go mieć Dla siebie Na nie wiem Ile Gdzie mieszka miłość Nie wiem Może w uśmiechu Czasem ją słychać w śpiewie A czasem W echu Co to jest miłość Powiedz Albo nic nie mów Ja chcę cię mieć Przy sobie I nie wiem Czemu" Życzę Wam miłości co góry przenosi, nadziei co nigdy nie gaśnie, szczęścia każdego dnia. Kochajcie się!! :)
alizey
2008-05-02
20:33:48
Email
Hej Majeczko, jak dlugi weekend, widze ze tylko my dwie tu zagladamy :) U mnie dzis garden party mojej jedenastoletniej Julki, niestety zakupy zostawilam na sam koniec i stalam w koszmarnej kolejce- rozpacz jak ludzie spedzaja czas rodzinny... a poza tym Malec owszem po kaszce ktoraa mu podaje zanim sie poloze przesypia ostatnio do 5-tej ale za to wstaje juz na dobre o tej godzinie... juz sama nie wiem co gorsze??? :/ poza tym tak sie czuje jakbym znow przez te kaszki tracila pokarm... no coz... zobaczymy... dzis dostalam tez wiadomosc ze urodzila moja ksiegowa... ojoj, tez prawie 4 kilo... jak to dawno sie dzis wydaje... a tak dziwnie sie czuje wspominajac te dni oczekiwania... pewnie juz mi sie to nie zdarzy :)... kiedys tyrzeba skonczyc - hihi... i o sobie wreszcie pomyslec... niektorzy juz mi raczej zaczynaja wyfruwac, syn wlasnie zdecydowal, ze bedzie startowac do Lodzi do filmowki - Boze, moje malenstwo!!! na studia!!! a za rok matura!!! i co gorsza za 17 lat bede pisac na tym forum (hihi ze specjalnie grubymi szklami w okularach :0)- Boze moj Patryczek - matura! studia! a Majka - zastanawiam sie czy zaprowadzic Natalke do gina ;), Aga bedzie obchodzic 17 rocznice slubu i moze zrobimy jakis zlot grudniowek!!! aaaa jeszcze przedtem bedziemy swietowac nowy etap w zyciu Kasiulki i jej kolejne rocznice;) ojoj- ale to wszystko dopiero za 17 lat :) ide chyba pospac... male na szczescie padlo... dobrej nocy
alizey
2008-05-02
20:42:18
Email
ups, Majka sorry oczywiscie z pierwsza wizyta dla Natalki to mialam oczywiscie na mysli Fluczka, ktorego tu cos dawno nie widac, My bedziemy zastanawiac sie, czy aby napewno, jakas dziewczynka inna niz Natalka bedzie dobra partia dla Patryka i Fifiego, i czy puscic ich juz tego lata nad morze pod namiot z dziewczyna... :)
alizey
2008-05-02
20:43:59
Email
hihi, ciekawe jacy duzi urosna... padam na pysk wiec ide odpoczac zanim znow cos pomieszam niechcacy :) dobranoc :)
aga682
2008-05-02
21:06:40
Email
Witajcie dziewczyny:) Jakie wy jesteście kochane. Dziękuję bardzo za życzenia. Tak cieplutko mi się na serduchu zrobiło. Odezwę się, jak tylko ten "meksyk" się skończy. Przesyłam całuski i życzę, sobie i wam słonecznej pogody na resztę majowego weekendu.
Agata
2008-05-03
09:26:34
Email
dzoiewczyny wpadałam tylko na moment. Od wczoraj od 4 rano mam Mikusia w szpitalu. W nocy wysoko nam gorączkował i brzydgko kaszlał. pojechaliśmy do szpitala - osłuchowo czysto, badanie krwi - niezłe. Popołudniu zrobili mu RTG płuc i okazało się, że są zmiany na płucach. Dostaje antybiotyk. Minimum czeka nas 5 dni w szpitalu. Trzymajcie kciuki za Jego zdrówko. Teraz jest z nim mój mąż, zmienił mnie rano...bo dzisiaj mamy komunię mojej bratanicy i choć na 2-3 godziny chcemy pójść a w tym czasie z Mikim będzie teściowa. Kurcze dziewczyny mówię Wam....niewinnie sie zaczęło od ciepłego czółka...a skończyło się szpitalem.
P.S. Aga spóźnione ale najszczersze życzenia:)
alizey
2008-05-03
10:30:04
Email
Jezu Agata, jak to sie stalo???? i skad sie przyplatalo??? trzymajcie sie, my trzymamy kciuki za malego, biedulek... na szczescie jestescie z nim... zdrowiejcie szybko!!!
kasiaulka81
2008-05-03
14:33:02
Email
Agatka trzymajcie się dzielnie, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze i że byście szybko zapomnieli o tym szpitalu. Aga wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze na nowej drodze życia. Mam dla ciebie taki uroczy cytacik z Coelha: "Ludzie zawsze gdzieś na siebie czekają, czy to na środku pustyni, czy w wielkim mieście. Gdy ich drogi się przetną, a spojrzenia spotkają, przeszłość i przyszłość tracą znaczenie. Istnieje tylko ta jedna jedyna chwila i niesamowita pewność, że wszystko, co na niebie i ziemi, zapisane zostało ta samą Ręką. To Ona powołuje do życia Miłość i dla każdego człowieka, który pracuje, odpoczywa iszuka szczęścia na tym świecie, stworzyła bratnią duszę. Bez tego straciłyby sens ludzkie marzenia."
majka_76
2008-05-05
17:30:42
Email
Hello! My po szczepieniu (trzecia dawka). Filip zniósł to dzielnie, nawet nie zapłakał. Zwolnienie od lekarza dostałam, więc nie wracam jutro do pracy (uff). Fifulion waży prawie 7kg - duży chłop. Troszkę teraz marudny jest, ale zrzucam to na karb szczepionki. Poza tym weekend minął zdecydowanie za szybko. Pogoda było do bani, ale przynajmniej się wysypiałam, bo mąż wstawał o 6tej z małym, a ja mogłam pospać. Rozszerzanie diety małego idzie znakomicie. Lubi wszystko. Ostatnio nawet sama ugotowałam mu zupkę :). Je pięknie warzywka, bo na tym chyba najbardziej mi zależy, żeby warzywa jadł. Zobaczymy jak będzie dalej. POzdrawiam wszystkie. Aga jak po ślubie i chrzcinach. Ja rozumiem że miesiąc miodowy i w ogóle, ale skrobnij ze dwa słowa. Buziaczki dla mamusiek i dzidziusiów :)
fluczek
2008-05-05
18:36:00
Email
Hej kobitki! Majka jestem tego samego zdania. Stanowczo za krótki ten weekend. Mój mąż miał cały tydzień wolny i trochę mi pomagał. Spisał się, nie powiem. A teraz pracuje 2 tygodnie bez przerwy! Coraz ładniejsza pogoda, więc o ile się da, to spędzamy dużo czasu na powietrzu. Agata wracajcie do domu zdrowi! Pozdrawiam ciepło.
alizey
2008-05-06
09:19:06
Email
czesc dziewczyny, u nas po pierwszym nurkowaniu, Pati zanurza sie na sekunde :), pierwszy raz byl duzym przezyciem dla mamy, ale poszlo. Poza tym okropne zaparcia... jeszcze czegos takiego nie widzialam... maly meczyl sie do lez... cos mu w nowej diecie najwyrazniej nie odpowiada, ale to przeciez warzywa!!!... dzis podalam mu pierwsze jakbluszko z jagodkami- moze cos pomoze, ale krzywil sie niemilosiernie i zjadl moze lyzeczke... przedwczoraj zrobil kupke po okropnych bojach i krzyczac- jakby z bolu, wczoraj wlasciwie nawet czopek nie pomogl... Kaszki? humana bananowa? nie wiem, no bo jakos zupki jarzynowej nie podejrzewam... a moze marchewka?! podaje sie marchwianke w czasie biegunki... chyba musze pogadac z pania doktor... pozdrawiam, my juz ucinamy druga drzemke dzis (od 5-tej jak zwykle :) )
aga682
2008-05-07
15:49:38
Email
Cześć dziewczyny:) W końcu mam czas coś tu skrobnąć. Jeszcze raz dziękuję za życzenia. Wszystko wyszło super. W ogóle nie czułam się, jak na własnym ślubie. Zero stresu, nic a nic. A chrzciny, Mati grzeczniutki, nie płakał. Wczoraj mieliśmy zdjęcia w plenerze. Jak tylko będę je miała od fotografa to oczywiście dodam. Dopiero od dzisiaj odpoczywam.Agatko jak Mikuś? Aha, i jeszcze muszę sie pochwalić. Moje dziecko ostatnio spało osiem godzin w nocy:) rewelacja:) Pozdrawiam
alizey
2008-05-08
10:25:51
Email
cos sie tu ciiiiiiicho zrobilo....
alizey
2008-05-08
10:29:08
Email
dziewczyny jakich firm ciuszki kupowalybyscie gdyby byly w porownywalnych do polskich cenach- mam na mysli zachodnie typu NEXT, MOTHERCARE... zastanawiam sie nad sciagnieciem jakiejs partii ciuszkow tutaj i chcialbym poznac Wasze preferencje, co warto importowac? co mamy chcialyby kupowac? moze mozecie mi poradzic?
aga682
2008-05-08
18:04:43
Email
buuuuuu:( Moje dziecko nie chce już ssać cycka:((( Ale mi smutno. Tylko w nocy jak karmie go na śpiąco to daje się oszukać, a w dzień nawet nie ma mowy. Nawet mniej pokarmu mam niż zawsze. Przystawiam go, ale czy jest sens. Ssie chwile i zaczyna płakać:( A co do ubranek, Mam od koleżanki właśnie next, mothercare, early days i inne. Są rewelacyjne i jeśli byłyby w cenach zbliżonych do tych polskich, to ja bardzo chętnie bym kupiła.Zwłaszcza, że są bardzo dobrej jakości. Pozdrawiam:)
majka_76
2008-05-08
22:44:56
Email
Aga, nie przejmuj się. Mój też już nie za bardzo chce ssać. Jak chce się poprzytulać tylko, jak jest senny i w nocy. I to tylko z jednej piersi. W drugiej już mi całkowicie pokarm zanikł. Jak ścisnę to coś jeszcze poleci, ale to nic. Efekt jest taki, że jeden cycek mam większy, a drugi mniejszy. Mój Fiful w ogóle do jedzenia nie jest jakiś rewelacyjny. Muszę w niego czasem wmuszać. Dziś dałam mu brokuły ze słoiczka. Niedobre toto cholerstwo, a on JADŁ ze smakiem, hehehe. Jestem zadowolona, bo może później nie będzie problemów z jedzeniem warzyw. Ja też lubię markowe ciuchy dla niemowlaków, tylko ubolewam, że w Polsce są tak cholernie drogie. W ANglii o wiele taniej tymbardziej, że cena funta spadła. Moje ulubione marki: H&M, next, adams, mini mode, george, marks&spenser. Ciuchy są super jakościowo, nawet po wielokrotnym praniu wyglądają jak nowe. I zastanawiałam się nad tym czy nie prosić znajomych aby kupowali w Angii i nie przysyłali :) Pozdrawiam :)
alizey
2008-05-09
09:13:23
Email
dzieki za info dziewczyny, czekam na dalsze :) od pozostalych grudniowek, mam nadzieje, ze jeszcze sie pojawia.... ja ma dzis chyba jakis macierzynski kryzys... mam dosc wstawaia o 4:45, peka mi glowa, Pati wciaz cos chce, marudzi i wyprowadza mnie z rownawagi... marze, pewnie tak jak Wy, zeby sie polozyc spac i obudzic sie sama DOPIERO wtedy gdy sie wyspie !!! buuuuu... a on patrzy tymi duzymi niewinnymi slipkami i nawet sie pogniewac mozna:( .
majka_76
2008-05-09
15:53:49
Email
Ja nie daję dziś już rady. Mój synek to wcielony diabełek chyba ;)

majka_76
2008-05-09
15:54:56
Email
Kurde , no nic nie mogę napisać. Nie wiem, co mu się poprzestawiało. W nocy nie śpi, w dzień wariuje. Buuuu
alizey
2008-05-09
17:32:18
Email
hehe, skad to znamy... Majka a kawe pijesz? ja juz zaczynam podejrzewac kawe... moze wbrew temu co mowia, jednak kawa szkodzi, nie pije mocnej no ale moze jednak wcale sie nie powinno... moj maly caly czas taki dzikuskowaty i jakby pobudzony jest... bedzie trzeba sprobowac bez , ale to ni latwe jak sie wstaje o 4:30 :), hehe, i kolko sie zamyka... :)( weekend sie zbliza, Majka, Aga, a my to juz tu chyba same zostalysmy... Aga, opowiedz o weselu, gdzie ile gosci itp. wiesz mnie to pewnie muza najbardziej interesuje, to moja dzialka...:) no i SUKIENKA dluga czy krotka? prosta czy "skomplikowana"? pochwal sie dziewczyno!!! :)
aga682
2008-05-09
22:43:57
Email
Hej dziewczyny:) Ja kawę piję, i pic będę. Już próbowałam bez kawy i mały ani nie był spokojniejszy, ani nie spał lepiej. A co do wesela. Cóż impreza była świetna (moim skromnym zdaniem). Wyszliśmy z założenia że jak będzie dobre jedzenie i orkiestra, to goście sami się będą bawić. Więc półtora roku temu zamówiliśmy sprawdzaną sale i orkiestrę i tak zleciało. Ślub w Oławie, sala też, orkiestra z Siechnicy (koło Wrocławia-polecam gorąco) Gości miałam niewielu, zwłaszcza, że planowo miało ich być ok 135, a przyszło 93. A muzyka. Orkiestra gra tylko po polsku, fajne kawałki. Trudno mi teraz powiedzieć co. A co do sukienki to taka zwykła, prosta, długa, na szyi zapinana(ze względu na wielkość mojego biustu). Konkretne zdjęcia pokażę, jak dostanę od fotografa, bo moje nie nadają się do publicznego pokazywania. ze wszystkich moich zdjęć to może kilka jako tako.Zaraz cos wybiorę
aga682
2008-05-09
22:48:42
Email
to ja z synciem, jeszcze zanim wszystko się zaczęło...

aga682
2008-05-09
22:54:10
Email
A tu już z mężem (ale to dziwnie brzmi)

aga682
2008-05-09
22:55:03
Email
A to Mati z tatusiem. Ale mam przystojniaków:)

aga682
2008-05-09
22:56:56
Email
Jakieś takie zniekształcone te zdjęcia. Jak dostane z pleneru od fotografa to się pochwalę:) Buziole, miłych snów oraz przespanych nocy czego sobie i wam życze:)
majka_76
2008-05-10
10:37:29
Email
Aga, ślicznie wyglądałaś :) Przystojniaków masz, to fakt :) Czekamy zatem na inne foto jak już będziesz miała. Alizey, ja kawy z kofeiną nie piję. Piję ricore, ale tam nie ma kofeiny tylko cykoria jak w ince. Nie wiem, co się z moim dzieckiem dzieje. Dziś wstał o 5, ale na szczęście mąż z nim wstał. A pamiętam jak kiedyś spaliśmy do 8 czy 9. Wczoraj na noc dałam mu mleko z kleikiem z myślą, że mały obudzi się później. Jakaż byłam naiwna w swoich przypuszczeniach. Obudził się po 1. Fakt, że takie mleko z kleikiem bardziej mu smakowało, bo zjadł 180ml bez wygłupów. Zaczynam już przypuszczać, że moje dziecko jest kosmitą ;)Pozdrawiam
kasiaulka81
2008-05-10
19:46:20
Email
Aga, wyglądałaś pięknie!!! Alizey, jeszcze ja tu jestem! Kurczę, dziewuszki, współczuję wam tych nocnych szaleństw maluszków. Ja (odpukać) mam póki co spokój. Mieszko jest nadal tylko na cycu. Daję mu czasem cos tam liznąć, ale to tylko po to żeby poznał smaczki. Kawał z niego chłopa. Ostatnio stwierdziłyśmy z mamą, że jest "wypasiony" ;) Piszę rzadko bo właściwie u mnie wszystko po staremu. Mieszko od urodzenia prowadzony jest przeze mnie stałym schematem dnia. O 19 jak go wykąpię (nie wiem jak wy ale ja robię to codziennie) i nakarmię, dziecko idzie lulu i co najmniej 7 h śpi. W dzień staram się wychodzić na spacerek. Czasm zabieram go do marketu na zakupy w nosidle. Czasem ktoś nas odwiedzi, albo my gdzieś jedziemy. Ot, tak się kręci. Co do kupek, to też nie ma problemu. Jem (prócz fasoli i kapuchy) wszystko. No i mały raczej bez problemu to znosi. Dlatego rzadko tu ostatnio pisuję, ale czytam was regularnie i jak tylko coś sensownego mogę przekazać, to obiecuję dawać znać. Buziaki
kasiaulka81
2008-05-10
19:54:06
Email
Na spacerku

kasiaulka81
2008-05-10
19:59:26
Email
Miszka zapatrzony w listki

majka_76
2008-05-10
22:02:52
Email
Kasiu, syneczek słodki. Tylko czemu te zdjęcia takie malusie? Moj Filip dziś zrobił mi prezent i usnął w minutę po jedzeniu wieczornym. Ciekawe o której się obudzi. Stawiam na 24 lub 1. Ja też tak robię, że małego codziennie kąpię o stałej porze. Mamy już taki codzienny rytuał. Idę zaraz spać, a mój mąż na imprezie - " parapetówie" u naszych znajomych. Niestety, ktoś musiał zostać w domu z małym. Padło na mnie :(. Buziaczki :)
majka_76
2008-05-10
22:04:07
Email
Buźka

alizey
2008-05-10
22:28:43
Email
no to sobie Majeczko rece podajmy tylko ze moj juz od czwartku wieczor baluje we Wrocku na jakims meskim strzelaniu, no i taki to juz nasz los- ale ile szczescia :) . Ja malego tez kapie regularnie 19-19:30- zalezy jak sie nam dzien ulozy. Teraz juz duzo je spoza piersi, ok 11 juz mu dzis podalam kaszke bo w piersiach bida, dodalam do niej suszone sliweczki gerbera na te jego zaparcia i ladna kupke dzis zrobil, potem obiadek- dzis caly z lyzeczki :), a na wieczor od wczoraj pozera kaszke manna ze sloiczka HIPP z owocami, w miedzyczasie popija z piersi, ale jakos marnie... i malo w nocy mi puchna a w dzien jakby za malo produkowaly, tak, ze uciekam sie do tych kaszek. Poza tym norma spi wprawdzie do 4:30, czasem do 5-tej, ale za to potem zasypia ok 7- nawet 7:30, to ja juz niestety wtedy nie poloze sie spowrotem,zawsze juz jest cos do zrobienia. Ale wieczorem nie moge narzekac, przed kapiela kaszka, po kapieli piers, czasem jakas bajeczka jak nie jest bardzo zmeczony i lozeczko i naogol o 8-mej chrapie. zeby tylko pospal do 6-ej chociaz... ja w zyciu tak wczesnie nie wstawalam!!! (no moze kiedys na roraty ;)- ale to dawno bylo i mloda bylam :) ) w dzien tez wlasciwie jest ok, tylko tak trudno cos przy nim zrobic... ani obiad ugotowac, ani posprzatac... w piatek to nawet na spacerze marudzil, nie wiem co mu bylo... a meszki tak ciely, ze go nie m,oglam z wozka na rece wziac, bo musial byc schowany za moskitiera (pierwszy raz docenilam, ze jest przy wozku). Za to ja pocieta przez komary jak nigdy... dawno mnie nie ciely, teraz pewnie mi sie krew poprawila od slodyczy :)... troche sie podlamalam waga... a wlasciwie pewnie bardzie ciuchami... w NIC nie wchodze... i to doslownie... wciaz 10 kg na plusie... i to w od lutego podjechalam jeszcze + 3... no nic, coz zrobie, kiedys znow schudne miejmy nadzieje, tylko nigdy jeszcze tak fatalnie nie mialam z garderoba...
alizey
2008-05-10
22:50:05
Email
milo Cie widziec Kasiulka, odzywaj sie czesciej bo nam tu dziwnie tak samym... Mieszko kolezko fajny chlopak :) a to my palaszujac jeden z pierwszych obiadkow :

alizey
2008-05-11
09:21:43
Email
hm... jeszcze tak sobie policzylam te godziny snu Patysia, to wlasciwie spi 8-9 godzin... wiec nie tak najgorzej... ale wszystkie moje dzieci, przed nim, spaly dlugo ale za to pozno sie kladly i to tez bylo zle... teraz przynajmniej po 20 jestem wolna i mam czas chociaz na kapiel, wtedy doskwieralo to ze w zasadzie ani godzinki dla siebie skoro kladly sie praktycznie z nami...no, i tak znalazlam jakas dobre strone wstawania o 5-tej :), no i dzien jest jednak dluzszy, pod warunkiem, ze od razu sie za cos zabiore :). no to milej niedzieli dziewuszki... mysle o diecie, 7-czerwca jedziemy na wesele... szkoda bedzie byc takim tlusciochem...
Agata
2008-05-11
18:04:25
Email
Cześć dziewczyny:)
Dopiero wczoraj wróciliśmy ze szpitala. Miki miał zapalenie płuc. Dostawał antybiotyk - dożylnie...ale niestety co 2 dni musieli mu przekłuwać wenflon, do tego pobierali mu krew i bidulek tak sie napłakał. Troszkę jeszcze pokaszluje...ale sporadycznie. W szpitalu wyszły mu dwie dolne jedynki ( ale sobie miejsce na pierwsze ząbki wybrał). Na odchodne ze szpiatal ważył 7250 gr. Póki co doprowadzamy się trochę do porządku i domek też. Widzę, że czeka mnie sporo czytania - fajnie. Jak trochę wszystko poogarniam to się odezwę. Pozdrawiam.
majka_76
2008-05-11
18:34:09
Email
Agata, cieszymy się bardzo, że Miki już jest w domku. Bidulek, tyle się musiał nacierpieć w tym szpitalu. W domku na pewno szybko wróci do zdrówka, czego mu życzymy z całego serca. Widzę, że z całego grudniowego towarzystwa mój Filip najmniej waży. Ostatnio na szczepieniu wyszło, że 6800gr. Ale niejadek z niego to fakt. Muszę kombinować, żeby zjadł 120 mleka. Najbardziej mu smakuje jak dodam do niego kaszkę lub kleik. I tak się zastanawiam, że najbardziej mi przybierał na wadze jak był tylko na piersi. Dziwne, no nie? :) Pozdrawiam wszystkich :)
aga682
2008-05-11
19:15:32
Email
Cześć:) Fajnie, że Mikuś już zdrowiutki. Wenflonów współczuję, wiem co to znaczy. Matiemu też przekuwali co dwa dni, jak po porodzie przerabialiśmy infekcję bakteryjną. Mój synalek też niewiele waży. Ostatnio na szczepieniu miał 6600. Marudzi coraz bardziej przy jedzeniu. Już prawie nie dostaje piersi:( W ogóle ostatnio jest marudny. Może to na zęby. A to kilka słów od niego, bo nie da mi spokoju... ygfvfjzzxzax azwxwbZJA\ ra ojiuy7n89h8988h8 d8b s8gb8 9h097jjkh8lb. Cóż, mały terrorysta:) Pozdrawiamy
fluczek
2008-05-12
10:16:34
Email
Hej dziewuszki. Ja też tu jestem. Ostatnio nie miałam netu i dostępu do świata :-) hehe. Wczoraj mieliśmy fajny dzień, Była u nas rodzinka. Wspólny obiadek, potem spacerek, mnóstwo wrażeń i Natalka padła. Wstała dziś o 8.30 a zasnęła ok 23. Mój mąż wymyślił łuśtawkę. Mówię wam jaka fajna zabawa. Dziecka nie ma. Na razie wieszamy fotelik samochodowy, dopóki mała nie siedzi. Wieczorem (jak wróci mąż i mi pomoże) zamieszczę zdjęcia jak się Natalka cieszy. Może i wy spróbujcie. Przynajmniej mogę coś zrobić, bo jest zrobiona w futrynie w kuchni. Hehe. A i zdarza jej się zasnąć w niej. Co do jedzenia łyżeczką. Dowiedziałam się że mam złą łyżeczkę i może dlatego Natalka nie chciała jeść. Odkąd mam dobrą łyżeczkę, Natalka ładnie je słoiczki. Pół słoiczka dziennie jej daję. Na razie nie lubi zupek, ale z czasem polubi. Pozdrawiam
majka_76
2008-05-12
13:11:46
Email
Wygłupy :) Rodziców oczywiście ;)

majka_76
2008-05-12
13:12:05
Email
Mucha IV

majka_76
2008-05-12
13:12:28
Email
Całkiem normalnie, przed spacerkiem :)

majka_76
2008-05-12
13:20:40
Email
Mina tygodnia :) Pozdrawiamy wszystkich serdecznie :)

alizey
2008-05-12
16:45:04
Email
Fifi, bomba!!! :)
aga682
2008-05-12
17:19:47
Email
Świetny bąbel:)
aga682
2008-05-12
22:35:38
Email
ufff dziewczyny, ale jestem głupia. Przysłowie dobrze mówi, że głupi ma zawsze szczęście. Gdzie ja miałam głowę. Licytowałam dzisiaj krzesełko do karmienia na allegro, a w zasadzie dwa. W jednej mnie przebili, to znalazłam inną aukcję. tylko tyle, że obie kończyły się dzisiaj prawie o tej samej porze. Więc zasiadłam do komputerka, patrzę i się okazuje, że w obu jestem wygrywającą, bo ktoś zrezygnował. Ale na szczęście ktoś nade mną czuwał i tej drugiej nie wygrałam. Pukam sobie teraz w ten głupiutki łeb, bo miałabym dwa krzesełka. Długo teraz nic nie będę licytować. Ostatnio jestem bardzo roztrzepana, zapominam, nie mogę dojść do ładu. I wiem, że to tylko moja wina. Też tak macie dziewczyny? Mój mały od 3 dni dostaje na noc, przed spaniem mleko z kaszką bananową. Zasypia ok 20:00-20:30 i budzi się dopiero ok 3, a potem to różnie. między 5:30 a 7, ale śpi ładnie. A z cyca to w zasadzie już całkiem zrezygnował. Nie dziwie mu sie. Pokarmu mam coraz mniej i tak już słabła mi laktacja jeszcze przed ślubem. Do tego całe to zamieszanie, ganianina. szkoda gadać. Pozdrawiam:)
alizey
2008-05-13
09:23:03
Email
Aga nie przejmuj sie, ja tak mam od paru lat :/... :). Moje dziecko od dwoch nocy przestawilo sie na system 3:45- tylko jedzonko, i ... uwaga! 6:45 pobudka!!! Boze jaka ja wyspana jestem :) wyleguje sie nieprzyzwoicie :). Chyba juz tak wole...
alizey
2008-05-13
19:08:50
Email
Pati po szczepieniu, wlasciwie poplakal sie troszeczke juz po wszystkim :). wazy rowne 7 kilo, chyba to ok? poza tym wlasciwie nie wiem po co sie na te wizyty chodzi, znow chyba jestem jednak niezadowolona z tej pediatrycy, pocenie sie normalne, wszystko normalne, na zaparcia probowac roznych rzeczy, ani pytania jak sie rozwija albo czy cos mnie niepokoi, waga, ciemiaczko i do zastrzyku... o mamo... irytuje mnie to strasznie, chcialam tez skierowanie do ortopedy (na skutek okolicznosci, ktorych juz mi sie nie chce wyjasniac jest tez moim lekarzem rodzinnym- to dlugo sie ociagala i powiedziala ze juz ostatecznie to moge isc ale i tak mi otopeda nie pomoze... (?) mowie jej wiec "ok, pani doktor, w koncu to nie ja jestem tu lekarzem, do kogo mam sie wiec zwrocic o pomoc? bo boli mnie to i owo i czas sie tym zajac zanim zostane inwalidka i calkiem skarb panstwa onciaze nie wspominajac mojego komforu zycia..." wiecie co, uslyszalam dlugi wyklad, ze specjalisci to nie chca kierowac na badania choc maja wieksza pule (a co mnie to do choinki obchodzi) a poza tym to moglam miec badania kardiologiczne, ale czegos tam juz za duzo zuzylam... plotla mi cos od rzeczy.... w ogole nie na temat... nie wiem... o co tu do cholery chodzi? to dorosli placacy ZUS nie maja prawa do opieki jak juz dzieci przyszly na swiat- swoje zrobilysmy teraz na zlom czy co? rozezlila mnie ta wizyta strasznie... pozdrawiam i ide kapac jeczydusze,pa
fluczek
2008-05-13
20:29:25
Email
Tak wygląda u nas jedzenie marchewki :-)

fluczek
2008-05-13
20:32:39
Email
Taaakaa jestem śliczna :-)

fluczek
2008-05-13
20:36:05
Email
A tak jem swoje nóżki :-)

fluczek
2008-05-13
20:37:36
Email
Zdjęcie na huśtawce trochę później.
majka_76
2008-05-14
10:06:21
Email
Natalka super :) A te włosy. Cudo :)
kasiaulka81
2008-05-14
20:23:25
Email
Śliczne maluchy! My z Miszką dzisiaj jesteśmy po szczepieniu. Mały waży 7280 a jest długi na 68,5 cm. Wyobraźcie sobie, że mój twardziel nie płakał przy szczepieniu za to najwyraźniej nie lubi być ważony u lekarza. Nadal mamy nie podawać do jedzenia nic prócz cyca. Po szczepieniu byliśmy jeszcze na spacerku w parku, powygłupialiśmy się a teraz synek juz śpi. Buziaki
aga682
2008-05-14
20:42:04
Email
Śliczne dzieciaczki:) Super, że Mieszko rośnie zdrowo. My mamy szczepienie jutro. Zastanawiam się czy będzie, bo już 3 razy było przekładane. Ponoć sanepid wstrzymał partię dostępną na rynku i czekają, aż ją wznowią lub wyprodukują nową. Dziwne, nie sądzicie. Mój Mati dzisiaj calutki dzień na dworze spędził. Wykąpałam go, jak co dzień, i już śpi jak aniołek. Teraz mogę stwierdzić, że mój synuś nie najadał się wystarczająco, bo na piersi budził się częściej w nocy. Odkąd dostaje na noc (tylko raz, po kąpieli) Bebilon1 zagęszczony kaszką ryżową, budzi się raz, ok 3, dostaje cyca i dopiero o 6 pobudka. Raz dostał w nocy butelkę i spał do 7, ale wolę mu dawać pierś (zwłaszcza, że tylko na śpiąco je). No i dzisiaj pan mąż wraca z delegacji do domu:) Nie wiem na jak długo, wiem, że jutro rano pójdzie do pracy, ale sie tak cieszę...i nie dlatego, że wraca. Zawsze mi pomaga przy małym, zwłaszcza wieczorami, a ja mogę chwilę odetchnąć.
aga682
2008-05-14
21:02:12
Email
zapomniałam jeszcze dodać, że oduczam małego noszenia na rękach. W domu jeszcze jakoś się zachowuje czas nam. A na spacerze masakra. Jak nie śpi to nie ma szans, nie leży, nawet jak mu podniosę oparcie w gondoli. Wystarczy wziąć na ręce i od razu się uspokaja. On nawet nie płacze, napina się krzyczy, denerwuje, po prostu wymusza. Ale od wczoraj walczymy. Strasznie mi ciężko, kiedy on tak uparcie się wydziera, aż serce boli. Wrzeszczał wczoraj dobre pół godziny, z czasem mniej krzyczał więcej leżał, sprawdzał czy się złamię, aż się uspokoił i zasną. A dzisiaj już lepiej, tylko pokrzykiwał, nerwowo gaworzył pod nosem, ale leżał. Oby tak dalej. Tylko teściowa wyprowadziła mnie z równowagi. Mówie jej, że go oduczam, że troche krzyczał, ale innego sposobu nie ma, a ona patrzy na niego i mówi " co ta matka ci zrobiła, jak to żeby dziecka na ręce nie wziąć" a potem siedziała z nim na kolanach, przechyliła go bo chciała pokołysać, on od razu w płacz, a ona do niego "chcesz żeby cię ponosić" i wstaje. Myślałam, że wyjdę z siebie. Jak do słupa, a słup jak...Nakrzyczałam to usiadła, ale coś czuje, że ciężko będzie. Ja oduczę go noszenia, a ta.... Brak mi słów. Miałam to napisać wczoraj, ale siedziała do późna i jak tylko poszła od razu położyłam się spać.Kończę ten mój wywód, pożaliłam sie i już mi lepiej. Pozdrawiam cieplutko. Buziaki:)
alizey
2008-05-15
08:50:19
Email
No tak... tesciowe... :) hm... mnie juz calkiem mocno zaczynaja bolec plecy i kregoslup- chyba od noszenia, ale nie mam sumienia... zreszta Pati owszem lubi byc noszony- coraz bardziej go swiat interesuje, ale i w wozeczku polezy i w kojcu i nawet w samochodzie przestal sie awanturowac, na spacerze nie ma zadnych klopotow (narazie ;) ). Oczywiscie nie wytrzymuje dluzej niz kilkanascie minut i mam wrazenie ze doskonale juz wie, ze jak ryczy to rzadzi, ale to wydaje mi sie najmniejszy problem. Bardziej mnie meczy to, ze spi tak nieregularnie w dzien, czasem dochodzi do 6 drzemek! Jak tu sie za cokolwiek zabrac???? Nie zdarze sie nawet przebrac czy wziac prysznic a tu juz kuku, mamo, bawimy sie :). poza tym rowniez gorzej z zasypianiem w lozeczku, dotad wystarczylo go polozyc po kapieli i karmieniu, teraz to najwieksza kara, minuta spokoju i walka o wyjscie z lozeczka... niedobrze... :(. Zmeczona jestem, czas tak zapitala, ze w ogole zaczynam sie gubic, za chwile koniec maja i koniec szkoly!!! czyli wakacje! a ja tu zadnych planow nie porobilam... no coz, trzeba sie za cos zabrac, pozdrawiam
majka_76
2008-05-17
12:22:29
Email
Hej! Coś ucichł bardzo nasz wątek. Nikomu się nie chce pisać ;). To słońce rozleniwia. Słuchajcie, mam pytanko: Gdzie można kupić fajne ubranko dla chłopca do chrztu? Nie chcę żadnych marynarskich strojów i tym podobnych wynalazków. Ja dziś na nogach od 5. O tej niewdzięcznej godzinie zerwał mnie Fiful. Nie wiem jak dotrwam do wieczora. Na drzemkę nie ma szans :( POzdrawiam
alizey
2008-05-17
16:31:06
Email
hehe, dotrwasz Majka, dotrwasz :), nawet nie wiemy ile jestesmy w stanie zniesc, zanim nasze rozkoszniaczki nam tego nie uswiadomia :). ja dzis wypoczeta ze hej, maz wstal do malego, ja go tylko nakarmilam o 6-tej i do 10 bawil sie i drzemal z tatusiem, oj mogloby tak juz zostac...
fluczek
2008-05-17
19:34:29
Email
Hej. Majka fajne są ubranka na stronie http://www.abrakadabra.sklep.pl/ tylko trochę drogie. Ale pooglądać możesz. Pozdrawiam
fluczek
2008-05-18
10:02:18
Email
Najfajniejsza zabawa jest na huśtawce :-)

alizey
2008-05-19
10:06:03
Email
ubranka na abrakadabra ladne i faktycznie dosc drogie... ale trzeba tez lubic dzianinke ta artystyczna wiec ladna trzeba przyznac... my tez szukamy czegos dla Patika, ale ja wlasnie bardzo chetnie marynarskie ubranko jakies fajne bym mu sprawila na ten slub siostry meza. Tylko, ze ja nigdzie nie widze marynarskich :(, albo pirackich!!! natomiast zgadzam sie, ze w naszych sklepach, dla dziewczynki to sie jeszcze cos wybierze bardziej lub mniej kiczowatego, ale dla chlopca masakra... jesli chodzi o chrzest nie mialam klopotu, bo wszystko sprawila mu tesciowa, mial szatki rodzinne 100-letnie!!! peklybyscie ze smiechu- sukienki tak dlugie, ze chyba dla mnie ta dlugosc bylaby dobra, ale sliczna, recznie tkane koronki, batysciki, jedwabie. zaraz sprobuje wkleic zdjecie, poza tym, maly mial poprostu biale ubranko z weluru na zmiane, proste z nexta z jakimis owieczkami :). Poza tym pogoda- bleeeee...
alizey
2008-05-19
10:24:27
Email
:)

alizey
2008-05-19
10:33:38
Email
sukinka Patysia

aga682
2008-05-19
12:42:13
Email
Cześć dziewczyny. Przyznaję, pogoda beznadziejna. Tak pada, że już drugi dzień nie wychodzimy na spacer. Wczoraj byliśmy na basenie z Matim. Rewelacja, na początku opił sie troche wody i popłakał, ale później. Śmiał się i pływał. Szkoda, że nie mieliśmy aparatu ze sobą. Po basenie od razu zasnął, gdyby nie to, że wiercił się i musiałam go nakarmić w nocy, to pobiłby swój rekord w spaniu. Alizey, ubranko śliczne. Trochę mi przypomina nasze rodzinne. U nas większość dzieci była chrzczona w takiej właśnie sukieneczce, ale niestety tkanina bardzo pożółkła i już Matiego nie mogłam w niej ochrzcić. Do chrzty ubrałam go zwyczajnie. założyłam mu zwykłe cieniutkie spodnie sztruksowe, do tego body z kołnierzykiem i bezrękawnik. Niestety nie znalazłam niczego fajnego i w rozsądnej cenie, a te wszystkie garniturki jakoś mi sie nie podobały. Z dziewczynkami w tej kwestii jest rzeczywiście dużo łatwiej. Gdzie się podziało to słoneczko? Pozdrawiam
alizey
2008-05-20
09:36:12
Email
Aga, a jak fotelik? tzn krzeselko chicco, tez Ci sie wydaje takie ciezkie?
aga682
2008-05-20
10:49:12
Email
Cześć. Krzesełko już przyszło. Rzeczywiście jest ciężkawe, zwłaszcza z małym w środku. Na szczęście mam straszą wersję, na czterech kółkach, i w zasadzie tylko je przesuwam. Gorzej jest kiedy muszę je dźwignąć. W mieszkaniu, między pomieszczeniami mam różne poziomy. Niby kilka centymetrów, ale kółko nie podjedzie. A tak poza tym, na razie, waga mi nie przeszkadza. Użytkuję je krótko, zobaczymy jak to będzie na dłuższą metę. Mateusz mi sie ostatnio strasznie rozgadał. Ciągle tylko gaworzy. Czasem można nawet dopowiedzieć sobie, że tatę woła. I jeszcze wkłada palce od nóg do buzi. Rewelacyjnie wygląda. Mały z niego golas, ale jak mam go ubrać, to dopiero jest cyrk. Zaczynają sie płacze, pieluchy nawet nie daje sobie założyć. Nie wiem skąd to u niego się wzięło, Wcześniej nie było takich problemów. A oto mój spryciarz:)

alizey
2008-05-21
09:22:35
Email
hej, hej, nie martw sie Aga, wszystkie maja mniej wiecej tak samo, ja z Patim tez juz od jakiegos czasu walcze o ubieranie chocby pieluchy a wieczorem przed kapiela zostawiam go poprostu na kilkanascie minut na golaska zeby sobie te paluchy u nog poobgryzal do woli:). Tez gaworzy nieprzytomnie, da-da-da, jojojojoj- jak mu smutno, a czsem nawet mamamamama :0. Niestety najglosniej i najchetniej zaczyna koncertowac ok 5:15- bajka! To sa poprostu krzyki, czasem zdaje mi sie urodzilam koguta! No coz, jakos musimy przetrwac... wybieram sie na weekend nad morze sama z moja najmlodsza 11letnia Julka i z malym, jedzie tez paru znajomych. Wciaz sie waham czy warto sie meczyc, ale chyba sie jednak skusze. tylko dzis dopiero sie dowiedzialam jak fatalnie wygladaly drogi po porzednim weekendzie... hm... nie wiem, musze jeszcz sprawdzic, zeby nie utknac na 10 godzin w korku... a co tam u Was panie??? kasiulka znow zniknela... no i cala reszta... pozdrawiam ze slonecznego chwilowo Poznania
aga682
2008-05-21
10:34:48
Email
A ja właśnie miałam się pytać o której wasze maluchy wstają rano? Mati mnie kiedyś wykończy. Codziennie, o tej samej porze, jak w zegarku, pobudka-5:37. Zasypia po 20, ale jak kładłam go ok 22 też się budził po 5. Gdzie te czasy, że wstawał o 7:30? Ba, czy wrócą? Ostatnio to tylko my tu piszemy. Gdzie się podziewacie dziewczyny? Alizey jedź nad morze. Taki wyjazd dobrze ci zrobi. Pozdrawiam z deszczowej Oławy:)
fluczek
2008-05-21
10:57:54
Email
Hej. Natalka zasypia różnie 21.40, 22.00, najpóźniej 22.30 a wstaje też różnie 6.30, 7.30, 8.00. O 8.00 wstaje jeżeli je o 4.00 na śpiąco. Ale nie mogę narzekać. Gorzej jest ze spaniem w dzień. Jeżeli nie ma spacerku (jak dzisiaj np, bo straszna pogoda) to nie śpi dłużej niż pół godziny po kilka razy na dzień. Natomiast na dworzu najdłużej śpi 3 godz. Pozdrawiam
fluczek
2008-05-21
16:11:17
Email
Hej. Napisałam że Natalka nie śpi w domu dłużej niż pół godziny a tu niespodzianka. Spała 2,5 godz. w domu, ale pewnie była zmęczona po ćwiczeniach hehe.
majka_76
2008-05-21
22:22:05
Email
Hej! Jakoś mało się ostatnio udzielam w naszym wątku. Czytam Was na bieżąco, ale sama jakoś nie mam weny, żeby cokolwiek napisać. U nas z nockami fatalnie. Mały budzi się koło 2-3 (a czasem nawet koło 1), biorę go do siebie, daję cycusia i tak drzemiemy do ok. 5 (choć dziś do 4). Męczące te noce są dla mnie bardzo. Poza tym jak nie ma w dzień jakiejś dłuższej drzemki to jest nie do zniesienia. Płacze, jęczy. Trzeba go cały czas mieć na rękach. Ja już mam chwile zwątpienia. Jestem wymęczona i marzę o tym, zeby z tydzień spać. Sen z powiek spędza mi jeszcze to ubranko do chrztu. Na allegro standardowe tandetne garniturki, a to co ładne to koszmarnie drogie. Muszę coś wymyślić, bo nie ubiorę Filipa jak głupka. Długi weekend się zaczął, a pogoda taka koszmarna, że nawet nie można wyjść na spacer :(. Mimo tego życzę Wam dużo słońca i odpoczynku. Pozdrawiam i ślę całuski dla maluszków :)
aga682
2008-05-23
08:02:13
Email
Hej:) ale mi mały sprawił prezent dzisiaj Obudził się o 7:37. Rewelacja. Tylko tyle, że położyliśmy go później, bo o 21:30. Przetestujemy to dzisiaj jeszcze raz, ale już wolę go kłaść godzinę później i spać dwie dłużej:) No i dziewczyny dzisiaj jest dzień ojca:) Pierwszy. Mam Nadzieję, że dostanę jakąś kartkę na tą okazje i farbkę bezpieczną dla dzieci. Odcisnę małemu rączkę, niech się tatuś cieszy:) Buziaki
kasiaulka81
2008-05-23
14:41:06
Email
Dzień ojca? A to nie w czerwcu? Ale pomysł fajny, Aga. Ja, kobitki jestem z małym, na długi weekend u rodziców. Planowałam spacerki, relaksik w ogrodzie, a tu proszę jaka pogoda do bani. No, miejmy nadzieję, że choć troszkę się poprawi. Alizey nad morzem. Ciekawe jaka pogoda u nich. Ja też myślę o wyjeździe z Mieszkiem nad morze, ale to dopiero po sprawie rozwodowej. A co do krzesełka, to my dostaliśmy krzesełko w prezencie ze szpitala. Pisałam Wam, że mały z racji urodzenia w sylwestra miał parę ciekawych bonusów - chrzest w Katedrze udzielany przez Arcybiskupa, listy gratulacyjne od władz miasta i województwa, no i upominki. Co do ubranek na chrzest, to ja kupiłam na allegro, taki polarowy komplecik (mały chrzczony był gdy miał miesiąc, więc wtedy była jeszcze sroga zima). O! Zmykam na spacerek, bo jest chwila przejaśnienia. Buziaki
aga682
2008-05-23
15:05:24
Email
no właśnie się pomyliłam. Jednak w czerwcu. Ale jak ja to sprawdzałam, że widziałam maj. Nie dość, że jestem nierozgarnięta ostatnio, to jeszcze na oczy powinnam się leczyć. Cóż, ale mi głupio:) Aż zazdroszczę wam dziewczyny. Kasia u rodziców, Alizey nad morzem, fajnie:) Buziaki
Agata
2008-05-23
17:27:55
Email
Cześć dziewczyny - ostatnio rzadko tu bywam bo jakaś taka zaganiana jestem. po pierwsze przeprowadzamy się i remontujemy całą górę u rodziców. Roboty tyle, że szkoda gadać. Po drugie -Miki nadal nie bardzo może dojść do siebie po tym spitalu...ciągle ma kaszel, katarek. Już trzy razy byliśmy z nim u lekarza. Ciągle osłuchowo czystto - ale jednak coś go trzyma.lekarka mówi, że po tych zabiegach w szpitalu ma prawdobodobmie podrażnioną krtań i to od tego. Jest na lekach i póki co czekamy.
Oglądałam foty waszych bąbli - jejuniu ale oni już duzi wszyscy. Zresztą jak patrzę na Mikiego to też kawał chłopa z niego. Apetyt ma niezły - przewrwy pomiędzy posiłkami robi oko.4-5 godzin. Raz dziennie zjada gęstą kaszkę ryżową i cały duży słoiczek zupy...a reszta karmień to mleczko. Nie jest zbytnim pasjonatem herbatki...no cóż...za to soczek jabłkowy lubi.
Postaram się za jakiś czas wkleić jego aktualne fotki...ale póki co aż zakończymy remont rzadko tu będę zaglądać. Pozdrawiam Was ciepło i buzaiki w noski dla bąbli:)
majka_76
2008-05-25
16:04:39
Email
Hej, hej! Długi weekend się kończy, niestety. Fatalna była pogoda, nawet na dłuższe spacery nie można było się wybrać. Odwiedziła mnie siostra z wielką nowiną. Otóż moja siostrzenica jest w ciąży. hehehe. Zaszokowała mnie ta wiadomość jak nie wiem. Zostanę babcią cioteczną, a mój syn wujkiem. Siostrzenica ma 22lata. Dla mnie to mało, być może dlatego, że ja zdecydowałam się na dziecko dość późno. No różne są priorytety. Ja jestem w szoku :D. Udało mi się kupić ubranko do chrztu dla małego. Wczoraj wybraliśmy się na zakupy i w sklepie firmowym Wójcika. Kupiłam: spodenki lniane, koszulkę lnianą, kamizelkę i kapelusik. Wszystko utrzymane w tonacji beżowej. Jak będzie zimno to założę małemu białe śpiochy pod spód i będzie ok. Też nie tanio, bo zapłaciłam ok.200zł, ale taniej niż w abrakadabra, no i mały nie będzie wyglądał jak głupek ;). Oczywiście pokusiłam się i kupiłam Fifkowi jeszcze zestaw body z krótkim rękawem w mothercare i kapelusik. Jak już wejdę do sklepów dziecięcych to dostaję małpiego rozumu. Agatko, życzę Mikiemu szybkiego powrotu do formy. Pozdrawiam Wszystkie maleństwa i ich mamusie. :)
alizey
2008-05-26
08:40:45
Email
hej dziewuszki! fajnie, ze sie cos ruszylo... nawet kasiulka zawitala... wybralam sie nad to morze i odpoczelam bardziej niz sie spodziewalam, bylo swietnie, zaciszne spokojne miejsce, slonce od rana do wieczora, wiec opalilismy sie jak stare wilki morskie, codziennie rybki, spacer do latarni morskiej i na zachod slonca... tak zal bylo wracac... nadrobilam kawaleczek zaleglosci filmowych, bo bez telewizji wlaczalam sobie wieczorem dvd (do ksiazki wciaz nie moge sie zebrac), no ogolnie naprawde fajnie, Kasiulka jakbys chciala chetnie polece Ci to miejsce na wyjazd. Bardzo skromne, tzn. taki stadard basic, ale czyste, schludne i urokliwe- domek pod lasem i dookola laki, a tuz za drzewami szumiace morze... no i cena przyzwoita... moja dziecina... hm... no coz, raz pospala do 7-mej, poza tym standard, 5-ta, nawet dzis po tym jak wrocilismy po 22 i wtedy bylo jeszcze karmienie i przerwa we snie, ni ma sily, 5-ta i juz... poza tym chyba mu juz podam zupke z mieskiem... co myslicie, czy to juz czas? zoltka narazie sie boje, tata bardzo uczulony na jajka wiec poczekam jak najdluzej... pozdrawiam... NO I WSZYSKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU MAMY!!!
alizey
2008-05-26
12:33:13
Email
no! to pierwsze miesko mamy za soba! Patyszek wlasnie wpalaszowal caly sloiczek "marchewki z kurczakiem i sliwkowym pure"... chcialam mu dac tylko troszke dla proby, ale, ale, sprobowalybyscie mu to zabrac!!! teraz "dojada" jeszcze sam resztki z lyzeczki i wciaz ma nieprzytomny wzrok ;), hihi, nie chcecie wiedziec jak wyglada on i jego otoczenie :)). w kazdym razie mu smakowalo, teraz tylko mam nadzieje nie bedzie jakiejs bolesnej reakcji na nowy skladnik... badzmy dobrej mysli bo z okazi Dnia Mamy zamierzam leniuchowac i mam kompletnie w pompie jakiekolwiek inne niz konieczne dla przezycia czynnosci, czego i Wam zycze pa :)
alizey
2008-05-26
20:57:28
Email
cholipka... znowu se do sciany gadam :(
majka_76
2008-05-26
21:32:17
Email
Alizey - nie gadasz do ściany. Ja też tu jestem :) z Tobą :), ale jakoś nie mam werwy, żeby cokolwiek mądrego napisać. Mam pewne problemy rodzinne, że nawet szkoda o tym gadać. Muszę się z tym uporać, przemyśleć pewne sprawy i zastanowić się nad własnym życiem. Przepraszam, że tak enigmatycznie mówię. Nie jestem gotowa, aby powiedzieć cokolwiek. Fakt jest faktem, że dzisiejszy dzień nie należy dla mnie do najlepszych :(
alizey
2008-05-26
22:56:51
Email
OH Majka sorry, tak sobie zazartowalam... wszystkie widze na tym samym wozku jedziemy... no to moze kiedys pogadamy, mnie sie tez nie chce pisac, choc mam problemy z mezem i to nietypowe i zasadnicze... wiecej nie mam sily roztrzasac bo narazie nie mam innego wyjscia tylko starac sie nie myslec i zyc dalej az sie jakos przewali na jedna albo druga... sciskam i mam nadzieje, ze Tobie lepiej... pozdrowka...
kasiaulka81
2008-05-27
14:31:30
Email
ja też jestem...i smutno mi, że i Was dopadły problemy rodzinne. Mam nadzieję, że nie tak poważne jak u mnie. Alizey, chętnie wezmę od ciebie namiar na to nadmorskie miejsce. Jak coś masz to wyślij mi na maila: kasiablok@tlen.pl Pogoda sie poprawiła
kasiaulka81
2008-05-27
14:45:58
Email
A! No i spóźnione ale baardzo serdeczne życzenia zdrówka, szczęścia i pomyślności dla wszystkich mamuś!!! (przekazuję w imieniu dzieciaczków ;))
aga682
2008-05-27
22:00:29
Email
Cześć:) I ja tu jestem:) Czasem po prostu nie mam weny, a jak mam pisać cokolwiek to lepiej wcale. A tak serio, to zabiegana jestem ostatnio. Jak mężulek w domu, to z czasem wolnym ciężko. Cały tydzień go nie ma, a jak jest, to załatwiamy wszystkie nagromadzone sprawy. I tak w kółko. Mały znowu ma katarek:( Walczę. Katar czysty więc nie panikuję. Oczywiście marimer, frida i Nasivin stosujemy, ale kupiłam też maść majerankową. Zobaczymy co z tego będzie. Trzymajcie sie i nie dajcie problemom. pozdrawiam
kasiaulka81
2008-05-29
10:51:00
Email
Dziewczyny przymierzam się do kupna kolejnego fotelika samochodowego, tzn. tego od 9 do 35 kg. Czy macie jakieś godne polecenia? Jakich fotelików używacie? Buziaki i miłego dnia
donka
2008-05-29
20:07:09
Email
ja uzywam fotelika firmy Sena ( mozna go znalezc w Smyku). jest wygodny, rozkladany, bardzo miekki, bo ma kilka wkladek dla mniejszych dzieci, ktore mozna pozniej zdjac. cena tez bardzo przystepna.
majka_76
2008-05-30
21:25:50
Email
Hej! Jakoś ucichło to nasze forum. No cóż, piękna pogoda to nikomu się nie chce siedzieć przed kompem :). Mnie również. Mój syneczek już sam siedzi. Nie wiem czy to nie za wcześnie, ale diablontko nie chce uleżeć. Jest taki ruchliwy. No i nauczył się pełzać. Komicznie to wygląda. Wszystko teraz jest w zasięgu jego ręki. No i zaliczył pierwszy kaskaderski upadek z kanapy. Teraz to śmiesznie brzmi, ale byłam przerażona. Działo się to o 6 rano. Ja spałam, mąż się nim zajął. I to przez jego nieodpowiedzialne zachowanie, mały zlądował. Zostawił go na kanapie otoczywszy poduchami z wszystkich stron i poszedł robić mu mleko. Minuta wystarczyła, aby mały przeturlał się i upadł. Na szczęście nic mu się nie stało, ale byliśmy przerażeni. Filip zresztą też. Bardziej się wystraszył niż potłukł. Mam nadzieję, że więcej takich akcji nie będzie. Poza tym u mnie kryzys zażegnany. Mam nadzieję na dobre, bo mam dość dołów i innych niespodzianek. Oczywiście którz inny jak nie mąż jest autorem tego wszystkiego. Nie, nie chodzi o zdradę z kobietą, ale prawie, bo...z komputerem. Co wieczór, kiedy mały zasypia mój mąż znika przed kompem i siedzi do późnych godzin nocnych, grając, czatując (!!!!) i bóg wie co jeszcze. No i oczywiście tym obarcza mnie, mówiąc, że w ogóle się od niego odsunęłam. No sorry, jak między nami może coś się dziać, jak on jest pochłonięty swoją komputerową kochanką. Ja mam dość. Postawiłam sprawę na ostrzu noża, bo nie zamierzam tak egzystować do końca życia. Ja nie wiem, czy Ci faceci muszą być takimi egoistami?! Mam nadzieję, że to się zmieni, bo jak nie to adieu. Kasiulka, ja nie mogę nic ci doradzić w kwestii fotelika, bo kompletnie nie orientuję się w temacie. Nie mamy samochodu, więc sama rozumiesz. Pozdrawiam Wszystkie Mamusie i ich dzidziusie :)
alizey
2008-05-31
23:03:50
Email
czesc, ja wciaz uzywam fotelika JANE, wygodnie bo pasuje do kolek i bardzo go sobie chwale,ale on chyba do 13 kg jest wiec jeszcze nie myslimy o zmianie...
aga682
2008-06-01
09:26:46
Email
Cześć dziewczyny. My jeszcze nie zmieniamy fotelika, ale już się rozglądamy. Cenowo jest duża rozpiętość i chyba zdecydujemy się na taki z isofix-em. Musimy się tylko upewnić czy w naszym aucie jest możliwość zamontowania takiego fotelika, bo jak nie to nie będziemy przepłacać. Jedziemy dzisiaj ze znajomymi do zoo:) A dzieciaczkom wszystkiego najlepszego w dniu dziecka:) Pozdrawiam
fluczek
2008-06-04
18:13:01
Email
Cześć dziewczyny. Co tu tak cicho? Nikomu nie chce się pisać? Mam do Was pytanie. Czy używacie już spacerówek czy raczej jeszcze gondoli? Natalka tak zadziera głowę od dawna, że dzisiaj już nie wytrzymałam i teraz będę ją wozić w spacerówce. Oczywiście na wpół siedząco. Przynajmniej teraz wszystko widzi. Hehe. Pozdrawiam
aga682
2008-06-04
20:00:45
Email
Hej. A już miałam sie pytać, gdzie sie podziewacie. Ja nie wytrzymałam i wyciągnęłam spacerówkę w niedziele. Jest o niebo lepiej. Mały siedzi, wszystko widzi i jest spokojniejszy. siedzi już sam, dość stabilnie, tylko sam sie jeszcze nie umie się podnieść, żeby usiąść.Niestety wydaje mi się, że przez te upały mały nie chce jeść. W każdym razie je dużo mniej. Na siłę prawie. Słoiczek to tylko kilka łyżeczek, a mleko to już nie wspomnę. Ledwo 120 wypije. Dobrze, że dużo pije wody. Tylko, że mam inny problem. Od wczoraj dużo mniej sika. W nocy już od dawna nie zmieniam mu pieluszki, a dzisiaj rano była tylko trochę mokra. Zobaczę jak będzie tej nocy. Jak to sie powtórzy to do lekarza pójdziemy. Zwłaszcza z tą jego wadą. Chyba wam już kiedyś wspominałam, że u Mateusza stwierdzono spodziectwo (na szczęście najlżejszą postać, być może nie będzie potrzebny żaden zabieg). A to siedzący Mati:)

majka_76
2008-06-04
21:51:31
Email
Hej! Aga, Mati jest świetny. Ja też już wyciągnęłam spacerówkę, bo mały już od dawna siedzi. W gondoli wyglądał śmiesznie jak siedział i tylko głowa mu wystawała. A on się musi przecież rozglądać. No i uwielbia jazdę autobusami i tramwajami ;). Aga być może mniejsze sikanie spowodowane jest wadą. A może po prostu mały się poci (bo gorąco) i dlatego mniej sika. Nie zauważyłaś czy bardziej się poci? Jednak wizyta u lekarza na pewno nie zaszkodzi. Pozdrawiam :)
aga682
2008-06-05
07:30:09
Email
Hej. Mały poci się strasznie. spokojnie nie zje, bo już jest cały mokry. Chyba masz rację Majka. Po dzisiejszej nocy pielucha była strasznie pełna. Zobaczymy jak będzie w dzień. A do lekarza zadzwonię, zobaczymy co powie. Buźka
kasiaulka81
2008-06-05
13:25:54
Email
Hej dziewuszki! Ja spacerówki używam już od 2 tygodni i mały jest cały szczęśliwy, bo w końcu widzi coś wiecej niż chmury i listki na drzewach. Jestem juz po pierwszej sprawie rozwodowej. Niestety będą następne, bo mój mąż nie przyznał sie do winy. Mało tego stwierdził, że wina jest również po mojej stronie! Po prostu zrobiłam wielkie oczy jak to usłyszałam. Juz nie wspomnę jak mi było przykro... Po tym wszystkim co mi zrobił jeszcze takie teksty. Dziewczyny, mówię Wam, to jest koszmar.
majka_76
2008-06-05
19:06:01
Email
Kasiulka! Trzymaj się kochana i nie daj się. Jak to twoja wina? A co Ty niby zrobiłaś? Ci faceci, żaden nie potrafi zachować się jak prawdziwy mężczyzna i przyznać. Tchórze i tyle. Wiem, że Ci ciężko. Domyślam się co przeżywasz. Walcz i nie daj się. Jesteśmy z Tobą :) Buziaki.
donka
2008-06-05
19:52:33
Email
Aga, nie wiem na czym polega wada twojego synka, ale wiem, ze nadmierne pocenie jest objawem krzywicy. lepiej skonsultuj to z lekarzem.
kasiaulka81
2008-06-08
13:55:58
Email
Do boju Polsko!

kasiaulka81
2008-06-08
13:59:01
Email
Hej dziewuszki! Czyżby tylko Mieszko dzisiaj kibicował? Pogoda u nas nieciekawa, więc dzisiaj kibicujemy w domku. Życzymy Wam miłego dnia. Buziaki
majka_76
2008-06-08
21:16:36
Email
Mieszko jako kibic - boski :) Dobrze kibicował, bo przynajmniej na razie jedno zwycięstwo mamy - Kubica numer 1 w grant prix Kanady :)). Jeszcze tylko meczyk :))) Pozdrawiamy. Mój syneczek padł niestety i kibicuje przez sen :)
fluczek
2008-06-09
18:00:37
Email
Hej! My już jesteśmy po chrzcinach. Natalka była bardzo grzeczna, a na polanie główki zasnęła. Na przyjęciu też była grzeczniutka. Myślałam że gorzej to zniesie. Do domu wróciliśmy o 20.30, wykąpałam ją, zjadła i padła. Wstała o 7.00 rano. Pozdrawiam gorąco
aga682
2008-06-10
10:44:53
Email
Cześć dziewczyny. Kasiu Mieszko super, nie tylko on kibicował. My przegapiliśmy Kubicę, ale meczyk mały do 22.30 oglądał i zasnąć nie chciał. Dzisiaj Mateusz kończy 6 miesięcy:) Ale ten czas zleciał. A to kibic nr jeden w naszym domu- zatroskany

alizey
2008-06-10
11:46:06
Email
hej dziewuszki, witam :). My ogladalismy mecz, ale maly z wozeczka i chrapiac w nieboglosy :), no i pewnie lepiej- uniknal rozczarowania ;). jestesmy jeszcze w Irlandii, na szczescie pogoda zaczela byc lepsza bo pierwsze trzy dni lalo, teraz srednio, ale slonecznie- zazdroszcze wam upalow, ja lubie lato. Balam sie lotu z malym ale bylo ok, troszke sie rozplakal przy ladowaniu ale tak naprawde nie wiem czy to rzeczywiscie uszka, czy poprostu byl juz zmeczony dwugodzinnym siedzeniem na naszych kolanach i calodzienna podroza. Nie zdolalam sie jeszcze dobrze rozejrzec po sklepach ale ze wstepnego rozpoznania zdaje sie ze naprawde jest tu lepiej zorganizowana "obsluga" maluchow, taniej, wiecej fajnych, ciekawych zabawek, udogodnienia dla wozkow i ich pasazerow na kazdym kroku. no coz to truizmy wiec nie zawracam Wam wiecej nimi glowy. Aga czy mozesz mi powiedziec dokladniej co to jest to spodziectwo? Zmartwilam sie tez, bo Patyczek nie siedzi jeszcze za dobrze, laduje natychmiast w glebokim sklonie na swoich kolanach albo na boku co wyglada smiesznie, bo kiwa sie jak nasi kochani tatusiowie po paru glebszych :) (no nie chce nikogo obrazac, wiec w kazdym razie nasz tatus ;) ). poza tym chyba robi mi sie z niego bysiu, zdaje sie ze humana go pasie bo szyjka mu sie robi ja u Pudziana :). piersia karmie juz tylko w nocy i rano, poza tym przystawiam go ale niewiele chyba wyciaga, no coz, sama juz nie wiem, no w kazdym razie zjada juz wlasciwie same kaszki, obiadki i deserki. Ze spaniem wciaz niezbyt fajnie- pobudki wciaz o naszej 5-tej, w ciagu dnia zadnych regol poza brakiem drzemki popoludniu przed kapiela i spaniem nocnym. Zabralam tez tutaj spacerowke ale nie chwale jej sobie... trudno polozyc w niej malego na brzuszku, a on glownie spi w wozku- kolysanie go blyskawicznie usypia... i w ogole jakos chyba narazie wroce do gondoli w domu, gdy maly lezal na poduszeczce, moglismy tez podniesc oparcie do polsiedzacego widzial swiat dookola. Tak jak gondola JANE jest swietna tak spacerowka jakos mi narazie nie "podchodzi" ;). Moze musze sie dluzej przyzwyczaic... Sprobuje zaladowac jeszcze jakies zdjecia... pozdrawiam :)
alizey
2008-06-10
11:49:42
Email
sto drugi dalmatynczyk :)

majka_76
2008-06-10
22:07:24
Email
Patryczek super jako dalmatyńczyk, a jak świetnie śpi. Śpiochy - rewelacja. O spodziectwie możesz poczytać tu: http://www.maluchy.pl/artykul/176 Dość przystępny artykuł. A tak po krótce to jest to wada wrodzona zewnętrznych narządów płciowych. Ma coś wspólnego z cewką moczową, która nie jest tam, gdzie powinna być. Są różne stopnie tej wady - od lekkiej (która nie wymaga leczenia operacyjnego) do ciężkiej. No to tyle ile sama wiedziałam bez czytania. Nadgorliwa jestem, co? Wyręczyłam Agę, bo pytanie było do niej. Ale chyba nie ma mi tego za złe :). Myślę, że jeszcze coś dopisze. Mati jako kibic - czarujący. Też chciałam kupić takie body dla Fifiego, ale był tylko rozmiar 90 :(. wszystko wykupili ;(. Pozdrawiam :)
aga682
2008-06-11
08:34:59
Email
Cześć:) dzięki Majeczko. Ja sama wiem tyle co w tym artykule-teraz, bo po porodzie to myślałam, że zwariuje. A dodać mogę jedynie jeszcze to, że wada ta nie jest dziedziczna ani nic z tych rzeczy. Po prostu trafia się raz na kilkaset do kilku tysięcy porodów. W zależności od rodzaju wady. No i jeszcze, że powstaje między 9 a14 tc, kiedy właśnie tworzy się układ moczowy. W zależności od tego na jakim etapie powstanie wada, taki ma ona rodzaj, czyli im wcześniej tym gorzej. Wiem jeszcze, że są już u nas ośrodki, które nawet najbardziej skomplikowane wady potrafią "naprawić" w jednym zabiegu. Do tej pory był to dość długotrwały proces i wymagał kilku, a nawet więcej, operacji. U nas stwierdzono postać żołędziową. Ujście cewki moczowej mały ma ok 3-4 mm niżej niż powinno być. W zależności od lekarzy jedni twierdzą, że potrzebny będzie zabieg, inni, że raczej nie. Zobaczymy, w lipcu mamy wizytę kontrolną w klinice. przy tej okazji przeprowadzili ze mną kilkanaście wywiadów środowiskowych. Masakra, w każdym o to samo pytali. czy są w rodzinie jakieś wady, choroby itd. Zwłaszcza o przyjmowanie kwasu foliowego pytali. Lekarze mi powiedzieli, że najlepiej go przyjmować już na rok przed planowaną ciążą. Ja brałam prawie rok zanim zaszłam w ciążę. Wydaje mi się, że tu nie ma reguły. Tak trafiło i tyle. buzka
alizey
2008-06-11
09:26:56
Email
ok, dzieki dziewczyny, przejrzalam artykul... no brzmi dosc nieprzyjemnie, cale szczescie ze Mati ma tylko taka lagodna postac :). Hm nie zdajemy sobie sprawy ile roznych nieprawidlowosci dzieje sie w przyrodzie i ile nas przykrosci omija kazdego dnia... trzeba to doceniac, ja wciaz nie wierze, ze Patys- czwarte, pozne dziecko taki jest fajny i zdrowiutki :), balam sie, a lekarz nam nawet zalecil badania prenatalne... zrobilismy tylko tez zwiazane z pobraniem krwi, nie narazajace w zaden sposob zycia malenstwa, inne- czyli m.in. amniopunkcje darowalismy sobie, uznalismy, ze nawet gdyby cokolwiek bylo nietak to i tak maly urodzilby sie i byl z nami- wiec po co sie denerwowac, lepiej miec nadzieje, ze wszystko dobrze- zwlaszcza ze wszystkie badania wskazywaly na zdrowe duze dziecko :). He he, kwasu foliowego nie bralam przed ciaza w ogole, maly nas troszke zaskoczyl... lekarze w zasadzie przekazali nam dosc trudna wiadomosc, ze najprawdopodobniej nie uda nam sie miec dziecka bez udzialu zabiegow wspomagajacych zaplodnienie. hehe, no i masz, maly cudzik sie przytrafil :), nie z tego ni z owego mamusia jadac na imprezke z duzym udzialem wina do kolezanki stwierdzila, ze cos dawno nie bylo okresu. Dla swietego spokoju kolezanka czekala na mnie z testem, a, zebysmy spokojnie poplotkowaly i popily tego winka... hehe, zapomnialam o tym tescie i wynik sprawdzilam chyba po godzinie... o mamo dziewczyny, nie wiem czy przezylam kiedys wiekszy szok w moim zyciu... :) hm... tak to bylo, no coz , dzis sobie lezy maly rozrabiajacy tygrysek (tutaj maly ma wszystko w tonacji Kubusia Puchatka :) ) i patrzy na mnie duzymi oczkami i nawet sobie nie zdaje sprawy jaka nam zrobil niespodzianke :). taaaa... sie znow rozgadalam bo tygrysek zaczyna wygramalac sie ze spacerowki i za chwile skonczy na ziemi... acha, nie pisalam Wam, ze zaliczylismy juz tez pierwszy upadek z tapczanu... wstyd sie przyznac... mama zasnela z dzieckiem przy boku na tyle nierozsadnie ze sie dziecko skulnelo.... o rany ale byl krzyk!!! pietnascie mimut sie zawodzil od placzu, musial sie bardzo wystraszyc, spadl na super miekki dywan- gruby i puszysty, nie mial nawet sladu zadnego uderzenia, ale wiecie, jak kazdy facet- histeryk maly z niego;). zaloze sie ze jakby to byla Natalka, mama by ja przytulila i po krzyku ;). No zartuje sobie, ale oczywiscie nie bylo mi do smiechu, siostra meza, na ktorej weselu bylismy wtedy jest na szczescie chirurgiem i zaraz fachowo swojego chrzesniaka obejrzala ... jejku ide dziewczyny bo ksiazke tu Wam zaraz napisze ... pa milego dnia, my dzis ruszamy na wycieczke na polnoc Irlandii, pozdrawiamy- ja i Tigger,ktory lezy wlasnie w poprzek spacerowki na brzuchu?! :)
majka_76
2008-06-12
16:28:16
Email
Hej! Mam pytanko do wszystkich mam, które chcirzciły swoje maluchy. Ile daje się księdzu za chrzest? Interesuje mnie przede wszystkim "cennik" warszawski. Głupie pytanie, ale nie chcę popełnić jakiejś gafy dając za mało.
aga682
2008-06-12
16:47:04
Email
Ja nie dałam nic, ale to tylko dlatego, że płaciłam mu za ślub. U nas w Oławie dają ludzie "co łaska", ale z tego co się orientuję, to mniej więcej tyle co za mszę w intencji.
fluczek
2008-06-12
17:36:58
Email
Hej. Ja jestem z Ząbek i u nas ksiądz sam powiedział że 200zł. W Warszawie raczej mówią ile trzeba dać. W mniejszych miejscowościach mówią "co łaska". Chociaż pewnie zależy też od księdza na jakiego się trafi.
kasiaulka81
2008-06-13
14:55:36
Email
Majka, ja też dawałam 200zł (taką miałam łaskę ;) ). Buziaki
majka_76
2008-06-13
18:50:29
Email
Moja łaska wyniosła 100zł. Nie wiem czy to za mało, ale 200zł to moim zdaniem przesada, jeśli chrzest to nie odrębna msza. Mój mąż stwierdził, że 50 zł by wystarczyło ;).
aga682
2008-06-14
11:11:17
Email
200 brzmi obłędnie. Ja tyle dałam za mszę ślubną, ale u nas tak dają. Może to dlatego, że to małe miasto:)
aga682
2008-06-17
11:02:05
Email
Cześć. Właśnie wróciłam od lekarza. Mały ma zaczątek zapalenia krtani i niestety zalecono mu antybiotyk. Nic mu nie jest oprócz dość uciążliwej chrypki. Nawet płakać nie może. Mam nadzieje, że mu pomoże. Z co u was. Tak cicho sie zrobiło. Pozdrawiam
majka_76
2008-06-17
11:08:40
Email
Hej! Brak czasu, brak weny. Moje dziecko zrobiło się takie ruchliwe, że szok. Pełza już po całym mieszkaniu. dziś powędrował za mną do kuchni. Trzeba mieć już oczy dookoła głowy. Nic teraz nie mogę przy nim zrobić, nie mówiąc już o pisaniu na forum :(. Śpi co raz mniej. Noce ciągle uciążliwe. Budzi się teraz 4-5, a ja chodzę na rzęsach. Kiedy wreszcie to się zmieni?Pozdrawiam Życzę Wszystkiego dobrego dla Matiego. niech szybko zdrowieje. Buźka
fluczek
2008-06-18
12:21:52
Email
Hej dziewczyny. Moja Natalka złapała 3-dniówkę. Jak na razie tylko gorączka i marudzenie. Lekarka powiedziała że może ją wysypać ale wcale nie musi. Mamy się pokazać w piątek! Pozdrawiam i życzę zdrowia dla was i maluszków.
aga682
2008-06-20
18:54:09
Email
Lato idzie i mamusie poznikały:) Byłam dzisiaj z małym na kontroli, z gardełkiem już lepiej,ale antybiotyk mam mu podawać do 7 dni. Niestety (chyba przez ten antybiotyk) mały ma stan zapalny w buzi i dostaliśmy kolejną porcję leków.Szczęście, że to tylko syropy i zawiesiny do przemywania ust. Dosłownie ma ranki w buzi i wcale się nie dziwię, że nie chce jeść. Masakra:( A co u was? bużka
majka_76
2008-06-24
17:48:22
Email
Nasz wątek zamarł zupełnie :(. Szkoda. jesteśmy już po chrzcinach. Wszystko udało się bardzo dobrze. Nawet jedzenie, które przygotowałam wszystkim smakowało. Jestem z siebie dumna. Z Filipa jeszcze bardziej. W kościele był grzeczniutki, a pod koniec mszy zasnął. Pozdrawiam :)
majka_76
2008-06-24
17:54:20
Email
W kościele :)

aga682
2008-06-24
19:55:18
Email
Śliczny aniołek:) Ciekawe gdzie się podziała reszta dziewczyn? U nas ze zdrowiem już ok. Cieszę się strasznie, bo mały na widok łyżeczek i innych aplikatorów leków już strasznie płakał.
majka_76
2008-06-25
19:16:03
Email
Hej! Cieszymy się bardzo, że Mati już zdrowy. Nie ma nic gorszego niż chory maluszek, który musi się męczyć. U nas jak do tej pory Filip jeszcze nie chorował i mam nadzieję, że tak zostanie :). Wątpię jednak, żeby ominęły go wszystkie choroby wszak idzie przecież do żłobka od września. Dziewuszki, gdzie Wy się wszystkie podziewacie? Wiem, wiem, ciepło jest i lepiej spacerować niż siedzieć w necie.Pozdrawiam :)
kasiaulka81
2008-06-26
10:51:04
Email
Hej kobitki! My z małym wybieramy sie na kilka dni do moich rodziców na zielona trawkę, bo we Wrocławiu ciężko wytrzymać. Mieszko też póki co zdrowy. Wczoraj miał ostatnie szczepienie przeciw żółtaczce. Kolejne kłucia dopiero w 13-14 miesiącu. Pozdrawiam Was wakacyjnie
aga682
2008-07-01
17:46:04
Email
Cześć dziewczyny. Mam już zdjęcia od fotografa. Niestety nie jestem u siebie, ale postaram sie później jakieś dodać. A tak poza tym, to u nas wszystko ok. Mały gada jak najęty. Niezły z niego nerwus. A co u was? gdzie się wszystkie podziewacie?
majka_76
2008-07-02
19:23:43
Email
Hej! Wydaje mi się, że nasz wątek powoli zamiera :(. Szkoda. Dziś byliśmy na szczepieniu. Mały zniósł to nawet dzielnie. Następne dopiero w styczniu. Ale, ale... Robiłam małemu morfologię i wyszło, że ma leukocytozę. Nie wiem co to znaczy, bo żadnych objawów nie ma, poza tym, że od jakiegoś czasu robi smoliste rzadkie kupy. Żelazo w normie. Lekarka dała skierowanie na posiew kału i mamy powtórzyć badania za ok1,5 mca. Poza tym mały ma podejrzenie stulejki. Idziemy do chirurga 17 lipca. Mam nadzieję, że to nic groźnego. Filip już sam siada z pozycji brzusznej. Staje w łóżeczku trzymając się szczebelków. Ruchliwy jest bardzo. Nadal mamy problemy ze spaniem. Budzi się rano 5-6, a czasem nawet 4. W dzień też nie za bardzo mu się chce spać. Tak w ogóle to usypiany jest na przymus. Tak myślę, że mógłby nie spać w ogóle. Modlę się, żeby to się wreszcie zmieniło, bo po prostu padam ze zmęczenia. Nie wiem jak to jest u Was. Aga, wiem, że Twój Mati spał podobnie. A jak jest teraz? Pozdrawiam :)
aga682
2008-07-03
08:18:22
Email
Cześć dziewczyny? Majka, u nas ze spaniem się poprawiło. Mały zazwyczaj budzi się o 6.30, czasem zdarza mu sie nawet 7-7.30,niestety jak dla mnie za rzadko:( Ale nie jest to regułą. Ostatnio znowu mu się coś poprzestawiało i kilka nocy budził se o 5.30. W nocy budzi się tylko raz. Wcześniej myślałam, że im później się obudzi w nocy tym dłużej będzie spał rano, ale teraz już wiem, że dla niego nie ma to żadnego znaczenia. Wstaje godzinę później dlatego, że zasypia po 21, czasem 22, a wcześniej małego nie było już o 20. długo sie uczyliśmy zasypiać później i później wstawać. Źle nie jest, ale sama się zastanawiam kiedy mu się to wszystko unormuje. A w dzień ze spaniem jest różnie. I wydaje mi się, że lepiej śpi dlatego, że przed snem do mleka dodaję mu trochę kaszki. Szkoda, że Fifi choruje. Na pewno wszystko będzie ok. Również nie wiem co to jest leukocytoza, pierwszy raz słyszę. A stulejka zdarza sie bardzo często. I w zasadzie to nic groźnego, ale wizyta u lekarza konieczna. Sama się zastanawiałam co robić żeby Mati jej nie miał, ale lekarz powiedział, że przy spodziectwie stulejka się nie zrobi.
aga682
2008-07-03
08:29:34
Email
A to kilka zdjęć:)

aga682
2008-07-03
08:44:54
Email
coś jest nie tak,zdjęć nie moę dodać. Spróbuję później
kasiaulka81
2008-07-03
09:25:54
Email
Aga, bardzo ładne zdjatko. Majka, gratulacje dla synusia, że tak ładnie rozwija się motorycznie, super!!! Mam nadzieję, że zdrowotnie maluchy wyjdą na prostą. My nadal na zielonej trawce u rodziców. Dla Mieszka jest tu po prostu raj. Całe dnie na podwórku. Plumkania w baseniku. Baraszkowanie na kocyku. Kosztowanie owocków i warzyw z działki. Pozdrowienia
fluczek
2008-07-04
20:13:38
Email
Cześć dziewczyny. Byliśmy dzisiaj na kontroli i Natalka waży 7880g i 71 długa. Lekarka powiedziała że jest laska :-) Ja wróciłam do pracy na pół etatu i pracuję w domu. Trochę teściowa pomaga, więc na razie sobie radzę. Alizey coś nam zniknęła? Pozdrawiam gorąco.
alizey
2008-07-04
21:19:05
Email
witam, Fluczku daj zdjecie "laski"!!! ja tez dzis bylam u lekarza z malym, wazy 8kg a wiec przepisowo podwoil wage po pol roku. niestety za malo dostawal chyba D3 bo robi mu sie tzw. zabi brzuszek i zeberka odchylaja mu sie na zewnatrz- leciutko ale jednak. lekarka zmienila mi wiec devikap na vigantol i podwyzszyla dawke do 2 kropli na najblizszy miesiac, potem kontrola. Ale martwi mnie cos innego, dlatego poszlam dzis - Ptysiowi zrobilo sie cos na rogowce oczka, niestety dowiedzialam sie tylko, ze musze isc z tym do okulisty, martwie sie, dziwne to... jakby mu sie ropka z kacika przyczepila na srodku oka... poza tym dzis odkryl gloske "G" :) i namietnie sie nia cieszy. Ruchowo- siedzi, zdarza musie jeszcze sie kiwnac, ale generalnie jakos sie trzyma, natomiast dziwnie mi zaczyna raczkowac... w pozycji na brzuszku wypina pupe wspinajac sie na kolanka, a potem na proste nozki, ale podpiera sie praktycznie nosem! lekko tylko unosi sie na lokciach ale ledwie co... w ogole to nie wyglada fajnie i lekarka powiedziala, ze jak sie to nie poprawi to pojedziemy znow do neurologa... dziewczyny, czy podajecie zoltko? Patryk je wlasciwie wszystkie dotepne dla dzieci 6-miesiecznych sloiczki no i tylko mi tego zoltka brakuje, nie wiem czy juz czy pozniej? jak myslicie? ostatnio oboje rozsmakowalismy sie w kaszce ryzowo kukurydzianej Nestle- o mamo jak mi ona smakuje!!! Pobudki niestety wciaz na poziomie 5-tej rano... tylko czasami dospi w moim lozku chwile, ale nie dluzej niz do 6-tej... :( nie wiem, moze zaczynam sie przyzwyczajac... hehe tylko co bedzie zima!!!) sciskam na dobranoc bo kleja mi sie oczy, dobranoc
alizey
2008-07-04
21:19:37
Email
Aga, ale fajne...
fluczek
2008-07-05
10:30:25
Email
Hej. Alizey, mi lekarka mówiła że żółtko podawać, jak skończy 7 miesięcy. Pozdrawiam.
aga682
2008-07-08
14:03:57
Email
hej dziewczyny. Widzę, że jednak więcej zdjęć nie dodam, coś się chyba u mnie popsuło. Byłam z małym u urologa, na kontrolnej półrocznej wizycie, w związku ze spodziectwem. I mam w zasadzie dwie dobre wieści. Pierwsza to taka, że wada jest tak niewielka, że nie musi być operowana. Lekarz powiedział, że w jego przypadku to raczej zabieg kosmetyczny:) Ale oczywiście skonsultujemy się jeszcze z innym lekarzem żeby potwierdzić czy oby na pewno. A druga trochę gorsza. Mateusz będzie miał zabieg poszerzenia ujścia cewki moczowej, bo ma za małe. Zabieg jest potrzebny natychmiast, ale niestety ze względy na brak miejsc, odbędzie sie za jakieś 3 miesiące. Na szczęście nic się nie dzieje, mały nie ma żadnych trudności z oddawaniem moczu, więc możemy czekać. Najważniejsze, że zabieg jest jednodniowy i nie wymaga pobytu w szpitalu.... A co do jedzenia. Mateusz je wszystko, co jest przeznaczone dla jego wieku. Nam pani doktor powiedziała, że żółtko można dać po 6 miesiącu, ale tylko pół i co kilka dni. Więc już próbowaliśmy (tylko raz), poza tym mały jadł też fasolkę szparagową, ogórka kiszonego (ale bez skórki i pestek) maliny, nektarynki, a zupkę ogórkową wręcz uwielbia:) Buźka
alizey
2008-07-11
14:30:09
Email
czesc dziewczyny.. alez tu grobowa cisza :), az smutno... dziekuje wszystkim za sugestie dotyczace zoltka, jeszcze czekam, maz jest mocno uczulony wiec nie ma sensu ryzykowac. uzywalyscie moze kiedys kropelek Dicortinef? Patik mial cos na oczku i przy okazji zapalenie spojowek- od suszy, i dostal te kropelki, pomogly odrazu, ale jak teraz nie zakraplam to znow ma czerwone oczka, nie wiem czy moge to stosowac tak doraznie czy nie. moze macie jakies doswiadczenia, nie mam sily tarabanic sie znow do lekarza w ten upal. Poza tym nasz maly ksiaze bardzo sie ostatnio rozwinal- umiejetnosc siedzenia otworzyla przed nim ogromne mozliwosci :). zaczal prawie jednoczesnie czworakowac- smiesznie kolebie sie do przodu i do tylu, nop i wreszcie swobodnie fikac z brzucha na plecy i odwrotnie. zaczyna tez podciagac sie raczkami w lozeczku- baaardzo nieporadnie i bez efektu chwilowo, ale sposcilismy juz na wszelki wypadek lozeczko i kojec na bezpieczniejszy poziom. No i mowa! Nie potrafie nawet opisac tego dziweku ktorego sie nauczyl i nie przestaje uzywac- jakby sie wyglupial, takie jakby charczenie z sylaba ga-ga-ga, przesmieszne , jakby chcial tygrysa udawac i nie umial mowic normalnie :)- tzn normalnym glosem. Poza tym daje mi sie we znakiz zasypianiem!!! gdzie te czasy gdy kladlam go do lozeczka po kapieli i karmieniu i grzecznie lezal czekajac na sen!!!??? nic z tego, teraz w lozeczku to sie dopiero zaczyna cwiczenie wszystkich nowych figur! nie ma sily go polozyc bo natychmiast laduje na kolanach i ciazy mu lepek, i jest zmeczony wiec zaczyna sie denerwowac i tak w kolko macieju... godzinami siedze teraz przy lozeczku, gladze go po brzuszku, to go troche uspokaja, ale nie chce zasnac czasami do 10-tej!!!. ale zdarzyly tez mu sie fajne poranki, kiedy zabrany do mojego lozka na poranne (5-ta godz) karmienie, zasypiel odrazu i spal rekordowego ranka nawet to 8:45!!! no niestety zdrzylo sie to moze ze cztery razy... a poza tym to co meczy to brak jakichkolwiek regol, to dluzsze spanie tylko pogarsza sytuacje, no jak go tu regulowac jak raz sie budzi o 5-tej a raz o 8-mej, i jak tez dzien rozsadnie ustalic... moze powinnam poprostu sama go codziennie budzic o tej 5-tej... hehe masochistka... no wiec tak to jakos jest... zeby stanely na czwartym chwilowo... a jak u Was wakacyjne mamusie. Pozdrawiam
alizey
2008-07-13
14:01:50
Email
ale sie dalam nabrac :), kolejne dwa zeby odebraly nam sen w minione dwie noce- Panie Boze, czy nie moznaby tego jakos tak rozsadniej ulozyc??? np. wszystkie zeby jednej nocy? albo wszystkie zeby po 18- tce, kiedy moga sie soba sami zajac ;), albo, np. kupowac zabki na pierwsza Komunie tak zeby zabkowanie umknelo ich uwadze w ferworze innych wrazen?... wiem, bzdurze, ale to tylko dowod w jakim jestem stanie wycienczenia... dobranoc, zanim znow jakies bzdurki mi sie poleja...
kasiaulka81
2008-07-30
09:55:05
Email
Hej Dziewuszki! Co tam u Was i Waszych maluszków? Jak Wakacje? My już zaliczyliśmy wypad nad morze i nad jezioro. Byliśmy też troszkę u moich rodziców na zielonej trawce. Mieszko dorobił się już 2 zęba. Ciagle jeszcze daję mu cyca, choć oczywiście poza cycem musze go juz solidnie dokarmiać. Tak więc każdego dnia mały zjada i kaszkę, i słoiczek Gerbera/Hippa, sztuczną butlę też ciągnie (choć początkowo bardzo niechętnie). Zdecydowanie najwiekszym przysmakiem Mieszka są natomiast chrupki kukurydziane, no i truskawki. Wiem, wiem że truskawy często uczulają, ale na szczęście mały nie ma z tym problemu a za te małe, czerwone owoce dałby się pokroić. Pozdrawiam Was i jestem bardzo ciekawa czy jeszcze czasem tu zaglądacie.
majka_76
2008-07-30
16:16:48
Email
Hej Kasiulka! Jasne, że zaglądamy (mówię ze swojej perspektywy), ale coś nasz wątek zamarł. Mój Filip niestety nie dorobił się jeszcze żadnego zęba. Je już prawie wszystko. Oczywiście to, co dla jego wieku odpowiednie. Owoce bardzo lubi, warzywa też, zupki, deserki, kaszki. Waży 8300gr. Raczkuje po całym mieszkaniu, staje no i zalicza upadki. Jest bardzo towarzyski, uwielbia nowe miejsca i dzieci. A za psami po prostu przepada. Mało nie wyskoczy z wózka jak zobaczy. My byliśmy tylko u babci. W tym roku brak możliwości, żeby gdzieś dalej pojechać. Siedzimy więc sobie, dużo spacerujemy, zwiedzamy, odwiedzamy i takie tam. Pozdrawiam :)
kasiaulka81
2008-07-30
21:31:48
Email
pierwsze spotkanie Mieszka z morzem

kasiaulka81
2008-07-30
21:36:11
Email
Pozdrowienia od Miszki i jego mamy

aga682
2008-08-09
12:20:49
Email
Cześć dziewczyny:) Strasznie tu u nas cicho. Ja w końcu znalazłam chwilę czasu. Mateusz ząbkuje. Żyć nam nie daje. Ciągle nosiłby się na rączkach. Idą mu dwie jedynki na raz. Męczymy się tak już 3 tygodnie i jeszcze się nie przebiły. Na szczęście nie gorączkuje. Urlop już też za nami. Mati strasznie był zadowolony. Piasek bardzo mu smakował. Cwaniak tylko czekał, aż głowę odwrócę.A na widok baseniku z wodą wpadał w szał, tak uwielbiał się pluskać. Kasiu Mieszko świetny i taki słodki:) Później dodam fotki:) Pozdrawiamy:)
aga682
2008-08-09
15:59:25
Email
Matusiowy basenik.

aga682
2008-08-09
16:00:12
Email
Z mamusią

aga682
2008-08-09
16:02:09
Email
Buziaki:)

kasiaulka81
2008-08-11
22:13:05
Email
Aguś, Twój Mati to też niezły słodziak. I widzę że ładnie siedzi. Buziaki dla Was
aga682
2008-08-18
07:43:12
Email
Hej dziewczyny:) Mateusz chce się pochwalić. Mały leń z niego, ale raczkuje:) Hura. już tydzień. a tak zasuwa po mieszkaniu. Trochę trwało zanim zakumał co trzeba z nogami robić, ale się udało:) Pozdrawiamy
majka_76
2008-08-18
16:06:32
Email
Gratulujemy nowych umiejętności :) Pozdrawiamy.
alizey
2008-08-21
11:36:34
Email
Witam dziewczyny i wszystkie Slodziaski! Moze ktoras z Was ma jakas rade bo mam dosc! Ptys od ponad miesiaca sypia gorzej niz nowowrodek, budzi sie nie rzadziej niz co godzine!!! Lekarka powiedziala ze to tylko zabkowanie ale na Boga to juz piec tygodni!!! po takiej nocy wstaje rozanielony radosny i WYSPANY (nie musze dodawac ze dokladnie odwrotnie niz jego mama...), i nie daje zadnych znakow jakichkolwiek problemow. nie wiem co robic, moze macie jakies sugestie? ratunku!
majka_76
2008-08-22
09:12:17
Email
Hej! Alizey, nic ci nie pomogę, bo u mnie jest dokładnie tak samo. Mam już psychicznego doła. Wykończają mnie te pobudki, wstawanie 5-6, a czasem 4. Filip zębów jeszcze nie ma :((. I zanim się jakiś pojawi, to ja chyba padnę.
aga682
2008-08-22
10:05:16
Email
Hej dziewczyny. I ja mam to samo. Już ponad miesiąc. Mniej więcej co godzinę sie budzi i płacze. Nam też lekarka powiedziała, że to zęby, ale żadnego nie widać.Czasem jak ma lekką gorączkę, podaje mu nurofen,albo czopek i śpi trochę lepiej, ale to się bardzo rzadko zdarza. W dzień dokładnie jak u Alizey. Marudzi tylko jak jest zmęczony. Dodam tylko, że odkąd nauczył się raczkować, jak śpi, przewraca się na brzuch i całkiem sie rozbudza. Już nie mam siły:( Pozdrawiamy
alizey
2008-08-22
13:52:47
Email
hehe, u nas odwrotnie, Patyk raczkuje od poczatku lipca mniej wiecej i wtedy tez zaczely sie problemy z nocami (mniej wiecej), i tez myslalam w pewnej chwili ze to przez to ze swobodnie przewraca sie na plecy - czyli odwrotnie, a w tej pozycji zawsze przysypia jak zajac pod miedza i byle co go wybudza... :) dzis podalam mu w nocy dwie butelki...- moze piersi juz go nie nakarmiaja... dziewczyny, no niestety spal zdecydowanie lepiej (wczesniej nie pomagalo), ale to chyba przypadek, przeciez nie bede wstawac i karmic butelka w nocy 8- miesiecznego duzego chlopa!!!! (wlasnie zaiwsl na moim lancuszku na szyi i zaraz\ mnie udusi, albo pozbawi jedynej bizuterii ;) ) / a jak postepy Filipa w chodzeniu??? Patryk robi pierwsze kroki w bok - gluptasek i odwraca sie od tapczenu w strone stolu- co jak sie okazuje jest bardzo skomplikowanym manewrem:)). No i wisi, wisi na mnie jak maly wisior. nie moge isc do toalety, ani zniknac mu z pola widzenia bo zapyla jak maly psiak za mna, albo uderza w straszna rozpacz jak nie nadaza, smieszny jest... i tak cudnie patrzy zakochanymi oczami ... po co mi inny facet ?! ;) dzis widze wybijajace sie dwojki dolne a wiec moze odsapne jak sie wreszcie przebija... amen
alizey
2008-08-22
13:57:17
Email
hm... bardzo intelektualna nowa rozrywka: siedzenie z glowa zwieszona w strone podlogi i glosne, przeciagane, wymryczane i wykrzyczane plucie :) no coz, a jak sie fajnie rozmazuje brudnymi od podlogi lapkami!!! ha, a jak potem fajnie te lapki smakuja!!! :) pozdrawiamy i bawimy sie dalej
majka_76
2008-08-22
15:22:26
Email
Filip jeszcze nie chodzi. Zasuwa na czworakach, wstaje przy meblach, stole, drzwiach, ścianie, przy czym tylko się da. Przesuwa się wzdłuż mebli i kroczy jak go wezmę za ręce. Chodzi, a raczej czworakuje za mną krok w krok. Umie już sam otwierać drzwi, oczywiście jak są nie zamknięte na klamkę. Zabawki średnio go interesują. Najlepsze są gazety, metki, sznurki, kabelki, śmieci znalezione na podłodze, listki. Je wszystko. Nie można przy nim zasiąść do obiadu, bo nie daje spokoju. Trzeba mu dawać dorosłe żarcie. Oczywiście oszukujemy go podając z naszego talerza, ale tylko to, co jest dla niego. Owoce uwielbia. Dziś nawet spróbował fasoli szparagowej i .... obgryzł mi kwiatka.
fluczek
2008-08-22
15:43:42
Email
Hej dziewczyny. Natalka czworakuje ale jak chce czegoś szybciej dotknąć to pada na brzuch i pezła. To jej wychodzi perfekcyjnie i bardzo szybko. Oczywiście woli wstawać przy meblach czy kanapie niż raczkować. Zęba nie ma żadnego. Muszę się pochwalić bo przestawiłam Natalkę do łóżeczka (do tej pory spała niestety ze mną). Myślałam że będzie się awanturować, ale nie. Zniosła to całkiem dobrze :-) Wieczorem pada tak zmęczona, że nie wie co się dzieje. Już przy jedzeniu zasypia i śpi do 7-8 rano. Więc współczuję wam dziewczyny, bo już się tak przyzwyczaiłam do tego, że nie wyobrażam sobie jak byłoby inaczej! Pozdrawiam
majka_76
2008-08-22
16:12:31
Email
Jeju, Fluczku, ale ci zazdroszczę...
aga682
2008-08-22
20:21:13
Email
zazdroszczę tych nocek również...kiedy ja tak będę miała
alizey
2008-08-22
21:40:07
Email
No coz Fluczek sobie widocznie zasluzyla :) a my nie :( ja Ci Fluczku chetnie opdesle Ptysia na krotkie przeszkolenie :) i nauke dobrych obyczajow ! A poza tym faktycznie! jakies metkowe pokolenie! Juz chyba pisalam ze nie wazne czy zabawka TINY LOVE czy BABY ONO, wazne zeby miala METKE! to jakis zadziwiajacy przedmiot pozadania mojego malego synka :) podobnie kable wszelkiego rodzaju i... butelki od piwa- nie daj boze maz zostawi do segregacji obok kosza!!! Pierwsze co pochwili widzimy to Ptys udajacy żula spod budki ;) - hehe ladne sobie swiadectwo wystawiam ;). No i wyrywa sie do naszego jedzenia ze az mi glupio! Ale malo mu daje, jakos mi sie wciaz zdaje ze wszystko nie dla niego. Zaczynam natomiast weszcie gotowac sama, ale ludzie, dajcie jakies pomysly na obiadki, mnie oczywiscie brakuje weny ... Boze, nie karz mnie gotowaniem! DOBRANOC WSZYSTKIM GRZECZNYM I GRZECZNYM INACZEJ OSMIOMIESIECZNIKOM! OBY do wiosny !
alizey
2008-08-22
21:51:40
Email
po cichutku, po kryjomu... w komorce przy kuchni...

aga682
2008-08-28
12:01:28
Email
Patryś słodki, co tam mleko. A to Matuś- dzisiaj ja prowadzę:)

fluczek
2008-08-28
16:09:08
Email
Aga, wygląda na co najmniej 2 latka :-) bardzo dorośle. Mały przystojniak :-)
Agata
2008-09-06
09:35:53
Email
Dziewczyny dawno mnie nie było. Przeprowadzka, brak netu...ale juz w końcu jestem. Ależ też Wasze bąble wyrosly. Szok normalnie!!!
Mój Miki tez kawal chlopa - ma ponad 10 kg, ubranka kupuję mu na 86. Zaczyna czworakować, ale póki co pełzanie idzie mu najlepiej. Ma już 5 ząbali i szósty w drodze. Od blisko 2 miesięcy sama mu gotuję jedzonko...bo jeden sloiczek z obiadkiem to na niego za mało. Widziałam, że poszukujecie przepisów na obiadki. Wkleję Wam to co mam.
DANIA OD 5 M-CA(BUTLA) LUB OD 7 M-CA(PIERŚ) 1.MARCHEWKA - marchew (kilka małych lub 2-3 średnie) - kleik ryżowy -1 łyżeczka oliwy z oliwek lub masła -woda Ugotować obraną marchew w niewielkiej ilości wody, zmiksować lub przetrzeć przez sitko. Dodać kleik(tyle by uzyskać pożądaną konsystencję), wymieszać, podgrzać i dodać masło lub oliwę. 2.BROKUŁY -kilka różyczek brokuła -woda - kleik ryżowy Ugotować brokuły do miękkości, zmiksować(można dodać wodę z gotowania) i dodać kleik ryżowy. 3 ZUPKA JARZYNOWA 1 (podstawa) -ziemniak -marchewka - pietruszka(kawałeczek) - por -seler(ostrożnie- może uczulać) -masło lub oliwa z oliwek -kleik ryżowy lub kukurydziany Ugotować wyszorowany ziemniak w łupince, a osobno ugotować marchew, por wraz z selerem i pietruszką. Zmiksować jarzyny wraz z wodą z gotowania i obranym ziemniakiem, w razie potrzeby zagęścić kleikiem(niekoniecznie) dodać oliwę lub masło i podgrzać mieszając by składniki dobrze się połączyły. 4.ZUPA ZIEMNIACZANKA - 2 ziemniaki -2 szklanki wywaru z warzyw(por, marchew, pietruszka, seler) Obrać ziemniaki, pokroić w kostkę i ugotować w wywarze z jarzyn. Zmiksować. 5.ZUPA BROKUŁOWA -1 marchewka -100gram brokuła - 1 łyżeczka oliwy - 1 łyżeczka kaszki ryżowej Ugotować marchew marchew i brokuła(osobno z dodatkiem oliwy) zmiksować, dodać kaszkę, wymieszać. 6.MUS JABŁKOWY - 1 duże słodko-kwaśne jabłko - sok jabłkowy klarowny - kleik ryżowy Jabłko obrać, pokroić w kawałeczki, ugotować w niewielkiej ilości wody by zmiękły, zmiksować, dodać kleik ryżowy i sok klarowny do smaku. 7.ZUPKA JARZYNOWA Z BURACZKIEM -1/2 buraka -marchewka -1/2 ziemniaka -1/4 pietruszki - 1łyżeczka masła(lub oliwa z oliwek) - 2 łyżeczki kleiku ryżowego Ugotować warzywa, zmiksować z dodatkiem wywaru z gotowania (ale nie z ziemniaka), podgrzać i dodać tłuszcz. Jeśli trzeba dodać kleik dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. 8.ZUPA JARZYNOWA Z KALAFIOREM I BROKUŁEM - marchew - kalafior - brokuł - oliwa z oliwek - kleik ryżowy Gotujemy marchew, brokuła i kalafior. Miksujemy wraz z wodą z gotowania, dodajemy oliwę i w razie potrzeby zagęszczamy kleikiem ryżowym. 9)ZUPKA Z CUKINII Ugotowałam na masełku 5 marchewek,1 ziemniaczka i pod koniec gotowania dodalam kilka plasterkow cukinii.Na koniec kasze jaglana i na malym ogniu gotowałam Az napecznieje.W innym garneczku gotowałam piers z indyka (kawałeczek) razem z natka selera i pietruszki oraz porem.Nastepnie zmieliłam warzywka i włożyłam do sloiczko czesc zupki a do pozostałej czesci dodalam miesko i zmiksowałam i tym sposobem mialam 2 rodzaje zupek za jedzym razem,miesna i bezmiesna Cukinia jest polecana od 5 miesiaca,bardzo zdrowa i smaczna,nadaje słodkawego smaku. DANIA OD 6 M-CA(BUTLA) LUB OD 8 M-CA(PIERŚ) Wprowadzamy dodatek mięsa bez wywaru(indyk, królik, kurczak, jagnięcina, ewentualnie cielęcina) 1.ZUPKA Z MIĘSEM BEZ WYWARU -100 gram kurczaka lub indyka -1 marchewka - 1 gałązka selera naciowego - 2 gałązki natki pietruszki -2 szklanki wody Ugotować osobno mięso, a osobno warzywa(poza natką). Zmiksować razem z natką pietruszki i wodą z gotowania warzyw. 2.ZUPKA Z KURCZAKIEM -marchew - ziemniak -mięso z piersi kurczaka - seler -pietruszka - oliwa Ugotować osobno mięso, a osobno warzywa. Zmiksować z dodatkiem wody z gotowania warzyw. Podgrzać i dodać odrobinę oliwy. Wymieszać. 3.ZUPKA Z KRÓLIKIEM - marchew - ziemniak - por - mięso z królika(ok. 100 gram) - kleik ryżowy - olej sojowy - pietruszka Ugotować osobno mięso i warzywa. Zmiksować wraz z wywarem z jarzyn, podgrzać i dodać olej, wymieszać z kleikiem aż do otrzymania pożądanej konsystencji. 4.INDYK W JARZYNACH -marchew -ziemniak -mięso z piersi indyka(100 gram) - groszek zielony -olej sojowy - por - kleik ryżowy lub kukurydziany Ugotować osobno warzywa, a osobno mięso. Zmiksować z dodatkiem wywaru jarzynowego, podgrzać, dodać olej, wymieszać, dodać kleik i ponownie wymieszać. 5.KURCZAK Z JABŁKAMI - marchew (350 gram) -mięso z kurczaka(100gram) - świeża kukurydza ugotowana do miękkości lub mrożona i ugotowana (200gram) - masło 1 łyżeczka -kleik ryżowy zależnie od konsystencji(ok.2,5 łyżki) -sok jabłkowy przecierowy lub zrobiony własnoręcznie z kwaskowych jabłek(do smaku- próbować!) Ugotować osobno marchew, osobno kurczaka. Zmiksować razem z kukurydzą. Podgrzać i dodać masło. Wymieszać tak by się rozpuściło. Dodać sok jabłkowy do smaku. Dodać kleik według potrzeby. Jeśli za gęste można dodać nieco wody. 6.JAGNIĘCINA Z KASZĄ -marchew(300 gram) -ziemniak (1 niewielki) - mięso jagnięce(ok.150gram) - por (kawałeczek białej części) - groszek zielony świeży lub mrożony (2 łyżki) - pietruszka(1/4 z ilości marchwi) - kasza jaglana( 2 łyżki) - olej sojowy (1 łyżeczka) - kleik kukurydziany( 2łyżeczki) - sok jabłkowy do smaku Ugotować osobno marchew, osobno ziemniak w łupinie(wyszorowany), osobno por z pietruszką i zielonym groszkiem(groszek dodać pod koniec gotowania gdy pietruszka będzie już miękka), a osobno mięso. Ugotować kaszę jaglaną Zmiksować warzywa z mięsem i kaszą. Podgrzać, dodać olej i doprawić sokiem jabłkowym do smaku. Jeśli za gęste dodać wody. 7.INDYK KALAREPKĄ - marchew 250 gram - mięso z piersi indyka 100gram -kalarepka 200 gram - olej sojowy lub oliwa z oliwek - kleik ryżowy Ugotować osobno marchew, kalarepkę, osobno mięso. Zmiksować razem, podgrzać i dodać tłuszcz. Zagęścić kleikiem ryżowym lub kukurydzianym. DANIA OD 7 M-CA ŻYCIA DO DIETY DZIECKA MOŻNA WPROWADZIĆ WYWAR Z MIĘSA, ½ ŻÓŁTKA CO DRUGI DZIEŃ MOŻNA ZAMIENNIE Z MIĘSEM LUB DODAĆ DO ZUPKI, A TAKŻE GRUSZKI I MORELE Pod koniec 7 m-ca nie miksujemy już wszystkiego na jednolitą papkę, ale rozgniatamy widelcem, lub drobniutko siekamy tak by pobudzić naukę żucia i gryzienia(nawet jeśli dziecko nie ma jeszcze zębów). W przypadku gdy maluch ma problemy i krztusi się, ponawiamy próbę za kilka dni. 1.ROSOŁEK Z KURCZAKA Z RYŻEM - marchew 1 duża - kawałeczek kurczaka ok.100 gr - ugotowany ryż 1 łyżka - olej sojowy1 łyżeczka -por, seler, pietruszka po niewielkim kawałeczku - natka pietruszki do smaku Ugotować jarzynki wraz z mięsem(poza natką pietruszki), zmiksować całość wraz z wodą z gotowania i ryżem(pod koniec 7 m-ca nie miksujemy ryżu by uczyć dziecko gryzienia), dodajemy olej i drobniutko posiekaną natkę pietruszki. 2.ROSOŁEK Z INDYKA Z KASZKĄ KUKURYDZIANĄ - marchew 1 duża - kawałeczek indyka ok. 100 gr - kaszka kukurydziana 1 łyżka - róża brokuła - cebula ¼ małej - pietruszka kawałeczek - olej sojowy - natka pietruszki do smaku Ugotować mięso( w połowie gotowania dodać jarzyny, czyli marchew, pietruszkę, cebulkę, a na końcu brokuła). Jeśli kaszka kukurydziana nie jest ekspresowa to wsypać 1 łyżkę do wody z gotowania(jarzyny i mięso odcedzić) i ugotować kaszkę do miękkości. Zmiksować mięso z warzywami dodając wodę, olej, a na końcu kaszkę, doprawić posiekaną natką pietruszki. 3. ROSOŁEK Z CIELĘCINĄ I RYŻEM - marchew 1 duża - kawałek cielęciny(od szynki) ok. 90 gram - ugotowany ryż 1 łyżka - brokuł róża - cebula ¼ - seler kawałeczek - pietruszka 1 cała niewielka - olej 1 łyżeczka - natka pietruszki do smaku Ugotować jarzyny wraz z mięsem, najpierw mięso, gdy zmięknie dodawać kolejno marchew marchew z pietruszką, selerem, następnie cebulę, a na końcu brokuł. Zmiksować razem z wodą z gotowania. Dodać ryż, olej i posiekaną natkę pietruszki. 4. ZUPA POMIDOROWA Z RYŻEM(pomidory mogą uczulać) - marchew 1 szt. - kurczak ok. 100 gr - ryż 1 łyżka ugotowanego - por kawałeczek - pietruszka ½ - olej 1 łyżeczka - natka pietruszki do smaku - koncentrat pomidorowy 1 łyżeczka Ugotować rosołek z kurczaka, marchewki, pietruszki, pora. Do gorącego dodać koncentrat pomidorowy i zagotować. Zmiksować razem, dodać ryż, olej i posiekaną natkę pietruszki. 5. POTRAWKA Z INDYKIEM - marchew 1 szt. - ziemniak 1 niewielki - filet z indyka ok. 100 gram - brukselka 3- 4 sztuki - kaszka kukurydziana 1 łyżka - olej 1 łyżeczka Ugotować rosołek z indyka, marchwi oraz brukselki, dodać ugotowanego w łupince i obranego ziemniaka. Zmiksować razem. Można też wyjąć mięsko i drobniutko posiekać. Ugotować kaszkę kukurydzianą lub dodać do gorącej zupki (jeśli ekspresowa), dodać olej i wymieszać. 6. POTRAWA Z INDYKIEM I POMIDORAMI - pomidor sparzony, obrany, bez pestek - filet z indyka ok. 100 gram - marchew 1 duża - por, seler po kawałeczku - pietruszka ½ - olej sojowy - kleik ryżowy Ugotować indyka do miękkości, dodać marchew, por, seler, pietruszkę(pod koniec gotowania), a na końcu pomidora. Zmiksować razem, dodać olej i kleik ryżowy. 7. DESER JABŁKOWO-GRUSZKOWY - 1 duże jabłko - 1 gruszka - sok gruszkowy do smaku - kleik ryżowy lub kukurydziany Owoce umyć, obrać, wykroić gniazda nasienne. Pokroić w kawałki i poddusić ok. 5 minut z dodatkiem niewielkiej ilości wody. Zmiksować wraz z kleikiem ryżowym i sokiem gruszkowym. Z biegiem czasu wystarczy rozgnieść owoce widelcem by przyzwyczajać dziecko do żucia. 8. DESER JABŁKO-MORELA - 1 duże jabłko - 2 morele - sok jabłkowy do smaku - kleik kukurydziany Morelę sparzyć i obrać ze skórki, jabłko obrać. Pokroić owoce na kawałki i poddusić z dodatkiem niewielkiej ilości wody przez ok. 5 minut. Zmiksować i dodać sok jabłkowy do smaku, jeśli trzeba zagęścić kleikiem. 9. DESER GRUSZKOWY - 2 gruszki - sok gruszkowy klarowny - kleik ryżowy lub kukurydziany Gruszki obrać, wykroić gniazda nasienne, podgotować z niewielką ilością wody przez kilka minut. Zmiksować lub rozgnieść widelcem, dodać sok do smaku i kleik w razie potrzeby. 10. KISIEL OWOCOWY Z SOCZKU - ½ butelki soczku - 1łyżeczka mąki ziemniaczanej - 50-60 ml wody - ewentualnie odrobina cukru Zagotować wodę z ewentualnym dodatkiem cukru, w chłodnym soczku rozmieszać mąkę ziemniaczaną i wlać do gotującej się wody. 11. DESER BANANOWO- JABŁKOWY - 1 banan - 1 jabłko Owoce obrać, pokroić na kawałki, chwilkę podgotować(max 5 minut) z dodatkiem wody. Zmiksować. 12. ZUPKA NA ROSOLE - ¼ marchwi - ½ małego ziemniaka - 2 róże kalafiora - ¼ pietruszki - ¼ pora - 1 łyżeczka oliwy lub oleju słonecznikowego - 1łyżeczka płatków ryżowych - mięso drobiowe(kurczak, indyk) ok. 100 gram Gotujemy mięso z jarzynami, dodajemy płatki ryżowe lub kaszkę kukurydzianą i gotujemy ok. 20 minut do miękkości. Mięso siekamy, jarzyny rozgniatamy widelcem. Do gorącego dodajemy olej.
alizey
2008-09-06
20:41:52
Email
hej Agata, milo Cie widziec! to chyba ja pytalam przepisy , dzieki!!! ales nawklejala! zaraz sie temu przypatrze, ciezko mik idzie wymyslanie potraw... :). Moj maly niestety choruje, od wczoraj ponad 39 stopni i nic wiecej... wczoraj lekarka nie widziala nic oprocz zabkowania- jak u niej bylam maly mial dopiero 37,6, wieczoram urosla mu taka wysoka goraczka, wiec nic wlasciwie mi nie pomogla. Teraz czekam na wizyte jutro dawnej lekarki moich starszych dzieci. Nadal, rowniez poza dniami tak ciezkimi jak te, Ptys sypia mniej wiecej noworodkowo- ciesze sie jak uda nam sie zdrzemnac dluzej niz godzine :(. Nikt nic nie porrafi narazie poradzic, my wyeliminowalismy TV, ktora podobno ma bardzo zly wplyw na taki mlodziutki uklad nerwowy, nieprzegotowana wode mineralna, probowalam Viburcolu- spal raqczej gorzej niz lepiej, neospasminy- bez roznicy wlasciwie, nie wiem czego jeszcze probowac. Nie dziwiloby mnie to tak brdzo gdyby maly tak spal od poczatku. Ale on spal pieknie !!! od 20-tej do 5-6 rano!!!! co sie stalo nagle, dwa miesiace temu??? ciezko mi wiec i mam dosc, czuje sie wyczerpana, moze za stara na malucha- wrrrrrr...a w dzien, jak jest zdrowy oczywiscie nadal rozkoszniaczek- rozesmiany, grzeczny- slicznie umie sie sam soba zajac- rowniez w kojcu nawet kilkanascie minut, czyli do czasy az go podkusi i doraczkuje do mnie, wtedy zaczyna sie zdobywanie uwagi mamy - wszelkie chwyty dozwolone ale najchetniej zawisanie na nogawce moich spodni :). czekamy wiec cierpliwie a raczej staramy sie, na lepsze dni i pozdrawiamy wszystkie grzecznie i niecalkiem grzecznie spiace dziecinki, dobranoc, cmok
agnieszka_z
2008-09-06
22:28:58
Email
Alizey ja obstawiam trzydniowke jak ma tylko goraczke...
aga682
2008-09-09
10:39:46
Email
Hej dziewczyny:) Alizey, jak Patyś? My z kolei musimy się pochwalić. Pierwszy ząbek już jest. W wielkim bólu, ciągłym płaczu, ale w końcu jest. Tak jestem tym zmęczona, że nawet nie chcę myśleć co będzie dalej. Przed nami przecież to dopiero początek. Do tego mały ewidentnie trzyma sztamę z tatusiem. Cały tydzień budzi się ok 6, a w weekend(kiedy to tatuś ma wstać rano razem z synkiem), mały budzi się ok 8. I gdzie tu sprawiedliwość. Pozdrawiamy
alizey
2008-09-09
13:06:26
Email
witam, prawie juz za nami ksiazkowa zdaje sie trzydniowka- faktycznie, trzy dni goraczki bez zadnych innych obiawow, wczoraj goraczka spadla- uffffffffffff, a dzis od rana wysypka- czerwone plamki praktycznie wszedzie poza konczynami- narazie. Jejku, ale mam dosc... taki byl biedny do wizyty u lekatrki w niedziele, ona przepisala mu homeopatyczne lekarstwo dobrane do objawow i jego cech osobowosci. ono spowodowalo ze choroba przestala miec taki ostry przebieg i goraczka przestala byc tak niebezpiecznie wysoka. no to teraz czekamy, az calkiem sie wszystko wyciszy, bo w czwartek lecimy do babci w Irlandii i balam sie ze bedzie trrzeba wszystko odwolywac... i tak rezygnuje z wesela, ktore bylo pretekstem do tej podrozy, bo nie chce malego zostawic z nikim innym na noc. eee, jeszcze nie jedno wesele przed nami :) . Z jedzeniem jeszcze marnie, Ptys przestal prawie jesc, tylko mleko zostalo w jadlospisie, teraz troszke lepiej ale obiadki marnie... dziewczyny czy mozemy juz podawac takie rzeczy jak jogurty i serki np. danonki??? to w koncu mleko krowie... no i slodzone... jak u Was? podajecie?
alizey
2008-09-09
13:08:41
Email
acha, powiedzcie cos o kupkach waszych pociech... Ptys robi wciaz teraz luzne i zielonkawe, ale nie widze sluzu... powinnam sie martwic?
aga682
2008-09-09
15:05:20
Email
U nas kupki są różne. Z reguły brązowe, ciemniejsze jaśniejsze, ale brązowe. czerwone sie zdarzają, ale to po buraczkach. A co do danonków i innych produktów mlecznych. Mateusz je od czasu do czasu, ale pierwszy raz zjadl 2 tygodnie temu. Ponoć danonki uczulają. Ja jak narazie u małego żadnych zmian nie zauważyłam po danonku, ale dla bezpieczeństwa podaje mu je sporadycznie. A jeżeli o niego chodzi to wręcz się za nimi az trzęsie. Tak je uwielbia. No i niby wiem, że nie wolno jeszcze, ale jak mu odmówić.
aga682
2008-09-09
15:07:19
Email
Zapomniałam dodać, że mój Mateusz, na żadną nową rzecz w jadłospisie nie zareagował. Je już prawie wszystko, wiec dlatego z tymi danonkami się odważylam spróbowac
alizey
2008-09-09
19:05:07
Email
ok Aga dzieki, nie mam jakos czasu szukac glebiej informacji...
majka_76
2008-09-09
21:53:40
Email
Hej! Ciesze się, że z Patryczkiem już wszystko ok. Ja jestem tak wykończona pracą, że nie mam w ogóle czasu na nic. Zanim się do tego wszystkiego znów wdrożę, to wcześniej się chyba wykończę. U nas nie ma jeszcze zębów:( Filip wciąż śpi niespokojnie, budzi się często i wstaje o świcie. Nienawidzi łóżeczka. W żłobku idzie mu super. Nie płacze, nie histeryzuje. Jest pogodny i towarzyski. Istnieje tylko jeden problem - spanie. Je już prawie wszystko. Danonków dawałam mu próbować. Jogurciki je, ale tylko takie specjalne z Nestle dla niemowlaków. Poza tym uwielbia wszystko to, co my jemy. Kupy też są różne. teraz częściej brązowe niż inne. Ale zielonkawe też się zdarzą. Zauważyłam, że wtedy jak nic oprócz mleka nie je. Pozdrawiam :)
alizey
2008-09-10
09:19:01
Email
Majka, a to spanie Fifiego to nie razem ze zlobkiem? bo wiesz tam jest ok, a stres dzieci potem "rozladowuja"w domu czesto w nocy... ja tez wciaz szukam, co moglo sie zmienic w zyciu Ptyśka te dwa miesiace temu, ale jedyne co mi przychodzi do glowy to rozwoj ruchowy. Ta jego zmiana we snie zbiegla sie (przypadkowo???) z przewracaniem sie swobodnym z brzuszka na plecy i poczatkiem raczkowania i wstawania na nozki. Lekarka mowila mi, ze czesto w tym momencie zmienia sie sen dziecka, bo np. staniecie na nozki i nowa perspektywa swiata jest dla niego TAKIM przezyciem... no nie wiem, az takim??? Czekam wiec cierpliwie na 25-wrzesnia kiedy to mam wizyte u najlepszej moim zdaniem w Poznaniu Pani doktor, leczacej rowniez homeopatycznie (zaznalam jej doskonalej diagnozy i leczenia ze starszakami- moja starsza corka jak miala roczek nie przestawala praktycznie chorowac na oskrzela i w naszym centrum alergologii miala orzeczone poczatki astmy- po pierwszej wizycie u P. dr Wiki- na ktora pojechalismy z prawostronnym zapaleniem pluc i po podaniu pierwszych kuleczek homeopatycznych - oczywiscie obok antybiotyku na pluca- wierzcie lub nie- dzis ma 16 lat od tego czasu ANI RAZU nie chorowala na oskrzela :) a o astmie wiem tylko tyle ze to paskudna choroba i ciesze sie ze nie musze sie nia niepokoic ). Tak wiec moze i na problemy Ptyska ze snem znajdziemy jakies cudowne panaceum... teraz zas sciskamy wszystkich i szykujemy sie do jutrzejszego lotu (brrrrr....) i tygodnia u babci, pa
majka_76
2008-09-10
20:03:07
Email
Hej! Na pewno sen mojego Fifulca nie jest związany ze żłobkiem, bo trwa to już kilka miesięcy. Może u nas zmianą będą zęby jak się w końcu pojawią. Oby.. Idę usypiać dziada ;)
kasiaulka81
2008-09-15
19:59:15
Email
Witajcie kobitki! Właśnie wróciłam z małym od rodziców (zrobilismy sobie 2 tygodniowe wakacje po wakacjach ;) A co! To jeden z uroków urlopu wychowawczego). Mieszko chyba lada dzień dorobi się trzeciego ząbka, bo jakiś taki marudek się zrobił. Dwoma dolnymi jedynkami wymiata już od jakiegos czasu. Gryzienie (a właściwie urywanie jedzenia na zębach) to jednak jest frajda :) Siedzi juz ładnie bez podarcia, no i co najgorsze (dla moich pleców) uwielbia stać i spacerować po mieszkaniu podtrzymywany pod paszki. Nie czworakował wcale (chyba po mamusi) i to niezbyt dobrze, no ale co zrobić. Co do jedzenia jeszcze czasem daję mu cyca, ale tak prawdę powiedziawszy, to nie wiem czy coś mu tam jeszcze leci, czy tylko tak sobie ciamka. Muszę to sprawdzić (za pomocą laktatora), ale jakoś ciągle są inne rzeczy do roboty. Pamietacie kiedyś był temat problemów z wypróżnieniem maluszków. Ja odkryłam, że na Miesia najlepiej działają morelki. Jak widzę, że nie robił kupy daję mu morele i problem z głowy. Odezwę się jeszcze potem
alizey
2008-09-15
21:04:32
Email
hej Kasiulka, fajnie z tymi wakacjami :)My zreszta tez u babci, maly wprawdzie jako tako zniosl lot na wyspy, ale od niedzieli borykamy sie z katarem dla odmiany, fatalnie spadla mu odpornosc przez te trzydniowke... coz robic... poza tym uwielbia bawic sie pilka i wszystkim innym co mozna gonic po domu :). odkrywanie przeroznych zakamarkow w domu babci to tez niezla frajda, a babcia sie nabiega ratujac swieczniki, kurki przy kaloryferach, wazony z kwiatami poustawianymi na podlodze itp. Musze powiedziec, ze jest tu duzo wiecej roznorodnej zywnosci dla maluchow. Fajne sa smoothie- przeciery owocowe do picia- wszystko organic i dla niemowlakow, ale co wazniejsze z dodatkami albo nawet wiekszoscia warzyw- melismy taki przecierek z brokulami, z groszkiem, z pietruszka itp. Sa tez takie fajne rozne przekaski- ciasteczka ale z pelnego zairna i slodzone np. suszonymi owocami- well- mnie to nie smakuje, ale jakby tak maluchom podawac i nie przyzwyczajac do tradycyjnych biszkopcikow- bezwartosciowych to byloby fajnie... narazie Ptys probuje, niestety rowniez bez wiekszego entuzjazmu- zrobilam moze blad i juz mu wszesniej wprowadzilam zwykle herbatniczki, no nic poprobujemy dalej. Co natomiest mi sie tu nie podobalo to chipsy dla niemowlakow!!!! No to juz jest zgroza zeby maluchy od poczatku przyzwyczajac do tego paskudztwa- wiadomo ze narazie beda jadly niemowlece, ale za kilka lat albo miesiecy siegna po zwykle i po co im to??? Takze z jogurtami jest latwiej, duzo wiecej wszedzie jogurtow dla malych dzieci, jakichs gotowych sosow i innych smakolykow. Zdecydowalismy sie tez na kupno wozka parasolki, mam dosc uzerania sie z naszym grzmotem JANE. Aga nie wiem jak Ty - bo chyba Ty masz tez JANE- prawda?, ale ja bylam bardzo zadowolona z zestawu gondola i siedziak samochodowy na zmiane na koleczkach, natomiast spacerowka bardzo mnie rozczarowuje- nic jakos porzadnie nie dziala, owszem wygodna, duza, ale z fotelikiem samochodowym juz strasznie ciezka, i zawodza pewne elementy, hamulce itp. ciekawa jestem Twojej opinii, daj znac przy okazji. treaz kupilismy malemu na wypadek podrozy CHiCCO Multiway, narazie wyglada ok- no regulacja oparcia np. o niebo sprawniejsza niz w JANE, no i maly i w miare lekki. Ale na zime jeszczae chyba zostawie oba, zeby mi maluszek nie przymarzal w czasie spacerow... Poza tym niestety nic sie u nas nie zmienilo z nocami, bywa jedynie gorzej przy okazji np. kataru :(, i regularnie maly wypija jedna- czasem nawet dwie butle mleka!!! pozdrawiamy wszystkie mamy i grudniaki, juz tylko 3 miesiace do pierwszych urodzin!!! pa
kasiaulka81
2008-09-15
21:57:40
Email
"żyj na huśtawce, żyj"

kasiaulka81
2008-09-15
22:00:31
Email
prezentacja ząbków

kasiaulka81
2008-09-15
22:02:33
Email
a oto obrażony Miś, który nie dostał piwa

aga682
2008-09-16
08:03:27
Email
Hej dziewczyny. U nas od kilku dni zmiana. Mały dla odmiany w dzień śpi tylko raz, i nie zdarzyło mu się dłużej niż godzinę-zgroza. Oczywiście marudzi i nie daje mi żyć. Babcie go rozpieściły a ja się męczę, Nawet nic nie mogę sprzątnąć, bo od razu chwyta się nogi, wstaje i marudzi. A co do wózka, mam Nomada. W zasadzie zadowolona byłam z gondoli i ze spacerówki też jestem. A fotelik miałam chicco, bo jak mały się urodził ciągle czekaliśmy na wózek. Znajomi nam pożyczyli swój i tak już zostało. I fakt, mimo, że leciutka ta spacerówka, to z małym bardzo mi ciężko, a jeszcze z zakupami. Dostęp do koszyka jest bardzo ograniczony, zwłaszcza jak mały śpi. I koła. Teraz wolałabym wózek z dużymi pompowanymi. Tak poza tym to chyba wszystko, nie ma raczej wózków idealnych. zawsze coś będzie nie tak. I z kołami tylnymi mam coś nie tak, bardzo są nachylone. Alizey, tobie też tak się może zrobiło. Ja w każdym razie zgłaszam go do reklamacji, czekam tylko na wózek zastępczy. Pozdrawiamy grudniaczki i ich mamusie:)
fluczek
2008-09-18
11:32:16
Email
Hej dziewczyny! Natalka nie ma jeszcze ząbków i na dodatek obudziła mi się dziś w nocy po 12 z strasznym płaczem i dała się uspokoić. Posmarowałam jej dziąsełka maścią, ale to na niewiele się zdało. Zasnęła dopiero przy zapalonym świetle. Może coś jej się przyśniło? Nigdy tak nie miała. Mam też do was pytanie. Natalka nie pije samego mleka, je 3 razy dziennie kaszki na mleku modyfikowanym. Postanowiłam więc nie kupować mleka bebiko i kaszek ryżowych, tylko same kaszki mleczno-ryżowe na mleku modyfikowanym (wychodzi dużo taniej). Teraz zastanawiam się czy to ta sama wartość odżywcza dla dziecka? Mam wrażenie że trochę ostatnio słabiej przybiera na wadze, ale może to wpływ większej ruchliwości dziecka? Chyba najlepiej będzie jak ją zważę i już. Co myślicie?
aga682
2008-09-19
13:44:51
Email
hej:) U nas jest to samo. Mateusz do jakiegoś miesiąca w ogóle nie chce pić mleka. Mniej przybiera na wadze, ale wydaje mi się, że to właśnie przez ruchliwość. Do jedzenia daję mu kaszki mleczno-ryżowe(w nocy, jak się budzi i po kąpieli), a rano na śniadanie daję mu kaszkę manną, albo kaszkę wielozbożową. W zasadzie tylko ta poranna ma stałą konsystencję, wieczorne podaje mu z butelki. Nie wiem czy to wystarczająca dawka mleka dla takiego malucha. Często więc daje mu deserki z twarożkiem albo z jogurtem, no i od czasu do czasu danonki. No i oprócz tego, że mniej przybiera na wadze, innych efektów braku mleka nie zauważyłam. Pani doktor też nic nie mówiła. Dobrze, że w ogóle chcą jeść jakiekolwiek produkty z mlekiem modyfikowanym. Chyba taka uroda naszych dzieci.Buziaki
agnieszka_z
2008-09-19
15:53:45
Email
Dziewczyny wasze dzieci to juz nie takie maluchy zeby koniecznie pic mleko modyfikowane. Jesli jedza kaszki i mleko przetworzone np jogurciki to sie nie martwcie. Moi chlopcy przestali pic mleko w 8 miesiacy zycia- z dnia na dzien przestalo im smakowac- i zyja i to calkiem niezle :) Poza tym wchodza w okres kiedy nie beda juz tak przybierac na wadze i jest to calkowicie normalne, ale nie jest to napewno wina niepicia mleka :)
fluczek
2008-09-19
18:32:33
Email
Dzięki dziewczyny, trochę się uspokoiłam. Wczoraj przebił się Natalce pierwszy ząbek :-) Pozdrawiam
aga682
2008-09-20
07:42:36
Email
Gratulujemy pierwszego ząbka:)
alizey
2008-09-21
16:23:23
Email
Brawo Natalka, brawo! Zwlaszcza grzecznego spania mimo zabkowania :) Nasz Ptys wciaz okropnie zakatarzony i zachrypniety. Lekarka przepisala nam eurespal i zyrtek. Zaczyna byc troszeczke lepiej, ale glosik - masakra. pozdrawiamy i sciskamy :)
majka_76
2008-09-21
22:04:44
Email
Hej! U nas nieciekawie. Filip przeziębiony już ponad tydzień. Z nosa cieknie. Zaczął gorączkować w weekend, więc jutro nie ma mocnych - idziemy do lekarza. Gratki dla Natalki z okazji pierwszego zęba. Fifek jeszcze bezzębny. Mam pytanko: Jakie kurtki na zimę kupujecie dla swoich maluchów? zastanawiam się właśnie co kupić i nie mam bladego pojęcia. No i na jaki rozmiar? Czy 9-12mcy czy 12-18?
Agata
2008-09-22
00:12:57
Email
Alizey - mam prośbę....czy możesz podac namiary na tę panią doktor - homeopatkę z Poznania? jesli tak z gory dziękuję....jeśli nie - też zrozumię. Mam 4 letnią córcię która w zeszłym roku zaczęła debiut przedszkolny i bardzo dużo chorowala na oskrzela. Teraz znów jest chora.....szukam czegoś na wzmocnienie jej odporności i już nie raz myslalam o homeopatii...ale do tej pory nie spotkalam lekarza który bylby w tym dobry.
alizey
2008-09-22
11:26:29
Email
Agata, dr Wika z Poznania jest napewno swietnym autorytetem, polecam i bardzo chetnie przekaze Ci namiary i kazdemu. Faktycznie wazne zeby lekarz homeopata mial duze doswiadczenie iii... no nie wiem intuicje, wyczucie... Kaline moja core wczesniej tez leczyli inni lekarze rowniez homeopaci- wyciagali ja z bierzacych dolegliwosci, ale nie potrafili zaradzic nawrotom, dr Wika na pierwszej wizycie dobralala wlasciwe leki i nigdy nie pomylila sie w zadnej chorobie zadnego z mojej trojki. Kazdy mial dobrany wlasciwy lek tzw. konstytucyjny i cokolwiek zaczynalo sie dziac natychmiast im je podawalam ta, ze zadna choroba nie zdarzyla sie rozwinac. Musze wiec powiedzic ze nie wiem czym sa czeste zachorowania dzieci do dzisiaj, od czasu tego "ozdraowienia" Kaliny. Moje gg 6369700 odezwij sie podam Ci co potrzebujesz :). PAZO TYM TADATADA!!!! Ptys przespal druga noc!!!!!!! NIe wiem co mu sie odmienilo ale niech juz tak zostanie- wczoraj ciurkiem do 5:30 dzisiaj do 7:30!!!!!!
alizey
2008-09-22
11:29:00
Email
Acha, Fifulek, laczymy sie z Toba w biedzie! Ptys dostal w piatek Eurespal- niestety dr Wika zobaczy go dopiero w czwartek :(, katar okropny i chrypa taka ze balam sie ze nie uslysze jak placze w nocy- kompletne bezglosie. dzis troche lepiej ale nos wciaz marny . Zyczymy zdrowka i pozdrawiamy!
aga682
2008-09-22
17:18:15
Email
Hej :)My właśnie jesteśmy po wizycie lekarskiej. Mateusz ma katar, wysoką temperaturę i luźne stolce. Popłakuje w nocy, zazwyczaj cały rozpalony. W dzień trochę lepiej,ma zdecydowanie niższą temperaturę, za to nadrabia marudzeniem. Pani doktor powiedziała, że wszystko jest ok, osłuchowo i gardło czyste. Wszystko wina zębów.Przepisała nam syropek na wzmocnienie odporności i w zasadzie to wszystko co można zrobić, oprócz zbijania temperatury. Cóż, będziemy się męczyć dalej. Pocieszające jest w tym wszystkim to, że budzi się ok 7:30. A jak Fifek?
majka_76
2008-09-22
18:44:12
Email
Hej! Byliśmy u lekarza. Zapalenie gardła. Dostaliśmy antybiotyk.Lekarka nie potrafiła wyjaśnić wysokiej temperatury, bo nie powinna być przy takiej chorobie, więc przypuszczam, że to też zęby. Poza tym męczymy się oboje. On marudzi, nos ma zawalony, gardło go chyba boli, temperatura skacze, a ja już wariuję, bo nie wiem jak więcej mogę mu pomóc. No i nikt nie wypowiedział się w sprawie kurtek na zimę dla maluchów. Powiedzcie, co możecie mi polecić?Pozdrawiamy
fluczek
2008-09-22
19:50:41
Email
Cześć. Dzięki za gratulacje. Myślę że Natalka bardzo dobrze znosi te ząbkowanie (na razie), bo wcale się nie ślini. Marudna trochę jest, ale do zniesienia. Co do kurtek to ja mam na razie (na tę porę) kurtkę o rozmiar większą niż nosi ubrania. Bo zawsze zakładam jeszcze jakiś sweterek po spód, więc musi być lużniejsza. Ale na zimę mam zamiar kupić kombinezon. Jaki rozmiar to się okaże, bo wezmę Natalkę do przymiarki :-) Widziałam fajne kombinezony ze spodniami na szelki i bucikami+rękawiczki. Może pójdziemy w tym tygodniu. Dam znać jak kupię. Pozdrawiam
alizey
2008-09-22
20:46:15
Email
Hej, my tez kombinezon, 12-18, maly pewnie bedzie juz chodzil wiec tak wygodniej. Narazie tez dostalismy od babci taka cieplejsza niz letnia, wlasciwie to calkiem ciepla i ratujemy sie rajstopami pod spodnie- na podlodze na podlodze zimno a jeszcze nie grzejemy . pozdrawiamy choruszki, u nas troche lepiej, no i te noce!!! nie zapeszam pa
alizey
2008-09-22
20:47:50
Email
acha ta kurtka na teraz tez 12- 18 miesiecy. Ptys sie nagle jakis duzy zrobil...
majka_76
2008-09-23
10:54:32
Email
Dzięki za odzew w sprawie kurtek. Ja chyba też zdecyduję się na kombinezon, ale dwuczęściowy. Fluczku jak zobaczysz gdzieś fajne, to daj znać, bo ja na razie uziemiona jestem i nie chodzę w ogóle po sklepach. Fifek chyba już czuje się troszkę lepiej. Antybiotyk zaczął działać, ale nos nadal zawalony. Oczyszczam jak tylko mogę, ale on jak zobaczy to urządzenie to od razu płacz. Ech.. mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie. Pozdrawiam:)
aga682
2008-09-23
11:31:25
Email
cześć dziewczyny. My również zamierzamy kupić kombinezon. raczej dwuczęściowy. Rozglądałam się już po sklepach i w zasadzie zdecydowana już jestem. Tu macie link http://pchelka.eu/product_info.php?products_id=1766. oglądałam go również w sklepie i jest ok, zwłaszcza, że jest wodoodporny. Zamierzam kupić w rozmiarze12-18 miesięcy, ale zabiorę małego do przymiarki. Mały dziś nie ma gorączki i oby tak zostało. na razie nie marudzi, a w nocy ślicznie spał. tylko raz zapłakał. Buziaki:)
alizey
2008-09-24
09:51:52
Email
czesc dziewczyny, Ptys szalal znow cala noc... butelki, nosznie, ziuzianie, calutka noc. mam dosc.
aga682
2008-09-25
11:42:56
Email
Hej. A u nas poprawa. Wczoraj już nie było temperatury, a dzisiaj pojawiła się wysypka. Tak jak podejrzewałam, trzydniówka. Po infekcyjnych objawach został nam już tylko katar.Całe szczęście. Mam teraz inny problem. Mały nie chce jeść. deserki owszem, ale wszystko inne odpada. Nie wiem sama co mu dawać. dzisiaj na śniadanie dostał jajeczniczke, zjadł kilka kęsów i to wszystko. udało mi się jeszcze dać mu kaszkę- również kilka kęsów. może nie był głodny. Sama już nie wiem. A to mały punk

alizey
2008-09-25
14:28:08
Email
Hej Aga to fajnie ze maly lepszy. Ja juz chyba pisalam Majce, ze brak apetytu prszy chorobie to jak najzdrowszy obiaw! Organizm walczy z choroba i na tym sie koncentruje. Wszystkie chore zwierzeta traca apetyt, mysle , ze to najlepszy przyklad. Tak mi sie zdaje, ja zawsze odstawiam jedzenie jesli ktos z mojej czworki odmawia i pilnuje tylko picia zwlaszcza przy goraczce, jeszcze sie nie zdarzylo, zeby apetyt sam nie wrocil a dzieci nie nadrobily szybko straconych dni. Nie warto ich zmuszac i ganiac z lyzeczka - zdaje mi sie- bo moga sie zniechecic i wtedy faktycznie rodza sie problemy z jedzeniem. Daj malemu czas, niech sie spokojnie pozbiera i sam Ci powie kiedy jest glodny, nie umrze z glou nie martw sie. :) Zwlaszcza, ze swietny z niego twardziel i punk :).
alizey
2008-09-25
14:32:04
Email
Acha, okazalo sie ze moj POtys spal tak swietnie po lekach przeciwhisytaminowych, ktore dostawal 3x dziennie :(, a ja sie glupia cieszylam, ze tak mu sie poprawilo... :( :(. Dzis bylismy u naszej Pani doktor homeopatki. Dostalismy lekrstwo- alez sie musialam nagimnastykowac tyle trudnych pytan!!! Teraz czekamy na wyniki, jesli lekarstwo nie pomozxe mamy zrobic badanie moczu bo to ponoc czesta przyczyna takich dolegliwosci... zobaczymy, pozdrawiam po przespacerowanej nocy, ide sprobowac odpoczac, pa
aga682
2008-09-27
08:04:25
Email
Alizey, dokładnie wiem jak męczą cie te noce Patysia. U nas podobnie. Od 4 nocy mały budzi się po kilka razy z płaczem nie daje się uspokoić, usypianie też nam nie wychodzi.Lulanie, kołysanie, głaskanie, nic:( Jestem wykończona. Co noc łudzę się, że mąż go uśpi, bo może już tak negatywnie na tą sytuację reaguję, że mały to wyczuwa. Ale nie, mam złudne nadzieje. U męża na rękach dopiero zaczyna się płacz i krzyk. Mały wpada w histerię. W dzień też nie mam co liczyć na chwilę wytchnienia. Wystarczy, ż zniknę małemu z pola widzenia, a on już człapie za mną i marudzi. Mamrota pod nosem tylko "mamamamma mamama". I to w dodatku jedyna sytuacja w której w ogóle wypowiada słowo mama. Wiem wiem, to lęk separacyjny, ale jestem już wykończona. A jak to u was wygląda, znacie jakieś sposoby, żeby to miało "lżejszy" przebieg?Pewnie nie ma, trzeba przeczekać:( A ja już nie daję rady. Pozdrawiam weekendowo i ciepło.
alizey
2008-09-27
20:29:33
Email
Hej dziewuszki, u mnie troszke lepsza noc, ale w moim lozku :/ . Maly wtulony we mnie troszke mniej sie budzil i nie kazal sie nosic po przebudzeniu tylko wystarczyl smoczek. Ale za to maz mi sie obraza, bo on uwaza, ze to niebezpieczne spac z dzieckiem i od poczatku sie na to nie zgadza. Jak nie urok to... Lek separacyjny, no chyba nie ma na to rady, urzadzic dom tak zeby jak najwygodniej Ci bylo z malym czlapiacym za Toba. Hehe, male psiaki :). Ptys powtarza "mama" jak go poprosze... alez to wzroszajace! Kiedys wypijal spokojnie butelke , taraz jak go poloze z butla i odejde zaczyna sie pisk i bieg za mna jakbym miala uciec na koniec swiata (well, nie powiem ze czasami nie mam ochoty... ;) ) Poza tym Ptys dostal rowerek , alez mamy smiechu z tym (taki obudowany dla 10 misieczniakow). Chyba mu sie zdaje, ze im wiecej bedzie podskakiwal tym bardziej zmusi rowerek do jazdy :)Zalozylismy tez wreszcie bramki na schodach (raczej doprosilismy sie zeby stolarz wreszcie je skonczyl) co znacznie ulatwia mi zycie. chyba nie ma rady Aga, ja sie raczej obawiam, ze im bardziej bedziesz sie bronic tym bardziej maly bedzie podejrzliwy i przerazony. Musza dostac to czego potrzebuja, zeby potem byli silni, pewni siebie - w pozytywnym znaczeniu i swiadomi swoich praw i wartosci... bla bla bla, ale to swieta racja!!! Ciesz sie, te chwile tak szybko mina! aaaa i jeszcze jedno, kupilam Ptysiowi pierwsze buciki, lekarka zalecila, sandalki ze sztywna pietka, bo strasznie stawia stopki, od razu lepiej!!! malo mamy zdjec ostatnio, a ten MALY PUNK taki swietny!!! musze ponadrabiac! Pozdrawiam i zycze milego weekendu !
alizey
2008-09-27
20:32:42
Email
Aga! jaksie robi takie fajne zdjecia- potrojne???!!! Ja tez chce! Ty musisz miec duzo czasu :) Swietne!
aga682
2008-09-29
18:25:58
Email
hej. Te zdjęcia przerobiłam w pfotoshopie. Dopiero się uczę i próbuję. A z tym czasem to żarcik, tak??:) Nie mam go wcale, ale jak już jest ktoś, kto zajmie małego na chwilę, to siadam i coś próbuję. Taka chwila dla mnie, żebym, się mogła oderwać. niestety mam ich zdecydowanie za mało. pozdrawiamz uśmiechem, bo tej nocy mały troszke lepiej spał, ale dla mnie to i tak już coś:)
kasiaulka81
2008-10-03
19:33:50
Email
Mieszko dorobił się 3 zęba, a czwarty tuż tuż. Ostatnio tak jak i Wasze brzdące gorzej spał. Przebudza się wystraszony, marudzi przy zasypianiu. Takiego go nie znałam. No ale może to też trochę przez te zęby. Pożegnaliśmy się już z cycem. Po prostu któregoś dnia przestał się do niego garnąć. Wszystko odbyło się bezboleśnie. Może pokarmu było już tyle co nic i nie chciało mu się ciągnąć. Czy w związku z zakończeniem karmienia brałyście jakieś piguły od gina czy cuś? Buziaki jesienne

aga682
2008-10-03
22:01:12
Email
Hej dziewczyny:) Pogoda straszna. Mały nosi już cieplutką kurteczkę, wręcz mogę stwierdzić że zimową. Kasiu, ja nie brałam żadnych środków. Pokarm sam zanikał i zdarza się, że jeszcze coś tam się pokaże, ale sporadycznie. Nie porobiły mi się żadne zastoje, nic się też nie dzieje. Mieszko ślicznie wygląda, jaki się z niego dorosly facet zrobił:) Buziaki
aga682
2008-10-03
22:09:51
Email
Nie karmię już ponad 3 miesiące:( Czasami jak sobie pomyślę to mi smutno, że to już sie skończyło, ale z drugiej strony...W końcu nie mam problemu z biustonoszem.
alizey
2008-10-06
12:15:58
Email
czesc dziewuszki :), no ja nie karmie ostatecznie od jakichs dwoch tygodni, ale ta koncowka to bylo tylko karmioenie w nocy- jesli sie przebudzil i sporadycznie rano, jakos samo sie stalo... bez zadnego wspomagania, ale tez mi czasem smutno... tak blisko juz nie bedziemy... :(. No ale to napewno barziej moj problem niz malego, on za buteleczke z cieplutkim, slodziutkim pysznym mleczkiem dalby sie pokroic!!! Uwielbia mleczko i bez przynajmniej trzech butelek nie wyobraza sobie dnia- rano i przed kazda drzemka. Hm, wlasciwie to chyba cztery, bo przeciez jeszcze wieczorem tez wypija! Ale w ciagu dnia nie zawsze cala butle... A poza tym szlag mnie trafia bo katar sie ciagnie drugi tydzien, juz mi sie slabo robi na widok tej biednej buzi umazanej i umeczonej kiepskim oddychaniem. Nie wiem, cos mu sie stalo z odpornoscia od tej goraczki trzydniowej, niech to ges kopnie! Niby nic, ale taki katar to naprawde "pain on the ass" jakby to powiedzial moj drogi maz. Poza tym buciki zrobily swoje i maly slicznie w nich zaczyna chodzic, co kiepsko oczywiscie odbija sie na moim kregoslupie- narazie jest to chodzenie wiszace- a raczej zawieszone na moich rekach ;). No koniec drzemki poludniowej, lece na ratunek, pa
alizey
2008-10-06
12:18:24
Email
ps. Brawo przystojniak Mieszko! Ladnie mu w oliwce :) A co u Fifiego??? jak znosi zlobek, mamusiu, daj jakis znak :)
kasiaulka81
2008-10-07
12:49:28
Email
No to ucałuj tego smarkatego brzdąca od nas gorąco. Alizey, ja mam to samo, mały pomiata w butkach po domu zawieszony na moich rękach i jest wniebowzięty. Gorzej ze mną, plecy wieczorem, to chcą pęknąć po prostu. Zobaczcie co mały dostał na dzień chłopca od mamusi. Zaczynamy oswajanie i stękanie (póki co w rajtkach). Buziaki

aga682
2008-10-09
13:07:31
Email
Hej dziewczyny:) Nareszcie trochę słońca...I to koniec mojej radości. Jestem wykończona. Mąż w delegacji od poniedziałku, a mały w nocy szambi. Budzi się co godzinę, co go ululam i włożę do łóżeczka to zaraz płacze. A jak śpi ze mną to jest tylko trochę lepiej, chociaż z drugiej strony to żadne rozwiązanie, bo się szkrabek przyzwyczaja. I tak w dzień jest spoko, a noc...Ech ile bym dała za jedną spokojną nockę. Zwalam całą tą sytuację na zęby, ale to i tak wydaje mi się dziwne, zwłaszcza, że w dzień nie daje po sobie nic poznać. Chwilami w nocy to mam tak dość, ale spryciarz tak się tuli, że zmęczenie szybko mija. Na szczęście mama mieszka niedaleko i nawet teściowa jakoś bardziej się interesuje, więc delegacyjna praca mojego męża aż tak mi nie dokucza, tylko te noce. Alizey, a jak to jest u was. Mały sypia już lepiej? Buziaki
aga682
2008-10-09
13:09:35
Email
Mieszko, jak na księcia przystało, ma już nawet swój tron:) I jak ślicznie na nim siedzi. Brawo:)
alizey
2008-10-09
14:29:46
Email
hej dziewuszki, Aga, o jak ja dobrze wiem o czym mowisz!!! U nas po trzech miesiacach wreszcie chyba mala poprawa po lekach od dr Wiki - tak jak sie spodziewalam. Maly budzi sie od kilku nocy 1-2 razy, dzis pierwszy raz od ponad tygodnia niestety nie obylo sie bez mleczka o 4-tej, poza tym w zasadzie ladnie spal. zobaczymy jak dlugo, juz jeden taki zawod przezylam po tych lekach antyhistaminowych. Poza tym wreszcie od wczoraj bez kataru! Ja tam wierze w te homeopatie i juz! W kazdym razie w osobie Dr Wiki inne lekarki, ktore probowaly nie odnosily zadnych sukcesow, przynajmniej u moich dzieci :). Mam wiec nadzieje ze jakos to sie wreszcie wyprostuje bo nijak nie umiem sie calkiem odzwyczaic od spania :) i coraz gorzej funkcjonowalam ja i caly dom w zwiazku z tym... czuje sie wyczerpana do granic... no nic czas na obiad, pozdrawiamy, postaram sie wreszcie jakies zdjecie wkleic... moze na rowerku :)
majka_76
2008-10-12
09:49:43
Email
Cześć wszystkim! U nas choroba za chorobą. Co Filip wyjdzie z jednej to popada w następną. Także w zasadzie w żłobku go nie ma :(. Już postawiliśmy na prywatne leczenie i zobaczymy jakie będą tego efekty. Alizey a jakie homeopatyczne leki dajesz Patrykowi, jeśli można wiedzieć? U nas zębów jeszcze nie ma. Teraz jest za to podejrzenie zapalenia jamy ustnej. Filip wypluwa smoka, nie chce ssać, jeść także nie za bardzo. Wieczorem i w nocy to dopiero jest hard rockowo. Ja już padam na twarz. Mam nadzieję, że niedługo się to skończy. Pozdrawiam :)
alizey
2008-10-12
13:19:05
Email
Witaj Majeczko... biedaki... widzisz z tymi lekami homeopatycznymi prawidlowo dobranymi to jest tak, ze dobiera sie je indywidualnie, u mnie kazde dziecko jest inne, ma inne cechy osobowosci, emocji, fizycznosci i kazde dostaje inne lekarstwo przy tej samej nawet chorobie. To tak jakby leczyc pacjenta a nie chorobe, a raczej wspomagac dany organizm do samodzielnej walki z choroba, tak wiec to jakie lekarstwo dostaje Ptys nic nie pomoze Fifiemu :( niestety. Jesli chcesz moge spytac czy kogos w Warszawie moga mi tu wskazac, bo homeopatia zajmuje sie wielu lekarzy a naprawde niewielu robi to skutecznie- tak wnika w kazdym razie z mojego doswiadczenia ... no biedny ten Fifi... trzymajcie sie, dawaj znac jak sie miewa :)
majka_76
2008-10-12
14:15:55
Email
Nie pytałam o leki dlatego, żeby podawać je Filipowi. Pytałam z ciekawości. U nas dziś był lekarz. Istnieje podejrzenie, że Filip ma bakterię w organizmie. Dowiemy się więcej jak zrobimy szczegółowe badania, co jutro zamierzamy uczynić. Poza tym dostał antybiotyk, ale na razie wstrzymujemy się z dawaniem do momentu zrobienia badań. Tak fizykalnie to mały jest w porządku, tylko niknie w oczach, jest płaczliwy i widać, że coś go boli. Lekarz wykluczył wirusa, bo za długo to trwa. Tyle na razie mogę powiedzieć.
kasiaulka81
2008-10-12
20:20:29
Email
Dla wszystkich dzielnych i umęczonych cioć z jesiennymi pozdrowieniami.

alizey
2008-10-13
08:40:25
Email
no tak Majka, sorry :). hm... nameczycie sie ... ciekawe z ta bakteria, pewnie robicie badania? a gdzie on ma ja miec??? hm... ciezko... my tez pozdrawiamy jesiennie i zloto :), zyczymy sobie i wszystkim zdrowka, bo te choroby to psu na bude!!! i zegnamy sie w pochmurny poniedzialek :(, SPAC!!!
majka_76
2008-10-13
16:58:43
Email
Hej! Robimy badania, robimy. Posiew kału, bo może bakteria w pokarmowym się zagnieździła. Kupa wszystko powie, a wynik dopiero w piątek :(. Filip się męczy bardzo, szczególnie ta temperatura go męczy bardzo.
alizey
2008-10-14
17:12:53
Email
no to czekiamy na wiesci i zyczymy zdrowka!!! dziewczyny a czy ktorys grudniaczek juz chodzi sam???
Agata
2008-10-16
18:37:05
Email
Dziewczynki a co nowego podajecie swoim 10-miesięczn. - chodzi mi o jedzonko.
alizey
2008-10-18
11:23:05
Email
Hej, hej, witam po osiemnastce mojego starszego syna- nie wierze!!! :) a co do jedzonka... my staramy sie gotowac jeden obiad, oddzielamy porcje dla malego zanim przyprawimy nasza czesc albo zanim ja smarzymy i wtedy gotujemy albo pieczemy dla Ptysia. To dla mnie najwygodniejsze. Czasami srednio mu smakuje bo sloiczki kocha ponad wszystko, ale ja ciesze sie, ze jednak juz je z nami, tak wiec poza smarzonymi potrawami typu frytki, parowkami i bialym pieczywem (dostaje tylko ciemne), no i jakimis extremalnymi skladnikami, je wszystko- wczoraj nawet paluszki rybne. Uwielbia owoce, ogorki kiszone, i zawsze pojawia sie gdy usiadziemy do stolu :). Otwiera dziub jak maly pisklak i czeka az mu wrzucimy tam to co sami jemy - smieszny jest. Wciaz staram sie go trzymac z dala od tego co niezdrowe, zeby w nawyk weszlo mu zdrowe jedzonko wiec nie ma mowy o slodyczach np. unikamy tez zapychaczy typu chrupki, wolimy mu podac np. banana na podwieczorek, tak wiec nie gotuje mu tez slodkich budyniow, a kaszki dosladzamy jedynie owocami. Jedynym wyjatkiem jest herbatka, pije chetnie rooibos z miodem, nie chce gorzkiej :)
Agata
2008-10-20
18:05:46
Email
Dodaję fajną stronkę z przepisami
http://www.osesek.pl/obiad-zupki/
alizey
2008-10-21
21:39:41
Email
Fajna Agata, dzieki :)
kasiaulka81
2008-10-22
09:19:09
Email
Ja chyba dzisiaj spróbuję zrobić barszczyk podany na tamtej stronie. Jak tam Fifi? Buziaki
Agata
2008-10-22
22:10:58
Email
A ja dzis ugotowalam małemu zupkę ogórkową na jutro. Ciekawe czy będzie mu smakować?
kasiaulka81
2008-10-23
09:35:55
Email
Mieszko oszalał na punkcie barszczyku :) Do tej pory robiłam mu rosołki na 100 sposobów tzn. z ryżem, z lanymi kluseczkami, z kaszą jęczmienną, z małymi makaronikowymi gwiazdeczkami itp. Co poza tym? Czasem je ziemniaka, żółtko, ostatnio jedliśmy duszoną cukinię. W sumie tak jak u Alizey, często jemy ten sam obiad (z tym, że mały mniej przyprawione, no i to co może). Poza tym daję małemu rano kaszkę ryżową, jakiś słoiczek owocowy w ciągu dnia, czasem jogurcik, popija sobie herbatkę morelową, podjada chrupki kukurydziane, butlę z mleczkiem 2R dostaje przed snem. No i w nocy też jedną butlę wciąga (właściwie to nad ranem). Buziaki
aga682
2008-10-23
10:23:00
Email
Agatko, przepisy super:) Ja w zasadzie daję już małemu prawie wszystko, tzn. to co gotujemy dla siebie, tylko mniej przyprawione (bo ja uwielbiam ostro). Jak coś smażymy, to jemu gotuję. Przepada za mielonymi pulpecikami z kurczaka z czerwoną papryką i pieczarkami. Rewelacja. Przyrządzam je tak jak kotlety mielone, z tym, że dodaję jeszcze pieczarki i paprykę. Zauważyłam też, że woli wyraziste smaki. zwłaszcza kwaśny. Zajada ze smakiem, ale ostatnio w ogóle odmawia jedzenia. Zapewne przez zęby, idą mu górne jedynki i wygląda na to, że dwie na raz. Mały śmieszek:)

Agata
2008-10-23
17:24:05
Email
Aga...co za usmiech zabójczy ma Twój synio...extra:)
Miki wrąbał ogórkową aż mu się uszy trzęsły.
alizey
2008-10-23
23:55:55
Email
co za czarodziej :)... Aga, ja chce takie body z polskim napisem!!!, my mamy tylko angielskie a polskich nie widze w sklepach, daj jakis namiar :), prosze... ciezka noc pozegnalna... wyjezdzamy na trzy noce... niby fajnie bo odpoczniemy, ale strasznie mi zostawic malego... na szczescie zostaje tez reszta dzieci poza babcia, wiec mam nadzieje, ze nie bezie mu tak calkiem zle... trafilo mi sie granie dwa wieczory w Zakopanym i przyjelam, ale im blizej tym mi ciezej, moglabym nawet Ptysia zabrac, ale targac go tyle godzin w busie z reszta ekipy... maly chyba dostaje czworki bo dzis wieczor i popoludnie do luftu: marudzenie, krzyki i placz z lapka w buzi, biedaczek... Majka, daj znac jak Fifek nasz sie miewa!!! no coz, czas odpoczac choc mam ochote siedziec i patrzec na lozeczko... dobranoc grudniaczki i ich mamy :)
aga682
2008-10-24
08:02:10
Email
hej:) Oj Alizey, jak ja cię rozumiem. Mnie mąż ciągnie w grudniu na narty i jak sobie myślę, że mam zostawić małego...uf:( Na szczęście do grudnia daleko i choć wiem, że zostałby z którąś z babć, to jednak przekonania nie mam. Ale to już raczej takie moje lęki i obawy, z którymi walczę. A co do body, ja akurat dostałam, ale na allegro można zamówić. Mają wzory różne, ale i coś od siebie można dać. Pozdrawiam:)
alizey
2008-10-28
14:10:26
Email
hej Aga, pociesze Cie, ze nie bylo tak zle! Ptys wprawdzie zostel w domu, z rodzenstwem i z babcia, ale tez mamy wrazenie jakby w ogole nie zauwazyl ze nas nie bylo. Dzis sie nawet nie zachwycil na nasz widok :)... nawet spal nienajgorzej. A ja tez bylam bardzo zajeta, mielismy duzo pracy, plus obiecalaqm sobie codziennie chociaz kawaleczek spaceru, wiec czas mi zlecial tak szybko, ze wlasciwie tez nie umarlam z tesknoty :). Gorzej bylo w drodze powrotnej i jak wrocilismy a on juz spal, duzo mnie kosztowalo nieobudzenie go i niewysciskanie. Ale i odpoczelam troszke, praca glownie w nocy, ale jak milo bylo polezec jak dlugo sie chcialo :) NO I TA GORALSKA GOSCINNOSC!!! o mamo!!! dzien dluzej i bym pekla, pewnikiem :) . Tak wiec szczerze polecam: jesli tylko macie zaufana babcie, ktora sobie poradzi z maluchem i zechce jedzcie i odpocnijcie! Wszystkim to na zdrowie wyjdzie a malemu najbardziej jak mam wroci wypoczeta i zadowolona, no i wyteskniona!!! Sciskam i pozdrawiam! ps. dziewczyny czy ktoras wie co sie dzieje z Majka I Filipem???
majka_76
2008-11-01
10:54:54
Email
Hej hej! Alizey, dziękujemy, że o nas myślisz. Nie mam czasu teraz na neta i forum. Powrót do pracy ograniczył wiele "przyjemności". U nas w normie, chociaż Filip znów kaszle i ma gluty :(. Ale tego ponoć się nie uniknie jak chodzi do żłobka. Poza tym Filip zaczyna próbować sam chodzić. Śmieszny jest i czasem też denerwujący jak jęczy i wymusza wszystko.
aga682
2008-11-05
09:14:41
Email
Cześć wszystkim grudniowym mamusiom i dzieciaczkom:) Jeszcze miesiąc i będziemy urządzać przyjęcia urodzinowe:) Super, aż się nie chce wierzyć, że ten czas tak szybko zleciał. Co u was się dzieje, taki jakiś zastój w tym naszym wątku się zrobił. Mateusz już chodzi:)) Hura. Już od tygodnia robił po kilka kroczków, ale wczoraj przeszedł przez pokój, nabrał odwagi i teraz już tylko chodzi. No raczkuje jeszcze, ale chyba tylko jak zapomni że już umie na dwóch nóżkach. Świetnie wygląda jak tak sobie chodzi. D m bbuży chłopak.Mamy już cztery ząbki i kolejne dwa już widać. Spokojnie jest jak wybija się tylko jeden, ale jak idą dwa na raz, to już tragedia. Wysoka temperatura, płacz, częste pobudki w nocy. Jakoś daję radę, ale już niedługo raczej. Najgorsze jest to, że ciągle jestem z małym sama, bo mąż w delegacji i tylko na weekend wraca. pozdrawiamy
alizey
2008-11-05
21:50:01
Email
No Aga wielkie gratulacje!!!!!!!!!!!! Myslalam ze Fifi bedzie pierwszy a tu prosze! BRAWO!!! :) Ptys leniwy jakis jak widze, zapitala tylko na czworakach... no coz ma widocznie inne plany ;) pozdrawaim poki co bo padam po sprzataniu garazu, pa
majka_76
2008-11-12
19:34:46
Email
Cześć dziewczynki! Cicho się zrobiło na naszym wątku. Ja wpadłam, żeby sie pochwalić - Filip wczoraj zaczął sam chodzić :))) Ale zębów jeszcze nie ma :(( A co u Was?
aga682
2008-11-13
08:59:52
Email
Gratulujemy Fifkowi:) Super.
alizey
2008-11-13
22:33:10
Email
witam :) moze sie jednak zmobilizujemy zeby nasz kacik calkiem nie upadl :( Ptys wczoraj pirwszy raz sam puscil krzeslo i nieporadnie zrobil dwa kroczki :). hehe, ale radosc! :) no wiem ze przy Waszych zuchach to malo- jeszcze raz wielkie gratulacje!!!- ale ja juz zapomnialam jak to cieszylo. Ciekawe kiedy bedzie wiecej,bo narazie na tym poprzestal :/. Poza tym ciwczy sie mmocno w przeszkadzani i zciaganiu wszystkiego ze stolu. A pisalam Wam jak uwielbia pilke??? to niesamowite, moglby sie non stop bawic :). pozdrawiamy, ciekawe co u Natalki...
aga682
2008-11-14
09:11:29
Email
Gratulujemy Patrysiowi:) Zuch chłopak. Spokojnie Alizey, nawet się nie spostrzeżesz, a Ptyś będzie za tobą biegł. No i oczywiście masz rację radość ogromna jak maluchy zaczynają chodzić, ale te pierwsze, nieporadne dwa kroczki. Ach...i zdziwiona jestem jak mało trzeba mu było żeby zacząć już całkiem samodzielne chodzić. Zupełnie nie wiem dlaczego wszyscy mówią, że jak dzieci chodzą to kłopot większy. Jeszcze tego nie zauważyłam. Matuś już od dawna potrafił otworzyć sobie szafkę czy szufladę, rozrabia i śmieci. Najbardziej uwielbia kuchenne szuflady, Zwłaszcza tą, w której trzymam przyprawy. Ostatnio wszystko rozsypał i się zajadał ziołami. Śmiesznie wyglądał z majerankiem i słodką papryką na buzi. I wyjeżdżamy na tydzień z małym nad morze. Mam nadzieję, że pogoda nam dopisze, bo nie chcę spędzać całych dni w hotelu jak będzie padać. Pozdrawiam:))
alizey
2008-11-14
20:01:25
Email
no to milego wypoczynku Aga :). Fajnie macie, ja bym tak chciala pojechac gdziekolwiek, zeby nie widziec sprzatania, prania,gotowania i tego wszystkiego, tylko odpoczywac i chodzic z malym na spacery :). przyjemnosci zyczymy! Ptys juz w lozeczku, mam nadzieje zasnie bez niespodzianek. Pa
aga682
2008-11-20
10:52:58
Email
Hej dziewczyny. Co tutaka cisza? Pozdrawiam z Sopotu, ale jutro juz wracamy. Mały tu odżył. Śpi znowu po 2 razy dziennie, a w nocy budzi się tylko raz.Skończył też się nieustannie wiercić podczas snu, choć zdarza mu się jeszcze nad ranem. Chodzi już super, nawet zaczął się już wspinać na schody. Robi śmieszne miny i cały jest pocieszny. Właśnie dostałam telefon z kliniki i już za tydzień Matuś będzie miał zabieg. W końcu, bo od ostatniej wizyty minęło już 4 miesiące. Śmieszne, że tak długo trzeba czekać na zabieg. Całe szczęście, że już niedługo będziemy mieli to za sobą. Buziaki
aga682
2008-11-20
10:52:59
Email
Hej dziewczyny. Co tutaka cisza? Pozdrawiam z Sopotu, ale jutro juz wracamy. Mały tu odżył. Śpi znowu po 2 razy dziennie, a w nocy budzi się tylko raz.Skończył też się nieustannie wiercić podczas snu, choć zdarza mu się jeszcze nad ranem. Chodzi już super, nawet zaczął się już wspinać na schody. Robi śmieszne miny i cały jest pocieszny. Właśnie dostałam telefon z kliniki i już za tydzień Matuś będzie miał zabieg. W końcu, bo od ostatniej wizyty minęło już 4 miesiące. Śmieszne, że tak długo trzeba czekać na zabieg. Całe szczęście, że już niedługo będziemy mieli to za sobą. Buziaki
alizey
2008-11-24
21:08:34
Email
ano cisza cisza... dobrze, ze zabieg tuz tuz i potem za Wami, ale szkoda, ze jednak konieczny, zdawalo mi sie, ze wspominalas, ze byly szanse na ominiecie go. No to trzymamay kciuki! U nas niewiele nowego, a i gadac, a raczej pisac do siebie nie za bardzo mi na przyklad sie chce. Ale troche mi zal tego naszego watku, moze sie jeszcze zrestauruje :). Ptysiek jakos stanal i z nauka chodzenia, i z zebami, i z mowa... noce tez wciaz roznie, generalnie duzo lepiej niz bylo, ale cale przespane zdarzaja mu sie sporadycznie. Byl moment ze slicznie mi sie wyregulowal ze spaniem w dzien, 10 i 16- ta, ale niestety i to mu juz przeszlo i zasypia kompletnie nieregularnie. Ani cos zaplanowac, ani nic. Do jedzenia tez najbardziej wciaz kocha mleczko i bez 3-4 butelek nie obejdzie sie :). Spacery trudne, bo opatulony i nie ma jak sie bawic wiec nudno i glownie spi, a mnie szkoda ze swiata nie oglada, no ale jeszcze troche, bo zapowiada sie, ze roczek bedzie na czworakach. pozdrawiamy i czekamy na jakies wiesci :)
aga682
2008-11-25
18:41:02
Email
Alizey, jeszcze ja tu jestem. Reszta dziewczyn chyba nie ma czasu, a ciekawe co u nich słychać, jak ich szkraby? My już w domu. Mały znów śpi tylko raz dziennie. Mój Mateusz tez zasypiał o 10 i 16 przez pewien czas, ale potem jakoś mu się to rozregulowało i zauważyłam, że lepiej jak kładę go po 12, albo 13. Wtedy przesypia 2 godziny, czasem dłużej i do 20 spokojnie funkcjonuje. Na początku pomęczyłam się kilka dni i nocy, bo mały wstawał o 6, ale odkąd śpi raz to wstaje ok 7. I znowu się pochwalę tym moim śmieszkiem. Gada jak najęty, sam schodzi z kanapy i nie tylko. Już się nie boje, że spadnie:) A jak pokazuje jakie ma kłopoty duże... Uśmiałybyście się, rozkłada ręce i mówi eeee (nie ma). Myślałyście już o urodzinach maluchów? Ja nie wiem jak to zrobimy. Za dużo gości za mało miejsca, aż mi się odechciewa. Wiosną nie byłoby problemu z miejscem. A co do gości to w końcu impreza dziecięca i dzieci nie może zabraknąć, więc ciągle myślę jak to rozwiązać. Ech za duże mamy rodziny. Buziaki
aga682
2008-11-25
22:31:07
Email
największa piaskownica jaką widziałem:)

aga682
2008-11-25
22:37:37
Email
spacer po molo
aga682
2008-11-25
22:38:44
Email
...a to ten spacer

kasiaulka81
2008-11-28
15:50:02
Email
Ja też tu jestem. Zdjęcia są super Aga. Widać, że wyjazd się udał. Ja kobitki jestem już po rozwodzie. Trochę smutno, ale co zrobić. Tatuś nie jest synkiem zainteresowany wcale, alimenty muszę ściągać przez komornika, no ale w jakis tam sposób zamknęłam ten rozdział. Kto by pomyslał, że ta wielka miłość tak się skończy. Życie... Mały jest na etapie guzów, sińców i ciągłego "bum". Masakra. Pozdrawiam Was serdecznie
alizey
2008-11-28
21:18:48
Email
oj jak milo :)ze sie odzywacie jednak :) . Kasiulka, az nie wiem co powiedziec taka jestes dzielna... ja wprawdzie to przechodzilam, ale bylo inaczej, dzieci byly juz duze... Twoje macierzynstwo dopiero sie zaczelo... smutne... ze czasem niechcacy dokonujemy takich nietrafionych wyborow... no coz, za drugim razem bedziesz czujniejsza ;) czego Ci bardzo zycze :), i Tobie i malemu dobrze zrobilby prawdziwy dorosly mezczyzna w domu, zreszta, co ja sie wtracam :), wybacz, bardzo sie tym jakos przejelam, tez bylam saotna mama. Jutro jedziemy w odwiedziny, mama gra a Ptys z siostra zostana u cioci na kawalek nocy sami, potem, po andrzejkach ja do ich dobije... ojoj, andrzejki zeszlego roku... dziewczyny pamietacie??? Jachcialam juzkoniecznie jechac do szpitala i krolowalam naparkiecie naszej Slodowni!!! Ta czarna toja, widzicie wielki bandzioch??? :)

alizey
2008-11-28
22:04:41
Email
a oto moj Ptys : 1. na rowerze

alizey
2008-11-28
22:07:15
Email
2. Ptys Irolek (w barwach narodowych taty)

alizey
2008-11-28
22:08:55
Email
3. w lazience (rutynowe porzadki)

alizey
2008-11-28
22:10:34
Email
az wreszcie polegl :) :

alizey
2008-11-28
22:25:29
Email
i jeszczae moje wypociny :), ucze sie Aga?

alizey
2008-11-28
22:27:33
Email
no to ide odpoczac :)
aga682
2008-12-01
15:52:35
Email
hej:) Kasiulko, wprawdzie nie mam doświadczenia w takich sprawach, ale podzielam zdanie Alizey. Wydaje mi się, że twój były mąż kiedyś zrozumie co stracił. A Ty jesteś dzielną i wspaniałą kobietą i matką i nigdy o tym nie zapominaj:)...Super Ci idzie Alizey:)Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio miałam czas na obrabianie zdjęć. W końcu też wywołałam małego zdjęcia. Pierwszy raz od porodu. przebrałam i tak wyszło 250, ale to tylko nieliczne, bo z chęcią wybrałabym ich więcej. Jesteśmy też już po zabiegu. Lekarz przyjmujący małego zaproponował, oprócz poszerzenia samego ujścia cewki moczowej, także operację spodziectwa. Trochę nas zaskoczył, ale się zgodziliśmy. Mieliśmy w ogóle nie operować mu tej wady. Trochę się bałam, ale jak zobaczyłam profesora który go miał operować to już wiedziałam, że dobrze trafił. Wszystko poszła super, ale musieliśmy zostać na jedną noc w szpitalu. Mały miał cewnik, który mu wyjęli zaraz następnego dnia i jak tylko samodzielnie zrobił siusiu, to nas wypisali. Teraz już tylko kontrolna wizyta i oby wszystko zaleczyło się dobrze:) Buziaki
aga682
2008-12-01
15:53:49
Email
A Patyś śliczny, zwłaszcza jak śpi. Świetna pozycja. Buziaki dla naszych grudniaczków. To już rok:)
kasiaulka81
2008-12-02
13:19:53
Email
Ufff... Całe szczęście Aga, że już jesteście po cali i zdrowi. Patryk fajniusi Alizey.
alizey
2008-12-06
23:26:34
Email
hej dziewuszki, jakos spacdzis nie moge, wiec wzielam sie za kopiowanie moich wpisow na forum ciazowymi wlasnie mnie rozbawily nasze wpisy o mionach :)_ fluczek- jak dziewczynka to Weronika lub Iza??!!- hehe, mamy Natalke :) (i pozdrawiamy!!!), a Majka -chlopiec to Adas:)!!! fajnie to sobie przypomniec:)
majka_76
2008-12-07
21:21:43
Email
Cześć kobitki! Dawno tu nie zaglądałam, ale cierpię na permanentny brak czasu. U nas nic ciekawego. Czas biegnie dzień za dniem. Filip uczy się co raz to nowych rzeczy. Chodzi już co raz pewniej po całym mieszkaniu, nauczył się schodzić z łóżka. Gada jak najęty,ale w większości po swojemu. Aga, cieszę się, że zabieg przeszliście bezboleśnie i wszystko w porządku. Pozdrawiamy wszystkich :)
aga682
2008-12-10
16:12:33
Email
hej dziewczyny. Właśnie przeglądam zdjęcia Mateusza. Rozmarzyłam się, tak szybko urósł, jest taki żywy, wesoły i daje mi tyle radości. Aż trudno uwierzyć, że dzisiaj kończy roczek. Łezka mi się w oku kręci. Pozdrawiamy Buziaki
alizey
2008-12-10
23:58:18
Email
ojej, to Mateusz juz!!! wielkie pozdrowienia roczkowe dla duzego chlopca!!! tadada!!!
alizey
2008-12-11
00:09:05
Email
my za 9 dni :). a Ptys wciaz walczy o chodzenie :), ale na paru,no czasem parunastu pociesznych kroczkach sie konczy, jestesmy jednak dobrej mysli i uznajemy, ze rozwija sie teraz bardziej intelektualnie;)! kupilismy mu nawet wozeczek w IKEA taki na klocki, ktory moze pchac... niestety zabawa sie konczy przy scianie, albo gdy sie Ptys mocniej wesprze i wozek sie gibnie do przodu- nie polecam- drogi i byle jaki. Pozatym jakos ciezko o nowosci teraz, poza tym ze ze spaniem znow marnie, a i zeby stanely w lipcu na osmiu i koniec do dzisiaj!!! pozdrawiamy!dajcie znac kto nastepny w kolejce! Fifi? A co zNatalka... calkiem nam zniknela...
alizey
2008-12-11
00:13:12
Email
Kasiulka, jak zyjecie?!!! raporcik prosimy, ze wszystko dobrze:)
majka_76
2008-12-12
20:46:00
Email
Wszystkiego najlepszego dla roczniaka Matiego!!! Rośnij duży i zdrowiutki, i dawaj szczęście rodzicom :)) Buziaczki, mua, mua... Fifi obchodzi urodzinki 17tego. Już za 5 dni :)))
aga682
2008-12-15
19:10:33
Email
Wszystkiego najlepszego Natalko:):) Co u Was Fluczku słychać? My już po urodzinowych imprezach (bo z powodów mieszkaniowych gości musiałam podzielić na 2 tury). Mati zafascynowany swoimi nowymi zabawkami, a najbardziej krzesełkiem z Fisher Price. Rozgadał się strasznie i w ogóle taki fajny jest. A że łobuziaki z niego to już pokazał. Na imprezie aż krewka się polała, bo koniecznie musiał przechodzić pod stołem i krzesłami i nie tylko. Chodzi już ślicznie, a w zasadzie biega. Byliśmy też na rutynowym badaniu lekarskim. Mały waży 9660 i ma 76cm. Co u was dziewczyny. Wszystkie juz poznikały, Czyżby gorączka przygotowań świątecznych? Buziaki
aga682
2008-12-15
19:29:45
Email
urodzinowi goście:)

aga682
2008-12-17
10:56:03
Email
Dziś kolejny grudniaczek kończy roczek.Wszystkiego co najlepsze życzymy Fifiemu:) Niech rośnie zdrowo:):):)Aga i Matiu
majka_76
2008-12-17
21:55:03
Email
Aga i Mati - dziękujemy za pamięć, a raczej Fifi dziękuje. No, niestety prześpi swoje urodziny :)), bo przyszedł na świat przed północą. Imprezkę robimy w święta oczywiście, chyba bardziej ze względu na rodzinę niż solenizanta :) Pozdrawiamy
aga682
2008-12-19
09:03:54
Email
Hej dziewczyny:) Zamiera nasz wątek. Może to przez przygotowania do świąt? Ja nawet nie wiem za co się złapać. Mały gorączkuje już drugi dzień. Poza tym nic mu nie jest. Wydaje mi się, że to po szczepieniu tak zareagował, albo kolejne zęby, bo ślini się niesamowicie. Sama nie wiem. Dziewczyny co kupujecie maluchom pod choinkę, o ile kupujecie? Ja się zastanawiam, czy jest sens kupować mu kolejną zabawkę, skoro dopiero dostał całą ich masę. Chyba Mati dostanie nocniczek:) Buziaki
aga682
2008-12-19
09:05:05
Email
Zapomniałabym:) Wszystkiego najlepszego dla Patysia i Mikusia. Buziaki
alizey
2008-12-19
15:30:46
Email
TADA TADA TADA!!! PTYS ROCZEK MA!!!
alizey
2008-12-19
15:31:55
Email
Pozdrawiamy jeszcze raz wszystkich urodzinowo!!!
alizey
2008-12-21
21:37:44
Email
Jestesmy po dwoch przyjeciach, ufff... Ptys spisal sie popisowo, goscie dopisali, babcia zza morza spedzila z nami tydzien. Ptys coraz pewniech chodzi i dstanse jakie pokonuje przed sakramenntalnym BAM sa juz calkiem imponujace. Podczas urodzin zdecudowanie wybral.... ROZANIEC... :) hehe, a jak Wasze roczkowe pociechy? postaram sie pozbierac zdjecia i zamiescic, narazie ide odpoczac i nabrac sil na szykowanie Swiat dla odmiany- musimy chyba jakos przeniesc te urodziny ;) , to za blisko Gwiazdki i nie wyrabiam sie z robota!!! coz za razacy brak sprawiedliwosci czasowej!!! Mowa Ptysia tez coraz slodsza!!! tiu tiu, łiki, dziaba i wiele innych fascynujacych slow! Pozdrawiamy wszyskih innychroczniaczkow
kasiaulka81
2008-12-22
13:58:39
Email
Ja oczywiście również życzę wszystkiego co najlepsze wszystkim grudniaczkom. My imprezkę urządzamy jako ostatni w Sylwestra rzecz jasna. Nie było mnie przez chwilkę, bo mam teraz urwanie głowy z urzędami. W związku z tym, że nie dostaję od byłego męża ani grosza na Mieszka, załatwiam sobie płatny wychowawczy, no i fundusz alimentacyjny (bo zasądzone alimenty tatulek ma gdzieś). Latania jest za tym sporo, no ale... Piekliśmy w sobotę z małym pierniczki, ubraliśmy choinkę, no i pozostaje czekać na Mikołaja :) Pozdrawiam Was serdecznie i zasyłam moc urodzinowych i świątecznych buziaków dla maluchów.
alizey
2008-12-22
23:58:11
Email
a oto nasz maly pomocnikSwietego Mikolaja:)

alizey
2008-12-23
00:01:24
Email
cos...

alizey
2008-12-23
00:04:03
Email
:( nie wychodzi... ostatnia proba

alizey
2008-12-24
09:01:58
Email
a moze dzisiaj?

alizey
2008-12-24
09:05:32
Email
No tak, bez zdjecia zatem: WESOLYCH SWIAT Najpiekniejszym Prezencikom minionej Gwiazdki!!! I ich mamom !!! Pozdrawiamy swiatecznie znad uszek, makowcow i ozdob choinkowych :) Ptys z mama.
aga682
2008-12-24
09:32:21
Email
Wesołych i spokojnych Świąt w gronie najbliższych życzy Mati z mamą:)
fluczek
2009-01-02
17:24:59
Email
Hej
fluczek
2009-01-02
17:29:11
Email
Wszystkiego najlepszego w Nowym 2009 Roku! Dziewczyny nie było mnie tyle czasu bo zapomniałam hasła i nijak nie mogłam sobie przypomnieć. Teraz siedzę już chyba godzinę i próbowałam wszystkich możliwości, aż w końcu się udało. Natalka też już chodzi. Zaczęła tydzień przed urodzinami :-) Ma 7 ząbków i rośnie zdrowa. Śledzę Was na bieżąco i muszę się poprawić. Buziaki dla wszystkich roczniaków!
fluczek
2009-01-02
17:59:15
Email
A oto i moja Natalka :-)

fluczek
2009-01-02
18:00:26
Email
Halo, halo...

fluczek
2009-01-02
18:01:41
Email
A to mój pierwszy samochodzik :-) brum, brum

fluczek
2009-01-02
18:05:33
Email
My też mieliśmy imprezę urodzinową, tydzień przed świętami. Natalka dostała tyle zabawek, że nie wiedziała czym się bawić. Natalka mówi: mama, tata, baba, mniam mniam, kaka, da. Lubi tańczyć i ogólnie jest bardzo sprytna i psotliwa. Pozdrawiamy ciepło.
alizey
2009-01-03
10:01:55
Email
Hej Natalka i Fluczku! No faktycznie ladna przerwa! :) Mamy taki sam samochodzik :), musimy sie spotkac i poscigac!:). Ptys jest jak widze zdecydowanie z tylu w kwestii mowy, ale sa tacy co twierdza, ze to z powodu dwujezycznosci... Grandzi za to, ze hej. praktycznie chodzi juz calkiem calkiem i inetersuje go wszystko- z wyjatkiem zabawek...wlazi na tapczany i fotele, schodzic sie juz tez nauczyl, ale chetniej, jak juz wejdzie pozciaga mi wszystko ze stolu, porozlewa z kubkow itp. niby wiedzialam, ale juz zapomnialam jak to fajnie :). Wszysko w zasiegu malych raczek laduje na ziemi i jest precyzyjnie niszczone, ksiazki- tez szczegolnie sobie upodobal, cudowna zabawa z darciem kartek! o garnkach, otwartych szafkach z naczyniami nie wpominam... hehe... ciezki ranek :) Pozdrawiamy,
aga682
2009-01-12
22:30:27
Email
hej dziewczyny:) A co u nas tak cicho i pusto? gdzie się podziewacie? Mateusz strasznie nam się rozgadał, ciągle mówi dadada dzieba, ciba, baba, czasem powie śuś. A jak się kłóci. podnosi troszkę głos, uśmiecha się i marszczy nosek i dopiero zaczyna swoje wywody. A i mam pytanie. Jak sypiają wasze dzieciaczki? Mój mały wierci się w nocy, często przebudza zwłaszcza nad ranem. Nie mam pojęcia jak to zmienić. I jeszcze je w nocy. wypija pół butelki kaszki, tak ok 1 w nocy i do rana już nie je. próbuje go oduczyć od jedzenia nocnego. Robiłam mu troszkę więcej przed snem na kolację, ale i tak ledwo co wypija 150. więcej nie da rady. Może wy mi coś podpowiecie:) Pozdrawiam
fluczek
2009-01-13
17:33:05
Email
Cześć. Moja Natalka ostatnio też się kręci w nocy, ale to przez zęby. Jak ją bierzemy do siebie to zasypia i potem ją odkładam do łóżeczka. Czasami to się powtarza 4 razy w ciągu jednej nocy! Ja Natalce daję na noc kaszkę bobovity "smaczny sen" i to jej wystarcza. A ile ważą Wasze skarby? Natalka 10,5kg
alizey
2009-01-24
19:43:53
Email
Hej,dziewuszki, Ptys wypija przed spaniem mleko nocne z 210 ml i tez czesto je jeszcze raz tak samo w nocy, i potem rano tez jeszcze ok 6-7-ej mleczko!!! i bywa ze jeszcze dwa w ciagu dnia! On w ogole za mleczko dalby sie pokroic... :) Jak, nie daj Boze, wpadnie mu w ciagu dnia butelka w oczy,nawet pusta to zaraz jest awantura i musi byc mleczko wypite chocby na dywanie. No to taki z niego milosnik mleczka. Ale niestety na tym sie w nocy nie konczy... mleczko dostaje jak juz wszystkie inne sposoby uspienia go po przebudzeniu zawodza. dzis sie np. obudzil i nie spal przez 3 godziny! czasami wystarczy podac mu tylko smoczek... jestem juz bardzo zmeczona tymi nocami... poza tym nasze sloneczko tryska energia, nadal uwielbia kopac pilke i gada jak najety, ale po swojemu :) gaga,dada i inne trudne do zapisu slowka. Spi w ciagu dnia roznie, jest chyba na etapie dwie drzemki za duzo a jedna za malo, czasami konczy sie napoludniowej drzence a czasami zasnie jeszcze popoludniu- zwlaszczajesli gdzies wywedrujemy. no slodki jest poza tym i co tu gadac, chyba go rozpuszczamy... tyle osob sie nim zachwyca na codzien ze niezly kokiet z niego wyrosnie! lece, czas na kapiel, troche tez sie wzielam ostatnio do pracy ale to temat na inny moment, pozdrawiamy i sciskamy, pa
majka_76
2009-01-26
13:58:08
Email
CZEŚĆ dziewczynki! Fajnie, że Wasze bąble zdrowo się chowają i dobrze się mają. U nas różnie. Ostatnio choroba goni chorobę. Teraz wychodzimy z zapalenia jamy ustnej ( okropność, żadnemu dziecku nie życzę i rodzicom, bo wiąże się z niejedzeniem, płaczem itp.). Filip ma dopiero 4 zęby, ale następne już w drodze. Przez to bardzo kiepsko śpi. W dzień wystarcza mu tylko 40min. Nie mam czasu się z niczym ogarnąć. Poza tym wszędzie go pełno. Wszystko go ciekawi i wszystko chce dotknąć, zobaczyć. Mówi po swojemu. Nic zrozumiałego, Mam nadzieję, że wkrótce rozwinie swoje umiejętności krasomówsze ;). Tymczasem pozdrawiamy ;)
alizey
2009-01-26
17:56:31
Email
Jak sobie radzisz z praca i zlobkiem Majka skoro maly tak choruje??? pytam bo tez powinnam podjac podobne decyzje i straszie sie boje... poza tym Ptys faktycznie nie choryje jakos specjalnie, no ale zeby bylo bez klopotow to nie powiem! te noce sa juz koszmarem! on odsypia, ja slaniam sie na nogach caly dzien... nie wiem juz co robic, oszaleje!!!
aga682
2009-01-26
19:37:25
Email
Hej dziewczyny. Majeczko współczuje zapalenia jamy ustnej. Też to przerabialiśmy więc wiem co przechodziliście. Okropność:( U nas też podobnie z tymi nocami. Mały je raz w nocy i postanowiłam mu systematycznie obniżać ilość mleka w nocy. tak co mniej więcej tydzień, dwa(jeszcze nie wiem bo dopiero pierwszy raz mu zmniejszyłam na 150 ze 180ml), aż w końcu przestanie się o nie upominać. Próbowałam też zastąpić mleko wodą, a nawet soczkiem, ale wystarczało mu to na 10 min i znowu się budził z płaczem, albo wręcz wcale nie zasypiał. Poza tym budzi się do kilku razy, najczęściej nad ranem tak ok 5 pierwszy raz. Jak w zegarku. Nie wiem skąd mu się to bierze. Znalazłam też sposób na lepsze spanie w dzień. Wychodzę z małym na dwór bez wózka. Duzo chodzi, wręcz biega. Ostatnio 2,5 godz to minimum. I jak długie spacery w dziennej drzemce pomagają tak niestety na nocny sen nie działają. Mówi również dużo, a najczęściej yyyyy i pokazuje co chce. A zadam wam takie może troche głupie pytanie. Jak jest w żłobku? Mi sie one jakoś niespecjalnie miło kojarzą, bardziej jako przechowalnia. Szukam właśnie pracy i na samą myśl że musze go oddać do żłobka, to mi jakoś tak sie dziwnie robi. Zwłaszcza, że u nas jest tylko jeden żłobek i w dodatku ciężko z miejscami. Zostaje jeszcze niania, ale dobrą też ciężko znaleźć i pomijam, że pewnie całą moją pensję musiałabym jej zapłacić:(
aga682
2009-01-26
19:48:16
Email
A tak Mateusz jeździł na sankach...leżąc. Na szczęście Filip go asiekurował:)

aga682
2009-01-26
19:50:00
Email
Oczywiście bez upadków się nie obyło, ale zabawa była świetna:)

majka_76
2009-01-27
11:20:34
Email
Mateusz jest świetny! Taki duży się wydaje na tym śniegu :) Alizey, pytasz jak sobie daję radę. Jakoś muszę. Mąż zaprowadza małego rano do żłobka, ja go odbieram ok. 15. Żłobek jak żłobek. Ja jestem zadowolona, bo wiem, że krzywda mu się tam nie dzieje. Jest fachowa opieka. Panie/ciocie żłobkowe go wychwalają, bo nie płacze, je super i bawi się. No, ale w domu odreagowuje. Jest nieznośny, marudny. Jeśli chodzi o choroby, to niestety standard. Do momentu oddania do żłobka Filip w ogóle mi nie chorował. Nie wiedziałam co to katar, kaszel. Ale w zetknięciu z innymi dziećmi, no i bakteriami jest nieciekawie. średnio co dwa tygodnie. Był już 3 razy na antybiotyku. Wtedy idę na zwolnienie lub przyjeżdża moja mama bądź teściowa. Teraz mam ferie, więc siedzimy sobie w domu. Niestety, przez pierwszy rok oddania dziecka do żłobka chorób się nie uniknie. Uprzedzał nas lekarz. Cieszę się tylko, że zawsze to nic poważnego, bo kończy się na infekcji górnych dróg oddechowych. Ale przez bakterię gronkowca i paciorkowca, które Filip załapał te infekcje będą powracać, więc gluty i kaszel to standard. Także żeby mieć w miarę zdrowe dziecko trzeba z nim siedzieć w domu i samemu nie pracować, bo zawsze coś można "przywlec". Ale czy tak się da. Mnie na opiekunkę nie stać, bo musiałabym jej płacić 3,5 tysiąca (takie są u nas ceny). Zresztą miałabym opory, żeby wpuścić obcą babę do domu. Babcie nie wchodzą w gre, bo: 1.moja mama jest zbyt schorowana, żeby na stałe zająć się Filipem, 2. teściowa nie wchodzi w grę, bo pracuje, a poza tym zwariowałabym z tą kobietą, która chce wychowywać moje dziecko po swojemu. Ja mówię jedno, a ona swoje. Koszmar. Więc jak do nas przyjeżdża na tydzień na przykład, to ja mam dość. Także tak jest, Mam nadzieję, że w pzryszłym roku będzie już mniej chorób. teraz Filip ząbkuje na potęgę, więc tym bardziej jest poddatny na każdą infekcję. Ale się opisałam, jak nigdy, heheh Pozdrawiam!
fluczek
2009-01-27
15:28:06
Email
Witam mamusie. Natalka w dzień śpi (ok. 11) pół godziny, a potem (ok 16) 1,5 godziny czasami godzinę. W nocy zasypia ok 21.30 i śpi do 5.30-6.00 i bierzemy ją do siebie do lóżka i śpi jeszcze do 8.00 Ma już 8 zębów. Jak wyżyna jej się ząbek to wtedy potrafi pól nocy nie spać! Pozdrawiam
kasiaulka81
2009-01-28
10:32:55
Email
Witam Roczniaczków i ich mamusie! My ostatnio trochę się umęczyliśmy z Miszką po szczepieniu. Nie wiem czy już któraś z Was szczepiła maluszka na odrę/świnkę/różyczkę, ale ja niestety muszę potwierdzić złe opinie mam o tym szczepieniu. Tak jak nigdy nie miałam z Mieszkiem problemów po szczepieniach tak teraz dwie doby miał 39 stopni. Potem oczywiście ogromne osłabienie. Brak apetytu, marudki, usypianie tylko na rękach, no jednym słowem koszmar. Nawalczyliśmy się z tą gorączką. Czopki co prawda dawały radę, ale gdy tylko przestawały działać gorączka powracała. Z tego wszystkiego złapała nas jakaś infekcja i smarkamy jak najęci.
majka_76
2009-01-28
14:01:28
Email
O kurcze Kasiulka, to mnie zdołowałaś. Filip był właśnie dziś zaszczepiony. Kurcze, mam nadzieję, że obejdzie się bez takich rzeczy jakie opisałaś.
aga682
2009-01-28
20:00:52
Email
Hej:) Kasiulko, współczuję bardzo, zwłaszcza, że u nas było tak samo.Mati miał to szczepienie na początku grudnia. Pani doktor powiedziała, że po tym szczepieniu nic nie powinno sie dziać, ale u nielicznych dzieci występuje wysypka jako objaw poszczepienny i to dopiero jakieś 7-10 dni po szczepieniu i żeby się nie martwić jakby wyszło u małego, bo to samo zejdzie. Wysypki rzeczywiście nie było, ale gorączkę miał. Męczył sie tak dobre 2-3 dni i skończyło się w końcu 2 tygodniowym katarem. Dziwne tylko było to, że gorączkować zaczął 3 dni po szczepieniu. Kolejne szczepienie mamy w kwietniu, ale to już ostatnia dawka skojarzonej. Oby Fifulka ominęły te dolegliwości. Buziaki:)
aga682
2009-02-11
09:22:11
Email
Hej dziewczyny:) Gdzie się podziewacie? Co u waszych maluchów? Mój pokazuje różki. Jest trochę rozpieszczony, zwłaszcza przez babcie. Dostał małe krzesełko, na które z uwielbieniem wchodzi i stoi. Nawet go na chwilę nie mogę spuścić z oczu. A charakterek ma zdecydowanie po tatusiu. Nerwusek mały. A co do spania, to sposób działa. Mały je coraz mniej i coraz częściej się zdarza, że nie je wcale. Płacze jednak w nocy po kilka razy i dalej muszę do niego wstawać, bo bez przytulania nie będzie spał spokojnie. Może i to się jakoś rozwiążę. Pozdrawiamy;)
kasiaulka81
2009-02-11
11:59:28
Email
NO, jakoś wyszliśmy na prostą... Ale przyjechała do nas moja mama na ratunek, bo chore dziecko to kłopot, ale chora mama z dzieckiem to już tragedia. Mieszko tez uparciuszek-kombinatorak. Ja jednak jeszcze ciągle w nocy daję małemu butlę mleka. No i butlę wciąga przed snem. Poza tym je już całkiem "dorosłe" jedzonko. Buziaki
fluczek
2009-02-11
17:40:00
Email
Cześć. Natalka ma jutro te szczepienie i po Waszych wpisach już sie boję, co będzie. Po zatym na razie udało mi się ją uchronić od choroby, bo teraz wszyscy chorzy. Po dworzu biega, jak szalona i wcale nie chce do wózka wejść :-) Pozdrawiamy
fluczek
2009-02-17
14:51:40
Email
Cześć. Strasznie tu cicho! Natalka przeszła szczepienie śpiewająco. Żadnej gorączki, wysypki itp. Byłam przygotowana na wszystko! Na szczęście jest zdrowa. Pozdrawiam ciepło.
aga682
2009-02-20
15:07:45
Email
witam grudniowe mamuśki:) Gdzie się podziewacie? Super, że Natalce nic nie było po szczepieniu:) A u nas kolejny ząbek. Pierwsza czwórka się wybiła:) Wyjaśniło się dlaczego Mati taki marudny był ostatnio. Niestety nie chce otwierać buzi i nie mam jak kontrolować jego ząbków, więc ta czwóreczka zupełnie przypadkiem została odkryta. Pozdrawiam:)
kasiaulka81
2009-02-25
10:34:44
Email
Hej mamusie, nasz wątek spada. Co do ząbków to Mieszkowi w zeszłym tygodniu wyszły 3 na raz! Ale byłam zdziwiona!!! Nic dziwnego, że jakiś taki marudek był z niego ostatnio. W ten weekend jeśli wszystko dobrze pójdzie, to wybieramy się z małym na szanty dla dzieci. A co u Was? Pozdrawiam z Wrocławia
alizey
2009-03-04
00:07:48
Email
ha, kasiulka, Ptyskowi niedawno wyrzynalo sie praktycznie 8 ROWNOCZESNIE!!! masakra, wszystkie czworki i trojki naraz!!! biedak... rozchorowal sie tez bo chyba przegielismy na basenie ponad dwie godziny w weekend- w ten czas grypy jakos go powalilo... tak wiec jeszcxze nie mamy tego szczepienia. U nas poza tym duze zmiany... ja podjelam prace, kupilam mieszkanie- dwa i pol miesiaca walczylam o kredyt- no i zanosi sie za to ze wyprowadze sie sama z dziecmi... tatusiowi Ptysia kompletnie odbilo i zaczynam z trwoga myslec o tym ze moglabym to dluzej znosic- chodzi po krotce o to, ze nagle mu sie przestaly podobac moje dzieci z pierwszego malzenstwa, a wlasciwie jak twierdzi- nigdy mu sie nie podobaly... obudzil sie spiacy ksiaze... zycie jest smieszne czasami naprawde... mam wiec dosc upokorzen z tego powodu, jutro widze sie z adwokatem i marnie widze szanse na to,zeby moglo mu sie odmienic,choc ja wciaz nie moge sobie wyobrazic Ptysia bez tatusia... inaczej to planowalam...i naiwna bylam, coz teraz trzeba placic, tylko z tym, ze maly bez taty nie moge sie pogodzic... pozdrawiam grudniaczki- juz taaaakie duze :) i zazdroszcze- spokoju w domu!
kasiaulka81
2009-03-04
10:36:55
Email
Alizey, trzymaj się kochana. Już ja wiem najlepiej jak życie czasem potrafi zaskoczyć... Oby wszystko się jakoś jednak poukładało (może to takie przesilenie wiosenne, albo jakieś problemy przerosły Twojego męża), no ale nawet jeśli się nie poukłada z nim, to i tak zawsze są conajmniej dwa wyjścia. Jesteś dzielną kobitką, więc na pewno dasz radę i będzie dobrze! My z Mieszkiem w weekend zaliczyliśmy sporą dawkę koncertowych szant. Mały śpiewał (po swojemu), tańczył, skakał, no zabawa na całego! Pozdrawiam Was cieplutko
noemi
2009-03-04
13:07:12
Email
kasiulka, powiem szczerze, że śledzę Twą historię od dawna. i nawet nei wiesz jak się cieszę bardzo, że tak szczęśliwie brzmisz:) pozdrawiam Was ciepło
aga682
2009-03-04
17:11:22
Email
Alizey, trzymaj się. Może Kasia ma rację i wszystko się ułoży. Jedno jest pewne. Dzielna z ciebie kobieta. Już raz dałaś sobie rade. Teraz też pewnie sobie poradzisz. Życzę Ci, żeby się wszystko skończyło tak jak sobie zaplanowałaś:)...A u nas grypa jelitowa:( Mały już trzeci dzień choruje. od dwóch dni ma niesamowicie ostrą biegunkę. Tak co ok 30 min zmieniam mu pieluszkę. Prawie nic nie je, chociaż już dzisiaj jakoś lepiej mu jedzonko wchodzi. Na szczęście litrami pije. Ale co by nie było, skarżyć się nie mogę, zwłaszcza, że w nocy lepiej sypia niż jak jest zdrowy. Popłakuje sobie ok 23, daję mu pić i zasypia spokojnie do 6.30. Tylko ja wariuję i zrywam się w nocy, żeby sprawdzić czy wszystko jest ok...I tak właśnie jest jak nie śpi-źle, jak śpi też. Ale jestem pokręcona:) Pozdrawiam ciepło. Trzymajcie się dziewczyny
aga682
2009-03-10
09:41:17
Email
Ufff... i już wszystko ok:) Oto nasz bilans chorobowy: czas trwania - 6 dni ilość zużytych pieluszek - 70 (50 w 4 dni) wytrwałość mamusi - olbrzymia:) A tak na serio to po czterech dniach już ledwo dawałam radę. Mały był strasznie marudny i wcale mu się nie dziwię. Ciągle lekarstwa, aż uciekał przede mną jak mu coś niosłam, 3 dni nic nie jadł, bo zwracał. No i strasznie się odparzył. Żadne środki nie uchroniły nas od tego, Więc ciągle je leczymy. Ale i tak się cieszę, że Mati zdrowy:) Pozdrawiam i życzę zdrowia
fluczek
2009-03-10
11:25:55
Email
Witam. Podziwiamy wytrwałą mamę! Współczuje szczerze, ale na szczęście już po wszystkim. Teraz mały sobie odbije. Zobaczysz. Alizey jesteśmy z Tobą. Trzymaj się i pamiętaj, że masz dzieci, a facet nie jest tego wart.
kasiaulka81
2009-04-02
10:25:40
Email
Hej! Dziewczynki co z Wami?! Alizey, jak tam u Ciebie? Czyżby pochłonęły Was świąteczne przygotowania? A może dzieciaczki zrobiły się wszędobylskie i nie można ich spuścić z oka? hihi
alizey
2009-04-04
09:26:40
Email
hej dziewuszki, u mnie bez zmian poza tym, ze spokoj w domu i oddycham swobodnie bo maz wyfrunal za granice na jakis czas. usiluje skonczyc mieszkanko ale ciezko, wciaz na cos brakuje ... a tak juz chcielibysmy sie przeprowadzic na swoje! no i pracuje w systemie prowizyjnym wiec sie nabiegam, ale coz, nikt mnie obiecywal, ze bedzie latwo... malemu wlasnie probuje zdjac pieluchy w ten weekend, ma tak okropna skore na pupie, ze mam dosc pieluch (moze to przez to ze ostatnio uzywalismy najtanszych...???) narazie z marnym skutkiem bo Ptys nawet nie chce sprobowac usiasc na nocnik, nie i koniec, zobaczymy, jak nie wyjdzie to sprobujemy poczekac do lata a bez pieluch moze pupa sie poprawi. poza tym jakos leci, szybko, malo czasu i teskno do slodkiego czasu z malym w domku. Chociaz z drugiej strony nie narzekam bo milo jest wyjsc, spotkac ludzi, ubrac sie, pogadac itp. tylko dom sie sam nie chce poprowadzic i to mnie najbardziej meczy... wracamy ok 18 (Ptyska odbieram odbabci) i wlasciwie klade go spac po czym sama padam, a tu tyle by trzba zrobic!!! no coz, jakos sie w tym znajdziemy. sciskam i dzieki za dobre slowo! :)
aga682
2009-04-05
12:46:35
Email
hej dziewczyny:) W końcu jakaś poprawa, pogoda super, w sam raz na spacerki. Szkoda tylko, że mój mały co chwilę ma katar i od razu zaczyna się kaszel. U mnie podobnie, też na nic czasu nie mam. Szukam pracy, ale strasznie z tym ciężko. Broniłam się, jak mogłam, przed urzędami, ale po tej mojej administracji to ciężko o coś innego, więc siedzę teraz w każdej wolnej chwili nad ustawami i szykuję się na rozmowę, bo może mnie zaproszą. Co do pieluszek i nocnika, to Mati też nie chce nawet sie popatrzeć na nocnik, a co dopiero mówić o siadaniu. PO tej grypie jelitowej bardzo mu się pupa odparzyła, do teraz ma ślady i skóra na pupie nie jest taka jak powinna. Wtedy też używałam tanich pieluch, ale szybko zrezygnowałam i teraz znowu pampers tylko. Też chciałabym już powoli oduczać małego od pieluszek, ale poczekam z tym do lata. Pochwalić się musze z kolei tym, że Mati już prawie nie je w nocy. budzi sie jeszcze, daję mu pic i śpi dalej. Chociaż (odpukać żeby nie zapeszyć:)) Mati już dwie noce przespał całe i nawet nie zapłakał. Oby juz tak zostało. Buziaki dla was i maluszków:)
Agata
2009-04-16
00:05:22
Email
hej dziewczyny oj dawno mnie tu nie bylo. Ciągle czasu brak. Chcialam Wam tylko doradzić coś fajnego na te odparzone pupy. Kupcie w aptece kalię (taki fioletowy proszek) i odrobinkę wsypcie do kapieli - niech maluch w tej wodzie posiedzi - rewelacyjnie goi pupę. Miki też miał brzydka po syropach aż taka opszczypana była i dwa dni kapieli w kalii i pupa jak aksamit. Pozdrawiam
aga682
2009-04-16
18:13:33
Email
Hej dziewczyny:) Dzięki Agatko, ja na pewno skorzystam. Chociaż u nas już pupa sie zagoiła dawno, to jeszcze zostały takie drobne zaczerwienienia. Musze się wyżalić. Pomijam, że mam zły dzień, tydzień a e zasadzie to i miesiąc. Czepiam się strasznie i w ogóle, ale nie myślałam, że moje poszukiwanie pracy będzie tak uciążliwe, a co najśmieszniejsze niezrozumiałe dla innych (tzn dla rodziny). Dopóki tylko szukałam i nic z tego nie wynikało to było ok. A teraz jak czeka mnie rozmowa (raczej, bo to stanowisko w starostwie i z racji konkursu muszą wezwać na rozmowę wszystkich kandydatów, którzy spełniają wymogi z ogłoszenia, a ja się zaliczam) Mam jakieś szanse... Marne, bo na rozmowę trzeba sie przygotować z ustaw, a tak się składa, ze ja już dużo zapomniałam, i kilka nowych też muszę jeszcze przyswoić. Umówiłam sie więc z mama, że po świętach rano przed pracą będzie pilnować małego przez tydzień. Zgodziła się, a ostatnio słysze pytanie: po co ty się właściwie uczysz i jeszcze do jakiej pracy?? dobre co. Śmiać sie czy płakać? A dziś i jutro miala go rano wziąść teściowa, bo ma dwa dni urlopu i rano może. Super myślę. Przyjechała rano wzieła małego na spacer (w rowerku, bo jak dałabym jej wózek, to zamiast piaskownicy mały siedziałby tylko w wózku) Poszła na plac zabaw. po 13 przyprowadziła małego, super, bo tak go kłade spać w dzień. No i położyłam:(....od 14 do 15.30 walczyłam zeby zasnąl a on nic, wyszłam na dwór. Myślę w wózku uśnie....nic. Poszliśmy więc do piaskownicy. Mały jęczy marudzi, w domu też tak bylo. Ale pomyślałam, że skoro sie nie daje uśpić to o 20 już zaśnie i tyle. ale łaskawie o 17 teściowa mi powiedziala że jej zasnął w rowerku... Wniosek spacerowała z nim zamiast iść na plac zabaw..... A wiem, że tak było, bo przypadkiem spotkałam koleżankę, która ja widziała i widziała tez jak maly jej pięknie spał... po 12. I wszystko jasne. Wiem, że marudzę, ale czasem mnie trafia. Buziaki
kasiaulka81
2009-04-22
19:33:52
Email
Hej Babeczki. Aga jak poszła rozmowa? Masz tą pracę? Ja z Mieszkiem w końcu w domu. Trochę ostatnio jeździliśmy (trzeba było w końcu odbębnić obiecane odwiedzinki u rodzinki ;) ). Świeta też minęły nam spokojnie i pogodnie. Mieszko ostatnio godzinami przesiaduje w piaskownicy, na huśtawkach, no i jeździ na rowerze. Ja przedłużyłam urlop wychowawczy o kolejny rok. Pozdrawiam Was ciepło.
aga682
2009-04-23
15:07:57
Email
Hej:) Właśnie dzisiaj miałam. Wymęczona jestem strasznie. Rozmowa miała dwa etapy-pisemny(10 pytań testowych wielokrotnego wyboru i 10 otwartych) i ustny,sprawdzający predyspozycje do pracy w urzędzie. Oczywiście ustnie tez musieli sprawdzić wiedzę merytoryczną. Zapomniałam już co stres potrafi zrobić z pamięcią. Wszystko mi się pomieszało, ale test poszedł mi w miarę dobrze, gorzej z rozmową.NA pytanie dlaczego chcę pracować w starostwie w wydziale nieruchomości, co miałam niby powiedzieć...że to jedna z nielicznych ofert pracy obecnie na rynku. Niestety nie potrafię sie jeszcze "poruszać" sprawnie podczas takich rozmów i po prostu powiedziałam, że mam małe dziecko, chcę spędzać z nim jak najwięcej wolnego czasu i zależy mi żeby pracować w miejscu zamieszkania, no i oczywiście, że nieruchomości to ciekawa dziedzina dająca możliwości rozwoju(hihihi). Nie umiem ściemniać więc mi to nie bardzo wyszło. Wyniki mają być najdalej jutro, ale nie daje sobie większych szans. A tak swoją drogą szkoda mi bardzo zostawiać małego, ale muszę znaleźć pracę. Oczywiście dam znać jak poznam wyniki:) A tak z innej beczki. Matusiek mój kochany już 2 tygodnie śpi bez nocnego karmienia, zdarza sie że do rana nawet nie zapłacze, a jak już to częściej chodzi o przytulenie niż o coś do picia:) Jeden milowy krok zrobiony, jeszcze oduczanie od smoka(używamy już tylko do spania) i może uda się coś z pieluchami. Na razie zaczął siadać na nocnik:) A na podwórku jest nie do ogarnięcia, wszędzie go pełno. Mały król ślizgawek. Wchodzi na największe i kiwa, że nie chce żeby mu pomagać albo łapać na dole. I mam pytanie o dobrego homeopatę z Wrocławia albo okolic?Buziaki
aga682
2009-04-29
16:57:05
Email
A więc wynik konkursu znany. Oczywiście nadal jestem bez pracy. Właściwie to się spodziewałam, ale myślałam, że wybiorą stażystę. Wiecie, swojego, ale na szczęście się mile rozczarowałam. Nie, żebym komuś źle życzyła. Z mojego zaufanego źródła wiem przynajmniej, że zajęłam drugie miejsce i nie dlatego, że się nie douczyłam, ale dlatego, że starosta wolał wybrać kogoś kto ma doświadczenie w pracy biurowej (a co to ma wspólnego z wydawaniem decyzji?). Ale test napisałam najlepiej:) jestem z siebie dumna:) Buziaki dla wszystkich grudniowych mamusiek:) tych pracujących i tych nie:)
fluczek
2009-05-01
20:50:56
Email
Cześć dziewczyny. Mam pytanie. Czy wasze dzieciaczki też mają szorstkie policzki? Może któraś z Was wie jak temu zaradzić? Czym smarować? Natalka od kiedy zaczęła jeść sztuczne mleko, ma szorstkie policzki. Pediatra powiedziała że to od mleka sztucznego, ale nie powiedziała czy można to jakoś złagodzić albo wyleczyć. Natalka ma coraz bardziej suche i szorstkie. Smaruję jej buzię przed każdym wyjściem na dwór ale to nie pomaga. A teraz jak się już trochę opaliła, to jest masakra. Poradźcie coś! Pozdrawiam majowo!
aga682
2009-05-05
16:01:40
Email
Cześć dziewczyny:) Jak minął wam majowy weekend? My byliśmy we Wolsztynie, na paradzie parowozów. Mały się zakochał. Od 3 dni chodzi i ciągle mruczy pod nosem ciuf, ciuf. Jak widzi pociąg to zamiera, nic nie jest w stanie odwrócić jego uwagi. Chyba hobby też się dziedziczy, takie zamiłowanie ma po tatusiu. A co do szorstkich policzków.Mateusz też tak miewa. Wcześniej miał tak prawie cały czas., a teraz od czasu do czasu. Smarowałam mu to różnymi kremami, przeważnie natłuszczającymi. Myślałam, że od słońca, mama mówiła, że to jakiś liszaj, a lekarz, że pewnie skaza. Zauważyłam, że jak ma smoczek i się bardziej ślini to momentalnie robi mu się szorstka skóra na policzkach, i ma to u niego też związek z ząbkowaniem. Przed każdymi nowymi ząbkami mu się tak robi. Jak mały miał grypę i strasznie się odparzył dostaliśmy maść od pani doktor. Nazywa się triderm i jest na różne zmian skórne. Powiedziała, żeby smarować mu też policzki jak zacznie się coś na nich robić. Działa świetnie. Wystarczy raz posmarować i skóra robi się gładka. Maść jest na receptę, ale można kupić w aptece inną. Solkoseryl (ale w maści, bo jest tez żel, ale do dziąseł) ma takie samo działanie tylko troszkę słabszy skład. Też ją używałam na policzki i sobie chwalę. Mają jedną wadę tylko są stosunkowo drogie, jakieś 20-30 zł za jakieś 15g, ale wydajne. Może warto spróbować. Ja używam tylko jak mu się zmienia skóra na policzkach, a na co dzień nivea dla dzieci, albo krem z filtrem na duże słońce:) Pozdrawiamy. Następnym razem wstawimy zdjęcie z parowozem:)
fluczek
2009-05-05
16:42:26
Email
Witajcie. Dzięki Aga za porady. Jutro idziemy na kontrolę do lekarza to też się zapytam. Nie sądzę żeby to była skaza białkowa. Pozdrawiamy.
fluczek
2009-05-16
19:02:46
Email
Cześć dziewczyny! Co tu tak cicho? Z tymi policzkami okazało się, że Natalka zjada za dużo nabiału. Nie ma alergii, ale za dużo to też nie dobrze. Do tej pory jadła 3 razy dziennie kaszę i danonka. Pani pediatra powiedziała, żeby odstawić jedną kaszę. Co do danonków to też nie poleca. Dostaliśmy maść robioną z wit. A i muszę Wam powiedzieć, że na efekt nie trzeba było długo czekać. Może zechciałybyście napisać co podajecie swoim dzieciaczkom? Mi już się kończą pomysły. Pozdrawiam
aga682
2009-05-21
14:44:00
Email
Witam:) Rzeczywiście nikt nic nie pisze. Fajnie, że się wyjaśniło, od czego małej robiły się takie policzki. Ja również nie wiem co dawać Mateuszowi do jedzenia, a jak przychodzi do karmienia to ręce mi opadają, ale to chyba znowu przez zęby. Lubi mleko nestle waniliowe, a najchętniej je parówki, Mógłby tak od rana do nocy i nie miałaby nic przeciwko, ale ile można. Problem mam raczej ja, że nie chcę żeby je jadł na okrągło. Jeżeli chodzi o inne jedzenie, to do niedawna jadł wszystko, co zrobiłam, ale teraz niestety jest na nie, więc nic ci nie doradzę. Jedyne co mi przychodzi na myśl to racuszki z jabłkami albo naleśniki, Farsz dowolny. Mały lubi dżem, albo z serem. Krokiety z pieczarkami też zajada. W zasadzie staram się robić takie potrawy, które może sam zjeść, wtedy mam pewność, że chociaż trochę zje.Pozdrawiam
kasiaulka81
2009-05-26
23:03:17
Email
Wszystkiego dobrego mamuśki :)
aga682
2009-06-22
18:27:51
Email
Witajcie mamuśki:) Coś nasz wątek słabo się rozwija. Co u was i pociech? Mój Mati jest strasznie żywy, wszędzie go pełno. Ale nie ma tego złego... jest też bardzo samodzielny. Plac zabaw to jego żywioł. wszystkie ślizgawki i domki. I mam nowinę. Dostałam pracę. Na razie na zastępstwo, za kobietkę w ciąży. W starostwie, w tym samym wydziale, do którego był konkurs. Zaczynam chyba w środę, jak zrobię wszystkie badania. Buziaki:)
majka_76
2009-06-23
10:00:29
Email
Hej! Dawno mnie nie było, ale tez nie ma o czym pisać. Aga, gratuluję pracy. Może znajdzie się później etat dla ciebie. Trzymam kciuki. Filip też jest bardzo absorbujący. Teraz wychodzą mu 3 i 4 i tak się męczy z tymi zębami, że szok. Biegunka, gorączka. Jutro idziemy do lekarza. Poza tym jakoś żyjemy. Na szczęście zaczęły się wakacje to będziemy dwa miechy razem. Pozdrawiam:) Alizey, co u Ciebie?
kasiaulka81
2009-06-23
22:55:18
Email
Mieszko to też żywioł :) Gada jak najęty i nie usiedzi w miejscu ani chwilki. Mleko poszło w odstawkę, bo syn się zbuntował (nie chce go pić i koniec). Poza tym je bardzo ładnie, praktycznie wszystko. A ja nadal na urlopie wychowawczym, z tym że od października ruszam na podyplomówkę.
kasiaulka81
2009-06-23
23:00:00
Email
Mieszko cieszy się, że ma "maka-maka"

kasiaulka81
2009-06-23
23:04:36
Email
a tu mu rozmówcę zamurowało

aga682
2009-06-24
10:16:53
Email
Hej dziewczyny:) cieszę się, że u was jakoś leci. Ja jestem właśnie pierwszy dzień w pracy. Na razie ok. Siedzę i nić mi jeszcze nie każą robić. Ale powiem wam, że jak zostawiałam dzisiaj małego to aż się popłakałam. Do tej pory mi łzy napływają. Nie myślałam, że tak to przeżyję, zwłaszcza, że już wczoraj go zostawiłam na kilka godzin z kuzynką:( Zobaczymy jak to będzie. Pozdrawiam Kasiu Mieszko cudny.
kasiaulka81
2009-06-24
11:51:35
Email
Aga, powodzonka, będzie dobrze :)
majka_76
2009-06-24
12:27:48
Email
No właśnie Aga, będzie dobrze. Dasz radę... Wbrew pozorom nasze dzieci lepiej to znoszą niż my. Ja zostawiałam Filipa jak miał 8 miesięcy i to w żłobku i daliśmy jakoś radę. Dasz i Ty. Powodzenia :)
aga682
2009-06-26
11:54:19
Email
Hej dziewczyny:) Powoli się rozkręcam, ale mimo wszystko obawy są. Na razie nic odpowiedzialnego nie robię. Fajnie, że dali mi szansę, żebym się z tym wszystkim zapoznała. Teraz zastanawiam się, czy spróbować ze żłobkiem, czy jednak postawić na nianię? Majka, jak często choruje ci mały? szczepiłaś go na coś zanim poszedł do żłobka.Boje się, że na dobrą nianię mnie nie stać, a jak za często będę na chorobowym, to mi podziękują i nici z nabywania doświadczenia zawodowego:( Pozdrawiam Z pochmurnej (ale bez deszczu) Oławy:)
majka_76
2009-06-30
12:25:36
Email
Aga, na początku niestety chorował mi dość często. Średnio raz w miesiącu coś się przyplątało. Głównie na górne drogi oddechowe. Starałam się nie chodzić zbyt często na zwolnienia i ratowałam się babciami. Dopiero od wiosny jakoś uporaliśmy się z chorobami i Fifi nie choruje. Tylko katar się przytrafia. No, ale u nas mały był ogólnie osłabiony tym, że na potęgę mu zaczęły zęby wychodzić dopiero tak od jesieni, więc tu też trzeba wziąć poprawkę :) Decyzja należy od ciebie. Jeśli dasz małego do żłobka, na pewno nie uchronicie się od chorób, ale mały się uodporni przed pójściem do przedszkola. Nianie są drogie (przynajmniej u nas bardzo) i nie wiadomo też na jaką się trafi. Trudna decyzja. My zadecydowaliśmy, że Fifek będzie chodził do żłobka i nie żałujemy. Przynajmniej ma kontakt z rówieśnikami :)
aga682
2009-07-01
14:03:31
Email
Hej:) Właśnie o ten kontakt z rówieśnikami mi chodzi, ale na początek musze złożyć wniosek do żłobka i może znajdzie się miejsce w środku roku:( Mateusz jest tak żywym dzieckiem, że może wśród innych dzieci trochę by się "uspokoił". Poza tym mało mówi, przynajmniej do mnie, ale sama jestem sobie winna. Wiem o co mu chodzi i sama mówię za niego. Wydawało mi się, że jak on pokazuje, a ja powiem to zacznie mówić, bo może nie wie jak dana rzecz się nazywa. Teraz okazuje się, że moje dziecko, jak chce to powie, ale w domu uskutecznia "yyyyy". Teraz staram się czekać aż powie, ale strasznie ciężko nam idzie, bo nerwus zaraz płacze. Zauważyłam, że więcej mówi i robi odkąd się ciepło zrobiło i chodzi na plac zabaw. I musze się pochwalić że potrafi zasygnalizować, że chce kupkę:),ale też musi chcieć i oczywiście na sygnale się kończy bo robi ją w pieluchę, z nocnika ucieka:) Buziaki i pozdrowienia
aga682
2009-07-30
07:54:49
Email
Puk, puk? jest tu ktoś? Czyżby to efekt wakacji? Pozdrowienia zza biurka:)
kasiaulka81
2009-07-30
20:34:48
Email
Ja jestem :) Jak tam w pracy Aga? Jakoś się wkręciłaś? Ciekawa jestem jak tam pozostałe dziewczyny. My z Mieszkiem ciągle gdzieś w rozjazdach. Jutro jedziemy nad jezioro na weekend. No a 6.08 małego podrzucam babci i cioci a sama ruszam na koncert U2. Alizey, daj znać co u Ciebie jak nas czasem czytasz. Buziaki dla wszystkich
aga682
2009-08-03
12:11:11
Email
Hej:) Jakoś mi tu leci. Powoli się wkręciłam i już mam za sobą swoje pierwsze decyzje i postanowienia. Najgorsze jest czekanie, na odpowiedzi na pisma, albo potwierdzenie odbioru, przez to wszystko ociąga. W nocy wróciłam znad morza. Zawiozłam małego do babci na urlop. Popłakałam sobie trochę, bo nigdy go nie zostawiałam na dłużej niż jedną noc, a tu aż na 5 dni. Dopiero w piątek wieczorem, albo na noc, do niego dojadę i zostanę na tydzień, o ile mi dadzą urlop. Ciągle szukam niani, najgorzej, że nie ma żadnych ofert...A koncertu zazdroszczę, życzę udanej zabawy. Ja w lutym wybieram się na Depeche Mode, z mężem fanem. Buziaki :)
fluczek
2009-09-04
14:57:55
Email
Cześć dziewczyny! Dawno mnie tu nie było, ale widzę, że nie wiele się zmieniło!
fluczek
2009-09-04
15:03:38
Email
Jak tam po wakacjach. Szybko minęły. Robię teraz prawo jazdy, żeby móc szybciej wracać do domu, jak wrócę do pracy (w przyszłym roku). Jak tam nocnikowe sprawy? Czy jakiś bąbel woła już na nocniczek? Moja Natalka czasami woła, siada na nocniczek lub sedes i siedzi sobie z 10 min, ale nie udało jej się jeszcze nic zrobić. Myślałam, że łatwiej będzie w lato, bo ciepło i takie tam, ale nie udało nam się. Tyle razy już zrobiła siku w majteczki i kupkę na dywan :-) i na tym koniec. Może macie jakiś dobry sposób? Pozdrawiam
aga682
2009-09-07
09:21:13
Email
Hej mamuśki:) U nas również porażka z nocniczkiem, do tego stopnia, że mały nawet nie chce usiąść. Ani na nocnik, ani na sedes. Nie zmuszam go, żeby się nie zraził. Raz nam się udało zrobić siusiu do sedesu i na tym koniec. Mokre majteczki nawet mu nie przeszkadzały. Pytam zawsze, czasem wydaje mi się, że nic innego nie mówię, tylko "chcesz siusiu". Myślę, że może trzeba dać im czas. Na wszystko przyjdzie pora. Ja na razie sobie odpuściłam, spróbuje za jakiś czas. Szkoda mi tylko tej fajnej pogody, bo w zimie to nie będzie to samo. Z mocnikiem nam nie wychodzi, ale za to Mateusz coraz więcej rozmawia. Długo było nic a tu nagle idziś (widzisz), pać (patrz), pić i najsłodzsze mamuś i tatuś. Nadziwić się nie mogę, że tak z dnia na dzień, długo długo nic i nagle taki potok słów, każdego dnia coś nowego. A jak u was dziewczyny? Buziaki
fluczek
2009-09-07
14:45:50
Email
Cześć! Moja Natalka to chyba ewenement (możecie wierzyć lub nie), i każdy się nie może nadziwić, ale lepiej niż niejeden 2,5 latek. Mówi ze mną wierszyki np. "w pokoiku na stoliku stało mleczko i jajeczko...." - mówimy na przemian. Ja jedno słowo, ona drugie, ja trzecie ona czwarte i tak cały wierszyk. Drugi wierszyk : "mikołaju, mikołaju co ty robisz w naszym kraju, zbieram kwiatki dla......".itd. Taką ma niesamowitą pamięć. Powtarza wszystko co usłyszy. Sama się dziwię, że tak gada. Zaczęła też z dnia na dzień wszystko powtarzać. Jak oglądamy zdjęcia (bo bardzo lubi, potrafimy 4 razy dziennie oglądać jej album ze zdjęciami od jej narodzin). Zna imiona wszystkich wujków, cioć, babci i dziadka. Daję słowo. Pozdrawiam
kasiaulka81
2009-09-07
19:20:16
Email
Mój Mieszko też gada jak najęty. Uwielbia rysować, no i robić zadania z naklejkami. Mały geniuszek, ale nie w dziedzinie nocnika. Broni się przed nim jak przed najgorszym złem. Nawet zachęty w postaci nagród nic nie dają. Jak słyszy słowo "nocnik" zwiewa gdzie pieprz rośnie. Też ma rewelacyjną pamięć, no i bogaty zasób słownictwa. Fajnie. Oby maluszki nadal tak ładnie się rozwijały, no i może z tymi nocnikami też nastąpi jakiś przełom ;) Pozdrowienia z Wrocławia
fluczek
2009-09-09
15:40:07
Email
Witajcie. Super Kasiu. A jak inne dzieciaczki? Pochwalcie się dziewczyny. Coś cicho u nas. Alizey się nie odzywa? Dzisiaj byliśmy z Natalką pierwszy raz na basenie. Było super, polecam wszystkim. Natalka piała z zachwytu. Pozdrawiam
aga682
2009-09-16
15:16:40
Email
Cześć grudniówki:) Strasznie u nas cicho? Gdzie się podziewacie? U mnie ok, W pracy super, Szkoda, że to tylko na kilka miesięcy. Mój mały harpagan jest tak strasznie żywym dzieckiem, że ledwo za nim nadążam.Cieszę się strasznie, że moja siostra go pilnuje, bo nie wyobrażam sobie jak starsza pani (niania) za nim biega. Po prostu by nie nadążyła. Nie wiem co będzie zimą. Chyba mi dom rozniesie. Ostatnio zabraliśmy go do aquaparku. Skakał do wody z brzegu basenu, na szczęście takiego dla dzieci, kilka razy wpadł cały pod wodę, ale nawet się nie przestraszył. Może znacie jakieś sposoby na wyciszenie, bo mi nic nie przychodzi do głowy. jedyne co go na dłuższą chwilę utrzymuje w miejscu, to parowozy na youtube, ale przecież nie będę dziecka przyzwyczajać do siedzenia przed kompem. Musze się jeszcze pochwalić:) Jadę w piątek na "wyjazd służbowy". Hehe, pierwszy raz zostawiam Matuśka samego z tatą, aż na dwa dni.Mam nadzieję tylko, że stanie na wysokości zadania i nie zawiezie go do babci na cały dzień.Właściwie to jadę żeby mężulek mógł na własnej skórze przekonać się co to znaczy opieka nad dzieckiem. Taka całodobowa, a poza tym będzie miał szansę spędzić z małym naprawdę dużo czasu, zwłaszcza, że znowu wyjeżdża w delegacje i wraca tylko na weekend. Muszę tylko teściową uprzedzić, że to weekend jest dla Tatusia i synka i w żadnym wypadku ma nie zabierać małego (bo jak znam ją i życie, to już zaciera rączki, a w dodatku 3 razy w tym tygodniu zapytała, kiedy jadę) Ale zaczęłam narzekać. Lepiej skończę. Odezwijcie się czasem. Buziaki
kasiaulka81
2009-09-20
09:35:48
Email
Słuchajcie, chyba nastąpił u nas mały przełom z nocnikiem. W ciągu ostatniego tygodnia Mieszko 3 razy wysikał się do nocnika. Sadzam go codziennie po spaniu w dzień (nawet jak marudzi). Wymyśliłam żeby go zachęcić drobnymi nagrodami gdy uda mu się załatwić do nocnika (resoraczkiem, lizakiem, naklejką). No i oczywiście pokazuję mu jak się cieszę i że jestem dumna, że jest już taki duży i samodzielny. I widzę, że ta droga zaczyna przynosić efekty. I w postaci pełnego nocnika (choć nie zawsze) i już się tak bardzo nie wzbrania i nie ucieka. Spróbujcie może i u Was coś to da. Pozdrawiam. My dzisiaj ruszamy na żagle.
aga682
2009-09-22
12:29:42
Email
Hej dziewczyny:) Kasiu, gratuluje pierwszych sukcesów. Ja dopiero dzisiaj doszłam do ładu sama ze sobą. Wyjazd był niesamowity. Zapomniałam już jak to jest wyjść gdzieś ze znajomymi, tak się oderwać, sama, nawet bez męża. Wybawiłam się za wszystkie czasy, a jak potańcowałam. Odkryłam w sobie talent taneczny. Coś tam potrafiłam, ale nie myślałam, że aż tak. To chyba zależy od partnera, a przyznać muszę że mamy tu takiego kolegę. Dobrze mi zrobił taki wyjazd. Kilka fajnych wycieczek. Odpoczęłam choć imprezowałam do rana. Nie myślałam, że umiem się tak bawić, wyluzować. Miło było, ale pewnie się już nie powtórzy, bo moja kariera w tym urzędzie niestety potraw jeszcze kilka miesięcy. A szkoda mi bardzo, bo o ile praca jest czasem nudna, to ludzie rewelacyjni, przynajmniej ci których troszkę lepiej poznałam:) A Mati z tatusiem spokojny. Mąż dał radę, w co nie wątpiłam. Buziaki:)
aga682
2009-10-05
13:29:26
Email
Cześć grudniówki:) Co u nas taka cisza? Gdzie się podziewacie, mam wrażenie, że już tu sama zostałam:( Mój syncio dzisiaj pierwszy raz w żłobku był. Na sale wszedł chętnie, nie płakał wcale, ale po jakiejś godzince przypomniał sobie, że mnie nie ma i strasznie płakał, aż się biedaczek zachodził. Niestety to słyszałam, bo musiałam jeszcze kilka spraw załatwić z panią kierownik i jak się dowiedziałam później z tego płaczu aż wymiotował. Uczucia mam mieszane. Chciałam wejść i go przytulić, ale wiadomo z czym to się wiąże. Moja siostra go odbiera, na razie po obiadku, a jak się oswoi to będzie zostawał dłużej. Mam nadzieję, że się zaaklimatyzuje. To dopiero pierwszy dzień, czas pokaże. A co u was? pozdrawiam
aga682
2009-10-30
13:24:42
Email
Hej dziewczyny:) Co się z wami dzieje, czyżbym ja sama została?
aga682
2009-11-02
14:55:17
Email
hej dziewczyny, Co u was, jak maluchy? my mieliśmy pechowy weekend. Najpierw popsuła się nam pralka, ale to najmniejszy problem, w zasadzie żaden. potem Mały w nocy zaczął nam wymiotować z niczego w sumie, a rano dołączyła lekka biegunka, dobrze, że wymioty się nie powtórzyły i choć niewiele jadł, to nie wymiotował. Niestety, nawet nie wiem jak, bo w ostatniej chwili zauważyłam, ale i tak za późno, oblał się bardzo gorącą herbatą. mocno poparzył sobie część brzuszka i klatki piersiowej. Strasznie to wygląda. W Oławie odesłali nas do Wrocławia, bo to niby za duża rana, że oni się nie podejmą, bo trzeba oczyścić i lepiej na chirurgię, bo może zostać blizna. A tam, pani popatrzyła, powiedziała, że jest dobrze, rumień, trochę skóry zeszło, zrobiła okład z argosulfanu i to na tyle. Zaleciła zmianę opatrunku dzisiaj w przychodni, a tam z kolei kazali mi już samej to robić i przyjść w czwartek do kontroli. Mam nadzieje, że szybko mu się to zagoi.Dobrze, że się nie skarży i nie płacze, nawet przeciwbólowych leków nie muszę mu dawać. Oby było dobrze. Buziaki
kasiaulka81
2009-11-03
11:31:26
Email
Hej! Ja też jeszcze czasem tu zaglądam, ale tak nas wymiotło, że i ja już rzadziej tu jestem. Aga, faktycznie pechowo Wam się weekend poukładał. Oby mały szybko z tego poparzenia wyszedł. U nas jakoś leci, choć mieliśmy jakiś czas temu ostre zamieszanie, bo nas tatuś postanowił wymeldować i wykurzyć z mieszkania. Niefajna historia, więc się nie będę rozpisywać. Aga, jak masz ochotę to daj znać na naszej klasie albo na golden line (ja tam zaglądam codziennie). Szukaj mnie pod Katarzyna Kacprowicz Wrocław. Pozdrawiam
aga682
2009-11-04
16:20:09
Email
Dzięki Kasiu:), spróbuję Cię odnaleźć na naszej klasie. Możemy też porozmawiać przez gg, bo od kiedy pracuję często jestem (w pracy niewidoczna). Mój nr to 8339492. Jakbyś miała ochotę pogadać, pisz. Wiem, że łatwo mówić, zwłaszcza, jak sytuacja nas nie dotyczy, ale byłym mężem się nie przejmuj, kiedyś będzie tego żałował. Pozdrawiam. Buziaki dla Mieszka
aga682
2009-12-31
13:13:48
Email
Hej dziewczyny. Wymiotło nas i już sama tu zostałam. Właśnie sie dowiedziałam, że zostało mi jeszcze jakieś 20 dni pracy, a potem babka, którą zastępuje kończy macierzyński i wraca jak tylko wykorzysta urlop zaległy. Myślałam, że jeszcze o ten urlop mi przedłużą, ale okazuje się że jednak nie ma szans. Szkoda, bardzo szkoda. Może Nowy Rok coś zmieni. Kończy się grudzień. Sto lat dla wszystkich grudniaczków, szczególnie dla Mieszka, który dzisiaj obchodzi swoje urodzinki i oczywiście Szczęśliwego Nowego Roku. Buziaki dla was wszystkich
aga682
2010-01-12
14:56:52
Email
Zagląda tu jeszcze ktoś oprócz mnie??
Strona 30 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum