szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Grudniowe nimowlaczki 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 22 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, następna
Napisano: Treść:
majka_76
2008-01-03
Email
Przyzwyczaiłam się do działu ciąża, a tu już dzidziuś na świecie jest. Zapraszam zatem do działu niemowlaczki :))Mamusie kochane piszcie, doradzajcie itp.itd., bo fajnie jest podzielić się z kimś swoimi spostrzeżeniami, albo w ogóle z kimś pogadać po prostu :)
fluczek
2008-03-27
16:48:40
Email
Hej. Majka te przekrwione oko, to oznaka przemęczenia. Czy może masz problemy z wysokim ciśnieniem? Mój mąż tak ma jak jest przemęczony. My byliśmy dzisiaj na kontroli wagi i Natalka przybiera ładnie na wadze i prawidłowo. Teraz waży 5860g. Zmieniłam jej mleko na bebiko 1 i na razie jest ok. Coraz częściej jest na butelce, ale najważniejsze że jest zdrowa! Rehabilitantka powiedziała że przez dwa tygodnie ćwiczeń zrobiła takie postępy jakby ćwiczyła przez miesiąc. Tak się mama przejęła. Hehehe! Dzisiaj byliśmy na spacerku, polecam i Wam. Pozdrawiam
aga682
2008-03-27
17:08:56
Email
Hej dziewczyny:) U nas dzisiaj pięknie za oknem, aż żal było wracać ze spaceru do domu. Mój Mateusz, podobnie jak Fifek, wytchnienia nie daje. Mało śpi w dzień, a w przerwach między drzemkami, domaga się ciągłego noszenia na rękach. Nie poleży sam za długo. Noce wyglądają już lepiej, ale ma w zwyczaju budzić się rano o najmniej ludzkich porach. Zazwyczaj jest to między 5 a 6 rano i nie śpi aż do ok 9, oczywiście ja razem z nim.
aga682
2008-03-27
17:09:34
Email
najsmaczniejsze własne rączki

majka_76
2008-03-27
18:55:29
Email
Fluczku, nie mam wysokiego ciśnienia. To czerwone oko to chyba faktycznie mega przemęczenie. Aga, na jakiej macie leży Mati? Bardzo mi się podoba. Możesz podać co to za mata? Pozdrawiam
aga682
2008-03-27
20:12:37
Email
No jasne. To mata Canpol babies- Miś. tak wygląda: http://www.allegro.pl/item331587480_mata_edukacyjna_mis_z_pozytywka_promocja_.html
kasiaulka81
2008-03-27
22:07:50
Email
Hej, hej babeczki. Alizey, dzięki za troskę. Święta spędziłam u rodziców. Pomimo ich wielkiego wsparcia, to były chyba najsmutniejsze święta w moim życiu... Teraz jestem z Mieszkiem we Wrocławiu. Mały waży już 6600! Pogoda nam się poprawia, więc dziś spacerowaliśmy sobie po Rynku. Majka, nie dawaj się choróbskom!!! Aga, jak zobaczyłam to zdjęcie z rączkami w buźce, to aż mi się rogal pojawił na twarzy (Mieszko też uwielbia lizać łapki:)) Słuchajcie czy wasze dzieciaczki też tak gadają jak najęte? Mój mały to mi cale opowieści zapodaje (szczególnie fajnie mu się gada o 6 rano, niestety...) Buziaki
aga682
2008-03-28
08:31:39
Email
Cześć. Kasiu, chyba nie ty jedna, masz teraz w domu takiego gagatka. U nas jest tak samo. Jak zacznie to nie może skończyć. Zaczął nawet krzyczeć i piszczeć. I oczywiście to jak tylko się rano obudzi. Za oknem dziś również pięknie i oby tak dalej. Jak ja tęsknię już za wiosną. Pozdrawiam gorąco
alizey
2008-03-28
09:24:16
Email
wiosna zawitala w Poznaniu! na to wyglada :) moj ksiaze byl wczoraj szczepiony- dopiero teraz - bo katar- zwazylismy sie tez- 6350- chyba niezle... nie wiem co myslec o lekarce... jakas taka jest chaotyczna i wszystko jej sie zdaje ok mimo, ze niczego tak naprawde zdaje sie nie badac... ledwie osluchala malego... nie wiem... nie chce sie czepiac, ale oczekiwalabym, zeby go poogladala (pozachwycala sie przy okazji oczywiscie ;)), i cos mi powiedziala- ze rozwija sie prawidlowo, ze to czy tamto sie pojawia i tyo dobrze albo zle, no nie wiem, czy to jakos jest zrozumiale? czy mam jakies wydumane problemy...??? gdybym nie ciagnela jej za jezyk nie dowiedzialabym sie ze juz chyba od dluzszego czasu maly zabkuje, ze juz jak mial 6 tyg. zauwazyla rozpulchnione dziasla- nic mi nie powiedzila- i ze biedaczek jeszcze sie troche chyba pomeczy bo to strasznie dlugo trwa- sliniaki zmieniamy co godzine, zalewa sie doslownie ta slina!!! i gada, gada :) choc teraz ma buzie z reguly zatkana raczka...- oczywiscie lewa :). wciaz sie poci na spacerach, mimo zeczasami juz sie boje ze bawelniana czapeczka to naprawde za malo na temperatury w okolicy 0 stopni. czy Wasze pociechy tez tak? lece na spacer, slonce grzeje jak zwariowane pozdrawiam!
majka_76
2008-03-28
20:44:50
Email
Hej!Co u Was? Ja walczę z przeziębieniem niestety. Dziś taka ładna pogoda była, a ja nie miałam nawet siły zebrać się, żeby z małym wyjść na spacer. filip daje nam ostatnio w kość nieźle. jest taki niespokojny, marudny. Nie wiem, zęby mu będą rosły czy co. No i znów są kłopoty ze spaniem. Jego oczywiście, a przy okazji i nasze. mam pytanko? W czym kąpiecie swoje maleństwa, tzn. co dodajecie do kąpieli? Ja do tej pory używałam Oilatum. Wiemy jednak, że sporo kosztuje i chciałam wypróbować ten tańszy zamiennik - Oilan. I musze powiedzieć że jest do bani. Skóra dziecka nie jest wcale dobrze nawilżona. I zauważyłam u małego nawet takie "suche" placki. Chyba muszę wrócić do Oilatum. Może Wy używacie czegoś dobrego, sprawdzonego. Podzielcie się swoimi doświadczeniami. Tatuś właśnie "walczy" z synkiem próbując go uśpić. Biegnę na "odsiecz". Dobrej nocy życzę... Buźka :)
alizey
2008-03-29
10:01:45
Email
hej Majka , ja od poczatku, uzywam NIVEA baby, maly nawet jak go nie nasmaruje bo za bardzo ryczy po kapieli ma ladna skorke. Uzywamy plyny do kapieli- takiego z pompka, balsamu i czasami kremu na odparzenia- ale tylko profilaktycznie bo jeszcz nigdy maly nie mial odparzen- az mnie to dziwi, wszystkim moim dzieciom wczesniej sie to zdarzalo- jak przysnely z kupka pupa byla odrazu zaczerwieniona... wiec moze niezle, nie wiem jak cenowo to sie ksztaltuje, to juz bys musiala sama sprawdzic bo ja od poczatku ma m te kosmetyki i nawet nie mialam okazji porownac ich ceny z innymi. :) male marudzi nieprzytomnie, caly ciagle mokry od sliny... wczoraj zwymiotowal tak gleboko wepchnal paluszki biedaczek, okropnie sie meczy, nie wiem jak to jeszcze dlugo potrwa, pozdrawiam.
aga682
2008-03-29
11:14:11
Email
Ja również używam kosmetyki Nivea Baby. Potwierdzam słowa Alizey. Tylko na początku kąpałam Matiego w Oilatum, bo skórkę miał suchą, a ja nie chciałam go smarować kremami, bo bałam sie, że zmarznie zanim skończę. Teraz też nie zawsze go smaruje, a skórkę ma śliczną.
alizey
2008-03-29
18:23:02
Email
Jezu, dziewczyny, jestem wykonczona... maly chyba zabkuje na dobre... caly dzien marudzi, juz nie wiem jak mu pomoc, slina leci litrami, on zly i marudny, wszystko mu przeszkadza, lapki nie nadazaja za mietoleniem tych dziasel i jak czegos sie nie da wepchnac do buzi i zlagodzic bol to jest "beee". nie spi wlasciwie w dzien w ogole, tylko przysyp[ia na chwilke i znow zaczyna marudzic.
majka_76
2008-03-30
13:37:07
Email
Hej! Ja też używam kosmetyków nivea baby. Nie miałam jednak do kąpieli nic z tej serii, więc zakupiłam. Zobaczymy jak zareaguje. Oilatum też zakupiłam na wszelki wypadek. Piękna pogoda dziś. Byliśmy na spacerze, ale mały odstawił taki cyrk, że szok. Musieliśmy wyjąć go z wózka i nieść. Oczywiście nie płakał tylko jak się szło. Bezruch doprowadzał go do łez. Nie wiem, co go ogarnęło, ale zachowuje się niespokojnie, marudzi, budzi się co chwilę. Podobnie jak Twój Patryk, Alizey. Może faktycznie to zęby. Ja jestem wykończona przez to wszytko. Pozdrawiam słonecznie :)
majka_76
2008-03-30
13:40:13
Email
Tak najlepiej lubi zasypiać moje dziecko. Na prosto, na klacie męża. Łóżeczko w odstawce :(

aga682
2008-03-30
17:56:13
Email
Hej mamuśki:) Majeczko mój Mati też zasypia na rękach, chociaż ostatnio nawet śpi w wózku. a łóżeczko, cóż, to chyba był zbędny wydatek. Mały prawie wcale w nim nie śpi. Na spacerze, jak nie śpi, to płacze. Ciągle chce być noszony. Jest strasznie niespokojny. To chyba zęby. Dziąsła rozpulchnione. Nie daję już rady tak go ciągle nosić. Zmęczona już jestem. Do tego strasznie niespokojnie śpi. Dzisiaj obudził się o 5.30, czyli na stary czas o 4.30 i nie zasnął do 8 rano. 3 godziny nie spał...a ja razem z nim. Jutro kupię mu żel na dziąsła, może to jakoś go uspokoi. Pozdrawiam:)
alizey
2008-03-31
08:34:28
Email
no tak czyli widze wszystko w normie ;), z jednej stroiny to pocieszajace ze nie tylko moje dziecko rozrabia, ale z drugiej bardzo Wam tez wspolczuje. Patyś budzi sie teraz wciaz ok 5-tej nowego czasu i 7-8-mej- wcale nie glodny! poprostu wyspany... je dopiero po jakiejs godzinie albo i dwoch, dop tego czasu chce lezec na pleckach i pogadzac z kims- chyba o tym co mu sie snilo :). myslimy zeby moze zainstalowac jakis lepsze zaslony albo rolety w sypialni, bo co bedzie jak sie zacznie robic jasno o 3-ciej??? (dotad firanki wystarczaly...) poza tym bez zmian meczarnie zabkowe, makabra, serce mi sie sciska, bo widac ze to takie ... no nie znam innego slowa _"upierdliwe"- meczy sie swedzi go, boli, zlosci, wszystko na raz- ech dziecinstwo- trudna sprawa- dajcie znac jakie preparaty uzywacie, moze cos pomoze... a poza tym u nas dzis wielki dzien- Patyś idzie pierwszy raz na basen, z kolezanka- Zosia- mlodsza (smarkula;) ) o 10 cale dni ;)! c`iekawe jak nam pojdzie, niestety idziemy sami, tata znow w pracy na szmaragdowej wyspie. mam nadzieje, ze mimo wszystko uda nam sie zrobic zdjecia i jakies tu Wam pokazemy. sciskamy, dzis ma byc 18 stopni- to moze raczej nad jeziorko!!! ;)
alizey
2008-03-31
08:38:18
Email
acha, dziewuszki, zupelnie nie niemowlaczkowy temat: wiecie moze jak usunac przypalenia z zelazka- dotknelam rozgrzanym zelazkiem jakiejs sztucznej nitki w koszulce i oczywiscie sie przypalilo- stopa zelazka jakas kosmiczna, szmatka nie schodzi, drapakiem jak poskrobie to zetre kosmicznosc z zelazka i nie wiem co robic... moze znacie jakis sposob? - preparat do przypalen z piekarnika tez nie pomogl... :(
kasiaulka81
2008-04-01
13:01:07
Email
Wielkanocny zajączek ;)

kasiaulka81
2008-04-01
13:10:05
Email
Popatrzcie jak ciągnę głowę :)

majka_76
2008-04-01
14:34:41
Email
Kasiulka, jaki śliczny chłopczyk z Mieszka. Możesz być dumna. Mój Filip już sam podciąga głowę jak się go podciąga za rączki. Opanował to. Dziś zrobiliśmy dłuży spacer. Spał prawie 2h na dworze, no ale jak się obudził to się zaczął "koncert". Dobrze, że już niedaleko domu byliśmy. Poza tym nic ciekawego się nie dzieje. Ciągle jakieś durne załatwiania w urzędach itp.itd. Biurokracja na maxa jest w naszym kraju. Wymyślanie ciągle to nowych zaświadczeń, aby odciągnąć w czasie właściwe załatwianie sprawy. To oczywiście bank nam takie wymyśla cuda, aby jak najdłużej nam nie obniżyć stopy procentowej przy spłacie kredytu. Mówię wam już mi się odechciewa. Poza tym za miesiąc kończy mi się macierzyński i nie mam skąd załatwić zwolnienia. Mój gin powiedział,że mi da na 30dni, ale muszę jeszcze skombinować na 3 tygodnie. W piątek idę do pediatry mojego Filipa. Przy okazji zobaczy jego twarz, bo ciągle wyskakują mu jakieś krosty. Ma nawet takie suche liszajowate placki. Nie wiem, co to może być, ale ładnie to nie wygląda. To chyba tyle mojego biadolenia. Pozdrawiam :)
aga682
2008-04-01
18:19:55
Email
Cześć dziewczyny. Cóż tu dużo mówić. Piękna wiosenna pogoda za oknem.My spacerowaliśmy cały dzień, oczywiście z przerwą na jedzonko. Małemu chyba się policzki opaliły, bo takie rumieńce ma. Muszę bardziej uważać na to słońce. My jesteśmy teraz sami. Tatuś zaczął swoje wyjazdy, delegację ("buduje" drogi). Mam nadzieje, że uda mu się wrócić na weekend. A to Mati z tatusiem na spacerku. jak nie śpi to domaga sie noszenia na rączkach:)

majka_76
2008-04-01
19:07:45
Email
Ale fajoski :)
alizey
2008-04-01
19:09:01
Email
ale rozkoszniatka :) , my jestesmy po pierwszym basenie wczoraj - fajnie bylo- nie sadzilam ze wytrzymamy 45 min, ale minelo blyskawicznie. mili panstwo prowadza zajecia dosc profesjonalnie tak zeby maluszki maksymalnie skorzystaly i nie zmarzly ani sie nie nudzily. podobno za piec tyg bedziemy nurkowac- ciekawe! polecam! nikt mi nie pomogl z zelazkiem :((hehe no tak, forum dziecece - nie zelazkowe)- trudno. Patyś tez duzo w ogrodzie, niestety nie dam rady caly dzien spacerowac :). no tak, czas na kolacje, pozdrawiam
majka_76
2008-04-01
19:19:26
Email
No to ja może coś ci podpowiem a propos żelazka. Sposób mojej mamy- rozgrzać żelazko i szmatką zmoczoną octem czyścić. Lub rozgrzanym żelazkiem po gazecie - tak jakbyś prasowała gazetę. Później przetrzeć wilgotną szmatką. Z tego co się orientuję to można jeszcze solą kuchenną na szmatce, ale nie jestem pewna czy nie powstaną zarysowania. To tyle. Buźka :)
alizey
2008-04-02
09:32:25
Email
Dzieki Majka, zadzialalo.
alizey
2008-04-02
09:38:07
Email
a to moje najmniejsze szczescie usmiechniete :)

alizey
2008-04-02
09:40:56
Email
..."spiace"...

alizey
2008-04-02
09:44:21
Email
... podekscytowane widokiem pluszowego strusia ... :)

alizey
2008-04-02
09:46:47
Email
.. i polegly w boju wraz z pluszakami... (mis polegl pierwszy ;) )
alizey
2008-04-02
09:48:39
Email
.. i polegly w boju wraz z pluszakami... (mis polegl pierwszy ;) )

alizey
2008-04-02
09:50:22
Email
pozdrawiamy i apelujemy o powrot sloneczka!!!!
majka_76
2008-04-02
11:33:40
Email
Alizey, Patryk jest boski :) Mój Filip dostaje ostatnio szału. Nie chce leżeć, nic nie chce. Chce być tylko noszony. Ale ja postanowiłam być twarda i oduczyć go tego, bo nie mam czasu nawet na siusiu. Więc dziś z rana dał mi trzygodzinny koncert marudzenia, aż w końcu padł. Ja już nie wiem jak postępować. Mam wszytkiego dość. Odechciewa mi się. Filip nabrał już takiego nawyku, że nic na niego nie działa. Ale muszę być twarda, bo nam wkrótce na głowę wejdzie swoim wymuszaniem, jęczeniem. Tylko jak nauczyć go tego, że cały czas nie może być noszony i musi zasypiać bez bujania i lulania na klacie? Dziewczyny pomóżcie!
fluczek
2008-04-02
18:28:24
Email
Tak się ładnie uśmiecham :-)

fluczek
2008-04-02
18:41:58
Email
A tak się przekręcam podczas snu :-)

alizey
2008-04-02
21:53:19
Email
o mamo, co za cudowne miedziane wloski!!! Majka, cierpliwosci... hm... nie walcz za duzo... niech maly czuje sie szczesliwy w Twoich ramionach... to tak szybko mija, ze sie nie obejrzysz... tak ja mysle... ale tez wiem ja ciezko... ja Patyczka zostawiam na tyle ile daje rade- 15 min to chyba rekord w samodzielnej zabawie, potem biore go do kuchni, zeby widzial co robie i gadam, i spiewam i nosze... choc musze przyznac ze zasypia sam w lozeczku na noc, w dzien spi w wozku i go bujam jak trzeba, trudno jak wyrosnie bede sie martwic, teraz nie chce zeby plakal i czul sie zostawiony... tak czuje i tak robie, moze wcale nie dobrze, ale inaczej nie chce. sciskam, pomysl, moze da sie na to spojrzec inaczej, to ten czas tylko dla Was, maly drugi raz nie bedzie niemowlaczkiem :).
alizey
2008-04-03
12:17:55
Email
jeszcze cos mi przyszlo do glowy, moze jakas chusta? widzialam ostatnio w TV polroczniaka w takim czyms, wiesz Majka to ciezar ale zawsze wygodniej zeby cos zrobic. Ja wiem , ze moze wam sie to nie spodobac, ale mysle sobie w takich sytuacjach jak to jest przez nature wymyslone i patrze na mniej "cywilizowane" ludy, nie smiejcie sie!!!- czy indianki odkladaja dzieci do kojcow?, nie, maja rozne urzadzonka dzieki ktorym targaja malenstwa z soba tak dlugo az zaczna chodzic i sie usamodzielniac... a nie sadze zeby te dzieci byly jakos szczegolnie rozpaskudzone... nie wiem, moze to bez sensu ale tak mi sie zdaje... wiec chyba sobie sprawie taka chuste, bo torba, ktora dostalismy na poczatku nie specjalnie sie sprawdza, i wyprobuje, Wam tez radze dla dobra malenstw, nie odmawiajcie im tego co dla nich wazne czyli Waszego ciepla, mysle sobie, ze przyjdzie czas, ze sie same usamodzielnia, natura jest silniejsza. I moze owszem, placza i wymuszaja noszenie, ale nie musialyby, gdybysmy za wszelka cene nie chcialy zeby byly juz teraz samodzielne i same sobie ze soba radzily w swoim lozeczku... hm... ja tez tak robie, wiem, bo chcialybysmy ze wszystkim zdarzyc i dac sobie rade i nie dajemy sobie same tego czasu dla nich, albo nie mozemy bo sytuacja nas zmusza... tak mi sie zdaje... pozdrawiam
alizey
2008-04-03
15:08:29
Email
Jeszcze sobie patrze na mala Fluczkowne ;) to dopiero duza dziewuszka, ile wazy???
alizey
2008-04-03
15:10:01
Email
I jeszcze mam jedno wazne opytanie, napiszcie prosze CZYM SIE OBIAWIA TO WZMOZONE NAPIECIE MIESNIOWE U WASZYCH MALUCHOW ???
aga682
2008-04-03
15:33:40
Email
Hej mamuśki:) Fluczku niunia śliczna i jak się uśmiecha. Ja już jakiś czas temu sprawiłam sobie taka chystę. Nie wiem czy myślimy o takiej samej, ale ja mam rodzaj Lulu (taka trochę jak banan albo hamak wygląda). Można w niej nosić dzieciaczka na leżąco i na siedząco. Alizey ma rację, chusta to dobre rozwiązanie, ale trzeba umieć wkładać do niej dziecko. A ja się nie nauczyłam. Kilka razy mi się udało i mały od razu zasypiał w niej. Ja miałam wolne ręce i zawsze coś mogłam zrobić. A teraz Mati jest jeszcze za mały żeby siedzieć, a na leżąco nie chce sie nosić, więc chusta poszła w odstawkę (na razie). Tyle z mojego krótkiego doświadczenia. Już nie mogę się doczekać kiedy zaczniemy znowu się nosić w chuście. Dodam jeszcze, że mój Mati również nie chce leżeć. Marudzi strasznie. Ręce bolą, a on nawet na chwile nie daje mi usiąść. Coraz bardziej jestem przekonana, że to zęby. Pozdrawiam:)
fluczek
2008-04-03
18:27:51
Email
Hej! Natalka ważyła 5860g tydzień temu. U mojej córki wzmożone napięcie objawia się tym, że dosyć często ma zaciśnięte piąstki i ma asymetrię ułożenia tzn. zwija się w literkę C, najczęściej przy przewijaniu. Ale już od miesiąca z nią ćwiczymy i są postępy. Pozdrawiam
aga682
2008-04-04
09:42:04
Email
Hej dziewczyny:) Wciąż jestem sama. Mały coraz bardziej nerwowy. nie daje się odłożyć. Dziś w nocy dał popis. Obudził się po 3 i nie chciał spać. Zjadł i nic. Śmieje się gaworzy. dałam mu drugą pierś z myślą ze może wtedy zaśnie i dalej nic. Odczekałam trochę i w końcu dałam mu butelkę, ale dalej nie chciał zasnąć. Już kilka razy tak zrobiłam i od razu zasypiał. Udało mi się go uśpić grubo po 5. Dodam jeszcze, że po wczorajszym dniu, na wieczór dałam mu Viburcol, żeby przynajmniej noc miał spokojną. To nasz 2 czopek odkąd się urodził i pierwszy raz od bardzo dawna i taka noc. Takie pobudki w nocy zdarzają mu się ze 2 razy w tygodniu. W dzień prawie nie śpi, a zasypianie ostatnio przychodzi ciężko. a jak już śpi w nocy to zawsze ok 5:30 zaczyna się prężyć i wyginać i często jest tak, że sie wybudza. Nie wiem czy iść już teraz z tym do lekarza, czy może odczekać i poobserwować małego jeszcze trochę. A tak ogólnie to Mati jest bardzo radosny i żywy. Płacze tylko jak się go nie trzyma na rękach, bo tak nie lubi leżeć. Dziewczyny ratunku. Zupełnie nie wiem co się dzieje. Buziaki
majka_76
2008-04-04
11:39:05
Email
Aga, u nas dziś było to samo co u ciebie. Z tymże mały obudził się przed 24 i nie chciał spać w ogóle. Dawałam cycka i nic. Zasnął ok. 3 i o 6 już był na "nogach". Teraz w dzień spał dokładnie 10min. Nie wiem co mu się stało. Idziemy dziś po południu do lekarza. Poza tym robi bardzo rzadkie kupy, takie że wchłaniają się w pieluchę. Albo zielone i okropnie cuchnące. Nie wiem. Ja już padam na twarz ze zmęczenia. Mały terminator z kosmosu. Zmęczony jest, bo marudzi jak diabli. Chyba nam nic innego nie pozostało jak przeczekać ten gorszy okres. Ja Filipa już kładę spać do łóżeczka na noc, ale jak się obudzi to go biorę do siebie, bo karmię. Ale u nas w łóżku też nie chce spać. Poza tym tak kopie, że mam cały brzuch w siniaczkach ;)Pozdrawiam
majka_76
2008-04-04
12:18:14
Email
Mały terminatorek :)

majka_76
2008-04-04
12:18:49
Email
A to jedna z nielicznych chwil, kiedy mój Książe słodko śpi :)

majka_76
2008-04-04
20:19:05
Email
No, byliśmy u lekarza... Lekarka wykluczyła, że jego niespokojny stan to przez zęby. Bardziej związane to z układem pokarmowym. Dostaliśmy skierowanie na wykonanie posiewu z kału czy nie ma jakichś bakterii. Te zielone kupy i rzadkie to właśnie może być to. Poza tym ostatnio przy jedzeniu bardzo się wygina i płacze, więc to faktycznie może coś z pokarmowym. Zrobimy, przekonamy się. Udanego, słonecznego weekendu. Pozdrawiam :)
alizey
2008-04-05
21:38:54
Email
ojoj Majka, tak mi zal Fifiego... takie kupki to chyba faktycznie cos nietak, ale wazne, ze wychwycilyscie i lekarka sie tym zaraz zajmie, biedactwo :(. Daj prosze znac co i jak... U mnie spala minionej nocy kolezanka i chyba przeadzilysmy plotkujac przy lampce wina do 3-ciej... gdy tylko weszlam do lozka- ha, oczywiscie maly sie obudzil dziwnie jak na te pore glodny, myslalam ze moze to i lepiej bo pospi dluzej moze rano... jakze sie mylilam, od piatej dogorywalam z nim w lozku, a tyle sie go przed kolezanka nachwalilam!!! w efekcie on oczywiscie dospal w ciagu dnia, ja za to podpieram caly dzien oczy zapalkami, i snuje sie jak widmo... a tu goscie (kolezanka przyjechala z mezem i poltaroroczna coreczka- ojoj- ZYWIOL...) na szczescie jutro niedziela wiem mam nadzieje ze uda sie odpoczac... czego i Wam kochaniutkie zycze.... dobranoc
aga682
2008-04-07
14:08:53
Email
Cześć. Co ta zamilkłyście? U nas dziś deszczowo, ale na szczęście ciepło. Pogoda nie nadaje sie na spacerek. Padam na twarz. Mały budził się w nocy co 2 godziny. Ostatnio dałam małemu pierwszy raz marchewkę. Na początku pluł strasznie, ale po chwili aż się dopominał. I on i ja dobrze sie przy tym bawiliśmy. Miłego dnia:)
aga682
2008-04-07
14:13:46
Email
A to efekty naszego pierwszego nie cyckowego jedzonka :))

majka_76
2008-04-07
15:55:09
Email
Aga, mały boski :) dobrze komponuje się z poduszką :). U nas dziś piękna pogoda, cieplutko. Byliśmy na dwugodzinnym spacerze. Na początku Filip marudził, ale po chwili zasnął i spał jak aniołek, więc pospacerowaliśmy. Filip budzi się w nocy średnio dwa razy. No ale pobudka już koło 5-6 :( niestety. Dziś znów zrobił paskudną zieloną kupę. Już zaczynam się tym martwić, bo nie chce jeść. Je z wielkimi trudami płacząc przy tym, wyginając się itp. Jutro idę zanieść próbkę kału (jego oczywiście) do analizy i zobaczymy co wyjdzie. Mam nadzieję, że wszytko będzie ok, a te problemy okażą się tylko przejściowe. Pozdrawiam Wszystkie mamusie i ich małe bąble :)
kasiaulka81
2008-04-07
19:54:23
Email
Aga, do twarzy Matiemu z tą marchewką. Buziaki ;)
alizey
2008-04-07
20:47:44
Email
Hej, hej. A to juz czas na marchewke??? Ale fajny balagan :). hehe, nacieszylam sie nachwalilam, a maly ani nie chce od dwoch dni sam zasnac w lozeczku (dzis bujalismy sie prawie 2 godziny na fotelu), ani nie udaje mi sie z nim pokojowo w dzien zalatwic spokojnego pojscia spac i jako tako regularnego jedzenia. Dzis nawet na basenie pod koniec zaczal marudzic, biedaczek wymeczyl sie w tej wodzie... u nas dzis caly dzien deszczowo... i w ogole nie moge sobie tez z soba poradzc, nie daje rady wstac, albo jak juz wstane to musze legnac jak tylko starszych wyprawie do szkoly na 8-ma. Ale Pati nie lubi tego lezenia, chyba nie umie tak sam zasnac obok mnie, i sie meczymy... ale nie mam sily wstac ... a potem i tak caly dzien jestem jak detka, marze zeby sie wyspac przed poludniem... ale przy malym to niemozliwe... ratunku! jakies wiosenne przesilenie czy cos...
aga682
2008-04-07
21:58:50
Email
Z tą marchewką to się troszkę pośpieszyłam, ale można ja podawać po 4 miesiącu, a my już za 3 dni skończymy 4. Ale to tylko 2 razy mu dałam. Dzisiaj zrobił aż 3 kupki, a do tej pory problem był z 1 na dzień. Może to od tej marchewki. Poobserwuję i zobaczę. Majka, mi Mati też ostatniej nocy budził się co 2 godziny, a o 5-6 już pobudka. W dzień też mi się nie daje położyć. Cóż, pozostaje uzbroić się w cierpliwość i poczekać na lepsze czasy. Ale kiedy to będzie...Pozdrawiam:)
alizey
2008-04-08
18:44:35
Email
no kochane, uwaga, uwaga!!! PA (Patrick- Anthony) wlasnie dorobil sie pierwszego zabka!!! po wlozeniu lyzeczki wyraznie pocieramy o cos ostrego w buzi, WRESZCIE- moze teraz zacznie znow spac normalnie, bo matka mu niechybnie padnie niebawem :), pozdrawiamy (jakas golonke bym mu musiala na to konto naszykowac- co myslicie ;))
fluczek
2008-04-08
19:16:16
Email
Hej. Alizey to gratulacje, a raczej dla małego. Trochę szybko te ząbki, co? Natalka ma zapalenie spojówek! Rano jak sie obudziła, to miała całe oczko zalepione, że nie mogła otworzyć. Na razie mam podawać krople. Po 5 dniach jak nie pomoże to do okulisty. Pozdrawiam.
aga682
2008-04-09
07:34:23
Email
Hej:) Gratulujemy pierwszego ząbka.
alizey
2008-04-09
09:21:50
Email
ano wczesnie, wczesnie... i przez to okropnie trudno z tymi zabkami, trudno np. trafic zabawka gryzaczkiem do buzi , zeby pomasowac troszke bolace dziasla, oko, policzek, czolo- wszystko jest poobijane od tych zimnych gryzaczkow ;). Nie wiem, zadne z moich dotychczasowych tak wczesnie nie zabkowalo (Jula- dzis 11lat- pierwsze urodziny swietowala bez sladu zeba!!!), ale tez Jula byla najmniejsza, a on jest najwiekszy przy urodzeniu. Noc za to mielismy troszke lepsza, moze to faktycznie z uwagi na te zabki, maly spal do 4-tej a potem do 6:30 spokojnie... i oby juz tak zostalo, biore sie za sprzatanie, poki spi, pa.
alizey
2008-04-09
09:53:35
Email
Biedna Natalka dla odmiany... moja Jula miala takie problemy tez, ale jako noworodek tzn. odraqzu po urodzeniu, i musieli jej przetykac czy cus przewody lzowe, oj to bylo przykre, ale szybko sie z tym uporano... miejmy nadzieje , ze Natalce pomoga kropelki i bedzie po placzu :), a jak Filip??? No i Kasiulka, sie cos nie odzywasz co z Toba kochana i z Mieszkiem kolezkiem? Powiedz cos jak sobie raqdzisz? dogadalas sie JAKOS z mezem- tzn czy widuje malego? placi? czyje sie choc troche odpowiedzialny?
alizey
2008-04-09
10:15:38
Email
Dziewczyny szukam tez czegos o diecie matki karmiacej, ale takiej wersji dla leniwych najlepiej z calodziennym jadlospisem :), jakbyscie cos mialy dajcie znac. Mam totalny zakupowstret, gotowaniowstret, a juz calkiem "wyplukalam sie" z pomyslow i nic bardziej urozmaiconego niz rosol nie moge wymyslic. A czuje , ze dietuje sie fatalnie- wciaz slodycze i prawie w ogole warzyw... niedobrze...
majka_76
2008-04-09
10:49:51
Email
Hej! Ale piękne u nas słońce. Chyba trzeba się wybrać na spacerek. Poza tym u nas nic nowego. Analiza wyników małego będzie dopiero za tydzień !!! Tyle się czeka na posiew. Dalej mamy problemy z jedzeniem, tzn. Filip nie chce jeść. Cyca jeszcze jako tako, ale butli nie i już. Wmuszę w niego jakieś 60ml z wielkimi trudami. Kładę go nawet pod karuzelką, aby był czym zainteresowany i tak karmię. W nocy budzi się często, ale myślę, że to dlatego, że karmię cyckiem. Possie trochę i zasypia no i za godzinę, dwie budzi się głodny no i od nowa. Ale ja przy tym zasypiam za to, tzn. przy karmieniu i mały już sam odnajduje pierś jak jest głodny. Aha, Filipowi wydaje się, że jest strasznie dorosły już i wstaje do siadania. Chce siedzieć na prosto. Ja nie wiem co mam robić, bo to za wcześnie na te jego umiejętności. Pozdrawiam Was i maluszki :) Alizey, gratulujemy Patrykowi pierwszego zębolka :)
fluczek
2008-04-09
16:46:51
Email
Alizey, napisz swój email to prześlę ci jadłospis na tydzień który wzięłam ze szpitala.
alizey
2008-04-09
17:11:10
Email
alimckeown@gmail.com- kocham Cie fluczku!!!!
aga682
2008-04-09
18:24:36
Email
Fluczku to ja też poproszę o ten jadłospis. aga682@gazeta.pl.U nas też pogoda super. Mały tak smacznie spał na dworze.szkoda, że jak się obudził to nie chciał już leżeć. strasznie chce siedzieć i to właśnie pionowo, a przecież to jeszcze za wcześnie.Pozdrawiam słonecznie:)
fluczek
2008-04-09
21:29:26
Email
Aga do Alizey doszło a do ciebie nie mogę wysłać??? Czy dobry adres mi podałaś? Może niech Alizey spróbuje. Pozdrawiam
alizey
2008-04-10
10:04:38
Email
wyslalam, zdaje sie ze poszlo :), Aga daj znac :)
alizey
2008-04-10
10:09:02
Email
well, wrocilo... nie doszlo, cos masz nietak z adresem aga...
aga682
2008-04-10
10:39:19
Email
Tak tak, już sprawdziłam. Zamiast agnieszka napisałam aga. Ale ze mnie gapa. To mój poprawny adres:) agnieszka682@gazeta.pl. U nas noc dzisiaj była ciężka. Mały spał tak niespokojnie, budził się co 2 godziny do jedzenia. Już pomyślałam, że może nie dojada, ale zrobiłam mu butelkę i zjadł tylko 40. Nie był głodny. W głowę zachodzę dlaczego tak się budził. Od 5 rano nie spał już wcale. Czyżby to zęby? Mati kończy dzisiaj 4 miesiące:) A tu ze swoim najlepszesiejśym przyjacielem. Pomaga mu jak tylko potrafi najlepiej:) Buziaki

Agata
2008-04-10
11:14:34
Email
Hej dziewczyny trozkę mnie tu nie było. Czytam sobie o Waszych bączkach i cieszę się, że tak fajnie się rozwijają:)
Mój Mikuś właśnie leży w łóżeczku i prowadzi monologi ze swoimi misiami...śmiesznie to wygląda:)
Alizey - gratulujemy synusiowi pierwszego ząbka. Pamietam, że moja starsza córcia też szybko dostała ząbki - miała 5 miesięcy.
Fluczku mój Mikuś też ma ropiejące oczko od kilku dni. Póki co przemywam mu solą fizjologicznąi widzę , że mu to pomaga. Nie wiem czy go gdzieś zawiało na spacerku, choć staram się, żeby był dobrze osłoniety od wiatru. A jakie kropelki dawałaś Natalce?No i jak bym mogła też prosić o ten jadłospis na adres gbogusia@op.pl
A tak swoją drogą co Wy dziewczyny jecie? Ja przyznam się szczerze, że jem o wiele więcej niż podczas karmienia pierwszego dziecka. Wcinam i frytki i smażone kotleciki. Z owoców jem jabłka i banany i brzoskwinie z komoptu. A powiedzcie jak u Was z nabiałam - bo ja tak od czasu do czasu coś tam zjadam - trochę białego serka, jakiś serek homogenizowany i nic więcej. Widzę, że mimo iż jadam takie różne rzeczy to małemu nic nie jest. Piszcie jak to u Was z tym jedzeniem?
A oto moje bączusie:)

Agata
2008-04-10
11:16:23
Email
ups nie wyszlo

Agata
2008-04-10
11:18:34
Email
i jeszcze jedno

Agata
2008-04-10
11:19:50
Email
Aga682 śliczna fotka. Niezły starszy pomocnik:) Pozdrawiamy
alizey
2008-04-10
18:43:02
Email
kolejne rozkoszniatka :)
alizey
2008-04-10
22:26:44
Email
hej dziewuszki, rano moja najstarsza cora zrobila mi prezent i zajela sie malym zebym mogla pospac i teraz nie wiem co z wieczorem robic :), dawno nie padalam na twarz o tej porze :). tzn. jest tyle do zrobienia ze nie wiem co robic wiec chyba sie poprostu poloze i poleniuchuje w lozku, moze jakis film sobie obejrze... i nie zasne po pierwszych 10 minutach :). w poniedzialek jedziemy do Warszawy do Antisa- wiecie badania neurologiczne, maly wydae sie ok, ale lezy wciaz krzywo i mi to nie daje spokoju, mam jednak nadzieje, ze uslyszymy ze szkoda bylo drogi :), a jak nie to tym bardziej lepiej ze pojedziemy... w Poznaniu nie trafilam na to czego szukalam, trudno... zalatwimy tez paszport malemu od razu (w ambasadzie) bo tata chce sie pochwalic synkiem w ojczyznie.. a wiec bedzie nas czekal lot samolotem, brrrrrrrr.... nie wiem jak to pojdzie... no jednak jeszze troszke czasu, zobaczymy... wiecie cos na ten temat? ja tylko widzialam dzieciaczki w samolocie ale jak sie do tego przygotowac narazie nic nie wiem... eeee... biore ulubione herbatniczki, mleczko i zasuwam pod koldre, czego i Wam zycze, to moj przed ostatni wieczor bez meza trzeba korzystac :) pozdrawiam
majka_76
2008-04-11
21:13:41
Email
Cześć mamusie! Jakoś milcząco bardzo w naszym wątku. Dziś kupiłam małemu żel na dziąsełka i po posmarowaniu trochę chyba biedakowi ulżyło. Nadal jednak mamy problem z karmieniem. Ile ja muszę się nagimnastykować, żeby zjadł ile potrzeba. Tracę czasem już cierpliwość, bo karmienie teraz to koszmar. Czekamy nadal na wyniki posiewu. Może w poniedziałek już będą, to się dowiem czy czasem jakaś bakteria nie zatruwa spokoju mojego Fifulka. Pozdrawiam was cieplutko i maluchy również. Piszcie kochane :) Fiful też was pozdrawia :)

alizey
2008-04-11
22:50:28
Email
pozdrawiamy Strongmana Fifiego (no i jego tate! :). moj upojny wieczor z filmem oczywiscie skonczyl sie moim zasnieciem po pierwszych... no moze 15 minutach... ech... a na dodatek maly chyba uznal, ze za duzo tego dobrego i obudzil sie trzy razy po czym o 5-tej oglosil pobudke. no to chodze dzis sobie do tylu.... nie wiem, mam dwie teorie- 1. najadlam sie wczoraj czerwonej kapusty (ale maly nie wygladal na wzdetego tylko na glodnego) 2. wychodzi mu drugi zab wiec maybe znow sie meczy...? poza tym wszystko w normie, kupka jedna nagle znow dziennie, spi wciaz nienajgorzej poza ostatnia znow noca, i jest rozkoszniutki i w sumie grzeczniutki i taki smieszny... ide, mam jeszcze sprzatanie, pozdrawiamy- ja i maly PA

alizey
2008-04-11
22:51:08
Email
acha tytul zdjecia "to be or not to be...":)
aga682
2008-04-13
09:14:41
Email
Cześć. Dziękuję za jadłospis. W zasadzie jadam już prawie wszystko. Omijam wszystko co może wzdymać. A z diety skorzystam. Może w końcu moja waga jakoś zacznie spadać. Oczy mi się same zamykają. Położyłam się spać o 5 rano, bo byłam na weselu, a mały łaskawie obudził się o 6 i dopiero przed chwilą zasnął. W sumie to moja teściowa zaoferowała się, że ona się nim zajmie, jak my będziemy odsypiać. Ale co to za spanie, jak i tak wstaję karmić małego(nie ma sensu dawać mu sztuczne mleko, skoro ja jestem w domu ) Poza tym ciągle coś pokrzykuje, a ja mam wrażenie, że mu się krzywda jakaś dzieje. Oj, lecę bo już nie śpi. Miłej niedzieli. Buziaki:)
fluczek
2008-04-15
19:26:04
Email
Co to za cisza? Moja Natalka kończy dziś 4 miesiące. Pediatra powiedziała że możemy już zacząć dawać deserki i zupki po 4 m-cu. Na razie nie wiem jak się do tego zabrać, jest jeszcze mała a tu już łyżeczka? No ale pewnie tak ma być. Może jutro spróbuję jej coś dać. Zobaczymy jak zareaguje i czy jej posmakuje. Hehe. Wczoraj byliśmy dwa razy na spacerku, taka piękna pogoda była. Najpierw 3 godz., potem 2. Tak ładnie spała. Pozdrawiam
aga682
2008-04-15
21:15:37
Email
Cześć dziewczyny:) Mojemu Matiemu znowu sie coś poprzestawiało i nawet na spacerze śpi po pół godziny. Jak się budzi, to chwile leży, a potem nie ma zmiłuj, chce na ręce i koniec. Nie wiem już sama co sie dzieje. Fluczku, o karmienie łyżeczką się nie martw. U nas pierwszy raz wyglądał tak, że deserek był wszędzie, tylko nie w buzi. Ale i tak fajnie jest tak karmić maleństwo...A tu na imprezie. Ale głośno gra muzyka.

majka_76
2008-04-15
21:28:24
Email
Hej! Ale Mati podobny do mamusi (bo domyślam się, że to Ty Aga jesteś na zdjęciu:)). Ja Filipowi już spróbowałam dać deserek, mimo że 4 m-ce kończy pojutrze. Jadł ze smakiem. Jutro idziemy na wizytę kontrolną do pediatry w związku z jego problemami "kupowymi". Wyniki posiewu nic nie wykazały, więc już zachodzę w głowę od czego te wstrętne zielone kupy. Doszłam do wniosku, że to może od wody (gotujemy na żywcu) i wczoraj podawałam mu mleko i herbatkę na kranówce i kupa była żółta. No ale drugą zrobił ze śluzem i znów mam zmartwienie :(. Tym razem to chyba przeze mnie, bo najadłam się rodzynek, a karmię jeszcze piersią także. Mój synek dostarcza mi niezłych przeżyć. Ostatnio zmienił swoje zachowanie na spacerach i jest jak aniołek. Nie śpi, ale się nie awanturuje. Mogę wchodzić z nim do sklepu i się rozgląda. Usypia jak już wracamy do domu. Dziś to w ogóle ma jakiś śpiący dzień. Przed kąpaniem spał ze 3h, a później zaraz go nakarmiłam i od razu padł. Ciekawe kiedy się obudzi ;) wyspany. Przypuszczam, że w środku nocy, albo o świcie jak to on potrafi. Pozdrawiam dziewczynki. Dobrej nocki :)
majka_76
2008-04-16
12:42:53
Email
No, jesteśmy po wizycie kontrolnej u pediatry. Wszystko w porządku. Dostał jakiś środek na biegunkę. mamy jeszcze zrobić morfologię, bo to od żelaza może zależeć,że Filip nie ma apetytu. Pozdrawiam słonecznie :)
alizey
2008-04-16
23:35:57
Email
Hej, hej witam wszystkich. Aga, Mati swietny!!!! A i mamusia bardzo ladna dziewczyna :). My wlasnie wrocilismy z Warszawy, ojeje, padam po podrozy, maly nienajgorzej, ale troche chyba dostal w kosc tym wytraceniem z codziennego rytmu- wczoraj wrocilismy do hotelu po wizycie u lekarza i rehabilitantki dopiero ok 9- tej, juz go nawet nie zdarzylam wykapac bo zasnal w\ drodze i ani myslal sie obudzic. Pani neurolog- swietna, starsza, ale strasznie mila, no a najwazniejsze spelnila moje oczekiwania :) (bylismy w ANTISIE , o ktorym Wam pisalam wczesiej).Pani doktor potwierdzila, ze to niedobrze, ze maly jest asymetryczny, ma tez slabsze ramiona niz nozki (zaczyna nimi juz pelzac), ale nie sa to na szczescie powazne zmiany i nie ma zadnego zagrozenia ani niepokojacego napiecia. Oj poogladala go na wszystkie strony, naprawde dziewczyny chcialoby sie, zeby wszyscy lekarze tak podchodzili do naszych maluszkow. Po pierwsze ze spokojem, po drugie z czasem, po trzecie z zyczliwoscia i zrozumieniem dla wszystkiego co nas niepokoi i ogramna uwaga dla wszystkiego co mowimy . Wizyta u samej Pani doktor trwala chyba z pol godziny, potem dali nam czas na nakarmienie i poszlismy do rehabiliotantki, Pani Moniki, super sympatycznej i profesjonalnej, i z fantastycznym podejsciem do maluchow, PA padal juz ze zmeczenia, a potrafila go delikatnie poprowadzic tak, zeby nauczyc nas cwiczen. Tak wiec mamy nadzieje, ze za dwa miesiace bedzie po wszystkim, a teraz mamy zestaw kilku cwiczen, ktore poprawia jego symetrie i wzmocnia ramionka, poza tym powiedzialy, ze wszystko w jak najlepszym porzadku i maly rozwija sie swietnie :)... aaaa, a propos, mamy juz DWA (!!!!!) ZABKI :).
alizey
2008-04-16
23:51:11
Email
jesli chodzi o zarcie, dziewczynki, nie spieszcie sie za bardzo, oni jeszcze sie najedza, a my nakarmimy. ogladalam ostatnio program o wprowadzaniu nowych potraw do diety niemowlaczkow (TVN style - "dobry start" czy cos w tym stylu :)). Zwrocono tam uwage na to, zeby zaczynac od warzyw (marchewka, a nie owocow, bo wtedy, latwiej dzieci sklonic i przyzwyczaic do jedzenia jarzyn, a to wazne, zeby jadly ich jak najwiecej. to tak tylko tytulem podzielenia sie wrazeniami. Ja chyba poczekam do 6 miesiaca, tak mnie zawsze uczyli przy karmieniu piersia :), ciekawa jestem jak Natalce zasmakowalo :). Acha Majka, chyba obilo mi sie o uszy, ze kupki moga byc zielone jesli mama karmiaca piersia zazywa zelazo... ale chyba nie powinny byc sluzowe... :(, marwi mnie Fifi, daj znac jak wreszcie wyjasnicie te sprawe, co pediatra??? to chyba juz dlugo trwa!!! nie powinna tego jakos zwawiej wyjasnic??? Pozdrawiam i ide spac. Acha, w Warszawiecos mowiono o masazu jakims specjalnym, uspokajajacym, kojacym, relaksujacy dla maluchow, podobno uczy go ytlko kilku specjalistow w Polsce, slyszalyscie cos? Babka mnie zapewniala, ze malemu by sie przydalo bo jest tez troszke nadruchliwy (???), strasznie macha raczkami i nozkami, tak niespokojnie i zaczalby przesypiac noce... jedyna ksiazka jaka nam polecili jest po angielsku ale chwile potrwa jej zdobycie...
majka_76
2008-04-17
10:03:15
Email
Hej! Alizey, Patryk szybko postarał się o ząbki. GRATULUJEMY!! Piszesz, o życzliwym podejściu lekarzy w Antisie. A ja zapytam ile kosztuje wizyta? To trochę brutalne, ale prawdziwe. U nas w kraju inaczej lekarz podchodzi do pacjenta w publicznej przychodni, a inaczej w prywatnej klinice. I to może być ten sam lekarz. Doświadczyłam tego na własnej skórze. Pieniądz ma dużą siłę. Z Filipem wszystko w porządku. Nie ma żadnych bakterii. Przy okazji następnego sczepienia(5 maja) dostanie jeszcze skierowanie na morfologię, aby sprawdzić poziom żelaza u niego. Poza tym wszytko ok. Lekarka powiedziała, że takie kupy(zielone) mogą się zdarzać. Ważne że z przewodem pokarmowym wsio ok.Pozdrawiam
aga682
2008-04-18
09:17:28
Email
Hej:) Gratulujemy Patrysiowi kolejnego ząbka. Coś tak cicho zrobiło się w naszym wątku. Muszę się pochwalić. Mój Mati spał dzisiaj wręcz pięknie. obudzil sie o 23.30 na karmienie, potem dopiero o 5,30, ale niestety obudził się już na dobre. Mam nadzieję, że to przejściowe. Byle tak długie spanie zdarzało się częściej. Niepokoi mnie u małego jedna sprawa. Bardzo napina lew ą rączkę i nią macha, wręcz uderza o siebie, o mnie, w zasadzie o wszystko. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że robi tak tylko lewą. Myślicie, że może to wskazywać na leworęczność. Obserwuje go i większość zabawek chwyta w prawą rączkę. Sama nie wiem. Doradźcie. Pozdrawiam:)
Agata
2008-04-18
18:43:13
Email
Alizey - ten masaż to zapewnie masaż metodą Schantala ( nie wiem czy dobrze napisałam). Polega na masowanieu całego ciałka odpiwednimi ruchami..ważne jest to aby nie pomylić kolejności ruchów. Zaczyna się od rąk, potem klatka piersiowa, szyja, plecki barki a na konieć nóżki i stópki. Moja córcia jak była mała i Mikuś też jest codziennie masowany tym masażem. Nasza pani fehabilitantka nauczyła mnie jak to robić i codziennie po kąpieli masuję małego. A dodatkowo raz w tygodniu jeż=ździmy do naszej pani - bo jednak co fachowa dłoń to fachowa. Naprawdę taki masaż działa cuda, a przede wszystkim niesamowicie rozluźnia zbyt spięte mięśnie.
Mikuś jutro kończy 4 miesiące i zamierzam wprowadzić mu coś nowego. Tylko się zastanawiam czy zacząć od soczku czy od jabłuszka?Pozdrawim szystkich.
alizey
2008-04-19
12:23:17
Email
Dzieki Agata za wiadomosci. No i za wszystkie gratulacje dla Malego i jego dwoch zabkow. Agata, tak jak juz pisalam wczesniej o nowych pokarmach, podobno lepiej wprowadzac najpierw warzywa - marchewke-(tylko sprawdzona!), dynia, zeby dziecina sie nauczyla jesc warzywa. Potem jak polubi slodszy smak owocow bedzie trudniej z warzywami, a sa one berdzo wazne, tak czytalam i slyszalam w TV i zdaje sie to logiczne :).Pomysl :). Majka - jasne ze Antis jest prywatnym osrodkiem, a jednak nawet prywatnie nie zawsze lekarz jest kontaktowy i otewarty na pacjenta i jego watpliwosci choc to skandal oczywiscie... Aga, hm... jak moja corka byla leworeczna to poprostu wszystko ladawalo w lewej rece- zabawki, lyzeczka, wswzystko. Ale skolei w Warszawie, gdy pytalam o to samo neurologa, bo Patryk tez ma lewa raczke aktywniejsza, powiedzieli, ze to moze byc wynik wlasnie tej jego asymetrii. Prawa raczke ma przykurczona i blizej ciala zawsze, wiec lewa latwiej mu chwytac i bawic sie. Tak to bylo u nas i jest, choc cwiczenia chyba juz skutkuja... zadziwiajace jak wiele mozna pomoc dziecku gdy jest tak malutkie :). Pozdrawiam weekendowo, pa
aga682
2008-04-20
14:50:31
Email
hej dziewczyny:) Mój Mati załapał katar. W dzień dajemy radę, ale w nocy tragedia. Nos zatkany, mały się wybudza, ciężko mu oddychać. Są jakieś sposoby żeby pomóc takiemu maluszkowi?? Pozdrawiam
majka_76
2008-04-20
18:18:23
Email
Hej! Aga, współczuję Matiemu, że ma katar. Utrudnia on życie dorosłym, a co dopiero takiemu maluszkowi. Nie mam żadnych sprawdzonych sposobów na katar u niemowlaka. To udało mi się znaleźć w necie http://babyonline.pl/niemowle_zdrowie_artykul,4435.html Może coś Ci pomoże. Słyszałam że dobry na katar jest odciągacz Frida. Można go kupić w aptece. Oglądałam kiedyś na tvn style i właśnie jego polecali.mam nadzieję, że małemu szybko przejdzie. Pozdrawiam
majka_76
2008-04-20
18:25:26
Email
Aha, przypomniałam sobie coś jeszcze. Mam takie krople do nosa EUPHORBIUM - przeczytałam ulotkę i można je stosować u niemowlaków. One są homeopatyczne. Ja stosowałam je w ciąży jak miałam zapalenie zatok i pomogły. Napiszę ci jakie są wskazania z opakowania: Nieżyty nosa o różnej etiologii (wirusowej, bakteryjnej, alergicznej), nieżyty nosa o różnym stopniu nasilenia i przebiegu;do leczenia pomocniczego w przypadku cuchnącego zaniku śluzówki nosa i przewlekłego zapalenia zatok, a także aby polepszyć drożność nosa przy katarze siennym. Te krople kosztują ok.20zł. To chyba tyle. Jak jeszcze coś wymyślę to dam znać :) Buźka
bea1978
2008-04-20
20:46:51
Email
Pozwolę się wtršcić dziewczyny odnoœnie katarków. Moja lekarka od samego poczatku jak się pojawił synek, czy wczeœniej córka przy katarze kazała podawać krople Nasivin, sš specjalne dla niemowlšt. Powiem szczerze, że jak wleję kropelki do noska to od razu widać ulgę na buŸce synusia, bo może normalniej oddychać, Tak samo w nocy po podaniu kropli œpi dużo lepiej. Tak więc jak na katarek polecam te kropelki :)
Agata
2008-04-20
22:16:47
Email
Popieram Beę - zdecydowanie polecam krople Nasivin dla niemowląt...są rewelacyjne. Moja pediatryca każe je tylko na noc stosować bo działają super...mają w sobie aplikator, więc dozowanie jest bardzo łatwe. A na dzień polecam EUPHORBIUM. Sprawdzone przeze mnie zarówno Nasivin i Euphorbium zarówno na starszej córce jak u na Mikusiu...bo też miał już katarek.
alizey
2008-04-21
08:24:59
Email
O tak, witajcie, Nasivin na noc i Euphorbium na dzien- rowniez stosowalam w takiej kombinacji, acha jeszcze Nasivin - bo jest obkurczajacy i "przetyka" nosek przed karmieniem gdy maly mial klopoty ze ssaniem przez ten katar - ale tylko w szczegolnie trudnej sytuacji. No i Frida- koniecznie!!! kupisz go Aga w kazdym wiekszym niemowlecym sklepie- jest naprawde dobra choc wyglada to ble... w uzyciu :).
alizey
2008-04-21
08:30:40
Email
Jamam dziewczyny inny klopot.... Patyk mnie strasznie gryzie tymi zabkami!!! nie zdaje sobie sprawy i to co dotychczas nie bolalo jak zaciskal szczeki, teraz przyprawia mnie o lzy... no i za chwile pewnie poranione znow piersi... nie wiem co robic, probuje mu delikatnie powiedziec "nie" ale nie zdaje sie rozumiec... odechciewa mi sie karmienia tak sie boje kolejnego ugryzienia, nawet nie chce myslec co bedzie jak wyjda gorne zabki lada dzien i bedzie mnie kasowal jak bileter w kinie dawno temu ... moze macie jakas rade, bo ja naprawde jestem zrozpaczona chwilami...
majka_76
2008-04-21
09:20:11
Email
Hmm, Alizey, to kłopot jak mały gryzie podczas ssania. Może po prostu nie chce mu się jeść i się bawi. Próbuj go odstawiać od piersi, aby później znów przystawić. Nie powinien gryźć jak głodny. Nie wiem co jeszcze mogę napisać. Mój Filip nie ma zębów, ale czasem ugryzie dziąsłami. Wtedy go po prostu odstawiam od jedzenia, bo wiem, że wcale mu się nie chce jeść i się wygłupia. Pozdrawiam. Będzie dobrze :)
aga682
2008-04-21
09:54:19
Email
Dzięki dziewczyny:) Co ja bym sama bez was zrobiła. W Oławie, co apteka to inny środek poleca, dlatego jeszcze nic nie kupiłam. Do tej pory to ten katarek właśnie Fridą usuwałam i nawilżałam nosek Marimer. Pionowo trzymam go prawie cały czas, i kładę na brzuszku. Najgorzej jest w nocy. Budzi sie co 2 godziny, wierci prawie bez przerwy, a jak w nocy stosuję Fridę, to się tak wybudza, że zapominamy o spaniu. Alizey, ja nie znam żadnego sposobu, ale wydaje mi się, że Majka ma rację. Sama tak robię z moim małym, jak jest nie bardzo głodny to się bawi i zaciska dziąsła na sutku.Sama się boję co to będzie jak już dostanie ząbki. A może spróbuj tych sylikonowych nakładek na sutki? Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam:)
alizey
2008-04-21
10:28:41
Email
hm... moze... choc wiecie, w dzien ok, ale w nocy maly zawsze zasypia przy piersi i wlasnie wtedy, jak juz sie pewnie tylko bawi i uspokaja i zasypia najbardziej mi tez zabki wpija. Jade z nim po basenie dzis do sklepu i sprobuje te nakladki moze cos pomoga. Dzis pierwszy raz tata jedzie z nami na basen- wielki dzien, beda zdjecia i filmowanie- tylko czasami na to pozwalaja na tym basenie, moze uda sie jakies ladne zdjecie dwuzebnego plywaka wstawic ;). U nas dzis cudownie slonecznie i moja najmlodsza cora wyjechala na wycieczke szkolna- chlip, chlip...
fluczek
2008-04-21
12:19:32
Email
Witajcie. Dobrze wiedzieć co stosować przy katarku. Nam na szczęście jeszcze to nie było potrzebne. Próbowałam dać Natalce jabłuszko (oczywiście nie razem) i zupkę, ale zjadła tylko po dwie łyżeczki, po wielkich bojach. Na razie nie katuję jej więcej, bo chyba nie przepada. Poza tym zauważyłam, że po tych dwóch łyżeczkach zupki zrobiła o 2 kupy więcej niż zwykle i puszczała bąki. Kupy na szczęście żółte. Najlepiej jej smakuje soczek jabłkowy. Pozdrawiam
majka_76
2008-04-21
13:20:33
Email
Hej! Ja wczoraj Filipowi dałam zupki jarzynowej. Wpitalał jak trzeba. Tylko dzioba otwierał jak się łyżeczka zbliżała :). Ale dziś kupy jeszcze nie ma :(. Zresztą na niego takie rzeczy nie działają. Z kupami zawsze był problem, niestety :( i ze snem :(. Nie wiem kiedy ja się wyśpię, bo mój rozrabiaka wstaje ok. 3 i ja od tej godziny mam przechlapane :(. Biorę do siebie, daję cycusia, a on się kręci na wszystkie strony zanim znów uśnie. Nie wspomnę o wywijaniu nóżkami. A kopniaki jego już dość bolesne. Mam nadzieję, że kiedyś to się unormuje wszystko. Pozdrawiam :)
alizey
2008-04-22
11:48:18
Email
No witajcie, pozazdroscilam Wam i jednak dalam malemu marchewke :), mam juz tez uszykowane sloiczki z dynia, ziemniaczkami i szpinakiem. Narazie ok, smiesznie sie wzdrygal jak poczul nowy smak w buzi :))) no i dobrze mu zrobilo krzeselko, wreszcie widac swiat i mozna zabawke polozyc na stoliczku. Pomyslalam, zeby mu dac jedzenie, bo zaczal sie czesciej budzic w nocy i domagac jedzenia w dzien, wiec moze wzbogacenie diety dobrze mu zrobi. ja podaje po jednej jarzynce bo gdyby cos bylo nie tak wole wiedziec od czego, przynajmniej na poczatku :).
alizey
2008-04-22
11:50:44
Email
Ochraniaczy na piersi niestety nie udalo mi sie kupic ale maly jakby mniej zaciska zabki podczas jedzenia, moze juz tak zostanie :), moze zrozumial, ze to mame boli...
alizey
2008-04-22
12:00:54
Email
Fluczku nie martw sie, po pierwsze mozesz sprobowac za jakis czas znowu, a po drugie to, ze Natalka zjadla malo to zupelnie normalne, nie umie jeszcze polykac i przesuwac jedzonka do gardla, wiecej pluje niz je, ale tak to wlasnie na poczatku wyglada, ja mysle ze Patryk nie zjadl nawet jednej lyzeczki za pierwszym razem choc wszystko dookola bylo pomaranczowe :). A i "kwasne" minki nie koniecznie musza oznaczac ze malej nie smakuje, zreszta Ty wiesz najlepiej :). Glowa do gory, a kupki... to bardzo duza zmiana w diecie, to chyba tez nie powinno Cie bardzo martwic jesli tylko jest w granicach jako tako zdrowych kupek. Jedynie moze nie mieszaj za duzo na poczatku, tak mi sie zdaje... powolutku, po jednej potrawie na tydzien - tak slyszalam... no chyba ze lekarz kazal Ci inaczej, jak to u innych jest? napiszcie cos bo sama sie waham? u nas dzis slonce ale i piekielny wiatr, nie wiem czy wybierzemy sie na dwor, nic mi sie nie chce i jakas deprecha mnie znow dopada, pozdrawiam :)
majka_76
2008-04-22
13:04:08
Email
Alizey, nie jesteś osamotniona. Mnie też deprecha dopadła. Wielki dół... tektoniczny :(. Mam wszystkiego dość: siedzenia w domu, sprzątania, gotowania, prania i czasem nawet Małego, nie wspomnę o mężu. Chyba jestem wyrodną matką.. :( Jestem przemęczona, niewyspana i mam dość myślenia co najpierw zrobić i jak to zrobić, żeby było dobrze. Buuu... Niech mnie ktoś przytuli :( U nas też wiatr i nie wiem czy wychodzić z Filipem na spacer. Kurcze... Ciągle jakieś problemy... Mam tylko ochotę się użalać, płakać i w ogóle.. Wszystko jest do d...
majka_76
2008-04-22
13:10:45
Email
Mój syneczek jest cwaniaczkiem małym. W nocy wstępuje w niego diabeł, a w dzień sobie odsypia. Dziś obudził się ok. 24 i nie chciał spać. Jęczy, marudzi... No cyrk na kółkach. Ja już nie wiem jak mam z nim postępować. Wszystkie sposoby zawodzą, a czasem już tracę cierpliwość i ochotę na cokolwiek. Mój mąż nie rozumie, że mam prawo być zmęczona. Nie domyśli się sam, że coś należy zrobić w domu. Trzeba mu wszytko mówić. Jak dziecku. A ja wpadam w furię i awantura gotowa. Wiem, że w wielu wypadkach sama się nakręcam. Mam choleryczny charakter. Pierdoła potrafi mnie wyprowadzić z równowagi. Nie wiem. Ostatnio w ogóle jestem jakaś poddenerwowana, roztrzęsiona. Nie wiem od czego. Może to hormony. No i włosy zaczęły mi strasznie wypadać. To też mnie wpienia, bo wszędzie pełno moich kłaków. Sorki za narzekanie, ale ostatnio nic mi nie wychodzi oprócz tego :((((
aga682
2008-04-22
14:00:28
Email
Narzekaj narzekaj, zawsze lepiej z siebie wyrzucić co nam leży na sercu. Nie przejmuj się Majeczko, mnie tak samo. Sytuacja prawie identyczna. Z tą tylko różnicą, że mały jako tako śpi w nocy, ale w dzień daje mi popalić. Jak jestem z nim sama to mi dosłownie na głowę wchodzi, a wystarczy, że tatuś pojawi sie na horyzoncie i nie to samo dziecko. I jak on ma rozumieć, że jestem zmęczona? Ale, co nas nie zabije, to nas wzmocni:) Co do włosów to garściami mi wychodzą. najgorsze w tym jest to, że mały też cały w moich włosach.Do tego strasznie się przetłuszczają. Zaczęłyśmy chyba ten etap, kiedy hormony wracają do stanu sprzed ciąży. Ponoć to mija. U nas w nocy jakiś koszmar się wczoraj rozegrał. Normalnie, tak jak zawsze, wykąpaliśmy Matiego, nakarmiłam go i szybko zasnął. Zostawiłam go śpiącego z mamą, bo mieliśmy wizytę u fotografa, a on po kąpieli śpi ładnie po 4-5 godzin.Nie minęła nawet godzina jak dostałam telefon, że mały płacze i nie można go uspokoić. Jak wróciłam cały czas płakał. Dostał herbatkę, mleko, żel na dziąsełka ale nic nie pomogło. Tylko po żelu uspokoił się na 5 min. Zasnął dopiero jak mu dałam paracetamol w czopku. 2 godziny tak płakał, ale zasnął. Ufff, a łzy mu tak ciekły po policzkach, ze aż serce pęka. A i jeszcze jedno. Nasivin rewelacja. Małemu dużo lepiej sie oddycha i śpi też spokojniej (jak już śpi). Pozdrawiam
aga682
2008-04-22
22:50:29
Email
I znów to samo. Najpierw się wiercił i przebudzał, potem zaczął płakać, 20 min na rękach go bujałam w każdej pozycji.Tylko tym razem przez sen płakał. Kilka razy otworzył oczy, ale zaraz je zamykał. Nie wiem co sie dzieje. czy go coś boli, czy może mu się coś przyśniło. Idziemy jutro do lekarza, może ona to będzie potrafiła wyjaśnić. Spokojnej nocy:)
alizey
2008-04-23
07:18:20
Email
Biedulek... ale moj sie tez zaczal przebudzac raz dwa razy w nocy, wystarcza co prawda podac mu smoczek, ale wstac trzeba... i sie obudzic!!! hm... a moze go zabki bola Aga? moze tez zaczyna zabkowac? bo to faktycznie jakby go cos meczyli... a moze jeszcze cos z tym katarkiem... daj znac po wizycie u lekarza :). u mnie dzis imieniny syna Wojciecha, maly podwieczorek z dziadkami, gdzie te czasy gdy mi sie chcialo torty imprezy wymyslac :(... na dodatek wymieniaj mi wreszcie kuchenke gazowa, dziewczyny mowie Wam! od wielkiego czwartku sie z reklamacja ARDO bujamy, przyszli naprawic drobiazg, rozwalili kompletnie (przyszedl pijany instalator i dodatkowo calkiem pozbawil nas pradu na caly wielki czwartek!!!), potem jeszcze dwoch "fachowcow" przychodzilo 2 razy- bez schematow, bez narzedzi i nie umialo naprawic, w koncu pozwolili nam wymienic, wymienilismy juz na inna AMICE bo wolalabym nie miec nic juz do czynienia z servisem ktorego doswiadczylismy, ale oczywiscie za kolejna instalacje w koncu dzis place, bo wczoraj servis ARDO nie umial takze odinstalowac kuchenki, ktora zainstalowali jak wracalam z malym ze szpitala a wiec cztery michy temu!!! nie wiem gdzie isc ale mam ochote zrobic z tego awanture, nie wiem gdzie my zyjemy... :(, niby sie komuna skonczyla...
aga682
2008-04-23
08:41:08
Email
Hej. Tej nocy było jeszcze gorzej. rozbudzał się płacząc co godzinę, czasem nawet co pół. Katarek mu już raczej nie przeszkadza. Stosuje Nasivin i rzeczywiście jak ręką odjął. Pierwszej nocy myślałam, że to ząbki mu idą i stąd ten płacz. Podałam mu czopek i spał resztę nocy spokojnie. Ale tej, to z zębami nie miało nic wspólnego. Raczej go brzuszek bolał. Strasznie sobie popurkiwał, kupkę też zrobił. Myślałam, że skoro kupa poszła, to już będzie spokojniejszy, ale nie. Wydaje mi się, że nawet wiem od czego to mogło być. Pierwszym razem, jak został z babcią, dała mu mleko Nan 2, a ja wczoraj, bo nie chciał ssać w ogóle piersi, też rozrobiłam mu mleko modyfikowane, ale tym razem bebiko 2(oba dostałam jako próbki, a do tej pory dostawał tylko pierś i rzadko bebilon1)Co prawda trochę wypił, uspokoił się i zasnął, ale płakał straszne przez całą noc i purkał bez przerwy. Co purknięcie to płacz.A jak zjadł to mleko ok północy, to do rana, jak go chciałam nakarmić, przy piersi też płakał. Zapytam lekarki o to, bo bardzo mnie to wszystko niepokoi. Mały zasnął 10 min temu, ja też idę się położyć. Alizey cierpliwości, taka nasza polska rzeczywistość. Pozdrawiam.
majka_76
2008-04-23
09:27:16
Email
Hej! U mnie też był sądny wieczór i noc. Wczoraj jak zwykle nakarmiłam małego po kąpieli. Nie minęło jakieś 15min. mąż wziął go na ręce, a Filip tak zwymiotował, że aż się przeraziłam. Wszystko co zjadł, zwrócił. Próbowałam dać pierś - to samo. Herbatkę - to samo. Usnął w końcu na głodnego i obudził się ok.2.30 oczywiście głodny jak diabli. Płacz niemiłosierny. Dostał papu, ale bałam się jak diabli, żeby nie rzygał znów. Nie wiem od czego to mogło być. Przestraszyłam się, bo nigdy tak nie wymiotował. Dziś na razie jest ok. Mam nadzieję, że to już się nie powtórzy. Alizey, cierpliwości. Na "fachowców" nie ma rady. Mam nadzieję, ze z Amici będziesz zadowolona. My mamy kuchenkę Amicę i ja jestem zadowolona bardzo. Aga, Mati może tak popłakuje w nocy, bo odreagowuje to, co przeżył w ciągu dnia. A może faktycznie to był brzuszek. Pozdrawiam :)
alizey
2008-04-23
10:19:48
Email
dzieki dziewczyny, cierpliwosc sie przyda, fachowcy sie pochorowali i przyjda jutro, RATUNKU!!! Biedny ten moj irlandzki maz chce stad wiac, jeszcze rozwodka zostane przez fachowcow! Aga mysle i mysle... moze to to mleko... a czemu dajesz dwojke a nie jedynke? to juz czas? pewnie tak ale wiesz trzeba bardzo ostroznie... ja ostatnio podalam Patysiowi nowy smoczek dla niemowlaczkow powyzej 3 miesiaca i szybko wrocilam do starego (tzn butelkowy smoczek ), nie dosc ze sie maly krztusil od za duzej dziurki to jeszcze sie przejadal tak mu szybko lecialo i za kazdym razem konczylo sie to rzyganiem. Nie rozumiem, czy nam sie w piersiach tez dziurki robia wieksze????!!!!Mleczko podaje mu NAN HA 1, boje sie alergii... no nic ide piec chociaz jakies ciasto dla mojego prawie osiemnastoletniego solenizanta, o mamo, dziewczyny- za pol roku bede mama doroslego chlopa!!! a w czerwcu sama koncze czterdziestke!!! czy to mozliwe??? czy to napewno ja? a moze jakas pomylka!? chyba tak ;)
alizey
2008-04-23
10:24:18
Email
a teraz jeszcze wiadomosc od patryka, bo mi nie da spokoju, tez chce sie wyrazic na forum : UKM8J9LJ8 \FXRDG `DCęF-D˛.MWNNn>/./OK,sw`,qxWQMUU=--pak777777MMHZM2S\008uij,j,\m\nbbbbbbbbbbb876yt,[M9,.M,.M,.KI,..,LU/OU7O1sss1 'O0I NNMJJK=ę?mya IMJNUJKUO8<,IM N,H
aga682
2008-04-23
11:00:27
Email
Ale Patyś rozgadany, już widać, że przemawiać potrafi:). Po południu mamy wizytę więc wszystkiego sie dowiem. Dałam mu 2, tylko dlatego, że 1 już nie mam, a tak płakał, że już sama nie wiedziałam o co mu chodzi. Na opakowaniu było w prawdzie napisane że powyżej 4 miesiąca. Miałam opory, ale o północy to chyba trzeźwo nie myślałam. Wiecie, ja mu wcale nie chce dawać mleka modyfikowanego. Wolałabym, aby jak najdłużej na cycku się chował. Czasem mam tak, że w piersiach pokarm jest, ale on nie chce ciągnąć, bo przyzwyczaił sie, że zawsze jest go dużo i specjalnie nie musi się męczyć ssąc. Tak też było właśnie w nocy. Possał kilka sekund i w jeszcze większy płacz. Ja już nawet nie próbuje go zmuszać, bo wpada w histerię. Zobaczymy co nam na to wszystko powie Lekarka:(
fluczek
2008-04-23
17:12:21
Email
Dziewczyny jak tak czytam co piszecie to dochodzę do wniosku że mam złote dziecko! Współczuję Wam. Moja Natalka od 2 miesiąca śpi całą noc. Dzisiaj byliśmy na szczepieniu. Natalka waży 6460g. i jest wszystko ok. Co do wypadających włosów to mi też wypadają. Pozdrawiam ciepło.
aga682
2008-04-24
09:06:29
Email
Witam słonecznie. Dzięki za troskę dziewczyny. Trochę w nocy odespałam:) Mały spał jak suseł, a obudził sie tylko do jedzenia. Nie wiem tylko czy to było raz czy dwa w nocy, bo taka nieprzytomna byłam. U lekarza byliśmy, wszystko jest w porządku. Mati zdrowy jak ryba. Ten płacz w nocy musiał być spowodowany bólem brzuszka, bo lekarka stwierdziła, że do zębów to mu daleko. Wprawdzie coś tam widać, ale to jeszcze nie to. Pytała o sposób karmienia, nawet o to co zjadłam nowego (dawno nic nowego nie ruszyłam). Powiedziała, że nie ma sie do czego przyczepić. W sześć tygodni przytył tylko 500gram, ale ponoć też tak może być. Waży teraz 6700, mierzy(według mojego centymetra) 66cm. A jak tam wasze pociechy:) Piękna pogoda za oknem, jak mały wstanie od razu idziemy na spacer:) Pozdrawiam
alizey
2008-04-24
10:51:01
Email
czesc Aga, i wszyscy!!! ciesze sie ze wszystko dobrze z malym, tak naprawde kazdy z nas miewa gorsze dni. U nas jako tako i bez zmian, Pan instalator wkasnie instaluje nowa kuchnie, jakos mus ie udalo :), pewnie Majka moglybysmy pomarudzic ze jak zwylkle prywatnie i za kase wszystko sie da (przedwczorajszy majster byl z serwisu gwarancyjnego). Dziewczyny czy ktoras ma kontakt z Kasiulka??? coz nia??? jak sobie radza??? Kasiaulka jesli tu bywasz daj znac!!! Fluczku- mamo w czepku chowana, dobrze Ci, ale to jest nadzieja dla nas ze mozna a co za tym idzie i nasi niedlugo dobija to tych wysokich standardow :). Idziemy zaraz do ogrodu, nie moge tam w praw2dzie malego zostawic ale chociaz troche posiedzimy, moze kwiatki posadze w ten sloneczny dzionek :) pozdrawiam
alizey
2008-04-25
07:46:16
Email
hm... najwyrazniej wszystkich wywialo na slonce tak tu cicho... a moj synek wczoraj troszke zwariowal i wszystko mu sie pomieszalo:(. caly dzien siedzielismy w ogrodzie, bylo milo ja sadzilam kwiatki, maly i spal duzo i nawet troszke ogladal okolicznosci przyrody ;), po czym juz w domku zasnal ok 17:30 (zwykle o tej porze nie zasypia i czeka na kapiel i spanie) i zapomnial sie obudzic... nie wiedzialam - budzic go czy nie?- i zostawilam w spokoju, poprasowalam przynajmniej. spal wiec do 22:30, potem go wykapalam i juz wszystko bylo pomieszane... mialam jednak naiwna nadzieje, ze moze skoro tak pozno sie polozy to pospi dluzej- uprzedzilam nawet dzieci, zeby mnie nie budzily wychodzac do szkoly gdybysmy spali... buuahahahahaha...: 1:30- pierwsza pobudka, 3:30 druga, 5:45- "mamo, czas wstawac!!!" :) teraz juz zasnal, ale i tu pewna niespodzianka, marudzil, marudzil, marudzil po czym zasnal na cale 5 , no moze 6 minut :) ciekawe co bedzie dalej, na szczescie slonko pomaga spojrzec na to z przymruzeniem oka (doslownie:)!) wiec ide zaraz nacieszyc sie kwiatkami, ktore posadzilam. pozdrawiam, pa
Agata
2008-04-25
12:38:18
Email
Dziewczyny a mnie jest dziś źle.....bo rano MIkuś po raz ostatni pił moje mleczko. Dopadła mnie straszna angina ropna z tem. powyżej 39 stopni. 3 dni broniłam się przed antybiotykiem...ale dziś rano już nie mogłam z bólu i wzięłam antyb. a po nim nie mogę karmić. Mam tylko nadzieję, że przez czas brania antybiotyku nie stracę pokarmu i będę go jeszcze mogła potemkarmić...buuuuuu...tak mi smutno.
Mikuś w niedzile i poniedziałek dostał piewszy soczek jabłkowy. Piewrszego dnia strasznie płakał jak mu dałam...ale już drugiegi wypił całe 20 mil. bez przystanju:) Od środy podaję mu raz dziennie kaszkę ryżową....pałaszuje aż mu się uszy trzęsą. Wczoraj zjadła parwie całą porcję zrobioną z 60 mil.mleka i 2 łyżek kaszki. Pomału trzeba wejść z zupką...bo widzę. że mój synio ma niezły apetyt.
Co do spania to Mikuś podobnie jak Natalka przesypia mi nocki...wczoraj np. wypił mleczko o 19.30 zasnął po 1,5 godzinie i spał do dziś rana do 5.30.
A co u Was dziewczynki....jak tam rozszerzanie dietki u waszych skarbów? Pozdrawiam i idę smucić mężowi...buuuu
majka_76
2008-04-25
14:37:38
Email
Hej! Agata, dlaczego lekarz nie przepisał ci takiego antybiotyku, który nie przeszkadzałby w karmieniu piersią? Jak ja miałam zapalenie piersi to brałam też antybiotyk i lekarka dała mi taki, żebym mogła karmić (augumentin). Bądź dobrej myśli,nie stresuj się, a pokarm nie zniknie. U mnie na przykład jest tak, że mały ssie tylko z jednej piersi. Z drugiej nie chce. Nie wiem dlaczego. Nie chce z tej, gdzie było zapalenie. I prawie w tej piersi mi się pokarm nie zbiera. Co do rozszerzania dietki. Filip jadł już deserek, zupkę, kaszkę i pił soczek. Wszystko mu bardzo smakuje. Zupkę wpitalał aż mu się uszy trzęsły. Pozdrawiam :)
Agata
2008-04-25
16:46:12
Email
Majak - ja początkowo przez kilka dni byłam na innym antybiotyku - BIOPAROX...ale niestety mimo, że go stosowałam gorączka nie chciała spadać a wręcz rosła no i ten ból gardła. Kurczę jak żyję jeszcze mnie tak nie bolało gardło. No trudno....już biore ten drugi anty. i oby pomógł....w końcu wytłumaczyłam sobie, że Mikuś musi mieć zdrową mamę bo z chorej to żaden pożytek.
Ażeby było ciekawiej to mój też tylko upodobał sobie jedną pierś ( tą sercową - lewą), a drugiej ściągałam do butli i dawałam mu przez butle, ale też z tej drugiej z której nie pije ściągam o wiele mniej pokarmu niż z tej jego ulubionej.
I wiecie co przez 5 dni mam brać ten antyb. więc dzisiaj popołudniu pojadłam sobie kilka rzeczy normalnie których podczas karmienia nie jem - typu:ogórek, pomidorek. Jak myslicie ile dni potrzeba na to, aby nie było po tym sladu w miom mleku. Skoro w środę będę już mogła karmić Mikusia to czy moge sobie jeszcze jutro na coś extra pozwolić?
majka_76
2008-04-25
18:29:03
Email
Agatko, myślę, że możesz sobie pozwolić na coś extra w diecie. Hmmm.... Ja już od dłuższego czasu jem wszystko (oczywiście w rozsądnych ilościach) i małemu nic nie jest. Myślę, że Twojemu syneczkowi też nic nie będzie,bo przecież sama też rozszerzasz mu już dietkę, więc w Twoim mleczku też może dostać coś extra. Pozdrówka :)
alizey
2008-04-25
21:21:16
Email
ja tez w zasadzie jem wszystko... ale wiecie co dziewczyny, nie wiem co z tym rozszerzeniem diety malego... wciaz na wszystko sie strasznie wzdryga, jakbym mu dawala jakies kwachy czy co...to juz tydzien a dostaje marchewke z ziemniaczkami, dzis probowalam dac mu soczek i tez mu nie smakowal w ogole nie chcial pic. wzdrygal sie tylko i wypychal smoczek z buzi... nie wiem... zostawic go narazie z tym...? kaszek sie tez boje za wczesnie ale moze skoro lubi mleczko, trzeba by od tego zaczac? cholipka czwarte dziecko karnie i nic nie wiem.... wierzcie mi- kazde jest inne! a poza tym, nie mam anginy a dol coraz wiekszy... z mezem mi ciezko, i w ogole nikt mi nie ulatwia zycia - a w kazdym razie tak sie czuje, ze wszyscy utrudniaja... WSZYSCY... buuuuuuuuuuu.... ide sie kapac... dobrej nocy, Agatka zdrowiej i trzymaj sie cieplo!!!
Agata
2008-04-25
21:32:39
Email
Dzięki kochane :)
Alizey czemu na kaszki jest za wcześnie? Ja właśnie podaję Mikiemu kaszkę ryżową od środy - pałaszuje niesamowicie.....przy starszej córce kaszkę chyba wprowadzałam później....cholipcia też już nie pamietam...a raptem 3 lata minęły! Za to dałam mu dziś na spróbę jabłuszko tarte...Boże Kochany jak on się krzywił...jakbym co najmniej wlała mu do pyszczka sok z cytryny?
Ach..dzisiaj jakiś dołowy ten dzień - starsza córka chora, 2 godziny temu miała stawiane bańki...ależ się bidulka napłakała...teraz zasypia wtulona w tatusia. Miki też zasypia...jeszcze od czasu do czasu postękuje...a ja też zmykam spać. Dobrej nocy i spokojnej a przede wszystkim przespanej Wam życzę.
Agata
2008-04-25
21:41:00
Email
Ha...już wiem co to postękiwanie znaczyło....pełna pielucha i na dodatek brzydko pachnąca.....taaa...synuś kochany mamie jeszcze robótkę załatwił hihi
alizey
2008-04-26
10:19:03
Email
nie wiem czy za szybko na kaszki, jakos zupelnie nie mam tym razem planu i nie pamietam co kiedy... mialam pewnie na mysli gluten, ale przeciez te ryzowe itp - bezglutenowe... nie wiem , tak mnie to sfrustrowalo wczoraj, ze Patrykowi nic poza mleczkiem nie smakuje... jak podajecie kaszki, lyzeczka? czy butelka?
alizey
2008-04-26
10:25:08
Email
aca zapmnialam jeszcze, ze moj synek dzis pobil chyba wszelkie rekordy... 23- pierwsza pobudka- wystarczyl smoczek, 1:30- druga- nie obylo sie bez karmienia a 4:15- DZIEN DOBEREK!!! pora sie bawic!!! i wbrew wszystkiemu co sobie obiecywalam zostawilam go w lozeczku, nakarmilam przewinelam i powiedzialam niestety- jest nocka, mama chce spac... ojojojojojoj.... do 6 jakos bylo ok, tylko Patys okropnie glosno gada i pokrzykuje, a od szostej ryk- nic nie pomagalo, zasnal ok 6:30 zanoszac sie jeszcze placzem, teraz mi smutno ale w nocy mialam ochote wyjsc z domu i uciec daleko tak mam dosc... starszaki mnie troche wykonczyly i to chyba to, nic mi nie pomogli w tym tygodniu i wkurza mnie balagan na kazdym kroku... a do tego jeszcze okres dostalam w nocy... no piekna to noc byla, pozdrawiam :(
Agata
2008-04-26
10:30:04
Email
Alizey - ja od początku uczę małego do łyżeczki. Kupiłam takie fajne z Canpol-u. Co prawda początki są trudne bo małe usteczka muszą się nauczyć do łyżeczki.....ale potem to procentuje. W butelce podaje tylko mleko, herbatki i soczki.
Powiem Ci, że ja też jakoś pozapominałam jak przy Saruni startowałam z jedzonkiem...musiałabym poszukać tu na forum w starych wpisach - bo tu jest cała historia Sary jeszcze jak u mnie w brzuszku była.
A co do kaszek to rozmawiałam z pediatrycą moich dzieci i ona mówiła, że można śmiało wchodzić z kaszkami. JA zaczęłam od zwykłej ryżowej, beż żadnych dodatków....potem za jakiś czas kupię mu jakąś smakową, albo mogę mu przecież dołożyć do tej kaszki trochę przecieru jabłkowego no nie?
Babeczki a powiedzcie mi, czy Wasze bączki ulewają Wam jeszcze...bo mój Miki jeszcze mi dużo ulewa....muszę go po kilka razy dziennie przebierać. Albo jak dyskutuje z nami...to tak się biedaczysko popluje, że cały kaftanik przemoczony :)
majka_76
2008-04-26
11:19:35
Email
Hello! Ale mamy dziś piękną pogodę. Wybieramy się na spacer, ale dopiero po południu, bo małego bardzo drażni takie pełne słońce. Zresztą właśnie zasnął. SAM. W ŁÓŻECZKU!! Jestem w szoku. Ja już podaję Filipowi soczki, deserki, zupki, kaszkę (ale też tą bezsmakową ryżową i z butli). Wpitala wszystko ze smakiem. Ale jakoś dziwnie na niego ta dieta działa, bo się robi zastój z kupami. Mam nadzieję, że wkrótce się to unormuje. Agatko, mój syneczek też jeszcze ulewa. Czasem mało, a czasem chlustnie tak, że bez przebierania się nie obejdzie. Już było tak, że nie ulewał. Alizey, głowa do góry - wszystko się jakoś ułoży. Ja też miałam dół, ale pomału mi przeszło. Słońce nastraja optymistycznie. Starszaków pogoń do roboty ;). Duzi są więc świetnie dadzą sobie radę ze wszystkim. Powiedz, że Ty strajkujesz a im zrób grafik wszelkich prac domowych z rozpisanym czasem. Powieś w widocznym miejscu. A później ich z tego rozlicz ;). Nie wiem czy to dobry pomysł, ale zawsze jakiś. Nie uważacie, że jakoś mało nas jest w dziale niemowlaczków? W dziale ciążowym było nas o wiele więcej. Dziewczyny chyba są tak zarobione przy maluchach, że nie chce im się wchodzić na neta ;) Pozdrawiam Was gorąca i maluchy także :) Buziory
majka_76
2008-04-26
11:32:57
Email
Tak piszę wiadomości na forum :)

majka_76
2008-04-26
11:33:22
Email
To moja pierwsza zupka :)

fluczek
2008-04-26
14:04:21
Email
Majka śliczne zdjęcia :-) Twój synuś ma śliczny uśmiech. Moja Natalka też nie bardzo chce jeść tych słoiczków, ale soczek owszem. Na razie dałam jej spokój, spróbuję za jakiś czas. Co do ulewania, to też jej się zdarza. Czy wasze maluchy przekręcają sie już z pleców na brzuch? Moja Natalka od wczoraj szaleje. Teraz to już na pewno nie mogę jej zostawić ani na chwilę. Pozdrawiam
alizey
2008-04-26
20:02:31
Email
Patys dzis sie wlasnie pierwszy raz calkiem przekrecil !!! Rowniez po raz pierwszy udalo mu sie wpakowac palec od nogi do buzi :). Podalam mu tez dzisiaj kaszke, tzn taka humane zageszczona- bananowa, moze pospi troszke dluzej, a moze wlasciwie nie dzis bo dla bezpieczenstwa na probe podalam mu ok 17-tej, zobaczymy... kupilam rozne smaki i bezsmakowe zeby poprobowac. Powpychalam mu tez szpinak z ziemniakami, nie wiem to bardziej wlasnie wpychanie jest niz jedzenie...

alizey
2008-04-26
20:05:06
Email
...zapuszczanie żurawia....

aga682
2008-04-27
12:04:54
Email
Witam wszystkie mamuśki:) Jest tak pięknie za oknem, że od razu życie nabiera ciekawszych kolorów. Mój Mateusz, choć najstarszy wśród grudniowych dzieciaczków, na brzuszek się jeszcze nie przekręca. Jeszcze nie jego czas. A to na poprawę nastroju.Dostałam to od koleżanki:)
aga682
2008-04-27
12:10:28
Email
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej sie da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają sie Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8 miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, ze jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczko Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo,do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: mówisz opiekunce, ze ma dzwonić tylko jeśli pojawi sie krew. W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz sie na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić sie, ze starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz sie przed własnymi dziećmi . Połkniecie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz sie prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. Co to są wnuki ? Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci :o)
Agata
2008-04-27
16:53:26
Email
hej Majka - fajne fotki Filipka. A...i ja muszę coś tu wyjaśnić...bo podejrzewam, że nie bardzo kojarzycie mnie z działu ciążowego...ja byłam ale w styczniakach 2008....a ponieważ mój Mikuliński pospieszył się na świat o całe 5 tyg. dlatego do niemowlaków trafił grudniowych ):
Alizey - podejrzewam, że Patyś akurat coś szpinakowego wpitalał - słodki morusek...hihi...mój dzisiaj też dostał pierwszą zupkę jarzynową....z początku tak zaciskał usteczka, że nijak nie mogłam mu włożyć łyżeczki....a potem jak już zupki było coraz mniej ( bo na poczatek zawsze daję mu troszkę)...to Pan Mikuliński tak się rozsmakował, że sam otwierał dzioba na widok łyżeczki:)
Mój pił już soczek jabłkowy, jadł przecier jabłkowy (który chyba nie bardzo mu smakuje), kaszke wcina aż mu sie uszy trzęsą...na jeden posiłek wciąga kaszkę przygotowaną na 60 mil mleka i 2,5 łyżki kaszki. W kolejce czeka jeszcze marcheweczka i desrek marchewkowo-jabłuszkowy.
Pogoda u nas cudna....mąż poszedł właśnie z Mikim na spacer...a ja ze starszą córcią kurujemy sie w domciu. Ach....no i bym zapomniała....mój synio dzisiaj zrobił piękny obrót z plecków na boczek, potem trochę na brzuszek....ale lewa łapka mu się podwinęła i nijak nie wiedział co z nią zrobić.....też już koniec zostawiania go samego na wyrku.
Aga682 - już to kiedyś czytałam...dobre heh....a i sporo w tym prawdy:) Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę:)
alizey
2008-04-27
16:53:46
Email
hehe, widze , ze moj prszypadek nie jest objety w ww opowoastce :), ciekawe co przy czwartym :) ? Aga, czy to odliczanie dni do twojego slubu na gg? pochwal sie co tak odliczasz? ps. PA nie chce soczkow za chiny!!!
majka_76
2008-04-27
18:29:14
Email
Hej! Dziewczyny, a może wymienimy się nr gg :)) Mój nr 3075955. Fajnie będzie z kimś popisać chociaż. bo ja czuję się trochę wyalienowana. Nie mam tu żadnej koleżanki, ani nawet znajomej. Niestety. Tak to bywa, jak się człowiek przeprowadzi w nowe miejsce. A jak mam to mieszkają daleko :(
kasiaulka81
2008-04-27
19:19:52
Email
Hej Kochane! Wracam po dłuuugiej nieobecności. Byłam z małym u rodziców i wiecie, za każdym razem gdy chciałam wejść do was, to atakował mnie jakiś trojan. Nie wiem o co chodzi, bo teraz jest spokój. Dzięki za troskę kochane. Alizey gratulacje dla Patryczka! Miesio męczy sie i męczy z ząbkami, ale jeszcze nie wyszedł żadan. Przewraca sie na brzuch już od 2 tygodni. Woła "mama" jak coś mu się dzieje (ale tylko wtedy, więc to słowo raczej znaczy ratunku, niż jest moim określeniem). Nie podaję mu nic poza cyckiem. Póki co ładnie przybiera na wadze (waży 6900), więc postanowiłam jeszcze poczekać. Daję mu czasem coś polizać i pociamkać (bananka, jabłuszko, chlebek), ale to raczej zapoznawanie ze smakami niż jedzenie. Ostatnio gdy moja mama uczyła go mówić "baba" powiedział jej "jaga" :) Podaję mój nr gg 6742046 i zasyłam moc buziaków
alizey
2008-04-27
20:26:41
Email
moje gg to 6369700, zapraszam :). jezu dziewczyny, wymiekam czuje sie taka zmeczona... znow tylko marudzic mi sie chce... ide zaraz spac tylkko sobie tu jeszc`ze zajrzalam... Majka pewnie ze mam liste obowiazkow itp, i nawet stawka kieszonkowego jest wyznaczona.... co z tego... niestety bywaja dni gdy nic nie gra i psycha mi siada... no nic, ide odpoczac, maly obudzil sie wczoraj trzy razy w nocy, dzis dostal kaszke na noc, ciekawe co bedzie, jak znow bedzie sie domagal zarcia juz o polnocy wymiekne... pozdrawiam, w sumie wszystko dobrze, tylko to zmeczenie, piekielnie boli mnie kregoslup i biodro- wciaz to samo co w ciazy... poza tym to slonce jest cudne i wsciekam sie ze nie mam kiedy z niego korzystac....fura prasowania czeka i rosnie kazdego dnia od tygodnia... no to poanrzekalam sobie i juz lepiej, sciskam i zycze dobrej nocy (rowniez sobie ;))
aga682
2008-04-27
20:57:23
Email
Hej dziewczyny:) Alizey, jakbyś zgadła. Tylko nieliczni wiedzą że odliczam, ale to bardziej z roztargnienia jak ze strachu czy radości, że to już. A ten dzień już niedługo. Pochwalę sie jeszcze, że Mati będzie wtedy chrzczony. Tak dwie imprezy za jednym razem. A teraz uciekam, Mój nr gg 8339492. Buziaki:)
Agata
2008-04-28
11:36:14
Email
Hej babeczki.....witaj Kasiu po długiej nieobecności.....Mój Miki śpi a mama zamaist nadganiać zaległości domowe...to hmmm w necie siedzę...a co mamie też się coś należy no nie? Mój gg 2041617
majka_76
2008-04-28
12:51:07
Email
Hej! Byliśmy dziś na kontroli stawów biodrowych Filipa. No i jestem tak wkurzona, że szok. Naczekaliśmy się 2h, a wizyta trwała 2min. Lekarka nieprzyjemna, o nic nie mogłam zapytać. Traktuje tych rodziców jak przygłupów. Przez te 2min. zdołała zauważyć, że mały jest niesymetryczny i ma spłaszczoną głowkę. Że trzeba go pieluchować (hehehe w taki gorąc) i przekręcać głowę na prawo (jeszcze lepiej jak mały taki ruchliwy, a w nocy najczęściej ma głowę na prawo). Tak naprawdę to nic się nie dowiedziałam. Chyba się wybiorę prywatnie, bo tak to nic nie będzie. Alizey ile kosztuje wizyta w Antisie?
agnieszka_z
2008-04-28
12:54:54
Email
W Antisie USG bioderek i konsultacja lekarska cos kolo 100zl- zadzwon i zapytaj najlepiej. Ja bylam z chlopcami i polecam- lekarz nie tylko zrobil usg, ale zbadal stawy, pokazal jak nosic, wyjasnil jak dbac o stawy no i wogole bardzo milo nas potraktowal.
majka_76
2008-04-28
13:19:14
Email
Dziękuję Agnieszka. Już napisałam do Antisa. od razu chyba neurologa zaliczymy, żeby zobaczyć czy wsio ok.
fluczek
2008-04-28
14:45:47
Email
Hej dziewczyny. Dołączam do waszego narzekania! Już rano zdążyłam się pokłócić z mężem. Ostatnio też jestem zmęczona. On ma teraz cały tydzień wolny i o 9 pojechał do mechanika, bo samochód w warsztacie. Nie będzie go cały dzień, czyli tak jakby go nie było.Rano wstawiłam pranie Natalki bo się uzbierało a On z pretensją że tak rano wstawiłam a on musi wychodzić. A czy go ktoś prosił żeby wywiesił???? 30 min nie może poświęcić dziecku, jakby gryzło!! Paranoja. Zobaczymy co będzie dalej. Byłam już na spacerze. Piękna pogoda! Przynajmniej tyle...
alizey
2008-04-28
17:26:38
Email
no witajcie... Majka, idz idz, .lepiej sie uspokoic, wiem, ze to drogo... ale pomysl, ze twoj spokoj a przede wszystkim zdrowie malego nie maja ceny... hm... u mnie jeszcze gorzej... wlasnie dostalam uroczego maila od meza... dolina na maxa... nie wiem smiac sie czy plakac... w skrocie- albo sie z nim przeniose do Irlandii- nigdy o tym nie bylo mowy, albo on pojedzie sam... ma dosc m. in. absordow, o ktorych pisze Majka... hm... coz, pewnie dolacze do kasiulki... tylko ja nie mam dokad isc...
majka_76
2008-04-28
19:42:58
Email
Witajcie! Alizey, nie łam się. Wiem, łatwo mówić. Nie ma to jak dokonywanie wyborów, które nie są łatwe. Na pewno wszystko się ułoży. A Polska, no cóż, to kraina absurdu do kwadratu. Ja z miłą chęcią wyniosłabym się stąd jak najdalej. Jestem niezadowolona i niedoceniana w tym kraju. Kończyłam dwa fakultety i zarabiam tyle co sprzątaczka (nie wiem, może przesadziłam). Ale ja mam dość. Dopiero jak się ma dziecko to widać jak "prorodzinny" jest nasz kraj. Macierzyński 18tyg. Jak zostawić 4 miesięczne dziecko i wrócić do pracy? Żłobki przyjmują od 5 mca. A jak się nie dostanie, to co? Niania droga. Wychowawczy? Nic się nie zarabia. No ku... mówię Wam ja bym stąd spieprzała... - tylko nie mam dokąd, hehehe. Ale się rozsierdziłam , ech...
alizey
2008-04-28
23:00:56
Email
Być może majka masz racje, problem tylko w tym, ze ja mam tu jeszcze trojke dzieci z pierwszego malzenstwa- nie jestem w stanie oplacic im tam edukacji, a tu ich nie moge zostawic... tak wiec to co dzis uslyszalam od meza to jakby- ja albo oni- czyli maz albo dzieci... malo zabawne, tym bardziej, ze wybor w zasadzie zaden... no coz bylam samotna mam z trojka dzieci, moge byc i z czworka... tylko plany byly inne...
majka_76
2008-04-28
23:25:02
Email
Hmmm, Alizey, trudna sprawa... Naprawdę nie wiem, co napisać. Mąż wiedział przecież, że masz dzieci i wziął cię za żonę biorąc również odpowiedzialność za Twoje (wasze) dzieci. Tak przynajmniej powinno być. Nie może stawiać ci ulimatum, bo to po prostu nie fair. Nie można matce kazać dokonywać takich wyborów. A Wasze wspólne dziecko? Jak on to widzi? Ty i Patryk w Irlandii, a Twoje dzieci z poprzedniego małżeństwa w Polsce? Chyba musicie usiąść i porządnie obgadać tę sprawę. Kompromis trzeba znaleźć. Trzymam kciuki. Może pogadamy jutro na gg jak będziesz miała czas. Buziaczki dla Patryczka i starszaków :) p/s. Mój syneczek zasnął na noc SAM, BEZ LULANIA. JUPIII! Oby tak było zawsze :)
alizey
2008-04-29
00:24:09
Email
:), no prosze, jak milo... moje dziecko pospalo do 4-tej po kaszce... dzis zaraz, jeszcze zanim sie poloze dam mu butle z kaszka, bo jak nie zaczne przesypiac nocy- padne!, zobaczymy. Wiem Majka, wiem... wszystko jest oczywiste ale nie dla niego... faceci sa bezbadziejnni, juz tu kiedys to pisalam, zalamuja sie i histeryzuja przy pierwszym symptomie jakiegos problemu- zwlaszcza zwiazanego z praca i bytem... no nic, co bedzie, to bedzie... szkoda, tylko ba ja w gruncie rzeczy naprawde marze o spokojnym pelnym domu- z mama i tata, chociaz dla Patysia...i umiem duzo dla tego poswiecic... ale nie az tak duzo...
alizey
2008-04-29
00:28:24
Email
poza tym Ptryk zdecydowanie nie lubi narazie zupek i jarzyn, ani soczkow, kaszke- owszem chetnie ale tez nie za duzo, dzis wieczorem po piersi nie chcial juz butli... dziwaczek maly z niego, ale za to jak fajnie plywa :) . za tydzien pierwsze nurkowanie... ciekawe jak nam pojdzie... pozdrawiam wszystkich dobranocnie i dzieki majka za cieple slowo
kasiaulka81
2008-04-29
12:21:36
Email
"Gdzie się podziali... Gdzie te chłopy???" Dziewczyny kochane, bądźcie twarde. Nie dajcie sobą poniewierać, wykorzystywać się i stawiać się w sytuacjach wyborów, których nie da się dokonać! 4 vvvvv r vtbtbccccccccccchheeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeereeee ffvc To napisał Mieszko! I ma chłopak rację ;)
kasiaulka81
2008-04-29
12:30:54
Email
My będziemy fajniejszym pokoleniem facetów!!!

alizey
2008-04-29
16:18:03
Email
...wreszcie jakis konkret :) ...

alizey
2008-04-29
16:25:22
Email
no wiec dzis sie udalo, Patryk wypil pol sloika zupy, dodanego do mleka z kleikiem ryzowym i bardzo mu smakowalo, nie lubi poprostu lyzeczki smyk maly... szkoda mi z niej zrezygnowac ale chce, zeby przyzwyczail sie do smakow, podpieram sie nosem i musze go jakos dozywic, zeby zaczal znow ladnie spac :); marnie sie dzis czuje, maly z niania na spacerze wiec ja zmiatam do lozka, dobranoc :)
Agata
2008-04-29
17:36:20
Email
Fajne foty....kasiulka ma rację.....kobitki górą....
Alizey nieźle nakombinowałaś z tą zupka hihi...niezła mieszanka...ale co się nie zrobi żeby smyk zjadł no nie? Ja dzisiaj dałam Mikulińskiemu marchewkę ze słoiczka....kurcze wrąbał tak, że szok.....jak widzę do tej pory wszystko mu podchodzi orócz jabłuszka. I też karmienie łyżeczką nie jest łatwe, bo mała gapcia jeszcze sobie z nią nie radzi ale nie poddajemy się. Najgorzej jest na poczatku posiłku bo zacista uteczka....ale póxniej sam otwiera na widok łyżeczki...tylko, że czasem nie wie co z ozorkiem zrobić i to co mu włożę za chwilę ozorkiem wywali z pyszczka:)
agnieszka_z
2008-04-29
21:49:11
Email
Majka ty tu piszesz ze nie znasz nikogo- jestes z Wawy?? ja tez :) ktora dzielnica ?? :)
alizey
2008-04-30
08:11:14
Email
Witajcie dziewczyny, buuu, brzydko na dworze i pochmurno... usiluje sie zabrac za PIT-a ale ciezko mi idzie... :( co tam u Was? Majka sorry ze wczoraj nie gadalam dluzej, ja wlasciwie przy Patim nie posiedze w ogole, Boze jaka ja szczupla powinnam byc!!!! (zreszta komu ja to tlumacze ;) ,no ale tak to teraz mamy z tymi malymi ssakami :). Pati po kaszce wrocil do pobudek o 4:00 i 6:00, nie wiem co wiecej moge zrobic, chyba tylko cierpliwie czekac i liczyc, ze kiedys ta pobudka o 4-tej zniknie...zadziwiajace jak precyzyjnie dzialaja te ich male zegarki budzace dokladnie o tej samej godzinie noc w noc, jakby ich przestawic nie mozna bylo... poza tym bez zmian, bede mu narazie dawac zupe w butli, bo wtedy tez nie karmie co poltorej godziny, jakies szalenstwo z tym dzieckiem- niedlugo 5 miesiecy a nawyki noworodka... no tak, ale chcialam krola no to mam krola :), pozdrawiam - moze jakies slneczko wyjrzy choc na chwilke ... chodz sloneczko, chodz...
alizey
2008-04-30
08:14:20
Email
acha Agatka, te marchewke to maly tak cala wrabal??? caly sloiczek tzn??? moj po 2 minutach zabawy z lyzeczka zaczyna sie zloscic i beczec... no nie i juz... wole mu narazie na butelke pozwolic niz jakos zniechecic do lyzeczki albo jedzenia w ogole...
majka_76
2008-04-30
09:26:47
Email
Hej! Agnieszka_z jestem z Bielan. Ja też już mam dość nawyków wstawania mojego dziecka. Budzi się o 5 i nie śpi. Padam na pysk. Oczywiście jeszcze pobudka jest kolo 3ale udaje mu sie usnac na chwilę przy cycku. No i od 5 waLczy ze mną i spaniem. Próbuję go uśpić jakoś, ale nic nie skutkuje. Mam dość. Nawet nie mogę się na krok ruszyć, bo drze się jak diabli. Naprawdę, Alizey, powinniśmy być chude jak szczapy, ale mimo niedojadania, nieprzespanych nocy, moja cholerna waga stoi w miejscu. Nie napiszę już nic więcej, bo mi Filip nie daje :(
majka_76
2008-04-30
09:27:46
Email
Alizey, ściągnij sobie program do rozliczeń PIT ze strony gazety wyborczej. Jest nawet dobry.
Agata
2008-04-30
10:45:03
Email
Cześć babeczki:)
Alizey - tej marchewki do wrąbał pół małego słoiczka ( Gerbera)...pierwszy raz wczoraj dostał, więc więcej mu nie dałam na pierwsze. Przed chwilą mistrzu wrabał kaszkę...teraz siedzi obok mnie we foteliku i patrzy się na mnie tymi swymi wielkimi slepkami::::)
Ja do PITU nie miałam cierpliwości - dałam zarobić księgowemu hehe
Dziewczyny naprawdę Was podziwiam...kurcze niezły wycisk Wam maluchy dają w nocy...Pamiętam, że dopóki Mikiemu nie unormowało się to budzenie w nocy to też było ciężko. Chociaż mój też od czasu do czasu coś sobie poprzestawia. Wczoraj np. zasnąl pięknie po 20-tej i obudził się o 21.30....po czym wcale nie wykazywał ochoty na spanie. Kurcze zasnął dopiero o 23.30i spał do 6.30. Dawno już tak nie rozrabiał...zawsze ładnie zasypia około 20-21 i spi do 4-5....a tu wczoraj nie.....no cóż mamusia pochwaliła, że synio ładnie śpi - no to pokazał jak ładnie hihi:)
Dzisiaj czeka nas popołudniu wizyta u naszej pani rehabilitantki. Pozdrawiamy gorąco
Agata
2008-04-30
10:47:42
Email
a oto moje bączki kochane:)

Agata
2008-04-30
10:48:53
Email
i Miki

alizey
2008-05-02
10:53:08
Email
SLODZIACHY :) fajne!
alizey
2008-05-02
10:53:58
Email
ale, ale AGA!!! widze cyferke 1, czyli to juz jutro!!!! zazdroszcze Ci!!! trzymajcie sie!, badzcie szczesliwi, nie dajcie sie codziennosci!!! i cieszcie sie zyciem! RAZEM!!! a malemu Aniolkowi jutro bedziemy gratulowac mokrej glowki!!! (no i szybciutko wklej zdjecie Panny Mlodej!!!
majka_76
2008-05-02
11:46:13
Email
Aga dla Ciebie piękny wiersz na nową drogę życia: Jonasz Kofta "* * * Co to jest miłość Nie wiem Ale to miłe Że chcę go mieć Dla siebie Na nie wiem Ile Gdzie mieszka miłość Nie wiem Może w uśmiechu Czasem ją słychać w śpiewie A czasem W echu Co to jest miłość Powiedz Albo nic nie mów Ja chcę cię mieć Przy sobie I nie wiem Czemu" Życzę Wam miłości co góry przenosi, nadziei co nigdy nie gaśnie, szczęścia każdego dnia. Kochajcie się!! :)
alizey
2008-05-02
20:33:48
Email
Hej Majeczko, jak dlugi weekend, widze ze tylko my dwie tu zagladamy :) U mnie dzis garden party mojej jedenastoletniej Julki, niestety zakupy zostawilam na sam koniec i stalam w koszmarnej kolejce- rozpacz jak ludzie spedzaja czas rodzinny... a poza tym Malec owszem po kaszce ktoraa mu podaje zanim sie poloze przesypia ostatnio do 5-tej ale za to wstaje juz na dobre o tej godzinie... juz sama nie wiem co gorsze??? :/ poza tym tak sie czuje jakbym znow przez te kaszki tracila pokarm... no coz... zobaczymy... dzis dostalam tez wiadomosc ze urodzila moja ksiegowa... ojoj, tez prawie 4 kilo... jak to dawno sie dzis wydaje... a tak dziwnie sie czuje wspominajac te dni oczekiwania... pewnie juz mi sie to nie zdarzy :)... kiedys tyrzeba skonczyc - hihi... i o sobie wreszcie pomyslec... niektorzy juz mi raczej zaczynaja wyfruwac, syn wlasnie zdecydowal, ze bedzie startowac do Lodzi do filmowki - Boze, moje malenstwo!!! na studia!!! a za rok matura!!! i co gorsza za 17 lat bede pisac na tym forum (hihi ze specjalnie grubymi szklami w okularach :0)- Boze moj Patryczek - matura! studia! a Majka - zastanawiam sie czy zaprowadzic Natalke do gina ;), Aga bedzie obchodzic 17 rocznice slubu i moze zrobimy jakis zlot grudniowek!!! aaaa jeszcze przedtem bedziemy swietowac nowy etap w zyciu Kasiulki i jej kolejne rocznice;) ojoj- ale to wszystko dopiero za 17 lat :) ide chyba pospac... male na szczescie padlo... dobrej nocy
alizey
2008-05-02
20:42:18
Email
ups, Majka sorry oczywiscie z pierwsza wizyta dla Natalki to mialam oczywiscie na mysli Fluczka, ktorego tu cos dawno nie widac, My bedziemy zastanawiac sie, czy aby napewno, jakas dziewczynka inna niz Natalka bedzie dobra partia dla Patryka i Fifiego, i czy puscic ich juz tego lata nad morze pod namiot z dziewczyna... :)
alizey
2008-05-02
20:43:59
Email
hihi, ciekawe jacy duzi urosna... padam na pysk wiec ide odpoczac zanim znow cos pomieszam niechcacy :) dobranoc :)
aga682
2008-05-02
21:06:40
Email
Witajcie dziewczyny:) Jakie wy jesteście kochane. Dziękuję bardzo za życzenia. Tak cieplutko mi się na serduchu zrobiło. Odezwę się, jak tylko ten "meksyk" się skończy. Przesyłam całuski i życzę, sobie i wam słonecznej pogody na resztę majowego weekendu.
Agata
2008-05-03
09:26:34
Email
dzoiewczyny wpadałam tylko na moment. Od wczoraj od 4 rano mam Mikusia w szpitalu. W nocy wysoko nam gorączkował i brzydgko kaszlał. pojechaliśmy do szpitala - osłuchowo czysto, badanie krwi - niezłe. Popołudniu zrobili mu RTG płuc i okazało się, że są zmiany na płucach. Dostaje antybiotyk. Minimum czeka nas 5 dni w szpitalu. Trzymajcie kciuki za Jego zdrówko. Teraz jest z nim mój mąż, zmienił mnie rano...bo dzisiaj mamy komunię mojej bratanicy i choć na 2-3 godziny chcemy pójść a w tym czasie z Mikim będzie teściowa. Kurcze dziewczyny mówię Wam....niewinnie sie zaczęło od ciepłego czółka...a skończyło się szpitalem.
P.S. Aga spóźnione ale najszczersze życzenia:)
alizey
2008-05-03
10:30:04
Email
Jezu Agata, jak to sie stalo???? i skad sie przyplatalo??? trzymajcie sie, my trzymamy kciuki za malego, biedulek... na szczescie jestescie z nim... zdrowiejcie szybko!!!
kasiaulka81
2008-05-03
14:33:02
Email
Agatka trzymajcie się dzielnie, trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze i że byście szybko zapomnieli o tym szpitalu. Aga wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze na nowej drodze życia. Mam dla ciebie taki uroczy cytacik z Coelha: "Ludzie zawsze gdzieś na siebie czekają, czy to na środku pustyni, czy w wielkim mieście. Gdy ich drogi się przetną, a spojrzenia spotkają, przeszłość i przyszłość tracą znaczenie. Istnieje tylko ta jedna jedyna chwila i niesamowita pewność, że wszystko, co na niebie i ziemi, zapisane zostało ta samą Ręką. To Ona powołuje do życia Miłość i dla każdego człowieka, który pracuje, odpoczywa iszuka szczęścia na tym świecie, stworzyła bratnią duszę. Bez tego straciłyby sens ludzkie marzenia."
majka_76
2008-05-05
17:30:42
Email
Hello! My po szczepieniu (trzecia dawka). Filip zniósł to dzielnie, nawet nie zapłakał. Zwolnienie od lekarza dostałam, więc nie wracam jutro do pracy (uff). Fifulion waży prawie 7kg - duży chłop. Troszkę teraz marudny jest, ale zrzucam to na karb szczepionki. Poza tym weekend minął zdecydowanie za szybko. Pogoda było do bani, ale przynajmniej się wysypiałam, bo mąż wstawał o 6tej z małym, a ja mogłam pospać. Rozszerzanie diety małego idzie znakomicie. Lubi wszystko. Ostatnio nawet sama ugotowałam mu zupkę :). Je pięknie warzywka, bo na tym chyba najbardziej mi zależy, żeby warzywa jadł. Zobaczymy jak będzie dalej. POzdrawiam wszystkie. Aga jak po ślubie i chrzcinach. Ja rozumiem że miesiąc miodowy i w ogóle, ale skrobnij ze dwa słowa. Buziaczki dla mamusiek i dzidziusiów :)
fluczek
2008-05-05
18:36:00
Email
Hej kobitki! Majka jestem tego samego zdania. Stanowczo za krótki ten weekend. Mój mąż miał cały tydzień wolny i trochę mi pomagał. Spisał się, nie powiem. A teraz pracuje 2 tygodnie bez przerwy! Coraz ładniejsza pogoda, więc o ile się da, to spędzamy dużo czasu na powietrzu. Agata wracajcie do domu zdrowi! Pozdrawiam ciepło.
alizey
2008-05-06
09:19:06
Email
czesc dziewczyny, u nas po pierwszym nurkowaniu, Pati zanurza sie na sekunde :), pierwszy raz byl duzym przezyciem dla mamy, ale poszlo. Poza tym okropne zaparcia... jeszcze czegos takiego nie widzialam... maly meczyl sie do lez... cos mu w nowej diecie najwyrazniej nie odpowiada, ale to przeciez warzywa!!!... dzis podalam mu pierwsze jakbluszko z jagodkami- moze cos pomoze, ale krzywil sie niemilosiernie i zjadl moze lyzeczke... przedwczoraj zrobil kupke po okropnych bojach i krzyczac- jakby z bolu, wczoraj wlasciwie nawet czopek nie pomogl... Kaszki? humana bananowa? nie wiem, no bo jakos zupki jarzynowej nie podejrzewam... a moze marchewka?! podaje sie marchwianke w czasie biegunki... chyba musze pogadac z pania doktor... pozdrawiam, my juz ucinamy druga drzemke dzis (od 5-tej jak zwykle :) )
aga682
2008-05-07
15:49:38
Email
Cześć dziewczyny:) W końcu mam czas coś tu skrobnąć. Jeszcze raz dziękuję za życzenia. Wszystko wyszło super. W ogóle nie czułam się, jak na własnym ślubie. Zero stresu, nic a nic. A chrzciny, Mati grzeczniutki, nie płakał. Wczoraj mieliśmy zdjęcia w plenerze. Jak tylko będę je miała od fotografa to oczywiście dodam. Dopiero od dzisiaj odpoczywam.Agatko jak Mikuś? Aha, i jeszcze muszę sie pochwalić. Moje dziecko ostatnio spało osiem godzin w nocy:) rewelacja:) Pozdrawiam
alizey
2008-05-08
10:25:51
Email
cos sie tu ciiiiiiicho zrobilo....
alizey
2008-05-08
10:29:08
Email
dziewczyny jakich firm ciuszki kupowalybyscie gdyby byly w porownywalnych do polskich cenach- mam na mysli zachodnie typu NEXT, MOTHERCARE... zastanawiam sie nad sciagnieciem jakiejs partii ciuszkow tutaj i chcialbym poznac Wasze preferencje, co warto importowac? co mamy chcialyby kupowac? moze mozecie mi poradzic?
aga682
2008-05-08
18:04:43
Email
buuuuuu:( Moje dziecko nie chce już ssać cycka:((( Ale mi smutno. Tylko w nocy jak karmie go na śpiąco to daje się oszukać, a w dzień nawet nie ma mowy. Nawet mniej pokarmu mam niż zawsze. Przystawiam go, ale czy jest sens. Ssie chwile i zaczyna płakać:( A co do ubranek, Mam od koleżanki właśnie next, mothercare, early days i inne. Są rewelacyjne i jeśli byłyby w cenach zbliżonych do tych polskich, to ja bardzo chętnie bym kupiła.Zwłaszcza, że są bardzo dobrej jakości. Pozdrawiam:)
majka_76
2008-05-08
22:44:56
Email
Aga, nie przejmuj się. Mój też już nie za bardzo chce ssać. Jak chce się poprzytulać tylko, jak jest senny i w nocy. I to tylko z jednej piersi. W drugiej już mi całkowicie pokarm zanikł. Jak ścisnę to coś jeszcze poleci, ale to nic. Efekt jest taki, że jeden cycek mam większy, a drugi mniejszy. Mój Fiful w ogóle do jedzenia nie jest jakiś rewelacyjny. Muszę w niego czasem wmuszać. Dziś dałam mu brokuły ze słoiczka. Niedobre toto cholerstwo, a on JADŁ ze smakiem, hehehe. Jestem zadowolona, bo może później nie będzie problemów z jedzeniem warzyw. Ja też lubię markowe ciuchy dla niemowlaków, tylko ubolewam, że w Polsce są tak cholernie drogie. W ANglii o wiele taniej tymbardziej, że cena funta spadła. Moje ulubione marki: H&M, next, adams, mini mode, george, marks&spenser. Ciuchy są super jakościowo, nawet po wielokrotnym praniu wyglądają jak nowe. I zastanawiałam się nad tym czy nie prosić znajomych aby kupowali w Angii i nie przysyłali :) Pozdrawiam :)
alizey
2008-05-09
09:13:23
Email
dzieki za info dziewczyny, czekam na dalsze :) od pozostalych grudniowek, mam nadzieje, ze jeszcze sie pojawia.... ja ma dzis chyba jakis macierzynski kryzys... mam dosc wstawaia o 4:45, peka mi glowa, Pati wciaz cos chce, marudzi i wyprowadza mnie z rownawagi... marze, pewnie tak jak Wy, zeby sie polozyc spac i obudzic sie sama DOPIERO wtedy gdy sie wyspie !!! buuuuu... a on patrzy tymi duzymi niewinnymi slipkami i nawet sie pogniewac mozna:( .
majka_76
2008-05-09
15:53:49
Email
Ja nie daję dziś już rady. Mój synek to wcielony diabełek chyba ;)

majka_76
2008-05-09
15:54:56
Email
Kurde , no nic nie mogę napisać. Nie wiem, co mu się poprzestawiało. W nocy nie śpi, w dzień wariuje. Buuuu
alizey
2008-05-09
17:32:18
Email
hehe, skad to znamy... Majka a kawe pijesz? ja juz zaczynam podejrzewac kawe... moze wbrew temu co mowia, jednak kawa szkodzi, nie pije mocnej no ale moze jednak wcale sie nie powinno... moj maly caly czas taki dzikuskowaty i jakby pobudzony jest... bedzie trzeba sprobowac bez , ale to ni latwe jak sie wstaje o 4:30 :), hehe, i kolko sie zamyka... :)( weekend sie zbliza, Majka, Aga, a my to juz tu chyba same zostalysmy... Aga, opowiedz o weselu, gdzie ile gosci itp. wiesz mnie to pewnie muza najbardziej interesuje, to moja dzialka...:) no i SUKIENKA dluga czy krotka? prosta czy "skomplikowana"? pochwal sie dziewczyno!!! :)
aga682
2008-05-09
22:43:57
Email
Hej dziewczyny:) Ja kawę piję, i pic będę. Już próbowałam bez kawy i mały ani nie był spokojniejszy, ani nie spał lepiej. A co do wesela. Cóż impreza była świetna (moim skromnym zdaniem). Wyszliśmy z założenia że jak będzie dobre jedzenie i orkiestra, to goście sami się będą bawić. Więc półtora roku temu zamówiliśmy sprawdzaną sale i orkiestrę i tak zleciało. Ślub w Oławie, sala też, orkiestra z Siechnicy (koło Wrocławia-polecam gorąco) Gości miałam niewielu, zwłaszcza, że planowo miało ich być ok 135, a przyszło 93. A muzyka. Orkiestra gra tylko po polsku, fajne kawałki. Trudno mi teraz powiedzieć co. A co do sukienki to taka zwykła, prosta, długa, na szyi zapinana(ze względu na wielkość mojego biustu). Konkretne zdjęcia pokażę, jak dostanę od fotografa, bo moje nie nadają się do publicznego pokazywania. ze wszystkich moich zdjęć to może kilka jako tako.Zaraz cos wybiorę
aga682
2008-05-09
22:48:42
Email
to ja z synciem, jeszcze zanim wszystko się zaczęło...

aga682
2008-05-09
22:54:10
Email
A tu już z mężem (ale to dziwnie brzmi)

aga682
2008-05-09
22:55:03
Email
A to Mati z tatusiem. Ale mam przystojniaków:)

aga682
2008-05-09
22:56:56
Email
Jakieś takie zniekształcone te zdjęcia. Jak dostane z pleneru od fotografa to się pochwalę:) Buziole, miłych snów oraz przespanych nocy czego sobie i wam życze:)
majka_76
2008-05-10
10:37:29
Email
Aga, ślicznie wyglądałaś :) Przystojniaków masz, to fakt :) Czekamy zatem na inne foto jak już będziesz miała. Alizey, ja kawy z kofeiną nie piję. Piję ricore, ale tam nie ma kofeiny tylko cykoria jak w ince. Nie wiem, co się z moim dzieckiem dzieje. Dziś wstał o 5, ale na szczęście mąż z nim wstał. A pamiętam jak kiedyś spaliśmy do 8 czy 9. Wczoraj na noc dałam mu mleko z kleikiem z myślą, że mały obudzi się później. Jakaż byłam naiwna w swoich przypuszczeniach. Obudził się po 1. Fakt, że takie mleko z kleikiem bardziej mu smakowało, bo zjadł 180ml bez wygłupów. Zaczynam już przypuszczać, że moje dziecko jest kosmitą ;)Pozdrawiam
kasiaulka81
2008-05-10
19:46:20
Email
Aga, wyglądałaś pięknie!!! Alizey, jeszcze ja tu jestem! Kurczę, dziewuszki, współczuję wam tych nocnych szaleństw maluszków. Ja (odpukać) mam póki co spokój. Mieszko jest nadal tylko na cycu. Daję mu czasem cos tam liznąć, ale to tylko po to żeby poznał smaczki. Kawał z niego chłopa. Ostatnio stwierdziłyśmy z mamą, że jest "wypasiony" ;) Piszę rzadko bo właściwie u mnie wszystko po staremu. Mieszko od urodzenia prowadzony jest przeze mnie stałym schematem dnia. O 19 jak go wykąpię (nie wiem jak wy ale ja robię to codziennie) i nakarmię, dziecko idzie lulu i co najmniej 7 h śpi. W dzień staram się wychodzić na spacerek. Czasm zabieram go do marketu na zakupy w nosidle. Czasem ktoś nas odwiedzi, albo my gdzieś jedziemy. Ot, tak się kręci. Co do kupek, to też nie ma problemu. Jem (prócz fasoli i kapuchy) wszystko. No i mały raczej bez problemu to znosi. Dlatego rzadko tu ostatnio pisuję, ale czytam was regularnie i jak tylko coś sensownego mogę przekazać, to obiecuję dawać znać. Buziaki
kasiaulka81
2008-05-10
19:54:06
Email
Na spacerku

kasiaulka81
2008-05-10
19:59:26
Email
Miszka zapatrzony w listki

majka_76
2008-05-10
22:02:52
Email
Kasiu, syneczek słodki. Tylko czemu te zdjęcia takie malusie? Moj Filip dziś zrobił mi prezent i usnął w minutę po jedzeniu wieczornym. Ciekawe o której się obudzi. Stawiam na 24 lub 1. Ja też tak robię, że małego codziennie kąpię o stałej porze. Mamy już taki codzienny rytuał. Idę zaraz spać, a mój mąż na imprezie - " parapetówie" u naszych znajomych. Niestety, ktoś musiał zostać w domu z małym. Padło na mnie :(. Buziaczki :)
majka_76
2008-05-10
22:04:07
Email
Buźka

alizey
2008-05-10
22:28:43
Email
no to sobie Majeczko rece podajmy tylko ze moj juz od czwartku wieczor baluje we Wrocku na jakims meskim strzelaniu, no i taki to juz nasz los- ale ile szczescia :) . Ja malego tez kapie regularnie 19-19:30- zalezy jak sie nam dzien ulozy. Teraz juz duzo je spoza piersi, ok 11 juz mu dzis podalam kaszke bo w piersiach bida, dodalam do niej suszone sliweczki gerbera na te jego zaparcia i ladna kupke dzis zrobil, potem obiadek- dzis caly z lyzeczki :), a na wieczor od wczoraj pozera kaszke manna ze sloiczka HIPP z owocami, w miedzyczasie popija z piersi, ale jakos marnie... i malo w nocy mi puchna a w dzien jakby za malo produkowaly, tak, ze uciekam sie do tych kaszek. Poza tym norma spi wprawdzie do 4:30, czasem do 5-tej, ale za to potem zasypia ok 7- nawet 7:30, to ja juz niestety wtedy nie poloze sie spowrotem,zawsze juz jest cos do zrobienia. Ale wieczorem nie moge narzekac, przed kapiela kaszka, po kapieli piers, czasem jakas bajeczka jak nie jest bardzo zmeczony i lozeczko i naogol o 8-mej chrapie. zeby tylko pospal do 6-ej chociaz... ja w zyciu tak wczesnie nie wstawalam!!! (no moze kiedys na roraty ;)- ale to dawno bylo i mloda bylam :) ) w dzien tez wlasciwie jest ok, tylko tak trudno cos przy nim zrobic... ani obiad ugotowac, ani posprzatac... w piatek to nawet na spacerze marudzil, nie wiem co mu bylo... a meszki tak ciely, ze go nie m,oglam z wozka na rece wziac, bo musial byc schowany za moskitiera (pierwszy raz docenilam, ze jest przy wozku). Za to ja pocieta przez komary jak nigdy... dawno mnie nie ciely, teraz pewnie mi sie krew poprawila od slodyczy :)... troche sie podlamalam waga... a wlasciwie pewnie bardzie ciuchami... w NIC nie wchodze... i to doslownie... wciaz 10 kg na plusie... i to w od lutego podjechalam jeszcze + 3... no nic, coz zrobie, kiedys znow schudne miejmy nadzieje, tylko nigdy jeszcze tak fatalnie nie mialam z garderoba...
alizey
2008-05-10
22:50:05
Email
milo Cie widziec Kasiulka, odzywaj sie czesciej bo nam tu dziwnie tak samym... Mieszko kolezko fajny chlopak :) a to my palaszujac jeden z pierwszych obiadkow :

alizey
2008-05-11
09:21:43
Email
hm... jeszcze tak sobie policzylam te godziny snu Patysia, to wlasciwie spi 8-9 godzin... wiec nie tak najgorzej... ale wszystkie moje dzieci, przed nim, spaly dlugo ale za to pozno sie kladly i to tez bylo zle... teraz przynajmniej po 20 jestem wolna i mam czas chociaz na kapiel, wtedy doskwieralo to ze w zasadzie ani godzinki dla siebie skoro kladly sie praktycznie z nami...no, i tak znalazlam jakas dobre strone wstawania o 5-tej :), no i dzien jest jednak dluzszy, pod warunkiem, ze od razu sie za cos zabiore :). no to milej niedzieli dziewuszki... mysle o diecie, 7-czerwca jedziemy na wesele... szkoda bedzie byc takim tlusciochem...
Agata
2008-05-11
18:04:25
Email
Cześć dziewczyny:)
Dopiero wczoraj wróciliśmy ze szpitala. Miki miał zapalenie płuc. Dostawał antybiotyk - dożylnie...ale niestety co 2 dni musieli mu przekłuwać wenflon, do tego pobierali mu krew i bidulek tak sie napłakał. Troszkę jeszcze pokaszluje...ale sporadycznie. W szpitalu wyszły mu dwie dolne jedynki ( ale sobie miejsce na pierwsze ząbki wybrał). Na odchodne ze szpiatal ważył 7250 gr. Póki co doprowadzamy się trochę do porządku i domek też. Widzę, że czeka mnie sporo czytania - fajnie. Jak trochę wszystko poogarniam to się odezwę. Pozdrawiam.
majka_76
2008-05-11
18:34:09
Email
Agata, cieszymy się bardzo, że Miki już jest w domku. Bidulek, tyle się musiał nacierpieć w tym szpitalu. W domku na pewno szybko wróci do zdrówka, czego mu życzymy z całego serca. Widzę, że z całego grudniowego towarzystwa mój Filip najmniej waży. Ostatnio na szczepieniu wyszło, że 6800gr. Ale niejadek z niego to fakt. Muszę kombinować, żeby zjadł 120 mleka. Najbardziej mu smakuje jak dodam do niego kaszkę lub kleik. I tak się zastanawiam, że najbardziej mi przybierał na wadze jak był tylko na piersi. Dziwne, no nie? :) Pozdrawiam wszystkich :)
aga682
2008-05-11
19:15:32
Email
Cześć:) Fajnie, że Mikuś już zdrowiutki. Wenflonów współczuję, wiem co to znaczy. Matiemu też przekuwali co dwa dni, jak po porodzie przerabialiśmy infekcję bakteryjną. Mój synalek też niewiele waży. Ostatnio na szczepieniu miał 6600. Marudzi coraz bardziej przy jedzeniu. Już prawie nie dostaje piersi:( W ogóle ostatnio jest marudny. Może to na zęby. A to kilka słów od niego, bo nie da mi spokoju... ygfvfjzzxzax azwxwbZJA\ ra ojiuy7n89h8988h8 d8b s8gb8 9h097jjkh8lb. Cóż, mały terrorysta:) Pozdrawiamy
fluczek
2008-05-12
10:16:34
Email
Hej dziewuszki. Ja też tu jestem. Ostatnio nie miałam netu i dostępu do świata :-) hehe. Wczoraj mieliśmy fajny dzień, Była u nas rodzinka. Wspólny obiadek, potem spacerek, mnóstwo wrażeń i Natalka padła. Wstała dziś o 8.30 a zasnęła ok 23. Mój mąż wymyślił łuśtawkę. Mówię wam jaka fajna zabawa. Dziecka nie ma. Na razie wieszamy fotelik samochodowy, dopóki mała nie siedzi. Wieczorem (jak wróci mąż i mi pomoże) zamieszczę zdjęcia jak się Natalka cieszy. Może i wy spróbujcie. Przynajmniej mogę coś zrobić, bo jest zrobiona w futrynie w kuchni. Hehe. A i zdarza jej się zasnąć w niej. Co do jedzenia łyżeczką. Dowiedziałam się że mam złą łyżeczkę i może dlatego Natalka nie chciała jeść. Odkąd mam dobrą łyżeczkę, Natalka ładnie je słoiczki. Pół słoiczka dziennie jej daję. Na razie nie lubi zupek, ale z czasem polubi. Pozdrawiam
majka_76
2008-05-12
13:11:46
Email
Wygłupy :) Rodziców oczywiście ;)

majka_76
2008-05-12
13:12:05
Email
Mucha IV

majka_76
2008-05-12
13:12:28
Email
Całkiem normalnie, przed spacerkiem :)

majka_76
2008-05-12
13:20:40
Email
Mina tygodnia :) Pozdrawiamy wszystkich serdecznie :)

alizey
2008-05-12
16:45:04
Email
Fifi, bomba!!! :)
aga682
2008-05-12
17:19:47
Email
Świetny bąbel:)
aga682
2008-05-12
22:35:38
Email
ufff dziewczyny, ale jestem głupia. Przysłowie dobrze mówi, że głupi ma zawsze szczęście. Gdzie ja miałam głowę. Licytowałam dzisiaj krzesełko do karmienia na allegro, a w zasadzie dwa. W jednej mnie przebili, to znalazłam inną aukcję. tylko tyle, że obie kończyły się dzisiaj prawie o tej samej porze. Więc zasiadłam do komputerka, patrzę i się okazuje, że w obu jestem wygrywającą, bo ktoś zrezygnował. Ale na szczęście ktoś nade mną czuwał i tej drugiej nie wygrałam. Pukam sobie teraz w ten głupiutki łeb, bo miałabym dwa krzesełka. Długo teraz nic nie będę licytować. Ostatnio jestem bardzo roztrzepana, zapominam, nie mogę dojść do ładu. I wiem, że to tylko moja wina. Też tak macie dziewczyny? Mój mały od 3 dni dostaje na noc, przed spaniem mleko z kaszką bananową. Zasypia ok 20:00-20:30 i budzi się dopiero ok 3, a potem to różnie. między 5:30 a 7, ale śpi ładnie. A z cyca to w zasadzie już całkiem zrezygnował. Nie dziwie mu sie. Pokarmu mam coraz mniej i tak już słabła mi laktacja jeszcze przed ślubem. Do tego całe to zamieszanie, ganianina. szkoda gadać. Pozdrawiam:)
alizey
2008-05-13
09:23:03
Email
Aga nie przejmuj sie, ja tak mam od paru lat :/... :). Moje dziecko od dwoch nocy przestawilo sie na system 3:45- tylko jedzonko, i ... uwaga! 6:45 pobudka!!! Boze jaka ja wyspana jestem :) wyleguje sie nieprzyzwoicie :). Chyba juz tak wole...
alizey
2008-05-13
19:08:50
Email
Pati po szczepieniu, wlasciwie poplakal sie troszeczke juz po wszystkim :). wazy rowne 7 kilo, chyba to ok? poza tym wlasciwie nie wiem po co sie na te wizyty chodzi, znow chyba jestem jednak niezadowolona z tej pediatrycy, pocenie sie normalne, wszystko normalne, na zaparcia probowac roznych rzeczy, ani pytania jak sie rozwija albo czy cos mnie niepokoi, waga, ciemiaczko i do zastrzyku... o mamo... irytuje mnie to strasznie, chcialam tez skierowanie do ortopedy (na skutek okolicznosci, ktorych juz mi sie nie chce wyjasniac jest tez moim lekarzem rodzinnym- to dlugo sie ociagala i powiedziala ze juz ostatecznie to moge isc ale i tak mi otopeda nie pomoze... (?) mowie jej wiec "ok, pani doktor, w koncu to nie ja jestem tu lekarzem, do kogo mam sie wiec zwrocic o pomoc? bo boli mnie to i owo i czas sie tym zajac zanim zostane inwalidka i calkiem skarb panstwa onciaze nie wspominajac mojego komforu zycia..." wiecie co, uslyszalam dlugi wyklad, ze specjalisci to nie chca kierowac na badania choc maja wieksza pule (a co mnie to do choinki obchodzi) a poza tym to moglam miec badania kardiologiczne, ale czegos tam juz za duzo zuzylam... plotla mi cos od rzeczy.... w ogole nie na temat... nie wiem... o co tu do cholery chodzi? to dorosli placacy ZUS nie maja prawa do opieki jak juz dzieci przyszly na swiat- swoje zrobilysmy teraz na zlom czy co? rozezlila mnie ta wizyta strasznie... pozdrawiam i ide kapac jeczydusze,pa
fluczek
2008-05-13
20:29:25
Email
Tak wygląda u nas jedzenie marchewki :-)

fluczek
2008-05-13
20:32:39
Email
Taaakaa jestem śliczna :-)

fluczek
2008-05-13
20:36:05
Email
A tak jem swoje nóżki :-)

fluczek
2008-05-13
20:37:36
Email
Zdjęcie na huśtawce trochę później.
majka_76
2008-05-14
10:06:21
Email
Natalka super :) A te włosy. Cudo :)
kasiaulka81
2008-05-14
20:23:25
Email
Śliczne maluchy! My z Miszką dzisiaj jesteśmy po szczepieniu. Mały waży 7280 a jest długi na 68,5 cm. Wyobraźcie sobie, że mój twardziel nie płakał przy szczepieniu za to najwyraźniej nie lubi być ważony u lekarza. Nadal mamy nie podawać do jedzenia nic prócz cyca. Po szczepieniu byliśmy jeszcze na spacerku w parku, powygłupialiśmy się a teraz synek juz śpi. Buziaki
aga682
2008-05-14
20:42:04
Email
Śliczne dzieciaczki:) Super, że Mieszko rośnie zdrowo. My mamy szczepienie jutro. Zastanawiam się czy będzie, bo już 3 razy było przekładane. Ponoć sanepid wstrzymał partię dostępną na rynku i czekają, aż ją wznowią lub wyprodukują nową. Dziwne, nie sądzicie. Mój Mati dzisiaj calutki dzień na dworze spędził. Wykąpałam go, jak co dzień, i już śpi jak aniołek. Teraz mogę stwierdzić, że mój synuś nie najadał się wystarczająco, bo na piersi budził się częściej w nocy. Odkąd dostaje na noc (tylko raz, po kąpieli) Bebilon1 zagęszczony kaszką ryżową, budzi się raz, ok 3, dostaje cyca i dopiero o 6 pobudka. Raz dostał w nocy butelkę i spał do 7, ale wolę mu dawać pierś (zwłaszcza, że tylko na śpiąco je). No i dzisiaj pan mąż wraca z delegacji do domu:) Nie wiem na jak długo, wiem, że jutro rano pójdzie do pracy, ale sie tak cieszę...i nie dlatego, że wraca. Zawsze mi pomaga przy małym, zwłaszcza wieczorami, a ja mogę chwilę odetchnąć.
aga682
2008-05-14
21:02:12
Email
zapomniałam jeszcze dodać, że oduczam małego noszenia na rękach. W domu jeszcze jakoś się zachowuje czas nam. A na spacerze masakra. Jak nie śpi to nie ma szans, nie leży, nawet jak mu podniosę oparcie w gondoli. Wystarczy wziąć na ręce i od razu się uspokaja. On nawet nie płacze, napina się krzyczy, denerwuje, po prostu wymusza. Ale od wczoraj walczymy. Strasznie mi ciężko, kiedy on tak uparcie się wydziera, aż serce boli. Wrzeszczał wczoraj dobre pół godziny, z czasem mniej krzyczał więcej leżał, sprawdzał czy się złamię, aż się uspokoił i zasną. A dzisiaj już lepiej, tylko pokrzykiwał, nerwowo gaworzył pod nosem, ale leżał. Oby tak dalej. Tylko teściowa wyprowadziła mnie z równowagi. Mówie jej, że go oduczam, że troche krzyczał, ale innego sposobu nie ma, a ona patrzy na niego i mówi " co ta matka ci zrobiła, jak to żeby dziecka na ręce nie wziąć" a potem siedziała z nim na kolanach, przechyliła go bo chciała pokołysać, on od razu w płacz, a ona do niego "chcesz żeby cię ponosić" i wstaje. Myślałam, że wyjdę z siebie. Jak do słupa, a słup jak...Nakrzyczałam to usiadła, ale coś czuje, że ciężko będzie. Ja oduczę go noszenia, a ta.... Brak mi słów. Miałam to napisać wczoraj, ale siedziała do późna i jak tylko poszła od razu położyłam się spać.Kończę ten mój wywód, pożaliłam sie i już mi lepiej. Pozdrawiam cieplutko. Buziaki:)
alizey
2008-05-15
08:50:19
Email
No tak... tesciowe... :) hm... mnie juz calkiem mocno zaczynaja bolec plecy i kregoslup- chyba od noszenia, ale nie mam sumienia... zreszta Pati owszem lubi byc noszony- coraz bardziej go swiat interesuje, ale i w wozeczku polezy i w kojcu i nawet w samochodzie przestal sie awanturowac, na spacerze nie ma zadnych klopotow (narazie ;) ). Oczywiscie nie wytrzymuje dluzej niz kilkanascie minut i mam wrazenie ze doskonale juz wie, ze jak ryczy to rzadzi, ale to wydaje mi sie najmniejszy problem. Bardziej mnie meczy to, ze spi tak nieregularnie w dzien, czasem dochodzi do 6 drzemek! Jak tu sie za cokolwiek zabrac???? Nie zdarze sie nawet przebrac czy wziac prysznic a tu juz kuku, mamo, bawimy sie :). poza tym rowniez gorzej z zasypianiem w lozeczku, dotad wystarczylo go polozyc po kapieli i karmieniu, teraz to najwieksza kara, minuta spokoju i walka o wyjscie z lozeczka... niedobrze... :(. Zmeczona jestem, czas tak zapitala, ze w ogole zaczynam sie gubic, za chwile koniec maja i koniec szkoly!!! czyli wakacje! a ja tu zadnych planow nie porobilam... no coz, trzeba sie za cos zabrac, pozdrawiam
majka_76
2008-05-17
12:22:29
Email
Hej! Coś ucichł bardzo nasz wątek. Nikomu się nie chce pisać ;). To słońce rozleniwia. Słuchajcie, mam pytanko: Gdzie można kupić fajne ubranko dla chłopca do chrztu? Nie chcę żadnych marynarskich strojów i tym podobnych wynalazków. Ja dziś na nogach od 5. O tej niewdzięcznej godzinie zerwał mnie Fiful. Nie wiem jak dotrwam do wieczora. Na drzemkę nie ma szans :( POzdrawiam
alizey
2008-05-17
16:31:06
Email
hehe, dotrwasz Majka, dotrwasz :), nawet nie wiemy ile jestesmy w stanie zniesc, zanim nasze rozkoszniaczki nam tego nie uswiadomia :). ja dzis wypoczeta ze hej, maz wstal do malego, ja go tylko nakarmilam o 6-tej i do 10 bawil sie i drzemal z tatusiem, oj mogloby tak juz zostac...
fluczek
2008-05-17
19:34:29
Email
Hej. Majka fajne są ubranka na stronie http://www.abrakadabra.sklep.pl/ tylko trochę drogie. Ale pooglądać możesz. Pozdrawiam
fluczek
2008-05-18
10:02:18
Email
Najfajniejsza zabawa jest na huśtawce :-)

alizey
2008-05-19
10:06:03
Email
ubranka na abrakadabra ladne i faktycznie dosc drogie... ale trzeba tez lubic dzianinke ta artystyczna wiec ladna trzeba przyznac... my tez szukamy czegos dla Patika, ale ja wlasnie bardzo chetnie marynarskie ubranko jakies fajne bym mu sprawila na ten slub siostry meza. Tylko, ze ja nigdzie nie widze marynarskich :(, albo pirackich!!! natomiast zgadzam sie, ze w naszych sklepach, dla dziewczynki to sie jeszcze cos wybierze bardziej lub mniej kiczowatego, ale dla chlopca masakra... jesli chodzi o chrzest nie mialam klopotu, bo wszystko sprawila mu tesciowa, mial szatki rodzinne 100-letnie!!! peklybyscie ze smiechu- sukienki tak dlugie, ze chyba dla mnie ta dlugosc bylaby dobra, ale sliczna, recznie tkane koronki, batysciki, jedwabie. zaraz sprobuje wkleic zdjecie, poza tym, maly mial poprostu biale ubranko z weluru na zmiane, proste z nexta z jakimis owieczkami :). Poza tym pogoda- bleeeee...
alizey
2008-05-19
10:24:27
Email
:)

alizey
2008-05-19
10:33:38
Email
sukinka Patysia

aga682
2008-05-19
12:42:13
Email
Cześć dziewczyny. Przyznaję, pogoda beznadziejna. Tak pada, że już drugi dzień nie wychodzimy na spacer. Wczoraj byliśmy na basenie z Matim. Rewelacja, na początku opił sie troche wody i popłakał, ale później. Śmiał się i pływał. Szkoda, że nie mieliśmy aparatu ze sobą. Po basenie od razu zasnął, gdyby nie to, że wiercił się i musiałam go nakarmić w nocy, to pobiłby swój rekord w spaniu. Alizey, ubranko śliczne. Trochę mi przypomina nasze rodzinne. U nas większość dzieci była chrzczona w takiej właśnie sukieneczce, ale niestety tkanina bardzo pożółkła i już Matiego nie mogłam w niej ochrzcić. Do chrzty ubrałam go zwyczajnie. założyłam mu zwykłe cieniutkie spodnie sztruksowe, do tego body z kołnierzykiem i bezrękawnik. Niestety nie znalazłam niczego fajnego i w rozsądnej cenie, a te wszystkie garniturki jakoś mi sie nie podobały. Z dziewczynkami w tej kwestii jest rzeczywiście dużo łatwiej. Gdzie się podziało to słoneczko? Pozdrawiam
alizey
2008-05-20
09:36:12
Email
Aga, a jak fotelik? tzn krzeselko chicco, tez Ci sie wydaje takie ciezkie?
aga682
2008-05-20
10:49:12
Email
Cześć. Krzesełko już przyszło. Rzeczywiście jest ciężkawe, zwłaszcza z małym w środku. Na szczęście mam straszą wersję, na czterech kółkach, i w zasadzie tylko je przesuwam. Gorzej jest kiedy muszę je dźwignąć. W mieszkaniu, między pomieszczeniami mam różne poziomy. Niby kilka centymetrów, ale kółko nie podjedzie. A tak poza tym, na razie, waga mi nie przeszkadza. Użytkuję je krótko, zobaczymy jak to będzie na dłuższą metę. Mateusz mi sie ostatnio strasznie rozgadał. Ciągle tylko gaworzy. Czasem można nawet dopowiedzieć sobie, że tatę woła. I jeszcze wkłada palce od nóg do buzi. Rewelacyjnie wygląda. Mały z niego golas, ale jak mam go ubrać, to dopiero jest cyrk. Zaczynają sie płacze, pieluchy nawet nie daje sobie założyć. Nie wiem skąd to u niego się wzięło, Wcześniej nie było takich problemów. A oto mój spryciarz:)

alizey
2008-05-21
09:22:35
Email
hej, hej, nie martw sie Aga, wszystkie maja mniej wiecej tak samo, ja z Patim tez juz od jakiegos czasu walcze o ubieranie chocby pieluchy a wieczorem przed kapiela zostawiam go poprostu na kilkanascie minut na golaska zeby sobie te paluchy u nog poobgryzal do woli:). Tez gaworzy nieprzytomnie, da-da-da, jojojojoj- jak mu smutno, a czsem nawet mamamamama :0. Niestety najglosniej i najchetniej zaczyna koncertowac ok 5:15- bajka! To sa poprostu krzyki, czasem zdaje mi sie urodzilam koguta! No coz, jakos musimy przetrwac... wybieram sie na weekend nad morze sama z moja najmlodsza 11letnia Julka i z malym, jedzie tez paru znajomych. Wciaz sie waham czy warto sie meczyc, ale chyba sie jednak skusze. tylko dzis dopiero sie dowiedzialam jak fatalnie wygladaly drogi po porzednim weekendzie... hm... nie wiem, musze jeszcz sprawdzic, zeby nie utknac na 10 godzin w korku... a co tam u Was panie??? kasiulka znow zniknela... no i cala reszta... pozdrawiam ze slonecznego chwilowo Poznania
aga682
2008-05-21
10:34:48
Email
A ja właśnie miałam się pytać o której wasze maluchy wstają rano? Mati mnie kiedyś wykończy. Codziennie, o tej samej porze, jak w zegarku, pobudka-5:37. Zasypia po 20, ale jak kładłam go ok 22 też się budził po 5. Gdzie te czasy, że wstawał o 7:30? Ba, czy wrócą? Ostatnio to tylko my tu piszemy. Gdzie się podziewacie dziewczyny? Alizey jedź nad morze. Taki wyjazd dobrze ci zrobi. Pozdrawiam z deszczowej Oławy:)
fluczek
2008-05-21
10:57:54
Email
Hej. Natalka zasypia różnie 21.40, 22.00, najpóźniej 22.30 a wstaje też różnie 6.30, 7.30, 8.00. O 8.00 wstaje jeżeli je o 4.00 na śpiąco. Ale nie mogę narzekać. Gorzej jest ze spaniem w dzień. Jeżeli nie ma spacerku (jak dzisiaj np, bo straszna pogoda) to nie śpi dłużej niż pół godziny po kilka razy na dzień. Natomiast na dworzu najdłużej śpi 3 godz. Pozdrawiam
fluczek
2008-05-21
16:11:17
Email
Hej. Napisałam że Natalka nie śpi w domu dłużej niż pół godziny a tu niespodzianka. Spała 2,5 godz. w domu, ale pewnie była zmęczona po ćwiczeniach hehe.
majka_76
2008-05-21
22:22:05
Email
Hej! Jakoś mało się ostatnio udzielam w naszym wątku. Czytam Was na bieżąco, ale sama jakoś nie mam weny, żeby cokolwiek napisać. U nas z nockami fatalnie. Mały budzi się koło 2-3 (a czasem nawet koło 1), biorę go do siebie, daję cycusia i tak drzemiemy do ok. 5 (choć dziś do 4). Męczące te noce są dla mnie bardzo. Poza tym jak nie ma w dzień jakiejś dłuższej drzemki to jest nie do zniesienia. Płacze, jęczy. Trzeba go cały czas mieć na rękach. Ja już mam chwile zwątpienia. Jestem wymęczona i marzę o tym, zeby z tydzień spać. Sen z powiek spędza mi jeszcze to ubranko do chrztu. Na allegro standardowe tandetne garniturki, a to co ładne to koszmarnie drogie. Muszę coś wymyślić, bo nie ubiorę Filipa jak głupka. Długi weekend się zaczął, a pogoda taka koszmarna, że nawet nie można wyjść na spacer :(. Mimo tego życzę Wam dużo słońca i odpoczynku. Pozdrawiam i ślę całuski dla maluszków :)
aga682
2008-05-23
08:02:13
Email
Hej:) ale mi mały sprawił prezent dzisiaj Obudził się o 7:37. Rewelacja. Tylko tyle, że położyliśmy go później, bo o 21:30. Przetestujemy to dzisiaj jeszcze raz, ale już wolę go kłaść godzinę później i spać dwie dłużej:) No i dziewczyny dzisiaj jest dzień ojca:) Pierwszy. Mam Nadzieję, że dostanę jakąś kartkę na tą okazje i farbkę bezpieczną dla dzieci. Odcisnę małemu rączkę, niech się tatuś cieszy:) Buziaki
kasiaulka81
2008-05-23
14:41:06
Email
Dzień ojca? A to nie w czerwcu? Ale pomysł fajny, Aga. Ja, kobitki jestem z małym, na długi weekend u rodziców. Planowałam spacerki, relaksik w ogrodzie, a tu proszę jaka pogoda do bani. No, miejmy nadzieję, że choć troszkę się poprawi. Alizey nad morzem. Ciekawe jaka pogoda u nich. Ja też myślę o wyjeździe z Mieszkiem nad morze, ale to dopiero po sprawie rozwodowej. A co do krzesełka, to my dostaliśmy krzesełko w prezencie ze szpitala. Pisałam Wam, że mały z racji urodzenia w sylwestra miał parę ciekawych bonusów - chrzest w Katedrze udzielany przez Arcybiskupa, listy gratulacyjne od władz miasta i województwa, no i upominki. Co do ubranek na chrzest, to ja kupiłam na allegro, taki polarowy komplecik (mały chrzczony był gdy miał miesiąc, więc wtedy była jeszcze sroga zima). O! Zmykam na spacerek, bo jest chwila przejaśnienia. Buziaki
aga682
2008-05-23
15:05:24
Email
no właśnie się pomyliłam. Jednak w czerwcu. Ale jak ja to sprawdzałam, że widziałam maj. Nie dość, że jestem nierozgarnięta ostatnio, to jeszcze na oczy powinnam się leczyć. Cóż, ale mi głupio:) Aż zazdroszczę wam dziewczyny. Kasia u rodziców, Alizey nad morzem, fajnie:) Buziaki
Agata
2008-05-23
17:27:55
Email
Cześć dziewczyny - ostatnio rzadko tu bywam bo jakaś taka zaganiana jestem. po pierwsze przeprowadzamy się i remontujemy całą górę u rodziców. Roboty tyle, że szkoda gadać. Po drugie -Miki nadal nie bardzo może dojść do siebie po tym spitalu...ciągle ma kaszel, katarek. Już trzy razy byliśmy z nim u lekarza. Ciągle osłuchowo czystto - ale jednak coś go trzyma.lekarka mówi, że po tych zabiegach w szpitalu ma prawdobodobmie podrażnioną krtań i to od tego. Jest na lekach i póki co czekamy.
Oglądałam foty waszych bąbli - jejuniu ale oni już duzi wszyscy. Zresztą jak patrzę na Mikiego to też kawał chłopa z niego. Apetyt ma niezły - przewrwy pomiędzy posiłkami robi oko.4-5 godzin. Raz dziennie zjada gęstą kaszkę ryżową i cały duży słoiczek zupy...a reszta karmień to mleczko. Nie jest zbytnim pasjonatem herbatki...no cóż...za to soczek jabłkowy lubi.
Postaram się za jakiś czas wkleić jego aktualne fotki...ale póki co aż zakończymy remont rzadko tu będę zaglądać. Pozdrawiam Was ciepło i buzaiki w noski dla bąbli:)
majka_76
2008-05-25
16:04:39
Email
Hej, hej! Długi weekend się kończy, niestety. Fatalna była pogoda, nawet na dłuższe spacery nie można było się wybrać. Odwiedziła mnie siostra z wielką nowiną. Otóż moja siostrzenica jest w ciąży. hehehe. Zaszokowała mnie ta wiadomość jak nie wiem. Zostanę babcią cioteczną, a mój syn wujkiem. Siostrzenica ma 22lata. Dla mnie to mało, być może dlatego, że ja zdecydowałam się na dziecko dość późno. No różne są priorytety. Ja jestem w szoku :D. Udało mi się kupić ubranko do chrztu dla małego. Wczoraj wybraliśmy się na zakupy i w sklepie firmowym Wójcika. Kupiłam: spodenki lniane, koszulkę lnianą, kamizelkę i kapelusik. Wszystko utrzymane w tonacji beżowej. Jak będzie zimno to założę małemu białe śpiochy pod spód i będzie ok. Też nie tanio, bo zapłaciłam ok.200zł, ale taniej niż w abrakadabra, no i mały nie będzie wyglądał jak głupek ;). Oczywiście pokusiłam się i kupiłam Fifkowi jeszcze zestaw body z krótkim rękawem w mothercare i kapelusik. Jak już wejdę do sklepów dziecięcych to dostaję małpiego rozumu. Agatko, życzę Mikiemu szybkiego powrotu do formy. Pozdrawiam Wszystkie maleństwa i ich mamusie. :)
alizey
2008-05-26
08:40:45
Email
hej dziewuszki! fajnie, ze sie cos ruszylo... nawet kasiulka zawitala... wybralam sie nad to morze i odpoczelam bardziej niz sie spodziewalam, bylo swietnie, zaciszne spokojne miejsce, slonce od rana do wieczora, wiec opalilismy sie jak stare wilki morskie, codziennie rybki, spacer do latarni morskiej i na zachod slonca... tak zal bylo wracac... nadrobilam kawaleczek zaleglosci filmowych, bo bez telewizji wlaczalam sobie wieczorem dvd (do ksiazki wciaz nie moge sie zebrac), no ogolnie naprawde fajnie, Kasiulka jakbys chciala chetnie polece Ci to miejsce na wyjazd. Bardzo skromne, tzn. taki stadard basic, ale czyste, schludne i urokliwe- domek pod lasem i dookola laki, a tuz za drzewami szumiace morze... no i cena przyzwoita... moja dziecina... hm... no coz, raz pospala do 7-mej, poza tym standard, 5-ta, nawet dzis po tym jak wrocilismy po 22 i wtedy bylo jeszcze karmienie i przerwa we snie, ni ma sily, 5-ta i juz... poza tym chyba mu juz podam zupke z mieskiem... co myslicie, czy to juz czas? zoltka narazie sie boje, tata bardzo uczulony na jajka wiec poczekam jak najdluzej... pozdrawiam... NO I WSZYSKIEGO NAJLEPSZEGO W DNIU MAMY!!!
alizey
2008-05-26
12:33:13
Email
no! to pierwsze miesko mamy za soba! Patyszek wlasnie wpalaszowal caly sloiczek "marchewki z kurczakiem i sliwkowym pure"... chcialam mu dac tylko troszke dla proby, ale, ale, sprobowalybyscie mu to zabrac!!! teraz "dojada" jeszcze sam resztki z lyzeczki i wciaz ma nieprzytomny wzrok ;), hihi, nie chcecie wiedziec jak wyglada on i jego otoczenie :)). w kazdym razie mu smakowalo, teraz tylko mam nadzieje nie bedzie jakiejs bolesnej reakcji na nowy skladnik... badzmy dobrej mysli bo z okazi Dnia Mamy zamierzam leniuchowac i mam kompletnie w pompie jakiekolwiek inne niz konieczne dla przezycia czynnosci, czego i Wam zycze pa :)
alizey
2008-05-26
20:57:28
Email
cholipka... znowu se do sciany gadam :(
majka_76
2008-05-26
21:32:17
Email
Alizey - nie gadasz do ściany. Ja też tu jestem :) z Tobą :), ale jakoś nie mam werwy, żeby cokolwiek mądrego napisać. Mam pewne problemy rodzinne, że nawet szkoda o tym gadać. Muszę się z tym uporać, przemyśleć pewne sprawy i zastanowić się nad własnym życiem. Przepraszam, że tak enigmatycznie mówię. Nie jestem gotowa, aby powiedzieć cokolwiek. Fakt jest faktem, że dzisiejszy dzień nie należy dla mnie do najlepszych :(
alizey
2008-05-26
22:56:51
Email
OH Majka sorry, tak sobie zazartowalam... wszystkie widze na tym samym wozku jedziemy... no to moze kiedys pogadamy, mnie sie tez nie chce pisac, choc mam problemy z mezem i to nietypowe i zasadnicze... wiecej nie mam sily roztrzasac bo narazie nie mam innego wyjscia tylko starac sie nie myslec i zyc dalej az sie jakos przewali na jedna albo druga... sciskam i mam nadzieje, ze Tobie lepiej... pozdrowka...
kasiaulka81
2008-05-27
14:31:30
Email
ja też jestem...i smutno mi, że i Was dopadły problemy rodzinne. Mam nadzieję, że nie tak poważne jak u mnie. Alizey, chętnie wezmę od ciebie namiar na to nadmorskie miejsce. Jak coś masz to wyślij mi na maila: kasiablok@tlen.pl Pogoda sie poprawiła
kasiaulka81
2008-05-27
14:45:58
Email
A! No i spóźnione ale baardzo serdeczne życzenia zdrówka, szczęścia i pomyślności dla wszystkich mamuś!!! (przekazuję w imieniu dzieciaczków ;))
aga682
2008-05-27
22:00:29
Email
Cześć:) I ja tu jestem:) Czasem po prostu nie mam weny, a jak mam pisać cokolwiek to lepiej wcale. A tak serio, to zabiegana jestem ostatnio. Jak mężulek w domu, to z czasem wolnym ciężko. Cały tydzień go nie ma, a jak jest, to załatwiamy wszystkie nagromadzone sprawy. I tak w kółko. Mały znowu ma katarek:( Walczę. Katar czysty więc nie panikuję. Oczywiście marimer, frida i Nasivin stosujemy, ale kupiłam też maść majerankową. Zobaczymy co z tego będzie. Trzymajcie sie i nie dajcie problemom. pozdrawiam
kasiaulka81
2008-05-29
10:51:00
Email
Dziewczyny przymierzam się do kupna kolejnego fotelika samochodowego, tzn. tego od 9 do 35 kg. Czy macie jakieś godne polecenia? Jakich fotelików używacie? Buziaki i miłego dnia
donka
2008-05-29
20:07:09
Email
ja uzywam fotelika firmy Sena ( mozna go znalezc w Smyku). jest wygodny, rozkladany, bardzo miekki, bo ma kilka wkladek dla mniejszych dzieci, ktore mozna pozniej zdjac. cena tez bardzo przystepna.
majka_76
2008-05-30
21:25:50
Email
Hej! Jakoś ucichło to nasze forum. No cóż, piękna pogoda to nikomu się nie chce siedzieć przed kompem :). Mnie również. Mój syneczek już sam siedzi. Nie wiem czy to nie za wcześnie, ale diablontko nie chce uleżeć. Jest taki ruchliwy. No i nauczył się pełzać. Komicznie to wygląda. Wszystko teraz jest w zasięgu jego ręki. No i zaliczył pierwszy kaskaderski upadek z kanapy. Teraz to śmiesznie brzmi, ale byłam przerażona. Działo się to o 6 rano. Ja spałam, mąż się nim zajął. I to przez jego nieodpowiedzialne zachowanie, mały zlądował. Zostawił go na kanapie otoczywszy poduchami z wszystkich stron i poszedł robić mu mleko. Minuta wystarczyła, aby mały przeturlał się i upadł. Na szczęście nic mu się nie stało, ale byliśmy przerażeni. Filip zresztą też. Bardziej się wystraszył niż potłukł. Mam nadzieję, że więcej takich akcji nie będzie. Poza tym u mnie kryzys zażegnany. Mam nadzieję na dobre, bo mam dość dołów i innych niespodzianek. Oczywiście którz inny jak nie mąż jest autorem tego wszystkiego. Nie, nie chodzi o zdradę z kobietą, ale prawie, bo...z komputerem. Co wieczór, kiedy mały zasypia mój mąż znika przed kompem i siedzi do późnych godzin nocnych, grając, czatując (!!!!) i bóg wie co jeszcze. No i oczywiście tym obarcza mnie, mówiąc, że w ogóle się od niego odsunęłam. No sorry, jak między nami może coś się dziać, jak on jest pochłonięty swoją komputerową kochanką. Ja mam dość. Postawiłam sprawę na ostrzu noża, bo nie zamierzam tak egzystować do końca życia. Ja nie wiem, czy Ci faceci muszą być takimi egoistami?! Mam nadzieję, że to się zmieni, bo jak nie to adieu. Kasiulka, ja nie mogę nic ci doradzić w kwestii fotelika, bo kompletnie nie orientuję się w temacie. Nie mamy samochodu, więc sama rozumiesz. Pozdrawiam Wszystkie Mamusie i ich dzidziusie :)
alizey
2008-05-31
23:03:50
Email
czesc, ja wciaz uzywam fotelika JANE, wygodnie bo pasuje do kolek i bardzo go sobie chwale,ale on chyba do 13 kg jest wiec jeszcze nie myslimy o zmianie...
aga682
2008-06-01
09:26:46
Email
Cześć dziewczyny. My jeszcze nie zmieniamy fotelika, ale już się rozglądamy. Cenowo jest duża rozpiętość i chyba zdecydujemy się na taki z isofix-em. Musimy się tylko upewnić czy w naszym aucie jest możliwość zamontowania takiego fotelika, bo jak nie to nie będziemy przepłacać. Jedziemy dzisiaj ze znajomymi do zoo:) A dzieciaczkom wszystkiego najlepszego w dniu dziecka:) Pozdrawiam
fluczek
2008-06-04
18:13:01
Email
Cześć dziewczyny. Co tu tak cicho? Nikomu nie chce się pisać? Mam do Was pytanie. Czy używacie już spacerówek czy raczej jeszcze gondoli? Natalka tak zadziera głowę od dawna, że dzisiaj już nie wytrzymałam i teraz będę ją wozić w spacerówce. Oczywiście na wpół siedząco. Przynajmniej teraz wszystko widzi. Hehe. Pozdrawiam
aga682
2008-06-04
20:00:45
Email
Hej. A już miałam sie pytać, gdzie sie podziewacie. Ja nie wytrzymałam i wyciągnęłam spacerówkę w niedziele. Jest o niebo lepiej. Mały siedzi, wszystko widzi i jest spokojniejszy. siedzi już sam, dość stabilnie, tylko sam sie jeszcze nie umie się podnieść, żeby usiąść.Niestety wydaje mi się, że przez te upały mały nie chce jeść. W każdym razie je dużo mniej. Na siłę prawie. Słoiczek to tylko kilka łyżeczek, a mleko to już nie wspomnę. Ledwo 120 wypije. Dobrze, że dużo pije wody. Tylko, że mam inny problem. Od wczoraj dużo mniej sika. W nocy już od dawna nie zmieniam mu pieluszki, a dzisiaj rano była tylko trochę mokra. Zobaczę jak będzie tej nocy. Jak to sie powtórzy to do lekarza pójdziemy. Zwłaszcza z tą jego wadą. Chyba wam już kiedyś wspominałam, że u Mateusza stwierdzono spodziectwo (na szczęście najlżejszą postać, być może nie będzie potrzebny żaden zabieg). A to siedzący Mati:)

majka_76
2008-06-04
21:51:31
Email
Hej! Aga, Mati jest świetny. Ja też już wyciągnęłam spacerówkę, bo mały już od dawna siedzi. W gondoli wyglądał śmiesznie jak siedział i tylko głowa mu wystawała. A on się musi przecież rozglądać. No i uwielbia jazdę autobusami i tramwajami ;). Aga być może mniejsze sikanie spowodowane jest wadą. A może po prostu mały się poci (bo gorąco) i dlatego mniej sika. Nie zauważyłaś czy bardziej się poci? Jednak wizyta u lekarza na pewno nie zaszkodzi. Pozdrawiam :)
aga682
2008-06-05
07:30:09
Email
Hej. Mały poci się strasznie. spokojnie nie zje, bo już jest cały mokry. Chyba masz rację Majka. Po dzisiejszej nocy pielucha była strasznie pełna. Zobaczymy jak będzie w dzień. A do lekarza zadzwonię, zobaczymy co powie. Buźka
kasiaulka81
2008-06-05
13:25:54
Email
Hej dziewuszki! Ja spacerówki używam już od 2 tygodni i mały jest cały szczęśliwy, bo w końcu widzi coś wiecej niż chmury i listki na drzewach. Jestem juz po pierwszej sprawie rozwodowej. Niestety będą następne, bo mój mąż nie przyznał sie do winy. Mało tego stwierdził, że wina jest również po mojej stronie! Po prostu zrobiłam wielkie oczy jak to usłyszałam. Juz nie wspomnę jak mi było przykro... Po tym wszystkim co mi zrobił jeszcze takie teksty. Dziewczyny, mówię Wam, to jest koszmar.
majka_76
2008-06-05
19:06:01
Email
Kasiulka! Trzymaj się kochana i nie daj się. Jak to twoja wina? A co Ty niby zrobiłaś? Ci faceci, żaden nie potrafi zachować się jak prawdziwy mężczyzna i przyznać. Tchórze i tyle. Wiem, że Ci ciężko. Domyślam się co przeżywasz. Walcz i nie daj się. Jesteśmy z Tobą :) Buziaki.
donka
2008-06-05
19:52:33
Email
Aga, nie wiem na czym polega wada twojego synka, ale wiem, ze nadmierne pocenie jest objawem krzywicy. lepiej skonsultuj to z lekarzem.
kasiaulka81
2008-06-08
13:55:58
Email
Do boju Polsko!

kasiaulka81
2008-06-08
13:59:01
Email
Hej dziewuszki! Czyżby tylko Mieszko dzisiaj kibicował? Pogoda u nas nieciekawa, więc dzisiaj kibicujemy w domku. Życzymy Wam miłego dnia. Buziaki
majka_76
2008-06-08
21:16:36
Email
Mieszko jako kibic - boski :) Dobrze kibicował, bo przynajmniej na razie jedno zwycięstwo mamy - Kubica numer 1 w grant prix Kanady :)). Jeszcze tylko meczyk :))) Pozdrawiamy. Mój syneczek padł niestety i kibicuje przez sen :)
fluczek
2008-06-09
18:00:37
Email
Hej! My już jesteśmy po chrzcinach. Natalka była bardzo grzeczna, a na polanie główki zasnęła. Na przyjęciu też była grzeczniutka. Myślałam że gorzej to zniesie. Do domu wróciliśmy o 20.30, wykąpałam ją, zjadła i padła. Wstała o 7.00 rano. Pozdrawiam gorąco
aga682
2008-06-10
10:44:53
Email
Cześć dziewczyny. Kasiu Mieszko super, nie tylko on kibicował. My przegapiliśmy Kubicę, ale meczyk mały do 22.30 oglądał i zasnąć nie chciał. Dzisiaj Mateusz kończy 6 miesięcy:) Ale ten czas zleciał. A to kibic nr jeden w naszym domu- zatroskany

alizey
2008-06-10
11:46:06
Email
hej dziewuszki, witam :). My ogladalismy mecz, ale maly z wozeczka i chrapiac w nieboglosy :), no i pewnie lepiej- uniknal rozczarowania ;). jestesmy jeszcze w Irlandii, na szczescie pogoda zaczela byc lepsza bo pierwsze trzy dni lalo, teraz srednio, ale slonecznie- zazdroszcze wam upalow, ja lubie lato. Balam sie lotu z malym ale bylo ok, troszke sie rozplakal przy ladowaniu ale tak naprawde nie wiem czy to rzeczywiscie uszka, czy poprostu byl juz zmeczony dwugodzinnym siedzeniem na naszych kolanach i calodzienna podroza. Nie zdolalam sie jeszcze dobrze rozejrzec po sklepach ale ze wstepnego rozpoznania zdaje sie ze naprawde jest tu lepiej zorganizowana "obsluga" maluchow, taniej, wiecej fajnych, ciekawych zabawek, udogodnienia dla wozkow i ich pasazerow na kazdym kroku. no coz to truizmy wiec nie zawracam Wam wiecej nimi glowy. Aga czy mozesz mi powiedziec dokladniej co to jest to spodziectwo? Zmartwilam sie tez, bo Patyczek nie siedzi jeszcze za dobrze, laduje natychmiast w glebokim sklonie na swoich kolanach albo na boku co wyglada smiesznie, bo kiwa sie jak nasi kochani tatusiowie po paru glebszych :) (no nie chce nikogo obrazac, wiec w kazdym razie nasz tatus ;) ). poza tym chyba robi mi sie z niego bysiu, zdaje sie ze humana go pasie bo szyjka mu sie robi ja u Pudziana :). piersia karmie juz tylko w nocy i rano, poza tym przystawiam go ale niewiele chyba wyciaga, no coz, sama juz nie wiem, no w kazdym razie zjada juz wlasciwie same kaszki, obiadki i deserki. Ze spaniem wciaz niezbyt fajnie- pobudki wciaz o naszej 5-tej, w ciagu dnia zadnych regol poza brakiem drzemki popoludniu przed kapiela i spaniem nocnym. Zabralam tez tutaj spacerowke ale nie chwale jej sobie... trudno polozyc w niej malego na brzuszku, a on glownie spi w wozku- kolysanie go blyskawicznie usypia... i w ogole jakos chyba narazie wroce do gondoli w domu, gdy maly lezal na poduszeczce, moglismy tez podniesc oparcie do polsiedzacego widzial swiat dookola. Tak jak gondola JANE jest swietna tak spacerowka jakos mi narazie nie "podchodzi" ;). Moze musze sie dluzej przyzwyczaic... Sprobuje zaladowac jeszcze jakies zdjecia... pozdrawiam :)
alizey
2008-06-10
11:49:42
Email
sto drugi dalmatynczyk :)

majka_76
2008-06-10
22:07:24
Email
Patryczek super jako dalmatyńczyk, a jak świetnie śpi. Śpiochy - rewelacja. O spodziectwie możesz poczytać tu: http://www.maluchy.pl/artykul/176 Dość przystępny artykuł. A tak po krótce to jest to wada wrodzona zewnętrznych narządów płciowych. Ma coś wspólnego z cewką moczową, która nie jest tam, gdzie powinna być. Są różne stopnie tej wady - od lekkiej (która nie wymaga leczenia operacyjnego) do ciężkiej. No to tyle ile sama wiedziałam bez czytania. Nadgorliwa jestem, co? Wyręczyłam Agę, bo pytanie było do niej. Ale chyba nie ma mi tego za złe :). Myślę, że jeszcze coś dopisze. Mati jako kibic - czarujący. Też chciałam kupić takie body dla Fifiego, ale był tylko rozmiar 90 :(. wszystko wykupili ;(. Pozdrawiam :)
aga682
2008-06-11
08:34:59
Email
Cześć:) dzięki Majeczko. Ja sama wiem tyle co w tym artykule-teraz, bo po porodzie to myślałam, że zwariuje. A dodać mogę jedynie jeszcze to, że wada ta nie jest dziedziczna ani nic z tych rzeczy. Po prostu trafia się raz na kilkaset do kilku tysięcy porodów. W zależności od rodzaju wady. No i jeszcze, że powstaje między 9 a14 tc, kiedy właśnie tworzy się układ moczowy. W zależności od tego na jakim etapie powstanie wada, taki ma ona rodzaj, czyli im wcześniej tym gorzej. Wiem jeszcze, że są już u nas ośrodki, które nawet najbardziej skomplikowane wady potrafią "naprawić" w jednym zabiegu. Do tej pory był to dość długotrwały proces i wymagał kilku, a nawet więcej, operacji. U nas stwierdzono postać żołędziową. Ujście cewki moczowej mały ma ok 3-4 mm niżej niż powinno być. W zależności od lekarzy jedni twierdzą, że potrzebny będzie zabieg, inni, że raczej nie. Zobaczymy, w lipcu mamy wizytę kontrolną w klinice. przy tej okazji przeprowadzili ze mną kilkanaście wywiadów środowiskowych. Masakra, w każdym o to samo pytali. czy są w rodzinie jakieś wady, choroby itd. Zwłaszcza o przyjmowanie kwasu foliowego pytali. Lekarze mi powiedzieli, że najlepiej go przyjmować już na rok przed planowaną ciążą. Ja brałam prawie rok zanim zaszłam w ciążę. Wydaje mi się, że tu nie ma reguły. Tak trafiło i tyle. buzka
alizey
2008-06-11
09:26:56
Email
ok, dzieki dziewczyny, przejrzalam artykul... no brzmi dosc nieprzyjemnie, cale szczescie ze Mati ma tylko taka lagodna postac :). Hm nie zdajemy sobie sprawy ile roznych nieprawidlowosci dzieje sie w przyrodzie i ile nas przykrosci omija kazdego dnia... trzeba to doceniac, ja wciaz nie wierze, ze Patys- czwarte, pozne dziecko taki jest fajny i zdrowiutki :), balam sie, a lekarz nam nawet zalecil badania prenatalne... zrobilismy tylko tez zwiazane z pobraniem krwi, nie narazajace w zaden sposob zycia malenstwa, inne- czyli m.in. amniopunkcje darowalismy sobie, uznalismy, ze nawet gdyby cokolwiek bylo nietak to i tak maly urodzilby sie i byl z nami- wiec po co sie denerwowac, lepiej miec nadzieje, ze wszystko dobrze- zwlaszcza ze wszystkie badania wskazywaly na zdrowe duze dziecko :). He he, kwasu foliowego nie bralam przed ciaza w ogole, maly nas troszke zaskoczyl... lekarze w zasadzie przekazali nam dosc trudna wiadomosc, ze najprawdopodobniej nie uda nam sie miec dziecka bez udzialu zabiegow wspomagajacych zaplodnienie. hehe, no i masz, maly cudzik sie przytrafil :), nie z tego ni z owego mamusia jadac na imprezke z duzym udzialem wina do kolezanki stwierdzila, ze cos dawno nie bylo okresu. Dla swietego spokoju kolezanka czekala na mnie z testem, a, zebysmy spokojnie poplotkowaly i popily tego winka... hehe, zapomnialam o tym tescie i wynik sprawdzilam chyba po godzinie... o mamo dziewczyny, nie wiem czy przezylam kiedys wiekszy szok w moim zyciu... :) hm... tak to bylo, no coz , dzis sobie lezy maly rozrabiajacy tygrysek (tutaj maly ma wszystko w tonacji Kubusia Puchatka :) ) i patrzy na mnie duzymi oczkami i nawet sobie nie zdaje sprawy jaka nam zrobil niespodzianke :). taaaa... sie znow rozgadalam bo tygrysek zaczyna wygramalac sie ze spacerowki i za chwile skonczy na ziemi... acha, nie pisalam Wam, ze zaliczylismy juz tez pierwszy upadek z tapczanu... wstyd sie przyznac... mama zasnela z dzieckiem przy boku na tyle nierozsadnie ze sie dziecko skulnelo.... o rany ale byl krzyk!!! pietnascie mimut sie zawodzil od placzu, musial sie bardzo wystraszyc, spadl na super miekki dywan- gruby i puszysty, nie mial nawet sladu zadnego uderzenia, ale wiecie, jak kazdy facet- histeryk maly z niego;). zaloze sie ze jakby to byla Natalka, mama by ja przytulila i po krzyku ;). No zartuje sobie, ale oczywiscie nie bylo mi do smiechu, siostra meza, na ktorej weselu bylismy wtedy jest na szczescie chirurgiem i zaraz fachowo swojego chrzesniaka obejrzala ... jejku ide dziewczyny bo ksiazke tu Wam zaraz napisze ... pa milego dnia, my dzis ruszamy na wycieczke na polnoc Irlandii, pozdrawiamy- ja i Tigger,ktory lezy wlasnie w poprzek spacerowki na brzuchu?! :)
majka_76
2008-06-12
16:28:16
Email
Hej! Mam pytanko do wszystkich mam, które chcirzciły swoje maluchy. Ile daje się księdzu za chrzest? Interesuje mnie przede wszystkim "cennik" warszawski. Głupie pytanie, ale nie chcę popełnić jakiejś gafy dając za mało.
aga682
2008-06-12
16:47:04
Email
Ja nie dałam nic, ale to tylko dlatego, że płaciłam mu za ślub. U nas w Oławie dają ludzie "co łaska", ale z tego co się orientuję, to mniej więcej tyle co za mszę w intencji.
fluczek
2008-06-12
17:36:58
Email
Hej. Ja jestem z Ząbek i u nas ksiądz sam powiedział że 200zł. W Warszawie raczej mówią ile trzeba dać. W mniejszych miejscowościach mówią "co łaska". Chociaż pewnie zależy też od księdza na jakiego się trafi.
kasiaulka81
2008-06-13
14:55:36
Email
Majka, ja też dawałam 200zł (taką miałam łaskę ;) ). Buziaki
majka_76
2008-06-13
18:50:29
Email
Moja łaska wyniosła 100zł. Nie wiem czy to za mało, ale 200zł to moim zdaniem przesada, jeśli chrzest to nie odrębna msza. Mój mąż stwierdził, że 50 zł by wystarczyło ;).
aga682
2008-06-14
11:11:17
Email
200 brzmi obłędnie. Ja tyle dałam za mszę ślubną, ale u nas tak dają. Może to dlatego, że to małe miasto:)
aga682
2008-06-17
11:02:05
Email
Cześć. Właśnie wróciłam od lekarza. Mały ma zaczątek zapalenia krtani i niestety zalecono mu antybiotyk. Nic mu nie jest oprócz dość uciążliwej chrypki. Nawet płakać nie może. Mam nadzieje, że mu pomoże. Z co u was. Tak cicho sie zrobiło. Pozdrawiam
majka_76
2008-06-17
11:08:40
Email
Hej! Brak czasu, brak weny. Moje dziecko zrobiło się takie ruchliwe, że szok. Pełza już po całym mieszkaniu. dziś powędrował za mną do kuchni. Trzeba mieć już oczy dookoła głowy. Nic teraz nie mogę przy nim zrobić, nie mówiąc już o pisaniu na forum :(. Śpi co raz mniej. Noce ciągle uciążliwe. Budzi się teraz 4-5, a ja chodzę na rzęsach. Kiedy wreszcie to się zmieni?Pozdrawiam Życzę Wszystkiego dobrego dla Matiego. niech szybko zdrowieje. Buźka
fluczek
2008-06-18
12:21:52
Email
Hej dziewczyny. Moja Natalka złapała 3-dniówkę. Jak na razie tylko gorączka i marudzenie. Lekarka powiedziała że może ją wysypać ale wcale nie musi. Mamy się pokazać w piątek! Pozdrawiam i życzę zdrowia dla was i maluszków.
aga682
2008-06-20
18:54:09
Email
Lato idzie i mamusie poznikały:) Byłam dzisiaj z małym na kontroli, z gardełkiem już lepiej,ale antybiotyk mam mu podawać do 7 dni. Niestety (chyba przez ten antybiotyk) mały ma stan zapalny w buzi i dostaliśmy kolejną porcję leków.Szczęście, że to tylko syropy i zawiesiny do przemywania ust. Dosłownie ma ranki w buzi i wcale się nie dziwię, że nie chce jeść. Masakra:( A co u was? bużka
majka_76
2008-06-24
17:48:22
Email
Nasz wątek zamarł zupełnie :(. Szkoda. jesteśmy już po chrzcinach. Wszystko udało się bardzo dobrze. Nawet jedzenie, które przygotowałam wszystkim smakowało. Jestem z siebie dumna. Z Filipa jeszcze bardziej. W kościele był grzeczniutki, a pod koniec mszy zasnął. Pozdrawiam :)
majka_76
2008-06-24
17:54:20
Email
W kościele :)

aga682
2008-06-24
19:55:18
Email
Śliczny aniołek:) Ciekawe gdzie się podziała reszta dziewczyn? U nas ze zdrowiem już ok. Cieszę się strasznie, bo mały na widok łyżeczek i innych aplikatorów leków już strasznie płakał.
majka_76
2008-06-25
19:16:03
Email
Hej! Cieszymy się bardzo, że Mati już zdrowy. Nie ma nic gorszego niż chory maluszek, który musi się męczyć. U nas jak do tej pory Filip jeszcze nie chorował i mam nadzieję, że tak zostanie :). Wątpię jednak, żeby ominęły go wszystkie choroby wszak idzie przecież do żłobka od września. Dziewuszki, gdzie Wy się wszystkie podziewacie? Wiem, wiem, ciepło jest i lepiej spacerować niż siedzieć w necie.Pozdrawiam :)
kasiaulka81
2008-06-26
10:51:04
Email
Hej kobitki! My z małym wybieramy sie na kilka dni do moich rodziców na zielona trawkę, bo we Wrocławiu ciężko wytrzymać. Mieszko też póki co zdrowy. Wczoraj miał ostatnie szczepienie przeciw żółtaczce. Kolejne kłucia dopiero w 13-14 miesiącu. Pozdrawiam Was wakacyjnie
aga682
2008-07-01
17:46:04
Email
Cześć dziewczyny. Mam już zdjęcia od fotografa. Niestety nie jestem u siebie, ale postaram sie później jakieś dodać. A tak poza tym, to u nas wszystko ok. Mały gada jak najęty. Niezły z niego nerwus. A co u was? gdzie się wszystkie podziewacie?
majka_76
2008-07-02
19:23:43
Email
Hej! Wydaje mi się, że nasz wątek powoli zamiera :(. Szkoda. Dziś byliśmy na szczepieniu. Mały zniósł to nawet dzielnie. Następne dopiero w styczniu. Ale, ale... Robiłam małemu morfologię i wyszło, że ma leukocytozę. Nie wiem co to znaczy, bo żadnych objawów nie ma, poza tym, że od jakiegoś czasu robi smoliste rzadkie kupy. Żelazo w normie. Lekarka dała skierowanie na posiew kału i mamy powtórzyć badania za ok1,5 mca. Poza tym mały ma podejrzenie stulejki. Idziemy do chirurga 17 lipca. Mam nadzieję, że to nic groźnego. Filip już sam siada z pozycji brzusznej. Staje w łóżeczku trzymając się szczebelków. Ruchliwy jest bardzo. Nadal mamy problemy ze spaniem. Budzi się rano 5-6, a czasem nawet 4. W dzień też nie za bardzo mu się chce spać. Tak w ogóle to usypiany jest na przymus. Tak myślę, że mógłby nie spać w ogóle. Modlę się, żeby to się wreszcie zmieniło, bo po prostu padam ze zmęczenia. Nie wiem jak to jest u Was. Aga, wiem, że Twój Mati spał podobnie. A jak jest teraz? Pozdrawiam :)
aga682
2008-07-03
08:18:22
Email
Cześć dziewczyny? Majka, u nas ze spaniem się poprawiło. Mały zazwyczaj budzi się o 6.30, czasem zdarza mu sie nawet 7-7.30,niestety jak dla mnie za rzadko:( Ale nie jest to regułą. Ostatnio znowu mu się coś poprzestawiało i kilka nocy budził se o 5.30. W nocy budzi się tylko raz. Wcześniej myślałam, że im później się obudzi w nocy tym dłużej będzie spał rano, ale teraz już wiem, że dla niego nie ma to żadnego znaczenia. Wstaje godzinę później dlatego, że zasypia po 21, czasem 22, a wcześniej małego nie było już o 20. długo sie uczyliśmy zasypiać później i później wstawać. Źle nie jest, ale sama się zastanawiam kiedy mu się to wszystko unormuje. A w dzień ze spaniem jest różnie. I wydaje mi się, że lepiej śpi dlatego, że przed snem do mleka dodaję mu trochę kaszki. Szkoda, że Fifi choruje. Na pewno wszystko będzie ok. Również nie wiem co to jest leukocytoza, pierwszy raz słyszę. A stulejka zdarza sie bardzo często. I w zasadzie to nic groźnego, ale wizyta u lekarza konieczna. Sama się zastanawiałam co robić żeby Mati jej nie miał, ale lekarz powiedział, że przy spodziectwie stulejka się nie zrobi.
aga682
2008-07-03
08:29:34
Email
A to kilka zdjęć:)

aga682
2008-07-03
08:44:54
Email
coś jest nie tak,zdjęć nie moę dodać. Spróbuję później
kasiaulka81
2008-07-03
09:25:54
Email
Aga, bardzo ładne zdjatko. Majka, gratulacje dla synusia, że tak ładnie rozwija się motorycznie, super!!! Mam nadzieję, że zdrowotnie maluchy wyjdą na prostą. My nadal na zielonej trawce u rodziców. Dla Mieszka jest tu po prostu raj. Całe dnie na podwórku. Plumkania w baseniku. Baraszkowanie na kocyku. Kosztowanie owocków i warzyw z działki. Pozdrowienia
fluczek
2008-07-04
20:13:38
Email
Cześć dziewczyny. Byliśmy dzisiaj na kontroli i Natalka waży 7880g i 71 długa. Lekarka powiedziała że jest laska :-) Ja wróciłam do pracy na pół etatu i pracuję w domu. Trochę teściowa pomaga, więc na razie sobie radzę. Alizey coś nam zniknęła? Pozdrawiam gorąco.
alizey
2008-07-04
21:19:05
Email
witam, Fluczku daj zdjecie "laski"!!! ja tez dzis bylam u lekarza z malym, wazy 8kg a wiec przepisowo podwoil wage po pol roku. niestety za malo dostawal chyba D3 bo robi mu sie tzw. zabi brzuszek i zeberka odchylaja mu sie na zewnatrz- leciutko ale jednak. lekarka zmienila mi wiec devikap na vigantol i podwyzszyla dawke do 2 kropli na najblizszy miesiac, potem kontrola. Ale martwi mnie cos innego, dlatego poszlam dzis - Ptysiowi zrobilo sie cos na rogowce oczka, niestety dowiedzialam sie tylko, ze musze isc z tym do okulisty, martwie sie, dziwne to... jakby mu sie ropka z kacika przyczepila na srodku oka... poza tym dzis odkryl gloske "G" :) i namietnie sie nia cieszy. Ruchowo- siedzi, zdarza musie jeszcze sie kiwnac, ale generalnie jakos sie trzyma, natomiast dziwnie mi zaczyna raczkowac... w pozycji na brzuszku wypina pupe wspinajac sie na kolanka, a potem na proste nozki, ale podpiera sie praktycznie nosem! lekko tylko unosi sie na lokciach ale ledwie co... w ogole to nie wyglada fajnie i lekarka powiedziala, ze jak sie to nie poprawi to pojedziemy znow do neurologa... dziewczyny, czy podajecie zoltko? Patryk je wlasciwie wszystkie dotepne dla dzieci 6-miesiecznych sloiczki no i tylko mi tego zoltka brakuje, nie wiem czy juz czy pozniej? jak myslicie? ostatnio oboje rozsmakowalismy sie w kaszce ryzowo kukurydzianej Nestle- o mamo jak mi ona smakuje!!! Pobudki niestety wciaz na poziomie 5-tej rano... tylko czasami dospi w moim lozku chwile, ale nie dluzej niz do 6-tej... :( nie wiem, moze zaczynam sie przyzwyczajac... hehe tylko co bedzie zima!!!) sciskam na dobranoc bo kleja mi sie oczy, dobranoc
alizey
2008-07-04
21:19:37
Email
Aga, ale fajne...
fluczek
2008-07-05
10:30:25
Email
Hej. Alizey, mi lekarka mówiła że żółtko podawać, jak skończy 7 miesięcy. Pozdrawiam.
aga682
2008-07-08
14:03:57
Email
hej dziewczyny. Widzę, że jednak więcej zdjęć nie dodam, coś się chyba u mnie popsuło. Byłam z małym u urologa, na kontrolnej półrocznej wizycie, w związku ze spodziectwem. I mam w zasadzie dwie dobre wieści. Pierwsza to taka, że wada jest tak niewielka, że nie musi być operowana. Lekarz powiedział, że w jego przypadku to raczej zabieg kosmetyczny:) Ale oczywiście skonsultujemy się jeszcze z innym lekarzem żeby potwierdzić czy oby na pewno. A druga trochę gorsza. Mateusz będzie miał zabieg poszerzenia ujścia cewki moczowej, bo ma za małe. Zabieg jest potrzebny natychmiast, ale niestety ze względy na brak miejsc, odbędzie sie za jakieś 3 miesiące. Na szczęście nic się nie dzieje, mały nie ma żadnych trudności z oddawaniem moczu, więc możemy czekać. Najważniejsze, że zabieg jest jednodniowy i nie wymaga pobytu w szpitalu.... A co do jedzenia. Mateusz je wszystko, co jest przeznaczone dla jego wieku. Nam pani doktor powiedziała, że żółtko można dać po 6 miesiącu, ale tylko pół i co kilka dni. Więc już próbowaliśmy (tylko raz), poza tym mały jadł też fasolkę szparagową, ogórka kiszonego (ale bez skórki i pestek) maliny, nektarynki, a zupkę ogórkową wręcz uwielbia:) Buźka
alizey
2008-07-11
14:30:09
Email
czesc dziewczyny.. alez tu grobowa cisza :), az smutno... dziekuje wszystkim za sugestie dotyczace zoltka, jeszcze czekam, maz jest mocno uczulony wiec nie ma sensu ryzykowac. uzywalyscie moze kiedys kropelek Dicortinef? Patik mial cos na oczku i przy okazji zapalenie spojowek- od suszy, i dostal te kropelki, pomogly odrazu, ale jak teraz nie zakraplam to znow ma czerwone oczka, nie wiem czy moge to stosowac tak doraznie czy nie. moze macie jakies doswiadczenia, nie mam sily tarabanic sie znow do lekarza w ten upal. Poza tym nasz maly ksiaze bardzo sie ostatnio rozwinal- umiejetnosc siedzenia otworzyla przed nim ogromne mozliwosci :). zaczal prawie jednoczesnie czworakowac- smiesznie kolebie sie do przodu i do tylu, nop i wreszcie swobodnie fikac z brzucha na plecy i odwrotnie. zaczyna tez podciagac sie raczkami w lozeczku- baaardzo nieporadnie i bez efektu chwilowo, ale sposcilismy juz na wszelki wypadek lozeczko i kojec na bezpieczniejszy poziom. No i mowa! Nie potrafie nawet opisac tego dziweku ktorego sie nauczyl i nie przestaje uzywac- jakby sie wyglupial, takie jakby charczenie z sylaba ga-ga-ga, przesmieszne , jakby chcial tygrysa udawac i nie umial mowic normalnie :)- tzn normalnym glosem. Poza tym daje mi sie we znakiz zasypianiem!!! gdzie te czasy gdy kladlam go do lozeczka po kapieli i karmieniu i grzecznie lezal czekajac na sen!!!??? nic z tego, teraz w lozeczku to sie dopiero zaczyna cwiczenie wszystkich nowych figur! nie ma sily go polozyc bo natychmiast laduje na kolanach i ciazy mu lepek, i jest zmeczony wiec zaczyna sie denerwowac i tak w kolko macieju... godzinami siedze teraz przy lozeczku, gladze go po brzuszku, to go troche uspokaja, ale nie chce zasnac czasami do 10-tej!!!. ale zdarzyly tez mu sie fajne poranki, kiedy zabrany do mojego lozka na poranne (5-ta godz) karmienie, zasypiel odrazu i spal rekordowego ranka nawet to 8:45!!! no niestety zdrzylo sie to moze ze cztery razy... a poza tym to co meczy to brak jakichkolwiek regol, to dluzsze spanie tylko pogarsza sytuacje, no jak go tu regulowac jak raz sie budzi o 5-tej a raz o 8-mej, i jak tez dzien rozsadnie ustalic... moze powinnam poprostu sama go codziennie budzic o tej 5-tej... hehe masochistka... no wiec tak to jakos jest... zeby stanely na czwartym chwilowo... a jak u Was wakacyjne mamusie. Pozdrawiam
alizey
2008-07-13
14:01:50
Email
ale sie dalam nabrac :), kolejne dwa zeby odebraly nam sen w minione dwie noce- Panie Boze, czy nie moznaby tego jakos tak rozsadniej ulozyc??? np. wszystkie zeby jednej nocy? albo wszystkie zeby po 18- tce, kiedy moga sie soba sami zajac ;), albo, np. kupowac zabki na pierwsza Komunie tak zeby zabkowanie umknelo ich uwadze w ferworze innych wrazen?... wiem, bzdurze, ale to tylko dowod w jakim jestem stanie wycienczenia... dobranoc, zanim znow jakies bzdurki mi sie poleja...
kasiaulka81
2008-07-30
09:55:05
Email
Hej Dziewuszki! Co tam u Was i Waszych maluszków? Jak Wakacje? My już zaliczyliśmy wypad nad morze i nad jezioro. Byliśmy też troszkę u moich rodziców na zielonej trawce. Mieszko dorobił się już 2 zęba. Ciagle jeszcze daję mu cyca, choć oczywiście poza cycem musze go juz solidnie dokarmiać. Tak więc każdego dnia mały zjada i kaszkę, i słoiczek Gerbera/Hippa, sztuczną butlę też ciągnie (choć początkowo bardzo niechętnie). Zdecydowanie najwiekszym przysmakiem Mieszka są natomiast chrupki kukurydziane, no i truskawki. Wiem, wiem że truskawy często uczulają, ale na szczęście mały nie ma z tym problemu a za te małe, czerwone owoce dałby się pokroić. Pozdrawiam Was i jestem bardzo ciekawa czy jeszcze czasem tu zaglądacie.
majka_76
2008-07-30
16:16:48
Email
Hej Kasiulka! Jasne, że zaglądamy (mówię ze swojej perspektywy), ale coś nasz wątek zamarł. Mój Filip niestety nie dorobił się jeszcze żadnego zęba. Je już prawie wszystko. Oczywiście to, co dla jego wieku odpowiednie. Owoce bardzo lubi, warzywa też, zupki, deserki, kaszki. Waży 8300gr. Raczkuje po całym mieszkaniu, staje no i zalicza upadki. Jest bardzo towarzyski, uwielbia nowe miejsca i dzieci. A za psami po prostu przepada. Mało nie wyskoczy z wózka jak zobaczy. My byliśmy tylko u babci. W tym roku brak możliwości, żeby gdzieś dalej pojechać. Siedzimy więc sobie, dużo spacerujemy, zwiedzamy, odwiedzamy i takie tam. Pozdrawiam :)
kasiaulka81
2008-07-30
21:31:48
Email
pierwsze spotkanie Mieszka z morzem

kasiaulka81
2008-07-30
21:36:11
Email
Pozdrowienia od Miszki i jego mamy

aga682
2008-08-09
12:20:49
Email
Cześć dziewczyny:) Strasznie tu u nas cicho. Ja w końcu znalazłam chwilę czasu. Mateusz ząbkuje. Żyć nam nie daje. Ciągle nosiłby się na rączkach. Idą mu dwie jedynki na raz. Męczymy się tak już 3 tygodnie i jeszcze się nie przebiły. Na szczęście nie gorączkuje. Urlop już też za nami. Mati strasznie był zadowolony. Piasek bardzo mu smakował. Cwaniak tylko czekał, aż głowę odwrócę.A na widok baseniku z wodą wpadał w szał, tak uwielbiał się pluskać. Kasiu Mieszko świetny i taki słodki:) Później dodam fotki:) Pozdrawiamy:)
aga682
2008-08-09
15:59:25
Email
Matusiowy basenik.

aga682
2008-08-09
16:00:12
Email
Z mamusią

aga682
2008-08-09
16:02:09
Email
Buziaki:)

kasiaulka81
2008-08-11
22:13:05
Email
Aguś, Twój Mati to też niezły słodziak. I widzę że ładnie siedzi. Buziaki dla Was
aga682
2008-08-18
07:43:12
Email
Hej dziewczyny:) Mateusz chce się pochwalić. Mały leń z niego, ale raczkuje:) Hura. już tydzień. a tak zasuwa po mieszkaniu. Trochę trwało zanim zakumał co trzeba z nogami robić, ale się udało:) Pozdrawiamy
majka_76
2008-08-18
16:06:32
Email
Gratulujemy nowych umiejętności :) Pozdrawiamy.
alizey
2008-08-21
11:36:34
Email
Witam dziewczyny i wszystkie Slodziaski! Moze ktoras z Was ma jakas rade bo mam dosc! Ptys od ponad miesiaca sypia gorzej niz nowowrodek, budzi sie nie rzadziej niz co godzine!!! Lekarka powiedziala ze to tylko zabkowanie ale na Boga to juz piec tygodni!!! po takiej nocy wstaje rozanielony radosny i WYSPANY (nie musze dodawac ze dokladnie odwrotnie niz jego mama...), i nie daje zadnych znakow jakichkolwiek problemow. nie wiem co robic, moze macie jakies sugestie? ratunku!
majka_76
2008-08-22
09:12:17
Email
Hej! Alizey, nic ci nie pomogę, bo u mnie jest dokładnie tak samo. Mam już psychicznego doła. Wykończają mnie te pobudki, wstawanie 5-6, a czasem 4. Filip zębów jeszcze nie ma :((. I zanim się jakiś pojawi, to ja chyba padnę.
aga682
2008-08-22
10:05:16
Email
Hej dziewczyny. I ja mam to samo. Już ponad miesiąc. Mniej więcej co godzinę sie budzi i płacze. Nam też lekarka powiedziała, że to zęby, ale żadnego nie widać.Czasem jak ma lekką gorączkę, podaje mu nurofen,albo czopek i śpi trochę lepiej, ale to się bardzo rzadko zdarza. W dzień dokładnie jak u Alizey. Marudzi tylko jak jest zmęczony. Dodam tylko, że odkąd nauczył się raczkować, jak śpi, przewraca się na brzuch i całkiem sie rozbudza. Już nie mam siły:( Pozdrawiamy
alizey
2008-08-22
13:52:47
Email
hehe, u nas odwrotnie, Patyk raczkuje od poczatku lipca mniej wiecej i wtedy tez zaczely sie problemy z nocami (mniej wiecej), i tez myslalam w pewnej chwili ze to przez to ze swobodnie przewraca sie na plecy - czyli odwrotnie, a w tej pozycji zawsze przysypia jak zajac pod miedza i byle co go wybudza... :) dzis podalam mu w nocy dwie butelki...- moze piersi juz go nie nakarmiaja... dziewczyny, no niestety spal zdecydowanie lepiej (wczesniej nie pomagalo), ale to chyba przypadek, przeciez nie bede wstawac i karmic butelka w nocy 8- miesiecznego duzego chlopa!!!! (wlasnie zaiwsl na moim lancuszku na szyi i zaraz\ mnie udusi, albo pozbawi jedynej bizuterii ;) ) / a jak postepy Filipa w chodzeniu??? Patryk robi pierwsze kroki w bok - gluptasek i odwraca sie od tapczenu w strone stolu- co jak sie okazuje jest bardzo skomplikowanym manewrem:)). No i wisi, wisi na mnie jak maly wisior. nie moge isc do toalety, ani zniknac mu z pola widzenia bo zapyla jak maly psiak za mna, albo uderza w straszna rozpacz jak nie nadaza, smieszny jest... i tak cudnie patrzy zakochanymi oczami ... po co mi inny facet ?! ;) dzis widze wybijajace sie dwojki dolne a wiec moze odsapne jak sie wreszcie przebija... amen
alizey
2008-08-22
13:57:17
Email
hm... bardzo intelektualna nowa rozrywka: siedzenie z glowa zwieszona w strone podlogi i glosne, przeciagane, wymryczane i wykrzyczane plucie :) no coz, a jak sie fajnie rozmazuje brudnymi od podlogi lapkami!!! ha, a jak potem fajnie te lapki smakuja!!! :) pozdrawiamy i bawimy sie dalej
majka_76
2008-08-22
15:22:26
Email
Filip jeszcze nie chodzi. Zasuwa na czworakach, wstaje przy meblach, stole, drzwiach, ścianie, przy czym tylko się da. Przesuwa się wzdłuż mebli i kroczy jak go wezmę za ręce. Chodzi, a raczej czworakuje za mną krok w krok. Umie już sam otwierać drzwi, oczywiście jak są nie zamknięte na klamkę. Zabawki średnio go interesują. Najlepsze są gazety, metki, sznurki, kabelki, śmieci znalezione na podłodze, listki. Je wszystko. Nie można przy nim zasiąść do obiadu, bo nie daje spokoju. Trzeba mu dawać dorosłe żarcie. Oczywiście oszukujemy go podając z naszego talerza, ale tylko to, co jest dla niego. Owoce uwielbia. Dziś nawet spróbował fasoli szparagowej i .... obgryzł mi kwiatka.
fluczek
2008-08-22
15:43:42
Email
Hej dziewczyny. Natalka czworakuje ale jak chce czegoś szybciej dotknąć to pada na brzuch i pezła. To jej wychodzi perfekcyjnie i bardzo szybko. Oczywiście woli wstawać przy meblach czy kanapie niż raczkować. Zęba nie ma żadnego. Muszę się pochwalić bo przestawiłam Natalkę do łóżeczka (do tej pory spała niestety ze mną). Myślałam że będzie się awanturować, ale nie. Zniosła to całkiem dobrze :-) Wieczorem pada tak zmęczona, że nie wie co się dzieje. Już przy jedzeniu zasypia i śpi do 7-8 rano. Więc współczuję wam dziewczyny, bo już się tak przyzwyczaiłam do tego, że nie wyobrażam sobie jak byłoby inaczej! Pozdrawiam
majka_76
2008-08-22
16:12:31
Email
Jeju, Fluczku, ale ci zazdroszczę...
aga682
2008-08-22
20:21:13
Email
zazdroszczę tych nocek również...kiedy ja tak będę miała
alizey
2008-08-22
21:40:07
Email
No coz Fluczek sobie widocznie zasluzyla :) a my nie :( ja Ci Fluczku chetnie opdesle Ptysia na krotkie przeszkolenie :) i nauke dobrych obyczajow ! A poza tym faktycznie! jakies metkowe pokolenie! Juz chyba pisalam ze nie wazne czy zabawka TINY LOVE czy BABY ONO, wazne zeby miala METKE! to jakis zadziwiajacy przedmiot pozadania mojego malego synka :) podobnie kable wszelkiego rodzaju i... butelki od piwa- nie daj boze maz zostawi do segregacji obok kosza!!! Pierwsze co pochwili widzimy to Ptys udajacy żula spod budki ;) - hehe ladne sobie swiadectwo wystawiam ;). No i wyrywa sie do naszego jedzenia ze az mi glupio! Ale malo mu daje, jakos mi sie wciaz zdaje ze wszystko nie dla niego. Zaczynam natomiast weszcie gotowac sama, ale ludzie, dajcie jakies pomysly na obiadki, mnie oczywiscie brakuje weny ... Boze, nie karz mnie gotowaniem! DOBRANOC WSZYSTKIM GRZECZNYM I GRZECZNYM INACZEJ OSMIOMIESIECZNIKOM! OBY do wiosny !
alizey
2008-08-22
21:51:40
Email
po cichutku, po kryjomu... w komorce przy kuchni...

aga682
2008-08-28
12:01:28
Email
Patryś słodki, co tam mleko. A to Matuś- dzisiaj ja prowadzę:)

fluczek
2008-08-28
16:09:08
Email
Aga, wygląda na co najmniej 2 latka :-) bardzo dorośle. Mały przystojniak :-)
Agata
2008-09-06
09:35:53
Email
Dziewczyny dawno mnie nie było. Przeprowadzka, brak netu...ale juz w końcu jestem. Ależ też Wasze bąble wyrosly. Szok normalnie!!!
Mój Miki tez kawal chlopa - ma ponad 10 kg, ubranka kupuję mu na 86. Zaczyna czworakować, ale póki co pełzanie idzie mu najlepiej. Ma już 5 ząbali i szósty w drodze. Od blisko 2 miesięcy sama mu gotuję jedzonko...bo jeden sloiczek z obiadkiem to na niego za mało. Widziałam, że poszukujecie przepisów na obiadki. Wkleję Wam to co mam.
DANIA OD 5 M-CA(BUTLA) LUB OD 7 M-CA(PIERŚ) 1.MARCHEWKA - marchew (kilka małych lub 2-3 średnie) - kleik ryżowy -1 łyżeczka oliwy z oliwek lub masła -woda Ugotować obraną marchew w niewielkiej ilości wody, zmiksować lub przetrzeć przez sitko. Dodać kleik(tyle by uzyskać pożądaną konsystencję), wymieszać, podgrzać i dodać masło lub oliwę. 2.BROKUŁY -kilka różyczek brokuła -woda - kleik ryżowy Ugotować brokuły do miękkości, zmiksować(można dodać wodę z gotowania) i dodać kleik ryżowy. 3 ZUPKA JARZYNOWA 1 (podstawa) -ziemniak -marchewka - pietruszka(kawałeczek) - por -seler(ostrożnie- może uczulać) -masło lub oliwa z oliwek -kleik ryżowy lub kukurydziany Ugotować wyszorowany ziemniak w łupince, a osobno ugotować marchew, por wraz z selerem i pietruszką. Zmiksować jarzyny wraz z wodą z gotowania i obranym ziemniakiem, w razie potrzeby zagęścić kleikiem(niekoniecznie) dodać oliwę lub masło i podgrzać mieszając by składniki dobrze się połączyły. 4.ZUPA ZIEMNIACZANKA - 2 ziemniaki -2 szklanki wywaru z warzyw(por, marchew, pietruszka, seler) Obrać ziemniaki, pokroić w kostkę i ugotować w wywarze z jarzyn. Zmiksować. 5.ZUPA BROKUŁOWA -1 marchewka -100gram brokuła - 1 łyżeczka oliwy - 1 łyżeczka kaszki ryżowej Ugotować marchew marchew i brokuła(osobno z dodatkiem oliwy) zmiksować, dodać kaszkę, wymieszać. 6.MUS JABŁKOWY - 1 duże słodko-kwaśne jabłko - sok jabłkowy klarowny - kleik ryżowy Jabłko obrać, pokroić w kawałeczki, ugotować w niewielkiej ilości wody by zmiękły, zmiksować, dodać kleik ryżowy i sok klarowny do smaku. 7.ZUPKA JARZYNOWA Z BURACZKIEM -1/2 buraka -marchewka -1/2 ziemniaka -1/4 pietruszki - 1łyżeczka masła(lub oliwa z oliwek) - 2 łyżeczki kleiku ryżowego Ugotować warzywa, zmiksować z dodatkiem wywaru z gotowania (ale nie z ziemniaka), podgrzać i dodać tłuszcz. Jeśli trzeba dodać kleik dla uzyskania odpowiedniej konsystencji. 8.ZUPA JARZYNOWA Z KALAFIOREM I BROKUŁEM - marchew - kalafior - brokuł - oliwa z oliwek - kleik ryżowy Gotujemy marchew, brokuła i kalafior. Miksujemy wraz z wodą z gotowania, dodajemy oliwę i w razie potrzeby zagęszczamy kleikiem ryżowym. 9)ZUPKA Z CUKINII Ugotowałam na masełku 5 marchewek,1 ziemniaczka i pod koniec gotowania dodalam kilka plasterkow cukinii.Na koniec kasze jaglana i na malym ogniu gotowałam Az napecznieje.W innym garneczku gotowałam piers z indyka (kawałeczek) razem z natka selera i pietruszki oraz porem.Nastepnie zmieliłam warzywka i włożyłam do sloiczko czesc zupki a do pozostałej czesci dodalam miesko i zmiksowałam i tym sposobem mialam 2 rodzaje zupek za jedzym razem,miesna i bezmiesna Cukinia jest polecana od 5 miesiaca,bardzo zdrowa i smaczna,nadaje słodkawego smaku. DANIA OD 6 M-CA(BUTLA) LUB OD 8 M-CA(PIERŚ) Wprowadzamy dodatek mięsa bez wywaru(indyk, królik, kurczak, jagnięcina, ewentualnie cielęcina) 1.ZUPKA Z MIĘSEM BEZ WYWARU -100 gram kurczaka lub indyka -1 marchewka - 1 gałązka selera naciowego - 2 gałązki natki pietruszki -2 szklanki wody Ugotować osobno mięso, a osobno warzywa(poza natką). Zmiksować razem z natką pietruszki i wodą z gotowania warzyw. 2.ZUPKA Z KURCZAKIEM -marchew - ziemniak -mięso z piersi kurczaka - seler -pietruszka - oliwa Ugotować osobno mięso, a osobno warzywa. Zmiksować z dodatkiem wody z gotowania warzyw. Podgrzać i dodać odrobinę oliwy. Wymieszać. 3.ZUPKA Z KRÓLIKIEM - marchew - ziemniak - por - mięso z królika(ok. 100 gram) - kleik ryżowy - olej sojowy - pietruszka Ugotować osobno mięso i warzywa. Zmiksować wraz z wywarem z jarzyn, podgrzać i dodać olej, wymieszać z kleikiem aż do otrzymania pożądanej konsystencji. 4.INDYK W JARZYNACH -marchew -ziemniak -mięso z piersi indyka(100 gram) - groszek zielony -olej sojowy - por - kleik ryżowy lub kukurydziany Ugotować osobno warzywa, a osobno mięso. Zmiksować z dodatkiem wywaru jarzynowego, podgrzać, dodać olej, wymieszać, dodać kleik i ponownie wymieszać. 5.KURCZAK Z JABŁKAMI - marchew (350 gram) -mięso z kurczaka(100gram) - świeża kukurydza ugotowana do miękkości lub mrożona i ugotowana (200gram) - masło 1 łyżeczka -kleik ryżowy zależnie od konsystencji(ok.2,5 łyżki) -sok jabłkowy przecierowy lub zrobiony własnoręcznie z kwaskowych jabłek(do smaku- próbować!) Ugotować osobno marchew, osobno kurczaka. Zmiksować razem z kukurydzą. Podgrzać i dodać masło. Wymieszać tak by się rozpuściło. Dodać sok jabłkowy do smaku. Dodać kleik według potrzeby. Jeśli za gęste można dodać nieco wody. 6.JAGNIĘCINA Z KASZĄ -marchew(300 gram) -ziemniak (1 niewielki) - mięso jagnięce(ok.150gram) - por (kawałeczek białej części) - groszek zielony świeży lub mrożony (2 łyżki) - pietruszka(1/4 z ilości marchwi) - kasza jaglana( 2 łyżki) - olej sojowy (1 łyżeczka) - kleik kukurydziany( 2łyżeczki) - sok jabłkowy do smaku Ugotować osobno marchew, osobno ziemniak w łupinie(wyszorowany), osobno por z pietruszką i zielonym groszkiem(groszek dodać pod koniec gotowania gdy pietruszka będzie już miękka), a osobno mięso. Ugotować kaszę jaglaną Zmiksować warzywa z mięsem i kaszą. Podgrzać, dodać olej i doprawić sokiem jabłkowym do smaku. Jeśli za gęste dodać wody. 7.INDYK KALAREPKĄ - marchew 250 gram - mięso z piersi indyka 100gram -kalarepka 200 gram - olej sojowy lub oliwa z oliwek - kleik ryżowy Ugotować osobno marchew, kalarepkę, osobno mięso. Zmiksować razem, podgrzać i dodać tłuszcz. Zagęścić kleikiem ryżowym lub kukurydzianym. DANIA OD 7 M-CA ŻYCIA DO DIETY DZIECKA MOŻNA WPROWADZIĆ WYWAR Z MIĘSA, ½ ŻÓŁTKA CO DRUGI DZIEŃ MOŻNA ZAMIENNIE Z MIĘSEM LUB DODAĆ DO ZUPKI, A TAKŻE GRUSZKI I MORELE Pod koniec 7 m-ca nie miksujemy już wszystkiego na jednolitą papkę, ale rozgniatamy widelcem, lub drobniutko siekamy tak by pobudzić naukę żucia i gryzienia(nawet jeśli dziecko nie ma jeszcze zębów). W przypadku gdy maluch ma problemy i krztusi się, ponawiamy próbę za kilka dni. 1.ROSOŁEK Z KURCZAKA Z RYŻEM - marchew 1 duża - kawałeczek kurczaka ok.100 gr - ugotowany ryż 1 łyżka - olej sojowy1 łyżeczka -por, seler, pietruszka po niewielkim kawałeczku - natka pietruszki do smaku Ugotować jarzynki wraz z mięsem(poza natką pietruszki), zmiksować całość wraz z wodą z gotowania i ryżem(pod koniec 7 m-ca nie miksujemy ryżu by uczyć dziecko gryzienia), dodajemy olej i drobniutko posiekaną natkę pietruszki. 2.ROSOŁEK Z INDYKA Z KASZKĄ KUKURYDZIANĄ - marchew 1 duża - kawałeczek indyka ok. 100 gr - kaszka kukurydziana 1 łyżka - róża brokuła - cebula ¼ małej - pietruszka kawałeczek - olej sojowy - natka pietruszki do smaku Ugotować mięso( w połowie gotowania dodać jarzyny, czyli marchew, pietruszkę, cebulkę, a na końcu brokuła). Jeśli kaszka kukurydziana nie jest ekspresowa to wsypać 1 łyżkę do wody z gotowania(jarzyny i mięso odcedzić) i ugotować kaszkę do miękkości. Zmiksować mięso z warzywami dodając wodę, olej, a na końcu kaszkę, doprawić posiekaną natką pietruszki. 3. ROSOŁEK Z CIELĘCINĄ I RYŻEM - marchew 1 duża - kawałek cielęciny(od szynki) ok. 90 gram - ugotowany ryż 1 łyżka - brokuł róża - cebula ¼ - seler kawałeczek - pietruszka 1 cała niewielka - olej 1 łyżeczka - natka pietruszki do smaku Ugotować jarzyny wraz z mięsem, najpierw mięso, gdy zmięknie dodawać kolejno marchew marchew z pietruszką, selerem, następnie cebulę, a na końcu brokuł. Zmiksować razem z wodą z gotowania. Dodać ryż, olej i posiekaną natkę pietruszki. 4. ZUPA POMIDOROWA Z RYŻEM(pomidory mogą uczulać) - marchew 1 szt. - kurczak ok. 100 gr - ryż 1 łyżka ugotowanego - por kawałeczek - pietruszka ½ - olej 1 łyżeczka - natka pietruszki do smaku - koncentrat pomidorowy 1 łyżeczka Ugotować rosołek z kurczaka, marchewki, pietruszki, pora. Do gorącego dodać koncentrat pomidorowy i zagotować. Zmiksować razem, dodać ryż, olej i posiekaną natkę pietruszki. 5. POTRAWKA Z INDYKIEM - marchew 1 szt. - ziemniak 1 niewielki - filet z indyka ok. 100 gram - brukselka 3- 4 sztuki - kaszka kukurydziana 1 łyżka - olej 1 łyżeczka Ugotować rosołek z indyka, marchwi oraz brukselki, dodać ugotowanego w łupince i obranego ziemniaka. Zmiksować razem. Można też wyjąć mięsko i drobniutko posiekać. Ugotować kaszkę kukurydzianą lub dodać do gorącej zupki (jeśli ekspresowa), dodać olej i wymieszać. 6. POTRAWA Z INDYKIEM I POMIDORAMI - pomidor sparzony, obrany, bez pestek - filet z indyka ok. 100 gram - marchew 1 duża - por, seler po kawałeczku - pietruszka ½ - olej sojowy - kleik ryżowy Ugotować indyka do miękkości, dodać marchew, por, seler, pietruszkę(pod koniec gotowania), a na końcu pomidora. Zmiksować razem, dodać olej i kleik ryżowy. 7. DESER JABŁKOWO-GRUSZKOWY - 1 duże jabłko - 1 gruszka - sok gruszkowy do smaku - kleik ryżowy lub kukurydziany Owoce umyć, obrać, wykroić gniazda nasienne. Pokroić w kawałki i poddusić ok. 5 minut z dodatkiem niewielkiej ilości wody. Zmiksować wraz z kleikiem ryżowym i sokiem gruszkowym. Z biegiem czasu wystarczy rozgnieść owoce widelcem by przyzwyczajać dziecko do żucia. 8. DESER JABŁKO-MORELA - 1 duże jabłko - 2 morele - sok jabłkowy do smaku - kleik kukurydziany Morelę sparzyć i obrać ze skórki, jabłko obrać. Pokroić owoce na kawałki i poddusić z dodatkiem niewielkiej ilości wody przez ok. 5 minut. Zmiksować i dodać sok jabłkowy do smaku, jeśli trzeba zagęścić kleikiem. 9. DESER GRUSZKOWY - 2 gruszki - sok gruszkowy klarowny - kleik ryżowy lub kukurydziany Gruszki obrać, wykroić gniazda nasienne, podgotować z niewielką ilością wody przez kilka minut. Zmiksować lub rozgnieść widelcem, dodać sok do smaku i kleik w razie potrzeby. 10. KISIEL OWOCOWY Z SOCZKU - ½ butelki soczku - 1łyżeczka mąki ziemniaczanej - 50-60 ml wody - ewentualnie odrobina cukru Zagotować wodę z ewentualnym dodatkiem cukru, w chłodnym soczku rozmieszać mąkę ziemniaczaną i wlać do gotującej się wody. 11. DESER BANANOWO- JABŁKOWY - 1 banan - 1 jabłko Owoce obrać, pokroić na kawałki, chwilkę podgotować(max 5 minut) z dodatkiem wody. Zmiksować. 12. ZUPKA NA ROSOLE - ¼ marchwi - ½ małego ziemniaka - 2 róże kalafiora - ¼ pietruszki - ¼ pora - 1 łyżeczka oliwy lub oleju słonecznikowego - 1łyżeczka płatków ryżowych - mięso drobiowe(kurczak, indyk) ok. 100 gram Gotujemy mięso z jarzynami, dodajemy płatki ryżowe lub kaszkę kukurydzianą i gotujemy ok. 20 minut do miękkości. Mięso siekamy, jarzyny rozgniatamy widelcem. Do gorącego dodajemy olej.
alizey
2008-09-06
20:41:52
Email
hej Agata, milo Cie widziec! to chyba ja pytalam przepisy , dzieki!!! ales nawklejala! zaraz sie temu przypatrze, ciezko mik idzie wymyslanie potraw... :). Moj maly niestety choruje, od wczoraj ponad 39 stopni i nic wiecej... wczoraj lekarka nie widziala nic oprocz zabkowania- jak u niej bylam maly mial dopiero 37,6, wieczoram urosla mu taka wysoka goraczka, wiec nic wlasciwie mi nie pomogla. Teraz czekam na wizyte jutro dawnej lekarki moich starszych dzieci. Nadal, rowniez poza dniami tak ciezkimi jak te, Ptys sypia mniej wiecej noworodkowo- ciesze sie jak uda nam sie zdrzemnac dluzej niz godzine :(. Nikt nic nie porrafi narazie poradzic, my wyeliminowalismy TV, ktora podobno ma bardzo zly wplyw na taki mlodziutki uklad nerwowy, nieprzegotowana wode mineralna, probowalam Viburcolu- spal raqczej gorzej niz lepiej, neospasminy- bez roznicy wlasciwie, nie wiem czego jeszcze probowac. Nie dziwiloby mnie to tak brdzo gdyby maly tak spal od poczatku. Ale on spal pieknie !!! od 20-tej do 5-6 rano!!!! co sie stalo nagle, dwa miesiace temu??? ciezko mi wiec i mam dosc, czuje sie wyczerpana, moze za stara na malucha- wrrrrrr...a w dzien, jak jest zdrowy oczywiscie nadal rozkoszniaczek- rozesmiany, grzeczny- slicznie umie sie sam soba zajac- rowniez w kojcu nawet kilkanascie minut, czyli do czasy az go podkusi i doraczkuje do mnie, wtedy zaczyna sie zdobywanie uwagi mamy - wszelkie chwyty dozwolone ale najchetniej zawisanie na nogawce moich spodni :). czekamy wiec cierpliwie a raczej staramy sie, na lepsze dni i pozdrawiamy wszystkie grzecznie i niecalkiem grzecznie spiace dziecinki, dobranoc, cmok
agnieszka_z
2008-09-06
22:28:58
Email
Alizey ja obstawiam trzydniowke jak ma tylko goraczke...
aga682
2008-09-09
10:39:46
Email
Hej dziewczyny:) Alizey, jak Patyś? My z kolei musimy się pochwalić. Pierwszy ząbek już jest. W wielkim bólu, ciągłym płaczu, ale w końcu jest. Tak jestem tym zmęczona, że nawet nie chcę myśleć co będzie dalej. Przed nami przecież to dopiero początek. Do tego mały ewidentnie trzyma sztamę z tatusiem. Cały tydzień budzi się ok 6, a w weekend(kiedy to tatuś ma wstać rano razem z synkiem), mały budzi się ok 8. I gdzie tu sprawiedliwość. Pozdrawiamy
alizey
2008-09-09
13:06:26
Email
witam, prawie juz za nami ksiazkowa zdaje sie trzydniowka- faktycznie, trzy dni goraczki bez zadnych innych obiawow, wczoraj goraczka spadla- uffffffffffff, a dzis od rana wysypka- czerwone plamki praktycznie wszedzie poza konczynami- narazie. Jejku, ale mam dosc... taki byl biedny do wizyty u lekatrki w niedziele, ona przepisala mu homeopatyczne lekarstwo dobrane do objawow i jego cech osobowosci. ono spowodowalo ze choroba przestala miec taki ostry przebieg i goraczka przestala byc tak niebezpiecznie wysoka. no to teraz czekamy, az calkiem sie wszystko wyciszy, bo w czwartek lecimy do babci w Irlandii i balam sie ze bedzie trrzeba wszystko odwolywac... i tak rezygnuje z wesela, ktore bylo pretekstem do tej podrozy, bo nie chce malego zostawic z nikim innym na noc. eee, jeszcze nie jedno wesele przed nami :) . Z jedzeniem jeszcze marnie, Ptys przestal prawie jesc, tylko mleko zostalo w jadlospisie, teraz troszke lepiej ale obiadki marnie... dziewczyny czy mozemy juz podawac takie rzeczy jak jogurty i serki np. danonki??? to w koncu mleko krowie... no i slodzone... jak u Was? podajecie?
alizey
2008-09-09
13:08:41
Email
acha, powiedzcie cos o kupkach waszych pociech... Ptys robi wciaz teraz luzne i zielonkawe, ale nie widze sluzu... powinnam sie martwic?
aga682
2008-09-09
15:05:20
Email
U nas kupki są różne. Z reguły brązowe, ciemniejsze jaśniejsze, ale brązowe. czerwone sie zdarzają, ale to po buraczkach. A co do danonków i innych produktów mlecznych. Mateusz je od czasu do czasu, ale pierwszy raz zjadl 2 tygodnie temu. Ponoć danonki uczulają. Ja jak narazie u małego żadnych zmian nie zauważyłam po danonku, ale dla bezpieczeństwa podaje mu je sporadycznie. A jeżeli o niego chodzi to wręcz się za nimi az trzęsie. Tak je uwielbia. No i niby wiem, że nie wolno jeszcze, ale jak mu odmówić.
Strona 22 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum