szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - KLUB NIESFORNYCH SYNOWYCH


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, następna
Napisano: Treść:
sylwetka
2006-01-24
Email
Witam wszystkie synowe świata i zapraszam do Klubu Niesfornej Synowej Kórakolwiek z Was: 1)nastawia męża przeciwko jego całej rodzinie 2) uważa tylko swoją rodzinę 3)dąży do zerwania pępowiny syna z matką(on sam tego chce) ...)wpisz swą wadę melduj się wpis gratis wysłucham każdej skargi Pozdrawiam S.
Basia 26
2006-01-25
07:12:17
Email
hihihi, fajny temat.... ale kurcze ja mam bezproblemową rodzinę męża i dobrze zyję z teściami:) stety, czy niestety, ale nie walcze z nimi. natomiast z rozbawieniem poczytam wpisy innych :)
Goga66
2006-01-25
11:08:11
Email
Basia , to wpisz się do wzorcowych - chętnie poczytam ;)
Kajka
2006-01-25
11:59:37
Email
o mozna sie wyzalic.... niestety nie na tesciowa ale na mame tesciowej (babcia meza) z ktora mieszkamy... czepia sie wszystkiego co dotyczy mnie... ze nie sprzatam (po sobie i mezu zawsze sprzatne) ze objadow nie gotuje (ale zasze sa i ja je robie) ze sie tylko obijam i wogole ze buntuje meze oprzciw jego rodzinie a ze moja to jest najfantastyczniejsza!! ale to nic... jak przychodzi co do czego to sama babci a mowi do meze "dominik mama jest chora to porzyczaj od tescia samochod by mame wozic" hmm... a ja sie wkorzam bo jak j cokolwiek nawet drobnego potrzebuje polozyc sie spac szybciej czy pouczyc to juz jest zle bo niby wymyslam!! i jeszcze teksty w stylu ze teraz mam taryfe ulgowa bo jestem w ciazy!! jak czuje sie jak bym jakas gosposia miala byc a nie zona swojego meza... pewnie malo zrozumiale napisalam ale ze zlosci niechce mi sie myslec jak napisac by bylo zrozumialsze ;)
Roma
2006-01-25
12:30:09
Email
Droga Kajko...rozumiem Cię doskonale..moja siostra mieszka z babcią swojego męża. Ma kobiecinka już blisko 90 latek.Oj co się ta kobieta też naużala na moją siostrę..że ją głodzi..a kiedy powie się jej:" babciu przecież masz codziennie świeże jedzonko, chlebek, obiadek itd", ona na to.."eeee to tylko tak wygląda, ona chce mnie otruć "..itp. historie.... A raz mój szwagier objechał pół miasta, żeby kupić babcince jej ulubione rybki. Siostra przyrządziła je według przepisu babcinki. I co ona stwierdziła kiedy jej to podano na obiad:"...to obrzydliwe, ja tego nie będę jeść..to są ryby morskie a przecież utopili się ci marynarze..!!!" To było wówczas po tej tragedii z Kurskiem.... Mają z nią trzy światy...Pozdrawiam serdecznie!!!
Basia 26
2006-01-25
12:36:02
Email
oj, babcia mojego meża też chciała, żebyśmy z nią mieszkali, ale rodzice powiedzieli, że absolutnie, zrzucili się na mieszkanie i jestesmy sami:) babcia jest niby w porządku, ale bardzo lubi się smarować kamforą, owija sobie głowę takim materiałem jak NINJA, leży w łóżku i stęka:) a jest zupełnie zdrowa, tylko lubi, jak inni widzą jak cierpi. bo za dwie godz już na działkę zasuwa i pieli, kopie ziemniaki:) ech, te babcie:)
ella
2006-01-25
12:56:36
Email
Ja mam problem z tesciowa.Ostatnio przechodzilismy z mezem kryzys i to dosc powazny.Ja nie rozmawialam o tym z nikim ale moj maz oczywiscie skarzyl sie mamie.Wiadomo jak to jest w nerwach wybielil siebie calkowicie.A co na to moja tesciowa?!Obgadala mnie u wszystkich,ze jaka to ja zla nie jestem dla jej synka.Chociaz nigdy nie porozmawiala ze mna.Ja pogodzilam sie z mezem a z nia nie widzialam sie juz 2 miesiace.I nie chce!!!
roma
2006-01-25
13:02:41
Email
Jestem NIESFORNĄ SYNOWĄ:)...bo 1. urodziłam synka a nie córkę. 2.Chudnę w czasie kiedy moja teściowa tyje. 3.Słucham uważnie;) teściowej ALE robię swoje.4.Robię minę jak postać z obrazu Muncha pt." krzyk" kiedy teściowa mówi na mojego synka:"mój synuś!"albo kiedy chce mu podać czekoladę lub chlebek.{Patryk będzie miał pół roczku 28 stycznia- przypis autorki:)}5.Przez gardło z trudem mi przechodzi słowo:"mamo" skierowane do teściowej... A jak już je wypowiadam to brzmi sztucznie i straszliwie oschło.. 6.Uważam tylko własną rodzoną rodzicielkę i swojego oćca;).7.Mam większy wpływ na swojego męża niż ona na własnego syna[ a jak mogłoby być inaczej?;)}8. Mam inne poglądy na wychowanie własnego dziecka 9.Mam własne zdanie 10.Potrafię lepiej gotować od teściowej;) 11.Słowo teściowa budzi we mnie złe skojarzenia 12.Jestem uprzedzona 13. Mam dziwne przyzwyczajenia.14.Nie tęsknię za jej towarzystwem 14.Nie umiem czasem odczytywać jej komunikatów ni-e -wypowiedzianych wprost, tylko uwięzionych między wersami..15.i inne.... Pewnie i ja będę złą teściową póki co jestem pewnie... złą synową i proszę o przyjęcie mnie do KLUBU :)
ella
2006-01-25
13:08:39
Email
A wicie co jest w tym wszystkim najgorsze?!Moja mama mieszka za granica.Widuje sie z nia raz na dwa miesiace.Myslalam ze teraz tesciowa bedzie mi najblizsza i pomoze w wychowaniu dziecka.To moje pierwsze dziecko i od poczatku jestem sama.Nikt mi nie pomogl.Tesciowa wpadala raz na miesiac tak na dwie godzinki.Mirelka ma 8 miesiecy i jeszcze nigdy nie zostala z nia sama nawet na pol godziny.Zawsze ja szanowalam,ale nie rozumiem tego dlaczego sie wtracila w nasze sprawy?!
Kamila
2006-01-25
13:31:55
Email
Roma! Napisałaś dokładnie to samo co miałam na mysli!!! Może nasze "mamusie" to bliźniaczki??? Coś Wam tylko powiem.. ostatnio była teściowa u mnie.. i pyta: "Czy Kinia mówi już całe zdania??" Kinia ma 17 miesięcy... nie wiedziałam co powiedzieć, a mój mąz dodał: tak, tabliczke mnożenia też zna.. Bez komentarza... Później opowiem więcej ciekawostek z mojego współzycia z mamusią.. bo teraz jestem w pracy hihihi i nie mogę..
Kajka
2006-01-25
13:48:50
Email
zauwazylam ze wszystkie tesciowe tak maja... sadze ze sa zadrosne o swoich synkow... zakochane w nich przez cale zycie a jakas inna pani z nimi teraz jest... nie tlumacze ich bo sama mam problem z wypowiedzeniem slowa mamo czy babciu do osob z rodziny meza... wiem ze dominik nie ma takich problemow bo mama moja i tato to zaliczaja go raczej do KLUBU WZORCOWYCH ZIENCIOW maja porownanie do 2 innych i moj maz jest stawiany za wzor... to tez moze byc w sumie problem... siostry tez mi go zazdroszcza i pytaja gdzie go znalazlam... ale nie ma co slodzic bo sie popsuje jeszcze ;) PS mam nadzieje ze jestem czlonkiem (glupie slowo) KNS :) na dzisiaj juz sie nie bede zalic bo leze spokojnie i nic mnie nie denerwuje ale napewno na dniach bede sie duzo zalic ;( szaczegolnie jak juz sie fifi urodzi... masakra
roma
2006-01-25
13:49:27
Email
Kamilo.. tak teściowe nabywają z czasem identyczne cechy bo taki to już ich los i przeznaczenie;) Acha...jestem złą synową bo obgaduję swoją teściową na forum!!! A ona jest raczej dobrą kobitką TYLKO ZA BARDZO LUBI RZĄDZIĆ...i jest nadopiekuńcza...i tak zalety stają się wadami...ku zgrozie jej"podopiecznych";) Miłej pracy...:) a raczej szybkiego upływu czasu ...:)
Maminka Madzia
2006-01-25
14:15:13
Email
Najlepsze stosunki z teśniami utrzymuje sie będąć w jakiej takiej odległości. Ja od moich mam godzine jazdy samochodem. Widujemy sie na kawkach, i kolacyjkach raz na tydzien, na dwa a jak nie mamy ochoty to wymyślam że mamy jakies sprawy Nikt sie nie obraża, bo nawet jak mamy zły humor albo jest po kłótni to na te 2,3 godziny można ząbki zagryżć. Moi rodzice też na szczęscie nie wpadają bez zapowiedzi mimo że mają blisko to sie zawsze anonsują, wiec zawsze mam czysto, kawka miło itp. Ale z moim charakterem ( dobra ale choleryk)i jeszcze w ciąży (HORMONY) to siobie nie wyobrażam wspólnego mieszkania. Apropos innych pokoleń to mój na maksa upierdliwy dziadek (nawet kontakty sporadyczne podnoszą mi ciśnienie) ostatnio czuje sie gorzej fizycznie i wymyślił żebyśmy z mężem z nim zamieszkali (!!!) W zamian za opiekę udostępnia jeden z 2 przechodnich pokoi ( jesteśmy w trakcie kupna M5) i bedzie placil czynsz a my wszystkie opłąty, zero gości a i jak bedzie dziecko to tez ma za bardzo nie płąkać. Zgadnijcie jaką podjęliśmy decyzje. Dużo mniue kosztowało żeby mu powiedziec NIE z szacunkiem a nie roześmiać sie. FARSA
roma
2006-01-25
14:42:31
Email
...tak, zgadzam się z Tobą Maminko Madzio..że odległość zazwyczaj [ bo nie zawsze..]dobrze wpływa na wzajemne stosunki z teściami. I jaki to komfort jeśli nie ma nagłych wizytacji...Moja mama ma poczucie humoru i dystans do samej siebie jako teściowej...Ma rzecz jasna swoje wady ale zalety je przyćmiewają...w efekcie czego moja bratowa ma lepszy kontakt z nią niż z własną matką! Właściwie to nie chciałabym tak...bo kontakt z własną rodzicielką nie powinien pozostawiać zbyt wiele do życzenia...i tej roli nie powinna przejmować teściowa...
Basia 26
2006-01-25
15:00:03
Email
a moja teściowa bardzo kocha swojego syna, ale jak on tylko powie: e tam, moja żonka robi lepsze naleśniki, albo lepsze ciasto..." to ona na to: i bardzo dobrze, ze tak mówisz, jakbyś mówił na odwrót to bym ci spodnie przetrzepała:) jest fajną teściową. nie ubiera mi męża, nie wtraca się i zawsze chwali to, co ja zrobię, powiem, ugotuję:)
Maminka Madzia
2006-01-25
15:09:08
Email
też tak mam Basia. Ona cały czas powtarza że Darek ma być dla mnie dobry i ma o mnie dbac bo jestem super żoną. Ale u mojej mamy on ma tez same plusy. I ja sądze że to dlatego ze mieszkamy osobno, sami radzimy sobie finansowo i są z nas po prostu dumni. Ale małżeństwem jesteśmy dopiero od pół roku więc mam nadzieje ze to sie nie zmieni. Jedyne czego sie boje to tego ze teściowie mają psa (prezent od nas nota bene) w którym są tak zakochani że zawsze go ze sobą wszędzie zabierają. Pies jest rozpieszczony na maksa, Spi w łóżku, rodzice wychodzą jak Pysia zaczyna się nudzić itp. Bpje sie co będzie jak Mikołajek bedzie na świecie (czyli za jakieś 2 tygodnie). Bo szczerze mówiąc, do pomocy wolałabym żeby przyjeżdzała sama mama na początek i absolutnie bez psa (A Pysia nie tozstaje sie z mamą) I pomyśleć że sami sobie to załatwiliśmy.:)
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum