szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - CZY SA DZIEWCZYNY Z TERMINEM NA GRUDZIEN'07?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 38 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, następna
Napisano: Treść:
alizey
2007-07-08
Email
helo, mam termin na grudzien tego roku... troche problemow, jak naazie wiecej leze niz ciesze sie swietneym samopoczuciem w ciazy... chetnie pogadam...:)
kasia22
2007-12-17
17:08:14
Email
Cześć dziewczyny. Śledzę ten wątek, chociaż ja mam termin dopiero na kwiecień. Ale tak czytam co tu się dzieje u Was i widze że majka to chyba już dzidziuśka będzie miała lada chwila :-)))) powodzenia Wam wszystkim życzę i bezbolesnych porodów!! i śliczniutkich i zdrowych dzieciaczków :-)))
kasiaulka81
2007-12-17
22:06:36
Email
Alizey, czyżby Ciebie też dzisiaj zmogło? Monika też coś zamilkła... Ja dowiedziałam się dzisiaj od ginki, że mały będzie ważył gdzieś ok. 3800! Jest już bardzo nisko, głowa mu się zaczyna wciskać w kanał, a moja szyjka jest już w zaniku. Tak więc teraz pozostaje już tylko czekać na skurcze. Ciągle myślę o Asi (kto wie może Fifi już jest na świecie). Pozdrawiam Was babeczki.
alizey
2007-12-18
00:38:13
Email
nic mnie nie zmoglo, bylam u gina- KTG- zadnych skurczow, badanie- szyjka kiepska, od dawna juz o tym mowil, ze pozrastana po usunieciu nadrzerki, ale teraz to zaczyna byc klopotliwe bo wyglada tak, jakby w ogole nie zmierzala sie "rozewrzec". cos mi wiec zrobil podczas badania- mowil ze jakies rozwarcie czesci pochwowej tak, ze pokrwawilam cale popoludnie i troche mnie pod brzuchem bolalo, ale nic wiecej. umowiona jestem do szpitala na srode, jutro, musze sie Wam przyznac mam dopiero wyjsc za maz- formalnie, wiec dobrze byloby wytrzymac te noc:) (slub o 10-tej :)). A wiec wracajac do malucha, w srode rano mam sie zglosic, mam miec zalozona jakas sonde foleya czy cus i z tym troche pochodzic po oddziale- ona ma mechanicznie spowodowac skracanie szyjki i wewnetrzne rozwarcie, bez tego prawdopodobnie w ogole mialabym klopoty z urodzeniem, potem przebicie pecherza i rodzimy (dotychczas po przebiciu nie lezalam dluzej niz godzine, moze i tym razem sie uda...) tak wiec, jesli nic sie nie wydarzy do jutra w srode juz maly ma byc ostatecznie z nami... :). rozmawialam z kolezanka, ktora miala podobny problem i mowila, ze tak samo z nia zrobili, dzieki temu w dwie godzinki urodzila trzecie dziecko. niestety my wilerodki juz troche jestesmy niedoskonale ;) ide spac, jutro wczesnie startujemy, dosc nagle okazalo sie to mozliwe i konieczne wiec na wariata, ale moze lepiej, i tak nie mialabym sily na nic wielkiego :). no to coz, dobranoc wszystkim jeszcze pozostalym, trzymam kciuki za Majke, chetnie bym zadzwonila dowiedziec sie jak im idzie!!! :)
kasiaulka81
2007-12-18
03:24:48
Email
Alizey, w takim razie życzę szczęścia na tzw. "nowej drodze życia". Żyjcie w zgodzie i miłości!!! A co do Twoich kłopotów, to będę trzymała za Ciebie kciuki. Głowa do góry! Będzie dobrze. Pozdrawiam
Aga78
2007-12-18
17:27:54
Email
Cześć Dziewczyny, co tam u Was?!ja dziś byłam w szpitalu na izbie przyjęć..bo już 4 dni po terminie, zostało mi zrobione ktg i zostałam zbadana ginek...ponoć rozwarcie na 3 palce, ale żadnych skurczy nie czuje!w piątek rano (jak do tego czasu nie odejdą wody)zostanę przyjęta na oddział..będzie 7 dzień po terminie.Czuję się spoko, aż mnie czasami energia rozpiera!!Fluczku a co u Ciebie?Ty już też powinnaś być po terminie?Pozdrawiam buziaki
alizey
2007-12-18
22:12:50
Email
hej dziewuszki... ciezki dzien za nami... cos mi sie zdaje ze Fluczek pojechala bez pozegnania :), nie ma jej tyle dni... mam nadzieje, ze poszlo dobrze!!! my jutro czekamy na wiadomosc od gine kiedy przyjechac, podobno porodowka peka w szwach, dziewczyny robia duzo porzadkow no i chca urodzic przed Swietami. boli mnie wszystko, ale najwazniejsze, ze maly wiedzial ze trzeba grzecznie poczekac. zajrze tu jeszcze przed wyjazdem mam nadzieje...
fluczek
2007-12-18
23:50:21
Email
Cześć dziewczyny! Nie zdążyłam się pożegnać przed porodem :-) Dzisiaj pierwszy dzień w domku. Natalka urodziła się 15 grudnia o 18.05. Ważyła 3,5kg i 56 cm długa. Czujemy się całkiem dobrze. Jak odpoczniemy to napiszę relację z porodu, który trwał błyskawicznie, bo 4,5 godziny. Pozdrawiam i życzę takiego porodu wszystkim przyszłym mamom :-)
alizey
2007-12-19
04:16:03
Email
hej Fluczku, BRAWO!!!! tak Ci zazdroszcze!!! chyba pojade dziewczyny... boli mnie co 5 min, mam nadzieje, ze nie wroce z wiescmi ze to falszywy alarm, pa
kasiaulka81
2007-12-19
12:57:27
Email
Super Moniko!!! Gratulacje!!! Dochodźcie z malutką do siebie. Alizey, trzymamy kciuki! A jak reszta? Nie mówcie mi, że zostałam się tu sama... Chociaż i u mnie coś się chba zaczyna. Skurczy jeszcze nie mam, ale powoli zaczyna mi odchodzić czop (póki co bez zabarwienia). Mam przeczucie, że i u mnie już tuż tuż. Buziaki jeśli ktoś jeszcze jest
Aga78
2007-12-19
15:43:48
Email
Gratulacje Fluczku!!brawo!!ale zazdroszcze, bo ja nadal czekam!masakra!!najgorsze dni w całej ciąży..czekanie!!już 5 dni po terminie, pobolewa tylko dolna część brzuszka i nic...tylko telefony się urywają z zapytaniem czy już!!a czuje się fizycznie ok!więc chyba nie powinam narzekać.Jeszcze raz gratulacje!i powodzenia wszystkim przyszłym mamom!
kasiaulka81
2007-12-19
15:49:18
Email
Aga, to jak do piątku nic się u Ciebie nie zacznie, to pewnie położą cię w szpitalu i zaczną wywoływać maluszka. Czyżbyśmy zostały się tu same? Pozdrawiam
fluczek
2007-12-20
11:47:14
Email
A oto i moja kochana córeczka :-)

kasiaulka81
2007-12-20
12:37:30
Email
Moniko, malutka jest cudna. Spisaliście się z mężem na medal!!! :) Pozdrawiam serdecznie, no i czekam na opis porodu.
kasiaulka81
2007-12-20
13:16:47
Email
Monia, czytałam opis. Fajnie, że mogłaś skorzystać ze znieczulenia, u nas we Wrocku ponoć nie można, bo nie ma tylu anestezjologów.
Aga78
2007-12-20
16:14:22
Email
Oj Fluczku, malutka jest prześliczna!!jeszcze raz moje gratulacje!no ja jutro z samego rana jade do szpitala..bo mija 7 dni po terminie;(a ja czuje się wyśmienicie.Jestem ciekawa czy będą wywoływać poród przd świętami czy poczekają na po świętach..oby nie!! chociaż czasami już mi wszystko jedno, aby malutka była już zdrowa i cała z nami.Życzę Wszystkim Grudnióweczkom Zdrowych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz spełnienia najskrytszych marzeń!!!same wiecie jakich:))Buźka
majka_76
2007-12-21
18:27:11
Email
Cześć Dziewczyny!dziś już w domu z Filipem!Urodziłam 17grudnia o 23.30, poród trwał 4h. Mały waży 3kg i mierzy 50cm. Jest ok, choć jestem zmęczona i obolała - mam odłamany i przemieszczony kawałek kości ogonowej. O porodzie opowiem innym razem. Cieszę się, bo nareszcie jesteśmy w domu. Przetrzymali nas w szpitalu z obawy, że u małego rozwinie się żółtaczka, bo przybrał żółtawego odcienia. Pozdrawiamy Was!
kasiaulka81
2007-12-21
19:19:20
Email
Gratuluję Majeczka!!! Fajnie, że już jesteście w domu. Dochodźcie teraz do siebie. A jak będziesz na siłach, to opisz poród. U mnie nadal nic się nie dzieje... Tzn. czekam na skurcze, bo wycieka ze mnie jakiś bezbarwny śluz (pewnie czop), no i szyjki już nie mam. Ale regularnych skurczy póki co nie widać. Mały się wierci a ja się prawdę powiedziawszy trochę niecierpliwię. Chyba powinnam wyluzować... Buziaki
alizey
2007-12-22
15:14:54
Email
witam dziewuszki, wczoraj dobilismy do domu :). Tak jak pisalam pojechalismy i 19-go o 10-tej (dokladnie 24 godz po naszym slubie :)) urodzil sie Patrick-Anthony (po polsku Antek ;)) wazyl 3 830, mierzyl 54cm, okrecony pepowina 2 razy wokol szyi :). Daje nam teraz ostro popalic wiec nie dam rady sie rozpisac o porodzie, ale wytrzymalismy i urodzilismy bez znieczulenia choc pod wplywem Dolarganu co w moim odczuciu bardzo pogorszylo sprawe- nie polecam!!!- nie umiem okreslic wplywu na bol- bolalo, ale mam wrazenie, ze bardzo oslabil moje sily-czulam sie otumaniona i nie mialam sily oddychac porzadnie ani przec, a w kazdym razie tak mi sie zdawalo, ze nie dam rady. poza tym bardzo mila i profesjonalna polozna- musze ja odnalezc, jej zawdzieczamy ze poszlo szybko i sprawnie!
alizey
2007-12-22
15:18:40
Email
zagladam tu i sledze, GRATULUJE WSZYSTKIM GORACO!!!! mam nadzieje pogadac wieej pozniej. maly zasnal z tata, sprobuje sie wykapac, pa mamusie, Kasia dawaj znac jak z Toba biedulo :)
fluczek
2007-12-23
19:54:54
Email
Alizey i Asiu gratulacje!! Jak będziecie mogły to wstawcie zdjęcia waszych pociech. Jak wasze pociechy śpią? Moja Natalka jest bardzo grzeczna (nie zapeszając), tylko śpi, je i robi w pieluchę :-) ale to pewnie jak wszystkie noworodki. Moja ma już tydzień i jeden dzień, zmienia się bardzo szybko. Z dnia na dzień jest inna. Pozdrawiam i życzę wszystkim wesołych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
majka_76
2007-12-24
13:06:02
Email
Życzę wszystkim mamom,tatom i nie tylko zdrowych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia. Niech pociechy się zdrowo chowają i dają samą radość. Mój Filip też na ogół ;) jest grzeczny. Je i śpi. Ale musi dać "koncert" każdego dnia, czyli marudzi, krzyczy itp. by później zapaść w sen. Jak z zjedzeniem maluchów? Bolą was brodawki? Ja już nie mogę wytrzymać z bólu. Smaruję mlekiem, bepantenolem i jeszcze inną maścią i nie mogę wytrzymać. Dziś zalicxzyliśmy pierwszą wizytę u lekarza, bo ja już nie mogłam wytrzymać czy mały przybiera na wadze itp.itd. Dostaliśmy receptę na witaminę d3, skierowanie na badania bioderek. Nastepna wizyta za miesiąc i pewnie szczepienia wtedy. A teraz kilka zdjęć mojego malucha :)
majka_76
2007-12-24
13:07:38
Email
Razem z tatusiem :)

majka_76
2007-12-24
13:09:51
Email
z tatusiem

majka_76
2007-12-24
13:10:27
Email
śpioch :)
majka_76
2007-12-24
13:12:03
Email
śpioch

majka_76
2007-12-24
13:12:56
Email
:)

alizey
2007-12-25
00:50:48
Email
ach Majeczko sliczne to Twoje szczescie... moje zdjecia jakies za duze zeby tu wstawic wiec musze poczeac az tata wroci z pasterki i powie mi co mam ztym zrobic :). Nasz maly Antek wojowl potwornie pierwsza noc w domu i przedtem w szpitalu... teraz aniolek sie z niego zrobil, poje, popatrzy chwile, i idzie spac na 2-3 godzinny. Ach dZis szczegolnie mnie jakos tak rozczula... to w koncu Boze Narodzenie ... choinka, swiateka, i wszystkie te swiateczne cudnosci... i Preisner w tle... "gdzie taki malutki, najzlociej zlociutki, najczulej wybrany maly chlopiec spi, najcieplej cieplutka, najciemniej ciemniutka, najdluzej czekana noc w Betlejem dzis..." DOBRYCH SWIAT MAMUSIE :)
fluczek
2007-12-26
21:54:04
Email
Moja królewna :-)

Aga78
2007-12-27
09:33:53
Email
Cześć Wszystkim Mamusiom...my już z Blanką Ewą także w domku;))malutka urodziła się 22.12 o 13:10!Poród trwał 40 min, oczywiście nie licząc skurczy narastających od północy!ale wszystko zakończyło się szcześliwie!Mała miała 3200 gr i 56 dł.Do domku wróciłyśmy już 3 dnia po porodzie. Początek karmienia i oswajania się z nowymi obowiązkami przy maluszku są naprawdę mega pochłaniające energię..i pomimo nieocenionej pomocy ze strony męża i mamy już parę razy łzy ze zmęczenia pociekły jak grochy!a tu bolącece brodawki plus krocze też dają o sobie znać.Mimo wszystko podjełabym ten wysiłek jeszcze raz dla córeczki która dla mnie i dla męża jest teraz najważniejsza w naszym życiu!!
donka
2007-12-28
10:32:41
Email
mamusie,gratulujemy szczesliwych rozwiazan-ciocia aldona i julitka.
aga682
2007-12-28
22:38:02
Email
Cześć dziewczyny:) Na początek gratuluje ślicznych pociech. nawet nie wiecie jak ja tęskniłam za wami i tym forum. Dwa tygodnie bez wieści co u was. Ja dopiero dzisiaj wróciłam do domu. Jak tylko znajdę chwile to napiszę, jak to u mnie było. Na początku śmiesznie. W skrócie: Mały urodził się 16 dni przed terminem. Odeszły mi wody, jak się później okazało z powodu infekcji. Mati miał bakterię we krwi i trzymali nas aż do dzisiaj w szpitalu. Ale to i tak nie wszystko. Mam nadzieję, że znajdę chwilę, żeby wam o tym napisać. A oto mój skarbek,

majka_76
2007-12-29
12:50:54
Email
Śliczniutki chłopczyk :)Gratuluję i pozdrawiam/ asia i filip Aha, może czas założyć nowy wątek w niemowlaczkach? co wy na to?
majka_76
2007-12-29
17:36:34
Email
Jestem zrezygnowana :(Stało się to, czego się obawiałam. Mianowicie, muszę dokarmiać małego sztucznym mlekiem, bo mojego mu nie wystarcza. Mały płacze i chce ciągle wisieć przy cycku, a ja już brodawki mam poranione do krwi :( Najgorzej jest w nocy, niestety. Smutno mi :((
aga682
2007-12-29
18:25:00
Email
Majka nie poddawaj się. Ja mam wrażenie, że Matiego od piersi nie odstawiam. Ciągle tylko je i je. oczywiście najgorzej w nocy. Jak w dzień potrafi spać po 3 godziny, tak w nocy co godzinę się budzi. A co do dokarmiania, jeżeli maluch przybierają dobrze na wadze, tzn ok 30 g na dobę, to nie trzeba ich dokarmiać. Ponad dwa tygodnie spędziłam w szpitalu i coś się chyba nauczyłam. A przyznać muszę, że dostałam w kość. Pozdrawiam i dużo sił życzę. Buziaki:)
ciekawa
2007-12-31
08:59:48
Email
hej mamuski tak sobie czytam i wspominam. Maju jak karmisz dziecko to niech ono sobie spokojnie zje z piersi-jak zaczyna przysypiać to pomiziaj za uchem żeby nie zasnął tylko jadł dalej-potem chwile ponoś niech beknie i za jakieś 5-10 minut dostaw do tej samej piersi. Wtedy spije to co najtłustsze. w nocy maluch sobie popija bo w nocy jest lepsze mleko-bardziej tłuste. To tylko początki zanim dziecko unormuje sobie brzuszek. Poza ty z doświadczenia wiem ze nie zawsze jak płacze to chce jeść. 5-10 minut ssania powinno dziecku wystarczyć na około 2 godziny a nawet więcej. sprawdź też czy dobrze ssa. Cała brodawka z otoczka powinna być w buzi a wargi wywinięte na zewnątrz-powinnaś słyszeć tez łykanie i policzki powinny sie nadymać lekko. jeśli łapie zbyt płytko to ciebie porani i nałyka sie powietrza a tym sie nie naje. powodzenia:)
Aga78
2008-01-01
11:41:04
Email
Cześć Mamusie, znalazłam troszkę czasu, bo też cały czas malutka budzi się i chce to jeść, to polulać i tak w kółko...gdyby nie zmęczenie,..ale i tak jest cudownie!!Załączam zdjęcie mojej Niuni w 7 dniu jej życia!Szcześliwego Nowego Roku 2008 aby nasze maleństwa były zdrowe i dawały nam tyle szcześcia ile do tej pory!!

alizey
2008-01-01
15:38:12
Email
Majeczko, ciekawa ma racje- tak mi sie zdaje, jak powiedziala wczoraj moja polozna dokarmianie to tylko kwestia Twojej cierpliwosci. Kobieta jesli w ogole ma laktacje jest w stanie wykarmic nawet kilkoro dzieci- jesli ma na przyklad bliznieta lub trojaczki. to strasznie trudne zwlaszcza jesli bola Cie poranione brodawki, sama tez pekam czasami i mam ochote pognac meza do apteki po humanke dla malego- zeby tylko odpoczac i przez godzine nie slyszec jego placzu albo stekania... ale jest coraz lepiej, natomiast dokarmianie predzej czy pozniej bedzie oznaczalo koniec piersi dla Twojego malenstwa- jesli chcesz oczywiscie karmic - nie daj sie! ja wspomagam sie herbatka, ktora dostalam od kolezanki- MLEKOPEDNEJ- jak sobie wypije rano i wieczorem to piersi mam pelniutkie- juz chocby dlatego, ze pije. zwroc uwage czy pijesz duzo- to ma ogromne znaczenie dla produkcji mleka, staraj sie nie stresowac, no i wytrzymaj az piersi zaczna nadazac za potrzebami malenstwa... pod warunkiem oczywiscie, ze nie spada na wadze- nie znam wlasciwie przyczyn dla ktorych ktos Ci powiedzial, ze nie starcza Ci mleka. Jesli Ci zalezy to karm karm karm i nie zniechecaj sie :). jesli nie, to tez zadna tragedia, w koncu po to sa mieszanki- ale to takie niewygodne... Daj koniecznie znac jak Ci idzie, pozdrawiam wszystkich noworocznie!!!
alizey
2008-01-01
15:42:52
Email
Aga - SLICZNOSCI, moje zdjecia wciaz za ciezkie i nie umiem ich zmniejszyc...
aga682
2008-01-01
16:53:46
Email
Witam:) Alizey ja zmniejszam zdjęcia w programie -JPEG Resizer. Jeżeli chcesz wyślę ci go na maila. Pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku:)
majka_76
2008-01-01
18:02:07
Email
Cześć Mamusie!Wszystkiego najlepszego w nowym roku: dużo miłości, szczęścia i pociechy z dzieciaczków. Nadal karmię..Zaciskam zęby i karmię, ale nie obyło się bez problemów..W niedzielę wylądowałam na izbie przyjęć z temperaturą 39 stopni...Werdykt - zapalenie piesi. Antybiotyk dostałam i tak chodzę jak potłuczona. Co jakiś czas gorączka wraca. Najgorzej było w niedzielę i wczoraj. Dobrze, że mogę karmić małego. Jedna pierś funkcjonuje ok. Gorzej z drugą - tą, gdzie jest stan zapalny. Nie wiem od czego mogło mi się to zrobić. Karmię na zamianę. Nie było zastoju pokarmu, a tu takie coś. teraz klapie mi z niej tyle, co kot napłakał :( i boli... Mam nadzieję, ze to się jeszcze zmieni. Pozdrawiam Was.
alizey
2008-01-01
18:32:44
Email
zmieni sie Majeczka, zmieni. biedulo, trzymaj sie twardo. chyba mi sie udalo , probuje pokazac Wam naszego Antka - Mikolajka :)

ciekawa
2008-01-01
19:04:20
Email
Ojej Maju to kicha:( ale w takim razie miałam racje maluch nie za bardzo ciągnie-kurcze położna powinna zobaczyć jak przystawiasz. Koniecznie karm z chorej piersi a jak po karmieniu czujesz ze jeszcze coś w niej jest to koniecznie ściągaj-gorączka natychmiast spadnie!!!Mogło Cie też zawiać ale wątpię przy tak małym dziecku na 99% to sprawa ssania.
alizey
2008-01-01
20:58:59
Email
Majka, trzymam kciuki!!! dawaj znac!!!
alizey
2008-01-01
21:39:16
Email
ech dziewczyny... zajrzalam na pierwsza strone naszego watku... az sie lezka w oku kreci... tyle niepewnosci, niepokojow, omdlenia- fluczek, upal- Majka, ja lezalam z krwotokiem, a dzis leza tu z nami nasze malenstwa. A ile sie nad plciami naszych malenstw zastanawialysmy, a nad USG 3D, :). I tak szybko to zlecialo... moj chlopczyk taki duzy i tak sie kazdego dnia zmienia, zreszta co ja mowie "moj"- wszystkie berbecie w te dni szczegolnie szybko sie zmieniaja :). spojrzalam na zdjecia malego w dniu porodu- ojej!!!- taki brzydalek!- pomarszczony ze splaszczona od porodu buzia :), a taki sliczny i najpiekniejszy sie wydawal... a dzis juz po kolejnym spacerku... i grzecznie sam zasnal w lozeczku... tylko z kapiela kiepsko- nie lubimy zimna i strasznie sie boimy duzego swiata. Daje narazie spokoj wanience, myje go tylko mieciutka myjka na przewijaku- powolutku, delikatnie, cieplutka woda i i tak czesto to za wiele na jego kruchutki, noworodkowy uklad nerwowy :), bywa ze i w tych okolicznosciach krzyczy w nieboglosy, a ja jestem na to kompletnie nieodporna i poplakalabym z nim najchetniej pewnie... no i tyle dalabym zeby nie uzywac smoczka, ale narazie mnie to pewnie bardziej jest potrzebne niz jemu... on jest strasznie zdegustowany gdy czuje kawalek silikonu w buzi zamiast maminej piersi, ja nie wytrzymuje jego krzyku i placzu, no i tak sie probujemy :). a jak u was dziewczyny z nastrojami? mnie chyba nie ominela deprecha, przy byle okazji - oczy pelne lez i wszystko mnie wyprowadza z rownowagi, nie wiem jak z tym sobie poradzic... znacie to?
fluczek
2008-01-02
10:09:59
Email
Witam wszystkie mamusie w Nowym Roku! Moja Natalka bardzo lubi się kąpać :-) najchętniej tylko siedziałaby w wodzie! Ja piję bawarkę żeby mieć więcej pokarmu, bo Natalia ciągle by jadła, a ja mam wrażenie że po kilku karmieniach jestem już "pusta"! Pierwszego spaceru jeszcze nie było, na razie tylko wietrzenie. Pozdrawiam
ciekawa
2008-01-02
11:52:23
Email
Alizey kochanie to baby blus-ja miałam na serio bardzo mocny-normalnie depersja poporodowa-to normalne zupełnie. popijaj sobie meliske.niedługo Ci przejdzie. A maluszka spróbuj zawinąć w pieluszke i takiego wkładać do wody-niektóre dzieci na początku potrzebuja byc jak w brzuszku-scisło zapakowane. A smoka sie nie bój-Nasti też mówiła fe ale lepszy smok jak potem palec-nam lekarka kazała dawac. jak nie lubi silikonu kup lateksowy-sa miększe. Sory ze sie atk wcinam do was ale sama sobie przypominam jak o było:) a dzis moj skarbek ma juz ząbka;)
alizey
2008-01-02
12:46:02
Email
ok, dzieki ciekawa, ten baby blues jest fatalny...trudno sie cieszyc malenstwem a i reszta dzieci woli siedziec cicho niz sie cieszyc z nami... ok, sprobuje meliske. z ta pieluszka to chyba w koncu sprobuje tez, maly napewno chce miec tak ciasno jak w brzuszku, wiele razy w roznych sytuacjach to widze, lubi byc scisniety rozkiem, musi miec cieplutko, ciasniutko- tylko wtedy jest spokojny... a pepek juz odpadl wiec chcialabym zeby sie nacieszyl troszke ciepla kapiela... poza tym nie wypada zeby kawaler sie tak dlugo nie myl ;)!!! to smieszne bo kawal z niego chlopa- prawie cztery kilo, widze tez ze przybiera chyba bo jakos mu sie te chude nozki zaczynaja zaokraglac nieznacznie i nabierac cialka :), a taki delikatesik !!! Jak z jajeczkiem sie obchodzic trzeba zeby njie przestraszyc :) o znowu zaczyna koncertowac :0, ide pozdrtawiam
majka_76
2008-01-02
13:11:29
Email
Hej!Alizey, apel do ciebie - Ty zapoczątkowałaś wątek grudniówek, więc może zainaugurujesz wątek w niemowlaczkach?:) Ja nadal cierpię na ból brodawek..Wczoraj mały tak mi dał popalić podczas karmienia że krzyczałam i płakałam z bólu. Mały zaciska dziąsła na sutku i kręci głową...można wtedy oszaleć. Dziś mama kupiła mi nakładki silikonowe i może to jest to.. Mały musi mieć dużo w buzi ;) A ja brodawki mam raczej średniej wielkości...Jeśli nakładki mają pomóc jemu i mnie to chyba warto spróbować..nadal biorę antybiotyk..temperatura chyba minęła, ale jakoś słabo się czuję..Filip jest ostatnio jakiś niespokojny...W tarkcie jedzenia i po okropnie się więrci, wymachuje rączkami, kręci głową..Zanim uśnie to umęczy siebie i wszytkich dookoła. Podejrzewam,że ma kłopty z brzuszkiem- jakieś wzdęcia czy coś.. Nie wiem co mu dawać, żeby ulżyć..W aptece polecili tylko herbatkę plantex, bo na inne specyfiki jest za młody. Ja jeszcze masuję i ugniatam leciutko brzuszek. Na niewiele to się zdaje, ale ciut cit pomaga. Pozdrawiam
ciekawa
2008-01-02
15:25:54
Email
Niech leży na brzuszku jak najwięcej. "Gryzie" bo źle łapie brodawke, nakładki powinny pomóc.
aga682
2008-01-02
17:34:11
Email
Cześć mamuśki:) U mnie prawie deprecha, dopada mnie zwłaszcza w nocy. Mały jest grzeczny, na ogół spokojny, lubi kąpiele, ale niestety również ma problemy z brzuszkiem. Sama już nie wiem. Zastanawiam się co takiego robie źle, może jem coś nieodpowiedniego. W sumie to przez te jego wzdęcia to ostatnio nie jem prawie nic. Kupiłam już dzisiaj herbatkę Plantex. Mam nadzieję, że mu pomoże. Majeczko trzymaj się, nakładki na pewno Ci pomogą. Gdzieś słyszałam, że przy zapaleniu piersi powinno się zaczynać karmienie właśnie od tej chorej, ale ile w tym prawdy to nie wiem. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Ciekawe co się z Kasią dzieje? Myślicie, że już ma swojego maluszka obok siebie? Buziaki
Goga66
2008-01-02
19:08:35
Email
Dziewczyny, wiele maluchów ma problemy z brzuszkiem i niekoniecznie musicie coś źle robić. Kolki i wzdęcia biorą się z tego, że system trawienny do 4 miesiąca się rozwija i do tego czasu takie problemy bywają. Trzeba być na diecie ale to nie znaczy, że to całkiem pomoże, może tylko złagodzić cierpienia maluszka.
alizey
2008-01-02
19:20:48
Email
Aga, ale czemu mowisz o problemach z brzuszkiem skoro maly jest spokojny? jak sie objawiaja? u mnie byla wlasnie pani doktor obejrzec malego. wszystko z nami dobrze, rozwiala tez watpliwosci jakie maz prawie posial we mnie dotyczace ewentualnego "rozpieszczania" malenstwa w tej chwili. Tak jak mi sie zdawalo nie istnieje cos takiego jak rozpuszczanie dzieci w tym wieku. do ok 6 mies. malenstwo nie ma w ogole swiadomosci odrebnosci swojego istnienia, my i one to jedno. jak w czasie zycia w naszym lonie. Maluszek ma prawo czuc niepokoj i plakac gdy nie slyszy bicia naszego serca lub ciepla naszego ciala, a poza jedzeniem najbardxziej potrzebuja poczucia bezpiecznstwa. Maja wiec prawo jesc cale dni i noce i wisiec na nas i nie ma w tym nic dziwnego ani niepokojacego. Bardzo mnie to uspokoilo i dobrze zrobilo, podobno takie rozpieszczanie noworodkow moze miec bardzo wazne znaczenie dla jego osobowowsci w przyszlosci, uczy go szacunku dla wlasnych potrzeb, uczy go, ze ma prawo oczekiwac ich zapewniania, ona- lekarka nazwala to budowaniem w nim osobowosci "krola", pomoze mu to byc silniejszym psychicznie i nie pozwalac stawiac sie w zyciu w pozycji przegranego. Nie wiem czy faktycznie, ale wiem ze odlozyc do lozeczka placzacego tylko dlatego ze juz przewiniety i nakarmiony nie umiem :), choc zycie z nim na rekach bywa uciazliwe.
alizey
2008-01-02
19:43:24
Email
o diete tez pytalam te moja lekarke, tez powiedziala, ze kolki to z reguly ne jest efekt naszej nieprawidlowej diety tylko ukladu nerwowego i trawiennego. oczywiscie, ze nie powinnysmy przesadziac z kapusta i fasola ale poza tym ona uwaza ze wszystkiego po troszku mozemy a raczej nawet powinnysmy jesc. uwazajcie wiec i nie glodzcie sie ;)
majka_76
2008-01-03
10:17:32
Email
Dziewczyny, ZAPRASZAM DO DZIAłU NIEMOWLACZKI!!!:))
alizey
2008-01-03
21:36:20
Email
Aga, ratuj!!! i daj ten program do zmniejszania alimckeown@gmail.com :) probuje sie przeniesc do NIEMOWLACZKOW ale tak smutno... nasz wateczek spadnie i nikt go nie bedzie odwiedzal... a tyle tu wspomnien... :(
kasiaulka81
2008-01-04
14:21:52
Email
Witajcie Kochane! Nie było mnie kupę czasu, ale wracam z dobrą nowiną - 31 grudnia urodził się mój Mieszko. Poród był bardzo ciężki (14 godzin na sali porodowej a wcześniej cała noc wędrówek po korytarzu patologii w skórczach), ale mały (hihi) urodził się zdrowiutki i dorodny (ważył 3990 i mierzył 59). Od wczoraj jesteśmy w domku. Jeszcze tu wpadnę zamieścić zdjątko a teraz się zmywam trochę odciążyć pozszywane krocze w pozycji leżącej. Pozdrawiam Was serdecznie
kasiaulka81
2008-01-04
14:40:01
Email
Mój "Mały Książę"

aga682
2008-01-04
20:00:50
Email
Kasiu, śliczny bobasek. Alizey program wysłałam. Mam nadzieję, że dojdzie do Ciebie.
Strona 38 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum