szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - CZY SA DZIEWCZYNY Z TERMINEM NA GRUDZIEN'07?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 17 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, następna
Napisano: Treść:
alizey
2007-07-08
Email
helo, mam termin na grudzien tego roku... troche problemow, jak naazie wiecej leze niz ciesze sie swietneym samopoczuciem w ciazy... chetnie pogadam...:)
aga682
2007-09-24
20:23:59
Email
Już wiemy:) Będzie synek, na 100%. Cieszę się bardzo. Instynkt mnie jednak nie zawiódł, czułam, że to chłopak. Majka trzymaj się. Dasz radę, do października już niedaleko. Mi też się czasem cały brzuch napina i twardnieje,ale nie odczuwam przy tym żadnych bóli, więc wszystko powinno być dobrze. Buziaki
majka_76
2007-09-24
20:55:55
Email
Aga, gratulacje!!Kolejny synuś w naszym wątku. Wiecie co, normalnie ogarnęła mnie czarna rozpacz. Chciałam się upięknić i wydepilowałam sobie bikini kremem depilującym (pierwszy raz w życiu). Tak mi skórę podrażniło w tych najdelikatniejszych miejscach, że nie mogę chodzić. Normalnie jakieś buble sprzedają, a napisane, że to specjalny krem do "tych" miejsc, a mnie teraz pali żywym ogniem (jak oparzenie), buuuuuuuuu :(((( Dziewczyny, unikajcie kremu do depilacji Bilendy!!!
kasiaulka81
2007-09-25
12:21:55
Email
Witajcie babeczki! Fluczku cieszę się, że imprezka Ci się udała. Asiu, współczuję ci ogromnie (dobrze, że ostrzegasz bo za mną właśnie ostatnio też chodziła depilacja kremem). Aga, witaj wśród mam chłopaków! A teraz kilka słów co u mnie (jakieś złe fatum). Byłam wczoraj u giny na kontroli. I czego się dowiedziałam - że będzie ze mnie zła matka, bo zamiast myśleć o dziecku zajmuję się remontem i nie robię przetworów, a poza tym jak tak dalej pójdzie to ona skieruje mnie do szpitala na transfuzję krwi. Do tego dała mi zwolnienie na 7 dni, więc w szkole to już mnie chyba uduszą, bo nie wiadomo czy kogoś szukać na moje miejsce czy nie. Wyszłam od niej z płaczem. Kurcze, nie wiem czy nie zmienić lekarza, bo jak mam otrzymywać takie wsparcie, to ja dziękuję.
fluczek
2007-09-25
13:16:24
Email
Asiu, ja tak samo, dziwię się sobie, że mam jakiekolwiek skrupuły przed pójściem na zwolnienie. W czwartek mam wizytę u gina, więc zobaczę co powie. Kasiu trzymaj się ciepło i głowa do góry! Pozdrawiam
majka_76
2007-09-25
16:10:58
Email
Hej! Monika, ja już zaczynam dojrzewać do decyzji o zwolnieniu. Wizytę mam 4 października i już biorę zwolnienie i mam ich(pracę)w nosie. A miejsca po mojej wczorajszej "depilacji"nadal bolą :(
fluczek
2007-09-26
09:15:54
Email
Zdjęcie z wesela :-) Mąż fotografował głównie mój brzuszek.

alizey
2007-09-26
09:22:40
Email
Witam Dziewczynki, milo sie tu robi i watek nie zaniknal... czy mamy samych chlopcow czy mi sie zdaje? czy ktoras z Was jest moze z Poznania? tak mi sie zdaje ze nie, Wrocek i Warszawa chyba glownie? :) moje malenstwo chyba nie odstaje od Waszych, choc rosnie ogromne!!! tydzien temu bylo juz 1200g wiec sadze ze teraz bedzie juz 1300-1400, tylko tyg. juz mi sie jakos nie chce liczyc i myli mi sie 27, czy 28 (termin cyklowy -22 grudzien). wiem, ze chlopak jest wedlug cyferek USG dwa tyg. wiekszy, ale to podobno nic nie znaczy. mielismy tez w miedzyczsie anatomie plodu i USG 3D, w czasie ktorego ogladalismy glownie płec, bo jak stwierdzil tata- synek niesmialy, nie pokazywal buzi (ale pupsko jak najbardziej!!! hihi)Moje problemy, jesli ktoras z Was pamieta wlasciwie szczesliwie skonczyly sie i w tej chwili jedyne co niepokoi mojego gina (to bardzo duzo ponad norme wod plodowych, chyba dlatego zamieniam sie powoli w malego slonia bo brzuch mam wielki i od dawna) i mowi, ze musimy teraz dla odmiany bardzo obserwowac rozwoj ukladu moczowego i serduszka- a wiec znowu wizyty conajmniej co 2 tyg. :( . Ja nie pracuje od dawna, praktycznie od poczatku ciazy (na codzien wystepuje na scenie i jeden z wystepow skonczyl sie wlasnie krwotokiem) wiec i tak podziwiam Wasza aktywnosc. Zaczynam od soboty joge dla ciezarnych- zle mi sie chodzi, boli mnie bardzo kosc lonowa i licze ze moze gimnastyka jakos to rozladuje, mysle tez o basenie, bo uwielbiam wode, a i kregoslup uwilebia, co przy 4tej ciazy i w moim wieku (mam 39lat) pewnie nie jest bez znaczenia. Wlasnie tez przeprowadzam siebie i cala rodzine do wiekszego domu, i mimo pomocy kilku osob zaczynam miec dosc, tak wiec duze uklony dla wszystkich remontujacych- jednocze sie w bolu!!! pozdrawiam wszystkie Was mocno i sledze sobie tu dalej jak Wam sie wiedzie alizey
kasia26
2007-09-26
10:29:42
Email
[url=http://www.suwaczek.pl/][img]http://www.suwaczek.pl/cache/84d40b4985.png[/img][/url]
kasia26
2007-09-26
10:38:04
Email
Cześć dziewczyny. Długo sie nie odzywałam ale miałam problem z bakteria sama nie wiem skąd to świństwo sie mnie przyłapało no i przymusowe zwolnienie z pracy chyba zostanę już w domku do końca ciąży. pozdrawiam papa
kasiaulka81
2007-09-26
16:21:12
Email
Witam założycielkę naszego wątku! Życzę szybkiego zakończenia przeprowadzek, no i aby joga i basen dobrze wpłynęły na Twoje samopoczucie i kondycję. Moniko, świetnie wyglągałaś w tej weselnej kreacji (znajomi nie kłamali). Kasiu mam nadzieję, że bakteria zwalczona i że masz się lepiej? Ja dojrzałam do decyzji o zmianie ginekologa. Nawet już umówiłam się na wizytę do poleconej przez koleżankę giny. Mam nadzieję, że teraz już będzie lepiej. Jakiś katar mnie złapał i chyba muszę zastosować się do wspominanych nie tak dawno metod walki z przeziębieniem (choć już sama nie wiem czy to przeziębienie czy alergia). Pozdrawiam Was
aga682
2007-09-26
20:46:31
Email
Cześć dziewczyny. fajnie, że Alizey znowu jest z nami:). Nade mną chyba jakieś fatum wisi. Ledwo się z przeziębienia wyleczyłam, to teraz męczy mnie chyba grypa żołądkowa:(. Okropne uczucie. Na szczęście już jest trochę lepiej. Kasiu trzymaj się. Taką mamy teraz porę roku i na przeziębienie nie ma rady. Buziaki
majka_76
2007-09-26
20:50:05
Email
Alizey,nareszcie się pojawiłaś ;)Kasiulka mnie też jakieś przeziębienie dopadło i katarzysko. Ciężki dziś dzień. O 19tej dopiero wróciłam z pracy. Już się nie mogę doczekać 4X z wiadomych powodów (zwolnienie). Mnie przeprowadzka czeka w poniedziałek, ale już do swojego (no prawie). Cieszę się, a jednocześnie boję. NO i jedną pozytywną rzecz dziś usłyszałam w tv, a mianowicie obniżają stawki notarialne o 50%. Musimy się wstrzymać z podpisaniem aktu, żeby nie stracić. Mam nadzieję, że to sprawnie i szybko pójdzie. I faktycznie samych facetów mamy w naszym wątku. Czy będzie jakaś dziewczynka, bo już nie wiem? Pozdrawiam
alizey
2007-09-26
22:36:26
Email
polecam ascorutical, nie wiem co bierzecie, ale u mnie dwojka sie rozchorowala na jakiegos wirusa, jedno od drugiego, a ja i reszta na czas zaczelismy brac ten ascorutical, zeby sie troche oslonic- czyli rutinoscorbina z wapnem i nie polozylo mnie (odpukac!). natomiast wokol faktycznie fruwa paskudztwa masa, bo gdzie zadzwonie tam choruja... uwazajcie dziewczyny! w szkolach pewnie szczegolnie jestescie zagrozone, pamietam ze 10 lat temu w trzeciej ciazy w osmym mies. przywloklam ospe z przedszkola, w ktorym gralam balik dla dzieci i mieli epidemie...ale cora urodzila sie bez sladu krostki wiec nie chorowala ze mna... to takie wspominki z poprzednich doswiadczen i klopotow zdrowotnych :) teraz juz chociaz ospe mam z glowy:). za glowe sie chwytam gdy pomysle ze to juz tylko jakies 10 tyg. wyobrazacie sobie jak to teraz przeleci??? o mamo... trzy razy to przechodzilam i sie nie balam a teraz mnie jakies leki dopadaja... moze by zatrzymac malego w brzuchu...;)
aga682
2007-09-27
11:55:26
Email
Witam:) Pogoda znowu się popsuła. Dziś wizyta u gina. Ciekawe jak moje wyniki. Mam nadzieję, że grypa nie wpłynęła na nie za bardzo. A jak u was dziewczyny? Majka, słyszałaś może od kiedy maja ulec obniżeniu te stawki notarialne? Pozdrawiam
Aga78
2007-09-27
12:36:29
Email
Cześć Wszystkim "Grudniówkom", u mnie w domku również mąż był chory i tylko czekam aż u mnie się odezwie;(a'propo naszych maleństw to ja spodziewam się malutkiej dziewczynki-córeczki, której już nie mogę się doczekać!pogoda jakaś irlandzka-okropieństwo!ale dobra książka jakoś mi to wynagradza!!tydzień za tygodniem szybko "lecą"..no i jest już w domku łóżeczko!!WOW!!jakoś dziwnie, bo to nasze pierwsze dziecko(i jak mówi mąż;)ostatnie)hehe..w połowie października przymierzam się na zakupy wszystkiego za jadenym razem!a-ha Kasiu z Wrocławia, czy już wiesz co nieco o szpitalu na Brochowie?pozdrawiam
fluczek
2007-09-27
13:26:01
Email
Ja też dzisiaj mam wizytę u gina :-) Ciekawe jak tam mój maluszek się rozwija. Kopie strasznie :-)
majka_76
2007-09-27
19:37:50
Email
Witam! Aga682,z tego co wiem, to Ziobro podpisał ustawę o obniżkach stawek notarialnych wczoraj.Wejdzie ona w życie z dniem wpisania do dziennika ustaw, czyli za ok.2tyg.(+ -). My postanowiliśmy poczekać, bo tysiąc zł. piechotą nie chodzi, a tyle gdzieś zaoszczędzimy. Aga78,fajnie , że będziesz miała dziewczynkę :)Pomyśl jakie będzie miała powodzenie :)))Jedna wsród tylu facetów. Przeziębienie i mnie dopadło. Ja biorę oscillococinum.Trochę może i działa ;)Ale niewiele. W weekend mam zjazd. Myślałam, że skończę pisać pracę, ale nic z tego nie wyszło. Po południu jestem już tak padnięta, że nic mi się nie chce. Mam tylko nadzieję, że do listopada się wyrobię. Wiecie co, już niedługo przywitamy nasze maluchy. Ja się boję porodu jak diabli. Nie jestem jakoś strasznie nieodporna na ból, ale to mnie akurat przeraża. W ogóle jakoś ostanio jestem psychicznie zdołowana. Leki od lekarza nic nie pomogły. Nadal mi się napina i mam wrażenie opadania brzucha wtedy. Nie jest to przyjemne. Mały wieczorami (jak się położę) wariuje ładując po żebrach z każdej strony.Piłkarzem będzie, hehehe. Buźka
kasiaulka81
2007-09-27
22:30:10
Email
Hej smarkate;) Ja podobnie jak Asia biorę oscillococcinum, poza cytryną, czosnkiem, miodem. Leje mi się z nosa, że hej. Asiu, ile łykasz tych fiolek dziennie? Co do szpitala na Brochowie, to moja kuzynka jest bardzo zadowolona, choć niestety musiała mieć cesarkę. Mała Dominika jest zdrowa i słodka. Kuzynka mówiła tylko, że aż 4 razy musiała zmieniać salę (ale za to na końcu wylądowała w jednoosobowej). Personel był ponoć bardzo ok. W każdym razie ona nie przeżyła traumy, więc pewnie można tam śmiało rodzić. Ja jednak póki co zdecydowana jestem na Chałbińskiego.
aga682
2007-09-27
22:32:29
Email
Dzięki Majka...Już po wizycie:( Wyniki niezbyt dobre. Hemoglobina ciągle spada, w moczu białko i do tego wszystkiego jeszcze infekcja. Skąd te infekcje się biorą? Ledwo z jednej się wyleczę to kolejną łapie:( Mały coraz bardziej ruchliwy, upodobał sobie żebra, zwłaszcza z prawej strony...Już sie nie mogę doczekać kiedy w końcu będę mogła go przytulić. O porodzie to nawet nie chcę myśleć. Jeszcze się nie boję. Wmawiam sobie, że dam radę. Najważniejsze jest w końcu nastawienie psychiczne i świadomość, że poród boli. Tak ja to czuję. A jak wy to widzicie? Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-09-27
22:39:13
Email
Aga, a jaką masz tą hemoglobinę? Bo ja 11.
kasiaulka81
2007-09-27
22:42:06
Email
Co do mojego podejścia do porodu, to boję się, ale staram się sobie wmawiać, że muszę dać radę, że jeszcze w szkole rodzenia się do tego przygotuję, no i że mąż będzie ze mną. Oby to nastawienie pomogło...
fluczek
2007-09-28
11:13:59
Email
Dziewczyny jestem trochę rozczarowana po wizycie! Miał być chłopak a wczoraj lekarz powiedział, że raczej dziewczynka. Cieszę się (bo chodzi tylko o to, aby było zdrowe), ale już się nastawialiśmy z mężem na chłopca! wiecie jak to jest, jak się nastawisz na coś, a wychodzi inaczej. na szczęście jeszcze nic nie kupowaliśmy. Waży już 1224g. Mimo wszystko mam jakieś przeczucie że to będzie chłopak. Nie wiem czy dlatego że już się nastawiłam na niego? Wszyscy mi mówią, że ładnie wyglądam na buzi (skóra gładka bez żadnych wyprysków..), że to właśnie na chłopaka, no i mam ochotę głównie na kiełbaskę, śledzika, kapustę i ogórki. Mam nadzieję, że jednak to będzie chłopak, bo na 100% to lekarz sam nie wie, bo ciągle się układa pupą na USG i nie chce się wystawić.
alizey
2007-09-28
11:44:04
Email
hej, Fluczku, fajnie gdyby byla dziewczynka, jeszcze jedna :). Tak mi sie zdaje, ze nawet ta pupa wystawiona do usg to mogloby byc widac ze chlopiec... nasz wlasnie tak sie ustawial i bylo widac jak na dloni, wiec moze faktycznie dziewuszka... nie bojcie sie dziewczyny porodu za bardzo!!! boli, pewnie, ale mam takie wrazenie, ze u mnie zawsze kiedy myslalam ze dluzej nie wytrzymam to juz sie zaczynalo parcie; podobno nie dostajemy wiecej bolu niz mozemy zniesc, i podobno ten bol ma swoje uzasadnienie i jest potrzebny, zeby porod przebiegal prawidlowo. mnie sie zdaje ze to taka ogolna histeria z tym bolem, przeciez kobiety rodza od wiekow! Pewnie, ze to nieprzyjemne, ale radze: nie dajcie sie zwariowac STRACHOWI, to normalne fizjologiczne, cudowne przezycie. Oj, moglabym Wam mowic godzinami jakie to cudowne chwile- przynajmniej dla mnie... i choc jasne, ze bolalo jak diabli, to jednak pamietam duzo lepiej lzy szczescia, ulge i cos niesamowitego w swiadomosci,ze jeszcze troszke i malenstwo bedzie w moich ramionach, zobaczymy je, przytulimy i bedzie juz z nami. to pewnie brzmi jakos gornolotnie ale dla mnie to naprawde najpiekniejsze przezycia i smutno mi gdy pomysle, ze to juz pewnie ostatni raz... Mozna tez przeciez zapobiec temu bolowi i prosic o znieczulenie jesli wiecie ze faktycznie zle znosicie bol. i przyznam sie, ze sa chwile, ze o tym nawet mysle tym razem( mialam duze klopoty z trzecim porodem i duzo tego bolu), ale chyba dam spokoj, bo szkoda sie truc, a zapewniam Was spokojnie przezyjecie, tylko zapewnijcie sobie obecnosc bliskiej osoby jesli czujecie ze to Wam potrzebne, i ewentualnie upewnijcie sie ze w szpitalu bedzie przy Was dobra polozna z powolaniem, cierpliwa i zyczliwa. Mnie w koncu dopiero taka, ktora przyszla po 12 godz. mojego bolu na dyzur pomogla.
Aga78
2007-09-28
11:49:32
Email
Hej, no i jestem przeziębiona, tak jak przypuszczałam;(ale kuruje się ostro(czosnek, cytrynka, miodek)no i rewelacja..moczenie w gorącej wodzie z solą stóp..to na prawde działa!!bo homeopatia jakoś nie działa.Poza tym dużo pić herbatek z miodkiem i cytrynką. Już 2 miesiące temu byłam po raz pierwszy przeziębiona i to co wyżej napisałam zadziałało bez zarzutów!w 3 dni!!Życzę Wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia:))Mam również pytanie:jakie macie ciśnienie krwi, bo ja bardzo niskie od samego początku 90/50..lekarz mówi że ok, ale pielęgniarka się zdziwiła i doradziła mi zrobienie ekg, i co Wy na to? pa
alizey
2007-09-28
11:52:08
Email
jeszcze jedno o tym znieczuleniu, mam na mysli zewnatrzoponowe, nie DOLARGAN, ktory mnie podawano jako srodek przeciwbolowy. nie wiem jak to teraz jest, ja ostatnio rodzilam 10 lat temu, ale Dolargan bardzo zaszkodzil coreczce a mnie nic nigdy nie pomagal... nie wiem nie jestem ekspertem ani lekarzem, ale pisze Wam o moich doswiadczeniach. Moja kuzynka za to miala zewnatrzoponowe w tym samym czasie i mowila, ze byla zadowolona, ze czula skurcze ale nie bol i miala bardzo spokojny porod... nie wiem, sama nie przezylam... i chyba sie nie zdecyduje...
kasia26
2007-09-28
13:29:23
Email
cześć dziewczyny. fluczku to podglądanie to nic pewnego mi też raz mówił lekarz że będzie dziewczynka i sie tak nastawiłam a przy kolejnym usg powiedział że będzie chłopak więc czekam do narodzin najważniejsze to że będzie zdrowe nieważne czy chłopak czy dziewczynka zobaczysz będzie najkochańsze na całym świecie. trzymajcie się papa
aga682
2007-09-28
14:53:50
Email
Cześć. Hemoglobina do tej pory była w normie, a teraz ledwo 11 i się zaczęłam martwić. Ponoć żelazo ma pomóc. Wcześniej nie musiałam go brać. Mi wydaje się, że jestem dość odporna na ból, więc znieczulenia raczej nie będę miała. Chyba że lekarz uzna że trzeba.Chcę naturalnie rodzić, ale nie jestem w stanie przewidzieć mojej reakcji na tego rodzaju ból. A co do ciśnienia, to mój lekarz mówił, że kobietom w ciąży się obniża i w normie jest między 100-140. Ja mam zawsze tak ok 115/70 nigdy więcej. Przed ciążą też takie miałam. Z ciśnieniem to raczej indywidualna sprawa i może rzeczywiście powinnaś zrobić to ekg. Pozdrawaim
majka_76
2007-09-28
15:48:10
Email
Witam! Kasiulka, ja biorę 2 fiolki dziennie (jak nie zapomnę), ale ta homeopatia na mnie nie działa. Bolą mnie zatoki najbardziej, ale nie biorę nic przeciwbólowego. Mój maluch dziś bardzo szaleje. Kopie mnie jak nie wiem co.W ogóle jakoś słabo dziś się czuję,Nie pojechałam nawet na zajęcia na studiach.Po prostu już nie daję rady. A czeka mnie pakowanie, buuuuuuuu . Nie cierpie tego .Pozdrowka
fluczek
2007-09-28
19:53:49
Email
Hej. Ja mam ciśnienie dobre 110/70. Lekarz dał mi zwolnienie do końca ciąży (tzn. pierwsze do 25.X, czyli do następnej wizyty, a potem będzie kolejne. Powiedział, że może wystawiać od wizyty do wizyty). Od poniedziałku będę w domu i będą trochę pracowała "zdalnie". Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-09-28
22:54:33
Email
Moje ciśnienie to 120/80. Ale takim ideałem ;) stałam się dopiero w ciąży, bo wcześniej miałam niskie. Aga, z moją hemoglobiną jest podobnie. Przez długi czas miałam w ciąży gdzieś koło 13. Do 11 spadła mi w ostatnim miesiącu. Też się tym martwiłam (tym bardziej, że gina postraszyła mnie transfuzją i uziemieniem w szpitalu), ale trochę się uspokoiłam po kupie przeczytanych artykułów i rozmowach z koleżankami i specjalistami. Ponoć u kobiet w ciąży hemoglobina powyżej 10 jest ok. A nawet gdy jest koło 10, to nie ma jeszcze powodów do paniki, tylko trzeba się temu dokładniej przyjrzeć. Musimy po prostu bardziej o nią dbać (łykać żelazo i zdrowo się odżywiać). Buziaki. Życzę zdrówka
majka_76
2007-09-29
09:41:14
Email
Cześć dziewczyny! Życzę wam miłego dnia. ja cały spędzę na studiach. Planowany powrót dziś na godzinę 19tą. W domu burdelion, bo już na walizkach. W poniedziałek przeprowadzka i zaczynamy remoncik. mamy 2miesiące. Fantastyczna sprawa te remonty, no nie ;)POzdrawiam
fluczek
2007-09-29
15:39:54
Email
Witajcie. Moja hemoglobina to 12 (wyższej nie maiłam) a ostatnio 11. Od początku ciąży biorę żelazo. Fajny dziś dzionek :-) Ja już posprzątałam, zrobiłam gołąbki i ciasto, takie proste na szybko :-) Teraz trochę odpoczywam. Pozdrawiam.
kasiaulka81
2007-09-29
16:06:36
Email
Część wszystkim. Asiu trzymam kciuki za Twój remont (oby przebiegł sprawniej niż u mnie). Monia, ja jeszcze jestem przed ciastem, ale już po zakupach i praniach. Jutro mamy odwiedzinki rodzinki, więc jeszcze tylko sprzątanie, ciasto i wtedy będzie zasłużony odpoczynek. Słonko ładnie świeci (oby jak najdłużej). Buziaki babeczki
kasia26
2007-09-29
16:52:43
Email
cześć dziewczyny. z tą hemoglobiną to chyba jest różnie mi od początku spada ale lekarka mówi że nie ma czym się martwić bo jest dobrze teraz robiłam badania i mam 11,7. u mnie pogoda coraz gorsza zaczynają sie deszcze no i zimno się robi. życzę miłego weekendu odpoczywajcie dużo papapa
aga682
2007-09-29
17:20:20
Email
Witam. Widzę, że wszystkie nas coś dzisiaj na porządki zebrało. U mnie to tym bardziej dziwne, że strasznego lenia ostatnio mam i nic mi się nie chce. Miłego weekendu babeczki:)
alizey
2007-09-30
19:03:28
Email
Weekend juz prawie za nami, mam nadzieje, ze wszystko u wszystkich wporzadku. J wprawdzie bylam zmuszona do porzadkow czy raczej ciezkiej pracy przy okazji przeprowadzki w ostatnich dniach, ale gdybym nie musiala lezalabym w lozku caly dzien...:) dzis w zasadzie tak spedzam niedziele, siedze sama w domu na kartonach gotowych do jutrzejszej przewozki i zbieram sily na najblizsze dni. Zle znosze dzien non stop na nogach, bez chociaz godzinnej przerwy na odpoczynek lub drzemke... tak wiec dzis sobie nadrabiam ostatnie dni, a od jutra ciezka robota. spakowanie dobytku to nic w porownaniu z rozlokowaniem go w nowym miejscu:(. Sprobuje jutro zrobic morfologie bo widze, ze to istotny temat, a jakos nie sklada mi sie ciagle... pozdrawiam wszystkie grudniowki i pewnie znikam na jakis czas bo chwile zajmie zainstalowanie internetu w nowym miejscu, pa
fluczek
2007-09-30
19:41:37
Email
Alizey życzę dużo siły i udanej przeprowadzki. Bądź dzielna. Pozdrawiam wszystkich.
kasiaulka81
2007-09-30
21:02:07
Email
Alizey, trzymaj się ciepło i się nie forsuj za bardzo. U mnie bardzo miła, rodzinna niedziela. Buziaki dla Was wszystkich.
majka_76
2007-10-02
17:27:34
Email
Hej! Dziewczyny śpicie? Ja już po przeprowadzce, ale zanim się zorganizujemy ze wszystkim to minie ze dwa miesiące. Czeka nas mały/duży remont. Musimy się wyrobić ze wszystkim do narodzin didzi. Mam nadzieję , że damy radę. Ale pogoda się spitoliła. Pozdrawiam
aga682
2007-10-02
18:09:40
Email
Witam grudnióweczki:) Ale miałam fajny weekend. I koncercik i kino:). Należało mi się. Majka dasz radę i zdążysz do narodzin. Ja nie mam remontu, ale mam mały problem z rozłożeniem rzeczy dla dzidzi. Za małe mamy mieszkanko:(. Gdzie jak to wszystko pomieszczę? Sennie się zrobiło w naszym wątku. Pozdrawiam gorąco:)
fluczek
2007-10-03
19:09:18
Email
Witajcie! Od wtorku jestem na zwolnieniu i pracuję w domu. Na razie się nie nudzę :-) Kręgosłup trochę doskwiera, a poza tym czuję się całkiem nieźle. W piątek szkoła rodzenia :-) Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-10-03
22:08:16
Email
A ja nadal leczę przeziębienie. Byłam u lekarza rodzinnego (mam madal stosować czosnek, mleko i miód) i dowiedziałam się, że z hemoglobiną w ciąży przyjmuje się następujące normy: I trymestr powinna nie spaść poniżej 12, II trymestr - 11, III trymestr - 10. Tak więc kobitki, nie ma co się martwić. Noski do góry. Nawet jeśli któraś w tych normach się nie mieści, to i tak nie ma powodu do paniki. Należy wtedy zasięgnąć konsultacji.
majka_76
2007-10-04
15:57:29
Email
Hej babeczki!Coś smętnie się w naszym wątku zrobiło. Ja idę dziś do mojego gina i biorę zwolnienie.Nastrój smętny, pogoda smętna, hehehe. Nawet nie ma o czym pisać. U mnie nic na razie się nie dzieję. Od przeprowadzki żyjemy na torbach, bo czekamy na remont. Zaczynam już wątpić czy wyrobimy się do grudnia. Trudno znaleźć solidną i niedrogą firmę w wawie :( Może jednak jakoś to będzie. Wkurza mnie jeszcze lokator, który nie zdążył się wyprowadzić przed naszym pojawieniem się. Normalnie cyrk na kółkach. Pozdrawiam
majka_76
2007-10-04
21:06:24
Email
Hej!I jestem po wizycie u gina.Nie za dobre wieści :( Grozi mi przedwczesny poród- szyjka macicy krótka(na granicy patologii).Za dwa tyg. kontrola. Jak sytuacja się nie zmieni to ma mi założyć jakiś krążek czy coś tam. Więc zwolnienie mam już przymusowe. Trochę mi smutno po takich wieściach. Pozdrawiam was babeczki. Dbajcie o siebie. Buziory
aga682
2007-10-04
22:04:56
Email
Witam. Majka bardzo mi przykro. Musisz teraz bardziej o siebie dbać. Wszystko będzie dobrze. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Trzymam kciuki za was. buziaki
kasiaulka81
2007-10-04
23:02:42
Email
Asiu, nie poddawaj się i nie załamuj. Zwolnienie Ci się przyda a tym co powiedział lekarz nie martw się, bo nie warto. Dbaj o siebie, a lekarze zadbają o Twoją szyjkę ;) A lokatora nastrasz, że jak się nie wyniesie, to będzie musiał odbierać poród ;) Co do tych nie najciekawszych nastrojów, to ja dowiedziałam się dzisiaj, że Dyrekcja nie przyznała mi nagrody. A tak ciężko pracowałam przez ostatnie lata. Przykro być takim niedocenianym...
aga682
2007-10-05
18:57:46
Email
Cześć dziewczyny. Coś ten nasz wątek smutny się zrobił. Kasiu nie tylko ciebie w pracy pominęli. Ja nie dostałam podwyżki(chyba jako jedyna):(, mimo że wiele od siebie dawałam. Trudno. Teraz powinnyśmy się skupiać wyłącznie na sobie i dbać aby nasze maleństwa rosły zdrowo:) Głowa do góry dziewczyny.Będzie dobrze. Buziaki
fluczek
2007-10-06
19:02:52
Email
Witajcie! Już po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia :-) Pokazywali nam porodówkę, całkiem, całkiem, ale wszyscy mężczyźni raczej wymiękli :-) Miny nie do opisania! Jutro spotkanie z masażystą. Tego szczególnie nie mogę się doczekać, bo chcę żeby mąż zobaczył jak powinien mnie masować (chociaż i tak wychodzi mu to nieźle). Pozdrawiam
majka_76
2007-10-06
20:03:29
Email
Cześć dziewczyny! Powyjeżdżałyście czy co? Tak rzadko teraz ktoś zagląda do naszego wątku. Co u Was słychać? Ja biorę tabletki przepisane przez gina i czuję się jakbym miała nogi z waty. One znacznie obniżają ciśnienie i to chyba dlatego. Poza tym nie wiem dlaczego na to co ja mam(skracanie szyjki) mam takie leki. Ale podobno stosuje się je w położnictwie (słowa lekarza). Jakby się coś miało dziać to mam do niego dzwonić. A tak w ogóle to pogoda do bani - cały czas leje. Pozdrawiam słonecznie :)
majka_76
2007-10-08
12:52:27
Email
hej dziewczyny!!Pobudka :)))!!!
fluczek
2007-10-08
14:05:15
Email
To chyba przez tą pogodę tak śpiąco w naszym wątku? Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-10-08
21:34:35
Email
Witajcie! Ja właśnie wróciłam z wyjazdu. Byłam na parę dni u rodziców poza Wrocławiem. Pogoda nam się poprawia, więc może wstąpi w nas troszkę entuzjazmu. Jutro jadę z koleżankami oglądać wózki i łóżeczka. Pozdrawiam
kasia26
2007-10-09
09:55:39
Email
cześć dziewczyny:) u nas pogoda dziś słoneczna chyba naprawdę jak słoneczko nam nie świeci mamy gorsze nastroje. pewnie też zaczynacie martwić sie porodem i tym co będzie jak maleństwa sie urodzą. dziewczyny czy wam też doskwierają duszności i szybko sie męczycie chodząc?? u mnie zaczynają sie problemy ze spaniem no i ogólnie tak mi ciężko i duszno. jedyne pocieszenie to to że jeszcze jakieś 10 tygodni i maleństwo będzie z nami:) pozdrawiam was gorąco papapa:)
majka_76
2007-10-09
13:06:35
Email
Hej! Siedzę sobie w domu na zwolnieniu i piszę pracę. Oporowo mi to idzie, a mam czas do piątku. Na pewno się nie obronię przed narodzinami Filipa, bo pierwszy rozdział mojej pracy przepadł u promotorki. Oddałam go jeszcze w czerwcu,a ta mi go nie przyniosła. Powiedziała tylko, że dużo jest tam do poprawy i zadzwoni. No i nie dzwoni. Myślę, że w ogóle tej mojej pracy nie ma. Noramalna paranoja. Dziewuszki, co robicie? mamcie już wyprawki dla maluchów? Pozdrowionka :)
fluczek
2007-10-09
15:40:22
Email
Hejka! Ja też na zwolnieniu ale aktywnym, nie nudzę się. Ostatnia noc była koszmarna. Nie mogłam zasnąć, bo dzidzia jest bardzo ruchliwa-szczególnie na wieczór. Ciężko mi się przewrócić z boku na bok :-) Momentami chciałabym żeby już było po wszystkim, żeby pozbyć się tego uciążliwego brzucha. Z drugiej strony lepiej dla dzidzi żeby jeszcze sobie popluskała w brzuszku :-) Pozdrawiam
majka_76
2007-10-10
10:33:14
Email
Hej! Widzę, że pomalutku nasz wątek przestaje się kręcić :( Szkoda. Pozdrawiam słonecznie, bo piękną mamy dziś pogodę. Temperatura trochę mniej niż piękna.
Aga78
2007-10-10
14:21:46
Email
Hej, ja również po pierwszych zajęciach w szkole rodzenia..na razie spoko!cieszę się że będę tam chodzić, bo czuję że dużo ja no i mój mąż, wyniesiemy z tych zajęć.Poza tym pierwsze zakupy dla Blanki;)poczynione, tzn. jest łóżeczko, kołderka z poduszeczka firmy Fereti z wypełnieniem Ingeo, poza tym 2 pary pościeli - blady róż!tak więc musi być dziewczynka;))no i powoli bardzo powoli zaczynam gromadzic ubaranka.Wózek na razie upatrzony firmy Jedo...na razie!Tak ogólnie to z humorem u mnie różnie( a do tej pory było spoko)w nocy tylko przerzucam swoj brzuszek z lewej na prawą i z powrotem,aż nie zasnę!masakra!!tak w ciągu 2 tyg zrobiło się gorzej;(ale jestem dobrej myśli!!Trzymajcie się!!i przespanych nocy życzę!!
aga682
2007-10-10
21:01:50
Email
Cześć. U mnie podobnie ze spaniem. Ciężko zasnąć, ciężko mi się przewrócić z boku na bok, a najgorsze, że jak już zasnę to obracam się na plecy. Jak się budzę to cała jestem odrętwiała:( Wyprawkę mam już prawie zgromadzoną w całości, jest łóżeczko, są i ubranka (chociaż te ciągle dokupuje, bo nie mogę się powstrzymać). Wózek już wybrany, ale kupimy może za miesiąc. Na głowie mamy jeszcze przygotowania weselne. Co prawda sala i orkiestra już od stycznia zaklepane, ale teraz czas na fotografa i całą resztę, łącznie z księdzem. Chcielibyśmy te najbardziej zajmujące sprawy załatwić jeszcze przed narodzinami maluszka. No i o najważniejszym bym zapomniała, ciągle zastanawiamy się nad imieniem. Mateusz, Szymon, a może Dawid. Trudno się zdecydować. Pozdrawiam:)
alizey
2007-10-11
22:41:38
Email
hej, dziewczynki, o mamo, mam naprawde dosc kartonow i biegania po schodach:), powinnismy miec szanse na takie zmiany jednak wczesniej... jako seniorka w tym gronie pociesze Was, ze troche wiecej dolegliwosci mnie meczy, ale ciesze sie, ze nie tak zle ze mna skoro nie mnie jednej wciaz duszno i ciezko... poza tym niestety bardzo bola biodra i kosc lonowa, ciezko mi przez to chodzic, nawet na spacer,a po aktywnym dniu padam i nie ma mnie w ciagu minuty... ale nie narzekam i zaczynam z trwoga myslec o nieprzespanych nocach na poczatku... smiech mnie ogarnia, gdy sobie przypomne jak pocieszalam wszystkie kolezanki, ktore zostaly mamami po mnie, ze to minie szybciej niz sie spodziewacie, a teraz, zastanawiam sie jakby tu sprawic, zeby nasz maluch zostal sobie w brzuchu :). Przeprowadzka za nami, jeszcze nie rozpakowani, ale juz chyba najgorsze za nami wiec pewnie niedlugo zaczniemy szykowac wszystko dla malucha... ogladalam troche wozkow, ale trudno mi znalezc odpowiedni jak narazie... jak mi sie podoba design, to znow okazuje sie kiepski dla dziecka w moim odczuciu, twardy, ciezki albo kiepsko kolyszacy... zobaczymy, do wozka to pewnie mamy najwiecej czasu... troche sie przerazilam jak uslyszalam ze nasz maluch wazy juz 1950g!!! lekarz mowi ze to ok, ale ja wyobrazam sobie rodzenie wielkoluda... czy Wasze "malenstwa" tez sa juz takie duze? dostalam tez skierowanie od gina na posiew z pochwy w kierunku jakichs paciorkowcow, PYTAJCIE I PROSCIE o to badanie, podbno jest bardzo wazne dla dziecka, aby nie uleglo zakarzeniu w czasie porodu. Mam jakis kryzys po tej przeprowadzce i wciaz bym spala, pozdrawiam i zycze dobrej nocy, napiszcie i tej wadze Waszych pociech!
majka_76
2007-10-12
10:14:56
Email
Hej! Senna pogoda jakas dziś. Nic mi się nie chce, ale to nie nowość. Ja już też po przeprowadzce, ale ciągle na worach, bo dziś zaczyna się remont. Nie wiem jak to przetrwam. Jeśli chodzi o wagę dzidziusia, to lekarz powiedział mi, że usg nie służy do zmierzenia wagi tylko wymiarów dzidzi. Orientacyjnie może tylko podać wagę płodu jak zmierzy kość piszczelową, ale to nie jest miarodajne. Mój Filip tydzień temu ważył między 1400g a 1700g. Więc alizey nie sugeruj się tą wagą. Na pewno Twój dzidziuś nie będzie wielkoludem :) Pozdrawiam
aga682
2007-10-12
11:57:51
Email
Cześć dziewczyny:) Zaczęła sie już prawdziwa jesień, a za oknem ziąb. Wyczytałam ostatnio, że usg może przekłamywać wagę maluszka nawet o 600g i wszystko zależy jak jest zrobiony pomiar. Moja dzidzia w 27 tyg ważyła 1150g. Trzymajcie się dziewczyny. Remonty szybko się skończą. Bardzo chętnie bym wam pomogła, bo już sam nie wiem co ze sobą zrobić. Ostatnio do bolących bioder i kręgosłupa doszły skurcze łydek:( Okropieństwo. Buziaki
fluczek
2007-10-12
12:14:00
Email
Cześć dziewuszki. Smętna ta pogoda-macie rację. Co do wagi dzidzi to moje waży ok. 1600g. To badanie na posiew, to masz rację Alizey-upewnijcie się czy w szpitalu który wybrałyście nie jest to wymagane. W moim np. to konieczność. Zgłaszając się do szpitala, oprócz wszystkich dokumentów i badań, wymagają właśnie tego posiewu! Pozdrawiam dzielne przyszłe mamusie.
majka_76
2007-10-12
12:50:01
Email
Aga682 na skurcze łydek polecam magnez. ja biorę regularnie i nie mam żadnych skurczy. Ale jak przestałam przez zapomnienie to od razu się pojawiły. A posiew to chyba jest wykonywany chyba 32t.c. I mnie się wydawało, że to obowiązkowe badanie :)
alizey
2007-10-12
14:16:02
Email
Acha, mozliwe z tym badaniem, nie powiedzial mi wprawdzie, ze to obowiazkowe, ale wazne dla dziecka, bo nie daje zadnych objawow, a dziecko moze sie ciezko rozchorawac zaraz po urodzeniu. Hm... no z ta waga, tez macie napewno racje, a skoro moze byc pomylka nawet 600-gramowa (hehe- miejmy nadzieje, ze to nie znaczy ze moje baby moze miec juz 2500g ;)!!!)to fektycznie duza rozpietosc., pewnie dlatego powiedzial zebym sie tym nie zajmowala, bo wszystko jest w normie, choc na tych USG- ktore mam czesto z powodu klopotow, maly jest zawsze o 2tyg do przodu, takze na 3d, ktore wykonywal inny lekarz. Pogoda...hm... smetna, ale mamy przynajmniej wymowke zeby sie powygrzewac pod kocykiem :), czego wszystkim zycze.
kasiaulka81
2007-10-13
10:38:45
Email
Witajcie ciężarówki. Zrobiłam morfologię i poprawiła mi się hemoglobinka. Co do opisywanych przez Was objawów, to skurcze czasem mnie łapią, ale poza tym raczej czuję się dobrze. Jeśli chodzi o wagę maluszka, to może aktualną będę znała w poniedziałek, bo idziemy z mężem do nowej ginki. Mam nadzieję, że ta będzie normalna, bo po porzedniej mam jakiś uraz. U nas dzisiaj słonecznie, więc mam plan posprzątać trochę na cmentarzach. No, pozdrawiam Was Grudnióweczki.
majka_76
2007-10-15
10:49:52
Email
Cześć grudniówki! co się ukrywacie i nie odzywacie?! :) Piękna słoneczna pogoda, ale zimno jak diabli. U mnie trwa remont i burdel na kółkach. A ja po środku tego wszystkiego. Nie wiem jak ja wytrzymam bez łazienki, jak robotnik zacznie ją robić. Sikać chyba będe do butelki ;)A myc się .......Ojej, nawet nie chcę o tym myśleć. Potem czeka nas jeszcze malowanie i wymiana okien ( w odwrotnej kolejności oczywiście). Może do połowy listopada się wyrobimy. Mój mąż już jęczy, bo wszytkie materiały musi taszczyć ze sklepu bo samochodu nie mamy. zlitowal się choć raz kolega i przywioz glazure i terakote, bo tego raczej by nie przeniosl, hehehe. Pozdrawiam Was :)
kasiaulka81
2007-10-15
12:18:22
Email
Hej, hej. Asiulka, trzymaj się dzielnie. Najlepiej, to wyjedź jeśli możesz (wiem co mówię). Ja jakoś zniosłam remont (jeszcze kafle w kuchni zostały), ale to był koszmar. Teraz powoli dochodzę do siebie. Uczę się hiszpańskiego, chodzę na spacerki, czytam, spotykam się ze znajomymi. Dzisiaj mam wizytę u nowej giny. Boję się (chyba nabawiłam się jakiegoś urazu po poprzedniej). Pozdrawim Was
majka_76
2007-10-15
14:12:56
Email
Hej! Kasiulka nie bój się wizyty u giny. Zawsze można zmienić :) Ja mam fajnego gina, ale kasuje mnie teraz co 2tyg. po 100zł. Ale nie żałuję, że do niego chodzę. Wcześniej chodziłam do niego do przychodni publicznej, ale on zwiał stamtąd, a ja nie chciałam zmieniać gina, więc zostało mi prywatnie. Może to i lepiej, bo chcę rodzić w szpitalu w którym on pracuje. Idę do mojego doktorka w czwartek. A jutro badania:krew, mocz, wr i hbs. Byłam dziś w sklepie- markecie. Ludzi, że szok. Kolejka do kasy na kilometr. Podeszłam więc bez kolejki i pytam czy mogliby mnie przepuścić. Wyobrażacie sobie, że na moje pytanie ludzie odwracali głowy.!!!! Szok. Dopiero jakaś młoda dziewczyna się zlitowała, która stała trochę dalej. Normalnie szczęka mi opadła na taki brak życzliwości. Powiedziałam tym ludziom, że mam nadzieję, że ktoś odpłaci im tym samym. Ale co tu się dziwić. W autobusie to samo. Każdy odwraca głowę. Jak mój mąż nie zażąda wręcz ustopienia miejsca dla mnie to nikt by się nie domyślił - ani młody, ani starszy. Koszmar ta nasza Polska. Ale tyle uwag o naszych rodakach. Pan robotnik właśnie kuje w łazience. Problem będzie z sikaniem i nie tylko. Kasiulka, nie mogę wyjechać, bo rodzina mieszka daleko a ja nie mogę za bardzo podróżować no i mam te badania i lekarza. Więc jestem skazana na siedzenie w domu :(( Ale cieszę się, bo widzę przynajmniej jak prace postępują. Pozdrówka
fluczek
2007-10-15
14:14:16
Email
Cześć. Ja wprawdzie wszystkie "brudne" prace mam już dawno za sobą, ale teraz chcemy urządzić trochę salon. Szukamy więc fajnego zestawu wypoczynkowego (sofa i dwa fotele). Co się okazuje nie jest to takie proste! Jak podoba nam się styl, to kolor nie pasuje do mebli. Ze zmianą obicia trzeba czekać do 6 tygodni!!! Karnisz już wybraliśmy teraz tylko jakaś firanka i zasłony :-) Można powiedzieć że same najprzyjemniejsze rzeczy, ale też nie jest lekko. Mimo wszystko współczuję Wam dziewczyny - jesteście dzielne. Pozdrawiam
Aga78
2007-10-15
14:33:22
Email
Cześć Dziewczyny!!mam do Was pytanie, czy w 32 tc warto zrobić usg 3d,czy wystarczy zwykłe 2d?!bo lekarz z przychodni jakoś lakonicznie odpowiadał i sama już nie wiem..dziś właśnie byłam na zwykłym usg i dzidzia już ułożona jest główką do dołu, poza tym w przybliżeniu waży 1920 g.Czekam na Wasze sugestie, pozdrawiam
alizey
2007-10-15
14:59:48
Email
Aga, a robilas juz 3D przedtem? Ide dzis do mojego gina, ktory jest tez moim przyjacielem, wiec zapytam go czy to moze zmienic zasadniczo obraz ciazy. Warto to napewno zrobic dla samej przyjemnosci poogladania malenstwa w innym wymiarze i zrobienie mu fotki (hm... fotka i film za ok 300zl w poznaniu), choc, w naszym przypadku bylo bardzo trudno, maly lezal dwa razy tylem do nas i trudno bylo z tym zdjeciem a jedyne czym mial ochote sie chwalic to atrybuty swojej meskosci :). Ale czy lepiej tam skontrolowac stan ciazy i malenstwa to wlasciwie nie wiem. Dam znac wieczorem jak wroce- pod wieczor, pozdrawiam.
alizey
2007-10-15
15:34:56
Email
Majka to paskudne co piszesz o kolejkach... ja jakos mialam dotad szczescie i ludzie mi z reguly ustepuja, ale musze tez przyznac, ze jezdze samochodem i nie korzystam z komunikacji miejskiej, wiec ta "przyjemnosc" mnie omija. Poza tym nie zazdroszcze Ci sytuacji z toaleta, ja nie wytrzymuje godziny bez siku... chyba poszlabym do jakiejs kolezanki na Twoim miejscu, szkoda meczyc siebie i malenstwo, pomysl moze jest ktos u kogo mozesz te pare dni przezimowac, zycze sily i cierpliwosci, pozdrawiam
alizey
2007-10-15
19:04:34
Email
ok Aga, pytalam mojego lekarza o to 3D: jesli u Twojego maluszka nie wykryto wczesniej wad w 2d, ktore trzebaby ewentualnie monitorowac i obserwowac ich postep, to USG 3D jest w zasadzie tylko kwestia jak to powiedzial moj dr Piotr "zdjecia dla tesciowej". Diagnostyka jest ponoc wrecz skuteczniejsza na 2D; 3D to niewatpliwa przyjemnosc, ale kosztowna i w przypadku braku powiklan niekonieczna. :) pozdrawiam, u mnie wszystko dobrze, maly tym razem sie wysiusial i jego pecherz nie byl powiekszony wiec lekarz sie uspokoil. ale za tydzien chce mnie widziec na pierwszym KTG, troche sie zdziwilam, ale widocznie tak ma byc... ide tez do laryngologa bo zatoki daja mi tak w kosc ze mam dosc. Hm... po moim trzymiesiecznym lezeniu z powaznym zagrozeniem tej ciazy milo wreszcie isc i uslyszec, ze wszystko gra i jest perfekt, czego i Wam wszystkim zycze dziewuszki
Aga78
2007-10-15
19:47:06
Email
Oh dziękuje Alizey za szybką odpowiedź!!buźka dla Ciebie i maluszka!!;)oczywiście już robiłam prywatnie usg 3d dwa razy w 12 i 22 tc i było wszystko ok, tylko że w tych tyg ciąży na pewno bez dwóch zdań warto ze względu na wykrycie powaznych wad u dzidziusia, natomiast w tym 32 tc zaczęłam się zastanawiać czy oprócz położenia dziecka i zmierzenia(co można uczynić na 2d)jest jeszcze coś ważnego do zaobserwowania u małego szkrabika, jak badanie przepływu krwi pępowinowej, w lepszym stopniu obejrzenie narządów wew.coś w tym stylu.Wiesz, człowiek nieraz pożałuje paru groszy a potem pluje sobie w twarz.Jeszcze raz dziekuje za szybką interwencję!!i życzę wszyskiego naj naj
alizey
2007-10-15
23:17:34
Email
masz absolutna racje, sama sie tym dzis zainteresowalam, bo rzeczywiscie szkoda cokolwiek przegapic, ale doktor powiedzial, ze nie ma zadnych wzgledow medycznych dla ktorych ja w kazdym razie mialabym robic jeszcze raz to badanie, chyba, ze chcemy fotke malca. Sprawdzal mi na 2D przeplyw krwi wszedzie gdzie sie da, sprawdzil tez czy pepowina nie jest owinieta wokol dziecka, i jeszcze dodal, to o czym juz wspomnialam, ze diagnostycznie 2D jest lepsze niz 3D. Wspominal cos, ze 3D jest pomocne, gdy we wczesnej ciazy wykryje sie jakies problemy z dzieckiem, wtedy warto ponoc obserwowac ich rozwoj z pomoca 3D. Zreszta, o ile sobie dobrze przypominam, a 3D robila mi doc. ktora jest ponoc najwiekszym autorytetem w kwestii oceny USG i rozwoju dziecka tu u nas, to ona tez anatomie plodu przy tej okazji przeprowadzala na glowicy 2D, zmieniajac na nia 3D, ktora probowala uchwycic szczegoly naszego skromnego, niechetnie prezentujacego buzie malucha :). Tyle od mojego gina. My sie natomiast zastanawiamy nad pobraniem przez bank krwi pepowinowej... sama nie wiem, straszna forsa... tez o tym dzis rozmawialismy...fakty sa takie, ze na dzien dzisiejszy nie wiadomo czy i tak naprawde do czego moze sie przydac, ale nauka w tej dziedzinie podobno tak zapyla, ze przykro byloby w przyszlosci, gdyby , odpukac, byla potrzebna i od tych paru tysiecy, ktore sa zawrotna kwota, ale jednak jakos tam byc moze osiagalna- chocby sprzedajac samochod- zalezaloby naprzyklad zycie... nie wiem, strasznie sie z tym zaczelam miotac... co myslicie?
aga682
2007-10-15
23:18:48
Email
Cześć dziewczyny:)Cieszę się, że jesteście zadowolone po wizytach u swoich lekarzy. Ja dzisiaj też byłam. Wszystko jest ok. Wyniki też mi się poprawiły...Przykro mi się robi jak piszecie o tej znieczulicy, która już chyba wszystkich dotknęła. Może się kiedyś nauczą. A propos wyjazdów, to właśnie jutro jadę nad morze na kilka dni. Mimo jesiennej pogody, mam nadzieję, że choć trochę odpocznę. Pozdrawiam :)
fluczek
2007-10-17
17:54:19
Email
Witajcie. Mam dzisiaj strasznego doła! Pogoda jest super a ja siedzę w domu i się dołuję. Czuję się gruba, ciężka, chciałam iść na spacer, ale nie miałam w co się ubrać (tak żeby było mi wygodnie). Boję się że nie zdążymy ze wszystkim, nie mam jeszcze nic dla dziecka itd... Koszmar! Wiem że zadręczam się niepotrzebnie, ale to jest silniejsze!
majka_76
2007-10-17
19:08:04
Email
Fluczku, nie dołuj się. Nie jesteś gruba - będziesz mamą!!!! Zdążysz na pewno ze wszytkim. Nie zadręczaj się bez powodów. Wiem, łatwo mówić. Kobiety w ciąży podobno mają takie "dziwne" nastroje. Sama je mam ;). U mnie to dopiero jest sajgon. Remont trwa. Nie ma dla mnie tu miejsca, więc jutro wyjeżdżam do mamy. Przynajmniej zjem i umyję się normalnie, bo łazienka i kuchnia w stanie "surowym". Zaliczę jeszcze wizytę u gina i "zjeżdżam" stąd, a mąż niech się sam z tym boryka. Jak wrócę to pewnie będzie malowanie. Może skończymy na miesiąc przed pojawieniem się Filipa, który o dziwo ostatnio jest baaaaaardzo spokojny, jakby wiedział, że nie trzeba mamusi jeszcze dodatkowo dręczyć, hehe. Buziaczki, Mamuśki!!
kasiaulka81
2007-10-17
19:51:41
Email
Asiu, bardzo dobra decyzja z tym wyjazdem. Moniko, nie wolno tak myśleć! Mnie też dopadają takie głupie myśli (a to że mąż widzi we mnie słonia, a to że nie dam rady podczas porodu, albo że coś będzie nie tak), ale wiem jedno - trzeba takie myśli zagłuszać i zwalczać. Nie jest to proste, ale kto powiedział, że będzie łatwo... W każdym razie nasze dzieciaczki czują się dobrze kiedy my się tak czujemy, no i choćby ze względu na nie nie możemy się dawać dołom. Ja również jestem po wizycie u ginki. Okazało się, że tak jak pisałyście nie potrzebne były nerwy. Babeczka okazała się mądrą i rozsądną lekarką. Zrobiła mi badanie ginekologiczne i usg. Mieszko waży lekko ponad 1,5 kg i jest wiercioszkiem jakich mało. Dostałam zwolnienie na kolejne 30 dni. Dzisiaj oglądaliśmy z mężem łóżeczka, wózki i byłam w aptece po parę specyfików które mogą się przydać. zorientujcie się bo może i Wam się przydadzą:
kasiaulka81
2007-10-17
19:56:28
Email
1. Tantum rosa w saszetkach 2. Płyn ginekologiczny Lactacyd 3. Czopki hemorectal (szczególnie polecane na pierwsze dni w szpitalu) 4.Bepanthen 5. Canpol babies 6. Żel do mycia głowy i ciała Mustella babe
kasiaulka81
2007-10-17
20:00:18
Email
A jeśli któraś z Was słyszała lub czytała o czymś godnym polecenia to piszcie kobitki. A... jeszcze kupiłam gaziki Leko(między innymi do pielęgnacji pępka) i Antybakteryjny spray Milton do dezynfecji powierzchni. Buziaki
alizey
2007-10-17
21:50:33
Email
Fluczku, mala depresyjka jak widze... kochana, pociesze Cie, ze ja nie mam dnia bez kilku chocby lez- WSZYSTKO mnie doprowadza do placzu, wiec niech Cie pocieszy, ze i tak pozno Cie dopadlo :). A moze bys dala rade poprostu sie wybrac gdzies po jakis ciuch, w ktorym poczulabys sie dobrze i wygodnie... pozno, ale warto czasami sobie dogodzic - tak troszke, bez szalenstwa... albo basen, albo jakas kosmetyczka. Albo poprostu pozwol sobie na dzien wyciszenia i malego kontrolowanego dolka, jestesmy tylko (az!!!) ludzmi, mamy burze hormonow, aliena skaczacego w brzuchu i to zupelnie normalne, poprostu daj sobie do tego prawo i nie duluj sie podwojnie dolujac sie tym, ze sie dolujesz- kazdy miewa chandry i tyle :). Moj maly dzis dla odmiany jakiegos szaleju sie najdl... fika calusienki dzien!!! no nie wiem co mu sie stalo, do bolu... w dole lapki, pod zebrami bezlitosnie serwuje kopniak za kopniakiem. ha! a poza tym mamy dzis swieto w domu... moj pierworodny Wojtek, skonczyl dzis 17 lat (o mamo!!! przyznalam sie...), czyli dokladnie 17 lat temu zostalam pierwszy raz mama... taki byl malutki...(hehe, dzis 184cm i 46 rozmiar buta!),zlecialo... ciesze sie ,ze znow mnie to czeka... i ze po dwoch dziewczynach bedzie znow chlopiec :). Baby (Kalina i Julka)- tzn moje corki, juz sie kloca, ktora bedzie lepsza baby sitter, moze to niezly pomysl taki deserek po 10 latach :)... pozdrawiam wszystkie mamy, od jutra bedzie zimno, kocyk i kapciochy, i herbatka z miodem i cytrynka, i FOXLIFE albo mila ksiazeczka, czego wszystkim zycze, pa
alizey
2007-10-18
08:45:55
Email
czy zadna z Was dziewczyny nie interesowala sie tym bankiem krwi pepowinowej? ponawiam pytanie, bo ciekawa jestem czy ktos ma jakies wiadomosci w tej sprawie. brrrrr deszcz, burza w nocy, szarosc za oknem... "jesien idzie - nie ma na to rady..." a w domku cieplutko, tylko kominka brakuje...
majka_76
2007-10-18
10:00:36
Email
Witam! Alizey, jesień już jest :)Króluje prawie od miesiąca, hehehe. Przyznam szczerze, że ja się nie interesowałam pobieraniem krwi pępowinowej. Czytałam kiedyś tam o komórkach macierzystych. Ale te "przyjemności" są bardzo drogie, niestety. Pozdrówka
fluczek
2007-10-18
12:57:17
Email
Witajcie. Dzięki za pocieszenie :-) Dziś już jest normalnie - widać taką miałam potrzebę-żeby trochę pomarudzić! Mój mąż był dzielny i robił co mógł żeby mnie pocieszyć :-) Kochany. Ściskam mocno, popijając herbatkę z miodkiem i cytrynką :-) hehe.
majka_76
2007-10-18
16:51:37
Email
Witajcie! Szrugowato za oknem:(. Wróciłam od gina. Jest wsio ok. Szyjka się nie obniża :), a mały waży już koło 2kg :)))Trzeba przyjąć oczywiście jakieś ryzyko błędu, ale moje kochane, jeszcze trochę i maluchy będą z nami. Boję się porodu nadal, choć staram się o tym nie myśleć. Buziory. Nie będzie mnie jakiś czas, bo wyjeżdżam do mamy. Wreszcie zjem normalny obiad, hehehe. I jak wrócę to może już łazienka będzie. Pozdrawiam Was cieplutko :))
kasiaulka81
2007-10-18
17:18:06
Email
Miłego wyjazdu życzę Ci Asiu.
kasiaulka81
2007-10-18
17:21:32
Email
Co do banku krwi pępowinowej, to zastanawiałam się nad tym, ale chyba jednak odpuszczę. Zbyt duży wydatek, a zdania podzielone.
aga682
2007-10-21
10:32:48
Email
Cześć dziewczyny:) Wróciłam z wybrzeża. Było super, pogoda piękna. Tylko droga męcząca. Ja nie będę pobierała krwi pępowinowej. Za drogo jak dla mnie. Słyszałam, że koszty samego pobrania to ok 2500, a do tego dochodzi jeszcze coroczna oplata za jej przechowywanie. Poza tym lekarz mi mówił, że tej krwi pobiera się tak mało, że starcza tylko do wyleczenia dziecka, którego waga nie przekracza 13 kg. powyżej tej wagi lekarze nie dają żadnych gwarancji wyleczenia. Jeżeli jesteście zainteresowane pobraniem krwi, to radze dokładne zapoznanie się z wszystkimi za i przeciw. Z drugiej strony jednak warto tą krew pobrać, przecież najważniejsze jest zdrowie naszych dzieciaczków. Miłej niedzieli. Pozdrawiam:)
Aga78
2007-10-21
11:04:19
Email
Hey...nawet nie myślałam,że uziemienie w łóżku i mnie spotka, no i proszę!W piątek byłam u gina i dowiedziałam się że mam "miękką szjkę" co i innymi słowy oznacza że moje drogi rodne przygotowują się do porodu. No ażeby to wszystko wstrzymać co najmniej na 3 tyg (bo jestem w 33 tc) to muszę leżeć!!!masakra!!przepisał mi No-spę i Relanium na uspokojenie nie mnie tylko mięśni macicy..no i leżę, ale już mnie nosi, a tu jeszcze tydzień nie mninął!!!!tak w ogóle to słyszałyście coś o tej "miękkiej szyjce"?może aż tak to groźne nie jest!Pozdrwiam i życzę dużo zdrówka.
smiloe
2007-10-21
14:46:26
Email
cześć dziewczyny:) ja też ma termin na grudzień. czy możecie mi poradzić co powinnam zabrać ze sobą do szpitala. Jak się czujecie?
aga682
2007-10-21
19:48:31
Email
Witamy nową grudniową mamusię:) napisz skąd jesteś, na kiedy masz termin i jak znosisz ciążę. Ja jestem z Oławy i termin mam na 26.12. Czuje się świetnie. Odnośnie torby do szpitala to sama nie mam zielonego pojęcia. Znalazłam w internecie i wydaje mi się że jest tam wszystko co może sie przydać, a to link: http://ciaza.babskiesprawy.info/torba-do-szpitala.html Pozdrawiam:)
alizey
2007-10-21
20:02:58
Email
Hej dziewuszki, witam po ciszy weekendowej. Aga, faktycznie kiepsko z tym lezeniem...ja dokladnie terminu miekka szyjka nie slyszalam, mialam kolezanki ze szwem np. na szyjce za to, ale mysle, ze skoro sie tam juz szykuje do porodu to niestety nic tylko sluchac lekarza... szkoda rodzic tak wczesnie, maluchy sa jeszcze tak zalezne od nas...Relanium poza tym powinno wyciszyc Cie tez na tyle zebys wytrzymala w lozku, ja bylam tak "zamulona", ze wlasciwie glownie spalam, to malo przyjemne, ale wiesz, czego sie nie robi... pociesz sie, ze zimno, szaro buro, ciezko w grubych ciuchach z pilka lekarska z przodu i z dwojga zlego ja osobiscie chyba wolalabym lezec teraz niz te trzy miesiace w pierwszej polowie-kiedy bylo lato, brzuch nie taki uciazliwy i piekna pogoda :), hehe, wiesz przynajmniej ze dluzej niz te 5 tyg Cie nie przetrzymaja :), a potem juz malenstwo bedzie gotowe. Smiloe, powiem Ci szczerze, ze sie w ogole jeszcze nie zastanawialam co zabrac do szpitala, dobre pytanie, moze czas sie ytm zainteresowac...choc z tego co pamietam z poprzednich razow, to ciuchy byly dopuszczane tylko szpitalne- takze dla dzieci, wyprawke na wyjscie przywiezie Ci pewnie osoba, ktora Cie bedzie odbierala...cos do czytania (?!), bo ja wiem, zajrze na ten polecony link, ciekawe co tam pisza :)
alizey
2007-10-21
21:22:32
Email
hm... no tak... duzo tam tego... faktycznie nie pomyslalam o wszystkich tych dokumentach, wynikach itp. z ciuchami tez sie pewnie pozmienialo... pewnie najlepiej to sprawdzic kontaktujac sie ze szpitalem, ale poradnik mily i pewnie pare praktycznych rad tam znajdziecie- jak np. zabranie na porod przyrzadow do masowania przy bolach itp. polecam ten link, warto faktycznie zapakowac sie z ta lista w rece, :). A jak weekend? Skorzystalyscie troche ze slonca? Ja mialam i mam jeszcze jutro objazd okolicy z kontrachentami meza z Irlandii, ogladaja nasza Polske piekna, a ja sie dzieki temu wrescie ruszam na spacery do lasow :). Dzis naliczylismy kilkadziesiat saren w okolicy ktora zwiedzalismy w tym mroznym sloncu, ale pieknie tu mamy, lasy, laki, jeziora, nawet Warta poza miastem potrafi wygladac uroczo :). no to narazie tyle, bo sie rozromantycznilam :). Poznadrawiam na kolejny nasz coraz "ciezszy" tydzien.
smiloe
2007-10-22
12:07:18
Email
Cześć dziewczyny jestem z Krakowa. Termin mam na 20 grudnia (także będzie prezent pod choinką:)Od kilku dni jestem bardzo zmęczona, śpię popołudniami, ale nie daje to efektu. Mam nadzieje, że to minie. Może to jakieś jesienne przesilenie:) Próbowałam się spakować do szpitala ale tak na prawdę to trochę mnie to przeraża. A jak Wasze samopoczucie przed porodem, chodzicie do jakiejś szkoły rodzenia? Czy już wiecie jak będziecie rodzić? Co myślicie o porodzie rodzinnym? Pozdrawiam wszystkie grudniowe mamusie:)
smiloe
2007-10-22
12:16:37
Email
Właśnie przeczytałam inf. na tej stronie. Strasznie dużo tego. Nie wiedziałam, że może przydać się "sprzęt do masażu". Czy wiecie do czego potrzebny jest termos z kostkami lodu oraz termofor? Trzeba się zmobilizować i zacząć pakować. Lepiej to zrobić teraz jak się dobrze czujemy...
aga682
2007-10-22
13:42:29
Email
Cześć mamuśki:) ładnie dziś słoneczko świeci, szkoda tylko, że dość mroźnie jest. Ta lista jest całkiem interesująca, ale wydaje mi się, że trzeba ją zweryfikować w zależności od tego co oferuje szpital, w którym będziemy rodzić. Może mają jakiś sprzęt do masażu, dla dzidzi może tez mają ciuszki, a własne będą potrzebne tylko przy wyjściu. Nie mam pojęcia. Sama zamierzam wybrać się do swojego szpitala i po prostu zapytać. Zapisałam się dzisiaj na ćwiczenia dla ciężarnych przygotowujące do porodu. Zaskoczona jestem mile, że w tej mojej małej Oławie w końcu ktoś pomyślał i o nas. Szkoły rodzenia niestety nie mamy, ale dobre i same ćwiczenia. Powiedzcie, wy też macie problem z kupnem wózka? Ja nie mogę się zdecydować. Jak znajdę taki, który spełnia moje oczekiwania(a szukam w internecie), to w rzeczywistości wcale taki super nie jest. Chyba muszę zweryfikować moje kryteria. Ciężko znaleźć wózek lekki, stabilny, mały(po złożeniu, żeby bez problemy wszedł do bagażnika i nie zajmował dużo miejsca),dobrej jakości i ładny. No i oczywiście w rozsądnej cenie. Ale ja jestem marudnym klientem. Miłego dnia dziewuszki. Pozdrawiam
fluczek
2007-10-22
15:58:09
Email
Witajcie! Wczoraj był piękny dzionek - spacerowałam pół dnia :-) ale jak mi się dobrze spało! He, he. Co do listy do szpitala, to nie dajmy się zwariować! Ja dostałam listę ze szpitala w którym chcę rodzić (tu też chodzę do szkoły rodzenia). Wydaje mi się, że są tam bardzo rozsądne rzeczy, ktore trzeba zabrać. Pozdrawiam
Aga78
2007-10-23
10:22:32
Email
Witajcie!!!ale jestem Happy;)wczoraj udałam się do innego gina(specjalisty ds patologii ciąży)i po dokładnym zbadaniu ginek. i usg dopochw. -żeby dobrze obejrzeć i łożysko i całe drodi rodne - stwierdził, że wszystko jest ok, żadnej miękkiej szyjki nie ma!!!nie muszę leżeć!!!Normalnie to poszłabym do mojego starego lekarza i go udusiła, ale ze szczęścia,to daruję mu, ale na pewno zarzucę mu niekompetencję!!Pozatym przepisana przez niego Nospa i Relanium nijak się nawet miały do ewentualnej :miękkiej szyjki"bo żadnych skurczy nie miałam!!Pamiętajcie lepiej potweirdzić u innego specjalisty potwierdzić czyjąś diagnozę niż zamartwiać się na zapas!!Życzę miłego dnia..buźka:)))
alizey
2007-10-23
11:28:06
Email
swietne wiadomosci Aga!!! ale z drugiej strony to druzgocace... jak to mozliwe, zeby lekarz- 1. tak sie mylil??? 2. zatruwal Cie lekami i stresem!!! nieslychane!
smiloe
2007-10-23
14:29:29
Email
Aga682 nad jakim wózeczkiem się zastanawiasz? Ja ma ten sam problem co Ty nie potrafię się zdecydować. Wybór jest ogromny, różnice w cenach jeszcze większe. Tak na prawdę to nie wiadomo czy te najdroższe wózki są warte swojej ceny. A czy któraś z Was jest z Krakowa? Pozdrowienia:)
aga682
2007-10-23
15:52:19
Email
Cześć. Aga, ciesze się, że u ciebie wszystko dobrze. Masz rację takie diagnozy lepiej potwierdzać. Z wózkiem mam duży problem. Kupiłabym najzwyklejszy, oczywiście z atestami, ale one są ciężkie z reguły, a ja mieszkam na 4 piętrze. Stąd te moje wymagania. Zależy mi też na gondoli(dość obszernej) i możliwości zamontowania na stelażu fotelika. Wcześniej chciałam chicco enjoy, ale jest mało stabilny. Zdecydowanie lepszy jest chicco ct 01 auto fix,ale o chicco są dość podzielone zdania, a nie znam nikogo kto miał ten wózek. W sklepach polecali nam Jane nomad, peg perego pliko p3 system top i bebecar Vector lub Reversus, ale kosztują ok 2700. Wcześniej zależało mi żeby była to parasolka, ale w sumie to chyba nie ma tak dużego znaczenia, bo stelaż będę jednak zostawiać w piwnicy. Jadę w tym tygodniu pooglądać wszystkie interesujące mnie modele. Oprócz tych czterech wcześniejszych popatrzę na Inglesina Zippy, Casualplay S6 lub Vintage. Oczywiście kupie któryś w zestawie i fajnie by było, żeby cena nie przekroczyła 2500. A może orientujecie się który z tych wózków jest rzeczywiście dobry? Smiloe, a ciebie jakie wózeczki interesują? Pozdrawiam:)
kasiaulka81
2007-10-24
13:54:53
Email
pozdrowionka

kasiaulka81
2007-10-24
14:01:00
Email
Hej Babeczki! My zdecydowani jesteśmy na wózek Quinny Speedi SX. Jest lekki, zwrotny, na dużych kołach, no i wygląda ok. Zaczęliśmy zajęcia w szkole rodzenia i póki co uważamy, że to był bardzo dobry pomysł. Widzieliśmy porodówkę, no i troszkę poćwiczyliśmy. Fajnie, że dołączyła do nas nowa Grudnióweczka. Pozdrawiam Was serdecznie, no i Aga - cieszę się, że wszystko już u Ciebie dobrze.
smiloe
2007-10-24
16:07:43
Email
Cześć dziewczynki:) Nie wiem co mi się dzisiaj stało ale mam "atak słodyczowy", mogłabym zjeść słoik miodu:) i całą nutelle, na szczęście rozsądek bierze góre.W Krakowie pogoda straszna cały czas pada ale podobno jutro ma być ładniej:) Apropos wózeczka dla mnie najważniejsza jest waga Mieszkam na 2piętrze bez windy Zależy mi także aby wózek był 2-3 funkcyjny, starczył na długo (czyli był solidnie wykonany i odpowiednio szeroki dla Amelki). Raczej przychylam się do 4-kołowca, (podobno stabilność jest lepasza) Pozdrawiam serdecznie wszystkie grudniowe mamusie:)
fluczek
2007-10-25
10:35:14
Email
Witam wszystkie mamusie. Kasiu fajny brzuszek :-) My jutro będziemy ćwiczyć i malować brzuszki w szkole rodzenia. My też jesteśmy zadowoleni z mężem ze szkoły. Pogoda dzisiaj nie najlepsza, chmury, zimno, buuuu. Dzisiaj idę do gina-zobaczymy jak się ma nasz maluszek, ile już waży. Pozdrawiam
aga682
2007-10-25
20:51:47
Email
Witam:) Jak samopoczucie? U mnie ok. Pogoda nie najlepsza, ale mamy w końcu jesień. Jutro mam zajęcia aerobowe dla ciężarnych. Fajna sprawa. Żałuje, że tak późno się o nich dowiedziałam. Kasiu fajniutki masz brzuszek. Buziaki:)
alizey
2007-10-25
21:40:43
Email
Boze, a ja, jak widze, jestem beznadziejna, walcze w ciaz z kartonami i wszystkim i nie chodze nigdzie!!!! jutro sie za to biore! chociaz joga jakas albo basen, przeciez to ostatnie tygodnie jako takiej mobilnosci :). Mialam pierwsze KTG,maly szalal i moj kregoslup nieznoszacy lezenia na wznak tez... czy Wam tez kaza to robic juz teraz? A co to sa zajecia aerobowe? chyba do szkoly rodzenia tez jeszcze zadzwonie, zawsze sie przyda, zeby chociaz tata sie nauczyl masowac i wspierac :)
kasia26
2007-10-26
09:17:39
Email
Pewnego razu bylo dziecko gotowe, zeby sie urodzic. Wiec któregos dnia zapytalo Boga: - Mówia, ze chcesz mnie jutro poslac na ziemie, ale jak ja mam tam zyc, skoro jestem takie male i bezbronne? - Spomiedzy wielu aniolów wybiore jednego dla ciebie. On bedzie na ciebie czekal i zaopiekuje sie toba. - Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robilem nic innego tylko spiewalem i usmiechalem sie, to mi wystarczalo, by byc szczesliwym? - Twój aniol bedzie ci spiewal i bedzie sie takze usmiechal do ciebie kazdego dnia. I bedziesz czul jego anielska milosc i bedziesz szczesliwy. - A jak bede rozumial, kiedy ludzie beda do mnie mówic, jesli nie znam jezyka, którym posluguja sie ludzie? - Twój aniol powie ci wiecej pieknych i slodkich slów niz kiedykolwiek slyszales, i z wielka cierpiwoscia i troska bedzie uczyl Cie mówic. - A co bede mial zrobic, kiedy bede chcial porozmawiac z Toba? - Twój aniol zlozy twoje rece i nauczy cie jak sie modlic. - Slyszalem, ze na ziemi sa tez zli ludzie. Kto mnie ochroni? - Twój aniol bedzie cie chronic, nawet jesli mialby ryzykowac wlasnym zyciem - Ale bede zawsze smutny, poniewaz nie bede Cie wiecej widzial. - Twój aniol bedzie wciaz mówil tobie o Mnie i nauczy cie, jak do mnie wrócic, chociaz ja i tak bede zawsze najblizej ciebie. W tym czasie w Niebie panowal duzy spokój, ale juz dochodzily glosy z ziemi i Dziecie w pospiechu cicho zapytalo: - O, Boze, jesli juz zaraz mam tam podazyc powiedz mi, prosze, imie mojego aniola. - Imie twojego aniola nie ma znaczenia, bedziesz do niego wolal: "Mamusiu".
aga682
2007-10-26
10:27:11
Email
Cześć dziewczyny. Kasiu piękne to jest, aż mi się łezka w oku zakręciła. Od razu podnosi na duchu. Alizey, głowa do góry, nie jesteś beznadziejna. Masz teraz dużo zajęć, ale pomyśl, że bałagan i kartony wkrótce znikną. Te zajęcia aerobowe to taki zwykły aerobik, tylko bardziej stateczny, spokojny i mniej się można zmęczyć. Ma na celu rozluźnienie i przygotowanie mięśni miednicy i krocza do porodu. Najfajniejsze są te z piłką:) No i oczywiście zrelaksować tez się można.Trzymajcie się. Buźka
fluczek
2007-10-26
14:27:27
Email
Cześć. Już po wizycie. Wszystko jest w jak najlepszym porządku :-) Dzidzia waży 1920g i zdrowa jak ryba. Wizytę ustalił za 4 tygodnie. Myślałam że teraz będzie częściej, ale powiedział, żebyśmy nie dali się zwariować. Gdyby coś się działo, to oczywiście mam się zgłosić wcześniej. A Wy co ile teraz macie wizyty? Jak pójdę za ok. 4 tyg. to będzie 36 tydzień i wtedy ma zrobić wymaz z szyjki macicy. To badanie robi się właśnie w 36 tygodniu. Czy Wy też dostałyście od swoich lekarzy próbki kosmetyków dla dzieci? Ja dostałam, żeby wybrać najodpowiedniejszy dla dziecka i kilka pieluch różnego rodzaju :-) Pozdrawiam
aga682
2007-10-27
11:49:51
Email
Cześć. Ja mam wizyty różnie. tak co 3, 4 tygodnie. Mój lekarz nie trzyma się sztywno harmonogramu wizyt, tym bardziej, skoro nic się nie dzieje i wszystko jest w porządku. Mam usg 5 listopada. Już się nie mogę doczekać kiedy zobaczę moje maleństwo. Ciekawe ile już waży? Pozdrawiam:)
majka_76
2007-10-28
11:20:28
Email
Czesc dziewczyny! Już wrocilam z wyjazdu, Niestety w niezbyt dobrym humorze, ale o tym innym razem. Z remontu na razie zrobiona lazienka. Nie obylo sie bez usterek i klotni z fachowcem, ktoryoskubal nas z kasy. Niby znajomy, jhehe. Pozdro. Odezwe sie pozniej. Buzka
fluczek
2007-10-30
16:50:52
Email
Co tu taka cisza? Pierwsze zakupy dla dzidzi mam już za sobą, ale niestety to kropla w morzu. Jeszcze tyle przed nami :-) Mam pytanie do Was. Czy wycinacie wszystkie metki z ubranek? Rozumiem pranie, prasownie, ale czy trzeba też obcinać metki? Może jak jest jakaś duża, która może obcierać maluszka, to tak. Jak wy robicie? Pozdrawiam
alizey
2007-10-30
21:14:35
Email
Majka, fajnie ze wrocilas :). no to Fluczku podajemy sobie rece, my kupilismy dzis jako pierwsze lozeczko i dwa kaftaniki. Skora dzidziusia jest faktycznie baaardzo delikatna, a metki czasami nas uwieraja, co dopiero malenstwo, ale nie zastanawialam sie szczerze mowiac nad wszystkimi, musisz chyba tylko zwrocic uwage na te, ktore beda mialy bezposredni kontakt ze skora, spiochy np., ktore zakladasz jako kolejna warstwe chyba nie powinny stanowic problemu, zobaczysz zreszta, gdyby cos bylo nie tak bedzie czerwony slad na malym cialku. ale bez przesady :).poza tym nawet jak utniesz to zostaja resztki materialu metki wszyte w szew wiec na to tez zwroc uwage - ja naogol wyrywam metki tak zeby nie bylo sladu. :0 hehe, no to sie nam rozwinal watek metek. wybralismy tez wreszcie wozek, zdecydowalismy sie jednak na trzyfunkcyjny komplet JANE slalom pro z gondola i fotelikiem samochodowym, znalezlismy w dosc dobrej cenie w internecie (ok 500zl mniej niz w pobliskim sklepie!). Z tego co widze podoba mi sie zarowno wizualnie jak i wydaje sie dosc funkcjonalny i solidny mimo, ze bardzo lekki (8kg). Jedynym mankamentem wydaje mi sie brak normalnego kolysania, ale w koncu do tego sluza nasze ramiona :). Znacie kogos kto moze ma doswiadczenjia z tym wozkiem? chetnie sie upewnie zanim go zamowimy! aaa... no i bylismy na zajeciach szkoly rodzenia z elementami jogi! fajnie, wrezcie cos dla siebie;) , z tym tylko, ze jako, ze wybralismy tylko czesc cwiczeniowa- moj maz kiepsko zrozumialby wyklad po polsku- tatusiowie sie juz umowili na spotkanie w pubie!!! lobuzy ;). ale obiecali ze po cwiczeniach :)
alizey
2007-10-30
21:19:13
Email
a maly wysuwa mi od wczoraj wciaz stopke do laskotania, o mamo, ciezko juz mi prowadzic auto tak sie wierci jak tylko przestaje chodzic i siadam albo sie klade. czy Wasze maluchy tez najbardziej grandza w nocy???
aga682
2007-10-31
15:04:39
Email
Cześć dziewczyny. Jestem wykończona.Mamy gości z Francji. Fajnie, ale ich dzieci tak strasznie rozrabiają. Oby nasze były grzeczniejsze. Co do wózka to ja kupuje Jane nomad pro. Rożnią się tylko ilością kółek. Nie znam nikogo kto miałby Jane, ale z tego co się już zorientowałam to są jedne z lepszych wózków na rynku. Co więcej najlżejsze. Nomad waży tylko 6.5kg. Mnie tylko kolory odstraszają, ale to nie jest aż tak istotne. Szkoda, że kolory na 2008, które miały wejść w listopadzie przesunęli na luty...Mój maluszek na razie spokojny, w nocy również. Zobaczymy jak długo:) Pozdrawaim
fluczek
2007-10-31
16:16:55
Email
Alizey, u mnie to samo ;-) jak tylko się położę to się zaczyna kopanie. Najintensywniej oczywiście w nocy. Ok. 11-12 Wtedy najbardziej rozrabia i się wypina :-) Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-10-31
16:39:38
Email
Hej, hej. Mój mały tak się rozszalał po weselu, na którym byliśmy w weekend, że wierci się niemożliwie. Tłumaczenia, że imprezka się skończyła nie skutkują ;) W samochodzie dziecko po prostu bawi się na całego (muzyczka gra, na wrocławskich wertepach ma super skakanko - no po prostu "żyć nie umierać"). Powiedzcie czy nadal prowadzicie autka czy jeździcie jako pasażerki? Ja nadal prowadzę, ale prawdę powiedziawszy sama nie wiem czy to dobrze. Pozdrawiam
majka_76
2007-11-03
14:04:40
Email
Hej! Coś ten nasz wątek osłabiony, być możw dlatego, że zima idzie. Jak tam mamuśki?Jak tam wasze nastroje? U mnie jako tako - po japońsku ;)Siedzę ciągle na "bambetlach", remont w toku i zaczynam się obawiać, że do porodu się nie wyrobimy. Ogarnia mnie blady strach na samą myśl, że nie zdążę nic przygotować, poprać, urządzić pokoiku dla malucha. A najgorsza jest taka myśl,że mały zechce przyjść na świat wcześniej i pojadę do szpitala bez niezbędnych rzeczy. Normalnie popadam w paranoję. Człowiek planuje sobie wszytko, a tu nie zawsze jest tak, jakby się chciało. Teraz to ciągle pod górkę. Facet od łazienki nas wyrolował. Wziąl mnóstwo kasy, a teraz umywa od wszystkiego ręce, a wychodzą same usterki. Po prostu można się wykończyć. Mam tylko nadzieję, że mimo wszelkich przeciwności uda nam się do końca listopada z wszystkim wyrobić. A Wy dziewczyni, macie już całą wyprawkę dla malucha? Pozdrawiam
aga682
2007-11-03
19:52:22
Email
Cześć mamuśki. Cicho się tu u nas zrobiło. U mnie wszystko ok, wyprawka prawie gotowa. Majka nie martw się. Na pewno ze wszystkim zdążysz, wszystko przygotujesz. Z drugiej strony, to pewnie nawet się nie zorientujesz jak ci te ostatnie tygodnie minął. To nawet dobrze, bo mi już zaczyna się dłużyć. A jak u was dziewczyny? Buziaki:)
alizey
2007-11-04
02:49:47
Email
witam dziewczyny, Majka spoko z wyprawka, nawet jak czegos nie zdarzysz swiat sie nie zawali, po porodzie tata bedzie mial czas z pomoca najblizszych dokonczyc- to tylko na wszelki wypadek- "gdyby", szkoda sie stresowac i zabijac, nawet gdybys nie zdazyla z czyms wszystko w pierwszej chwili dostaniesz w szpitalu, a tata bedzie mial czas zeby Ci reszte doniesc. Ja intensywnie, chodzimy wreszcie na szkole rodzenia z joga i dwa razy w tygodniu udajemi sie wyrwac na basen, na cwiczenia dla ciezarowek- wolalabym poplywac ale juz nie mam sily sie za to zabrac... z wyprawki mam dwa kaftaniki lozeczko z posciela bez materaca i wybrany wozek- to na pocieszenie gdyby ktos sie martwil, ze jest w tyle :). jakbyscie mialy jakies linki z lista co musze kupic do pielegnacji to przydalaby mi sie bo nie mam sily nawet sie nad tym zastanowic... a na widok sklepow mnie odrzuca, nie mam ochoty na zadne zakupy kosmetyczne. Poza tym ledwie sie turlam- biodra i kosc lonowa nie daja mi zyc... a z drugiej strony to tak wygodnie miac malucha wciaz przy sobie i nie martwic sie pieluchami, jedzeniem, spioszkami, wozkami itp. Trochemnie trwoga zaczyna ogarniac na mysl ze juz niedlugo szlaban i wylacznie dzidzia na pare tygodni... aleto na szczescie tylko takie chwilowe wahania, mam jednak chyba bardziej dosc tego bolu przy kazdym ruchu, teraz juz nawet jak siedze. Ot i tak tu u nas w Poznaniu. A jak reszta Polski?
alizey
2007-11-04
02:58:24
Email
a i jeszcze mi sie przypomnialo, ze we wtorek, znajomy pasjonat fotografik ma nam zrobic artystyczne zdjecia poki male sie nie wykluje, ciekawa jestem jak wyjda, mam nadzieje, ze ciekawie i bede mogla sie Wam pochwalic :)
majka_76
2007-11-06
10:58:17
Email
Coś nam wątek podupada :( Dziewuszki, gdzie jesteście?Pozdrawiam
aga682
2007-11-06
18:30:31
Email
Hej:) Właśnie miałam to samo napisać. Coś z nami nie tak. Może to dlatego, że to już końcówka, ostatnie tygodnie. No dziewczyny, piszcie jak wam ten czas mija, może się dłuży? U mnie na razie wszystko ok. Nie boje się nawet porodu, ale do czasu. Bardziej jak porodu pewnie będę się bała czy dam sobie radę z takim maluszkiem. Umiem zajmować się dziećmi, ale nigdy nie opiekowałam się takim kilkudniowym szkrabem. Chyba muszę sobie zaufać:). A jak u was? Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-11-07
12:28:43
Email
Hej dziewuszki! Pogoda i etap ciąży może faktycznie nie nastrajają zbyt optymistycznie, ale nie ma co poddawać się smuteczkom. Dajcie tu jakiś ciekawy temat, to zaraz zacznie się pisanie. Mój mały ostatnio chyba intensywnie ćwiczy płucka, bo coś go czkawka prześladuje. Ja sobie powoli piorę, prasuję i szykuję wszystko dla maluszka, no i nadal chodzimy z mężem do szkoły rodzenia. Poza tym już bym chciała zobaczyć i przytulić mojego synka. Pozdrawiam Was
majka_76
2007-11-07
13:42:53
Email
Cześć Mamcie!Ja na razie nie piorę i nie pracuję, bo nie mam jeszcze pralki, ani miejsca na składowanie tych rzeczy,żeby zaraz nie osiadł na nich kurz.Wczoraj wymienili nam okna.Może teraz wszytko ruszy, czyli malowanie i wymiana podłogi.Mam nadzieję, że do końca listopada się wyrobimy,bo pobadam już w depresję.U mnie jakoś ciężko w tych ostatnich tygodniach.Brzuch przeszkadza, najbardziej w spaniu.No i ta zgaga!!!Koszmar. Może macie jakieś wypróbowane sposoby na nią? Jeszcze jeden problem ostatnio się pojawił. Nie mam kurtki, którą mogłabym zapiąć się w pasie :(Nie wiem, czy kupować nową, ale fakt - marznę jak wyjdę z domu, a przecież nie uziemię się na te 1,5 miesiąca. Kucze blade.. Dziewuszki napiszcie na kiedy macie wyznaczone terminy porodu. Będziemy wiedziały, która pierwsza się "rozsypie" :). Ja mam na 23 GRUDNIa!!Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-11-07
17:12:43
Email
Asiu co do zgagi, to mnie też ta niemiła przypadłość dręczy w ciąży. Ale już się wycwaniłam (hihi). Przed snem dobrze jest wypić ciepłe mleczko (najlepiej lekko osłodzone miodem), przegryzać migdały, no a jeśli to wszystko nie skutkuje, to (ja mam zawsze na parapecie pod ręką) pozostaje jeszcze Rennie (jest bezpieczny dla ciężarnych). Ale mleko i migdały zwykle dają radę. Zauważyłam, że gdy zjem na kolację coś czosnkowego, solidnie przyprawionego lub coś z cebulą, to zgaga jest murowana. Co do terminu, to ja mam na Sylwestra. Cały czas się zastanawiam czy mały będzie grudniowy czy styczniowy. No, zobaczymy...
alizey
2007-11-07
17:44:24
Email
Witam, jesli chodzi o termin to umnie 22 grudzien a wiec dzien przed Toba Majka :). I nie wiem czego sie spodziewac, pierwszego- syna urodzilam 4 dni po terminie, potem dwie dziewczyny w 38 tyg. czyli 2 tyg przed. tak sie nastawilam na Mikolajki, zeby spokojnie na swieta wrocic do domu ale teraz mi tu mieszaja, ze to chlopcy lubia dluzej zimowac i moge rownie dobrze siedziec w domu do sylwestra!!! no i musze przyznac ze mam kolezanke ktora urodzila CZTERECH chlopakow i wszystkich 2 tyg PO terminie... czuje sie tez fatalnie, nie byloby zle gdyby nie te bole bioder i kosci lonowej- kazdy ruch bioder to bol i to coraz silniejszy. poza tym przyplatuja mi sie jakies kolatania serca i dusznosci, i zeby bylo smieszniej NUDNOSCI!!! rano, zanim zjem!!! horror, ale staram sie to cierpliwie znosic :)no bo coz mi pozostaje... prace w domu marnie sie posuwaja, a maz sie uparl zeby ciuszki kupic w Irlandii (stamtad pochodzi) bo sa lepszej jakosci i tansze (oni nie maja Vatu na ciuszki dzieciece), a co za tym idzie, doczekam sie ich pewnie na poczatku grudnia- a tak bym juz sobie chetnie poukladala i poszykowala... aaaa, no i wczoraj mielismy sesje fotograficzna, za tydzien zobaczymy co wyszlo, mam nadzieje, ze bedzie cos czym uda mi sie Wam pochwalic :) pozdrawiam, pewnie tu jeszcze dzis zajrze :)
aga682
2007-11-08
08:35:57
Email
Cześć:) ja mam termin na 26 i zastanawiam się czy maluch zechce urodzić się przed świętami. Smutno by mi było spędzić Boże Narodzenie w szpitalu. Czasem nawet zastanawiam się czy nie będzie lepiej jak urodzi się już w styczniu. To tylko kilka dni. Ja też już nie zapnę się w żadną zimową kurtkę. W opcji miałam mamy płaszcz, ale też już jest za ciasny.Kupować nie chcę, ale cóż zrobić? Chyba jestem szczęściarą. Dobrze sypiam w nocy i zgaga mnie nie męczy. Boli mnie tylko kręgosłup i czasem dzidzia uciska na jakiś nerw i wtedy ledwo staję na prawą nogę. Ale to rzadko sie zdarza. Powiedzcie, kupujecie dla coś jeszcze oprócz płynu do przemywania pępka? chodzi mi o coś do przemywania oczek, czopki, coś na kolkę, itp? Ja nie mam zielonego pojęcia czy coś trzeba, a jeżeli tak to co i co jest dobre? Pozdrawiam:)
majka_76
2007-11-08
11:09:32
Email
Hej!Aga682 ja na razie nic nie kupuje. Ale to co na poczatek potrzebne to spirytus 70% do pielegnacji pępuszka, sól fizjologiczna (właśnie na oczka), tormentiol/sudecrem (odparzenia). A reszta chyba wyjdzie w "praniu". Buziaczki. p/s. Ide dziś do gina. Ciekawe co mi powie i jak tam mój Filipek.
majka_76
2007-11-08
11:25:56
Email
przedstawiam mam mój brzuch sprzed 3 tygodni (to był jakiś 31tydzień). Pozdrowienia od kogoś z brzuszka :))
majka_76
2007-11-08
11:26:42
Email
Cos zapomnialam jak sie wstawia zdjęcia. Może teraz się uda :))

fluczek
2007-11-08
11:47:59
Email
Witajcie mamusie! Dawno mnie tu nie było, bo miałam problem z netem. Ja mam termin na 16 grudnia, więc z tego co wyczytałam, jestem pierwsza?! W piątek mamy ostatnie zajęcia w szkole rodzenia. Muszę wam powiedzieć, że mnie te zajęcia trochę uspokoiły i wiem (chociaż trochę) czego mogę się spodziewać :-) Na mojej liście kosmetyków jest: waciki, gaziki do przemywania oczek i krocza; krem na odparzenia - sudocrem podobno dobry jest na wszystkie zaczerwienienia; mydełko nieperfumowane - najlepiej bambino; spirytus 70% do pielęgnacji pępka; sól fizjologiczna do przemywania oczu; i wiele innych, ale napisałam tylko te które według położnej wystarczą. Nie ma co przesadzać z szamponem i płynem do kąpieli. Co do oliwki to też proponują tylko raz dziennie po kąpieli. Krem ochronny można stosować dopiero później, jak już zaczniemy wychodzić na spacerki.
fluczek
2007-11-08
11:56:01
Email
Zapomniałam także o chusteczkach jednorazowych:-) Dla zainteresowanych: podobno trudno jest dostać spirytus 70% (nie wiem, bo jeszcze nie kupowałam). Pielęgniarka laktacyjna podała nam jak zrobić samemu taki sepyfik: 2 kieliszki spirytusu (normalny, kupiony w sklepie-najlepiej mała buteleczka) i 1 kieliszek wody przegotowanej. To wszystko należy trzymać w zamkniętej buteleczce. Najlepiej nie robić tego dużo. Tak żeby nam wystarczyło na 2-3 dni. Poźniej zrobić świeży roztwór. Pępek przemywamy 5-6 razy dziennie. Pozdrawiam
majka_76
2007-11-08
17:30:43
Email
No, od gina już wróciłam i zdaję relację. Mały waży 2kg i niezły z niego ekshibicjonista, za każdym razem pokazuje swoje "klejnoty" w pełnej krasie. Dziś lekarz stwierdził, że chyba mu się dziewczyny chce ;)) Poza tym wszytko na pograniczu normy - czyli dalej muszę przyjmować lek, po którym czuję jakby mnie ktoś strzelił w głowę. Poza tym doktorek pobrał wymaz i ... skasował mnie na 160zł. Niezły zarobek w 20min. Ale cóż na to poradzić. Żeby mieć dobrą opiekę trzeba chodzić prywatnie. Inaczej nas olewają jak trza. Paranoja. Dziewuszki, a jak wy się czujecie? Jak sobie pomyślę, że za 6tyg. mogę już rodzić to mnie ciarki przechodzą. Porodu nadal boję się panicznie. Mam dość spory próg bólu, ale nie wiem jak zniosę TO.Pozdrawiam
majka_76
2007-11-08
17:47:59
Email
Zapomniałam jeszcze dodać, że mam 14kg na plusie.Słonik już niezły ze mnie :)
aga682
2007-11-08
21:24:34
Email
Dzięki dziewczyny:) O tej soli fizjologicznej to na śmierć zapomniałam. Ja zamiast spirytusu kupiłam gaziki nasączone spirytusem firmy Leko. Koleżanka stosowała i poleca. Wydaje mi się, że to nawet wygodniejsze. Kosmetyki tylko te niezbędne na początek. Kupiłam z serii nivea baby. Ponoć najmniej uczulają. Majka masz super brzuszek. Mój w porównaniu z twoim to olbrzym. Z resztą same oceńcie. To zdjęcie z 34 tygodnia, czyli z teraz. Buziaki

alizey
2007-11-09
00:16:05
Email
sliczne pileczki dziewczyny! udalo mi sie wyciagnac dzis meza na zakupy i zaraz mi sie humor poprawil, mam pierwsze spioszki, posciel i wiekszosc podstawowych rzeczy poza apteka. ja zawsze stosowalam dotychczas roztwor gencjany na pepek i piersi jak zaczynaly krwawic lekko w pierszych dniach, czy teraz polozne maja inne zdanie na ten temat? cos nie tak z ta gencjana? poza tym tez slyszalam ze NIVEA najmniej uczula i kupilam pare rzeczy tej marki. Tata teraz siedzi nad komoda z przewijakiem i skreca :) zawzial sie ze sam bez pomocy syna; ja usiluje umocowac uchwyt na baldachim, ale chyba nie kumam bez instrukcji, a wiec producent nie dolaczajac jej przecenil moje mozliwosci...:( no to chyba jednak powoli zaczynam wic gniazdko :). acha i nudnodnosci i slabosci dopadaja mnie bezlitosne, dzis myslalam ze zjade w samochodzie, chyba pierszy raz tak mocno, musze pogadac z lekarzem o co tu chodzi, bo mlec w tym momencie ciazy to ani bezpieczne ani chyba jednak normalne- zimne poty i ciemno przed oczami...
alizey
2007-11-09
00:20:54
Email
pierwszy i pierwszy- przepraszam zwlaszcza Panie nauczycielki za blad, jakos sie przyplatal ... chyba tez sie wreszcie doczekam wakacji planujemy krotki wyjazd poki jeszcze jakies sa na to szanse bez malego. pospimy, poleniuchujemy, czego wszystkim goraco zycze zwlaszcza laczac sie w bolu z remontujacymi! dobranocka
monia_ireland
2007-11-09
10:33:19
Email
ale macie piekne brzuszki!!!pozazdroscic!!!:)
Bozena
2007-11-09
10:46:50
Email
ech brzuszki sliczniutkie tylko pozazdroscic brakuje mi takiego brzuszka ale zato mam slicznego synalka hihihih a brzuszek moze jeszcze kiedys bedzie duzo zdrowia i wytrzymalosci dla was
Aga78
2007-11-09
11:04:43
Email
Hej Grudniowe Mamusie, ja mam termin na 14 grudnia więc "chyba" będę przed Tobą Fluczku;)co do Sudocremu to położna z mojej szkoły rodzenia mówiła że ta maść jest zbyt silnie działająca jak dla noworodka (ponoć stosuje się ją również dla dorosłych na odparzenia i odleżyny) i zalecała maść Alantan lub Linomag.Ponadto do kąpieli zalecała emulsję Oilatum, która również nawilża skórę dziecka, czyli nie trzeba stosować oliwek.No cóż nasza Blanka będzie naszym pierwszym dzieciątkiem, więc nie mam większej praktyki co do stosowania kosmetyków, dlatego raczej zaufam powyższej położnej;)Ponadto muszę się Wam przyznać do kupna książki "Pierwszy rok życia dziecka" Heidi Murkoff, A.Eisenberg, S. HathawayB.S.N...jest na prawdę fajnie napisana, dużo rad i wskazówek.A tak poza tym to jestem przeziębiona i leże w łóżeczku;(Pozdrawiam
majka_76
2007-11-09
13:42:11
Email
Aga682 ale masz super brzuch. Ja dziś załatwiłam mnóstwo spraw, a przede wszystkim zawiozłam pracę dyplomową i jak dobrze pójdzie to ok. 2 grudnia będę się bronić. Mam nadzieję, ze promotorka juz nic "wystrzałowego" nie wymyśli.Muszę wreszcie się wziąć za kupowanie środków pielęgnacyjnych dla małego i szykowanie jakiejś wyprawki. Utrudnione to mam, bo cały czas remont, który nic się nie posuwa do przodu. mam już koszmary z tym z wiązane ;) Pozdrawiam Was słonecznie w tym brzydkim, deszczowym dniu. Buźka
majka_76
2007-11-09
13:58:53
Email
Bozena i Monia_i - dzięki za komplementy :).Wy macie śliczniutkich synusiów, niech się zdrowo chowają. Pozdrawiam przyszłe i obecne mamy.
aga682
2007-11-09
21:38:00
Email
Cześć dziewczyny:) Aga ja też mam tą książkę. Rzeczywiście jest super, zwłaszcza dla nas początkujących mamusiek. Też jesteście takie ospałe i zmęczone? Ja od kilku dni jak sie nie prześpię w środku dnia to jestem nie do życia. Pozdrawiam Was gorąco.
fluczek
2007-11-12
17:31:26
Email
Cześć wszystkim! Aga682 ja też bym tylko spała. Już jest coraz ciężej. Jak pomyślę, że zostało mi 5 tygodni, to ciarki mi przechodzą. Lada dzień, będziemy kupować łóżeczko, materacyk i pościel. No i powoli trzeba już pakować torbę do szpitala. Przeraża mnie, że to tak szybko minęło. Przecież dopiero co się dowiedziałam, że jestem w ciąży, a już zbliż się termin porodu! Czy wam też tak szybko zleciał ten czas?
aga682
2007-11-12
18:32:15
Email
Witam grudniowe mamusie:) Mi zostało 6 tyg, a nawet nie mam jeszcze wszystkiego do szpitala. Jakąś piżamkę muszę sobie kupić, a u mnie w Oławie to nawet nigdzie nie ma takich dla karmiących. Co pakujecie do torby? Czas mi leci bardzo szybko. Może uda mi się jeszcze wybrać do kina, bo jak już dzidzia będzie z nami, nie sądzę żebym miała czas. Przynajmniej na początku. A jak u Was? macie jakieś plany na te ostatnie tygodnie?
majka_76
2007-11-12
18:41:13
Email
Hej! Fluczku, mnie też zleciała bardzo szybko a ciąża. Aż dziw, że to prawie 9m-cy minęło. Wydaje mi się, że dopiero dwa. Co raz bardziej jestem przerażona wizją porodu. Sraluś ze mnie jak trza. Na razie nie mam jeszcze opcji, co pakować do torby. Łóżeczko, wózek i wszelkie pościele zostawiam sobie na sam koniec. Zresztą i tak zamierzam kupić przez allegro, więc nie muszę nigdzie biegać. Obeszłam mnóstwo sklepów, porównałam ceny i stwioerdziłam,że zakup przez allegro najbardziej się opłaca. Koleżanka poleciła mi firmę drewex. Podobno jest bdb. Pozdrawiam
majka_76
2007-11-13
21:20:58
Email
Dziewuszki, gdzie jesteście?!
aga682
2007-11-13
21:30:40
Email
Hej:) Ja muszę się przyznać, że dopiero teraz zaczęłam zastanawiać się nad porodem. Zupełnie nie wiem czego oczekiwać. Boje się swojego zachowania. Co będzie jak spanikuje, nie będę współpracować ani słuchać poleceń położnej. Masakra. No i do tego jeszcze cała ta torba do szpitala, dokumenty. A jak czegoś zapomnę. Dziwne uczucie. Jestem zupełnie bezradna. Pierwszy poród chyba jest najtrudniejszy, przynajmniej mi się tak wydaje... Ale mnie coś dzisiaj naszło. Wy tez tak macie? Pozdrawiam
alizey
2007-11-14
21:04:43
Email
hej dziewczynki, udalo mi sie na chwile zalogowac na kompie meza. nie uwierzycie, przyjechalismy w gorki na weekend i ugrzezlismy na koncu swiata! jakas pompa wodna w aucie wysiadla i musimy czekac na dostawe bo to nietypowe auto... zalamka... no mam tylko nadzieje, ze nic sie wydarzy tu jeszcze :(. Ja tez czuje sie fatalnie, nie chce mi sie nic, tym bardziej tutaj gdzie tak naprawdde juz odpoczelam i nie mam juz nic do roboty. \bialo za oknem i slicznie wiec zmuszam sie choc do jednago spaceru w ciagu dnia ale mialam tyle planow na czas po powrocie. no coz, los zadecydowal inaczej i widocznie mam tu jeszcze odpoczywac. Aga, spokojnie, bez paniki :), dasz spokojnie rade, nie daj sie zwariowac. do torby zapakuj sobie dokumenty, wyniki badan, w moim szpitalu w Poznaniu nie wpuszczaja z wlasnymi ciuchami, ale jesli u Was tak, to przygotuj sobie koszulke- nie pizamke, bedziesz dlugo krwawic po porodzie, pizama nie jest dobra na to. ni e martw sie specjalnymi ciuchami na okres karmienia, ja rodzilam moje dzieci 17 i 15 lat temu, kiedy nic takiego nie bylo nigdzie w sklepach i karmilam i przezylam bez tych cudeniek ktore kusza nas teraz na kazdym kroku i wydaja sie "absolutnie niezbedne". nawet pampersy mielismy tylko zdobyczne na spacery :). a jesli Ci bardzo zalezy, chetnie przesle Ci cos z Poznania, jelsi tylko powiesz mi co i w jakim rozmiarze bys chciala, bede jeszcze chodzic po sklepach, wiec moze chcialabys zeby ci choc taka przyjemnosc zrobic- spokojnie mozesz na mnie liczyc :), zaden problem jak tylko dotre znow do domu. sa na moim rynku bardzo ladne pizamki i koszulki do karmienia, dobrej jakosci (!) i w przystepnych cenach, firmowych tez wszedzie pelno jeli interesuja Cie drozsze niz kilkadziesiat zlotych, dawaj znac na mojego maila- alizeystudio@yahoo.pl- jakbys chciala, chetnie sie skupie na czyms innym niz wlasne czekanie :)a wiec to obopolna korzysc. A porodu sie nie boj, zazwyczaj jest bolesny, pewnie, ale jak juz kiedys pisalam nie my pierwsze i nie ostatnie, szkoda demonizowac, to tylko zalezy od nastawienia, nie warto w kazdym razie sie bac, ja sie zawsze pocieszalam ze jutro juz malenstwo bedzie lezalo obok mnie, a los, Bog jak wolisz, nie daje nam wiecej bolu niz jestesmy w stanie zniesc :). wszystkie damy rade i predko zapomnimy o bolu, maluchy dadza nam tak w kosc ze nie bezie czasu na rozpamietywanie :). Przygotujcie sie tylko, ze pierwsze dni zwlaszcza przy pierwszym dziecku sa poprostu trudne, jak w artykule A. Chylinskiej, - na porodzie sie nie konczy- boli krocze, boli kurczaca sie podczas karmienia macica, bola piersi po pierszych dwoch trzech dniach karmienia, dlatego dobrze byc otoczonym tylko przez mile i zyczliwe Wam osoby, zadnych stresujacych mam, tesciowych, kolezanek. Tylko Wy i dzidzia sie w te pierwsze dni liczycie, musicie miec spokoj i czas zeby sie spokojnie nauczyc karmic, opiekowac, dzielic opieka z mezami, i nacieszyc miedzy tym wszystkim tym, ze dzici sa juz z Wami. I nie wpadajcie w panike jak cos sie nie udaje, to wszystko sie ulozy z czasem i kazda z nas Was- mam po raz pierwszy ma prawo do masy bledow:). A ktorakolwiek z Was potrzebowalaby konsultacji z mama po raz czwarty zapraszam do telefonu, z wieloma mami rozmawialam i czasami cos udawalo mi sie pomoc jak mialy dosc, chocby nabrac cierpliwosci i przetrwac i byc spokojna. pozdrawiam, rozpisalam sie na maxa z tych nudow!!! :)
alizey
2007-11-14
21:12:25
Email
ZRESZTA DZIEWCZYNY, KTORAKOLWIEK Z WAS CHCIALABY POGADAC, TO ZAPRASZAM :) MOJ SKYPE TO ALIZEYSTUDIO, TAM MOGE PODAC WAM NR TELEFONU, TU WOLE UNIKNAC INTRUZOW TYPU "POMOGE PRZY NADMIERNEJ LAKTACJI- PRZYSTOJNIAK" :], PA
aga682
2007-11-15
08:50:40
Email
Dziękuję bardzo Alizey:) Samym tym wpisem mi pomogłaś. Ja w sumie samego porodu się nie boje, ale jak napisałaś. Życzliwych nie brakuje, każdy się pyta czy się boje i co będzie jeżeli..normalnie paranoja. Za pomoc w zakupach również dziękuję. Problem się rozwiązał sam. Koleżanka do swojego porodu kupiła kilka i mi pożyczyła koszulkę. Całe szczęście, bo wydatków mniej. Dzisiaj mam wizytę u gina, ciekawe co nowego mi powie. Niestety na usg muszę czekać do 26 listopada, nie zobaczę dzisiaj mojego maleństwa. Jeszcze raz bardzo dziękuję. Fajnie, że na was można zawsze liczyć:) Buziaki
majka_76
2007-11-16
11:41:03
Email
Cześć Mamusie! No i zima przyszła, niestety... Kobitki, powiedzcie co pakujecie do torby szpitalnej? W jakim proszku pierzecie ciuszki dla maluchów? Ja już dostaję "kociokwiku", bo nie ogarniam tego wszytkiego. Nie wiem co jest niezbędne, a co zbędne. Jeśli chodzi o pieluszki, to kupuję nie tylko pampersy, ale także innych marek, aby sprawdzić, czy są dobre czy nie. Nie wiem czy dobrze robię, ale robię. Powiedzcie, co Wy kupujecie, a co uważacie za zbędne. Buziaczki! Odzywajcie się :)
aga682
2007-11-16
22:28:05
Email
Hej:) Majka nie martw sie. Nie ty jedna masz mętlik w głowie. Ja zupełnie nie wiem co mi się może przydać w szpitalu, ale w końcu mamy rodziny i zawsze znajdzie się ktoś kto nam doniesie to co się okaże jeszcze potrzebne. Ja biorę pampersy dla maluszka. U nas nie trzeba mieć własnych ubranek. Można, ale znajome odradziły. Jak się ich od razu do prania do domu nie spakuje i zabierze je salowa to raczej już się ich nie odzyska. Oprócz tego dokumenty i wyniki badań, a dla siebie koszulę, szlafrok, przybory toaletowe, ręcznik, bieliznę, wkładki laktacyjne. a co jeszcze to nie wiem. Co do pieluszek, to ja kupuje na razie tylko pampersy. Choć drogie, to wydaje mi sie, że na początek będą najlepsze dla noworodka. Dzieciaczki mają za bardzo wrażliwą skórę żeby tak wcześnie eksperymentować z innymi pieluszkami. Może się mylę. Tą opinię też opieram na doświadczeniu znajomych. Twierdzą oni, że pampersy są warte swojej ceny. Nie dość, że dobre to jeszcze bardzo chłonne. Tańsze ponoć trzeba częściej zmieniać, żeby maluszek się nie odparzał. Ponoć wychodzi na to samo. Sama zobaczę jak już będę miała swoje dziecko, Ale sprawdzać inne pieluszki będę jednak jak mi dzidzia troszkę podrośnie. przynajmniej te 3 pierwsze miesiące sobie daruje. A co wy o tym myślicie? Pozdrawiam
aga682
2007-11-16
23:00:21
Email
I zapomniałam o proszku. Kupiłam Jelp, małe opakowanie. Na początek będę prała w tym. Mam też Persil sensitive, posiadający pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka, ale te pierwsze ubranka jakoś boje się w nim uprać. Spróbuję w nim wyprać jakąś rzecz i jeżeli maluszkowi nic nie będzie to więcej nie kupie proszków dla dzieci.
kasiaulka81
2007-11-16
23:06:25
Email
Witajcie! Aga, ja słyszałam wręcz odwrotnie. Ponoć to właśnie Pampersy najbardziej uczulają maluchy. My już kupiliśmy wózek i łóżeczko. Wyprawkę mam już też z grubsza skompletowaną (pozostało parę rzeczy), no i spakowałam już jakiś czas temu torbę do szpitala. Nadal chodzimy do szkoły rodzenia. A mały waży już 2,5 kg (więc już nie jest wcale taki mały). Ja mam na szczęście póki co 8 kg na plusie. Pozdrawiam Was serdecznie
majka_76
2007-11-17
14:27:23
Email
Witam! Kasia, zazdroszczę Ci tych 8kg :)Ja mam teraz fazę na jedzenie wszystkiego.Non stop ruszałabym buzią, a najbardziej smakuje mi mieszanka studencka z bakallandu :))Ja już powoli kupuję akcesoria kosmetyczne dla malego, ale nadal nie mam spakowanej torby :(Nie mogę nic dla dziecka uprać bo u mnie przygotowanie do malowania jeszcze i kurz niesamowity, wiec nie ma sensu nawet prac, ale za torbe musze sie wziać, tymbardziej, że wczoraj mój mąż okrutnie się wystraszył, bo myślał, że będę rodziła. Tak mnie bolał brzuch i miałam jakieś skurcze, choć to trudno zdefiniować. Nie wiem, co to było. przeszło po jakimś czasie.Obawiam się jeszcze jednego, że nie poznam, że TO już się zaczęło. A czasem tak sobie myślę, że chciałabym urodzić dopiero w styczniu. Może mi się zdarzy tydzień opoźnienia, a może wręcz odwrotnie. Kończę kochane, bo zaczynam już bredzić.
alizey
2007-11-18
01:31:38
Email
Ha, musze przyznac,ze zwlaszcza w czasie tego przedluzonego weekendu w gorach jadlam i jadlam i to zeby bylo fajniej glownie slodycze, tak wiec rozumiem Was doskonale. Ciesze sie, ze juz jestem w domu, bo tez wczoraj w samochodzie myslalam ze nie dojade, skurcze mialam co chwilami co 5 a nawet 2 minuty, ale takie chyba zwykle bezbolesne, co dziwniesze, jak dzis wsiadlam do samochodu tylko na chwile, od razu sie przyplataly znow takie dosc silne i czeste... moze to znak, ze trzeba sie pozegnac z autem??? wierzyc mi sie nie chce... macie tez jakies takie dziwne doswiadczenia? maly ma wlasnie czkawke, juz jego ruchy nawet sa dla mnie bolesne, coraz gorzej to\ znosze, a czkawki nie lubie najbardziej! kazdy ruch to bol- jego czy moj, tak kosc lonowa chyba mi sie rozsypuje. W pon. ide do lekarza, moze cos poradzi, choc tak naprawde co moze poradzic...chcialabym juz chyba powoli to konczyc, zbliza sie czas taki, ze za dwa tyg to juz w zasadzie bedzie mozna rodzic... no moze za trzy... Bylismy dzis za to na fajnym filmie i zaraz nastroj mi sie poprawil, polecam "Gwiezdny pyl"- jesli nie widzialyscie- sliczna bajka, w sam raz dla nas teraz i na nasze nastroje!!! De Niro mnie zupelnie rozlozyl :) mezowie tez nie powinni narzekac, moj pekal ze smiechu :) hm... widze, ze torba do szpitala to wciaz temat najbardziej emocjonujacy, chyba musze sie wiec tez za nia zabrac... zeby bylo smieszniej jednak, podczas przeprowadzki zawieruszyla mi sie karta przebiegu ciazy i nijak nie chce sie znalezc, na szczescie wyniki badan mam osobno... ale musze Wam sie przyznac ze nie zrobilam jeszcze tego posiewu- czy dlugo sie czeka na wynik??? i czy to posiew z pochwy? bo mnie w szpitalu podano dwie sprzeczne info- 1 ze to z pochwy, a 2-ze to z moczu, nie dzownilam w miedzyczasie do gina wiec w koncu nie wiem, ale w pon sie wybieram wiec pewnie sie wszystko wyjasni :) pozdrawiam czkawkowo :( spijmy dobrze poki czas :)
alizey
2007-11-18
01:37:24
Email
a to... hm... my :), kilka dni temu...

majka_76
2007-11-18
14:58:34
Email
hej Dziewczynki :) Alizey, super fotka :)Jak się czujecie kobitki? Ja co raz bardziej ociężale. Leżenie sprawia problem, siedzenie tak samo. Trudno znaleźć jakąś dogodną pozycję. Z jednej strony chciałabym już urodzić, ale z drugiej jeszcze z miesiąc muszę wytrzymać. Przydałoby się, bo wiem, że dla Filipa będzie to najlepsze. Poza tym powstrzymuje mnie jeszcze brak spakowanej torby, hehehehe ;)) Pozdrawiam
majka_76
2007-11-18
15:01:01
Email
Alizey, posiew lekarz pobiera z pochwy. Przynajmniej u mnie tak było. Wynik najczęściej na drugi dzień powinien być. Wiem, że to badanie jest konieczne,więc pewnie u ciebie lekarz też pobierze jak pójdziesz na wizytę. Przynajmniej tak mi się wydaje :))
aga682
2007-11-18
19:55:09
Email
Witam:) Fajne zdjęcie Alizey. Ślicznie wyglądasz:) Ten posiew z pochwy nie daje mi spokoju. Miałam ostatnio wizytę u gina i oprócz standardowego badania, skierowania na wyniki, żadnego wymazu na posiew nie pobrała. Musze się koniecznie dowiedzieć. Dziwne by było jeżeli u mnie w szpitalu tego nie wymagają. Cóż, co szpital (lekarz) to inne zasady i wymagania. Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-11-19
14:34:28
Email
Witam dziewczynki. Alizey, super zdjęcie! Co do posiewu, to mi też nie pobrano. Ale miesiąc temu miałam stwierdzone dość liczne bakterie w moczu i brałam na to Gynalgin, teraz jest wszystko ok, więć może dlatego ginka mi nic nie pobierała? Alizey, jakiś czas temu pytałaś o krew pępowinową. My chyba jednak będziemy ją pobierać, po długich przemyśleniach. Trzeba przyznać, że trochę to kosztuje, ale gdyby (nie daj Boże) kiedyś coś, to jest to po postu bezcenna pomoc dla dziecka (a czasami jego bliskich). Tak sobie myślę, że chyba nie mogłabym sobie potem wybaczyć, że mogłam coś zrobić a nie zrobiłam tego. Prosiłam nawet ostatnio moją ginkę, aby pooglądała moją pępowinę i łożysko na USG pod tym kątem. A Ty, Alizey do jakich doszłaś wniosków?
donka
2007-11-19
14:43:40
Email
dziewczyny,co do pieluszek,to ja tez kupowalam rozne,zeby sie przekonac ktore sa najlepsze.pampersy sa czesto w promocji i wychodza nawet taniej niz inne.na sam poczatek kupilam happy newborn.bylam zadowolona,bo maja wyciecie na pepuszek i julitce zagoil sie b.szybko i odpadl przpisowo po 10dniach.nie ma co sie sugerowac opowiesciami innych matek o uczuleniach,bo kazde dziecko ma inna wrazliwosc.julitka nie miala uczulenia od zadnych pieluszek(uzywalam happy,pampares,huggies i jakies z rossmanna).uwazam,ze pappersy sa najwygodniekjsze i najbardziej chlonne,ale to tylko moje zdanie.
majka_76
2007-11-19
15:12:23
Email
Hej kobitki! Ja dziś zaszalałam i kupiłam całą wyprawkę pościelową (ręcznik kąpielowy, 2 zmiany pościeli, pled, wypelnienie do poscieli, rozek itp.) na allegro. Kurcze, maluchy sa strasznie dorogie, a raczej takie rzeczy dla nich. Pobieglam do apteki nawet i kupilam gaziki leko, sol fizjologiczna, linomag, dla siebie majtkijednorazowe i podklady poporodowe. Brakuje juz tylko lozeczka i wozeczka. Uff, teraz to wszytko jeszcze poprac :))
alizey
2007-11-19
18:37:50
Email
Witam dziewczyny. Ja tez mam juz chyba wszystko poza apteka, dzis kupilam sobie jeszcze stanik dla karmiacych matek. Zrobilam wreszcie to badanie na glukoze, tzn trzykrotne pobieranie ale wymazu sie nie doczekalam. Mialam miec dzis wizyte u mojego gina ale cos sie stalo i odowlano moja wizyt z raczej przelozono na jutro rano, wiec mam nadzieje, ze pobiora mi jutro ten wymaz. Badanie glukozy malo przyjemne, przysypialam na krzesle a potem robilo mi sie strasznie duszno i telepalo mna okropnie, jakies uderzenia goraca i kolatanie serca, ale to chyba jeszcze nie menopauza!!! :) mialam bardzo niskie cisnienie i dopiero jak mnie polozyli na kozetce na prawie godzine doszlam do siebie- malo przyjemne, ale wreszcie za mna! nie wiem, pewnie to dlatego, ze maz wyjezdza na tydzien, ale zaczynam sie czuc jakbym miala juz urodzic... i troche sie boje, bo jak dotad trzy raqzy jechalam do szpitala za wczesnie i siedzialam tam godzinami zamiast relaksowac sie jeszcze w domu, wiec teraz sie staram mniej panikowac, ale podobno kazdy kolejny porod powinien byc szybszy. nie widzialam gina od ponad 4 tyg. wiec \juz bym chciala wiedziec czy cos juz zapowiada ten porod czy jeszcze nic i tylko ja sie tak czuje ze juz dluzej nie moge wytrzymac. hehe, najstarsza starzem i iloscia urodzonych dzieci a najbardziej narzekam i nie mam juz cierpliwosci!!! ale wierzcie mi ze z kazdym dnie coraz gorzej choc codziennie wydaje mi sie niemozliwe, zeby jeszcze bylo gorzej. nie wiem czy mi sie zdaje czy nasz maluch jest gigantyczny, nie wiem czy mozliwe zeby jeszcze rosl- albo ja pekne lada dzien!
majka_76
2007-11-19
19:23:24
Email
Alizey, ja tez mam takie wrażenie, tzn.że pęknę lada dzień.Ale nie chciałabym się rozsypać przed czasem, bo tak naprawdę nic jeszcze nie przygotowane. Ja już dla malego mam prawie wszytko, ale dla siebie jeszcze nie. Zastanawiam się czy te staniki specjalistyczne dla karmiących są niezbędne. Jak myślicie? No i nie mam koszulki odpinanej z przodu, ale to najmniejszy problem. Tak myślę. Czy pozostałe kobitki też chodzicie do gina co 4 tygodnie, czy tylko Alizey? Bo mnie mój gin męczy co 2 tygodnie. Podobno tak może. We czwartek znów idę, a jutro na badanie moczu i krwi. Na tej wizycie muszę się wszytkiego dowiedzieć o szpitalu, w którym chcę rodzić, bo nie byłam tam. Wcześniej zalecone miałam leżenie, a później mi się po prostu nie chciało. Właśnie wstawiłam pierwsze pranko dla małego. Na początek kupiłam proszek Jelp. A Wy co stosujecie? Pozdrawiam Was cieplutko. Ja z lekkim przeziębieniem. Szczególnie przeszkadza mi "zawalony" nos. Może macie jakieś sposoby na katar dla ciężarnych, bo dla mnie katar to koszmar, bo nie potrafię oddychać przez usta. No, już kończę. Buźka :)
fluczek
2007-11-19
21:53:13
Email
Hej dziewczyny! Ja kupiłam płyn Lovela. Biustonosz do karmienia też sobie kupiłam, jest po prostu wygodny. Ja też jutro mam badania, mocz i krew. W czwartek do lekarza-zobaczę ile waży moja dzidzia :-)i w jakim stanie jestem (wiecie o co chodzi - przygotowanie do porodu itp.) Ostatnio mój maluch się tak wierci, że czuję każdą część jego ciałka :-) Czy to normalne? pozdrawiam
marta0309
2007-11-19
22:15:01
Email
Majka te staniki sa bardzo wygodne, naprawde je polecam:)
aga682
2007-11-19
22:47:01
Email
Hej dziewuszki:) Ja kupiłam stanik dla karmiącej przede wszystkim dlatego, że mam duży biust. Teraz tak miseczka D (duże,i to w czasie ciąży tak mi się powiększył, że do 3 m-ca w żaden swój nie wchodziłam), więc po porodzie pewnie będzie jeszcze większy. Prawdę mówiąc to z wygody. Jeżeli chodzi o wyprawkę to chyba już wszystko mam. Tylko na wózek czekam. Zamówiłam i mam nadzieję, że do końca miesiąca będzie. Sobie muszę jeszcze kupić podkłady poporodowe. Dzieciaczki rzeczywiście dużo kosztują. Podoba mi się wiele rzeczy, ale kupuje tylko te niezbędne. Mam jeszcze takie pytanko do was. Orientujecie się może jak to jest w macierzyńskim? Jak jest płatne? 100% wynagrodzenia, czy liczą je ze średniej z iluś miesięcy?Dostałam podwyżkę i fajnie by było, gdyby mi macierzyńskie też wzrosło. Pozdrawiam:)
agnieszka_z
2007-11-20
08:59:48
Email
Czesc dziewczyny- fajnie tak sobie poczytac wasze wpisy... wasza kolej tuz tuz... ja to samo przezywalam w czerwcu :) a co do toby o szpitala- wezcie podstawowe rzeczy (ktos wam zawsze dowiezie jak czegos zabraknie)- bo ja jak sie spakowalam tak wlasnie jak tu piszecie to jak mnie polozna zobaczyla w izbie przyjec to wybuchnela glosnym smiechem i sie zapytala czy sie na wakacje wybieram :)
alizey
2007-11-20
12:06:14
Email
witam, zaczne moze od tego, ze powinnam byla isc do lekarza tydzien temu, ale utknelam w tych gorach. Dzis lekarz mnie lekko ochrzanil, a kolejna wizyte mam za tydzien! narazie nie jest zle, ale szyjke mam juz krotka, bez rozwarcia, wiec w czasie jak meza nie bedzie nie powinnismy mu sporawic niespodzianki, co mnie najbardziej uspokoilo. maly zgodnie z przewidywaniem lekrza powinien dojsc do 4kg wiec troche sie przestraszylam, dotychczas mialam dzieci najwyzej 3,5 kg... No i wreszcie wymaz pobrany! Dla siebie mam narazie tylko stanik, chce karmic jak najdluzej wiec napewno go wykorzystam i z czasem pewnie kupie tez drugi, taka odpinana koszulke tez jeszcze chce kupic bo w koncu najwiecej pokarmimy zima, ja marzne bardzo a to zdecydowanie wygodniejsze zwlaszcza poza domem :), ale oczywiscie mozna bez tego przezyc i nie trzeba tego traktowac jako najpotrzebniejszej rzeczy, a kupic mozna nawet juz po porodzie jesli macie watpliwosci czy bedzie potrzbne. Ja mam poprostu tez duze piersi (urosly mi po raz pierwszy z D do E) i byloby mi niewygodnie podnosic stanik z fiszbinami, czy zdejmowac go za kazdym razem. Gdzie kupujecie dziewczyny te wszystkie wklady i podklady poporodowe- w aptece? pierwszy raz o tym slysze, majtki jednorazowe to chyba tez duza wygoda! wspominam jako koszmar zakaz uzywania w ogole majtek po porodzie w moim szpitalu... okropnosc takie gubienie zakrwawionej wkladki!!! mam nadzieje, ze to sie zmienilo, choc ponoc to jedyne higieniczne rozwiazanie dla unikniecia zakarzenia i pomoc w szybkim gojeniu sie i dochodzeniu do siebie, no ale jednak...hm... dzis pomyslalam jeszcze o czapeczce dla malego, takiej bawelnianej, boje sie ze to co kupilam bedzie za duze i ze moze go zawiac w drodze do domu, ale nie mialam sily tarabanic sie do sklepu, fatalnie mi sie rusza, nie moge uwierzyc ze az tak zle!`jedyne co lekarz mi narazie poradzil to szybka wizyte u ortopedy po porodzie, teraz nawet nie moga mnie przeswietlic :(. najchetniej naprawde zaopatrzylabym sie w wozek dla siebie, przejscie do kuchni z pokoju robi sie problemem, choc przybralam ok 10 kg, a wiec nie tak zle... no nic trzbeba przezyc i liczyc ze sie nie rozsypie :), ide wziac sie za obied dla reszty rodziny, pozdrawiam w sloneczne poznanskie poludnie :)
majka_76
2007-11-20
12:28:38
Email
Hej!Aga682 jeśli chodzi o macierzyński to sprawa ma się następująco: jest to średnia z pensji za ostanie pół roku. Tak czytałam w jakichś przepisach prawnych. Mam nadzieję, że nic się nie zmieniło. Oczywiście przysługują w tym czasie wszystkie dodatkowe świadczenia. Jak to jest z długością tego urlopu?Czy nas objemie te 20tygodni, które wchodzi od stycznia czy będziemy miały po staremu - czyli 18tyg.?Wie któraś? Alizey - te wszytkie akcesoria dla kobiet, czyli majtki jednorazowe, podkłady można kupić w każdej dobrej aptece. Pozdrawiam ciepło :)
fluczek
2007-11-20
17:27:09
Email
Hej! Mam pytanie czy oprócz pielusze jednorazowych kupujecie pieluchy tetrowe i flanelowe, czy tylko jednego rodzaju? Ja na razie nie kupowałam flanelowych tylko tetrowe i huggies-y. Czy kupujecie jakiś kombinezonik dla malucha ze względu na porę zimową? Można zgłupieć od tego co się czyta w różnych pismach!
agnieszka_z
2007-11-20
18:42:53
Email
Alizey musze cie zmartwic- nadal w wiekszosci szpitali nie pozwalaja nosic majtek po porodzie- przynajmniej przez pierwsza dobe... a podklady poporodowe sa chyba na kazdej porodowce.
aga682
2007-11-20
19:00:24
Email
Cześć dziewczyny. Myślałam, że jak są takie fajne majtki jednorazowe, przewiewne i cieniutkie, to można je od razu założyć. Co do podkładów, to wydaje mi się, że powinny być dostępne na każdej porodówce, ale znając stan naszej służby zdrowia, to chyba lepiej je kupić samemu. Tym bardziej, że nie jest to drogie. Z 20 tyg macierzyńskim to chyba jest tak, że obejmie kobiety które w dniu wejścia tych przepisów pozostają na macierzyńskim, więc nas też, jeżeli urodzimy w grudniu. Przynajmniej takie rozwiązanie było przyjęte ostatnim razem, jak przedłużali macierzyński(jakieś 2 lata temu). Pozdrawiam i dziękuję:)
weridiana
2007-11-20
19:44:45
Email
Aguś ty się nie martw u nas w szpitalu ( w Oławie) mają podkłady poporodowe i to lepsze niż te co się kupuje w sklepie.
alizey
2007-11-20
22:17:29
Email
hm... ok, wiem ze w szpitalu sa podklady, no ale potem trzeba tez miec w domu...:) u mnie pierwsze pranie tez zaliczone, mam proszek Lovela, mam nadzieje ze nie bedzie problemow. Pieluszki kupilismy Pampersy, dotychczas faktycznie mialam z nimi najlepsze doswiadczenie, a tak jak ktoras z Was wspominala, nie chce eksperymentowac innych na malenstwie, przynajmniej przez pierwsze tygodnie. Poza tym kupilam dziesiec tetrowych - przydaja sie do podlozenia pod glowke w lozeczku w razie ulewania, jako podklad do przewijania poza domem itp., no i do szerokiego pieluszkowania- za czasow moich poprzednich dzieci zalecano to obowiazkowo aby przeciwdzialac dysplazji bioderek. Acha, kombinezon kupilismy, nie wyobrazam sobie spacerow z dzieckiem zima bez cieplego kombinezonu i spiworka... boje sie ze troche za duzy (68cm) i ze maly nie zdarzy do niego dorosnac ale w sklepie wydawal mi sie okropnie malenki, a szkoda potem wiosna gdy jeszcze zimno kupowac nowy...no itez czekam na dostawe zamowionego wozka, nie wiem kiedy dotrze bo nie bylo koloru, ktory zamowilam i musze czekac na nowa dostawe, no ale mam nadzieje, ze zdazymy sie nim jeszcze nacieszyc. dobranoc wszystkim :)
majka_76
2007-11-21
11:18:48
Email
cześc dziewczyny! Mam pytanie, może się uśmiejecie, ale mnie ono bardzo nurtuje. Czy odejście wód płodowych jest zawsze zauważalne? Może wiecie coś na ten temat. To pytanie bardziej do Alizey, bo Ty już rodziłaś. Czy można tego nie zauważyć? Normalnie ogarnia mnie jakaś paranoja że przeoczę własny poród, hehehe. Właśnie naszykowałam sobie torbę do spakowania do szpitala. Wczoraj się tak fatalnie czułam, skurcze jakieś, mały kopał, głowa mi pękała. Usiłowałam dodzwonić się do swojego gina, a ten w ogóle nie odbiera tel. pO CO człowiek chodzi na wizyty prywatnie, wywala kasę a lekarz i tak olewa. Jestem rozżalona. Jutro idę do niego na wizytę to mu powiem, co o tym myślę. Pozdrawiam słonecznie, bo w Warszawie nawet słonko świeci. Buźka :)
alizey
2007-11-21
12:31:55
Email
Majkeczko kochana, nie wiem czy zdolam rozwiac twoje watpliwosci bo sama mam ich mase, jednego jestem pewna- nie dasz rady przegapic porodu :) zwlaszcza pierwszego, czy masz daleko do szpitala? samam zastanawiamsie nad tymi wodami plodowymi, odeszly mi dwa razy w lozku i to trudno przeoczyc bo budzisz sie poprostu w mokrym lozku, tak samo w ubraniu itp. ja mam problem z kapiela, nie moge sobie odmowic wciaz kapieli i zastanawiam sie tylko, co gdyby wody odeszly mi wlasnie w wannie... Dziwia mnie tez zawsze filmy, w ktorych kobitki zaczynaja bardzo gwaltownie rodzic, nagle krzyk, upadek i zwijaja sie z bolu ! moze to jest roznie u roznych kobiet ale u wszystkich z ktorymi rozmawialam i u mnie skurcze nawet przy trzecim porodzie narastaly powoli i nie bylo w tym nic TAK gwaltownego!!! jedna moja kolezanka przy pierwszym dziecku w zasadzie zdazyla tylko dojechac do izby przyjec, ale poprostu czekali z mezem tak dlugo w domu swiadomi, ze to juz, ze za pozno sie wybrali do szpitala- gdy skurcze byly juz co minute dwie. o zadnym innym przypadku spoznienia do szpitala nie slyszalam a mam wlasciwie samych znajomych, ktorzy maja 3-4 dzieci :) Tak wiec spokojnie, nawet gdy odejda wody to i tak masz czas, trzeba sie oczywiscie wtedy juz wybrac do szpitala, jak najmniej chodzic i siedziec- najlepiej lezec, ale mysle ze nie ma co panikowac, porod boli, skurcze narastaja powoli, stajac sie coraz trudniejsze do zniesienia, ale nie dzieje sie to w pare minut. poza tym lekarz dzis napewno oceni stan Twojej szyjki i ewentualnego rozwarcia, bedzie Cie chcial teraz widziec czesciej zeby nie przegapic niczego- szyjka bedzie Ci sie powoli skracac- moja ma juz tylko centymetr, ale z tego co pamietam chodzilam juz bez szyjki ostatnio przez kolejny tydzien albo dwa. Jesli nie zdarzy sie nic powaznego jak wypadek czy jakis inny powazny wstrzas to naprawde trudno Ci bedzie przeoczyc zwiastuny zblizajacego sie rozwiazania :) Nie denerwuj sie i badz spokojna, obserwuj co sie dzieje, ale raczaej czekaj na regularne skurcze 10-5 minut w zaleznosci jak dluga masz droge do szpitala. i napisz co Ci powiedzial dzis lekarz jestem ciekawa, ktora z nas pierwsza pojedzie :)
alizey
2007-11-21
13:04:46
Email
Acha, jeszcze jedno, to nie musza byc wody, porod moze Ci sie zaczac od plamienia i jakichs innych objawow, lekarz Ci napewno powie dokladnie co ma Cie zaczac niepokoic. Zawsze tez mozesz jechac do szpitala, cokolwiek Cie zaniepokoi, moja pierwsza polozna powiedziala mi ze lepiej w tym wypadku przyjechac 100 razy niepotrzebnie niz raz za pozno i tym sie tez warto kierowac, byle nie dac sie zwariowac. w kazdym razie nawet jak pojedziesz za wczesnie zrobia Ci KTG i najwyzej odesla do domu- uspokoisz sie ze malenstwu jeszcze jest dobrze z Toba i tyle :). Poza tym nawet jak odeszly mi wody to i tak do urodzenia minelo zawsze jeszcze kilka godzin, raz 3 raz 5, ale jednak i bolesne skurcze trwaly zawsze za dlugo :), a chyba nie da sie przeoczyc tego bolu- jest inny niz kazdy inny i bardzo charakterystyczny. Mam znajoma z basenu , ktora tydzien temu poszla na porod "umowiony"- pierwszy raz sie z tym spotkalam! 38 tydzien, stwierdzili, ze dziecko jest juz b. duze i postanowili sprowokowac porod juz teraz, bojac sie ze potem bedzie ciezko urodzic malca wazacego 4,5- 5 kg. hm... sama sie zastanawiam co o tym myslec... niby tez 38 tydz to juz ok, ale zawsze mi sie zdawalo, ze trzeba dziecku dac tyle czasu ile potrzebuje... tak samo niepokoja mnie casarki na zyczenie... wydaje mi sie ze dziewczyny(one to pol biedy - boja sie bolu), ale lekarze dopuszczaja sie barbrzynstwa krojac je bez potrzeby... podobno zaczyna sie juz bic na alarm w tej sprawie- to niekorzystne zarowno dla matki jak i dla dziecka, i nie powinno sie tego robic bez wyraznych wskazan i tylko jako mniejsze zlo a nie jako dosc specyficzny i makabryczny sposob na unikniecie bolu (narkoza, rany, pokrojony bez potrzeby brzuch, odebranie dziecku tego pierwszego waznego wysilku- czytalam kiedys, ze wlasnie dla dziecka ta piersza trudna droga jest tez wazna i nie warto mu jej niepotrzebnie odbierac). Troche mnie przeraza, ze coraz bardziej odsuwamy sie od naturalnych procesow, ktore przez wieki sie w nas wyksztalcaly (naturalne karmienie, rodzenie, zapewnienie dziecku ramion mamy, ktorych zwlaszcza na poczatku duzo potrzebuje) i zdaje mi sie, ze nie bez powodu... aaaa, tak jakos mi sie nasunelo... hehe, sama boje sie bardziej niz czegokolwiek Swiat w szpitalu i moze chetnie "umowilabym" sie na porod np tydzien wczesniej...
alizey
2007-11-21
13:17:27
Email
Acha Majka, wszystko co napisalam jest TYLKO moim doswiadczeniem!!! nie mam nic wspolnego z medycyna itp, poza wlasnym doswiadczeniem. wiec, usiluje Cie tylko uspokoic, ale jak Cie cokolwiek niepokoi sluchaj tylko lekarza albo poloznej- mozesz tez zadzwonic do szpitala na izbe przyjec, jak nie mozesz dodzwonic sie do swojego gina.
agnieszka_z
2007-11-21
17:55:10
Email
Majka a gdzie bedziesz rodzic? Ja rodzilam na Karowej.
majka_76
2007-11-21
19:25:12
Email
Cześć!Ale jestem chora :(Mam tak okropny ból zatok, że rozsadza mi czaszkę i nos :(((. Agnieszka_z ja będę rodziła w Bielańskim. Taki mam plan przynajmniej. Mam lekarza prowadzącego, ktory pracuje w tym szpitalu. Pozdrowka
aga682
2007-11-22
18:37:14
Email
Cześć dziewczyny:) Majeczko, mnie też zatoki zaatakowały, już 2 tygodnie się męczę. Ciągle zatkany nos. Nie chce brać już żadnych lekarstw. Zwłaszcza, że ostatnim razem leki na zatoki pomogły tylko tyle, że z zatok wszystko przeniosło się na oskrzela. A jak u was samopoczucie? Mnie już męczy dosłownie wszystko. Ciągle bym spała. Taka jestem już ociężała. Odczuwacie już jakieś skurcze, albo bóle w dolnej części brzucha? Mnie właśnie od kilku dni tak coś pobolewa, ale nie są to jakieś regularne skurcze, więc nie chcę siać paniki. To chyba normalne jest? A jak jest u was? Pozdrawiam:)
majka_76
2007-11-22
19:04:21
Email
Hej! Jestem po wizycie u gina. Mały waży ok.3kg i generalnie jest gotowy do wyjścia :) Mam nadzieję jednak, że doczeka do terminu, bo ja nie jestem jeszcze w pełni gotowa.Poza tym mam lekkie zapalenie pęcherza moczowego i jakieś drożdżaki - wynik wymazu, więc muszę się podleczyć. Aga, ja też już mam jakieś lekkie skurcze, tak jakby ból na miesiączkę, ale nieregularne i nie zawsze oczywiście. Zatoki bolą mnie nadal. Nic nie mogę jednak brać za wyjątkiem jakiejś homeopatii i dopuszczalnych leków przeciwbólowych (appap, panadol), ale to nic nie pomaga, więc nie faszeruję się bez powodu. Czekam na rzeczy, które zakupiłam na allegro. Zaczynam już się niepokoić. Pieniądze zapłacone (niemało), a tu ani widu ani słychu. Firma na moje zapytanie nie odpowiada. Fakt, nie mają żadnego negatywa, ale ja wolałabym wiedzieć, czy paczkę wysłali czy nie. A tu pełna olewka :( Co kupujecie do pielęgnacji noworodka, prócz spirytusu na pępek, soli fizologicznej, linomagu?? Pozdrawiam
alizey
2007-11-22
20:55:57
Email
o mamo dziewczyny zalamujecie mnie... mnie nic nie boli, a dzis wlasnie czytalam, ze to bole zapowiadajace porod, takie jakby na miesiaczke...u mnie nic tylko kosci, no i ten stawiajacy sie brzuch jak kamien. poza tym cisza, choc chwilami zapitalam jak glupia i az sie boje chwilami ze za bardzo i ze to sie skonczy wreszcie porodem... tez czekam na wozek zamowiony internetem, chyba wybralismy jakis hit sezonu bo facet mowi, ze jest taki popyt na ten model, ze nie moga nadazyc z dostawami i ciagle brakuje!poza tym poprasowalam dzis to co mam (niewiele, bo tylko na sam poczatek, potem bedziemy najwyzej dokupywac) i pomalowalam sciany w kaciku z lozeczkiem i przewijakiem i musze wam powiedziec, ze sie przeliczylam... syn musial dokonczyc, ja nie sadzilam ze juz wszystko mi tak trudno przychodzi i zwykle machanie pedzlem okaze sie zbyt forsowne... no ale coz, jeszcze troszke i bedzie po wszystkim. acha, a propos jeszcze objawow itp. nie wiem czy trafilyscie kiedys na strone www.pampers.pl (chyba...), ja sie tam kiedys zalogowalam i teraz mi przysylaja przez cala ciaze co tydzien jakies informacje, polecam jakies podstawowe informacje mozna tam sobie jeszcze poprzegladac :) pozdrawiam wszystkie choruszki, trzymajcie sie i nie dajcie sie!
fluczek
2007-11-23
16:56:32
Email
Hej dziewczyny! Ja też jestem po wizycie u gina. Dzidzia waży 2800g! Przypomnę że nadal nie znam płci. Lekarz powiedział że pierwszy raz widzi takie ułożenie dziecka przez całą ciążę-nie chce się pokazać :-)jest tak skulony/a w kłębek. Powiedział że 50% na 50%. Pobrał wymaz i za tydzień kolejna wizyta. Wszystko jest ok i powinnam urodzić w terminie. Jak na razie nie mam żadnych bóli. Pozdrawiam ciepło.
majka_76
2007-11-24
10:27:00
Email
cześć Dziewczynki!Dziś pogoda nie nastraja optymistycznie, niestety :(Ja od wczoraj zaprzestałam przyjmowania leków - zalecenie gina i skurcze pojawiły sie momentalnie. Wczoraj myślałam, że padnę.Bolały mnie nogi w pachwinach jak nie wiem co. Chyba to mały ustawia się coraz niżej i miednica się rozciąga - tak myślę. Porodu boję się nadal.Wolałabym leczyć zęby bez znieczulenia. Mam nadzieję jednak, że wszytko pójdzie gładko i bezproblemowo.POzdrawiam
Aga78
2007-11-25
10:15:12
Email
Hej,dawno już nic nie pisałam...bo niestety byłam chora;(..kaszel gruźlika, katar okropny, ..ale już doszłam do siebie!!kurowałam się domowymi sposobami i pomogło!!A'propo bóli menstruacyjnych to ostatnio mam codziennie rano i wieczorkiem i tak się zastanawiam na ile wczesniej zapowiadają one ewentualny poród?mam nadzieje że jeszcze tydzień dzidzia poczeka:))wprawdzie wyprawka dla malutkiej już kupiona, ale jeszcze tydzień zapasu się przyda...na kupno prezentów świątecznych, bo potem kiedy?!Pozdrawiam wszystkie grudniówki i życzę dużo zdrówka!!acha...jak pomyśle o porodzie to czuje taki ścisk w żołądku jak przed egzaminem, a może mocniejszy..to nie strach ale takie dziwne uczucie przed nowym wyzwaniem.Bużka
alizey
2007-11-25
10:41:32
Email
Hej Aga, dobrze, ze udalo Ci sie tak ladnie wykurowac :). W Poznaniu okropnie, mokry snieg leci z nieba i topi sie odrazu, pochmurno, szaro i depresyjnie... nie chce sie ruszyc spod koldry... a jak u Was? A i jeszcze jedno, czy "stawia" Wam sie brzuch tak duzo jak mnie? sa momenty, ze robi sie twardy jak kamien co kilka minut!
aga682
2007-11-25
11:41:46
Email
Cześć dziewczyny:) U nas również pogoda nieciekawa. Zimno i deszczowo. Mi się w ogóle brzuch nie stawia. Nie wiem czy to dobrze czy źle. Mam tylko te bóle podobne do menstruacyjnych. Oprócz tego zauważyłam, że mi się brzuszek obniżył. Ponoć to zwiastuje poród, ale nie chce mi się wierzyć. Do wyznaczonego terminu zostały mi jeszcze 4 tygodnie. A jak u was? Pozdrawiam
fluczek
2007-11-25
19:55:41
Email
Cześć. Ja mam to wszystko:brzuch mi się "stawia", obniżył się i mam bóle menstruacyjne rano. Co to znaczy?! Czy to już niedługo? Jeszcze tydzień niech poczeka dzidzia :-)
majka_76
2007-11-25
20:41:35
Email
Cześć Kobitki! Ja też mam "bóle miesiączkowe". Lekarz mi powiedział, że tak już może być do samego rozwiązania, ale to wcale nie znaczy, że dziecko urodzi się wcześniej. Maluch po prostu przygotowuje się do wyjścia i "toruje" sobie drogę. Pchnie mocniej główką i boli... ;) Ja mam jeszcze ból w pachwinach jak mi się mały napnie. Mam nadzieję, że nie urodzi się za wcześnie. Niech jeszcze te 4 tyg. wytrzyma, bo ja jakoś nie mogę się zabrać za pakowanie torby, mimo że już wszytko zakupiłam. Pozdrawiam Was... Buziaczki
alizey
2007-11-26
00:48:41
Email
hehe Majka, mamy ten sam problem...jakos nie moge sie za te torbe zabrac...jutro znow widze sie z ginem, ciekawe co mi powie...brzuch bolal mnie dzis pierwszy raz tak, ze juz sie zastanawialam jak jutro dzieciakom dzien zorganizowac jesli pojade do szpitala... chyba jeszcze jednak wole nie...maz wraca we wtorek... dobrej nocy wszystkim
Aga78
2007-11-26
10:21:21
Email
Hej, we Wrocławiu szaro, ponuro, zimno i czasami popada śnieg,który zanim pojawi się na ziemi, to znika;(ciśnienie też niskie, bo głowa mi ucieka do poduszki..brzuszek mi się nie stawia, tylko bóle menstr., no i jeszcze się nie obniżył-bo między biustem a brzuszkiem cała dłoń mi się nie mieści. Do szpitala dwie małe torby mam spakowane.Pierwsza na poród zawiera: szlafrok,2 pary skarpetek, klapki pod natrysk, kapcie do chodzenia, 2 ręczniki,pielucha flanelowa na ewentualne zimne okłady;))pomadka natłuszczająca do ust..a kosmetyki i woda mała mineralna, czy ładowarka do komórki na sam koniec. Druga po porodzie: koszula rozpinana do karmienia, majtki jednorazowe siateczkowe, podpaski Belli -wkłady (z apteki)termometr, szare mydło:) i Tantum Rosa saszetki do higieny intymnej i maść Alantan, chusteczki do pielęgnacji pupci oraz pieluszki jednorazowe dla dzidziusia. No i oczywiście, na wyjście ze szpitala ciuszki dla malutkiej.Chyba wszystko wypisałam...bo resztę w szpitalu się dostaje, tzn. koszule do porodu, ciuszki dla dziecka na czas pobytu w szpitalu. A powiedzcie mi, jak to jest z fotelikiem do auta, bo ostatnio słyszałam że nie można noworodka przewozić w samochodzie w tym foteliku, tylko dziecko musi leżeć na płaskim???czyli np w gondoli od wózka??
aga682
2007-11-26
11:36:00
Email
Cześć dziewczyny:) Ja jestem w proszku. Zaczęłam się pakować, ale skończyć nie mogę. W ogóle nie mam pojęcia jakie ciuszki naszykować małemu na wyjście ze szpitala. Co wy szykujecie? Ja również słyszałam, że nie wolno przewozić noworodków w fotelikach, ale z drugiej strony te foteliki są przystosowane do przewożenia maluszków od pierwszych dni. Wiem, że takie małe dzieci wręcz zapadają się w tych fotelikach, ale słyszałam, że fizykoterapeuci dziecięcy zalecają układanie w foteliku zwiniętych pieluszek tetrowych pod pupę dziecka. wtedy maluszek jest wyżej i nie obciąża to jego kręgosłupa. A co do gondoli, to w Polsce nie mamy przepisów, które zezwalają na przewożenie dzieci w gondoli. Ja wezmę jednak fotelik. Nie przekonują mnie pasy w gondoli. Trzymają dziecko tylko na wysokości brzuszka i mi wydaje się, że to nie jest najlepsze rozwiązanie. Pozdrawiam:)
aga682
2007-11-26
11:37:06
Email
A bym zapomniała. jak u was z obwodem brzuszka? Ja mam 106 cm. A wy? Buziaki
majka_76
2007-11-26
13:51:45
Email
Ja też jestem w zupełnym proszku jeśli chodzi o pakowanie do szpitala.Nie wiem kompletnie co zapakować.U mnie w szpitalu nic nie dają, więc wszytko trzeba mieć swoje.Koszuli rozpinanej jeszcze nie kupiłam.Wbrew pozorom wcale nie jest to takie łatwe.Poza tym to odwlekanie pakowania to chyba podświadomy strach przed tym,że jak będzie już gotowa to mogę rodzić, a ja jeszcze nie chcę... ;(Przyzwyczaiłam się do brzucha, choć brak mi spania na brzuszku. Jeśli chodzi o przewożenie malucha to ja zupełnie nie wiem jak. Wcześniej przewożono na rękach w becikach (teraz rożkach),ale czytałam,że jest wymóg przewożenia w fotelikach, choć nie wiem jak to się ma do dzidziusia.Chyba wyjdzie w "praniu". Ja na razie nie będę zabierała rzeczy na wyjście dla dziecka. Mąż doniesie, tak myślę :))Pozdrawiam
alizey
2007-11-26
20:30:03
Email
czesc dziewczyny, juz po wizycie, dziwnie sie czuje... odeszlo mi dzis odrobine wod, boli mnie podbrzusze, ale lekarz powiedzial, ze w prawdzie szyki juz nie mam, ale ujscie jest zamkniete i skurczow nie ma (brzuch stawia mi sie jak glupi, ale to nie to) i nie wyglada zebym w tym tygodniu sie rozsypala. Kazal tylko alarmowac i jechac do szpitala gdy bedzie odchodzic wiecej wod albo pojawia sie skurcze co 10 min (bo przy czwartym to trzeba tak szybko, zeby napewno zdarzyc), ale teraz ja (hehe) zaczynam sie bac, ze przy tym stawiajacym sie brzuchu nie rozpoznam skurczow!!! . Zle sie dzis czuje, wlasciwie fatalnie... nie chce mi sie jesc, wciaz mi goraco i duszno, ale nie wiem mam nadzieje,ze to tylko jakas sugestia... cholercia nie chce jeszcze jechac, mam pare spraw do zalatwienia!jUtro ma wreszcie dojechac nasz wozek z fotelikiem, ale namieszane z tym przewiezieniem dziecka, myslalam ze fotelik dla noworodkow jest ok... ja nie wiem, w razie czego przewioze malenstwo na rekach i juz. kupilam tez wreszcie te rzeczy, o ktorych pisalyscie- jednorazowe gatki, podklady, wklady, ale nie bylo tak latwo, w trzech roznych miejscach musialam zbierac!!! dziewczyny co z tym pepkiem? faktycznie szkoda mi ubranek na gencjane, ale dzis w aptece mowili ze spirytus za silny dla malenstwa...mam takie jakies jednorazowe gaziki nasaczone chyba spirytusem, ale juz nie wiem co jeszcze potrzebne... jakos marny ten dzien, pozdrawiam i mam nadzieje, ze u Was lepiej :)
Aga78
2007-11-27
10:41:08
Email
Czesc Alizey,z tym pępuszkiem u maluszków, to przynajmniej u mnie w szkole rodzenia położna zapewniała, że do przemywania idealny spirytus 70 %,ja też w aptece kupiłam gotowe gaziki Leko nasączone 70 % spirytusem, ale na zajęciach podawano stosunek 2:1 do rozcieńczenia zwykłego spirytusu chyba 95% z wodą.Ponoć dzięki używaniu takiego roztworu lepiej zaobserwować jak się goi pępuszek, czy nie ma stanu zapalnego itd. Co do obwodu brzuszka a'propo pytania Agi to ja również zamykam się w 107 cm!;)ale wszyscy co mnie widzą, mówią że ogólnie mały mam brzuszek...ale dla mnie jest ogromny;)Poza tym mam do Was wszystkich pytanie, czy Wam też tak puchną nogi, stopy przede wszystkim???wystarczy że troche pochodzę lub posiedzę przy kompie i już bańki...jakby mnie osa użądliła!!straszne!!gin oczywiście jak na wszystko przepisał mi leki na opuchliznę, ale jak to ja zastanawiam się czy koniecznie muszę łykać chemię, czy może to jest po prostu normalne jak na koniec ciąży?!co Wy na to??!!przesyłam śnieżne pozdrowienia z Wrocka!
agnieszka_z
2007-11-27
12:10:21
Email
no dziewczyny wszystkie sie zblizacie do tego wielkiego momentu :) spuchniete nogi to najnormalniejsze rzecz na swiecie- macie szczescie ze nie jest goroco wtedy puchna jeszcze bardziej!! puchnace nogi powinny was niepokoic jedynie wtedy gdy macie rowniez wysokie cisnienie- moga to byc (ale nie musza) objawy zatrucia ciazowego. Co do fotelikow- sa konieczne- w Polsce nie mozna przewozic dziecko inaczej jak w takim foteliku. Nie wiem jak w szpitalach w Polsce ale w Warszawie nie wypuszcza cie ze szpitala dopki dziecka w fotelik nie wlozysz!! (no chyba ze wracacie do domu na piechotke wozkiem- wtedy pozwalaja wlozyc w gondole)
alizey
2007-11-27
12:21:51
Email
hej, noc przetwalam, wody mi nie odchodza wiecej, maz wrocil, moge rodzic :), ale mam nadzieje, ze to jednak byl falszywy alarm :). Nogi, moje sa opuchniete troszke wlasciwie caly czas, zrobily mie sie troche wieksze na szerokosc- czuje to zwlaszcza w kozakach, tez unikam chemii jak ognia, ale trudno doradzic cos skoro lekarz kazal Ci lykac tabletki...puchniecie nog na tym etapie ciazy jest normalne ale napewno tylko lekarz moze ocenic w jakim stopniu to dopuszczalne, a kiedy trzeba cos z tym robic... zapytaj jeszcze w aptece jakie to lekarstwo i czy faktycznie zdaje sie niezbedne... :) pozdrawiam ps. brzucha nie mierzylam musze poszukac miary :)
aga682
2007-11-27
16:35:51
Email
Hej dziewczyny:) Alizey trzymaj się, wszystko będzie dobrze. Ja mam te 106 cm w obwodzie brzucha, ale należę do niskich osób, więc wyglądam jak beczka. Strasznie jestem ogromna. Mi puchną i nogi i ręce, zwłaszcza lewa ręka. Do tego jeszcze drętwieją mi palce. To chyba jakiś ucisk. Zastanawiam się czy iść już teraz z tym do lekarza, czy poczekać do poniedziałku, bo wtedy będę miała usg. Nie chcę siać zbędnej paniki, ale nie wiem czy to normalne w ciąży. Może wy mi coś doradzicie, jak unikać takiego drętwienia? Pozdrowienia ze śnieżnej Oławy:)
majka_76
2007-11-27
18:20:32
Email
hej!Dziewczyny, możecie mi pogratulować - spakowałam prawie torbę. Jutro jeszcze dołożę ciuszki dla małego i gotowe. Mnie też puchną ręce i nogi. Palce mam jak serdelki. Nie mogę zacisnąć dłoni w pięść. Drętwieje mi łydka i mam czasem mrówki w palcach. Myślę, że to normalne na tym etapie ciąży. Dzidziuś jest tak duży, że pewnie uciska na jakieś nerwy i tak się dzieje. Poza tym cały czas mam wrażenie,że za mało rzeczy kupiłam, że czegoś mi braknie lub po prostu tego nie będę miała. Na pewno nie kupiłam jeszcze wózka, ale teraz to chyba muszę go zamówić, bo jak fotelik jest niezbędny do przenoszenia dziecka w wawie. Do tej pory myślałam,że zdążę nawet po urodzeniu kupić, ale teraz to już nie wiem. Chce kupić wszytko razem, tzn. wózek, gondolę i fotelik. Wybrałam chicco ze względu na to, że jest najlżejszy, a to dla mnie bardzo dużo. Jaki się okaże w przyszłości to pewnie czas pokaże. A Wy na jakie wózki się zdecydowałyście? Pozdrawiam
alizey
2007-11-27
20:48:02
Email
Hej Majka, ja wlasnie czekam na moj wozek, mam taki trzy czesciowy zestaw, z fotelikiem i zdawalo mi sie ze jest najlzejszy na rynku- porownaj ewentualnie go sobie z Chicco - firma JANE wozek- SLALOM PRO + GONDOLA CAPAZO - FOTELIK REBEL, - sklep DINO z Lodzi- maja aukcje na allegro, maja go o 500zl taniej niz w sklepie w Poznaniu i dostarczaja gratisowo. ale CHICCO tez napewno tam znajdziesz. nie wiem czy to najtaniej ale sprawdz http://dino.sklep.pl/nowy/slalom-pro-gondola-capazo-pro-fotelik-rebel-pro-p-1524.html powodzenia, cholercia moja torba wciaz czeka na laske boza... :(
aga682
2007-11-27
21:55:21
Email
Ja zamówiłam już wózek. Podobnie jak Alizey firmy Jane, tylko model inny. Zdecydowałam się na Nomad i również wybrałam opcję z gondolą i fotelikiem. Ponoć najlżejsze. Alizey jaki kolorek wybrałaś. Ja wybrałam kolor ebory, a w sklepie, w którym zamawiałam powiedzieli mi, że na kolor marine nie mam co liczyć. Takie zapotrzebowanie jest na ten kolor, że producent w Hiszpanii nie nadąża. Pozdrawiam:)
alizey
2007-11-28
08:41:26
Email
oba kolory ladne - faktycznie, my wybralismy coal, ale tez musielismy dlugo czekac az dowioza- jakas masakra z tymi wozkami a Hiszpania nie nadaza, miejmy nadzieje, ze sprosta jakoscia popytowi :) i za pol roku nie bedziemy szukac nowych wozkow :). To moje male robi sie coraz zuchwalsze!!! usiadlam przy kompie i chyba mu bylo niewygodnie bo tak mi dawal do wiwatu regularnymi kopniakami az sie troche wyprostowalam i oparlam robiac mu wiecej miejsca na wywijasy! takiego lobuza jeszcz nie nosilam, ale to niesamowite jak juz wczesnie mozna cos wiedziec o charakterku czlowieka!!! acha , Aga, a co ze spiworkiem, mysleliescie o jakims oryginalnym? ja najpierw chcialam dokupic jakis zwykly ale potem sobie uswiadomilam, ze jesli chcemy go uzywac z fotelikiem to musi byc do tego dostosowany- naciecia na pasy bezpieczenstwa, problem w tym, ze oryginalny spiworek JANE to juz prawie kompletny cud, nie wiem gdzie szukac - moze Ty cos wiesz? widzialam tez takie uniwersalne m.in. do fotelikow i jednoczesnie gondol i spacerowek w katalogu Quelle, ale tam jeszcze drozsze niz oryginal :(, milego dnia ciezaroweczki, korzystajmy poki jestesmy w jednym kawalku :)
fluczek
2007-11-28
09:16:14
Email
Witajcie dziewczyny! Ja też już torbę spakowałam. Jutro idę do gina odebrać wyniki posiewu. Mam nadzieję że wszystko jest ok. A Wy już macie wyniki? Pozdrawiam
aga682
2007-11-28
21:49:27
Email
Cześć dziewczyny:) Ale kiepsko się czuję. Ciągle bym tylko spała, a problem w tym, że już mi się tak dobrze nie sypia jak dotychczas. Zmęczona już jestem. Ale co ja tu narzekam. To w końcu normalne. Moja torba jeszcze nie spakowana, niestety. Mam przeczucie, że nie zdążę na czas. Alizey mam w domu katalog Jane. Jest w nim śpiworek do fotelika. Nazywa się COCOON PLUS. W internecie nigdzie nie znalazłam. Jeżeli chcesz, jak będę odbierała wózek ze sklepu, zapytam czy mają lub sprowadzą i ile może on kosztować. Chętnie ci pomogę, zamówię i wyśle:) Wcześniej pytałam się o okrycie ocieplane na nóżki do spacerówki, bo nie ma w zestawie. Mówili że nie będzie problemu, a taki ocieplacz kosztuje ok 300 zł(oczywiście oryginalny Jane). Cena wysoka i chyba kupię jakiś uniwersalny. A jeżeli chodzi o śpiworek do fotelika, to z oryginalnego również zrezygnowałam. Mam kombinezon dla niemowlaka, taki z nóżkami. Chyba będzie dobry nawet do fotelika, a jak nie to mam jeszcze pożyczony od koleżanki śpiworek. Ten z kolei ma specjalne wycięcie na pasy fotelika. Niestety problem z nim taki, że jest duży jak dla kilkudniowego niemowlaczka(rozmiar62-68). Pozdrawiam
alizey
2007-11-29
08:58:02
Email
Czesc Aga, dzieki za pomoc!, zamowilam juz w sklepie z ktorego mam wozek spiworek, wprawdzie oryginalny, ale maxi cosi- dobrali mi tak zeby pasowal kolorystycnie, sprzedadza za polowe ceny- bo zeszloroczny i przesla. Na oryginalny JANE powiedzieli, nie ma co liczyc, podobno nie ma ich w gole u glownego importera.(a propos porownalam ceny: mi proponowali ten do spacerowki Jane za 239zl- to duza roznica ceny! i dostarczaja wszystko gratisowo!) UWAGA- kupilam torbe do szpitala (tak naprawde mialam w chacie tylko wielkie walizki) :) !!! a wiec teraz juz tylko trzeba cos do niej wlozyc :). wynikow nie mam w rece, ale robilam badania w szpitalu w ktorym rodze, a telefonicznie mnie tylko poinformowali, ze ok i wynik negatywny. moj gin sie upiera zeby sie umowic na termin porodu, mowi, ze nie chce zebym weszla z ulicy (choc to najlepszy nasz szpital) i chce zebysmy przyszli, jak badania wykaza, ze baby gotowe a on bedzie mial dyzur. sama juz nie wiem (nie chodzi mu o kase- to moj znajomy i nic nie bierze). zobaczymy, mezowi znow szykuja sie delegacje, boi sie ze maly nie trafi z terminem na jego obecnosc:(. hehe, a moze problem sie sam rozwiaze i ppojade zanim sie wszyscy spodziewaja :). byle nie dzis ani jutro- idziemy na Andrzejki ze znajomymi i zamierzam milo spedzic wieczor!!! czego i Wam zycze!
majka_76
2007-11-29
12:01:52
Email
Cześć Dziewczyny!Nie wiem jak wy, ale ja już się czuję jak słoń w składzie porcelany.Co raz gorzej z poruszaniem, tzn. szybko się męczę.Cały czas bym leżała i nic nie robiła.Z jednej strony chciałabym już mieć poród za sobą, a z drugiej mały mógłby jeszcze trochę posiedzieć w brzuchu. Najbardziej mnie wkurza moja co raz mniejsza sprawność fizyczna i opuchlizna przede wszystkim rąk. Palce wyglądają jak serdelki.Wczoraj spakowałam ubranka dla małego, więc jeszcze zostały jakieś przybory toaletowe, ale to już chyba zdążę na samym końcu, jak będzie akcja. hehehe.Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-11-29
12:15:39
Email
Hej dziewuszki! Dawno nie pisałam, ale czytam Was na bierząco. U mnie podobnie - bóle menstruacyjne, zmęczenie, puchnięcie dłoni (którego co prawda nie widać, ale czuć, że nie można zacisnąć pięści). Pytałam w szkole - to wszystko normalka na tym etapie. Pozostaje nam to przetrwać. Alizey, mój mąż też ciągle w rozjazdach i podobnie jak Ty zastanawiam się czy będzie na miejscu podczas porodu. Brzuch mi się jeszcze nie obniżył, co wiąże się z utrzymującą się zgagą. Kurcze, to dziadostwo poznałam dopiero będąc w ciąży (współczuję tym którzy poza tym stanem się z nią zmagają). U mnie już stoi i czeka wózek Quinny (w zestawie: gondola, spacerówka, torba z przewijakiem, śpiworek, becik, kocyk polarowy, osłona na deszcz). Kupiliśmy też łóżeczko turystyczne Conneco, ale do niego materac kokosowo-gryczany. Pomysłowe te rzeczy dla maluszków są teraz na rynku. Dodatkowo zamówiłam mega pakę ubranek dla malucha na Allegro (jestem z nich bardzo zadowolona, bo są w świetnym stanie a udało mi się wylicytować je za rozsądną cenę).
aga682
2007-11-29
18:04:47
Email
Witam:) Miło Kasiu, że się wpisałaś. Fajna dzisiaj pogoda była. Całkiem ciepło jak na tę porę roku. Nawet trochę słoneczko poświeciło. Niestety ja jestem ciągle ospała. Powiedzcie mi co pakujecie dla dzieciaczka na wyjście ze szpitala. Ja nie mam pojęcia co wziąć. Co by mi nie przyszło do głowy, to wydaje mi się, że mały zmarznie. A wy w czym zabierzecie maluszka? Buźka
majka_76
2007-11-29
18:13:23
Email
hej!Ja jeszcze się nie zastanawiałam w czym małego zabiorę ze szpitala. Mam taki kombinezon z misia. Myślę, że jakieś ubranko grubsze i ten kombinezon wystarczy. A jakby jeszcze nie, to zawsze można kocykiem okryć. Do samochodu i z samochodu to dzidziuś chyba nie zmarznie :).Pozdrawiam i miłego wieczoru
alizey
2007-11-29
22:24:17
Email
ufff... w zasadzie mam spakowana torbe i wybrane ubranka dla malucha na powrot: uszykowalam: fotelik samoch. (jednak:)), i ubranie- body z rekawkiem, pajacyk bawelniany i jakby byl mroz- welurowy, czapeczka bawelniana pod polarowa- bo boje sie ze polarowa za duza i przewieje mu uszka, rekawiczki i skafandrowy kombinezon. Kocyk bedzie, ale mam nadzieje niepotrzebny... brakuje mi jeszcze kilku drobiazgow do szpitala, ale bez nich sie w razie czego obejde. Z okazji Andrzejek postanowilam sobie zrobic jeszcze przyjemnosc przed porodem i ide jutro do fryzjera- farba i ciecie, mam juz duze odrosty, a dlugo pewnie nie zdolam wyrwac sie na tak dlugo bez malucha. Polecam wszystkim goraco! Czujmy sie wciaz sliczne i zadbane :) mimo wszystko!!!
fluczek
2007-11-30
15:29:53
Email
Hej dziewczynki :-) Wynik posiewu ok, wszystko dobrze, nie ma żadnych bakterii. Wczoraj zrobiliśmy sobie święto andrzejkowe i zjedliśmy z mężem pizzę (pewnie już ostatnia przed porodem, bo później będzie post od takich rzeczy!). Dzisiaj mam dobry humor i czuję się fantastycznie, więc zrobiłam krokiety z kapustą i grzybami, pycha :-) Pozdrawiam ciepło!
alizey
2007-11-30
19:06:29
Email
o mamo ale smakolyki, dawaj przepis fluczku!!! chetnie zrobie cos nowego, tak mi sie nic nie chce, ze nawet z wymyslaniem obiadow mam klopot :). Ja sie skolei zarazilam chyba grypskiem jakims- drapie mnie w gardle i katar okropny, feeee... ale za to wozeczek zlozony...- nie bez klopotu bo instrukcja do luftu, ale zrobione :); spiworka maxi cosi tego, ktory mi wcisneli nie polecam- nadaje sie TYLKO do fotelika i jest cieniutki, zaraz jade szukac innego, ten odsylam- porazka. Probuje sie doprowadzic do ladu i jednak wyjsc na Andrzejki, pozdrawiam :)
aga682
2007-11-30
19:41:20
Email
Cześć dziewczyny:) Ale pyszności gotujesz Fluczku. Ja uwielbiam gotować i mogłabym coś zrobić pysznego, ale już sił nie mam. Jedyne co teraz gotuje to zupki i ewentualnie jakiś "pomysł na". Byłam dzisiaj na małych zakupach i jestem wykończona. Nawet nie chcę myśleć jak ja zrobię te świąteczne. Chyba trzeba je w czasie rozłożyć i po trochę kupować. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak ciężko będzie przychodziło mi wykonywanie najprostszych czynności:( Ja wózeczka jeszcze nie mam. W poniedziałek zadzwonię do sklepu i zapytam kiedy będzie. Mam nadzieję, że jeszcze przed porodem go dostanę. w prawdzie zostały mi jeszcze 3 tyg do terminu, ale mam przeczucie, jakieś dziwne, że dzidzia pojawi się szybciej. Udanych Andrzejek:) Buziaki
alizey
2007-12-01
10:27:13
Email
Fluczku - NIE ZAPOMNIJ O PRZEPISIE! Witam dziewczyny w poandrzejkowy poranek, bawilam sie do polnocy i dawno sie tak nie wytanczylam! Baby zdecydowanie nie zamierza jednak wychodzic, nic go nie rusza nawet tance skakance :). A wiecie... dziwne, nawet biodra mnie nie bolaly w tym tancu, zapomnialam prawie o bolu... hm... autosugestia? adrenalina? o co tu chodzi? teraz znow ciezko mi wstac z lozka, tam przy muzyce machalam nogami... maz chyba zacznie mnie podejrzewac o udawanie ;)... milego dnia, w domu tez poandrzejkowy rozgardiasz, moje dziewczyny zalaly wszystko woskiem!!! musze dopilnbowac sprzatania... milego dnia mamusie!
alizey
2007-12-01
10:38:37
Email
Acha, za tydzien w niedziele, bo teraz juz nie wierze, ze urodze wczesniej, zapraszam wzystkie moje znajome dziewczyny na "baby shower", maz obiecal przygotowac nam jakies smakolyki, dzieciaki udekoruja pokoj :) Gdyby ktoras z Was byla w poblizu Poznaia zapraszam :)! Nie wiem co z tego wyjdzie ale maz jako wyspiarz nie wyobraza sobie zeby nie bylo tego popoludniowego spotkania plotkujacych o dzieciach babeczek :). A jak Wasze nastroje i kondycja, polecam wyjsc z domu i naprawde pomyslec o sobie, bo potem dlugo nie bedzie na to czasu i sil, niesamiwicie mi to poprawilo samopoczucie a teraz nie ma juz sie co bac przedwczesnego roazwiazania!
majka_76
2007-12-01
16:32:28
Email
Czesc Dzewczynki!Alizey,zazdroszczę ci super humoru.U mnie nastrój poniżej przeciętnej. Jutro mam obronę pracy dyplomowej. Trzymajcie za mnie kciuki. Aha, dziś przywieźli mi łóżeczko dla małego. Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-12-01
18:21:23
Email
"Kochajcie dzieci swoje..."

kasiaulka81
2007-12-01
18:24:24
Email
Trzymam kciuki za obronę! Mój nastrój też taki jakiś ponuracki, ale jako światełko w tunelu wysyłam nasze ostatnie zdjęcie (mama, tatuś i synek w komplecie).
aga682
2007-12-01
18:55:08
Email
Cześć dziewczyny:) Kasiu śliczne zdjęcie. U mnie nastrój również nie najlepszy. W poniedziałek mam usg. Już nie mogę się doczekać. Majeczko trzymam kciuki. Powodzenia:) Buziaki
fluczek
2007-12-01
19:58:34
Email
Witajcie! Krokiety - to bardzo proste, ale trochę pracochłonne! Tak mi się ich chciało, że musiałam zrobić. PRZEPIS: usmażyć naleśniki (chyba wiecie jak się robi? jak nie to dajcie znać). Farsz: 1kg kapusty kiszonej, 40 dag pieczarek (można pomieszać z innymi grzybami, jak macie), 1 duża cebula. Kapustę obgotować (aż straci kwas!, tj. ok. 1,5 godz.), pieczarki pokroić w małą kostkę i podsmażyć (doprawiając solą i pieprzem). Ugotowaną i ostudzoną kapustę drobno pokroić lub przemielić przez maszynkę. Potem kapustę podsmażyć, doprawić do smaku i dodać pieczarki i podsmażoną wcześniej cebulkę. Całość smażyć ok. 10 min. Naleśniki zawijamy z farszem (farszu nie dużo, bo naleśniki będą pękać). Najpierw zawijamy boki (wtedy naleśnik przybiera kształt prostokąta i wtedy zwijamy naleśnik w rulonik. Tak pozawijane krokiety, obtaczamy w jajku i bułce tartej, smażymy na rozgrzanym tłuszczu. Pracochłonne ale pyszne! SMACZNEGO!
alizey
2007-12-01
21:22:19
Email
mniam... w poniedzialek lece po kapuste :)! Dziewczyny, podziwiam Wasz zapal, determinacje i trzymam kciuki za wszystkie egzaminy!!! dobrze, ze nie robicie mojego bledu- nie obronilam sie przed urodzeniem corki i tak juz zostalo :(. Teraz nawet miewam przeblyski zeby to dokonczyc (tylko po co mi dyplom magistra filologii hiszpanskiej???) albo pouczyc sie czegos niowego- ale to juz chyba na uniwerku trzeciego wieku :). pozdrawiam, ja znow sama, teraz to maly MUSI wytrzymac tydzien- az tata wroci!
alizey
2007-12-02
12:13:15
Email
babeczki co robilyscie z przeziebieniem? czuje sie... nawet nie wiem jak to okreslic, glowa ciezka, nos zatkany, kosci bola, gardlo drapie, chyba ostatni raz tak sie czulam pare lat temu... lekarz pozwolil mi aspiryne wziac ale to mi jakos w ogole nie pomaga...meza wykurowalam koncertowo ascoruticalem i wlasnie aspiryna a siebie nie moge :(
majka_76
2007-12-02
17:44:14
Email
hej! Jestem juz po obronie.Zdałam i jestem już logopedą. Na razie teoretycznie :)Alizey na przeziębienie najlepsze wyleżenie. Mnie też żadne dopuszczalne leki nie pomagały, więc ograniczyłam się do homeopatii, ale czy to pomogło, nie wiem. Po tygodniu przeszło. Został tylko katar. Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-12-02
18:53:16
Email
BRAWO MAJKA!!!! GRATULACJE!!!
aga682
2007-12-02
19:43:45
Email
Gratuluje Majka:) Ja na przeziębienie też nie znam żadnego skutecznego sposobu i mi również nic dopuszczalnego nie pomogło. Pozostaje niestety przeczekać w domku i wygrzewać się w łóżeczku. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam:)
aga682
2007-12-02
19:43:45
Email
Gratuluje Majka:) Ja na przeziębienie też nie znam żadnego skutecznego sposobu i mi również nic dopuszczalnego nie pomogło. Pozostaje niestety przeczekać w domku i wygrzewać się w łóżeczku. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam:)
aga682
2007-12-02
19:43:45
Email
Gratuluje Majka:) Ja na przeziębienie też nie znam żadnego skutecznego sposobu i mi również nic dopuszczalnego nie pomogło. Pozostaje niestety przeczekać w domku i wygrzewać się w łóżeczku. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam:)
alizey
2007-12-02
20:17:26
Email
Ale sie nam Aga rozpedzila... :) WIELKIE GRATULACJE MAJKA!!! No to masz z glowy!!! Dzieki, widze, ze zadnej nadziei, no to wracam do lozka... :(
fluczek
2007-12-03
13:40:49
Email
Majka, ja również gratuluję! Alizey, mi pomogło płukanie gardła rumiankiem i picie mleka+czosnek+miód+masło (kubek mleka, jeden ząbek czosnku, łyżeczka miodu i łyżeczka masła). Może warto spróbować? Oczywiście do tego leżenie w łóżku. Pozdrawiam ciepło!
fluczek
2007-12-03
13:43:16
Email
Dziewczyny mam pytanie. Czy odchodzi wam już czop śluzowy? Bo mi powoli tak! Chyba to już blisko rozwiązania?! Trochę się boję, ale z drugiej strony chciałabym żeby maluch był już na świecie.
majka_76
2007-12-03
14:11:19
Email
Fluczku, hmmm ja myślałam, że czop odchodzi jednorazowo, na zasadzie "chlup" i już... :) Ale nie wiem... Mnie jeszcze nic nie odchodzi, chyba tylko zmysły...Mam nadzieję, że maluch wytrzyma do planowego terminu. Dziś idę do gina. Zobaczę więc jak się sprawy mają... Pozdrawiam :)Dziękuję Wam za gratulacje. Jestem szczęśliwa, że wreszcie skończyłam podyplomówkę, ufff...Nigdy więcej żadnych studiów ;))Buziaki
Aga78
2007-12-03
14:19:49
Email
Moje również gratulacje Majka!!!Fluczku wydaje mi się że to raczej zwiększona wydzielina śluzowa która pod koniec ciąży jest stosunkowo obfita, bo czop śluzowy raczej nie wychodzi na raty...ale najlepiej skonsultować się z lekarzem. Ja jutro mam wizytę u gina więc dopytam się go jeszcze co i jak z tym czopem..Moje plecy przechodzą ostatnio tortury z bólu, jedynie masaż oliwką męża rączkami jako tako pomaga, ale teraz kiedy jest w pracy po prostu umieram!!Mała silnie wypycha nóżki i kręci dupką raz w lewą raz w prawą stronę brzuszka, mam wrażenie że w tym 9 miesiącu bardziej odczuwam dzidziusia niż we wcześniejszych miesiącach.Co do przeziębienia Alizey, to tak jak piszecie domowe sposoby są najlepsze, ale tydzien czasu taka choroba trzyma, więc trzeba to po prostu wyleżeć w domku i ciepło się ubierać:)Pozdrawiam
alizey
2007-12-03
15:31:18
Email
Niestety- pierwszy raz od dawna chwycilam od meza, za bardzo bylam wyteskniona jak wrocil i za duzo buziakow mu dalam ;). Ale, ale a propos ubierania- ja- najwiekszy zmarzluch Poznania i okolicy, ktory chyba w pazdzierniku zaczyna nosic lekkie rajtki pod spodniami i podkoszulki nagle zaczynam odczuwac, ze mi za goraco! Od jakichs dwoch trzech tyg. wciaz mi duszno i goraco tak ze musze sie rozbierac!!! mysle ze to tez z powodu ciazy... well, ja nie mam zadnych nowych wydzielin... zreszta musze sie przyznac ze nigdy wczesniej tez mi czop nie wyskoczyl wiec nie umiem sie wypowiedziec. no ale coz... grudzien!!! a wiec czas zebysmy zaczynaly sie "rozsypywac"... musicie obiecac ze dacie znac jak pojedziecie!!! hehe, szybka wizyta w necie w drodze do szpitala :). Ja mialam dzis isc do mojego gina ale umowilismy sie ze dotre jak sie wykuruje, chce mnie wciaz kontrolowac z powodu tych ubytkow wod w zeszlym tyg.- strasznie sie boi o malego i wciaz chce mnie widziec na KTG zeby sprawdzac serduszko. Niestety zawsze slysze narazie to samo, jeszcze nie gotowi na porod. Musze sie przyznac, ze chyba dzieki Wam troche i temu forum przygotowana jestem jak nigdy! torby, ciuszki, wszystko spakowane, gotowe, uszykowane :), skupiam sie wiec na Swietach - strasznie je lubie i tez nie moge sie ich doczekac. dzis w tym lozku odswierzylam i przejrzalam cala swiateczna muze i chce zeby w domu bylo juz chociaz pod tym wzgledem swiatecznie, potem to mija tak szybko, ze nie nigdy sie nie naciesze...no a w tym roku to juz w ogole beda inne sprawy :), ale moze dlatego w kolejnych latach zawsze tak samo chetnie sie do nich wraca... bardzo jestem ciekawa kto pierwszy przyjdzie na swiat!!! robimy zklady ;)
alizey
2007-12-03
15:38:32
Email
acha, moj maly tez sie wierci i daje we znaki niemilosiernie!!! duze juz sa te nasze maluchy i silne- wiec tez chyba i silniej kopia i sie rozpychaja:)- ciasno im sie robi. cilak nabieraja miesni i pulchnych ksztaltow :) nasz rozbojnik szczegolnie lubi taneczna muze - hawajskie rytmy i autentycznie tancuje i daje znaki ze mu sie podoba! Nie zwrocilabym na to uwagi gdyby nie tata, cofal film z taka muza kilka razy i reakcja byla zawsze ta sama!!!- musimy wyprobowac jak sie urodzi, moze bedzie to jego ulubiony uspokajacz :)
fluczek
2007-12-03
16:48:19
Email
http://isr.atspace.com/r2/p1/p1.htm
fluczek
2007-12-03
16:51:15
Email
Z tego, co wyczytałam, to czop może odchodzić powoli, nie musi jednorazowo, ale oczywiście mogę się mylić. Może mam już urojenia! Polecam do przeczytania inne wypowiedzi: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=1890871
alizey
2007-12-03
18:55:48
Email
fajne to Fluczku- ten link, szkoda ze mam wrazenie jakby wszystkie te objawy wystepowaly u mnie juz od paru tygodni- kolatanie, goraco, dusznosci, skurcze- trwajace ok 2 godz, zaburzenia trawienie itp.- hehe... panikara ze mnie albo hipochondryk :); jednego nie czuje: obnizenia sie brzucha, tak samo uciska i utrudnia mi zycie, a raczej wciaz coraz mocniej, ale to tylko ja, wiekszosc dziewczyn moich znajomych potwierdza, ze to wyrazna ulga w oddychaniu itp. :) pozdrawiam
majka_76
2007-12-04
10:27:52
Email
hej!Po wizycie u gina żyję już w strachu, hehehe. Powiedział mi, że poród może się zacząć już niedługo. Wszystko podobno przygotowane do tego, więc jak wystąpią skurcze to już "koniec".Wystraszyłam się ;)Poza tym w dalszym ciągu mam zapalenie pęcherza. Muszę zrobić posiew z moczu, bo bez antybiotyku chyba się nie obędzie. Boję się, że naprawdę urodzę wcześniej. Wczoraj po badaniu już zaczęło mnie wszystko boleć i miałam "skurcze". Pewnie urojone. żebym sobie sama teraz nie wywołała rodzenia. Mały nie ma jeszcze skręconego łóżeczka, a na akcesoria typu pościel, kołdra itp. czekam już 2 tyg. i nadal ich nie ma :(Pozdrawiam
aga682
2007-12-04
11:08:11
Email
Cześć dziewczyny:) Majka nie martw się, zdążysz ze wszystkim. U mnie podobnie. Łóżeczko też nie zostało jeszcze skręcone, ale to zadanie zostawiłam tatusiowi. Zrobi to jak będę w szpitalu. Ja już dwa tygodnie czekam na wózek. Mam takie dziwne przeczucie, że jak już go dostanę, to już tylko poród przede mną, a ja chyba jeszcze nie chcę. Brzuch mi się obniża i widać to gołym okiem, wydzielina też się zwiększyła. Czasem jest taka galaretkowata i wydaje mi się, że to czop śluzowy. Jakaś paranoja. Zostało mi jeszcze trochę czasu do terminu. Wczoraj miałam usg. Mały waży 2780, więc nie tak dużo jak przypuszczałam. Wszystko jest w porządku, a pan doktor powiedział, że mogę już rodzić. Haha, przeraziłam się trochę. Alizey, jak również uwielbiam święta. Już się ich nie mogę doczekać. Pozdrawiam:)
alizey
2007-12-04
17:45:39
Email
Majka, spokojnie, nawet jak urodzisz dzisiaj to przeciez juz 38 tydzien! to juz normalny porod o czasie :). nie martw sie sprzetami, one nie sa niezbedne nawet jesli teraz bys urodzila, wazne zebys miala w domku jakis pare ciuszkow i pieluszki :), male moze spac z Toba- moze tak nawet bedzie Wam wygodniej w pierwsze dni, gdy bedziesz najbardziej obolala i zmeczona- mi bylo i lubilam jak dzieci byly obok mnie- oczywiscie w swoim rozku :). wierze tez jednak, ze Cie to wkurza i chcialoby sie juz miec wszystko, zwlaszcza jak sie tu chwalimy, ze mamy- ale ja to tak pierwszy raz, przedtem tez wszystko do tylu i czesto po urodzeniu, szkoda stresu skoro i tak tego nie przeskoczysz:). Ja sie wreszcie doczekalam USG- maly ma juz 3200-3300, skurczow nie widac a badania mi nie zrobil wiec musze poprostu czekac, a widzimy sie za tydzien- no chyba, ze wczesniej:). Aga zazdroszcze Wam tych ewidentnych objawow, ja tam nic nie widze, ani wydzieliny, ani brzucha nisko- przeciwnie wciaz mnie uciska i w ogole, poza skurczami, ktore mam od tygodni i nic sie nie dzieje- NIC. Lekarz tez dzis mi powiedzial ze serduszko malego jest troche za duze... bije prawidlowo i nie wyglada zle, ale jest duze i trzeba bedzie je przebadac po porodzie... hm... sama nie wiem, czy teraz tak uroslo? chyba musialo bo wczesniej robili mi kilka razy anatomie plodu i wszystko bylo ok. Boze, mam nadzieje, ze to nie jakas wada...uspokajal mnie, ze te badania to tylko dmuchanie na zimne... miejmy nadzieje...
aga682
2007-12-05
09:44:16
Email
hej. Alizey nie martw się. Lekarz wie co mówi. Skoro wcześniej miałaś robione szczegółowe badania, to już dawno wiedzieliby, że coś jest nie tak. Ja się nie znam na medycynie, ale może tak się czasem dzieje, że serduszko się powiększa, a lekarze nie uznają tego za jakąś wadę. Z pewnością to nie jest nic niepokojącego. Dobrze, że ci powiedział i zlecił badania zaraz po porodzie. Zobaczysz, dzidzia urodzi się zdrowiutka jak rybka:) Mi się czasem wydaje, że moi lekarze(mam innego od usg i innego prowadzącego), zwłaszcza ten od usg nie przykłada się albo nie mówi mi wszystkiego co byłoby istotne. Objawami się też nie martw. Ja przez nie wpadam w paranoję, zwłaszcza przez tą obfitą wydzielinę. Czasem mam wrażenie, że to wody mi chyba odchodzą, a to tylko moja wyobraźnia. wcześniej chciałam, żeby mały urodził się przed świętami(termin mam na 26.12), ale teraz myślę, że lepiej będzie jak poczeka i urodzi się po Nowym Roku. Zobaczymy jak to będzie, urodzi się jak będzie gotowy:) No i lekarz powiedział, że ułożony jest już główka do dołu, więc nie ma odwrotu-będę rodziła naturalnie. Zawsze chciałam, ale jakoś mnie to zaczęło przerażać. Pozdrawiam ciepło:)
Aga78
2007-12-05
10:23:50
Email
Hej, wczoraj byłam na wizycie gin. i masakra jeżeli chodzi o lekarzy!!!już mi trochę przeszło, ale jak przeczytałam Agi dzisiejszy wpis, to pocieszyłam się że nie tylko ja mam takie negatywne odczucia co do opieki lekarskiej.Czekałam wczoraj ponad 1 godz.aż łaskawy pan doktor się zjawi, poczym po wejsciu nie usłyszałam nawet przepraszam za opóźnienie...ale to nic,..przejrzał moją kartę i nic..no to ja czy nie trzebaby było zrobić badania usg żeby zobaczyć czy dzidzi dobrze ułozona itd, bo ostatnie było w 32 tc,a on z grymasem na twarzy że może ale niekoniecznie..na to ja że mimo wszystko nalegam..no to zgodził się, ale na dziś!!dopiero!!wpisał mnie na badanie..i mówi dowidzenia..a ja co z badaniem ginekol. a on że nie jest to konieczne!!wiecie jak się czułam..OKROPNIE!wyszłam wściekła a zarazem olana!!obiecałam sobie że po urodzeniu malutkiej moja noga tam nie postanie!!I doszłam wczoraj do wniosku że tak naprawdę to całą ciąże tak naprawdę sama poprwowadziłam..ciągle prosząc o skierowania na badania krwi, czy moczu, a pamiętacie jak mnie wystraszył jakąś miękką szyjką?!co się okazało wierutną bzdurą!!był po dziś dzień łykała relanium i no-spe!!ołęd!!sorki za takie gorzkie wywody, ale na prawde niektórzy lekarze mineli sie z powołaniem!!Mam nadzieje, że wiekszość z Was trafiła na lekarzy z prawdziwego zdarzenia!
majka_76
2007-12-05
10:39:30
Email
Witam! Jest wstrząśnięta tym, co piszesz Aga o swoim lekarzu. Zacznę więc wychwalać swojego, bo ja trafiłam chyba na wyjątek. Od początku ciąży chodzę do niego i jestem bardzo zadowolona. Na każdej wizycie badanie ginekologiczne + usg i zawsze zdaje relacje jak wszytko wygląda. Poza tym zawsze mogę o wszytko pytać, nawet o banały. Fakt, że chodzę prywatnie, ale zaczęłam chodzić do niego państwowo i też tak było. Zdecydowałam się na prywatne wizyty, bo lekarz zrezygnował z regularnej pracy w przychodni a ja nie chciałam rezygnować z niego. Jestem zadowolona. Ja jeszcze się toczę. Podobnie jak Aga chciałabym, żeby mały urodził się w styczniu, ale nie wiem jak to będzie. Mam termin na 23.12. Wyjdzie jak będzie gotowy. Mam nadzieję, że nie w najbliższych dniach, bo mam jeszcze tyle spraw do załatwienia. Dziś jadę kupić szafę :))) Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-12-05
13:07:00
Email
Hej Dziewczynki! Co do lekarzy, to niestety ja też podczas ciąży przeżyłam piekiełko z moją ginką. Pisałam Wam o tym kiedyś tam (jak ktoś chce to może sobie poczytać wcześniejsze wpisy) i skończyło się tak, że w 29 tyg zdecydowałam się na zmianę lekarza prowadzącego. Teraz wszystko gra. Zastanawiałam się nawet czy nie napisać gdzieś jakiejś skargi z imienia i nazwiska na tą głupią babę, ale koniec końców machnęłam na to ręką. I powiem Wam, że w sumie to nie wiem czy dobrze, bo może dzięki temu zaoszczędziłabym komuś nerwów i łez.
fluczek
2007-12-05
16:47:37
Email
Witajcie. Ja też mogę pochwalić swojego gin :-) nie narzekam, bo wszystko zleca bez upominania się i jest dobrze. Jutro mam wizytę i ciekawa jestem, jak mój maluszek się miewa? Do terminu zostało mi tylko 11 dni! Pozdrawiam.
aga682
2007-12-05
17:33:15
Email
No, no, no, co ja tu czytam? Ja sama od początku ciąży miałam aż 5 lekarzy. Dwie panie doktor na przemian przyjmowały w przychodni i nigdy nie wiadomo było na kogo się trafi. Co gorsze, to musiałam się o wszystko pytać, bo same nie poinformowały. Kolejny pan doktor twierdził, że badania na choroby weneryczne czy toksoplazmoza są mi nie potrzebne, że nie wspomnę o tych rutynowych. Na szczęście kolejny był już w porządku i u niego zostałam. Teraz niestety ma szkolenia i muszę czasem do jego zastępczyni chodzić, ale kobieta też jest ok. Ciesze się, że to już koniec ciąży. Może któraś z wrocławianek trafi przy porodzie na mojego pana doktora. Wiem, że pracuje w brochowskim szpitalu. Wszystkie jego pacjentki, jakie znam, a których porody odbierał, bardzo go sobie chwalą. Pozdrawiam:)
alizey
2007-12-05
21:16:06
Email
ojej, to smutne ale z tego co mi sie zdaje to jednak roznica czesto polega na tym cy wizyty sa prywatne czy NFZ-towskie... no coz, ja chodze przemiennie raz prywatnie raz do szpitala, ale trudno mi sie wypowiedziec bo lekarz jest moim znajomym z innych okolicznosci wiec jakies tam mam wzgledy, czy moze raczej czuje sie swobodnie... chociaz znam go tez z opinii pacjentek i tez nie narzekaly... poza tym nawet prywatnie jak na warunki poznanskie nie jest drogi, kasuje zawsze tyle samo w rejestracji 60zl bez wzgledu na to czy robi USG, czy KTG czy nie, albo wykonuje drobny zabieg np. likwidacji spirali mojej kolezance. wiec chyba poprostu jeden z uczciwych. I tez przychodnia, a wlasciwie taka mini klinika mu sie kreci i pacjenci (ma tam lekarzy roznych specjalnosci) wala tlumnie. ja dzis zaczynam sie mrtwic nogami, to czwarta ciaza ale nigdy nie mialam najmniejszej opuchlizny, teraz musze zciagnac i nie wiem jak pierscionek z nogi bo czuje jak mnie uciska, a slad odcisniety po skarpetkach, ktore mialam rano jaszcze nie zniknal!!! okropnie wygladam! nie wiem kiedy powinnam zaczac sie niepokoic... rece tez teraz jak serdelki... szkoda mi pileczki, smiesznie wyglada w lustrze i to pewnie ostatnia, ale juz chyba na mnie czas, o mamo...milego narzekania zycze na dobranoc :)
Strona 17 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum