szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - CZY SA DZIEWCZYNY Z TERMINEM NA GRUDZIEN'07?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 34 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, następna
Napisano: Treść:
alizey
2007-07-08
Email
helo, mam termin na grudzien tego roku... troche problemow, jak naazie wiecej leze niz ciesze sie swietneym samopoczuciem w ciazy... chetnie pogadam...:)
Aga78
2007-12-06
13:31:33
Email
Cześć, mam nadzieje, że Mikołaj o Was nie zapomni...zresztą o mnie też;)wczoraj poszłam prywatnie do gin na wizytę i usg...różnica kolosalna!!!gdyby nie full kasy chodziłabym za każdym razem!Malutka w 38 tc waży 3400 gr, więc całkiem sporo. Zostałam przebadana ginek.,pobrano krew na HBs i ponownie WR(bo z przychodni gin stwierdził ze jest to niepotrzebne)a okazuje sie,że dla dziecka jest to bardzo ważne po porodzie!Ponadto od wczoraj (juz po wizycie u gina)pojawiła się u mnie brązowa wydzielina i dziś widzę też jest...w necie wyczytałam że może to byc własnie albo sączenie tego czopu, albo efekt skracania się szyjki(a Wy co na to?!), choć wczoraj gin powiedział że moja szyjka jeszcze zwrócona ku kości krzyżowej i wszystko jest pozamykane. Pozatym łożysko jest w II stadium dojrzałości-czyli spoko, jakby było w III to znak że poród tuż tuż..Życzę fajowych upominków Mikołajowych!
monia_ireland
2007-12-06
14:06:00
Email
Aga78 Ty sie lepiej pakuj i spij juz w butach bo Was czas nadchodzi ztego co opisujesz-to czop sluzowy pradwopodobnie!:) powodzenia!!!!BY MALO BOLALO I SZYBKO ZLECIALO!!
alizey
2007-12-06
15:01:05
Email
dobrze Aga ze poszlas i sie uspokoilas, czasami spokoj nie ma ceny (pod warunkim oczywiscie, ze mamy z czego zaplacic :) ) no ciekawa jestem co to sie dzieje u Ciebie ,tak czesto slysze ze lekarze odsylaja do domu , ze jeszcze nic, ale okazuje sie ze dziewczyny za dzien dwa wracaja. ale moze wcale nie skoro mowi ze jeszcze nic nie wskazuje ze to juz.u mnie faktycznie tak jest jak lekarz mowi, szykuje sie ale akcja porodowa to jeszcze nie jest, a sie czuje coraz gorzej, strasznie, nie wiem co sie dzieje, na stojaco, na lezaco, na siedzaco, w ogole nie znajduje wygodnej czynnosci, prawie przestalam spac po nocach kazdy ruch mnie boli i budzi! zamiast wypoczac przed tym wysilkiem miotam sie i mecze- nogi jak balony, rece tez, o tych bolacych kosciach juz nawet nie wspominam- wczoraj myslslam ze posiedze w wannie do powrotu syna ze spaceru z psem bo poprostu bol uniemozliwial mi jakikolwiek ruch, masakra. poza tym nie wiem czy to to przeziebienie nie chce sie skonczyc czy co- bola miesnie i czuje sie tak grypowo goraczkowo, poce sie, peka mi glowa... ojej!!! myslalam, ze posiedze w domu i naszykuje cos na swieta ale wlasciwie leze i nie ruszam sie prawie... no coz, pojde chyba na mikolajkowy film z dzieciakami zeby sie wyrwac z tego marazmu, nic to siedzenie w domu nie zmienia... przyjemnoisci mikolajkowe mamy!
aga682
2007-12-06
15:57:22
Email
Hej grudnióweczki:) No to zbliża się już nasz czas, skoro każda z nas czuje się coraz gorzej. Ciekawe, która pierwsza się wysypie? Dziś taki miły dzień, a ja jak zwykle muszę sobie trochę ponarzekać. Mam 11 grudnia rozdanie dyplomów i zastanawiam się czy jechać. W sumie to bym chciała. Najgorsze, że nie wiem czy będę w stanie, a w dodatku nie mam się w co ubrać. Odwieczny problem kobiet. Hahaha, co tam ubranie. Ciekawe, czy będę mogła jakieś buty włożyć, bo popuchnięte nóżki to już codzienność. Dużo mikołajkowych prezencików:) Pozdrawaim
kasiaulka81
2007-12-06
17:28:08
Email
Babeczki, która pierwsza by się nie rozsypała - ja trzymam mocno kciuki by było sprawnie i bez kłopotów. U nas od wczoraj stoi i pachnie choinka. Taki mamy z mężem świecki obyczaj(;)), że kupujemy zawsze na początku grudnia choinkę w doniczce, aby się nią do woli nacieszyć. A i Mikołaj ma gdzie prezenty podrzucić ;) Życzę Wam wszystkim miłego dnia i pięknych prezentów (choć te najpiękniejsze to mamy jeszcze w brzusiach). Buziaki
alizey
2007-12-06
19:57:02
Email
fajnie macie... ja odwrotnie kupuje na sama wigilie ale potem stoi do Wielkanocy :), bo mi szkoda wyrzucic... wrocilam z kina, ciezko bylo usiedziec-duszno i goraco i gdyby nie to ze zasnelam to chyba musialabym wyjsc (o mamo...:(); ide do wanny...
barb.k
2007-12-06
20:12:36
Email
Hej dziewczyny. Moje Słoneczko ma już 8 dni ale bałam się że dołączę do was. Trzymajcie się ciepło i powodzenia.
fluczek
2007-12-07
11:03:54
Email
Hej dziewczynki! Ja już po ostatniej wizycie u gina. Stwierdził że szyjka krótka, II stopień dojrzałości łożyska, dzidzia bardzo nisko już wcisnęła główkę - także powinnam urodzić w ciągu tygodnia! Dzidzia waży 3220g. Zrobił ostatnie USG i wszystko jest ok, tylko rodzić :-) Czasami przeczucia się sprawdzają, a moje jest takie że urodzę w poniedziałek :-) Zobaczymy. Pozdrawiam ciepło.
Aga78
2007-12-07
11:28:34
Email
No to Fluczku trzymam kciuki, Ty masz termin na 16.12, a ja na 14.12...też II stopień dojrzałości łożyska, ostatnio te brunatne upławy..no no może też mi się uda w przyszłym tygodniu...choć malutka czuję,że super się czuje w moim brzuszku!!tylko ciągle się przeciąga ale żeby wychodzić do mamusi to nie za bardzo;)no jestem bardzo ciekawa kiedy to nastąpi...jakoś mi się wierzyć nie chce, że to może być w każdym momencie!gino polecił mi brać oprócz zestawu witamin jescze Magnez+B6 i potas...które bardzo dobrze wzmacniają mięśnie macicy i przygotowują ją do porodu..no zobaczymy, a-ha i jeszcze zalecił pić kakao i czasami przegryź czekoladę-też ponoć mają zbawienną moc;))dla mnie bomba!!
alizey
2007-12-07
11:41:30
Email
czesc dziewczyny, ale wam zazdroszcze!!! moze i dla mnie cos sie wydarzy... w poniedzialek ide jeszcze do gina, moj termin to 22 ale nie wyobrazam sobie dozekac... ilekroc zasne to sni mi sie ze wody odeszly, albo cos innego i jade do szpitala... juz nawet nie chce mi sie czekac na meza do jutra wieczora... porobilabym chetnie duzo ale nie daje rady wiec wole juz urodzic... trzymam kciuki!
aga682
2007-12-07
15:16:52
Email
Ale wam zazdroszczę dziewczyny. Zwłaszcza tej czekolady i kakao. Ja staram się oszczędzać i nie przejadać słodkim, a zjadłabym wszystko co tylko zobaczę. Ja ostatnią wizytę mam na 14.12 i ciekawe co mi wtedy doktor powie. Dziwnie się czuję jak pomyślę, że możemy rodzić lada dzień. Wierzyć mi się nie chce, tak szybko zleciało te 9 miesięcy. Pozdrawiam
majka_76
2007-12-07
17:10:15
Email
Cześć dziewczyny!Widzę, że nastroje porodowe :) Ja czuję się wyśmienicie. Żadnych czopów, wód, snów... Może to cisza przed burzą. Mam termin na 23 grudnia. Moja mama modli się żebym urodziła w nowym roku, hehehe. Co ma być to będzie. Ostatnio jestem bardzo sprawna fizycznie: myję, sprzątam itp. Syndrom wicia gniazda?! Mam nadzieję, że z tydzień jeszcze wytrzymam. Wizytę u gina mam jeszcze 17go. Buźka
fluczek
2007-12-07
17:39:46
Email
Ja tez jeszcze jestem sprawna :-) dzisiaj zrobiłam pranie, sałatkę, obiad. Jutro jeszcze trochę posprzątam :-) może to przyśpieszy rozwiązanie :-)
majka_76
2007-12-09
19:43:53
Email
Dziewczyny, co tu tak cicho? Na torbach już siedzicie do szpitala? Ja jeszcze "spakowana", oby przetrzymać święta. Czuję się super dobrze, tylko puchną nogi i ronie. Poza tym żadnych skurczy, podejrzanych wydzielin itp. Oby tak dalej. Mały książkowo donoszony, ale niechętny do wyjścia. W sumie mam jeszcze bite 2 tygodnie do planowego terminu. A co u Was?
majka_76
2007-12-10
10:37:08
Email
hej! Dziś w nocy jak poszłam siusiu zauważyłam taką galaretowatą wydzielinę troszkę brązowawą. Czy to mógł być czop? Nic mnie nie boli ani nie mam skurczy. Mam nadzieję, że jeszcze nie urodzę. Nie jestem gotowa psychicznie. Chyba za wcześnie chwaliłam się swoim wyśmienitym samopoczuciem ;( Pozdrawiam i czekam na odzew od Was, bo jakos długo milczycie, babeczki. Czyżby poród zbiorowy ;)) Buźka
kasia22
2007-12-10
10:43:31
Email
Majka trzymam kciuki za Ciebie, bo widze, że juz niedługo, prawda. Będzie dobrzę, cóż Ci mogę więcej napisać. NIc sie nie przejmuj, na pewno jak juz trafisz do szpitala, to wszystkie niepokoje zniknął. POWODZENIA :-)))))))
fluczek
2007-12-10
11:07:21
Email
Hej dziewczyny! Jak na razie moje przeczucie się nie sprawdziło (że urodzę dzisiaj), chociaż jeszcze dzień się nie skończył :-) Oboje z mężem już nie możemy się doczekać, kiedy nasza dzidzia będzie z nami! Asia to mógł być czop (pewnie jeszcze nie cały), ale tak jak czytałam, od odejścia czopu poród może się zacząć nawet tydzień, dwa później. Spokojnie, będzie dobrze. Pozdrawiam :-)
Aga78
2007-12-10
11:23:21
Email
Hej, jeszcze cisza...choć już wiele bym dała za początek rozwiązania!wszyscy z rodziny i znajomi dzwonią i wypytują czy już...a tu nic..cisza;)moja brązowawa wydzielina trwała dwa dni i też się skonczyła, obecnie tylko czysta..poza tym żadnych skurczy, bóli, obniżającego się brzuszka..a termin niby w piątek:))te 9 m-cy tak mi się nie dłużyło jak teraz!masakra!do lekarza na kontrole ide w środę..no zobaczymy co dalej..bużka
kasiaulka81
2007-12-10
12:29:36
Email
Hej Kobietki! U mnie też jakoś tak wszystko ucichło. Nawet w nocy lepiej mi się śpi. Teraz to sobie myślę, że chyba dam radę doczekać stycznia z małym wewnątrz. Asiu, Monika ma rację, ta brązowa maź to może być czop, ale do porodu może jeszcze upłynąć troszkę czasu. Ciekawa jestem czy przeczucia Moniki się sprawdzą. Pozdrawiam Was cieplutko z Wrocławia.
majka_76
2007-12-10
19:05:49
Email
Hej! Ja się trzymam :)Strasznie puchną mi tylko nogi, ale myślę, że to normalne. Mały jest już nisko i pewnie uciska na jakieś żyły.Męczy mnie tylko jedno:nie mogę sobie dokładnie ogolić nóg i nie tylko... Koszmar...Schylić się nie da rady. Buty wiąże mi mąż, hehehe...Do świąt nic nie przygotowuję, bo nie chce mi się stać przy kuchni, ale ma przyjechać moja mama, więc jakoś może damy radę z potrawami. Poza tym trwa jeszcze sprzątanie po remoncie i zakupowanie najpotrzebniejszych sprzętów. Mąż właśnie walczy z szafą, czyli skręca ją i oczywiście...marudzi. Ech, a tu łóżeczko jeszcze czeka... Ale ja już się tymi przyziemnymi sprawami nie przejmuję. Co ma być to będzie. Pozdrawiam... Dobrej nocy, czego i sobię życzę, bo ostania była w większości nieprzespana przeze mnie. Zaczynam cierpieć na bezsenność chyba, a tu tak by się chciało pospać. Alizey się nie odzywa...Hmmm, czyżby się rozsypała? Buziaczki
alizey
2007-12-10
21:12:22
Email
NIE!!! co gorsza bylam dzis u gina, u mnie tez brazowa galaretka od wczoraj, ale on mowi, ze jeszcze nie!!! nawet dzis torbe wzielam, zeby juz w razie czego zostac w szpitalu... powiedzial, ze maly sie obniza- czyli wcale jeszcze nie calkiem, zadnego rozwarcia, na KTG zadnych skurczy :(. powiedzial po raz kolejny, ze widzimy sie za tydzien (jesli nic sie nie wydarzy) i w najgorszymwypadku urodzimy 18-go- zatydzien we wtorek,zeby na swieta byc w domu... hm... zobaczymy:). kazal mi sie nie oszczedzac w tym tygodniu i powiedzial ze wszystko mi wolno (maz sie dopiero ucieszyl!!!;) ), czyli chyba nic sie nie zanosi skoro tak mowi... ech trudno, pojechalismy kupic na pocieszenie choinke i chyba zaczne ja calkiem sprzeczni z wigilijna tradycja ubierac. moze to i lepiej, bede miala jeszcze czas, zeby zrobic z dziecmji pierniki i jakiego kulebiaczka chociaz.. . wiec juz nie marudze tylko czekam spokojnie, widocznie tak ma byc... hehe, ten moj gin ma dyzur w wigilie!!! proponowal zebym moze wtedy sie do niego wybrala...NEVER!
weridiana
2007-12-10
21:37:23
Email
Rozsypała się wasza koleżanka aga682 dzisiaj o 13 z kawałkiem urodziła syneczka ale resztą pochwali się sama- mam nadzieję że nie będzie zła na mnie że wam napisałam.
alizey
2007-12-11
05:47:55
Email
ojej, Aga!!! a tak sie trzymala i zadnych obiawow! Zuch dziewczyna!!! Weridiana przekaz gratulacje jesli masz z nia kontakt !!! Tylko dzis te jej dyplomy :), chyba nie pojedzie odebrac...;) HA, no to mamy pierwsze malenstwo! i to synek! Jak widac po godzinie, moje noce nie naleza do swietnie przespanych, juz przestalam tez tak niecierpliwie czekac, bedzie to bedzie, nie bedzie to i w wigilie w koncu mozna urodzic... czekam az maz zrzuci zdjecia na kompa, zeby Wam jeszcze pokazac jaki globus mi dziewczyn zrobily z brzucha w czasie niedzielnego party, moze zdarze poki pelny! kolorowych snow spiochy :)
kasiaulka81
2007-12-11
12:13:38
Email
Hihi. Super Aga ma już synka!!! Sprawa udania się na rozdanie dyplomów i tego w co się ubrać sama się rozwiązała. Weridiana pozdrów i ucałuj Agę od nas. Ciekawe, która będzie następna. Fluczek a jak z Tobą? Przeczucia się sprawdziły?
fluczek
2007-12-11
12:35:27
Email
Hej dziewczyny! Niestety nie sprawdziły się moje przeczucia! :-) chociaż wczoraj ok. 24 w nocy miałam jeden skurcz taki porządny, myślałam, że się zaczęło. Ale potem nic, spokój i poszłam spać :-) Fajnie że Aga ma już przy sobie synka. Czekamy teraz na relację z porodu. Pozdrawiam.
majka_76
2007-12-11
13:13:27
Email
No, no GRATULACJE Aga682 - mozesz juz przytulać i całować synusia. Zazdroszczę, że masz poród za sobą.. Czekamy na relację!! Ciekawe, która będzie następna. Jak się czujecie? U mnie cisza... Czuję się jednak jakoś dziwnie. Nic mi się nie chce, nie mogę sobie znaleźć miejsca, wszystko mnie nudzi...Mam nadzieję, że jeszcze pochodzę trochę, bo kilka spraw nie załatwionych. Buziaki :)
Aga78
2007-12-11
14:28:57
Email
Ojeju, gratulacje dla Agi682!!!ale Jej zazdroszcze,że już może widzieć swoje dziecię...a u mnie nadal nic...chociaż wczoraj wieczorem i w nocy czułam silne parcie główki małej na krocze i w ogóle była jakoś mega aktywna,że już myślałam że się zaczęło...a tu nic z tego:(jutro idę na kontrolę do lekarza i dalej będę czekać. A tak na marginesie, to zastanawiam się co z moim zwolnieniem L-4, no bo 14.12 termin, a zwolnienie do 12.12...i co?czyżby już mi miał dać macierzyński, czy dalej L-4????i jak to wygląda w praktyce??może coś wiecie na ten temat.Pa
majka_76
2007-12-11
15:41:36
Email
Aga78, lekarz ginekolog moze ci wystawic zwolnienie do planowanego dnia porodu, czyli-jak dobrze zrozumiałam - do 14.12. Później chyba też może, ale raczej lekarz internista, bo inaczej zaczną ci liczyć macierzyński. Tak mi się wydaje, ale nie jestem na 100% pewna. Pozdrówka
weridiana
2007-12-12
09:20:11
Email
Gratulacje przekazane, a relacje z porodu napewno aga napisze już niedługo sama. Trzymajcie się buziaczki..
fluczek
2007-12-12
12:59:40
Email
Cześć dziewczyny! Jak samopoczucie dzisiaj? Ja jestem bardzo niecierpliwa, bo chciałabym już urodzić! Boli mnie brzuch i kręgosłup. Z każdym pójściem do toalety, mam nadzieję że może coś... Normalnie masakra! 9 miesięcy tyle nie trwało, co ten tydzień! Koszmar. A co u Was?
Aga78
2007-12-12
17:11:47
Email
Cześć Kobitki, ja już od wczoraj czuje się dziwnie, a dziś mam wrażenie od południa że już kwestia dni, godzin dzieli mnie od zobaczenia malutkiej...czuję jak ciśnie główką do wyjścia;))parcie na pęcherz też maksymalnie się zwiększył!no cóż czekamy...czuję jakieś dziwne podenerwowanie.Pozdrawiam
majka_76
2007-12-12
18:46:53
Email
Cześć!Ja też już bym chciała mieć to za sobą. Nadal obserwuję wydzielinę podobną do galaretki, ale raczej nie zabarwioną. Dziś nawet umyłam okno ;)Z tym nawet nie ma problemów. Gorzej ze schylaniem się, bo brzucho przeszkadza i zgaga zaraz się pojawia, bleee. Ciekawe czy dotrzymam do świąt? Hmmm... Z jednej strony chciałabym dotrwać nawet do stycznia a z drugiej mam już dość. Dziewiąty miesiąc jest chyba najgorszy w całej ciąży. Już mdłości można znieść, ale to czekanie...Jak na Godota...Buziaczki
kasiaulka81
2007-12-12
21:57:08
Email
A u mnie dziś jakiś wisielczy nastrój. Ryczę i dręczę męża. Zła ze mnie kobieta... Całą noc brzuch mi się stawiał. Masakra. W dzień starałam się trochę poodsypiać nockę. Życzę lepszego samopoczucia niż moje. Buziaki
fluczek
2007-12-13
13:02:19
Email
Cześć! Co tu tak cicho ostatnio? Alizey się nie odzywa, czyżby się rozsypała? Jak się czujecie? Postanowiłam trochę odpuścić i cierpliwie czekać na swojego maluszka, chociaż trochę jest to trudne, jak codziennie ktoś dzwoni i pyta czy już!
majka_76
2007-12-13
14:23:34
Email
no hej! Faktycznie jakoś cicho się zrobiło na naszym forum, szkoda.. Ja też już się nie spinam..Kiedy nadejdzie czas to nadejdzie..do terminu mam jeszcze 10dni, ale ile kobiet rodzi w terminie..Wzięłam się za układanie ciuchów w szafie, bo w końcu trzeba z pudeł i worów wyjść. Poza tym jestem pokłócona z mężem i się do niego nie odzywam..Faceci to naprawdę duże dzieci, a ja wcale nie chcę mieć dwójki..Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-12-13
14:47:09
Email
A ja po wczorajszych dołach i kłótniach z mężem, dzisiaj spotkałam się z koleżankami- ciężarówkami na ploteczki. Zamówiłyśmy pizzę (może już ostatnią w ciągu najbliższych miesięcy)i jakoś tak samopoczucie mi się poprawiło. Małemu chyba też póki co dobrze w środku, bo jakoś nic się nie dzieje. Pozdrawiam Was
fluczek
2007-12-13
16:08:11
Email
Hej! Alizey nadal się nie odzywa-to podejrzane?! Mój mąż złapał katar i próbuję go leczyć domowymi sposobami, żeby nie przerodziło się to w coś gorszego, bo musi mi pomagać, jak urodzę :-)
alizey
2007-12-13
17:34:56
Email
jestem kobietki, w jednym kawalku narazie :). Tez wczoraj mialam kryzysowy dzien w chacie... biedne te nasze chlopaki w tej koncowce, ja sie robie nieznosna... lzilam mase po sklepach w tym tyg. zeby miec wszystko na Swieta, a dzis zaczelam gotowac swiatecznie. I jakos tak dzien leci, do drzemki do drzemki z pracami domowymi w miedzyczasie. wszystko bym zniosla, gdyby nie ta kosc lonowa, ktora mnie boli nawet jak siedze, wymiekam... caly czas mam skurcze, caly czas mnnie pobolewa podbrzusz i plecy i nic... ale nie matrwcie sie, w drodze do szpital jescze sie zaloguje i dam znac :). Teraz zreszta to juz chyba wole do tego wtorku poczekac, za duzo gotowania zaczelam...
alizey
2007-12-13
17:41:08
Email
probuje :) podejsc do krokietow :) ale chyba nie wystoje przy kuchni smarzac nalesniki, moze uda mi sie ktores dziecko zatrudnic :), przyjemnego wieczoru;
fluczek
2007-12-13
18:41:22
Email
Alizey, powodzenia i wytrwałości w gotowaniu :-) Ja już ubrałam choinkę i poczułam nastrój świąteczny :-) Pozdrawiam
kasiaulka81
2007-12-13
20:20:25
Email
A my jesteśmy po spotkaniu z babeczką z banku krwi pępowinowej. Zastaw pobraniowy już jest w domku, umowa podpisana, teraz tylko czekać na poród. Buziaki
alizey
2007-12-13
22:17:04
Email
Kasiaulka, ile placicie? mysmy sie nie zdecydowali narazie, ale ja mam wciaz watpliwosci czy nie bedziemy kiedys sobie tego wyrzucac...(ODPUKAC!!!) Podaj mi jakies kilka szczegolow, moze jednak jeszcze raz usiadziemy i przanalizujemy... hm, moze dlatego maly tak czeka, zebysmy mieli jeszcze czas na podjecie wlasciwej decyzji... kurcze, zeby to nie bylo tak strasznie drogie...napradwe to niewporzadku...
kasiaulka81
2007-12-14
00:06:34
Email
Alizey, zestaw pobraniowy (tj. szczykawki i takie tam potrzebne sprzęty do szpitala) kosztuje 600 zł. A potem w ciągu 14 dni po porodzie (lub jeśli ktos chce to w ratach) trzeba zapłacić za przebadanie krwi, przygotowanie jej do przechowywania i zdeponowanie jej w banku (ta cena zależy od banku, miesiąca i promocji). W grudniu jest promocja świąteczna i opłata ta wynosi 1390 zł. No a potem każdy rok przechowywania kosztuje 400 zł (ale też można tą opłatę zmniejszyć lub jej uniknąć np. gdy się kogoś poleci albo zapłaci za kilka lat z góry). Jeśli chcesz podam Ci namiary na konsultanta. Najlepiej spotkać się osobiście, pogadać, powyjaśniać wszystkie wątpliwości i ponegocjować cenę (da się!!!). Zawsze też jest taka możliwość, że jeśli zdecydujesz się w ostatniej chwili, to na porodówkach mają takie awaryjne zestawy pobraniowe a formalności załatwia się potem.
kasiaulka81
2007-12-14
00:11:53
Email
W twoim przypadku korzyś z takiego pobrania może być jeszcze większa (choć oby się to nigdy nie przydało!), bo taka krew może też być wykorzystana dla rodzeństwa (oczywiście musi być zgodność). Ale o tym najlepiej sobie poczytać na stronie www.pbkm.pl albo pogadać z konsultantem (to przecież do niczego nie zobowiązuje). Jest też infolinia całodobowa 0 608 200 777.
kasiaulka81
2007-12-14
00:20:29
Email
Jeśli masz jakieś konkretne pytanka, to pisz. Pozdrawiam
fluczek
2007-12-14
15:53:18
Email
Witajcie! Aga78 jak samopoczucie? Termin masz na dzisiaj. Jak jesteś jeszcze to odezwij się. A jak reszta ciężarówek? Czy Wy też macie takie napady gorąca? Ja momentami mam wrażenie jakbym miała 40 stopni gorączki i za chwilę mija!
Aga78
2007-12-14
16:59:31
Email
Cześć Kobitki,jeszcze ciągle cisza...;)najbardziej dokuczają telefony i smsy z pytaniem"czy już?"a tu nic;))nie żartuje!to całkiem miłe że w wirze świątecznych zakupów i przygotowywań, każda z tych osób myśli o mnie i małym ludziku, który ma przyjść na świat!Poza tym mąż do końca grudnia wykorzystuje zaległy urlop, tak więc jest cudnie...jakby były wakacje!!właśnie upiekłam taką domową pizze..pycha!!a potem zabieram się za pieczenie pierniczków na choinkę...mam nadzieję, że wyjdą bo już ich dawno nie robiłam..a-cha brzuszek opadł!!już od paru dni w końcu to zjawisko zaobserwowałam!!szok!!tak więc coś się dzieje:))Pozdrawiam gorąco!!
fluczek
2007-12-14
17:47:32
Email
Aga czy byłaś dzisiaj na KTG w szpitalu, w którym chcesz rodzić? U mnie położna mówiła, że w dniu terminu (jak się nie urodzi), warto przyjechać na KTG i sprawdzić czy wszystko ok. Nie wiem jak u Was?
alizey
2007-12-16
02:43:28
Email
czesc dziewuszki... Ups... cos Agi nie widac.... czyzby??? :) wierzcie mi dziewczyny, gdyby mi ktos powiezial ze tak dlugo bede taszczyc ten maly tobolek, to rozesmialabym sie!!! bylam pewna ze w okoliach mikolajek bedzie po wszystkim, dwa ostatnie razy urodzilam w 38 tyg. A ten sobie siedzi i siedzi, leniuszek... ach z drugiej strony, chce niech siedzi, znaczy to, mam nadzieje, ze mu dobrze :)... a ja jednak kiepsko bo kiepsko, ale jeszcze przesypiam noce. nie pamietam tego z poprzednich ciaz, ale teraz te noce sa naprawde fatalne, nagle materac wydaje mi sie do luftu- same wystajace sprezyny!!!, twardy, poduszki nie takie, kazdy ruch to pobudka i piekielny bol, skurcze takie ze trudno mi oddychac, i kopniaki takie ze wszystko w srodku boli- chyba zaczne sie solidaryzowac z tonem wypowiedzi Chylinskiej... ucichlo tu bardzo, podejrzewam wiec, ze wszystkie czujemy sie podobnie, ja sie juz czasami wole nie odzywac, zamiast artykulowac stos narzekania i zrzedzenia na okrutny los ... dzisiaj maz cos wspomnial, ze nas maluch nie powinien sie chowac jak jedynak (*moja najmlodsza corka ma prawie 11 lat!) wiec chyba trzeba bedzie zdecydowac sie na towarzystwo w jego wieku jak najszybciej!!!- myslalam ze dam mu w zeby! choc nie wyobrazam sobie momentu kiedy juz bedzie pewne ze nic z tego juz przede mna :). no ale teraz to chcialabym jednak najpierw sie z tym uporac... :) no i tak sobie dni mijaja, dzis swietowalismy ostastni weekend bez malego w zaprzyjaznionym pubie, krotko, bo duzo palacych, ale jednak milo wyjsc poki mozna; ubralismy tez choinke i udekorowalismy dom, zaczyna byc swiatecznie choc calkiem wigilijnie to jednak nie jest, i pewnie DOBRZE! cos musi zostac na swieta! naewt prezenty popakowalam!!! zaczyna mnie niepokoic to jak jestem do wszystkiego za wczasu przygotowana- JAK NIE JA!!!
alizey
2007-12-16
02:46:19
Email
dobrej nocy mamusie, dawajcie znac - urodzilyscie? czy poprostu przesilenie?
alizey
2007-12-16
22:27:34
Email
:) WYGLADA NA TO, ZE ZOSTALAM SAMA...
Aga78
2007-12-16
22:49:55
Email
Jeszcze jestem;))w domku;(...te ostatnie dni są całą wiecznością!!jeszcze nigdy mi się tak nie dłużyło!!ratunku!!nic nie pomaga...najgorzej wieczorem..kiedy myśle,że kolejny dzień i małej nie ma!w ten piątek czeka mnie już szpital..no bo będzie tydzień po przypuszczalnym terminie..obym nie doczekała tego piątku!Przesyłam Wam buziaki i trzymam kciuki, żebyście tyl nie musiały czekac, tak jak ja!!
kasiaulka81
2007-12-16
23:00:03
Email
Ja już nie pisałam, bo mam taki nastrój, że nie chciałam jeszcze was dołować. Już nie wiem czy jest jakaś część ciała, która mnie nie boli. Do tego mąż pracował cały weekend. Jednym słowem do d... Jutro mam wizytę u ginki. Ciekawe co mi powie. Buziaki
majka_76
2007-12-17
10:23:53
Email
hej!U mnie zaczyna sie chyba coś dziać. Wycieka ze mnie jakaś dziwna substancja.Ni to galaretka,ni to sama woda. Boli podbrzusze i krzyż. Mam wizytę dziś u gina, ale jak ja tam doczłapię!!Nie wiem już sama czy chcę urodzić teraz, czy później. buuu. Okropny nastrój, wszytko mnie boli..Ale marudzę..
alizey
2007-12-17
12:58:42
Email
hej Majeczko, no to obys doczekala wizyty u gina... czy to nie wody poprostu??? Ja dzis zaczelam sikac co 10 min (hehe zaczne mierzyc czas jak miedzy skurczami :))- nie wiem czy to znaczy ze maly sie przesunal w dol- pewnie tak, ale skolei w nocy prawie nie spalam takie mialam dusznosci- wiec ten moj brzuch sie zdecydowac nie moze... Tez ide do gina popoludniu- KTG i decyzja czy rodzimy jutro,ciekawe... najgorsze jest to, ze musimy rano zalatwic jeszcze bardzo wazna sprawe wiec w zasadzie MUSZE do jutra poludnia wytrzymac :)- ciekawe co na to malenstwo... tez mieszaja mi sie uczucia, sama nie wiem, za dlugo to trwa i chyba zaczynamy wszystkie byc zmeczone. Ja trzy tyg temu czulam sie na tyle dobrze ze nie przerazal mnie wysilek porodu i pierwszych tygodni po, teraz i czekanie i sam wielki brzuch wykanczaja i z kazdym dniem czuje sie coraz bardziej zmeczona i mniej gotowa na to wszystko... teraz to juz chyba w ogole wolalabym po swietach... tylko co z ubrankiem Mikolaja rozmiar 56???!!!, w przyszlym roku bedzie za male!!!:)
agnieszka_z
2007-12-17
13:24:16
Email
Majka to czop sluzowy i wody plodowe... wiesz u niektorych to 2 dni do porodu a u mnie od tego jak odszedl mi czop i wody to zdazylam do szpitala dojechac (nie mialam skorczy wogole)i juz bylo 8 cm rozwarcia
kasiaulka81
2007-12-17
15:14:45
Email
Alizey, ja też latam co 10 min sikać. Masakra! Dziewczyny trzymajcie się ciepło. Życzę pomyślnych wizyt u lekarzy. Napiszcie po, co i jak. Ja po mojej wizycie też coś skrobnę. Buziaki
majka_76
2007-12-17
16:13:32
Email
dziewczyny, u mnie chyba bedzie szpital dzis. Czekam na męża i jedziemy. Skurcze co 5min. po 30sek i caly czas ciekne
majka_76
2007-12-17
16:14:10
Email
nie bylam na wizycie, ale po telefonicznej konsultacji lekarz kazał do szpitala
kasiaulka81
2007-12-17
16:21:26
Email
No to trzymamy kciuki za Ciebie i Filipa. Buziaki
kasia22
2007-12-17
17:08:14
Email
Cześć dziewczyny. Śledzę ten wątek, chociaż ja mam termin dopiero na kwiecień. Ale tak czytam co tu się dzieje u Was i widze że majka to chyba już dzidziuśka będzie miała lada chwila :-)))) powodzenia Wam wszystkim życzę i bezbolesnych porodów!! i śliczniutkich i zdrowych dzieciaczków :-)))
kasiaulka81
2007-12-17
22:06:36
Email
Alizey, czyżby Ciebie też dzisiaj zmogło? Monika też coś zamilkła... Ja dowiedziałam się dzisiaj od ginki, że mały będzie ważył gdzieś ok. 3800! Jest już bardzo nisko, głowa mu się zaczyna wciskać w kanał, a moja szyjka jest już w zaniku. Tak więc teraz pozostaje już tylko czekać na skurcze. Ciągle myślę o Asi (kto wie może Fifi już jest na świecie). Pozdrawiam Was babeczki.
alizey
2007-12-18
00:38:13
Email
nic mnie nie zmoglo, bylam u gina- KTG- zadnych skurczow, badanie- szyjka kiepska, od dawna juz o tym mowil, ze pozrastana po usunieciu nadrzerki, ale teraz to zaczyna byc klopotliwe bo wyglada tak, jakby w ogole nie zmierzala sie "rozewrzec". cos mi wiec zrobil podczas badania- mowil ze jakies rozwarcie czesci pochwowej tak, ze pokrwawilam cale popoludnie i troche mnie pod brzuchem bolalo, ale nic wiecej. umowiona jestem do szpitala na srode, jutro, musze sie Wam przyznac mam dopiero wyjsc za maz- formalnie, wiec dobrze byloby wytrzymac te noc:) (slub o 10-tej :)). A wiec wracajac do malucha, w srode rano mam sie zglosic, mam miec zalozona jakas sonde foleya czy cus i z tym troche pochodzic po oddziale- ona ma mechanicznie spowodowac skracanie szyjki i wewnetrzne rozwarcie, bez tego prawdopodobnie w ogole mialabym klopoty z urodzeniem, potem przebicie pecherza i rodzimy (dotychczas po przebiciu nie lezalam dluzej niz godzine, moze i tym razem sie uda...) tak wiec, jesli nic sie nie wydarzy do jutra w srode juz maly ma byc ostatecznie z nami... :). rozmawialam z kolezanka, ktora miala podobny problem i mowila, ze tak samo z nia zrobili, dzieki temu w dwie godzinki urodzila trzecie dziecko. niestety my wilerodki juz troche jestesmy niedoskonale ;) ide spac, jutro wczesnie startujemy, dosc nagle okazalo sie to mozliwe i konieczne wiec na wariata, ale moze lepiej, i tak nie mialabym sily na nic wielkiego :). no to coz, dobranoc wszystkim jeszcze pozostalym, trzymam kciuki za Majke, chetnie bym zadzwonila dowiedziec sie jak im idzie!!! :)
kasiaulka81
2007-12-18
03:24:48
Email
Alizey, w takim razie życzę szczęścia na tzw. "nowej drodze życia". Żyjcie w zgodzie i miłości!!! A co do Twoich kłopotów, to będę trzymała za Ciebie kciuki. Głowa do góry! Będzie dobrze. Pozdrawiam
Aga78
2007-12-18
17:27:54
Email
Cześć Dziewczyny, co tam u Was?!ja dziś byłam w szpitalu na izbie przyjęć..bo już 4 dni po terminie, zostało mi zrobione ktg i zostałam zbadana ginek...ponoć rozwarcie na 3 palce, ale żadnych skurczy nie czuje!w piątek rano (jak do tego czasu nie odejdą wody)zostanę przyjęta na oddział..będzie 7 dzień po terminie.Czuję się spoko, aż mnie czasami energia rozpiera!!Fluczku a co u Ciebie?Ty już też powinnaś być po terminie?Pozdrawiam buziaki
alizey
2007-12-18
22:12:50
Email
hej dziewuszki... ciezki dzien za nami... cos mi sie zdaje ze Fluczek pojechala bez pozegnania :), nie ma jej tyle dni... mam nadzieje, ze poszlo dobrze!!! my jutro czekamy na wiadomosc od gine kiedy przyjechac, podobno porodowka peka w szwach, dziewczyny robia duzo porzadkow no i chca urodzic przed Swietami. boli mnie wszystko, ale najwazniejsze, ze maly wiedzial ze trzeba grzecznie poczekac. zajrze tu jeszcze przed wyjazdem mam nadzieje...
fluczek
2007-12-18
23:50:21
Email
Cześć dziewczyny! Nie zdążyłam się pożegnać przed porodem :-) Dzisiaj pierwszy dzień w domku. Natalka urodziła się 15 grudnia o 18.05. Ważyła 3,5kg i 56 cm długa. Czujemy się całkiem dobrze. Jak odpoczniemy to napiszę relację z porodu, który trwał błyskawicznie, bo 4,5 godziny. Pozdrawiam i życzę takiego porodu wszystkim przyszłym mamom :-)
alizey
2007-12-19
04:16:03
Email
hej Fluczku, BRAWO!!!! tak Ci zazdroszcze!!! chyba pojade dziewczyny... boli mnie co 5 min, mam nadzieje, ze nie wroce z wiescmi ze to falszywy alarm, pa
kasiaulka81
2007-12-19
12:57:27
Email
Super Moniko!!! Gratulacje!!! Dochodźcie z malutką do siebie. Alizey, trzymamy kciuki! A jak reszta? Nie mówcie mi, że zostałam się tu sama... Chociaż i u mnie coś się chba zaczyna. Skurczy jeszcze nie mam, ale powoli zaczyna mi odchodzić czop (póki co bez zabarwienia). Mam przeczucie, że i u mnie już tuż tuż. Buziaki jeśli ktoś jeszcze jest
Aga78
2007-12-19
15:43:48
Email
Gratulacje Fluczku!!brawo!!ale zazdroszcze, bo ja nadal czekam!masakra!!najgorsze dni w całej ciąży..czekanie!!już 5 dni po terminie, pobolewa tylko dolna część brzuszka i nic...tylko telefony się urywają z zapytaniem czy już!!a czuje się fizycznie ok!więc chyba nie powinam narzekać.Jeszcze raz gratulacje!i powodzenia wszystkim przyszłym mamom!
kasiaulka81
2007-12-19
15:49:18
Email
Aga, to jak do piątku nic się u Ciebie nie zacznie, to pewnie położą cię w szpitalu i zaczną wywoływać maluszka. Czyżbyśmy zostały się tu same? Pozdrawiam
fluczek
2007-12-20
11:47:14
Email
A oto i moja kochana córeczka :-)

kasiaulka81
2007-12-20
12:37:30
Email
Moniko, malutka jest cudna. Spisaliście się z mężem na medal!!! :) Pozdrawiam serdecznie, no i czekam na opis porodu.
kasiaulka81
2007-12-20
13:16:47
Email
Monia, czytałam opis. Fajnie, że mogłaś skorzystać ze znieczulenia, u nas we Wrocku ponoć nie można, bo nie ma tylu anestezjologów.
Aga78
2007-12-20
16:14:22
Email
Oj Fluczku, malutka jest prześliczna!!jeszcze raz moje gratulacje!no ja jutro z samego rana jade do szpitala..bo mija 7 dni po terminie;(a ja czuje się wyśmienicie.Jestem ciekawa czy będą wywoływać poród przd świętami czy poczekają na po świętach..oby nie!! chociaż czasami już mi wszystko jedno, aby malutka była już zdrowa i cała z nami.Życzę Wszystkim Grudnióweczkom Zdrowych i Pogodnych Świąt Bożego Narodzenia oraz spełnienia najskrytszych marzeń!!!same wiecie jakich:))Buźka
majka_76
2007-12-21
18:27:11
Email
Cześć Dziewczyny!dziś już w domu z Filipem!Urodziłam 17grudnia o 23.30, poród trwał 4h. Mały waży 3kg i mierzy 50cm. Jest ok, choć jestem zmęczona i obolała - mam odłamany i przemieszczony kawałek kości ogonowej. O porodzie opowiem innym razem. Cieszę się, bo nareszcie jesteśmy w domu. Przetrzymali nas w szpitalu z obawy, że u małego rozwinie się żółtaczka, bo przybrał żółtawego odcienia. Pozdrawiamy Was!
kasiaulka81
2007-12-21
19:19:20
Email
Gratuluję Majeczka!!! Fajnie, że już jesteście w domu. Dochodźcie teraz do siebie. A jak będziesz na siłach, to opisz poród. U mnie nadal nic się nie dzieje... Tzn. czekam na skurcze, bo wycieka ze mnie jakiś bezbarwny śluz (pewnie czop), no i szyjki już nie mam. Ale regularnych skurczy póki co nie widać. Mały się wierci a ja się prawdę powiedziawszy trochę niecierpliwię. Chyba powinnam wyluzować... Buziaki
alizey
2007-12-22
15:14:54
Email
witam dziewuszki, wczoraj dobilismy do domu :). Tak jak pisalam pojechalismy i 19-go o 10-tej (dokladnie 24 godz po naszym slubie :)) urodzil sie Patrick-Anthony (po polsku Antek ;)) wazyl 3 830, mierzyl 54cm, okrecony pepowina 2 razy wokol szyi :). Daje nam teraz ostro popalic wiec nie dam rady sie rozpisac o porodzie, ale wytrzymalismy i urodzilismy bez znieczulenia choc pod wplywem Dolarganu co w moim odczuciu bardzo pogorszylo sprawe- nie polecam!!!- nie umiem okreslic wplywu na bol- bolalo, ale mam wrazenie, ze bardzo oslabil moje sily-czulam sie otumaniona i nie mialam sily oddychac porzadnie ani przec, a w kazdym razie tak mi sie zdawalo, ze nie dam rady. poza tym bardzo mila i profesjonalna polozna- musze ja odnalezc, jej zawdzieczamy ze poszlo szybko i sprawnie!
alizey
2007-12-22
15:18:40
Email
zagladam tu i sledze, GRATULUJE WSZYSTKIM GORACO!!!! mam nadzieje pogadac wieej pozniej. maly zasnal z tata, sprobuje sie wykapac, pa mamusie, Kasia dawaj znac jak z Toba biedulo :)
fluczek
2007-12-23
19:54:54
Email
Alizey i Asiu gratulacje!! Jak będziecie mogły to wstawcie zdjęcia waszych pociech. Jak wasze pociechy śpią? Moja Natalka jest bardzo grzeczna (nie zapeszając), tylko śpi, je i robi w pieluchę :-) ale to pewnie jak wszystkie noworodki. Moja ma już tydzień i jeden dzień, zmienia się bardzo szybko. Z dnia na dzień jest inna. Pozdrawiam i życzę wszystkim wesołych, pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
majka_76
2007-12-24
13:06:02
Email
Życzę wszystkim mamom,tatom i nie tylko zdrowych i pogodnych świąt Bożego Narodzenia. Niech pociechy się zdrowo chowają i dają samą radość. Mój Filip też na ogół ;) jest grzeczny. Je i śpi. Ale musi dać "koncert" każdego dnia, czyli marudzi, krzyczy itp. by później zapaść w sen. Jak z zjedzeniem maluchów? Bolą was brodawki? Ja już nie mogę wytrzymać z bólu. Smaruję mlekiem, bepantenolem i jeszcze inną maścią i nie mogę wytrzymać. Dziś zalicxzyliśmy pierwszą wizytę u lekarza, bo ja już nie mogłam wytrzymać czy mały przybiera na wadze itp.itd. Dostaliśmy receptę na witaminę d3, skierowanie na badania bioderek. Nastepna wizyta za miesiąc i pewnie szczepienia wtedy. A teraz kilka zdjęć mojego malucha :)
majka_76
2007-12-24
13:07:38
Email
Razem z tatusiem :)

majka_76
2007-12-24
13:09:51
Email
z tatusiem

majka_76
2007-12-24
13:10:27
Email
śpioch :)
majka_76
2007-12-24
13:12:03
Email
śpioch

majka_76
2007-12-24
13:12:56
Email
:)

alizey
2007-12-25
00:50:48
Email
ach Majeczko sliczne to Twoje szczescie... moje zdjecia jakies za duze zeby tu wstawic wiec musze poczeac az tata wroci z pasterki i powie mi co mam ztym zrobic :). Nasz maly Antek wojowl potwornie pierwsza noc w domu i przedtem w szpitalu... teraz aniolek sie z niego zrobil, poje, popatrzy chwile, i idzie spac na 2-3 godzinny. Ach dZis szczegolnie mnie jakos tak rozczula... to w koncu Boze Narodzenie ... choinka, swiateka, i wszystkie te swiateczne cudnosci... i Preisner w tle... "gdzie taki malutki, najzlociej zlociutki, najczulej wybrany maly chlopiec spi, najcieplej cieplutka, najciemniej ciemniutka, najdluzej czekana noc w Betlejem dzis..." DOBRYCH SWIAT MAMUSIE :)
fluczek
2007-12-26
21:54:04
Email
Moja królewna :-)

Aga78
2007-12-27
09:33:53
Email
Cześć Wszystkim Mamusiom...my już z Blanką Ewą także w domku;))malutka urodziła się 22.12 o 13:10!Poród trwał 40 min, oczywiście nie licząc skurczy narastających od północy!ale wszystko zakończyło się szcześliwie!Mała miała 3200 gr i 56 dł.Do domku wróciłyśmy już 3 dnia po porodzie. Początek karmienia i oswajania się z nowymi obowiązkami przy maluszku są naprawdę mega pochłaniające energię..i pomimo nieocenionej pomocy ze strony męża i mamy już parę razy łzy ze zmęczenia pociekły jak grochy!a tu bolącece brodawki plus krocze też dają o sobie znać.Mimo wszystko podjełabym ten wysiłek jeszcze raz dla córeczki która dla mnie i dla męża jest teraz najważniejsza w naszym życiu!!
donka
2007-12-28
10:32:41
Email
mamusie,gratulujemy szczesliwych rozwiazan-ciocia aldona i julitka.
aga682
2007-12-28
22:38:02
Email
Cześć dziewczyny:) Na początek gratuluje ślicznych pociech. nawet nie wiecie jak ja tęskniłam za wami i tym forum. Dwa tygodnie bez wieści co u was. Ja dopiero dzisiaj wróciłam do domu. Jak tylko znajdę chwile to napiszę, jak to u mnie było. Na początku śmiesznie. W skrócie: Mały urodził się 16 dni przed terminem. Odeszły mi wody, jak się później okazało z powodu infekcji. Mati miał bakterię we krwi i trzymali nas aż do dzisiaj w szpitalu. Ale to i tak nie wszystko. Mam nadzieję, że znajdę chwilę, żeby wam o tym napisać. A oto mój skarbek,

majka_76
2007-12-29
12:50:54
Email
Śliczniutki chłopczyk :)Gratuluję i pozdrawiam/ asia i filip Aha, może czas założyć nowy wątek w niemowlaczkach? co wy na to?
majka_76
2007-12-29
17:36:34
Email
Jestem zrezygnowana :(Stało się to, czego się obawiałam. Mianowicie, muszę dokarmiać małego sztucznym mlekiem, bo mojego mu nie wystarcza. Mały płacze i chce ciągle wisieć przy cycku, a ja już brodawki mam poranione do krwi :( Najgorzej jest w nocy, niestety. Smutno mi :((
aga682
2007-12-29
18:25:00
Email
Majka nie poddawaj się. Ja mam wrażenie, że Matiego od piersi nie odstawiam. Ciągle tylko je i je. oczywiście najgorzej w nocy. Jak w dzień potrafi spać po 3 godziny, tak w nocy co godzinę się budzi. A co do dokarmiania, jeżeli maluch przybierają dobrze na wadze, tzn ok 30 g na dobę, to nie trzeba ich dokarmiać. Ponad dwa tygodnie spędziłam w szpitalu i coś się chyba nauczyłam. A przyznać muszę, że dostałam w kość. Pozdrawiam i dużo sił życzę. Buziaki:)
ciekawa
2007-12-31
08:59:48
Email
hej mamuski tak sobie czytam i wspominam. Maju jak karmisz dziecko to niech ono sobie spokojnie zje z piersi-jak zaczyna przysypiać to pomiziaj za uchem żeby nie zasnął tylko jadł dalej-potem chwile ponoś niech beknie i za jakieś 5-10 minut dostaw do tej samej piersi. Wtedy spije to co najtłustsze. w nocy maluch sobie popija bo w nocy jest lepsze mleko-bardziej tłuste. To tylko początki zanim dziecko unormuje sobie brzuszek. Poza ty z doświadczenia wiem ze nie zawsze jak płacze to chce jeść. 5-10 minut ssania powinno dziecku wystarczyć na około 2 godziny a nawet więcej. sprawdź też czy dobrze ssa. Cała brodawka z otoczka powinna być w buzi a wargi wywinięte na zewnątrz-powinnaś słyszeć tez łykanie i policzki powinny sie nadymać lekko. jeśli łapie zbyt płytko to ciebie porani i nałyka sie powietrza a tym sie nie naje. powodzenia:)
Aga78
2008-01-01
11:41:04
Email
Cześć Mamusie, znalazłam troszkę czasu, bo też cały czas malutka budzi się i chce to jeść, to polulać i tak w kółko...gdyby nie zmęczenie,..ale i tak jest cudownie!!Załączam zdjęcie mojej Niuni w 7 dniu jej życia!Szcześliwego Nowego Roku 2008 aby nasze maleństwa były zdrowe i dawały nam tyle szcześcia ile do tej pory!!

alizey
2008-01-01
15:38:12
Email
Majeczko, ciekawa ma racje- tak mi sie zdaje, jak powiedziala wczoraj moja polozna dokarmianie to tylko kwestia Twojej cierpliwosci. Kobieta jesli w ogole ma laktacje jest w stanie wykarmic nawet kilkoro dzieci- jesli ma na przyklad bliznieta lub trojaczki. to strasznie trudne zwlaszcza jesli bola Cie poranione brodawki, sama tez pekam czasami i mam ochote pognac meza do apteki po humanke dla malego- zeby tylko odpoczac i przez godzine nie slyszec jego placzu albo stekania... ale jest coraz lepiej, natomiast dokarmianie predzej czy pozniej bedzie oznaczalo koniec piersi dla Twojego malenstwa- jesli chcesz oczywiscie karmic - nie daj sie! ja wspomagam sie herbatka, ktora dostalam od kolezanki- MLEKOPEDNEJ- jak sobie wypije rano i wieczorem to piersi mam pelniutkie- juz chocby dlatego, ze pije. zwroc uwage czy pijesz duzo- to ma ogromne znaczenie dla produkcji mleka, staraj sie nie stresowac, no i wytrzymaj az piersi zaczna nadazac za potrzebami malenstwa... pod warunkiem oczywiscie, ze nie spada na wadze- nie znam wlasciwie przyczyn dla ktorych ktos Ci powiedzial, ze nie starcza Ci mleka. Jesli Ci zalezy to karm karm karm i nie zniechecaj sie :). jesli nie, to tez zadna tragedia, w koncu po to sa mieszanki- ale to takie niewygodne... Daj koniecznie znac jak Ci idzie, pozdrawiam wszystkich noworocznie!!!
alizey
2008-01-01
15:42:52
Email
Aga - SLICZNOSCI, moje zdjecia wciaz za ciezkie i nie umiem ich zmniejszyc...
aga682
2008-01-01
16:53:46
Email
Witam:) Alizey ja zmniejszam zdjęcia w programie -JPEG Resizer. Jeżeli chcesz wyślę ci go na maila. Pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku:)
majka_76
2008-01-01
18:02:07
Email
Cześć Mamusie!Wszystkiego najlepszego w nowym roku: dużo miłości, szczęścia i pociechy z dzieciaczków. Nadal karmię..Zaciskam zęby i karmię, ale nie obyło się bez problemów..W niedzielę wylądowałam na izbie przyjęć z temperaturą 39 stopni...Werdykt - zapalenie piesi. Antybiotyk dostałam i tak chodzę jak potłuczona. Co jakiś czas gorączka wraca. Najgorzej było w niedzielę i wczoraj. Dobrze, że mogę karmić małego. Jedna pierś funkcjonuje ok. Gorzej z drugą - tą, gdzie jest stan zapalny. Nie wiem od czego mogło mi się to zrobić. Karmię na zamianę. Nie było zastoju pokarmu, a tu takie coś. teraz klapie mi z niej tyle, co kot napłakał :( i boli... Mam nadzieję, ze to się jeszcze zmieni. Pozdrawiam Was.
alizey
2008-01-01
18:32:44
Email
zmieni sie Majeczka, zmieni. biedulo, trzymaj sie twardo. chyba mi sie udalo , probuje pokazac Wam naszego Antka - Mikolajka :)

ciekawa
2008-01-01
19:04:20
Email
Ojej Maju to kicha:( ale w takim razie miałam racje maluch nie za bardzo ciągnie-kurcze położna powinna zobaczyć jak przystawiasz. Koniecznie karm z chorej piersi a jak po karmieniu czujesz ze jeszcze coś w niej jest to koniecznie ściągaj-gorączka natychmiast spadnie!!!Mogło Cie też zawiać ale wątpię przy tak małym dziecku na 99% to sprawa ssania.
alizey
2008-01-01
20:58:59
Email
Majka, trzymam kciuki!!! dawaj znac!!!
alizey
2008-01-01
21:39:16
Email
ech dziewczyny... zajrzalam na pierwsza strone naszego watku... az sie lezka w oku kreci... tyle niepewnosci, niepokojow, omdlenia- fluczek, upal- Majka, ja lezalam z krwotokiem, a dzis leza tu z nami nasze malenstwa. A ile sie nad plciami naszych malenstw zastanawialysmy, a nad USG 3D, :). I tak szybko to zlecialo... moj chlopczyk taki duzy i tak sie kazdego dnia zmienia, zreszta co ja mowie "moj"- wszystkie berbecie w te dni szczegolnie szybko sie zmieniaja :). spojrzalam na zdjecia malego w dniu porodu- ojej!!!- taki brzydalek!- pomarszczony ze splaszczona od porodu buzia :), a taki sliczny i najpiekniejszy sie wydawal... a dzis juz po kolejnym spacerku... i grzecznie sam zasnal w lozeczku... tylko z kapiela kiepsko- nie lubimy zimna i strasznie sie boimy duzego swiata. Daje narazie spokoj wanience, myje go tylko mieciutka myjka na przewijaku- powolutku, delikatnie, cieplutka woda i i tak czesto to za wiele na jego kruchutki, noworodkowy uklad nerwowy :), bywa ze i w tych okolicznosciach krzyczy w nieboglosy, a ja jestem na to kompletnie nieodporna i poplakalabym z nim najchetniej pewnie... no i tyle dalabym zeby nie uzywac smoczka, ale narazie mnie to pewnie bardziej jest potrzebne niz jemu... on jest strasznie zdegustowany gdy czuje kawalek silikonu w buzi zamiast maminej piersi, ja nie wytrzymuje jego krzyku i placzu, no i tak sie probujemy :). a jak u was dziewczyny z nastrojami? mnie chyba nie ominela deprecha, przy byle okazji - oczy pelne lez i wszystko mnie wyprowadza z rownowagi, nie wiem jak z tym sobie poradzic... znacie to?
fluczek
2008-01-02
10:09:59
Email
Witam wszystkie mamusie w Nowym Roku! Moja Natalka bardzo lubi się kąpać :-) najchętniej tylko siedziałaby w wodzie! Ja piję bawarkę żeby mieć więcej pokarmu, bo Natalia ciągle by jadła, a ja mam wrażenie że po kilku karmieniach jestem już "pusta"! Pierwszego spaceru jeszcze nie było, na razie tylko wietrzenie. Pozdrawiam
ciekawa
2008-01-02
11:52:23
Email
Alizey kochanie to baby blus-ja miałam na serio bardzo mocny-normalnie depersja poporodowa-to normalne zupełnie. popijaj sobie meliske.niedługo Ci przejdzie. A maluszka spróbuj zawinąć w pieluszke i takiego wkładać do wody-niektóre dzieci na początku potrzebuja byc jak w brzuszku-scisło zapakowane. A smoka sie nie bój-Nasti też mówiła fe ale lepszy smok jak potem palec-nam lekarka kazała dawac. jak nie lubi silikonu kup lateksowy-sa miększe. Sory ze sie atk wcinam do was ale sama sobie przypominam jak o było:) a dzis moj skarbek ma juz ząbka;)
alizey
2008-01-02
12:46:02
Email
ok, dzieki ciekawa, ten baby blues jest fatalny...trudno sie cieszyc malenstwem a i reszta dzieci woli siedziec cicho niz sie cieszyc z nami... ok, sprobuje meliske. z ta pieluszka to chyba w koncu sprobuje tez, maly napewno chce miec tak ciasno jak w brzuszku, wiele razy w roznych sytuacjach to widze, lubi byc scisniety rozkiem, musi miec cieplutko, ciasniutko- tylko wtedy jest spokojny... a pepek juz odpadl wiec chcialabym zeby sie nacieszyl troszke ciepla kapiela... poza tym nie wypada zeby kawaler sie tak dlugo nie myl ;)!!! to smieszne bo kawal z niego chlopa- prawie cztery kilo, widze tez ze przybiera chyba bo jakos mu sie te chude nozki zaczynaja zaokraglac nieznacznie i nabierac cialka :), a taki delikatesik !!! Jak z jajeczkiem sie obchodzic trzeba zeby njie przestraszyc :) o znowu zaczyna koncertowac :0, ide pozdrtawiam
majka_76
2008-01-02
13:11:29
Email
Hej!Alizey, apel do ciebie - Ty zapoczątkowałaś wątek grudniówek, więc może zainaugurujesz wątek w niemowlaczkach?:) Ja nadal cierpię na ból brodawek..Wczoraj mały tak mi dał popalić podczas karmienia że krzyczałam i płakałam z bólu. Mały zaciska dziąsła na sutku i kręci głową...można wtedy oszaleć. Dziś mama kupiła mi nakładki silikonowe i może to jest to.. Mały musi mieć dużo w buzi ;) A ja brodawki mam raczej średniej wielkości...Jeśli nakładki mają pomóc jemu i mnie to chyba warto spróbować..nadal biorę antybiotyk..temperatura chyba minęła, ale jakoś słabo się czuję..Filip jest ostatnio jakiś niespokojny...W tarkcie jedzenia i po okropnie się więrci, wymachuje rączkami, kręci głową..Zanim uśnie to umęczy siebie i wszytkich dookoła. Podejrzewam,że ma kłopty z brzuszkiem- jakieś wzdęcia czy coś.. Nie wiem co mu dawać, żeby ulżyć..W aptece polecili tylko herbatkę plantex, bo na inne specyfiki jest za młody. Ja jeszcze masuję i ugniatam leciutko brzuszek. Na niewiele to się zdaje, ale ciut cit pomaga. Pozdrawiam
ciekawa
2008-01-02
15:25:54
Email
Niech leży na brzuszku jak najwięcej. "Gryzie" bo źle łapie brodawke, nakładki powinny pomóc.
aga682
2008-01-02
17:34:11
Email
Cześć mamuśki:) U mnie prawie deprecha, dopada mnie zwłaszcza w nocy. Mały jest grzeczny, na ogół spokojny, lubi kąpiele, ale niestety również ma problemy z brzuszkiem. Sama już nie wiem. Zastanawiam się co takiego robie źle, może jem coś nieodpowiedniego. W sumie to przez te jego wzdęcia to ostatnio nie jem prawie nic. Kupiłam już dzisiaj herbatkę Plantex. Mam nadzieję, że mu pomoże. Majeczko trzymaj się, nakładki na pewno Ci pomogą. Gdzieś słyszałam, że przy zapaleniu piersi powinno się zaczynać karmienie właśnie od tej chorej, ale ile w tym prawdy to nie wiem. Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Ciekawe co się z Kasią dzieje? Myślicie, że już ma swojego maluszka obok siebie? Buziaki
Goga66
2008-01-02
19:08:35
Email
Dziewczyny, wiele maluchów ma problemy z brzuszkiem i niekoniecznie musicie coś źle robić. Kolki i wzdęcia biorą się z tego, że system trawienny do 4 miesiąca się rozwija i do tego czasu takie problemy bywają. Trzeba być na diecie ale to nie znaczy, że to całkiem pomoże, może tylko złagodzić cierpienia maluszka.
alizey
2008-01-02
19:20:48
Email
Aga, ale czemu mowisz o problemach z brzuszkiem skoro maly jest spokojny? jak sie objawiaja? u mnie byla wlasnie pani doktor obejrzec malego. wszystko z nami dobrze, rozwiala tez watpliwosci jakie maz prawie posial we mnie dotyczace ewentualnego "rozpieszczania" malenstwa w tej chwili. Tak jak mi sie zdawalo nie istnieje cos takiego jak rozpuszczanie dzieci w tym wieku. do ok 6 mies. malenstwo nie ma w ogole swiadomosci odrebnosci swojego istnienia, my i one to jedno. jak w czasie zycia w naszym lonie. Maluszek ma prawo czuc niepokoj i plakac gdy nie slyszy bicia naszego serca lub ciepla naszego ciala, a poza jedzeniem najbardxziej potrzebuja poczucia bezpiecznstwa. Maja wiec prawo jesc cale dni i noce i wisiec na nas i nie ma w tym nic dziwnego ani niepokojacego. Bardzo mnie to uspokoilo i dobrze zrobilo, podobno takie rozpieszczanie noworodkow moze miec bardzo wazne znaczenie dla jego osobowowsci w przyszlosci, uczy go szacunku dla wlasnych potrzeb, uczy go, ze ma prawo oczekiwac ich zapewniania, ona- lekarka nazwala to budowaniem w nim osobowosci "krola", pomoze mu to byc silniejszym psychicznie i nie pozwalac stawiac sie w zyciu w pozycji przegranego. Nie wiem czy faktycznie, ale wiem ze odlozyc do lozeczka placzacego tylko dlatego ze juz przewiniety i nakarmiony nie umiem :), choc zycie z nim na rekach bywa uciazliwe.
alizey
2008-01-02
19:43:24
Email
o diete tez pytalam te moja lekarke, tez powiedziala, ze kolki to z reguly ne jest efekt naszej nieprawidlowej diety tylko ukladu nerwowego i trawiennego. oczywiscie, ze nie powinnysmy przesadziac z kapusta i fasola ale poza tym ona uwaza ze wszystkiego po troszku mozemy a raczej nawet powinnysmy jesc. uwazajcie wiec i nie glodzcie sie ;)
majka_76
2008-01-03
10:17:32
Email
Dziewczyny, ZAPRASZAM DO DZIAłU NIEMOWLACZKI!!!:))
alizey
2008-01-03
21:36:20
Email
Aga, ratuj!!! i daj ten program do zmniejszania alimckeown@gmail.com :) probuje sie przeniesc do NIEMOWLACZKOW ale tak smutno... nasz wateczek spadnie i nikt go nie bedzie odwiedzal... a tyle tu wspomnien... :(
kasiaulka81
2008-01-04
14:21:52
Email
Witajcie Kochane! Nie było mnie kupę czasu, ale wracam z dobrą nowiną - 31 grudnia urodził się mój Mieszko. Poród był bardzo ciężki (14 godzin na sali porodowej a wcześniej cała noc wędrówek po korytarzu patologii w skórczach), ale mały (hihi) urodził się zdrowiutki i dorodny (ważył 3990 i mierzył 59). Od wczoraj jesteśmy w domku. Jeszcze tu wpadnę zamieścić zdjątko a teraz się zmywam trochę odciążyć pozszywane krocze w pozycji leżącej. Pozdrawiam Was serdecznie
kasiaulka81
2008-01-04
14:40:01
Email
Mój "Mały Książę"

aga682
2008-01-04
20:00:50
Email
Kasiu, śliczny bobasek. Alizey program wysłałam. Mam nadzieję, że dojdzie do Ciebie.
Strona 34 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum