szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - czerwca 2005 też nie ma Mamusie do Roboty :)


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 7 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, następna
Napisano: Treść:
Goga66
2006-02-12
Email
Skoro lipiec sobie gawędzi, sierpień też a za chwile lutowe mamusie tu zajadą z wielkim hukiem, to może i my czerwcowe się powymieniamy informacjami :)
Marcia28
2006-04-07
20:37:40
Email
Już możecie sobie pooglądać mojego Kubusia w chwalimy się:)
NIECHA
2006-04-07
21:40:23
Email
No to witam w klubie niewyspanych mamuś. Ja też przespałam ani jednej nocy od 10 miesięcy. Też wydaje mi się ze to przez rosnące ząbki. Teraz przebijają się górne jedynki i Adaś zrywa się w nocy z takim płaczem, ze trudno go uspokoić. Najbardziej tylko dziwi mnie to ze bez wzdględu na to jaka była noc moje dziecko zrywa się o 6 rano . No najwyżej 6.30 i jest pełne energi do zabawy. Biorę go wtedy do łóżka i daję mu coś do zabawy. Nic z tego. Adaś nie pozwoli mi na drzemkę tylko wkłada mi paluszki do oczu. Cóż mam nadzieję, że te nieprzespane noce się wkońcu skończą i pobudki o 6 ranonie beda juz takie straszne. Swoją drogą to mamą któr pracują to się należy order, bo ja po takiej nocy jakbym miała iśc do pracy to bym chyba spała przy biurku. Dlatego postanowiłam,że przedłużam wychowawczy o rok. Pozdrawiam was serdecznie
NIECHA
2006-04-07
21:58:20
Email
To i ja doklejam swojego nocnego marka ;-)

Marcia28
2006-04-07
22:42:06
Email
Zuzia i Adaś są super:)Kuba właśnie zasnął, ale ja mam podobnie jak Niecha. Niewazne ile razy w nocy sie obudzi to i tak mam pobudke o 7, o spokojnej zabawie u mnie w łóżku nawet nie ma mowy jest łapanie za nos, ciągnięcie za włosy ,łażenie po mnie itp. Tak koło 10 rano mały cwaniak zasypia i spi sobie smacznie przez jakies 2 godzinki, a nietomna mamusia, po rannej pobudce i nieprzespanej nocy chodzi cały dzien jak przetrącona...a co tam?Najgorzej ze nawet kawy zabardzo nie mozna sie napic :(Karmie piersią.
Goga66
2006-04-07
23:21:18
Email
No - moja Zuza za to jeszcze nie śpi. O 24 jest duża walka żeby zasnęła. Bez względu na to, ile śpi budzi się ok. 8-8.30. Po godzinie pada na nos i zazwyczaj dosypia. Potem w okolicach 12, ppóźniej na spacerze ok 14-15 i czasem o 19.00 żeby nabrać sił na szaleństwa o północy. NIECHA masz wspaniałego synka - słodkie bobo.
Goga66
2006-04-07
23:21:54
Email
Te czerwcowe dzieciaczki wszystkie śliczne po prostu :)
MoNiSiA
2006-04-09
07:37:03
Email
No jak mogłam ominąć w ogóle ten temat! :) Julcia urodziła się 27 czerwca 2005r. o godzinie 20:12. Ma więc już ponad 9 miesięcy. Ostatnio strasznie ciekawski ludź z niej jest ;) Wszystko musi dotknąć, polizać, pogłaskać, poszarpać. Ostatnim jej hitem jest pukanie z zaciśniętą piąsktą w szyby, drzwi, itd. I pomyśleć, że sama się tego nauczyła ;) Poza tym chodzi przy pchaczu. Stoi na kilka sekund sama, jednak boi się jeszcze stawiać pierwsze kroki. Lubi natomiast kiedy prowadzi się ją za rączki. Czuje się wtedy bezpieczna i pewna :) Hmmm...Niedawno też na moją prośbę : "podaj Julciu misia", mój dzieć zacieszając się przy tym wesoło, bierze tego ów misia i podaje mi do ręki. Oczywiście czasem moja prośba ulega zmianie i proszę ją np. o klapka (Julka uwielbia klapki, zwłaszcza jeść). Robi -papa, ale tylko członkom rodziny i musi mieć wtedy humorek ;) Książeczek na dłuższą metę nie lubi oglądać, dość szybko jej się nudzą. Przy każdej muzyce - nawet tej śpiewanej przeze mnie - tańczy i macha ręką (dziwne połączenie ;) ). Piszczy na widok picia. No z jedzeniem też nie ma problemu, jej ulubionym daniem jest...chlebek z szyneczką, bądź paróweczką. Powoli zaczyna jeść wszystko co my-domownicy. Ubranka kupuję jej na 80cm, ważyła natomiast ostatnio 8.600kg, a było to już jakiś miesiąc temu. Podejrzewam więc, że teraz waga jest blisko 9.500 kg :)Uwielbia się kąpać w wanience w pozycji siedzącej, oczywiście. Śpi całe noce - od 19-20, do 7-8. To tak skrótowo, jak przypomnę sobie coś jeszcze to napiszę :) A jak tam z wagą i wzrostem waszych pociech? Pozdrawiam serdecznie :*
MoNiSiA
2006-04-09
07:38:13
Email
Wklejam fotkę Julki :) Przepraszam za jakoś, ale tak wyglądają u mnie fotki po zmniejszeniu :(

Marcia28
2006-04-09
19:12:13
Email
Słodziutka ta Twoja Julcia:)
MoNiSiA
2006-04-09
19:46:40
Email
Dzięki Marcia :) Wasze dzieciaczki są cudne i strasznie roześmiane :) Czerwcowe dzieciaczki górą! ;D
Goga66
2006-04-09
20:01:08
Email
Zuzia po ostatnim ważeniu 9,180 ale przez 3 miesiące przybyła tylko 400 g - już tak szybko nie przybiera na wadze więc i Ty możesz być zaskoczona Monisiu - ja stawiałam na jakieś 9,800. Wzrost wg mnie 73 a lekarki 71 ale pani doktor dość niedbale ją zmierzyła. Od przedwczoraj (Zuzia nie ma chodzika) moja córcia bierze krzesło i pchając je przed sobą zasuwa po całym domu (nie mamy dywanów tylko lakierowane podłogi). Przyjechała z mężem wczoraj do mnie na uczelnię i robiła furrorę w barku uczelnianym jeżdząc przez pół godziny stołkiem w tę i z powrotem.
A Twoja Julcia Monisiu jak zwykle śliczności :)
MoNiSiA
2006-04-09
20:55:03
Email
Hihihihi, Gosiu to żeś mnie rozśmieszyła :D No i dobrze, że sobie pchała, chciała pewnie pokazać jaka jest silna i jednocześnie rozkoszna :) Moja J. też uwielbia pchać wszystko co się da. Ma też taki spacejalny pchacz do tego, uwielbia go :)

Goga66
2006-04-09
21:50:30
Email
A jak szybko przy tym zasuwa na tych swoich nóżkach!!! Wyfroterowała kapicioszkami całą podłogę w barku. Nie mogła się nachodzić. No cóż... Nowe umiejętności cieszą. My już wszystko wiemy i umiemy. Czasem zazdroszczę jej, że wszystko dla niej jest takie nowe, pasjonujące, świeże. Tyle nowych smaków, zapachów, kolorów :))
Goga66
2006-04-09
22:58:52
Email
Hurra - Zuzi idzie pierwszy ząbek :)!!! Gryzie ale nie marudzi na razie
MoNiSiA
2006-04-10
10:01:26
Email
No to gratuluejemy i zazdrościmy! :) Super wiadomość!!! U nas niestety pustka jak była tak jest :(
Goga66
2006-04-10
11:55:43
Email
Zuzia jest 2 tyg. starsza - może być tak, jak u nas:) Na razie to tylko kreseczka w dziąsełku
Marcia28
2006-04-10
12:09:44
Email
Kuba tez ma dopiero 1 ząbka, który pojawił sie 2 tygodnie temu i nadal wystaje nieiwle poza dziąsło:)
Kornela
2006-04-10
14:13:52
Email
A u nas już 7 ząbków, noce niestety też nieprzespane, szczerze mówiąc już nie pamiętam jak to jest przespać całą noc. Od 2 tyg. Marcelka dostaje mleczko z butelki - 3 razy dziennie przed każdym spaniem ale w nocy ciągnie cyca i w ciągu dnia też ze 2,3 razy pociągnie. Potrafi robić "papa", "kosi-kosi", potrafi zapalić światełko i pukać do drzwi, daje "cześć" ale tylko tatusiowi bo on ją nauczył, uwielbia sią kąpać i chlapać wszystko dookoła, mói mama i tata, baba a wczoraj zaczeła mowić coś podobnego do chodź i wyciaga rączki żeby ją wziąć (zawsze gdy ją biore na ręce to móie jej chodź - wiec mysle że to dlatego). Udało jej się kilka razy nasiusiać do nocniczka ale to nie jest reguła i nie robi tego świadomie. To chyba narazie tyle, jak sobie coś przypomne to napisze

Goga66
2006-04-10
14:22:48
Email
No i pojawiła się nasza roześmiana śliczna dama :) Jutro wszystkie trzy - moja Zuzia, Zuzia Mati i Marcysia kończą okrągłe 10 miesięcy :)
NIECHA
2006-04-10
20:44:00
Email
To Adaś jest chyba największy facet ze wszystkich czerwcowych dzieciaczków: waży już 11,2 kg i ma 74 cm. Jest co dźwigać. Już nie mogę się doczekać kiedy zacznie chodzić. Mój kręgosłup coraz częściej mi dokucza. Trzymam kciuki za rosnące ząbki wszystkich dzieciaczków. !!!
Goga66
2006-04-10
22:09:15
Email
No,w końcu to facet!!! Ale duży i dorodny egzemplarz:)))))Współczuję noszenia. Pociesz się, że kiedyś on będzie mamę na rękach nosił :)
Marcia28
2006-04-11
12:04:15
Email
No faktycznie z Adasia to juz kawał chłopa,my z Kubusiem tez jutro idziemy do lekarza, zwazymy go i zmierzymy:)Az jestem ciekawa ile dokładnie urusł mój maluch, obstawiam ze wazy jakies 9300 a mierzy ok 74 cm, ale zobaczymy, napisze Wam wszystko:)A tak poza tym to dzis wyjątkowo Kuba dał mi troche pospac. W nocy budził sie kilka razy ale od razu zasypiał, takze nie było to takie meczace, a rano obudził sie jak zwykle o 7 i przy cycku zasnął jeszcze i tak pospalismy sobie do 9:)Od razu lepiej sie czuje hehheh:)
polishgirl
2006-04-12
09:51:58
Email
Sorki że sie tu wpakowałam, ale chodzi mi głównie o wypowiedź Gogi, oraz bardziej doświadczonych mam. Dziewczyny , ja jestem 5 tygodni po porodzie, od jakiegoś czasu mój mały ciagle siedziałby przy piersi, zwłaszcza od rana jak sie obudzi tak gdzies do godziny 11 - 12, je. Z małymi przerwami, bo zaśnie przy piersi, ja go odkładam do łózeczka a on za jakies 10-15 minut sie budzi i płacze , próbowałam dac mu smoczek i żeby znowu zasnął, ale niestety, wiec wziełam go do piersi bo nie wiem czy sobie pojadł czy nie. On possie chwile i znowu zasypia i tak od nowa. Prób z włożeniem go do łóżeczka jest ze 3,4. I tak schodzi godzina za godziną. To samo jest pod wieczór od godziny 17-18. W nocy budzi sie do jedzenia, biorę go do siebie do łózka , zje i zasypia wiec nie ma problemu. Powiedzcie proszę czy to jest taki kryzys, że on chce cały czas jeść, czy mam za słaby pokarm, bo z piersi leci. Sama juz nie wiem, jestem bliska załamania momentami i mam ochotę spróbować go dokarmić. Dzisiaj spróbuje ściągnąć pokarm i zobacze ile jego jest, i czy nie jest za chudy. Sama już nie wiem. prosze dziewczyny poradźcie.
Goga66
2006-04-12
10:04:31
Email
Jeszcze jedno - prawie nigdy pokarm nie jest za chudy. Jeden na kilka albo kilkanascie tys. przypadków. W nocy jest bardziej pożywny, w dzień więcej w nim wody. Pierwszy pokarm zawsze wygląda jak woda, później leci cieniutkie mleczko, dopiero na końcu jest ten gęstszy, stąd rady doświadczonych położnych, żeby karmic z jednej piersi, bo inaczej dziecko dostaje ciągle tylko pic zamiast jeść
Goga66
2006-04-12
10:05:17
Email
resztę wpisałam w niemowlaczkach lutowych
Marcia28
2006-04-12
14:12:41
Email
Rano byłam z Kubą u lekarza, wazy 8900, długosci ma 76 cm,główka 46, a klatka piersiowa 45,5. Generalnie wszystko jest w porządku. Mamy tylko jeden problem, jak Kubus miał 6 miesiecy pediatra wysłuchała u niego szmery w serduszku i dała skierowanie do kardiologa. Kardiolog skierował małego na ekg, jednak Kubus przestraszył sie tego badanie, tej całej aparatury i nie dał sobie nic zrobic, wrzeszczał w niebogłosy i były zakłócenia. Po tym wszystkim kardiolog powiedział ze tak bywa z maluchami i ze te jego szmery maja charakter niewinny, kazał czekac az Mały podrosnie i da sobie zrobic badanie. Dzis pediatra mi mówiła ze nadal słychac te szmery, no ale ze nie ma sie czym przejmowac. Wiecie jednak jak to jest martwie sie o mojego Maluszka:(
Goga66
2006-04-12
15:34:30
Email
Marcia, na ostatnim badaniu sznmery wyszły i u Zuzi. Ja jako małe dziecko też je miałam. To najczęściej rozwojowe i się z nich wyrasta. Moja lekarka stwierdziła, że trzzeba będzie zrobić echo serca, jeżeli Zuzia nie wyrośnie z tego czyli w wieku ok. 2-3 lat.
Marcia28
2006-04-12
16:07:48
Email
Dzięki Goga, wszyscy mi tak mówią, więc chyba faktycznie musze sie uspokoic.Nic nie poradze na to ze jestem taka przejmujaca sie mamuska:)Ale cóz niby wszystko w porzadku a cały czas cos sie dzieje. Jak Kuba sie urodził to miałam stracha bo powiedzieli mi ze ma małe ciemiaczko, naczytałam sie o tym, dowiadywałam chyba wszedzie gdzie sie da czym to grozi i takie tam , i teraz gdy juz sie uspokoiłam to wyszły te szmery w serduszku. Następny powód do rozmyslań:)
Goga66
2006-04-12
16:21:59
Email
Zuza miała ciemiączko 0,5 x 0,5 czyli na opuszek palca. Też się denerwowałam. Do dziś nie daję jej witaminki D. Za to czasem zastanawiam się czy jakąś krzywicą to się nie skończy chociaż lekarze twierdzą, że często małe ciemiączka, to właśnie zbyt dużo wpania :)) Teraz Zuza od 2 miesięcy ma ciemiączko prawie zarośnięte. Szmerami się nie przestraszyłam tylko dlatego, że sama miałam w dzieciństwie a teraz wspinam się w górach i jakoś serducho nie wysiada :)
Marcia28
2006-04-12
21:59:09
Email
Kuba miał ciemiączko 1*1, wydaje mi sie ze jeszcze mu nie zarosło, chociaz sama juz nie wiem. Jak miał niecałe 3 miesiace bylismy w Centrum Zdrowia Dziecka poradni metabolicznej. Tam Kuba miał zrobione badanie - gospodarke wapniową i wyszło ze krzywicy nie ma, pani doktor kazała mu podawac witwminę D trzy razy w tygodniu po 1 kropelce i tak robię:)A dzis pediatra powiedziała mi zeby w okresie letnim wcale mu nie podawac.Duzo sie naczytałam na temat ciemiaczek i jezeli dzicko prawidłowo sie rozwija, główka mu rosnie to nie ma powodu do zmartwień:)
Goga66
2006-04-13
09:08:35
Email
Też to już wiem ale co się namartwiłam, to moje
Kornela
2006-04-14
09:06:11
Email
Mam pytanie dla mam dziewczynek, czytałam ostatnio w jakimś artykule że najlepiej jest dziecku przebić uszy na kolczyki w wieku między 6-12 miesiącem życia bo dzieci podobno najszybciej się przyzwyczajają i najlepiej to znoszą. Pytałąm o to znajomą kosmetyczkę i ona mi powiedziała że pytała o to kiedyś pediatre i lekarz to potwierdził. Co o tym myślicie? Rozmawialiśmy o tym z mężem ale doszliśmy do wniosku że chyba poczekamy z kolczykami aż Marcelinka będzie starsza.
Goga66
2006-04-14
10:11:09
Email
Kornelu - Monisia córeczce przekłuła uszy. Jej córeczka cudnie z tym wygląda :) Ja jednak chcę Zuzi dać szansę samodzielnej decyzji - moja mama mnie spytała jak miałam 10-12 lat (dobrze nie pamiętam). Na dodatek w przypadku Zuzi - kolczyki zostałyby natychmiast wyrwane i zjedzone.
NIECHA
2006-04-14
14:08:17
Email
Wybaczcie moje zaniedbania, ale tak jak pisałam ciężko mi się zorganizować, żeby coś skrobnąć. Jeszcze teraz doszły tematy świąteczne: zakupy, pieczenie, gotowanie itd.Apropos ciemiączek to Adaś miał 2x1. Nie wiem ile teraz ma ale miesiąc temu miał 0,7x 0,7 co w porównainiu do innych dzieci wydaje mi się dużo. Daję mu 1 kroplę dziennie wit. D. Głowę ma 48 w obwodzie co stanowi 90 centyl. Także jest w normie. Nie zamartwiam się tym, bo żaden lekarz do tej pory nie zwrócił mi uwagi,ze coś jest nie w porządku. Różni sie tylko podejście w dozowaniu wit. D . Cały czas dawałam Adasiowi po jednej kropelce. Kiedyś poszłam do lekarza prywatnie i ów lekarz stwierdził ze za mało i kazał mi dawać 2 dziennie. Któego słuchać? Ale jak czytam ze wy dajecie 2 krople na tydzień lub wcale to teraz ta jedna dziennie to mi się wydaje za mało. A dajecie swoim dzieciaczkom Cebion multi? Bo ja daję 4 krople dziennie też zgodnie z zaleceniem lekarza. II też wydaje mi sie to za dużo. Nie wiem co o tym sądzić.
NIECHA
2006-04-14
14:12:13
Email
Pewnie nie będę miała już czasu zeby zasiąść do komputera w okresie świątecznym, dlatego korzystając z okazji życzę wam wspaniałych , rodzinnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, kolorowych jajeczek i mokrego Dyngusa. Ja już nie mogę się doczekać jak pójde z Adasiem do kościółka ze święconką. Pozdrawiam was serdecznie
Goga66
2006-04-14
17:19:42
Email
Adaś raczej miał ciemiączko w normie - bo normą jest 2x2 cm. I nadal normalnie ciemiączko powinno by c jeszcze niezarośnięte. To tyle.
także chciałabym mamom i czerwcowym dzieciaczkom życzyć wspaniałych rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy

Goga66
2006-04-20
10:31:53
Email
Zuzia wczoraj pierwszy raz stanęła na nóżkach na spacerku. Dreptała dookoła ławki i wzduż ogrodzenia trawnika. Tak, że perwszy spacer na własnych nóżkach ma już zaliczony :))))
NIECHA
2006-04-20
15:21:25
Email
Jak to cudownie,ze wiosna już przyszła!U nas dziś 20st.Mamy niedaleko domu piekny park ze stawem i kaczkami. Dzisiaj właśnie sie do niego wybraliśmy i Adas też pierwszy raz dreptał po ziemi. Radość była niesamowita. Boję sie tylko,żeby adaś nie poczuł za bardzo wolności, bo nie będzie chciał siedzieć w wózku. Już raz zademonstrował swoją niechęć tak ,że tatuś pół drogi niósł go na rękach. Potem karmiliśmy kaczki biszkoptami ,które Adaś wyrzucał z wózka. Niestety były już tak przejedzone że nie tknęły.
Goga66
2006-04-20
18:55:38
Email
ja w lesie Kabackim też mam takie bajorko z parą kaczek i mnóstwem żab. Dziś zajmowały się głównie kopulacją - ale Zuzia jeszcze nie wie, o co chodzi :) Pogoda jak marzenie :)
Kornela
2006-04-21
08:17:40
Email
Pogoda nareszcie dopisuje, wczoraj prawie czał dzień spędziłyśmy na dworze, po powrocie do domu Marcelinka zasnęła i spała 2,5 godziny, taka była padnięta - oczywiście sen na spacerku odpada, tyle rzeczy dookoła i jak tu spać a ulubione miejsce małej to plac zabaw (może obserwować dzieci) i huśtawka - tak się wtedy śmieje że wszyscy na nas patrzą :-))
NIECHA
2006-04-22
20:45:42
Email
Goga jak Zuzia? Goi jej się ta rana pod oczkiem? Adaś dzisiaj też sie przewrócił na kant mebli. Myślałam,ze nic się nie stało, ale niestety na oczku ma mały wylew. Dokładnie na gałce ocznej ma plamkę z krwi. Jest malutka ,ale matrtwi mnie to. Chciałam już jechać na ostry dyżur okulistyczny, ale mój mąż twierdzi, ze to nic takiego i zejdzie. Ja po porodzie miałam prawie całe białka oczu przekrwione i mi zeszło to dopiero po miesiącu. Co o ty sądzicie? Dodam,że Adaś już o tym zapomniał i poszedł grzecznie spać.
Goga66
2006-04-22
21:33:01
Email
Zuzia też kiedyś się uderzyła i miała mały wylew w oczku. Zeszło jej to po tygodniu. Jeżeli Adaś nie będzie tarł oczka, to myślę, że możesz to zostawić. Gdyby coś mu było to na pewno by tarł rączką. Zuzi po ostatnim wypadku pod oczkiem zostało delikatne zaczerwienienie po strupkach, które już wczoraj odpadły. Zauważyłam, że dzieciom wszystko goi się znacznie szybciej niż dorosłym.
NIECHA
2006-04-22
22:08:38
Email
Dzięki Goga, uspokoiłaś mnie trochę. A z tym gojeniem to prawda.Wszystko goi się jak na przysłowiowym psie. Adaś jak oparzył paluska to po tygodniu nie było śladu. Miłej niedzieli!
mati81
2006-04-24
08:12:19
Email
Hej dziewczyny napisze jak tam u nas jak tylko uda mi się odzwyczaić zuzie od karmienia nocnego, na razie jest ciężko i troche już sił brak:( ale mam nadzieje ze dam rade, pozdrawiam wszystkie czerwcowe łobuziaki i ich mamusie:)))
Goga66
2006-04-27
12:41:42
Email
Dziewczyny - wrzuciłam zdjęcia z chrztu w dziale fotograficznym :)

MoNiSiA
2006-04-27
13:07:24
Email
Gosiu już pędzę tam :)
Goga66
2006-04-30
20:42:33
Email
No, dziewczyny - miłego długiego weekendu. Wróciłam ze szkoły. Jutro jadę na działkę do Puszczy Kozienickiej. Mam nadzieję, że uda nam się szybko odwilgodzić i ogrzać domek, bo trochę boję się po zimie tam jechać z Zuzą. Trzymajcie kciuki za piękną pogodę, bo dziś w Warszawce zimno jak licho. Zuzia świetnie zniosła pierwsze ząbkowanie. Ostatnio jest tylko straszny przytulak. Na kolankach by siedziała, książeczki przynosi. Nie ma jednak cierpliwości dłużej się na nich skupić niż 3-4 minuty. I tak muszę je opowiadać dodając różne zabawne odgłosy: przy słoniu trąbić, kwakać, gdakać, miauczeć - wyrażać smutek i zachwyt. Wtedy chwilę ją to ciekawi. Od miesiąca wrzuca do żyrafki fishera klocki. Usiłuje się ubierać w rózne rzeczy - oczywiście nic jej to nie wychodzi. Macha np. jakąś szmatką czy torebką nad głową. Ostatnio czasem bierzemy ją pod prysznic ze sobą. Różnie reaguje. Czasem się chyba trochę boi. No i trzeba delikatny strumień puszczać i główki nie zanurzać, bo trze potem uszka. No, lecę się pakować. Z dzieckiem to podwójna robota, o wszystkim trzeba pomyśleć. Do następnego tygodnia - trzymajcie się :)))
NIECHA
2006-05-02
20:52:46
Email
No niestety pogoda spłatała figla. Przez pierwsze trzy dni prawie cały czas u nas lało i było 8 st. Dwa dni przesiedzieliśmy w domu, bo psa z kulawą noga nie było widać. Natomiast na trzeci dzień nie wytrzymaliśmy ubraliśmy sie ciepło i pojechaliśmy z parasolkami do parku na spacer. Dodam tylko ,ze u nas nie padało mocno tylko tak siąpiło więc spacerowac mozna było. Ku naszej radości po godzinie przestało padac a wieczorem było juz piękne słońce. Dziś tez taka pogoda w kratkę , ale jutro ma byc ładnie więc idziemy do zoo. Aproppo ząbkowania to Adasiowi zaczyna wychodzic górna dwójka i jedynka więc znów staje się trochę marudny. Chwaliłam sie ostatnio ze z zasypianiem już lepiej a przez to ząbkowanie znów zaczęły sie płacze. Myśle ze tak juz będzie dopóki te wszystkie zęby nie wyjdą. Adaś na spacerku chodzi juz za jedną rączkę. W domu parę razy już zrobił sam parę krokó ale generalnie to się jeszcze boi. Mama musi byc pod ręka i zawsze trzeba się jej przytrzymać. Adaś też ostatnio odkrył ,ze można kuleczki wrzucac do dziurki w zabawce fisher pricea. Bardzo lubi bawić sie kuku. Wszystko sobie zakłada na głowe i po chwili ściąga śmiejąc się do rozpuku. Dziś zauważyłam ze Adas jest wrażliwy na muzykę. Rana włączam mu melodyjki w komórce. Przy wesołych kiwa główką i kołysze się a jak włączyłam jakąś melodyje chopina to adaś zrobił podkówkę i zaczął płakać . łezki mu leciały . Normalnie się dziecko wzruszyło. Nie podejrzewałam ze taki jest wrażliwy. Poza tym to padam ze zmęczenia moje dziecko nie da mi nic zrobić. Jak tylko wejdę do domu to zaraz łapie mnie za rękę i idzie a ja musze za nim. Nie mogę nawet kurtki zdjąc. Jak go sadzam to zaczyna się ryk. naprawde nie moge sie doczekać kiedy to moje dziecko zacznie chodzic. Przepraszam za byki, ale nie mam czasu na poprawę. Pozdrawiam i życzę udanego 3 Maja.
Marcia28
2006-05-04
09:21:48
Email
Dawno mnie tu nie było....Od świąt bylismy z Kubusiem u moich rodziców, dziadkowie mogli sie troche nacieszyc małym.A jak spędzałyscie długi weekend ze soimi pociechami? My wczoraj byliśmy na pięknym spacerze w Łazienkach, pogoda była cudna, Kuba zachwycony.Ostatnio nauczył sie wołac cicici..na kotka, a na w czorajszym spacerku wołał tak do gołąbków, wiewiórki...:)a co tam.Ale smiesznie robi to swoje cicici:)
Kornela
2006-05-04
13:54:23
Email
A my w piątek byliśmy w Zoo, była fajna pogoda i postanowiliśmy ją wykorzystać bo na długi weekend zapowiadali deszcze. Marcelinka była pod wrażeniem zwierząt, najbardziej podobały jej się misie i słonie. Marcysia chodzi gdy trzyma się ją za dwie rączki, uwielbia zabawe w a-kuku, mówi że autko robi brum-brum (zawsze gdy bawi się autkiem to siedzi i robi brum-brum-brum - śmiejemy się że rośnie mały chłopczyk). Mam pytaniko, kupowałyście już sandałki swoim dzieciaczkom? jesli tak to jakie?
Goga66
2006-05-05
21:53:37
Email
Też myślę o sandałkach. My wróciłiśmy z działki w puszczy kozienickiej. Pogoda była super poza poniedziałkiem i wtorkiem do połowy. Zuzia chodzi wyłącznie za obie rączki. Ząbek - ten pierwszy i na razie ostatni już dobrze widać :) Chyba przez ten ząbek wróciła do częstego ssania w nocy. Ostatnio też nie mogę bez niej kroku zrobić bo ciągle obejmuje mnie za kolana. Nauczyła się chyba mówić "nie" (myślę, że rozumie), bo jak czegoś nie chce mówi stanowczo - nie :)
NIECHA
2006-05-08
09:59:30
Email
Hej! Ja kupiłam Adasiowi takie profilaktyczne sandałki. Są ze skórki zamszowej, do kostki. I co ważne na trzy rzepy. Bardzo wygodnie sie je zakłada i jestem z nich zadowolona. Myślę ze Adaś tez, bo cały czas sie nimi bawi. Butki teraz są niezbędne bo adas zaczął juz chodzić. Potrafi juz całe mieszczanie przejść, robi zwrot i wraca do kanapy. Bardzo jest szczęśliwy z tego powodu i teraz cały czas by tylko chodził ku mojej rozpaczy, bo nic nie moge zrobić w domu. Niestety upadki się zdarzają bardzo często i musze go asekurowac. Pozdrawiam czerwcowe dzieciaczki i mamusie.
Goga66
2006-05-08
10:30:08
Email
Gratulacje dla Adasia:)!!! Zuzia wciąż na etapie chodzenia przy czymś. Co myślicie Dziewczyny o nocniczku? Moja mama sadzała mnie od 8 miesiąca i jak miałam roczek podobno już głównie sikałam w nocniczek
NIECHA
2006-05-08
16:46:39
Email
Ja pod presja teściowej juz kupiłam nocniczek. Pierwszego dnia posadziłam dziecko zadowolona na nocniczku a sisiaka zostawiłam za nocniczkiem i moje dziecko nasiusiało na podłogę. Potem było kilka udanych prób ale to na zasadzie szczęścia. W tej chwili to go raczej oswajam z nocniczkiem. Dam mu parę miesięcy oswajania a potem zaczniemy na poważnie naukę. No chyba, że moje dziecko szybciej załapie o co chodzi;-)
Goga66
2006-05-08
17:47:50
Email
Też myślę o oswajaniu na razie i chyba kupię nocniczek tylko nie wiem, jaki. U Zuzi nic nie pozostanie na zewnątrz :)))
NIECHA
2006-05-11
12:02:40
Email
Ja kupiłam tradycyjny nocnik.Bez żadnych bajerów. Widziałam takie w kształcie tronu i jak dziecko coś zrobi do nicniczka to są efekty dźwiękowe, bodajże fanfary... JA osobiście uważam ze to niepotrzebny wydatek ( chyba 120 zł.) Inną alternatywa są nocniczki w kształcie zwierzątek np. foczki, pieska ( ok 20 zł), ale tez mi coś nie pasowało, bo z przodu jest tka duża głowa i wydaje mi sie że dziecku byłoby trudniej na niego siadać. Także stanęło na najzwyklejszym nocniczku za 7 zł.Pomimo swojej ceny jest ładny: żółciótki i ma fajne naklejki. To tyle z moich obserwacji nocniczkowych...
NIECHA
2006-05-11
12:09:56
Email
A zapomniałam napisać ,że mamy za sobą juz pierwsze rowerowe wycieczki. Kupiłam foteik na rower i kask oczywiście. Fotelik jest rewelacyjny , bo mocowany do ramy i amortyzujący wszystkie uskoki. Poza tym się rozkłada, co jest przydatne jak dziecko zasypia. Mam koleżankę z dzieckiem w tym samym wieku i ona też się zaopatrzyła w taki sprzęt. Teraz sobie jeździmy po okolicy. Dzieciaki to uwielbiają. Jak się zmęczą to robimy przerwę, rozkładamy kocyk i mamy majówke na trawie. Oczywiście takie wycieczki nie trwają długo , ale jest to znakomita odskocznia i urozmaicenie tradycyjnych spacerków z wózkiem.
MoNiSiA
2006-05-11
15:04:05
Email
Moja Julia też zaczęła chodzić. Stawia sama do kilku kroczków. Jeszcze upada, ale z dnia na dzień wychodzi jej to coraz lepiej. Bardzo często chodzi przy meblach. Rzadkością jest już raczkowanie. Uwielbia się też o dziwo, wspinać po wszystkim! Wczoraj bym zawału dostała. Stoję w kuchni, zmywam sobie naczynia i słyszę, że coś upada. Julia była w tym momencie w drugim pokoju i miała się bawić. Wchodzę do tego pokoju, patrzę! A ona stoi na siedzisku od krzesełka do karmienia i zwala budzik! Już sięgała po lamkę! Zostawiłam krzesełko na najniższej pozycji i poszłam nie podejrzewając, że może takie coś zrobić! Próg od balkonu też zaczyna przechodzić na stojąco. Po mnie też sobie lubi pochodzić ;) Mała spryciara ;) Co do bucików, to muszę powiedzieć, że kupiłam jej wcześniej straszne badziewia... Jedne buciorki były za małe, drugie za duże, a trzecie dobre, ale bez usztywnianej piętki. Wkurzyłam się i kupiłam jej wczoraj butki profilowane, naprawdę pożądne. Zapłaciłam tylko 63zł. A wyglądają jakby Bartka były. Są extra naprawdę fajowe. No, trafiejka była :) Jakie rozmiary noszą Wasze maluszki? Moja J. rozmiar 19-20. Ma stópkę ok. 11,5cm. Pozdrawiam, Goga66 wszystkiego naaaj :*
MoNiSiA
2006-05-11
15:07:39
Email
NIECHA, ale super! Też bym pojeździła, ale kompletnie brak mi jakiejś motywacji, sama nie lubię jeździć i zawsze się bałam, że pomimo naprawdę solidnego dokręcenia, fotelik może wypaść. Pozdrawiam :)
andzia
2006-05-11
15:11:47
Email
W sumie Wiki jest z 30maja ale sie wpisze.Zaczeła juz chodzic sama przejdzie naprawde spory kawalek :).Strasznie sie przy tym cieszy i smieje bijac brawo :)To taki slodki widok.Kombinuje strasznie, balagani w domu, wszystko z szafek na podloge wyciaga chwila nieuwagi i np cukier juz jest na podlodze.Buciki kupilam jej jakies miesiac moze 1,5 temu bo inne to miala takie bez usztywniania (jako ozdoba bardziej).Kupilam butki Bartka sliczne rozowe wyprofilowane i usztywnione sandalki z mysla o lecie.Wiki ma rozm 19 i sama stopke tylko troszke mniejsza niz ten bucik.Cena dos wysoka 100zl ale jesten bardzo zadowolona Wiki tez sie podobaja
Goga66
2006-05-11
15:37:53
Email
Dzięki Monisiu :)) Starość nie radość... Co do chodzenia - Zuzia też więcej chodzi niż raczkuje ale wciąż niesamodzielnie. Z okazji chrztu dostała buciki elefanta od Babci nr 20 - trochę jeszcze za duże - są na zdjęciach z chrztu. Kupiłam jej teraz błękitne sandałki Bartka (przecena - 89 zl) z kwiatkami mocowanymi z przodu i podeszwą w kwiatki - rozmiar 19, są ok. pół cm za długie czyli prawidłowo. No i dziś dostałam szmaciane wiązane, beżowe buciki Befado z usztywnianą piętką za 12 zł - była ostatnia para, stąd przecena o 50 proc. i tylko dlatego się połasiłam - rozmiar 20. Nocniczek też chcę kupić prosty - żadnej muzyczki!!! Tylko chyba powinien mieć oparcie? Chyba kupię czerwony, bo na ten kolor Zuza najżywiej reaguje:) Sama wolałabym jakiś niebieski:)
Goga66
2006-05-11
15:40:18
Email
A co do fotelika - kupiliśmy Hamaxa wersja Sleepi z opuszczanym do spania oparciem. Srebrno-czerwony. Podobno są bardzo dobre. Mamy go od wczoraj więc jeszcze nie znam reakcji Zuzi :)
Goga66
2006-05-11
15:41:24
Email
No i witamy Andziu i Wiki :)
Goga66
2006-05-13
10:52:07
Email
Kornela - odezwij się. Co u Marcysi?
Kornela
2006-05-15
22:52:48
Email
Jestem, ostatnio krucho z czasem więc nie zaglądałam dawno. Marcysia raczkuje tylko do tylu, często z ładnie podniesioną pupą ale do przodu ani rusz, na siedząco obraca sie na wszystkie strony i w ten sposób dojeżdża do wszystkiego co ją interesuje, już straciłam nadzieje że będzie normalnie raczkować. Najlepszym zajęciem jest teraz stanie tylko że na moment nie można jej zostawić samej bo nagle sie puszcza i może się to źle skończyć. Robi kilka kroków trzymana za dwie ręce ale o wiele lepiej jej to wychodzi gdy podtrzymuje się ją pod paszkami

Marcia28
2006-05-16
14:06:59
Email
Ja tez ostatnio nie mam czasu zeby pisac na forum, Kuba jak zaczął raczkowac i aspinac sie po meblach to nie moge go z oczu spuscic. Wszedzie wejdzie:)Teraz oboje jestesmy troche przeziebieni i siedzimy w domku. Mój mały biedaczek ma chrypkę i nie moze piszczec za bardzo:(Mam nadzieję ze mu szybko przejdzie.
Goga66
2006-05-18
22:40:19
Email
Podciągam i pozdrawiam :) Dziś Zuzia pierwszy raz przez chwilę stała niczego się nie trzymając :)))
MoNiSiA
2006-05-19
21:56:44
Email
No to zaglądne do mojego ulubionego wątku :) Pewnie zastanawiać może kogoś, że skoro ulubiony, to czemu tak rzadko tu piszę? Ach, już się bronię :) Mianowicie omijam ten temat z daleka, bo pochłania mi mnóstwo czasu. ;-) Zawsze muszę się przecież rozpisać, bo 2 zdań o nowych akrobacjach córeczki nie da się opisać ;) Poza tym Julia absorbująca się zrobiła i nie nawidzi kiedy zasiadam podczas Jej obecności do komputerka. Tak więc mam czas wolny tylko kiedy śpi popołudniu (przeważnie godz 12-14:30) lub kiedy śpi już wieczorkiem. Coś o nowościach Julci? O tak sporo było tego w ostatnim czasie, ale nie gwarantuję, że wszystko sobie przypomnę. Przede wszystkim córcia chodzi. Nie cały dzień oczywiście, ale baaardzo długo potrafi sama utrzymać się na swoich nóziach. Przechodzi niezły kawałek drogi. Ja jestem pod wrażeniem, ale i również szczęśliwa. Poza tym zębów nie ma :( Włosy wolno rosną. Nic nie mówi. Łobuziaczy coraz bardziej. Nie słucha mnie, kiedy jej mówię : Nie wolno. Nie wymyślam wtedy innej kary jak tylko wsadzenie jej do łóżeczka. Posiedzi chwilkę, pojęczy i od razu lepiej. Bardziej pokorna się robi. Oczywiście dzieje się to w ekstramalnych sytuacjach, kiedy podchodzi i wyciąga wtyczki z kontaktów, a potem próbuje wsadzić. To wszystko trwa ułamki. Ostrzegam ją kilka razy. Nic nie pomaga. Wie, że nie wolno, a robi to dalej. A Wy jak karcicie swoje maluchy? Proszę nie zrozumieć słowa karcicie - jako bicie. Może mówiąc ładniej : jak wyznaczacie granice swoim dzieciom i co robicie, gdy maluchy je przekraczają? Pozdrawiam cieplusio, dobrej nocki życzę :*
Goga66
2006-05-20
21:57:50
Email
Monisiu - ja od 2 miesięcy walczę z kilkoma rzeczami. Np. z waleniem rączką z całej siły w mój komputer. Zuzia wie, że nie wolno, ale mam wrażenie, że zakazy traktuje jak dobrą zabawę. Nic nie działa na uparciucha. Przy wydłubywaniu kontaktu ze ściany nie wytrzymałam i uderzyłam po paluszkach a ona w śmiech. Zgłupieć można. Ja i brat nigdy nie zniszczyliśmy nic rodzicom a mieli regały pełne książek od ziemi do sufitu. Mama mówiła ne, ne - nie wolno i podobno podchodziliśmy dotykaliśmy paluszkiem książkę i mówiliśmy ne ne. U Zuzi zakaz działa mobilizująco do brojenia. Ostatnio, spotkana przez Roberta psycholog dziecięca powiedziała, że dziecko w tym wieku nie rozumie słowa nie wolno. Co jednak z przykładem w mojej rodzinie? Poza tym mam wrażenie, że Zuza wie, że mi się to nie podoba ale ze złośliwym uśmieszkiem robi swoje. Nawet podniesiony głos nie robi na niej wrażenia - raczej ją bawi. Czasem już na nią siły nie mam. Jak ją zabieram z miejsc zakazanych tylko wpada w złość. Gdzieś napisałaś, że w Twojej Julce zero delikatności. W Zuzi też. Czasem jest jak czołg:) Robert nazywa ją dziewczynkowiec, bo bliżej jej do psotnego chłopaczka niż delikatnej dziewczynki:)
MoNiSiA
2006-05-20
22:14:25
Email
Ale się Gosiu uśmiałam jak czytałam Twój post :) Trochę mnie to rozweseliło, choć dzisiaj ogólnie mam pesymistyczny nastrój. W każdym bądź razie moja Julia robi dokładnie co Twoja Zuzia. Ja też nie wytrzymywałam i czasem dziabnęłam po rączkach. Ale efekt był identyczny jak u Was. Śmiech i radość mojego dziecka, a to z kolei sprawiało, że złościłam się jeszcze bardziej. Dlatego wynalazłam metodę - nawet gdzieś o niej czytałam - wkładania do łóżeczka. Wkładam ją dosłownie na 2 minutki, poczym przychodzę po nią. Ale nie pokazuję po sobie, że jest mi przykro. W przeciwnym razie dojdzie do wniosku, że mama zrobiła coś złego, a przecież nie zrobiłam nic złego, próbuję tylko obudzić w niej trochę pokory :) Co do delikatności...Eh,zastanawiam się czasem, czy jest kobietką, bo narazie to siłacz z niej rośnie. ;-) Uwielbia po mnie chodzić, i nie ważne, że akurat jest to moja ręka, brzuch, piersi. No, czasem to aż krzyknę z bólu. ;-) Ale jakby nie było wesoło jest :) Ja ją wtedy gilgoczę na całego, a ona to wprost uwielbia - o i taki rewanż wymyślam. ;-) Pozdrawiam :*******
NIECHA
2006-05-21
10:51:28
Email
Hej dziewczyny! Mnie też dawno nie było, ale ostatnio jestem z Adasiem na przymusowym wygnaniu. Nie możemy w domu wysiedzieć ani chwili, bo pod naszym mieszkaniem jest remont. Wyburzyli wszystkie ściany i stawiaj ą na nowo. Huk i wiercenia były niemiłosierne. Wyobraźcie sobie co Adas przeżył. Tak panicznego płaczu i lęku nigdy nie widziałam u dziecka. Dosłownie nie mogłam go od siebie odkleić. Chociaż tuliłam go mocno i tłumaczyłam to nic nie dało. Pierwszego dnia tego remontu to dosłownie wyszłam z nim na dwór prawie tak jak wstałam z łóżka. Zdążyłam tylko się ubrać, ale nie mogłam dłuzej mojego dziecka stresować. Następne dni spędzałam u teściowej. Jeszcze remont się nie skończył, więc następne dni pewnie tez będziemy znikac z domu. Poza tym Adaś już chodzi na całego, Na spacerkach coraz częściej domaga się wyciągania z wózka i tupta koło mnie. Mamy tez nocniczkowe sukcesy. Często się udaje zrobić siusiu a wczoraj to nawet była kupka w nocniczku. Natomiast w kwestiach posłuszności to Adaś nie pozostaje w tyle. Tez żadne nu, nu i kiwanie palcem nie pomaga. Adas robi to samo małym paluszkiem kiwa i robi swoje. Oczywiście teraz ujawnia swoje zdolności elektroniczne i elektryczne. Także wszystkie piloty, komórki, kalkulatory, telewizor, pralka to najlepsze zabawki. I światełka. Wyciąga rąćzki w kierunku włączników światła i chce żyby go podnieść. Wtedy włącza i wyłącza światło. Czasem tak chodze po całym domu i wszystkie światła musimy pozapalać. Radość i piski nie mają końca. A poza tym wszystko u nas w porządku. Nie możemy się doczekac tylko końca tego remontu. pozdrawiamy serdecznie
MoNiSiA
2006-05-21
12:10:43
Email
A u nas niestety nie pozwalamy Julce dotykać pilotów i tych wszystkich urządzeń, bo narobiła już szkód. Dawałam Jej tak pilota i niestety nie chodzi. W telefonie zepsuła mi dżojstik, ale na szczęście na drugi dzień naprawiłam (w sklepie naprawa kosztuje ponad 80zł). Zbiła solniczkę, pieprzniczkę, zepsuła żaluzje, większość Jej zabawek jest "dobita". Wszędzie wpycha te swoje małe rączki. ;) Ale mówię, niekiedy zagraża to Jej życiu. Wtedy wkładam Ją do łóżeczka. Dzisiaj moja córa rozleniwiona troszkę, bo nie bardzo chce chodzić. :-) Widać ma swoje dni, jak każda kobietka. ;-) U nas też raczej wszystko ok. Pomocna jest. Bardzo lubi podawać pranie z miski do rozwieszania. Robi to w szybciutkim czasie, nie nadążam rozwieszać. ;-) PeeS. NIECHA, na pewno remont niedługo się skończy, ale wiem co przeżywa Twój synek, bo moja Julia podobnie reaguje, choć chyba się już przyzwyczaiła, bo u nas co sobotę było wiercenie (mamy remont łazienki). Pozdrówka :*
NIECHA
2006-05-21
18:51:53
Email
Monisiu, może nie wyraziłam sie jasno, ale ja też nie pozwalam Adasiowi bawić się pilotem, komórka itd. Ale wiadomo jak to jest czasami się człowiek zagapi i zostawi coś na ławie np. pilota. Adaś nie wiadomo kiedy juz ma to w rączce. Oczywiście nam też pilota rozprogramował. My sleliśmy,że zepsuł, ale mąż znalazł jakieś kody w internecie i juz działa. Może z waszym to samo? W żaluzjach też już linki pourywane. Z takim małym łobuziakiem to niestety trzeba się liczyć ze stratami...
MoNiSiA
2006-05-21
20:17:33
Email
No u nas tak jak i u Was :) Też choć nie pozwalam, to zdarzy się czasem, że zrobi coś szybciej i zwinniej. No, ale masz rację - trzeba się przy takim maluchu liczyć ze stratami. Pozdrawiam cieplusio :*** PeeS. Co do pilota, to sama nie wiem, ale sądzę, że to nie w tym problem...Ach, dobrze, że u mamy też jest telewizorek :) Buźki :***
Goga66
2006-05-25
12:20:40
Email
My pilota mamy już posklejanego, bo popękał a moja komórka była w naprawie. Ciężko jest wszystko upilnować. Na dodatek coraz częściej łapię się na tym, że mówię Zuzi, że czegoś nie wolno :( Na dobrą sprawę poza zabawkami wszystko może zniszczyć więc czasem poluzowuję, tylko nadzoruję, żeby nie zniszczyła. Wczoraj Zuzia samodzielnie zażądała spaceru, który akurat chciałam ominąć z różnych względów. Usiadła przy sandałkach a kiedy jej je włożyłam poraczkowała do drzwi wyjściowych i stanęła przy nich. Teraz wiem, że lubi spacery, dotychczas myślałam, że są jej obojętne a nawet męczące, bo często złości się, że musi siedzieć w wózku
Marcia28
2006-05-25
15:13:24
Email
A ja teraz nie mogę posiedziec przy komputerze, bo tatuś pokazał Kubusiowi klawiaturkę i pozwolił mu troche postukac w nią, od tamtej pory mały jak tylko wchodzi do pokoju to od razu atakuje komputer.Drugiproblem mamy z telewizorem. Kuba uwielbia oglądac reklamy, jest to kilka minut gdy siedzi bezruchu i oglada w skupieniu.Ostatnio zaczął wspinac sie na szafkę od telewizora i dotyka paluszkami do poruszających sie ludzików. Normalnie odciągnąć nie mogę małego uparciucha.
MoNiSiA
2006-05-25
23:00:18
Email
Ale super Cię poinformowała! :-))) Niestety my ostatnio rzadko wychodzimy, bo pogoda jest - za przeproszeniem - do kitu. :-( Ciągle pada, wieje wiatr...Ach. Ale muszę się pochwalić! Mojej Julci wyżynają się 2 dolne ząbki. Narazie błonki jeszcze nie przebiły, ale jest już bliziutko :) Lada dzień i zęby będą rosły. Powiedzcie, czy kolejne ząbki bolą dzieci tak samo? Czy w ogóle największy ból to wyrżnięcie się, a potem idzie z górki? No i jeszcze powiem, że moje dziecko raczkowanie omija. Ciągle tylko na nogach i na nogach, aczkolwiek przewraca się czasami. No, ale jedna umiejętność już nabyta ;-) Teraz walczymy z kolejnymi. Pozdrawiam Was i Wasze pociechy :*
NIECHA
2006-05-28
21:57:23
Email
U nas też pogoda w kratkę. Dziś strasznie wieje i ze spaceru nici.Apropos ząbków to Adas ma już 5 i szósty mu się wyrzyna. Wydaje mi się ,że zawsze boli tak samo. Chociaz Adaś ząbkowanie przechodzi bez problemów. Czasami trochę marudzi, albo budzi sie i popłakuje w nocy to wtedy smaruję mu Dentinolem. Adasiowi to pomaga, bo jak tylko posmaruję to po płaczu. Poza tym już u nas lepiej jeżeli chodzi o remont. Dalej kłują i walą ,ale już nie tak głośno. Pozdrawiam serdecznie
Goga66
2006-05-29
10:18:14
Email
Z tymi remontami to utrapienie. Zuzia co prawda żadnych hałasów się nie boi ale wytrzymać trudno. Mnie np. dźwięk wiertarki wyprowadza z równowagi. No ale sami też robiliśmy remont tuż po wprowadzeniu się do mieszkania i przed urodzeniem Zuzy. Taki urok blokowisk :( Co do komputera, to Zuzia też uwielbia klawiaturę. Natomiast przestała się interesować TV, co mnie cieszy, bo chciałabym co najmniej do 2 roku życia jej oszczędzić oglądania a raczej podkładać książeczki. Ja nie miałam TV do 5 roku życia (na dobranocki chodziłam z bratem do sąsiadki) rodzina dużo czytała i nauczyłam się czytać w wieku 5 lat a w wieku 6 przeczytałam kryminał. Po to zresztą się nauczyłam, bo nikt nie chciał mi kryminałów czytać :)))
Zuzi rośnie 2 ząbek. Na razie i ten bezproblemowo.
Pozdrawiamy z Zuzą ciepło w ten deszczowy dzień
Marcia28
2006-05-29
11:14:57
Email
Kubusiowi wychodzą cztery!!!górne ząbki jednocześnie. Najpierw pojawiły się dwójki(dziwne...), śmiałam się że mały wampirek z niego będzie, a teraz widać już jedynki. Dwie dolne jedynki już ma, jedna większa, druga mniejsza, śmiesznie wygląda. Podziwiam go, bo praktycznie nie marudzi, a przeciez niezle musi go boleć.
Goga66
2006-05-31
12:28:40
Email
Zdaje się, że Zuzi rośnie górna jedynka także. Chyba przez to jest odrobinę marudna i pobudzona wieczorem, że i o 24.00 ciężko ją zmusić żeby się położyła. Nawet przy cycu nie chce :( Zwariować można. Jak uśpić dziecko, które nie chce się położyć? Cały czas wstaje i na czworaczkach ucieka.
Marcia28
2006-06-02
14:02:37
Email
Widzę ze czerwcowe mamuśki coś się ociągają ostatnio...Ja też nie miałam czasu pisać.Kuba przez ostanie dni bardzo mi gorączkował. Wymęczył sie biedny.W nocy miał nawet 39,8.Lekarz powiedział ze nałożyło sie lekkie przeziębienie z ząbkowaniem i stąd ta gorączka. Już pisałam wcześniej ze wychodzą mu jednoczesnie 4 górne ząbki. Ja tez jestem padnięta po 3 nieprzespanych nocach. Teraz gorączki juz nie ma ale jest bardzo marudny i nie ma apetytu. Mam nadzieję ze juz mu przejdzie, bo jest taki biedny:(I zmiana tematu, zaczął sięczerwiec i niedługo nasze maluszki będą miały roczek:)Ale ten czas szybko leci:)
NIECHA
2006-06-04
09:55:58
Email
A Adaś już dziś kończy roczek. Właśnie szykujemy się do imprezy. Trzymajcie kciuki!
Goga66
2006-06-04
19:13:04
Email
Dużo zdrówka Adasiu, niech następne latka przebiegną Ci słodko: na zabawie i prztulaniu się do mamy. Buziaczki od Zuzi i Gośki

Kornela
2006-06-05
12:08:24
Email
U nas też wszystko ok, ku mojej wielkiej radości Marcelinka w ciągu ostatniego tygodnia zrobiła ogromne postępy, zaczęła raczkować do przodu, z siedzenia potrafi sama przejśc do raczkowania i odwrotnie jak raczkuje potrafi sobie usiąść, wstaje gdy ma się czego złapać ale oczywiście najlepsza zabawa to chodzenie. Czasem gdy na chwile się ją puści to sama utrzymuje równowage i ładnie stoi. Wydaje mi się że załapała o co chodzi z nocnikiem bo gdy ją posadze to po chwili nasika i zaraz chce wstawać. Ma już dość długo 8 ząbków i chyba zaczynają jej sie przebijać "4" bo strasznie się ślini i marudzi. Sandałki kupiliśmy jej 20 a adidaski 21 z Gufo w CCC. Uwielbia wszystko zrzucać i wtedy fajnie się śmieje i mówi BAM lub NIe MA a ogólnie to taka mała mądralińska, uwielbia z nami po swojemu dyskutować i zawsze do niej nalezy ostatnie słowo :-))).
Goga66
2006-06-05
12:12:40
Email
No Kornela - jak mówiłam - Marcysia nadrobi zaległości. Jest już najwyraźniej na poziomie Zuzi, która nie ma odwagi całkiem sie oderwać od nas i też czasami próbuje stać bez trzymania się czegoś ale tylko na kilka sekund :) Buziaki dla Marcysi
Goga66
2006-06-05
15:32:54
Email
Niecha, jak tam impreza? U mnie i pewnei Mati i Korneli w niedziele ale u mnie tylko torcik, bo o 14.00 mam egzamin z historii religii :( Pechowo wypadło - późny egzamin w pierwsze urodziny Ssaczka :(
NIECHA
2006-06-07
21:41:00
Email
Hej! Dziękujemy z Adasiem za życzenia. Wybaczcie,że dopiero teraz odpisuję. ale u naszych sąsiadów dalej remont i większość dnia spędzamy u teściów. Poza tym jestem załamana bo Adaś w nocy dostał kataru. Prawie całą noc się zrywał i płakał, bo miał nosek zatkany. Ja jestem nieprzytomna , bo cały czas go na rękach musiałam nosić. Wszystko przez tę pogodę. Raz ciepło raz zimno i nie wiadomo jak dziecko ubrać. Wczoraj rano było zimno a popołudniu momentalnie zrobił się upał a my w tym czasie byliśmy w aucie i sie Adaś spocił. Jak wychodziliśmy z auta wiał wiatr i dziecko gotowe. Jestem zrozpaczona, bo w sobotę wyjeżdzamy nad morze. Dziś cały dzień zakraplam mu nosek i odśluzowuję. Strasznie tego nie lubi a co zrobić . Mam nadzieję, że trochę go podkuruje do soboty i uda nam się wyjechać, bo inaczej przepadnie nam zaliczka.
NIECHA
2006-06-07
21:51:15
Email
A urodzinki Adasia to było ogromne przeżycie. Chyba bardziej dla nas niż dla Adasia, bo on po dwóch godzinach był juz tak zmęczony, że poszedł spać. Zdążyliśmy tylko zdmuchnąć świeczkę i spróbować torciku. Byli oczywiście goście: dziadkowie, chrześni i kuzyni. Kameralnie 9 osób. Były baloniki, prezenty i torcik z Kubusiem Puchatkiem. Szkoda tylko,że niezdążyliśmy zrobić wróżb z kieliszkiem i różańcem. Adaś jak się obudził z drzemki to gości juz nie było.. Umieszczę parę zdjęć w dziale Nasze Dzieci
Goga66
2006-06-12
10:12:37
Email
No i my po urodzinach. Zuzia miała dużo przeżyć, bo najpierw byliśmy na uczelni i czekała aż mama zda egzamin. Oczywiście wszyscy się na nią rzucali, bo pamiętali jak taka malutka w wózeczku jeździła po uczelni czekając na przerwy między wykładami, kiedy mama dawała cycka.A potem Ci goście! Poszli po 21.00 i padła w swojej sukni urodzinowej. Ale wytrzymała jest.
Goga66
2006-06-12
10:40:06
Email
Lilypie 2nd Birthday PicLilypie 2nd Birthday Ticker
Marcia28
2006-06-15
14:57:40
Email
Nasz Kubuś wczoraj skończył roczek:)Była super imprezka, tort zrobiony przez babcię, a na koniec mecz Polska Niemcy oglądany przy grillu:)Szkoda że chłopaki przegrali:(
Marcia28
2006-06-15
15:02:56
Email
Muszę się jeszcze pochwalić,że udało mi się odstawić Kubę od piersi:)Najpierw przez 2 tygodnie nie karmiłam go w dzień tylko w nocy, a teraz już przez trzy noce też nie daje mu cycka.Ogólnie to wszystko przebiegło bezboleśnie, myślałam ze będzie gorzej. Najgorsze jest teraz usypianie go, wcześniej zasypiał przy cycku, a teraz muszę go nosić:)
Goga66
2006-06-16
22:02:16
Email
To najlepsze życzenia dla Kubusia - niech zdrowo rośnie i ma życie pełne szczęścia i dobrej zabawy

NIECHA
2006-06-19
22:05:40
Email
Hej mamuśki! Spóźnione życzonka urodzinowe dla Zuzi i Kubusia. Dużo zdrówka i radości każdego dnia. A my włąśnie wróciliśmy z nad morza. Pogodę mieliśmy wspaniałą. Także Adaś miał mnóstwo wrażeń. Trochę go katarek męczył, ale już mu przeszło. Poza tym u nas wszystko ok. Adaś rozrabia ile wlezie. Goga jestem pełna podziwu dla ciebie, że ty dajesz radę przygotowywać się do egzaminów. Ja nie mam czasu nawet gazety poczytać. Wiem ze to wszystko kwestia organizacji, ale mi to jakoś nie wychodzi.Trzymam kciuki za resztę sesji. Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie z pociechami.
Goga66
2006-06-19
22:43:31
Email
Oj Niecha - nie jest to łatwe :( Mam już 7 egzaminów za soba i najgorsze 3 przed. Jedyne czym się mogę pochwalić, to że mam najwyższą średnią na roku. Może macierzyństwo intelektu dodaje:) A uczę się często między 24 a 2.00 w nocy kiedy Zuza już śpi :(
Goga66
2006-06-19
22:46:35
Email
A musze dopisać, że od wczoraj Zuza robi samodzielne kroczki:)))!!!! Na razie po 3-4, bo to ostrożny Ssaczek ale idzie jej to coraz lepiej. Na dodatek, ku mojemu przerażeniu wyrasta z sandałków, które kupiłam miesiąc temu i były o numer za duże!!! Czeka mnie bankructwo butowe. A zębulce ma już 4 - tyle, że ostatni dopiero zaczął oglądać buźkę mojej dziewczynki od wewnątrz :)
andzia
2006-06-19
23:50:02
Email
To prawda duze BRAWA DLA GOGI :)!Wiem cos o studiach i nauce ppo nocach.Oby wszystko zaliczyc, niestety mnie tez zostaly 3najgorsze egzaminy.Mam nadzieje ze dwa z nich zalicze , kolejny odstawie na wrzesnien.Niestety nie dam rady!POZDRAWIAM WSZYSTKI MAMY STUDENTKI, POWODZENIA NA SESJI!
Goga66
2006-06-20
00:10:21
Email
Trzymam kciuki Andziu - ja mam jeszcze łacinę, historię nowożytną i historię muzyki w zakresie średniowiecze, renesans i barok. Łacina, to postrach wszystkich ale profesor dobry człowiek może pozwoli nam zdawać pod koniec lipca. Zależy mi na zdaniu w sesji letniej a nie poprawkowej, bo mam szansę na stypendium naukowe a to sporo w sytuacji, kiedy się nie pracuje. Pozdrawiam Andziu
MoNiSiA
2006-06-20
07:35:01
Email
No, ja też z tych uczących się. ;-) W piątek, sobotę ostatnie zaliczenia, a zaraz w niedzielę impreza (przedwczesna) z okazji Julci roczku, tak więc będzie się działo. Dziewczyny, martwi mnie, że moja Julia mówi kilka wyrazów : "daj", "tata", "dada" i to wszystko. :-( Same widzicie - ubogie słownictwo. Może podsuniecie jakieś pomysły jak ją do tego zachęcić? Sporo rozumie, np: podaj piłeczkę, gdzie piłeczka, gdzie Jula ma oko, daj buzi, zrób papa, ile Jula ma lat (pokazuje jeden poczym wkłada go do oka), jaka Jula duża (wyciąga rączki ponad siebie), tany tany (tańczy jak szalona), chodź do mamy, przybij pionę, daj cześć, zrób cacy, zrób brawo...itd, można by wymieniać do wieczora. Dziewczyny tak więc troszkę rozumie, ale martwi mnie, że nie chce nic mówić. Czy Wasze maluchy coś już mówią, co? Proszę o rady, pomoc. Dziękuję, pozdrawiam.
Goga66
2006-06-20
08:25:34
Email
Zuzia to samo: mama, dada, dajdajdaj, i w rodzaju bleee eeeee itp, jak mówię pokaż nosek czy coś to się bezczelnie obraca i idzie w inną stronę. Śmiejemy się, że intelektualistka nam nie rośnie. Ale wczoraj w piaskownicy przy innej czerwcowej dziewczynce wyglądała na wysoce rozwiniętą. Zachowuje się i wygląda jak mała dziewczynka a tamta druga jeszcze jak niemowlę :) A, ostatnio jeszcze mówi papa przy machaniu rączką. Chyba więc nie mamy czym się martwić Monisiu. Mój ojciec nie mówił do 3 roku życia. Kiedy babcia poszła z nim do lekarza, ten powiedział - zobaczy pani, że jak zacznie, to jeszcze pani będzie mieć dość. I tak było. Jak zaczął to buzia mu się nie zamykała. Był całe życie wygadanym erudytą, naukowcem, duszą towarzystwa. Więc chyba musimy czekać i tyle... :)
Kasia:)
2006-06-20
10:16:12
Email
Dziewczynki musze pochwalic sie moja urodzona 10 czerwca corenka :) i dolaczyc do czerwcowych mamusiek...Mala urodzila sie z waga 3300,dł-54 cm w 41 tyg cazy przec cesarke- ze wzgledu na problem z utrzymaniem tętna malej-byla mocno okrecona pepowina. Ach jestem juz tak zakochana w mojej malej Lence....moglabym godzinami na Nia patrzec,ale to chyba normalne...???Pozdrowienia :) To moj szkrabek z 17 czerwca :)

Goga66
2006-06-20
10:34:41
Email
śliczna jest.Witamy Kasiu
Kasia:)
2006-06-20
21:43:55
Email
Dzieki Goga :)
Goga66
2006-06-25
22:51:51
Email
Dziś Zuzka zaczęła chodzić bez trzymanki :)!!!! Hurrra!!!!
Strona 7 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum