szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Termin na sierpień 2008


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, następna
Napisano: Treść:
agata27
2008-04-03
Email
Witam wszystkie przyszłe mamusie które maja termin na sierpień tego roku - ja mam na początek i juz nie moge się doczekać, chociaż mam pewne obawy związane z porodem... Mam nadzieje że dołączycie do wątku żeby wymienić się radami, obawami i szczęściem związanym z oczekiwaniem na maluszka :)
iffcia
2008-04-04
20:13:50
Email
witam. Ja też mam termin na począteczek sierpnia konkretnie na 3. Zobaczymy czy to będzie faktycznie sierpien czy sie maleńswu pospieszy i urodzi sie na koniec lipca. To moje drugie maleństwo, ale obaw czy urodzi sie zdrowe jest więcej niz przy pierwszym...
agata27
2008-04-07
09:53:06
Email
Cześć Iffcia, bardzo się cieszę że odpisałaś. Ja mam termin na 12 i nadzieję że może urodzi się troszkę wcześniej bo powiem szczerze że bardzo się boję porodu np gdy dziecko będzie ważyło ponad 4 kg, ja jestem bardzo drobna i nie wiem jak dała bym radę urodzić tak duże dziecko. Tak samo jak ty obawiam się o zdrowie naszego dziecka, ale po usg na razie wygląda że wszystko jest w porządku. mam nadzieję że i u Ciebie każde kolejne usg będzie Cię uspokajało w sprawie zdrowia Twojego maluszka :)
iffcia
2008-04-07
21:40:34
Email
tak patrzę i wyglada na to że tylko my mamy termin na sierpień. Akurat jutro mam wizyte u gina i bedzie mi robił usg. Mam nadzieje, że poznam płeć. Mój lekarz nie jest za skory do robienia usg. Robi te 3 obowiązkowe czyli na początku teraz to połówkowe i przy koncu ciąży. Nigdy do tej pory nie mówiłam mu żeby i robil częściej. Jakoś tak mi nawet nie zależy. Martwię się czy będzie zdrowe, ale usg i tak niczego nie zmieni. Co jest nam pisane to będzie. Trzeba myślec pozytywnie. Ja nawet sie nie zastanawiałam jak duże bedzie cziecko. Mam nadzieję ,że nie bedzie większe od szymka, on jak sie urodził to miał 3,870kg. do dziś jest duzy jakna swój wiek. Ja jak sie urodziłam mialam 4,45. ale mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i że poród bedzie szybki i bez komplikacji. a ty już płeć?
agata27
2008-04-08
10:12:35
Email
Tak my poznaliśmy płeć w 17 tyg, ponieważ ciążę mam zagrożoną z założenia i dodatkowo miałam przejściowe kłopoty to mój gin skierował mnie w 17 tc na usg (to było już 3). Myślę że będę mieć jeszcze ze 2 razy robione (pewnie połówkowe no i przed porodem jakiś czas). Trzymam kciuki za Twoje usg, na pewno będzie ok! Ja idę na wizytę w czwartek to dowiem się może czegoś nowego. Nie wiem jak ty ale ja dopiero od 20tc czuję jak nasz maluszek bryka w brzuszku. Zazdroszczę Twojej wiedzy jako że to Twoja druga ciążą ja nic nie wiem ani o porodzie, ani nie mam pomysłu gdzie rodzić - troszkę mnie to przeraża. Trzymam kciuki za Twoją wizytę u gina - daj znać
iffcia
2008-04-08
19:29:40
Email
no więc melduję sie. Dzidziuch na szczęście zdrowiutki. Żadnego wodogłowia ani nic z tyc straszliwości, rączki, nózki są i też zdrowe no i serducho bije jak dzwon. Też dzięki Bogu zdrowe. i najprawdopodobniej będzie dziewczynka - z reszta tak sama czuję. Przykro mi że twoja ciąża jest zagrozona. Ja dzieki bogu nie wiem co to jest. Z szymem w sobote jechaam do szkoły a w niedziele o 6 obudziły mnie małe skurcze. Tak wiec byłam na obrotach do końca. Teraz też odpukać jest super. Tyle, że czasami żal że nie mogę brać szymka na ręce i powygłupiac sie z nim (waży 15 kg więc kawał chłopa). Ale mysle że teraz bedzie juz z naszymi dzidziami wszystko ok. Pólmetek mamy za sobą więc głowa do góry.A ty co bedziesz miała? chłopaczka czy dziwewczynkę? Tak w ogóle to z racji zagrożonej ciąży musisz leżeć czy po prostu na siebie uważać? A co do ruchów to ja poczułam na początku 19 tygodnia. Teraz jestem w 23 i czuję że dzidziuch co raz silnijszy. Ja miejscem porodu sie nie martwię bo mieszkam na wsi i bede rodzić w najblizszym szpitalu. Po 1 jest tam ok., a po 2 mały na czas mojego pobytu w szpitalu bedzie u mojej mamy i nie mógłby mnie wtedy odwiedzać mąż z resztą też nie za bardzo bo inne szpitale są dlaej i albo mama miałby do mnie jakieś 50 km w 1 stronę a chyba bym sie zatęskniła za szymem, albo mężowi by nie pasowało do mnie dojechać.
iffcia
2008-04-08
19:29:49
Email
no więc melduję sie. Dzidziuch na szczęście zdrowiutki. Żadnego wodogłowia ani nic z tyc straszliwości, rączki, nózki są i też zdrowe no i serducho bije jak dzwon. Też dzięki Bogu zdrowe. i najprawdopodobniej będzie dziewczynka - z reszta tak sama czuję. Przykro mi że twoja ciąża jest zagrozona. Ja dzieki bogu nie wiem co to jest. Z szymem w sobote jechaam do szkoły a w niedziele o 6 obudziły mnie małe skurcze. Tak wiec byłam na obrotach do końca. Teraz też odpukać jest super. Tyle, że czasami żal że nie mogę brać szymka na ręce i powygłupiac sie z nim (waży 15 kg więc kawał chłopa). Ale mysle że teraz bedzie juz z naszymi dzidziami wszystko ok. Pólmetek mamy za sobą więc głowa do góry.A ty co bedziesz miała? chłopaczka czy dziwewczynkę? Tak w ogóle to z racji zagrożonej ciąży musisz leżeć czy po prostu na siebie uważać? A co do ruchów to ja poczułam na początku 19 tygodnia. Teraz jestem w 23 i czuję że dzidziuch co raz silnijszy. Ja miejscem porodu sie nie martwię bo mieszkam na wsi i bede rodzić w najblizszym szpitalu. Po 1 jest tam ok., a po 2 mały na czas mojego pobytu w szpitalu bedzie u mojej mamy i nie mógłby mnie wtedy odwiedzać mąż z resztą też nie za bardzo bo inne szpitale są dlaej i albo mama miałby do mnie jakieś 50 km w 1 stronę a chyba bym sie zatęskniła za szymem, albo mężowi by nie pasowało do mnie dojechać.
agata27
2008-04-09
09:46:49
Email
Bardzo się cieszę że wszystko z Twoją dzidzią w porządku no i gratuluję dziewczynki :). Z moją ciążą to jest tak że ponieważ długo się staraliśmy bez rezultatu i okazało się że mam problemy z hormonami to musiałam brać leki regulujące cykl i czekać na efekt... w końcu się udało ale to była pozamaciczna więc znowu pół roku przerwy i powtórka i tym razem się mam nadzieję udało :) tyle że biorę leki na podtrzymanie (bo dodatkowo wyszło że ja mam kłopoty z sercem, niegroźne ale w ciąży wyszły). W efekcie od chwili kiedy się dowiedziałam że jestem w ciąży byłam miesiąc na zwolnieniu, w styczniu wróciłam do pracy a od końca marca znowu jestem w domu i tak już zostanie. muszę się oszczędzać. Ale wszystko zniosę byle było dobrze. Teraz juz mogę się pochwalić płcią, będziemy mieć synka, jak wczoraj czytałam Twój wpis to smiać mi się chciało bo rozważamy właśnie dwa imiona - jedno to Szymek :)
iffcia
2008-04-09
20:48:10
Email
Kurcze przykro mi że tyle musiałas przezyć żeby zjść w ciążę i ją utrzymać ale teraz trzeba wierzyć, że wszystko pójdzie już z górki. Ja też miałam nieregularny okres (mój rekord oczekiwania to pół roku). Rok staralismy sie o dzidziucha. brałam tabletki na uregulowanie okresu i co zabawne jednego miesiąca totalnie nie mielismy kasy i kupiłam sobie tych tabletek i właśnie nie biorąc tabletek zaszlam w ciążę. Po ciąży okres sie w miare uregulował. Gratuluję kolejnego faceta w rodzinie!!! ja z jednej strony chciałam 2 chłopca bo ubranka by donosił po szymku ale też cieszę sie że bedzie dziewucha bo jak sobie przypomne jak mi szymek jadł jak był maleństwem to aż mnie dreszcz przechodzi tzn jadł na okrągło a jak mu nie dalam to wył w niebogłosy; nawet do ubikacji musiałam z nim iść masakra a słyszałam że to właśnie chłopcy są tacy "do piersi przytul i nie puszczaj mnie". ale wszystko jest do przeżycia tylką są chwile na prawde ciężkie (dla mnie tym bardziej, że mąż wracał z pracy dopiero wieczorem tak więc cały dzien była samiuteńka z małym kosmitą)ale teraz mi to wszystko po 1000000 kroc wynagradza. ale mi sie zebrało na cięższe wspominki. mam nadzieję że cie nie przeraziłam :)
agata27
2008-04-10
10:05:18
Email
Mam nadzieję że mój synek aż takim głodomorem nie będzie :), no i życzę Ci żeby Twoja córcia też dała ci troszkę więcej swobody. Ja nie mam żadnego doświadczenia z małymi dziećmi, może mam głupie obawy ale nawet boję sie jak ja go ubiorę żeby mu krzywdy nie zrobić, a przez głowę to na pewno żadnych ubranek nie będę mu zakładać. My z mężem mamy plan że jak urodzę to conajmniej 2 tygodnie mąż będzie w domu ze mną a jak się uda to nawet 4 tyg. Poza tym nasz synek będzie miał 2 babcie na których pomoc mogę liczyć, choć powiem szczerze że na tą chwilę to chciała bym sama dać sobie radę i jednak posiedzieć w domu z synkiem dłużej niż ustawowe 18 tyg, ale zobaczymy jak to wyjdzie :).
iffcia
2008-04-11
19:44:01
Email
O nic sie nie martw. Ze wszystkim dasz rade z ubrankami zakładanymi przez główke włącznie. Najgorsze są pierwsze dni a potem to sie wprawisz. Pamiętam jak mąż wziął szyma pierwszy raz na ręce i szedł z nim do 2 pokoju. ..Do dziś chce mi sie śmiać. Jak robot - jak go chwycił a właciwie to ja mu go położyłam tak z szedł z nim nie ruszając zadną ręką, sztywno jakby się krochmalu najadł. Fajnie, że bedziesz miała męża i babcie do pomocy. Mój nie zaszaleje z urlopem bo szef mu długo nie da wiec pewnie bedzie siedział w domu z tydzień. Na żadna babcię nie moge za bardzo liczyć bo z teściowa pracuje w niemczech a poza tyym to ostatnia osoba której bym powieżyła dziecko w ogole jej nie cierpię i właściwie z nią nie gadam tylko dzień dobry "tak tak" "nie nie" i "do widzenia", a moja mama jak już wspominałam mieszka 25 km od nas i ma "na stanie" swoją mamę, która jest właściwie leżąca. Więc musi sie nią opiekawać i jeśli wleci do nas to rzadko i godzinka czy 2 i ucieka. Do siebie szyma (poza moim pobytem w szpitalu) na wakacje też raczej nie weźmie no bo babcia potrzebuje spokoju bo sie fatalnie czuje. Nawet nie wiesz jak potwornie boje sie że sobie nie poradzę. Bedę znowu sama od rana do wieczora sama z 2 płaczących brzdąców. szym bedzie zazdrosny i bedzie chciał mojej uwagi i czasu a tle bedzie płakać drugie bo głodnie, mo ma mokro i chce sie poprzytulać. A gdzie tu jeszcze ja? Żeby choć na 5-10 minut odpocząć imieć chwilkę ciszy. Tylko chwilkę. Nie wiem.... wiem że jakoś to musi być ale boję sie cholernie. Najgorszy 1 rok potem jak małe bedzie już chodziło to z górki...
agata27
2008-04-12
12:25:51
Email
no to faktycznie czeka cie niezła kupa roboty, ale masz juz chociaż wprawę i praktykę więc myślę że dasz rade. Fajnie że mieszkasz na wsi to chociaż Twój synek ma gdzie sie pobawić. My mieszkamy w środku miasta i mamy tylko pokój z kuchnią, Tez troszkę się obawiam co to będzie jak mój mąż juz pójdzie do pracy, moja mama ma dosyc niedaleko (kilka przystanków autobusem), a teściowa mieszka tez z 25 km od nas ale jest chętna (bardzo się cieszy że będzie babcią). Mnie tylko martwi to że mozliwe że będę musiała wrócic do pracy po tych 18 tygodniach (mam nadzieję że z 1 rok posiedzę w domu ale zobaczymy jak to będzie). Tak długo się staralismy o dzidzię że bardzo bym chciała się nią nacieszyć :). A Szymek cieszy sie na rodzeństwo?? Może nie będzie taki zazdrosny - w końcu będzie starszym bratem a to poważne zadanie :)
iffcia
2008-04-12
20:03:30
Email
No tak ja też ciesze sie że mieszkam na wsi. Do lasu mamy jakieś 200m, wiec Szym ma gdzie pokopać połkę - ma bzika na tym punkcie. Ja ze swojego doświadczenia jak najbardziej namawiam Cię do ja najdłuższego przebywania w domu z dzieckiem. Czas ucieka nieubłagalnie szybko a dziecko rośnie nie wiadomo kiedy. Ja nie wiem kiedy kiedy upłynęły te 2 lata. A poza tym babcina miłość jest niezbędna ale matki nikt nie zastąpi a co w nim zaszczepisz to zaowocuje. NIe musisz sie spieszyć bo do pracy, masz czas żeby przytulić wytłumaczyć. Czsem człowiek chce sie schować do nagłębszej nory SAM ale ogólnie czas spędzony z dzieckiem jest nieoceniony. I na prawdę pieknie owocuje. Fajnie jak takie małe kręci sie między nogami na czworaka i tylko patrzysz żeby nie zdepnąć tego maleństwa, albo jak uczy ssie wstawać i chce wstać przy twojej nodze i ściąga spodnie zi majtochy za jednym razem :) Jeśli tylko masz mozliwość to bądź z dzieckiem jak najdłużej to piekny czas.
kasia_m
2008-04-13
21:01:09
Email
cześć dziewczyny ja urodziłam w sierpniu 2007 i tak czytam wasze wpisy i przypomina mi się wszystko-ciąża cudowny okres dla kobiety. Agata nie martw się napewno dasz sobie radę i będziesz zakładac ubranka przez głowę, ja też nie miałam doswiadczenia z dziećmi, bo to moja pierwsze, do swojego dziecka podchodzi sie bez strachu i instynkt Ci wszystko podpowie.
agata27
2008-04-14
12:14:50
Email
Iffcia, mam zamiar byc jak najdłużej z dzieckiem w domu ale zobaczymy jak to się uda finansowo, bo z jednej pensji może byc ciężko, ale jestem dobrej myśli :). Długo czekaliśmy na dziecko więc zamierzam wykorzystac czas z nim spędzony do maximum. Skoro mieszkasz koło lasu to na pewno możesz mi polecić jaki wózek kupić żeby nadał się nie tylko na gładkie chodniki, ale i na leśnewertepy (po których zamierzamy dużo się włóczyć :)) I czy kupować gondole czy wystarczy taka spacerówka która rozkłada się na płasko - w końcu w sierpniu będzie pewnie upał. A jak tam Twoja dzidzia, mocno juz kopie bo moja już wyraźniej sygnalizuje swoją obecność juz nie mogę się doczekac kiedy tak naprawdę mocno będzie kopać :)
agata27
2008-04-14
12:20:11
Email
Cześć Kasiu, witamy na w naszym kameralnym gronie miło że się przyłączyłaś. dzięki za słowa otuchy, wiem że z własnym dzieckiem to inna sprawa i że pewnie dam radę ale tak troszkę mam obawy :). Wy obie jesteście juz doświadczonymi mamami a ja taki żółtodziób... :)
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum