szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - żłobek-do Julii i nie tylko


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 5 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, następna
Napisano: Treść:
kyja
2005-08-30
Email
Julia, jakoś nie możemy zgrac się na gg,żeby pogadać o przygotowaniach związanych z wysłaniem naszych pociech do żłobka;-)Dziś byłam dowiedzieć się szczegółów-Misio idzie do żłobka 5 września-mam przynieść mu parę rzeczy do przebrania, butelkę, 2 pieluszki jednorazowe, ewentualne kosmetyki do codziennej pielęgnacji i receptę na 2 opakowania Bebilonu sojowego ( Misio pije Bebilon).No i dodatkowo 42 zł na ubezpieczenie.Oczywiście, do tego książeczkę zdrowia dziecka i zaświadczenie od pediatry,że Misio jest zdrowy.A u Ciebie jakie są wymogi oprócz tych zaświadczeń?Jak zobaczyłam , jak wygląda opieka nad maluchami, sale,gdzie się bawią, to trochę się uspokoiłam;-)Najmłodszy maluch w grupie Misia ma 6 m-cy,a najstarszy-tak na oko-z 14-15 m-cy.Napisz, jak jest u Ciebie
Michalina
2006-03-07
10:43:00
Email
Ach, zapomniałam sie pochwalić, że Łukasz już 2 razy zrobił siku na nocnik. Bardzo to przeżywa i chwali się wszystkim ze swojego wyczynu. Gdy wracam z pracy i moja mama pyta Łukasza gdzie zrobił siku, to ten biegnie do łazienki, pokazuje na nocnik i piszczy z radości. I tak przez cały wieczór. Musimy go pytac gdzie zrobił siku, on zaprowadza nas do łazienki pokazuje nocnik i tak do znudzenia. Na propozycję czy chce usiąsc na nocniczek kiwa głową, że tak. Ale nie pozwoli sie posadzic bez pieluszki. Siada na nocnik w spodniach :)
Kamila
2006-03-28
11:28:11
Email
Siedzimy z Kinią w domu, mam dłuuugi urlop, no i niestety mała jest chora :( od soboty zaczęła gorączkować, wczoraj byłyśmy u lekarza i ma antybiotyk... ogólnie w żłobku mało dzieci, panuje jakiś wirus, który objawia się głownie gorączką.. no ale u Kini do tego zaczęło "szwankować" gardełko :( całe szczęście, że mogę się nią opiekować w domku.. wczoraj była taka smutna, ciągle na rękach.. ale już dziś wróciła do dawnej formy :) lata i rozrabia hehe chyba antybiotyk zaczął działać :) i odpukać sama zjada lekarstwa uffff a tak się bałam (mają truskawkowy smak-pewnie dlatego). U lekarza po korytarzu biegała, zaczepiała wszystkich, a jak weszłyśmy do gabinetu i lekarka chciała ją osłuchać.. zaczęło się.. krzyk na całe gardło... Kyja, czy Misio też tak reaguje na lekarzy?? Bo Kinia to wczoraj przeszła samą siebie... Wklejam zdjęcie z choinki :) mam nadzieję, że będzie cokolwiek widać, bo jest skanowane... Oto moja mała Krakowianka :)

Kamila
2006-04-10
12:10:33
Email
Kurcze znowu moja Kinia chora :((( 2. tyg. temu miała antybotyk, siedziałyśmy w domu, wyleczyła się. Tydzień w żłobku i w sobotę znów kaszel i katar.. dobrze, że mam urlop.. jedyny minus tych żłobków to te wstrętne choróbska!
kyja
2006-04-16
16:51:39
Email
Misio miał przez tydzien przed świetami zapalenie jamy ustnej, zaraziłam się od niego i załapałam zapalenie oskrzeli:-(((Musze przyznać,że bałam się wiosny w złobku-choroby, ale Misiek jakoś w miare łagodnie przeszedł ten okres-"tylko" jedno choróbsko i na razie odpukac, koniec;-)) Udało mi się przez cały okres żłobkowy ani razu nie podac mu antybiotyku-ze 3 razy dostawał Bactrim.Zastanawiam się nad zmianą żłobka-bliżej tesciowej, a właściwie na tej samej ulicy, mogłaby go odbierac popołudniami,ale za to dalej od mojej pracy, mniej więcej w połowie dorgi od mojej pracy a domem.Musze się zastanowić czy to jest dobry do końca pomysł.Święta święta, a ja juz pękam w szwach;-))))
Kamila
2006-04-16
21:09:43
Email
Ojjjj a Kinia znów od czwartku na antybiotyku.. teraz ma chorą krtań.. czasem mam dosyć.. no, ale takie uroki żłobka.. całe szczęście, że udaje mi się normalnie podać jej leki.. wytłumaczyłam spokojnie i mała "je mi z ręki" :)))) lekarka na ostatniej wizycie powiedziała, że mała i tak mało choruje jak na "żłobkowe dziecko" no nie wiem.. i kazała dawać wapno na chrypkę.. nigdy bym nie pomyślała, że wapno może być stosowane na chrypkę.. no ale najważniejsze, że Kinia już lepiej się ma :) pozdrawiamy!
agnieszka74
2006-04-18
22:04:48
Email
No dziewczyny !! Teraz pora na Kubusia..od 20.04 idzie do złobka..
Jak ja to przeżyję ...buuuuuuuuuu:((((

sylwia
2006-04-18
22:49:29
Email
Aga! dlaczego oddajecie Kubulonka do żłobka? Babcia nie moze sie nim juz zajmowac?
agnieszka74
2006-04-18
22:58:20
Email
babcia strzela fochy..obrazila sie, a ja nie bede czekac az sie odobrazi...
Kamila
2006-04-20
14:11:36
Email
Aga będzie dobrze :) zobaczysz! Napisz koniecznie jak minął pierwszy dzień!
agnieszka74
2006-04-20
17:14:49
Email
Hej ciocie !!
Podobnno nawet nie płakał, troche marudził. Ale nie dał sie połozyc spac na leżaczku tylko musiał byc wózek..
Jak go odebrałam to mi przylał z wyrzutem..jakby chciał powiedziec "gdzie byłaś " ;))))))
Tylko jakis spokojny. Co dam dostają ?? Makowinę ?:)))))

Agata
2006-04-21
07:38:30
Email
Aga uściskaj Kubulka - będzie dobrze w żłobku. Jakiś czas temu przeczytałam jak Kamila napisała, że Kinia potrafi sama jeść zupkę - myślę, że ta jej samodzielność wynika także z tego, że chodzi do żłobka. Jednak żłobek uczy małe dziecko wielu rzeczy. Ja wożę córcię do mamy - ale od przyszłego roku, od września chcę spróbować posłać ją do przedszkola dla 3 latków...zobaczymy czy się uda.
Kamila
2006-04-21
10:10:52
Email
Aga gratuluję! Pierwszy dzień zaliczony! Teraz będzie z górki :) Kinia na początku jak nie chciała spać w leżaczku to panie kładły ją w kojcu. Teraz śpi już jak inne dzieci :) a jak Kubuś z jedzeniem? Zjadł wczoraj cokolwiek?? Kinia teraz jak je zupkę to przed zjedzeniem dmucha... super to wygląda :) jest przy tym taka poważna! Agata, myślę, że to niezły pomysł aby Sara poszła "do dzieci" - tak mówi mój Kindzior :) zobaczysz, stanie się bardziej samodzielna, będzie się uważała za dużą dzidzię hihi pozdrawiamy z Kinią cieplutko i wiosennie :)
agnieszka74
2006-04-21
16:17:17
Email
dzis Kubus był drugi dzień w żłobku i juz jakis postęp...sam chciał do łóżeczka i w nim spał czego w domu nie robi.
Bawił się z dziecmi, "czytał" książeczki...jadł podobno ładnie..
Tylko jak przyszłam to słyszałam jak płacze..tylko nie wiem dlaczego..:((
Ale poza tym ok..

Isia
2006-04-21
16:36:43
Email
Agusia będzie OK.. Uściskaj ode mnie Kubulonka!!
kyja
2006-04-21
19:38:41
Email
Aga, mówiłam,że będzie dobrze;-))pierwsze koty za płoty;-))))ukochaj małego żłobkowicza;-))
sylwia
2006-04-21
20:25:17
Email
Dziewczyny, czy dzieci w żłobku są czegoś uczone? jakiś piosenek, zabaw, nie wiem...? Boję się czy od września nie bedę musiała Kuby posyłać do żlobka i przyznam, ze nie mam pojęcia o tej instytucji. Może uda mi sie , tak jak Agacie, wkleić :)) go do przedszkola.
kyja
2006-04-22
09:05:40
Email
Misiek chodiz do 1 grupy-najmniejszych dzieci, zauwazyłam,że odkąd oddajemy go do żłobka, to sie roztanczył,myśłeze w żłobku są organizowane zabawy i gry z maluchami-na pewno już ze starszymi dziećmi.Wżłobku , do którego oddajemy misia, na ściane jest powieszona rozpiska jakie zabawy ruchowo-poznawcze będą ogranizowane prze żlobek, np. poznawanie świata przyrody-nazywanie pór roku, zjawisk im towarzyszących, poznawanie częsci ciała, otoczenia, itp.Ostanio byłam zdziwiona, gdy znienacka zapytałam Misia gdzie ma paluszki, języczke, spodenki, bluzę, itp-wszystko ładnie pokazał, a specjalnie tego akurat go nie uczylismy;-)))
Eryka
2006-04-22
15:40:31
Email
Aga! Gratuluję postępów Kubusia w żłobkowaniu:) Myśle, że żłobek to dobry pomysł, bo dziecko się rozwija i uczy wielu rzeczy przebywając wśród rówieśników. Ja też myslę o wysłaniu Kacperka do przedszkola (u nas niestety nie ma żłobka, ale w przedszkolu są już nawet dzieci powyżej 2 latek). Jednak musimy jeszcze poczekać, bo Kacperek ma niespełna 7 miesięcy:))))))
Kamila
2006-04-24
21:18:59
Email
Kinia wróciła dziś ze żłobka z ogromnym guzem na czole.. Pani od razu się wytłumaczyła, że miała bliskie spotkanie z kolegą... zauważyłam też, że jak jest zła to bije siępo buzi.. zapytałam o to, a przedszkolanka odpowiedziała, że teraz Kinia przechodzi trudny okres, że zwracają na to uwagę, upominają dzieci, ale często wyrywają sobie zabawki a przy tym się biją.. tłumaczę jej w domu, że tak nie wolno.. ale w po powrocie ze żłobka nadal to samo..
Kamila
2006-04-27
14:24:33
Email
Aga jak Kubuś sobie radzi w żłobku??
agnieszka74
2006-04-28
21:52:31
Email
Ostatnio płacze jak go zostawiam..:((
mam nadzieje ze się przyzwyczji..
Ale jak przychodze po niego to nawet mnie nie widzi..tak zajęty zabawą :)))
No i oczywiście widze pewne postepy..stał sie troszke bardziej samodzielny i narescie zasypia w łózeczku...
Kamila, Kyja, Goga i wszystkim kobitkom które mi dodały otuchy w tym temacie dziekuję..bo pierwszy dzień jest trudny ale pozniej idzie jakos ;))))

agnieszka74
2006-04-28
21:54:15
Email
nie napisałam..miałam na mysli pierwszy dzień oddania dziecka do złobka.
Natalka
2006-04-29
11:46:56
Email
Do was,doświadczone mamy!Pomóżcie mi,bo za parę tyg. idę do pracy,zatrudnimy opiekunkę,a mój łobuziak jeszcze wisi na cycu w dzień i w nocy(jak mnie nie widzi w dzień,to się nie domaga),ale teraz jestem całymi dniami sama z nim.No więc,nie wiem,co robić,czy próbować odzwyczaić go jeszcze teraz przed przyjściem niani,czy zostawić ten problem opiekunce-jak Maksiu nie będzie mnie widział,to może sam się odzwyczai???Ale boję się,że sobie nie poradzi-on nie umie zasypiać bez piersi:( Jak wy usypiacie swoje pociechy w dzień?
kyja
2006-04-30
16:17:41
Email
gdy ja wracałm do pracy, Michu miał 8 m-cy, był głównie na cycu, jadł 1-2 posiłki bezmleczne.Zasypiał w dzień i w nocy tylko przy cycu.Z małym zostawała teściowa-pierwsze dni były trudne-mały krzyczał za mną, za cycem i chyba z powodu ogólnie nowej sytuacji.Po tygodniu było juz znacznie lepiej-gdy mnie nie widział, to ładnie wcinał kaszki, zupki, deserki, owoce, itp. gdy wracałam do domu po 7 godzinach-wisiał na cycu, w nocy też cycował.Gdy miał 13 m-cy odsawiłam go od piersi w ciągu dnia-przez parę dni płakał za cycem w porach karmienia, szarpał bluzkę, ale wytrzymaliśmy;-))( byłam wtedy u mamy i pomogła nam to przeżyć;-))) i od tego czasu wszystko gra, chociaż jak jest bardzo chory ( z gorączką, nie ma apetytu) to w dzień wyjątkowo tez dostaje pierś-gdy ozdrowieje to ze 2 razy poawanturuje się o cyca, ale mu nie ulegam i zaraz wszysko wraca do normy( bada granicę;-)).Na noc dostaje pierś i przy niej ( nadal) zasypia.W dzień -w żłobku zasypia bez problemu w łóżeczku, samodzielnie, w domu-trzeba go lulać i śpiewać pieśni-wtedy zaśnie.Nie martw się powrotem do pracy-po paru dniach maluch zaakceptuje nowe warunki,Ty też;-))uprzedź o całej sytuacji opiekunkę.Będzie dobrze;-)!!!Pozdrawiam
Natalka
2006-05-01
21:56:28
Email
Jeszcze raz,Kyja,muszę ci podziękować:) To jak to jest,czy mleko nie znika całkowicie,jeśli karmisz maluszka tylko w nocy i kiedy jest chory(a to mam nadzieję,nie zdarza się często:)) A jak piersi wytrzymują dzień?Dzisiaj spałam osobno-mąż wstawał do Maksia-budził się tylko 3 razy!Prawie się wyspałam.A rano nie wytrzymałam i przyszłam ze swoimi przepełnionymi cyckami do nich-ulżyło!Mam nadzieję,że dziś będzie lepiej:)
na-ta-lia
2006-05-17
19:36:38
Email
Teraz idą wakacje więc bedę miała całe dwa miesiace na opiekę nad Olwiką, ale po wkacjach jeszcze nie wiem co będzie. Mała po wakcajach będzie miała już prawie 4 miesiące, ale nie wiem czy to jeszcze nie za wcześnie... pożyjemy zobaczymy ;)
Kamila
2006-05-23
17:23:14
Email
Dostałam zaproszenie na Dzień Mamy :) ależ się cieszę! "Impreza" jest 25 maja, dzień wcześniej, bo wszystkie mamy sie nie pomieszczą razem. Kurcze już się nie mogę doczekać :) Jakie to wspaniałe uczucie BYĆ mamą :)
Kamila
2006-05-26
22:43:56
Email
Wczorajsza impreza bardzo się udała! Dziewczyny, aż się popłakałam jak zobaczyłam tego mojego malutkiego szkraba w rządku z innym dziećmi na środku sali! Najpierw śpiewały piosenkę, później był super taniec, później wierszyki, następnie prezenty! Naprawdę było bardzo sympatycznie :-))))) Oczywiście Kinia nie śpiewała, tylko tupała nogą i tańczyła - to jej wychodzi najlepiej! Wciąż tylko wyglądała czy jestem :-) Jak znajdę chwilkę to wkleję fotki. Pozdrawiamy!
kyja
2006-05-27
15:01:35
Email
fajnie,że w żłobku Kini była taka impreza okazji Dnia Matki;-)) ja dostałam od opiekunki laurkę-bardzo ładna,z przyklejonym serduszkiem z masy solnej ( maluchy ugniatały masę)-poczułam się bardzo dumna i jednocześnie...stara;-)) jeszcze nie tak dawno sama robiłam laurki dla mojej mamy;-)( no dobra, to był ze 20 lat temu;-)))eh, ale ten czas szybko leci;-))Kamila, dawaj fotki!!
agnieszka74
2006-06-08
16:28:11
Email
Dziewczyny czy dajecie coś swoim dzieciaczkom na wzmocnienie, zeby nie łapały tak choróbsk ??
Kuba ledwo wyleczył po raz drugi dwutygodniowy katar a tu kolejne choróbsko się przypałętało - jelitówka i tez katar :(((
Prawie nie chodzi do złobka, a wolałabym zeby chodził bo widze ze lepiej się rozwija no i poza tym nie mam ochoty zostawiać go z tesciową :\..

Dorota
2006-06-08
21:30:52
Email
Aga, a szczepionka na pneumokoki??Ja zamierzam zaszczepić Gretę jak skończy 2 latka - wtedy tylko 1 dawka.
agnieszka74
2006-06-09
10:36:53
Email
No tak !! Ale Kuba nie ma jeszcze dwóch latek. Potrzebuje czegos co mozna podac dziecku wczesniej...:(((
kyja
2006-06-10
07:54:45
Email
Aga, gdy widze,że Michałak cos łapie, daję mu wapno ( 5ml sanosvitu) z 8 kroplami Cebionu 1 x dziennie oraz Lakcid 1 x dziennie.Nie wiem czy jest to skuteczne, ale można spróbować.Pediatra, gdy Misio zacząl chodizć do żłobka, czyli od wrzęśnia 2005 r. zasugerowała kurację Ribomunylem-szczepinka doustna przeciwko bakteriom wywołujących infekcje górnych dróg oddechowych ( streptococus, itp.)-kuracja trwa 6 m-cy i łacznie jest dosyc droga, miesiecznie wychodzi po 25 PLN,z tym,że pierwszwa dawkka kosztuje 60 PLN.Zapytaj pediatrę co o tym sądzi.Misiek łapie od czasu do czasu infekcje ale nie tak czesto jak na początku "żłobkowania".Aga, może po jakims czasie Kuba uodporni się na choróbska?
Kamila
2006-06-10
15:55:54
Email
Kinia ostatnimi czasy nie choruje, odpukać oczywiście! Codziennie dostaje VIBOVIT, a jak na horyzoncie pojawi się jakiś katar albo kaszel to kupuję w aptece syropki i na ogół pomagają.. plus herbatka z malinami, miodem, cytrynką. Aga, Kuba się przyzwyczai, za krótko chodzi do żłobka, żeby tak od razu nie chorować :-) Kinia na początku też łapała wirusy, a teraz oki :-) A jak z wakacjami, czy Kuba i Micho będą chodzili do żłobka? Kinia niestety tak, nie mam jej z kim zostawić.. szkoda mi jej, ale cóż.. Pozdrawiamy!
agnieszka74
2006-06-10
21:32:52
Email
Kuba bedzie chodził do złobka w wakacje. Mam nadzieje ze częściej niz teraz.
Dzisiaj bylismy w szpitalu. Nastawiłam się ze juz mozemy zostac, ale całe szczęście doktorka powiedziała ze się nie kwalifikuje.
Kubus jest w domu, niestety "luźna kupa" nadal jest chociaz coraz rzadziej. Nagorzej, że ma strasznie odparzoną pupę. Smaruje mu sudokremem ale jakos niebardzo pomaga. Biedny sie męczy....
Co za cholerny wirus !!! Czepiać się takich maluszków ...
Ale najważniejsze ze nie katuje się w szpitalu.
Pozdrawiamy wszystkie ciocie i maluszki :)))
kyja
2006-06-10
21:53:08
Email
oj, biedny Kubiuś! najwazniejsze,że nie jest w szpitalu.Misio będzie chodził do żłobka w lipcu, a w sierpniu postaramy się pobrac trochę urlopu,żeby zbyt długo nie był w żłobku.Od sierpnia zmieniamy żłobek na inny-niemal pod oknami tesciowej, obiecała,że będzie małego szybciej odbierac.Mam nadzieję,ze to wypali i Misio oswoi się z nowymi kumplami i opiekunkami;-)
Julia
2006-06-11
13:01:55
Email
Aga biedny ten Twój Kubuś :o( Niech jak najszybciej wraca do zdorwia! A co do chorowania, to niestety tak to jest na początku. Ja też się martwiłam, jak Bartek zaczął chodzić do żłobka - 3 razy był chory w ciągu 2,5 miesiąca. Dziecko chyba musi swoje odchorować i nic na to nie poradzimy, możemy się tylko nim opiekować i walczyć z choróbskiem. Ja Bartkowi dawałam witaminy (cebion), jadł dużo owoców, warzyw itp, jest zaszczepiony na HIB, dostawał w ziemie ribomunyl-Kyja o nim pisała. Na jesień już był po 2giej dawce HIB, a i tak chorował bardzo. Musicie to Aga jakoś przetrzymać. A co do nas to jestem w lecie z Bartkiem w domu (uroki pracy w szkole - wakacje!!!!!!), a od września planujemy go posłać do żłobka. Mamy nadzieję, że teraz już nie będzie tak chorował. Trzymajcie się!!
Eryka
2006-06-11
18:13:26
Email
Dziewczyny! Powiedzcie mi proszę czy można zaszczepić zakatarzone dziecko? Kacper ma skończone 8 miesiecy i z tydzień wypada mu szczepienie - druga dawka HIB. Od prawie dwóch tygodni ma paskudny (bardzo kleisty, ale wodnisty katar). Nie mogę go zwalczyć. Jak na złość moja pediatra wybiera sie w przyszłym tygodniu na urlop i gdybym nie poszła do szczepienia za kilka dni to wszystko może sie dość odciagnąć. Nie wiem co robić.
Goga66
2006-06-13
11:40:46
Email
pediatra musi zdecydować .Jeżeli katar to jakaś wirusowa infekcja to raczej lepiej nie szczepić
Kamila
2006-06-21
17:22:45
Email
Ależ upał! Nie idzie wytrzymać! Zaraz jedziemy nad jeziorko :) ciekawa jestem czy Kinia wejdzie do wody? Kupiłam jej strój kąpielowy, wygląda rewelka :-) co do wakacji, to mała będzie 2. mies. w żłobku.. szkoda mi jej strasznie, ale niestety nie ma takiej możliwości, żeby została w domu. Choć babcia coś ostatnio wspominała, że być może w sierpniu weźmie urlop i może posiedzą razem ;-) Lipiec będzie w swoim żłobku a sierpień w żłobku obok, zbierają się tam dzieci z całego miasta. Mam nadzieję, że Kinia się tam zaklimatyzuje. Na szczęście teraz wcale nie choruje. Aga a jak Kuba?? Przeszło już to wstrętne choróbsko?? Pozdrawiam!
Michalina
2006-06-26
08:59:50
Email
A ja dzisiaj zapisałam Małego do żłobka. Co prawda jest 5-ty na liscie rezerwowej, ale pani powiedziała, że tak sie wszystko szybko zmienia, ze bardzo możliwe, że w pazdzierniku lub listopadzie bedzie mogła go przyjąc (myślałam, ze od wrzesnia pójdzie, ale jakos nie zmartwiłam sie tym listopadem). To jeszcze 4-5 miesiecy a ja juz sie stresuje i denerwuje :(
Julia
2006-06-27
12:45:45
Email
Michalina nie martw sie, zobaczysz ile będziecie mieli wszyscy satysfakcji, jak Łukasz będzie zdobywał nowe umiejętności, poza tym na pewno pozna nowych fajnych kolegów i koleżanki. My dajemy Bartka do żłobka od września i martwię się tylko, żeby nie chorował. Poza tym nie mogę się doczekać, bo widziałam, że bardzo lubił tam chodzić i bawić się z dziećmi (chodzil zeszłej jesieni przez 3 miesiące).
Kamila
2006-08-04
18:11:45
Email
Kinia jednak nie chodzi w sierpniu do żłobka, teściowa zaproponowała, że jej popilnuje... jakoś to na razie idzie... zobaczymy jak długo mała wytrzyma.. we wrześniu oczywiście wraca do dzieci ;) Kyja a jak tam Micho??? Aga, Kubuś chodzi jeszcze do żłobka??
kyja
2006-08-12
14:00:01
Email
Misio od sierpnia jest w nowym żłobku-obok mieszka teściowa-na razie go odbiera.Misio płakał tylko przez 3 pierwsze dni, gdy go oddawałam.Złobek jest większy, więcej wokół zieleni, po remoncie, są 3 grupy-czyli w grupie jest mniej dzieci, Misio bardzo chętnie idzie do żłobka, i nie chce iśc z niego do domu;-)), ma koleżankę Kasię-)).Niestety, ma lekki katarek-albo zmiana żłobka, albo przez pogodę.Złobek jest lepiej wyposażony niż poprzedni-lepsze zabawki, więcej,telefon na sali, opiekunki ,gdy mają wątpliwości, to dzwonią z pytaniem, czy np. pierogi ruskie małemu nie zaszkodzą.Nie płacę tu komitetu rodzicielskiego.Ogólnie jestem zadowolona, Misio najwyraźniej też;-)).W lipcu przez 2 tygodnie nie był w żlobku-bylismy na urlopie.A jak tam reszta 2-latków??piszcie mamusie
Kamila
2006-08-15
20:19:31
Email
Kyja, ale masz wypasiony żłobek :-) u nas nie ma takich rarytasów ;) Kinia w sierpniu ma wolne od żłobka. W tym okresie strasznie długo pracuję, praktycznie nie ma mnie w domu, także w niedzielę.. i tak maluch jest raz u jednej babci raz u drugiej. Oczywiście wieczory w domku z tatem. Teraz mała w sobotę wyjechała na wieś pod Białystok z moją mamą, wracają w niedzielę. Odpoczywa :) cały dzień siedzi na dworze, gania za kurami, zagląda do królików i świnek :) mama mówi, że jest zachwycona! A od września znów do żłobka. Ogólnie mała nie choruje, tylko czasem ją coś ugryzie, ma plamki na buzi, nie można niczym ich zlikwidować (wapno nie pomaga) i czekam aż samo zniknie. Pozdrawiam :)
agnieszka74
2006-08-26
09:20:40
Email
dieta a odpornosc dziecka
Kamila
2006-09-12
14:32:51
Email
Hej dziewczyny! Jak tam maluchy w żłobku? U nas dobrze, Kinia nie zapomniała koleżanek i kolegów :-) nie płacze, chętnie chodzi. Jest sporo nowych dzieciaczków w jej grupie, bo te które skończyły 3. latka przeszły do grupy wyżej, doszły natomiast maluchy ;) Bałam się strasznie czy czasem Kinia nie będzie ich biła, ale nauczycielki twierdzą, że jest ok. Nic nie zauważyły.. Gorzej ze spaniem u małej, praktycznie wogóle im nie śpi. Je ładnie, siusiu i "takie tam" robi w łazience, nie w nocniczku, także jakoś się układa. Nie choruje :-) odpukać!!! Piszcie co tam u Waszych przedszkolaków!
kyja
2006-09-12
22:33:54
Email
u nas na razie ok-młody dziarko zasuwa do żłobka,opowiada "po swojemu" o Adasiu, Oli i Kasi-dzieciaczki z grupy Misia;-)), ma dodatkowo rytmikę, z czego się cieszę.Od tygodnia ma katar oraz kaszel-na razie bez dalszych zmian chorobowych, niestety na brzuszku pojawiły mu się malutkie suche plamki-alergia, tylko nie wiem na co, bo w żłobku przestrzegana jest dieta młodego.Chyba,że to od Kubusiów-Misiek pije je jak smok, i wcina dużo żółtego sera.Zrobił się niedobry-bije ,gdy coś mu nie pasuje, wcżesniej raczej kładł sie na podłogę, gdy się złościł.Mam nadizjeęże nie bije innych dzieci-kiedy nasze maluchy z tego wyrosną-)?Julia, napisz co u Was?czy Bartek poszedł do żłobka?a Jak Ty w pracy?prosimy o raport;-))
Ewka25
2006-09-13
15:07:45
Email
Ja do Kyji-napisałaś, że Misio pije jak smok. Ile pije? Bo Ala oszalała, ciągle słyszę "Ala chce sok"i pije, pije, pije. No i malo bardzo je, dawniej otwierała buzię na widok jedzenia, teraz trezeba ją zmuszać. Pocieszam się, że to minie...
kyja
2006-09-13
21:53:31
Email
Ewa, Misiek pije -a raczej pił do niedawna 1,5 Kubusia dziennie ( czyli ok 0,5 l)+ herbatka.Od paru dni dostaje rozcieńczony sok żurawinowy i gorzką herbatkę-odnoszę wrażenie,że suche plamki na brzuszku zanikają-pewnie za dużo marchewki;-))Ewa, nie martw się zmniejszonym apetytem Ali-pewnie wkrótce wróci do normy;-)))
Kamila
2006-09-14
11:26:02
Email
Kinia od 2. dni w domu.. wykrakałam, jest chora :-( katar, gorączka, kaszel.. na szczęście już lepiej, wczoraj natarłam ją na noc spirytusem, plecki i klatkę, pokropiłam pościel Olbasem, wygrzała się i na szczeście gorączka minęła :) pozostał tylko lekki katar. Najgorzej, że mnie też zaraziła :( nie mam gorączki, tylko ten katar i gardło :( masakra
aska
2006-09-14
12:09:06
Email
Kamila, napisałaś, że pokropilaś pościel Olbasem. Napisz mi coś bliżej o tym "leku" jesli to lek. Pytam bo pierwszy raz o nim slyszę a może na przyszłość mi się przyda taka wiedza.
Kamila
2006-09-14
16:45:25
Email
Asiu, OLBAS OIL, to zestaw olejków: eukaliptusowy, miętowy, brzozowy, mentol, jałowcowy.. stosuje się go głównie do inhalacji. Dla młodszych stsuje się go zewnętrznie. Ja skraplam delikatnie po rogach poduszkę i kołdrę Kini. To wystarcza. Dla dorosłych doskonały jest właśnie w postaci inhalacji - do wrzątku dodaje się pare kropel - efekt doskonały. Pozdrawiam!
MoNiSiA
2006-09-14
21:00:27
Email
Kamila, orientujesz się może od jakiego wieku można robić maluchom takie inhalacje poduszkowe? :-) Jestem ciekawa, czy w razie "W" mogłabym zrobić je mojej Julce. Pozdrawiam.
Kamila
2006-09-15
14:29:25
Email
W ulotce pisze, że u dzieci poniżej 3. roku życia stosuje się właśnie w formie skraplania odzieży, pościeli. Ja jednak skropiłam tylko pościel małej, bo tak sobie myślę, że na ubranku zbyt blisko buźki.. może to jednak będzie za duża dawka (olejki są bardzo intensywne). Pozdrawiam!
Jagoda
2006-09-27
20:01:18
Email
Cześć dziewczyny :) Moja Zuzia w poniedziałek idzie po raz pierwszy do żłobka. Mam - krótko mówiąc - pietra. Nasłuchałam się dzisiaj płaczów maluchów, kiedy poszłam załatwiać ostatnie formalności - wszystkie bardzo głośno płakały siedząc na nocnikach...
Pocieszcie, że szybko będzie dobrze (mam nadzieję).
kyja
2006-09-27
20:39:35
Email
cześć Jagoda!! dawno Cię tu nie było;-)))będzie dobrze, zobaczysz.Wiadomo,przez parę dni Zuzia będzie pewnie popłakiwać rano-nowa sytuacja, nowe osoby, dzieci, ale to minie.Maluchy w wieku naszych pociech stają się bardzo towarzyskie, zobaczysz,że raz dwa i mała będzie zadowolona;-)) Bardziej Ty przeżyjesz posyłanie Zuzi do żłobka-ja przez perwsze 3 m-ce raz dziennie dzwoniłam do żłobka z pytaniem jak tam mały;-))opiekunki miały mnie pewnie dość;-).Jagoda, jeśli masz taką możliwość, to dobrze by było przez pierwsze 7-10 dni małą wcześniej odbierać ze żłobka, stopniowo wydłużając jej pobyt do np. 8 godzin. Możesz dać małej ulubioną zabawkę-będzie czuła się raźniej;-))Misio cały czas zabiera ze sobą ulubione małe autko;-))Uszy do góry-będzie dobrze:-)))))A tak w ogóle to co u Ciebie słychać?
Jagoda
2006-09-30
17:07:30
Email
Mam nadzieję, że Zuzia szybko się przyzwyczai. Zamierzam wziąć urlop na godziny popołudniowe w tym tygodniu, żeby odbierać ją po obiedzie. Najbardziej cieszyłabym się, gdyby wyregulował się jej rytm dnia - teraz potrafi bawić się do północy...
Sama nie wiem, co u mnie słychać, tak jestem zapracowana i zmęczona. Dobrze, że ciepło jest i sporo słońca, to jeszcze nie dopadła mnie depresja jesienna :). Pozdrawiam!
Kamila
2006-10-01
21:49:05
Email
Hej Jagoda! Super, że się odezwałać!!! Co tam jeszcze u Was słychać? Jak Zuzia, urosła pewnie :) nic tu do nas nie zaglądasz a my tęsknimy i często Cię wspominamy! Zuzia na pewno szybko się zaklimatyzuje. Tak jak pisze Kyja, może troszkę popłakać, ale każde dziecko jest inne, moja Kinia na przykład chodzi już prawie rok do żłobka i ani razu nie płakała. Naprawdę. Zobaczysz, pozna nowe dzieci, tam wciąż jest zajęcie, wesoło, kolorowo :) będzie dobrze! Bankowo, że się jej spodoba! Zapewne, Ty bardziej przeżywasz... normalne, jak każda z nas. Kwestia przyzwyczajenia :) Pozdrawiam ciepło i daj znać jak poszło!
Jagoda
2006-10-01
22:29:22
Email
No i kicha! Zuziek ma katar, solidny zresztą! Nie pójdziemy jutro :(. Zaglądam do Was czasami i czytam, nie piszę, bo zazwyczaj nie mam na nic siły.
Michalina
2006-10-03
12:15:14
Email
Dziewczyny, no i przyszła kolej na Łukasza. Jutro idzie pierwszy raz do żłobka. Jak mój Maluch da sobie radę? Siedzę i wyć mi się chce. A mój mąż jeszcze powiedział, że on nie będzie zaprowadzać Łukasza do żłobka bo nie wytrzyma jego płaczu :(. Moja mama przez pierwszy tydzień będzie odbierać Małego wcześniej. Moje nieświadome niczego dziecko nawet nie wie co je jutro czeka.
kyja
2006-10-03
12:44:59
Email
Michalina, uszy do góry-nie będize źle;-)))Mój Misiogdy mąz lub teściowa go odbieraja, nie chce wyjśc ze żłobka od dzieci;-)))Zobaczysz, parę dni moze będzie ciężkich, ale potem Łukasz będzie zadowolony.Z tego co pamiętam, to z niego mały rozbójnik;-))-szybko zaklimatyzuje się w grupie.Pozdrawiam;-))
Michalina
2006-10-04
09:15:52
Email
No i zaprowadziłam Łukasza do żłobka. Na początku był nawet zainteresowany rysunkami na ścianach, krzesełkami w szatni, ale nie chciał się nigdzie ruszyc beze mnie. Gdy poszliśmy do sali Mały nie chciał tam wejść. Opiekunka powiedziała, żeby najlepiej nie przedłużać rozstania więc wepchnęłam Łukasza do sali, zrobiłam papa i zamknęłam drzwi. Postałam kilka minut pod drzwiami i słuchałam. Na początku Mały musiał być w szoku bo nic nie mówił ani nie krzyczał a potem zaczął płakać i wołać "mamu" i to mnie rozwaliło. Uciekłam ze żłobka. Ryczałam w samochodzie całą drogę do pracy. A potem, jak zadzwoniła teściowa zapytać co i jak, to obie ryczałyśmy sobie do telefonu. Teraz siedzę i liczę minuty do 11.30 bo o tej godzinie moja mama ma odebrać dziecko. Chyba zaraz zadzwonie do żłobka i zapytam, jak Mały daje sobie radę.
Kamila
2006-10-04
10:07:37
Email
Michalino, wszystko będzie dobrze, zobaczysz! Mały jak pozna nowych kolegów, nowe panie, spodoba mu się! Głowa do góry! Idę dziś do szpitala, nie wiem na ile, mam nadzieję, że na 10 dni. Brzusio mi się obniżył, czuję mojego skarba w podbrzuszu... będę trzymała za Was kciuki :) nie płacz proszę, krzywda mu się tam nie dzieje.. wiem, że cieżko, co prawda u mnie bardzo lekko żłobek wszedł w życie, bo Kinia od razu się zaklimatyzowała. Trzymajcie się cieplutko!
Michalina
2006-10-05
11:00:17
Email
Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy. Dzisiejszy dzień rano wyglądal podobnie. Mały płakał gdy tylko wsadziłam go do sali. Ale optymizmem napawa mnie to, że Mały grzecznie wszedł do żłobka jako budynku. W szatni był spokojny i grzecznie ubierał kapciuszki. Potem chętnie na korytarzu pokazywał mi zwierzątka. Wrzaski zaczeły się gdy panie zabraly Łukasza do sali. Postałam pod drzwiami 10 minut i słuchałam. Mały raz płakał, potem na 2 minuty przestal potem znowu wołał "mamu", potem inne dzieci płakały. Zaraz lecę do żłloba odebrac małego i przekazać go babci. Mam nadzieję, ze się we końcu pryzwyczai. Jutro tata go zaprowadza. Dziewczyny jeszcze raz dzięki i pozdrawiam.
Michalina
2006-10-06
08:37:33
Email
A dzisiaj było strasznie. Mały juz na ulicy płakał. Do żłobka musiałam go wnieść . Nie reagowal juz na kaczki ani kotki tylko szukał babci, która go zabierze (moja mama codzienie odbiera wczesniej Łukasza). W sali był ryk. Dziewczyny, jak długo Wasze Maluchy przyzwyczajały się do żłobka?
Michalina
2006-10-10
09:37:10
Email
No i od poniedziałku Mały chory. 3 dni pochodził do żłobka i złapała go juz jakaś infekcja gardła :(
Jagoda
2006-10-10
15:04:33
Email
Zuzia popłakuje, nie chce jeść, ale nie jest najgorzej: pytana, czy pójdzie jutro do żłobka odpowiada, że tak. Zaczyna się oswajać z dziećmi.
kyja
2006-10-11
10:41:50
Email
Jagoda, ciesze się,że Zuzia "załapała';-)))Michalina, mój mały 2 tygodnie temu tez miał infekcję gardła-tydzień byłam z nim w domu, dzisiaj tez jestem z nim w domu-kolejna infekcja się zbliża:-(Jak przyjdzie zima, wirusy odpuszczą;-))
Michalina
2006-10-11
12:52:29
Email
W poniedziałek w drodze do przychodni przejeżdzaliśmy koło żłobka. Gdy Mały zobaczył budynek zaczął krzyczeć "nie nie nie" :(. Lekarka potem jeszcze bardziej mnie dobiła sugerując, że moje dziecko jest bardzo wrażliwe i nie powinno chodzić do żłobka i żebym zastanowiła się nad tą decyzją. A niby co ja robię? Codziennie zastanawiam się skąd wysupłać 1 tyś zł na opiekunkę jeżeli żłobek "nie przejdzie". Serce mi sie rozdziera gdy słysze za drzwiami sali płacz mojego dziecka, które żłobek traktuje jako zesłanie. Eeech, już nic mi sie nie chce i mam doła :(
Jagoda
2006-10-12
19:26:50
Email
Zuzek znowu choruje... Mówi do mnie dziś rano: "Juto do ziobka pódziemy, dziś nie"
Michalina
2006-10-23
12:40:55
Email
Dzisiaj moje dziecko po 2-tygodniowej nieobecności spowodowanej chorobą znowu poszło do żłobka. Wrzask był niesamowity gdy tylko na horyzoncie pojawił sie budynek znienawidzonej przez Łukasza instytucji. A jutro do żłobka przychodzi fotograf i będzie dzieciom robił zdjęcia portretowe. Ciekawe czy uda im się utrzymać moje dziecko do takiego zdjęcia.
kyja
2006-10-23
21:23:50
Email
Michalina, ma nadzieje, że Łukasz lepiej będzie reagował na żłobek.Wiem jak jest ciężko zostawić rano dziecko w żłobku ze świadomościa,że mały płącze lub zaraz ryknie;-(Misio , gdy ostatnio pytałam go co dzieci robią w żłobku, odpowiedział,że jedzą ( "mniam mniam")i że płaczą ( "dzieci placzą").Dziwnie mi się zrobiło, gdy dziecko tak mi powiedzało:-((((Ostatnio wygospodarowuję sobie rano z 15 minut na pieszczenie i tulenie Misia, gdy jeszcze jesteśmy w łóżku-w pracy bardzo za nim tęsknię.Pozdrawiam wszystkie żłobkowe mamy i ich pociechy. p.s. Babki-Kamila, Julia,Jagoda odzywajcie się-jak tam Wasze pociechy w żłobku?
Julia
2006-10-24
19:08:52
Email
Hej, u nas ok, chociaż od września Bartek dwa razy był chory, ale teraz zaczął trzeci tydzień bez infekcji :o) Mam wrażenie, że jest lepiej niż w zeszłym roku. Mam nadzieję, że nie zapeszę tym co napisałam. Poza tym Bartek już pod koniec września przestał ryczeć - kamien z serca, zupełnie inaczej się idzie potem do pracy. Cieszę się, że chodzi do żłobka. Chociaż on, za każdym razem pytany, czy idzie tam jutro, zdecydowanie odpowiada NIE :o) Pokazał nam ostatnio zabawę w pociąg - poznał ją w żłobku. Chodzimy więc sobie teraz po mieszkaniu udając pociąg, a Bartek wydaje z siebie sygnały ostrzegawcze ;o) Strasznie to śmieszne. Jak po niego przychodzę, zawsze strasznie się cieszy i woła radośnie MAMA - to jest extra! A jak go zapytam co robił, odpowiada: bawu bawu, mniam, nyny i siupu (czyt. bawiłem się, jadłem, spałem i siedziałem ;o) Pozdrowionka dla żłobkowiczów i ich mam!!
Eryka
2006-10-24
21:51:14
Email
Mój Kacperek jeszcze nie jest w wieku żłobkowym, ale miło mi poczytać o Waszych żłobkowych osiągnieciach:) Ja też przymierzam sie do posłania synka do przedszkola (w miejscowości, w której mieszkam nie ma żłobka; do przedszkola przyjmują nawet 2,5-3 latki byleby umiały same zjeść i zawołać siusiu, chociż zdarzają się też papmersiarze). Takie żłobki i przedszkola bardzo wzbogacają rozwój dziciaczków, uczą życia w grupie, nie mówiąc już o rozmaitych zabawach i zajęciach edukacyjnych. Jedynym minusem jest niestety większe narażanie sie na infekcje:( Sama jestem ciekawa, jak to będzie, gdy Kacperek zawita w przedszkolne progi. Pewnie nie obędzie się bez łez, ale mamy jeszcze czas:) Pozdrawiam Was serdecznie drobie mamusie i dzieciaczki:)))
Strona 5 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum