szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - żłobek-do Julii i nie tylko


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, następna
Napisano: Treść:
kyja
2005-08-30
Email
Julia, jakoś nie możemy zgrac się na gg,żeby pogadać o przygotowaniach związanych z wysłaniem naszych pociech do żłobka;-)Dziś byłam dowiedzieć się szczegółów-Misio idzie do żłobka 5 września-mam przynieść mu parę rzeczy do przebrania, butelkę, 2 pieluszki jednorazowe, ewentualne kosmetyki do codziennej pielęgnacji i receptę na 2 opakowania Bebilonu sojowego ( Misio pije Bebilon).No i dodatkowo 42 zł na ubezpieczenie.Oczywiście, do tego książeczkę zdrowia dziecka i zaświadczenie od pediatry,że Misio jest zdrowy.A u Ciebie jakie są wymogi oprócz tych zaświadczeń?Jak zobaczyłam , jak wygląda opieka nad maluchami, sale,gdzie się bawią, to trochę się uspokoiłam;-)Najmłodszy maluch w grupie Misia ma 6 m-cy,a najstarszy-tak na oko-z 14-15 m-cy.Napisz, jak jest u Ciebie
kyja
2005-11-13
15:56:12
Email
Biedny Bartuś!!na pewno będzie mu lepiej z opiekunką w domu niż w żłobku-paskudne choroby!!Ja ostatnio przeżyłam szok!!codziennie ok. południa dzwonię do żłobka i pytam o Misia-opiekunki zawsze zdają mi relację, co jadł, ile spał, co robi, itp. Ostanio opiekunka powiedziała,że Micho jadł na śniadanie chlebek, zapytałam z czym, a ona mi na to,że z masłem!!!!!nogi pode mna się ugięły!!!alergik i masło!!od razu pobiegłam do kierowniczki-mam nadzieję,że teraz będą przestrzegć diety Misia.Teraz pierwszy objaw alergii u Misia to brzydka kupka , którą wieczorem po tym zdarzeniu zrobił i sucha skórka na łydkach, nie ma wysypki na buzi.Jeżeli taki incydent się powtórzy, to też go stamtąd zabiorę. Pozdrawiam 'żłobkowe' mamy
Kamila
2005-11-15
11:07:52
Email
Hej dziewczyny! Kyja, zdziwił mnie twój post... jak mogą nie przestrzegać diety Misia?? Kurcze, wiesz, zauważyłam u Kini też szorstkie łydki, kurcze, czyżby alergia?? Je ostatnio MONTE, no i płatki z mlekiem właśnie w żłobku... innych objawów nie ma. Sama nie wiem, może to od oliwki, bo ostatnio zmieniłam? Kinia w żłobku jak na razie chyba dobrze się czuje, nie płacze, panie mówią, że ładnie je, śpi po 2. godzinki. W ten weekend trochę mnie zaskoczyła z jedzeniem, bo jak zawsze ładnie otwierała dziobka do jedzonka, tak tym razem, bardzo słabiutko jadła... pluła i wogóle... pytałam wczoraj Pań, czy może u nich tak samo sie zachowuje, ale mówią, że jest ok. Sama nie wiem, może miała zły dzień hehe na razie zdrowa: odpukać PUK PUK PUK... pozdrawiam miłe Panie!
Julia
2005-12-11
11:25:32
Email
Hej kyja i Kamila! Jak tam Wasze pociechy się w złobku sprawują? Misio już nie choruje? A Kinia jak? Kyja, czy Misio już chodzi? Bo chyba się nie pochwaliłaś, a przynajmniej nic tu na forum nie znalazłam na ten temat ;o) U nas choroby całkiem minęły, odkąd przychodzi do nas pani Danusia. Bartek bardzo ją polubił, a my z mężem też jesteśmy z niej zadowoleni. Pozdrawiamy Was serdecznie :o)
kyja
2005-12-11
11:38:15
Email
hej Julia!!Przez zeszły tydzień codziennie był w żłobku-ma katarek,niestety ja od niego "załapałam' infekcje i 100 x gorzej znoszę ją od niego;-))Od tygodnia cieszy się, gdy przekazuję go opiekunce, zrobił się bardziej otwarty na zabawę z innymi dziećmi. Sam jeszcze nie chodzi-żywimy nadzieję,że zrobi nam prezent pod choinkę i sam ruszy:-))Ładnie chodzi trzymany za rączki, widzę,że robi się coraz bardziej pewny, gdy stoi samodzielnie na nóżkach, od ok. 2 miesięcy bardzo ładnie schodzi z łóżek o różnej wysokości.W żłobku, w zeszłym tygodniu Mikołaj odwiedził dzieci, i ponoć Misio, jako jedno z nielicznych dzieci, nie bał się Mikołaja:-)))A Bartuś pewnie śmiga jak "perszing" po domu, co:-)))?pisz co u Was!!Pozdrawiam!!
Julia
2005-12-11
14:00:07
Email
Kyja rzeczywiście Bartek śmiga po domu jak perszing ;o) czasem się zastanawiam, skąd ma tyle energii, bo biega w kółko z jednego pokoju do drugiego. Uwielbia przy tym ciągnąć coś za sobą. Czasem autko, ale częściej suszarkę lub takie pudło do ładowania baterii. Trzyma za kabel, lata z tym po mieszkaniu i robi "brum brum" ;o) Widzę, że misio długo zbiera się do chodzenia, ale to chyba dlatego, że jak piszesz, jest bardzo ostrożny. Np. z tym złażeniem z łóżka- mój Bartek to schodzi głową w dół i muszę uważać, bo on po prostu czasem tak bez zastanowienia- leci na łeb na szyję. I nie boi się wcale. Ostatnio o mało nie zleciał mojej mamie ze schodów na klatce, bo jak wyrwał, to mama ledwo za nim nadążyła. Aha, ostatnio wyszedł na własnych nogach na 4 piętro, ja go trzymałam za rączki :o) Tylko cholera myślałam, że mi wtedy ulży, a czułam większe zmęczenie niż wtedy, gdy go sama wynoszę. Co jeszcze u nas...wiele rzeczy. Ostatnio rzadziej piszę, bo po prostu mam mniej czasu i jak jest chwila wolna, to nawet mi się pisac nie chce ;o) Cieszę się, że misio polubil dzieci i żłobek. Ja trochę nad tym właśnie ubolewam, że Bartek ma mniejszy kontakt z dziećmi. Ale pocieszam się, że jeszcze przyjdzie na to czas. Może od następnego września znowu spróbujemy żłobka. Zobaczymy. tymczasem pozdrawiam i życzę Wam powrotu do zdrowia! :o)
Julia
2005-12-11
14:04:58
Email
Kurcze właśnie zauważyłam, że dwa razy napisałam Misio z małej litery. Zagapiłam się, przepraszam najmocniej :o( Papa!
Kamila
2005-12-12
11:34:41
Email
Kinia troszkę chorowała w zeszłym tygodniu.. miała infekcję gardła, dostała antybiotyk :( no ale już dobrze. Panie w żłobku twierdzą, że jest grzeczna i że wszystko dobrze... Martwią mnie tylko czasem siniaki na policzkach.. a ostatnio rozcięta głowa :( rozmawiałam z koleżanką, której córka od 2. lat już chodzi do żłobka, mówi, że to "normalne", że raz jej mała przyszła z rozciętym łukiem brwiowym... bo jakiś chłopiec uderzył ją samochodem... masakra.. ciągle o tym myślę.. czy powinnam reagować u nauczycielek?? Przecież napewno patrzą!! A w grupie czasem ciężko upilnować wszystkie rozbrykane maluchy.. nie wiem co robić, żeby ich nie urazić.. denerwuje mnie jeszcze to, że często jak po Kinię przychodzę to ma pusty niekapek.. mała chodzi z nim, ciągnie, pokazuje, że nie ma, a przedszkolanki potwierdzają to z usmiechem.. tak Kiniu nie ma juz picia... wcześniej jak ją zapisywałam to dyrektorka twierdziła, że napoje są w przedszkolu i nie trzeba przynosić.. ale ja mam taki durny charakter, że zamiast coś powiedzieć to kupiłam małej wiekszy kbek i noszę jej picie na cały dzień... poza tym to wszystko dobrze. Kinia też śmiga po domu.. w tą i spowrotem.. ciągle jest uśmiechnięta :) aniooł :) pozdrawiam Was kochane! papa
Kamila
2005-12-22
13:41:26
Email
Wczoraj była "choinka" u Kini w żłobku :) Mikołaj wszedł do sali z workiem prezentów a wszystkie dzieci jak jeden chór: w krzyk i płacz... Mikołaj zdziwiony zostawił worek i wyszedł ;) Kinia to aż się zanosiła od płaczu.. misiak mały :) mam nadzieję, że w Wigilię nie da takiego koncertu.. za Swiętego ma się przebrać mój brat.. no no zobaczymy! Kyja, czytałam, że Twój Misio nie bał się Mikołaja! Odważny :) A jak mały, nie choruje??
kyja
2005-12-22
19:15:44
Email
odpukać w niemalowane...czoło;-)) od bitych 3 tygodni nie choruje;_)ma lekki katarek i pokasłuje w zwiazku z tym, ale nic innego się nie dzieje.Daje mu sanosvit z cebinem i lakcid. Od 2 tygodni bardzo się zmienił-tzn. wyrywa się do opiekunki jak go oddaję, nie ma juz mowy o płaczu i bardzo dokazuje w żłobku-tak mówią opiekunki i dyrektorka.Poza tym, w sobote, przez czyste zagapienie sie w telewizor, zrobił samodzielnie 2-3 kroczki:-))!!uwielbia byc prowadzany za rączki i zrobił się "roszczeniowy", tj. musi postawic na swoim, inaczej jest wielki ryk wściekłości;-)Michałka oczywiście:-))Wasze dzieci też tak sie zachowują??
Kamila
2005-12-30
10:01:31
Email
No no no, widzę, że Misio chyba zacznie już nie długo śmigać :) wtedy to moja kochana się zacznie! Wszędzie trzeba mieć oczy ;) co do zachowań Kini, są podobne do Misia :) widzę jak jest zmieniona gdy wraca ze żłobka. Marszczy brwi jak jej coś nie pasuje, jak wezme jakiegoś misia to zaraz przybiega, krzyczy daj i zabiera... oczywiście tłumaczę, że tak nie wolno i za chwilę oddaje, ale mój brat np. cieszy się, że Kindzior potrafi już wlaczyć o swoje... jak przez weekend jest w domu, zachowuje się zupełnie inaczej. Jest grzeczna, dzieli się z nami swoimi zabawkami, widac w żłobku musi o nie zawalczyć hehe humorki też miewa... tupanie nogami, pokładanie się na podłodze, ale wtedy nie reaguję, zostawiam ją w pokoju na podłodze lub w łóżeczku, mówię, że mi przykro, że tak robi, że nie ładnie sie zachowuje i zaraz mój łobuz siedzi mi na kolanach, wtula się i mruczy przy tym :) to chyba jej przeprosiny :) a i przeważnie jeszcze gładzi mnie po włosach :) Powiem Wam, że jestem zadowolona z tego, że chodzi do żłobka. Pozdrawiam!
kyja
2006-01-03
23:31:48
Email
ja też ciesze się,że Micho chodzi do żłobka:-)i musze się pochwalić,że ...zaczął chodzić;-)!!!!!robi coraz więcej kroków i rwie się do chodzenia!! czasem pada na pupę;-)Jestem taka szczęsliwa! nie mogłam się doczekać tej chwili:-))!
Kamila
2006-01-04
11:45:01
Email
Kyja! Tak się cieszymy razem z Kindziorem! Gratulujemy z całego serducha, że Misio się odważył i śmiga w końcu! Teraz, to dopiero pokaże jaki z niego ekstra facet jak sam na nóżkach w żłobku będzie latał za kobietkami! Pozdrawiamy!
Kamila
2006-01-23
09:45:17
Email
Kyja, Julia.. czy Wasze maluchy chodzą do złobka?? Wczoraj się dowiedziałam, że jedno przedszkole u nas w mieście zostaje od dziś zamknięte.. ze względu na te cholerne mrozy.. jakoś na razie radzimy sobie z Kinią, wytrzymałe dziewczyny jesteśmy ;) a jak Wasze maluchy znoszą tą straszną temperaturę?? Dziś w żłobku dzień babci i dziadka :) odstawiłam Kindziora w czerwoną kieckę z białym kołnierzykiem :) dziadek i babcia poszli :) w końcu pierwsza wnuczka:)
kyja
2006-01-23
12:41:09
Email
Micho dziś siedzi w domu-ze mną, jutro chyba też, bo ma straszny katar-ma infekcję, i ząbkuje do tego-marudny jak 100 bandziorów;-).U nas teraz jest -15,więc i tak nie zdecydowałabym się z nim na spacer czy odwózke do żłobka-od przystanku tramwajowego idzie się kawałek do żłobka.Na razie siedzimy w domku.Niech przyjdzie juz ta wiosna!!!
kyja
2006-01-23
13:23:06
Email
no i musze się jeszcze pochwalic,że Micho smiga jak szalony po domu na własnych nóżkach, juz prawie wcale nie raczkuje;-)).Cos chyba szybko się rozruszał?Babki,Wasze pociechy tez tak szybko (w ciągu 3 tyg.) przeszły od pierwszych kroczków do biegania i nie padania na czworaki?Myślałam,że ten okres trwa ze 2 miesiące...
Doti
2006-01-23
18:31:14
Email
Kurcze, kiedy to mój Grecik będzie już chodzić...to wydaje mi się tak odległą przyszłością. Narazie przerabiamy przed zębowe marudzenie. To chyba fajne uczucie jak taki mały człowieczek zapina po domu. Powoli i ja tego doświadczę ;-)))
Anna
2006-01-25
22:15:11
Email
Gratulacje, dla Misiaczka za postępy w chodzeniu. Tylko szkoda że chory biedaczek. U nas problem ząbkowania też cały czas aktualny. Apogeum było w sylwestra, nawet wezwaliśmy lekarza bo myśleliśmy, że to coś poważnego ze wzgledu na gorączkę i kompletny brak apetytu. Podobno "kły" czyli trójki są najgorsze. Na szczęście już nie wiele tych ząbków do wyrośnięcia zostało. brtych ząbków. Na spacery też nie wychodzimy w takie mrozy i z utęsknieniem wygladamy wiosny.
Kamila
2006-01-27
11:38:31
Email
Kinia wczoraj miała choinkę :) przebrałam ją za krakowiankę :) jak tylko będę miała zdjęcia to oczywiście wkleję.. Podobno uciekała od Mikołaja i nie chciała mu usiąść na kolanach eh ta moja Kinia ;) od poniedziałku będzie u babci, bo babcia ma urlop i będą razem leniuchowały.. pozdrawiam ;)
Kamila
2006-01-27
11:53:24
Email
Kyja jak tam Micho w żłobku?? Wszystko oki? Nie choruje??
kyja
2006-01-27
20:21:30
Email
Misio od wczoraj "chodzi" do żłobka-troszkę pokasłuje, infekcja minęła ( ząbkował), wyrywa się do opiekunek, co kiedyś było nie do pomyslenia, popołudniami w domu szaleje;-)))wklejaj fotki małej krakowianki:-)!!
Kamila
2006-02-06
10:17:20
Email
Kinia moja jest niegrzeczna. W sobotę byli u nas znajomi z 10. mies. chłopczykiem. Byłam w szoku.. Kinia nie dała mu żadnej zabawki.. jak mały wziął choćby misia, zaraz podbiegała i wyrywała mu.. aż wstyd mi się zrobiło.. w dodatku jak jej tłumaczę to marszczy brwi, krzyczy NIE i tupie nogami.. To, że "walczy" w żłobku o zabawki.. wiadomo.. ale naprawdę.. byłam w szoku.. Ze swoim sąsiadem, 3. Michałem ładnie się bawi.. ale teraz tak sobie myślę, że może dlatego, że Michał jej ustepuje we wszytskim.. eh... dziewczyny, a jak Wasze maluchy się zachowują?? Ja niestety rozpoczynam "tresurę" Kini.. tak nie może być..
kyja
2006-02-12
08:35:22
Email
Misiek zrobił się bardzo roszczeniowy,tzn. daje znać co chce, np. szklanke i jeśli jej nie dostanie ( a zazwyczaj mu jej nie dajemy do rączek), to krzyczy i szarpie nas ze złości, odpoycha nas, gdy chcemy go np. wziąc na ręce, czasem nawet ze złości położy się na podłogę i płacze ( ze złością).I niestety, długo pamięta o tej nieszczęsnej szklance-pokazuje,gdzie jest i buczy;-))Jak jest co nie po jego myśli, to też jest ryk ( ze złości).Wydaje mi się,że to zachowanie to nie jest wpływ przebywania w żłobku, tylko kolejny etap rozwoju;-)))Coś mi się zdaje,Kamila,że nasze dzieci weszły w uroczy okres zwany "syndromem dwulatka":-)))).A teraz z innej beczki: Misio w najbliższy piątek ma wżłobku bal przebierańców, obleciałam sklepy z ubrankami, i nie ma nic na rozmiar Micha;-((myślałam,że kupię mu strój tygrysa czy innego zwierza, a zapowiada się na wycinanki kurpiowskie w domu;-)))nie mam pomysłu, Kamila, gdzie zdobyłaś strój krakowianki dla Kini?
Kamila
2006-02-12
14:13:09
Email
Ufff odetchnęłam z ulgą :) już myślałam, że tylko Kinia to taki łobuz.. jak opisujesz zachowanie Misia to jakbym Kinię widziała.. to nic, rozmawiałam ostatnio z koleżanką, ma synka starszego o 2. mies. od Kindziora.. ma ten sam problem.. więc po prostu musimy przez to przejść. Strój dla Kini pożyczyłam od kuzynki, prawda, że słodko wyglądała :) też miałam problemy z wypożyczeniem czegokolwiek.. wszystko za duże :( pozdrawiamy!
Anna
2006-02-15
22:37:28
Email
Dołączam do klubu "mam małych buntowników". Miłosz ostatnio ciągle chce, domaga się o rzeczy których mu nie wolno, bo poprostu moze sobie zrobic nimi krzywdę. Coraz trudniej odwrócić jego uwagę, zwykle kończy się to płaczem, i ogólną złością czasami też leżeniem i szamotaniem sie na podłodze. Ciekawe jak długo to potrwa???
Julia
2006-02-18
22:07:35
Email
Kyja gratulacje dla Misia!! Ucałuj go od nas. Pewnie robi teraz tak szybko postępy, bo późno zaczął chodzić. Tylko się ciesz :o)))
Kamila
2006-03-01
08:38:30
Email
Kyja jak tam Micho w żłobku się czuje? Kinia jak na razie ok, zaczęła więcej mówić, spiewa po swojemu, jak nucę STARY NIEDŹWIEDŹ MOCNO ŚPI to mała kuca i zakrywa rączkami buźkę :) to takie urocze :) tak samo przy piosence HU HU HA NASZA ZIMA ZŁA.. łapie się na nosek i uszka :) najlepsze jest to, że bierze nocnik, ściąga rajstopki i chce robić siusiu.. co prawda raz się tylko tak udało, ale dobrze, że wogóle próbuje :) a jeszcze jedno: JE SAMA ŁYŻECZKĄ ZUPKĘ :) jak już widzi, że jest końcówka to przechyla miskeczkę, żeby wszystko zjeść :) zadowolona jestem ze żłobka :) a co u Was??? Jak sobie radzisz ze śmigającym Michałkiem???
Julia
2006-03-01
19:30:05
Email
Dziewczyny trochę żałuję, że nie należę już do Waszego grona :o( Opiekunka jest fajna i ma swoje zalety, ale jakos tak mi żal tego kontaktu z innymi dziećmi. Dlatego chcemy Bartka posłać znowu do żłobka od września, moze już nie bedzie tak chorował. Kamila gratuluję Kini nowych umiejętności :o) Zuch dziewczyna! to tez jest fajne w żłobku, że dzieci tak szybko się wszystkiego uczą. Pozdrówka!
kyja
2006-03-05
12:15:17
Email
heloł!Misiut szaleje w żłobku, w piątek mieliśmy nie lada przeżycie:Misio zjadł rybe na obiad w żłobku, dostał pokrzywki, opiekunki zadzwoniły do nas, aby ZABRAĆ dziecko do szpitala! byłam w szoku, jak to zaproponowały-a co się dzieje,jak dziecko np. skaleczy się na terenie żłobka?też go oddaja rodzicom czy zajmuja się raną?wystarczyło podac Misiowi wapno i np.Zyrtec.Okazało się,że w żłobku, pomimo,że przyjmowane są dzieci z alergiami, nie ma Zyrtecu, o wapnie nie wspominając...W efekcie, zwolniłam się z pracy,i pobiegłam do żlobka (pracuję b.blisko ), po drodze kupując wapno.Opiekunki wezwały pogotowie, lekarka nie mogła wkłuć się w żylkę Misia i w efekcie dostał wapno do picia i hydrokortizon też do picia.Lekarka zaleciła opiekunkom, aby zaopatrzyły apteczkę w wapno.Po godzinie pokrzywka zniknęła.Najedlismy się strachu, na szczęście wszystko skończyło się dobrze, chociaż gdyby w apteczce były potrzebne leki, pogotowie nie było konieczne.Micho coraz wiecej rozumie, powtarza rózne słowa;-), ostatnio roztańczył się bardzo;-))też próbuje sam operowac łyżeczką z mizernym efektem;-)))o nocniku możemy zapomnieć;-))jak będę mieć później chwilkę, to jeszcze dopiszę;-)Papa!
sylwia
2006-03-05
15:45:26
Email
Kyja! U nas też nocnik słuzył jedynie do zabawy i noszenia na glowie, więc kupiłam taką nakładkę na sedes i wmówiłam mu , ze jest królem i tylko krol siusia na sedes i to duzy krol. Ponadto musiałam podawać mu smakołyki jak siedział na sedesie, ale poskutkowało. Bywało tak, że nie chciał siusiu, ale wołał siusiu, bo chciał dostac cos słodkiego, ale po 2 tygodniach załapał i teraz biegamy do toalety, a w nocniku leżą klocki :)))
Michalina
2006-03-07
10:38:06
Email
Chyba również muszę powoli zacząć myśleć o żłobku dla mojego Łukasza. Moja teściowa zajmuje się teraz chorym ojcem więc do nas nie przychodzi. Bratowa męża jest w ciąży wiec pewnie teściowa będzie potem chciała jej pomóc, jak się Dzidzia urodzi. Moja mama sama nie daje rady z Łukaszem tak przez cały dzień. Pomyślałam wiec żeby oddawać Małego do żłobka na 4-5 godzin i koło południa moja mama by odbierała Łukasza i juz z nim była do naszego powrotu z pracy.
Michalina
2006-03-07
10:43:00
Email
Ach, zapomniałam sie pochwalić, że Łukasz już 2 razy zrobił siku na nocnik. Bardzo to przeżywa i chwali się wszystkim ze swojego wyczynu. Gdy wracam z pracy i moja mama pyta Łukasza gdzie zrobił siku, to ten biegnie do łazienki, pokazuje na nocnik i piszczy z radości. I tak przez cały wieczór. Musimy go pytac gdzie zrobił siku, on zaprowadza nas do łazienki pokazuje nocnik i tak do znudzenia. Na propozycję czy chce usiąsc na nocniczek kiwa głową, że tak. Ale nie pozwoli sie posadzic bez pieluszki. Siada na nocnik w spodniach :)
Kamila
2006-03-28
11:28:11
Email
Siedzimy z Kinią w domu, mam dłuuugi urlop, no i niestety mała jest chora :( od soboty zaczęła gorączkować, wczoraj byłyśmy u lekarza i ma antybiotyk... ogólnie w żłobku mało dzieci, panuje jakiś wirus, który objawia się głownie gorączką.. no ale u Kini do tego zaczęło "szwankować" gardełko :( całe szczęście, że mogę się nią opiekować w domku.. wczoraj była taka smutna, ciągle na rękach.. ale już dziś wróciła do dawnej formy :) lata i rozrabia hehe chyba antybiotyk zaczął działać :) i odpukać sama zjada lekarstwa uffff a tak się bałam (mają truskawkowy smak-pewnie dlatego). U lekarza po korytarzu biegała, zaczepiała wszystkich, a jak weszłyśmy do gabinetu i lekarka chciała ją osłuchać.. zaczęło się.. krzyk na całe gardło... Kyja, czy Misio też tak reaguje na lekarzy?? Bo Kinia to wczoraj przeszła samą siebie... Wklejam zdjęcie z choinki :) mam nadzieję, że będzie cokolwiek widać, bo jest skanowane... Oto moja mała Krakowianka :)

Kamila
2006-04-10
12:10:33
Email
Kurcze znowu moja Kinia chora :((( 2. tyg. temu miała antybotyk, siedziałyśmy w domu, wyleczyła się. Tydzień w żłobku i w sobotę znów kaszel i katar.. dobrze, że mam urlop.. jedyny minus tych żłobków to te wstrętne choróbska!
kyja
2006-04-16
16:51:39
Email
Misio miał przez tydzien przed świetami zapalenie jamy ustnej, zaraziłam się od niego i załapałam zapalenie oskrzeli:-(((Musze przyznać,że bałam się wiosny w złobku-choroby, ale Misiek jakoś w miare łagodnie przeszedł ten okres-"tylko" jedno choróbsko i na razie odpukac, koniec;-)) Udało mi się przez cały okres żłobkowy ani razu nie podac mu antybiotyku-ze 3 razy dostawał Bactrim.Zastanawiam się nad zmianą żłobka-bliżej tesciowej, a właściwie na tej samej ulicy, mogłaby go odbierac popołudniami,ale za to dalej od mojej pracy, mniej więcej w połowie dorgi od mojej pracy a domem.Musze się zastanowić czy to jest dobry do końca pomysł.Święta święta, a ja juz pękam w szwach;-))))
Kamila
2006-04-16
21:09:43
Email
Ojjjj a Kinia znów od czwartku na antybiotyku.. teraz ma chorą krtań.. czasem mam dosyć.. no, ale takie uroki żłobka.. całe szczęście, że udaje mi się normalnie podać jej leki.. wytłumaczyłam spokojnie i mała "je mi z ręki" :)))) lekarka na ostatniej wizycie powiedziała, że mała i tak mało choruje jak na "żłobkowe dziecko" no nie wiem.. i kazała dawać wapno na chrypkę.. nigdy bym nie pomyślała, że wapno może być stosowane na chrypkę.. no ale najważniejsze, że Kinia już lepiej się ma :) pozdrawiamy!
agnieszka74
2006-04-18
22:04:48
Email
No dziewczyny !! Teraz pora na Kubusia..od 20.04 idzie do złobka..
Jak ja to przeżyję ...buuuuuuuuuu:((((

sylwia
2006-04-18
22:49:29
Email
Aga! dlaczego oddajecie Kubulonka do żłobka? Babcia nie moze sie nim juz zajmowac?
agnieszka74
2006-04-18
22:58:20
Email
babcia strzela fochy..obrazila sie, a ja nie bede czekac az sie odobrazi...
Kamila
2006-04-20
14:11:36
Email
Aga będzie dobrze :) zobaczysz! Napisz koniecznie jak minął pierwszy dzień!
agnieszka74
2006-04-20
17:14:49
Email
Hej ciocie !!
Podobnno nawet nie płakał, troche marudził. Ale nie dał sie połozyc spac na leżaczku tylko musiał byc wózek..
Jak go odebrałam to mi przylał z wyrzutem..jakby chciał powiedziec "gdzie byłaś " ;))))))
Tylko jakis spokojny. Co dam dostają ?? Makowinę ?:)))))

Agata
2006-04-21
07:38:30
Email
Aga uściskaj Kubulka - będzie dobrze w żłobku. Jakiś czas temu przeczytałam jak Kamila napisała, że Kinia potrafi sama jeść zupkę - myślę, że ta jej samodzielność wynika także z tego, że chodzi do żłobka. Jednak żłobek uczy małe dziecko wielu rzeczy. Ja wożę córcię do mamy - ale od przyszłego roku, od września chcę spróbować posłać ją do przedszkola dla 3 latków...zobaczymy czy się uda.
Kamila
2006-04-21
10:10:52
Email
Aga gratuluję! Pierwszy dzień zaliczony! Teraz będzie z górki :) Kinia na początku jak nie chciała spać w leżaczku to panie kładły ją w kojcu. Teraz śpi już jak inne dzieci :) a jak Kubuś z jedzeniem? Zjadł wczoraj cokolwiek?? Kinia teraz jak je zupkę to przed zjedzeniem dmucha... super to wygląda :) jest przy tym taka poważna! Agata, myślę, że to niezły pomysł aby Sara poszła "do dzieci" - tak mówi mój Kindzior :) zobaczysz, stanie się bardziej samodzielna, będzie się uważała za dużą dzidzię hihi pozdrawiamy z Kinią cieplutko i wiosennie :)
agnieszka74
2006-04-21
16:17:17
Email
dzis Kubus był drugi dzień w żłobku i juz jakis postęp...sam chciał do łóżeczka i w nim spał czego w domu nie robi.
Bawił się z dziecmi, "czytał" książeczki...jadł podobno ładnie..
Tylko jak przyszłam to słyszałam jak płacze..tylko nie wiem dlaczego..:((
Ale poza tym ok..

Isia
2006-04-21
16:36:43
Email
Agusia będzie OK.. Uściskaj ode mnie Kubulonka!!
kyja
2006-04-21
19:38:41
Email
Aga, mówiłam,że będzie dobrze;-))pierwsze koty za płoty;-))))ukochaj małego żłobkowicza;-))
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum