szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Problem ze spaniem!!!


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, następna
Napisano: Treść:
lidiamital
2006-10-17
Email
Dziewczyny, poradźcie mi coś mały zaczna 6 msc.,a w nocy wybudz się co chwila to znaczy: usypia o koło 20, 20.30 budzi się już po godzinie i tak wkółkodo rana czasem w nocy wogóle się wybudzi i nie chce spać naszenie nie pomaga, zaczął też płakać przez sen. Nie wprowadziłam nic nowego do jedzonka, karmię piersią i zupkę podaję. Nie ma temp.,a dziąsełka też normallnie wyglądają w dzień przesypia maksymalnie 2 godziny. Jestem coraz bardziej zmęczona i rozdrażniona sypiam po 2,4 godziny na dobę mam dosyć. W dzień zały czas na rękach z krótkimi przerwami kiedy się zabawi. Może któraś z was przechodziła przez coś takieg?
Atka
2006-11-09
18:44:10
Email
Napisz jak maly znosi usypianie ta metoda. Chetnie poczytam. IFFCIA fajnie ze dolaczylas. To juz sa trzy mamy posiadajace krzykliwe malo spiace dzieci. Dotarlam tez LIDIA do twoich zapiskow o kolkach i spacerach Damianka. Mialam wrazenie ze strescilas wczesne niemowlectwo mikolaja:) Teraz kedy miki ma skonczone 9 mies moge powiedziec ze jest sporo spokojniejszy, ale calych nocy jeszcze nie daje rady przespac a w dzien zeby zasnal to to szaleje z wozkiem przez pol godz( terza pol ale na poczatku godz i nie zawsze ze skutkiem zamierzonym)
Atka
2006-11-09
18:44:12
Email
Napisz jak maly znosi usypianie ta metoda. Chetnie poczytam. IFFCIA fajnie ze dolaczylas. To juz sa trzy mamy posiadajace krzykliwe malo spiace dzieci. Dotarlam tez LIDIA do twoich zapiskow o kolkach i spacerach Damianka. Mialam wrazenie ze strescilas wczesne niemowlectwo mikolaja:) Teraz kedy miki ma skonczone 9 mies moge powiedziec ze jest sporo spokojniejszy, ale calych nocy jeszcze nie daje rady przespac a w dzien zeby zasnal to to szaleje z wozkiem przez pol godz( terza pol ale na poczatku godz i nie zawsze ze skutkiem zamierzonym)
iffcia
2006-11-09
18:54:50
Email
Byłam dzis z małym u lekarza. Wyniki ma w porządku, powiedziała, że Szymek jest całkowicie zdrowy. Mówiła, że jakby mu sie tyćki tyćki ząbki wyrzynały. Zasugerowała,żeby dać mu na noc łyżeczkę paracetamolu w syropie. zobaczymy...
iffcia
2006-11-09
18:57:44
Email
BARDZO dziękuję za cieplusie przyjęcie :)
Atka
2006-11-09
19:58:33
Email
dlaczego niektore wpisy kopiuja mi sie po 2 razy...? IFFCIA no to tak jak nasi (lidiamitial i moj): zdrowi ale wrzasklawe to jak rzadko. Ja to od miesiaca mam masc na zabkowanie kolo lozka i jak mi sie budzi w nocy to herbatka, masc na dziaselko, smok i spac. Ostatnio to nawet dzialalo w tej kolejnosci. Wczoraj troche mi zaszalal i w nocy i w dzien ale i tak nie moge powiedziec zeby to bylo jak kiedys. Kiedys to na oczy nie widzialam.
lidiamital
2006-11-09
20:54:30
Email
Cześć kobietki. Zrezygnowałam za drugim podejściem, nie mam serca słuchać tego płaczu. Spróbuje jak będzie większy. Po co mam w nim wzbudzać strach- mama nagle znika, a to jak koniec świata. Tyle miesięcy wytrzymałam. To jest trud macierzyństwa i należy mu podołać. Czy Twój maluszek też miał kolki. Faktem jest, że już jest lepiej niż na początku- ale te noc... DOBRANOC I DŁUGIEJ PRZESPANEJ W CAŁOŚI NOCKI
lidiamital
2006-11-09
20:56:51
Email
Esputicon już dawno ostatnia kolka była na początku czwartego miesiąca. Mam DENTINOX GEL i smaruję dziąsełka.
Daniel
2006-11-09
22:23:41
Email
Czesc moja Wiki też szaleje co chwile się budzi wybił sie jeden ząbek i chce wyjść już drugi....też budzi się co chwile i popłakuje wkłada wszystko do buzi.
katka
2006-11-10
11:27:48
Email
Nawet moja super grzeczna niunia szaleje w nocy,ale jakos tak w miare lagodnie-widocznie taki to wiek.
Atka
2006-11-10
16:13:44
Email
lidiamitial moj mikolaj mial potworne kolki. Nie moglam juz sluchac tych krzykow. Potrafil dniami i nocami plakac. Rozpoczal juz pierwsza noc po porodzie, a jak poszlam na dyzurke do pielegniarek i powiedzialam ze chodze juz z nim od godz 17.00, krew leci mi juz z piersi (jak poszlam do nich byla 23.00)to te malpy powiedzialy mi: " matka powinna po placzu dziecka rozpoznac co mu jest...miala pani urodzic sobie pierwsza dziewczynke, bo chlopcy sa krzykliwi..." - odebralao mi mowe. A z tym ze zrezygnowalas z tej metody to naprawdwe sie ciesze.Mowie to jako matka i pedagog. Ta metoda dla maluszkow ktore sa w wieku naszych dzieci jest nieludzka. Pewnie zaszlachtuja mnie za to mamy ktore wierza w ta metode, ale ja twierdze za ona jest idezlna - owszem - ale dla dzieci starszych. Starczy zapoznac sie ze stadiami i etapami rozwoju dziecka i to juz samo za siebie mowi. Nie miej zalu do siebie ze z niej zrezygnowalas - NAPRAWDE. To jest wg mnie to "katowanie" dziecka, bo ono wola a nikt nie przychodzi. Jak mu wytlumaczyc ze to tylko proba nauki zasypiania. To mozna powiedziec starszemu. Niemowlaka pozbawia sie w takiej chwili poczucia bezpieczenstwa i pozostawia zdanego na samego siebie. Dzias w nocy miki troche poszalal. Dawalam mu herbatke.
lidiamital
2006-11-10
21:45:31
Email
To małpy te położne. Ja też na noworodkowym nie miałam dobrej opieki. Piszę o tym w majowych mamusiach. Mikołajek też niezły gagatek- ale wiesz ostatnio czytałam, że takie absorbujące maluchy wyrastają na bardzo inteligentne i zaradne życiowo osoby. Czyli wychodzi na to, że będę miała GENIUSZA. Dobrej nocki
Atka
2006-11-11
16:46:26
Email
O ile do tej pory przewaznie krzyki Mikolalka byly dla mnie tajemnica, to od tygodnia zgaduje chyba dobrze - powod: ZEBY. Przynajmniej tego razu na to wskazuje bo dzis w nocy tradycyjnie pobudka co godzine, co pol :| az zaczelam smarowac mu po kazdym razie dziasla i smok - za trzecim razem poskutkowalo. W dzien tez mu dogadzalam mascia i jako tako zyjemy. Dziwczyny ja sie dziwie (bez obrazy dla naszych skarbow) ze my zyjemy po tylu miesiacach takich dawek placzu, krzykow z ich stony i prob zeby oduczyc nas spac ;))))
Atka
2006-11-11
16:49:57
Email
Dziewczyny pisalyscie ze nie wyglada wam to u waszych na zabkowanie ale mikolaja tez wg mnie nie wyglada ale jak mu smaruje kilka razy dziannie zelem dziasla to zrobil sie o wiele spokojniejszy (pzynajmniej chwilowo) :)
lidiamital
2006-11-11
18:29:53
Email
Acia też się dziwię jak organizm i psychika to wytrzymuje- chyba nad mamusiami ktoś czuwa. Wczorajsza noc koszmar nocy listopadowej, chodziłam dziś na śpiąco. Spróbuję za każdym razem smarować dziąsełka. Acia też marzysz żeby na tydzień zostać ŚPIĄCĄ KRÓLEWNĄ?
lidiamital
2006-11-11
18:30:05
Email
Acia też się dziwię jak organizm i psychika to wytrzymuje- chyba nad mamusiami ktoś czuwa. Wczorajsza noc koszmar nocy listopadowej, chodziłam dziś na śpiąco. Spróbuję za każdym razem smarować dziąsełka. Acia też marzysz żeby na tydzień zostać ŚPIĄCĄ KRÓLEWNĄ?
Atka
2006-11-11
19:52:49
Email
:))))) Lidius na tydzien??? conajmniej miesiac i hiszpanskiego kelnera podajacego drinki i pizze do lozka...czasem to zazdroszcze mezowi jak idzie do pracy, ajakie mam wyrzuty sumienia jak o tym mysle ;)))) WIEM ZE NIE POWINNAM TAK PISAC ale nawet nie wiesz jak mi ulzylo kiedy dotarlam do opisow Damianka, bo ja na lutowych niemowlaczkach mialam wrazenie miki jest jakim odosobnionym wrzaszczkiem. Wiadomo kazde dziecko poplacze, porudzi... ale przez 9 mies od urodzenia tak noc dzien z niewielkimi przerwami na zabawe??? ja na poczatku to myslalam ze on jest chory i lekarza do domu sciaglam ...:) wiesz co do tego tyg (u mnie miesiaca) totalnej laby to jeszcze poprosze o gorace zrodla...IFFCIA a ty co sie obijasz ze nie piszesz? az tak sie uspokoil? tylko nasi tacy weterani?
lidiamital
2006-11-11
20:41:22
Email
Acia kura siwa, to ja się pakuję z Tobą i tego kelnera też chcę- ale my głupie matki polki jesteśmy więc dzieci też byśmy zabrały, więc do obsługi dwie super nianie zamawiam jescze. a dzieci mają tylko na karmienie przynosić. Wykupuję też SPA i karmienie przez przystojnego włoch- ma to wyglądać tak,że wkłada mi winogronka do ust i słomkę z drinkiem podaje, wachluje i mogę go czasem po tyłeczku klapnąć.Moje wrzeszczydło śpi. Nie przejmuj się ja też mam czasem ochotę zamienić się z mężem albo wspominam czasy kiedy się wysypiałam i mialam ciszę w domu i miałam wolny czas- brrrrr, powrót do rzeczywistgości, też o te myśli jestem na siebie zła. Spijcie dobrze bez pobudek-hihihihihihihihhihihihih!!!!!
iffcia
2006-11-11
21:01:37
Email
Cześć dziewczyny. Przedwczorajsza noc była koszmarna. Mimo, że dałam małemu panadol to i tak tragedia. Jeszcze gorzej niz wcześniej. Ale dałam mu też wczoraj na noc myśle sobie a co tam i mały przespał nimal CAŁĄ NOC. Obudził sie tylko raz i co prawda nie spał godzine ale to w porównaniu do poprzednich nocy nic. Myślałam i wymyśliłam, że przedwczoraj nie mógl spać bo dostal nowe jedzonko - widocznie mu nie pasuje. Zobaczymy jak dziś będzie, ale jestem niemal pwena że to jednak ząbki. Szkoda, że panadolu nie można dawać za długo ale i tak dobrze że pomaga.Mały jak na razie śpi spokojnie...oby do rana
iffcia
2006-11-11
21:27:21
Email
Dziewczyny zabierzcie mnie ze sobą!! Jedną nockę miałam cudną w porównaniu do poprzednich ale ja też chce.Tyle, że myślę że takie np spa nam sie należy a nie żebyśmy je jeszcze wykupywać musiały... A nie pisałam bo mama zasiadła przed obliczem kompa no i nie maiłam jak. Poza tym jestem troszkę nieśmiała i tak jakoś...Ale próbuje się przełamywać
Atka
2006-11-12
15:18:17
Email
IFFCIA niesmialosc przy takich chlopcach jak nasi pozostanie ci jedynie rzeczą czasową :)))) jedno wiem napewno jakby trafili na matki z mniejszym poczuciem chumoru i wytrwalosci to ja nie wiem...a to SPA...LIDIUS dostaniesz w dzioba za tak intensywne pobudzanie wyobrazni, zwlaszcza po tak niezapomnianej nocy jak ta (o 3.00 nad ranem zarzadal usypiania w wozku)a i tak pewnie byloby gorzej gdyby nie zel na dziasla. Dzis kupilam herbatke z melisy dla dzieci.
Atka
2006-11-12
15:42:39
Email
Cytam, czytam co piszecie i ze tak spytam pomaga wam ktos? czy same musicie to brac na przetrzymanie? Ty IFFCIA chyba masz mame w domu bo piszesz ze zajela ci komp. A ty LIDIUS? Pytam bo wiem jaki mam nastroj jak zbierze mi sie kilka nieprzespanych nocy. Upcnelam dzis o 23.00 ( tradyjna pora na pobudke i mikcia) na osobnej poduszce z brzegu i ustawilam z tej strony krzesla oparciem w strone lozka, przewiesilam przez nie koc a zbrzegu gdzie stykaly sie oparca z lozka polozylam dodatkowo przez cala dlugosc zwiniety w rulonik koc. W ten sposob mikolaj ma zerowe szanse zeby sturlac sie na podloge a przynajmniej moge przytulic sie do meza przez te chwile kiedy moj syn spi.
iffcia
2006-11-12
21:55:48
Email
Jeśli chodzi o Szymka to na niego melisa w ogóle nie działa, nawet w połączeniu z Virbukolem czy jak tam sie nazywaja te czopki uspakajające. Tak ja mieszkam z mamą (od 1,5 miesiąca) ale w nocy jestem i tak zdana na siebie i zaspanego męża (raniutko wstaje do pracy i późno wraca). Tak więc uroków macierzyństwa doświadczam w całej ich okazałości :). Ale co tam w tym cały urok. Jeden uśmiech wszystko wynagradza... :))))) A noce jednak nadal nie przespane...
Atka
2006-11-13
16:49:13
Email
No miki dal popis dzis...nie powiem...dostal czopka Virbucol, masc na dziaslo i pozostalo mi wozenie go w wozku do rana...ten tamat lidiamitial mailas nazwac KLUB KRZYKLIWYCH NIEMOWLAT, bardziej odpowiadalby nazwie.
Atka
2006-11-13
16:52:45
Email
Dzis poubieralam go i nosilam w ogrodku na rekach na wieczor, moze pomoze mu to zasnac...swieze powietrze ponoc dziala usypiajaco. Napewno nie zmarzl bo tak zaubieralam ze nawet niech sie nie odwazy zachorowac. Ja poprostu juz wszystkiego probuje.
katka
2006-11-13
19:45:25
Email
A moze przez jakis czas niech tylko tatus do niego wstaje?Dziś dołączam do klubu nie wyspanych,bo kubcio chory i szaleje w nocy(a byłam sama) a 0 4 obudziła sie dzidzia i niby dalej spala do 5 ale troche mniej-efekt,rano przespalam budzik ale do pracy jakos zdążyłam. Tylko przez pierwsze godziny nie rozumiaam ,co do mnie ludzie mówia.
kabria
2006-11-13
21:47:00
Email
witajcie dziewczyny...czytałam to co pisałyscie, wg. mnie jednak sa to ząbki...moja ninka za pare dni kończy 12 miesięcy:) tez przechodzilismy przez to, a powiem Wam ze od 6 miesiąca do teraz płacz albo budzenie sie w nocy zawsze sa wynikiem wyrzynania sie zubów(wczesniej od 3 do 6 miesiacqa spała nawet po 14 godzin w nocy, natomiast wczesniej, od 1 do 3 miesiaca miała kolki),,,nawet duzo duzo wczesniej sie to zaczynało przed wyjsciem zęba.....a co do samodzielnego zasypiania- moim zdaniem im wczesniej tym lepiej(tzn. nie wczesniej niż 6 miesiac, ale nie później niż 8 miesiąc)..a co do metody, to ja tez stosowałam metode Trecy, ale tylko przez 1 dzien i noc...ale zara zrezygnowałam i zrobiłam to po swojemu, tak jak mi intuicja podpowiedziała(gdzies o tym juz pisałam tu na forum)...dzieki temu mam czas dla siebie kiedy córcia śpi(a jestem sama nikt mi nie pomaga, niestety mąz zapracoany, a rodzinki i znajomych nie mam przy sobie:()...pozdrawiam i trzymajcie sie ciepło dziewczyny:):)
Atka
2006-11-14
16:21:09
Email
kabria jesli u Mikolaja to zeby to idzie mu naraz chyba cala szczeka albo conajmniej kiel od slonia .... marze zeby przesypial cale noce... Katka wspolczuje ci - chore dziecko w nocy to WYZWANIE, jesli nie ma kto pomoc.
katka
2006-11-14
19:10:10
Email
w dzien tez jest nie lepiej...
lidiamital
2006-11-14
22:20:35
Email
Wujechałam na parę dni do mamy bo mój syn oszalał. Noc z niedzieli na pon. Koszsmar istny- straciłam cierpliwość i zaczęłam się drzeć na małego i ryczeć- okropna jestem co?. Jestem do granic możliwości zmęczona i niewyspana. Mnie pomaga mąż ma więcej cierpliwości czasami w nocy zabiera Damiego i wychodzi do innego pokoju żebym się przespała. Ale tez od rana do późna pracuje i jescze dojeźdża codziennie 66 km. Nie pogę go obarczać zbytnio. Mamusie wrzaskunów napiszcie jak w nocy zachowują się przy tym wybudzaniu wasze dzieci co robią dokładnie włącznie z ruchami kończyn. U nas też melisa ani Viburkol nie pomaga. Nawet w dzień spi krótko choć dziś po spacerze w lesie nie uwierzycie przespał- 3 h. Oj boję się nocy.....
lidiamital
2006-11-14
22:21:09
Email
Wujechałam na parę dni do mamy bo mój syn oszalał. Noc z niedzieli na pon. Koszsmar istny- straciłam cierpliwość i zaczęłam się drzeć na małego i ryczeć- okropna jestem co?. Jestem do granic możliwości zmęczona i niewyspana. Mnie pomaga mąż ma więcej cierpliwości czasami w nocy zabiera Damiego i wychodzi do innego pokoju żebym się przespała. Ale tez od rana do późna pracuje i jescze dojeźdża codziennie 66 km. Nie pogę go obarczać zbytnio. Mamusie wrzaskunów napiszcie jak w nocy zachowują się przy tym wybudzaniu wasze dzieci co robią dokładnie włącznie z ruchami kończyn. U nas też melisa ani Viburkol nie pomaga. Nawet w dzień spi krótko choć dziś po spacerze w lesie nie uwierzycie przespał- 3 h. Oj boję się nocy.....
katka
2006-11-15
10:09:36
Email
lidia-Nie jestes okropna tylko zmęczona,dobrze,że ma ci kto pomóc. My planujemy z męzem romantyczny wyjazd gdziekolwiek bez dzieci,rodzice juz sa chetni ich zabrac na weekend.Mam ochote przez jeden pełny dzień ich nie widzieć,nie słyszeć,a jedynie pozwolic sobie na tęsknote.Niby sa w iare grzeczne,ale na dłuższą mete potrafią wykończyc.
Atka
2006-11-15
19:50:14
Email
Lidia dobrze ze wyjechalas - nie martw sie ze wydarlas sie na Damiego, ja tez juz tak zrobilam na Mikunia. Jak podnioslam glos to az sama sie przerazilam... i tez pojechalam do mamy, tescowej nawet nic nie wspomnialam - ona by nie zrozumiala. Od tego czasu powtarzam sobie to czego nauczyli mnie na studiach ("nie zarazac sie zloscia, placzem i zmeczeniem dziecka") ja nie zastosowalam sie wtedy bo juz zmeczenie na dobre odebralo mi trzezwe myslenie i zatracilam jakikolwiek dystans...to bylo jakies 3 mies temu. Teraz miki jest spokojnieszy, a ja czesciej zaczelam odwiedzac mame i moja babcie (dwie naprawde madre i pomocne kobiety).Duzo tez pomaga mi maz. Dzis w nocy miki budzil sie 150 razy, ale dzien nie byl najgorszy tylko ze teraz zasnal o 18 i nie chce wstac a jest tylko po deserku, boje sie ze wstanie o 22.00 i nie zechce spac przez pol nocy.Jedno moge ci powiedziec napewno mikolaj znacznie sie uspokoil od kiedy skonczyl 9 mies. choc nadal idealem nie jest to poprawa jest na tyle duza ze myslimy z mezem zeby zdecydowac sie na drugie dziecko i za jednym razem wyjsc z pieluch i nocnych wrzaskow. Ale wiek w ktorym teraz jest Dami wspominam jak koszmar nieprzespanych w calosci nocy i ciezkich dni bo on na wszystko reagowal niezadowoleniem i darl sie do upadlego.
katka
2006-11-15
20:20:01
Email
I popsula sie dzidzia całkiem-nie chce przez cały dzień jesć,teraz nie zjadła nic przed snem a zawsze to byla chwila.Nie chciała zasnąć(oczywiście jak jestem sama),w nocy pewnie sie tez obudzi. Przyczyna-rosną olejne zęby a dodatkowo mogła zarazic sie od Kuby wirusem-bardzo go boli gardło,zrobiły sie brzydkie afty,ale i tak jest lepiej niż dwa dni temu. Uroki macierzyństwa.
iffcia
2006-11-15
21:32:55
Email
Oj uroki... tylko czemu takie urokliwe. :) Szymek jest co raz bardziej marudny. Chyba to zęby bo bierze bo buzi wszystko - z rękawami mojego swtera włącznie.Jego ślina jest wszędzie :). Co do krzyczenia na dzidzie to mi też sie to zdażało. Oczywiście potem miałam ogromnego kaca. Czasem z bezsilności i wyrzutów sumienia ryczałam a Szymek popatrzył się wtedy na mnie i się uśmiechał... serce pękało. Też z mężem myślimy o drugim dziecku, ale potwornie się boje.Z jednym jest ciężko a z dwojgiem? Do tej pory jak miałam wolna chwilę miałam wszystko w nosie i spałam popołudniem. Przy dwójce dzieci to będzie nie do pomyślenia. Bo przecież nawet jak maciupieństwo będzie spało, to starszy szkrab będzie broił :) no i oczy trzeba będzie mieć na około głowy.
katka
2006-11-15
21:40:51
Email
oj trzeba ale z dwójka jest weselej i to drugie uczy nas jak dac sobie wiecej luzu
iffcia
2006-11-15
21:45:14
Email
Lidziu SZymek jak się wybudza to macha rękami. Jak biorę go na ręce to się wygina (od paru dni - wczesniej tego nie robił a przynajmniej nie w aż takim stopniu. nóżkami też nieźle wierzga Czasami się obudzi, a czsem ma cały czas zamknięte oczy. Tak jakby płakał przez sen. Smoczka często wypluwa a może wypada mu bo płacze ? sama nie wiem. Czasami kuli się potem znowu prostuje. Kłade go na boku to obraca sie na plecy, zostawiam go na pleckach to płacze jeszcze bardziej. Żadne głaskanie, mówienie, tulenie,noszenie nie pomaga. Upływa trochę czasu zanim go uspokoję (czasem pół, czasem ponad dwie godziny). Uśnie, a potem cała historia od nowa. Napisz prosze jak Twoja dzidzia sie zachowuje.
iffcia
2006-11-15
21:50:28
Email
no tak. Masz rację. Jedno dziecko to ogromna radość i duma, i szczęścieno i miłóść - bezgraniczna i bezkompromisowa, dwoje dzieci i wszystko mnozymy razy dwa. Juz mi się serce smieje jak sobie pomyśle o dwóch bomblach jak tłuką się łopatkami... :). Szkoda tylko,że te nieprzespane noce daja tak w kość..
lidiamital
2006-11-16
09:26:13
Email
Cześć Mamuśki! Jak tak czytam wasze wpisy to aż mnie ciarki przechodzą. Chodzi o tę decyzję o drugim maluchu. Mój mąż chce ale ja nawet nie chcę mysleć. Co do zachowania Damianka to jest tak: nagle zaczyna się wiercić i przekręcać z boku na plecy, brzuch i z powrotem marudzi, uspakaja się na moment i z powrotem. Czasem zaczyna płakać czasem tylko marudzić. Kopie łapkami i nerwowo chwyta rączkami. Widzę więc, że i Twoje maleństwo to samo. Dzis trochę lepsza noc ale nie bez pobudek. Ranek za to fajny i mały spokojny piekne słonko świeci więc wyjdziemy na spacerek.
Atka
2006-11-16
16:31:47
Email
Wiecie mnie tez ciarki oblazily na mysl o drugim dziecku, ale Lidzia i Iffcia wierzcie, co mowie Miki dokladnie tak samo jak wasi szalal (zreszta nadal nie jest swiety, wiekszosc jego dni dzielimy na 2 rodzaje:1- takie sobie, 2- koszmar, od swieta wielkiego miki jest super bobaskiem), prezyl sie, marudzil, nie spal...itd a lekarz na to ze taki urok jego i ze zdrowy to on jest napewno;) a teraz jak skonczyl te magiczne 9 mies zaczynam wyrabiac sie przy nim, podejrzewam ze skoro oni maja takie same objawy to tez za 3- 4 mies uspokoja sie. A niemowle wole teraz poki jeszcze nie rozleniwie sie na dobre jak miki zacznie nareszcie przesypiac cale noce. Pewnie latwo mi tak mowic bo maz mi duzo pomaga przy mikim. Poza tym z drugim dzieckiem jest inaczej, no a miki bedzie mial wtedy juz 2 latka. Moze katka sie o tym wypowie? ona powinna wiedziec najlepiej.Co do dzisiejszej nocy to miki zostal u mojej mamy bo jak zasnal o 18.00 to wstal o 22.00 nie chcielismy go o takiej porze rozespanego przewozic i pojechalismy o 20.00 sami do siebie. Maz przed praca przywiozl mi malego. O 22.00 ponoc karmili sie z babcia kasza manna z lyzeczki i poszli razem spac do lozka.
katka
2006-11-16
21:08:51
Email
Unie decyzja o drugim dziecku bylajak najbardziej swiadoma. Mysle że róznica wieku tez jest dobra-3 lata. Nie jest łatwo,ale Kuba od razu zaakceptował siostre iserce sie cieszy ak bardzo są ze soba zwiazani. A co bedzie za rok-strach pomyslec ,dwa demony.Drugie dziecko to wiecej obowiązków,ale zazwyczaj jest łatwiej,bo przede wszystkim mamy juz doświadczenie i do wielu rzeczy podchodzimy mniej histerycznie. Nie reaguje sie juz na pierwszy płacz,bo czasami nie ma nawet takiej mozliwości.Finansowo to tez nie jest razy dwa,bo zwyle cos zostaje po tym starszym. Oczywiscie,trudno jest wybrac sie gdzies samemu z wrzeszcząca dwójką,ale odrobine wprawy i jest ok. Ja musze czasami oboje wykąpać,nakarmić i połozyc spac. Daje rade i zazwyczaj do 20 jest juz cisza nocna.Zreszta tak samo ma mój mąż,gdy ja pracuje na popołudnie.Jest jeszcze taki jeden powód chęci posiadania dwójki-gdyby cos sie stalo,to trzeba żyć dla tego drugiego,może to i głupie,ale wiem,że wiele osób tak myśli. Zreszta ja tez mialam brata i nie wyobrazam sobie jednego dziecka. Nawet chciałabym mieć więcej,ale tu juz mówie pas. Aż taka odporna na stres to nie jestem.Poza tym każda matka polka musi czasami zamknąć sie w wc i popłakać gdy nie daje rady,nie jestesmy z kamienia. Mam nadzieje,że was przekonałam,żeby miec drugie dziecko.
katka
2006-11-16
21:11:10
Email
I tak pomyslalam,że wtrącając sie do watku śpiących albo raczej nie śpiących dzieci,ściągnęlam na siebie kłopoty z moja dzidką. Trzeci dzien z rzędu nie chcial wypić przed snem kaszy,więc zrobilam jej dzisiaj na gest,wrabał i piszła grzecznie spać.Zobacze czy jutro będzie tak samo. Czasami powód problemów bywa banalny.
Atka
2006-11-17
17:02:18
Email
No to katka faktycznie tak jak pisalas : cos popsulo ci sie dziecko....co do przekonywania o posiadaniu drugiego dziecka to ja juz bylam przekonana ale utwierdzilas mnie w tym. Ja rocznikowo chce zrobic dzieciom roznice roku, w praktyce jednak bedzie to tak wygladac ze miki bedzie mial prawie dwa latka, wiec mam nadzieje ze jakos sobie poradze z kolejnym krzyczacym niemowlakiem ....marzy mi sie coreczka, ale drugiego syna tez nie wyrzuce z domu ani nie bede mniej kochac;))))))))
lidiamital
2006-11-18
09:38:31
Email
Jestem i mam nadzieję, że wczoraj odniesiony sukces będzie też dziś wieczorem. Wczoraj nie miałam już siły po ostatnich nie przespanych dniach i postanowiliśmy z mężem nauczyć Damiego zasypiać samemu zmieniliśmy zasady z książki nie odchodzilismy od Damiego tylko głaskalismy i mówiliśmy podawalismy smoczka- darł się niecałą godzinę i usnął. I UWAGA spał do 3 w nocy obudził się nie płacząc wzięłam go dałam cyśka który mało od mleka nie pękł najadł się i z powrotem do łóżeczka. Spał do 6 znowu cysio i spał do 7. Boże miałam łóżko i męża dla siebi i wstałam dziś pierwszy raz od pół roku wypoczęta i w dobrym nastroju. A jak tam plany na romantyczny wieczór?
iffcia
2006-11-18
21:25:21
Email
U nas tez od dwóch dni a rzcej nocy lepiej (odpukać). sposób prosty: zostawiamy na noc włączona lampkę.W pokoju jest półmrok. Mały troszke sie wierzga i marudzi ale jak tylko zaczyna dajemy mu herbatki, smoka, na drugi boczek i spi niuniek dalej. Teraz wstajemy w nocy jakis może 3 razy ale minuta osiem i wszyszy śpimy dalej. Cudne są takie noce. Czemu nie wpadłam na to wcześniej?? Mam nadziee, że to chodziło własnie o ciemność w pokoju i że teraz będzie juz lepiej.W dzien tez jakoś spokojniej śpi. Oby tak dalej
Atka
2006-11-19
13:09:28
Email
Lidi fajnie wymyslilas z ta metoda idac na kompromis ;) naprawde. Ja dostalam zapalenia miedniczek nerkowych i miki od 2 dni jest u mojej mamy, wiec tez wstaje (prawie) wypoczeta ;P bylabym bardziej gdybym przelezala to zapalenie ale wzielo mi sie z mezem na meblowanie pokoju goscinnego i ogolne zalegle sprzatanie...ale i tak dopiero na 2 dzien dalszej nieobecnosci mikolaja poczulam ze naprawde bylam juz nie dosc ze chora (czego nie chcialam sobie dac wytlumaczyc i mama sama zarejestrowala mnie a potem prawie na sile odwiozla do lekarza)to do tego bardzo zmeczona. Dobrze mi zrobily te wakacje od mojego dziecka;)))
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum