szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - potrzebuję Waszej rady


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 9 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna
Napisano: Treść:
basienka25
2007-03-10
Email
Dziewczyny, potrzebuję Waszej rady, wsparcia,Waszego zdania.Otóż, mam okazję pojechać na 5-dniową wycieczkę, Praga-Wiedeń, finansowaną w większości przez szkołę, w której pracuję.Dopłata- 127zł. Taka okazja, trudno jej się oprzeć. Bardzo bym chciała pojechać, ale... Nie wiem jak mogłabym zostawić moją Oleńkę na tak długo:( Tzn, wiem,że tatuś zajmie się nią doskonale, w razie czego są też babcie do pomocy, ale chyba bym uschła z tęsknoty za moim słoneczkiem. Jeszcze jak mąż spytał, co będzie jeśli ona będzie płakać za mną przez te 5 dni...Kurcze, tak bym chciała pojechać....Ale chyba nie mogę jej zostawić:( Do poniedziałku muszę podjąć decyzję. Pomóżcie:(
Joanna26
2008-03-05
09:44:56
Email
Mnie sie wydaje, ze tu najwiekszym klopotem ejst brak poparca ze strony meza. No pewnie, ze dla niego to jest trudne, bo jest miedzy mlotem a kowadlem, ale najwyrazniej uwaza, ze to sie samo jakos pouklada i nie zamierza tej sprawy rozwiazywac, po prostu pozostawia ja jej biegowi. Kamila, a moze zamiast walczyc z wiatrakami, sprobuj zrobic to samo. Na jakis czas przestan sie tym w ogole zajmowac - skoro to ze strony jego rodziny sa takie problemy, to przestan Ty sie w to angazowac, niech on to rozwiazuje, a Ty sie tylko z boku poprzygladaj. Wykurzyli ekipe? Niech zalatwia nowa. Dochodzi do sytuacji, ktore nie sa dla Was korzystne? Niech maz sie postara je zalagodzic. A Ty nie interweniuj, zdobadz sie na dystans, chocby na probe, na kilka tygodni - przeciez to tej Waszej budowy nie zbawi. Narobili balaganu? Niech sie sami zajma jego uprzataniem. Wydaje mi sie, ze jak Ty przestaniesz miec do meza ciagle pretensje o mamusie i tatusia, to on sam chetniej sie z tym zmierzy, bo przeciez on tez wie, ze nie jest tak, jak byc powinno, prawda? U mnie sytuacja jest zupelnie inna, ale wiem, jak trudno facetowi odnalezc sie w takim ukladzie, gdzie musi zadowolic obie, zupelnie inaczej patrzace na zycie, strony. W to, że tesciowie wycofaja sie z Waszego zycia w imie Waszego szczescia malzenskiego zupelnie nie wierze. Oni na pewno tego tak nie postrzegaja. Ale Ty sama sila ich tez z tego zycia nie wykurzysz.
pinkie
2008-03-05
13:36:17
Email
No... to też niezły pomysł: daj sobie i mu czas. Ja po prostu rozwiazałam sama kwestię z teściową, gdy sie wtrącała, bo wiem, ze mój mąż nigdy by tego nie zrobił.
sylwia
2008-03-05
14:59:36
Email
Joanno26, dobre masz rady, ale jeśli zdejmiemy obowiązek z naszych mężów zalatwiania tAkich spraw, to narazimy sie na bycie "tymi złymi". Synek jest cacy tylko taką, a taką sobie niewdzięcznicę wziął za żonę. Potem teściowa bedzie mówiła, że jej synek chcial dobrze tylko jego żona zla. Kamila jest w nieciekawej sytuacji, bo mieszka u rodziców teraz i zalezy jej na czasie, aby wyprowadzić się własnego domu, a jak teść bedzie przepędzal ekipy, to wydluży się czas budowy. Kamila , nie zazdroszczę ci. Wiem też, że ktos z rodziny na budowie to skarb, ale bez przesady, aby zamiast doglądania, teść się szarogęsił. Basiu26, nie wiedziałam, że Ty tez masz tak ciekawie. Uśmialam się gdy przeczytalam o firankach:), już oczami wyobraźni widziałam moją mamę, identycznie jest u mnie. W salonie nie mam jeszcze tych wymarzonych zasłon, bo muszę zrobić od razu na trzy okna i poinformowałam że bedzie mi robiło studio firanowe, ale zawsze gdzies wyczai promocję na firanki i próbuje mi wcisnąć. :). Pozdrawiam
sylwia
2008-03-05
15:03:33
Email
Kamila, chyba na twoim miejscu przestalabym interesowac się na jakiś czas budową i wcale na ten temat z mężem nie rozmawiała (tylko czasem kontrolowała, aby ci nie zmajstrowali czegoś), a męzowi powiedziała tylko przekornie, że ci nie zalezy, skoro to bardziej dom teściów i że tam jeżdzic nie bedziesz, dopoki nie bedziesz mogła pobyć chwilę bez nich. Tak, jakos podejdź męza sprytnie, a sama pojedź zobaczyć, jak mąż bedzie w pracy. Trzymaj się, kochana!!!
Joanna26
2008-03-05
15:53:50
Email
No widzisz Sylwia, poradzilas cos bardzo podobnego do mnie, tylko innymi slowami. Mnie nie chodzi o zwalanianie mezow z obowiazkow - wrecz przeciwnie, wlasnie chodziloby mi o to, zebysmy nie musialy byc tymi zlymi, czepialskimi, jedzami, namolnymi kobietami, ktore sie ciagle o cos czepiaja i przez to wywoluja klotnie - niech facet sam ruszy glowa i sie postara. Jak ktos przestanie za niego myslec i go sztorcowac - mysle ze nie osiadzie na laurach, tylko sam zacznie dzialac. Po co mu poddawac gotowe rozwiazania (np. stanowcza rozmowa z ojcem, czy raz na zawsze rozwiazanie tej sprawy, za czym bylabym calym sercem, bo szkoda takiej fajnej babki jak Kamila i jej zwiazku z mezem), ktore on w dodatku odrzuca, bo mu na nic. Niech sam sie z tym troche poboryka.
sylwia
2008-03-05
16:40:48
Email
Joanno, chyba masz rację, zasugerowałam się poczatkiem twojej wypowiedzi, że mężowie nie chcą rozmawiać i ustawiać :) własnych rodziców. Dalej całkowicie się zgadzam:)))))))))Czyli mamy podobne zdanie.
ciekawa
2008-03-05
19:08:22
Email
Jej Kamilko co tu radzić(?) Sytuacja patowa a najgorsze ze to ma ogromny wpływ na Wasze małżeństwo. sama nie wiem może jak nie chcesz awantur to poczekaj do końca budowy niech sie maż użera z ojcem a potem wymień zamki i tyle-jak sie raz odbiją od drzwi to dojdzie do konfrontacji. Bo z tego co piszesz to spodziewała bym sie że będą sobie buszowali po waszym domku kiedy tylko zechcą:( Jedyne co mogę napisać to trzymaj sie kochana-masz anielską cierpliwość.
pinkie
2008-03-05
19:23:42
Email
Nie wiem jak Wy, ale ja wolałabym, zeby mi synowa powiedziała o co jej chodzi niż potajemnie podjudzała meża, pokazywała fochy i wściekała sie nie wiadomo o co. Pewnie aż tak sie Kamila nie zachowuje, chciałam tylko przedstawić to z pktu widzenia teściowej. Kamila, rób jak uważasz.
Joanna26
2008-03-05
19:40:38
Email
Ja tez bym tak wolala. Ale za to moja tesciowa np, o nie... Ona to zupelnie inny gatunek. Tak potwornie unika konfrontacji, pieprzy o pierdolach, wazne rzeczy to temat tabu. Powiedzenie czegos wprost? Nic z tych rzeczy.
Joanna26
2008-03-05
19:44:11
Email
Raz sprobowalam ja o cos wprost zapytac (o cos, o co mialam do niej pretensje) i czulam sie jak ges rozmawiajaca z prosieciem. Ja o jednym, ona o drugim, w koncu zaczela wrzeszczec, zrobila awanture, po ktorej kontakty zostaly zamrozone na kilka miesiecy. Rewelacja, nie? Ludzie sa naprawde rozni i czasami tak bardzo lubia sobie i innym komplikowac zycie, ze to az niewiarygodne...
Kamila
2008-03-06
11:24:40
Email
Dzięki dziewczyny. Stanęło na tym, że: ta ekipa wróciła, to znaczy, ma dokończyć to co mieli zrobić, może wezmą się za kolejne prace.. wczoraj spotkałam się z kolejną ekipą - od wykończeniówki - zaczynają od 17. marca. Będą robić podłogi (terakotę), glazurę w kuchni i dwie łazienki. Na szczęście będę wtedy na urlopie i będę z nimi tam pracowała :) więc będę miała oko na teścia. Teść jakiś troszkę zmieniony, jakby przycichł.. zobaczymy na jak długo... A co do teściowej, to nie odzywa się od miesiąca. Nie przyjeżdża na budowę, ale chyba tylko dlatego, że cały dzień w domu ma wnuczkę :) Pinkie, z moją teściową nie można normalnie porozmawiać.. gdzieś już tutaj pisałam jak ona potrafi się zachowywać.. ja nie mam na nią już siły. Naprawdę. Ale prawda jest jedna: jak się tam wprowadzę, to klucze od domu będziemy mieli tylko my. Jeśli będą próbowali ingerować, a na pewno będą.. bo to zaraz sobie wymyślą, że trzeba sad skosić.. to będziemy się sprzeciwiać. Mąż twierdzi, że tak będzie. Trzymam go za słowo. Dzięki jeszcze raz.
pinkie
2008-03-06
17:09:51
Email
własnie sie dowiedziałam od Teścia, ze wczoraj podobno był Dzień Teściowej :)))
bea1978
2008-03-06
17:59:35
Email
Pinkie ja też sie dzisiaj o tym dowiedziałam. Przed teściową wytłumaczyłam się krótko - mamo nie złożyłam życzeń, bo składam je na dzień Matki, przecież sama mama mówiła że nie lubi jak się mówi teściowa. Traktuję Mamę, jak Mamę a nie teściową hihi Przyjęła moje wytłumaczenie z łezką w oku :)) nie czepiała się już wiecej że nie złożyłam życzeń z okazji święta teściowej :))
pinkie
2008-03-06
18:46:52
Email
bea, świetna wymówka, pozwolisz, ze ją wykorzystam :)
bea1978
2008-03-06
19:55:22
Email
oczywiscie ;)
Strona 9 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum