szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - czerwiec 2007


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 33 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, następna
Napisano: Treść:
ciekawa
2006-10-26
Email
Hej własnie widziałam swojego robaczka:)Ma 4 milimetry:) :):):)
Gochana
2007-05-07
13:13:07
Email
Moje drogie! Bylam dzisiaj z rana w szpitalu, okazalo sie ze rozchodzi mi sie spojenie lonowe i to nie sa skorcze.Lekarz postanowil położyc mnie na oddzial i jutro to zrobie, bo taki termin mi wyznaczyl.Mam nadzieje ze bedzie wszystko dobrze...Zobaczymy sie chyba już po tym jak wroce z maleństwem do domku. Trzymajcie sie cieplutko. Pozdrowienia dla chlopakow. Jestem troche podłamana:( zdaje sobie sprawe z tego ze ominie mnie porod naturalny o ktorym marzylam bo moje synuś jest bardzo duży i to moze by spore zagrożenie dla mnie. No ale nic, wszytko bedzie wiadomo jak bede juz w szpitalu. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam.
agnieszka_z
2007-05-07
13:26:50
Email
Trzymamy kciuki oczywiscie, bedzie dobrze... A co do cesarki- nie ma sie co martwic na zapas, mnie tez to czeka- w koncu wazne jest to zeby dzieciaczki byly zdrowe i tyle:)
ciekawa
2007-05-07
15:54:42
Email
Ojej bidulko-kładź sie do szpitala bez zastanowienia-dzidzi nic nie będzie a zagorzenie dla ciebie zbyt duże!!! Trzymamy kciuki-nie denerwuj sie wszystko będzie dobrze.
sylwetkar
2007-05-07
18:39:01
Email
hej Agnieszka śliczny brzusio a i widać że pozatym szczuplutka jesteś gratuluje a Gocha trzymamy kciuki ja i Zuzia w brzuszku {właśnie dała znak kopniakiem że tak jest}będzie dobrze zobaczysz ja juz raz szłam do szpitala bo mogło być ale na szczęście udało nam sie jutro ide na wizyte zobaczymy co mi powie bo kurcze też mam ciągle bóle brzucha i twardy
agnieszka_z
2007-05-08
08:04:11
Email
No i po usg... Chlopcy waza 1350 g i 1500 g, czyli jak na blizniaki w 30 tygodniu calkiem sporo, a co najwazniejsze sa zdrowi i ruchliwi (usmiechaja sie, pokazuja jezyki :)). Niesamowity widok... Przedstawiam Filipa

agnieszka_z
2007-05-08
08:06:31
Email
... i mniejszego (tylko troszke) Oliwiera :)

ciekawa
2007-05-08
08:06:38
Email
ale bomba:)
agnieszka_z
2007-05-08
08:08:59
Email
Ten widok poprostu scina mnie z nog... to niesamowite moc patrzec jak brzdace, ktore na codzien na razie sie tylko czuje, zyja sobie tam w twoim brzuszku...
ciekawa
2007-05-08
08:11:54
Email
U mnie to usg jest bardzo drogie więc nie robiliśmy bo nie było wskazań medycznych. Teraz niby tez nie ma już wskazań na usg przed porodem ale planujemy zrobić-zwłaszcza ze gin mnie wystraszył ze sie maluch obkręcił.
agnieszka_z
2007-05-08
08:27:50
Email
U mnie niestety tez ten rodzaj usg jest bardzo drogi, a za blizniaki niestety pobieraja jeszcze wiecej, bo to w koncu dwoje dzieci do zbadania... ale poszlam raz z ciekawosci i teraz nie potrafie sobie odmowic tego widoku... A jak sie ulozyla twoja dzidzia ?? U mnie Filipek jest glowka w dol, a Oliwier glowka do gory- chyba tylko tak sie mieszcza, a i tak im ciasno...
ciekawa
2007-05-08
09:42:20
Email
poszłam na zwolnienie bo bardzo parł główką na szyjkę macicy i bolało jak diabli lekarz był tego pewien a teraz przy badaniu coś tak wspomniał ze nie jest pewien czy to aby główką teraz napiera-ze może być że dupcią:( Jeszcze w gabinecie byłam pewna ze czuje go identycznie jak zawsze ale wiadomo jak sie człowiekowi podsunie temat do przemyśleń to sam sobie wkręca. Jedno jest pewne kopie raczkami i nóżkami tylko po prawej od zawsze wiec pytanie tylko czy głowka na dole czy górze(???)
channach
2007-05-08
10:13:46
Email
witajcie, nie wie czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta, miałam byc czerwcówka tak jak wy, ale moje marzenia skończyły się w listopadzie ubiegłego roku.... teraz czekam na listopad, 1 1tyg. za mną i chcę wierzyć, że będzie teraz dobrze, ale po cichu zazdroszczę Wam tego czerwca
agnieszka_z
2007-05-08
10:15:02
Email
To rzeczywiscie dla pewnosci usg sie by przydalo. U mnie to sie tak wierca ze mam wrazenie ze robia fikolki caly czas...
Joanna26
2007-05-08
10:19:07
Email
Channach,wspaniale!Trzymamy kciuki,uwazaj na siebie i na fasolke.Powodzenia!:)))))
ciekawa
2007-05-08
11:54:46
Email
O matko ja wspaniale oczywiście ze cię pamiętamy:):):) Tak sie ciesze zaglądaj często do nas i pisz pisz co u ciebie:):) A teraz wszystko dobrze????
sylwetkar
2007-05-08
13:26:25
Email
Channach trzymamy kciuki ja i Zuzia w brzuszku też napewno wszystko będzie oki
rewellka
2007-05-08
14:17:17
Email
channach bardzo się cieszę że ci się udało i trzymam kciuki. Twój aniołek wrócił do ciebie :)
rewellka
2007-05-08
14:31:23
Email
dziś miałam klejną wizytę u lekarza. Wszystko w jak największym porządalu. Szyjka pozamykana na dziesięć spustów, wyniki super. Czyli mogę dalej sprzątać i wić gniazdko :-) Zartuję oczywiście, już trochę z porządkami przystopowałam, ale nie mogę zmusić się do leżącego odpoczynku. Za każdym razem mam wrażenie że czuję się po tym gorzej, boli mnie krzyż itd. Dlatego spaceruję żeby za długo zastygnąć w bezruchu. Malusia ma coraz mniej miejsca, kopie jak Chuck Norris, ale uwielbiam to :) Jutro wkleję zdjęcie brzusia, mam wrażenie że już mi nie rośnie.
ciekawa
2007-05-08
16:12:08
Email
Ja mam to samo 102cm i ani milimetra więcej-chyba moje silne mięśnie trzymają go w ryzach bo taki napięty i stabilny jest. Miałam w planach pracowity dzień a tu kurcze nic z tego. Pogoda fajna bo popadało i oczyściło powietrze ale co z tego jak ja sie pokładam.
agnieszka_z
2007-05-09
10:04:49
Email
Ale tym "majowka" dobrze... powoli dzidzie na swiat zaczynaja przychodzic...
ismenka22
2007-05-09
10:35:45
Email
Czesc dziewczyny.Oj ja tez zazdroszcze majówkom!Jak ja bym chciala zeby byl juz lipec!A tak wracając do wielkości brzucha to ja mam 114 cm a zostało mi jeszcze ponad dwa miesiące.
rewellka
2007-05-09
10:36:52
Email
Jejciu, już się majóweczki wykruszają !! Niedługo nasza kolej :) Monik już pewnie ma maluszka przy sobie,to piękne a ja głupia ryczę. Wzruszyłam się ....
agnieszka_z
2007-05-09
10:55:26
Email
Mi tez lezki w oku stanely jak pomyslalam ze juz pewnie swojego maluszka tuli... o rany...
rewellka
2007-05-09
12:56:14
Email
zmierzyłam się, brzusio w obwodzie ma 110 cm, czyli od 18 marca przybrał tylko 2 cm. Nic dziwnego że tego nie widzę.
Julia
2007-05-09
13:19:52
Email
Hej dziewczyny, tak się wszystkie mierzycie, to też z ciekawości pobiegłam po metr i mam 108 cm. Jeszcze "tylko" półtora miesiąca, też bym to chciała mieć już za sobą, bo coraz ciężej, czasem się czuje jak emerytka :o)
Julia
2007-05-09
13:20:19
Email
A jesli chodzi o wagę, to mam na plusie 13 kg, a jak u Was?
rewellka
2007-05-09
13:40:15
Email
waga + 15 kg i mam nadzieję,że na tym koniec :)
pierwiastka
2007-05-09
13:53:57
Email
Ja mam w brzuszku 124 cm!!! a termin na 20 czerwca, a waga .... :-) w piątek bede u lekarza to bede wiedziała jak na obecną chwilę :-) pod koniec kwietnia miałam +20 kg!
Aneczka777
2007-05-09
14:00:47
Email
Witam mamuśki :) Mój brzusio mierzy 102 cm, a waga + 11 kg, termin na 14 czerwca. Może zrobimy listę, według moich obserwacji pierwsza w kolejce do rozpakowania się jest sylwetkar, później ja, tuż za mną ciekawa, reszty nie pamiętam
pierwiastka
2007-05-09
14:03:02
Email
ja jestem chwilke po Ciekawej :-)
Julia
2007-05-09
14:03:45
Email
No dobry pomysł z tą listą, musimy przejać pałeczkę po majówkach, bo jak się wszystkie posypią, to na forum zapadnie cisza :o) Ja mam termin wg OM na 27 czerwca, a wg usg z 17 kwietnia na 20 czerwca (pierwiastko tak jak Ty, ciekawe która będzie pierwsza? :o)
pierwiastka
2007-05-09
14:08:44
Email
ja wg OM mam na 20 czerwca, musze w piatek zwrócic uwage jak mi wyjdzie na usg :-) Ale wolałabym zeby dzidzius dzien, dwa poczekał,bo 21 czerwca mam obrone :-)
Julia
2007-05-09
14:15:54
Email
Oj pierwiastka, ale Ci to wszystko wypadło ;o) Życzę, żebyś zdążyła, chociaż różnie to bywa.
pierwiastka
2007-05-09
14:20:30
Email
mam nadzieje, ze wszystko dobrze sie ułozy, bo jakos nie chce mi sie potem czekac az do wrzesnia :-( Ale co ma byc to bedzie :-) Dzidzius jest grzeczny, wiec pewnie pozwoli mamusi skonczyc szkołe w terminie :-)
ciekawa
2007-05-09
14:31:52
Email
No a ja postanowione bronie sie 28 maja;) Moja waga to + 16.300 i 102 w pasie;)
rewellka
2007-05-09
14:39:46
Email
Aneczka, dopisz i mnie do listy :) Ja mam termin na 17 czerwca.
rewellka
2007-05-09
14:43:55
Email
pierwiastka, ale ci się terminy złożyły. Obyś tylko stresem nie przyspieszyła porodu, to by ci dzidziuś psikusa zrobił :) Będę trzymała kciuki. U ciebie ciekawa też już klamka zapadła, to super że się wyrobiłaś z magisterką. I oczywiście serdeczności z okazji twojej i męża rocznicy
ciekawa
2007-05-09
15:00:59
Email
Dziękuje bardzo:) cho cho to możemy rodzić jednocześnie bo ja oscyluje miedzy 16-17 czerwca:)
agnieszka_z
2007-05-09
15:07:40
Email
No to ja ze swoimi chlopakami mam sie zglosic na cesarke po ukonczeniu 37 tyg czyli po 25 czerwca... ciagle 95 w pasie i tylko +8
agnieszka_z
2007-05-09
15:09:47
Email
Aneczka777 masz termin w dniu moich urodzin :) ale fajnie :)
sylwetkar
2007-05-09
16:18:23
Email
oj to ja najmniejsza mam w pasie 95-97 cm bardzo wolno to rośnie i 12kg na plusie a Zuzia ma być duża wczraj równo w 35 tyg ważyła 2900 i lekaż stwierdził że jeśli uda mi sie urodzić w terminie to może być ok 4kg ałć aaaałć
sylwetkar
2007-05-09
16:19:49
Email
i chyba jestem pierwsza z moim 12 czerwca mąż sie śmieje że będzie to jego najlepszy prezent jaki w życiu na urodziny dostał ma 10
monia_ireland
2007-05-09
16:39:35
Email
witam czerwcoweczki:) zaglądam co u Was bo u nas na maju cos cisza panuje-zaczynamy sie sypac:) Sylwestkar grratuluje duzego dzidziusia:) moj koncem 34 tyg wazyl 3100:) teraz zaczel;am 37tc i na weekendzie jade do doktorka-przepowiadaja mi porod przed terminem i tak maksiumum tydzien mowia ze mi zostal-zobaczymy:) ja to bym juz chciala chodz mam cykora lekkiego:)
sylwetkar
2007-05-09
16:44:27
Email
dzięki Monia troche bardziej boje sie porodu że Zuzia taka duża hmm chociaż czego mogłam sie spodziewać po "malutkim" tatusie liczyłam chyba na to że urodzi sie malutka bo tatuś też był malutki jak sie urodził miał tylko 2100 a tylko 2 tyg przed terminem a teraz...135
monia_ireland
2007-05-09
16:47:21
Email
a mój mąż ważył 3000gram i urodzil sie 2 tyg po terminie!!:) tez myslalam ze bede miała małego dzidka:) ale mama moja pociesza bo rodzila nas 4 i najmniejsze wazylo 3000gram a najwieksze 4500:) i mowi ze jesli chodzi o wielkosc to jakos nie odczula róznicy w porodzie-jest wiele innych czynnikow ktore decyduja o cięzkosci porodu a wielkosc dzidka pewnie ma minimalny wpływ:) ważne zeby zdrowe były:)jakoś damy rade:)
sylwetkar
2007-05-09
16:56:36
Email
pewnie że damy rade co mamy nie dac odważne silne dziewczyny z nas są tak bardzo nie moge sie doczekać Zuzi żeby ją już zobaczyć utulić ale strachn jest chyba nieodłączny
ciekawa
2007-05-09
17:17:12
Email
Lolity moja położna podaje sposoby na przygotowanie krocza: masaż maścią nagietkowa dwa razy dziennie-krocza i wejścia do pochwy i lekko w środku; oraz mocy wywar z fusów kawy i robić ciepłe okłady raz dziennie. Nawet poleca zrobić jak już sie akcja porodowa zacznie. Jak coś ciekawego dzisiaj sie dowiem to zaraz napisze:)
sylwetkar
2007-05-09
17:21:13
Email
masc pewnie w aptece zastanawiam sie nad nią a szczeże mówiąc ta kawa mnie mocno dziwi
sylwetkar
2007-05-09
17:23:37
Email
kurcze ja przerwałam chodzenie do szkoły rodzenia przez ten stres szpital a teraz żałuje że nie zapisałam sie na maj hmm chociaż u nas są tylko wykłady to może bede mogła dołączyć w maju na te na których nie byłam jak będe znów na badaniu w poniedz albo wtorek zapytam
Joanna26
2007-05-09
17:39:54
Email
Masc lekko w srodku?Balabym sie!W ciazy latwo o infekcje,nie za bardzo mi sie to zalecenie podoba.A z ta kawa ciekawe.
sylwetkar
2007-05-09
17:59:39
Email
wiecie jak to jest co człowiek czy to kekarz czy położna czy postronny to teoria
rewellka
2007-05-09
18:48:47
Email
toś mnie ciekawa tym wywarem z kawy zaintrygowała. Jak położna tłumaczyła jego działanie? Co powoduje?
ciekawa
2007-05-09
21:13:34
Email
Już pisze:) Maść jak najbardziej może szczypać ale powinno przejść po drugim razie-sama dzisiaj sprawdzę to odrazu wam napisze czy aby czegoś nie złapałam-oczywiście trzeba umyć ręce. Kawa powoduje zwiększenie krążenia-to by sie zgadzało na logikę-tak myślę-i w związku z tym więcej napływającej krwi i większe odżywienie skóry i spulchnienie i rozluźnienie. wiecie ja spróbuje i zobaczę.
ciekawa
2007-05-09
21:23:47
Email
A co do kolejnych rad mojej położnej-wiecie jest boska;) Najbardziej mi się podoba to ze nie daje radzi używać np tylko tej firmy albo tylko takiego kosmetyku itd ale ona poprostu podaje nam kilka pomysłów i pozostawia to naszej decyzji;) Dzisiaj poradziła kąpać maluszka w wodzie z naparem z kory dębu, szałwi i rymianku, Nie radzi smarować niczym chyba ze cos sie zaczyna przesuszać i wtedy do naszej decyzji pozostawia czy oliwka czy balsamem czy kremem. Nie radzi używać nadmangamianu potasu-bo bardzo suszy. co do hartowania piersi to jak najbardziej pocieranie ręcznikiem-delikatne ale jest zdania ze jak ma cos pękać to i tak będzie i najważniejsze to wietrzyć potem piersi i smarować odpowiednimi maściami i mlekiem, nawet linomagiem-tylko to juz trzeba zmyć przed karmieniem. Co do ewentualnych możliwości wywołania skurczy przy pocieraniu to absolutnie nie jest to możliwe-owszem jak już akcja porodowa trwa i nagle by przystopowała to wtedy mocno i intensywnie pociera sie sutki i dopiero w takiej sytuacji może to pomóc wznowić akcje-tak mówi. Kompalismy maluszki ale było fajnie;)
rewellka
2007-05-10
11:43:37
Email
moje świeżutkie zdjęcia. 35 tc (no bez 3 dni :))
rewellka
2007-05-10
11:44:43
Email
1

rewellka
2007-05-10
11:46:23
Email
2

ciekawa
2007-05-10
11:55:49
Email
He he ale piłeczka;) Śliczny:) Ja muszę sobie zrobić-zaniedbałam robienie zdjęć. Co do smarowania krocza i okładów-robiłam wczoraj i dziś i nic mnie nie szczypie a maść wchłania sie super-mam z "ziaja". Skóra jest po tym bardzo nawilżona.
rewellka
2007-05-10
12:01:46
Email
też zaraz idę do apteki, bo skończyło mi się żelazo, to od razu maść sobie kupię. A co do tej kawy to poszperałam trochę w necie i raczej polecają te okłady w już w czasie porodu, w drugiej fazie. NIgdzie nie spotkałam żeby wcześniej robić te okłady. Ale z drugiej strony kto w bólach będzie myślał o kawie :)
rewellka
2007-05-10
12:03:17
Email
ciekawa , droga jest ta maść ?
ciekawa
2007-05-10
12:03:49
Email
NO właśnie ona mówiła ze bardzo dobrze by było zrobić ale przeważnie już nikt o tym nie pamięta;)
ciekawa
2007-05-10
12:04:40
Email
oj nie jakieś grosze-a maści to pewnie tysiąc do wyboru-nie pamiętam bo mama kupowała, ale napewno kilka zł.
agnieszka_z
2007-05-10
12:52:35
Email
rewellka wspanialy brzuszek :)ciekawa czekamy na twoje zdjatka, jak znajdziesz czas to wstawiaj
rewellka
2007-05-10
14:47:56
Email
dzięki agnieszka. Jak twoje łobuziaki, dają się we znaki ? Ponieważ mój brzusio szybko wystrzelił w przód na początku prawie wszyscy pytali mnie czy będą bliźniaki. Zwłaszcza że i u męża i u mnie są ku temu predyspozycje.
rewellka
2007-05-10
14:54:40
Email
miałam tylko maść nagietkową kupić i żelazo, ale "zaszalałam" w aptece i rozpoczęlam kompletować apteczkę. Kupiłam: czopki glicerynowe, Sudocrem, kompresy jałowe, herbatkę laktacyjną, sól fizjologiczną, Bepanthen, paracetamol dla mnie i Efferalgan w czopkach dla dzidziusia. Nie wiem czy kupić gencjanę czy spirytus 70%. Muszę o to dopytać położną. W aptece mieli tylko gaziki nasączone spirytusem. Teraz jeszcze kosmetyki dla niemowląt, chusteczki itp
rewellka
2007-05-10
14:56:49
Email
a i odwiedziłam sklep z ciuszkami dla dzieci i kupiłam dwa kąpielowe ręczniczki z kapturkami. Jeden 72 x 72 cm, drugi 90 x 90 cm. Kolejna rzecz do skreślenia z listy :-)
agnieszka_z
2007-05-10
15:05:51
Email
Oj dzis daja sie we znaki wyjatkowo. Moze jakis mecz rozgrywaja, no ale coz... przywyklam :) w koncu to cztery nozki i cztery raczki :)
agnieszka_z
2007-05-10
15:07:56
Email
A z zakupami to rzeczywiscie zaszalalas:)
rewellka
2007-05-10
15:14:29
Email
pewnie pogoda jakoś wpływa na dzidziusie, bo moja córcia też dzisiaj ostro figluje. Moja koleżanka urodziła córkę w niedzielę, a termin miała na 28 maja, więc wolę mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Nigdy nie wiadomo kiedy nadejdzie godzina "0". I tak jeszcze nie mam łóżeczka, przewijaka, wanienki. Ogólnie dużych sprzętów. Z ubranek już chyba wszystko.
ciekawa
2007-05-10
15:20:14
Email
Rewellko mieliśmy pielęgnację pępuszka wczoraj. mOja Poozna poleca te nasączone gaziki-bo są wygodne a zużywasz tylko dwa dziennie, nie zostawiają kłaczków i nie zaprawiającą skóry jak pioktanina i w razie czego wszystko widać. Mówiła też o 75% spirytusie ale czystym-nie salicylowym-chyba szkoda kupować, rozrabiać na te kilka dni-ale sama zdecyduj. Uczulał na używanie płatków kosmetycznych, waty i szpatułek bo mogą zostawić włoski a to ponoć może spowodować podrażnienie-ja kupie chyba te nasączone gotowe. hm., śmieje sie bo właśnie przyznąłam sie kumplowi w pogaduchach na komórkę ze zrobiła sie ze mnie prawdziwa ciężarna;) No więcej puchnę, mam chumorki i kurcze gorsze dni-już trzeci pod zad-muszę sie pozbierać:)
rewellka
2007-05-10
15:53:08
Email
przejrzałam kilka gazet i nasączone waciki są faktycznie polecane. Kupię ale jutro, dziś jestem wykończona i nigdzie nie wychodzę. Ciekawa, ty marudz sobie do woli, taki to już urok i święte prawo ciężarówek :-) Z puchnięciem u mnie spokój, tylko jak było b. ciepło to mi paluszki puchły ale do tego nie trzeba być w ciąży. Masz już łóżeczko ?
ciekawa
2007-05-10
16:00:00
Email
O z moim łóżeczkiem to kurna droga przez mękę:( Znalazłam sklep gdzie mogłam zamówić nieco mniejsze niż robią zwykle. to zamówiłam - 9 tygodni temu, pominę opowieści o moich telefonach i składanych obietnicach sklepu-ponoć pan da sie w plastry pokroić ze na ten piątek będzie dowiezione. Ale niech tylko nie dowiozą to zrezygnuje bo kurcze jeszcze wyjdzie że maluch będzie musiał spać z nami:) Jeszcze muszę zamówić wózek i kilka drobiazgów no i dla siebie na poród.
Julia
2007-05-10
18:59:21
Email
Hej dziewczyny, ja bardzo polecam te nasączane waciki, są świetne, stosowałam je u Bartka, bardzo wygodne w użyciu, teraz też się w nie zaopatrzę. Ciekawa a z tym pępkiem to różnie bywa, wcale nie musi być kilka dni, Bartkowi odpadł dopiero po 3 tygodniach, mimo że był suchy i wszystko było w porządku.
rewellka
2007-05-10
19:25:40
Email
Julia doradz mi proszę w sprawie proszku do prania. Stanęłam dzisiaj przed półką w sklepie i zupełnie nie wiedziałam po który sięgnąć. Jelp, Lovela, Dzidziuś , Bobas... Te dwa pierwsze certyfikat Instytutu Matki i Dziecka, więć chyba będę wybierać między nimi ale wiesz chodzi mi o zapach , wydajność, jak się płuczą...
basienka25
2007-05-10
19:27:51
Email
Pępuszek to mój ulubiony temat:)Przepraszam, dziewczyny, że się wtrącam,ale czytam od początku Wasze wpisy i razem z Wami przeżywam Wasze ciąże:)) Rzeczywiście te nasączone gaziki są dobre, bo od razu nasączone:))ale jak dla mnie były za sztywne i używałam zwykłych jałowych.A spirytusu to zużyłam chyba z litr na pępek córeczki:)Nie żartuję, bo ten odpadł dopiero po 12 tygodniach!!Więc jak to Julia już napisała, z tym pępkiem różnie bywa:))
rewellka
2007-05-10
19:33:19
Email
Aż 12 tygodni ?? Jejciuś, to się malutka namęczyła. Czy to boli dzidziolka ?
basienka25
2007-05-10
19:36:23
Email
Podobno nie boli, może być być tylko nieprzyjemne uczucie chłodu od spirytusu. My chyba bardziej namęczyliśmy się z tym pępkiem niż Ola.Lekarka nam mówiła, że gruba pępowina była ( mąż się śmiał, że to nie pępowina a dętka była:)) i dlatego długo kikut odpadał.
rewellka
2007-05-10
20:02:59
Email
hahahahaha, ale mnie tą dętką rozbawiłaś. Ale wam pewnie do śmiechu nie było, najważniejsze że w końcu pępuś się zagoił.
ciekawa
2007-05-10
20:59:40
Email
no tak położna mówiła ze u każdej dzidzi nieco inaczej. myślę ze kupie kilka i zobaczę czy będzie to wymagało zmiany. Słuchajcie właśnie wróciłam ze szkoły-mieliśmy karmienie piersią-no po obejrzeniu tylu instruktarzy czuje sie fachowo przygotowana:):) he he pewnie w praktyce zrycze sie na dzień dobry jak mi nie pójdzie tak gładko;) Byliśmy oboje z mężem i on bardzo się wsłuchiwał myśle ze razem nawet coś któreś zapomni to drugie podpowie i damy rade:) Dostałam masę reklamówek i poradników, próbek itd. Przydadzą sie:) Ja prałam ciuszki w loveli w proszku-wyszły ładnie, teraz mam kupione płyny loveli a dostałam też próbki jelpa. myślę że kurcze wyjdzie w praniu czy aby dzidzia nie ma uczulenia. Acha położna ostrzega przed produktami jonsona-ponoć są mocno perfumowane-w naszym szpitalu sie ich używa i położna mówiła ze koleżanki jej zgłaszają ze wiele dzieci ma uczulenie.
ciekawa
2007-05-10
21:10:13
Email
a to moje brzucho:)34tc i 5 dni

ciekawa
2007-05-10
21:11:17
Email
A to mój biedny piesek po kastracji:(

rewellka
2007-05-10
21:18:16
Email
Ciekawa masz piękną piłeczkę i wcale nie widać żebyś jakoś bardzo puchła. Ja do szkoły wybierałam się jak sójka za morze i w końcu nie dotarłam, ale cieszę sie że dzielisz sie wiedzą. Ja dokształcam się głównie z książek i gazet, chociaż od gina też dostałam jakieś filmy instruktażowe (przyznam sie ze jeszcze ich nie obejrzałam)
rewellka
2007-05-10
21:19:42
Email
ja chyba kupię kosmetyki Nivea baby, o Johnsonie też słyszałam niepochlebne opinie i wolę nie ryzykować.
rewellka
2007-05-10
21:26:51
Email
biedna psinka, pogłaskaj go ode mnie za uszkiem. Wiem że to nie odpowiedni wątek ale co tam, wstawię fotki moich pupilków. Piesio jest bardzo spokojny więc narazie kastracja nie jest potrzebna, poza tym wiem że lubi dzieci. O to jestem spokojna. Królaska oddałam do teściowej, bo jego mięciusia sierść fruwała po pokoju i króliki częściej wywołują alergie niż psy, wolałam nie ryzykować.
rewellka
2007-05-10
21:29:31
Email
Tajson, świeżutkie foto z majowego weekendu.

rewellka
2007-05-10
21:30:57
Email
a to Bandzior (jego biały kolor jest bardzo mylny, bo to diabełek wcielony)

motylek
2007-05-10
21:58:41
Email
Ciekawa kochana ślicznie wyglądasz:) Ciąża naprawdę Ci służy:)
ciekawa
2007-05-10
22:01:34
Email
Piękności-też mieliśmy królika
ciekawa
2007-05-11
07:25:02
Email
Och kurcze wczoraj nie zauważyłam komplementu:) Dzięki Motylku-miło to słyszeć choć przyznam zaczynam sie sama drażnić nieco. Musze codziennie sie podmalowac czy jakoś obrać bo rzeczywiście jak sie człowiek zakopie w domku to patrzeć na siebie nie może:)
agnieszka_z
2007-05-11
09:52:10
Email
ciekawa masz bardzo zgrabniutki brzuszek :)i chyba calkiem nieduzy jak na ten tydzien... a humorki wolno miec, taki nasz przywilej, byleby nie za czesto :) czy was tez przy spaniu na boku bola biodra?? ja sie w nocy czuje jakbym miala na nich siniaki
Aneczka777
2007-05-11
10:47:49
Email
Cześć dziewczyny, wczoraj zaczęliśmy 36 tydzień, byłam u mojego lekarza i wcześniejszy poród mi nie grozi, szyjka długa i zamknięta, a ja już się bałam, bo mały strasznie mnie naciska, czasami aż się zginam w pół, no i wcale mnie nie oszczędza moje dzieciątko, mam takie wrażenie jak by mnie drapał od wewnątrz, no i te kopniaki po rzebrach :) Jeszcze nie doświadczyłam uczucia czkawki u dziecka w brzusiu, ani przy pierwszym ani teraz, może przy trzecim dziecku będzie mi to dane, podejżewam, że fajne uczucie :)Ciągle się zastanawiamy z mężem jaki będzie nasz drugi synuś i już nie możemy się doczekać, ale obawy mnie też nie opuszczają - dwójka małych dzieci (Filipek będzie miał 1 rok 9 miesięcy) i rodziny (pomocy) w pobliżu brak :( No ale poradzimy jakoś, musimy :) Ciekawa, piękny masz domek dla dzidzi, tak z mojego doświadczenia :) to wygląda mi na to że jednak mieszka w tym ślicznym domku mały chłopaczek :) Życzę miłego dnia czerwcóweczki, uciekam z moimi chłopakami na spacerek :)
ciekawa
2007-05-11
10:55:10
Email
dzięki jakoś tak czuje na chłopaka-nie wiem czemu:)W sumie to nie jest tak źle zeby narzekać ale wkurza mnie to że jestem taka powolna i niezgrabna w ruchach:( Nie mam zgagi i chyba już mnie nie dodadnie, puchnę od niedawna-trochę to dla mnie szokujace bo stopy i rece bardzo a reszta jakos tak niezbyt. Ja nadal śpie na wznak-znaczy nie cały czas ale nie zmuszam sie do żadnej pozycji-poprostu tak jak mi wygodnie-i mój lekarz to popiera. biodra już jakiś czas nie bolą tylko jak więcej sie nachodzę i np schody zaliczę.ale ja mam dysplazje to inna sprawa-trudno porównywać.
Aneczka777
2007-05-11
11:00:11
Email
Ze spaniem, to ja też śpię tak jak mi wygodnie i często na wznak, dla dzidzi chyba lepiej jest jak mama jest wyspana, a nie całą noc kontrolująca się i zmuszająca się do spania na jednym boku. Puchnąć chyba jeszcze nie puchnę, ale te skurcze łydek mnie dobijają
agnieszka_z
2007-05-11
11:02:21
Email
zgadzam sie z aneczka- brzuszek taki chlopiecy :) ja niestety na wznak pomimo szczerych checi spac nie moge, niby dopiero 30 tydzien a ja mam w brzuchu razem 3 kg czyli prawie jak normalnie w koncu ciazy- i strasznie mnie chlopaki uciskaja. Takze zostaje tylko bok, a bioderka bola...
ciekawa
2007-05-11
11:03:17
Email
A lubisz sok z pomidorów-ja sie bardzo zalubowałam-polecam po kilku dniach powinno pomóc-tylko tak po dwie szklanki dziennie:)Mnie raz złapał bardzo mocno ale zaraz zaczęłam soki pic i rozciągać mięsień brzuchaty łydki i już mam spokój. Choć na wszelki wypadek się pilnuje i przy porannym wyciąganiu stopy prostuje(paluszki w górę)
Aneczka777
2007-05-11
11:05:07
Email
sok pomidorowy uwielbiam, ale jakoś o nim zapomniałam, dzięki za przypomnienie :) Idziemy na spacer po sok pomidorowy :))
ciekawa
2007-05-11
11:06:20
Email
Agnieszka a podkładasz poduszki?? jaśki? na początku mnie bolały to podkładałm a to pod kolana jak leżałam na wznak a to pod jedno biodro albo miedzy nogi jak leże bokiem-popróbuj może choć troszkę ci pomoże. Choć 30 tydzień to o ile dobrze pamiętam okres gdy sie kości rozchodzą-te przestrzenie miedzy kośćmi miednicy-ja miałam kryzys wtedy i po tym mi odeszło. ciepła kąpiel z solą też może złagodzić ból.
agnieszka_z
2007-05-11
11:26:24
Email
na razie poduchy podkladam pod brzusio, ale moze rzeczywiscie sie w nich okopie cala:) dzieki ciekawa
ciekawa
2007-05-11
11:52:51
Email
tak sobie myślę ze są tez na rynku takie długie poduchy dla matek, potem służą do karmienia-ale chyba dość drogie-tylko ze w przypadku bliźniaków można rozważyć kupno.
monia_ireland
2007-05-11
12:20:38
Email
ale sie rozspędziłyscie z wpisami drogie czerwcóweczki:):)u nas majówek troszke sie niemrawo zrobilo ale to chyba zrozumiale:) ja np. teraz nie mam w glowie tematow innych jak poród:)i tylko co rano sprawdzam kótra sie sypnela w nocy hehe. Narazie Monik-reszta nadal 2 in 1:)niedlugo nastanie wasz czas:):):)jak nastroje?
agnieszka_z
2007-05-11
13:06:21
Email
Nastroje ciążowe :) przynajmniej u mnie dzis jakos nie najlepiej, biodra bola i mam jakies skurcze w pachwinie. Ale poza tym calkiem niezle, w koncu nie ma czegos za nic ...:)
sylwetkar
2007-05-11
13:32:55
Email
hej u nas nastroje bojażliwe jak zwykle ostatnio czekam żeby muc sie dodzwonic do gina i co dalej z nami
agnieszka_z
2007-05-11
14:07:40
Email
Tylko sie nie rozsypuj jeszcze sylwetkar
agnieszka_z
2007-05-11
14:09:05
Email
a lekarza męcz telefonami!!
ciekawa
2007-05-11
14:10:36
Email
a ja sie kimnełam na sekundkę-mo może ciut więcej. Mnie do szłu doprowadza zdrętwiała dłoń-poprostu szkoda słów. Wracam do pisania na poniedziałek ostateczne dopieszczanie pracy:)
rewellka
2007-05-11
14:18:17
Email
tak się cieszyłam że mam dużo energii, ale dziś moje bateryjki są na wyczerpaniu, dopiero zwlekłam się z łóżka...Nockę miałam ciężką, bo śniły mi się jakieś sceny z porodów i co chwilkę się budziłam. Poza tym kręgosłup mnie boli, buuuuuu. Dzisiaj ja mam dzień na marudzenie. Mhhh ubrać się czy zostać w piżamie? Oto jest pytanie!
ciekawa
2007-05-11
15:39:34
Email
Jupiiiii:)!!! właśnie dzwonili ze sklepu łóżeczko czeka na odbiór:):):) Maż mówi ze jutro pojedziemy odebrać:):) O raju ale ciemno , głucho, oj będzie ulewa:) Uwielbiam!!!!!!!!!!:):) A ten mój kochany głuptak na ryby pojechał-eh nie wiem czy to dobry pomysł był.
agnieszka_z
2007-05-11
15:42:28
Email
Wreszcie masz to łóżeczko :) patrząc na twoje problemy z dostawą zastanawiam się czy też już czasem nie zamówić łóżeczek, powiedzieli, że trzeba czekać do 4 tygodni...
agnieszka_z
2007-05-11
15:43:41
Email
Wreszcie masz to łóżeczko :) patrząc na twoje problemy z dostawą zastanawiam się czy też już czasem nie zamówić łóżeczek, powiedzieli, że trzeba czekać do 4 tygodni...
rewellka
2007-05-11
15:54:03
Email
No to kamień z serca, co ciekawa ? :)))) Ja po łóżeczko jadę jutro i liczę że nie będzie problemów.
ciekawa
2007-05-11
16:05:36
Email
Oj tak:) Słuchajcie normalne łóżeczko to nie problem-przynajmniej u nas-jedziesz i kupujesz prosto ze sklepu. No chyba ze ktoś ma jakieś życzenia coś z katalogu. mOje miało byc zmniejszone do rozmiaru 110 na 60 i tylko jedna firma tak robiła wiec dlatego tyle to trwało a poza tym kiepska organizacja sklepu.
rewellka
2007-05-11
16:13:18
Email
ja wybrałam model RADEK VII firmy Klupś, ale chcę koniecznie z szufladą i to może być problemem, bo nie w każdym sklepie z szufladą mają i może się okazać, że też będę troszkę czekać. Choć nie sądzę żeby tak długo jak ty. Ciekawa a materacyk jaki kupujesz?
ciekawa
2007-05-11
16:19:42
Email
Odrazu zamówiłam kokosowo gryczany-ale jest tego masa na rynku-oby nie był miękki za bardzo. myślę ze przy wadze dziecka to nie jest jakiś bardzo strategiczny wybór.
ciekawa
2007-05-11
16:23:04
Email
Ja jakos na łózeczko nie miał specjalnych zachcianek-najprostrze najlepsze-nie mam osobnego pokoju dla dziecka i czego nie wstawię i tak nie będzie pasowało. Zależało mi tylko na mniejszym. Początkowo chciałam z opuszczanym bokiem ale okazało sie ze takie maj dużo niższe poziomy leżenia dziecka-wiec nie spełniają swojej roli-bo ja chciałam ograniczyć schylanie.
rewellka
2007-05-11
16:32:57
Email
ja niestety też będę z dzidzią w jednym pokoju. Na początku to nie problem a później zobaczymy...Tak pokombinowałam z przestawianiem mebli że standardowe łóżeczko wejdzie. O ten materacyk pytałam bo zastanawiałam sie czy nie będzie ten gruczano kokosowy za twardy, ale chyba jeśli nawet to będzie zdrowe dla dziecka co ? Jejciu czasem takie banalne sprawy a tyle opcji.
sylwetkar
2007-05-11
16:36:16
Email
melduje ze dzwonilam do gina skoro mi bolesci ustepuja po nospie to weekendzik w domku w poniedz tel i badanie i zobaczymy co dalej chyba ze zacznie sie silniejsze bole to do szpitala
ciekawa
2007-05-11
22:55:45
Email
Sylwetkar dziewczyno ja widzę ze ty zaczynasz mi sie tu niepotrzebnie stresować-ani mi sie waż!!! Lekarz jak rozumiem wszystko kontroluje-bardzo dobrze że do niego dzwonisz-tak masz robić. Ale...nie panikuj ze to już bo zobacz sama wprowadzasz nerwową atmosfere i sama sie nakręcasz-teraz tylko spokój spokój spokój i leżenie i odpoczywanie. Nie zastanawiaj sie czy to już bo to tylko cię denerwuje. A do szpitala jedzie sie w przypadku gdy nie ma komplikacji gdy odejdą wody lub skurcze są regularne co 5-7 minut-tak na oko. Jak coś będzie cie niepokoić oczywiście wal na pogotowie bez zastanowienia. Ale nie sugeruj sie opisami sytucji innych dziewczyn bo każda jest inna-ty masz mlodsza ciąże, drobne komplikacje i brzuch ma prawo cię bolec. a porodu napewno nie przegapisz-na 100%:):) Wiec weź usiać spokojnie pooddychaj sobie głęboko i spać-bo przez kolano przełożę;)
Julia
2007-05-12
10:24:06
Email
Rewellko nie mogę znaleźć tego wpisu, w którym pytałaś o proszki, więc odpisuj`ę tu. Kurcze, dziewczyny, za dużo piszecie i nie można za Wami nadążyć ;o) Pytałaś o ile pamiętam o lovelę i jelpa. Więc ja używałam raczej loveli, ale to dlatego, że ta akurat była zawsze w sklepie, w którym zwykle robię zakupy. Poza tym cięzko mi doradzić, bo wydaje mi się, że oba proszki są porównywalnej jakości, a też różnie dzieci na proszki reaguj`ą. W każdym razie jakość jest pewnie podobna więc i zapach i wypłukiwanie będą podobnej jakości. Ja raczej unikałam tych tańszych proszków typu dzidziuś, cypisek itp. jakoś mam przekonanie, że droższe znaczy w tym wypadku lepsze, chociaż może ktoś powiedzieć, że tak nie jest. W każdym razie byłam zadowolona z loveli i nawet nie używałam żadnych płynów do płukania, bo chyba im mniej tym lepiej dla skóry dziecka. Acha i na początku i tak włączałam zawsze dodatkowe płukanie, żeby mieć pewność, że proszek się dobrze wypłukał z ubranek i pieluszek. Mam nadzieję, że trochę Ci dała moja podpowiedź, pozdrowionka!
sylwetkar
2007-05-12
13:17:24
Email
dobrze Ciekawa bde grzeczna od dzis mamy równy miesiąc i tak będe myśleć że ani dnia krócej ;-} przecież mamy na wesele iść jako jedna osoba
agnieszka_z
2007-05-12
13:19:02
Email
No gratulacje... rowny miesiac i bedzie dzidzia... swietnie !!
ciekawa
2007-05-12
13:28:31
Email
No i tak trzymać;)
sylwetkar
2007-05-12
13:28:32
Email
dziękujemy bardzo obydwie
ciekawa
2007-05-12
13:45:41
Email
Słuchajcie no taki pech ze zaryczeć sie idzie:( Pojechaliśmy odebrać łóżeczko i dokupic wózek i inne szpargały. Piszczałam z zachwytu ze juz wszystko-a tu sie okazało ze łóżeczko które kupiliśmy jest źle nawiercone i nie ma możliwosci go skręcić. Maz chciał je naprawic ale akurat tyle źle nawierconych dziur i nie było jak zrobić nowych-łóżeczko odwieźliśmy-facet sie zarzeka że do środy będzie nowe i mąż je odbierze już skręcone dla pewności. Co ca straszny pech. Wszytko inne wspaniałe tylko to popsuło mi chumor. Wózek bartatina-zwieliśmy prosto ze sklepu bo akurat był śliczny czerwony to nie wydziwialiśmy już-obejrzałam go dokładnie i wróże że będę zadowolona-nawet bardzo:) W hurtowni dostaliśmy mały rabacik i litr płynu do płukania jelp-jak maluch podrośnie to zacznę stosować;) Suma sumarum wydaliśmy dużo mniej niż sądziłam a to dlatego ze przy dużym wyborze wiele takich samych rzeczy nieco tańszych okazuje sie równie dobrej jakości;)
sylwetkar
2007-05-12
13:55:07
Email
super Ciekawa że tak ci sie udało z zakupami szkoda tylko tego twojego łużeczka
rewellka
2007-05-12
16:50:58
Email
Dzięki Julia za odpowiedź - Ja wiem, że kwestia proszku to pikuś, ale przy pierwszym dziecku chce się wszystko jak najlepiej przygotować, a takie sprawy rosną czasem do rangi problemu :). Kupiłam dziś małe pudełko Jelpa, zobaczę jak się spisuje, a najwyżej zmienię, jak coś mi nie przypasuje.
rewellka
2007-05-12
17:20:29
Email
Ale masz pecha z tym łóżeczkiem. Ja dziś miałam kupić łóżeczko, ale okazało się że spodobał mi się inny model niż planowałam, a niestety nie było koloru który chciałam. Muszę poczekać ok tygodnia. Łożeczko wygląda tak :

rewellka
2007-05-12
17:25:59
Email
za to mam wózek Roan Marita (śliczna śliwka z beżem - zdjęcie nie oddaje do końca koloru). Kupiłam od razu z wpinanym fotelikiem. A i jeszcze okazyjnie nabyliśmy wanienkę na stelażu z przewijakiem. Daliśmy 140 zł akurat promocja była, a i tak mieliśmy to kupić tyle że wcześniej kosztowała ok 300 zł.

ciekawa
2007-05-12
17:40:49
Email
No mnie to już jakieś drobiazgi z apteki zostały i dobrze bo ewidentnie nie nadaje sie już na zakupy;( Ja właśnie skończyłam pranie w płynie loveli bombowo wyszło-zero zapachu i w ogóle ładnie sie pierze nawet mocno brudne bo dorzuciłam swoje skarpetki i jakieś inne nasze ubrania. Łóżeczko ładne:) Kortine chciałam na poczatku ale ostatecznie wyszło ze Bratatina;)
agnieszka_z
2007-05-12
18:39:03
Email
A ja mam sprawe lozeczek z glowy :) zadzwonili dzis starzy znajomi, ktorzy maja blizniaki i stwierdzili ze wymieniaja swoim pociecha lozeczka na tapczaniki a ze starymi nie maja co zrobic... i tak oto zostalam posiadaczka dwoch cudownych lozeczek- na dodadek dokladnie takich jakie mi sie podobaly :)
rewellka
2007-05-12
19:20:38
Email
Ale ci się udało Agnieszka :-) Pewnie, że jak nie zniszczone łóżeczka to się przydadzą. (Zresztą co dzidziusie mogą bardzo zniszczyć :- )U mnie brak znajomych z odchowanymi maluchami, raczej wszyscy teraz właśnie mają niemowlaczki, więc nic tak fajnie mi się "nie skapnie" :)
rewellka
2007-05-12
19:22:27
Email
ciekawa kiedy zaczniesz się pakować do szpitala ? Ja nie planuję póki co znaleźć się tam, ale pod koniec przyszłego tygodnia chyba zacznę. Tak na wszelki wypadek...
ciekawa
2007-05-12
19:34:52
Email
No to żeś mnie zastrzeliła tym pytaniem:)Nie mam pojęcia:) do 28 maja nie mam najmniejszego zamiaru rodzić:)Ale chyba masz racje trzeba by choć wyciągnąć torbę i przetrzepać:)
rewellka
2007-05-14
10:24:48
Email
Witam wszystkie mamusie w śliczny majowy dzionek :-) Wybieram się dzisiaj do szpitala, ale tylko na mały rekonesans. Chcę obejrzeć sale i dokładnie dowiedzieć się co zabrać, czy rodzi się w swojej koszuli czy szpitalnej itd. Odezwę sie popołudniu .
agnieszka_z
2007-05-14
13:43:19
Email
jak wrocisz to koniecznie napisz co ci tam powiedzieli zeby zabrac, choc wiem ze co szpital to obyczaj... :) ja powoli zaczynam kompletowac rzeczy do torby i ciagle o czyms sobie przypominam...
rewellka
2007-05-14
19:38:12
Email
Bardzo jestem zadowolona z wizyty w szpitalu, upewniłam się że tam właśnie chcę rodzić. Bez problemu i bardzo chętnie kobietki oprowadziły mnie po oddziale, pokazały salę porodową i ogólnie miały duuużo cierpliwości i cały czas się uśmiechały. Szpital zapewnia koszulę do porodu, po wszystkim ubiera się swoją, mam zabrać majtki jednorazowe, klapki pod prysznic,2 ręczniki no generalnie to co piszą w poradnikach, gazetach itd. Dla dzidziusia też pierwszy komplet ciuszków jest ze szpitala, jak będe chciała to ubiorą w to co przywiozłam, pieluszki dają, chusteczki też. Dla mnie najważniejsze było to, że mogłam wejść na salę, wszystko zobaczyć i poczuć klimat szpitalny. Sala do porodów rodzinnych jest płatna 300 zł, a ja zdecyduję się również na pojedynczą salę poporodową, bo tam wizyty są bez ograniczeń, dziecko jest przy mamie, łazienka tylko dla mnie itd Najfajniej było zobaczyć mamusie i tatusiów już wychodzących z maleństwem do domu, tacy zadowoleni, szczęśliwi, że aż łezka ze wzruszenia mi się pokulała.
rewellka
2007-05-14
19:44:01
Email
chciałam wam powiedzieć, że mój mąż wycofuje się z porodu rodzinnego. Po wejściu na salę porodową zauważyłam panikę w jego oczach (taki mały obłęd), a w samochodzie zaczęło się... czy on musi być, czy nie wystarczy jak będzie za drzwiami itd. Więc ustaliliśmy, że nic na siłę, w pierwszej fazie będzie ze mną, bo czuje że da radę, a jak będzie już wychodzić główka, to mama będzie przy mnie (jak zdąży dojechać), bo większy z niej będzie pożytek niż z niego. Ja zawsze wiedziałam, że męża mam "miękkiego" jeśli chodzi o krew, szpital itd, ale że aż tak ?? Dobrze że pojechaliśmy, bo wiem na co się nastawić.
agnieszka_z
2007-05-14
20:29:32
Email
Z tego co piszesz to tylko pozazdroscic takiego szpitala. Widze ze taka wizyta jest jak najbardziej przydatna i to koniecznie z mezem, zeby potem nie bylo niespodzianek w postaci ucieczki badz omdlen :)masz racje nic na sile, choc mysle ze jak bedzie na poczatku to zostanie do konca z toba...
rewellka
2007-05-14
20:37:31
Email
Klinika św. Rodziny w Poznaniu ma właśnie bardzo dobrą opinię jeśli chodzi o personel. Jeśli ciąża przebiega bez powikłań to warto tam rodzić. Szpital na Polnej za to ma super sprzęt, ale po porodzie kiepsko z opieką. To opinia moich koleżanek, znajomych potwierdzona również wpisami w necie. Także odwiedz Agnieszk o swój szpital, samo to że możesz zobaczyć miejsce, popytać żeby rozwiali twoje wątpliwości itd pozwala trochę się wyluzować. (Co do mojego męża, to widziałam ten przerażony wzrok.... ale chcę wierzyć że wytrzyma :-)
ciekawa
2007-05-14
22:27:05
Email
Kurcze rewelko to sie zmartwiła schyba meżem-mój kurcze sie zarzeka ze on na krok mnie nie opusci-na krew nie reaguje źle to chyba moge mu wierzyc-ale napewno pojedziemy obejrzec szpital;) Zreszta wiesz adrenalina czyni cuda a nuż tak podział na twojego męża ze bedzie lepszy od połoznej;)
agnieszka_z
2007-05-15
10:12:05
Email
Oj jak patrze na majoweczki to widze, ze jeszcze chwilka i wszytskie beda ze swoimi brzdacami na raczkach... a potem kolej czerwcowek...
agnieszka_z
2007-05-15
10:12:24
Email
Oj jak patrze na majoweczki to widze, ze jeszcze chwilka i wszytskie beda ze swoimi brzdacami na raczkach... a potem kolej czerwcowek...
rewellka
2007-05-15
10:58:25
Email
Dziś mojemu mężowi śnił się poród, kurcze ale ta wizyta w szpitalu była dla niego przeżyciem. Wcześniej tak tego nie przeżywał... A może to przez burzę która szalała w nocy? :-)
agnieszka_z
2007-05-15
11:35:09
Email
Mnie sie wydaje, ze do tych naszych facetow to dopiero tak naprawde dociera, ze juz niedlugo beda tatusiami... wszystko jest takie fizyczne- moga zobaczyc jak brzuszek skacze, jak dzidzie sie ruszaja, ciuszki, wozeczki, szpital... i tez zaczynaja przezywac to wszytsko.
ciekawa
2007-05-15
11:46:54
Email
Tu sie zgodze bo widze to po swoim mężu. co do porodu to mój sie doczekać nie może-kurna a jeszcze 2 tyg temu ryczał ze on sie nie zgadza i juz na zaden poród i ze ma być cesarka bo coś mi sie stanie;)
Goga66
2007-05-15
11:53:21
Email
Rewelka, mojemu mężowi robi się słabo nawet na widok swojej krwi. Wszelki śluz go powala. Ciekawa byłam, jak zniesie poród :) Powiedziałam mu, żeby stał przy głowie i nie patrzył, co się dzieje w ostatniej fazie. A on zachwycony gapił się między moje nogi i dopingował mnie i Zu. Krzyczał, że widać główkę, cieszył się jak dziecko. Zachwycał się swoją fasolką całą we krwi i sluzie. Więc nie martw się na zapas.
rewellka
2007-05-15
13:17:13
Email
Dzięki za otuchę, faktycznie trochę przykro mi było że będę rodzić bez męża. Ale macie racje, że to ekstremalna sytuacja i może facet mnie zaskoczy, skoro w pierwszej fazie będzie ....
ciekawa
2007-05-15
13:50:26
Email
Rewlleko ja po tym Twoim pytaniu spakowałam torbę do szpitala;) znaczy tak prowizorycznie ale cos niecos juz mam:)
rewellka
2007-05-15
13:59:59
Email
hahaha, ja pytałam a sama nie ruszyłam nic. Muszę kupić koszulki do karmienia, jak będe je miała (w tym tygodniu może) to też zacznę pakowanko. A torba już wyjęta tylko pusta. Ja zła jestem bo okazało się że ekipy startują z ocieplaniem naszego bloku. Rozstawiają rusztowania i okropnie hałasują. Zaczną od strony balkonowej, tam gdzie pokój ma babcia, ale za parę dni rozstawią też od strony naszego pokoju. Akcja ma potrwać ok 2 miesiące. Wkurzona jestem, bo nie było żadnej informacji od Administracji, choćby wywieszki, że trzeba opróżnić balkony, a teraz jakieś gady łażą, a ja mam wywieszone pranie! Poza tym ten hałas... mam nadzieję, że do porodu skończą chociaż naszą stronę, żeby nie przeszkadzali Lenusi jak się już urodzi.
ciekawa
2007-05-15
14:21:19
Email
O wiem o czym piszesz nie ma to jak poranek w towarzystwie zarośniętego pana za oknem;) Wszystko zależy do tego jak im płacą-jak dobrze to chwila moment i po robocie a jak kiesko to ciągnie sie miesiącami:( Wiem z doświadczenia:) O matko padam ale komp potrafi zmęczyć-na sekundkę sie przytulę do podusi;)
agnieszka_z
2007-05-16
08:45:00
Email
Ciekawa widze ze nie tylko ja robie sie coraz bardziej leniwa... :) a najgorsze jest to, ze robie sie tez taka niezgrabna, wszystko mi z rak leci, ciagle cos przewracam... nawet samochod prowadze jak typowa baba...
agnieszka_z
2007-05-16
08:48:03
Email
... ale doswiadczone mamuski mowia mi, zebym nacieszyla sie tym stanem rzeczy bo ju niedlugo bede cytuje: 'mistrzynia organizacji', zeby poradzic sobie z dwoma malenstwami na raz :)
ciekawa
2007-05-16
12:33:07
Email
O kochana ja dopiero będę mogła sobie poleniuchować pisanie magisterki przez ostatnie miesiące mnie wykończyło a teraz do nauki z kolei ale to już nie trzeba na siedząco:) Co do niezgrabności to do tej pory nie wiem jakim cudem w półki poleciały dwie doniczki z fiołkami-kuchnia cała w ziemi dobrze ze maż z odsieczą przyszedł bo bym sie zaryczała.
agnieszka_z
2007-05-16
13:33:54
Email
Moj chodzi za mna i mowi zebym juz lepiej niczego nie dotykala :) tym bardziej co cenniejszych rzeczy :)
monia_ireland
2007-05-16
14:10:23
Email
powiem CI Aga ze Ci troszke zazdroszcze blizniakow:) bedziesz miala podwojna radosc!!! wiadomo ze i podwojne obowiazki ale z pomoca dasz rade!!:)ja zawsze marzylam o bliznietach ale u mnie ani u meza w rodzinie nigdy nie bylo przypdku blizniat. Pewnie sie juz doeczekac nie mozesz rozwiazania:):) ja zreszta tez!! czekam i czekam az sie w desperacji oczekiwan obzeram lodami a po lodach maluch jeszcze bardziej fika:)
agnieszka_z
2007-05-16
15:49:34
Email
oj nie moge sie doczekac naprawde... po pierwsze w ogole sie nie boje tego podwojnego obowiazku (wyobraz sobie te przerazenie w oczach dziewczyn i zdanie- 'bidulko jak ty sobie poradzisz') bo uwazam ze dam rade (oczywiscie z pomoca :)), po drugie przeciez to najkochansze pod sloncem malenstwa, a po trzecie sa juz tak duzi, ze brzuch mnie zaczyna przeciazac :) (przed ciaza wazylam 42 kg)
agnieszka_z
2007-05-16
15:51:19
Email
a Tobie tez zazdroszcze monia bo jak tak czytam sobie watek mojowek to amm wrazenie, ze twoj czas juz tuz, tuz...
monia_ireland
2007-05-16
15:53:25
Email
oj tu nie ma co wspolczuc tylko pozazdroscic!!! podwojna radosc przezyjesz podczas porodu i bedziesz miala zycie podwojnie zakrecone w zwiazku z chlopcami:)ja Ci zazdroszcze mimo wszystko-obowiazki-wiadomo ale jak wesolo bedzie:) beda mieli siebie nawzajem do zabaw bójek itd hehehe super!!!nie bedziesz miala czasu na glupoty bo maluchy pochlona kazdą wolną chwile!!!
agnieszka_z
2007-05-16
15:56:08
Email
... no i dwojka za jednym razem :) to ten niebywaly plus blizniakow :)
ciekawa
2007-05-16
16:07:18
Email
Dzwonili ze sklepu-jest łużeczko-JUUPII:) ojej może nie powinnam sie cieszyć bo znowu twu twu.... może mężowi sie uda dziś odebrać;)
agnieszka_z
2007-05-17
08:59:48
Email
I jak ciekawa masz lozeczko ??
ciekawa
2007-05-17
09:05:07
Email
Oj mam tym razem tylko jeden otwór był źle nawiercony-maż jakoś sobie poradził:)Ale na złość facetowi-gdyby było wcześniej odwiozła bym je z powrotem. I jakoś dziwnie bo tamto łóżeczko było z kółeczkami a to jest bez-eh nawet nie zwróciłam uwagi jakie zamawiałam-byle mi zmniejszyli-ale jest fajne-lepiej wykonane:) Odrazu pościeliłam- w końcu to już tylko 4 tygodnie:) Stoi przygotowane i sie wietrzy bo sierdzi okrutnie:( a zrobię fotkę i wam wstawię;)
ciekawa
2007-05-17
09:20:39
Email
:)

agnieszka_z
2007-05-17
09:51:04
Email
Nie widac :(
ciekawa
2007-05-17
10:32:53
Email
Kurcze a ja widzę-żadnych obcych znaków w tytule-nie mam pojęcia:(
ciekawa
2007-05-17
10:38:34
Email
a teraz?

monia_ireland
2007-05-17
10:41:26
Email
piękne posłanko dla przyszlego Gwiazdora rodziny:)
rewellka
2007-05-17
11:37:20
Email
bardzo ładne łóżeczko :-) Aż się prosi żeby położyć w nim maluszka. Jeszcze ciut ciut...
ciekawa
2007-05-17
12:32:51
Email
No no pies tak sie kurcze denerwuje na te przygotowania-myśli sobie "kurna jakiegoś nowego psa zaraz przyniosą":)
monia_ireland
2007-05-17
12:49:40
Email
nasza sunia tez zdziczala na widok lozeczka wózka itd. ale na gore do nas raczej nie wychodzi bo to siersciuch olbrzymi i sie leni wszedzie. Ale pilnuje mnie caly czas-i wogole lasi sie do mojego brzucha odkad tu jestem:)ponoc psy czuja-a tym bradziej to sunia-sama urodzila 2x9sztuk:) pewnie wykazuje zrozumienie dla mnie:)
agnieszka_z
2007-05-17
13:02:17
Email
Sliczniutkie lozeczko... juz widze tam piekne malenstwo
ciekawa
2007-05-17
14:01:47
Email
Zakochałam sie w żyrafkach-nawet ręcznik taki mamy:) i pieluszki:) I poluje na pozytywkę żyrafkę-mieli w sklepie śliczną ale jedna a była lekko popruta:( Odgruzowałam trochę pokój-matko jak mnie plecy bolą-starość nie radość:) Przez to pisanie pracy to w domu prawdziwy chlewik:):) Mam tyle prasowania ze kurcze wypada coś zacząć bo nam sie ubrania pokończyły.
pinkie
2007-05-17
14:05:58
Email
Ciekawa, ja tez kompletowałam rzeczy z zyrafką, tapętę mam z żyrafami i słoniami, udało mi się tez kupic poduszki w kształcie żyrafy i słonia - Tomuś bardzo polubił żyrafę, zwłaszcza, ze w kółko mu opowiadam wierszyk o żyrafie - mały gdacze za każdym razem, a teraz już umie poruszać jej głową, gdy żyrafa mówi ;)))
agnieszka_z
2007-05-17
16:12:29
Email
Ja tez mam zyrafke na jednym komplecie poscieli :) a tak w ogole to sie dzis zestresowalam strasznie bo mnie jakis typ probowal na allegro oszukac. Wylicytowalam ubranka dla chlopaczkow i prawie od razu dostalam maila z jakiegos dziwnego adresu z nr konta i prosba o przeslanie wylicytowanej kwoty plus kosztow wysylki (oczywiscie w mailu nie bylo zadnych danych sprzedajacego procz nr konta- ani imienia, telefonu, nic...) i to mnie troche zaniepokoilo... dopiero za jakis czas dostalam maila od allegro a potem od jak sie okazalo prawdziwego sprzedajacego. Normalnie az sie zagotowalam, ze ludzie potrafia byc az tak perfidni. Jakbym typa dorwala to bym chyba udusila... ciekawe ile osob juz tak przerobil...
agnieszka_z
2007-05-17
16:13:26
Email
Ja tez mam zyrafke na jednym komplecie poscieli :) a tak w ogole to sie dzis zestresowalam strasznie bo mnie jakis typ probowal na allegro oszukac. Wylicytowalam ubranka dla chlopaczkow i prawie od razu dostalam maila z jakiegos dziwnego adresu z nr konta i prosba o przeslanie wylicytowanej kwoty plus kosztow wysylki (oczywiscie w mailu nie bylo zadnych danych sprzedajacego procz nr konta- ani imienia, telefonu, nic...) i to mnie troche zaniepokoilo... dopiero za jakis czas dostalam maila od allegro a potem od jak sie okazalo prawdziwego sprzedajacego. Normalnie az sie zagotowalam, ze ludzie potrafia byc az tak perfidni. Jakbym typa dorwala to bym chyba udusila... ciekawe ile osob juz tak przerobil...
sylwetkar
2007-05-17
16:17:38
Email
oj Aguś dobrze że byłaś czujna i zorientowałaś sie że coś jest nie tak że takie ....nie bEde pisała brzydko bo dzieci dużo tu z mamami siedzi żerują na innych pewnie pomyślał że brzuchatka to ma dużo spraw na głowie będzie chciała szybko sprawe załatwić to mu "skapnie " kaska szkoda słów
agnieszka_z
2007-05-17
16:39:08
Email
Nawet nie wiedzialam ze tyle agresji we mnie siedzi, grrr... napisalam do niego maila zeby dane podal do wypelnienia druku przelewu to odpisal cham, ze allegro mi napewno juz przeslalo, a i jeszcze mam sobie doliczyc 16 zl za wysylke- jaki tupet !!
ciekawa
2007-05-17
21:36:47
Email
Kurna trzeba uważać! Ja uwielbiam żyrafki-kurcze wszędzie mogła bym mieć żyrafki:)Wracaliśmy z mężem ze szkoły i znaleźliśmy jeża;) ale fajny-pełno ich na osiedlu-trzeba je wynosić do parku nad rzekę żeby im sie krzywda nie stała-to wynieśliśmy:)
sylwetkar
2007-05-18
12:00:26
Email
tylko Ciekawa uważaj bo jeże to składowisko pcheł żebyś na swojego psiaka nie przeniosła a są słodziutkie w tamtym roku mieliśmy na działce takie że bym mogła w domu mieć tylko niewiem co mój kot na to
ciekawa
2007-05-18
13:12:01
Email
Oj nie tylko wynieśliśmy do parku-w domu miałam kiedyś Bartka:) ale zjadał tapety:( To dzikie zwierzątko nie będę go więzić;)
bela
2007-05-19
10:00:11
Email
Ciekawa pieknie masz wyscielone lozeczko. A to co z boku lozeczka wisi to takie kieszonki?? Co to jest
ciekawa
2007-05-19
15:24:51
Email
a to jest taki przybornik-wydaje mi sie bardzo przydatny-jest tego na allegro od groma i ciut ciut:) Ja zrobiłam błąd bo zamawiałam duza paczkę ze sklepu a potem domawiałam ten przybornik-niepotrzebne koszty. Są rożne ale ten jest fajny bo mieszczą sie pieluszki, kremy, drobne zabaweczki-kieszonki są duże. http://www.kolorowesny.pl/index.php
monia_ireland
2007-05-19
18:43:52
Email
swietny ten przybornik Ciekawa-chyba sie skusze:)
pierwiastka
2007-05-19
19:55:18
Email
skus sie Monia, skuś :-) jak mam taki sam, tylko inny kolor :-) fajny jest :-)
ciekawa
2007-05-19
19:57:17
Email
a ja ciagle mysle o tym baldachimie-chyba sama bym uszyła. Ale powiedzcie mi to od góry to ma dziurkę? Naciąga sie na stelaż i od góry jest prześwit?
agnieszka_z
2007-05-21
22:58:13
Email
ja kupilam posciel z baldachimem, ale jest on tak prosto uszyty ze napewno dasz rade. Wstawie moze zdjecie to bedziesz wiedziala...
ciekawa
2007-05-22
08:40:49
Email
o super wstawiaj:)
rewellka
2007-05-22
09:56:37
Email
Odebrałam w sobotę łóżeczko, wczoraj mąż skręcił je, ale nawyzywał przy tym! Kilka dziur nie wywierconych (tylko lekko zaznaczone), sruby krzywe na maksa (tak jakby wrzucili jakieś odpady), a klucz który dołączyli złamał się na pierwszej śrubie. Skręcenie łóżeczka wcześniej to dobry pomysł żeby zapobiec niespodziankom. No a poza tym śmierdzi trochę lakierem więc niech się wietrzy...
ciekawa
2007-05-22
10:03:20
Email
Kochana to produkcja masowa na odwal-skręcić wcześniej to podstawa i w razie czego można jeszcze na spokojnie jechać do sklepu i sie awanturować! A nie potem taki stres jak u mnie. Moje już wywietrzało ale nie składam nie ma sensu-jest pościelone i wkładam do środka rożne rzeczy:) Kurcze ostatnio pies próbował sie dostać do łóżeczka, zrobił taką akcje ze aż sie przestraszyłam! Hop i już wisiał na szczebelkach-tylko przewijak go powstrzymał. dostał taka bure że hej.
sylwetkar
2007-05-22
14:19:24
Email
Ciekawa w moim łużeczku już czeka wyprana zawinieta w folie pościel wanienka z foką do kąpieli i torba ze spakowanymi rzeczami od Zuzi więc prawie wcale niema tam miejsca mój Bobuniek wysłuchał kazania że nie wolno tam wchodzić bo to miejsce dla dzidziusia ale on przekorny łobuziak ostatnio jak nie było mnie w pokoju wszedł tam jak ja weszłam do pokoju szybko wyskoczył z trudem bo ciasno i wystraszona minka. więc chyba wszystkie zwierzaki tak mają
ciekawa
2007-05-22
16:28:02
Email
No tak twój myśli ze do domu nowego kota przyniesiesz-kurcze ciekawe jak to będzie. We wtorek strzygę psa i potem kąpiel żeby był czysciusi. Och zal mi go on już wie ze coś sie zmienia;)
sylwetkar
2007-05-22
16:51:12
Email
właśnie ciekawe co taki zwierzak myśli jak nagle pojawia sie mała dzidzia hm i co teraz myśli jak mu mówie o Zuzi niechce żeby myślał że go przestajemy kochać to jest mój synuś przecież
ciekawa
2007-05-22
17:29:09
Email
No trzeba będzie kochać zwierzaki i znaleźć dla nich też czas bo takie odrzucone zwierze nie dość ze cierpi to jeszcze może narozrabiać. Mój na przykład nie może zrozumieć ze mata edukacyjna która dostaliśmy od przyszłego dziadka nie jest dla niego! taki był rozczarowany jak go przystopowałam gdy pewnie chciał dorwać sie do grzechotek i pluszaków-do tej pory każdy pluszak w domu był dla niego.Dlatego mu tłumacze że "to nie twoje"-ciekawe ile z tego zrozumie jak pojawi sie dzidzia.
sylwetkar
2007-05-22
17:35:03
Email
też jestem ciekawa mam troche obaw czy nie będzie zazdrosny zobaczy puste łużeczko bo ile maleństwo zajmuje miejsca i że będzie wchodził krzywdy napewno nie zrobi tylko czy nie bedzie straszył Zuzi niechcąco
ciekawa
2007-05-22
17:55:11
Email
Wiesz akurat z kotami trzeba bardzo uważać i pod zadnym pozorem nie pozwalaj tam wchodzic. Bardzo obserwuj reakcje kota wiesz to tylko zwierze-lepiej dmuchać na zimne
rewellka
2007-05-22
18:53:11
Email
moj piesio smutny chodzi bo zmieniło się jego miejsce do leżenia. Do tej pory mógł wchodzić na tapczan w pokoju, ale teraz wyprałam tapicerkę i koniec z tym. Poza tym uwielbiał leżeć na balkonie, a teraz przez ten remont musi być w mieszkaniu. Póki co do łożeczka nie próbuje się dostać, chyba jest na to za duży .
rewellka
2007-05-22
18:57:41
Email
zauważyłam ze piesio lubi kłaść mi głowę na brzuchu. Pewnie myśli że fajną mam podusię :-)
ciekawa
2007-05-22
20:31:24
Email
A mój jakoś brzuszkiem nie bardzo jest zainteresowany choć kłasc sie na brzuchu, klatce piersiowej, głowie lubił zawsze:) a teraz czasem jak sie na mnie zwali to musze go zsuwać.
katarzyna_j
2007-05-23
18:34:29
Email
Podobno psy i koty widzą aurę, także nienarodzonego dziecka. Podobno po porodzie dokładnie wiedzą, że to jest ten sam mały człowiek, który był wcześniej po drugiej stronie brzuszka ich pani. :)
Julia
2007-05-23
19:45:35
Email
Hej, byłam wczoraj na wizycie, w końcu po 5 tygodniach :o) Mam rozwarcie na 1 cm i bardzo nisko główkę, więc mam się bardzo oszczędzać, biorę tez luteinę. Termin lekarka obstawiła na ok 10 czerwca, więc moze nie będę ostatnia? ;o) Bo wg OM mam termin 27 czerwca. Dzidziuś duży, tak powiedziała dr, waży 2800, a dziś zaczął się 36 tc. No i wyszedł znowu murowany chłopak, raczej nie ma szans na pomyłkę. Poza tym wszystko z dzidzią ok, wiec się cieszę. To najważniejsze. Troche mnie meczą juz te upały i jak troche pochodzę to boli mnie brzuch u dołu, tak jakby od naciągnięcia więzadeł i ciężaru. Więc w sumie fajnie by było urodzic wczesniej. Moja waga +14 kg. A jak u Was czerwcóweczki? Już niedługo nasza kolej. Kurcze, muszę już w końcu spakować torbę do szpitala, bo nigdy nic nie wiadomo. I zostały mi jeszcze ubranka do wyprania i kilka pierdołek dla mnie i dziecka do kupienia. A jak Wasze zakupy? Piszcie, za chwilę przejmiemy pałeczkę po majówkach, nie możemy zostać z tyłu ;o) Pozdrowionka dla Was i trzymajcie się!
rewellka
2007-05-23
22:05:25
Email
Julia, ja od ponad tygodnia motywuję się żeby w końcu spakować torbę i nic z tego. Dziś kolejny raz przełożyłam z miejsca w miejsce szlafrok i koszule do karmienia ...i na tym koniec. Może jutro, no max piątek w końcu wszystko spakuję. Z zakupów to już większość mam, brakuje mi tylko gruszki do noska, termometru, cienkiego kocyka, może kilku pieluszek tetrowych. Generalnie nic poważnego, prawie jestem gotowa.
rewellka
2007-05-23
22:14:47
Email
Ja mam umówione usg na poniedziałek. Już się nie mogę doczekać. Co wizyta to lekarz powtarza że mam duże dziecko, więc już się boję ile mój klopsik waży. Zła jestem bo pojawiły mi się rozstępy. Nie duże, po bokach w dole brzucha, ale jednak. Chyba skóra nie wytrzymała ciężaru o mojego balonika, a tak sumiennie wklepywałam kremy i oliwkę :( Póki co nie puchnę, ale kręgosłup na odcinku krzyżowo-lędzwiowym daje mi się ostro we znaki. Nie mogę za długo stać, siedzenie i leżenie owszem ale tylko chwilę, a przewracanie z boku na bok to osobna bajka. Powoli dopadają mnie nie miłe uroki ciązy. Cieszę się tylko że czerwiec już tuż tuż.
rewellka
2007-05-23
22:23:40
Email
ciekawa spróbuj jeszcze popertraktować z maluszkiem, może coś mu obiecasz jak się ładnie dupcią do góry ułoży ?? :-) A tak na serio to głowa do góry, podobno cc nie jest takie złe, silna jesteś, wysportowana to szybciutko dojdziesz do siebie.
ciekawa
2007-05-24
09:51:49
Email
Cały czas pertraktuje:) Obiecam maleństwu dużego ciepłego cyca-kto by sie nie skusił:)
agnieszka_z
2007-05-25
08:23:37
Email
Witam wszystkie czerwcowki w ten kolejny piekny dzien... coz... teraz to juz naprawde nasza kolej !! Majowki sie posypaly, zazdroszcze im wszystkim i gratuluje oczywiscie !!
ciekawa
2007-05-25
09:13:24
Email
Ja to w sumie do wtorku nie mam czasu:) W poniedziałek ide do gina ale co on w sumie może mi powiedzieć-cesarka i tyle. Termin mam idealny z usg żadnych skurczy to jeszcze przyjdzie mi poczekać.
rewellka
2007-05-25
09:17:27
Email
U mnie też brak objawów, więc nie sądzę żeby tak szybko Lenka chciała przyjść na świat. Na wszelki wypadek idę dziś do fryzjera, zrobić się na bóstwo żeby mamusi się nie przestraszyła po porodzie :-)
agnieszka_z
2007-05-25
09:37:50
Email
Ciekawa nie przejmuj sie ta cesarka... widzisz jakie numery tu dzidzie odstawiaja, takze nie zdziwie sie jak ci twoj bobasek zrobi niespodzianke i obroci sie w ostatniej chwili... poza tym czy twoj gin od razu wyklucza porod naturalny jesli dziecko jest ulozone posladkowo- podobno tu wiele zalezy od predyspozycji naturalnych kazdej kobiety
agnieszka_z
2007-05-25
09:42:47
Email
a co z sylwetkar ?? nie wiecie co u niej ?? ona chyba ma zadatki na pierwsza czerwcowa mamuske
ciekawa
2007-05-25
09:53:19
Email
Pisze do mnie:) leży na oddziale na obserwacji narazie nic sie nie dzieje-maja zdecydować co dalej. Nudzi sie bidula.
agnieszka_z
2007-05-25
10:53:02
Email
Najlepiej w domu to fakt... no ale tak przynajmniej ma fachowa opieke. Ja sie zaczelam na serio oszczedzac bo mnie lekarka tez ostatnio nastraszyla, ze jak nie zaczne uwazac to w szpitalu wyladuje... tkze slucham sie jej i robie wszystko dwa razy wolniej...
ciekawa
2007-05-25
22:20:23
Email
Co do porodu pośladkowego to bardzo wysokie ryzyko i chyba nikt by nie ryzykował z lekarzy doprowadzając do porodu. To nie jest tak ze dziecko zgrabnie stópkami sie wydostaje-może iść pupa, jedna noga, bok itd. Lekarz mi to tłumaczył że obrażenia u dziecka tak wyciąganego mogą być bardzo duże i tragiczne w skutkach. Dla matki też-choć kiedyś i tak sie rodziły dzieci ale skutki często były opłakane. Pytałam tez o przekręcanie dziecka przez powłoki brzuszne. Też jak mi zaczął tłumaczyć jak to robią(w jednym naszym szpitalu)to słabo mi sie zrobiło. To za duże ryzyko.
agnieszka_z
2007-05-26
14:48:36
Email
To w takim razie rzeczywiscie nie ma sie co zastanawiac... wazniejsze zdrowie maluszka niz nasze marzenia...
dodotka
2007-05-27
16:29:12
Email
Witajcie:)Póżno dołączam do grona czerwcówek (mam nadzieję), termin mam na 3.06. mój gin twierdzi że marne szanse na donoszenie ale ja wierzę że się uda bo planujemy poród rodzinny a mąż będzie w domu dopiero 30.05 wieczorem:) U mnie już wszystko przygotowane, tzn. torba gotowa, łóżeczko czeka, szafa pełna,wóżek stoi gotowy do spacerów tylko wanienka ma przyjść w środę. A jeśli chodzi o mnie to mam już rozwarcie na 2 cm i czop odszedł tydzień temu. POzdrawiam i mam nadzieję że przyjmiecie mnie do grona:)
ciekawa
2007-05-27
17:31:35
Email
Witaj kochana:) Kurcze to masz nieciekawie..hmm. tylko leżeć plackiem i lekko oddychać bo sprawa wydaje sie już zaawansowana;) życzę ci aby sie udało:):)
dodotka
2007-05-27
17:52:17
Email
Dzięki ciekawa:) Mam nadzieje że mąż zdąży przywitać ze mna naszą Michalinkę.Pozdrawiam
agnieszka_z
2007-05-27
17:59:33
Email
Witaj, bedziesz nasza pierwsza czerwcowka cos mi sie tak zdaje, bo to tylko 7 dni... :)
agnieszka_z
2007-05-27
18:03:15
Email
No chyba ze sylwetkar cie wyprzedzi. Nie wiesz ciekawa co u niej ?? I mam jeszcze pytanko do ciebie o bolace rece, wydaje mi sie ze mialas taki problem, a ja od kilku dni mam takie jakby mrowki caly czas i bola mnie palce przy zginaniu... nie mowiac nic o spodzie stop, ktore sa tak spuchniete ze chodze jakbym miala gabki od spodu. Jak sobie z tym poradzilas??
dodotka
2007-05-27
18:15:36
Email
Jesli chodzi o rece, to puchna mi już od miesiąca i mam w nich starszne mrowienie, np jak pisze chwilę to strasznie mrowią i jedyne co pomaga to masowanie, a na opuchniete nogo leżenie i moczenie w wodzie letniej.Niestety nie ma złotego lekarstwa na to bo to przypadłość ciężarnych chodzących w upały.
rewellka
2007-05-27
18:23:07
Email
witaj dodotko w czerwcowym gronie. Tak jak radzi ciekawa leż i odpoczywaj, żeby dotrwać choć do dnia dziecka :) Zwłaszcza w te upały trzeba wyluzować. Mnie dopadły puchnące stopy, ale moczenie w chłodnej wodzie pomaga. Jutro mam usg i chociaż wiem że niedługo zobaczę malutką na żywo to i tak juz nie mogę się doczekać. Pozdrawiam czerwcóweczki i idę poleżakować jeszcze na trawce, zanim burza przyjdzie.
ciekawa
2007-05-27
19:24:37
Email
Ahoj:) Co do opuchlizny to moja ma gdzieś temperaturę i jest cały czas taka sama:( Owszem mam mrowienie w prawej ręce-u mnie sprawa jest o tyle nieciekawa ze to ucisk na nerw barkowy tym większy ze ja mam skolioze. zmieniła sie statyka pleców i prosze-gotowe:( Ale to u każdje jest podobnie tylko pewnie bardziej dokucza przy wadach postawy. Objawy dokładne takie jak Twoje:9 Ja jeszcze budzę sie w nocy bo często mrowienie po prostu bardzo boli. Miałam masaż pleców ale u mnie wzmocnił mrowienie wiec już sie nie dotykam bo kregosłup po prostu musi sie odciążyć. ja już sie nawet podpisać normalnie nie mogę:( Stpy mam jak poduszkowiec najgorzej rano(przez noc nic nie lepiej) zanim woda sie sama wyciśnie z podeszw ciężko mi stąpać. Na prawej gorzej i chyba robi mi sie rozstęp-dosłownie czuje jak skóra pęka;( Odrobinę pomaga picie herbatki z bioaktwe na 3 trymestr i moczenie w zimnej wodzie. Ponoć są jakieś sole na obrzęki z zawartością altacetu-ja dziś kupiłam tubkę altacetu-choć prawa kostkę od czasu do czasu nasmaruje. Kompie sie tylko w zimnej wodzie-po ciepłej puchnę. i w ogóle uważajcie żeby Wam do głowy nie wpadło moczyć stóp czy rak w ciepłej wodzie-na obrzęki to samobójstwo! radze unikać kąpieli. Na stopy świetnie działa masaż-pisałam dla Monik i jej pomogło-ona wstawiła potem instrukcje w majówkach-poszukajcie to było całkiem niedawno.
ciekawa
2007-05-27
19:38:03
Email
Oczywiście miałam na myśli że prysznic biorę w zimnej wodzie:) Sylwetkar nadal w szpitalu-jej mąż wpisał sie w majówkach;) a napisze wam jaka mieliśmy dziś awarie kleszczową:( brr... mąż zabrał psa do lasu nad rzekę. Po powrocie złapałam na sobie kleszcza brr...widocznie oblazły psa. wiec mówię do męża wykąp psa bo pewnie ma więcej-e po co we wtorek idzie do strzyżenia i penie już nic nie ma-standard. Za chwile widzę na podłodze kolejnego to już sie wpieniłam i każe mu znowu wykąpać psa i odkurzyć podłogi! Po chwili kolejny i kolejny-wpieniłam sie na serio i mówię ok-sama to zrobię!!!! Jak zaczęłam odkurzać znalazły sie kolejne-dopiero męża ruszyło i poszedł kąpać psa z tekstem ze napewno już wszystkie zgubił i nic to nie da. Za chwile wychodzi z łazienki i każe mi BARDZO DOKłADNIE odkurzać i sofy i krzesła i kanapę! Było ich cała masa:(:( Ach a ile sie człowiek musi nagadać czasem do swojego ślubnego to szok-heh ale przynajmniej przyznał racje;) choć mnie nadal wszytko swędzi i cały czas sie rozglądam
rewellka
2007-05-27
21:59:27
Email
Mordęga z tymi kleszczami. Ja ostatnio też zdjęłam z pieska 7 sztuk po jednym spacerze. Najbardziej wkurza mnie to, że dosłownie 5 dni wcześniej specjalnie kupiłam mu obroże antykleszczową i takie kropelki do smarowania na kark. Obroża miała działać 5 miesięcy.... teraz to wątpię czy chociaz te pięć dni była skuteczna.
rewellka
2007-05-27
22:04:33
Email
Mąż zabrał mnie dziś do kina. Miło było bo sale klimatyzowane, więc bez problemu mogłam wysiedzieć. Potem pyszny deser, potem spacer i przyznam że teraz czuję się jak po maratonie. Kostki znów spuchnięte, wiec czas na moczenie i uciekam spać. Ostatnio śnią mi się same sceny z porodów, ale dziś chyba będę spała jak dziecko. Dobranoc :)
dodotka
2007-05-28
08:46:48
Email
Witajcie:) Jestem w domu wciąz czekamy na męża, mam nadzieje że wytrzymamy, narazie nic sie nie dzieje..... Miłego dnia wszystkim życze
ciekawa
2007-05-28
08:50:26
Email
melduj sie;) I żadnego schylania i wysiłku-a nuż sie uda;)
agnieszka_z
2007-05-28
10:08:02
Email
Witam mamusie i ratunku jednoczesnie!! Mam stopy i lydki jak slon (albo co najmniej jak 100 kg baba) do tego cale w biale plamki!! To normalne??
agnieszka_z
2007-05-28
10:09:21
Email
dodotka wytrzymasz !! moj maz leci do stanow pojutrze, ale ja do porodu mam jeszcze miesiac...
dodotka
2007-05-28
10:22:30
Email
agnieszka, czyli rodzisz sama?Nie będzie co smutno? I do tego z noworodkiem sama, to niezłe wyzwanie.
agnieszka_z
2007-05-28
10:26:42
Email
Oj nie!! Ja bym mu dala wyjechac na czas porodu... nie ma mowy :) na szczescie jedzie tylko na tydzien- slub brata jest. Poza tym ja jestem 3 w 1 i mam dwoch chlopcow, a opieka nad dwojka noworodkow w samotnosci wydaje mi sie niemozliwa, dlatego maz wraca szybciutko, zeby w razie wczesniejszego rozwiazania byc na miejscu...
ciekawa
2007-05-28
10:30:02
Email
O kochana moje wyglądają tak samo nie przejmuj sie. Chyba ze zaczną siniec to lepiej sie skonsultować.
dodotka
2007-05-28
10:33:39
Email
Agnieszka, przepraszam nie wiedziałam bo jak wiesz jestem nowa i nie zdązyłam doczytać, ale moje gratulacje i zycze wytrwałości:)
agnieszka_z
2007-05-28
10:46:44
Email
Dzieki bo juz sie wystraszylam... no wiec moczenie i lezenie mi zostaje... a jak przygotowania do obrony, bo to juz jutro ciekawa ?? dodotko nie przepraszaj, tylko sie trzymaj zeby malenstwo na tatusia poczekalo :)
dodotka
2007-05-28
10:58:30
Email
Nawet nie wiecie jak bardzo chciałabym żeby zdązył, juz nawet nie tyle dla mnie co dla siebie bo przy pierwszym porodzie był i był zachwycony i teraz bardzo chciałby byc również tym bardziej że od połowy ciązy byłam sama , on niestety pracuje za granicą.....Wierze,że jutro rano i w środę tez napisze jestem w domu:)
agnieszka_z
2007-05-28
11:45:44
Email
zobaczysz ze porod zacznie sie dopiero jak tatus wroci...
ciekawa
2007-05-28
16:18:37
Email
Pisał Sylwetkar-idzie zaraz na stół operacyjny. Musi mieć cesarkę bo ma mało wód. bardzo was pozdrawia;) Trzymajmy kciuki za pierwszą czerwcówkę;)
agnieszka_z
2007-05-28
16:38:51
Email
O rany ale swietnie!! Trzymamy kciuki!! Na kiedy ona miala termin ??
rewellka
2007-05-28
19:19:01
Email
Syylwetkar miała termin na 12 czerwca. Kurcze to się do majówek z Zuzią wcisnęła! No ale byle dziecinka zdrowa była, jak mus to mus. Nie ma się co zastanawiać, o parę dni nie chodzi. Zresztą o ile dobrze liczę to już akurat 38 tydzień, więc całkiem terminowo .
rewellka
2007-05-28
19:37:48
Email
Miałam dziś usg, z Lenką wszystko ok, pani dr określiła jej wagę na 3360 g, ale jak sama stwierdziła to wynik +/- 250 gram. Łożysko ma już dojrzałość III stopnia, a malutka leży główką w dół. Jutro mam wizytę u mojego lekarza, to porozmawiam z nim dokładniej o wynikach. Trochę jestem zła bo chciałam w ekran popatrzeć na moją kruszynkę ale pani dr stwierdziła nieuprzejmie że to to ona przede wszystkim musi widzieć. Chyba miała zły dzień. Trudno. Już wkrótce zobaczę córusię na żywo :)
agnieszka_z
2007-05-28
21:42:10
Email
a to niemila pani dr... moj dr od usg na szczescie ma oddzielny ekran dla mamusi, wiec widac na biezaco. To Lenka juz spora dziewczynka jest.. niedawno majowki sie sypaly... teraz juz naprawde pora na czerwiec :)
rewellka
2007-05-28
21:52:20
Email
Wiesz Agnieszko, wyszłam z tego gabinetu tak podminowana, że chciałam od razu jechać do innej kliniki zrobić usg jeszce raz. No ale mąż mnie uspokoił przez telefon i troszkę wyluzowałam. No bo czy to miałoby sens? Raczej tylko "widzi mi się " mamusi. Cieszę się że malutka tak ładnie rośnie, już jestem spokojna że jak urodzę to wszystko będzie ok, bo malusia jest donoszona. Jej wiek wg usg to 37 t + 6 dni.
rewellka
2007-05-28
21:55:20
Email
A jak twoja opuchlizna , leżenie i moczenie pomaga ? Coś ciekawa nam ucichła.... uczy się jeszcze przed obroną czy już rodzi ? :)
agnieszka_z
2007-05-28
21:56:46
Email
To celuj w 14 czerwca z porodem :) moje urodziny :) ale ci zazdroszcze ze juz mozesz spac spokojnie, ja juz odliczam dni... zostalo mi rowne 30 i moge isc na cc.
agnieszka_z
2007-05-28
21:59:16
Email
a opuchlizna jak byla tak jest... ale przy kompie postawilam sobie miske z chlodna woda i tak mocze co i raz, a jak nie mocze to leze z nozkami do gory... no i dostalam od gin nakaz lezenia :(
agnieszka_z
2007-05-28
22:01:05
Email
A ciekawa chyba naprawde sie dzis skupia... za to jutro juz bedzie po wszystkim, a my trzymamy kciuki!!
rewellka
2007-05-28
22:06:23
Email
hahaha, mam już kilkoro znajomych- akurat urodzonych w czerwcu, którzy zaklepują sobie terminy mojego porodu. No nie dam rady wszystkich pogodzić :))) Oszczędzaj się kochana, a na bank dasz radę. Powolutku i do przodu. Z chłopcami pogadaj żeby cię nie męczyli za bardzo. Nie sądziłam że kiedyś to powiem, ale oby te upały zelżały, będzie wszystkim brzuchatkom łatwiej...
rewellka
2007-05-28
22:07:07
Email
oczywiście że trzymamy kciuki !! Powodzenia ciekawa!
agnieszka_z
2007-05-29
08:43:20
Email
Gadalam wczoraj z tymi moimi lobuzami i jakos spokojniejsi byli wieczorem niz zazwyczaj im sie zdarza... :) czy wasze malenstwa tez juz maja ustalone godziny spania i lobuzowania?? Moje szkraby budza mnie delikatnie po 7, potem w dzien raz spia raz wariuja, ale prawdziwe szalenstwo zaczyna sie po 21... ale za to od 23 spia jak aniolki do rana.
Julia
2007-05-29
09:05:03
Email
Hej dziewczyny, ooo znowu się dzieje, będzie kolejny dzidziuś :o) Trzymamy mocno za Syletkar, ciekawa, jak tylko dostaniesz smsa, to pisz. A Tobie życzę powodzenia na obronie (kurcze, może za późno napisałam, ale trudno). Jak ja się broniłam, byłam w 6 miesiącu ciąży z Bartkiem i komisja patrzyła na mnie bardzo przychylnym wzrokiem :o)
ciekawa
2007-05-29
10:34:13
Email
No kochane ja już po obronie oczywiście na 5:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Sylwetkar urodziła córcie 3100 52cm urodziła sie wczoraj po 19.00
agnieszka_z
2007-05-29
12:06:44
Email
Wielkie GRATULACJE za taka obrone!! Przeslij pozdrowienia Sylwetkar... no prosze 2 tygodnie przed terminem a i tak spora dzidzia. Mam nadzieje ze wroci szybko i wszystko opowie a propos cesarki, bo na forum mamuski w wiekszosci rodza naturalnie, a mnie cc czeka i nie wiem na co mam sie szykowac...
Julia
2007-05-29
12:25:51
Email
Ciekawa ogromne gratulacje!! :o) Teraz leniuchuj kobieto ile wlezie, bo niedużo Ci już zostało czasu tylko dla Ciebie. Polecam też randki z mężem, bo po urodzeniu dziecka wolny wieczór z mężem to święto ;o) Gratulacje też dla Sylwetkar!! Pośpieszyła się dziewczyna.
ciekawa
2007-05-29
12:42:33
Email
Dziękuje bardzo:)Mam niesamowitą ochotę na sprzątanie-cóż dom wygląda jak pobojowisko:)
Aneczka777
2007-05-29
15:30:12
Email
Witam Was dziewczyny, Ogromne gratulacje dla Ciekawej i dla Sylwetkar! Byłam dzisiaj na ostatnim USG i jestem trochę podłamana, wyszło że mały ma poszerzenie UKM prawej nerki :( Lekarz mówi żeby się nie martwić na zapas, po porodzie będą to kontrolować na ile jest to poważne schorzenie czy taka uroda, ale łatwo powiedzieć :( z resztą jest wszystko w porządku, mały leży łówką w dół, waży 3000 gr, szyjka mi się już skraca i przygotowuje się do porodu, lekarz stwierdziła, że mam jeszcze ok 2 tyg, tak akurat do terminu. W tej ciązy ja na szczęście nie puchnę (przytyłam 13 kg), a w pierwszej na opuchnięte nogi pomagało mi moczenie nóg w letniej wodzie, masaże i spanie z nogami na poduszce. Pozdrawiam Was i tak jak obiecałam postaram się jutro zrobić listę czerwcóweczek z naszymi terminami
ciekawa
2007-05-29
15:47:41
Email
Aneczko kochana nie martw sie na usg to rożne cuda wychodzą potem masa strachu o nic. Dobrze ze jest sygnał i odrazu po porodzie wszytko zdiagnozują. Napewno wszytko będzie dobrze-tego ci życzę kochana.
Aneczka777
2007-05-29
17:28:59
Email
Dzięki Ciekawa za słowa otuchy, dzisiaj mam same złe wieści, przed chwilą się dowiedziałam, ze szpital w którym miałam zamiar rodzić, gdzie mam swoją położną od jutra jest zamknięty na remont aż na 18 tyg! I 2 tyg przed porodem muszę szukać nowy szpital :( porażka:( przepraszam Was dziewczyny za smuty
ciekawa
2007-05-29
19:50:50
Email
O to skucha straszna ale chyba położna może iść do innego szpitala? Jak nie to należy ci sie zwrot zaliczki czy co tam jej płaciłaś. Szkoda tylko niepotrzebnego stresu-wiem co czujesz bo ja mam ciągle obawy czy mnie z mojego nie sprobują odesłać ale ja sie nie dam i już. Kochanie trzymaj sie jak urodzisz najważniejsze ze będziesz miała maleństwo przy sobie-szybko zapomnisz o stresie. Zazdroszczę ci naturalnego porodu-jeśli to może cię pocieszy:)choć ja mam jeszcze małą nadzieje. I marudź ile potrzebujesz w końcu do czegoś sie przydamy:)
agnieszka_z
2007-05-29
20:38:14
Email
Hallo Dodotka ??!! Mam nadzieje ze sie trzymasz i czekasz na meza z dzidzia, bo cos cie dzis nie widac ??
rewellka
2007-05-29
23:04:31
Email
Trochę późno dziś do Was zaglądam ale miałam bardzo zabiegany dzionek. A zatem po kolei: Ciekawa ogromne gratulacje, pięknie się obroniłaś! Tyle tylko że ponieważ jesteś 2 w 1 ocenę powinnaś dzielić na dwoje :)))) W końcu maleństwo też miało swój wkład w ten sukces. Kolejne gratulacje i uściski dla Sylwetkar i jej Zuzi. Niedoszła czerwcóweczka już może się swoją kruszynką nacieszyć - super, czekamy oczywiście na zdjęcia.
rewellka
2007-05-29
23:09:35
Email
Aneczka głowa do góry. Tylko bez czarnowidztwa, póki co przyjmij że to taka uroda dzidziusia. Stres nie jest wskazany , zwłaszcza że przed urodzeniem nic nie zmienisz i nie poradzisz. Ja będę trzymała mocno za ciebie i maluszka kciuki.
rewellka
2007-05-29
23:16:27
Email
ja dzisiaj byłam na wizycie u gina, wg niego jestem gotowa do porodu, maleńka jest już donoszona, więc tylko czekać na akcję. Okazało się że od 7 czerwca do końca miesiąca mój lekarz idzie na urlop. Denerwuję się bo do niego mam ogromne zaufanie i nie chcę na samym końcu testować nowego. Będę zatem gadać z Lenką żeby do 6 czerwca się wykluła :) Jutro pakuję torbę - wszystko mam już uszykowane tylko wsadzić trzeba, no i mogę czekać. Tyle tylko że szyjka jeszcze pozamykana na amen, ale tym mam się nie kierować bo podobno może się to zmienić z dnia na dzień.
agnieszka_z
2007-05-30
09:40:08
Email
To to pieknie, kolejna czerwcoweczka niedlugo dzidzie przytuli :) pakowac torbe, chwile poskakac i juz :)
ciekawa
2007-05-30
11:21:13
Email
Rewellko ależ my dostaliśmy dwie piątki-po jednej na głowę;) Och ja sie zlałam dzisiaj okrutnie-przesadziłam-toć z dnia na dzień nie lżej a ciężej-chyba powinnam to gdzieś zapisać. Mało mi sie brzuch po drodze nie urwał:) Odpocznę i do sprzątania:) jeszcze tylko fasolkę po bretońsku ugotuje;)
Aneczka777
2007-05-30
16:22:15
Email
Witam Was dziewczyny!!! A oto obiecana lista: 1.DODOTKA 3.06; 2.ANECZKA777 14.06; 3.CIEKAWA 17.06; 4.REWELLKA 17.06; 5.PIERWIASTKA 20.06; 6.GOSIAK 1980 22.06; 7.GOCHANA 23.06; 8.JULIA 27.06; 9.AGNIESZKA_Z po 25.06 mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam. A ja już zaczynam się bać... jestem druga w kolejce a torba nie spakowana...
Julia
2007-05-30
16:44:19
Email
Aneczko fajna listę zrobiłaś :o) Ciekawe na ile rzeczywistość od niej odbiegnie? Fajnie, że nas tyle jest.
ciekawa
2007-05-30
16:49:15
Email
jejku ale sie zmęczyłam-wymyłam na mokro cały pokój-szafki, półki i szafę w przedpokoju-jeszcze odkurzyć podłogi i zmyć na mokro-no wyprać psa bo po strzyżeniu sypie sie z niego;) Jeszcze kuchnia ale to już jutro;) Spakujcie sie mnie pilnowały z torbą majówki i miały 100% racji:) Po co dodatkowy stres-zwłaszcza, ze Wy na naturalny poród idziecie a to już może wypaść z znienacka-zwłaszcza w upały.
Julia
2007-05-30
17:19:04
Email
Ja juz jestem spakowana od paru dni i do dziecka wszystko gotowe. Jeszcze mąż ma skręcić łóżeczko, ale umówilismy się, że to zrobi jak będę z dzieckiem w szpitalu, bo mamy małe mieszkanie i po co ma puste łóżeczko już teraz stać. Dziewczyny, pakujcie się naprawdę, człowiek jest o wiele spokojniejszy, jak wszystko gra. Ja przed samym spakowaniem juz kilka dni chodziłam nerwowa i bałam się, że coś sie zacznie a tu nic nie przygotowane, ani dla mnie ani dla dzidziusia. Jeszcze ta moja ginka mnie nakręciła, ciekawe, czy się sprawdzi to co mówiła.
Julia
2007-05-30
17:19:49
Email
Ciekawa a Ty uważaj, żebys nie przecholowała z tym sprzątaniem. Chyba masz klasyczny syndrom przygotowywania gniazda ;o)
ciekawa
2007-05-30
18:46:44
Email
O kochana nie wiem czy klasyczny ale jak bym w ręce dostała parę cegieł i trochę zaprawy to jeszcze bym coś postawiła:):) Mama obiecał mi wysprzątać mieszkanie jak będę w szpitalu ale same wiecie ze najlepiej po swojemu:)Poza tym po obronie to chyba taki sposób na odstresowanie-w konu ostatnie tygodnie nic tylko pisanie pracy i nauka;( Jakoś muszę odreagować. Inna sprawa ze człowiek kurna niesprawny tak jak by chciał. trochę szkoda bo mąż ma kupę roboty a tak to by sie gdzieś wyskoczyło.
rewellka
2007-05-30
19:39:31
Email
Kochane, pełen sukces - TORBA SPAKOWANA ! zaangażowałam dziś mamę, żeby mnie pilnowała i faktycznie zadziałało. Nie mogłam się wykręcić i wszysko już mam gotowe. Trochę dziwnie się czuję bo teraz to już faktycznie tylko czekanie na alarm. Ciekawa ty z tym sprzątaniem nie przesadzaj. Ja wiem że miałaś mało czasu wcześniej, ale siły już nie te. Ja ostatnio w upał po głupim zamiataniu miałam mroczki przed oczami i musiałam odpocząć. Tak więc teraz robię wszystko 5 razy wolniej i nie na akord. Wziełam sobie do serca rady majówek, że po porodzie czasu na odpoczynek będzie niewiele więc od jutra mam mocne postanowiemie leniuchowania.
rewellka
2007-05-30
19:41:46
Email
Aneczko, dzięki za listę. Troszkę nas jest... Pod koniec czerwca sprawdzimy czy terminy się potwierdziły.
ciekawa
2007-05-30
20:58:06
Email
Racja racja siły oceniam na jakieś 10% normy:) Ale powiem wam czasem sie z siebie śmieje jak sie ostatnio na działce wyłożyłam-ukucnęłam zbierając stokrotki i raptem bach do tyłu tyłkiem w drapiące krzaki:):) W domu siadam na podłodze robie co mam zrobić a potem kombinuje jak tu sie podnieść na jednej ręce zdrętwiałej do łokcia a drugiej bolącej w nadgarstku:) Normalnie komedia;) Musze sie przyznać ze nie czuje zbliżającego sie porodu-może przez ta wiszącą w powietrzu cesarkę(??) Oj ja chyba planowo mniej więcej sie sypnę. Tak czuje.
rewellka
2007-05-30
21:09:59
Email
Srodek ciężkości mamy inny. Ja dzisiaj z dolnej szuflady wyciągałam ręcznik i też klapłam na tyłek, a że mnie pobolewa kręgosłup również nie mogłam się podnieść, jak taki żuczek :-) Moją mamcię dzisiaj rozbawiłam, bo zapytałam ją czy przypadkiem nie przeoczę objawów porodu, śmiała się 15 minut. Podobno nie ma mowy...
ciekawa
2007-05-30
21:18:24
Email
:):) No ponoć sie nie da;)
agnieszka_z
2007-05-30
23:22:17
Email
Ciekawa ja gdzies ostatnio wyczytalam ze na niedlugo przed porodem kobiety ogarnia chec sprzatania... :) bylo to wymienione obok takich objawow jak obnizenie brzucha, skurcze itp.
ciekawa
2007-05-31
07:53:32
Email
Tak kochanie to chyba wszystkie samice mają-moszczą gniazdo-najlepiej na psach widać;):) Choć jak pisałam wcześniej ja miałam straszny syf w domu bo nic tylko psalm lub uczyłam sie a mąż w pracy:)choć nie ukrywam pierwsze myśli po przebudzeniu-co by tu posprzątać:):):):)Wiec to nie przesąd ale objaw psychologiczny u każdego zwierzaka:) szkoda tylko że na podstawie intensywności sprzątania nie można stwierdzić kiedy dokładnie maluch sie zdecyduje pojawić;)
Aneczka777
2007-05-31
08:43:25
Email
Cześć dziewczyny, wczoraj wieczorem nie na żarty się przestraszyłam! taki ból mnie chwycił w dole brzucha i to kilkakrotnie, mąż już do szpitala chciał jechać, ale na szczęśćie ból odpóścił, IDĘ PAKOWAĆ TORBĘ!!!
agnieszka_z
2007-05-31
08:52:15
Email
No widze ze tu sie trzeba mocno przestraszyc zeby rady kolezanek co do wczesniejszego spakowania daly rezultat :) pakowac sie pakowac !! nawet jak torba polezy i poczeka to nic sie nie stanie.
agnieszka_z
2007-05-31
08:56:05
Email
Ciekawa twoja intensywnosc checi do sprzatania to widze jest tak duza jakbys miala rodzic juz na dniach :) ale daj sie jeszcze podtuczyc dzidzi i nas nie opuszczaj za szybko... :)
ciekawa
2007-05-31
09:23:35
Email
EE..... kochana opuszczać Was-skąd ten szalony pomysł:):) Tak na serio to ja rzeczywiście nie mam oznak porodu-brzuch wysoko-pewnie przez ułożenie pośladkowe, żadnych skurczy, bóli nic:) W środę usg wiec do środy maluch ma jeszcze szanse-a potem to już chyba dostane skierowanie na cesarkę i pójdę sie umówić. Jaka cudna pochmurna pogoda-taki chłód:):) Róbcie zakupy jeśli coś jeszcze macie kupić-trzeba ją wykorzystać;)
Julia
2007-05-31
10:36:18
Email
Aneczko pakuj się pakuj! Będziesz spokojniejsza. A wiecie, ja ostatnio przez 2 noce miałam takie delikatne bóle w dole brzucha przypominające bóle przy okresie i nawet pojawiały się kilkakrotnie w równych odstępach czasu. Zaczynałam już czuć zblizające się przerażenie, że nie chcę jeszcze :o) Ale potem przeszło. Ciekawe, czy może mi się szyjka dalej rozwiera? Po ostatniej wizycie 22 maja był 1 cm rozwarcia. Następna wizytę mam we wtorek 5, ciekawa jestem strasznie, co sie okaże. Z jednej strony chciałabym juz urodzić, bo cieżko z tym brzuchem, nawet kąpiel w wannie to nie lada wyczyn, a z drugiej strony odsuwam myśl o porodzie, bo się po prostu boję. Wiecie, niby juz raz rodziłam, ale teraz wcale się mniej nie boję niz przedtem. Za pierwszym razem człowiek się boi, bo nie wie, co go czeka, a za drugim razem bo juz wie ;o)
Aneczka777
2007-05-31
10:49:04
Email
Pakuje się pakuję :) masz rację, Julia, ja za pierwszym razem byłam tak pozytywnie nastawiona, zero strachu przed porodem, a teraz wiem co to jest i strach, przerażenie jest ogromne i z każdym dniem coraz większe, mam nadzieję, że drugi poród jest szybszy, za pierwszyn razem rodziłam aż 20 godzin.
Julia
2007-05-31
10:52:35
Email
Oj Aneczko to bardzo długo rodziłaś, nie dziwię ci się, że się boisz. Ja po moim porodzie to właściwie nie powinnam się bardzo bać, bo w sumie trwał tylko 4 godziny z minutami, ale ja mam tak, że nie przeraża mnie ból (tylko trochę się go boję) ale to, że jak juz się zacznie, to ciało robi swoje i traci się nad nim zupełnie kontrolę. Pamiętam, że to było dla mnie najbardziej szokujące przy pierwszym porodzie, nie ból, tylko ta ogromna, niesamowita siła, która pcha wszystko do przodu, bez względu na czas, miejsce i czy sie ma na to ochotę czy nie. No ale może lepiej nie bede więcej pisać ;o) Bo wystraszę pierwiastki na dobre.
rewellka
2007-05-31
11:17:57
Email
Wiecie dziewczyny, mnie sam ból, fizjologia porodu nie przeraża. Wiem że tak musi być i tyle. Za to mam strasznego cykora jeżeli chodzi o lekarzy. Boję się ich błędu. Starałam się nie słuchać różnych opowieści ale mimo wszystko coś nie coś obiło się o uszy - tego się boję.
rewellka
2007-05-31
11:26:36
Email
A tak z weselszych rzeczy to przytoczę wam kilka tekstów które dziś usłyszałam na spacerku. 1) Pan robotnik nan mój widok:" o kobieta w ciąży - musze zagrać w totka !" (może pomylił mnie ze słonikiem na szczęście) 2) Moja sąsiadka : "kochanieńka uważaj na burze, bo wtedy pęcherze pękają". (Z wrażenia już zapoznałam się z prognozą pogody - dziś nic mi nie pęknie) 3) rozmowa dwóch młodych robotników którzy mnie mijali: - "popatrz taka fajna laska i w ciąży". (w sumie miłe że jeszcze któś widzi fajną laskę a nie tylko orkę :-) Jadę dziś do mamy, troszkę się poobijam bo obiadek będzie podany, a wieczorem mój brat ma bierzmowanie. Po kościele też jakąś kolację mamcia szykuje. Jak ją znam - pyszności :)
ciekawa
2007-05-31
11:42:42
Email
Eh.. jak ja Wam zazdroszczę:)
Julia
2007-05-31
12:33:59
Email
Rewellko niezłe te teksty, a najbardziej się uśmiałam z ostatniego :o)
Asia26
2007-05-31
19:08:12
Email
Rewelko, też się nieźle uśmialam :) Prosze o jeszcze :)
agnieszka_z
2007-05-31
19:09:09
Email
Oj teksty niezle naprawde,sie usmialam strasznie... :) kurcze mnie takie snmieszne komentarze jeszcze nie spotkaly :)
Asia26
2007-05-31
19:10:50
Email
Mnie w porodzie też nie przeraża ból ani co i jak się będzie dzialo, tylko wlaśnie ludzie. Tyle różnych opowieści się slyszy o porodach, że aż ciarki przechodzą po plecach. Dlatego chcę aby mąż byl ze mną. Będę się czula pewniej, bezpieczniej. I mam nadzieję, że to będzie już niedlugo!
Asia26
2007-05-31
19:12:37
Email
Wydaje mi się tylko czy zaczynam już marudzić jak Monia_i. przed porodem? A przy okazji Monia_i pozdrawiam cię i caluski dla maluszka od cioci Asi :)
Kamila
2007-05-31
20:02:17
Email
Hej dziewczyny! Ja co prawda już PO 2. porodach :) chętnie tutaj do Was zaglądam, czytam, ale nie wpisuję się.. pilnuję tutaj Julii, bo rzadko daje o sobie znać :-) i widzę, że kochana, jakieś pierwsze skurcze się pojawiają! Ekstra! Dziewczyny kochane, uszka do góry, będzie dobrze! Warto mieć przy sobie dobrą położną, bo to ponad połowa dobrego porodu! Ja swojego Kondiego to bym nie urodziła sama bez mojej pani Marzenki - takiego kolosa.. wymiękłabym i błagała o cesarkę.. a wolałam sama urodzić.. i udało się! Drugi poród minął o wiele szybciej niż piewszy, bez środków przeciwbólowych - czasem sama się zastanawiam jak ja to zrobiłam?? Kondi ważył 4830g i nawet mnie nie nacięli.. tylko znowu na złość straszne hemoroidy wyszły.. Najważniejsze to to, żeby sobie do głowy wbić, że będzie dobrze!~Bo musi być! Trzymam za Was kciuki kochane :) zauważyłam, że bardzo "obfity" ten czerwiec, nawet bliźnięta się szykują :) super!!! Jak rodziłam z Kondim to też babeczka rodziła bliźnięta, ale 2. dziewczynki, a tu chłopcy - pięknie :-) pozdrawiam i przepraszam, że się tak tutaj rozpisałam... ale tak mnie rozczuliły Wasze wpisy i zdjęcia :) Pozdrawiam!
ciekawa
2007-05-31
20:24:08
Email
Kamilko wpisuj sie ile masz ochotę;) masz racje-pewnie że będzie dobrze. już prawie piątek-jeszcze tylko 6 dni i dowiem sie na czym stoję-usg i lekarz zdecyduje co z nami. Już mi tak ciężko, każdy ruch dziecka napina mi brzuch-nie mogę sie go już doczekać;)
Julia
2007-05-31
22:17:02
Email
Ojej, nie wiedziałam, ze mnie tu tak pilnują ;o) No to muszę chyba codziennie coś wpisać, żeby nie wzbudzac podejrzeń ;o) Co do skurczy, juz się strasznie nie mogę doczekać wizyty we wtorek, czy się coś posunęło do przodu czy nie. Kamila, pisz ile wlezie :o) Pozdrowienia dla Ciebie i rodzinki!
pierwiastka
2007-05-31
22:27:04
Email
Dzisiaj zdałam ostatni egzamin :-) Oddałam prace mgr :-) i już tylko czekam na obronę :-) oby Synuś pozwolił mi sie obronić w terminie :-)
rewellka
2007-06-01
11:19:30
Email
A kiedy masz termin obrony pierwiastko ?
pierwiastka
2007-06-01
12:23:32
Email
obrone mam dwa dni po terminie porodu, ale mysle pozytywnie :-) albo urodze po obronie albo na tyle przed obrona, że zdąże wyjsc ze szpitala :-) nie przyjmuje do wiadomości, że mogłoby byc inaczej :-)
rewellka
2007-06-01
13:26:36
Email
Ale ryzykantka z ciebie :) No to będziemy mocno trzymać kciuki.
Asia26
2007-06-01
14:14:30
Email
Rewelka, z ty na kiedy masz termin?
dodotka
2007-06-01
15:44:43
Email
Witajcie kobietki:) No i nie wytrzymałyśmy, wieczorem jeszcze pisałam a nad ranem 29.05 mnie wzięło, więc wypadłam z czerwcówek:( Mam swoja kochana i sliczna Michalinke i od wczoraj jestesmy w domu. Wszystko poszło szybko tylko szkoda że bez meża, ale za to jaki szczęsliwy był kiedy przyjechał na odebrać, bo na to zdażył:)
agnieszka_z
2007-06-01
16:17:22
Email
O rany dodotko czulam ze cie wzielo :) niuni sie spieszylo widac a tatus zabaczyl ja juz taka ladniutka :) gratulacje wielkie!! wklej zdjecia malutkiej, napisz ile wazy i mierzy... ja teraz czekam az moj maz wroci, dzwoni trzy razy dziennie i sie pyta czy chlopcy na niego czekaja :)
ciekawa
2007-06-01
17:16:48
Email
Dododtko poprosimy o relacje z porodu oraz zdjęcia szczęśliwej mamy i córci GRATULACJE:)
rewellka
2007-06-01
19:35:27
Email
Dodotko, gratulacje przeogromne. Jak super że już masz malutką przy sobie.
rewellka
2007-06-01
19:37:18
Email
Asiu, dopiero teraz siadłam do komputera, dlatego odpowiadam z poślizgiem. Termin mam na 17 czerwca. Podobno obniżył mi się trochę brzusio, ale tak szczerze to ja sama tego nie widzę.
dodotka
2007-06-01
19:51:47
Email
obiecuje że odezwe soę jak dojde trochę do siebie i zorganizuje sie w domu:) dzieki za gratulacje i pozdrawiam
agnieszka_z
2007-06-02
09:15:43
Email
No nie Dodotko czekamy z niecierpliwoscia na relacje, jak juz wszystko sobie uporzadkujesz... i tak jestes pierwsza czerwcowka, pomimo porodu podkoniec maja :)
ciekawa
2007-06-02
13:15:17
Email
Tak tak czekamy na relacje i fotorelacje:) wielkie gratulacje:)
Gochana
2007-06-02
14:07:24
Email
Witam wszytkie przyszłe mamy:)Troche mnie tu nie bylo bo miesiac spedziłam w szpitalu.Ja już zostałam mama. 28 maja urodził nam sie synuś, ważył 3,15kg, 52cm i ma przecudna czuprynke.Urodził sie na poczatku 37 tygodnia ciazy przez ciecie cesarskie. Zycze wszytkim jeszcze czekajacym mama powodzenia...

agnieszka_z
2007-06-02
14:17:11
Email
To sie posypaly widze i czerwcowki.... :) jak znajdziesz czas to opowiedz jak tam wszystko wygladalo u Ciebie, bo ja nadal czekam na jakies relacje z cc... czeka mnie to i nie wiem czego sie spodziewac... POZA TYM GRATULACJE !!
ciekawa
2007-06-02
18:31:10
Email
Poprostu szok jak sie sypią to wszystkie-jedna przez drugą hi hi;)I takie piękne te maluszki-gratulujemy. ja tez dołączam sie do prośby o relacje z cesarek.
rewellka
2007-06-03
11:52:06
Email
Cześć czerwcóweczki, wpadłam tylko zobaczyć czy któraś się już sypnęła :) Gochana gratulacje, synuś piękności. Napisz co się działo, że tak szybko cię cieli. Pozdrawiam i do wieczorka. Dziś mamy z mężem rocznicę ślubu , będziemy świętować :)
ciekawa
2007-06-04
12:42:12
Email
No lolity sypnęła sie któraś??? Ja łażę, codziennie coś załatwiam-to prostsze od sprzątania bo w pionie;):) A nuż soc sie przyspieszy. Napadam też męża(chytry plan he he)ale nic z tego niestety:( Nie moge sie doczekać środy-wtedy usg i jakiś wyrok. maluch napewno sie nie przekręcił bo czuje go tak samo. w tej sytuacji nie ma na co czekać a wolała bym nie leżeć po cesarce w upały-maja wrócić:(
rewellka
2007-06-04
15:24:14
Email
No ja jakoś sypnąć się nie mogę, chociaż bardzo bym już chciała :). Od paru dni obserwuję u siebie taki delikatny ból w dole brzucha, jakby na okres, ale trwa to chwilkę i mija. Brzusio lekko się napina. Zastanawiam się czy to jakaś oznaka nadchodzącego porodu? Poza tym działam normalnie, na prawie pełnych obrotach.
Julia
2007-06-04
15:39:25
Email
Hej dziewczyny, ja tez bym się już chciała sypnąć :o) Te wszystkie ograniczenia związane z codziennymi czynnościami mnie coraz bardziej wkurzają, tak samo jak wstawanie w nocy 4-5 razy do ubikacji. Rewellko ja też mam takie lekko bolesne skurcze od ok tygodnia, juz trzy wieczory się to powtórzyło i były to takie skurcze powtarzajace sie seryjnie co jakieś 10-15 min. Też jestem ciekawa strasznie, czy to coś oznacza? W pierwszej ciąży nie pamiętam czegos takiego, ale wtedy chyba nie miałam tak szybko rozwarcia jak teraz, szyjka trzymała mocno. Ciekawa też jestem strasznie ciekawa wizyty, ja się mam lepiej, bo idę juz jutro :o) Pozdrowionka dla was!!
Julia
2007-06-04
15:42:50
Email
A w dzien strasznie czesto mi twardnieje brzuch, jest to dość nieprzyjemne uczucie, chociaż nie boli. Też tak macie? To pewnie te skurcze przygotowujace macicę do porodu. W pierwszej ciąży tez tak miałam, tyle ze teraz tak się dzieje nawet przy minimalnym wysiłku, wystarczy czasem ze się troche przejdę albo schylę czy kucnę, a brzuch twardy jak kamień. Dlatego moja gin kazała mi się oszczędzać i dużo leżeć. Od domu sie już za bardzo nie oddalam, na szczęście pod oknami mam plac zabaw, więc Bartek nie jest skazany na siedzenie ze mną w domu całymi dniami. Chodzę sobie tam z nim codziennie i siadam na ławeczce a on sie bawi. Teraz niestety się trochę rozchorował i bierze antybiotyk, mnie też coś w gardle drapie, mam nadzieję, że sie teraz nie rozchoruję tfu tfu, a on do porodu ze wyzdrowieje. Pozdrowionka raz jeszcze!!
pierwiastka
2007-06-04
15:55:53
Email
Mi twardnieje czasem brzuch, ale nie cały, tylko kawałkami :-) albo dół, albo z boku, zazwyczaj po wysiłku, albo jak za duzo chodze ...
ciekawa
2007-06-04
17:38:57
Email
E to wszystko o czym piszecie ja też mam. założę sie ze ten ból w dole to szyjka sie gładzi i brzuch te skurcze przepowiadające-czyli może już a może za tydzień-nikt tego nie określi niestety. choć mi nie twardnieje cały tylko tak jak pierwiastce kawałkami-nic dziwnego jak tu raptem głowa sterczy jak trzeci cycek;):) a ten w dole brzucha to trochę jak na okres trochę jakby w samej pochwie dość nieprzyjemny. Skurcz do tej pory miałam tylko dwa razy-zupełnie bezbolesne. Ale co ciekawe opuchlizna mi dość mocno zeszła-nie zupełnie ale jest ogromna różnica. raptem dwa dni temu to zauważyłam.aż sie wystraszyłam bo nie było żadnego powodu aby od tak zeszła. Nadal puchnę ale rano widujemy sie z moimi kostkami a dawno ich nie widziałam:) zapewne to wynik mojego łażenia-jednak krążenie sie poprawia no maleństwo sie opuściło nieco to pewnie już tak ni uciska na naczynie limfatyczne.
Gochana
2007-06-04
20:02:24
Email
Witam. No to zdaję relacje:)Lekarze czekali aż zaczną sie skurcze i ze wzgledu na to iz mialam podejrzenie o rozejscie sie spojenia lonowego postanowili o cesarce.Chwycilo mnie w niedziele, caly dzien mialam jakies skurcze ale czulam bardziej ze mi sie brzuch napina a prawie nie bolaly, chociaz na ktg byly maksymalnie.Wieczorem zaczelo sie rozkrecac, troche pochodzilami i mnie wzielo bardziej.Rozwarcie poszlo do przodu wiec mnie wzieli na porodowke tak kolo 22.Balam sie strasznie bo wiedzialam ze czeka mnie cesarka a operacje mialam raz w zyciu jako dziecko i to na wyrostek.Az sie telepalam ze strachu ale jak sie okazalo niepotrzebnie.Po poltorej godziny zwijania sie na samolocie podlaczona do ktg postanowili mnie ciac, bylo kolo 24.Mialam znieczulenie zewnatrz oponowe, udalo sie wkluc za pierwszym razem.Bolalo tak jak wenflon albo pobieranie krwi.Nie widac tego bo jest w plecy:)Dziala bardzo szybko, chyba po 1min juz nic nie czulam.Czuje sie tylko jak nogi sa takie zdretwiale jak sie za dlugo na kibelku posiedzi.Potem czuc jak wyciagaja dziecko, bo skacza troche po żebrach:)ale bolu zadnego.Samo wyciagniecie dziecka trwa ok 15 min dluzej trwa zszywanie.Potem przez 12h trzeba lezec w pozycji horyzontalnej i nie wolno nawet glowy podniesc.Wiadomo ze do tego zabiegu trzeba byc na czczo i po lewatywie zeby nie bylo niespodzianek:P Potem jak znieczulanie przestaje dzialac a zazwyczaj przestaje po 3-4h calkowicie, dostanie sie srodki przeciw bolowe bo inaczej sie nie obejdzie bo boli. Najciezsze sa pierwsze 2-3dnibo boli i czasem ciezko bez przeciw bolowego wytrzymac, ale z kazdym dniem jest coraz lepiej.Ja dzisiaj mialam sciagniete szwy i w sumie po 7 dniach od porodu jestem w zupelnosci na chodzie i nie mam problemow ze wstawaniem.Nie ma sie czego bac:)
rewellka
2007-06-04
20:25:45
Email
Kochane cieszę sie że macie podobne objawy, bo ja już sama nie wiedziałam czy mi się wydaje czy faktycznie coś się dzieje. Dziś troszkę przesadziłam z zakupami, wybrałam się tylko po truskawki, a wróciłam z pełnymi siatkami. No i potem musiałam poleżeć bo poza napiętym brzuszkiem ciemno mi się robiło przed oczami.
rewellka
2007-06-04
20:30:57
Email
Gochana po twojej relacji aż mam ochotę na cc. Wiesz jak to się czyta to wszytko wydaje się takie łatwe i szybciutkie. :P Ja w życiu nie byłam operowana i poza własnym przyjściem na świat w szpitalu nie spędziłam ani dnia, więc tym bardziej denerwuję się porodem. Dzielna z ciebie kobieta !!
ciekawa
2007-06-04
21:39:06
Email
A ja skolei operacji już mam trochę na koncie i wiem ze goje sie błyskawicznie i nigdy leków przeciwbólowych nie biorę:) Ciekawe jak teraz będzie;) Eh jeszcze jutro i w środę usg-ale co tu kryć dupa:( cc murowane.
ciekawa
2007-06-04
21:50:17
Email
Ale na pociechę kupiłam sobie na allegro akwarium 60L nie duże ale kiedyś mieliśmy podobne i bardzo go nam brakowało. Teraz kupiłam ładne z pokrywą i oświetleniem;):) Ale sie ciesze-uwielbiam patrzeć jak rybki sie pluskają;) trochę kicha tylko bo jak juz kupiłam to dostałam info, ze maja urlop do 10 czerwca:( czyli pewnie nie zdążę tego akwarium zorganizować. Ale jak sie uda to byle nalać wody i roślinki zasadzić rybki zamówię u męża-to mi przyniesie:) Mam jedną rybkę jeszcze ze starego akwarium-bije cwaniara wszelkie rekordy długości życia-ma już z 6-7 lat:)
monia_ireland
2007-06-05
10:01:02
Email
rewelciu nie denerwuj sie porodem. Ja tez nigdy nie lezalalam w szpitalu i wogole na bol malo odporna jestem(juz nie):) wydawalo mi sie ze nie urodze bo spanikuje czy cos a tu porsze urodzilam silami natury bez zadnego znieczulenia-da sie!!! wszystko jest do przezycia i co najlepsze zaraz jak urodzilam to pomyslalam ze dlugo nie bedziemy czekac z drugim bobasem:) 2 lata max:) zobaczysz-tez tak powiesz!! a ból i to jak zniesiesz poród to tylko i wylacznie kwestia Twojego podejscia psychicznego!!!!ja zaczynalam od wydluzonej szyjki i 1.5cm rozwarcia wiec mialam troche do przejscia ale mimo ze wydawalo mi sie ze nie dam rady w trakcie porodu to mowilam sobie: jak to ja nie dam??? musze dac1!! i patrzylam na zegar chwilami i powiedzialam sobie ze przezd 16.00 musze urodzic zeby dac znac czekajacym na wiesci w iralndii pracownikom mojej firmy:) uprzidzilam 15:40:) bo tak chcialam:) hehe. Glowa w góre dasz rade!! A TY Ciekawa zadnych smutnych minek!!!!chcesz zeby Twoj szkrabek przyszedl na swiat zdrowo i szczesliwe to idz na cc z usmiechem na tawrzy!! 15 minut i ujrzysz to cudenko!!!!:)
rewellka
2007-06-05
10:52:17
Email
Dzięki Moniu za słowa otuchy. Poprostu trzeba to przeżyć. Ale sama wiesz że końcówka jest najgorsza, czas się dłuży i głupoty do głowy przychodzą.... :)
monia_ireland
2007-06-05
11:43:50
Email
oj tu sie z Toba zgodze:) koncowka jest straszna!!!to czekanie....ale wkoncu nadejdzie ten dzien jak wezmie znienacka i wtedy juz nie ma odwrotu-czeka sie na to cudo:)a strach to normalka-wkoncu jestesmy pierwiastkami i nie wiadomo co jak wyglada. Trzymam za was kciuki czerwcoweczki!!!
rewellka
2007-06-05
16:30:17
Email
halo, halo czerwcóweczki, gdzie jesteście ???? Bo przecież nie hurtem na porodówce :-) Jak wam mijają ostatnie dni ?
Aneczka777
2007-06-05
16:54:25
Email
Witam dziewczyny, melduję, że jestem jeszcze 2 w 1 :) Byłam dzisiaj u lekarza i dowiedziałam się, że mam jeszcze dużo czasu, pozostaje tylko czekać. Jutro idę na sotkanie z nową położną do szpitala w którym nie ma ZZO na życzenie, może dam radę? A ja korzystam z tego, że już są czereśnie i chyba przesadziłam, zjadłam 1,5 kg i jest mi nienajlepiej. Wieczorkiem idę do fryzjera, trzeba coś ze sobą zrobić i przygotować się na powitanie synka żeby się nie przestraszył mamusi :)
sylwetkar
2007-06-05
17:14:30
Email
hej mamusie i cieżaroweczki dziękuje wam że trzymałyście za Nas kciuki już wszystko na szczęście za nami w domku już od piątku niunia taraz smacznie śpi a mamusia nadrabia zaległości na forum
sylwetkar
2007-06-05
17:15:10
Email
juz am wszystko pisze jak to z nami było
sylwetkar
2007-06-05
17:17:34
Email
w poniedziałek rano po badaniu na usg lekarka stwierdziła że wody mi znów ubyło niejest dobrze.PopoLOdniu zebrali sie lekarze mój gin ordynator i reszta i stwierdzili że niema co czekać robimy cesarke że byłam właśnie po obiedzie to musiałam czekać 5 godz.Te godz mineło mi jak 5 min panikowałam strasznie bałam sie i samej operacji i o Zuzie.Nadeszła 19 wzieli mnie na blok znieczulenie kroplówki itp itd i o 19;43 przyszła na świat cudowna śliczna kochana słodziutka istotka o imieniu Zuzanka ważyła 3100 54cm duża była w 1min dostała 8pkt bo była sina tak mało wod miałam ale już w 3 min życia dostała 10 pkt w skali apgara silna moja niunia;-))lekarz stwierdził że bardzo dobrze że sie tak szybko zdecydowaliśmy bo już niewesolo było ufff kochaniutka jest tak sie ciesze że ju7ż jest ze mną.
rewellka
2007-06-05
17:20:11
Email
Sylwetkar jak już nadrobisz zaległości to wstaw kilka nowych zdjęć swojego cudu. (Te w majówkach już widziałam - przepiękne)
sylwetkar
2007-06-05
17:24:02
Email
obiecuje.jak tylko mąż przyjdzie to wstawi ja jakoś tępa do tego jestem
rewellka
2007-06-05
17:26:58
Email
Aneczko ale mi apetyt na czereśnie zrobiłaś , już wysyłam męża :) Czy poprzedni poród miałaś z ZZO ?
Aneczka777
2007-06-05
17:35:30
Email
Rewellko, podczas poprzedniego porodu dostałam pół dawki i jakoś specjalnie to na mnie nie podziałało, a kiedy poprosiłam drugą połowę, to okazało się, że jest zapóźno, więc można powiedzieć, że rodziłam beż znieczulenia. Da się przeżyć :) wszyscy mi wmawiają, że jestem twarda i że dam radę bez zzo i powoli zaczynam znowu w to wierzyć, zobaczymy jak położna będzie mi odpowiadała, to się zdecyduję na ten szpital.
ciekawa
2007-06-05
19:31:40
Email
No laski co zastój???:) Ja też w dmupaku organizuje ostatnie sprawy-nadal "jasio wędrowniczek" włączony na maksa. Ale też sie już doczekać nie mogę.
sylwetkar
2007-06-05
19:57:21
Email
to moje szczęście

sylwetkar
2007-06-05
19:59:03
Email
a to Zuzia tato Zuzi i Bobuś "brat" Zuzi

Julia
2007-06-05
20:08:12
Email
Ciekawa czy Ty chcesz dać synkowi (jesli bedzie syn) na imię Jaś? Czy tylko tak sobie napisałaś o tym Jasiu wędrowniczku? Bo my właśnie jakiś czas temu zmieniliśmy zdanie i nie będzie Tymek tylko Jaś, po dziadku :o)
ciekawa
2007-06-05
20:56:17
Email
Jasio wędrowniczek-znaczy szwędacz mam włączony:):):) łażę i łażę;):) A ostatnio rozmawialiśmy o imionach choć nadal nie jest jakiś kluczowy temat. Padło na Ksawra, Krystiana, Remika, Hanie i Anastazje-ale sie zobaczy:) Sylwetkar a ten twój dzidziuś taki opalony czy mi sie wydaje???
rewellka
2007-06-05
22:43:26
Email
ciekawa ty uważaj z tym szwędaniem bo dziecko w trasie zgubisz :) Z tego co pamiętam masz jutro usg, daj od razu znać jaka decyzja z cc.
rewellka
2007-06-05
22:45:00
Email
Aneczka, jak włosy ? Wstawiaj fotkę, też chcemy zobaczyć jak wyszło :)
rewellka
2007-06-05
22:46:59
Email
super wyglądają duzi tatusiowie z małymi szkrabkami. Sylwetkar, twój mąż odważnie trzyma malusią - brawo! Do kąpieli też się rwie?
ciekawa
2007-06-06
09:02:09
Email
Już sie doczekać nie mogę co powie lekarz. Dobrze ze już dziewiąta jakoś ten czas zleci. Zdążyłam iść do sklepu i zrobić zakupy-znowu sie nadźwigałam-kiedyś to wszytko tyle nie ważyło(?)
Julia
2007-06-06
09:57:15
Email
Sylwetkar masz sliczna dzidzię :o) Zazdroszczę, ze masz to już za sobą. Ciekawa, ale glupia jestem ;o) Szybko czytałam Twojego posta i nie bardzo się zastanowiłam. Wpadłam, żeby się z wami podzilic najnowszymi wieściami, dopiero dziś, bo wczoraj wizytę miałam dopiero o 20.45, a poza tym dopadł mnie cholerny wirus żołądkowy i tak mnie żołądek boli, że momentami mnie skręca :o( Nie miało się kiedy przypętać cholerstwo. No ale do rzeczy: wygląda na to, że zaczynam się sypać ;o) Są już 3 cm rozwarcia (powiększało się cały czas mimo brania luteiny), dziś odstawiłam luteinę, moja gin powiedziała, że najprawd w tym tygodniu urodzę :o) Cieszę się strasznie. Dzidzia juz tak nisko, że babka miała problem, żeby złapać główkę na usg. Jakoś się udało i okazało się, że Jasio będzie miał duzo włosków :o) Waga też nie będzie bardzo duża, z czego się cieszę, bo to w końcu 2-3 tygodnie przed terminem. Strasznie sie boję, lepiej jednak być całkiem zaskoczonym niz tak się spodziewać, ale cóż. Trzeba urodzic, nie ma wyjscia, mam nadzieję, że mi z tym żołądkiem przejdzie do porodu. Acha, gin powiedziała, że jestem stworzona do rodzenia :o) Uśmiałam się, bo dokładnie to samo usłyszałam od położnych zaraz po tym, jak urodziłam Bartka i zapraszały mnie za rok. Kurde, chyba będę musiała z szóstke urodzić ;o) Pozdrowionka dziewczyny, Ciekawa teraz czekamy na wieści od Ciebie, powodzenia!!
pinkie
2007-06-06
10:05:06
Email
:) Julio, a co miały na myśli? Bo mnie położne po porodzie powiedziały, ze ja się tylko do kochania nadaję, a nie do rodzenia ;)
ciekawa
2007-06-06
10:07:36
Email
Julio to wspaniale tylko kurcze ten żołądek-lepiej coś weź na to zatrucie. Zawsze lepiej zdrowym do porodu-oby ci zdążyło przejść. Kurcze bardzo się ciesze:)
Julia
2007-06-06
10:07:44
Email
To Tobie nieźle dowaliły ;o) Mi tak powiedziały, bo bardzo gładko poszło jak na pierwszy poród, ledwo się wszyscy zdażyli zebrac przy mnie a juz było po wszystkim.
Julia
2007-06-06
10:09:56
Email
Ciekawa wzięłam nospę na te skurcze żołądka, ale wiesz, to tylko objawy łagodzi, a na samego wirusa to chya nic nie ma, trzeba sie pomęczyć. Chyba ze coś polecasz, bo ja nie wiem? :o(
Aneczka777
2007-06-06
10:42:36
Email
Julia, ale Ci dobrze, też już bym chciała, jeżeli pójdzie tak jak przewiduje Twoja gin, to musimy naszą listę czerwcóweczek odwrócić do góry nogami, tym bardziej, że moja gin powiedziała mi, że mam jeszcze dużo czasu, a według listy jestem pierwsza. No cóż, jak ma być tak będzie, TRZYMAJ SIĘ JULIO!
ciekawa
2007-06-06
11:26:39
Email
Julia nospe przed porodem??? chyba nie bardzo bo jest przeciwskurczowa. ja na takie historie wypijam rozgazowaną cole-ona bardzo ładnie czyści żołądek z nadmiaru soków i uspokaja skurcze(nawet te po przepiciu:) Sok z dziurawca fantastycznie pomaga na wszelkie sprawy żołądkowe-jest na alkoholu ale kilka kropel na wodę nie zaszkodzi. I jeszcze dobry jest carmolis-wyciąg z ziółek na żołądek. Wiadomo to wszytko na zatrucia nie na wirusa ale wspomogą żołądek żeby sie uspokoił i oczyścił. Z tą cola to radze kupić odkręcić a nawet podgrzać i popijać łyczkami cały dzień. I nie jedz nić cieżkiego-rosołu itd. lepiej sie nawet przegłodzić lub ryż z cukrem-żeby ci poziom glukozy nie spadł-przy wysiłku to kurcze może być nieprzyjemne. sprobuj to co napisałam bo na serio rodzić ze skurczami żołądka to atrakcje zupełnie nie potrzebne.
rewellka
2007-06-06
11:31:12
Email
Julia, a ty co tak do przodu wyrywasz - kolejka jest :) A tak serio to pozazdrościć, bo już mniejwięcej wiesz na czym stoisz. Trzymamy kciuki. Ciekawa, zakupy ważą tyle samo tylko jakby grawitacja się zwiększyła. Ja zaraz idę na ryneczek po fasolkę bo taki mnie apetycik naszedł. Obiecałam sobie, że nie będę już dźwigać siatek... taki jest plan, zobaczymy jak wyjdzie.
ciekawa
2007-06-06
12:03:15
Email
Acha wrócisz obładowana jak ja;):) A to pomidorek a to ogóreczek i sie tak zbiera;) Weź plecak zawsze to mniej w rekach:) Matko 12.03 ja sie nie doczekam cała jestem podekscytowana co teraz będzie co powie lekarz i co z nami dalej i kiedy, kiedy kiedy??????
agnieszka_z
2007-06-06
12:26:28
Email
No ja sie wczoraj nie mogla tak doczekac... no i wedlug mojej gin donosze ciaze :) jest w szoku, szyjka troche skrocona, ale wszystko w super porzadkua chlopaki podobno olbrzymiaste, natomiast ja niedlugo zamienie sie w wielka toczaca sie kule- dzwigam juz ponad 5 kg kochanych cialek:)
rewellka
2007-06-06
14:04:37
Email
To dobre wieści Agnieszko, zawsze dla szkrabów to lepiej jak u mamusi dłużej posiedzą. Ale jak taki słodki ciężar znosi twój kręgosłup?
ciekawa zakupy ograniczyłam tylko do 3 siatek, ale na szczęście lekkich. Faktycznie plecak to dobry pomysł. Ale zabawnie bym wyglądała, żółwik z tyłu i balonik z przodu :)
agnieszka_z
2007-06-06
14:18:00
Email
Moj kregoslup pozwala mi sie toczyc (nie chodzic) :) nie wiem jak bedzie dalej, bo y kazdym dniem ciezej :)
rewellka
2007-06-06
14:28:35
Email
Jeszcze troszkę Agnieszka. oby upały znów nas nie napadły, bo jak do bólu kręgosłupa dojdzie znów opuchlizna stóp to jestem uziemiona - ostatnio nawet w moje najwiękswze klapki stopy nie mogłam wcisnąć :(
Aneczka777
2007-06-06
15:05:17
Email
Rewellko, włosy jak włosy :) nie robiłam nic specjalnego, zwykłe cieniowanie i jakieś tam delikatne pasemka miodowo-złote, wizyta u fryzjera raczej dla poprawy samopoczucia :) A foty, to nie ma mi kto zrobić w tej chwili, no chyba że spróbuję sama... jak coś wyjdzie, to wstawię
sylwetkar
2007-06-06
15:10:51
Email
hej dziewczyny Zuzia ma troche ciemna karnacje to podobno normalne w rodzinie męża bo niunia jest jak wszyscy mówią cały tata ja im na to że tylko buziunia bo reszta to jak u mamy ;-)) a tatuś silny i odważny kąpania sie nie boi glównie on kąpie ooo chyba słysze alarm sie włączyl
Aneczka777
2007-06-06
15:52:48
Email
Ok, jakoś udało się zrobić takie sobie zdjęcie z głupią miną :) Różnica jest znacząca w długości włosów, no i naturalnie to mi się ciut kręcą, a na zdjęciu są wyprostowane... a pasemka są mało widoczne ale są

Aneczka777
2007-06-06
15:55:11
Email
A takie miałam włosy przed wizytą u fryzjera...

ciekawa
2007-06-06
16:38:14
Email
:) śliczna jesteś;) Byłam u lekarza-mojego nie było;( był inny-nici z usg. Podłączyli mnie do ktg ale skurczy nie ma:( Badał tylko przez brzuch i stwierdził ze pośladkowe napewno:( kazał czekać na akcje porodową. Ni wiem po jakiego grzyba skoro i tak cesarka mój mówił o planowej cesarce a nie o jakimś-ma pani prawo przenosić o tydzień-!!! wogóle mam dość tego wszystkiego i już!!!
Magdalenka
2007-06-06
17:01:35
Email
a to dziwne ze nie dali ci terminu, ciekawa, skoro juz decydowali ze bedzie ciecie. mozna trzeba na nich nieco "nacisnac". bez sensu jest czekanie na akcje porodowa skoro i tak wiadomo ze bedzie cesarka.
Aneczka777
2007-06-06
17:13:20
Email
Ciekawa, a to dziwne, że nie wyznaczyli Ci terminu, może byś się skontaktowała ze swoim lekarzem, może on coś na to poradzi. Planowaną cesarkę wykonuje się zazwyczaj na parę dni przed planowanym porodem aby nie było żadnych niespodzianek. Ale na zapas się nie martw, będzie dobrze! A ja uciekam na spotkanie z położną
ciekawa
2007-06-06
17:45:17
Email
W poniedziałek pójdę znowu-powinien być mój gin. O tym czy cesarka to i tak ostatecznie decyduje lekarz na oddziale.
rewellka
2007-06-06
20:15:02
Email
Aneczka, bardzo ładnie wyglądasz.Ale zdaje się że dość mocno skróciłaś włosy. Tak czy siak synuś będzie z wyglądu mamusi zadowolony.
rewellka
2007-06-06
20:19:09
Email
Kurcze co lekarz to inne podejście. Nie przejmuj się ciekawa, tak jak mówisz: idź jeszcze raz w poniedziałek i skonsultuj to ze swoim lekarzem. Zaczyna się długi weekend to może nie chciało się drugiemu ginowi wysilać...
Kamila
2007-06-06
20:57:50
Email
Dziewczyny, czerwcówki kochane, Julia urodziła dziś synka! 3. tygodnie przeD terminem, ale JAŚ jest zdrowy, waży 3450g i mierzy 54cm! Wspaniale, prawda???
Aneczka777
2007-06-06
21:01:57
Email
Jeju, co za super wiadomość!!! Kamila, przekaż jej nasze gratulacje!!!
ciekawa
2007-06-06
21:03:53
Email
Kamila dobry duszku co za wiadomość-no tak toć nam pisała ze już tuz tuż;):) pogratuluj jej od nas;):)
rewellka
2007-06-06
22:06:12
Email
Kamila bardzo dziękujemy za takie dobre wieści. Serdeczne gratulacje dla Julii i Jasia. Witamy na świecie smyku :)
pierwiastka
2007-06-07
07:32:50
Email
Gratulacje dla Julii!!!! :-) Szkoda, ze nie mozna sobie zamówic terminu porodu :-) Ja od kilku dni nie mam w ogóle opuchlizny! :-) Tylko ciężko mi sie spi :-(
agnieszka_z
2007-06-07
09:11:56
Email
Wielkie gratulacje Julia!! Ale dziewczyny widze ze nikt tu sie listy ustalanej przez Aneczke nie trzyma :)
sylwetkar
2007-06-07
11:29:11
Email
super Julia gratulujemy i przesyłamy buziaczki dla zmęczonej mamy i Jasia życzymy duuuużo zdrówka uśmiechów szybkiego powrotu do formy i oczywiście do domku szybkiego powrotu
pierwiastka
2007-06-07
22:32:11
Email
Melduje, że Ciekawa w szpitalu na obserwacji; zatrzymali bo troche spuchła; ale chyba jeszcze nie rodzi. Jutro da znać co z nią.
agnieszka_z
2007-06-08
08:05:32
Email
O prosze biegala, biegala i moze cos wybiegala :) trzymamy kciuki bo ona juz moze sie sypac :)
pierwiastka
2007-06-08
10:04:01
Email
Bedzie miała cesarkę. Jak tylko bede wiedziała cos nowego to dam znac.
pierwiastka
2007-06-08
10:44:35
Email
Mamy kolejną Mamusię :-) Ciekawa ma córcię :-) 3600, 58 cm :-) ale jej dobrze :-)
Aneczka777
2007-06-08
11:01:44
Email
OGROMNE gratulacje dla Ciekawej! :)A jednak córcia:) Dobrze jej, też już chcę mieć swojego malucha przy sobie.
Asia26
2007-06-08
11:48:30
Email
Ciekawa, gratulacje córeczki! A jednak mnie wyprzedzilaś! Ja chyba zwarjuję tak mi się już dluży. No ale jak nie urodzę do 12-go to 13-go idę do szpitala i dolączę do grona przeterminowanych...
bela
2007-06-08
11:50:20
Email
CIEKAWA nareszcie!!!!!!!!!!! tak z zaskoczenia :-).
GRATULACJE !!!
GRATULACJE!!!
GRTAULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
agnieszka_z
2007-06-08
12:07:40
Email
No nareszcie !! Ale zaskoczenie, i jeszcze corcia, a wszystkie wrozyly chlopaka :) Gratulacje !! I wielkie buziaki dla malutkiej !!
katarzyna_j
2007-06-08
12:59:17
Email
Gratulacje Ciekawa!! Tak się ucieszyłam, jakbym sama urodziła. Przyzwyczaiłam sie do ciebie na tym forum. A teraz uciekniesz do niemowlaczków, gdzie ja jeszcze długo nie trafię. :)
pierwiastka
2007-06-08
16:23:41
Email
Dziewczyny, czy zupełnie bezbolesne twardnienie brzucha to juz sa jakies skurcze????? bo ja juz sama nie wiem :-( czy to po prostu tylko twardnienie????
agnieszka_z
2007-06-08
21:20:57
Email
To skurcze !! Ale takie cwiczebne tylko :) podobno niektore kobiety maja je od polowy ciazy, inne pod koniec a inne wogole. Ja je mam od jakiegos 28 tyg.
Kamila
2007-06-08
21:24:49
Email
Asia, gratuluję córeńki!!! Dziewczynki, "sypiecie" się po malutku :-) Julii maluch już dochodzi do siebie, dziś wyjęli go z inkubatora i w końcu Julia mogła przytulić swojego syneczka :) Julia dziękuje Wam wszystkim za miłe słowka i pozdrawia Was serdecznie! Trzymajcie się dziewczyny! Która następna???
rewellka
2007-06-08
22:44:19
Email
ciekawa - GRATULACJE !!!! Coś ty tak się do przodu wyrwała :) Zajrzałam tu kontrolnie sprawdzić co się dzieje i spodziewałam się wszystkiego, ale nie tego że właśnie ty się sypniesz Jasiu Wędrowniczku. Bardzo się cieszę że już jesteś po wszystkim i masz swojego skarbusia a raczej skarbusię :)
pierwiastka
2007-06-08
23:10:24
Email
To mnie te skurcze po raz pierwszy dzisiaj złapały, miałam kilka w krótkich odstepach czasu a potem przeszły. A poza tym to ja ciagle spie; spie choc mi strasznie niewygodnie w łózku, ale musze sie kłasc bo chodze nieprzytomna dosłownie. Jak sie połozyłam po 19 stej to wstałam ok. 22.30!!! i pewnie niedługo znowu wskocze do łózka.
agnieszka_z
2007-06-09
08:08:41
Email
Spisz bo ci ciezko... mi tez ciezko choc ja jestem tygodniowo troche za wami czerwcoweczki, ale tez juz leze bo moj kregoslup mowi nie... ale co sie dziwic- bylam na usg i moj Filipek wazy 2,2 kg a Oliwier 2,4 kg (34 tydz)podobno jak na blizniaki to duzo :) pierwiastko u ciebie moga byc to juz skurcze przepowiadajace- moze niedlugo tez swojea dzidzie przytulisz :)
venuss
2007-06-09
08:52:49
Email
pierwiastka ni spij za duzo w dzien, ruszaj sie troche, spacerek w cieniu powolutku albo w domu chociaż. Leżenie zle na krążenie wspływa, spuchniesz. Im więcej spisz tym bardziej zmęcznona jestes? (czyż nie tak?)zdrówka zycze!
pierwiastka
2007-06-09
08:56:30
Email
Venuss masz racje, po spaniu jestem bardziej nieprzytomna niz przed :-( A dzisiaj od rana mam niewielkie bóle krzyzowe ... moze cos sie ruszy do przodu :-) ale skurczy zadnych nie wyczuwam. pozdrawiam :-)
pierwiastka
2007-06-09
11:03:57
Email
:-( nic z tego, bole krzyzowe ustapiły, pewnie mnie bolało bo za długo spałam :-)
pierwiastka
2007-06-09
16:24:35
Email
Laseczki, macie pozdrowienia od Ciekawej :-)
pierwiastka
2007-06-09
16:25:06
Email
a ciekawe, która z nas bedzie następna :-)
bela
2007-06-09
16:25:25
Email
Pierwiastka spokojnie. Tak sie powoli zaczyna :-)
kasia_m
2007-06-09
18:49:02
Email
ciekawa gratulacje ode mnie i mojego bąbelka, któergo powitam w sierpniu
Monik
2007-06-09
19:34:19
Email
CIEKAWA------GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Adka1
2007-06-10
10:36:53
Email
Witam. GRATULACJE DLA CIEKAWEJ!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrowienia :-))))))))))
pierwiastka
2007-06-10
12:04:36
Email
dziewczyny Kochane, powiedzcie mi co to jest: od wczorajszego wieczoru mam takie takie kłucie w środku bardzo nisko; nie wiem czy dobrze opisuje, pod brzuchem, tak jakby w pochwie (?) nie jest to kłucie ciągłe, tylko króciutkie, co jakis czas; ukłuje i przestaje. Jak leże to nie kłuje, tylko jak siedze lub chodze.
agnieszka_z
2007-06-10
18:48:31
Email
Pierwiastka pytaj majowek, bo one bardziej obeznane, ale mi sie cos zdaje, ze niedlugo twoja kolej bedzie ... :)
pierwiastka
2007-06-10
19:26:32
Email
Ja juz ledwo zyję :( upał mnie wykańcza, z domu sie nie ruszam, bo dosłownie nie mam siły :( mały jak sie zacznie wypychac, to prawie az boli od srodka-tak sie rozciaga :) nózki to pod cyckami czuje :) brzuch juz prawie na kolanach lezy :)
rewellka
2007-06-10
19:59:02
Email
pierwiastko ja mam takie same obiawy, też czuję kłucie bardzo nisko, jakby w pochwie. Mam nadzieję że to oznaki zbliżającej się godziny "zero". Poszukam na forum majówek, może znajdę co to takiego.
pierwiastka
2007-06-10
20:02:08
Email
Rewellko, moze razem urodzimy :)
rewellka
2007-06-10
20:11:29
Email
Oj fajnie by było. Ja miałam termin równo z ciekawą ale koleżanka nie poczekała :)
agnieszka_z
2007-06-11
09:03:06
Email
Smiesznie by bylo jakbyscie razem rodzily... tylko wogole ja tu tylko zostane sama... :( dziewczyny wam brzuch lezy na kolanach- co ja mam powiedziec :) wyobrazcie sobie ze macie w brzuchu prawie piecio kilowego bobasa... i to w 35 tyg, a jeszcze tyle przede mna... :)
rewellka
2007-06-11
10:12:09
Email
Agnieszko, no pewnie, że z twoim brzuchaskiem nie mamy się co równać, toć ty masz podwójne szczęście, ale i podwójnie ci trudno. To oczekiwanie na poród jest okropne, mam wrażenie, że w ciąży jestem od zawsze i że nigdy Lenka nie wyjdzie. (swoją drogą mamusia jej tak maśli, wcina same pyszne rzeczy, że też bym nie chciała wyjść na jej miejscu :)
Jeszcze okaże się że ty nas kochana wyprzedzisz...
rewellka
2007-06-11
10:14:46
Email
Pierwiastko jak kłucie? Masz nowe objawy ? Mnie dziś mocniej przez chwilę zabolało podbrzusze, brzucho się napiął, ale to był moment, teraz znów nic :(
agnieszka_z
2007-06-11
10:22:04
Email
Nawet nie zamierzam was wyprzedac... kolejka to kolejka :) poczekam na was a potem dopiero sie sypne. Tym bardziej ze czuje, ze wy juz niedlugo... bole w podbrzuszu, skurcze, dziewczyny zaczynacie sie sypac poprostu :) a ze dzidziom jest dobrze to jeszcze protestuja troszke :)
monia_ireland
2007-06-11
10:53:37
Email
nic sie pierwiastko nie martw!!! kazda dolegliwosc jaką teraz odczuwasz to znak od Twojego cudenka ze juz chce wyjsc:) takze spokojnie szykuj sie na powitanie:) Ty revelko tez:) ja wiem co znaczy tak czekac bo sama fiksowalam juz pod koniec-mialo byc niby duzo wczesniej a w sumie urodzilam tylko 6 dni prze terminem. Dobija to czekanie ale jak mi wody odeszly to w momencie panika-ze moze jeszcze nie teraz ze ja gotowa nie jestem:) a potem....bajka:) wspaniale wspominam swoj porod:) zobaczycie jakie to wspaniale przezycie na ktore warto czekac!!! aha! jedzcie truskawi czeresnie itp!!!najedzcie sie do woli!!!!!!!!! i czekajcie cierpilwie bo i tak wezmie was z niencka:) trzymam kciuki czerwcoweczki!!!
pierwiastka
2007-06-11
11:16:18
Email
Kłucie miałam w sobote wieczorem, wczoraj troszke, a dzisiaj nic, zupełnie nic - poza swedzeniem, swedzi mnie wszystko :( zaczeło sie od brzucha, a teraz brzuch, rece, nogi, zwariowac idzie :(
agnieszka_z
2007-06-11
15:54:32
Email
To ze brzuch swedzi to nic dziwnego- dzidzia rosnie i go rozciaga, a reszta?? nie puchniesz przypadkiem ?? bo ja mam nogi jak taki wielki niedzwiedz...
rewellka
2007-06-11
16:45:42
Email
Pierwiastko nie chcę cię niepotrzebnie stresować czy nakręcać, jednak swędzenie ciała w III trymestrze (zwłaszcza w miejscach gdzie skóra się nie naciąga i nie powstają rozstępy) może świadczyć o cholestazie.
http://www.maluchy.pl/artykul/170 przeczytaj ten artykuł, a najlepiej po prostu powiedz o tych obiawach ginowi. Lepiej dmuchać na zimne.
ciekawa
2007-06-12
09:57:49
Email
No dobra jestem:) Brakowało mi Was:) Zdaje relacje: w czwartek po całodniowych wojażach, odwiedzinach u rodzinki i wstawianiu parapetu w kuchni i sprzątaniu-jakoś tak nieco bardziej spuchłam-pisze nieco bo i tak słonika przypominałam już od dawna. Do tego zdałam sobie sprawę ze wędruje do toalety co i raz a siusiam jak na lekarstwo. Postanowiliśmy sie zebrać i jechać do szpitala zbadać co to może być. Na oddział przyjęto mnie z lekkim marudzeniem ale zaraz w wynikach odkryto lekko przekroczona granicę mocznika, do tego policzono ze to już ponad 38tc no i niefortunne pośladkowe ułożenie. po podłączeniu ktg okazało sie ze mam już skurcze przepowiadające-nawet ich nie czułam:) maż pojechał do domu bo w sumie takie skurcze nic nie znaczyły. Ale po jakiś dwóch godzinach zaczełam je odczuwać. Nic strasznego choc no fakt mało przyjemne-poza tym odrazu do tego doszły bóle krzyżowe. Jeszcze raz na ktg-wyszły trochę mocniejsze, badanie szyjki w sumie nic nowego nie wniosło-choć pan doktor(przystojniak kurna:) powiedział ze na jego nos raczej następnego dnia coś sie wyklaruje. Pytali tylko czy zniosę noc w skurczach bo do cesarki okazuje sie(nie wiedziałam tego)lepiej jak skurcze przygotują macice bo lepiej sie tnie i mnie o mięśnie zahacza. A ze ja z tych nie marudzących to wróciłam do łóżeczka z którego szybciutko powędrowałam na świetlice gdzie dreptałam sobie w kółko cała noc bo bóle sie nasiliły. Rano mnie zbadali i stwierdzili że można ciąć bo maluch już niespodzianki nie zrobi a za chwile na serio jakiś poród sie wyklaruje. Zadzwoniłam do męża co by sie pospieszył. Jeszcze mi stresu zaaplikowała położna bo z braku miejsc przyjęli mnie na ginekologie-ja do pakowania a ona do mnie ze ja tu wrócę a dziecko na karmienie mi dowiozą!!!! Oczywiście szklany w oczach-odrazu mi skurcze odeszły! Na obchodzie po cichu złapałam przystojniaka za rękaw i mówię mu że ja na korytarzu poleżę byle z maluchem-uspokoił mnie ze on już robi roszady i mam sie nie martwic:) Potem to już zaczeły sie wariackie papiery bo raptem laski na porodówce zaczęły sie sypać a anestezjolodzy do cesarek kogoś reanimowali na innym oddziale. Anestezjolog do mnie nie przyszedł a ja chciałam porozmawiać o rodzaju znieczulenia bo miałam poważne wątpliwości-w końcu panicznie bałam sie tego zzo. Nie podpisałam zgody na znieczulenie. Jak już leżałam na sali-maż w drzwiach otwartych stał, pojawiła sie anstezjolog z asystentka.Ja jej ze tylko ogóle a ona swoje....dla mnie to było dosłownie sekundy-wymiana zdan, przekonań, obaw, informacji-babka równa nic nie zciemniała-efekt trzęsąc sie ze strachu dałam sie znieczulić podpajenczynkowo. Mąż mówi ze trwało to bardzo długo i babka napracowa sie nade mną jak diabli. Ogólnie z tego stresu juz nic mnie nie bolało. zabieg jak to zabieg mało przyjemny choć przyznam ze nic nie czułam prócz szarpania i wręcz ugniatania mi klatki piersiowej. wszytko w absolutnej ciszy. Anestezjolog przyznła ze jestem jej drugą pacjentka która tak źle psychicznie zniosła to znieczulenie-cały czas byłam bardzo niespokojna choć starałam sie myśleć o meleństwie. W koncu ją wyciagneli i profesor (mruk straszny)odezwał sie po raz pierwszy czy wiem co to jest(?) ja standardowo w ryk ze nie to mi pokazali: małe stópki, zwisającą pępowinę i rąbek husyty chirurgicznej:) to ja dalej w ryk ze nic nie widzę. To sie pyta czy wiedziałam co będzie-ja na to ze nie, ze byle zdrowe- to mi znowu ja pokazał-malusią cipeczke-z komentarzem "no wreszcie normalni rodzice". Tyle rozmowy z operującym:):) Za chwile ponieśli ją do pokoju obok skąd słyszałam jak maż sie włamał i domaga sie pokazania dziecka. Przynieśli jeszcze zawiniątko do pocałowania a ja juz byłam przekładana na łuzko szpitalne. jeszcze posiłkowałam sie z położną bo chwyciłam za becik i twardo obstawałam przy swoim ze ja z dzieckiem już pojadę:)Ostatecznie po pertraktacjach zgodziłam sie na oddanie malej tacie. I pojechaliśmy ja na sale, ja na łóżku a ona w łóżeczku:)no to tak w skrócie:) lecę sie doprowadzić do porządku bo wyglądam jak strzyga-głupio tak przy tam ślicznej córeczce:)Jeszcze dzisiaj na zdjęcie szwów muszę pojechać i wielki koszyk łakoci dla personelu zawieść:) Opieka wspaniała ale to już inna historia. Dziękuję Wam za smsy których dostałam całą masę-niektóre nie wiem od kogo bo tyle ich było:) bardzo dziękuję;)
ciekawa
2007-06-12
10:03:25
Email
zaraz po urodzeniu

ciekawa
2007-06-12
10:03:55
Email
już na sali

agnieszka_z
2007-06-12
10:20:35
Email
O rany ciekawa, az sie pobeczalam po przeczytaniu twojej relacji... ale masz piekne malenstwo, no cudne normalnie, chyba widzac taka anielska buzke naprawde zapomina sie o wszsystkim...
pierwiastka
2007-06-12
10:55:42
Email
A mnie wczoraj Ciekawa pognała do lekarza (za co bardzo Jej dziekuje) z tym swedzeniem. Zrobili mi badanie krwi na te wskazniki watrobowe - wyszły dobre, nawet sporo ponizej minimum. Zrobili ktg - bardzo ładne wyszło :-) Wyszło na to, ze to swedzenie to jakies uczulenie, mam pic wapno; pije ale nadal swedzi jak diabli. Juz dwa razy byłam na pordówce, czyli za trzecim to juz na poród pojade :-) A tak ogolnie to czuje sie dobrze :-) zadnych skurczy, bólow; może zdąże sie obronic przed porodem :-)
pierwiastka
2007-06-12
10:56:10
Email
Ciekawa, śliczna córcia!!!!!!!!
rewellka
2007-06-12
11:16:19
Email
Jejciu jaki aniołeczek kochaniusi! Jeszcze raz Asiu gratulacje, masz piękną córunię. Podobnie jak Agnieszka czytałam twoją relację i ryczałam wzruszona. Ja też już chcę!!!!!!
basienka25
2007-06-12
12:25:07
Email
Ciekawa, cudowne maleństwo!!! Ale podobna do Ciebie:))
katarzyna_j
2007-06-12
12:31:15
Email
Ciekawa, śliczna dziewuszka! Troszkę mnie przestraszyłaś tym mocznikiem w moczu. Bo ja tez czasami tak mam, że niby chce mi się siku, a nie mogę wydusić. I są dni, kiedy mój mocz ma dziwny zapach, zupełnie nie moczu. Za dwa tygodnie mam wizytę u gina, to pójdę z wynikami i się dowiem.
Julia
2007-06-12
15:40:49
Email
Hej dziewczyny!! Nie wiem d czego tu zacząć, tyle pisania. Przede wszstkim dziękuję Wam wszystkim za gratulacje i miłe słowa, a Kamilko kochana Tobie za wpisy w moim imieniu :o)Ciekawa a dla Ciebie gratulcje, kurcze, a miał być syn :o) Nie mam teraz za bardzo czasu, żeby wszystkie zaległości nadrobić, ale bardzo serdeczne Was pozdrawiam. Nam poszło szybko, głównie dzięki mojej gin, która odebrała poród, szczęśliwie trafiliśmy na jej dyżur. Pojechliśmy do szpitala ok 13, miałam bardzo lekie skurcze co 10 min i 4 cm rozwarcia. A że miałam tą infekcję żołądkową, lekarka chciała, żeby jak najzybciej się skończyło, wię dostałm zastrzyk i przebiła mi pęcherz, bolało jak cholera, ale z to potem poszło błyskawicznie. Bardzo bolesne skurcze miałam od ok 16, a o 17.30 już był Jasiek na świecie, 5 min tylkoparłam. Ale poród był o wiele bardziej bolesny niż pierwszy, bo za pierwszym razem lekarze nawet mnie nie dotknęli, tak późno pryjechałam, a teraz miałam co chwilę badanie rozwarcia, ktg, no i t przebijanie pęcherzea- masakra. Potem łożysko wyszło niekompletne i miałam jeszze łyżeczkowanie, ale w znieczuleniu, no i bez nacinania i szycia się nieobeszło. Od niedzieli jesteśmy w domku i jest po prostu szokująco dla mnie. Jaś non stop śpi pięknie je i właściwie jakbym w domu dziecka nie miała serio. Bartek fajnie zareaował i na razie jet ok, najbrdziej męcząca jest jego niewyczerpana energia. Ale dzięki temu, że Jaśka jakby ni było, mamy czas dla Bartka. Zresztą on nawet nie reaguje jak ja karmię, przewijam itp, nie jest w ogóle zainteresowan i robi swoje. Aa, jeszze co do szpitala, mły był trochę niedotleniony, dostał 7/8 pkt apg, leżał dwie nocei jeden dień w inkubatorze, ale dciągałam pokarm i dostawał go cały czas, z pokarmem nie ma problemu na szczęście i nawał też już za mną, z drugim azem ne jest on taki duży. Potem jeszcze dwie doby miał fototerapię z wzgl na żółtaczkę, więc właściwe przez 4 dni w szpitalu w ogóle go nie miałam przy sobie tylko do karmienia mi go przynosili. Ale teraz jest wz ok, położna dziś u nas była i potwierdziła. Odpoczywam sobie, bo długo mi yło słabo - infekcja, dwa dni przed porodem prawie nic nie jadłam, potemporód, łyżeczkowanie, ale w szptalu dużo leżałam i teraz w domu też dużo odpozywam, dzięki Jasiowi gównie, serio on cały dzień i noc spi, budzi się na karmienie i znowu śpi, jestem w szoku, że takie dzieci istnieją i tylk oby się tonie zmieniło. Pozdrowionka dla was dzewczyny, napiszę może jeszcze wieczorem no i zdjęcia muszę wkleić. Papa!!!
agnieszka_z
2007-06-12
16:26:44
Email
Dziewczyny rodze... wlasnie odeszly mi wody... lece do szpitala..
sylwetkar
2007-06-12
16:31:27
Email
Ciekawa witamy i śliczna ta Twoja Nastkusia gratulacje
sylwetkar
2007-06-12
16:32:45
Email
agnieszka trzymamy kciuki za szybki bezbolesny poród trzymaj sie i dawaj znać co u Was
katarzyna_j
2007-06-12
17:34:09
Email
W czerwcówkach się Agnieszka pochwaliła, bo do nich się teraz będzie zaliczać. :) Trzymam kciuki. Miała być cesarka po 25 czerwca, a tu niespodzianka. Upały wygoniły chłopaków z brzuszka mamy. :)
rewellka
2007-06-12
17:41:02
Email
Agnieszko trzymamy kciuki !!!! Chłopakom chyba za gorąco było w brzuszku :)
pierwiastka
2007-06-12
18:53:12
Email
cos nasza kolejka wywrócona do góry nogami :)
ciekawa
2007-06-12
20:46:24
Email
trzymaj sie kochana:)
Kamila
2007-06-12
21:37:45
Email
Kurcze, dziewczyny, ale się tutaj u Was dzieje!!! Ciekawa, masz śliczną, maleńką córeńkę.. i to imię.. rewelacja! Jest naprawdę bardzo podobna do Ciebie :) Julio, potwierdzam Twoje odczucie, że drugi poród był bardziej bolesny :( ale znowu mnie wcale nie bolało przebijanie pęcherza! Naprawdę.. a już nie jedna kumpelka mi mówiła o tym strasznym bólu... najważniejsze, że jesteście obie całe i zdrowe i że Wasze maluszki szczęśliwie przyszły na świat! Super, że Bartek tak reaguje.. u mnie na początku było tak samo :) dopiero później Kinia zaczęła okazywać zazdrość.. coś mi się zdaje, że te nasze maluchy to myślą, że my mamy jakieś lale do zabawy a nie maleńkie dzieciątka :-) no nic kochane świeżo upieczone mamuśki hihihi życzę szybkiego powrotu do formy, dużo zdrówka i sił! Julia, dawaj fotki Jasia! Agnieszka, trzymam kciuki za Was!!! Nie lada zadanie przed Tobą :)
pinkie
2007-06-13
08:57:17
Email
Julio, przyjmij gratulacje od Pinkie. Uważam, ze najboleśniejsza przy porodzie jest ingerencja lekarzy. Też miałam te masarze i przebijanie pęcherza- koszmar. Dobrze, ze malutki szybko sobie poradził z choróbskami i że jesteście już w domu.
Aneczka777
2007-06-13
09:06:19
Email
Ciekawa, jeszcze raz gratuluję takiej udanej córeczki, taka podobna do mamusi. :) Julia, Tobie również gratuluję syneczka i życzę zdrówka dla maluszków!:)
Aneczka777
2007-06-13
09:12:35
Email
No dziewczyny, kolejka nam się wywróciła naprawdę, ja termin mam na jutro ale lekarz mówi, że może tydzień jeszcze pochodzę. Julia i Kamila, nastraszyłyście mnie tym, że drugi poród jest bardziej bolesny :( a przebijanie pęcherza przy pierwszym porodzie nawet nie poczułam, więc trochę mnie zdziwiło, że to boli i to jeszcze tak mocno :( Nie no chyba przed samym porodem znowu zaczynam panikować, musze się wziąść w garść, bo nastawienie jest najważniejsze!:) Jeju, no liczę jednak, że pójdzie u mnie to szybciutko, tym bardziej, że rodzę bez znieczulenia. Agnieszko, trzymam kciuki za Ciebie i chłopaczków :)
ciekawa
2007-06-13
10:03:20
Email
Hej mamuśki i przyszłe mamuśki:)Kamila kurcze nie wiesz nawet jak mnie pocieszałaś-na serio podoba Ci sie imię Anastazja?????????? Nam bardzo ale zostaliśmy wręcz zaatakowani w domu ze to bardzo zły wybór-mama, tata, wiecie znajomi rodziców (tzw. ciocie przyszywane), koleżanki z pracy mamy, no teksty ze zrobimy dziecku krzywdę rozbroiły mnie wczoraj dosłownie:( Druga sprawa że mamy długie nazwisko i to też niby jakiś argument. Ostatecznie kombinujemy Oliwia Anastazja żeby mogła kiedyś w razie czego używać pierwszego imienia. Bardzo chcemy nadal mówić do niej Nastusia. Młodsze pokolenie nic nie mówi o imieniu-nie wiem czy to z grzeczności czy im sie podoba. Co myślicie o tym????
pinkie
2007-06-13
10:19:59
Email
To kwestia gustu. Dobrze,ze to imie ma ładne zdrobnienie, bo gdybym usłyszała na placu zabaw: "Anastazja, nie jedz piachu", to byłoby dla mnie trochę śmieszne i trochę żal by mi się zrobiło. POdobno ludzie z nizin społecznych nazywają dzieci bardzo poważnymi i wymyślnymi imionami, bo wyobrażają sobie, ze gdy ich syn/córka dorośnie, zostanie księciem (tylko czego???) Moja kolezanka nazwała syna Amadeusz - to jest dopiero krzywda! KOlega nazwał synka Adrian i nie ma jak tego ładnie zdrobnić. Zobacz jak nazywają dzieci ludzie znani: Antoś, Jasiek, Maksiu - tak, zeby nazywali się jak ludzie, a nie jak książęta... Nastka nie jest jakąs krzywdą, ale Anastazja z długim nazwiskiem brzmi już jak Aleksis Karington ;) I tak pewnie juz nie zmienicie, skoro się Wam tak podoba, ale skoro pytasz, to odpowiadam szczerze. Mam nadzieje ze sie nie obrazisz, bo kazdy może mieć inne zdanie.
Joanna26
2007-06-13
10:34:39
Email
A mnie sie to imie bardzo podoba! Niebanalne,niepospolite,rosyjskie,swietne!I chyba wiele dziewczyn tez tak uwaza,z tego co czytalam po doniesieniach o Twoim porodzie.Jeszcze raz wielkie gratulacje:)Julia,dla Ciebie rowniez,duuuzo pogody w zyciu dla Waszych Maluszkow:)
ciekawa
2007-06-13
10:51:49
Email
Jejuś dobrze ze nie pochodzę z nizin społecznych i mam solidny herb szlachecki w rodzinie;):):) oczywiście Pinkie że sie nie obrażę:) Imię właśnie dlatego takie bo zdrobnienie Nastka brzmi jak osobne imię i można go używać nawet w późniejszym życiu. My teraz już mówimy do niej Nastka, Nastusia. A muszę Wam powiedzieć, że jak tylko pokazali mi jej cipeczkę na sali operacyjnej oprócz wybuchy płaczu powiedziałam Nastka-pierwsze co mi do głowy wpadło:)Jestem w trakcie wywiadu po przyjaciołach i znajomych i z pierwszych doniesień wynikają ostre sprzeciwy co do zmiany imienia;) Och jakie to różnice pokoleń mogą wystąpić.
rewellka
2007-06-13
11:01:08
Email
ciekawa, nie zmieniaj imienia córuni. Pierwszy wybór jest najlepszy i uwierz mi brzmi pięknie. Imię niebanalne i cudnie się zdrabnia.
pinkie
2007-06-13
11:11:40
Email
Nastka, Nastusia to bardzo ładne imie, nie mówię, ze nie. Anastazja tez piękne, ale mnie się wydaje bardzo poważne, taki juz mam gust. Ja marzę o córeczce Tosi, ale jakoś mi do tego Antonina nie pasuje..
Joanna26
2007-06-13
11:18:35
Email
To nazwij ją po prostu Tosia;)Ale jak by to wyglądało w dowodzie,he he:)Znajomi mają zamiar nazwać córeczkę Pola, NIE Apolonia. Przypuszczam,że będzie całe życie tłumaczyć,że jest po prostu Polą,a nie Apolonią;)
pinkie
2007-06-13
11:25:49
Email
Chyba jest takie imię Pola, przecież była Pola Raksa. Ja słyszałam tez jak mówią Pola na Paulę lub Paulinę. Imię Nasturcja tez się zdrabnia na Nastkę, ale Anastazja bardziej mi się podoba.
pinkie
2007-06-13
11:27:01
Email
A co do Tosi, to chciałabym, aby było imię Tonia ;)W ostateczności Antonia
Kasia:)
2007-06-13
11:32:45
Email
Hejka,Ciekawa to Wasze dziecko i Wasza sprawa jak nazywacie a nie znajomych rodzicow, dziadkow itp.spytaj sie czy im tez ktos kazal dzieci nazywac...a Nastka brzmi slicznie!!!Podoba mi sie tez Tosia i Pola a moze juz za pare latk takie imiona tez beda i nie beda to w niektorych przypadkach tylko zdrobnienia...Cekawa a w jakim szpitalu Cie cieli????No i jak sie czyjesz po cesarce-ja tez jak mi Lenke wyjeli poryczalam sie jak wol :)
pinkie
2007-06-13
11:37:03
Email
Rodzinie możesz przedstawić św Anastazję, Anastazję męczennicę i Anastazję mniszkę : imiona
Anastazja
Imię pochodzenia grecko-chrześcijańskiego. Jako wyraz pospolity gr. anástasis znaczy zmartwychwstanie. W charakterze imienia Anástasis kryła się zapewne aluzja do Zmartwychwstania Chrystusa.

święta Anastazja z Sirmium
męczennica | wspomnienie obchodzimy 25 grudnia Patronka męczenników, wdów, tkaczy, cenzorów.
Joanna26
2007-06-13
12:28:48
Email
Pinki, dziecko możesz nazwać jak chcesz,nie może to być tylko imię obraźliwe.Chcesz Tonia - proszę bardzo.
rewellka
2007-06-13
12:52:24
Email
Słuchajcie, a mi się wydaje że poważne imię to żadna krzywda. W końcu nie zawsze nasze dzieci będą słodkimi bobaskami i może kiedyś same zadecydują, że chcą używać drugiego imienia. Dla znajomych , rodziny zawsze mogą być Nastusiami, Tosiami itd. Poza tym pewne jest że nie będą w klasie jedną z kilku dziewczynek o imieniu Zosia, Basia, Ania ... Ja też napotkałam spory opór dla Lenki, ale ostatecznie mama się przyzwyczaiła i już innego imienia mi nie podsuwa.
noemi
2007-06-13
12:55:59
Email
Pinki, ale pojechałaś z tymi nizinami społecznymi;) poza tym myślę, że raczej więcej tam Jessic i Pamel niz Stanisławów:) a Anastazja ładnie bardzo, choc ja osobiście mam skojarzenia z pewną aferą sprzed lat;) oj, śliczna ta Twoja córcia, Ciekawa:)
pinkie
2007-06-13
12:59:28
Email
Mnie własnie chodzi o Jessici, Pamele i Angeliki, Amadeusze i Aureliusze, które mieszkają w patologicznych rodzinach w dzielnicach robotniczych. A poza tym ja tego nie wymyśliłam, tylko o tym czytałam
ciekawa
2007-06-13
13:01:24
Email
No odrazu mi sie humor poprawia jak czytam wasze wpisy:) Jak mąż wróci zaraz dam mu do poczytania:) Kasiu a ty też z Olsztyna? W wojewódzkim miałam cesarkę. Obsługę oceniam jako fantastyczną, położne to chodzące anioły:) Wiecie to jednak trzeba umieć tak potraktować pacjenta by myć go w sumie po intymnych częściach cała a żeby przy tym nie wywołać ani cienia wstydu czy zażenowania. Tam na oddziale dosłownie młyn na okrągło a te kobitki sie troiły i latały nade mną co chwila-nawet nie musiałam prosić. Małą karmiłam natychmiast po dowiezieniu do sali, mąż ją podał a położna sama chwyciła za sutka i wsadziła małej do ust:) Ale to też kwestia nastawienia-ja od początku sie uśmiechałam i sama byłam dla nich miła, dziękowałam za każda rzecz która dla mnie robią. A leżałam z laska której ciągle coś nie pasowało. Wystarczyło aby położna nie obsłużyła jej z wielkim uśmiechem a już według niej była naburmuszona. eh ale to zależy od człowieka;)
basienka25
2007-06-13
13:08:14
Email
Ciekawa pokaż jeszcze swego aniołeczka:)Taką ma śliczną buźkę:)
ciekawa
2007-06-13
13:13:53
Email
:)

ciekawa
2007-06-13
13:17:48
Email
Musze coś postrykać ale mąż zabrał aparat wszędzie się chwali:) dosłownie:)
pinkie
2007-06-13
13:20:28
Email
Myśle że duży wpływa na wybór imienia mają ludzie znajomi, którzy noszą takie niepopularne imie. My np zawsze myśleliśmy, ze nasz synek będzie się nazywał Mikołaj, dopóki pewien Mikołaj nie wprowadził się za ścianą. Powiem tylko, ze strasznie nam się nie podobał i jak zaszłam w ciążę, nie było nawet mowy, zeby tak nazwać dziecko. Koleżanka tez mi opowiadała o Mikołaju koledze ze studiów, który był bardzo wyniosły i głupi. Niedawno Mikołaj został wyrzucony z mieszkania za ścianą za psychiczne znęcanie się nad synem sąsiadki. I odetchnęliśmy.
Rewelko, mam znajomą Lenę - jest to najpiękniejsza dziewczyna jaką znam i jest mądra i w ogóle- świetna babka.
noemi
2007-06-13
13:24:58
Email
Pinki, zgadzam się z Tobą. my też zanim dowiedzielismy się, ze będziemy mieć córkę nie mogliśmy zdecydować się na imię dla chlopca. każde z kims nam się kojarzyło i niekoniecznie dobrze. no i cieszę się z tego, co napisałaś o Lenie, nasza córcia to Lena Marianna:)
pinkie
2007-06-13
13:25:58
Email
Ciekawa- hihi ten napis: "little monster" to jeszcze za wcześnie, narazie to jest ANGEL
Kasia:)
2007-06-13
14:05:28
Email
Ciekawa tez tez i tez w wojew.Bylam ogolnie bardzo zadowolona swietne byly dwie polozne-jedna jest teraz chyba zastepca oddzialowej-taka mloda i przesympatyczna-ona mnie myla,przytulala jak mialam kryzys dnia 3 :)Ostatnio jak bylam u kolezanki w odwiedzinach i spotkalam ja w windzie powiedialam ze ja pamietam to wyszla na dwor zobaczyc moja mala... Nie podobala mi sie tylko taka jedna z noworodkow bo targala tymi dziecmi jak workami,ciagle sie przyczepiala ale moze miala zly dzien no i miala dyzur w ten moj 3 nieszczesny,wiec moze tak ja odebralam...taka mloda-chyba Kaska
Joanna26
2007-06-13
14:18:57
Email
Noemi,a co to za unikanie dzialu niemowlecego? Nudno tam jak nie wiem,pokaz sie czasami i daj znac,co nowego u Twojej panienki:)Jak sie macie? Co jadasz? Na co znajdujesz czas? No i w ogole - jak tam Lenka.
rewellka
2007-06-13
14:33:18
Email
Pinki masz rację, że wybór imienia często detrminują skojarzenia z ludźmi. Nie znam żadnej Lenki ale mam nadzieję że będzie dobrym człowiekiem i tyle :)
Poza tym uparłam się jak osioł i zdania nie zmienię...no chyba że będzie psikus i jednak urodzi się synek. Rózne cuda się zdarzają.
motylek
2007-06-13
15:21:18
Email
Ciekawa imię wybraliście fantastyczne! Jest przede wszystkim oryginalne, a i na 2 sposoby można go używać i tak i tak brzmi świetnie! I nie przejmuj się tym co mówią znajomi - jauważam że lepiej nazwać ciekawie niz zbyt pospolicie. A Oliwii już chyba też za duzo- Anastazja niech będzie i będzie wyjątkowa!
gochana
2007-06-13
17:06:28
Email
ale tu si pozminialo!!dawno mni tu nie bylo!Gratuluje wszystkim swiezo upieczonym mamom!!Ja niestety wlasnie od kilku dni borykam sie z ropnym zapaleniem piersi...niestety musialam odstawic malego i przejsc na sztuczne mleko no i dostalam antybiotyki.najgorsza jest chyba goraczka od kilku dni mam ponad 38 i ciezko ja zbic...jak ktoraj ma jakies domowe sposoby na zbicie goraczki to pomozcie!!!

ciekawa
2007-06-13
17:23:06
Email
Ojejku a to straszne jest:9 wiem bo otarłam sie o zapalenie, juz miałam zastoje. Kazali ci posciagac pokarm??? Ściągaj ile sie da. I kapustka-nic więcej mnie kapusta świetnie pomaga i już dzisiaj jest lepiej.
pierwiastka
2007-06-13
19:28:02
Email
Melduje sie jeszcze w dwupaku :) duzo odpoczywam, nic nie robie, bo do piatku jestem sam :( wiec nie moge w tym czasie urodzic :(
Asia26
2007-06-13
19:46:40
Email
Ciekawa, mala jest naprawde b. podobna do ciebie, więc niezbyt pasowaloby żebyś dala jej na imię Asia,(tak jak chcial twój mąż na początku). Myśle, że to wyglądaloby jakbyście mieli malego klona w domu :) A co do Anastazji, to bardzo mi się to imie podoba. My chcemy nazwać malą Mgdalena (jeśli to faktycznike będzzie dziewczynka)i w naszej rodzinie też są same protesty. Ale nie przejmujemy się tym:) Już podjęliśmy decyzje.
pinkie
2007-06-14
08:42:06
Email
A dlaczego rodzina protestuje przeciwko Madzi?? Wszystkie Madzie, które znam są fantastycznymi kobietami ;))) MIałam tak nazwac, gdyby okazało się, ze bedzie dziewczynka
ciekawa
2007-06-14
10:07:47
Email
No widzicie jak to jest pokolenia rządzą sie własnymi przekonaniami. U nas nadal lament na to imię ale znajomi ostro obstają za Anastazją:)
venuss
2007-06-14
14:19:06
Email
ciekawa przede wszystkim Ty musisz wiedzieć jak ma mieć na imię Twój ukochany skarb. Jeżeli nie masz wątpliwości że imię Anastazja Ci sie podoba to za kilka dni lub tygodni będzie dla Ciebie już najpiękniejszym imieniem na świecie. Jeżeli masz wątpliwości powiedz jaka byłaby alterantywa, ocenimy:) (Asia odpada- za duzo zamieszania potem w pismach urzedowych) Dla mnie jest ok, mówilam Ci kojarzy mi się ze sławną piosenkarką:) Buziaki dla Nastusi!
ciekawa
2007-06-14
15:14:10
Email
Nie ma już alternatywy:):) Jest Nastusia:) myślę tylko że jakieś ładne na drugie jej wybierzemy i tak już zostanie:)
sylwetkar
2007-06-14
16:21:08
Email
Ciekawa ja też sądze że Nastka to piękne imie i niezmieniajcie go tylko dlatego że komuś sie nie podoba to wasze dziecko i wasza decyzja co do imienia
rewellka
2007-06-14
22:43:04
Email
A ja jutro mam wizytę u lekarza. Trochę się denerwuję bo mój gin ma urlop i nie wiem czego się po zastępującym go lekarzu spodziewać. Termin mija mi w niedzielę....
Asia26
2007-06-15
06:33:24
Email
Pinki, nie mam pojęcia czemu i rodzima i znajomi marudzą jak mówię, że na imię damy Madzia. Jedynie jedna z ciotek jest zadowolona, bo jej córka też się tak nazywa. Ale tak jak mówilam zdania nie będę zmieniala.
ciekawa
2007-06-15
10:30:14
Email
No właśnie ja myślę ze starsze pokolenie nie powinno sie w ogóle odzywać w sprawie imienia bo tylko komplikuje. O ile oczywiscie rodzice nie chcą nadać dziecku imienia Alfons czy inne dziwadło. Są przepisy o nadawaniu imion i gdyby ktoś chciał skrzywdzić dziecko to już mu urzędnik nie powinien na to pozwolić. A moja mama wreszcie usłyszała pozytywną opinię na temat Anastazji i odrazu zwrot o 180 stopni--już nam nie marudzi:)
Aneczka777
2007-06-15
15:09:29
Email
Witam czrwccóweczki :)ja już dzień po terminie byłam dzisiaj na KTG i nic, mam rozwarcie na 2 palce ale szyjka twarda, więc weekend raczej odpoczywam, a w poniedziałek rano jadę do szpitala, jak będą jakieś postępy to rodzimy :)
ciekawa
2007-06-15
17:08:49
Email
Aniu wspaniale już niedługo dostaniesz swojego skarba na ręce;)
pierwiastka
2007-06-15
19:07:11
Email
ja jeszcze przed terminem (20.06) ktg miałam w poniedziałek - było bardzo ładne :) W poniedziałek idziemy do lekarza :) termin mam na srode, ale mam nadzieje ze dzidzisu poczeka do piatku wieczór i pozwoli mamusi sie obronic :) w ogóle czuje sie dobrze, nie liczac tego okropnego uczulenia :(
rewellka
2007-06-16
11:02:36
Email
Kochane póki co nie rodzę :( Wczoraj lekarz powiedział mi że nie mam jeszcze ani skróconej szyjki, ani rozwarcia więc pewnie przenoszę. Miałam usg, podziwiałam córunię ale jej chyba za dobrze w brzuszku i nie bardzo się spieszy. Jak nie urodzę do przyszłego piątku mam jechać do szpitala żeby zdecydowali czy już mnie chcą czy nie :-) A zatem jeszcze tydzień czekania przede mną... buuuuuuuuuuuu
agnieszka_z
2007-06-16
16:18:33
Email
Czesc dziewczyny, melduje ze ja juz jestem w domu, chlopcy niestety jeszcze posiedza w szpitalu... ale sa calkiem zdrowi jak na 35 tydz. Waza 1900 g i 46 cm i 1860 g i 44 cm. Malenstwa moje
pierwiastka
2007-06-16
16:27:03
Email
Agnieszko, gratulacje!!!!! Ja zawsze marzyłam o blizniakach :) choc kolezanki patrzyły wtedy na mnie z politowaniem :)
ciekawa
2007-06-16
20:58:45
Email
Agnieszko wspaniale oby Twoje maluchy wróciły do domku jak najszybciej. Wielkie gratulacje.
rewellka
2007-06-16
23:51:37
Email
Agnieszko podwójne gratulacje :) A tak sie zaklinałaś że będziesz kolejki przestrzegać.... Napisz troszkę więcej: jak poród i kiedy będziesz miała chłopaczków ze sobą ?
Julia
2007-06-17
10:34:56
Email
Agnieszko ogromne gratulacje!! Życzę Ci, żebyś jak najszybciej mogła zabrać swoje kochane maleństwa do domu! Dziewczyny pozdrowienia dla Was :o) Odezwę sie może dziś wieczorem i wkleję w końcu zdjęcia Jaśka. Ostatnio niestety mi net nawala, ale facet od tego ma w końcu poprawić sprawę. Papa!
ciekawa
2007-06-17
11:59:37
Email
Koniecznie!!! czekamy na relacje i zdjęcia:)
Julia
2007-06-17
12:42:39
Email
Właśnie wkleiłam zdjęcia Jasia w dziale z fotkami (temat mój Bajtek), zapraszam, poznajcie moją drugą pociechę :o)
ciekawa
2007-06-17
16:31:52
Email
Hej laski Aneczka777 dzisiaj rano urodziła synka-Kacpra-8.45. Jak pisze po dwóch godzinach bóli partych, waży 3440 i ma 55 cm długości!!!! Pozdrawia nas wszystkie. Aniu GRATULACJE!!! czekamy na wasz powrót do domku i relacje:)
rewellka
2007-06-17
17:04:49
Email
Aneczko - ogromne gratulacje ! Wracaj szybko do domciu i pisz :)
rewellka
2007-06-17
20:00:11
Email
17 czerwca - mija mi dziś termin porodu wg OM ... Tłumaczę Lenusi, że musi się trzymać terminów, bo co by to było gdyby np pociągi jeździły tak jak im się podoba - jako odpowiedź dostałam kopniaka :)
agnieszka_z
2007-06-17
20:01:58
Email
No to w skrocie... 12 czerwca (rowno 35 tydz) lezalam sobie i odpoczywalam gdy nagle odeszly mi wody i czop, bez ani jednego skurczu. W niecale 40 minut bylam w szpitalu i nadal nie mialam skurczy ale za to rozwarcie na 8 cm i widoczna glowke Filipka i raczke. Dostalam sterydy na powstrzymanie porodu ale bylo za pozno. Dlatego od razu zadecydowali o cesarce. Na dodatek okazalo sie ze musze miec pelna narkoze bo ma maloplytkowosc i grozi mi krowotok (badania w ciazy wychodzily ok). No i dalej nie pamietam :) chlopcow zobaczylam dopiero nastepnego dnia. O zdrowiu chlopakow i ich postepach napisze potem, na razie fotki moich szkrabikow :) sa tacy malutcy ale z charakterkami :)...

agnieszka_z
2007-06-17
20:03:44
Email
Pierwszy to Oliwier, drugi Filip, waga na dzis 1740g

rewellka
2007-06-17
20:22:15
Email
Agnieszko jakie malutkie cudeńka. Gratulacje. Kiedy łobuziaczki będą w domu ?
Kamila
2007-06-17
21:06:27
Email
Agnieszko, my również gratulujemy! Ależ masz uroczych facetów w domku! Nie powiem, poród marzenie... choć zapewne najadłaś się strachu z tym znieczuleniem.. ucałuj maluszki w piętki od ciotki :)
Kamila
2007-06-17
21:06:52
Email
Jak się czujesz???
motylek
2007-06-17
22:45:45
Email
Agnieszko to Ci się chłopcy pośpieszyli! Dobrze że tak szybko pojechałas do szpitala! Śliczni są i taaaacy maleńcy! Wszystkiego dobrego dla Was, dużo dużo radości! Pozdrowionka ;o)
ciekawa
2007-06-18
08:22:41
Email
To sie nazywa szybka akcja bez trzymanki-szok!! Ale wszystko dobrze sie skończyło:) Wielkie dwa buziaki dla maluchów
agnieszka_z
2007-06-18
09:22:04
Email
Zaraz jade do chlopcow do szpitala to przekaze buziaki. Dziekujemy :) Chlopcy niestety w domu beda dopiero za okolo 2-3 tyg. Dopiero ucza sie ssac i polykac...
agnieszka_z
2007-06-18
09:25:00
Email
Oliwier mial rowniez problemy z trawieniem ale juz przyjmuje pokarm w coraz wiekszych dawkach... a Filip zaczyna pic z butelki. Wiecie jak ciezko wracac do pustego domu bez dzieci...
Joanna26
2007-06-18
10:18:54
Email
Sliczne maluchy!Gratulacje podwojne to malo:)Wszystkiego najlepszego chlopcy:)
rewellka
2007-06-18
11:56:10
Email
Pierwiastko jesteś ? Mam nadzieję, że nie opuściłaś mnie na placu boju i jeszcze nie urodziaś :) Tez tak ci się czas dłuży ? No i te pytania od życzliwych: czy już????
pierwiastka
2007-06-18
13:17:26
Email
Jestem :) i mam cicha nadzieje urodzic 2 dni po terminie :) - w piatek po obronie :) czuje sie w miare dobrze :) mam tylko co jakis czas problemy ze spaniem :( ciezko mi znalezc pozycje wygodna i sie mecze niemiłosiernie :( ale dzisiaj pospałam na maxa :) nic mi nie przeszkadzalo , nie uwierało, wiec spałam dopoki sie dało :) czyli do 11 stej :) a teraz do nauki :) pozdrawiam :) zobacze co mi dzisiaj lekarz powie ....
Strona 33 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum