szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Do Beaty1978


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna
Napisano: Treść:
iffcia
2008-05-13
Email
Bea kiedyś zgadałyśmy sie, że jestes z Pily (ja jestem z okolic) więc mam 2 sprawy. Gdzieś wyczytałąm że szukasz dobrego stomatologa. W Pile sie nie orientuję, ale w Czarnkowie jest rewelacyjny. POcząwszy od podejścia do dzieci a skończywszy na wiedzy. Gościu mnie po prostu powalił. Spojrzał na Szyma i mówi ze ma problemy z migdałami, że ciągnie smoka, że juz widać małą wade zgryzu i jeszcze kilka innych rzeczy a tylko na niego zerkmnął kątem oka bo grzebał przy zębach mężowi.aha i przyjmuje na fundusz. Wiem że to z PIły kawałek ale polecam. Jakby co to dam ci namiary . Druga sprawa to właśbnie ten 3 migdał. Wiem że szymek ma usunięcia bo laryngolog już mi to mówiła kilka miesięcy temu. Szymek 8 maja skończyl 2 latka. Czy orientujesz sie może od jakiego wieku kierują do szpitala i ile sie w naszym pilskim szpitalu czeka na zabieg i jak długo trzymają w szpitalu? dobę? pozdrawiam
bea1978
2008-05-13
20:47:42
Email
Iffcia ja szukałam stomatologa dla siebie wtedy :) ale dzięki za info. Na szczęście już znalazłam i ząbki mam wyleczone. A dla małego szukałam ortodonty ostatnio, jednak dowiedziałam się, że na NFZ nie ma żadnego, więc teraz już problemu nie mamy, bo w pile jest jedna dobra babka Andrzejewska i do niej się wybierzemy:)Jeśli będziesz musiała szukać ortodonty to ją polecam baaardzo
Odnosnie usuwania migdałka, to kierowane są dzieci od trzech lat na zabieg. Zabieg wykonywany jest w pile pod znieczuleniem miejscowym, chyba podają coś ala "głupi jaś" bo dzieci ponoć są obojętne idąc na zabieg. Boli troszkę, po zabiegu niby już niewiele, jednak jak wiadomo strach jest i nie ma się co dziwić. Mama nie może być w pilskim szpitalu przy zabiegu, jednak zaraz po nim może się już zobaczyć z dzieckiem. Acha a zabieg trwa około 2-3minut więc bardzo szybko. Wszystko co na ten temat wiem, to info od znajomej której synek na jesieni miał usuwany trzeci migdał. Moje dzieci chyba nie mają trzeciego migdałka, chociaż do końca nie mam pewności, bo sporo chorowały do niedawna. Jeśli chodzi o czas czekania na zabieg i ile się leży w szpitalu to na razie nie wiem, czekam na odpowiedź od znajomej i dam Ci jeszcze znać jak sie czegoś dowiem :)
No i na koniec pytanko do Ciebie - gdzie Ty mieszkasz teraz?
iffcia
2008-05-14
15:12:00
Email
Dzięki Bea. KUrcze szkoda że od 3 lat bo Szym tak biedny buzią ciągle oddycha jak spi i czsto ma gardło troche czerwone - ale dzięki BOgu duzych problemów jak narazie - odpukac- z gardłem nie ma. Ale boje sie że będą. A poza tym no kurcze ciągle ma w tym dziubku sucho. A pytam sie bo laryngolog mówiła ze biorą od 3 lat a w tym opisie dla rodzinnego napisała że w wieku 2 - 3 lat a zapomne zawsze gadać z lekarzem o tym. A ja tak konkretnie to jestem z Kruszewa. Taka metropolia miedzy Ujściem a Czarnkowem :)
bea1978
2008-05-14
18:58:38
Email
Moze faktycznie Iffcia u Was nie jest tak źle, skoro mówisz że mały miewa tylko zaczerwienione gardełko czasami. MOja koleżanka załamuje się już, bo jej synek od samego początku ciągle choruje przez tego migdałka. Uwierz mi jej dziecko jest ciągle chore i ciągle jak nie na antybiotykach to na zastrzykach, bo wiecznie migdały zawalone ropą. A wszystko schodzi się zawsze z wychodzeniem kolejnych ząbków. Mały jest w wieku mojego synka czyli 1,5 roku i też czekają do 3 roku życia małego żeby go dopiero usunąć. Wybiera się ponownie do laryngologa, do jakiegoś innego i zobaczy co on powie, bo ile można pchać w dziecko leków. Wg mnie powinni przyspieszyc zabieg w takim wypadku, ale tak jak u Ciebie mały nie choruje ciągle to nie ma chyba wskazań do szybszego usuniecia. Biedny Szymuś, bo na pewno męczy go wieczna susza w buźce ale co zrobić. A Kruszewo faktycznie niedaleko piły :) Nie wiem czy dobrze kojarzę, że jesteś teraz w drugiej ciaży? Mam nadzieję że dołączysz do klubu podwójnych mam - tylko kiedy?:)
iffcia
2008-05-14
19:47:39
Email
no tak dobrze kojarzysz. Bedzie 2 dzidziuch na początku sierpnia. Termin mama na 3. Z chęcią wstąpię do Waszego klubu mama 2 maluchów - jesli mnie przyjmiecie :). Boję sie jak diabli jak dam sobie radę. MIeszkamy z mężem sami na niczyją pomoc nie będę mogła liczyć, mąż pracuje sam więc siedzi od rana do wieczora w pracy . Tak więc bede was dręczyć i miągwolic jak to sobie nie mogę poradzić... aż w końcu powiecie mi spadaj laska stąd bo ile można tego słuchać (czytać). Boje sie sytuacji jak 2 na raz bedzie mi płakać jak 1 bedzie spało a 2 głośno sie zachowywało i juz po spaniu bedzie, jak dwoje bedzie chorych... eh. wiem że radocha duża ale też i obowiązków więcej i cierpliwości trzeba bedzie jeszcze w sobie sporo poszukać. A co do tego migdałka to wiem że tragedii u niego nie ma ale boję sie tego bardzo i po prostu chciałabym mieć to z głowy ( na sama myśl jak bedzie cierpiał i płakał chce mi się wyć bo on taki biedny i bezbronny) a poza tym jak wspomniał ten dentysta przez migdała wysówa jezyk do przodu i nie wiem czy to - poza chyba troche lenistwem - nie jest przyczyna tego ze nie mówi tzn mówi mało. może szykuje mu sie przez to jakaś wada wymowy??.. nie wiem ...
bea1978
2008-05-14
20:40:19
Email
Pewnie Iffcia, że Cie przyjmiemy :) Nie martw sie na zapas, jak to bedzie z dwójką dzieci, teraz ciesz się ciażą :) Nie ma co wybiegać tak daleko myślami, chociaż ja podobnie jak Ty martwiłam się, jak dam sobie radę i wogóle jak to będzie. Pewna znajoma powiedziała mi wtedy, że my kobiety jesteśmy do tego stworzone i na pewno dam sobie radę :)NO i jakoś leci, daję radę, znajduję czasem czas dla siebie nawet hihi A nie powiem, że mam lekko bo dzieci trafiły mi się baaardzo niegrzeczne hihi U Ciebie będzie tak samo, poradzisz sobie a najwyżej jak będziesz u kresu wytrzymałości, to dasz znać i podrzucisz mi jednego smroda na parę dni hahahaha
A co do mówienia to logopedą nie jestem ale gdzieś mi się obiło o uszy, że właśnie czasami trzeci migdał przeszkadza w wymowie ale ile w tym prawdy hmmm nie wiem. MOj synek też mówi bardzo niewiele, podstawowe mama tata baba ała brum brum i takie tam. Chłopcy niby później zaczynają mówić więc mam nadzieję że z tym jest to związane. Córa w wieku synka mówiła już zdaniami a mały teraz jak niejeden roczniak sie wysławia hihi
iffcia
2008-05-14
21:01:09
Email
Ale mądra ta znajoma :) Ja narazie na Szyma nie moge narzekać. Jest spokojnym dzieckiem, bardzo ostrożnym. Bardzo żadko sie przewraca. Na krzesła mi nie włazi bo boi się że spadnie, na krawęzniki chodników dopiero teraz zaczyna wchodzić sam. Mi to pasi bo wypuszcze go na podwórko drzwi zostawię do domu otwarte żeby słyszeć i mam spokuj. Wiem że sobie nic nie zrobi. Śmiać mi się chce bo nawet trawy sie boi ale to chyba dlatego, że mówiłam mu niedawno, żeby nie dotykał pokrzywy bo zrobi ała no a że małe nie rozrónia co pokrzywa a co nie to boi sie wszystkiego ale juz zaczyna kumac że jednaj trawa aja. Czasem jak każdy maluch da w kość ale ogólnie niemogę narzekać, ale to małe co w brzuchu łobuzuje to będzie nie do ogarnięcia coś mi sie wydaje. JUz teraz rozrabia, a wiem że tak ogólnie te młodsze dzieciaczki są bardziej żywe ( ja tez jestem ta młodsza). A ciocia Beatka się przyda :) Z 3 to bys chyba w głowę dostała:). A to, że chłopcy mówia później to też słyszałam ale widze że on by czasami juz chciał cos powiedzieć ale jakby bał sie że mu nie wyjdzie bo mu ciężko język ułożyć...( on to w ogóle maly profesjonalista i pedant jest)... nie wiem jak to określić
bea1978
2008-05-14
21:52:15
Email
No to tylko pozazdroœcić takiego grzecznego dziecka :) Czaruœ też był by grzeczny gdy by nie siostrzyczka, która pokazuje mu jak można głoœno pokrzyczeć, co można zbroić, jak się walczy o zabawki itp itd :) A jak Oli nie ma to mam aniołka w domu, Czaruœ chodzi swoimi œcieżkami, bawi się sam, nie krzyczy i nie skacze po meblach :) Niestety takich chwil jest niewiele, bo Ola rzadko chodzi do dziadziusia, który też pracuje i nie może jej częœciej zabierać do siebie. A ty masz super, że mieszkasz w domku i macie podwórko za pewne ogrodzone. Oj marzy mi się własny domek z ogródkiem :) Acha powiem Ci, że moja córcia też bała się trawy jak była malutka. Pamiętam jak dziœ, poszliœmy do mojej siostry i zdjęłam małej skarpetki żeby sobie posiedziała ( jeszcze nie chodziła) w trawce. Jesulu jaki był płacz i panika, jakie obrzydzenie w oczkach - szok. Potem moja siostra ile razy przychodziła do nas, zawsze miała bukiecik jakiœ kwiatków dla Oli, mała wtedy siadała na tapczanie i z oporami ale dotykała roœlinek i tak stopniowo przełamała się i potem już była tylko gonitwa za niš po trawce :)
Powiedz masz gdzieœ wstawione fotki Szymusia?
bea1978
2008-05-14
21:54:45
Email
A w głowę dostaję z mojš dwójeczkš czasami więc co mi tam jeszcze jedno na jakiœ czas hahaha
bea1978
2008-05-15
10:12:30
Email
Iffcia moja znajoma leżała z małym dwa dni w szpitalu a czekała na zabieg około pół roku.
iffcia
2008-05-15
20:06:55
Email
no tak mamy swój domek z podwórkiem. Tak właśiwie to domek mojej mamy bo mama wyprowadziła sie i teraz męczy sie w bloku. Dlatego chcielibyśmy sobie wybudować jakieś małe gniazdko ale problem w tym, że nie mamy zdolności kredytowej. A myslę że dalibysmy radę spłacać raty - byleby nie kosmiczne bo mąż druga pensję dorobi na fuchach czyli na lewo czyli kicha bo w papierachn nie ma, A na umowę przy fuchach szans nie ma bo albo robi z ekipą którea też po pracy sobie dorabia albo jedzie do motylewa do kamieniarza a on walnie mu co najwyżej umowę zlecenie - no bo to też w ramach dorobienia sobie.Tu gdzie mieszkamy to jest na prawde mały domek sa tylko 2 malutkie pokoiki, kuchnia i łazienka no i małe podwórko. Ale wolę mieszkać tu niż w bloku albo wynajmować (wspominałam kiedyś przy innym temacie że wynajmowalismy ponad 2 lata w pile. Ale mam właśnie ten komfort że puszczam szyma na dwór i mam choć na chwile spokój. Pokopie sobie piłkę, albo tak jak dziś wynalazł nosidełko i oprzesiedział w nim pół dnia i kombinował jak sie zapina to zapięcie. Akurat dzis było mi to na rękę bo się kiepsko czułam; nie mogłam ustać na nogach bo słabo mi sie robiło więc sobie siadłam koło niego na krześle i się dotlenialiśmy :). Ja cie wanie ale kolejka do szpitala jest fantastyczna. Szkoda, że aż 2 dni trzymaja. Przez rok jeszcze może sie duuużo zmienić ale i tak pewnie wyslę adama (męża) do szpitala. no zobaczymy jak to bedzie. narazie męczymy sie z szymkową biegunką. Tak w ogóle to dzieki za info o szpitalu. A co do zdjęć szyma to na forum gdzieś jest jak był maluni. ale postaram sie coś wyszukać w kompie i tu wkleję. Ja wczoraj wyszperałam twoje szkraby. Fajne są :)) Tylko ich mamusi coś nie mogłam znaleźć...
iffcia
2008-05-15
20:21:25
Email
to szym zimą

bea1978
2008-05-15
21:53:40
Email
Powiem Ci że gdybym miała nawet dwa małe pokoiki ale w domku to była bym szczęśliwa:) do tego malutkie podwórko i już jest super hihi No cóż, my na razie mamy dwa pokoje ale w bloku i staramy się teraz o trzy pokoje ale w TBS - też bloki oczywiście. Zdolności kredytowej również nie mamy, bo mąż na umowie ma trochę ponad najniższą, ja na wychowawczym więc nie da rady i domek nadal pozostaje tylko marzeniem :(
Jeszcze odnośnie migdałka, jeśli nie na rękę Ci leżenie w szpitalu dwa dni, to zawsze możesz iśc prywatnie do laryngologa i on za dodatkową opłatą zrobi to w gabinecie. Jak jeszcze pracowałam w zakładzie optycznym, to lokal miałam w przychodni i tam był właśnie laryngolog, który przeprowadzał takie zabiegi. Nie pamiętam ile płaciła moja koleżanka ale coś mi sie kojarzy że 300zł ale ręki nie dam sobie obciąc czy na pewno tyle. Pamiętam że ona jak liczyła sobie pobyt z dzieckiem w szpitalu te dwa dni, dwa dni wyzywienie to wychodziło prawie na to samo. Może pomyśl o takiej możliwości jeśli faktycznie nie chcesz leżeć z małym w szpitalu. Jednak trzeba brać pod uwagę to, że czasem pojawiają się jakieś powikłania i wtedy jeździsz co chwilę do lekarza, a będąc w szpitalu mają dziecko pod ręką i nie ma tego problemu, bo jest pod stałą opieką. NO nie wiem co ja bym wybrała ale szczerze, to chyba wolałabym zrobić to w gabinecie prywatnie.
Fajny ten Twój Szymuś, taki siwiutki hihi po kim on taki blondasek? A mnie możesz zobaczyć w dziale październikowych niemowlaków 2006, zasem wklejam fotki na których jestem ale baaaaaardzo rzadko hihi
bea1978
2008-05-15
21:54:24
Email
Zapomniałam zapytać, co za biegunkę ma Szymcio?Jakaś jelitówka czy co?
iffcia
2008-05-16
19:48:18
Email
Dzieki Bea że dałaś znać o tej mozliwości usunięcia migdała w gabinecie. Ja nawet bym nie wpadła żeby o takie coś sie zapytać. Do głowy mi nie przyszło, że jest taka możliwość. Jest jeszcze troche czasu do zabiegu, ale wezniemy to pod uwagę. No mój adam ma w umowie najniższą krajową więc odpada z tym kredytem. Zarabia w sumieprawie jeszcze raz tyle + nadgodziny ale co z tego jak pracodawca idzie po najniższych kosztach. A ztego że mieszkamy w domku to ja tez sie cieszę. Jest może i ciasno, ale sie tu wychowałam i jestem przyzwyczajona. TYlko mamy mi żal, bo żeby nam było lżej poszła mieszkać do bloku i mieszka razem z babcią i siostrą+jej mąż i dziecko. Współżycie z nimi nie należy do najłatwiejszych dlatego chciałabym, żeby wróciła na stare smieci (tym bardziej, że ona też całe zycie w kruszewie mieszkała i wbloku sie dusi)a my bysmy sobie wybudowali choć 3 pokoje no ale... jak narazie nierealne. Eh zycie... Szym blondas po tacie. Ja jak byłam mała byłam ruda teraz naturalne mam to sie nazywa średni blond ale oczywiście sie rozjaśniam pasemkami. Choć swego czasu robiłam sie na ciemny blond. A szym juz 2 tyg ma biegunkę. Byłam z nim 1 u lekarza kazał dawać acidolak - to osłonowe na jelita i nurifen - bomiał gorączke. Potem mu nie przechodziło i pojechałam z nim znowu no to zapisał jakiś antybiotyk nie pamietam nazwy taki żólty bananowy syrop na N no i wziął cały i nadal ma. Tragedii nie ma bo gorączki nie ma, nie wymiotuje, apetyt też nie najgorszy, pije duuuuuuużo. Trzymam mu dietke ale marchwianki nie chce pic, ryż mu brzydnie. Je suchą bułę, krakersy chleb z pasztetem i takie tam jałowizny. Chciałam z nim dzis jechać znowu ale rano kupy nie robił to se pomyślałam już bedzie dobrze a tu klops. Nie robi tych kup duzo. Robi 1 dużą, i potem takie pierdy kupwe - wiesz takie jakby resztki . Ale ciągle brzydkie są te kupy. Walnie sobie wszystkiego tak ze 4 - 5dziennie. Ogólnie nie jest źle ale kurcze tak długo? Mam tylko nadzieję, że że do szpitala go nie skieruje choć raczej nie ma przynajmniej w moich oczach powodu. W czarnkowie rodzic kima za darmo ale pielegniary są tak miłe że bym je przez okno wywaliła. Byłam kiedys 1 i az 1 noc i powiedziałam nigdzy więcej. Szym mi płakał nie mogłam go uspokoić a potem usypaiał mi na ręach a musiałam mu iść ugrzć ryżowy kleik a żadna siksa sie nie ruszyła żeby pomóc.Bo jak odłożyłam go d o łóżeczka to znowu płacz i tak w koło macieju. One sobie spały i miały totalnie wszystko w 4 literach. Tragedia. Dla mnie to była trauma a co dopiero dla niego. Troche sie rozpisałam ale to też z nadziei, że może miałaś podobną sytuację.. JUż nie wiem comam robić Ryyczec mni sie czasem chce z bezsilności. No i stwierdziłam, że jutro jadę z nim prywatnie bo juz nie mam siły
bea1978
2008-05-16
21:08:46
Email
Iffcia jak wybierasz się prywatnie do lekarze to polecam Ci Osieckiego pediatrę.On w pile w szpitalu jest chyba ordynatorem neonatologii. Bardzo dobry pediatra, a do tego również kardiolog. Przyjeżdża rónież na wizyty domowe, jednak nie wiem jak to z dojazdem do kruszewa by było. Musisz coœ z tym zrobić, bo mimo że Szymuœ nie ma goršczki ani innych objawów chorobowych, to coœ jest nie tak w dalszym cišgu. Przykro mi ale ja nie miałam podobnego problemu z dziećmi i nie wiem co Ci doradzić. Mogę podać Ci namiary na tego pediatrę, jeœli zdecydowałabys się na przyjazd do piły. Szczerze go polecam, wszystkie moje znajome korzystajš z jego usług gdy tylko coœ się dzieje z ich maluchami, ja również kiedyœ miałam z nim do czynienia, więc sumienie mam czyste polecajšc go. Zbadaj małego i głowa do góry, nie możesz się zamartwiać chocby ze wzgledu na drugiego dzidziusia. A jak już będziesz w pile i pogoda dopisze to z przyjemnoœciš się z Tobš spotkam przy kawce :)
A z mamš to faktycznie nieciekawie wyszlo, ale zobacz jaka ona jest kochana, że dla Was tak się poœwięciła. Może kiedyœ będš leprze czasy i uda się Wam zdobyc kredyt na budowę domku i mama wroci na stare "œmieci":) Ja też się łudzę ze moze keidys maz zmieni prace na takš gdzie bedzie miał na umowie te pienišdze które faktycznie zarabia. Choc powiem szczerze teraz nie narzekam, bo dzieki temu mam zasilek wychowawczy i rodzinne na dzieci :)Moge siedziec z dziecmi w domku i patrzec jak sie rozwijaja, a nie tylko slyszec od opiekunki. Ale wiadomo to nie trwa wiecznie i niedlugo bede musiala zaczac poszukiwania pracy i skonczy sie sielanka :(
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum