szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - GRUDNIOWE NIEMOWLACZKI 2006


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 153 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, następna
Napisano: Treść:
agula
2007-02-08
Email
Witam Mamusie dzieciaczków z grudnia 2006:)Mam nadzieję, że jak już wszystkie się tu znajdziemy to będziemy równie często ze sobą rozmawiać jak w okresie ciąży:)
kaga
2009-08-21
12:26:22
Email
No i w końcu parę zdjęć... Z wakacji:

kaga
2009-08-21
12:26:44
Email
i jeszcze z wakacji:

kaga
2009-08-21
12:27:20
Email
... i jeszcze wakacje...

kaga
2009-08-21
12:27:41
Email
a tutaj z Jura Parku

kaga
2009-08-21
12:28:05
Email
... c.d. ...

kaga
2009-08-21
12:28:28
Email
... c.d....

kaga
2009-08-21
12:30:27
Email
a tutaj z baseniku....

szaga_26
2009-10-15
13:27:01
Email
Cześć Dziewczyny! Co tam u Was słychać? Maribelle jak Miki? A budowa domu? Marchewka a u Was? Jak Maks zareagował na przedszkole? Kaga a jak Martynka? A fotki są super, Martynka ślicznie wygląda :) Widzę że Wy również nie macie na nic czasu :) Wasze dzieciaczki pewnie już duże postępy zrobiły :) U nas jak zwykle wesoło i w biegu.... Bianki trzeba pilnować chyba nawet bardziej jak oka w głowie. Mówi już pojedyńcze słowa, słodka się teraz zrobiła chociaż rozrabia czasami jak conajmniej trójka dzieci... Ale już więcej rozumie i częściej się słucha, biega non stop do łazienki i puka do drzwi i krzyczy "hau hau". Trzy tygodnie temu nasza Saba nam się oszczeniła i zostały nam dwa pieski małe. Bianka lubi je głaskać i się przytulać do nich :) a tak poza tym siedzimy od kilku dni w domu bo pogoda kiepska :) Pozdrawiamy serdecznie
szaga_26
2009-11-04
15:43:01
Email
Cześć! Maribelle rośnie Bianka to fakt :) z ubranek cały czas wyrasta :) szczeniaki to mnie już doprowadzają pomału do kresu wytrzymałości... Cały czas albo szczekają albo piszczą. Próbuję je uczyć samodzielnego jedzenia żeby szybciej je oddać, ale gdzie tam. Wsadzam im kilka razy dziennie pyszczki do miseczki z mlekiem, to tylko nosem kręcą. Skończą jutro 6 tygodni więc mogłabym je już zabrać gdyby nie to że nie potrafią same jeść. A Bianka jest oczywiście izolowana od nich, bo łapie je za ogon i próbuje podnosić, ściska za pyszczki itd, poprostu dom wariatów mam teraz :) Maribelle u mnie też non stop pobojowisko w domu, jak posprzątam klocki to Bianka porozrzuca maskotki, jak nie bawi się maskotkami to później wyrzuca samochody, albo wyciąga mi wszystko z szafek i tak w kółko. Wkurza mnie to okropnie bo to aż wstyd czasem jak ktoś przyjdzie, ale to tylko dziecko i przecież nie zabronię się jej bawić :) A Ty jak się czujesz? Wyzdrowiałaś już? Pewnie już się nie możesz doczekać przeprowadzki :) a i super że Twój mąż znalazł dobrą pracę :) Kaga, Marchewka co tam u Was? Pozdrawiamy
marchewka79
2009-11-06
13:45:01
Email
Czesc dziewczyny :) Po długiej przerwie w koncu nowe wpisy.Maks chętnie chodzi do przedszkola w sumie to miał tylko jeden dzień buntu było to zaraz trzeciego dnia,wpadł w taką histerię ze ojciec dostał kopniaka w zęby ;) ale jak już pani zamknęła drzwi to się uspokoił i nigdy więcej nie płakał.Zrobił się bardziej wygadany,wszystko powtarza a wiecie ,że ciężko mu mowa szła,śpiewa sobie piosenki,ładnie tez wszystko zjada w przedszkolu więc mam spokojna głowę.Zaczął też chętniej jeść owoce bo widzi,że inne dzieci jedzą no to on też.Jedynym minusem całej tej zabawy z przedszkolem jest chorowanie,bo wiadomo przy takiej ilości dzieci to ciągle jak nie katar to kaszel.U lekarza byłam chyba z 5 razy i ciekawe jest to że za kazdym razem ma paskudny kaszel a lekarka stwierdza ze osłuchowo to jest czysty i nie ma zmian,dostał nawet leki na alergię ale też za bardzo nie działały. Teraz jest ok i oby jak najdłużej.Daje mu codziennie tran do picia może coś pomoże :) I o dziwo w przedszkolu Maks jest poprostu aniołem grzeczniutki,usłuchany a w domu potem prawdziwy diabeł ;) Maribelle Maks tez teraz ma okres ze sobie buduje domki z prześcieradeł ;) z każdej dziury sobie wymyśli jakieś lokum tam rzuci koc tu poduszkę albo jakis karton i gotowe ;) No i nadal ma wielka fascynację samochodami a ulubione bajki to "Auta" i o pociągach "Tomek i Przyjaciele" Ech niedługo mój łobuz będzie miał urodzinki już trzecie jak ten czas szybko leci :) Tez zaglądam na wasze profile na naszej klasie.Dzieciaki są super :) Maribelle a Twoje fotki są prześliczne :) Fajnie ,że budowa wam idzie do przodu no i super że mąż ma prace :) Szaga mój Maks z kolei ma jazdę na kotki jak u kogoś zobaczy to koniec biega za nim w kółko i chce złapać,biedne zwierzątka ;) Pozdrawiam gorąco,
szaga_26
2009-11-10
16:48:00
Email
Marchewka to super że Maks tak szybko się zaaklimatyzował w przedszkolu i te owoce :) Bianka akurat nie ma z tym problemów, ona najchętniej jadłaby same warzywa i owoce ;)najbbardziej lubi paprykę taką w całości, pomidory, jabłka, cebulę a czosnek to tak wsuwa że nawet się nie skrzywi :) Bianka dopiero zaczyna się interesować bajkami, od jakiegoś tygodnia cały czas leci u nas BBC CBeebies, szczególnie lubi teletubisie, a z bajek do czyania to narazie wszystkie lubi oglądać. Za to ulubione zabawki to tylko brum brumy i koniec. Lalek może nie mieć a samochodów musi stać kilka pod ręką :) Faktycznie Wasze dzieciaczki już za miesiąc mają urodzinki :) to już chyba będzie rok jak z Wami piszę :) jak ten czas leci... U nas ostatnio jak na urwanej ulicy, miałam trochę załatwień bo szef nie przedłużył umowy więc musiałam odwiedzić urząd pracy... jestem teraz bezrobotna :) kilka dni temu zachorował nam jeden piesek :( najprawdopodobniej nie uratujemy go. Biegam tylko co chwila koło niego jak nie z mlekiem to z lekami... Bianka coraz więcej zaczyna mówić, więc nasza komunikacja idzie do przodu, ale za to taki naerwus się z niej zrobił.. czasami w taką histerię wpada kiedy coś chce a ja nie zgadzam się, że aż się zachodzi. Raz to nawet zwymiotowała, nieźle się wtedy z mężem przestraszyliśmy. Ale co zrobić trzeba jakoś ze spokojem do niej podchodzić bo jak będziemy we wszystkim ustępować to będzie jeszcze gorzej. Mam nadzieję że w końcu się nauczy że jak nie wolno to nie wolno. A tak poza tym chyba nic ciekawego :) A jak tam u Was? Jak pogoda? bo u nas okropnie, cały czas siąpi deszcz. Pozdrawiamy
szaga_26
2009-11-20
14:13:14
Email
Maribelle u mnie znowu jest odwrotnie :) Czasami Bianka dostanie lekkiego klapsa w pieluchę :) nawet go pewnie nie czuje. A jak teściowa to widzi to zaraz słyszę że tak nie wolno. Po pierwsze to nie tłukę dziecka, dostaje klapsa sporadycznie i to jak już naprawdę nabroi, a zaraz wychodzi że źle robię. Poprostu nie chcę mieć dziecka które wchodzi rodzicom na głowę, jeszcze nikomu odrobina dyscypliny nie zaszkodziła. Wystarczy że mamy już jedną taką w rodzinie która się kompletnie nie słucha, ma cztery lata a to rodzice słuchają jej i skaczą jak im dziecko zagra. Normalnie zgroza!!!! I co najśmieszniejsze to od nich usłyszałam ostatnio dlaczego nie uczę niczego Bianki (złapała za szklankę która stała na stole)!!!! Myślałam że wyjdę z siebie, ale ugryzłam się w język bo to nie było miejsce ani czas na awantury. Czasami mam wrażenie że nic innego nie robię jak tylko tłumaczę: tego nie wolno bo cośtam, tamtego nie wolno bo cośtam i tak przez cały dzień. A tu ktoś kto najmniej odpowiedni do wypowiadania się w takiej kwestii wyjeżdża z gadką umoralniającą :) Maribelle dobrze że mam poparcie w mężu, najgorsze jest to jak byś musiała sama się zmagać z tym. A z dziadkami tak już jest, najchętniej wszystko by dali swoim wnukom i na wszystko by pozwalali zapominając że kiedyś sami byli rodzicami i też pewnie nieraz dali klapsa czy krzyczeli :) Ja też na szczęście mam wpsarcie w mężu, a raz nawet teściowej zapytałam, "a mama nie biła kiedyś swoich synów?" i temat się urwał :) A jeśli chodzi o pieska to niestety nie udało się go uratować. Okazało się że był źle zbudowany od urodzenia. Nie był w stanie zrobić kupki, już w środku zaczęło mu wszystko pękać, a na końcu to nawet skóra mu popękała. Szkoda mi go było bo był najfajniejszy, został mi już tylko jeden. Chciałabym go komuś oddać bo nie mam dla niego wogóle czasu, a on tak strasznie piszczy jak mu smutno... wystawiłam go na Allegro, może go ktoś weźmie :) bo piesek jest naprawdę fajny. Bawi się już z Bianką, biega po całym domu jak go wypuszczę z kojca. Bianka jak zwykle jest wszędzie, wszystkiego jest ciekawa. We wtorek byłyśmy na szczepieniu ostatnim na razie. Następne chyba dopiero w wieku 6 lat. Chyba że zechcę zaszczepić ją od pneumokoków jak skończy dwa lata... Mam mieszane uczucia co do tej szczepionki. Z jednej strony chciałabym ją zaszczepić ale mąż mówi że dziecko powinno się samo uodpornić, a co Wy o tym sądzicie? Szczepiłyście od tego swoje Maluchy? A co tam u Was słychać? Pozdrawiamy :)
szaga_26
2009-11-20
14:18:30
Email
Chciałam napisać: "Maribelle dobrze że masz wsparcie w swoim mężu.." :)
marchewka79
2009-11-20
20:51:54
Email
Hej...U nas wszystko w porządku :) Wczoraj jak poszłam po Maksa o 14 do przedszkola to mały łobuziak nie chciał iść do domu tak mu się spodobało :) W zeszłym tygodniu ciocia mu zafundowała przejażdżkę pociągiem alemiał frajdę,od tego czasu nic innego tylko ciągle się z nim muszę w pociąg bawić,śpiewa piosenkę"jedzie pociąg z daleka" Maksowi też się zdarzają histerię i czasami też się zdarzy że już nerwy puszczają i dostaje klapsa ale coraz rzadziej.W przedszkolu maja wprowadzone zasady sato obrazki poprzyklejane w różnych miejscach które mówią,że np.nie krzyczymy,mówimy cicho,słuchamy co inni mówią dzielimy się zabawkami itd. i takie same obrazki jeżeli rodzice chcieli to dostali do domu.Przykleiłam je Maksowi na drzwi i wiedzie że to nawet działa oczywiście nie zawsze ale są efekty.Jak się zaczyna wydzierać to mu mówię "jaka jest pierwsza zasada i patrzy na obrazek i mówi ze nie wolno krzyczeć" i często przestaje i tak też z pozostałymi zasadami robię.Myślę,że dlatego że w przedszkolu ma to samo to to mu się w główce utrwala.Oj szaga szkoda pieska.Pozdrawiamy
kaga
2009-11-23
08:54:44
Email
Cześć dziewczyny! Widzę, że watek nam odżył, więc koniecznie muszę napisać. Ja prawie codziennie czytam, tylko jakoś nie mam czasu napisać. W pracy to nie mam czasu w ogóle, a w domu to już wieczorem nie chce mi się komputera włączać. U nas w sumie po staremu, wszystko w porządku. Martynka na szczęście zdrowa. Nie chodzi na razie do przedszkola, więc pewnie jest łatwiej :-) Planujemy przedszkole w przyszłym roku, na razie jest ze swoją nianią, którą uwielbia ;-) W październiku byliśmy w górach parę dni, Marynce bardzo się podobało, a my też sobie trochę odpoczęliśmy i spędziliśmy razem trochę czasu. Bo tak to mąż prawie cały dzień w pracy, więc Martynka jest bardzo stęskniona. Dwa tygodnie temu musieliśmy remont w domu, musieliśmy trochę odświeżyć, bo już brudnawo się zrobiło. No i Martynce troszkę zrobiliśmy pokoik. Nad łóżkiem ma fototapetę z Kubusiem, lampę z Kubusiem i troszkę bardziej kolorowo jest. Byliśmy na czas remontu u rodziców, więc jako ją już przywieźliśmy do domu, to była zachwycona :-) Poza tym nie mogę się już nadziwić, jakie te nasze maluszki już duże. Martynka jak czasem coś powie, to nie wiadomo jak zareagować. Uwielbia układać puzzle, ma ich już mnóstwo. Czasem jestem zdziwiona, że tak łatwo i szybko układa. Ostatnio kupiłam jej takie z 60 elementów i nie ma problemu z ich ułożeniem. I bardzo lubi rysować, malować i pisać, trzeba jej cały czas pokazywać coś nowego. Jeżeli chodzi o zachowanie, to nie jest najgorzej. Oczywiście ma swoje humorki czasem, ale można ją opanować. Ale zgadzam się z Wami, że absolutnie łatwiej jest jak się mieszka samemu, wtedy można robić wszystko po swojemu i nikt nie komentuje naszych decyzji. Staramy się Martynce dużo tłumaczyć, jak trzeba ma czasem karę, np. nie ogląda bajek w ogóle (chociaż oczywiście też nie pozwalamy jej oglądać dużo), czasem jak zaczyna płakać, albo tak marudzić bez powodu, to idzie to siebie, chwilkę przemyśli i wtedy jest już dobrze. Oby tak dalej. Marchewka, fajnie, że Maksowi podoba się tak w przedszkolu. A Ty jak z pracą? Bo chyba miałaś iść do pracy, prawda? Maribelle, fajnie, że Twój mąż znalazł pracę :-) Szaga, a Bianka to już też taka duża panna, fajna dziewczynka z niej ;-) Mam nadzieję, że teraz będziemy trochę więcej pisały. Pozdrowienia dla wszystkich maluszków i mamuś...
kaga
2009-11-26
15:37:40
Email
Cześć! U nas w miarę w porządku. Martynka wczoraj dostała trochę gorączki, bardziej taki stan podgorączkowy, czekałam do wieczora z podaniem nurofenu i jak zmierzyłam jej wieczorem to jej trochę spadła, więc nie dałam jej w końcu. Tylko witaminę C. Sprawdzałam potem wieczorem i w nocy i nie była gorąca, dzisiaj, rano jak jej mierzyłam, to miała 36,6; 37,0, więc mam nadzieję, że organizm sam jej jakoś to zwalcza. Bo tak poza tym to nic jej nie dolega, nie ma kataru, kaszlu, nie boli ją gardełko. Nie wiem skąd ta gorączka się wzięła. Trochę nie wiem, bo sumie nie każą tak niskiej gorączki zbijać, ale z drugiej strony nurofen działa przeciwzapalnie, więc troszkę jestem rozdarta. Zobaczę jak dzisiaj. Miały dzisiaj zostać w domu z nianią, bo się bałam żeby jej się nic nie rozwinęło. Teraz już też cały czas daję jej tran, pije codziennie. Co prawda się wstrząsa (bo ten tran jest okropny), no ale z drugiej strony tłumaczę jej, że jest zdrowy i trzeba pić. Na szczęście się nie burzy ;-)) Maribelle, mi się wydaje, że chłopcy są troszkę inny od dziewczynek, chyba dziewczynki są łatwiejsze i bardziej ułożone od małego ;-))) Chłopcy z reguły chyba są gorszymi łobuzami. A z tymi puzzlami, to wydaje mi się, że to kwestia ćwiczeń, Martynka po prostu dużo układa puzzli, więc pewnie dlatego. A że jej idzie dobrze, to kupuję jej coraz trudniejsze. A takie duże, z 24 elementów, to układała już dobry rok temu. No zbieram się pomału do domu, zobaczyć, jak to moje dziecko się czuje :-) Pozdrowienia...
kaga
2009-11-26
15:38:08
Email
A Mikuś jest słodki ;-))))
kaga
2009-11-27
09:49:55
Email
Moja gwiazdka ;-)

kaga
2009-11-27
09:51:56
Email
Jeszcze raz, bo nie widzę zdjęcia:

kaga
2009-11-27
10:15:30
Email
No i chyba nie wkleję zdjęcia, bo go nie widzę. Nie wiem, co się dzieje, zawsze bez problemu mi się wszystkie wklejały. U nas w porządku. Martynka na szczęście zdrowa, gorączki nie ma. Nie wiem od czego miała w tę środę. Jutro jedziemy do teściów, na imieniny teścia, więc Martynka będzie bardzo szczęśliwa, bo spotka się z ukochanym dziadkiem ;-) Co u Was? Pozdrawiamy...
kaga
2009-11-27
11:51:23
Email
Mam nadzieję, że teraz się uda ;-) Martynka z owieczką
szaga_26
2009-11-30
14:31:27
Email
Cześć! Maribelle ja też na teściów nie narzekam, ale czasami zdarzają się odchyły od normy :) A co do pieska to już oddałam. Zaraz na drugi dzień po wystawieniu na Allegro zadzwoniła do mnie kobieta, przyjechali pogadałam z nimi. Bardzo mili ludzie, więc oddałam. Mam nadzieję że jest mu dobrze. Najchętniej znalazłabym jeszcze jakiś dobry dom dla naszej Saby, szkoda mi jej bo nie mam dla niej czasu, a jak niedługo wrócę do pracy, Bianka pójdzie do przedszkola to pies będzie całymi dniami sam w domu. Narazie jestm na zasiłku dla bezrobotnych do maja, a później będę szukać pracy intensywnie. Koło nas niedaleko jest prywatne przedszkole, niewiele droższe od państwowego i przyjmują nawet roczne dzieci. Kaga nasz pediatra mówi że nie trzeba czekać na gorączkę z podaniem Nurofenu, jeżeli dziecko źle się czuje czy coś go boli to można dać spokojnie. A jak Martynka się czuje? U nas też chwilowo było nieciekawie. W czwartek Bianka strasznie łzawiła z jednego oczka i lało jej się z noska, a jak kichała.... Pozstanowiałam że pójdę z nią w piątek do lekarza żeby później ewentualnie nie jeździć po pogotowiach. Ale wcześniej jak kładłam ją spać popołudniu natarłam ją maścią ziołową rozgrzewającą, plecki, skronie i klatkę piersiową. Potem pwtórzyłam na noc. A rano dziecko wstało jak nowonarodzone. Mimo wszytko poszłam z nią do lekarza dla sprawdzenia, lekarz stwierdził że dobrze zrobiłam i że wszystko jest w porządku. Kazał tylko podać jednorazowo na noc Nurofen tak profilaktycznie. Jak narazie Bianka się dobrze czuje. Kaga Też tak słyszałam że dziewczynki lepiej i szybciej się uczą, za to chłopcy rozwijają się szybciej pod względem ruchowym, ale również uważam że jak na trzyletnią dziewczynkę Martynka jest bardzo zdolną dziewczynką :) Marchewka to super że Maks tyle rzeczy się uczy w przedszkolu, oby tak dalej.. A co tam u Was? Pozdrawiamy
szaga_26
2009-12-01
09:15:03
Email
Hej! Maribelle nic tylko zazdrościć takiego męża. Mój to nawet o mikołaju czy gwiazdce nie pamięta :) Jesteśmy już ze sobą ponad 8 lat, w tym 3 po ślubie a dostałam od niego tylko 2 razy kwiaty z jakiejś okazji i 2 razy na przeprosiny i gdzieś na samym początku naszej znajomości pierścionek i w ubiegłym roku na mikołaja prezent. Już nawet zazwyczaj nie zwracam na to uwagi, chociaż trochę mi czasem przykro. Szczerze mówiąc to nie zależy mi na prezentach ważne żeby pamiętał :) ale większość mężczyzn takich właśnie jest, że nie w głowie im daty :) A tak w ogóle to Wszystkiego najlepszego z okazji Waszej rocznicy, aby jak najwięcej lat spędzonych wspólnie :) Pozdrawiamy
kaga
2009-12-01
11:30:06
Email
Cześć! Przede wszystkich chciałyśmy z Martynką złożyć Maksowi (co prawda troszkę spóźnione) życzenia z okazji 3 urodzinek :-) Dużo zdrowia, uśmiechu, masy zabawek i samych radosnych dni :-)))))) Z tego co pamiętam Maks miał urodzinki chyba 29.11. - mamy pierwszego 23-latka w grupie ;-) U nas ok, Martynkę jednak troszkę złapała choroba. Nie ma gorączki, kataru, ale troszkę pokasłuje, tzn. chyba jej się taka flegma odrywa, ale noc ładnie przespała. Daję jej syropki, rano jeszcze opiekunka dała jej syrop wykrztuśny, więc teraz trochę więcej kaszle, pewnie po tym syropie. Mam nadzieję, że jej się choroba bardziej nie rozwinie. Na razie będę ją trzymać w domu. A jeszcze w sobotę mamy imprezę u mojej mamy, ma imieniny. Mam nadzieję, że Martynka będzie się już dobrze czuła. No Maribelle, to wszystkiego najlepszego z okazji Waszej rocznicy. My w październiku mieliśmy 5 rocznicę ślubu i dostałam od męża piękny komplet biżuterii, prześliczny. Mój mąż na szczęście (przynajmniej na razie) pamięta o urodzinach, imieninach, świętach i rocznicach, więc nie mam co narzekać. Co u Was? Pozdrowienia...
kaga
2009-12-01
11:31:39
Email
Chodziło mi oczywiście o "3-latka w grupie", a nie 23-latka ;-)))) Ale postarzyłam Maksa ;-))))
marchewka79
2009-12-01
20:28:09
Email
Cześć.Dziękuję w imieniu Maksa za życzenia.Maks miał 30.11 urodzinki.tym razem bardzo chętnie zdmuchnął świeczki.Kupilam mu taki pociąg ze świeczkami na tort bo ma teraz jazdę na pociągi ;))) Od rana juz chodzil w niedzielę(bo odprawialiśmy dzień wcześniej) i tylko się upominał o ten tort i o pociąg na torcie ;) Dostał w prezencie oczywiście pociąg no i tez zestaw do boksowania wiec teraz codziennie jest obowiązkowe boksowanie ;) A w poniedziałek jak szedł do przedszkola to jaki był zadowolony,bo kupiłam mu słodycze żeby dzieci poczęstował no i mówię mu,że będą mu sto lat śpiewać.Więc on już sobie sam całą drogę do przedszkola jak szedł śpiewał sto lat ;)))
kaga
2009-12-07
15:29:46
Email
Cześć! U nas w porządku, Martynka właściwie już jest zdrowa (mam nadzieję). Nie kaszle, czasem troszkę, ale nie słychać już jak jej się odrywa. W sumie to nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Ona jeszcze nie miała tak naprawdę wcześniej kaszlu, więc nie bardzo się znam na tym. Ale w czwartek zadzwoniłam do naszej pani doktor i umówiłam się z nią na jutro, tak kontrolnie, żeby ją osłuchała i dobrze obejrzała. Będę spokojniejsza jak ją przebada porządnie. Poza tym nie byłyśmy dawno u lekarza, więc taki porządny bilans 3-latka się przyda. U nas Mikołaj też był. Przyszedł już w sobotę, byliśmy u mojej mamy na imieninach i moja siostra spotkała Mikołaja i dał Martynce prezent ;-))) Dostała książeczkę o Kubusiu i mazako-pieczątki. Oczywiście cała się popisała, jak zaczęła się nimi bawić. W niedzielę rano w butach był Noddy i słodyczy i później u dziadków jeszcze zostawił w papciach Martynki książeczkę, słodycze i kucyki Pony. Więc było radości co niemiara ;-))) W piątek byliśmy z mężem na zakupach przedświątecznych, już pokupowaliśmy większość dla dzieciaczków. Już nie wiadomo co wymyślać i co kupować. Dla Martynki jeszcze dwa prezenty, bo jeszcze na urodziny. Musieliśmy jeszcze dziadkom podpowiedzieć co mają kupić, albo kupić w ich imieniu. Więc już mieliśmy dosyć ;-))) Maribelle, Mikuś jest słodziutki :-) A co u Was? pozdrowienia....
szaga_26
2009-12-08
15:08:55
Email
Cześć! Maribelle Bianka już zdrowa za to ja znowu się rozchorowałam. Chyba nadrabiam wszystkie choroby za ostatnie lata :) tym razem mam anginę ropną,, od dwóch dni nic nie jem tylko piję tak mnie gardło boli.. Bianka na mikołaja dostała wózeczek dla lalek 2w1, tablicę znikopis i od dziadków torbę jej ulubionych przysmaków. Większość czasu biega po domu z wózeczkiem albo siedzi i coś pisze :) już coraz więcej mówi, praktycznie co 2-3 dni nowe słówka wypowiada :) czsami mamy z niej niezły ubaw tak przekręca :) na Bianka np mówi albo Biabia albo Bania :) Kaga ja też nie wiem co wymyśleć na gwiazdkę, myślałam o teletubisiach bo Bianka lubi, albo mały laptopik bo ciągnie ją do komputera. Niby jest jeszcze za mała bo i tak nie będzie wiedziała o co chodiz w tej całej nauce literek ale chociaż by sobie popykała. Aby tylko zobaczyła że nasz komputer jest wolny odsuwa sobie fotel, siada na nim i albo stuka w klawisze albo naciska myszkę i jeździ nią w lewo i prawo. A może Wy macie jakiś pomysł na prezent? Co tam u Was? Pozdrawiamy :)
kaga
2009-12-09
08:40:49
Email
Cześć. Wczoraj byłyśmy u pani doktor, na szczęście wszystko w porządku, Martynka jest czysta, ma jeszcze troszkę zaczerwienione gardełko, więc widać, że jakaś mała infekcja była. Ale nawet żadnych lekarstw już Martynka nie dostała, tylko jeszcze z dwa dni dawać witaminę C. No a potem wrócić do tranu, bo Martynka bardzo ładnie pije tran. Panie doktor powiedziała, że w wakacje zanim Martynka pójdzie do przedszkola, do się u niej pojawić i zapisze szczepionkę doustną wzmacniającą i uodparniającą, żeby Martynka nie chorowała. Ciekawe, mam nadzieję, że to faktycznie pomoże. Szaga, dobrze, że Bianka już zdrowa. A Ty się kuruj, żebyś na Święta była zdrowa. A z tymi prezentami to zawsze jest problem. My Martynce w zeszłym roku kupiliśmy laptopa, no ale miała 2 latka. Chociaż z drugiej strony, takiej zabawki nie kupujesz na chwilkę, więc będzie ją miała na dłużej. A te dzieciaczki teraz są takie mądrale, że sobie radzą tak dobrze, że nas zaskakują :-) Martynka, mimo, że literek jakoś nie zna, to tak ładnie przejdzie wszystkie poziomy, w których trzeba wciskać odpowiednie literki, że jestem w szoku ;-) A Bianka jest mądralka, więc pewnie też sobie z czasem poradzi :-)) Co u Was nowego?? Pozdrowienia....
szaga_26
2009-12-18
15:08:33
Email
Cześć Dziewczyny! Co tam u Was? Jak przygotowania do świąt, jak zdrówko? Marchewka jeszcze raz Sto Lat!!!! Ja już jestem zdrowa, Bianka narazie odpukać też :) U nas już się zaczyna pomału coś dziać, zwłaszcza teściowa biega co drugi dzień na zakupy. Jutro mamy lepić uszka z grzybami, żeby w święta było mniej roboty, ja pewnie pojadę z mężem na zakupy bo na tygodniu mąż pracuje to wieczorem mu się nie zechce. Myślę też żeby ubrać już choinkę bo bardzo lubię to robić i się nie mogę doczekać, tylko mam mały problem który się nazywa: BIANKA :) chyba trzeba będzie w tym roku choinkę przybić do podłogi tylko szkoda paneli :) obawiam się że wszystko będzie fruwać na choince, a kto wie czy nie wraz z choinką :) Bianka wie że czegoś jej nie wolno, ale i tak to robi patrzy się w ocz jak będę reagować. A jak widzi że się do niej zbliżam to jeszcze szybciej psoci :) normalnie czasem brak mi cierpliwości. Dzisiaj dałam jej kilka chrupek w miseczce, siadła z nimi żeby oglądać bajkę. Zawsze siedzi grzecznie, więc poszłam do kuchni, ja wracam do pokoju a tu cały dywan w chrupkach. Bianka rozsypała wszystkie, podeptała i jeszcze rozsmarowała we wszystkie strony ;) Praliśmy dywan jakiś miesiąc temu, a wygląda już jakby przeszło po nim stado słoni, nosorożców i Bóg wie czego jeszcze :) czasami jest taka grzeczna jakby dziecka nie było, a czasami da popalić za cały miesiąc. Wczoraj za to zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, bo zawsze zasypiała u nas na łóżku. Tym razem poprosiła żeby ją włożyć do łóżeczka, myślałam że chce sobie poleżeć, bo ostatnio tak lubi. A ona poprostu zasnęła :) Ciekawe jak będzie dzisiaj... Pozdrawiamy ;)
kaga
2009-12-23
21:38:56
Email
Cześć! Jak u Was przygotowania do Świąt? U nas choinka już stoi od soboty. Martynka ubierała z tatusiem. Było dużo radości ;-) Ja do Wigilii nie przygotowuje nic, bo jedziemy do teściów, potem do moich rodziców. Ale na Martynki urodzinki muszę trochę porobić. Mięso już trochę mam porobione, trochę mama mi zrobiła. Jutro jeszcze porobię sałatki i przygotuję mięso do piekarnika. Torcik kupiony, w tym roku z Kłapouchym i z Kubusiem. Myślę, że Martynka oszaleje z radości ;-) Prezenty już pokupowane, jeszcze zaraz się biorę za pakowanie. Dziewczyny życzymy Wam z Martynką Wesołych Świąt, dużo radości, uśmiechu, zdrowia, spokoju i mnóstwa prezentów, dla maluszków przede wszystkim zdrówka i mnóstwa zabawek :-)))) WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
kaga
2009-12-28
09:48:59
Email
Cześć! Martynka dziękuje za życzenia. Święta, Święta i po Świętach... Mamy z mężem urlop do końca roku, więc troszkę sobie razem pobędziemy. Poza tym wszystko w porządku. Martynka oszołomiona prezentami, świątecznymi i urodzinowymi, bo u nas były podwójne prezenty. Więc sobie wyobraźcie ile tego jest ;-))) Nie wie sama czym się bawić. Wigilię spędziliśmy troszkę u teściów, troszkę u moich rodziców, Pierwsze Święto u nas na urodzinkach, w drugie u męża chrześniaka, a wczoraj trochę u rodziców, a potem mieliśmy jeszcze gości, właściwie Martynka miała ;-)) Dzisiaj chcę się przejść z Martynką do kulek, niech trochę sobie poszaleje. A w środę jedziemy z Martynką do kina na bajeczkę. Zobaczę, czy wytrzyma :-) A jak u Was po Świętach? Pozdrowienia...
szaga_26
2010-01-04
12:43:15
Email
Cześć Dziewczyny. Chciałyśmy złożyć Wam życzenia wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku, a zwłaszcza zdrowia :). Nareszcie po świętach. Na wigilię byliśmy u teściów na dole, było nas 15 osób plus trójka dzieci, a więc trochę tłoczno. Wigilia u nas trwała do drugiej w nocy i było przede wszystkim wesoło :) na drugi dzień byliśmy u brata męża gdzieś do dziesiątej wieczorem. Normalnie aż się nie chciało iść do domu. Na Szczepana z rana pojechaliśmy do mojego ojca a popołudniu jak wróciliśmy byliśmy u teściowej na dole na urodzinach. W niedzielę znowu byliśmy na dole bo przyjechała rodzina z Koszalina. Nazbierało się nas znowy kilkanaście osób. Jak widać święta były u nas rodzinne i nawet nie wiadomo kiedy się skończyły. Bianka choinki nie ruszała, pierwsze dwa dni tylko, teraz nawet nie zwraca na nią uwagi :) za to w święta buszowała po talerzykach musieliśmy jej pilnować bo łapała co tylko stało z brzegu:) al e ogólnie rzecz biorąc była znośna :) niestety zaraz po świętach rozchorrowała się i we wtorek musiałyśmy jechać do lekarza. Tak się przeziębiła że spać w nocy nie mogła taki katar miała. Co chwila kładłam jej wysoko główkę żeby nie spływało jej wszytko do gardła. Na szczęście dwa dni później już było lepiej więc sylwestra były spokojne. W sylwestra byliśmy u teściów dołączył się do nas brat męża z rodziną i zleciało znowu tak szybko że nawet nie zauważyliśmy jak północ nadeszła. Nowy rok spędziliśmy już we własnych łóżkach, ja się przeziębiłam znowu, tym razem lekko. Mąż za to rozchorował się bardzo, ledwo dzisiaj do pracy poszedł. Maribelle co do spania Bianki to różnie z tym bywa, jednego dnia sama wdrapie się do łóżka i zaśnie nawet nie wiadomo kiedy a drugiego dnia tłucze się koło nas i zasypia z wielkim trudem. Aha przed świętami wyciągneliśmy jej szczebelek jeden z łóżeczka żeby sama mogła wchodzić i wychodzić. Nie trzeba bynajmniej co chwila biegać i ją wkładać. Pokazaliśmy jej tylko raz o co chodzi i załapała. Bałam się trochę że w nocy jak się przebudzi to będzie wychodzić ale jeszcze się nie zdarzyło, więc się cieszę. Za to jak rozmowna się zrobiła, już mówi nawet takie słowa jak ciapy, kapcie, nie chcę, balon :) próbuje wymawiać coraz trudniejsze, ale jeszcze jej nie wychodzą. A co tam u Was? Pozdrawiamy serdecznie
szaga_26
2010-01-04
12:55:03
Email
Photobucket
szaga_26
2010-02-03
14:08:36
Email
Cześć! U nas znowu cisza:) Co tam u Was słychać? Jak pogoda? Ja już mam dość zimy i siedzenia w domu przez większość czasu. Bianka ostatnio miała problemy z pupką po chorobie, od leków nabawiła się grzybicy, jak zaczęła brać od tego maści to dostała biegunki... ale już chyba jest wszystko w porządku. Mówi coraz więcej, próbuje już łączyć dwa wyrazy. Normalnie można sięz nią porozumieć, czego chce a czego nie. Jak nie słowami, to pokazuje o co jej chodzi. Pozdrawiamy
Strona 153 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150, 151, 152, 153, 154, 155, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum