szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - maj/czerwiec 2009


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 5 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna
Napisano: Treść:
Kasia :)
2008-11-01
Email
Hej,czekam na mamusie ktore mają termin w tym okresie....Ja mam wstepnie na 29 maja.
Kasia:)
2009-01-12
08:10:39
Email
Noo pewnie bedzie jak pracowalam wozilismy Lenke 3 razy w tyg na ok 8,5 godz i placilismy 400 zł,zanim sie w sierpniu przeprowadzilismy nianie mielismy klatke obok,wiec do nas przychodzila,potem zabierala Lenke do siebie jak mala wstala i zjadla....teraz wozimy 2 razy w tyg jak wstaniemy i zjemy sniadanko,ustalilismy 300 zł za m-c:) We wrzesniu Lenka ma isc do przedszkola,wiec jezeli bedzie chodzic chetnie bedzie mi latwiej z jednym....
Basjaa
2009-01-19
13:32:25
Email
co tak cicho u nas ??? dziewczyny - prosze sie dołączać - przeciez to juz koniec 5 miesiąca ... ale mnie wczoraj zaczela palic zgaga ...!!! czy to nie za wczesnie ?? ostatnio mialam wymioty 2 dni nie wiadomo od czego ... czy to wirus?? a mozliwe ze jakos dziecko uciska , skoro jeszcze ta zgaga??
Kasia:)
2009-01-19
17:16:27
Email
hmmm ja za pierwszym razem mialam zgage 2 razy,teraz jeszcze nie,a czy za wczesnie-ie mam pojecia:) wtedy ani razu nie wymiotowalam i teraz tfu odpukac tez nie-i oby tak do konca...mnie cos od piatku pobolewa lewa strona brzucha i plecow-czuje ze dzidzia mi uciska na jakies narzady,bo chwile poboli,potem mija no i pewnie znowu na nerke-tylko tym razem druga....wtedy mialam lekkie wodonercze-zatrzymywaly mi sie plyny i bolalo...zreszta teraz tak jakby szybciej mi macica do gory poszla...ile macie kg na plusie????Ja mam teraz 3,5 na plusie i mam nadzieje ze zamkne sie mniej wiecej tak jak wtedy-z Lenka przytyłam 11 :).Niedługo test obciazenia glukoza i pewnie znow mnie czeka dieta,wiec teraz spelniam swoje kulinarne zachciank,bo potem pewnie basta....juz sie nie moge doczekac cieplej wiosny i lata,chodzic nie moge,a tak to bym chociaz sobie u rodzicow na ogrodku posiedziala....dziewczyny co bedzie kupowac dla drugiego dzieciaczka?Ja z wiekszych wydatkow mam łóżeczko,wózek tez bym zmieniła na lżejszy,ale szkoda mi kasy,więc chyba się przemczymy a na nastepna wiosne mam lekka spacerówkę.Wtedy kpilismy dwufunkcyjny,ale bardzo cieżki z dzieckiem to minimum 20 kg...
Kasia:)
2009-01-28
11:14:31
Email
Basjaa, Jessy o tam u Was?Co tu tak cichutko???Bylismy wczoraj u lekarza,druga córcia,waży 520 g,zdrowo rosnie,sZyjka uf po taremu tylko od wczoraj przeziebienie nas zlapalo i cala 3 chorujemy....
Basjaa
2009-02-05
21:30:11
Email
u mnie w rodzinie wszyscy chorowali i siedzieli w domu jak na oddziale zakaźnym :D my wcale tam nie chodzilismy i smutno troche bylo ...ja wogóle tą zimę strasznie wspominam choroby od listopada i wogóle buuuu takze tej zimy nikogo nie omineło ..dobrze ze u Was wszystko w porządku oby tak dalej ..ja to juz teraz mam taaaki duzy brzuch ze zaczyna byc ciezko zakladac buty :( narazie 4 kg na plusie, a ile u Ciebie ?? ale mam straszną ochote na slodycze, bułeczka słodka lub pączek to na kazdym spacerze - niestety ... ;))))
Kasia:)
2009-02-06
17:08:50
Email
no ja chyba tez pierwszy raz mialam taka straszna grype...ja mam roznie ochote,czasem na cos kwasnego,czasem pikantnego a czasem słodkiego.Teraz wizyte mam 17 i wczesniej robie test glukozy no i pewnie czeka mnie znowu dieta cukrzycowa,tak ze ostatnie moje kulinarne podrygi..:( jestem tylko zasmucona faktem ze jezeli urodze w maju to ominie mnie sezon truskawkowy a ja tak kocham truskawki,ale bym zjadla mniam:)Co do kilogramow to musze sprawdzic ale pewnie ok 4-5 na plusie.Mam nadzieje zamknac sie w podobnym co wczesniej wyniku czyli 11:)
bela
2009-02-12
08:59:52
Email
KASIU juz o truskaweczkach myslisz hihihi. Dziekuje za gratulacje. trzymajcie sie zdrowoa brzuchatki bo grypsko paskudne panuje
Basjaa
2009-02-15
22:19:17
Email
bylam u lekarza w piątek i wyniki wyszly mi super nawet cukier mimo mojego apetytu ale niestety juz 7 na plusie i musze zastopowac bo juz mam taki brzuch jak w 8mym miesiącu serio i boje sie ze znowu dziecko bedzie duze (pierwsze 4 kg). Bolą mnie plecy w kości ogonowej :(((( i strasznie wierci mi sie po pępku -Oliwia robila identycznie ;) kiedys widzialam Twoją Lenę Kasiu -na zdjęciach - masz śliczną córkę :)
Kasia:)
2009-02-16
06:08:09
Email
A ja właśnie lece na badania-łącznie z testem glukozy...tak ze pwnie od jutra dietka:( Basjaa,ja tez mam brzuch wiekszy niz wtedy-tez mi sie wydaje ze taki to mialam ok 8 m-ca,choc to moze złudzenie....wierci mi sie okrutnie-identyko jak Lenka-dzieki za mile slwa Basjaaa:)Pozdrowionka
Kasia:)
2009-02-16
11:07:32
Email
bllee ja juz po badaiach,wyniki odbiore jutro przed lekarzem:) co do plecow,to mam tez straszne problemy bola mnie jak cholera zwlaszcza w tej części o której mówisz:)
Basjaa
2009-02-19
13:44:21
Email
jak wyniki cukru Kasiu - czy objadasz sie dzisiaj pączkami ??
Kasia:)
2009-02-19
14:23:27
Email
Hejka,oj zapomniałam napisac:) cud,cukrzyca mi tym razem ie wyszła,choc prawdopodobieństwo było ogromne...lekarz powiedział zebym za czesto nie grzeszyła z jedzonkiem i jak mogla jadla to co przy diecie,ale ciesze sie ogromnie ze nie ominą mnie jedzeniowe przyjemnosci-choć to dla wagi nie za dobrze:;:)Malutka rosnie wazyła(25,5tyg) 840 g no i miedzy nogami nic jej juz raczej nie wyrosnie:)Mała Lenka czeka na "ostrzyczkę"A jak u Ciebie Basjaaa?????????
Basjaa
2009-02-24
21:31:15
Email
jakos strasznie mi zaczyna dokuczac juz ta ciąża - chyba dosyc wczesnie :) chyba dlatego ze brzuch juz jak na koniec 8-go miesiąca - boje sie ze dziecko znowu bedzie duze :((( Oliwia miala 4kg jak sie urodzila i cos czuje ze teraz bedzie podobnie. Nadal dokucza mi kregosłup i do tego mam jakies skurcze (w pierwszej ciązy tez je mialam i bylam caly czas na nospie) teraz raczej mnie tylko pobolewa.... nastepna wizyta jakos 13 -go i wtedy bede miec usg - to juz bedzie 30 tydz. nie moge w to uwierzyc wprost!!! strasznie mi bobas kościami jezdzi po brzuchu - tak samo jak Oliwia....u mnie tez sie zatem na usg okaze czy fiutek ;) nadal bedzie hehehh
Kasia:)
2009-02-25
15:40:44
Email
Basjaa u mnie wszystko identycznie:)druga jest naprawde trudniejszano i pewnie potem z 2 dzieci tez bedzie trudniej wszystko ogarnac i na wszystko zas znalezc,oj jak juz bym chciała zeby młodsza była w wieku Lenki:)Ja do lekarza ide 9 lub 10:)
Basjaa
2009-03-08
21:23:24
Email
cześć Kasiu - bo jak narazie to tylko my dwie zostałysmy - jakos sie wciągnelam tez w wątek styczen luty 2009 widzialam ze tez sie tam udzielasz - tak samo zazdroszcze dziewczynom ze juz mają poród za sobą - ja znowu zaczynam sie bać - nic sie ostatnio (nowego) u nas nie dzialo - no moze teraz mam taki ostatnio atak hormonów - ciągle chce mi sie płakac i to jest juz wkurzające ze nad tym nie panuje, generalnie bym płakala o wszystko, zawsze bylam płaczliwa ale teraz w tej ciązy to juz nie jest smieszne aż sie boje kolejnej deprechy którą przeszlam po pierwszym porodzie :((((
Kasia:)
2009-03-09
09:20:31
Email
Hejka,Basjaa no widze że we dwie ciągniemy ten wątek,oj tez juz bym chciała być po porodzie- zdrowa ze zdrowm dzieckiem,zaczelam sie juz troche bac,znowu mam glupie mysli jak z Lenka w ciazy-a zeby mi i dziecku sie nic nie stalo,a zeby mnie niczym nie zarazili...itp.Co do nastrojow,to tez ogolnie jestem soba wrazliwa,stresujaca sie i w stuacjach nerwowych czesto musze sie wyplakac...teraz jakos bardziej tego nie widac,ale np.na poczatku ciazy jak jeszcze chodzilam dopracy kierowniczka mnie wkurzyla,bo miala jeden ze swoich dni-nic mi nie wychodzi wiec trzba sie wyrzyc na innych i jak sie do mnie przyczepila,poplakalam sie.....będąc w 1 ciązy mialam takie 3 tygodnie ze dzien w dzien ryczalam i sprzeczalam sie z moim mężęm,iedzialam ze to bylo chore,ale naprawde nie moglam nad tym zapanowac,wszystko mnie wkurzalo....po porodzie na 3 dzien mialam 1 dniowa depreche-prawie caly dzien w szpitalu przeryczalam,na dodatek dyzur przydzeciach miala taka malpa,ktor byla nie mila i tymi dziecmi z wielka łaską obracala jak workiem z cebulą,wiec n sam jej już widok plakalam:)Tak że nie martw sie nie jestes w takich nastrojach sama...moze dobrze by Ci robilo wyjscie na caly dzien z domu na zakupy,do fryzjera,na ciasteczko i plotki z kolezanka,albo jak macie mozliwosc i dziadkow na miejscu sprzedac na noc i zostać we 2 na noc-kolacyjka,filmik....itp:) My raz na tydzien dajemy Lenke do dziadkow i mamy czas dla siebie i naprawde tedy sie przytulamy-haha jak nie mam konurencji..Lenka zawsze ie moze sie doczekac kiedy do dziadkow pojedzie na noc,a jak na drugi dzien przychodzimy,to nie chce jeszcze wracac:)Co do czulości,to same chyba teraz tez wylewamy wiecej na dziecko niz meza, i czasem mam dni ze mi smutno z tego powodu,a czasem ciesze sie ze tatus moze zajac sie małą a ja odpocząć....Pewnie bede to doceniac przy 2 tym bardziej:)
Basjaa
2009-03-09
21:24:41
Email
dzięki Ci Kasiu za odpowiedz (rozpisalaś się) widze że tylko ty pociągnełaś tylko ten temat, nikt nawet sie nie wypowiedział to juz tylko świadczy o tym ze chyba naprawde świruje ;) i aż sie boje ze to niestety dopiero początek bo zarówno przed jak i po porodzie jest taka masa myśli, obaw ze chyba tylko my kobiety tak mamy a niech jeszcze sie trafi taka płaczka jak my ... jesli chodzi o to oddawanie dziecka na noc to jest to rewelacyjna sprawa kiedys tez tak robilismy ale raczej nieregularnie - choć teraz załuje ...teraz niestety moja mam jest chora i jest w trakcie brania chemii ( nie moge jeje wiec obciążac dzieckiem które w nocy sie budzi) i tak jak sie poczuje lepiej to odwiedzamy ją czesto, wiec juz chyba teraz nic nam nie pomoze choć akurat w naszym związku zawsze seks byl dobry na wszystko, a teraz co ja mam do zaoferowania, nawet obrucić sie ciezko na łóżku, jeszcze sobie troche dzisiaj popłakalam jak bylam sama z Oliwią i taki mam teraz "stan stabilny" ale nie wiem moze jakos pociągne - czas pokaze. czytalam ze Twoja Lenka miala problemy z serduszkiem i az sie boje pomyslec jak ja bym to przeżyla, dobrze ze jednak juz jestescie na prostej ... a Ty teraz pracujesz czy siedzisz sobie na zwolnieniu w domku?
Kasia:)
2009-03-10
11:16:52
Email
No obawy są,ja za pierwzym razem nastawiałam się na poród naturaly ze znieczuleniem i jak dowiedziałam się ze zabierają mnie nacesarke,bo ktg małej kiepsko wychodzi wpadłam w straszną panikę-tak się bałam,jak wyjeli i Lenkę musieli mi dać coś na uspokojenie-po tym pierwszą dobę niespałam a drugą ledwo dychałam....Oj przykro mi bardzo z powodu Twoje mamy-mam nadzieję że szybko wróci do zdrówka i nacieszy się jeszcze wnukami i je wybawi:) A co z teściami?Masz na miejscu?Moja teściowa mieszka bardzo daleko,wyprowadzila sie z naszego miasta po śmierci tescia prawe 2 lata temu-w rodzinne strony,gdzie ma 3 braci...nie wiem jak można zostawic dziecko i wnuczke,tak łatwo i nie interesowac się za bardzo ale to już inna historia:( nigdy w sumie z tamtej strony pomocy nie mielismy ani wiekszego zinteresowania...Kochana ochrzanie Cie chyba za to "co ja mam do zaoferowania"!!!obracać też mi się ciężko,ale facetom podobno naprawde podobają sinasze kształty w ciąży...ja mam ok 6-6,5 kg na plusie,piersi takie o jakich zawsze marzyłam i jakie mogłyb mi zostać i tez czasem czuję się nie atrakcyjna,choć wiem że bez sensu....Może przejdz się do psychologa wygadac sie-to czasem pomaga...Jesteś na zolnieniu bo zapomniałam???Wiesz na depresję można pomacierzyńskim wziąć zwolnienie jeszcze zaiast wychowawczego-zawsze to płatne:) Ja od 15 grudnia jestem na zwolnieniu-najpierw łożysko zrobiło mi się przodujące a potem po 3 tyg gdy wróciło do normy szyjka strasznie mi się skróciła-to był 20 tydz a ja miałam taką jak z Leka ok 30 tygodnia.Lenkarz kazał mi jak najmniech chodzić,jak najwięćej odpoczywać i leżec,wiec praca odpadła...n razie szyjka byla bez zmianczyli krótka,miękka ale bez rozwarcia i zagięta.Mam nadzięję ze taka jest w dalszym ciągu-dzisiaj się okaże-idziemy do lekarza....Ty chyba 13 idziesz???
Basjaa
2009-03-11
13:19:23
Email
Kasiu napisz jak po wizycie u gina.... ja dopiero w piątek ide i bedzie usg (30 tc) nie wiedzialam o tym ze mozna jeszcze na depreche wziąć zwolnienie :) dzis juz mam troche lepszy humor - stwierdzam ze ten dołek który przezywalam pare dni temu byl spowodowany kłótnią i przykrosciami ze strony mojego męza (nie powiem zebym sama nie byla świeta) tylko to mi sie tez chyba zeszlo z napadem płaczu hormonalnego i dlatego to wszystko wyglądalo histerycznie - musze nabrac do wszystkiego dystansu no ale napewno nie bede sie powstrzymywac przed płaczem (ale juz nie przy mężu) - i tak mu to jeszcze kiedys wypomne ... ;))) z tym seksem to jakos wogóle teraz nie mamy warunków )Oliwia akurat jak my kladziemy sie spac to juz jest po najtwardszym śnie i sie wybudza. Super ze Ci to łożysko wrócilo do normy - bo to jednak steres - ale czy nadal "grozi" Ci cesarka? ja tez siedze na zwolnieniu (wlasnie ze wzgl na mame i fakt ze w 5 tyg trafialam do szpitala - ciąża zagrożona) tak jest duzo lepiej i mysle zeby juz nie wracac do pracy na etat tylko pomyslec o czyms innym - jestem w trakcie "wyrabiania sobie" wolnego zawodu i chcialabym sama wychowywac swoje dziec - to jednak piękny czassssssss :D
Kasia:)
2009-03-11
15:59:28
Email
Po wizycie ok,szyjka nadal krótka,ale ni bardziej niz ostatnio:)Mała waży 1300 i nastepna wizyta za 3 tyg...co do gorszych dni to i bez ciąży bywają....co do cesarki to na razie mi nie grozi,ale po pierwszej moga pojawic sie wskazania do drugiej-zalezy jak bedzie wygladala blizna na macicy,czy nie będzie za cienka,no i ogolnie zobaczymy co bedzie...A jaki zawód sobie wyrabiasz?Ja pracuje w państwowej "firmie",po Lence zmieniłam prace,bo do starej nie chciałam wracać..miałam kiepskie zarobki,duzo nadgodzin i kiepską atmosfere...teraz dobre godziny,lepsze choc nie swietne zarobki,ale za to nie mam raczej nadgodzin-sporadycznie.Choc juz się boje na myśl o powrocie bo nie bedzie mnie ok 1,5 roku,i zeka mnie kupa zmian w tym czasie-dokumenty,wytyczne...znowu nie bede wiedziala na czym stoję i co było przez te czas wstecz-przestudiowac i zapamietac kilka/kilkanascie segregatorów sie nie da...no ale to jescze tyle czasu do powrotu,ze potem zaczne sie martwic...Teraz musze cos odłożyc zeby na wychowawczym parę miesięcy posiedzieć:)
Kasia:)
2009-03-12
09:20:20
Email
Basjaa dzisiaj ja mam taki dzień że potrzebuję sie wyżalić i wyryczeć...czasami mam do siebie taką potworną pretensję,że brakuje mi teraz cierpliwości do małej,że pol dnia przerycze bo mam wyrzuty sumienia....Dzisiaj Lenka odsawiła taki cyrk przy śniadaniu,łącznie z pluciem,że nie wytrzymałam,nawrzeszczałm na nią-co i tak nie przyniosło efektu,poryczałam się a teraz mam moralniaka ze jaką jestem matką że mnie moje dziecko nie słucha,że się drę,że brak mi cierpliwości,że nie wiem czasm jak już postąpić i popełniam debilne błędy....czasami mała jest tak rozbrykana,że proszę 10 razy-nic,krzyknę-nic,głośniej-choć to bez sensu-nic,dam jej karę-ona spokojnie posiedzi,potem przeprosi, a za 2 minuty znowu to samo....Zaczyna też pyskować i wtedy gada-niedobra mama,brzydka mama,nie lubię Cię...itp. a mi wtedy jeszcze bardziej przykro i jeszcze mocniej jestem zła-najpierw na nia,potem na siebie.....:( buuuuuuuuuu
Basjaa
2009-03-12
14:18:02
Email
ojjj z tymi dziećmi to tez jest róznie i z naszą cierpliwoscią rowniez, moja Oliwia nie jest taka duza i napewno jeszce wiele przede mną wiec nie wiem na ile Cie pociesze ale tez juz mialam kilka takich akcji po których sama brzydzilam sie siebie (a to wrzasnelam na dziecko, a to chlasnełam po rękach - biedne dzieciątko) okrrropne uczucie, czulam sie z tym strasznie bo czulam ze pogorszylam tylko syt (bo nic to nie pomoglo) a dziecko płakalo bo nie rozumialo i mialo taki zaaaal w oczkach - to jest faktycznie straszne uczucie, ale dzieki temu człowiek sie dowiaduje ze takie reakcje jednak na nic sie zdają i przy nastepnej okazji sie powstrzymuje - moze poprostu ją przeproś za to ze na nią wrzasnęłas popłaczcie sie razem i jestem pewna ze sie to skonczy przytulaniem, ponoc dziecko tez musi wiedziec ze rodzice mają prawo do błędów, ja tak wlasnie robie gdy mi sie taka syt przytrafi i przytulam Oliwie mocno zeby wiedziala ze jest mi przykro i ze ją kocham... jestesmy tylko ludźmi i napewno nie zdarzylo sie to ostatni raz (choć sie bedziemy starać) ale musimy sie przepraszac i przytulac ...a co do reakcji Lenki ze "niedobra mama" to jest to ponoć reakcja na "nieradzenie sobie z emocjami" jakie w danym momencie dziecko przezywa - tak sie dzieje jak dziecko wyzywa, bluźni - zapewniam Cie ze ona nie ma na mysli tego samego co Ty odbierasz ....3maj sie choc mysle ze juz o tej porze masz juz najgorsze za sobą :)
Kasia:)
2009-03-12
19:12:35
Email
Dzięki kochana,popłkałam sobie rano,a przeprosic ja przeproslam,ona mnie chyba rano z 5 razy przepraszała i przytulic tez juz sie wyprzytulałysmy....chyba taki dzisiaj dzien smutasa mam i tyle....To co piszesz to 100% prawda i identycznie bywa u mnie,ale to mnie uczy zeby sie starac pilnowac,bo potem mała szybko zapomina a ja sie z tym męczę:) my czasami nie potrafimy sobie poradzic z emocjami a co dopiero dzieciaczki....cieszy mnie to tez jak trzeba to ja przeprosimy:)no a Lenka też dzisiaj chyba nie ma najlepszego dnia-zawiezlisy ja dzisiaj do dziadkow,to tam tez fochy pokazywala-jaas taka rozbrykana i kaprysna dzisiaj, brzydko zachowala ie w-c tatusia i skubana nie przeprosila,pol godziny jej tlumaczyam ze zle zrobila,moja mama tez,ze powinna przeprosic tatusia bo mu przykro-a ona-nie hce przepraszac tatusia i nie przeprosila....haha czasami sie zastanawam po kim ten nasz osiolek taki uparty i oczyiscie daleko szukac nie trzeba...ja uparte byczysko a mąż skorpion,wiec oboje jestesmy trohę charakterni:) Basjaa-pozdrowionka i miłego weekendu!!!!!Daj znac co u lekarza...a przesunął Ci się termin porodu???Bo chyba miałaś po mnie a ja jutro dopiero zacznę 30 tydzien?????
Basjaa
2009-03-12
21:02:32
Email
choćby nie wiem co robił to takie dni nas nie ominą ze mamy zły humor i juz - dobrze ze juz jesteście na prostej drodze nooo i zazdroszcze wolnego wieczoru :))) naprawde - ja nadal ofochona na męża choć zachowuje sie normalnie ale jak bedzie się chcial zbliżyc to mu powiem ze czuje żal i nie da sie tego tak łatwo zapomniec.jesli chodzi o tygodnie to wg mnie tez zaczynam jutro 30 tydzien. miesiączke mialam o ile pamietam 29 sierpnia ostatnią a termin wyszedł na 5 czerwca - mój lekarz nie jest jak wielu i po pierwsze mi nie za duzo tłumaczy a po drugie nie ma zwyczaju zmieniac terminu porodu - miesiączka jest miesiączką i już a nie po wielkosci dziecka - dobry to sposób niedobry - nie wiem nie mam zbyt wielu lekarzy u siebie w mieście a na tych co są to sie zawiodłam i zresztą z tym juz urodzilam Oliwie wiec wiem czego sie moge spodziewac .... po drugie pojawil mi sie nowy problem bo w moim miescie nie ma mozliwosci wziąc znieczulenia w porodzie naturalnym i tak tez rodzilam Oliwie ( i wspominam to poprostu koszmarnie) a kilka dni temu kolezanka powiedziala mi jakie to cudo jest to znieczulenie ... i nie wiem co zrobic bo musialabym rodzic w innym miescie czyli bez mojego lekarza i juz nie wiem co mam z tym zrobić ... mam zamiar jutro na wizycie pogadac o tym z ginem...a jak Twoja mała córeczka ? kręci sie ?? bo mój strasznie sie wierci i coraz ciężej zrobić cokolwiek ...
Kasia:)
2009-03-13
09:12:18
Email
Hmm to nie wiem jak z tymi tygodniami bo wg kalkulatora i lekarza ja tez zaczelkam dzisiaj 30 tydz a ostatnia miesiaczke mialam 21 siernia-termin 28/29 maja:) Ale mi we wczorajszej wypowiedzi pozjadało liter,albo za szybko likam albo klawiatura zaczyna zwankowac:) Nooo taki wczoraj mielismy wieczor we dwoje ze po 22 zasnelismy-nawet filmu do konca nie zobaczylismy-mezus chory-przeziebiony, wiec nie zbliżam sie do niego:) No ja z Lenka miałam wynajeta położna i chwale to sobie,choc szkoda ze do takich metod trzeba sie uciekac w celu polepszenia jakosci porodu..mialam miec naturalny ze zniecz.,ale mnie pocieli....nie wiem wiec czy znowu ja brac czy nie-jeszcze poczekam zobaze jakie beda wskazania,zawdzieczam jej wywołanie porodu,bo nie wiem ile jeszcze bym lezala przetermiowana:) Nie wiem te do konca jak jest teraz ze znieczuleniami czy sa za darmo czy pałatne????A dalko masz inny szpital,w ktorym daja znieczulenia???A może zamiast lekarz to wynajmij z tamtego szpita polozna i wtedy bedziesz miala kogos"znajomego".Moj lekarz niestety nie jest przy porodach,tylko rano na obchodzi a potem przez pare godzin w gabinecie USG 3D-robi tam dla usg dlapacjentek szpitala,swoich i innych lekarzy.Po południu przyjmuje prywatnie...Mała strasznie mnie kopie i lata po brzuchu-identycznie jak Lenka i często ma czkawke:)to chyba u nich rodzinne,bo Lenka tez mi ciagle czkała:)Daj znac po wizycie:)
Basjaa
2009-03-14
21:26:45
Email
cześć Kasiu, moja Oliwia i teraz Tomek (bo nic sie nie zmienilo na usg) lata po brzuchu ogromnie wierci sie niesłychanie - rozpycha kościami... u lekarza wszystko dobrze (nie wiem czy to normalne ale od początku pomijając tylko cytologie to ten moj lekarz mnie wogole nie bada) - na usg powiedzial ze nic zlego nie widzi - pogadalismy o tym znieczuleniu i powiedzial ze on by swoim pacjentkom nie zalecal ze wzgl na komplikacje związane z wkuciem do kregosłupa, krótko mówiąc postraszyl mnie troche i pocieszyl ze II poród powinien byc lzejszy - pozostaje mi tylko miec nadzieje :(((( napewno wezme sobie polozną z kt rodzilam Oliwie bo trafiala mi sie przez ostatnie 2 godziny taka fajna i moze "pogadam" ;) troche z lekarzem ale zaczynam sie juz bardzo bać :((((
Basjaa
2009-03-14
21:40:24
Email
jeszcze zapomnialam CI napisac o tych tygodniach i jak przeliczylam sobie na piechote to rzeczywiscie ja zaczelam 29 tydz i przeanalizaowalam swoją karte ciazy i znalazalam w niej kilka bledów a gdybym wogole nie zwrócila jej uwagi to bym wczoraj (wg poloznej) miala 33 tydzien!!! az strach pomyslec gdybym tego nie pilnowala - szooook. takze mialas racje ze masz 30 tydz. pozdrawiam
Kasia:)
2009-03-19
15:56:58
Email
No to dobrze ze synuś zdrowy i pęknie rosnie...co do tygodni to fakt trzeba pilnowac,bo różnie bywa...Ja przeziębiłm sie na maxa i juz 2 dzien zdycham...dzisiaj Lenka była u niani,a teraz tatus pojechał ją zawiesc do moich rodzicow na noc,ja nawet nie mam sily z domu wyjsc,a kurcze juz za nia tesknie :( i smutno mi ze do jutra jej nie zobacze....ale naprawde dzisiaj od rana jedyne na co wstaje z łozka to jesc i siku....ciężko tak bez leków,bo choroba dłużej trzyma..na czwartek zapisalam sie do fryzjera,zeby juz zrobic włoski przed porodem,bo potem pewnie dopiero latem sie wybiore...ja jeszcze czekam z połozna-zobaczymy co bedzie w 8 miesiacu i co powie lekarz o porodzie....ale naprawde boję sie już chyba bardziej niz za 1 razem,bo wim jak fajnie jest po cesarce,a sama nie rodziła więc to też mnie napawa strachem.
Kasia:)
2009-04-02
19:48:06
Email
Basjaa co u Was?Ja byłam we wtorek u lekarza mała bardzo urosła,waży 2000g,FL-to chyba kośc udowa jak w 34 tyg(a miałysmy 32)wiec może będzie długa-Lenka urodziła sie 54 cm....:) podskoczyła tez na siatce centylowej,iec mam jeszcze raz jutro zrobic glukoze 5(fuj) zeby zobaczyc czy przypadkiem cukrzyca się jednak nie uaktywniła-stad może byc ten przyrost...oj czekaja mnie jutro 3 godz w laoratorium i znowu to słodki swiństwo,bleeeeeee....mam też zrobic morfologie,mocz i jakies 3 badania których nie znam...
Basjaa
2009-04-02
21:59:43
Email
witaj Kasiu, fakt długo mnie nie bylo - powiem Ci ze jakoś tak ostatnio wieczorami sie słabo czuje a w dzień to tylko na chwile wpadam na net i to tez zadko... wieczorem poprostu zmeczona jestem ale dzis sie przespalam razem z Oliwią godzinkę i od razu czuje sie lepiej o tej porze :))) Juz mialas wizytę?? to chyba dosc czesto - ja powinnam miec na tydzien ale ze wzgl na zwolnienie mam 17-go kwietnia, a 10 -tego też idę do fryzjera i szczeze mówiąc mam nadzieje ze poczuje sie po nim lepiej - pora zadbać o siebie :) Mam nadzieje ze juz calkiem wrócilas do zdrowia i ze nie zarazilas Lenki (ja to zawsze sie o to boje) kręgosłup nadal mnie boli ale Oliwia nie daje mi wogóle polezeć - chyba urodze wczesniej bo latam za nią - ona teraz jakiegos ozywienia doświadcza ...a no i wlazi na krzesła, sofy ..i sie cieszy a poza tym latam za nią z nocnikiem bo mam nadzieje ją na lato juz odzwyczaic ... wiec gimnastykę mam cały czas. Wlasnie a moze powiedz mi jak jest z tą cesarką ... bo ponoc to tez nic przyjemnego, pozdrawiamy
Kasia:)
2009-04-03
09:38:09
Email
Basjaa,wiesz ze ja tez ostatnio jakaś bardziej zmeczona jestem i znowu bywa ze jak Lenka jest u niani czy rodziców zdrzemne sie w dzien,noce za to mam srednie bo czesto sie budze i bywa ze 3 godziny nie spie,a Lenka poczula wiosne bo wczesnie wstaje:) Tak wizyty mam srednio co 3 tyg miałam teraz 31.03 a nastepna mam wczesniej bo 16 i juz przed wizyta mam sobie zrobic ktg-2 razy w tyg obok w gabinecie położna robi ktg ciezarnym-oczywiscie niestety płatne dodatkowo....Ja juz byłam u fryzjera,pofarbowałam włoski i od razu czuje sie lepiej:) kupiłam tez sobie buty na wiosne,bo tak tesknie za zakupami a niestey ciuchów nie mamy jak przymierzycna takie zakupy to chyba dopiero w lipcu sobie pozwole,pewnie wtedy juz beda wyprzedaze:)My już odpukac zdrowe,oby tak dalej no i chumor mam lepszy jak wiosna i slonko za oknem,co oczywiscie tez działa na Lenkę pobudzająco,wiec tez jestem zeczona.....plecy mnie bola,mala strasznie mnie kopie i uderza o pęcherz...no i podrepcę chwilke to juz mi brzuch twardnieje...lato to dobra pora na odzwyczajanie,z Lenka w sumie poszło w miare gładko,chyba ze 3 tyg przed 2 urodzinami namowilismy ja zeby 1 raz zrobiła siku do nocnika-na poczatku skubana puscila kropelke i wstawala,ale namwilismy ja zeby zrobila wszystko,wtedy kupimy jej kucyka pony,jak zrobila dostala ngrode,wiec powiedzielismy ze jak bedze robic ladnie cale siku przez pare dni to dostanie drugiego,i robila.....nie nałożylismy już jej wtedyw dzien ani razu pampersa,tylko na noc zakladalismy.w dzien co 15 minut na poczaku pytalismy sie czy chce siusiu,stwierdzilismy ze jak gdzies poza domem zdarzysie wpadka,to trudno,byleby juz nie wracac do pampersow....w razie czego mialam jakies zapaswe majteczki czy spodenki....teraz od paru nocy nie zakladamy jej pampersa,bo w sumie od paru tygodni prawie co noc byl suchy.załozylismy podklady pod przscieradlo na wszelki wypadek....Co do cesarki,to nie wspominam tego milo,dochodzenie o jest raczej dłuzsze i ciezsze niz po naturalnym porodzie...Jedyny pozytyw to ze szybko i nie mecz sie w trakcie ani dziecko an kobieta,ale dla kobiety jest to bardziej niebezpieczne bo to w sumie operacja...ja po bylam slaba jak cholera,2 doby lezalam jak kloda,nie mialam sily wstac do malej ani sama do kibelka...potem po 4 dobach jak mnie wypuszczali to jeszcze zgieta wychodzilam,bo tak bolal mnie brzuch ze sie wyprostowac nie moglam...no i ze wzgledu chyba na maloplytkowosc i moze niedokrwistosc kiepsko mi sie goilo i mialam siniaki po uda...ale po paru tyg wszystko sie zapomina,gdyby tak nie bylo nikt nie decydowałby sie na drugie dziecko...sama nie wiem co bym teraz chciala,cesarki nie bardzo bo wiem jak to jest,a naturalnego sie boje bo nie wiem....no ale wsio jest do przejscia i marze juz o byciu z maluszkiem w domu.....Wiesz u Ciebie może byc inaczej,zalezy jak co znosisz,dla mnie to byla pierwsza operacja,zreszta nie naleze do krzepkich i silnych babek....no i byla przerazona a to moze poteguje pozniej dłuzsze dochodzenie do siebie....Trzymaj sie:)
Kasia:)
2009-04-03
17:07:57
Email
cukrzyca mi wyszła,w poniedzialek rano mam isc do ginia po skierowanie do poradni diabetologicznej i dieta....buuuuuu:(
Basjaa
2009-04-04
21:27:18
Email
ojjj buuu no to faktycznie współczuje, chyba tez musze troche ograniczyc słodycze ...ale moze lepiej ze została wykryta, widać Twój gin czuwa ...a chodzisz prywatnie do lekarza? juz ktg...to normalne u Was bo u nas to chyba nieee, no ale ja chodze na NFZ. Wiosna rzeczywiscie działa suuuuper czuje sie psychicznie duuuzo lepiej ale fizycznie coraz gorzej - tez miewam bezsenne noce bo synek szaleje (zresztą podobnie jak Oliwia). No ja tez naturalny żle wspominam - Oliwia byla duza 4kg a potem jeszcze mi sie szfy rozeszly i usiadlam dopiero po 3-ch tyg. :((( bardzo sie tego boje bo mnie raczej naturalny czeka -dziecko juz ma główkę na dole wiec jak to moja babcia mówi "szykuje sie do drogi". Spakowalas juz torbę ??? czytasz wogóle jeszcze cos o ciązy porodzie? bo ja to juz zupełnie nic ale chyba musze sobie pare zasad przypomnieć ;)))
Kasia:)
2009-04-07
08:39:25
Email
Hejk,tak chodze prywastnie do ginia,tego samego co z Lenka,jakos tak juz mam zaufanie...choc wkurza mnie ze w szpitalu jest tylko na sprzecie 3d i nie ma dyzurów,wec szans zeby byl przy porodzie nie ma:( Z Lenka tez juz pod koniec przed kazda wizyta u niego mialam ktg.ale oczywiscie zeby nie bylo pieknie dodatkowo platne.Moj lekarz ma opinie dobrego,inni wysylaja mu pacjentki z trudnymi ciazami i zajmuje sie tez nieplodnoscia,ale to dobry biznesmen:) dziennie ma ok 15-20 pacjentek x 100 zł.....oj biedna kurcze juz sama nie wim czego sie bardziej bac-naturalnego czy cearki....nieee torby jeszcze nie mam spakowanej,na razie kupuje rzezy,zeby miec juz w maju spokojna glowe-zostalo mi jeszcze lozeczko,materac,kocyk do wozeczka i pare kosmetycznych rzeczy...pewnie ok 36 tyg sie spakuje...no i zaczelam robic pranie rzeczy po Lence 0-3 m-ce dla malej,ale wczoraj zaczelam prasowac i po wyprasowaniu obecnych rzeczy Lenki musialam zrezygnowac,brzuch mi twardnial i plecy bolaly,wiec poczekam z prasowaniem na mame,zeby mi pomogla w wolnej chwili:) wiesz,jakos tak juz nawet nie mam ochoty czytac i sie straszyc:) w 1 ciazy duzo wiecej czytalam,teraz mysle ze damy rade,mamy troszke doswiadczenia wiec czesc rzeczy sie przypomni:) zreszta srednio z czasemjak Lenki nie ma to albo sprzatam,cos załatwiam albo wole po prostu poleżec...mama jak mi mała lata po brzuchu-normalnie maly swirusek,tak mnie kpie i sie wierci-nawet nie wiem czy nie wiecej niz Lenka-choc ta juz wydawala mi sie niezmiernie ruchliwa:)piekna pogoda u nas w miescie ,tak ze czekamy az mezus wroci z malej traski i lecimy do parku na slonko....mam juz glukometr i d wczoraj mierze cukier,ale sie naczekalam w tej pradni-kurcze misialam przejsc przez 4 gabinety-pielegniarki-dietetyczki-pilegniarki i lekarza,oczywiscie ciezarne teoretycznie wchodza bez kolejki,ale wiesz jak to jest z dziadkami w poczekalni,leca jak tylko sie drzwi otworza...masakra:)
Kasia:)
2009-04-28
11:24:12
Email
Basjaa co tam u Ciebie?u mnie 36 tydz i juz głowa pełna nerwów:)
Basjaa
2009-05-03
23:06:41
Email
o rety ile mnie tu nie bylo nawet juz nie wiem na czym ostatnio stanelysmy - no u mnie tez 36 tc i w nadchodzacym tyg zaczynam szykowac rzeczy dla dziecka -głównie do szpitala bo reszta to po Oliwii bedzie tylko materacyk musze dokupic. wstepnie mam termin przyspieszony z moją połozna na 28 maja - ma mi cos pomóc,ale 15tego maja mam wizyte u lekarza i b. powaznie chyba poprosze go o cesarke - i mam nadzieje ze uda sie cos zalatwic...ale tak czy siak napewno zmusze go do wywolania mi przed czerwcem. mój szkrab tez sie straaaaasznie wierci - nawet teraz. nie wiem ile przytylam ale juz dawno temu bylo 13 kg:( i juz mam dosc i juz nie wierze ze to okolo jeszcze 3ch tygodni -szok tez sie bardzo boje (głównie porodu) ale chce to juz miec za sobą ...co u Was - jak dieta czy wytrzymujesz ? bylas ostatnio u lekarza? przepraszam ze tak dlugo nie pisalam ale sama nie wiem na czym mi ten czas zlecial ...
Kasia:)
2009-05-04
07:42:37
Email
Hejka,u mnie leci 37,dieta kiepsko i na noc dostałam insuline,ale również z średnim wynikiem...u ginia bylam w czwartek,mala ok,wazyla ok 2700,no i jestem cala w strachu bo nie wiem jakie rokowania co do porodu u mnie-powiedzial ze sa wieksze wskazania do cesarki(z powodu pierwszej i cukrzycy,ale jeszcze nie wiadomo)a ja nie wiem czy brac położna,bo do cesarki mi ona srednio potrzebna,ewentualnie wtedy do robienia ktg i wywolania jak cos porodu...ale gdyby sie zdazylo ze musialabym naturalnie to by sie przydala,wiec jestem w ozterce,zadzwonie chyba dzisiaj i spotkamy sie zeby pogadac na ten temat-nie chce placic 500-600 zł jak maja mnie pokroic....w czwartek ide do poradni diabetoloicznaj i moze zwiększy mi insuline-wiec tez srednio....kurcze wczoraj dowiedzialam sie ze urodzila moja kolezanka,ktora miala ten sam termin co ja,wiec dzisiaj pakuje torbe i kupuje reszte rzeczy,w sumie tylko jeszcze pare ciuszków mi zostało, wsio juz mam...odzywaj się Basjaa,i daj znac jak juz bedziecie po,kurcze ale sie boje....
Kasia:)
2009-05-18
20:12:43
Email
Basjaa i jak tam?Ja dzisiaj bylam u ginia,mala wazy ponad 3 kg,dostałam skierowanie do szpitala(ze wzgledu na cukrzyce i insuline) i jezeli do poniedzialku nic sie nie wdarzy to albo jeszcze do niego albo do szpitala...a jaby bylo cos podejrzanego np mala sie nie ruszla czy za niskie cukry to jechac wzesniej...Jutro iziemy na ktg i spotkanie do połoznej to musimy obgdac co i jak robimy,żebym nie leżala i kwitła w szpitalu:)mam nadzieje ze cos zadziała wczśniej,lub zaraz jak tam pojde:)
Basjaa
2009-05-18
22:45:43
Email
ojej czy to oznacza ze idziesz lezec na tydzienń?? nie wiem czy dobrze zrozumialam - czyli mimo diedy nie poprawil Ci sie cukier ( w sumie sie na tym nie znam bo nie mialam podobnego problemu) .... w koncu Ty to masz juz 39 tc to juz niedlugo - ojejku ale CI dobrze - nie wiem w sumie jakim cudem sie moge cos dowiedziec co u Ciebie - moze naucz Lenke zeby mi pisala hahaha :) ja ide na "konkretną" rozmowe do lekarza w ten piątek na ważenie itd ale na wizycie w poprzedni piątek jeszcze nic nie mialam pootwierane - wszystko szczelnie pozamykane ... ale juz coraz ciężej prawda?? a jedna doba to teraz trwa dla mnie 48 godzin ;) 3majcie sie :D
Kasia:)
2009-05-19
08:11:22
Email
Wiesz jeżeli pojde do szpitala w poniedzialek,to moglabym tam i kwitnąc 2 tyg do porodu-data niby 29 maj,ale trzymaja czesto po terminie...no ale po to mamy dzisiaj spotkanie z położną,żeby ustalić co i jak i jak tylko miałabym trafić do szpitala żeby postarała sie wywołać poród,bo ja ani rozwarcia ani skurczy ani nic...z Lenka bylo tak samo,węc ona mi już wtedy raz pomogła,tak to bym leżała przeterminowana nie wiem ile...ze względu na cukrzyce i to ze wyladowalam na insulinie musi byc zwiększony monitoring dziecka i pacjentki-stad skierowanie...ach Basjaa ja tak sie denerwuje i boje....juz bym chciala iec to za sobą i być z mała w domu...dzisiaj wieczorem spotykamy się z położna,więc dam znac co ustaliłyśmy...Powodzonka kochana i też za Ciebie trzymam kciuki:) a Lenka z chęcą by coś napisała jakby potrafiła:)
Kasia:)
2009-05-19
08:13:33
Email
chcesz z lekarzem pogadac o cesarce?ja mojego podpytywala,mowil ze jezeli nic sie nie bedzie dzialo,to w koncu moga mnie pociąć,lub jezeli ktg bedzie zle wychodzic,ale do planowanej nie ma podstaw-dziecko nie za duze a plozenie glówkowe...no ale jak na 28 jestes umówiona z położna,to pewnie cos zadziałacie;)
Basjaa
2009-05-21
22:15:08
Email
jutro ide pogadac juz konkretnie ;) i az sie boje ze jutro wiele sie wyjasni , a co u Was - ja juz czuje ze te kg-my mnie przerastają dziecko juz jest takie ciezkie i z drugiej strony nie wierze ze juz taaaak blisko :D
Kasia:)
2009-05-22
08:38:11
Email
Po zbadaniu przez położna dowiedzielismy sie ze dziecko jest niziutko-co jest oki,i ze szyjki juz nie mam :) ale za to wsio zamkniete i na rozpoczecie akcji sie na razie strasznie nie zapowiada,choc roznie koze byc.W soboe idziemy znowu do niej na ktg i ustali co i kiedy robimy,zeby wywolac jakąś akcje,bo z Lenka tez ic nie bylo ani skurczy ani rozwarcia a chialabym juz w nastepnym tyg urodzic a nie kwitnac w szpitalu...co do kilogramow to grzeszyłabym gdybym narzekała,przez ta diete jeszcze schudlam i ostatnio jak sie wazylam mialam na plusie 8 kg,wiec jak nic....ale za to mała mnie kopie niesamowicie i to juz boli:)Oj Basjaa czekam tez na wieści od Ciebie,trzymam za nas kciuki,bo to juz w kazdej chwili....koniecznie odezwij sie po lekarzu....pozdrowionka
Basjaa
2009-05-22
22:56:00
Email
no teraz to juz bede sie starala czesto zaglądac i pisac ... u mnie okazalo sie tak ze dziecko nie jest takie duze bo 3360 g w tej chwil wiec do porodu nie urosnie do 4 kg jak Oliwia ... zaczelam sie zastanawiac co zatem zrobic - lekarz zaczał mi wymieniac powiklania po cesarce (bez wskazań) które moglyby sie pojawic i w efekcie tego pewnie bede sie szykowac na naturalny poród (dobrze i niedobrze - sama nie wiem ale przeciez musze patrzec przez dobro dziecka a skoro natura odwrócila dziecko główką w dół to znaczy ze tak ma byc) pocieszam sie ze teraz bedzie inaczej bo bedzie ze mną mój lekarz (wtedy to byla zupełnie zagmatwana historia) no i polozna (wtedy moja polozna nie mogla do mnie przyjsc) no i dziecko pół kg mniejsze. teraz on ma w czwartek dyzur ale na wywolanie zdecyduje sie dopiero jak mnie zbada i stwierdzi ze cos sie otwiera bo powiedzial ze gdyby na to nie czekal to bylabym na niego zla (tak zresztą wtedy mialam bo nie robilo sie rozwarcie a poród trzeba bylo wywolac bo byly zielone wody) .... nastepna wizyta wiec w srode ale lozysko juz dojrzale ... jak Ci wtedy polozna z Lenką pomogła???dala Ci coś zeby cos sie zaczelo dziac??ja raczej oddam sie w rece lekarza a polozna bedzie w trakcie porodu.... musimy być silne :)))) skoro u Ciebie szyjki juz nie ma to juz naprawde niedlugo ....
Kasia:)
2009-05-23
12:55:02
Email
Pisz pisz Basieńko,będzie nam raźniej:) ja chyba jeszcze w poniedzialek do ginia pojde,zeby zobaczyl jak wody i ile waz mała-2 tyg temu było 3100,Lenka urodiła sie 3300,wiec myślę ż teraz mała waży podobnie.No ja właśnie tez znam powikłania po cesarce i dlatego wcale mi się ona nie uśmiecha,boje sie zeby mnie czymś ie zarazili i innych niezbyt miłych rzeczy....wiec ja też pewnie zacznę sama(lub z pomocą położnej).Oczywiście uprzedzila mnie ze mmo tego może zakonczyc się cesarką,ale na to juz nie bedziemy mieć wpływu-np jak ktg bedzie zle wychodzilo,lub orod nie bedzie postepowal-po cesarce musza kontrolowac zeby macicanie pekła i nie trzymaja tyle na sile,żeby tylko odbyło się to naturalnie...najbardziej nie chciałabym sie wymęczyć a potem żeby mnie pocieli....Moj lekarz niestety nie ma dyżurów w szpitalu,jest tam tylko rano-robi usg 3d swoim i pacjentkom ze szpitala-reszta to prywata.A wtedy urodziłaś sama?Było az tak strasznie?Wtedy połozna zrobiła mi masaz szyjki-zrobiła małe rozwarcie i dała zastrzyk na obkurczanie szyjki-co wywołało skurcze,sama nie wiem jaki byłby postęp w akcji,gdyby mnie nie pocieli-czy robiloby si e rozwarcie...ma nadzieje ze teraz jezeli cos zadzialamy to bedzie mi sie robic rozwarcie...teraz mowila cos o puszczeniu wod,ale to jeszcze dokladnie zobaczymy na co beda warunki,dzisiaj wieczorem do niej jedziemy to o ile bede cos wiecej wiedziec dam znac.Trzymaj sie:)
Basjaa
2009-05-23
22:43:03
Email
no to też mialas przejścia z Lenką - jejku ile my kobiety musimy przejsc - teraz tylko ta miłość dziecieca nam to wynagradza ... ja rodzilam naturalnie ale mialam splot nieszczesliwych wypadków, brak wlasnego lekarza i polożnej , brak rozwarcia a koniecznosc wywolania porodu, i duze dziecko - przezylam szok - dodatkowo u nas w szpitalu nie ma znieczulenia a to dużo daje ponoć - nie wspominam tego najlepiej (delikatnie sprawe ujmując ;))) ale cóż nie ma wyjscia -pocieszam sie ze dziecko nie jest kolosem jak Oliwia ...widze ze juz ostro dzialacie z mężem - teraz to juz nie ma czasu na lezenie w szpitalu bo przeciez mamy drugie dziecko w domu ... napisz co po wizycie u poloznej , nie moge uwierzyc ze to juz nadchodzi aaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!
Kasia:)
2009-05-24
09:27:40
Email
Ja to ja,fatalnie yło po cesarce,ale Ty tez miałaś pod górkę:) bylismy wczoraj,malutka dalej niziutko,ale niestety szyjka zacisnieta jak nie w ciay i brak jakiegokolwiek rozwarcia,polozna mowila ze szyjka nie chce nic puścic,wiec niestety jeszcze czkamy.W poniedzialek ide do ginia,mam do niej zadzwonic co on powie i jak cos sroda/wartek umawiamy sie na ktg i sprawdzanie czy cos mozna juz zadzialac-oby bo juz chcilabym byc po wszystkim...ale sie wczoraj zesresowalam jak pojechalismy do szpitla,czekamy na położna a ty słysze z porodóki-przyj,przyj i stekanie-od razu najchetniej zabrałabym nogi za pas i zwiała:)no wlasnie tez nie wyobrażam sobie lezenia w szpitalu i tesknoty za Lenka,tym bardziej ze zaraz dzien dziecka,jej urodziny.....chcalabym byc juz w domu po na te okazje:)
Kasia:)
2009-05-25
19:35:34
Email
uff bylismy u ginia,mała wazy ok 3500,wg niego wszystko dobrze,wiec do szpitala mam isc za tydzien o ile nic sie przez ten czas nie wydarzy...z polożną spotykamy sie w czwartek i niedziele,wiec mam oczywiscie nadzieję,ze pojawi sie jakies światełko typu rozwarcie i skurcze:) przybliżajace mnie do porodu i ze nie bede musiala isc do szpitala w nastepnym tyg na leżenie i czekanie.A jak u Ciebie Basjaa?????
Basjaa
2009-05-25
23:04:27
Email
no ja wlasnie tez mam wiecej wiesci - stwierdzilam ze spotkam sie z polozną i tak zrobilam (ona zresztą jest wspanialą kobietą ciepłaą i naprawde od niej bije taki spokój który mi napewno pomoże bo widze po niej ze wie co robi opowiem CI całą wizyte: wziela mnie na zbadanie i jak sie okazalo zero rozwarcia i szyjka tez długa - powiedziala ze brzuch to nie jest nisko tylko mi wisi ( przypis mój nigdy nie bedzie rozwarcia bo dziecko poprostu nie napiera na krocze) i z tym bym sie zgodzila mimo ze miewam bóle miesiączkowe, parcie na kupe itd... powiedziala jednak ze jest "tabletka" która wszystko wywołuje bóle, poród i rozwarcie i ze ona moze mi to dac, a jak cos to jak mi sie uda przekonac lekarza to on zeby mi to dał jak bedzie mial dyzur - a ma w czwartek ( a tak sie cudownie sklada ze i moja polozna ma wlasnie wtedy dyzur razem z nim) , w domu radzą mi zebym sobie tak pomogla i chyba sie na to jakos zdecyduje tylko to tak jakby samemu isc na ściecie głowy - ale czuje ze bez tego bedzie ciezko bo grunt to ROZWARCIE,a masaż boli ...powiedziala zeby sie kochac z mężem "do konca" :)))) a i jeszcze moze mi cos pomoze zeby uniknąć naciecia krocza (jesli sie da) ...wczoraj jak czytalam o porodzie to wszystko mi sie przypomnialo :((( i spanikowalam czy podołam znowu bo to taki wysilek, az sie poplakalam zebym tylko dziecku nie zaszkodzila swoją bezsilnością .... czy to oznacza ze lekarz chce Cie dopiero w nastepnym tyg w szpitalu widziec ?? jejku a moze niech znowu CI polozna zrobi masaż ...
Basjaa
2009-05-25
23:07:52
Email
podaj mi swój adres email to CI wysle nasze zdj bo juz nie chce mi sie kombinowac ze zmniejszaniem rozmiaru...
Basjaa
2009-05-26
22:13:21
Email
Kasiu czyzby u Ciebie cos zaczelo sie dziać?
Kasia:)
2009-05-27
13:06:51
Email
Hej Basieńko,nie zaczelo :(,wczoraj cały dzień bylismy u mich rodzicow -maja domek wiec Lenka szalala na ogrodku a ja sobie odpoczywalam...w prawdzie do parku z domu mamy dosyc blisko-ok 10 minutek ale to juz nie dla mnie wyrawa,bo tam to czasem trzeba za mala poganiac:) mnie szyjki nie ma ale za to tak samo-zero rozwrcia,a mala tak niziutko i tam mi napiera,wie licze,ze cos tam sie zacznie otwierac najblizszym czasie:)tez zaczyna mnie dol pobolewac-tak mi ćmi no i parcie na pecherz...a co to za tabletka?zapytam sie mojej co o niej sadzi,choc uslyszalam od lekarza ze po cesarce nawet ksytocyny za bardzo nie chca dawac-nie bardzo sa wtedy za sztucznym wywolywaniem...no wlasnie bez rozwacia pewnie meczarnia..tak jak nie urodze do szpitala pojde w poniedzialek lub wtorek-pewnie we wtorek ezeli bedzie wszystko ok,bo pon to dzien dziecka i chce spedzic z Lenka:)nie wiem na razie ona za bardzo nie chciala ngerowac,a probowala poluznic troszke szyjke,ale ta sie nie dawala,wiec z racji tego ze jest jszcze pare dni daje szanse naturze:) zobaczymy,bedziemy sie z nia widziec jutro i w nidziele jak cos,tak ze dam znac-i Ty tez koniecznie powiedz co tam jutro wymysleliscie,a moze juz sie jutro u Ciebie zacznie????jak masz gg-odezwij sie,podam Ci maila-1509751
Basjaa
2009-05-27
22:11:26
Email
u mnie zmiany Kasiu :) bylam u gina i jak sie okazalo mam 1,5 cm rozwarcia !!! :))) tak sie ucieszylam - a pomyslec ze w poniedzialek jeszcze nic nie bylo -byc moze sprawił to seks i trzymanie nasienia przez pare minut po bo nie umiem tego inaczej wytłumaczyc ... lekarz nie wiedząc ze mam kontakt z polozną zalecił mi to samo bo powiedzialam ze zalezy mi na przyjsciu na porodówke juz z rozwarciem zeby sie krócej męczyc i zeby nie stracic tyle siły (wtedy przy 3 cm miałam juz serdecznie dosc) marzy mi sie 3-4 cm na dzien dobry i bedę nad tym pracować choćby mój mąż juz nie dawal rady do tego zalecił draznienie lekkie brodawek (szczeze mowiąc to słyszalam o tym ale az tak w to nie wierzylam...ale teraz mysle ze to ma sens - no i ten seks) ...w kazdym razie umówil sie ze mną na przyszly czwartek 4 czerwca (jesli nic sie nie bedzie dzialo wczesniej) wtedy on ma dyzur i mi wywoła poród ... a jak Ty się Kasiu czujesz bo powiem Ci szczeze ze ja dzisiaj mialam nerwobóle , na niczym nie moglam sie skupic na mysl ze jutro mialabym isc rodzic - strasznie sie balam ... juz Ci wysylam maila
bela
2009-05-28
09:28:03
Email
o tak Basja masowanie brodawek jest super nie tylko dlatego ze wydziela sie oksytocyna ale po porodzieprzy karmieniu dziecka sutek jest zahartowany i nie boli. Przynajmniej ja tak mialam. Po masowaniu czulam wiekszwe skurcze ktore otwieraly mi szyjke (DR po badaniu widziala roznice) a po porodzie nic a nic mi sie nie dzialo z sutkiem a przy pierwszym dziecku to mnie bolaly, krwawily itp. Pozdrawiam Was
Kasia:)
2009-05-28
10:25:20
Email
hehe no to trzeba sie brać za robotę,żeby nie kwitnąć w dwupaku jeszcze przez wiele dni:) Zobaczymy co zdziałamy:)
Basjaa
2009-05-28
14:13:48
Email
belu ciesze sie ze do nas zajrzalas - nie wierze ze jeszcze tak niedawno sledzilysmy razem z Kasią Wasz wątek - a teraz nasza kolej aaaa!!!!!!!! ;))))) Belu a czy to masowanie brodawek robilas do skutku az przychodzil skurcz czy poprostu one się pojawialy za jakis czas? czy robilas to palcami czy ręcznikiem? czy koncentrowalas sie na samej brodawce czy tez na sutku - czy wogóle nie ma to wiekszego znaczenia ... ;)))
Basjaa
2009-05-28
14:15:11
Email
tak Kasiu działamy obie - do znudzenia - w życiu nie robilam tego tak mechanicznie dla zupełnie innego celu niz przyjemnosc - choc u mnie to juz ten seks w niczym nie przypomina tego normalnego ;)))
bela
2009-05-28
18:05:20
Email
Basja jak masowalam sutka to zaraz czulam skurcze. masowalam caly czas nawet na skurczu. Jednego wieczoru doprowadzilam do skurczow co 5 min. Przesraszylam sie i przestalam. A robilam to recznie same sutki tak w dwoch palcach przekrecalam albo palcem wsazujacym po szczycie sutka drapalam delikatnie. Mysle ze wyczujesz o co chodzi jak zaczniesz :-). No i czekamy czekamy. Ja tez was sledze :-)
Basjaa
2009-05-28
23:25:21
Email
to jakie rozwarcie udało Ci sie wyhodować samemu czyli zanim dostalas sie na sale porodową ... czy II poród wspominasz jako łatwiejszy??
Basjaa
2009-05-29
22:34:46
Email
jestem po wizyciu u polożnej (kochana kobietka od razu zrobila mi ktg- a kasy nie chciała mimo ze ją goniłam ;) ale mialam pełny pecherz i nie dalam rady) ;)))) wyszlo mi pare skurczów przez 30 min, az sama sie dziwila ... teraz co jakis czas nadal czuje ... potem mnie zbadała i rozwarcie nie powiększylo sie :((( ale za to główka juz nisko ze nawet ją czuła ..... zrobila mi to ktg na porodówce i az mnie zimne poty oblały jak tam weszłam :((( i to łóżko brrrr.. jesli chodzi o te brodawki to lekarz (bo tez sie dzis z nim widziałam) powiedział ze wcale nie musze przy tym poczuć skurczów ale to robić - wydaje mi sie ze czesciej mam te skurcze po seksie ale mimo wszystko bede stosowac i to i to ... bardzo zalezy mi na tych skurczach i rozwieraniu juz wczesniejszym - znowu mnie nerwoból naszedł :((( z tego stresu
Kasia:)
2009-05-30
11:30:31
Email
Oj Basiu,zazdroszczę Ci tego rozwarcia i skurczy..u mnie wczoraj prze jakies 2 godzinki po bara bara brzuch się napinał,juz miałam nadzieję,a potem się uspokoiło,a czasu coraz mniej:(
Basjaa
2009-05-30
21:35:23
Email
Kasiu u mnie chyba sie zaczyna caly dzien mialam skurcze takie do wytrzymania - od 16:30 mam co pół godziny raczej powazniejsze - najgorsze jest to ze moja polozna jest w gosciach 2 godzny od nas, kazala mi jechac do szpitala zbadac sie i zrobic ktg zobaczyc czy rozwarcie sie robi czy to juz poród ... bardzo sie boje bardzo ...chyba to te dosyc regularne seksy sprawily ...
Kasia:)
2009-05-31
08:51:24
Email
No kochana może Ty już po??? Daj znać jak tylko będziesz mogła,a ja cigle w dwupaku i Ci zazdroszczę,bo do wtorku coraz bliżej jak pomysle o rozłące z Lenką,to łzy mi się cisną:( Trzymam kciuki i czekam na wieśći!!!!!
Basjaa
2009-05-31
11:54:07
Email
jestem jeszcze w domu - bylam tak zestresowana wizytą w szpitalu ze nie bylam w stanie otw. kompa.. rozwarcie okazalo sie na 2 palce ale takie raczej 2 cm..zrobila mi ktg i mialam dosyc silne skurcze co 15 min ...no ale 2 cm !!! dala mi zastrzyk i wrócilam do domu (noc nie sprzyjala dobrej atmosferze :((() jak sie polozylam miala skurcze co 8 min ale kazalam sie mezowi masowac i jakos zasnelam w nocy mialam skurcze a to co 30 min a od 9 godziny juz co 15 min - teraz znowu co 30 min - oszalec mozna - odszedł mi czop dzisiaj rano - napewno organizm sie przygotowuje - zadzwonie jeszcze do poloznej co tu robic ... oddalislmy juz Oliwie do Dziadków a jak wychodzila to mi sie plakac chcialo bo nie chcialam sie z nią zegnac - okropne :((( kto wie moze jeszcze dzisiaj nic sie nie bedzie dzialo ... i jeszcze bedzie z nami..teraz mam dosyc silne skurcze ale jeszcze to nie to co na porodówce sie dzieje - jestem przerazona naprawde :(((( Ty pewnie idziesz do poloznej wieczorem ...czy tez sie tak boisz??????
Kasia:)
2009-05-31
17:16:24
Email
o mama z jednej strony Ci współczuję,z drugiej zadroszczę,bo u mnie ciągle ciszanachodziłam się dzisiaj,nasprzątałam i nic..Czekam na ieści,oby poszło Ci szybko i gładko,na mianę u siebie raczej nie licę i niestety muszę się oswoić z myślą o szpitalu we torek,trzymaj się,pozdrowionka
Kasia:)
2009-05-31
20:53:12
Email
ja po wizycie,niestety bez zmian,ale jutro mam isc na izbe na ktg i jezeli bedzie ok,i mnie ie zatrzymają to we wtorek do szpitala...szyjki brak,ale rozwarcia tez...no i polozna dopiero w czwartek bedzie w szpitalu ,wiec:(
Basjaa
2009-05-31
22:10:00
Email
no tak w czwartek to dosyc późno faktycznie jestes w wielkiej kropce -cos mi sie wydaje ze Ci zrobią CC bo bedziesz juz niby w 41 tc.... u mnie niby zmiany niby nie .. caly dzien mialam skurcze max co 20 min dosyc silne -nie nadawalam sie do niczego ....bylismy u rodziców ale Oliwia sie wogole nie zajmowalam nie mialam do tego głowy - nie dzwonilam do poloznej ale poszlam do szpitala na ktg i sprawdzic rozwarcie...okazalo sie ze rozwarcie sie nie powiekszylo (zrozumialam ze 2 palce ale łudze sie ze teraz facet mial wieksze palce i moze poszlo z pół cm) w kazdym razie powiedzial zeby przyjechac dopiero jak bedą reg. skurcze co 7-5 min przez jakis czas ..i ze to juz moze byc lada moment bo mam wszystko ładnie przygotowane....juz dzisiaj prawie caly dzien nic nie jadlam - ale zobacz Kasiu jak bardzo rózne mogą byc te porody i te akcje porodowe - nadal stosujesz terapie "wpomagające"? ja juz nie bo wydaje mi sie ze i tak starczy ;) pozdrawiam Cie bardzo i przykro mi ze u Ciebie sie nic nie rozwiera - to jest faktycznie wkurzające biorąc pod uwagę t yg.ciąży
bela
2009-06-01
09:39:05
Email
Basja rozwarcie z zadnego na pelne 2. Drugi porod bardziej swiadomy bo wiedzialam co mnie czeka dlatego mysle bardziej odczuwalam bol ale zno lepiej go znosilam bo moglam do samiutenkiego konca chodzic a nie byc przykutym do lozka tak jak przy 1. Bolalo bo musi ale mimo tego ten porod bardzo fajnie wspominam. Tak jak mowie wiedzialm co po kolei sie dzieje. Maz tez juz doswiadczony :-)
Kasia:)
2009-06-01
09:41:37
Email
Oj ale się męczysz:( no ja liczę mimo wszystko że coś się zacznie,bo nie chciałabym kolejnej cesarki,ale jak będzie zobaczymy..coś mnie dzisij od rana łapią skurcze,ale jeszcze nieregularnie,choc miałam ich więcej niż w inne dni przez cały dzień...o 5 obudziłam się i przez ok 2 godz miałam z 10 a teraz co jakiś czas.......no i sa takie trocę bolące-tak mnie ćmi dół brzucha jak przy okresie,ale ie mam w tej kwestii doświadczenia,więc nie wie czy to to,zreszta nawe jak to znajac swoje szczęście do jutra i tak nic se nie wykluje:) wiec zabieram sie za srzatnięcie mieszkanka,potem przygotowanie prezentu dla Lenki-kupilismy jej pściel calineczkę,spakuje się i niestety łapieuciekający dzisiajszy dzień.Pozdrawiam Cie kochana,trzymaj sie i odzywaj:)
Kasia:)
2009-06-01
14:14:52
Email
coś mnie mędzi że tak powiem,mam parcie i częste skurcze+poolewanie w dole,wlaśnie robie sobie kąpiel,a jak mężuś wróci ok 16 pojedziemy na zbe na ktg,a jak u Ciebie????
bela
2009-06-01
19:42:40
Email
no dziewczyny u Was to juz jednak FINAL :-). Latwych i przyjemnych we wspomnieniach porodow zycze
dota
2009-06-03
16:04:33
Email
helo dziewczyny!! Basiu chyba juz nie zdązyłam z moimi opowiesciami o porodzie coś czuje ze juz jestes po i tulisz swojego szkrabika, Kasiu Ty pewnei tez juz po. A jesli nie to trzymam kciuki oby było szybciutko i prosciutko :) U mnie było inaczej niz za pierwszym razem, miałam odchodzacy czop, wiecej bolacych nieregularnych, a potem jak juz trafiłam do szpitala to co prawda bolało bardziej, ale było szybciej :) pozdrówka i dajcie znac jak juz bedzieice po :) papa
Basjaa
2009-06-04
14:17:16
Email
witam wszystkie Mamy 2ki :D urodziłam w dzien Dziecka o 2:20 kilka godzin po wpisie na forum ;) Mamy synka Tomka ważył 3480 g - jestem niezmiernie szczesliwa :) (poród iwrazenia podobnie jak u beli) - Kasia miala tez juz objawy jak ja wczesniej wiec pewnie naturalny miala i juz ma dziecko na zewnatrz wiecej napisze jak bede mogla siadać ;)))
bela
2009-06-04
14:46:42
Email
GRATULACJE Basjaa. Moj starszak to Tomek. Bardzo ladne imie. Wypoczywaj a jak znajdziesz wicej czasu to napisz cos wiecej. Teraz jeszcze czekamy na Kasie. Pozdrawiam
basienka25
2009-06-04
15:06:54
Email
Basia gratuluję:)))
Strona 5 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum