szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - na marzec 2008


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 6 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, następna
Napisano: Treść:
niekat
2007-07-24
Email
Hej!Niedawno sie dowiedziałam a właściwie potwierdziłam ciążę..baaardzo wyczekiwaną:)mam juz jednego Szkraba - 3 letnią córeczkę i marzyło mi sie od jakigoś czasu rodzeństwo dla niej.nie była jeszcze u lekarza ale wg moich obliczeń jestem w 5 tygodniu ciąży:)buziaki dla wszytskich przyszłych mamuś:)
niekat
2007-10-22
09:00:02
Email
Dzieki:) w domku miałam miłą niespodzianke od córeczki:)z laurka w rćzkach i pieśnia na ustach wycałowała mnie i wyściskała az sie wzruszyłam a potem cały wieczór nie odstępowała na ktok i tylko w kółko móiwła z emnie kocha i głaskał po włosach.... fantastyczne to było:0 maz zafundował sobotni wypad do fryzjera i zaraz wszytsko troski poszły w odstawkę;) Tylko Motylek jeden nie dał mamusi powodów do radosci w jej urodziny ani potem...:(nie czuje łobuza już dość dłogo i zaczyna mnie to na powaznie martwić.Za tydzień dokaładnie mam wizyte i bedzie na niej USG... mam nadzieje ze wszystko jest dobrze z maleństwem bo brzuch rosnie i raczej nic nie boli bardziej niz wczesniej (no mzoę prócz szyjki czasem ale jak sie połoze to przechodzi)...
Kasiula30
2007-10-22
18:02:12
Email
No ja już za dwa dni o tej porze będę po USG :) Nie mogę się doczekać :)) Motylek się odzywa,ale tak spokojnie i delikatnie,po prostu inaczej niż córcia.Każda ciąża jest inna.Ja boleści też ogólnie nie miewam,chyba,że te więzadła od macicy się rozciągają to wtedy ,no i te okropne nocne skurcze łydek.Jem ten magnez ale na razie nic.Generalnie śpię z poduchą między nogami i strasznie się w nocy meczę a w ciągu dnia padam na "pysk" Córcia kochana, ogląda wszelkie bajki,niestety pogoda nie nastraja spacerowo a jak ją 'wypuszczę" na spacer to jest cała mokra,brudna.Szleje z pieskami,biega po trawie a niestety ona częściej teraz mokra niż sucha i wogóle można oszaleć z nią na dworze.Jak poszli z mężem puszczać latawca to była taka zmęczona jak wrócili,że padła zaraz i spała 3 h,ale to było w sobotę a dziś nie dała mi pospać i dopiero nie dawno przysnęła,no i już z powrotem na nogach.Kupiłam jej płytę Bebe Lilly i szalejemy.Uwielbia tańczyć, to ma za Markiem,choć ja nie unikam tańca,ale super tancerką nie jestem a męzuś to hohoho,jak mnie walca angielskiego nauczył to na naszym weselu gościom oczy powychodziły :)) Tak sobie pomyślałam,że skoro teraz miałaś urodziny to może też jesteś listopadową Kaśką ;)?? Imieninki tuż,tuż :))Dzieci są cudowne,takie spontaniczne i kochane,moja Malutka,tak za mną tupta,przytula się i czasem ni stąd ni zowąd mnie pocałuje,albo pogłaszcze po głowie i mówi "ajka" albo po brzuchu i mówi"dzidzia"No,ale też potrafi dać w kość,jest taką małą histeryczką,ale mam już sposób na to zachowanie,najlepsze zlekceważenie i odejście.Przechodzi jak ręką odjął.No tym czasem, bo znowu się rozpisałam zakończę te moje pisanie.Trzymaj się i nie przejmuj się Motylkiem,byłam teraz w szpitalu na takiej małej interwencji i pokazała mi,że wszystko jest w porządku a aktywność w tych tygodniach jest jeszcze znikoma i ma prawo taka być,bo 90 % czasu dziecko przesypia a my możemy przesypiać akurat jego aktywność.Poza tym chodzimy więc je kołyszemy i śpi sobie.Mi najczęściej odzywa się jak leżę spokojnie i dziś po kwaszonych ogórkach.Podobno dopiero po 24 tygodniu zacznie sie szaleństwo..falowanie brzucha i takie tam.Buziaki
niekat
2007-10-24
13:19:29
Email
:)ja tylko na to czekam:)falowanie brzucha to jedno ale to kopniaczki to wciskanie stópek pod żebra:)))Moja Oli tez libi Baby Lily i reszte tych pioseneczem z MIni Mini:)nawet te anglojęzyczne spiewa tam po swojemu az mi sie smiac chce jak przekręca słowa;) dziś weszłam w 19 tc 9a jak twierdzi moja psiapsiuła to rczej dzis go kończe a zaczynam jutro 20) zostało jeszcze 5 dni do USG..... tup tup pod biurkiem z niecierpliwosci:)
niekat
2007-10-30
09:13:48
Email
nie było USG!!! lekarz na moje pytanie czy robimy powiedizął że nie bo MU SIE NIE CHCE!!!!Badan znów nie rpzepisał - BO JUZ NASTĘONYM RAZEM PRZY GLUKOZIE!!! Blukoze powinnam miec ok 22-23 a wg jego widzimisie miałabym w 28 tc!!!Na widok mojej wagi złapał siez agłowe i powiedizłąm O BOŻE!!! NIC DZIWNEGO ZE STAWY PANI NAWALAJĄ!!! wyszłam roztrzęsiona i z mocnym postanoeieniem ze więcej nie chcę go widziec.Potraktował mnie jak gówniarę i jakbym w ogóle w ciazy nie była.O badanie tętna musiałm sie upomnieć!!! Jeszcze tego samego dnia umówiłam sie an prywatna wizyte do innego lekarza na 5 listopada na 18.30!!! Ryczałam wczoraj pół dnia przez tego skurwysyna i czułam sie jak gruba i niewazna smarkata... w domu Oli mnie pocieszała.Przytulała i cąłowała i powiedziała:mamusiu nie pąłcz bo masz smutne oczka a zobacz ja nie mam smutnych oczków i ty tez nie możesz mieć:)
nana
2007-10-30
12:42:40
Email
Nie martw się Niekat, ten lekarz to Debil(przepraszam za wyrażenie), pelno takich chodzi po tym swiecie. Nie ma sensu sie przejmować, glowa do góry!!!!Najwazniejsze że umowiłas się do innego a nr tel. tamtego lekarza poprostu zapomnij. Pozdrawiam
nana
2007-10-30
12:49:41
Email
Ja wczoraj wieczorem bylam na usg i wiem że będziemy mięli chlopca:), Marek bardzo bardzo się cieszy, ja zresztą też. Martwi mnie tylko że na każdym usg moja fasolka śpi, i wczoraj tylko płec udało się nam poznać chociaz lekarz miał zrobić jeszcze 4d. Godzinę leżałam na jego kozetce żeby dziecko się obudziło ale nic z tego nie wyszło bo owszem w końcu zaczął się ruszać ale mimo wszystko był zwiniety w kłebek na tyle że nie widac było czy wszystkie narządy sa prawidłowo rozwiniete. Mam zgłosić się 6 listopada o 14tej i może wtedy sie uda. Lekarz powiedzial że rzadko ale może się tak dzieciatko ułozyć ale ja już się martwię czy wszystko ok. Czy ktoraś z Was miała podobne zdarzenie? Moj Marek oczywiscie złości sie na mnie ze cos już wymyslam ale ja sie bardzo martwie. To moje pierwsze dziecko.
niekat
2007-10-31
10:14:22
Email
a moje drugie i mam takie same mysli:)to normalne ze martwisz sie o bobaska:) gratuluje poznania płci:0 tez marzy mi sie synek:)nie martw sie i zaczekaj do tego USG ja tez musze czekac tydzien dłuzej choc juz do tego 29 października czas dłuzył mis ie niesamowicie i szłam na wizyte jak na ogłoszenie o niesamowitej wygranej - pikawa szalała.a tu klops.teraz juz czekam spokojniej bo Motylek sie wreszcie zaczał delikatnie ruszać no i serduszko uslysząłm wiec jest ok.
Kasiula30
2007-11-02
11:24:32
Email
Hej,hej :) U nas dobrze i mniej dobrze.Po USG dzikie szaleństwo...maleństwo zdrowe i okazał się w całej swej krasie SYNEK :) Mąż oszalał z radości ,o teściu nawet nie wspomnę bo aż łzy mu się pokulały.Niestety pojawiły się wczoraj komplikacje i trafiłam do szpitala.Okazało się,że szyjka mi się otwiera,ujście zewnętrzne jest na opuszkę palca otwarta i mam mini krwiaczka,który spowodował pojawienie się niteczek krwi w śluzie.Z jednej strony dobrze, bo schodzi i jest mini a z drugiej bezwzględny reżim łóżkowy,tak więc leżakuję i raczej czeka mnie znowu szew.Martwię się jak cholera zagrożenie dla Dzidzi,dla mnie i znikąd pomocy.Mąż na opiece zajmuje się córcią,ale jak tu leżeć jak Malutka tak prosi mama "dziemy spacer" Ryczeć mi się chce,ale wiem ,że muszę wytrwać,by Synuś nie urodził się zbyt wcześnie.Muszę walczyć o niego.Boję się bo to dopiero 21 tydzień ale staram sie myślec pozytywnie.Za 2 tygodnie USG i wizyta u moje GIN'a.Krwiaczek się wchłonie,założą szew i będzie dobrze.Byle jak najdłużej wytrzymać.Każdy dzień na wagę złota....Zatem idę do łóżka.Trzymajcie sie dziewczyny.Kasiu nie martw się będzie dobrze, bo musi.3'mam kciuki za Ciebie i twoje Maleństwo.Będę zaglądać.Pisz.Pozdrawiam
niekat
2007-11-05
08:24:49
Email
Kasiula ale masz przezycia :( nie zazdrosze a wręcz współczuje:(trzymam kciuki za ciebie.tez jestem w tej chili w 21 tc i dzis byc mozę wreszcie uda mi sie dowiedziec jak moje cudo któe nosze bezie miało na imię;)jestem taka podekscytowana ta wizyta ze nzów mam szleństwo pikawy i znóe rpzebieram nogami pod biurkiem - zostało jeszcze 10 godzin!!!zaraz po wizycie zajrze tu i napisze co i jak bo pewnie nie wytrzymam;)przypałetała sie paskudna infekcja i tez chciałbym sie dowiedziec czy udało mei sie ja już wyleczyc bo samo leczenie bardzo dla mnie nierpzyjemne - nie lubię globulek dopochwowych:/ Kasiula kochana trzymaj się dzielnie i bezie dobrze.najwazniejsze zeby Synek był zdrowy - dla anszych dzieci zniesiemy wszytsko:)
nana
2007-11-05
16:06:52
Email
Hej dziewczyny pozdrawiam serdecznie. Niekat nam nadzieję że jesteś już po USG szczęśliwa i zadowolona. Ja już jutro..Niestety znowu gdzieś mnie przewiało, katar i bolace gardło a lekarstwem ma być syrop z cebuli:(((ktorego nienawidzę. Zatykam nos i piję. Kasia jestem z Tobą duchem, na pewno dasz radę.
Kasiula30
2007-11-05
16:59:52
Email
Pozdrawiam Brzuchatki :)) i czekam na wieści z USG.
niekat
2007-11-06
10:03:05
Email
jestem juz po wizycie:) USG było oczywisćei o mezus został poproszony zeby sobie obaczyłco zmajstrował:)niestety nie widac było płci ale wiemy juz ze Motylek jest zdrowy i ąłdnie rosnie.wszytskie kosci sa prawidłowe brzuszek zamkniety.widzielismy pecherz moczowy, zołądek, serduszko, mózg i wszytsko kosci konczyn.Ma dłuugie nogi;)machał do nas paluszkami a nózki ułozył jak do kękania na kolanko;)niesamowite przezycie widziec swoje nienarodzone dziecko na ekranie monitora.łuaksz to rpzezywał po raz pierwszy bo wczesniej chodizł na kase i nie było takiej mozliwosci:/z Oliwia też. dostała zdjecia główki i brzuszka.Potwierdzony termin na 19 marca.Dostałąm tez wizytówke z nr tel mojego nowego Gina który wywarł na mnie bardzo sympatyczne wraznie.Powiedizął że jak bed ejechała do porodu to mam mu dac znac i on zadzwoni do szpitala z hasłem "protekcja Katarzyna N.." żeby ktos mnie cały poród trzymał za noge;)bardzo sympatyczny człowek ale wiadomo za kase to jest miły (110 zł z USG).Przepisałm sporo badan których do tej pory nie zlecił porpzedni Gin:/m.in. toxo i obciażenie glukoza.Umówiam sie na wizyte kolejną na 3 grudnia:)uradowana i odprężona wróciłam do domu z usmiechem na twarzy.jest mi juz lzej bo wiem zę moje dziecko rozija sie prawidłowo a moja macica jest dla niego dobrym schronieniem. mam tylkoz akaz jeżdzenia na rowerze i wysiłku fizycznego - ale to chyba normlane. brzuszek zaczyna wadzic przy codziennych czynnosćiach zwiazanych choćiazby z toaleta:/jestem w 21 tc i mam 6 kg na plusie.jest mi dorbze i błogo bo tez i Motylek zacżął troszke kopac chwilami.czuję ze jego ruchy są coaraz wyraxniejsze - rosnie,wazy juz ok 365 g:))))
Kasiula30
2007-11-06
13:18:55
Email
Hej Kasiu,cieszę się razem z Tobą :))Nasz Synek też zdrowiutki a to najważniejsze.Ponieważ teraz częściej się monitoruję to waga naszego Maleństwa wynosi ok.370 g.Kolejne USG już we wtorek i mam nadzieję,że 13-sty okaże się dla nas pomyślny.Mniemam ,że krwiaka już nie ma i się ewakuował,ale okaże się po badaniu a poza tym zobaczymy jak szyjka,jaką ma długość i czy się nie skraca.Prawdą jest,że za pieniądze wszyscy są mili.Ale z Zuzią w ciąży miałam mieć szew ale zaśpiewano mi 1500 zł.Uparłam się,bo należało mi się to w szpitalu.W końcu mam niewydolność ciśnieniową szyjki.I zrobili mi,ale przez opieszałość w 33 tc.Teraz już walczę o szew i mam nadzieję,że założa mi szybciutko.Skłonna jestem nawet zapłacić,ale z drugiej strony WHY?? W końcu służba zdrowa nie jest prywatna a jakbym chciała leczyć się w prywatnej klinice to bym się leczyła.Mnie USG połówkowe kosztowało 150 zł a wizyty u gina 70zł.Teraz USG 30zł.Ktoś mi kiedyś powiedział,żeby nie przeliczać dziecka na kasę,ale przecież mogłabym za to coś temu dziecku kupić a mam już jedno w domku.Mąż niestety uczestniczył w badaniach pierwszej Dzidzi a teraz czeka na mnie z Zuzką.Jak pójdę na 3D to mi nagrają. Z pierwszej ciąży kaseta nagrywana za każdym razem USG,a teraz jakoś nie chcą :((
Kasiula30
2007-11-06
13:24:49
Email
Jedno co mnie martwi i niepokoi to wczoraj do mej niedyspozycji dołączyły się skurcze.Po konsultacji z gnem..znowu na fenoterolu,zresztą jak w pierwszej ciąży ale jestem tak rozdygotana po tym leku i zanim organizm się do niego przyzwyczai to trochę to potrwa nie mniej jednak dziś miała najgorszą noc mej ciązy.Ani spać co 2 h tableta i to szaleńcze pikanie serca a jak zasnęłam to obudziły mnie moje własne łzy.Sen był taki jakiś,że nie mogłam się uspokoić ..ryczałam jak bóbr.Tymczasem pozdrawiam śliczne ciężarówki i zdrówka,zdrówka i zdrówka życzę.
niekat
2007-11-06
14:31:00
Email
Kasiula przykro mi ze tak przechodzisz ta ciaże.Słyszałam ze po tym leku jest dygotka:/spoor cięzarówek musi go brac jak widze po postach i na innych forach:(szkoda bo to troszkę odejmuje radosxi z samej ciaży i dodaje zmartiwen i dzidzie:( ale będź wszytskie dobrej mysli i czekajmy jescze te 4 mieisiace na nasze pociechy a wszytsko zostamnie nam wynagrodzone:))))
bea1978
2007-11-06
15:08:09
Email
Pozwolę sie wcisnąc w Wasz wątek. Kasiula30 ja też i w pierwszej ciąży i w drugiej miałam założony szew na szyjke, niewydolnosc, do tego skurcze,krwiak-krwawienia, ciaża ogólnie od poczatku do końca zagrożona. I powiem Ci że mi nie podawano żadnego fenoterolu, po którym to kobiety tak strasznie źle się czują. Na początku dostawałam duphaston na podtrzymanie chyba do 16 tyg. ciąży, potem jadłam aspargin właśnie żeby rozluźnic mieśnie macicy i zapobiegac skurczom, do tego od czasu do czasu lekarz kazał mi brac no-spe. Zadnych innych leków w obydwu ciążach i mimo że skurcze nie ustały - nie nasilały się donosiłam do końca obie dzidzie :)Moze porozmawiaj z nim o zmianie leku, powiedz że strasznie źle sie po nim czujesz i nie chcesz go brac.
ps. A szew był dla mnie zbawieniem! Mogłam robic wszystko normalnie i powiem Ci szczerze ze nie oszczedzałam sie po jego załozeniu :)Dziękowac tym co go wymyślili hihi Mogłam funkcjonowac jak kazda zdrowa kobieta w ciąży, oczywiście w miare swoich mozliwosci bo strasznie przytyłam :))
niekat
2007-11-07
07:38:18
Email
a pzoa tym rpzypomniało mi sie ze jak lekarz przepisuje ten lek to powinien równolegle przepisac taki osłonowy na I... żeby właśnei te dolegliwosci złagodził...jesli lekarz bedzie sie upierał to zapytaj o ta osłonę:)
Kasiula30
2007-11-12
10:39:43
Email
Czego się nie robi dla dziecka?! Mi niestety aspargin na skurcze nie pomagał a w szpitalu no-spę kazali brać tylko doraźnie. A Fenoterol oczywiście z isoptinem by złagodzić objawy ze strony serca.Organizm mi się już przyzwyczaił,tylko troszku ręcę drżą.Byłam w szpitalu,wróciłam,bo tak strasznie tęskniłam za domem ,że ciągle im się pytałam kiedy do domu. W sumie 4 dni ,ale jakby miesiąc.Uspokoili mnie,szyjka okey,długa jak należy,Mały(Potwierdzony już 3-krotnie SYNUŚ :)) szaleje, zdrowiutki a waga już ok 405g.Niestety przy skurczach łatwo moglibyśmy stracić dzidzię więc u mnie ten lek to konieczność.A skurcze właśnie powodują skracanie i rozwieranie szyjki i w konsekwencji szew,który też nie zawsze jest zbawienny,bo każda interwencja na szyjce powoduje skurcze...i to takie kółko zamknięte.Tak mi wytłumaczył Profesor,że lepiej czasem zdać się na naturę a oszczędzanie się samo w sobie jest dośc przyjemne.Łóżeczko,kocyk,super książka i co więcej.Jak się porozpieszczać to własnie teraz bo kiedy? Po urodzeniu to nawet czasu dla siebie cięzko wyskrobać a przy dwóch dzieciach noworodku i 2-latku to nawet nie marzę.Tak więc leniuchuję sobie,ale fakt faktem męczy mnie taki ogólny nieład w domu ;) Widzę teraz jak w tej trudnej chwili,strachu o dziecko,o moje zdrowie jakim cudownym człowiekiem jest mój Mąż.Obiad mam,córcią się zajmie,zakupy zrobi,po nocach siedzi i robi to co powinien robić w pracy.Wspiera mnie i wogóle jest cudowny.Dobrze,że nie wie co tu o nim piszę,bo jeszcze chciałby się zmienić ;)))
Kasiula30
2007-11-12
10:45:37
Email
Tak odbiegając od tematu ciąży to co za prezenty planujecie dla najbliższych? Szukam natchnienia chociaż córcia i mąż to wiem ale teście nie mam pojęcia... Tymczasem pozdrawiam wszystkie Forum'owiczki.
niekat
2007-11-12
12:07:51
Email
no własnie dla Oliwii mam prezent juz upatrzony (kuzyk-Gwazdeczka i plecak Klubu Kubusia Puchatka z książeczxkami) ale dla reszty rodziny niestety mam zawieszkę:(dla męża coś zawsze wymysle ale problemem są jak zwykle moi rodzice...Myślez ę tym razem bezie skromniej a na święta coś wiecej sie wymysli:)
Kasiula30
2007-11-12
22:23:42
Email
A ja też właśnie chciałam Gwiazdeczkę dla Małej,(Męzuś raczej takiego na biegunach by chciał kupić,ale zawsze jeszcze ma Dziadka ;)) dla Męża w sumie to jeścio rozważam czy bardziej praktyczne np.jak golarka bym nie musiała mu wkładów kupować ;) czy coś zupełnie dla "zabawy" jak np.gra komputerowa.Teściowa i teść chyba po książce a mój tata coś woda po goleniu albo golf jakiś bo lubi nosić albo to i to...A sama co chciałabyś dostać??
Kasiula30
2007-11-12
22:28:14
Email
U nas w tym roku wielka zmiana i Wigilia będzie wspólna z teściami ( z racji stanu mego i ogólnej "zaleconej niemocy") Tak więc w sumie to teście, mój tata, my i szwagierka z rodzina oraz Babcia-prababcia...czyli 8 osób...fajne jest to,że zawsze można wrócić do domu a teście chodzą na Pasterkę na 22 więc nie będzie przesadnego siedzenia a ja i tak za długo nie powinnam a jak leżeć to w swoim łóżku...Na razie jednak wiele nie planuję, choć czas tak szybko płynie ,że aż boję się pomyśleć...A u Was jak?
niekat
2007-11-13
09:10:52
Email
co ja bym chciał dostac... hmm niech pomyślę:)przede wszytskim chciałbym do świat poznać płec mojego Motylka:)a pzoa tym wole 100 razy bardziej dawac prezenty niz je otrzymywac:)
niekat
2007-11-22
09:38:13
Email
Zaczełam 24 tc:)samopoczucie cześciej sie pogarsza niz poprawia i dokucza mi ból brzucha d kilku dni.ale czekam bo wizyte mam 3 grudnia i nie chce rpzekąłdac na wczesniej bo w przyszłym tygodniu robie dopiero badania... wczoraj miałam jeden skircz (dosc bolesny) który trwał niecała minute moze ale zaraz przeleciało mi rpzez głowę ze tak samo bolało przy porodzie Oliwii (oczywisćei w pierwszej fazie porodu)... przeszło ale niepopkój pozostał i cąły wieczór spedziłam w pozycjie "bocznej ustalonej" czyli dla mnei najwygodniejszej
Kornela
2007-11-27
16:35:02
Email
U nas wszystko w porządku, płeć narazie nie znana i nie chcemy wiedzieć, choć zobaczymy jak będzie na USG bo mam 10 grudnia, może się złamię bo jestem coraz bardziej ciekawa :-))) Ogólnie czuję się dobrze ale mam bóle brzucha i musze brać wtedy no-spe. Pozdrawiam wszystkie mamusie.
niekat
2007-12-05
14:33:15
Email
w poneidizlek miałam wizyte i już wiemy że będzie mały Marcelek:)))tak się cieszę!!!Skurcze nie powodują skaracania sie szyjki wiec nie ma obaw a w razie co mam brac no-spe.Poza tym wszystko ok tylko czerwonych krwinek mało i coś tam jeszcze do witamin mi doładował Gino:)dalej czuję sie nie bardzo ale wiem teraz ze nic złego sie nei dzieje i dzięki temu jestem spokojniejsza:)
Kornela
2008-01-05
18:27:47
Email
Mam pytanko, w co planujecie ubrać maluszka na wyjście ze szpitala? W sumie nie wiadomo jaka będzie pogoda, myślałam o body, koszulce i śpioszkach z "misia" i na to taki polarowy kombinezon troche ocieplany i oczywiście opatulony kocykiem. A co Wy planujecie? Marzec zbliża się wielkimi krokami.
niekat
2008-01-07
10:05:03
Email
a przeciez nie jest powiedziane że urodzimy w marcu... ja planuje zalozyć body, spioszki, skarpetki (wszytsko cieplutkie najlepiej welurowe) na to dresik z weluru, dalej misiowy kombinezonik z czapeczką na uszka i w rozek.powinno wystarczyc
niekat
2008-01-17
10:34:20
Email
z najnowaszych doneisien prognozowych - w marcu ma byc 15 st.!!!
Kasiula30
2008-01-17
12:12:03
Email
Jak Wasze samopoczucie marcóweczki??Fajnie gdyby ciepło było,ale zimno też nie straszne.Jak Zuzę rodziłam w styczniu było -21 C i w śniegu i mrozie wracałyśmy i tak też zaczęłysmy nasze spacery pierwsze,ale "wyrandowanie" w domu to było coś w takie mrozy ;)) Teraz pewnie tak nie będzie,ale ze mną to óznie bywa,mam jednak nadzieję,że Mały posiedzi jeszcze trochę w brzuchu.Donoszona ciąza to 37 tydzień więc już niewiele zostało,ale dotrwać to 40 to sobie chwilowo nie wyobrażam,ale zobaczymy co natura zzgotuje.Zuza była w 36 tygodniu na świecie.Szyjka moja ledwie się trzyma,ale stram się trzymać "nogi zaciśnięte" bo Mały na razie cały czas miednicowo leży.No niby pwoinien chciec się teraz obrócić 32-26 tc,ale Zuza cały czas wisiała do góry nogami a On od początku pupcią na dole,więc kto wie,może tak mu się spodobało.Ale powiem Wam szczerze,jak pierwszego się nie bałam porodu tak teraz wymiękam,scenariusze takie,że nie jeden film by nakręcili,sny,strachy...strach się bać.Może dlatego,że nie wiem jak z ta szyjka kiedy puści na dobre,bo Mały lezy miednicowo,no i gin mi powiedział,że u "wieloródki" hahah drugi poród,ale już wieloródka najpierw jest podejmowana próba porodu naturalnego a póóźniej ewentualnie cc,bo zdecydowanie gorzej się czuję niż z Zuzą,bo nie wiem czy akurat nie zamkną dla rodzących klinki z powodu przepłnienia i będę rodzić na nowym obcym,nieznanym terenie i takie tam strachy na lachy...a Wy jak...w koncu to ostatnie ,nie wiem jak u Was,ale pewnie 6-8 tygodni...??Pozdrawiam
niekat
2008-01-17
12:47:28
Email
ja jestem teraz w 32 tc wiec do donoszenia pozostało mi jedyne 5 tygodni.... ale Oli urodizłam 5 dni po terminie wieć nei spodziewam się wczesnego porodu tym bardziej ze jestem szczelnie pozamykana i mimo zdecydowanie gorszego samopoczucie w tej ciazy klinicznie jest wszytsko ok:)Marcelek wisi sobie jak małkpa głowką w doł juz od 27 tc ale czy sie czasem nie obrócił tos ie dwoiem 31 stycznia na nastepnej wizycie - ostatnio straszne akrobacje wyczynia az mnie skręca momentami;) porodu boje sie jak hcolera bo bardzo źle wspominam poprzedni.... mam tylko jedna nadzieję - niech boli tak samo ale neich trwa krócej - nie 13 godzin meki!!!
nana
2008-01-21
12:10:32
Email
Hej dziewczyny. Dawno nie odwiedzałam forum ale od czwartku leżę plackiem bo mały Kacperek chciałby ujżeć już świat a to jeszcze troszkę za wcześnie. Kasiula czy ty wogóle nie wstawałaś z łóżka tylko cały czas leżałaś. Ja już nie mogę wytrzymać a muszę leżec do 35 tyg. czyli jeszcze 3 tyg. Pozdrawiam.
Kasiula30
2008-01-23
20:07:42
Email
Teraz to nie mam wielkiego wyboru bo mam 2-latkę w domku,więc muszę być bardziej na chodzie,ale w pierwszej ciązy to plackiem.Jak założyli mi szew troszkę odetchnęłam,ale i tak w 35 tygodniu urodziałm córcię.Teraz już odpuszczam i przyjmuję wszelką pomoc taty i męża,ale do nie dawna szalałam robiąc święta.Raz ,że jestem już diabelnie zmęczona to jeszcze się zmartiwm by Mały się obrócił.Tak więc nie biegam z odkurzaczem codziennie i gonię Panów do zajęc domowych, choć już sami bez podpowiadania mi pomagają bo ledwie się kulam.Wiem,że cięzko wyleżeć, bo teraz mi też ciężko,zwłaszca,że Mały uciska to i owo i trudno mi się przekecic z boku na bok a właściwie to tylko lewa strona wchodzi w grę do leżenia, to staram się bardzo dużo odpoczywać. WYtrwałości życzę,warto.
Kasiula30
2008-01-23
20:21:22
Email
Wstawałam do łazienki i zrobic sobie kanapkę,teraz troszkę inaczej do wygląda ,ale jak pojawiło się plamienie to placuszkiem,tylko toaleta.Liczę,że natura będzie łaskawa i mimo,że nie moge usiedzieć na miejscu to wynagrodzi mi te"męki" leżenia lekkim porodem,no i mimo wszystko nie chciałabym doczekac aż 40 tygodnia.Wystarczy 37 tydzien ;)Ale kto wie??!!Wiksyođc pierwsyej leżałam i teraz też sporo,ale jak mój GIn mówi,jestem nieco mało zdyscyplinowaną pacjetka(chyba,że się naprawdę wali ;))poza tym wszystko muszę sama zrobić i mam za dużo energi by leżeć.Ale wierzcie czy nie teraz już mi się nic nie chce....:)))
Kasiula30
2008-01-26
12:00:30
Email
No i tak się stało,że w czwartek nawiedziłam klinikę...skurcze i boleści takie,że myślałam, że to już..ale pęcherz płodowy cały,na ktg skurczy brak więc 24 h reżimu łóżkowego,relanium by Mały się nie wiercił i na rozluźnienie mięśni i kontrola za tydzień a Mały nie powinien chcieć urodzić się wcześniej. A więc idę leżeć i pozdrawiam wszystkie marcóweczki :)))
niekat
2008-01-31
12:39:49
Email
no to kasiula w którym jestes teraz tygodniu?daleko masz do 37??ja dopero zaczelam 34 ale takich atrakcji jak ty nie mam - troche skurczyków i boli brzucho wieczorami ale da sie wytrzymać...
Kasiula30
2008-02-01
20:22:11
Email
Skończone 34 tygodnie+ 4 dni,ale atrakcje coraz większe.Mały się obrócił hurra,ale po dzisiejszym USG i badaniu GIN....w każdej chwili mogę rodzić...wsio gotowe.Oczywiście trzymać się jak najdłużej,ale szyjka całkowicie drożna ,rozwarcie 1,5 cm,krótka,mięciutka,objaw klepsydry od strony macicy(ucisk główki Małego).Zalecenie max.ograniczenie aktywności fizycznej,najlepiej tylko leżeć,ale ostatnio tylko na to mam ochotę, bo już nie wyrabiam fizycznie. Lekarz powiedział,że najdalej w przeciągu 4 tygodni moja ciąża się rozwiąże.Postaram się wytrzymać do 37,ale nic nie poradzę jak natura zechce przyjąć na świat mego Malca.Pozdrawiam i czekam na wieści od Was.
Kornela
2008-02-13
14:46:59
Email
Jak samopoczucie przed zbliżającym się wilkimi krokami wilkim dniem? Jutro idę do gina więc może się czego dowiem.
nana
2008-02-16
16:39:23
Email
Hej kobietki, ostatnio mój gin zlitował się i mogę trochę więcej chodzić:), niestety miałam też kryzysowy dzień który spędziłam w szpitalu, podobno mały chciał już opuścić brzuszek ale na szczęście był to fałszywy alarm. Torby już spakowałam tak na wszelki:), mój gin stwierdził że jeśli wytrzymam jeszcze dwa tyg. to pozwoli mi rodzić:) więc trzymam się ale nie wiem jak długo.. Dziewczyny mam pytanie od kilku dni bardzo swędzi mnie brzuszek i łuszczy się na nim skóra. Macie coś podobnego?. Smaruję go dwa razy dziennie kremem przeciw rozstępom ale nie pomaga
Kornela
2008-02-18
17:20:16
Email
Mnie też swędzi brzuch, słyszałam że to dlatego że skóra jest już bardzo rozciągnięta ale nie wiem czy to prawda, ostatnio do wody do kąpieli wlewam oliwkę dla dzieci i mi to trochę pomaga, oprócz tego smaruję brzuch kremem. W czasie pierwszej ciąży też pod koniec cały brzuch mnie swędział więc to raczej normalny objaw.
Kasiula30
2008-02-18
18:49:28
Email
Hejka,ja już nie wyrabiam Dziewczyny!!!Już chciałabym by było po.Miałam dwa alarmy, na KTG skurcze,ale odesłali bo zawsze mogę wrócić a z drugiej strony po co zajmować miejsce.Zalecenia oszczędzania,leżenia +leki.Brzuch się napina bez leków ani rusz ....ale w piątek 22 idę do szpitala a od czwartku odstawiam leki bo kończymy 37 tydzień no i mam nadzieję,że w weekend po odstawieniu leków Malutki się urodzi :)) A brzuch swędzi jak diabli,normalna sprawa,przy córci też tak miałam,rośnie,skóra się napina poza tym pęka nam naskórek i swędzi.Mi pomaga oliwka Nivea.Działa cuda przynajmniej na mnie.Troszkę sobie odpuszczam to leżakowanie ale dużo staram się odpoczywać,także sypiając.Poza tym jestem jakaś niespokojna i miejsca sobie znaleźć nie mogę.Torba oczywiście w korytarzu czeka.Naprawdę się jakoś boję,zeby wszystko dobrze się skończyło.Pozdrawiam Marcóweczki.
nana
2008-02-20
11:31:11
Email
Hej Kasiula juz tak niewiele czasu zostało ze na pewno wytrzymasz. Poza tym pomyśl jaka nagroda Cie czeka:). Ja jutro ide do mojego gina-ciekawe co mi powie. Nie oszczędzam się już tak bardzo i chciałabym wytrzymac do końca lutego a później to już mogę rodzić. Spać nie mogę, ciągle mam dziwne sny o dzieciaczkach i chyba podświadomie o niczym innym nie myśle tylko o porodzie:). Pozdrawiam Was kochane i życzę powodzienia:)
Kasiula30
2008-02-21
19:36:02
Email
Już nie wyrabiam ;)))) Jutro idę do szpitala i mam cichą nadzieję wrócić z Synusiem ale boję się jak nigdy ;) buuuu Już myślałam,że dziś pojedziemy bo takie boleści w krzyżu,w miednicy aż pośladek i noga mi drętwiała,zreszta Mały uciska mi jakiś nerw bo czas powłuczam nogą.Z piersi już siara sobie wypływa aja czuję się jakbym była wciązy całe wieki a poza tym nie wiem jak Wy dziewczyny ,ale mam jakieś lęki czy będę potrafiła kochać drugie dziecko,bo jak na razie to moja Księzniczka jest najcudowniejszą, naukochanszą i jedyną miłością.Aż mój mąż zareagowął jak mówiłam moje kochane jedyne słoneczko do córci.Wyrażnie się wzburzył i stwierdził powiedziawszy,że to ostatnie dni jej bycia jedynakiem ale póżniej to mam uważać co mówię...no wiem,ale....wystarczy miłości,jak to jest kochac drugie dziecię,kocha się inaczej,mniej,bardziej???
venuss
2008-02-26
21:41:38
Email
Kasiula cudownie kocha się oboje dzieci,to szczęścia dwa ogromne, drugie będzie mniejsze, bardzo bezbronne i uzaleznione tylko od Ciebie. Tylko Ty bedziesz potrafiła je ochronić, ukoić, zaspokoić. A księżniczce powtarzaj wciąż że maluszek bardzo ją kocha, ze za nią tęskni, że na nią patrzy... i że jest dla niego bardzo ważną kochaną siostrzyczką, życze zdrowia maleństwu i mamusi!
Marlena19
2008-02-27
12:04:34
Email
Czesc:) Jestem tutaj pierwszy raz i chciałam zapytac sie was pare rzeczy. Obecniej jestem w ciazy w 36 tyg. Termin poródu mam na 25 marca ale juz od tyg mam twardy brzuch pojawiaja sie tez bule. to jest moja pierwsza ciaza wiec jezeli mozecie i umiecie pomozcie mi. POZDRAWIAM :)
venuss
2008-02-27
19:10:05
Email
Marlena jeszcze troche wytrzymaj, każdy tydzień jest dla maluszka cenny (oczywiście w brzuszku) Wszystko juz jest co prawda wykształcone, ale nadal się rozwija. Kiedy ja miałam bóle brzucha lekarz zalecił brac no-spę, tylko nie za duzo. Jednak nie będę oryginalna i najbardziej doradzę Ci pójście do lekarza prowadzącego lub nawet do szpitala. W szpitalu nikt nie zbagatelizuje Twoich obaw, zrobią badanie KTG i jak wszystko będzie dobrze odeślą Cię do domu. A jak bedzie jakieś zagrożenie przedwczesnego porodu położą Cię i będą się opiekować. Jak boli, nie czekaj, zyczę zdrowia! V. Pozdrawiam wszystkie marcowe brzuszki od Oleńki (ur.1.03.07)
Marlena19
2008-02-28
11:18:30
Email
venuss w Tym problem ze ja nie jestem w Polsce tylko w Anglii kiedy ostatnio byłam w Polsce a był to styczen oczywiscie byłam u lekarza gdzie wszystko było wpoarzadku przepisał mi no-spe forte miałam brac 2 tabletki dziennie. Tutaj natomiast byłam 18 lutego gdzie tez powiedziałam o moim brzuszku ale tutejsza połozna stwierdziła ze jest wszystko w jak najleprzym porzadku , ze te bule sa dobre tak to powiedziała mowiła mi ze dziecko robi takie próby porodu. Tutaj maja inny styl badania ze tak powiem tutaj ani razu nie sciagałam majteczek gdzie jak bywałam w Polsce to robiłam non stop nastepna wizyte mam 6 marca jak myslisz czekac czy wybrac sie wczesniej. Oczywiscie rodzic bede w Anglii. Boje sie troche bo jestem bardzo szczupłą osoba praktycznie wogule biodra mi sie nie rozeszły gdzie znajome mowiły mi ze wtedy czeka mnie cesarka tutaj o cesarskim cieciu nie wspomniała. A co najgorsze mam rodzic w szpitalu gdzie nie ma lekarzy tylko same połozne a one nie robia takich zabiegów. Boje sie ze jak sobie nie dam rady z naturalnum porodem i bedzie potrzebna cesarka to beda musieli mnie przewozic do innego szpitala a ba nawet do innej miejscowosci bo w tej miescinie gdzie mieszkam jest tylko jeden szpital. dla mnie jest to chore aby w szpitalu nie było lekarzy ;/ czekam na odpowiedz. pozdrawiam :)
avb
2008-02-28
14:12:35
Email
Dziewczyny, mam pytanie, może któraś z Was była w takiej sytuacji. Jestem w 36 tc i USG wykazało, że moja dzidzia będzie dużym dzieckiem, jeżeli uda mi się donosić ciążę do 40 tygodnia może ważyć nawet 4,5 kg w związku z czym mogę miec problem z porodem siłami natury. Mój lekarz zalecił mi masaż piersi żeby przyśpieszyć poród o około 10 dni i nie wiem co mam robić. Dziecko jest zdrowe i jeszcze się nie śpieszy na ten świat bo szyjka się niewiele skróciła i nie mam żadnych skurczy . Czy te kilka dni coś da? Wolałabym żeby dziecko samo zdecydowało kiedy ma się urodzić. Jak myślicie, czy to ma sens?
venuss
2008-02-28
20:06:13
Email
Marlenko nie wiem jak jest w Anglii, ale bóle nie są wcale żadnym zwiastunem, ani ćwiczeniem. To nie jest normalny objaw. Powiem Ci co ja zrobiłabym na Twoim miejscu, Pojechałabym do tego DOBREGO szpitala i powiedziałabym ze mnie bardzo boli, i że boje się wracać do domu. Myślę, że wtedy poważnie Cię potraktują i kto wie... może zostawią już do dnia porodu w szpitalu. Marlenko zrób jak uważasz, ale ja wychodzę z założenia że lepiej byc przewrażliwioną niż coś zaniedbać. Ciąża to jest poważna sprawa i tak nalezy ją traktować ( zwłaszcza kiedy sa bóle). Co do cesarki nie martw się na zapas, ale jeżeli masz wątpliwości jedź tam gdzie robią takie operacje, pozdrawiam Cię gorąco, trzymam kciuki (ps. ja tez mam wąskie biodra i miałam 2 cesarki, ale to podono nie jest warunek- biodra nie decydują o jakości porodu)
venuss
2008-02-28
20:12:19
Email
avb ja pdeszłabym tak jak Ty:skoro wszystko jest ok, nie próbowałabym przyspieszyć porodu, chyba że będzie już po terminie. pozdrawiam, zycze zdrowia maluszkowi!
Kasiula30
2008-02-29
07:36:20
Email
CZEŚĆ KOCHANE MARCÓWECZKI :)) Radośnie donoszę,że jestem już w domku a w poniedziałek 25 lutego urodziłam o 15:57 ślicznego synka.3280 g i 55 cm.Od wczoraj jesteśmy w domku.Nie mogłam się doczekać powrotu do domku i choć na chwilę wpaść do Was i podzielić się swoim szczęściem.To moje Malutkie szczęście na imię KUBA i jest wybitnym ssakiem :)) Teraz mam innego rodzaju boleści...brodawki,nawał mleka ...Będę do Was zaglądać,jestem z Wami.Będę dzielić się wieściami i czekam na Wasze szczęśliwe rozwiązania...nierozpakowana szczęsliwa Kasiula
Kasiula30
2008-02-29
07:37:25
Email
ROZPAKOWANA MIAŁO BYĆ OCZYWIŚCIE ;)))
venuss
2008-02-29
21:38:52
Email
Kasiula gratulacje!!! ucaluj dwie malenkie sliczne piętki, zdrówka życzymy maluszkowi i mamusi!
nana
2008-03-02
13:36:23
Email
Kasiula ogromne gratulację:). Nawet Ci troszkę zazdroszczę że poród masz już za sobą i w domku jesteś z Synusiem. Ja jeszcze z brzuszkiem i nie czuje szczególnie żeby poród miał być już niebawem chociaz mam nadzieję że to tuż tuż. Serdecznie pozdrawiam.
nana
2008-03-02
13:39:47
Email
Dziewczyny doradźcie. Nie kupiłam jeszcze laktatora. Może któraś z Was poleci mi taki który juz przetestowałyście i jesteście zadowolone. Pozdrawiam.
Kornela
2008-03-02
20:15:14
Email
Gratulacje synusia :-))))
Marlena19
2008-03-04
15:11:22
Email
Czesc wszystkim:) ja juz jestem w 37 tyg. ciazy bule brzuszka co prawda mineły chodz nie dokonca pojawiaja sie nieraz jak wstaje badz chodze ale szybko mijaja. Teraz mam inny problem od poniedziałku zauwazyłam ze brzuszek mi sie obnizył ale po za tym nic sie nie dzieje. I chciałam zapytac bo w internecie czytałam ze dziecko w 9 miesiacu juz nie ma miejsca w brzuszku i ruchy sa słabsze a u mnie jest na odwród moj kochany syneczek strasznie sie wierci i kopie to chyba dobrze co nie?? pozdrawiam wszystkich serdecznie !! :):):)
nana
2008-03-05
14:42:03
Email
Hej Marlena, ja jestem w podobnej sytuacji tylko w 38 tyg. Mój synek od kilku dni również jest bardziej aktywny niż zwylke. Byłam dziś u gin. sprawdzic czy wszystko ok. a jutro na usg. Mój gin. powiedział mi ze jeżeli będe zaniepokojona tym ze ruchy są zbyt duże albo jest ich zbyt mało w ciągu dnia najlepiej pojechac do szpitala i zrobić ktg. Pod koniec ciaży może sie zdarzyć że płód jest niedotleniony. Jeśli coś cię niepokoi lepiej to sprawdzić u lekarza. Pozdrawiam.
Marlena19
2008-03-05
15:12:27
Email
Czesc nana:) Jutro ide do lekarza tylko tyle ze nie Polskiego jak pisałam wczesniej jestem w Anglii. Zapewnie zrobi mi badania typu. zmierzy cisnienie sprawdzi bicie serduszka mojego dzidziusia i tyle. Bardzo chciała bym zrobic USG ale tutaj mi juz nie zrobia poniewaz tutaj robia tylko dwa razy i nawet gdybym poprosiła to raczej nie ma szans a co jest najgorze i najsmieszniejsze prawie wogule nie rozumiem tego jezyka kazda jedna wizyta jest z moim Mężem bo on rozmawia po Anglielsku. Zapewnie jak powiem jej o tym ze moj synek bardzo sie rusza to powie ze to jest normalne tak jak wtedy kiedy powiedziałam o tym ze boli mnie brzuch stwierdziła ze te bóle sa normalne bo dziecko robi jakies próby porodu ;/ . Problem jest jeszcze w tym ze w tym szpitalu gdzie bede rodzic nie ma lekarzy ;/ sa same połozne ! gdybym chciała lekarza musiała bym jechac do innej miejscowosci bo w tej co ja mieszkam jest jeden szpital i jak wspomniałam wczesniej same połozne. Strasznie sie boje bo to moja pierwsza ciaza i wkurza mnie to ze przechodzi ona w takich warunkach, ale to jest tylko moja i mojego Meza wina bo podjelismy taka decyzje. Mam nadzieje ze wszytko bedzie dobrze chodz bardzo sie niepokoje. Wiem jedno nastepne moje szczescie bedzie pod leprza opieka nie pozwole na takie zaniedbanie jak jest teraz. POZDRAWIAM SERDECZNIE:)
Kasiula30
2008-03-07
17:09:14
Email
Dziękuje za wszystkie gratulacje :)) Jestem nieziemsko szczęśliwa ,choć nie jest lekko z Maleństwem i bardzo ruchliwą dwulatką no i bez żadnej pomocy.Mężuś do pracy a ja zajęć mam milion. Nana nie martw się tym,że są tylko położne w twoim szpitalu.Powiem szczerze po dwóch porodach ,że dobra położna która pokieruje porodem jest niezbędna i to nie lekarz a ona wszystkim się zajmuje choć lekarz na końcu przyszedł mnie tylko zszyć i zobaczyć łożysko,ale i bez niego położna potrafi zaradzić wszystkiemu.Oczywiście doświadczona tzw.starsza położna.Dokończę myśl później bo Mały płacze na cycusia.
nana
2008-03-07
19:32:37
Email
Hej Marlena. Wiem że martwisz się o maluszka ale moja bardzo dobra koleżanka również rodziła w Anglii i wszystko było dobrze. Przecież angielki rownież rodzą zdrowe dzieci więc nie martw się na zapas bo to udzieli się dzieciaczkowi. Pozdrawam serdecznie.
Marlena19
2008-03-10
13:14:41
Email
Czesc kobitki ja własnei zaczełam 38 tydzien i jak narazie nic sie nie dzieje! Syneczek jest bardzo aktywny wierci sie i kopie non stop w sumie bez zmian. Teraz mam wizyty co tydzien. Na ostatniej wizycie dowiedziałam sie ze moj kochany Maz moze byc przy porodzie a nawet musi bo jak wczesniej wspomniałam nie rozumiem J.Anglielskiego;/ . Ciesze sie bo sama pewnie bym sobie nie dała rady nerwy by mnie zjadły. Mam nadzieje ze juz niedługo nadejdzie ten dzien bo juz jest mi strasznie ciezko co prawda termin mam na 25 marca ale wydaje mi sie ze moj syneczek nie wytrwa do tego dnia i zechce wyjsc wczesniej. Torbe mam juz spakowana wole byc gotowa. Im blizej porodu tym bardziej sie denerwuje i boje ale mam nadzieje ze dam rade :) Pozdrawiam Serdecznie :)
nana
2008-03-10
17:07:14
Email
Hej dziewczyny. Ponawiam pytanie do kobiet które juz urodziły, doradźcie jaki laktator kupić?Pozdrawiam. Nana
Kornela
2008-03-11
10:24:06
Email
Nana, nie wiem co Ci doradzić odnośnie laktatora, córeczkę karmiłam przez rok ale nie używałam laktatora, zawsze karmiłam ją z piersi, nigdzie nie zostawała beze mnie więc nie było problemu. Może w niemowlaczkach wpisz nowy temat, doświadczone mamy Ci powiedzą który jest dobry
Marlena19
2008-03-17
14:50:58
Email
Czesc Dziewczyny :) przychodze z troche głupim pytaniem ale musze wam je zadac bo troche sie niepokoje. Od kilku dni zauwazyłam ze wycieka mi jakas wydzielina nie jest to ten sluz co zawsze sie wydobywa oprócz tego wychodzi mi cos takiego podobne do gluta głupie skojarzenie ale tak to własnie wyglada ciągnący sie glut blee ;/ słyszałam i czytałam o czopie sluzowym ale z tego co mi wiadomo to on odchodzi przed porodem ale czy moze odchodzic na raty? bo u mnie własnie tak jest co dziennie od jakiegos Tyg, podczas załatwiania cos takiego znajduje czy jest to jakis powód do obaw? Jeszcze chciałam zapytac bo od dwuch dni czuje jakies dziwne jak by kłucie w pochwie co to moze byc? chciałam powiedziec ze dzisiaj zaczynam 39 tydz. wiem z glupimi pytaniami wyskoczyłam ale pomozcie mi bo nie wiem co robic pozdrawiam i czekam na odpowiedzi
Joanna26
2008-03-18
11:32:56
Email
Marlena, chyba powinnas sie wybrac do lekarza, bo my Ci tu nic rozsadnego nie poradzimy, moze to rzeczywiscie czop sluzowy, mam nadzieje, ze juz sie do tego lekarza wybralas i juz wiesz, co i jak. Ja urodzilam w marcu rok temu, w 38 tygodniu, 39 jest jeszcze bardziej prawdopodobny na porod. Napisz, co u Ciebie. A co do laktatora, to ja osobiscie nie uzywalam, tak jak Kornela nie mialam takiej potrzeby, ale temat byl wielokrotnie walkowany i dziewczyny polecaja Avent Isis, ponoc rewelacja, najlepszy i w ogole super;)
pierwiastka
2008-03-18
22:02:28
Email
ja uzywałam laktator ręczny avent isis; kupiłam poniewaz dziewczyny polecały i nie zawiodłam sie :) Jak dla mnie super! Moge jedynie załowac ze tak pozno go kupiłam ale i tak długo uzywałam (ma zapasowe czesci wiec i kiedys dla drugiego dzidziusia posłuzy). Cena 150-180 zł w zaleznosci gdzie kupujesz(allegro, hurtownia czy sklep). Ja wprawdzie pokarmu za duzo nie miałam ale sciagałam zeby miec mleko na wyjscia - nie chciałam podawac modyfikowanego jak nie było takiej potrzeby. Wydaje mi sie nawet ze dzieki laktatorowi troche podkreciłam skąpa laktację :)
Magdalenka
2008-03-20
01:48:18
Email
ja polecam Medela Swing. bardzo dobry, nasladuje rytm ssania dziecka, mozna ustawic sile zasysania. ne polecam natomiast Aventu. wedlug mnie nie jest dobry, slabo ssie, szczegolnie na poczatku jak pokarmu jest malo i potrzeba wiecej sily zeby sciagnac mleko. a juz na pewni nie polecam laktatorow recznych, choc wiem ze niektore dziewczyny uzywaja i sa zadowolone. ja nie bylam.
Kornela
2008-03-20
09:08:04
Email
Urodziłam syna. Ma na imię Kamil, ważył 3300 i 56 cm urodził się 13 marca o 11.50. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i dochodzimy do siebie po cięciu. Pozdrawiam wszystkie marcóweczki i życzę powodzenia

nana
2008-03-21
12:13:56
Email
Hej kobiety, nareszcie jest nas trójka:-). Kacper urodził się 16 marca, waży 3250, mierzy 56 cm. Szczęśliwa MAMA
Marlena19
2008-03-21
16:06:43
Email
Czesc a ja jeszcze czekam mój synek sie nie spieszy co prawda termin mam na 25.03.2008r Ps. Kornela i nana GRATULACJE:)
monia_ireland
2008-03-25
21:46:57
Email
Gratulacjemamuski:)co do laktatorowto nie zgodze sie z Magdalenka. Ja przetestowalam gro roznych laktatorow bo mialam problemy z karmieniem. Laktatory mechaniczne sa dobre dla mam ktore maja duzo pokarmu natomiast dla takich do jakich ja sie zaliczalam-czyli znikome ilosci-tylko i wylacznie reczne. Wyprobowalam rozne a najlepszy okazal sie Avent Isis-ma swietna nakladke masujaca i mozna nim uciagnac cuda:) wcale nie trzeba sie nim nameczyc bo pompka chodzi dosc lekko w porownaniu z innymi recznymi jakich uzywalam. Oczywiscie najlepszych odciagaczem jest maluch i zaden laktator go nie pobije ale jesli moge to polecam bardzo Avent Isis
agnieszka_z
2008-03-26
10:05:54
Email
No widzisz Monia ja uwazam zupelnie odwrotnie :) Mialam malo mleka i laktator reczny nie dzialal nic- a Medela elektryczna swietnie!! To chyba co kobieta to przypadek...
Marlena19
2008-03-26
13:56:15
Email
Hey dziewczyny na wczoraj miałam termin porodu ale niestety moj synek nie przyszedł na Świat i jak narazie nie daje takich znaków :( jedynie czasami odczówam ból jak chodze dzisiaj temperaturka mi skoczyła w góre nie duzo bo miałam 37i4 oprócz tego czuje sie dobrze powiedzcie czy mam jakies powody do obaw? Jutro mam wizyte u lekarza ale moze lepiej wybrac sie dzisiaj jak myslicie? prosze o podpowiedz pozdrawiam :)
Kasiula30
2008-03-27
13:59:19
Email
W sprawie LAKTATORA....Osobiście Nie polecam AVENTU!!!! Zupełnie do niczego!!! Natomiast miałam teraz przyjemność skorzystania w Klinice z Medeli.Super.Te ręczne rewelka,te elektryczne jeszcze lepsze i taki sobie właśnie zakupiłam MEDELA MINI ELEKTRIC. Fakt ,że może nie musiałam elektrycznego bo mleczko już ładnie sobie płynie i bezboleśnie :)) ale przy dwójce dzieci czas to pieniądz a każda "kropla" energii cenna więc po co marnować ja na machanie ręką.Fakt,że dobrze trzeba przemyśleć zakup, bo nie zawsze się przydaje.Mojej koleżance szybko zanikł pokarm a dziewczyny ze szpitala teraz mówiły o nie pojawieniu się pokarmu wogóle i to w bardzo wielu przypadkach.Warto poczekać aż dziecko ustabilizuje swoje racje żywieniowe a tym samym poziom mleka się wyreguluje.Najlepiej kupić po urodzeniu i już po kilkunastu karmieniach.Przy córci nie dosyć,że do niczego się okazał lakator to nie chciała ssać.Może gdybym miała super laktator to bym pomęczyła te piersi.A teraz i Malutki męczył i chodziłam do Kuchni mlecznej na stymulowanie i ściąganie siary,ciężko szło,bolało a Małego nie chciałam aż tak męczyć ,poza tym miał niski cukier po urodzeniu więc nie było czasu na naukę musiał szybko jeść.Od tego czasu minął już miesiąc aż sama nie wierzę,Malutkiemu odpadł kikut i waży już 4100g :)) Jestem mimo obowiązków bardzo szczęśliwa i życzę wszystkim marcóweczkom zdrówka i takiej szczęśliwości (to zamiast baby blues chyba -taka radość mimo wszystko i wszechogarniający optymizm) jaka mnie ogarnęła.Buziaczki Dziewczyny :))
Kasiula30
2008-03-27
14:15:46
Email
To mój Synuś Ukochany,tydzień po porodzie :))

Kasiula30
2008-03-27
14:19:03
Email
GRATULACJE DLA ROZPAKOWANYCH MAM-NANY i KORNELI :) Trzymajcie się Marcóweczki a Wasze dzieciaczki niech rosną zdrowo i szybko :)))
Marlena19
2008-03-29
20:12:11
Email
Hey dziewczyny z radoscią chciałam was poinformowac ze wczoraj o godzinie 18:04 urodziłam slicznego duuuuzego chłopczyka wazył 3834g i mierzył 53 cm pozdrawiam:)
Kasiula30
2008-03-30
22:32:52
Email
GRATULACJE MARLENA19 :) POZDRAWIAM
Kornela
2008-04-02
19:32:48
Email
Gratulacje !!!!! Wszystkie marcóweczki mają synów :-))
niekat
2008-09-22
07:28:42
Email
ale wstyd - założyłam ten wątek a nie pochwalilam sie synem:) urodziłam 24 marca mojego synka który wazył 3500g i mierzył 57 cm.zdrowy a ja nawet nie draśnięta.poród wspominam super bo mimo bólu było bardzo.. hmm profesjonalnie;) Marcel na dwa dni konczy pół roczku i rozwija się świetnie.już sam siedzi od dawna i zaczyna raczkować.niesttey choróbska się go imaja i co jakiś czas gorączkuje wysoko (do 40st nawet).Jego strsza siostra jest nim zachwycona:) katrmie mieszanie bo od drugiego tygodnia po porodzie musze walczyć o pokarm.Mam laktator Aventu i jestem zadowolona. Buziaki dla wszytskich kolegów:)bo koleżankek chyba nie ma:?
niekat
2008-09-22
07:31:51
Email
a to Marcel w wieku 5 miesięcy:)

Strona 6 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum