szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - na marzec 2008


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, następna
Napisano: Treść:
niekat
2007-07-24
Email
Hej!Niedawno sie dowiedziałam a właściwie potwierdziłam ciążę..baaardzo wyczekiwaną:)mam juz jednego Szkraba - 3 letnią córeczkę i marzyło mi sie od jakigoś czasu rodzeństwo dla niej.nie była jeszcze u lekarza ale wg moich obliczeń jestem w 5 tygodniu ciąży:)buziaki dla wszytskich przyszłych mamuś:)
Kornela
2007-08-27
14:47:17
Email
Ja w czasie perwszej ciąży na początku schudłam 5 kg, wszystko przez wymioty, nic nie moglam jeść ale później nadrobiłam i ogólnie przybrałam 17 kg.
niekat
2007-08-28
13:40:34
Email
Ja w poprzedniej ciązy przytyłam 16 ale nic na poczatku nie schudłam zaczęłam tyć od 9 tygodnia i tak sie potoczyło...
nana
2007-08-29
11:57:28
Email
ja przytyłam juz 3 kg......
niekat
2007-08-30
09:46:39
Email
Byłam dziś na badaniach - wyniki będą po 15 wiec zaraz po rpacy je sobie odbiorę.Nietsty ze sie nie znam na nich to musze poczekac do wizyty z odczytaniem:)a wizyta juzw poniedzialek:)nie mogę sie doczekac:)))bardzo bym chciał żeby gino zrobił mi wreszcie usg!!!
niekat
2007-09-04
11:53:57
Email
Wczoraj miałam wizyte i Gino robił mi USG:)całe 4,5 cm człowieka fikało do mnie czym mogło a miało juz wszytsko ukształtowane.Wiercipięra straszny z tego dzidziolka:)nie mogłam przestac sie uśmiechac:)machał nózkami i rączkami i przez chwile widac było zarysy twarzyczki:)cudowne uczucie!widziałam malenkie serduszko!Eh:)
Kornela
2007-09-04
13:32:12
Email
To Super, ja bym już też chciała zobaczyć bobo ale musze poczekać jeszcze 2 tyg bo u nas takie długie terminy są do USG.
niekat
2007-09-05
07:47:07
Email
Mój gino ma aparat zaraz obok swojego gabinetu to tylko rpzeszlismy do sąsiedniego pomieszczeia:)ale teraz to chyb agdzies koło 20 tc będe miała znów wiec musi mi na dłuuuugo starczyc ta radośc:)
Kasiula30
2007-09-07
10:35:05
Email
Hej Dziewczyny!!! Zaczynamy 13 tydzień :) To moje drugie dzieciątko a pierwsze-córcia ma 19 miesięcy.Starań było co nie miara i problemów z oczekiwaniem na małą fasolkę ale się udało.Niestety ja mam problemy nie tylko teraz ale i w pierwszej ciąży miałam.Teraz odklejała mi się kosmówka atak ogólnie to mam niewydolność ciśnieniową szyjki.Już mam stracha jak pomyślę co nas czeka,ale 3'mamy się. Mężuś zaplanował syna ale ja myślę ,że to będzie córcia.Najgorsze jest jednak to,że fatalnie się czuję, słaba,zmęczona i wiecznie senna.Mdłości mniejsze ale nadal są,najczęściej gdy dopuszczam się zbyt długiej przerwy między posiłkami.Przytyłam 4 kg ;) Termin mamy na 15 marca,ale ponieważ jestem nieregularna w @ to trzeba sugerować się USG.Gin mówi ,że to może być 7-8 marca 2008.Niestety Zuza urodziła się w skończonym 35 tygodniu i miałam założony szew i mam nieco lęków z tym związanych.No i szukam sobie otuchy tu u Was :) Pozdrawiamy :)))
niekat
2007-09-07
12:12:32
Email
No skoro two twoja duga ciaża (moja tez) to wiesz czego ozesz sie sporzewiać.tym bardziej ze jak piszesz podobnie ja rpzechodzisz.wiesz w atkim razie ze masz sie sozczędzac i wypoczywac naj najwiecej.dlatego nie przejmuj sie słabym samopoczuciem i korzytsaj z łózka najczesciej jak mozesz.Mnie na szczescie przeszły i mdłości i totalne osłabienie.w tej chwili czuje sie dobrze i na razie dobijam do wagi sprzed 3 miesięcy bo póki co schudłam i teraz dopiero zaczynam coś tyc.ale powoli mi to idzie;)trzymaj sie dzielnie i odwiedzaj nas częsciej bo na naszym wątku cykają świerszcze....:(
Kornela
2007-09-07
13:33:45
Email
Czy któraś z Was miała przy pierwszym porodzie cesarkie cięcie? Ja miałam i teraz boje się jak to będzie wygłądało wszystko w tym marcu
niekat
2007-09-07
14:22:54
Email
Ja rodziłam naturalnie ale moja siostra ma rodziła obie córki rpzez cesarkę... ale to hcyba zalezy od przyczyny pierwszego cięcia.
Kasiula30
2007-09-09
13:24:24
Email
Witajcie ponownie,no ja nie miałam cesarki.Rodziłam naturalnie i powiem szczerze,że chwalę sobie naturę za takie rozwiązanie.Oczywiście wiele zależy od stanu kobiety,dziecka,sytuacji na sali porodowej,postępu akcji porodowej etc...,ale tzw.cesarki na życzenie, na siłę uważam za jakieś nieporozumienie.Koleżanka z mojej miejscowości,pierwsze dzieciątko rodziła nauralnie,pozostałą dwójkę przez cesarkę,uwarunkowaną stan psychicznym.Pierwsze dzieciątko niedotlenione,Apgar 1,reanimacja a w konsekwencji porażenie mózgowe z małogłowiem. Wiele też zależy od lekarzy...no Komuś trzeba ufać...Myślę,że to dla niej lepiej,że miala umówione cesarki w 36 tygodniu ciąży,ale męza siostra dwie cesarki opłacone.Pierwsza z uwagi na strach i podobno słaby wzrok a druga bo się bała jeszcze bardziej ,a lekarz proponował jej na sali to co rodzimy,ale nie chciała się w życiu zgodzić.mąż zapłacił 2 tys. za poród 4 lata temu a szawgierka zadowolona i podobno bezbolesnie.Ale zapomniała powiedzieć o boleściach po cieciu.Na sali byłam z Panią,która nieco jak sama powiedziała ok 10 kg nadwagi,blizna niegojąca sie,cieknąca,jakies saczki jej wkładali i wogóle ciągle na ketonalu,nie chodząca i obołała a ja i ma sąsiadka na chodzie,ja zupełnie bez ketonalu,mimo,że miałam nacięcie krocza...tak wiec zastanówcie się Panie to musi być naprawdę uzasadniona decyzja a nie widzi mi się...po porodzie naturalnym szybciutko do domku, no a po cesarce róznie to bywa ,no ale mężuś może dostać 14 dni opieki zamiast 7-dniu przy naturlanym rozwiązaniu.Dzielę się z Wami tym co zauważyłam ,doświadczyłam i na koniec podkreślę,że jestem zwolenniczką naturalnego porodu.
niekat
2007-09-10
08:12:17
Email
Ja tez jak najbardziej jestem za naturalnym porodem.Drugie dziecko tez zamierzam rodzic w ten spoób choć zastanawiam sie nad wykupieniem już zawczasu znieczulenia.Mój problem polega na tym ze mam bardzo niski próg bólu (u każdego jets on inny) i poprzedni poród rpzeszłam bardzo ciężko.Męczyłam sie z bólami, które były dla mnie nie do wytrzymania ponad 12 godzin i jakoś ta perspektywa nie napawa mnie euforią.Może i nie powinnam tego pisac ale tak juz mam i nie zamierzam znów tego przechodzić....oczywuscei zdecyduję sie na podanie znieczulenia tylko w ostatecznosci bo chciałbym urodzić bez pomocy farmaceutyków - w koncu jest sie czym pochwalić - ale jakoś stiwerdzenie ze miliony kobiet przede mną tak rodziły to i ja urodze nie daje mi żadnej pociechy.
Kornela
2007-09-10
10:30:47
Email
Moja pierwsza cesarka była wykonana dlatego że dzidziuś był ułożony pośladkowo więc nie miałam wyboru. Boję się dlatego że dużo słyszałam o tym że blizna na macicy może pęknąć w czasie porodu, poza tym podobno po cesarce nie ma szans na znieczulenie bo gdyby blizna pękła to wtedy trudniej jest to zauważyć a mój próg tolerancji bólu jest baaaardzo niski dlatego się boję jak to będzie wyglądało.
niekat
2007-09-11
08:20:19
Email
Oo nie słyszałm o tym ze blizna po cesarca moze pekną.Mnie sie to kojarzy z sytuacją gdzie porody sa blisko siebie, ale jak mówie właściwie ni orientuje sie w tym temacie na szczescie i na razie:) no dziewczyny musimy rozkręcic bo cos cichutko na naszym forum jest:(
Kornela
2007-09-11
10:11:39
Email
Myślicie już o imionach dla dziecka? My czasem siedzimy i wymyślamy ale jakoś brakuje nam koncepcji, jeszcze mamy dużo czasu więc nic na siłę. Macie jakieś propozycje? Moja córeczka ma na imię Marcelinka, myślę że jakby była druga dziewczynka to łatwiej coś wymyślimy, dla chłopczyka mamy większy problem.
niekat
2007-09-11
10:54:43
Email
jak byłam w ciżay z Oli to w razie synka miał byc Maciek a w razie córci oliwia lub Emilka.Wiec teraz kiedy mamy już Oliwie zostaje Maciek i Emilia ale nie jest to pewne bo ostatnio słyszałamz e emilie sa przewaznie nieszczęsliwe w zyciu.. niby przesąd,ale... szwagier sie upiera zeby dziecko nazwac ponim... ale on ma Henryk!!!
Kasiula30
2007-09-12
11:17:43
Email
Hej :O) No ja zdecydowanie chciałabym drugi poród naturalny.Co do cesarki to lekarz szwagierce mówił,że druga ciąża min.po 2 latach bo blizna może ale nie musi się rozejść.Więc myślę,że to faktycznie kwestia czasu.Cesarka rok po roku niesie za sobą pewne ryzyko,ale jak się wszystko dobrze zabliźni,to jak z każda inną raną. Co do imionek to będzie ZOsia albo Kubuś :)) Męzuś mówi,że wie co robił i będzie KUBA a ja coś czuję,że drugi łobuz i będą dwie Pierwsza Zuza a druga Zosia.Zosia po mojej Babci :) ,niestety męzowi jakoś się zle kojarzy bo ma ciotkę,której chyba nie lubi i Zosia sie mu z nia kojarzy.
niekat
2007-09-12
11:26:13
Email
Mój maz tez twierdzi ze wie co robił;)Z oliwia trafił bo całą ciaże chodził i mówił ze bedzie dziewczynka ale tym razem chybił bo był przekonany ze bea blixnięta!a tu - pojedyńczy zywy płód:)co do płci to nadal upiera sie zę bedzie Maciek ale ja mam dziwne przeczucie ze jednak Emilka.Moze dlatego ze w pierwsej ciazy bardzio chciałam chłopca a urodziłam córkę i teraz nie ufam swojej intuicji.W sumie mnie ejst wszystko jedno ale mąż bardzo liczy na syna...W sumie to ja mam tylko jedna siostre która ma dwie córki więc mój tata chciałby tez wreszcie zostac dziadkiem zamiast mężem babci;)bez wnuka ani rusz;)
Kornela
2007-09-13
13:41:03
Email
Moja siostra ma chłopczyka i dziwczynke a siostra męża też ma parke,więc dziadkowie zadowoleni, my mamy córeczkę i teraz jest nam obojętnie, myślę że mąż po cichu liczy na syna a ja myślę tylko żeby dzidzia była zdrowa. Dziewczynka fajnie bo bede miała wszystkie ubranka a jak będzie chłopak to będzie parka więc też fajnie. Co do imiona to jest kilka fajnych ale wszystkie już mamy w rodzinie lub u bliskich znajomych np Szymon, Kuba, Daniel, Maciek u dziewczynek mamy większe pole do popisu ale właśnie z imieniem dla chłopaka jest większy problem.
niekat
2007-09-14
08:39:45
Email
no własnie my teraz jak i poprzednio mielismy zasadę ze imię musi byc jedno na cała rodzine i znajomych.Nie chce zeby sie ktoś zastanwaił o która Oliwie chodzi.. no i sie nei zastanawia.i mimoz ę Oliwia to teraz dosć popularne imię to moja jest tez jedna na całe swoje rpzedszkole nie tylko w grupie:)i to jest fajne.z tym dzidzisuem tez tak mam nazieję bedzie ze uda nam sie trafić i nikomu sie nei zachce w tym samym czasie nazywac dziecka jak my:)
niekat
2007-09-14
08:41:07
Email
ale z drugiej strony nie zamierzam nazwać maluszka imieniem z kosmosu zeby potem nie przyszedł/przyszła do mnie jak urośnie z pretensjami ze mu życie utrudniłam takim wymyslnym imieniem;)
niekat
2007-09-17
15:02:50
Email
hej! bo nasz temat w koncu zniknie z listy:(coś słabo się rozkręcamy:/ u mnie coraz lepiej:)brzuszek na razie nie rośnie.za to twardnieje:)apetyt się normuje... 28 wrzesnia mam wizyte u gina:)waga - na razie 1 kg w przód i 4 cm w pasie przybyło;)
Kasiula30
2007-09-17
19:43:17
Email
HEjka :o) Mój Mężuś z Zuzą trafił w 10.Był pewien,że to dziewczynka a ja chciałam chłopca.Teraz jednak mej Malutkiej nie zamieniłabym na żadnego chłopca.A teraz jest odwrotnie czuję,że będzie dziewczyna a mężuś twierdzi ,że chłopak.U Zucha pierwsza dziewucha a drugi chłopak bo wie co robił ;) Jednak biorąc pod uwagę kalendarz chiński,mój wiek i miesiąc poczęcia to będzie ZOSIA.Teraz w rodzinie pojawiło się maleństwo Daria a na p.października rodzić będzie kuzynka męża Antosia. Byłam na USG,badaliśmy przezierność karkową i kości nosowe i wsio okey.Pod koniec października idziemy na USG pod kontem wad serca z echem,rozszczepu kręgosłupa,podniebienia itp a także będzie robione badanie dopplerowskie i sprawdzimy płeć. Zobaczymy czy mój połowic miał rację??? Fajnie byłoby żeby był KUBA bo z naszą Zuzą teściu ma 3 wnuczki i sypia z Babcią.Zresztą to raczej "ostatnia" z wyboru szansa na wnuka bo więcej dzieci nie planujemy a "siostra-szwagierka" i już temat zamknęła na dwóch córkach.W sumie każdy z nas kieruje się jakimis względami i my także,jesteśmy po 30 i to już tak bliżej 35 niż 30 ;) i dwoje dzieci uważamy za podstawę rodziny :) Dlatego też nie czekaliśmy z drugim dzieckiem długo.Dzieci po długim czasie dla mnie nie pojęte,chyba jestem zbyt leniwa ;)?? Chcę "odpracować" swoje jako mama a potem mieć przynajmniej naiwnie wierzę "spokój" i możliwość wyjścia z mężem do kina gdy dzieciaki siedzą w domu same,bo są na tyle duże.A Wy co myślicie ,jakie są Wasze plany....?
Kasiula30
2007-09-18
08:22:20
Email
Dziewczyny a jak Wasza waga? Ja już jestem przerażona jej wzrostem.W pierwszej ciąży było ponad 20 kg i chyba tym razem nie będzie wyjątku. Jestem w 14T4D i przytyłam 6 kg.Czuję się jakaś obrzęknięta.Dziś idę do Gina,nie mogę wogóle pić bo zaraz rigoletto,mało piję i przez to te fosforany w moczu.zresztą kiedyś miałam problemy z nerkami i teraz to wychodzi,bo mało ,malutko pijam.Tak wogóle to już mogłabym się poczuć jak na II trymestr przystało,pełna energii,lśniące włoski i bez mdłości a ja zmęczona,wiecznie senna,z wypadającymi włosami.Dziewczyny pocieszcie mnie. Wiem,że wagę się straci,bo po I ciąży straciłam,ale wiecie ile to wyrzeczeń :(?! Nie objadam się,ze słodyczy jabłko,winogronko,ale niestety chwilowo niesłuzy mi pieczywo razowe,ciemne.Więc jem buły,zup nie,bo płyn i wymiotuje,no to ziemniaczki,do tego mięsko.Ale faktem jest,że potrafię wstać o 4-ej bo i tak wstaję ciągle do WC i zjadam bułę bo tak mnie mdli ,że nie moge zasnąć.CO myślicie,chyba nie warto się martwić, najważniejsze,że Małe zdrowe.
niekat
2007-09-18
09:19:31
Email
Kasiula jak ja ciebie rozumiem!!!aj na razie z waga stoje tak ze licząc spadek poczatkowy przytyłam na razie 3 kg a nie licząc go 1 kg:(z tym zę to ostatnio bardzo szybko ruszyło i boję sie straszecznie ze strace konktorle nad moim tyciem.w ciazy z Oliwią rpzytyłam 16 kg ale szybko spadlo.nieisty wrociło jak skonczyłam karmic i do teraz meczyłam sie z uparcie trzymajacymi sie mnie 5 kg:(nie zdołałm ich zrzucic rpzed ciaza i teraz mam wieskzy balast.Obecnie waże 61 kg i jestem troszke podłamana.Dziś koncze 13 tc i jak pomysle ze to mojego wymarzonego limitu zopstałao mi tylko 9 kg (bo chciało ok 10 przytyć) to az mnie mdli.A własnie nadal mam mdłosći przed wszytkim jak jestem głodna albo dla odmiany przejedzona.nieswtaje ranoz eby jeśc ale zeby wymiotowac.Oczywiscei niczym i to bardzo mnie meczy.Mycię zebów to koszmar....mięso nadal mnie odrzuca.zupy jem chętnoej.ciemne pieczywo tez odpada bo lubie wszytko co jasne i gładkie bez zadnych ziaren.mimo ze rpzed ciażą to był mój przysmak:(dlatego teraz na bułke kłade plaster zółtego sera bo i topione mi juz bokiem wychodzą i wcinam taką bułke co godzinę lub dwie.w rpacy to te bułki a w domu znów cos zawsze wszamię niezdrowego.po jabłkach w nadmiarze mam okropną zgage.w ogóle meczy mnei zgaga cały dzien co bym nie zjadła:(najchetniej odzywiałabym sie budyniem i zupkami chinskimi:/ale to chyba mało rozsadne:)
niekat
2007-09-18
09:23:33
Email
a jesli chodiz o odlegość miedzy dziecmi to jestem najbardziej za tymi małymi.M-dzy mną i siostrą jest 10lat ró.znicy i dopiero od kilku lat tak na prawdę czuję ze ją mam...nie był to wybór naszych rodziców bo zanim mam urodziła mnie zachodziła w ciaże aż 5 razy.Po prostu nie donosiła.dlatego ja jak tylko oli skonczyła 3 latka wziełam sie zmężem do roboty i zanim starsza skonczy 4 na świecie bedzie juz młodsze.Licze po cichutku ze względu na męża i mojego tate ale jak bedzie dziewczynka to tez bede szczęsliwa.Już jedną mam i wiem jak sie takie cuda wychowuje a z synem mozę miałabym kłopot...
Kasiula30
2007-09-19
19:21:29
Email
Ja również,ze względu na teścia i męża chciałabym chłopca,ale tak "dla siebie" to córcię.Marzę o Zosi, a mąż o Kubie ale i tak najważniejsze by było zdrowe..Biorąc pod uwagę względy ekonomiczne to też łatwiej byłoby mieć córcię po córci. Ciuszki,wspólny pokoik a tak znowku małe przemeblowanie ,no i nie wyobrażam sobie jakoś by Kubuś chodził w różowych spodniach ;)
niekat
2007-09-21
10:31:53
Email
Oj pochorowała mi sie rodzinka:(mąz lezy chory w łózku i lekarka przepisała mu antybiotyk.Mam nadzieję ze szybko wyzdrowieje.Oliwia tez rano kichała i kaszlała na potege.Zapakowałam w nia witaminy i syropek na kaszel ale do rpzedskzola poszła.w weekend oboję sie wyleża najwyzej bo ja i tak musze na zjazd pędzic w sobote i neidziele od 8-16:(a tez mnie cóś łamie i wolałabym poleżęc z reszta moich chorowitków w domciu:(
niekat
2007-09-26
07:21:32
Email
PIERWSZE RUCHY!!!! Od poniedziałku już czuje rzeczywiscei prawdziwe ruchy Motylka:))) poczułam go tez wczoraj więc to musi być to:))))Oliwę poczułam w 17 a teraz jestem w 15 wiec wszytsko sie zgadza (2 tygodnie wczesniej niz przy pierwszej ciazy).No ale za to mam od dwóch dni cholerny ból głowy, który mnie po prostu wykańcza:(że niby jak głowa boli to chłopak.....
Kasiula30
2007-09-30
20:23:34
Email
Hejka Ja też mogę powiedzieć,że tak na dobre czuję moje Maleństwo :) Stasznie się cieszę.U mnie też prawie 2 tyg.szybciej niż w pierwszej ciąży... Tak poza tym dopadło mnie przeźiebienie..było fatalnie,ale mam jeszcze kaszel i katar.Mała też zakatarzona, a mąż się jakoś wykurował,bo zaraz się leczyć,jak tylko poczuł,że się źle czuje.Ogólnie dostałam power'a,nosi mnie jak mawia mężuś,ale to niezbyt dobrze, bo ostatnio dostałam sukrcze i już brałam fenoterol.Mam na max ograniczyć aktywność fizyczną i leżakować a więc mężuś idzie na opiekę :)) Fajnie bo będzie w domku :))Ale śliczna dziś pogoda była,byliśmy na spacerku w lesie nad jeziorem,było cudownie.Pozdrawiam
niekat
2007-10-02
08:17:35
Email
własnie wchodze w 16 tc:))) w piatek byłam na wizycie i pomijajac to ze chyba zmienię lekarza bo jakos sie dziwnie zachowuje... wszytsko jest ok. małe krwawienia które wykryłam rano przed wizyta były wynikiem...yyymmmhhh sexu;)a ja sie tak bałam ze coś z Motylkiem sie stało:)29 października mam USG połówkowe i mam nadzieje ze mi Motylek pokaze co ma a czego nie ma miedzy nózkami:))))bardzo nie moge sie tego doczekac tylko Łukasz (mąż) nie bedzie mógł mi towarzyszyc bo nie dostanie urlopiku:(((mozę wezme mamuskę;)
Kasiula30
2007-10-02
19:27:56
Email
My idziemy na połówkowe 24 października,też nie mogę się doczekać.Zabiorę Marka i Zuzę ze sobą a i tak mi nagra :)))No ale to nie to samo. Katar mnie męczy i Zuzę też,nie mogę ostatnio się wyspać,poza tym nadszedł okres kiedy moja mama zmarła dwa lata temu i wczoraj miałaby imieniny i byłam ale na cmentarzu.Staram się uśmiechać,ale jak sobie pomyślę o tym co przeżyłam w pierwszej ciąży,gdy mama zmarła i potem to dziękuję Bogu za każdą chwilę spokoju.Najgorsze jest to,że nie przepadam się za moją teściową i na szczęście moje mieszka ok 40 km od nas, bo tak pewnie byłaby codziennie.Teraz też mam "problem" by oczywiście nie urazić jej wielkoduszności bo ciągle oferuje pomoc,a ja jej nie chcę.Poza tym umiem poprosić.W sumie to nie należę do grona niesfornych synowych,ale męczy mnie ta kobieta a jej obecność w moim życiu to zbytek.No ale co zrobić,matka mego męża...jak Ktoś kiedyś mi powiedział...bądź jej wdzięczna bo Ci urodziła Marka,twego męża.Szanuję ją bo wiekowa i naprawdę jestem grzeczna i miła ale jest mi obojętna i tak ją traktuję.No nic,trzeba wsio przeżyć,ale już się stresuję co będzie jak pojadę rodzić i będzie się u mnie rządzić i te jej "ojej,uważaj bo Zuza spadnie,bo się przewróci,bo się uderzy etc" nawet męża to denerwuje.No jak się uderzy to będzie wiedziała,że pod stół sie nie wchodzi mówię a ta swoje...tymczasem pozdrawiam wszystkie marcówki :))
niekat
2007-10-03
08:37:51
Email
przykro mi z powodu twojej MAMY:* i tesciowej;) moja mieszka w Niemczech wiec nie widujemy sie czesto;)ze dwa razy do roku a poza tym to równa babka i nawet ja lubie - natomiast za tesciem nie przepadam bo strasznei sie zachowuje w stotunku do żony i mi jej zwyczajnie momentami żal.Na szczescei mój maż nie pochwala zachowania ijca wiec mam nadzieję i to wielka ze nawet za kilka lat nie podziele losu teściowej:)u mnie w domu swegoc zasu rzadziła sie wła.snie moja mama bo mieszka pietro pod nami i czaśto chciał "pomóc".Nietstey co jej sie nie podobało mówiłą głosno icz ąsto wiec w kocu przeprowadziłam z nia kilka powaznych rozmów i teraz jest super;)zrozumiała ze jestem już duża dziewczynka i moje zycie to moje zycie a ona może mi je jedynie pomóc upiękrzyć;)przynaj,mnije taka mam nadzieję ze to zrozumiała. Nie wiem jak Wy ale ja sie zaczynam bac porodu.U mnie w Radomiu ostatnio sama problemy ze szpitalami o boję sie co to bedzie w marcu....
Kasiula30
2007-10-04
22:46:49
Email
No więc dokładnie tego samego zaczęłam się bać...ta Kuzynka co rodziła, to o ją z klinki odesłali do innego,ale że lekarza miała z klinki to zadzwoniła do niego i ją przyjęli.Jak urodziłam Zuzę to zaczął się sajgon z naszą kliniką na Polnej w Poznaniu.Wiele się o niej pisze w gazetach,bo jest niezła a poza tym właśnie przepełniona.Żona mego kuzyna w czerwcu rodziła pokątnie a dziecko dopiero dostała po 2 dniach, bo leżała na jakiejś sali, na której nie można było mieć dziecka i mąż też nie mógł jej odwiedzać bo odziały przepełnione i czekała aby jakieś mamy opuściły szpital. No nie miałam problemów przy pierwszym porodzie, bo miałam zagrożoną ciążę,szew i lekarza mam też z tej klinki,poza tym trafiłam w 35 tygodniu, z sączącymi wodami płodowymi.Więc tak były podstawy zdrowotne by mnie właśnie w niej przyjęli.U was sytuacja nie do pozazdroszczenia,ale wiesz za 3 tygodnie wybory więc jest szansa,że coś się zmieni do tej wiosny.Ja żyje nadzieją,że wsio dobrze się skończy i staram się nie wybiegać w przyszłość tak dalece.Na razie jednak chyba bardzo chciałabym już wiedzieć czy mam chłopca czy dziewczynkę....:))))
niekat
2007-10-09
08:42:24
Email
weszłam dziś w 17 tc i znów zaczynam sie źle czuc.. wracaja chwilami mdłosci a waga jak głupia rosnie w zastraszajacym tempie.wcale nie jem tak bardzo duzo i staram sie jeśc rzeczy które poprawia moją perystykacje jelit bo ostatnio z nia nietęgo.mimo to mam już chyba ze 4 kg na plusie.weszłam dziś na wage i sie przeraziłam.Nie wiem co jest tego przyczyna bo nie puchnę więc to nie jest woda.Widze ze moje piersi na pewno beda sporo wazyc bo bardzo mi sie powiększyły (z czego cieszy sie tylko mój mąż - ja jestem załamana) ale nie tylko. Przybyło mi kilka cm i w biodrach i w udzie więc zwyczajnie tyję:( a miało byc tak pieknie:(
Kasiula30
2007-10-09
21:40:57
Email
Ja odwrotnie..tzn schudłam 1 kg od ostatniego ważenia 3 tygodnie temu.Za tydzień do gina i mam nadzieję,że nic złego się nie dzieje.Bo najpierw waga skoczyła,potem schudłam i stoję.No i Maleństwa nie czuję teraz :( Chyba,że teraz to tak zależy jak się ułozy i narazie nie są te kopnięcia zbyt silne albo jest odwrócone do zewnątrz.Piłam już zimną wodę i takie tam by Maleństwo się "zbudziło" ale nic.Miałam dziś pojechać na USG bo się stresuję i nie wiem czy wytrzymam do 24 października ale może w czwartek pojadę.Czuję się nieźle,miewam apetyty,generalnie słone i ostre.Słodkie zupełnie nie istnieje,poza napadami na chałwę,ale tylko ona jest akceptowalna,inaczej rigoletto.Toleruję jeszcze jabłka,gruszki ale banany też wracają.No i jogurt ale nie zawsze...tylko ananas,mango,żadne czerwone.Myślę,że będzie córcia :) Cholerka jak myślę o tym dniu to zaczynam się bać, bo teraz jak się wie co nas czeka to lęk jest jeszcze większy niż przed nieznanym.Myślę sobie o sprawieniu jakiegoś ciuszka,czas sobie poprawić nastrój :)) poza tym jakaś impreza rodzinna nas czeka i chyba powinnam,choć lubię moje jeansy.Tymczasem pozdrawiam serdecznie i nie przejmuj się wagą i cyckami.Faceci lubią duże :).Moje są duże i jeszcze urosły po 1 ciąży,troszkę zmalały ale teraz znowu skoczyły i pewnie jeszcze podrosoną.Dlatego konieczna są nowe ciuszki ;))
niekat
2007-10-12
14:41:25
Email
Hej Kasiula chyba tylko my dwie bedziemy rodzić w marcu;)i obie Kasie hehehe:)
Kornela
2007-10-13
21:03:12
Email
Ja też bede rodziła w marcu, śledze wątek ale mało czasu żeby sie wpisywać. U nas narazie ok, czuje się dobrze i dzidzia kopie. Pozdrawiam
niekat
2007-10-15
09:52:45
Email
moja córcia ma chyba grype jelitowa a ja musze siedziec w pracy i uzerać siez durnymi babami z działu obok!!!dra mrdy na mnie o byle co i nie patrza czy zasłuzenie!!!Mam dosc a zjedna z nich tos ie chyab w koncu pobiję...od dawna cos ma do mnie i tylko szuka okazji zeby mnie opieprzać...powinnam siedziec w domuz chorym dzieckiem a nie tracić tu nerwy ale oczywisćei nei am na to szans bo mój szef dziś chyba z bólem głowy do rpacy zaszedł i w nerwiony chodzi jak 150:(beznadziejnie mis ie tydien zaczyna a Motylek w dodoatku jak zaczarowany coraz mniej aktywny zamiast coraz wiecej:(juz nie ma kto mi humoru poprawić
majka_76
2007-10-15
10:43:57
Email
Hej! Wpiszę się choć ja grudniówka :) Niekat, nie martw się głupimy babami. Na to nie ma lekarstwa i dzięki Bogu głupotą nie można się zarazić. Olej je, ignoruj, albo spytaj po prostu czy coś ma ci sensownego do zarzucenia. Nie warto się przejmować. U mnie w pracy też są durne baby. Prywata się szerzy i jak co roku nie zostałam doceniona przy przyznawaniu corocznych nagród, mimo że zapieprzam jak mrówka. Oczywiście "zasłużyły" koleżanki pani dyrektor, które nic nie robią. Szkoda słów. Obecnie przebywam na zwolnieniu lekarskim i do pracy już w tym roku - i kalendarzowym i szkolnym(jestem nauczycielką)- nie wrócę. Tobie też radzę zwolnienie. Przysługuje ci 100% wynagrodzenie. Odstresujesz się i zajmiesz sie sobą i dzieckiem (dziećmi). Buźka i nie daj się babsztylom :)
niekat
2007-10-17
11:19:12
Email
jak nie urok to przemarsz wojsk... Oli sie wykurowała to ja apdam na pysk:(nos mam załadowany i gotowy do wystrzłu, głowa jak balon i osktrzela az pieką od kaszlu. z racji tego ze dzis weszłam oficjalnie w 18tc zwazyłam i pomierzyłam sie tu i ówdzie ... i sie załamałam po prostu.ale nie beę o tym pisac bo mnie posądzicie o histerię (choc własnei w nia popadam). musze jednak wrócic do większej aktywnosci fizycznej bo nic z tego mojego zgrabnego ciążowania nie bedzie... jak tylko sie wylecze z tego ciulstwa co mam w nosie i ostrzelach;)
Kasiula30
2007-10-17
12:06:32
Email
Hej Kasiu, nie przejmuj się tymi babami w pracy i wagą -nie warto.Faktycznie jakoś w dwie tu aktywnie uczestniczymy w temacie.Kuzynka mi powiedziała ,że statystyki najnowsze donoszą,że najwięcej dzieci rodzi się na jesieni a zdecydowanie mniej na wiosnę,wiec może dlatego tylko my dwie tak tu sobie gadu-gadu.Byłam wczoraj u gina,wsio dobrze, hemoglobina i czerwone krwinki na granicy minimum i moje zmęczenie sięga zenitu.Ale podobno dlatego,że ta hemoglobina spadła,no i Maleństwo troszku kosztuje "zdrowia" Porównując sobie tą ciążę z poprzednią jednoznacznie stwierdzam,że ta jest dla mnie "trudniejsza" w sensie fizycznym.No,ale jak nie urok to...wszystko dobrze więc nie powinnam narzekać.Nie mogę się doczekać-za tydzień moje połówkowe USG :))Może się dowiem Kto zamieszkał w mym brzuchu ?!! U mnie motylki były i też cichutko,ale gin mnie uspokoił,więc czekam spokojnie na 24 października.Nie mniej jednak córcia szalała w tym czasie w mym brzuchu i tak jej zostało a teraz tak jakoś spokojnie...byle to nie cisza przed burzą??Tymczasem zdrowiej,kuruj się(przeszłam już przeziębienie więc współczuję)i najlepiej dużo odpoczywaj(wskazane zwolnienie-odpoczniesz od "bab" w pracy).Ja mam zalecenie oszczędzający się tryb życia i oglądanie bajek z córcią,ale śmigam na spacer bo ładna pogoda.Słoneczne pozdrowienia z Pyrlandii dla córci i męża. Papa
niekat
2007-10-19
13:17:53
Email
dzieki Kasiula dzieki:) dzis mam 25 urodziny i czekam tylko an powrót do domu bo wiem że mąż przygotował jakąś niespiodziankę i jestem strasznie ciekawa co to....podejrzewam wypad z domu na wieczór:))))
Kasiula30
2007-10-19
19:53:39
Email
Wszystkiego najlepszego Kasiu :)) Piękny wiek :) Z rozrzewnieniem wspominam moje 25-te urodziny.Jestem teraz bliżej 35-tych bo cyfra w nicku już nieaktualna od dwóch lat ;) i czasem mi się tęskni za beztroskimi latami dwudziestymi ;)) Teraz dzieci ,dom a kiedyś studia,szaleństwa...no ,ale wszystko ma swój początek i koniec.Nie mniej jednak najszczersze życzenia zdrówka dla Ciebie i Maleństwa w brzuszku :) Buziaczki.
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum