szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Piękna mama (kosmetyki, zabiegi, ciuchy, diety, sport, itp)
temat - nie moge dojść do siebie


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, następna
Napisano: Treść:
sylwetka
2005-11-16
Email
oj kobitki juz prawie 7m-cy po porodzie a ja nie mogę dojść do porozumienia ze swoim ciałem...tojest w tej chwili dobijające... mówię tu o nadmiarze kilogramów, o wypadających włosach, o pryszczach wyskakujących tu i tam (np na pupie)och mówię Wam czuję się taka nieatrakcyjna...piersi jakieś takie nie wiadomo jakie, bo mleko niby jeszcze jest, ale juz niewiele...och i jakoś nie mam wiary, że kiedys to minie...
roma
2006-01-23
20:52:11
Email
magdusiu masz rację..prędzej czy pózniej wszystko wróci do normy...niestety albo dla innych "stety" to jak szybko dochodzimy do siebie po porodzie jest tez sprawą zakodowaną w naszym organizmie, to jest sprawa hormonów ale i genów...Moje wszystkie znajome młode mamy, które miały kłopoty ze swoją sylwetką doszły do wagi sprzed ciąży,każda!!!! z tym, że nie wszystkie od razu..czasem musiały wykazać sie wielką cierpliwością niestety..:(
roma
2006-01-23
20:59:48
Email
Ja przytyłam w ciąży 17 kilogramów i bardzo szybko je zrzuciłam ku swojemu OGROMNEMU zdziwieniu..ale schudłam tak dużo, że zamiast krągłych bioderek - jak mawiał mój mąż...ech...wystają mi kości!:( Nie stosowałam żadnej diety, też zażywam cerazzetteee, nie ćwiczę zbytnio..staram sie teraz więcej jeść ale waga nie rośnie..a boję się, że jak urośnie i odstawię małego od piersi to znów będę mieć problem z nadwagą..czyli tak zle tak niedobrze...
roma
2006-01-23
21:08:02
Email
..kilka koleżanek komplementowało mnie, że mam wzorcową wagę...a jaki to wzorzec, że widać mi wszystkie żebra i wystają mi kości i ciuchy wszystkie wiszą na mnie jak na wieszaku!!! a jak na razie nie stać mnie, żebym sobie sprawiła nowe...Jaki to wzorzec anorektyczki!!!! Mój mąż z rozrzewnieniem wspomina moje krągłości;)a ja ....w tamtym czasie chciałam bardzo schudnąć...teraz kiedy jestem szkieletorem tęsknię do tego ciała sprzed ciąży...i na każdym kroku spotykam anorektyczne wzorce..chudzinki lansowane są na każdym kroku....a ja wcale nie widzę juz w tym niczego godnego zazdrości..nie doceniałam swojej figury wtedy..oj nie doceniałam...
roma
2006-01-23
21:12:41
Email
Najważniejsze to czuć się dobrze we własnym ciele...to sprawa najpierwsza...a druga to akceptacja naszych mężów, partnerów...choć to jedno wiąże się z drugim a czasem i nie...Faceci lubią krągłości i czasem to co jest dla nas nadwagą dla nich może być jak najbardziej wzorcową wagą.... Też tak sądzicie?
renya
2006-01-23
22:43:06
Email
Zgadzam się z Tobą, Roma. Mój mąż nie ma nic przeciwko mojemu obecnemu wyglądowi... Daje mi to odczuć na każdym kroku. To ja się z tym źle czuje. Jakieś 5kg za dużo. Przedtem miałam fajne nogi, lubiłam chodzić w mini, i mąż to bardzo lubił. Niestety ciąża poszła mi w biodra i za Chiny Ludowe nie założe teraz mini. Chyba muszę się w końcu "dogadać" z dzidziolem (zaraz skończy pół roku!!!) i wygospodarować trochę czasu na ćwiczenia :D Krągłości krągłościami, ale chodzenie w jednych portkach (bo pół szafy ciuchów jest za ciasna) to lekka przesada. Pozdrawiam i życzę powodzenia w doprowadzaniu się do stanu zadowolenia z własnego wyglądu :D
sylwetka
2006-01-23
23:33:38
Email
tak zgadzam się,żeakceptacja męża jest ważna, ale rónież i z tym,że to my mamy się same ze sobą dobrze czuć. Tu nie powinno być konfliktu. JA też mam 5kg za dużo, aleobecny stres wywołany przez teściów na pewno szybko pomoże mi to wreszcie zgubić. Nie ma jak stres...niestety
sylwetka
2006-01-23
23:34:57
Email
oj przepraszam za te wszystkie literówki, źle się czyta. To nic, to stres.Pozdrawiam Was Kobietki Kochane.
Magdalenka
2006-01-23
23:38:48
Email
a co ci tesciowei tak cie stresuja? swoja droga dziwna grupa - tesciowie, zazwyczaj sa konflikty na tej linii, jakby nie mozan bylo zyc sobie spokojnie
Goga66
2006-01-24
11:11:20
Email
No cóż, teściowie po porodzie bardzo lubią się wtrącać w wychowanie dziecka i dawać mnóstwo rad, robić dużo zbędnych uwag. Na szczęście moja teściowa chyba nie przepada za dziecmi. Ale i to nie chroni mnie przed uwagami typu - czy ona nie jest opóźniona - Robert już stawał w łóżeczku? A czemu tak krótko siedzi? O dopajaniu w trakcie karmienia piersią miałam kilka telefonóe. Nic nie docierało, że się nie dopaja. Sama butelką dzieci karmiła, no i w latach 60-tych. Hitem jest to, że Zuzia nie powinna się taczać, bo jej dzieci tego nie robiły. Jak je trzymała ciągle w kojcu lub łóżeczku, to jak do licha miały się taczać?!!!
sylwetka
2006-01-24
11:24:45
Email
Wiecie obiecałam sobie,że nie będę tu opisywać krzywd zadanych przez teściów i słowa dotrzyamam. Trudno mi tylko zrozumieć dlaczego nienawidząc synowej to uczucie przelewa się na syna i rujnuje mu zdrowie psychiczne? jak można własne dziecko krzywdzić? tylko dlatego,że ma już 30 lat,to znaczy,że przestał być dzieckiem? można go traktować jak obcą osobę z ulicy, za najgorszą łachudrę? w imię czego? po co? Nie pojmuję. Nie.
Basia 26
2006-01-24
11:37:23
Email
dziewczyny tak piszecie o tych radach itd, a ja i mamę i teściową mam po 2 km od siebie, więc na nogach nawet przyjda, choćby lód skół wszelkie środki lokomocji:) ale dobrych rad to ja się spodziewam od... teścia:) hihi, tak... on zawsze na wszystko ma radę, lubi tez pokazać, a jak mu mówie, że nie prawda, że jest inaczej, to konczy swoją wypowiedz słynnym :no nie wiem, ja się nie znam, ja tylko pytam"... :) więc uszy do góry:)
roma
2006-01-24
12:38:50
Email
tak to juz jest z teść-iami..-owymi..nie wiem może odnajdują w sobie kolejne pokłady macierzynstwa , no mają doswiadczenie , znają życie czyli zawsze maja "rację"...ja na razie zachowuję stiocki spokój czy też zimną krew....a już babcia robiła swoje np. dała Patrykowi kromkę chlebka, żeby spróbował bo tak ładnie wyciągał rączki, mówiłam jej już kilka razy, żeby tego nie robiła..a ona swoje...czekoladkę tez chciała mu dać..i tez ciągle radzi coś..że jedzonko może za zimne, żeby sprawdzić,że rajtuzki to inaczej trzeba założyć, herbatke rumiankową zrobi..chociaż zostawię jej na wierzchu inną..i mówi np. bezosobowo ale tak, że dotyczy nas...i tym sposobem przekazuje nam swoje mądrości..".ale niedobrzy, nie dali dziecku pić, ja się synuszkiem zaopiekuję."..mówię wam zachowuje zimną krew..ale powoli juz mnie zalewa...Dlaczego te babcie sa taaakie zazwyczaj, tęsknią za dawnym macierzyństwem czy co????
Basia 26
2006-01-24
13:16:21
Email
mój wójek mówi, że na punkcie wnuków większego fioła się dostaje niż na punkcie własnych dzieci ;)
Goga66
2006-01-24
13:27:01
Email
tak naprawdę nie chciałam pisać o teściach tylko o brzuchu. Zaczęłam ćwiczyć, bo brzuch mam prawie płaski jak przed porodem tylko miękki w taki dziwny sposób. Mięśnie nadal mam silne, bo widzę podczas ćwiczeń. W ogóle zaczęłam trochę ćwiczyć - najbardziej podoba się to mojej Zuzi zaśmiewa się do rozpuku kiedy mama macha nogami :)
Doti
2006-01-24
22:34:04
Email
Wiesz Basia to chyba prawda, mój tato nigdy nie poświęcał zbyt dużo czasu na przebywanie, zabawę, opiekę nademną czy moją siostrą wręcz unikał spraw z tym związanych - wiem to od mojej mamy. A teraz zadziwia wszystkich, spacer z Gretką, zrobienie butelki mleczka, pójście do sklepu bo ja zapomniałam o słoiczku z jedzeniem - żaden problem. I niewiem dlaczego tak jest...Ale cieszy mnie to!!!
sylwetka
2006-01-24
23:06:14
Email
oj powinnam ten wpis o teściach dać w inne miejsce. Nie piszę tu o sytuacji kiedy to teściowa sugeruje jak wychowywać dziecko, to już przerobiłam z nią. To inna sytuacja, której sama nie pojmuję. ech szkoda sółw
kyja
2006-01-25
10:04:25
Email
Doti, chciałabym żeby mój ojciec zajmował się Misiem, tak jak Twój.Mój ojciec w ogóle nami się nie zajmował,niestety, odkąd wyszłam za mąż, niemal w ogóle nie odzywa się do nas-ptaszki wyfrunęły z gniazda i cały "trud wychowawczy" ojciec ma juz za soba-założe sie,że tak myśli ( tak samo jak jego rodzice-moi dizadkowie).Smutne:-(dobra, juz nie pisze o tym, bo to wątek o wyglądzie;-)))
roma
2006-01-25
11:54:07
Email
Doti i Kryjo..myślę,że jednak wiele zależy od tego jacy są ci nasi ojcowie bo takie diametralne odmiany, zmiany na lepsze przy wnuczkach zdarzają się, owszem ale bardzo rzadko... A MOŻE JEDNAK CZĘŚCIEJ, OBY!!!!Mój ojciec ma genialne podejście do małych dzieci..odkąd pamiętam uwielbiał zajmowac się mną i moją siostrą z czasem tylko stracił równowagę pedagogiczną nad nami bo się buntowałyśmy..:))Załuję, że nie mieszka z nami...Odkąd tylko pamiętam nagrywał nam bajki na kasety tzn. czytał bajki i pózniej je nagrywał, uczył gry w szachy, w piłkę, chodziliśmy na ryby,jeżdziliśmy na łyżwach,graliśmy w pingponga:) chodzilismy do kina,robilismy mamie niespodzianki.,w stosunku do swoich wnucząt też taki jest i będzie pewnie dla mojego synka.. Nie jest tez taki nadopiekuńczy jak moi teściowie którzy wszystko dziecku dadzą.., swojego drugiego wnuczka już 3 letniego uczy ze skutkiem bardzo dobrym..poszanowania dla rzeczy innych osób..i dziecko nie ma w zwyczaju ruszać rzeczy osobiste babci i dziadka, otwierać wszystkie szafki itd.uczy dzielenia się z innymi..kupuje zdrowe rzeczy a nie wpycha dziecku czekoladek..hryyy:) i nie szaleje z prezentami, żeby dziecko kiedy zobaczy dziadzię cieszyło sie z tego spotkania a nie oczekiwało tylko na prezent...To mądre podejście i popieram coś takiego...
Dagmara
2006-02-06
21:24:44
Email
Ja jestem prawie 5 miesięcy po porodzie,NA SZCZEŚCIE nie mam nawet jednego rozstępu ale za to cellulit,sflaczałe cycki i sflaczały brzuch. KG zostało 5 i może jakoś jeszcze zejdą...
MAGDA77
2006-02-19
09:55:44
Email
mi pediatra poradzila "merz special" podobno super ...ale dla mnie byl za drogi 40zl no i skonczylo sie na skrzypie polnym i wapnie .... wlosy mniej wypadaja , ale dalej koszmar ...chyba obetne :-( no i planuje odstawienie zuzi od cycka , nie wiem jak ja to zniose,na razie karmie raczej tylko w nocy........a moze jeszcze poczekam ?
maja77
2006-02-19
11:05:00
Email
A ja się martwię bo jeszcze troche a synek wypije ze mnie wszytsko, jestem 3mce po waga jak przed ciązą (albo mniej) i to własnie problem że czasami padam ze zmęczenia i nie mam siły dzwigac własnego Misia :(
renya
2006-02-20
18:54:44
Email
Maja, nie martw się - nie wypije! Zadbaj tylko o swoją dietę i korzystaj z każdej słonecznej chwili, żebyś miała energię do dźwigania bobasa. Ja już się przyzwyczaiłam do noszenia dzidziola (prawie 7 miesięcy). Nie karmię od dawna :(((, mała rośnie jak na drożdżach - jest co nosić - teraz jest na etapie wyciągania łapek do wszystkiego, dotykania (im wyżej tym fajniej), skakania nam po nogach (sama jeszcze nie stoi):D Teoretycznie powinnam wyglądać jak modelka :P. Niestety minął kolejny miesiąc, gimnastyka z maluchem, bieganie na IV piętro, spacery, moja dieta ograniczona do minimum - nic nie pomaga. Wiosna za pasem, a ja zamiast chudnąć ciągle czuję się jak pączek :((( Pół roku temu wyglądałam i czułam się lepiej niż teraz :(((

Doti
2006-02-20
19:42:50
Email
Renya ja mam chyba to samo..i doła z tego powodu, że wyglądam jak pulpet...Chciałam sobie kupić spodnie i nie weszłam w ten rozmiar co zawsze. Totalna klapa. Liczę na nadejście wiosny. Pozdrawiam ciepło
Doti
2006-02-20
19:47:01
Email
I jeszcze jakby tego było mało na twarzy zaczeły wyskakiwać mi jakieś "gratisy". Wyglądam jak 16-latka. W przyszłym tygodniu idę do gina po zmnianę tabletek. Okropne to wszystko jest. Idę kąpać Gretkę.Pa
Basia 26
2006-02-23
14:06:22
Email
Doti, ja to już miałam przed ciąża, hahaha. poszłam kupić spodnie. normalnie no... nosiłam 38, mirzę za małe, biorę 40... za małe... no kurde, mówię sobie, że jakie zaje...fajne te spodnie by nie były, to cholera 42 nie będę mierzyć i wyszłam ze sklepu;) hahaha, ale człowiek głupi czasami, ale tak było:)
Kajka
2006-03-08
12:34:58
Email
kiedy mozna zaczac biegac, jezdzic na rowerze, chodzic na basen po urodzeniu dziecka? nietracac pokarmu
Goga66
2006-03-08
14:01:32
Email
myślę, że tak szybko, jak tylko czujesz się na siłach. Oczywiście nie wyczynowo.Ja bym jednak miesiąc poczekała. A na pokarm to nie wpłynie - chyba, że doprowadzisz do zakwasów - wtedy dziecko może brzuszek boleć od mleka
agnieszka74
2006-08-09
13:12:27
Email
Ciąże po których nie ma śladu..
agnieszka74
2006-08-09
13:32:40
Email
The Shape of a Mother
MoNiSiA
2006-08-10
12:51:13
Email
Aguś, to jest świetne! Dzięki wielkie, że to wstawiłaś! :-*******
Basia.26
2006-08-11
07:46:56
Email
kurcze sama nie wiem, co napisać. żadna z bliskich mi osób nie doświadczyła aż takich następst ciąż jak niektóre kobiety na tych zdjęciach. ale tak na prawdę przecież zachodząc w ciążę nigdy nie wiemy jak to się odbije na naszym ciele. można się sugerować genami, własną mamą,ale to nigdy nie daje stuprocentowego obrazu. i każda kobieta chcąca mieć dziecko podejmuje to ryzyko. sama napiszę, że warto, ale jest mi cholernie szkoda niektórych kobiet z tych zdjęć.
MoNiSiA
2006-08-11
09:31:42
Email
Mnie również jest szkoda. :-( Tym bardziej, że rozstępy zostają na całe życie. Sądzę, że nie wiele pomogłaby nawet operacja. Niestety, takie uroki macierzyństwa. Ale podziwiam te kobiety za odwagę...Z każdym rokiem od porodu będzie lepiej. Ciało znowu się uleastyczni, napnie się, rozstępy zdecydowanie wygładzą. Ale potrzeba duuużo czasu i cierpliwości. Mnie jednak wewnętrznie wzmocnił ten tekst, dlatego super, że Aga go wystawiła. Pozdr.
MamaJulci
2007-10-27
13:50:47
Email
Julcia ma dziś 3 miesiące, a mnie przerarzają te kłęby włosów codzień na szczotce...i zwiotczały biust...a właścwie jego brak...pozdrawiam...

MamaJulci
2007-10-27
13:52:36
Email
Julcia ma dziś 3 miesiące, a mnie przerarzają te kłęby włosów codzień na szczotce...i zwiotczały biust...a właścwie jego brak...pozdrawiam...
ciekawa
2007-10-28
09:44:07
Email
ej kobito głowa do góry Nastka ma prawie 5 miesięcy a mnie dolega więcej po ciąży jak przed. Mam nawracające zapalenie stawów, problemy z kręgosłupem, kolanami. Nadal blisko 10 kilo do zrzucenia. Jeszcze rok temu miałam mięsnie na brzuchu w kostkę i mocne jak stal-dzis no cóż flaczek:( Zero kondycji. Ale nic to, 400 brzuszków dziennie i wrócę do siebie. Intensywnie ćwiczę i widzę efekty-narazie malusie ale są. na cycki dobry krem i jeszcze sie podniosą-może nie tak jak na 18-stke ale będzie z nimi dobrze:) Łykaj witaminki i ćwicz sama nie zauważysz kiedy wszytko sie poprawi:)
Felicia
2008-09-28
19:02:16
Email
Hej, u mnie było to samo. W trakcie ciąży jak się zwiększa ilość estrogenu to rośnie ilość włosów które rosną w trakcie anagenu, po ciąży zmniejsza się ilość hormonów i włosów jest coraz mniej. Tu masz trochę więcej informacji na ten temat http://www.handsomemen.pl/wlosy,lysienie,wypadanie_wlosow_po_ciazy.html
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum