wybrano: dział - Piękna mama (kosmetyki, zabiegi, ciuchy, diety, sport, itp) temat - nie moge dojść do siebie Dodaj nowy wpis Powrót do wybranego działu Powrót do strony głównej forum |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, następna |
Napisano: | Treść: |
---|---|
sylwetka 2005-11-16 |
oj kobitki juz prawie 7m-cy po porodzie a ja nie mogę dojść do porozumienia ze swoim ciałem...tojest w tej chwili dobijające... mówię tu o nadmiarze kilogramów, o wypadających włosach, o pryszczach wyskakujących tu i tam (np na pupie)och mówię Wam czuję się taka nieatrakcyjna...piersi jakieś takie nie wiadomo jakie, bo mleko niby jeszcze jest, ale juz niewiele...och i jakoś nie mam wiary, że kiedys to minie... |
Basia 26 2006-01-14 11:18:25 |
jak słowo daję, dziewczyny nie dołujcie mnie :( za jakieś 3 tygodnie się rozsypie, a co potem z tym ciałem??ech, tez jak patrzę na fotki, to tak myślę, gdzie jest ta dziewczyna z brzuszkiem jak deseczka... a wtedy to oczywiście masę kompleksów miałam... ech, żeby wrócić to tego, co było...:( UWAGA, to jest strona postów depresyjnych.... |
sylwetka 2006-01-14 23:28:02 |
Kobitki na pocieszenie napiszę,że z końcem roku 2005 skończyłam karmienie piersią (8m-cy)i liczę na poprawę wyglądu. Nie będę miała obaw by jeść mniej itp Pójdę sobie na solarium bez obaw, pierwszy raz w życiu. A przede wszystkim od jakiegoś czasu odrastają mi włosy!! Śmiesznie to wygląda, bo porastają na całej głowie a mają już z 4-5cm i sterczą zawadiadzko he he Zatem idzie ku lepszemu HEJ! |
renya 2006-01-15 17:24:57 |
Witajcie! Niestety nijak nie pociesza mnie fakt, że nie tylko ja mam problem ze zbyt dużą ilością tu i ówdzie :( Córeczkę urodziłam 5,5 miesiąca temu, już od dawna jej nie karmię i ... łapię coraz większego doła. Nie miałam problemu z cerą, czy włosami. Ok.3 miesięcy po porodzie nawet fajnie schudłam, a teraz ... znowu zaczynam tyć!!! Znowu nie wchodzę w swoje ciuchy... Dodam, że nie zmieniłam diety, ograniczyłam słodycze, nie piję piwa ( ;P), wyrabiam kilometry na spacerach z malutką, ćwiczę "podnoszenie ciężarów" (dzidziol waży ponad 8kg, a my mieszkamy na IV piętrze bez windy :D). Mąż mnie beszta, że przesadzam, ale ja przecież mam oczy i widzę się w lustrze... I wcale mi się to nie podoba... Pozdrawiam serdecznie |
Doti 2006-01-15 19:12:41 |
Renya ja mam to samo, przybylo mi 2 kilo ale zwalam winę na tabletki (Cerazette) - nie jem więcej. Biorę teraz ostatnie opakowanie, bo skończyłam karmić i zamieniam na coś innego. Włosy jak wypadały tak wypadają ale nowe systematycznie odrastają i sterczą wściekle i na dodatek się przetłuszczają..Najgorsze jest to, że cisną mnie spodnie w które wchodziłam po porodzie..Katastrofa!!!!!!!! |
kyja 2006-01-15 20:36:43 |
oj, babki, ja też dołaczyłam do grona mama niezadowolonych ze swojego wyglądu.Mo mały ma 17 m-cy-juz dawno wróciłam do dawnej wagi, ba! nawet ważyłam mniej.Teraz zimą czuję się fatalnie-sterczący brzuszek-niby jest twardy i widać jakieś mięsnie, ale cały czas sterczy:-(a nogi... szkoda słów, co się z nimi stało.-galareta, bleee.Chyba to wszystko to wina małego ruchu-mam pracę siedzącą, nie mam czasu na ruch, uprawianie jakiegoś sportu.Mam zimowego doła:-( |
renya 2006-01-15 22:09:46 |
Doti - ja nie biorę żadnych tabletek, nie mogę więc nawet na nic zrzucić winy :(( Kyja, może to faktycznie zimowe sadełko i zimowy dół :(((. Z utęsknieniem czekam na wiosnę... |
Basia 26 2006-01-16 07:08:38 |
a ja nie wiem, czy chcę wiosny:( dwa miesiące po porodzie jestem zaproszona na wesele. jak nie schudnę do jakiego-takiego wygladu, to po prostu chyba nie pójdę:( ale pewnie pójdę, bo mąż chyba by padł z wrażenia, gdybym mu takie argumenty wysunęła ;) ech, jeszcze 4 tyg i urodzę dzidzię. potem zobaczę, jak ten mój kangurzy worek będzie wygladał... no i te nogi i pupa.... ech... poszło mi sadło tam, gdzie i tak już miałam nadwyżki |
Doti 2006-01-16 17:44:57 |
Schudniesz, schudniesz po porodzie leci szybko, kilogramy znaczy się. Ja coś teraz mam problem (22 minie pół roku)... |
kyja 2006-01-16 22:12:27 |
postanowiłam zapisać się na zajęcia z fitnessu-2x w tygodniu:-)))od razu czuję się lepiej;-)))może jeszcze schudnę jak przestanę całkowicie karmić;-)? |
sylwetka 2006-01-16 22:39:50 |
fitness-mogę pomarzyć o takich zajęciach. Właśnie podjęłam dodatkową pracę, bo nie wyrabiamy finansowo. I tak od rana do wieczora arbajt. Może to mnie odchudzi...byle by w portfelu przybyło... |
Magda 2006-01-17 16:24:34 |
ja tez jestem zdolowana przez to jak wygladam. jestem po porodzie prawie 7 tygodni, ale spodziewalam sie ze do tego czasu schudne bardziej. po odparowaniu wody ktora gromadzilam w ciazy straszliwie, zostal mi do zrzucenia tluszcz. nie wiedzlama ze jest go tak duzo, wydawalo mi sie ze nie obzeram sie w ciazy, a tu prosze - niespodzianka. brzuch flakulec, piersi, choc nie karmie, tez flakulce, nogi szkoda gadac... jednym slowem maszkara ze mnie. moj maz twierdzi ze nieprawda, ale przeciez slepa nie jestem. zreszta, co ma mowic jak chodze i marudze jaka to jestem okropna. przed ciaza mialam mnostwo kompleksow ze jestem za gruba, ale jak teraz patrze na swoje stare zdjecia, to widze jaka ze mnie laska byla ;-) chce znow tak wygladac!!!!! trzeba pomyslec o jakims fitnesie, ale kiedy na to chodzic? chlop wraca pozno, to chyba dopiero o 10 wieczorem bede mogla isc. na szczescie kolo mnie jest jeden otwarty 24h 7dni. a wszyscy mowili, nie martw sie, zrzucisz szybko, zobaczysz! akurat, srutu-tutu-majtki-z drutu!!! pozdrawiam zdolowane! |
magdusia 2006-01-23 07:48:24 |
do magdy,dziewczyno ty jestes dopiero 7 tygodni po porodzie,jestem teraz drugi raz w ciazy a przy pierwszej waga mi spadla chyba dopiero po kilku miesiacach bo sie tym nie przejmowalam,najwazniejsze ze masz zdrowe dziecko a waga wroci do normy zobaczysz.ja w pierwszej ciazy przytylam 22kg a zlecialo ze mnie 34.powodzenia na pewno bedziesz wygladac tak jak kiedyś. |
sylwia 2006-01-23 08:47:47 |
Zgadzam sie z tym co napisała Magda w 100%. Mnie w ciązy przybyło 26kg, dwa miesiące po porodzie chodziłam jeszcze w ubraniach ciążowych, a jak moły miał pół roczku, to ja ważyłam mniej niz przeed ciążą. Pozdrawiam serdecznie |
magdusia 2006-01-23 08:57:32 |
po porodzie mialam taki duzy brzuch,ze duzo osob pytalo mnie kiedy urodzę.robilam duzo brzuszków i masowalam skorę na brzuchu.trochę to trwalo,ale brzuch mialam plaski jak deska,mam nadzieję,że po drugiej ciąży tez będę dobrze wyglądać. |
magdusia 2006-01-23 09:03:43 |
Pewnie, każda z nas chcialaby wyglądać jak laseczka po porodzie.Najważniejsze jest żeby akceptowal nas nasz partner.Przecież mamy przy sobie nasze kochane dzieciaczki i to jest najważniejsze.Wszystko wróci do normy tylko potrzeba na to trochę czasu. |
roma 2006-01-23 20:52:11 |
magdusiu masz rację..prędzej czy pózniej wszystko wróci do normy...niestety albo dla innych "stety" to jak szybko dochodzimy do siebie po porodzie jest tez sprawą zakodowaną w naszym organizmie, to jest sprawa hormonów ale i genów...Moje wszystkie znajome młode mamy, które miały kłopoty ze swoją sylwetką doszły do wagi sprzed ciąży,każda!!!! z tym, że nie wszystkie od razu..czasem musiały wykazać sie wielką cierpliwością niestety..:( |
roma 2006-01-23 20:59:48 |
Ja przytyłam w ciąży 17 kilogramów i bardzo szybko je zrzuciłam ku swojemu OGROMNEMU zdziwieniu..ale schudłam tak dużo, że zamiast krągłych bioderek - jak mawiał mój mąż...ech...wystają mi kości!:( Nie stosowałam żadnej diety, też zażywam cerazzetteee, nie ćwiczę zbytnio..staram sie teraz więcej jeść ale waga nie rośnie..a boję się, że jak urośnie i odstawię małego od piersi to znów będę mieć problem z nadwagą..czyli tak zle tak niedobrze... |
roma 2006-01-23 21:08:02 |
..kilka koleżanek komplementowało mnie, że mam wzorcową wagę...a jaki to wzorzec, że widać mi wszystkie żebra i wystają mi kości i ciuchy wszystkie wiszą na mnie jak na wieszaku!!! a jak na razie nie stać mnie, żebym sobie sprawiła nowe...Jaki to wzorzec anorektyczki!!!! Mój mąż z rozrzewnieniem wspomina moje krągłości;)a ja ....w tamtym czasie chciałam bardzo schudnąć...teraz kiedy jestem szkieletorem tęsknię do tego ciała sprzed ciąży...i na każdym kroku spotykam anorektyczne wzorce..chudzinki lansowane są na każdym kroku....a ja wcale nie widzę juz w tym niczego godnego zazdrości..nie doceniałam swojej figury wtedy..oj nie doceniałam... |
roma 2006-01-23 21:12:41 |
Najważniejsze to czuć się dobrze we własnym ciele...to sprawa najpierwsza...a druga to akceptacja naszych mężów, partnerów...choć to jedno wiąże się z drugim a czasem i nie...Faceci lubią krągłości i czasem to co jest dla nas nadwagą dla nich może być jak najbardziej wzorcową wagą.... Też tak sądzicie? |
renya 2006-01-23 22:43:06 |
Zgadzam się z Tobą, Roma. Mój mąż nie ma nic przeciwko mojemu obecnemu wyglądowi... Daje mi to odczuć na każdym kroku. To ja się z tym źle czuje. Jakieś 5kg za dużo. Przedtem miałam fajne nogi, lubiłam chodzić w mini, i mąż to bardzo lubił. Niestety ciąża poszła mi w biodra i za Chiny Ludowe nie założe teraz mini. Chyba muszę się w końcu "dogadać" z dzidziolem (zaraz skończy pół roku!!!) i wygospodarować trochę czasu na ćwiczenia :D Krągłości krągłościami, ale chodzenie w jednych portkach (bo pół szafy ciuchów jest za ciasna) to lekka przesada. Pozdrawiam i życzę powodzenia w doprowadzaniu się do stanu zadowolenia z własnego wyglądu :D |
sylwetka 2006-01-23 23:33:38 |
tak zgadzam się,żeakceptacja męża jest ważna, ale rónież i z tym,że to my mamy się same ze sobą dobrze czuć. Tu nie powinno być konfliktu. JA też mam 5kg za dużo, aleobecny stres wywołany przez teściów na pewno szybko pomoże mi to wreszcie zgubić. Nie ma jak stres...niestety |
sylwetka 2006-01-23 23:34:57 |
oj przepraszam za te wszystkie literówki, źle się czyta. To nic, to stres.Pozdrawiam Was Kobietki Kochane. |
Magdalenka 2006-01-23 23:38:48 |
a co ci tesciowei tak cie stresuja? swoja droga dziwna grupa - tesciowie, zazwyczaj sa konflikty na tej linii, jakby nie mozan bylo zyc sobie spokojnie |
Goga66 2006-01-24 11:11:20 |
No cóż, teściowie po porodzie bardzo lubią się wtrącać w wychowanie dziecka i dawać mnóstwo rad, robić dużo zbędnych uwag. Na szczęście moja teściowa chyba nie przepada za dziecmi. Ale i to nie chroni mnie przed uwagami typu - czy ona nie jest opóźniona - Robert już stawał w łóżeczku? A czemu tak krótko siedzi? O dopajaniu w trakcie karmienia piersią miałam kilka telefonóe. Nic nie docierało, że się nie dopaja. Sama butelką dzieci karmiła, no i w latach 60-tych. Hitem jest to, że Zuzia nie powinna się taczać, bo jej dzieci tego nie robiły. Jak je trzymała ciągle w kojcu lub łóżeczku, to jak do licha miały się taczać?!!! |
sylwetka 2006-01-24 11:24:45 |
Wiecie obiecałam sobie,że nie będę tu opisywać krzywd zadanych przez teściów i słowa dotrzyamam. Trudno mi tylko zrozumieć dlaczego nienawidząc synowej to uczucie przelewa się na syna i rujnuje mu zdrowie psychiczne? jak można własne dziecko krzywdzić? tylko dlatego,że ma już 30 lat,to znaczy,że przestał być dzieckiem? można go traktować jak obcą osobę z ulicy, za najgorszą łachudrę? w imię czego? po co? Nie pojmuję. Nie. |
Basia 26 2006-01-24 11:37:23 |
dziewczyny tak piszecie o tych radach itd, a ja i mamę i teściową mam po 2 km od siebie, więc na nogach nawet przyjda, choćby lód skół wszelkie środki lokomocji:) ale dobrych rad to ja się spodziewam od... teścia:) hihi, tak... on zawsze na wszystko ma radę, lubi tez pokazać, a jak mu mówie, że nie prawda, że jest inaczej, to konczy swoją wypowiedz słynnym :no nie wiem, ja się nie znam, ja tylko pytam"... :) więc uszy do góry:) |
roma 2006-01-24 12:38:50 |
tak to juz jest z teść-iami..-owymi..nie wiem może odnajdują w sobie kolejne pokłady macierzynstwa , no mają doswiadczenie , znają życie czyli zawsze maja "rację"...ja na razie zachowuję stiocki spokój czy też zimną krew....a już babcia robiła swoje np. dała Patrykowi kromkę chlebka, żeby spróbował bo tak ładnie wyciągał rączki, mówiłam jej już kilka razy, żeby tego nie robiła..a ona swoje...czekoladkę tez chciała mu dać..i tez ciągle radzi coś..że jedzonko może za zimne, żeby sprawdzić,że rajtuzki to inaczej trzeba założyć, herbatke rumiankową zrobi..chociaż zostawię jej na wierzchu inną..i mówi np. bezosobowo ale tak, że dotyczy nas...i tym sposobem przekazuje nam swoje mądrości..".ale niedobrzy, nie dali dziecku pić, ja się synuszkiem zaopiekuję."..mówię wam zachowuje zimną krew..ale powoli juz mnie zalewa...Dlaczego te babcie sa taaakie zazwyczaj, tęsknią za dawnym macierzyństwem czy co???? |
Basia 26 2006-01-24 13:16:21 |
mój wójek mówi, że na punkcie wnuków większego fioła się dostaje niż na punkcie własnych dzieci ;) |
Goga66 2006-01-24 13:27:01 |
tak naprawdę nie chciałam pisać o teściach tylko o brzuchu. Zaczęłam ćwiczyć, bo brzuch mam prawie płaski jak przed porodem tylko miękki w taki dziwny sposób. Mięśnie nadal mam silne, bo widzę podczas ćwiczeń. W ogóle zaczęłam trochę ćwiczyć - najbardziej podoba się to mojej Zuzi zaśmiewa się do rozpuku kiedy mama macha nogami :) |
Doti 2006-01-24 22:34:04 |
Wiesz Basia to chyba prawda, mój tato nigdy nie poświęcał zbyt dużo czasu na przebywanie, zabawę, opiekę nademną czy moją siostrą wręcz unikał spraw z tym związanych - wiem to od mojej mamy. A teraz zadziwia wszystkich, spacer z Gretką, zrobienie butelki mleczka, pójście do sklepu bo ja zapomniałam o słoiczku z jedzeniem - żaden problem. I niewiem dlaczego tak jest...Ale cieszy mnie to!!! |
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, następna |
Dodaj nowy wpis
Powrót do wybranego działu
Powrót do strony gwnej forum |