szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Tak bardzo sie boję!


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, następna
Napisano: Treść:
ismenka22
2007-02-27
Email
Czesc dziewczyny.Jestem tu nowa.Jestem w piątym miesiącu ciązy i bardzo,bardzo boje sie porodu.Cały czas placze w poduszke i zadreczam wszystkich dookola swoimi wątpliwosciami.Martwie sie o zdrowie swojego dziecka,wrecz panicznie boje sie wizyt u ginekologa.Nie umiem sie cieszyc ale bardzo chce tego dziecka.Moze ktos umie mnie jakos pocieszyc?
marta0309
2007-03-02
19:30:43
Email
Przyłączam sie do tego co napisała Kasia:) moja malenka konczy za tydzien 4 mce i bol zwiazany z porodem nie rowna sie nawet w malenkim stopniu ze szczęściem i radoscia jakią daje mi Dominisia kazdego dnia.A to ze sie boicie porodu jest calkiem naturalne. ja tez sie balam paniecznie tego co mnie czeka ale przetlumaczylam sobie ze tak naprwde boli zaledwie kilka dni a to jest niczym w ciagu calego zycia:) tak wiec dziewczyny badzcie dzielne i głowy do gory:) zobaczycie i przytulicie swoje male skarby i wszystko minie:) pozdrawiam przyszle mamusie:)
Kasia:)
2007-03-02
22:28:19
Email
Dziekuje bardzo Monia :) zobaczycie za pare miesiecy napiszecie to samo jakiejs wystraszonej przyszlej mamie,bo kazda z nas przechodzi przez podobne etapy...ja mialam w ciazy takie 3 tyg,ze codziennie plakalam,robilam mezowi sceny bo lyzka byla krzywo polozona(tego typu pierdoly)on sie modlil,zeby to sie skonczylo i ja tez, bo myslalam ze wykoncze siebie i dziecko,po 3 tyg jak reka odjal-dostalam takiego amora ze calymi dniami moglam siedziec i patrzec sie na niego i wzdychac achhh....teraz jak juz mam upragniona coreczke nie zamienilabym tego naprawde na nic na swiecie.Wiedzialam ze dziecko sie kocha,ale nie sadzilam ze az tak-tak najmocniej,bezinteresownie nie do opisania...zaczelam tez rozumiec i jeszcze bardziej kochac moja mame-hehe a raczej jej nie rozumiec-jak ona mnie na imprezy puszczala-ja swojej malej nawet po 18 nie puszcze.A na noc???NIGDY!!do przedszkola nawet bede sie bala ja oddac i do konca ogolniaka bede ja prowadzac do szkoly.... :) I nawet gdy sa ciezkie chwile,bo po porodzie jest ich sporo-dwie doby wyjete z zycia,nawal pokarmowy i depresja dnia trzeciego,obwinianie sie ze moze jestem zla matka bo przez dwie pierwsze noce po cesarce malutka lezala na noworodkach bo nie bylam w stanie sama do niej wstac,pierwsza zmiana pampersa,przebranie...Potem-RATUNKU jak ja sobie poradze w domu-kapiel,ten straszny placz w srodku nocy-ona tak placze a ja taka bezradna...kolki,wysypki,szczepionki(wrrrr nie wiem ktora z nas bardziej plakala),za duzo kupek,za malo kupek,nie taki kolor...itp :)Do tego czasem taki dzien ze najchetniej wskoczylabym w to co mam pod reka i zwiala z domu na caly dzien zeby odetchnac,albo poszla do fryzjera,kosmetyczki,na masaz,zakupy...i co sie tylko da :) I wiecie co,gdy mam taka chwile wystarczy ze moj dziamdziak usmiechnie sie,zagledzi- mama,zrobi cos nowego,co jeszcze wczoraj bylo nie do pomyslenia,zacznie malpowac spiaca po 20 rybke na minimini wzdychajac puuu,machac do teletubisiow.. juz nic nie pamietam,wiem ze dla takich chwil warto zyc,ze bez dziecka ten swiat,dom,moje zycie byloby takie puste,takie...juz nie pamietam jakie i nie chce pamietac :)Zycze Wam milych wspomnien z ciazy-niech to bedzie jeden z najpiekniejszych okresow w Waszym zyciu,lekkiego porodu,zdrowych dzieciaczkow i jak najszybszego powrotu do formy...lece pospac poki moja malutka spi,trzymajcie sie!!!
monia_ireland
2007-03-02
23:52:19
Email
ucaluj swojego skarba od cioci z forum:):):) a my prosimy o jeszcze:) takie wypowiedzi to az ochota czytac i tylko takich mamus chce sie sluchac a nie jak to nniektore opowiadaja jaki to nie jest bol i pozniej jaka to nie jest meczarnia...brrrrr DZIEKUEJMY KASI RAZ JESZCZE!!!!:) az mi sie chce rodzizc:) wiec byle do maja!!!:)
Goga66
2007-03-03
09:59:57
Email
Monia - nie tragizuj, nikt nie pisze, że to męczarnia, tylko, ze rzeczywistość inaczej wygląda niż wyobrażenia - co nie znaczy, że gorzej. Co też nie oznacza,że dziecko wynagradza i zastępuje wszystko. No, może niektórym kobietom...
ismenka22
2007-03-03
10:44:15
Email
Czesc Dziewczyny.Ja od kilku dni czuję się już lepiej i staram sie myslec pozytywnie chociaz strach tak do konca nie minął.Przesypiam całą noc i cieszę się,ze maleństwo sie rusza.Może jakos dotrwam z Wami do lipca.
Goga66
2007-03-03
10:54:15
Email
Ismenko, strach towarzyszy każdej matce, każdemu człowiekowi. Byleby był pod kontrolą i byle nie był przesadny :) Jak pisałam już - zawsze bałam się trochę przed każdą kontrolą ginekologiczną podobnie jak Ty ale nie płakałam - nie był to ogromny stres tylko uścisk w brzuchu. Po kontroli jednak na długi czas skrzydła mi rosły, bo dowiadywałam się że wszystko OK, że dziecko ma dobre proporcje. Stres to przeżywałam czekając 6 tygodni na wynik badania prenatalnego. Ale i to dało się przeżyć :) Ppzdrawiam Cię serdecznie i śmiej się jak najczęściej :)) Twój maluszek będzie się uśmiechał tam w środku razem z Tobą
monia_ireland
2007-03-03
11:06:59
Email
no wlasnie jest taka roznica ze ja nie tragizowalam w ani jednym zdaniu:) bo ja jestem optymistka jak i Kasia:) Chcialam tylko pokazac czego my oczekujemy od doswiadczonych-WSPARCIA!!!!bo czemu mam teraz zamiast sie cieszyc i miec marzenia se zamartwiac rzeczywistoscia jaka mnie moze zastac-nie mam zwyczaju martwic sie na zapas:)Pozdrowinka gorace dla wzystkich brzuszkow!!!
Goga66
2007-03-03
11:18:29
Email
Monia - nikt Was nie chce martwić. Gdzie ktoś napisał, że będzie żle, ciężko czy beznadziejnie? Pisałyśmy, że będzie inaczej niż sobie wyobrażacie. I to tyle. Nakręciłyście się same. A słodkich opowieści o miłości macierzyńskiej blabla to dostarczacie sobie nawzajem oraz dają Wam to reklamy produktów dla nemowląt. Chylińska dosadnie i zabawnie ale prawdziwie o tym napisała. Akurat u Was zebrała się wyjątkowa grupa dziewczyn, które nie lubia słyszeć prawdy, tylko chcą być lulane słodkimi opowiastkami. A rzeczywistość nie jest nieprzyjemna czy zła tylko po prostu inna chociaż na pewno nie rzygliwie cukierkowata na szczęście.
monia_ireland
2007-03-03
11:26:37
Email
ja wiem Goga doskonale o co Ci chodzi:)czekamy na rady a nie opowiesci jak bedzie-bo tego nikt nie wie:) bo jedno co mnie dziwi to wlasnie moje 2 przyjaciolki ktore wlasnie bardzo optymistycznie mowia o swoim macierzynstwie-inaczej jak wy-moze maja inne doswiadczenia inne warunki i stad to.Jedna ma 7 miesiecznego synka a druga 4 miesieczna coreczke:) przeslodkie dzieciaczki i nie mowily ze bylo jak z platka ale mowily ze dam rade jak i one daly:)a Ty masz coreczke czy synka???
Goga66
2007-03-03
11:34:38
Email
Gdzie mówiłyśmy pesymistycznie o macierzyństwie? Nie wiem, gdzie się tego dopatrzyłaś. Można ćwiczyć, można studiować - robię to. Natomiast na jedno zwróciłam uwagę - jeżeli karmisz piersią nie wolno doprowadzać do zakwasów, bo dziecko za to zapłaci bólem brzuszka.
ismenka22
2007-03-03
12:01:41
Email
Zgadzam się Goga-strach powinien byc pod kontrolą a ja tę kontrolę stracilam juz dawno.I teraz dopiero mam zamiar ją odzyskac.Co więcej wierze,ze mi się to uda!Inaczej byc nie moze,nie chce zatruwac zycia sobie i swoim bliskim.
Joanna26
2007-03-03
12:11:18
Email
Brawo!nic do dodania.
monia_ireland
2007-03-03
12:25:55
Email
:)
noemi
2007-03-03
12:48:40
Email
MOnia_i, brawo:) fakt, że pewnie jesteśmy naiwne, ale co tam:) idealizujemy, co tam:) chcemy bajek, a jakże:) jesteśmy w ciąży i wolno nam chyba:) dziewczyny, widzę że majówki są naprawdę specyficzne:))) ciekawe jakie bedą nasze pociechy:))))
Kasia:)
2007-03-03
14:17:10
Email
Dziewczyny to nie chodzi o naiwnosc ;)bedac w ciazy a szczegolnie pierwszy raz zaczyna sie miec wypracowany obraz jak bedzie-ja poczytalam pare artykulow,ksiazek i bylam taka madra...wiedzialam ze tego nie zrobie,usypiac bede tak,tak karmic,posluchalam jeszcze troszke "madrych"rad a wszystko w praniu okazalo sie inne,nieaktualne,nie odnoszace sie do mnie i mojej malej...i wydaje mi sie ze prawie kazda przez to przechodzi bo to naturalne...ja wciaz sie czuje jak nowicjuszka,bo ciagle pojawiaja sie inne sytuacje-przeszlam przez nawal pokarmowy a tu kolki,potem pierwsza szczepionka,odrzucenie cyca,wysypka,teraz zabkowanie...itd i wiem ze jak bede miala drugie dziecko znowu bede sie uczyc od poczatku,bo bedzie ono inne niz moja mala,inaczej bedzie zasypiac,rozwijac sie...Owszem dziecko nie zastapi wszystkiego-kontaktow z ludzmi,milosci faceta,meza,zakupow,potrzeby czasu dla siebie...itp ale dla mnie wynagradza wszelkie trudy maciezynstwa...I trzeba myslec pozytywnie bo inaczej jaki sens mialoby zachodzenie w ciaze,rodzenie dzieci????!!! :)
monia_ireland
2007-03-03
14:32:40
Email
i o to mi wlasnie chodzilo:) dzieki Kasiu raz jeszcze:)!!!
Kasia:)
2007-03-03
17:05:03
Email
macierzynswo mialo byc,r mi zjadlo :)
Kasia:)
2007-03-03
17:06:03
Email
jeszcze lepiej,cos mi litery zjada:)
Joanna26
2007-03-08
07:30:17
Email
Ismenka,co tam u Ciebie?Odzyskalas troche pewnosci i radosci?Moze bylas u lekarza?pozdrawiam!:)
ismenka22
2007-03-08
23:39:12
Email
Czesc dziewczyny:)U mnie w porządku.Kupilam swojemu malenstwu takie malutkie rózowe skarpetki na Dzień Kobiet (bo to chyba mała kobietka)i cały dzień się na nie gapię i nie moge się doczekac kiedy je założe na stópki mojej Julci.Na razie jest dobrze i mam nadzieję,że juz tak zostanie.Wizytę mam dopiero 20 marca.
Joanna26
2007-03-09
08:13:21
Email
A wiesz co?Ja przez pol ciazy chodzilam i gadalam do malego Julka:)A za chwile urodze coreczke.I musze przyznac,ze jak sie dowiedzialam,ze to jednak nie bedzie chlopiec,to mi mina zrzedla!;)Ale na szczescie przestawilam sie natychmiast i baardzo sie ciesze z naszej niuni:)Chyba nie ma sie co za bardzo nastawiac na plec,to tylko 50%szans.Fajnie,ze sie lepiej czujesz.Trzymaj sie cieplo!:)
noemi
2007-03-09
09:53:08
Email
Joanno, ja też myślałam do 16 tc, że chłopak:) wiesz te kalendarze, terminy poczęcia itd. wychodził synek jak nic:) w 16 tc lekarz powiedział, ze dziewczynka, co potwierdziło się później kilkakrotnie:) dziwne uczucie to było jak się dowiedziałam, że córka. tak smutno, jakby mi ktoś coś zabrał. ale to trwało tylko chwilkę. Ismenko, nie nastawiaj się:) poczekaj na usg:)
ciekawa
2007-03-09
10:34:35
Email
A ja nic nie wiem i tez mi z tym dobrze choc do dziecka zwracam sie ty lub ono:) maluszek porostu;)
ismenka22
2007-03-09
11:39:27
Email
Jak będzie synek to będę się tak samo cieszyc. Najważniejszy zeby był zdrowy.USG pewnie będę niedługo miała bo jestem już na półmetku.Oby tylko było wszystko w porządku.
Joanna26
2007-03-09
11:49:05
Email
To daj koniecznie znac po usg,czy bylo widac plec:)
ismenka22
2007-03-20
22:01:06
Email
Czesc dziewczyny.Bylam dzisiaj u lekarza i po raz pierwszy slyszalam bicie serduszka mojego malenstwa.Niesamowite uczucie:)Ostatnio znowu mialam podly nastroj,wszystko mnie przygnębialo i ciągle beczalam w poduszkę.Powiedzialam o tym lekarce i jezeli bedzie tak dalej to przy następnej wizycie dostane skierowanie do psychologa.Mam jednak nadzieję,że to nie bedzie konieczne.A w poniedzialek mam usg połówkowe,pewnie znowu nie bede spala w nocy tylko sie martwila czy aby na pewno bedzie wszystko w porządku.A od jutra zaczynamy szósty miesiąc.
ciekawa
2007-03-21
07:14:44
Email
Ismenko kochana napewno wszytsko bedzie dobrze. Pewnie masz wyjatkową burze chormonów, ale radziła bym w razie czego isć do tego psychologa. Nie ma sie co zapierac to są specjaliści znający się na swoim fachu-porozmawiasz sobie, opowiesz o swoich obawach-to zawsze autorytet. zapewne powie Ci podobnie jak my ale moze w inny sposób i poprawisz sobie nastrój. Uśmiechaj sie kochana i przebywaj w towarzystwie usmiechniętych ludzi to najlepsze lekarstwo na smutki;)
Goga66
2007-03-21
08:37:43
Email
Ismenko, myślę, ż pogadanie z psychologiem dobrze by Ci zrobiło, zwłaszcza, że Twoja nadwrażliwość i zbyt silna emocjonalność nie dotyczy tylko ciąży więc raczej nie zniknie po porodzie. Trzymaj się ciepło i nie daj czarnowidztwu :)), bo na stare lata będziesz jak moja teściowa brrrr ;0)) To był oczywiście żart, bo drugi taki egzemplarz trudno sobie wyobrazić, chociaż jak czytam w niepokornych synowych, to inne teściowe też potrafią być niezłe :)))
ismenka22
2007-03-21
09:27:42
Email
Hehe:)To bylo dobre Goga!Na pewno rozmowa z psychologiem by mi pomogła więc przy nastepnej wizycie poprosze o to skierowanie.Niech sie dzieje co chce.Odezwe sie po usg jak juz bedzie wiadomo jaka plec.Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuje-bez Was byłoby mi o wiele ciężej.
Goga66
2007-03-21
09:33:43
Email
Przeszłam psychologa. Bardz mi pomogła. Teraz lubimy się i dzwonimy do siebie :) To naprawdę raczej przyjemność :)
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, 5, 6, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum