szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Napięcie mięśniowe


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna
Napisano: Treść:
małgorzata
2005-05-15
Email
Czy macie jakieś doswiadczenia w tym temacie. Byłam u pediatry i dostałam skierowanie do poradni rehabilitacyjnej - rozpoznanie " asymetria". Mała gdy leży na brzuszku to skręca się w prawą stronę. Wizyte mam na 25 maja i zastanawiam się czy sama mogę coś z tym robić.
roma
2005-12-06
23:04:17
Email
A jakie ćwiczenia wykonujecie i jak długo??? Rehabilitantka zaleciła mi pół godz. dziennie cwiczeń plus masaż około 10 minut...Czy to nie za mało.????? Oczywiście różnie to wychodzi..czasem uda sie masaż półgodzinny a czasem 5 minutowy, podobnie z cwiczeniami na raty czasem trzeba... Wszystkie ćwiczenia wykonuję trzymając maluszka w okolicach stawów, tzw. kosi, kosi, podnoszenie rączki do góry raz jednej raz drugiej i takie machanie jak na do widzenia..łączenie nóżek, stóp, głaskanie stóp na zewnętrznej stronie, żeby paluszki wywijał do góry...głaskanie na przemian rączkami przeciwnych kolanek, głaskanie rączką rączki..etc.
nika
2005-12-21
15:58:14
Email
cześć.właśnie dziś dowiedziałam się że mój miesięczny synek na wzmożone naoięcie mięśniowe.Nie wiemy co robić brzm to strasznie.Pediatra oczywiście nic nam nie powiedział o tej chorobie,czy dziecko z tego wyrasta,jakie mogą być jej skutki
Goga66
2005-12-21
16:30:05
Email
Nika - nie denerwuj się. Większość dzieci z tego wychodzi i już. Ale trzeba iść do neurologa dziecięcego. On skieruje na odpowiednią rehabilitację. Rehabilitant pokaze prawdopodobnie jakiś rodzaj ćwiczeń lub masażu, który będziesz wykonywać w domu. Trochę włożysz wysiłku i cierpliwośći, i będzie ok. Jak już tu pisałam kilkakrotnie - mojej szefowej córka całkiem wyszła z porażenia mózgowego dzięki odpowiednim ćwiczeniom. Nie wpadaj w panikę. Niektórzy lekarze to są jednak bezmyślni...:( Rzucają w ciemno takie informacje nie tłumacząc, co z tym zrobić. Chyba Cię gdzieś skierowała? Przecież taka diagnozę powinien potwierdzić neurolog. A może tak naprawdę prawie nic nie jest Twojemu maluszkowi? Wszystkie wpadamy co chwila w panikę przez bezmyślnych przedstawicieli świata medycznego. Jak pojechaliśmy z Zuzią do neurolog, to okazało się, że mamy zdrowe dziecko, tylko ten egzemplarz tak lubi się układać. A jednak i tak dostaliśmy ostatecznie wskazówki jak postępować :) Tak, że nie psuj sobie świąt, bo gdyby było bardzo źle, to byś się od pediatry dowiedziała. Poza tym od razu w szpitalu by zauwazyli. Głowa do góry. Jeszcze nie raz Cię czymś postraszą.
Nika
2005-12-22
11:25:15
Email
Dzięki Goga66, to jest nasze pierwsze dziecko, strasznie się martwimy,już wcześnij wymyślono mu wadę serca, potem okazało się ze jest ok.Mam nadzieję że i tym teraz to jest fałszywy alarm. mój mały całą noc śpi niespokojnie pręży się, przekręca zawsze w prawą stroną i co jakiś czas się wybudza.Ma strasznie napiętę mięśnie mam trudności z ubieraniem.
Goga66
2005-12-22
11:39:33
Email
może i ma trochę wzmożone napięcie ale to jeszcze nie świadczy o tym,że będzie chory. Odpowiednie ćwiczenia naogół likwidują ten probleem :) Trzeba pokazać malucha neurologowi, bo jeżeli tak jest, to czym szybciej zaczniecie rehabilitację, tym łatwiej problemu się pozbędziecie :)
Nika
2005-12-23
10:07:40
Email
Byliśmy z malcem u neurologa,potwierdził to napięcie mięśniowe.Skierował nas na rehabilitacje i USG.Mowił że napięcie mięśniowe maja dzieci,które urodziły sie z niedotlenieniem mózgu, nasz maluch dostał 10pkt.Mówił że takie napięcie stwierdza się najczęściej w 6 miesiącu zycia dziecka?????na czym polegają ćwiczenia?jak poznam że rehabilitant jest "dobry".Aha czyto normalne że mój małe ma zawsze rączki,my to nazywamy jak wiewiórka
Goga66
2005-12-23
10:39:46
Email
Ćwiczenia dobierze rehabilitant. Czasem jest to rodzaj masażu, często naciskanie na odpowiednie punkty. Trzeba po prostu cierpliwie i systematycznie z dzieckiem ćwiczyć. Nawet jeżeli było jakieś niedotlenienie, to pociesz się, że mózg radzi sobie z wszystkimi nieprawidłowościami robiąc takie obwiednie zastępujące uszkodzoną część. Ale do tego właśnie potrzebne są ćwiczenia, żeby nauczył się jak i gdzie ma to zrobić. Bardzo dobrze, że napięcie zostało wykryte tak szybko, czym dziecko jest młodsze, tym łatwiej jest je wyprowadzić z problemu. Rączki wiewióreczki, to raczej nietypowe. Ale nie martw się. Zyskasz dodatkową więź z dzieciaczkiem przez te codzienne ćwiczenia :) i najprawdopodobniej nie pozostanie w jego dorosłym życiu ślad po dzisiejszych problemach :) Trzymaj się :)) Gdzieś wcześniej ktoś podał link na stronę gdzie rozmawiają rodzice z takimi problemami. Oni pewnie będą bardziej doświadczeni niż ja - teoretyczka. Pewnie ębdą też w stanie podać Ci dobrego rehabilitanta. Mnie podała moja neurolog - ja jestem z Warszawy. Więc jeżeli Ty też, to mogę Ci przesłać adres
Misia
2006-01-05
12:34:02
Email
proszę prześlijcie mi tę książkę. misia
mkops
2006-01-09
20:33:33
Email
Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie dziękuję tym, od których dostałam kontakty do rehabilitantek. Chodzimy do tej, która wskazała nam Goga66. Jest bardzo miła i wydaje się bardzo kompetentna. Ma dobry kontakt i z dzieckiem i z rodzicami. Dziecko się poprawia, napięcie spada, wszystko jest na dobrej drodze. Ja jestem babcią małego Adrianka i tym bardziej dziękuję za wskazówki i miłe słowa, bo młodzi byli tak zagubieni na początku, a z waszą pomocą jakoś mnie tez było lżej. Takie forum jest bardzo potrzebne. Człowiek może podzielić się problemami i otrzymać dobra radę. Wszystkich serdecznie w Nowym Roku pozdrawiam życząc, by maluchy rosły zdrowe i mądre. Maria
Goga66
2006-01-09
21:35:34
Email
bardzo się Cieszę, że mogłam pomóc. Także życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Oby wszystkie dzieci się zdrowo rozwijały i miały coraz mniej problemów z za dużym czy za małym napięciem mięśniowym.
moni
2006-03-20
14:47:03
Email
Witam!Mój synek też ma napięcie mięśniowe,tzn skręca go w prawą stronę.Byliśmy u rehabilitantki,ćwiczymy tydzień i nie widać żadnych efektów a powiedziała że 2 tyg wystarczy.Mały płacze przy ćwiczeniach i ciągnie głowę w lewą stronę.Nie wiem czy te ćwiczenia mają jakiś sens?
jolka831
2006-07-03
15:23:59
Email
czesc Wam.ja tez mam czteromiesieczna coreczke ze wzmozonym napieciem miesniowym.jest rehablitowana metoda BOBATH 5 razy w tygodniu.boje sie bo jeszcze nie widze zadnej poprawy.prosze napiszcie ile taka rehabilitacja moze potrwac i kiedy beda postepy ???
aaga
2006-07-04
21:12:21
Email
czesc moj synek tez byl rehabilitowany od 4 miesiaca zycia a zakonczyl cwiczenia w 14 miesiacu czyli dosc dlugo cwiczylismy raz w tygodniu ale teraz juz wszystko jest ok nie martw sie to dluga i ciezka praca ale na pewno przyniesie efekty wazne jest aby stosowac sie do zalecen rehabilitantow pozdrawiam
aaga
2006-07-04
21:13:24
Email
czesc moj synek tez byl rehabilitowany od 4 miesiaca zycia a zakonczyl cwiczenia w 14 miesiacu czyli dosc dlugo cwiczylismy raz w tygodniu ale teraz juz wszystko jest ok nie martw sie to dluga i ciezka praca ale na pewno przyniesie efekty wazne jest aby stosowac sie do zalecen rehabilitantow pozdrawiam
jolka831
2006-07-06
13:13:05
Email
czesc Aga.dzieki ze odpisalas,podnioslas mnie na duchu,bo czasami juz trace sily i mysle ze ten koszmar nigdy sie nie skonczy,pozdrawiam CIebie i Synka i zycze DUZO zdrowia,JOLKA
aaga
2006-07-07
21:24:36
Email
czesc Jolka nie martw sie kiedys sie skonczy ja tez na poczatku bardzo sie martwilam bo nie widzialam postepow ja jestem z warszawy w przychodni do ktorej chodzilam powiedzieli ze synek nie wyjdzie stad zanim zacznie chodzic i rzeczywiscie tak bylo ale wyszlo mu to tylko na dobre przynajmniej prosto trzyma plecy i ladnie stawia stopy takze jeszcze raz nie martw sie pozdrawiam Ciebie i Maluszka
ania23
2007-05-09
22:59:14
Email
Witajcie! Mam pytanie w jaki sposób lekarz stwierdza że maluszek ma wzmożone napięcie mięśniowe (w jaki sposób to sprawdza?) Prosze o odpowiedz jeśli któraś z Was miała z tym doczynienia.Pozdrawiam!
Basia.26
2007-05-10
07:57:03
Email
bardzo łatwo zaobserwować napięcie miesniowe obręczy barkowej. dziecko trzyma dośc wysoko ramionka, przez co skraca szyje. nie da sobie rozluxnic ramionek. bardzo waznym tez do zaobserwowania jest to, czy dziecko cały czas trzyma raczki w piastki. jak śpi to zawsze rozluźniają się mięsnie i raczki sa otwarte, ale czy podczas aktywnego spędzania czasu na otwarte piąstki, czy kurczowo zacisniete. kolejna sprawa to to, czy chowa kciuk do środka zaciśnietej piąstki. nie pamietam ile dziecko powinno mieć miesięcy i tego nie robić. lekarz przez położenie dziecka na brzuszku widzi czy dziecko ma napięcie, jak się zachowuje, czy podpiera się rączkami, czy pozwala sobie raczki ułozyć we właściwej pozycji. najlepiej udac się z tym do ortopedy. ja oprócz wizyty u ortopedy dostałam skierowanie do Ośrodka Wczesnej Interwencji i tam Miłka badał mgr rechabilitacji, on chyba najlepiej się na tym znał i to wszystko wiem od tego goscia. tak szczerze to badanie trwało ok 40 minut, a czasami przybierało forme zabawy. w różnych sytuacjach obserwował zachowanie się dziecka. nosił go i obserowwał w lustrze reakcje Miłka. bylam na badaniu jak miał 2 i 3 miesiące.
agafa
2007-05-10
10:25:45
Email
hej! dodam od siebie: my mielismy skierowanie do neurologo w 3 tyg zycia Jagodki, wlasnie z powodu wzmozonego napiecia miesniowego. Sprawdza siE zachowanie maluszka rowniez kiedy sie denerwuje i placze, kiedy sie bawi i jest w stanie rozluznienia. Dziecko ze wzmozonym napieciem jest wyraznie"napiete"nie bede sie powtarzac za Basia:) jeszcze tylko jedna rzecz, Gusia ma teraz 8 m-cy, rehabilitacje przerwalismy jak skonczyla 5,5 m-ca, na kontrole do neurologa chodzimy co 6-8 tyg. ostatnio lekarka zauwazyla ze napiecie pojawilo sie w nozkach, czyli kiedy dziecko jest trzymane w powietrzu pod paszkami zbyt sztywno trzyma nozki i jaby zaciska stopki ( paluszki zwija do srodka).powinno raczej luzno machac nozkami.Ale to ponoc jest do wyprostowania szybko (tak powiedziala lekrka) trzeba tylko troszke podstymulowac dzidzie...a zauwazylyscie ze tera bardo duzo dzieci ma to napiecie, ale dobrze prowadzone i stymulowane i wszystko wraca do normy:) widze to po Gusi, pozdrawiam:)
ania23
2007-05-10
11:18:44
Email
no właśnie ja zauważyłam, że Amelka jest dość spięta często ale nie wiem czy to wina temperamentu czy faktycznie to może byc coś z tym napięciem. Ja sobie tłumacze ze to wina gazów i bólu brzuszka bo wtedy sie bardzo wygina i pręży ale podczas zabawy raczej jest spokojna chociaż nie zawsze. Juz sama nie wiem co o tym mysleć. W przyszłym tygodniu i idziemy na szczepienie to zapytam sie pediatry, mam nadzieje ze bedzie potrafiła mi rozwiac moje wątpliwości. Dzięki i pozdrawiam!
Agness
2007-05-10
11:42:27
Email
Heja - moja córcia ma 5,5 miesiąca i też ma asymetrię i z kolei słabe napięcie. Chodzimy od jakichś 2 miesięcy na rehabilitację. Trochę ćwiczymy w domu. Winę za asymetrię ponosi najprawdopodobniej pępowina okręcona dookoła szyjki, która spowodowała niedotlenienie. Mimo skręcania się małej na prawą stronę, zaciskania stópek (podwijania paluszków) rozwija się prawidłowo. W poradni rehabilitacyjnej dowiedziałam się, iż dzieci z takimi nieprawidłościami mogą mieć w przyszłości słabszą koordynację ruchową (gorzej jeździć na rowerze), mogą być nadpobudliwe, nazbyt ruchliwe bądź nadto rozkojarzone i mieć problem z utrzymaniem np. porządku w pokoju, na biurku. Ale przecież to na prawdę nic takiego. W poradni, do której chodzimy spotykam faktycznie ciężko chore dzieci. Nasze, czyli te z asymetrią mają zaledwie malutki defekt.
Goga66
2007-05-10
14:07:09
Email
Nie iwem, dziewczyny, czy to prawda - zastrzegam od razu! Ale kiedy spytałam lekarkę, dlaczego teraz tak dużo dzieci ma problem z napięciem mięśni (nie denerwujcie sięę bo ponad 90 proc. przypadków bez większego bólu można wyprowadzić na prostą!), to powiedziałą mi - kiedyś dzieci się kołysało w kołyskach!!!! I podobno to cała tajemnica. Inna sprawa przypadki silniejszych niedotlenień itp. Ale kiedyś przecież dzieci się też rodziły niedotlenione, porody czasem trwały 2-3 dni i nie mówiło się o napięciu. Więc może trzeba wrócić do kołysek a nie zaprzeczać wszystkim dawnym metodom uważając, że dziecko się rozpuści? Kiedyś jakoś dzieci były mniej rozpuszczone a noszono je na rękach i kołysano ciągle. Ale to nioe znaczy, że przy wykrytym napięciu należy zrezygnować z rehabilitacji!!!! I polecam basen z zajęciami dla niemowląt na te małe i duże napięcia - to wpsaniała rehabilitacja i masaż dla maluszka. Zuza chodziła cały rok, nie miała co prawda napięć chociaż skracała boczek ale przychodziły dzieci z napięciami i ładnie basen im to wyrównywał.
aneta76
2007-05-10
14:30:53
Email
Nam powiedziano, że dziecko powinno się dużo nosić w pozycji pionowej, wtedy są mniejsze problemy z napięciem. Moja Bożenka była rehabilitowana, jak miała ok 6 miesięcy, nie przewracała się z brzucha na plecy i odwrotnie, pręzyła się tzn. często wyginała głowę do tyłu, jakby chciała coś za sobą zobaczyć, miała często zaciśnięte piąstki, i słaby podpór przy leżeniu na brzuszku. Po miesiącu rehabilitacji widać było juz efekty, jak miała 9 miesięcy zaczęła robić wszystko naraz, pełzać, raczkować,obracać się, siadać, stawać przy meblach... Także jeżeli macie podejrzenia dziewczyny, że coś może być nie tak pędem do neurologa, bardzo szybko dziecko reaguje, jeżeli w porę się weżmie za rehabilitację. U nas były to masaże w domu i w osrodku metodą Shantalla bodajże, nie wiem czy dobrze napisałam, z tego co wiem na gorsze przypadki jest metoda Voity, która chyba jest mniej przyjemna , zarówno dla dziecka jak i dla rodziców.
ANDZIA76
2007-05-10
20:30:44
Email
Ja też byłam z małym u neurologa bo zaciskał piąstki. Pani doktor dokładnie go zabadała, zrobiła usg główki i powiedziała że wszystko ok, że niektóre dzieci tak mają, taki wrażliwy układ nerwowy. Pokazała nam jak masować dłonie żeby nie zaciskał piąstek i też kazała dużo bujać. Właśnie radziła kupić kołyskę albo bujaczek a później huśtawkę. No i masowałam mu raczki i bujałam i kołysałam i teraz ma 10 i pół miesiąca i jest super rozwinięty, od miesiąca już chodzi sam. A dodam jeszcze że mały urodził się w 36 tyg.
agafa
2007-05-15
17:11:50
Email
W tym KOLYSANIU to rzeczywiscie cos musi byc:) wprawdzie mi radzila nie doktorka ale moja mama, ale rzeczywiscie Gusia, jest spokojniejsza od kiedy nie bronie sie juz tak przed kolysaniem jej, nie robie tego czesto, teraz raczej w ramach zabawy.A Gusia zamiast przyzwyczajac sie i oczekiwac kolysania przy zasypianiu (czego sie obawialam) coraz ladniej SAMA zasypia:) pewnie czuje sie dopieszczna wystarczajaco podczas zabaw:)tak wiec mamuski tulimy, przytulamy, glaszczemy, kolyszemy, a co tam...ten czas tak szybko ucieka, hlip.pozdr.
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum