szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - Chyba zostanę sama-mąz wyjeżdża na pół roku


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna
Napisano: Treść:
Migotka
2006-02-22
Email
Hej kochane mamusie,mam ogromne zmartwienie,mój mąz wczoraj przyszedł z pracy i oznajmił mi,że jego oddział został przeniesiony do Włoch i on jako dyrektor powinien na pół roku również tam pojechac,w celu dopilnowania wszystkiego...Jeste załamana.Przed narodzeniem Alusia Jacek-mój mąż,obiecał mi że juz więcej mnie nie zostawi samej,że wszelkie zlecenia będzie podejmował tylko tutaj w kraju,a teraz takie coś...Mogłabym pojechac razem z nim,ale...nie chcę ciągnąć małego dziecka w nowe,obce mu otoczenie z dala od rodziny.A później,jak by się już przyzwyczaił,to wyjechalibyśmy znów do Polski i narażali go na ponowna zmianę miejsca.Oboje z męzem doszliśmy więc do wniosku,ze to nie było by dobre dla jego psychiki.Najgorsze jest to,że wczale nie potrzebujemy tego wyjazdu,bo swera finansowa jest u nas dośc ustabilizowana,ale Jacuś jest potwornie ambitny i wymyślił sobie,że pieniądze jakie by przez ten czas zarobił zapewniły by naszemu synowi lepszy start w dorosłe życie i ...ma racje...ale tak cięzko mi jest pogodzić się z myślą,że przez pół roku Aluś będzie widywał tatusia odświetnie...KOSZMAR!!!Nie wiem jak sobie bez niefgo poradze,Jacek jest moim prawdziwym oparciem i siłą...co zrobię jak go zabraknie..tak bardzo go kocham...
sylwia
2006-02-24
18:07:59
Email
A co twój ukochany sądzi o wychowywaniu dziecka w Polsce? Czy jest temu przeciwny?
agnieszka74
2006-02-24
18:10:47
Email
Witaj susana !!!!

Goga66
2006-02-24
18:12:11
Email
Sylwia, z tego, co zrozumiałam, to on się źle w Polsce czuje i chce żyć w Kolumbii. Fakt, że trudne są małżeństwa międzykulturowe, oj trudne. Ja bym się jednak instynktem posłużyła. Kolumbia to piękne ale raczej niezbyt idealne do życia - miejsce. I obszar kulturowy odmienny
sylwia
2006-02-24
18:14:18
Email
Goga, zgadzam się z tobą!
susana
2006-02-24
18:18:38
Email
Wiem,że Diego mnie nie zostawi ani naszego dziecka,ale to na mnie spoczela odpowiedzialnosc.To ja musze zdecydować.Diego wczoraj bardzo doslownie dał mi do zrozumienia,ze chce aby jego syn mieszkał w Kolumbii już od najmlodszych lat,ale powiedzial takze ze jesli nie bede chciala wyjechac to on nas nigdy nie zostawi.Jednak widziałam co działo sie z nim przez ten rok,nie chce aby byl nieszczesliwy,a w Polsce wlasnie taki byl.Znam go i wiem,ze nic nie powie,bedzie udawał,że jest mu tu dobrze,zebym ja sie jeszcze tym nie zamartwiała.Wiem jedno musze podjąc jakąs decyzje i bedzie miala one swoje efekty w przyszłosci!
Goga66
2006-02-24
18:31:47
Email
Wygląda na to, że każda decyzja nie bedzie dobra z Twojego punktu widzenia. Na pewno po porodzie lepiej będzie, kiedy bedziesz blisko rodziny, która się zatroszczy, pomoże itp. Ja bym pierwsze lata została w Polsce a potem decydowała. Ciężko jest być młodą matką wyrwana ze swojego świata. Dziecko i tak zmieni całe Twoje życie. Będziesz musiała się dostosować do nowych zadań. Wyjeżdżając musiałabyś jeszcze zaadaptować sie w nowych warunków. To pewnie możliwe ale... ciężkie. Może przynajmniej urodź w Polsce a potem będziesz decydować.
susana
2006-02-24
19:01:23
Email
Boję się,że będzie jeszcze gorzej kiedy tu zostanę i przyzwyczaje siebie i swoje dziecko do zycia w Polsce,a potem zmienie otoczenie.Nie wiem czy nie lepiej od razu podjąć taką decyzję.Mam straszny mętlik w głowie,jedno mnie tylko cieszy ze Diego okzał się taki kochany,chyba najbardziej bałam się,że bedzie chcial wyjechac bez względu na wszystko.Jednak kiedy popatrze na to z troche innej perspektywy to zycie tam wcale nie było takie zle,moge nawet powiedziec,ze dobrze sie tam czułam.Ale teraz to decyzja na całe zycie i musi być bardzo dokładnie przemyślana.Dziekuje,ze moge u was troche ponarzekac i wyżalić się!
Goga66
2006-02-24
19:06:28
Email
to wyżalaj sie, ile możesz. Co do dziecka - to nie sądzę, żeby przyzwyczaiło się przez pierwsze pół roku do tego czy innego kraju. Wyjeżdżając musisz wiedzieć, kto tam Cię wesprze. Może mama mogłaby w Kolumbii trochę z Tobą pomieszkać po porodzie np. pierwsze 3-4 miesiące?
andzia
2006-02-24
19:13:32
Email
Susan moj maz pochodzi z Kamerunu. Zycie w polsce nie jest dla niego łatwe.Jeśli tylko chcialby wyjechac do swojego kraju mysle ze zgodzila bym sie i cała trojka bysmy tam zamieszkali.Narazie zyjemy tu ale nie wykluczamy wyjazdu do Afryki.Przemysl to i pamietaj, przeciez zawsze mozesz wrocic.
susana
2006-02-24
19:43:56
Email
Dzięki dziewczyny!Jesteście kochane!Wiesz Goga to chyba nie o dziecko chodzi,wiem,ze przez te pół roku sie tak bardzo nie przyzwyczai.Tu chodzi o mnie,wydaje mi sie,ze jak już ma sie cos zmienic w moim zyciu,to wszystko od razu.Nowa istotka w moim zyciu,nowe zycie to i nowy kraj.Myśle sobie tak chyba będzie najlepiej,a za chwile znow mam wątpliwości... Widzisz Andzia to nie jest takie proste,nie dosc ze bede w innym kraju to jeszcze boje sie ze nie poradze sobie w roli mamy!Nie wiem co sie ze mną dzieję, zamiast cieszyc sie,ze będę miała dziecko to ja cały czas ryczę.Powiedzcie dziewczyny czy to normalne,jak byłyście w ciąży to też miewałyście takie napady histerii?
susana
2006-02-24
19:44:27
Email
Dzięki dziewczyny!Jesteście kochane!Wiesz Goga to chyba nie o dziecko chodzi,wiem,ze przez te pół roku sie tak bardzo nie przyzwyczai.Tu chodzi o mnie,wydaje mi sie,ze jak już ma sie cos zmienic w moim zyciu,to wszystko od razu.Nowa istotka w moim zyciu,nowe zycie to i nowy kraj.Myśle sobie tak chyba będzie najlepiej,a za chwile znow mam wątpliwości... Widzisz Andzia to nie jest takie proste,nie dosc ze bede w innym kraju to jeszcze boje sie ze nie poradze sobie w roli mamy!Nie wiem co sie ze mną dzieję, zamiast cieszyc sie,ze będę miała dziecko to ja cały czas ryczę.Powiedzcie dziewczyny czy to normalne,jak byłyście w ciąży to też miewałyście takie napady histerii?
ADA
2006-02-24
19:55:39
Email
Susana na pewno dasz sobie radę jako mama.W ciąży tak czasami jest,że miewamy różne humorki.Ja raczej nie miałam zachcianek co do jedzenia,ale emocjonalnie.Płakałam,że nie dam sobie rady,że nie będę potrafiła małej nakarmić,przebrać,a gdzie tu dopiero zająć się domem.Mała ma prawie 6m-cy i nikt mi nie pomagał,no oczywiście mąż.Rodzice i teście mieszkają 120km od nas i widujemy ich raz w m-cu w weekend.Masz instynkt macierzyński i wierzę,że będziesz dobrą mamą.
ADA
2006-02-24
19:57:49
Email
Goga ma rację,może mama trochę by z Tobą pomieszkała?
susana
2006-02-24
20:11:26
Email
No właśnie!w tym jest problem,bo moja mama jeszcze pracuje.Musiałaby się zwolnić,a na to nigdy bym sie nie zgodziła.Wiecie jak to jest brakuje jej 1,5 roku do emerytury.To wszystko nie jest takie proste!Wiem,ze Diego będzie mi pomagal,myśle ze jego mama takze.Zastanawiałam sie czy gdybym tam wyjechała nie mogłabym znów pracowac jako korespondentka,ale Diego sie to nie spodobało.Twierdzi,ze z sytuacją finansową,nie będzie problemów.Ja jednak wszystkim sie martwię,dosłownie wszystkim np.jak słuzba zdrowia traktuje tam swoich pacjentów itp.Chyba powoli zaczynam wariować!
z...ielony
2006-02-25
06:37:07
Email
Witam teskniace mamusie. Dawno mnie nie bylo... Goraco pozdrawiam Agatke bo zdaje sie, ze to moja kochana zoneczka wlasnie no i nasza Czarownice - Agnieszke. Nie martwcie sie, juz niedlugo wracam do Polski.
agnieszka74
2006-02-25
13:20:29
Email
yyy !! czarownice !!!! az tak zle wyglądam ????;))))
Dziękuje za pozdrowienia !!:)))
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum