szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - dwulatek i drzemka


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3,
Napisano: Treść:
Magdalenka
2008-02-08
Email
dziewczyny, ostatnio przezywam horror kladac julke na drzemke. dlugo nie chce zasnac. wieczorem z kolei nie chce isc spac. zastanawiam sie czy nie skasowac jej drzemki w ciagu dnia. od kiedy wy przestalyscie klasc dzieciaki na drzemke? nie ukrywam ze dla mnie to jest choc chwila wytchnienia w ciagu dnia, ale wieczorne kladzenie spac to gehenna. czy rezygnacja z drzemki nie za wczesnie w wieku julki - 26 mies?
Goga66
2008-02-12
09:20:23
Email
Niecha - tylko u mnie jest tak, że jak uda mi isę jakimś cudem Zuzę przetrzymać bez spania - najdłużej tak było chyba 2 dni, to o 22.00 ona jest cała już rozkręcona. Ma jakiś spadek formy ok. 18.00-19.00. Ale jak się ją o tej porze położy, to za godzinę wstaje i wtedy naprawdę jest kiepsko. Jak przetrzymać - o 20.00 już jest lekko nakręcona, o 21.00 w swoim żywiole a o 22.00 właśnie zaczyna najnowszą zabawę i to najchętniej jak najmniej wyciszającą. MA ogromny przypływ energii.
Kamila
2008-02-12
09:30:41
Email
Goga, mam pytanie: czy jak Zuzia o tej 22. zaczyna brykać pomimo tego, że Twój mąż już śpi, że jest zgaszone światło i Ty leżysz cicho.. bryka, bryka bryka czy Ty dajesz na luz i zapalasz światło, bawicie się itd? Czy jesteś stanowcza i mówisz malej NIE. Śpimy i koniec. Wiesz, Kinia też czasem nie chce spać i wymyśla, że chce siusiu, pić, kolejną przytulankę.. ale ja wtedy po prostu mówię NIE, jest czas spania i tyle. To ja tu rządzę a nie ona. To, że nie chce spać to nie znaczy, że może nie spać.. mała ma swój pokój czy śpi z Wami? Dal mnie to niepojęte, że tak małe dziecko do 23. lata... Sorki, ale mój mąż to by chyba się wykończył jakby dzieciaki latały do 23. a on musiałby wstać o 7. do pracy...
Goga66
2008-02-12
09:48:35
Email
Jak gaszę światło, to już nie włączam. Przy takim zgaszonym godzina i tak jest z głowy. Czasem się tylko odzywam, jak zaczyna coraz głośniej - Zuza, czas spać! Albo cichutko: szszsz, śpimy. O 20.00 takiego skakania jest min 2-3 godziny. O 23.00 czasem tylko 1/2 godz. Syropu z melisą nie wypije Zuzia za żadne skarby. Ale je wieczorem od 3 miesięcy kaszkę na spanie z dodatkiem melisy i nic:( Taką na dobre spanie chyba nutrici Bobovity
Julia
2008-02-12
10:01:34
Email
hmmm Goga widzę, że rzeczywiście nie masz lekko. Ja jestem w stanie uwierzyć, że są dzieci, ktore wymykaja się wszelkim regułom. Niemniej nie wiem do końca, jak to z Zuzią wygląda, może rzeczywiście jest tak, że jesteś dla niej za miękka, bo pamiętasz swoje niezbyt miłe zwyczaje z dzieciństwa. Ja mam tak samo jak Kamila, Bartek też od czasu do czasu wymysla jakieś głupotki, żeby tylko nie spać, chce sikać, pić, bawic się. Sikać wiadomo może iść, pić dostaje tylko na dnie kubka, żeby w nocy nie było awarii i to z uwagą stanowczą, że to ostatni raz i wiecej nie dostanie, a zabawy nie ma pod żadnym pozorem, jedyne ustępstwo z naszej strony jest takie, że jak chce to może sobie do łóżka zabrać jakieś autko czy inną zabawkę. Zwykle zabiera i z nią zasypia. Też czasem wychodzi z łóżka, przychodzi do nas, ale zawsze jest stanowczo zawracany do łóżka i wie, że mu nie odpuścimy, więc godzi się z tym szybko i sam wraca do swojego lóżeczka. A co do Zu, to ona się bawi w ciemności? Bo napisałaś, że gasisz światło. Ja bym jej może nie pozwoliła na te wszystkie zabawy itp tylko odprowadzała ją do łóżeczka, chocby z 1000 razy. A jak juz w nim jest to niech sobie gada albo śpiewa. Bartek też tak czasem robi, aż zaśnie. Ty i tak masz o jeden problem mniej, bo masz jedno dziecko, a ja np. muszę dodatkowo pilnować Bartka, żeby nie hałasował, bo obudzi Jasia i wtedy dopiero jest szaleństwo, trwajace zwykle z godzine. W każdym razie, nawet jak się Jaś obudzi i obaj nie śpią, choćby nie wiem co wyprawiali to nie ma szansy, żeby wychodzić z łóżka, jesteśmy nieugięci. I to działa.
Kamila
2008-02-12
10:10:23
Email
Podpisuję się pod tekstem Julii. Wyjęłaś mi to z ust :) Pozdrawiam SIOSTRO SYJAMSKA!

Goga66
2008-02-12
10:20:42
Email
Ona w łóżku tak rozrabia :) Gada do siebie, monologi wygłasza, śpiewa, gimnastykuje się, bo trudno to inaczej nazwać. Usiłuje zadawać pytania. Potem zaczyna narzekać, że coś ją swędzi, boli albo, że ma katar. Albo że jest głodna itp. Repertuar spory. Monologi zwłaszcza są świetne. Potrafi 15 minut na jakiś temat robić wykład - np. że kiedy jest burza słonie nie wychodzą na dwór a kiedy pada, to, a kiedy jest słonko itd. Ledwo się powstrzymuję, żeby nie wybuchnąć śmiechem. Łatwiej było kiedy buzię jej piersią zapychałam ale teraz już po myciu zębów koniec z wszelkim jedzeniem.Wtedy, przy piersi się wyciszała. Niestety, zwykłe przytulenie nie daje takich efektów
Julia
2008-02-12
10:23:34
Email
Och Kamila dziękuję :o)

Julia
2008-02-12
10:26:58
Email
Goga a Ty reagujesz na te jej zaczepki? Bo jeśli nawiązujesz z nią kontakt, to wtedy to z pewnością ją pobudza bardziej. Ja bym ją ignorowała po prostu, w sumie to nic takiego, że dziecko sobie gada przed zasnięciem, ma do tego prawo, a do milczenia jej nie zmusisz przecież. Byleby w łóżku leżała. Jak napisałam, Bartek też czasem sobie gada i zwykle to ignorowaliśmy, teraz jest trochę gorzej jak Jasiek śpi u niego, musimy go upominać, żeby nie gadał, ale na szczęście zwykle słucha i przestaje.
Goga66
2008-02-12
10:37:15
Email
Na ogół nie reaguję - tak jak pisałam Kamili ale są przypadki gdy zaczyna się drzeć, że np. oko boli. Trudno nie zareagować, prawda? Na ogół jest to chyba podpucha. Trudno to ocenić i zauważyć. Może włosy ją ukłuły a może tylko tak gada? Ale już było tak, że darła się, że oczko i faktycznie łzawiła mocno z tego oka. I jak tu się czasem nie nabrać?!!!
Agata
2008-02-13
12:53:51
Email
A ja przestałam moją Saruśkę ( ma 3 lata) kłaść w dzień gdzieś tak we wrześniu, jak zaczęła chodzić do przedszkola, bo przedszkole miała od 8-13, przychodziła z przedszkola, coś tam jadła i szła drzemać. Spała do 16-17 i potem wieczorem już mi spać nie chciała, więc zrezygnowałam z dziennej drzemki. Za to wieczorem przed 20-stą jest już w łóżku, ogląda sobie książeczki jakieś pół godzinki i potem pięknie zasypia - i nie mam problemów z wieczornym spaniem.
Agata
2008-02-13
12:59:22
Email
No, żeby nie było tak pięknie to moja też od czasu do czasu coś wymysli...a to siku, a to picie,a to tata znów jej nie utulił na dobranoc. Ale jak tak Julia i kamila jestem pod tym względem stanowcza. Spanie to spanie i koniec. Owszem przed spaniem jest czas na paciorek, poczytanie bajeczki albo na krótką rozmowę ale jak zaczyna bardziej brykać, to stanowczo mówię " koniec brykania, śpimy" i to zazwyczaj skutkuje.
Goga podziwiam Cię, że wytrzymujesz tak do 23-ciej...ja bym chyba padła:)
Goga66
2008-02-13
17:46:05
Email
Agatko, ja też od dzieciństwa jestem Nocnym Markiem. Czasem jestem b. zmęczona, no i czasem chciałabym usiąść do pracy o tej 22.00 a czasem siadam o 24.00. Ale do 24.00 ja i mój mąż mamy normalne godziny aktywności. Oboje jesteśmy sowy i Zu chyba też.
filipinka
2008-02-20
18:31:30
Email
moje dziecko też sie poprzestawiało, chodzi spać ok 22, 23... ale wiecie co, ja to wolę. bo mój maż to ma tylko jedno w głowie.... codziennie chciałby wieczorki erotyczne... tak, tak własnie to nazywa. mnie TO męczy, nudzi, nie sprawia przyjemności. no ale nie ważna, po prostu wole żeby dziecko skakało, bawiło się niż żeby on po mnie skakał non stop. bardzo was proszę, napiszcie ile razy w tyg się kochacie z męzami. bo mój mąż to raz dziennie to na bank, często dwa..... czasem mu się juz nie chce, ale jakbym go zagadała, to i trzeci raz by dał rade- tak po prostu mówi wprost. dzień bez seksu uznaję za świeto. dla niego jestem ZIMNA, bo jak już mamy kawałek wolnego wieczoru to zamiast go zaciągnąc do łóżka to chcę ogladnąc film, poczytać czy zwyczajnie polezeć... o nie nie... to tylko jak już jest po seksie moje drogie- z tym gadaniem to z resztą chyba nie bardzo, bo zasypia...... wiem ze to inny watek, ale napiszcie jak czesto, proszę...
filipinka
2008-02-20
18:35:46
Email
przepraszam, tak się wtrąciłam ni z gruszki ni z pietruszki, i to w dziale z dziećmi.... przepraszam, ale już dłuższy czas mnie to męczy i własnie bezsenność dziecka czasem mnie cieszy i dlatego tak tu "wybuchłam". sory jeszcze raz
Strona 3 - poprzednia, 1, 2, 3,

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum