szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - Problemy wychowawcze


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
Aśka
2005-04-22
Email
Pojawił się u nas nowy problem. Dotychczas pisałam w o tym, że Ola boi się nowych twarzy, nowych osób - to zmartwienie mamy już zgłowy. Za to dosłownie od 3 dni Olka stara się przejąc stery w domu. Ma juz skończone 7 mcy i teraz zrobiła się kumata do tego stopnia, że płaczem stara się wymuszać noszenie na rękach. Wcześniej nie była tego kłopotu. Byłam zadowolona, że małej nie trzeba nosić, że ładnie zasypia...a teraz o zgrozo!!! Kiedy zaśnie wieczorem obok mnie w łózku i przenosimy ją do łózeczka (jak to robiliśmy do tej pory) zaczyna się wielki ryk. jeszcze kilka dni temu, ładnie spała w swoim łózeczku do godziny 5 rano a teraz strasznie histeryzuje kiedy wykapuje, że sama lezy. Co się stało? Czyżby to taki wiek?! MOże wcześniej była za mała aby orientować się, że ją przenosimy.Sama nie wiem. Wystarczy, że położymy ją tylko obok mnie zapada cisza i mała moment śpi. Już 3 noce przespała z nami. Ja tak nie chcę!!! Powinnam być mądrą matką ale nie wiem co robić. Postanowiłam działać. Narazie mam plan nie ustępować. Mam wrażenie, że to najodpowiedniejszy moment. Inaczej rządy przejmie najmłodszy w rodzinie. A byłam taka zadowolona i dumna ze swojej córy a rośnie mi maly ryczek.
ela
2005-06-06
16:45:47
Email
dziewczyny odpowiedź jes prosya a wam sę lepiej śpi dgy jesteście same w zimnym łóżku czy gdy się do kogoś przytulicie odpowieź oczywista po przyluleniu do drugiego ciała jest cieplej
kyja
2005-06-07
11:28:41
Email
o, Aśka pocieszyłaś mnie:-)))z misiutkowym nocnym apetytem jest różnie, czasem 1x czasem 3 xrazy budzi się na jedzonko.Teraz ząbkuje i może dlatego częściej się budzi-ponoć mleko matki ma przy ząbkowaniu, właściwości kojące( gdzieś tak przeczytałam).Wiesz, ponoć ja-podobnie jak Twoja Oleńka-w nocy musiałam pomacać gołą pierś mamy, hihihi.Pozdrawiam:-)!!
Aśka
2005-06-09
14:05:13
Email
dziewczyny, muszę się podzielić z Wami moimi spostrzezeniami dotyczącymi wychowywania i uczenia lub nie uczenia dzieci pewnych zachowań, przyzwyczajeń: ja od początku pieściłam się z Olą dużo, uczyłam ją czułości ale!!! nie nosiłam na rękach. Bardzo tego pilnowaliśmy aby się nie przyzwyczajała do ciągłego przebywania u kogoś na rękach. Jednak cała nauka z dnia na dzień wzięła w łeb bo Olka i tak teraz domaga się noszenia, potrafi wymuszać to płaczem. Ola była bardzo, ale to bardzo grzecznym i spokojnym dzieckiem. Wszyscy nadziwić się nie mogli, no i co z tego skoro teraz rośnie z niej mały ryczek. Brak słów i sił. Tak jej się poprzestawiało w główce w ciągu kilku dni, że koszmar. Zupełnie nie to dziecko. Nie rozumiem tego! Nic tylko trzymałaby tyłeczek u mnie na kolanach. Chwilami nie wystarcza jej siedzenie obok mnie MUSI SIEDZIEĆ NA KOLANACH!!!! Jestem zmęczona
Julia
2005-06-09
15:46:35
Email
Aśka może jednak źle zrobiłaś, że unikałaś noszenia, może Twojej córce tego brakuje. W końcu jak się nosi dziecko na rękach, to równocześnie się je przytula, daje poczucie bliskości i bezpieczeństwa. Nie mam oczywiście na myśli, że Ty jej tego nie dawałaś, bo są przecież też inne sposoby na to. Nie chcę Ciebie oceniać. Ale wydaje mi się, że najlepiej chyba zachować umiar we wszystkim, tzn. wszystko po trochu. Nie rezygnować z czegoś całkowicie, ale też nie dawać wszystkiego. Może jak ją trochę ponosisz, od czasu do czasu, a innym razem odmówisz, jak jesteś zajęta albo zmęczona, to w końcu się przyzwyczai? I przede wszystkim nie martw się tym, że teraz stała się marudna! Dzieci są bardzo zmienne, dopiero poznają świat i próbują sobie różnych rzeczy. Chyba żadne dziecko nie jest stale gdzeczne albo niegrzeczne. To się naprawdę bardzo często zmienia. Więc nie martw się, głowa do góry i nie daj się małej, ale też nie odmawiaj jej zawsze. Pozdrowionka!
Aśka
2005-06-09
19:49:03
Email
Julia, zgadzam się z Tobą w zupełności. Chyba jednak troszkę źle to przedstawiłam - nie unikałam noszenia i jestem pewna, że Oli czułości nie brakowało i nie brakuje. Powinnam była raczej napisać tak jak Ty to nazwałas, że starałam się zachować umiar w noszeniu i Oli to wystarczało a teraz domaga się więcej i więcej. Możliwe, że w którymś momencie nie zauważyłam i jej uległam, czyli tą walke przegrałam ;-)
Aśka
2005-06-10
11:19:02
Email
No to się wczoraj wyżaliłam na córcie! Miałam gorszy dzień i mnie wkurzała. Z tym, że faktycznie się zmieniła. No cóż - rośnie, więcej rozumie i domaga się tego co w jej mniemaniu jest dobre. Julia fajne, że odpisujesz. Zauważyłam, że mało kiedy zdarza Ci się zostawić mnie bez pocieszenia. Dziękuję.
ela
2005-06-10
13:51:51
Email
aśka mała po prostu testuje cię na ile moży sobie pozwolić mój też tak próbował ale ja już więcej przeszłam niż ty bo mój ma 4,lata i 7 miesięcy ale gdy nie był już taki malutki i próbował przejąć władzę w domu to się nie dałam gdy krzyczał to ja też patrzył na mnie jak na wariatkę i tłumaczyłam mu że jemu jest nie przyjemnie i mi także poskutkowało gdy nauczył się pluć i robił to na mnie to ja też plułam może mało higieniczne ale efekt murowany gdy mu oddałam ale miał wielkie oczy ze zdziwienia i więcej tegi nie zrobił. ale takie rzeczy jeszcze przed tobą badz stanowcza ale okazuj że ja bardzo kochasz .mów że ją kochasz ale nie kochasz jej zachowania życzę ci dużo cierpliwości i powodzenia
Aśka
2005-06-10
14:15:13
Email
Dokładnie tak Elu. Ja własnie też uważam, ze mała próbuje przejąc rządy w domu. Wygra ten kto tą walke przetrzyma. A Twoje metody wychowawcze Elu, które opisałaś bardzo mi odpowiadają - popieram. Gdy Ola dosrośnie i będzie więcej rozumiała będę z nią postępować podobnie.
Julia
2005-06-10
14:25:12
Email
Asia cieszę się, że się mogę przydać na coś :o) Poza tym, często odpisuję, bo często tu zaglądam :o) To mój nałóg ;o)
kyja
2005-06-11
09:55:52
Email
Aśka, może Oli idą ząbki i dlatego w ostatnich dniach jest marudna.Misio normanie jest pogodny, sam dużo się bawi, ale 2 dni temu tak marudził,że nie można było go niczym uspokoić, wczoraj z kolei był grzeczniutki i pogodny;-]]a ząbek juz jest widoczny;-]]]]
ela
2005-06-13
09:44:38
Email
asieńko niestety nie wszyskim sie podobają takie metody moja teściowa jak na to patrzyła to mówiła że zachowujemy się jak rodzeństwo a nie jak matka z synem ale jak wytłumaczyć rocznemu dziecku że coś co robi jest nie przyjemne a jak sam tego dościadczy to już wie jak to jest to tak jak z nami gdy ktoś opisyje ci np. jakiś smak to też nie bardzo wiesz o co mu chodzi a jak spróbujesz to wiesz dokładnie. uważam że lepiej jest pokrzyczeć czy pluć z dzieckiem niż krzyczeć że nie rozumie i np. bić go
Anna
2005-06-13
10:28:56
Email
Ja też przerabiałam zmienność nastrojów u mojego synka i rzeczywiście przyczyną było głównie ząbkowanie. Przez pierwsze trzy miesiące to byłistny aniołek, jadł spał trochę się rozglądał. Miałam czsem wyrzuty sumienia, że nie nosze na rękach, ale w domu było ciągle coś do zrobienia. Od 4-tego miesiąca zaczął się mój dramat, non stop na rękach, spał tylko przy karmieniu i nie płakał tylko krzyczał. Mysleliśmy że na ząbki to jeszcze za wcześnie. Po miesiącu byłam wykończona, postanowiłam jednak posmarować dziąsła żelem i wtedy okazało się że jeden ząbek już jest a drugi będzie lada moment. Od tej pory w takich bólach wyrosło już osiem ząbków. Mam nadzieję na chwilę oddechu.
emka
2005-06-22
13:14:40
Email
Może tu znajdzicie coś ciekawgo
http://www.rodzinna.pl/rodzinna/product_info.php?products_id=41&osCsid=c822d5dd3ce09317d25fe4661cd6c877
Aśka
2005-07-15
10:07:34
Email
u nas znowu się pozmieniało, dosłownie z dnia na dzień - tym razem na dobre. Córcia sypia mi do 8 rano (puk puk puk - odpukać) i budzi się tylko dwa razy do jedzenia o 1:30 w nocy i o 5:00 nad ranem. Super!!! zasypia później, więc nie chodzimy już spać z kurami. mozna dłużej posiedzieć. Juz nie jest taka marudna w dzień. Zaskakuje mnie tymi nagłymi zmianami. Ale jest Ok.
Sija
2005-11-16
21:19:22
Email
Witam, coś chyba jest w tym 7 miesiącu. Moja córka właśnie jest w tym wieku i nie chce usypiać w łużeczku chhoć była tego nauczona. To było piękne kładłam ją do łużeczka a ona zasypiała po kilku minytach bez żadnego sprzeciwu. A teraz? JEST JEDEN WIELKI WRZASK! U nas nie pomoże metoda stanowczości, nie mogę ją położyć do łużka i czekać aż zaśnie bo ona mi STAJE NA NOGI , przecież ona mi nie uśnie na stojąco! Już nie wiem co mam robić :-((((((((

opium
2006-08-28
08:10:19
Email
Witam, mam prawie 4 miesięcznego synka, całe dwa miesiące byliśmy z nim na działce gdzie w dzień zasypiał w wózeczku na spacerkach, a po kąpieli a następnie wieczornym karminiu bardzo ładnie zasypia bez żadnego bujania czy innych usypiaczy No ale czas działkowy się skończył i przyszedł trudny okres kiedy musimy uśpić Piotrusia w łóżeczku, w mieszkaniu, bez wózeczka i bujania. Nie chcemy go przyzwyczajać do usypiania na rękach! Ale kiedy kładę go w dzień do jego łóżeczka to przeraźliwie płacze (a ja z nim, bo mnie aż serducho boli). Podpowiedzcie mi proszę - jak mam go przyzwyczaić do usypiania samemu w łóżeczku? Nie mogę go zostawić samego bo płakusia okropnie. Nie wiem jak sobie z tym przyzwyczajeniem do wózkowych spacerkowych zasypiań poradzić. HELP
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum