szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - zupki - przepisy, do mam które same gotuja


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
Katecat
2005-07-12
Email
No własnie, macie jakieś sprawdzone przepisy? Zeby jakoś urozmaicić dietę malucha (8 miesięcy), zupka z marchewki, ziemniaczka i kalarepki już sie przejadła, mimo dodawania a to żółtka, a to mięska, albo masełka. Brokułków nie lubimy.
Michalina
2005-07-12
10:10:11
Email
Ja na razie z moim 6-miesięcznym bobasem idę na łatwiznę. Kupuję słoiczki. Łukaszowi jeszcze się nie znudziły zupki marchewkowe i mus bananowo-jabłkowy. Pałaszuje aż mu się uszy trzęsą. W przyszłości, gdy będzie starszy, a dieta bogatsza w inne owoce i warzywa będę sama gotowac. Znalazłam kilka stron z przepisami: http://www.bajbus.pl/index.phtml?ids=niezbednik&kat=przepisy ; http://www.babyboom.pl/kuchnia/twoja_ksiazka_kucharska/kolorowe_zupki.html ; http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/0,55140,2083647.html Pozdrawiam
Julia
2005-07-12
12:37:44
Email
Katecat 8 mies dziecko moze już bardzo dużo jeść. Jeśli nie jest a;ergikiem oczywiście. Możesz dawać różne rodzaje mięska, drób, królika, wieprzowinę. Z warzyw oprócz najbardziej standardowych typu ziemniak, marchewka, pietruszka, seler, może być kalafior, brukselka, fasolka szparagowa, szpinak, groszek, kukurydza, papryka, kapusta.. nie wymienię teraz wszystkiego z pamięci, ale sporo tego jest. Zamiast ziemniaków możesz dawać ryż, przy okazji dziecko uczy się jeść mniej rozdrobnione rzeczy. Z owoców teraz pełny wybór, poza cytrusowymi i truskawkami. Możesz dawać banany, brzoskwinie, morele, gruszki, porzeczki, jagody. Z tego wszystkiego można dużo rzeczy wykombonować. Acha, ja Bartkowi jak miał 8 mies dałam zamiast mięska rybę. Jadł już parę razy, bardzo mu smakowało i nic mu po niej nie było. Tylko trzeba uważać na ości, najlepiej kupować filety. Gotowałam kawałek ryby razem z jarzynami. Powodzenia i smacznego :o)
Katecat
2005-07-12
13:34:15
Email
Ale ryż nie zmiksowany? Toż mi się udławi jeszcze... A jak z chrupkami kukurydzianymi - jak dasz do łapki i zacznie lizać czy tam ciamkać to się nie zaklei? Pytam bo synuś na razie uznaje przede wszystkim cycusia - słoiczki też przerabialiśmy - zupki i deserki ok, ala jak mu dałam kurczaka (z gerbera naturalnie proste) to właśnie zaczął udawać, że sie dławi. I nie chce soczków ani minerałki - parę łyżeczek a potem żąda cycusia i koniec, a jak mu dają mleko odciągnięte, łyżeczką na noc z kaszką to wypije wszystko, kubkiem niekapkiem się bawi, a jak trochę wypije, to robi miny i przestaje, a próbowaliśmy różnych soczków. Już nie wiem co mam zrobic...
Julia
2005-07-12
14:03:43
Email
Katecat ryż oczywiście miksowałam, tylko że jest on i tak drobny i nie da się go zmiksować na gładką papkę. No chyba że miksowałabyś z pół godziny ;o) Poza tym to wszystko co pisałam, to są tylko propozycje. Trzeba je dostosować do możliwości i upodobań dziecka. Sama znasz swoje, więc wypróbuj tylko to, co uważasz za dobre. Sama piszesz, że Twój synek jest trochę wybredny, musisz więc próbować, może coś z tych rzeczy mu zasmakuje.
Julia
2005-07-12
14:04:34
Email
O chrupkach kuk. jest osobny temat, zajrzyj sobie, tam są informacje.
Agata
2005-07-12
17:09:39
Email
Julia jeśli możesz to podpowiedz co Bartuś jadał w wieku praie 7 miesięcy (Sara w niedzielę kończy 7 miesięcy) i szczerze mówiąc bardzo lubi słoikowe jedzenie po tym jak z Bobovity zmieniliśmy na Gerbera. Ale ja chciałabym ją zaczynać uczyć normalnego, domowego jedzonka - no bo ile mozna być na słoiczkach. Powiedz co robiłaś Barusiowi? Jak do tej pory nie mam z Sarą żadnych alergicznych problemów (i zaraz odpukuję puk, puk, puk). Tyle, że nie mogę jej podawać owoców leśnych - a to ze względu na problemy z zaparciami, który swoją drogą chyba mamy za sobą...bo mała dostaje syropek Lactulosum.
Z góry dziękuje
kyja
2005-07-12
18:24:18
Email
oo, w końcu!! już jakiś czas temu założyłam podobny wątek, ale bez odzewu...My jedziemy jeszcze na słoiczkowym jedzeniu, ale zamierzam przejść na obiady gotowane przeze mnie-mały wkrótce skończy rok,azs zaleczone, kupimy dobry mixer z bajerami i zacznie się gotowanie;-)))Poza tym, na dania słoiczkowe wydaję coraz więcej pieniędzy-mały ostatnio zaczął jeść bardzo dużo i nie wyrabiam już powoli z kupowaniem;-))Katecat, mój mały też miał odruch wymiotny jak podałam mu mięsko Gerbera, teraz się wycwaniłam-dodaję parę łyżeczek tego mięska do jego ulubionego dania obiadowego.Martwi mnie inna rzecz-idzie mu 12 m-c, a on nie znosi dań o innej konsystencji jak papka.Jak wyczuje kawałki ryżu czy brokułów to od razu krzywi się jak do wymiotów.Też nie lubi kubka-niekapka, nie lubi tez pić z butli, nadal dokarmiam go piersią.Soczki, herbatkę, wodę i kaszkę je z łyżeczki.Dziewczyny, wpisujcie przepisy na ulubione dania Waszych pociech
Katecat
2005-07-12
19:51:50
Email
Kyja, też tak robiłam - z mięskiem, Miłoś też ma właśnie taki odruch. Julia, dzięki za odzew, spróbuję, ale myslę, ze będzie ciężko, jak u Kyji, Miły jest tradycjonalistą jeżeli chodzi o konsystencje i smaki, chociaż, nie do końca, np znielubił brokuły (a jadł z apetytem).
Julia
2005-07-12
20:13:47
Email
Kyja, widziałam wcześniej ten temat, ale jakoś lenistwo mnie wtedy ogarnęło i nie chciało mi się pisać ;o) Sorry.. teraz nadrobię zaległości :o) Dziewczyny, mój Bartek też nie za bardzo chce jeść takie nie zmiksowane, na razie daję mu po trochu, a jak już nie chce, to zostawiam na później, robimy drugie podejście, a jeśli moja cierpliwośc się skończy (co najczęściej ma miejsce po drugim podejściu), to miksuję resztę, albo w ogóle nie daję i jakoś Bartek nie płacze z głodu do następnego posiłku. Ważna sprawa...zauważyłam, że Bartek super je takie jedzenie, jak ono się znajduje na moim talerzu a nie jego ;o) Zwykle jemy razem obiad. Cwaniak jeden. Chyba chce już być duży ;o) Ostatnio wcinał ze mną ryż z jabłkami, ryż w ogóle nie zmiksowany, aż mu się uszy trzęsły. Często daję mu też z mojego talerza rozgniecionego ziemniaka i inne warzywa, żeby się przyzwyczajał. Spróbujcie tak, może jak Wasze dzieciaczki zobaczą, że macie przed sobą talerz, też będą chciały spróbować co tam jest. :o)
Julia
2005-07-12
20:23:59
Email
Agata, jeśli chodzi o Twoje pytanie... dokładnie Ci nie napiszę, co dawałam, bo już nie pamiętam, kiedy co wprowadzałam (skleroza ;o)). Ale na pewno możesz dać Sarze te warzywa, które zjada teraz w posiłkach słoiczkowych. Uczulona na nie na pewno nie jest. Ja dawałam Bartkowi: ziemniaki, marchew, kalafior, seler, pietruszkę, brokuły, por, gdzieś między 7-8 mies kapustę, brukselkę, fasolkę szparagową, szpinak. Możesz też dawać mięsko, na początek najlepiej drób albo królika. Jak będzie miała 8 mies, co drugi zień możesz dawać do zupki pół żóltka, po jakimś czasie całe. No i owoce: jabłka, gruszki, morele, brzoskwinie, jagody. Teraz pewnie nie wszystko przychodzi mi do głowy. Acha, banana też możesz spróbować. Wiesz, ja w ogóle dałam Bartkowi kilka rzeczy, które są zalecane dla starszych dzieci, np. banana, rybę, tak z ciekawości, i nic się nie stało, więc daje mu to czasem do jedzenia. Też możesz spróbować, Sara to już pannica, poza tym jak piszesz nie ma żadnych objawów alergii na razie (zazdroszczę ;o)) To już zależy od Ciebie. Ja myślę, że nie trzeba sie tak sztywno trzymać tych wszystkich zaleceń żywieniowych, zwłaszcza w przypadku dziecka 7, 8, czy 10 miesięcznego. Przecież roczne dziecko właściwie może juz wszystko jeść, byle zdrowo. Ważna rzecz... oczywiście na pewno to wiesz, ale tak na wszelki wypadek piszę... jak zaczniesz gotować, to nie wszystko naraz, lepiej wprowadzaj po trochu. Ale też nie musisz robić tak, że początkowo po jednej łyżeczce raz na tydzień. W końcu Sara już je normalnie ze słoiczka i to dla niej nie pierwszyzna. No to się rozpisałam i nawymądrzałam ;o) Oczywiście to tylko moje doświadczenia i propozycje, korzystaj z nich w takim stopniu, w jakim chcesz :o) Pozdrawiam i całuj Sarę :o) A może za te rady dla nas też znajdzie sie uśmiech Twojej córeczki? ;o) Oczywiście rady są dawane bezinteresownie ;o)
Julia
2005-07-12
20:27:07
Email
Agata oczywiście na końcu miało być "ucałuj" ;o) bo jeszcze pomyślisz, że chcę Twoją córę zacałować na śmierć ;o)
sylwia
2005-07-12
21:03:11
Email
U nas niestety takie wymyślne potrawy sie nie sprawdziły. Kuba tak jak pisze Julia najchetniej sięgał po to co lezało na moim talerzu i tak stopniowo sie przyzwyczajał. Od początku nie lubił papek i co ja się namęczyłam jak chciałam mu wcisnąc, az raz gdy odwróciłam sie od stołu wyjął mi marchewke z talerza i o zgrozo pomlaskał i zjadł. Od tamtej pory gniotłam mu tylko troche widelcem i tak zjadał wszystko. Jak miał pół roczku to jadał nasze zupy, tylko nie soliłam za duzo i my musieliśmy sobie dosalać. Musze przyznać, że o było i jest bardzo wygodne, zwłaszcza gdy mama pracuje. Ściskam was i pociechy!
Agata
2005-07-12
22:30:33
Email
Julia dzięki za odzew. Napewno skorzystam z twoich porad.Zauważyłam , że ja za bardzo się trzymam tych książkowych reguł, co i kiedy podawać, a przecież nasze mamy nie karmiły nas żadnymi słoiczkami i prosze jacy z nas ludzie wyrosli.
Aha...Sara już dostaje pół żółtka co drugi dzień. Pediatryca kazała nam dawać żółtko już od początku 6-tego m-ca, ale ja zaczęłam jej dawać dopiero kilka dni temu.
Julia co do usmiechu ...dostaniecie specjalnie tylko dla Was...w dziale fotografii
Anna
2005-07-13
22:29:56
Email
Wydaje mi się że Julia już wyczerpała temat. Ja od siebie moge dodać jedynie tyle że o tej porze roku co prawda jest duży wybór warzyw ale wydaje mi się że te nowalijki są nieco gorzej tolerowane przez małe brzuszki. Przynajmniej u nas tak było. Zimą gotowałam zupki i wszystko było OK, a odkąd przeszłam na młode warzywa mamy trochę problemów "kupkowych" i od czasu do czasu musimy się ratować słoiczkiem. Wtedy od razu wszystko wraca do normy.
Katecat
2005-08-07
00:19:04
Email
Ja zaczęłam wątek i ja wpiszę pierwszy przepis ;-)U nas absolutnym hitem jest zupka z buraczków: kilka buraczków, mały ziemniak, mała marchewka, odrobina korzenia pietruszki, do tego mięsko z indyka lub kurczaka - Miły wcina aż mu się uszy trzęsą. Na drugim miejscu jest zupka z cukini i marchewki z żółtkiem i łyżeczką masła. Ale mam problem z deserkami - nie mam pomysłu, kupuję gotowe. No bo nie wiem czy jak np jabłka z jagodami - ulubione - to pestki trzeba wywalić (te od jagód), czy śliwki albo morele gotować, czy przecierać przez sitko na surowo? Jak robicie deserki?
Strona 1 - 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum