szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Onanizm dziecięcy


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna
Napisano: Treść:
Julia
2005-05-10
Email
Dziewczyny mam do Was pytanie, zależy mi zwłaszcza na odpowiedzi Jagody, ale jesli Wy się z czymś takim spotkałyście, napiszcie. Otóż od jakiegoś czas, może od tygodnia, czasem jak położę Bartka spać, dziwnie się zachowuje. Bartek zasypia sam w łóżeczku, ja go nie usypiam. Do tej pory najczęściej ładnie zasypiał, ewentualnie trochę się pokręcił. Ale od tygodnia gdzieś robi coś takiego, że bardzo się pręży (leży na pleckach), rączkami zwija kołderkę, którą jest przykryty gdzieś do wysokości pasa i tak jakby przyciskał te rączki i kołderkę do podbrzusza, na zmianę prostuje i przyciąga nóżki do brzuszka, stęka przy tym i robi się czerwony na buzi. Dla kilku osób to wyglądało, jakby robił kupkę, ale ja wiem, że to nie jest to (wiem, jak się zachowuje, kiedy ją robi). Po kilku minutach przestaje i zasypia. Dodam, że przy tym nie płacze, więc raczej nic go nie boli, nie dokucza. No i chyba bym nie napisała tego posta, gdyby nie to, że dzisiaj kupiłam nowy nr Dziecka i tam jest list kobiety, która pisze, że jej 11mies córka robi podobnie. Pediatra na to odpisuje, że może być to onanizm dziecięcy, typowy dla tego wieku. Wiedziałam, że małe dzieci się onanizują, ale takie malutkie też? Czy to co robi Bartek, to może być właśnie to. Przyznam, że jestem tym zaskoczona. Oczywiście nie przeraża mnie to, rozumiem, że to może być normalne. Mam tylko pytanie, czy to może być to, jak dłuo to może trwać, co w takiej sytuacji ja mam robić. Czy informować o tym pediatrę? Chciałabym też ogólnie dowiedzieć się czegoś więcej na ten temat, zwłaszcza od Ciebie Jagodo, bo na pewno masz fachową wiedzę na ten temat. Z góry dzięki za odpowiedzi.
emka
2005-08-31
12:12:41
Email
Ismael u małych dzieci to jest trochę inaczej niż u dorosłych. To po pierwsze. Po drugie nie mówimy tu o świadomym onanizowaniu, a to jest zupełnie co innego. Co do tego czy to przejdzie czy nie. Jak najbardziej może przejść. Kwestia czy próbujesz coś z tym robić, czy rozmawiasz o tym ze swoim partnerem i czy Ty sama próbujesz przestać. To bardzo łatwy, wygodny i przyjemny sposób na zmniejszenie sobie napiecia psychicznego, ale niestety łatwo się uzależnić. To da sie wyleczyć. Nie mówię, że to jest proste. Ale jeśli powodem jest brak miłości rodzicielskiej to nad tym właśnie trzeba popracować. POza tym powody mogą też być inne.
POzdrawiam
Julia
2005-08-31
15:06:23
Email
Zgadzam się całkowicie z Emką. Ismael, trochę przykro mi czytać (i pewnie nie tylko mnie), że moje dziecko robi takie rzeczy, bo ja się nim nie interesuję. Może wstrzymaj się z takimi osądami w stosunku do osób, których nie znasz, ok? Z tego, co wiem, u dzieci to właśnie zupełnie coś innego, niż u dorosłych, są to naturalne etapy, przez które dzieci przechodzą. Tylko moze niektóre mniej, inne bardziej intensywnie. Wierzę w to, że to mija, bo tak słyszałam i czytałam (były to słowa lekarzy pediatrów), poza tym od jakiegoś czasu zauważyłam, że Bartek robi to bardzo rzadko. Więc chyba jednak mu przechodzi. Ismael Twój problem jednak jest chyba innej natury i pewnie wymaga konsultacji ze specjalistą.
x53
2005-09-21
19:19:53
Email
mam córkę 4lata i 4 miesiące. najpierw onanizowała się ściskając nózki przy oglądaniu filmów, póżniej zdarzało jej sie to nawet podczas zabawy, którą przerywała na chwile. powiedziano mi w przedszkolu, że " to robi". przez wakacje był spokój, ale teraz jak poszła do przedszkola zaczął się dramat. nie jest w stanie jeść, rysować, bawic sie. nie chodzi do przedszkola. poszłyśmy na lekcje tańca, ale jak zajrzałam do sali ona leżała na podłodze..... dodam, że jestem cały czas w domu. mam młodszą od niej drugą córkę. nie wiem co mam robić, bo jest to utrwalony nawyk, który uniemożliwia jej funkcjonowanie, a psycholog mówi: nie przeszkadzać jej. przytulać itp. mam wrażenie, że gdybym zainterweniowała wcześniej do takiego stanu by nie doszło.
amelia
2005-09-29
13:13:59
Email
Witam Mam 11 miesięczną córkę która zaczeła się onanizować dość wcześnie.Pediatra powiedział, że dzieje się tak bo dziecko się nudzi. Jak była mniejsza to robiła to bardzo często gdy z czasem nabierała nowych umiejętności jak siedzenie raczkowanie,chodzenie to jest to zachowanie sporadyczne. Lecz zawsze wtedy gdy niema zajęcia np. siedzi w wózku i czeka aż wyjdziemy na spacer. Dostałam od pediatry skierowanie od neurologa czy nie kryje się zatym coś innego np. padaczka. Neurolog stwierdził że tak żywe dzieko którego niemożna utrzymać przez 5 sekund w jednym miejscu musi stale mieć jakieś zajęcie potwierdził diagnoze pediatry,lecz badania kazał powtórzyć za pół roku. Polecam udanie się do neuologa nawet jeśli miałby potwierdzić przypuszczenia onanizmu dziecęcego. Lepiej dmuchać na zimne. Pozdrawiam
anek
2005-10-06
23:36:39
Email
Moja 7 letnia córka zaczęła onanizować się w szkole na lekcjach. To znacvzy onanizm jako taki zdarzał jej się wcześniej, ale tylko w domu, najczęściej w chwilach tzw."nicnierobienia". Reagowalismy na te zachowania jedynie poprzez odwracanie jej uwagi, ale to nie przynosiło skutku. Były okresy, kiedy córka onanizowała się bardzo często. Od jakiegoś czasu nie obserwowaliśmy u niej takich zachowań i szokiem była dla mnie informacja ( podana bardzo delikatnie) , że córka robi to w klasie. Wychowawczyni stara się odwracać uwagę mojej córki, zajmować ją czymś dodatkowo. Pocieszyła mnie, że może jest to stres wywołany zmianą środowiska (żadne z dzieci nie chodziło z moim dzieckiem do przedszkola), ale ja się martwię, bo szokiem jest dla mnie widok mojej małej czerwonej, spoconej - bo w takim stanie opuszcza klasę po oststniej lekcji. Wszyscy piszą i mówią o onaniźmie dziecięcym we wczesnej fazie rozwojowej, a moja córka ma już 7 lat, czy nie jest to już u niej utrwalony nawyk? Poradźcie co robić, może udac sie do jakiegoś lekarza, do jakiego? Pozdrawiam, liczę na was.
Joanna
2005-10-14
10:49:45
Email
W koncu znalazlam jakas wzmianke o problemie onanizmu u dzieci stsrszych niz 1 czy 2 lata. Moja corka ma ponad cztery lata i od ok. poltora roczku kladzie sie na maskotkach,zwinietej koldrze luubraczkach wcisnietych w okolice krocza. Problem ten ma rozne natezenie przez caly ten czas ale istnieje. Poczatkowo odwracalismy jej uwage od tej czynnosci ale od ok. roku mowie jej, ze ma tak nie robic, i ze nie podoba mi sie jej zachowanie. Sa dni kiedy ide ja rano obudzic moja corka ociera sie o koldre i protestuje aby nie wchodzie do pokoju. Czuje sie kompletnie bezsilna i nie mam pojecia kogo sie zapytac o porade. Moze Wy mi cos poradzicie? Nie chce zostawiac tego problemu samemu sobie.
emka
2005-10-15
12:08:10
Email
Szukałam w internecie. Może któraś z mam znajdzie tutaj coś ciekawego..
Pozdrawiam
http://www.zdrowemiasto.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=5935&alt=91
http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,41,249,6373
Ze strony IPZ: dziecięcy onanizm, tj. naturalną skłonność niemal wszystkich dzieci w wieku około 2-3 lat do odkrywania swojego ciała i pobudzania narządów. (proszę nie mylić z onanizmem po okresie latencji edypalnej ok. 7 r.ż, czyli z onanizmem młodzieńczym przypadającym na okres dojrzewania).
http://polki.wp.pl/kat,1922,katn,Przedszkolak-Ucze%F1,wid,287320,wiadomosc.html?widn=%3Cb%3EDzieci%EAcy%20onanizm%3C%2Fb%3E&ticaid=15dc
emka
2005-10-15
12:11:08
Email
Tekst ostatniego linku wklejam w całości:
Masturbacja, która zdarza się u niemowląt i małych dzieci, nie ma nic wspólnego z przedwczesnym rozbudzeniem seksualnym. To zachowanie bliższe jest raczej czynnościom samouspokajającym w rodzaju kołysania się lub uderzania główką w szczebelki łóżka. Pod koniec 1. roku życia silnie zaznacza się postawa badawcza. Poznając świat, swoje ciało, maluch odkrywa także istnienie narządów płciowych - tak jak odkrywa istnienie paluszków u rąk i nóg. Dotykając bogato unerwionych narządów płciowych, zauważa, że jest to przyjemniejsze niż dotykanie innych części ciała.
A może się nudzi? Niektóre mamy trzymają dzieci ciągle w łóżeczku w przesadnej obawie o czystość lub by mieć spokój. Nie puszczają malca na podłogę, uniemożliwiając mu aktywność ruchową. Zdarza się, że dziecko nie mając okazji do raczkowania, pozbawione odpowiednich, zachęcających do manipulowania zabawek, zaczyna się masturbować.
Zatem u podstaw zachowania, które określa się jako dziecięcą masturbację, leży po prostu zwykła ciekawość dziecka, niezaspokojenie potrzeby ruchu, niepokój, a także brak poczucia bezpieczeństwa lub zaburzenia w kontakcie z matką.
Nie tylko fakt onanizowania się budzi niepokój rodziców. Niektóre dzieci często dotykają narządów płciowych, przy czym czynność ta ma charakter nieświadomy. W tym przypadku proszenie lub zwracanie dziecku uwagi, by tego nie robiło, nie ma najmniejszego sensu.
Dlaczego to robi? Rodzice dość często popełniają błąd, traktując onanizm jako pierwotną przyczynę kłopotów wynikających z nadpobudliwości. Tymczasem jest on tylko jednym z jej objawów i zdarza się częściej u dzieci przeżywających długotrwałe napięcie i lęk. Dlatego nie można zwalczać go, lecz starać się wniknąć głębiej w dziecięcą psychikę, by znaleźć przyczynę emocjonalnych kłopotów. Czasami nie można ich uchwycić, a pomimo to onanizm znika tak niespodziewanie, jak się pojawił. Masturbacja, która występuje w okresie dojrzewania, jest wynikiem uświadomienia sobie seksualnych potrzeb i wiąże się z wyobrażeniami erotycznymi. Różni się ona zasadniczo od onanizmu wczesnodziecięcego.
Nie krzycz, nie zawstydzaj Błędy wychowawcze w stosunku do masturbujących się dzieci są popełniane nagminnie. Nieodpowiedni stosunek do tych problemów wykazują nie tylko rodzice, ale i osoby zawodowo zajmujące się dziećmi. Zdarza się, że malec, u którego przedszkolanka zauważy takie zachowanie, jest publicznie karany i zawstydzany. Obserwowałam kłopoty, jakie sprawiał 5-letni chłopiec (jest dzieckiem adoptowanym) uczęszczający do prywatnego przedszkola. Wydawało się, że publicznie uprawiany onanizm jest już tak nasilony, że trudno będzie spowodować jego wygaśnięcie. Jednak stało się inaczej. Indywidualna opieka, częste pochwały, zwolnienie dziecka z obowiązkowego leżakowania, umożliwienie rozwijania w przedszkolu swoich zainteresowań i otoczenie serdecznością sprawiły, że ten inteligentny chłopiec przestał się masturbować.
Czy trzeba iść do lekarza? Często rodzice onanizującego się dziecka szukają porady pediatry, domagając się środków uspokajających. Jednak żadne leczenie farmakologiczne nie jest tu potrzebne. Najlepszym sposobem pomocy będzie wypełnienie dziecku dnia interesującymi zajęciami. Najskuteczniejsza terapia to otoczenie malca serdeczną opieką, pełna akceptacja, a przede wszystkim wiara, że nawyk ten z biegiem czasu przeminie. Onanizm wczesnodziecięcy nie jest naturalnym etapem rozwoju erotycznego ani nie świadczy, że dziecko obserwowało współżycie seksualne rodziców. Trzeba podkreślić, że nie jest też zagrożeniem dla zdrowia psychicznego i fizycznego malucha, jak to sobie wyobrażają rodzice. Nieodpowiednie i nieprzemyślane sposoby jego zwalczania wywołujące u dziecka poczucie winy i strach przed karą, mogą doprowadzić do tego, że malec o słabszym systemie nerwowym zacznie cierpieć na zaburzenia nerwicowe.
Jak pomóc dziecku? - Spróbuj zredukować w jego życiu wszystkie większe stresy. - Nie mów, że martwisz się tym, co robi. - Okazuj jak najwięcej miłości, ciepła i poświęcaj wiele uwagi. - Nie kładź go spać zbyt wcześnie. - Zanim zaśnie, posiedź przy nim i opowiedz spokojną bajeczkę. - Podsuwaj pomysły interesujących zabaw i staraj się w nich uczestniczyć. - Staraj się nie przywiązywać do problemu onanizmu nadmiernej wagi.
Joanna Kieniewicz-Górska
emka
2005-10-15
12:14:13
Email
Niektórzy rodzice sugerują również by sprawdzić czy dziecko nie ma pasozytów typu owsiki lub bakterii w moczu, które mogą powodować świąd i stąd dotykanie ciała, które potem zamienia się w czynność służącą zapokojeniu potrzeby przyjemności.(to z jakiegoś innego forum)
emka
2005-10-15
12:17:45
Email
I jeszcze przepraszam za wydłużenie strony..
Julia
2005-10-15
21:12:06
Email
Emka dzięki za tyle ciekawych informacji. Właśnie czegoś takiego szukałam parę miesięcy temu, ale teraz też dobrze to przeczytać, mimo że problem już od jakichś 2 miesięcy nas nie dotyczy. Bartek po prostu zupełnie przestał to robić, nie z dnia na dzień wprawdzie, ale robil to po prostu coraz rzadziej. Teraz, kiedy już potrafi sprawnie się przemieszczać, bawi się wieloma zabawkami i ma dużo zajęć, chyba całkiem zapomniał o tamtych przyjemnościach. Teraz sobie myślę, że wtedy robił to, bo nauczony był samodzielnego zasypiania w łóżeczku. I pewnie wtedy, kiedy nie tak bardzo chciało mu się spać, nudził się i stąd to wszystko. A ja nie chciałam mu dawać zabawek, bo wiedziałam, że wtedy na pewno nie zaśnie. Chociaż teraz tak samo zostawiam go samego w łóżeczku, jak ma spać. Tylko że teraz w porach aktywności bardzo dużo się rusza i bawi, więc może dlatego leżenie w samotności w łóżeczku już mu nie przeszkadza i nie skłania do znajdywania sobie jakiegoś zajęcia.
stacha100
2005-11-07
21:47:40
Email
sdf
stacha100
2005-11-07
21:52:45
Email
moj córka ma 5 lat, pierwszy raz zauważyłam jak się onanizuje gdy była mała około 1 roku, potem się problem skończył, ale teraz znów powrócił. Pediatra mówi, żeby nie zwracać na to uwagi ale zajmować ją czymś, poprawiać przy siedzeniu, nie zakładać lużnej bielizny. Nie wolno krzyczeć! Dostałam od lekarza książkę gdzie jasno jest opisane iż zwracanie uwagi, krzyk lub jakakolwiek inna ingerencja może mieć zły wpływ na życie seksualne w dojrzałym wieku. Pozdrawiam
Jaga
2005-11-23
21:55:06
Email
Jestem nauczycielką z dość sporym stażem. W swojej praktyce zawodowej(i nie tylko)spotykałam się ze zjawiskiem onanizmu dzieciecego nie raz. Gdy mialam 7-8 lat zauważylam, że moja koleżanka w klasie dziwnie się zachowuje. Jako dziecko nie miałam bladego pojęcia co się dzieje i dlaczego, ona robiła to niemalże na oczach całej klasy , szczególnie na przerwie. Jedna , chyba bardziej zorientowana koleżanka bardzo brzydko to skomentowała. Wymiśliłam sobie wtedy że jest to chyba coś złego. Po latach uświadomiłam sobie co ta moja koleżanka robiła. Problem powrócił, kiedy kończyłam studia i byłam na praktyce studenckiej, a później już w pracy.Pracowałam w przedszkolu onanizowały się dzieci na leżakowaniu. Wymagało to naprawdę dużo cierpliwości, usypiania i rozmów zanim dziecko zasnęło. Później pracowałam w grupie integracyjnej , gdzie była dwojka dzieci z zespołem Downa, te robiły to beż umiaru.Teraz pojawił sie problem dziewczynki w klasie I. Próby oderwania ją od tej czynności pomagają na chwilę. Nie potrafię rozmawic o tym z matką, chyba dlatego, ze też jest nauczycielką i boję się jej reakcji. Czego oczekuję po tej wypowiedzi. Czy Wy jako osoby mające takie dziecko chciałybyście rozmawiać o tym z nauczycielem/ką, która wskazuje Wam problem?
emka
2005-11-25
21:58:12
Email
Hej Jaga Pewne mamy bez wachania chciałyby rozmawiać ale na pewno znalazłyby się takie dla których byłoby to trudne. Jednak generalnie uważam, że powinnaś spróbować. Nie musisz od razu zcaynać z "grubej rury" tylko delikatnie przygotować tę mamę. Zapytać się czy zauważyła u córki jakieś dziwne zachowania, powiedzieć że się o nią martwisz. Mama też to pewnie zauważyła i może się ucieszy że nareszcie może z kimś o tym porozmawiać. Może się też wstydzić. Wtedy zapewnij jej poczucie bezpieczństwa, że to jest rozmowa tylko w 4 oczy, że zachowasz to w tajemnicy, ale tez że to jest spotykane u dzieci, to nie jest nic nienormalnego, opowiedz o innych dzieciach (oczywiście anonimowo). Niech nie czuję się "jedyna" z tym problemem. I koniecznie zapewnij jej wsparcie, że jej z tym nie zostawisz, nie tylko zakomunikujesz to zachowanie ale tez pomożesz w jego zmianie - zarówno dziewczynce jak i rodzicom. Powodzenia i życzę odwagi :)
dora
2006-02-13
13:29:03
Email
Hej dziewczyny. Właśnie dzis byłam u lekarza . Moja córeczka ma 9 miesięcy i od 2 miesiecy przyciaga prawa rączkę do klatki piersiowej nózki do brzuszka, strasznie sie męczy, poci i robi czerwona, I dziś lekarz mi powiedział, ze to onanizm i trzeba ja czymś zająć. Poniewaz robi to przed zasnięciem leżałam z nia całą godz i zwracałam uwage by tego nie robiła. Zazwyczaj szybko zasypia sama , ale najpierw z 5 min sie meczy- teraz zasnęła po godzinie. Nie wiem czy ja tak męczyć czy zostawic, czy samo minie czy nie.Napiszcie coś.
emka
2006-02-14
00:32:39
Email
Hym.. ja bym się jeszcze z kimś skonsultowała. A obserwacja małej nie zaszkodzi. To może nie być onanizm ale to nie znaczy, że takie napinanie się przed snem służy Twojej córci. A jak ją usypiasz? Zasypia sama w łóżeczku? Czy najpierw ją trochę tulisz?
dora
2006-02-14
10:57:54
Email
Zasypia sama w łóżeczku.a od kiedy kłade się z nia wcale nie ma ochoty na spanie dlatego męcze sie z nią ok godz. Szarpie mnie ciagnie śmieje się.Teraz juz zrobiłam tak, że nóżki lekko przyciskam kocykiem, ale w taki sposób, aby ich nie dała rady dociagnąc do brzuszka poza tym może fikać i zaczepiam końce kocyka o szczebelki.Zaczyna cisnąc raczkę i próbuje przyciągnąc nóżki kiedy widzi , ze nie moze daje spokój. Podchodzi do tego kilka razy i potem daje spokój. Nie wiem czy dobrze robię i czy ja tym czegoś nauczę,. Ale nie wiem co robić i czy to jest onanizm. Na koniec miesiąca jestem zapisana do neurologa zobaczymy co on powie potem Wam napiszę.
dora
2006-02-14
11:01:04
Email
No oczywiscie jak tylko nie spi prawie cały czas ją sciskam, nosze, bawie się z nią, zawsze jest czymś zajęta jak tylko ja położe zaraz wraca do swojego nawyku.
dora222
2006-03-03
15:27:38
Email
hejki dziewczyny neurolog nic mi nie powiedział, ze dziecko sie onanizuje. Powiedzała, ze to takie jej przyzwyczajenie przed zasypianiem i to minie.No zobaczymy....
Beth
2006-03-11
19:20:44
Email
Dziewczyny, nie oskarżajcie się o to. Zanim przyjmiecie do wiadomości,że to onanizm, wykluczcie inne możliwości!To często są objawy pasożytów, lamblii i grzybów.Znajdźcie dobre laboratorium, z duzą wykrywalnością takowych.Badania zróbcie kilka razy(nie zawsze się trafia w odpowiedni dzień wylęgu).Przeczytajcie to: http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=578&w=37564845&v=2&s=0. Polecam Wam także poszukać na tym forum wszystkiego co pisze mama o nicku "sigvaris".Lekarze u jej córeczki diagnozowali onanizm, padaczkę i Bóg wie co jeszcze.Aha, i pamiętajcie, że wbrew temu co mówi większość lekarzy jako by pasożyty mogą mieć jedynie dzieci, które już raczkują, mają je też noworodki.Wymagajcie skierowań na badania!Pozdrawiam!
Beth
2006-03-11
20:26:56
Email
Przepraszam, zapędziłam się- robaków, lablii i grzybów, a wszytkie one są pasożytami:)
Nana
2006-03-12
21:22:37
Email
Przeczytalam z ogromna ciekawoscia wszystkie wypowiedzi.Mam podobny problem z Coreczka 6.5 l.Do tej pory tzn. do stycznia onanizowala sie tylko czasami .Pamietam ze gdzies okolo 5r.z. robila to ogladajac TV.Teraz masturbuje sie kilka razy dziennie po prztjsciu z przedszkola.Robi to swiadomie i znajduje w tym przyjemnosc.Coraz trudniej jest mi wymyslacatrakcyjne zajecia zeby odwrocic jej uwage.Jestem zrozpaczona.Odwiedzilam neurologa. Ten skierowal mnie do psychiatry dzieciecego.Psychiatra polecil mi przez okres jednego miesiaca zajac postawe lekcewazaca takie zachowania u maleji wspomnial cos o tabletkach.Czy u 6 latkow problem masurbacji jest tez czesto spotykany? jak sobie z tym radzic? Boje sie wchodzic w leczenie farmakologiczne.Kto ma lub mial podobne doswiadczenia?
iwa5525
2006-03-27
14:49:41
Email
Moja córeczka ma 2 latka i 2 miesiące, od szóstego miesiąca życia co jakiś czas "ściskała" się, podkórczała nóżki, naprężała całe ciało aż była czerwona i "ściskała" rączki na wysokości klatki piersiowej, robi to nadal, głównie w foteliku samochodowym i czasami w wózku. Nie wiedziałam co to jest, żadem lekarz nie potrafił mi nic konkretnego powiedzieć, mówili że samo przejdzie, ale jak widać do tej pory nie przeszło. Nie wiem co mam robić, próbowałam nie zwracać na to uwagi, zabawiać - nie pomagało, ostatnio zaczęłam nawet zabraniać jej "tak robić" - tez nie działa.
eli
2006-12-28
21:00:55
Email
Powiedzcie mi.Moja córka (1rok) od 3 miesiecy w foteliku do karmienia, wózku i foteliku samochodowym pręży nóżki. Właśnie 3 miesiące temu brała antybiotyk po którym miała wysypkę na sromie. Dosyaliśmy maść i zaczerwienienie przeszło. Od tej pory jak siedzi w fotelikach to pręży nóżki i robi to coraz cześciej.Czy dzieci u których stwierdzono grzyby lub pasożyty starały się drapać w miejsca intymne często i w różny sposób. Moja córeczka preży sie tylko i wyłącznie w foteliku. Prosze o odpowiedz
lidiamital
2006-12-28
22:17:54
Email
Podobne reakcje miał synek mojej siostry. Rada psychologa i pediatry. Powiedzieli, że nie ma powodu do niepokoju nie rozumie jescze co robi. Jest to jego sposób na wyciszenie się i przyjemne odprężenie nie karć go za to. Jeśli będzie wiekszy i nadal to obserwować będziesz spróbuj odwrócić uwagę. MIej jedną zabawkę którą nie bawi się na codzień a jesli usypia weź go chwilkę na ręce podejdź do okna powiedz o ptaszki idą spać, pieski itp. i ty również potem połóż go. Mój mały ma 7 msc. i też łapie się za siusiaka i ciagnie naciska skutek erekcja. Syn siostry wyrósł z tego.
paulinka
2007-03-25
15:47:30
Email
Jestem zaniepokojona zachowaniem mojej 8 letniej siostrzenicy ktòra prezy sie prawie od zawsze a ostatnio robi to na lekcjach w szkole! Kiedy odwiedzam moja siostre widze jak mala prezy sie nawet w mojej obecnosci. Siada na krzesle przy stole zaklada noge na noge i zaciska mocno..po jednym "rozladowaniu" zaczyna zaciskac dalej. Naprawde serce sie kroi widzac to! Dziewczynka ma przepuklinke w pachwinie, ktorej sie chorobliwie wstydzi ale Nikt nie chce isc z nia do lekarza czekajac az sie cofnie, a przepuklina jak jajko wychodzi jej nawet przy kaszlu..przeciez nie moge zrobic nic na sile, Poradzcie!
Goga66
2007-03-25
17:56:14
Email
A jest szansa, że przepuklina się cofnie? Jeżeli nie ma takiej pewności, to koniecznie trzeba do lekarza zwłaszcza, że dziecko źle znosi takie "zeszpecenie". Chyba trzeba trochę potrząsnąć rodzicami.A co do onanizmu, jeżeli to onanizm a nie wstydzenie się przepukliny, to należałoby poradzić się psychologa. Zawstydzanie i zwracanie uwagi pogarsza sprawę.
Goga66
2007-03-25
17:57:15
Email
Jeżeli nie byli u lekarza, to skąd wiedzą, że przepuklina się cofnie?!!!
Paulinka
2007-03-25
18:38:07
Email
Dziekuje Goga za szybka reakcje i tez spiesze z odpowiedzia. Nadzieja na cofniecie sie przepukliny jest spowodowana faktem, iz moja siostra sama miala przepukline pachwinowa, ktòra w dziecinstwie cofnela sie sama, stad czekanie na "bis". Poza tym mala byla pokazana lekarzowi kilka lat wstecz i lekarz wyrazil opinie, ze byc moze przepuklina sie wchlonie wraz ze wzmocnieniem miesni. Jak na razie wciaz sie uwypukla, a mala cierpi bo czuje sie inna od pozostalych dzieci, stad zamykanie sie w sobie i prezenie, za ktòre zreszta nie jest absolutnie karcona ani wysmiewana. Bede pròbowala silniej ingerowac i walczyc o operacje, bo naprawde zal mi tej malej, ktòra czerwieni sie ze wstydu slyszac jak ktos mòwi o jej przepuklince albo np. ze nie wolno jej nic podniesc bo wyjdzie przepuklinka. Obled!
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum