szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Matki, żony, kochanki (problemy z dziećmi, mężami i niemężami, teściowymi, pracą, plotki, rady, itp)
temat - pierwszy rok małżeństwa


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
Skiniomira
2006-03-12
Email
Jeszcze nie minął pierwszy rok małżeństwa, a ja już chętnie spakowałabym walizy i zwiała do ... rodziców. Niestety, jest to trudne technicznie, bo mamy bliźnięta siedmiomiesięczne. Mój szanowny mąż jest jedną wielką pretensją. Na początku werbalizował swoje tragikomiczne uwagi ( że bałagan, że krzesła niezasunięte, że o czymś go nie powiadomiłam, że źle wszystko robię, że nie ma obiadku na czas itp), ale po tym, jak tłumaczyłam mu co i jak i co o tych uwagach sądzę teraz już nie czepia się, tylko robi obrażoną minę, demonstracyjnie zasiada przed tv i tyle z niego pozytku. Skoro nic nie mówi, a na moje pytania o co chodzi, mówi, że o nic, to ja też się obrażam i między nami jest cisza. Kurczę, dobry jest dla dzieci bardzo i kocha je na zabój, ale ja go nie mogę już znieść. Jak ja mam się z nim dogadać, skoro on nie chce gadać??? Dzisiaj zabrał dzieci i pojechał na obiadek do rodziny. Pewnie będzie się skarżył, że taka ze mnie jędza. Co ja mam zrobić???
jagodkag
2006-03-14
11:45:18
Email
Wiecie co kachane ja tez mialam problem z tesciawa bylam w 6 miesiacu ciazy i tak sie poklucilysmy ze bylam w szoku ona jest okropna wszystko wypomina i ciagle narzeka.na poczatku jak zamieszkalam z moim mezem przychodzila do domu i wszystko ustawiala po swojemu,nic nie mowilam ale ktoregos razu nie wytrzymalam bo nie podobal jej sie obraz tam gdzie wisi wiec jej powiedzialam ze mi tak i tam ma zostac.pare razy to sie powtorzylo zwrocilam uwage mwzowi ale on mi powiedzial ze ona juz taka jest i sie nie zmieni ale ja jestem taka ze nie pozwole aby jakas wredna baba ingerowala w moje zycie.bylo pelno klotni z mezem az sam sie przekonal jaka ona jest.wziela na raty sprzet agd i nie mogla splacic a maz swiecil oczami wiec w koncu powiedziala mi ze tyle nadawala mu i on powinien jej to splacic.jak ja to uslyszalam to szlak mnie trafil powiedzialam to mezowi choc przez kilka dni milczalam ale stalo sie jeszcze cos i musialam powiedziec wiec od tej pory on z nia nie gada i mamy spokoj ale na jak dlugo???jestesmy razem od 7 lat i zawsze byly z nia klopoty a moji rodzice to slyszec o niej nie chca zwlaszcza moj tato ale to juz dluzsza historia. moja tesciowa nawet wypomniala to ze moj maz mi perfumy kupuje i ze jestem za mloda dla niego itd.
21Aneta
2006-03-14
15:40:03
Email
Wiecie co... Ja też mam podobny problem. Ale nie z teściami, bo ich nie mam (mąż jest sierotą od 12 roku życia) lecz z rodzeństwem męża. Nigdy nie powiedzą nic prosto w oczy a potem się dowiaduję, że jestem pasożytem, że męża zrujnowałam psychicznie i finansowo, że zaszłam w ciąże żeby go przy sobie utrzymać i temu podobne. Najgorsze jest to, że nie powiedzą nic prosto w oczy tylko konspirują gdzie się da. Zwariować można, biorąc pod uwagę fakt, że opiekuję się naszym dzieckiem i utrzymuję mieszkanie w czystości, mąż zawsze ma wyprane i wyprasowane, obiad zawsze jak wraca z pracy... ale ja zawsze bede tą najgorszą. No cóż.
21Aneta
2006-03-14
15:42:07
Email
Jeśli chodzi o męża... On się nie odzywa, woli ignorować to co mówią na mój temat żeby się z nimi nie pokłócić... Po części go rozumiem bo nie ma innej rodziny, rodziców a z drugiej strony przecież to ja powinnam byc mu najbliższa... On nawet nie wie jak mnie ich gadka boli.
Migotka
2006-03-14
15:49:00
Email
Oj Anetko kochana,mi moja teściowa to ciągle kładzie kłody pod nogi.Mój mąż jest ode mnie sporo starszy i ona wymyśliła sobie,ze specjalnie go usidliłam,by bogato wyjśc za mąż.Co jest totalną nieprawdą!!!Cały czas słyszę od niej że jestm do niczego,że moze jestem dobra na zdjęciach(bo jak jeszcze nie miałam Alusia,to bawiłam sie trochę w fotomodelkę:) )ale do niczego innego nie mam polotu i zrywu,jestm pasozytem i sępem.A teraz jak Jacek wyjechał,to tylko czeka az wydaży się coś złego...na szczęście daję sobie jakoś radę choc potwornie tęsknię...
ilona81
2006-03-14
17:56:39
Email
Hej..Moja teściowa za to chce robić wszystko za mnie..:/ przed chwila tu była by zakomunikować co jest jutro na obiad.. i moje gadanie, że zjem cos innego nic nie daje..bo on astawia na swoim, ze i tak zrobi:/ Zamiast rozwijac się w tych kwestiach, mam wrażenie, ze coraz to bardziej sie cofam..dobrze, że przynajmniej pracuje i dopiero wieczorami ja widuje.. Choć jej telefony z pracy ze 3 na dzień z pytaniem jak sie czuje i co robie doprowadzaja mnie do szału.. koleżankę se znalazła :( czuje się, jakbym miała znów 15 lat,nie po to wyprowadziłam sie z domu od swojej mamy,by teraz mnie kolejna niańczyłą :/ Jak była na chorobo2wym, to rano mnie budziła i sniadanie robiła.. Zadnej prywatności.. Ja nie wiem jak postępować z tą babą, wiem, pewnie powiecie,ze mam super teściową, ale zapewniam was, nie posiadanie prywatności we własnym domu, to straszne więzienie..
Gosia A.
2006-03-15
00:02:39
Email
Hej dziewczyny, tak czytam te wszystkie historie o teściowych i stwierdzam, że macie ciężki chleb, niczego pozazdrościć;((( Żle jest jak się mieszka z rodzicami czy 1 czy 2 strony. Zawsze muszą wyniknąć jakieś konflikty. Moja teściowa akurat jest ok, czasem też mam już jej dosyć, bo prawie ciągle jest sama (teść często wyjeżdża) to męczy mnie rozmową cały ranek a ja rano nie bardzo mam ochotę wysłuchiwać lamentów, plotek itd. Ale za to mój teść, jak mu odbije to jest nie do wytrzymania!!! Wszystko nam wypomina, co to on zrobił dla swojego synusia, dom dla córki a my w ogóle nie jesteśmy wdzięczni. Mam z nim siedzieć wieczorem i słuchać jakiś pierdół, dziwnych opinii i oczywiście nie wyrazić nawet swojego zdania bo zaraz będzie wojna. Bo co ja wiem, za młoda jestem. Wkurza mnie takie zachowanie, moja mama jest inna, jak coś daje to nie wypomina. Albo dajesz bo chcesz albo nie dawaj w ogóle, jakoś sobie poradzę, bez łaski!!! Marzę tylko o tym, żeby w końcu móc się z mężem wyprowadzić i mieszkać po swojemu, paradować w gaciach kiedy mi się chce, spać i gotować kiedy mam na to czas i ochotę ;))) kiedyś to wreszcie nastąpi i wówczas stosunki z rodziacmi na pewno się poprawią ;) Należy tylko mieszkać w odpowiedniej odległości ;))) Trzymajcie się i nie dajcie się!!!!
ilona81
2006-03-15
14:11:37
Email
Hej Gośka.. a właśnie ile jesteście po śłubie? i jak u was z gotowanimem? jadacie razem? w ogóle to macie jakieś odrębne mieszkanie, czy wszystko wspólne z teściami? bo ja mam swoja kuchnie, ale żeby w niej coś dla mnie i męża ugotować, to musze sie tłumaczyć teściowej.. ta i tak sie obraża, ze nie chcemy jej jedzenia i zapewne nam nie smakuje :/ traktuje mnie jak smarkulę, która nawet chyba kanapki zrobić nie umie, o.. wczoraj wieczorem np. mąż pracował przy kompie, ja robiłam rybę po grecku dla babci, która ma jutro urodziny.. teściowa przyszła, tam o czymś poklachać, podeszła do mojego męża i zapytała, co bedzie jadł, bo ona zrobi mu kolacje :| no myślałam, ze zjem deskę, na której właśnie kroiłam cebulke.. Na szczęscie mąż jest na tyle kumaty i zajarzył o co chodzi.. odmówił.. nawet dodał, mam żonę, wiec ona mi zrobi.. Teściowa się chyba obraziła :P bo jeszcze ani razu z pracy nie zadzwoniła zapytać co robie.. hehe
Skiniomira
2006-03-15
15:16:29
Email
Moja tescioiwa to w ogóle wspaniala i taktowna kobieta ;o). Niedawno wyrwalam się z koleżanką do kina, mąż zostal w domu z dziecmi, a ona do niego dojechala, zeby demonstracyjnie posprzatac i ugotowac u syneczka i jego okropnej zony. Wracam do domu, ide do pokoju dzieci i rzucam swoj golf byle gdzie, bo chcialam karmic od razu. Na to ona oburzona: KINGA!!! My tu caly dzien sprzatamy. NATYCHMIAST zanies ten sweter do szafy!!!! Parsknelam smiechem i powiedzialam, ze zastanowie sie, czy go gdziekolwiek odkladac. Wyobrazacie sobie cos takiego??? Wracam do wlasnego domu, a jakies babsko opieprza mnie na temat swetra!!!!!!! Rewelacyjna jest po prostu.
ilona81
2006-03-15
17:03:22
Email
Też bym parsknęła :P Kompletnie nie rozumiem tych babek.. moja miałą manewry mycia okien.. ale szybko ja od tego odwiodłam.. a mąż to co? nie zareagował? przecież to on powinien się odezwać.. mam nadzieje, że coś jej powiedział.. do rozumu..
jagodkag
2006-03-15
17:28:27
Email
Mozna zwariowac z tymi wrednymi babami ja naszczescie juz jej nie pozwalam biegac po moim domu i rozkazywac.Od tamtej pory to ona sie mnie pyta czy moze gdziekolwiek wejsc ale i tak czasami sie zapomina. Wiem tylko jedno ze ona jest naprawde nie normalna i okropna tylko damulke umie udawac a zyje za kase swojej bogatej siostrzyczki. Co ona to nie ma a tylka za przeproszeniem do pracy nie ruszy.Jak jej siostra uciela jej kase to sie na nas wyrzywala chodzila jak pokrecona.Nam to tylko wypomina co ona to nie dala a my nic.Co za babsztyl wredny nic od tej wiedzmy nie chce bo z tego nic dobrego predzej czy pozniej nie wyniknie.zeszlysmy troche na temat tescow ale niestety oni czasami doprowadzaja do szalu.
Skiniomira
2006-03-16
08:18:27
Email
Mąż się za mną nie wstawi, bo kocha mamusię ponad wszystko i w życiu nie zrobi jej przykrości. Tłumaczy, że jest między młotem a kowadłem ... Bosko, co??? Mamusia jest sama i w życiu nie pozwoli mu żyć własnym życiem. Potrzebuję chłopa, syna, opiekuna, męża itd. I niestety nie szuka sobie normalnego chłopa! Szkoda!!! Może ja jej poszukam???
ilona81
2006-03-16
11:28:57
Email
oj..to mąż faktycznie zawiódł.. :/ współczucia..bo to on powinien ustawić ją na stanowisku.. A w pracy mojej teściowej jak zwykle się nudzi :/ juz zdążyła zadzwonić, by bzdurnie zapytać, co tam u mnie słuchać, co robie, i co tam w domu..hmm.. jakby się cos zmieniło w ciągu 4 godzin od jej wyjścia do pracy :P Chyba bedzie trzeba z jej szefem, zeby jej troche roboty dorzucił :P Kinga.. powiedz mi, jak długo jesteś ze swoim chłopem, zanim się pobraliscie, długo? Ciekawa jestem, czy mój sie zmieni.. w końcu to też mundurowy :/
jagodkag
2006-03-16
12:48:05
Email
Wiecie co ja juz nie wytrzymam wczoraj okolo 23:30 jak maly moj wkoncu zasnal to ta wiedzma zadzwonila o taka pierdole ze glowa boli tak jak by nie mogla zadzwonic rano i powiedziec ze kupila karte telefoniczna,2 minuty pozniej znowu zadzwonila i powiediala to samo.Zanim urodzilam to tez dzwonila okolo polnocy i mialam nadzieje ze jak juz bedzie dzidzius to nie bedzie sie tak wyglupiac ale nic z tego.Raz opiekowala sie malym bo mialam sprawe do zalatwienie i jak zadzwonilam w dzien zapytac jak tam moj synek to mnie ochrzanila,ze dzwonie. No nie trzeba cos z tym zrobic tylko jak,moj maz z nia nie gada i nie zwroci jej uwagi a jak ja to zrobie to ja bede ta zla!!!!!!!!
ilona81
2006-03-16
13:06:18
Email
Wiecie co.. ten temat jest w sam raz :P od razu lepiej jak tak można sie wygadać i nagadac na czarownice..:P Nie chce wciaż mężowi marudzić, bo pewnie jemu tez jest przykro z tego powodu, ze mi cos nie pasi..a tak.. to się wyżyję na klawiaturze, poczytam o waszychwiedzmach..i jakos tak lżej :P pozdrawiam..
Skiniomira
2006-03-16
14:11:36
Email
Ilona, od oficjalnego bycia razem do wpadki uplynelo 10 miesiecy. Niestety, nie mieszkalismy ze soba wczesniej i nie poznalam jego mamusi. Moze to i dobrze??? Nie mialabym takich fantastycznych dzieciakow, gdybym dokladnie wszystko o nim i jego mamusi wiedziala. U tesciowej mieszkalam ostatnie trzy miesiace ciazy i codziennie wialam do moich rodzicow. Nic a nic mnie ta ciaza nie cieszyla przez te koszmarna sytuacje. Chcialabym miec jeszcze corke, bo nie chce sie kiedys zmienic w czarownice z milosci do moich syneczkow, synusiow kochanych.
ilona81
2006-03-16
14:24:55
Email
Na córcie zawsze jest czas ;) głowa do góry, wszystko sie ułoży.. my docieralismy sie bardzo długo i burzliwie.. a wiem, ze po narodzeniu brzdąców sytuacja znów bedzie sie powtarzac :/ Heh.. przed chwila odebrałam trzeci juz dzisiaj telefon.. zgadnijcie od kogo :P
Gosia A.
2006-03-16
21:08:22
Email
My jesteśmy prawie 2 lata po ślubie, ale znamy się już prawie 15 lat, taka młodzieńcza miłość z liceum ;)) choć muszę przyznać, że schodziliśmy się kilka razy i w końcu był ślub a teraz dzidzia w drodze. Mieszkamz z męża rodzicami, oni mają parter domu a my 1 piętro, niestety bez kuchni ale jest łazienka i 2 pokoje. Ja w ogóle w domu nie gotuję obiadów bo mamy restaurację i tak praktycznie to cały dzień jesteśmy poza domem ;))) W domu jem teraz (odkąd jestem w ciąży śniadania) a jak wracamy - czasami po północy kolację. Więc tak naprawdę to bywają dni, że nie się nie spotykamy ale prawda jest taka, że małżeństwo młode powinno mieszkać samo, nie sądzicie? To by rozwiązywało te wszystkie durne problemy. Cieszę się, że jednak moja teściowa jest taką miłą kobietą, nigdy mi nie zwraca uwagi, jest skłonna do kompromisu i ma dobry stosunek do dzieci (pedagogiczne wykształcenie), tylko z teściem czasami nie mogę wytrzymać!!! Ale i tak mam bajkę w porównaniu do Was!!! Chwała Bogu bo chyba bym zwariowała ;))). Chyba części z tych czarownic należałoby porządnego chłopa znaleźć, bo to chyba z tego powodu tak się wyżywają!!! ;))))
ilona81
2006-03-18
17:01:14
Email
Hej, Kinga.. i jak tam z mężemem i teściówką się układa? Mam nadzieje, że juz ok ;)
Skiniomira
2006-03-18
22:07:24
Email
No hej. Jest lepiej, bo ostatnio przez zespol napiecia przedmiesiaczkowego jestem bardziej wygadana i wyrzucam z siebie to, co mnie boli. Proponowalam nawet mezowi prawdziwa awanture, ale sie nie zgodzil. No wlasnie, my jakos nie umiemy sie klocic! To dziwne i niebezpieczne. Klotnie sa potrzebne. Dobrze, ze jest chociaz ten znp ;o). Tesciowej jakos ostatnio nie ma na horyzoncie, hurrrrrrra! Maluszki sa juz calkiem duzutkie i hiperaktywne.
Mąż Skiniomiry
2006-03-20
05:56:19
Email
Kochanie - uważam, że przesadziłaś w wielu rzeczach i liczę, że je wyjaśnisz. Myślę, że małe przepraszam też jest na miejscu. Szkoda, że problemy wolisz rozwiązywać publicznie rozmawiając z obcymi a nie roisz tego w domu. Kocham Cię potffornie ;-) Buźka
Skiniomira
2006-03-20
07:20:26
Email
O kurczę, Potfoor, Słoneczko Ty Moje, zapunktowałeś u mnie!!!!!!!! Też Cię kocham okropnie.
setka
2006-03-20
08:19:02
Email
Ale to romantyczne:)))))))))))))))0
ilona81
2006-03-20
13:49:29
Email
...a nie mówiłam... :P Wszystko się ułoży... :) Pozdrawiam !
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum