szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Cesarka czy naturalny porod???


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
justka271
2006-09-25
Email
Witam ptrzyszle mamuski;)Co sadzicie o cesarskim cieciu a naturalnym porodem?Ktory jest lepszy?Moja mama mowi mi ze najlepiej jest rodzic naturalnie bo cesarka to jednak operacja...Co wy o tym sadzicie?Pozdrawiam!! ;-)
BALBIA
2006-10-09
00:00:56
Email
Jestem pod wrażeniem skomentowania tego tematu przez Migotkę. Jak czytałam jej wypowiedż to aż lżej się robi na serduchu i chciała bym miec takie wspomnienia z porodu jak ona-dZięki Migotka.
asia_col
2006-10-09
08:34:04
Email
CZeść...Czytałam wasze wypowiedzi i powiem szczerzez ze na ten temat jest tak wiele opini ile było cesarskich cięć i porodów ... jestem obecnie na początku 38 tygodnia i mój Synek jest gółwką do góry. Co najprawdopodobniej bedzie świadczyło o cesarskim cięciu, chyba ze w ostatniej chwili ułozy sie tak jak powinien. Sama nie wiem jaki poród byłby lepszy..Słyszałam jednak od pani doktor że cesarka jest lepsz i dla dzicka i dla kobiety...Dzidziuś nie musi sie przepychać przez kanał rodny, mniejsze prawdopodobieństwo zaplątania sie w pępowine i niedotlenienia. Po naturalnym porodzie podobno często występują problemy z trzymaniem moczu, biodra rozsadza. A zszycie krocza często niejest takie jak byśmy chciały...zbyt często. Mam koleżanke, która urodziła swoją dzidzie 9 miesięcy temu i do tej pory podczas stosunku czuje dyskomfort.. Z kolei drugiej koleżance tak zaszyli krocze, że po stosunku jej pękło( a powiem że minęło 6 tygodni). A co jest jeszcze gorsze pękło kolejny raz... No i dziewczyna ma uraz. Wypowiem sie na ten temat jak już u mnie bedzie PO PORODZIE...Pozdrawiam :)
BALBIA
2006-10-25
18:39:10
Email
Aja zacytuję coś z czym w zupełności się zgadzam i może rozwieje troszkę wątpliwości: Cięcie cesarskie – drogie panie raz na zawsze proszę zapamiętać – nie ma czegoś takiego, jak cięcie na życzenie. Jest to operacja chirurgiczna z otworzeniem jamy brzusznej ze sprecyzowanymi wskazaniami. Znacznie więcej powikłań zdarza się po takiej interwencji niż po porodzie siłami natury. Miliony lat ewolucji w tym przypadku są doskonalsze niż wynalazek skalpela. Poród trwa kilka – kilkanaście godzin i organizm jest do niego przygotowany, także jeśli chodzi o odczuwanie bólu, natomiast rana po cięciu boli wiele dni. Lista powikłań jest długa – zakażenia, przepukliny, uszkodzenie pęcherza i moczowodów, powikłania krwotoczne, pęknięcie macicy, do tego cała litania powikłań znieczulenia… Jest to zabieg ratujący życie matki lub dziecka i nie można go stosować jak liftingu czy odsysania tłuszczu.
Goga66
2006-10-25
20:20:34
Email
Asiu, cokolwiek by nie mówić ta lekarka nie miała racji. W czasie przechodzenia przez kanał rodny dziecko ma czas wejść w potrzebny kontakt z bakteriami, dostosować się do życia po drugiej stronie itp. Nie wiem, co Bela słyszała w TV ale statystycznie więcej dzieci po cesarce dotyka śmierć łóżeczkowa w pierwszym roku życia. Cesarka jeżeli jest konieczna, to jest konieczna ale dla ułatwienia porodu? Rzadko po cesarce dziecko jest przystawiane do piersi w ciągu kilkunastu pierwszych minut a jest to istotne dla odruchu ssania. Zdecydowanie szybciej tego się uczy. Trzeba jednak uznać naturę za mądrzejszą od nas i naszych wynalazków.
Magdalenka
2006-10-25
22:59:23
Email
juz nie przesadzajmy z tymi minutami. slyszalam ze wazne jest zeby przystawic dziecko jak najszybciej, w ciagu 2 pierwszych godzin, nigdzie nie slyszalam natomiast o kilkunastu nimutach, niedlugo bedziemy pisac o pierwszych 5 minutach. co by nie mowic o porodach - porod naturalny jest naturalny i koniec. tak to natura wymyslila to znaczy ze tak jest najlepiej. gdyby mialoby byc inaczej, to bysmy mialy zamki blyskawiczne na brzuchu. ale nie straszmy kolezanek - po cesarce dzieci tez sa zdrowe, zyja, nie umieraja od razu na smierc lozeczkowa. dziewczyny, bedzie dobrze. wybor sposobu rodzenia to indywidualna decyzja. dla niektorych kobiet wystarczajacym argumentem jest szycie i pekanie krocza, dla innych waniejsza jest rana po cieciu. dla kazdego sa wazne inne argumenty, choc oczywiscie dobrze jest poznac zdanie osob ktore juz przez to przeszly.
Magdalenka
2006-10-25
23:01:15
Email
a moja kolezanka lekarka twierdzi ze cesarka jest lepsza bo dziecko nie jest tak wymeczone, nie zaplacze sie w pepowine itd. co lekarz to inne zdanie.
Eryka
2006-10-26
20:42:35
Email
Ja wypowiem się o cesarce pozytywnie. Ale to jest mój własny przypadek i własne doświadczenie. Mój poród zakończył się cesarką (nie miałam skurczy partych, akcja porodowa nie postępowała). Decyzja - cesarka, ze wzgledu na zdrowie dzieciątka. Byłam trochę zawiedziona, bo myslałam, że urodzę naturalnie. Wszystko udało się dobrze. Została tylko blizna. Rana zagoila się szybko i nie była (dla mnie) bardzo bolesna. Nie mialam żadnych powikłań. Synek też ma się świetnie. Urodził się zdrowy. Przez pierwsze ok. 2 tyg. rana była uciążliwa, a potem już było ok. Bardzo szybko doszlam do siebie. Odnośnie karmienia piersią to też się bałam czy będę miała pokarm. Jednak zaraz jak tylko mnie zeszyli i przenieśli na poporodówkę, dostałam Kacperka i maleństwo przyssało się do mnie. Pokarm pojawił się i karmię nadal (synek ma już prawie 13 miesięcy). Moje doswiadczenia odnośnie cesarskiego cięcia są pozytywne, ale wiem, że każdy poród jest inny. Moja koleżanka z kolei ciężko dochodziła do siebie po cesarce. Mamusie myślcie pozytywnie. Będzie dobrze. Pogłaszczcie ode mnie i Kacperka Wasze brzuszki:)))
21Aneta
2006-10-27
10:38:31
Email
Ja, podobnie jak Eryka, wspominam cesarkę pozytywnie. Rana bolała...ale krótko i bardzo szybko doszłam do siebie. Nie miałam żadnych problemów z gojeniem. Ale powiem Wam szczerze... to dla mnie taka osobista porażka, że moje dziecko nie urodziło się naturalnie. Zrobili mi cesarkę po 13 godzinach porodu. Mam nadzieję, że drugie dziecko uda urodzić mi się naturalnie.
dota
2006-10-27
11:55:42
Email
Ja rodziłam naturalnie i tak jak Migotka wspominam to z przyjemnością, pewnie dlatego że tak samo jak migotka, przygotowałam się na najgorsze, myślałam że to będzie wiele godzin bóli, a tu po 3 godzinkach (bez żadnych oksytocyn i różnych takich przyspieszających poród) nasza córeczka była na świecie :D bóle były dość silne ale mój mąż był przy porodzie i bardzo mi pomógł, mimo że nie masował tak jak trzeba ;) po wyjściu ze szpitala przyjmowałam gości na siedząco, już nawet w szpitalu próbowałam małą karmić na siedząco. Krocze zszyto mi tak że teraz nawet blizny nie ma. Więc rewelka. Zycze wszystkim przyszłym mamusiom takiego porodu :) a co do cesarki jakby trzeba było to na taką ewentualność tez byłam przygotowana, jednakże bardzo chciałam urodzić naturalnie. No i mi sie udało. 3majcie się dziewczyny, trzymam za Was kciuki. NIEWAŻNE JAK, WAŻNE ŻEBY BYŁO ZDROWE!!!!!!!!! POWODZENIA!!!!!!!!!
BALBIA
2006-10-27
17:49:18
Email
Gratuluję Dota;) Pozazdrościć tylko;)
Dagia
2006-10-27
20:26:12
Email
Witam. Chciałam Was zapytać czy po CC możliwy jest naturalny poród. Teoretycznie jest to pewnie możliwe, ale jak to bywa w praktyce??? Słyszałam że zależy to też od odstępu m-dzy ciążami?? Ja miałam CC w styczniu 2006, ale niestety mój synuś nie żyje. Tak bardzo potrzebuję dzidziusia, ale boje sie że jak teraz zajdę w ciążę to będzie za wcześnie, a dodam ze chciałabym rodzić naturalnie. Aha, jeszcze jedno pytańko - czy znacie kogoś kto miałby więcej niż 3 cesarki?? Moze dziwne wydaje sie Wam moje pytanie, ale prawdopodobieństwo że moje kolejne dziecko nie będzie zdrowe jest w moim przypadku dość duże, a ja chciałabym próbować do skutku. :-)pozdrawiam Was wszystkie
Magdalenka
2006-10-27
21:35:38
Email
daggia, szczere wyrazy wspolczucia z powodu synka. mnie tez interesuje ten temat bo mialam cesarke. mnie lekarz powiedzial ze powinno sie czekac 18 miesiecy od porodu do zajscia w kolejna ciaze, ale znam przypadki kiedy ten odstep byl znacznie mniejszy (mamy wpadalay przy karmieniu piersia) i dziecko rodzilo sie zdrowe i z mama bylo ok. moja siostra miala 2 cesarki, mojej kolezanki mama tez. nie znam nikogo kto miaalby 3. pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki, m.
Eryka
2006-10-28
12:38:07
Email
Ja również gorąco Ci współczuję. Odnośnie przerwy między cesarkami moja gina radziła mi odczekać pół roku z zajściem w kolejną ciążę, żeby mój organizm sie pozbierał, zregenerował przed przyjęciem nastepnego maleństwa. Myślę, że ze względu na to, żeby miał lepsze warunki do rozwoju, gdy mój organizm wróci juz całkowicie do normy. Jednak powiedziała, że gdybym zaszła wcześniej w ciążę, to żeby nie panikować, bo to nie oznacza, że dzidzia bezie chora. Tylko widzisz ja mówię o swoim przypadku. Nie wiem co masz na myśli podejrzewająć problemy zdrowotne u dzidziusia. Ja nie miałam żadnych problemów w ciąży, Kacperek urodził sie troszkę po wyznaczonym terminie i był zupełnie zdrowy. Mi gina powiedziała, że nastepne dziecko będę mogła urodzić naturalnie. To że miałam cesarkę nie oznaczało w moim przypadku, że nastepna ciąża też musi się tak zakończyć. A co do ilości cesarek, to też słyszałam o trzech, ale nic na ten temat konkretnego nie wiem. Uważam, że na poruszone tu tematy powinnaś porozmawiać z ginekologiem. On prowadził Twoją poprzednią ciążę i zna Twoją sytuację najlepiej. Na pewno Ci właściwie doradzi. Każda ciąża i poród jest inny. My możemy wypowiedzić sie tylko z własnego doświadczenia. Pozdrawiam Cię bardzo gorąco i życzę powodzenia. Będzie dobrze. Buziaki:)))
ciekawa
2006-10-28
19:39:39
Email
A mnie lekarz powiedział jeszcze przed zajsciem ciaze ze bedzie cesarka;) I wiecie co-wogóle sie tym nie przejmuje. Sama jestem cesarzowa:) i siostra też choć w naszych przypadkach to było ratowanie życia. A w mojej ciązy to względy mojego zdrowia. Moja koleżanka miała cesarkę bo lekaż nie chciał jej meczyć -choć otwarcie stwierdzł że mozna by jeszce poczekac. I co... i koleżanka i jej córeczka czują sie świetnie:)
Dagia
2006-10-29
18:51:32
Email
Dziekuję dziewczyny za wsparcie. W moim przypadku, zagrożenie że strace kolejne dzieciątko wynika z faktu, iż oboje z meżem mamy mutacje genetyczne. Dowiedziałam sie o tym dopiero po urodzeniu syneczka. Tak więc prawdopodobieństwo że kolejen dzidzi bedzie chore wynosi 25%. Może wydaje sie to komuś niewiele, ale dla mnie to jest ogromnie dużo. Nie zamierzam jednak się poddawać, bo b. chcę mieć dziecko i niedługo pewnie zaczniemy z mężem starania. Dodam jeszcze, że od początku ciąży nastawiałam sie na naturalny poród, z mężem, ale jednak wyszło całkiem inaczej i do końca nie byłam wogóle świadoma że coś jest nie tak z dzidziusiem. Niepokojąca była jedynie niska waga pod koniec ciąży, ale gin. mówił ze to nic nie znaczy, a jednak znaczyło. jeszcze raz dzięki za dobre słowo. Trzymajcie sie i bądźcie pełne nadziei.
asiunia80
2006-12-10
19:07:51
Email
Zapewne po moim poscie szereg mamusiek sie odezwie...Jestem w 36 tyg, bede miala cesarke na wlasne zyczenie. Zgadzam sie: cale wieki kobiety rodzily silami natury i nikt nie zostal w ciazy na cale zycie - kazdy w koncu urodzil...Ale dzis medycyna daje nam mozliwosc wyboru - ja dokonalam tego mwybory swiadomie: wole mala szrame na podbrzuszu niz ciecie krocza i problemy z seksem. Oczywiscie porod naturalny z pewnoscia jest zdrowszy,l zgadzam sie. Ale ja mialam mozliwosc wyboru i tak wybralam - nie widze siebie z rozwarciem i defekacja na stole przed lekarzem, wole cesarke. Odkad sie zdecydowalam lepiej mi sie spi i jestem spokojna, co z pewnoscia jest lepsze dla mojej coreczki. Dlatego apeluje: kazdy ma prawo wyboru, znam wiele dziewczym po cesarce i sa zadowolone, znam inne po naturalnym i tez sa zachwycone. Szanujmy nasze wybory.
katka
2006-12-10
19:51:43
Email
Pierwsze dziecko urodziłam naturalnie. Chodzilam do szkoły rodzenia,ćwiczyłam oddychanie i byłam nastawiona pozytywnie.Ale jak sie zaczeło to szlak trafił oddychanie,techniki relaksacji. Gdybym doszla do okna,to pewnie bym wyskoczyła. Poród trwal 5,5godziny I faza,a druga 10 minut. Przeżyłam ale postanowiłam,że nigdy więcej. Dlatego przy drugim dziecku zalatwilam sobie papiey od okulisty,żeby rodzic przez ciecie cesarskie.Balam sie cholernie porodu,po wizycie na trakcie poradowym nie potrafilam zasnąć. Totalna korba i ratowała mnie tylko ta cesarka. Na miesiąc przed porodem lekarz przekonał mojego męża do porodu naturalnego,a potem mnie.Urodzilam w godzinę ale bolalo jak skurczybyk i nie bylo to miłe. dlaczego zdecydowałam sie uerodzic drugi raz naturalnie?-bo jest to bezpieczniejsze dla dziecka i dla matki-lepsze przygotowanie dziecka do życia po drugiej stronie,wypchnięcie płynu owodniowegoz pluc dziecka,lepszy powrótmatki do formy po porodzie itd. Cesarka to zabieg,tak jak operacja wyciecia wyrostka. Powikłania częsciej zdarzaja sie po cesarkach. Oczywiście trzeba wykluczyc przypadki kiedy cesarka wykonywana jest ze wskazań-ulożenie dziecka,duze dziecko przy niekorzystnych drogach rodnych,owiniecie pepowiną,brak akcji porodowej,choroba matki,która moglaby zostac przekazana dziecku w czasie porodu np.aids i wiele innych. Wtedy poród naturalny jest ryzykiem.Dużym problemem sa tez opory psychiczne,takie jak miałam ja-po prostu paniczny lęk,który udało mi sie pokonać wspierana przez męża,lekarza i kleżanki po przejściach porodowych. Ale jak komus sie nie uda,to powinien miec prawo urodzić przez cięcie. Znajo ma rodząca w niemczech wybrała cesarką,ale bylo to porzedzone kilkoma rozmowami z lekarzem,polożną.Gdybym miala rodzic trzeci raz to tez pewnie wybralabym cesarkę-najlepiej ze znieczuleniem i bez koniecznosci naciecia krocza. Bo z tego wszystkiego ,to chyba najbardziej bylam zla o naciecie krocza. A reszte w trakcie porodu to miałam gdzieś,czy zrobi sie kupę,czy sie wyklnie na połozną,oby dzidzia jak najszybciej wyszla. Duzo kobiet mówiło po porodzie,że sama akcja nie byla az taka zla,najgorsze byl szycie krocza .
ciekawa
2006-12-10
20:55:08
Email
Mnie pewnie czeka cesarka-mam wskazania niestety. Z jednej strony to wydaje mi się rozsadne i bezpieczniejsze bo przy mojej dysplazi to nie wiadomo co może sie stać po porodzie;( Z drugiej jednak strony to zawsze przecięcie powłok brzusznych a tym samym mięśni-mięsnie nigdy sie nie zregenerują;( A są mi potrzebne do cwiczen zeby plecy i biodra nie bolały-eh zamkniete koło. Mam nadzieje ze lekarz wszytko mi wyjasni i bede mogła podjać decyzje majac odpowiednią wiedzę. Problem w tym, ze ja nie dam sobie wbić igły w plecy-panicznie boje sie wszelkich manipulacji przy kręgosłupie. jest krzywy i nie wierze ze lekarz trafi gdzie trzeba. Cesarka na życzenie-hm.. to takie brzydkie okreslnenie, nie wierze ze kobieta podejmuje ta decyzje tak sobie dla kaprysu. Nie lubie opini tzw. "matek polek" które cesarkę tarktuja jak bark poświęcenia dla dziecka, albo lekarzy skrajnie ryzykujacych zdrowiem czy zyciem matki aby urodziło się dziecko. Na co dziecku matka inwalidka albo traumatyczne przezycie. Kobieta nie jest krowa która ma sie zaraz ocielic ale żywym człowiekiem który ma prawo sie bac i miec obawy. Asiuniu jeśli masz aż taki starch to dobrze robisz a tobie Katko gratuluje odwagi-pokonac własny strach to dopiero wyzwanie:)
asiunia80
2006-12-11
00:01:08
Email
Zgadzam sie z Twoja opinia Ciekawa, mysle ze duzo jest kobiet, ktore krytykuja wolny wybor, a jest wlasnie tak: kazda z nas ma wlasne strachy... Moim jest rozciete krocze, moja siostra po porodzie zostala zle zszyta i przez rok nie mogla uprawiac seksu, a przyjemnosc - nie ma o czym mowic...Nie chce aby taki strach zdominowal moja ciaze... JEDNOczesnie wiem, jakie sa przeciwskazania do cesarki, poinformowalam sie o wszystkim, i dokonalam swiadomej decyzji. Czy dobrej? Opisze za kilka tygodni.
Basia.26
2006-12-11
12:44:02
Email
ciekawa możesz byc znieczulona ogólnie. nawet powinno byc to zalecone w przypadku trudności wkłucia się. a cięzko się wkłuc jak sa skurcze, nie da się zrobic kociego grzbietu itd
ciekawa
2006-12-11
13:33:10
Email
A widzisz nie wiedziałam-musze o tym pamietać. Narkoze ogólna znosze bardzo dobrze wiec nie wiedze problemu zeby zastosować akurat tą.
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum