szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Ciąża (zdrowie i samopoczucie w ciąży, przebieg ciąży, wątpliwości, szpitale itp.)
temat - Cesarka czy naturalny porod???


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
justka271
2006-09-25
Email
Witam ptrzyszle mamuski;)Co sadzicie o cesarskim cieciu a naturalnym porodem?Ktory jest lepszy?Moja mama mowi mi ze najlepiej jest rodzic naturalnie bo cesarka to jednak operacja...Co wy o tym sadzicie?Pozdrawiam!! ;-)
Basia.26
2006-09-25
12:21:40
Email
http://www.happymum.pl/forum/pok_wpis.php?id_dzial=1&id_tem=314&str_nr=1 polecam lekturkę:)
Basia.26
2006-09-25
12:22:26
Email
w tym temacie to i ja sie chyba wypowiadalam...http://www.happymum.pl/forum/pok_wpis.php?id_dzial=1&id_tem=1696&str_nr=1
justka271
2006-09-25
21:41:04
Email
DZIEKUJE BARDZO;) JUZ SOBIE POCZYTALAM;-) POZDRAWIAM
mayasun
2006-09-26
09:55:34
Email
Tak od siebie dodam - NATURALNY PORÓD. Był niedawno artykuł na portalu interia.pl o tym, że umieralność noworodków po cięciu cesarskim jest trzykrotnie większa niż po porodzie drogami natury. Modne się stało wykonywanie "cesarek" na życzenie i w związku z tym liczba zgonów niepokojącą rośnie. Z własnego doświadczenia ci powiem, że po porodzie fizjologicznym szybciej dochodzisz do formy. Tu boli cie krocze i nie mozesz siadac, a po cesarce to i siedziec ciężko i stać, przewracać się na boki, każdy ruch sprawia ci ból. Nawet jak potem zakładasz spodnie, to czujesz dyskomfort.
Basia.26
2006-09-26
10:59:20
Email
mayasun kompletnie się z tobą nie zgadzam. ja miałam cesarkę i nie znam czegoś takiego jak ból krocza, jak niemożność siadania. owszem, pierwszy tydzień jest nielekki, ale na prawdę trudne sa tylko dwie, trzy doby!! potem juz sie można obracać na boki, po 3, 4 dniach chodzi się już zupełnie wyprostowanym. jedno powiem, że siedzi się REWELACYJNIE!! zupenie nie mam pojęcia skąd masz takie informacje, bo ja piszę z autopsji!! kiedy ja wrócilam po dwoch tyg zupelnie do formy, nawet włożyłam dzinsy sprzed ciąży, to moje kolezanki forumowe po porodzie naturalnym dalej cierpiały z powodu bólu krocza, nie mogły siedzieć itd. powrót do życia sexualnego jest lekki i przyjemny. wiadomo, każy organizm inaczej reaguje, ale ja z wlasnego doświadczenia napiszę, że po prostu się nie zgadzam z tym, co napisałaś. to jest nie w porządku, że o cesarce wypowiadają sie osoby, które z nią nie miały do czynienia.
Migotka
2006-09-26
12:05:30
Email
Na temat ceserskiego ciecia wypowiadać się nie będę,bo tak jak napisała Baśka nie rodziłam przez cesarskie cięcie i nie wiele moge na ten temat powiedzieć.Jedno jest pewne,to czy kobieta wróci do swojej dawnej figury,czy będzie odczuwała dłudo dyskomfort zwiazany z porodem nie zalezy na pewno od sposobu rodzenia,ale od jej własnych fizycznych i genetycznych predyspozycji.Ja mogę polecić poród naturalny.Na samo wspomnienie tej chili robi mi się tak błogo na sercu.No ale ja miałam łatwiutki i krutki poród(niecałe 2 godzinki i 4 skurcze parte,których ból w skali 1-10 wyceniam na 4,5:)Pewnie dlatego,że psychicznie byłam przygotowana na wielogodzinny bolesny poród,a mój to była tylko drobna namiasta tego "wielkiego porodowego bólu"Każda forma porodu,a na pewno naturalny powinien być dobrze przemyślany.Nie można robić nieczego na siłę,zmuszać się do rodzenia o własnych siłach tylko po to by udowodnić innym,że się da radę.To już nie te czasy gdy kobiety lezały na zakrwawionych łózkach i rodziły w wielkich mękach.Teraz medycyna daje takie możliwości złagodzenia sobie bólu,że czasami warto skozystać z jednego z takich wariantów,by móc przyjąc swoje dzieciątko na świat w miłoscią i radością,a nie z podświadomym wyrzutem "kurcze tak dł. Cię rodziłam,nie mam juz sił na nic..."To nie prawda,że kobieta decydując się na znieczulenia jest egoistką.Przyszła matka powinna pomyślec o tym,że poród to dopiero początek,ze czeka ją jeszcze kilka dni które samotnie spędzi w szpitalu z dzieckiem,które bedzie wymagało od niej pełnej dyspozycyjności.Musi więc mieć siły by podołać wymaganiom swojego maleństwa,a nie borykać się z szokiem poprodowym i wspomnieniami wielkiego bólu.Dlatego nie nalezy sugerować się zdaniem innych kobiet,bo kazda przzywała to na swój indywidalny sposób.Można oczywiscie przeczytać relacje z innych porodów,ale tak naprawde to samemu trzeba podjąć świadomą decyzję. Pozdrawiam serdecznie.Migotka
mayasun
2006-09-26
12:49:27
Email
Basiu26 nie zrozumiałaś mnie. Pisałam, że po porodzie fizjologicznym boli krocze i nie mozna siadać, natomiast po cesarce boli i rwie rana. Pisze z autopsji bo sama ja miałam. Po porodzie leżałam z dziewczyną, która pierwszy poród miała fizjologiczny a drugie rozwiązanie miala przez cesarkę i zdecydowanie była za fizjologicznym porodem. Przyznam ci Basiu26 rację, że każda ma inny organizm i inaczej to wszystko znosi. Ale nie ulega wątpliwości fakt, że cesarka jest operacją i jest wieksze ryzyko powikłań.
Isia
2006-09-26
13:56:29
Email
Cesarka na życzenie może być rozpatrywana w kategoriach fanaberii. Ale jeśli jest sytuacja nagła i cc ratuje życie matki i/lub dziecka, to o czym tu debatować?
Basia.26
2006-09-26
14:43:48
Email
Isia, dokładnie, tak było w moim przypadku. po prostu fajnie, że jest takie rozwiązanie. nie mogę też zrozumiec lekarzy, którzy na siłe przekonują kobiety do naturalnego porodu. moja kolezanka pierwsze dziecko rodziła naturalnie. ma niespotykanie niski próg bólu, mdlała przy każdym skurczu. i drugie dziecko.... tez rodziła naturalnie... po każdym porodzie tydzień dochodzila do siebie. no ale to taki odosobniony przypadek. a co do dochodzenia do siebie... ja tez pierwsze dwie doby to myślałam, ze się porycze, modliłam się, zeby było już tydzien później, bo nie siedzenie było bolesne, a podniesienie się z leżenia do siedzenia. ale jak mówię, to były dwa dni a trzeba rozpatrzyć cały proces powrotu do formy. no ale jest wlasnie tak, ze każdy sam powinien ocenić swoje predyspozycje. ja miałam mocne mięśnie brzucha, a dziewczyna co lezała ze mną miala je słabe i żeby wstać, to najpierw spadala z łóżka i z czworak sie podnosiła. a w sumie, patrzac po moim przypadku, to można się nastawiac np na poród naturalny, a potem i tak w praniu może różnie wyjsć. za to moja kuzynka miala załatwioną cesarkę, bala sie porodu, a sprawa tak się szybko potoczyła, ze nie zdążyli nawet tej cesarki zrobić, urodziła naturalnie:) los bywa przewrotny:)) moja rada jest taka: WYBRAć TAKI SZPITAL, W KTóRYM w razie komplikacji, braku postępu w akcji porodowej, NIE CZEKAJą NA WYKOńCZENIE SIę MATKI CZY DZIECKA, W KTóRYM STOSUJą ZZO I W RAZIE KONIECZNOśCI PODEJMUJą SZYBKą DECYZJę O CESARCE. bo są szpitale, gdzie na prawdę cesarka to jakieś tabu, i ociągają sie z nią kosztem zdrowia matki i dziecka. najlepiej wysłuchać kilku opinii o szpitalu, w którym chce się rodzić..
bela
2006-09-26
18:23:30
Email
wczoraj w telewizji mowili ze porod przez cesarke co 3 konczy sie smiercia niemowlecia
Isia
2006-09-26
19:03:21
Email
Widziałam gdzieś na przystanku czy na słupie ogłoszeniowym taką naklejkę: "Wyłącz telewizor, włącz mózg!" Naprawdę wierzycie we wszystko co wam Wielki Brat Telewizor objawi???
mayasun
2006-09-26
22:34:28
Email
ujć bela chyba cos namieszałas z tym, ze co noworodek po cesarce umiera. Albo y coś źle dosłyszałaś, albo w TV bzdury gadają. Tak sobie pomyśl ile znasz dziewczyn po cesarce i czy którejkolwiek dzidzius zmarł.
Magdalenka
2006-09-27
02:25:24
Email
popieram zdanie basi. ja mialam cesarke bo podczas parcia mojej corce spadalo tetno mocno. w ogole porod byl wywolywany (bylam po terminie i na dodatek w przeciagu 3 dni wody mi "wyciurkaly", czego nawet nie zauwazylam), do konca mialam nadzieje ze urodze naturalnie, ale niestety stalo sie inaczej. bardzo zaluje ze nie moglam urodzic sama, mam wielka nadzieje ze nastepne dziecko urodze "normalnie". jestem za porodami naturalnymi, wylaczajac sytuacje zagrozenia zycia matki lub dziecka, no i sytuacji, kiedy kobieta naprawde zle znosi porod (przyklad kolezanki mdlejacej) albo panicznie boi sie. ja nie wiem jak w telewizji moga podawac takie absurdalne wiadomosci. pozdrawiam, magda
Basia.26
2006-09-27
07:38:05
Email
sądzę, że w TV (jak i u większosci ludzi) cesarka kojarzy się z patologią ciąży itd. jak cesarka, to znaczy, że coś jest nie tak... i oczywiście, ale nie koniecznie ciąza musiała byc patologiczna, dziecko zagrozone itp. uwazam, że albo bela źle zrozumiała, może zdanie wyrwane zostało z kontekstu, albo cala ta audycja opierała sie o porody ciąż o wielkim ryzyku, a wtedy juz normą jest cc. a ponieważ rozpatrywane ciąże były zagrożone (może niedonoszone, może dzieciątko zbyt słabe, ogólnie był bezwarunkowy odgórny wymóg cc) to niestety moze i ta statystyka jest prawdziwa. ale jak mówie, to najpewniej były cieżkie przypadki brane pod uwagę, a nie "cesarki na życzenie" czy cesarki w ciążach zdrowych, donoszonych, ale z jakąs tam komplikacją wynikłą przy porodzie, a zauważoną szybko, co nie odbiło sie ani na matce ani na dziecku. często nie mówi się również o tym, że jakiś odsetek decyzji o cc jest podejmowany zbyt późno, gdy dziecko i matka sa już poważnie zagrożone przeciągającym się porodem. ale to juz inna historia.
Magiee
2006-10-08
17:41:08
Email
A jezeli kobieta cierpi na nerwicę lękową i panicznie boi się naturalnego porodu bo stale na około słyszy jaki to ból i jak się traktuje kobiety rodzące to co ma zrobić???
Strona 1 - 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum