szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Dziecko (wychowanie, zabawy, rozwój, dieta, przedszkola, itp)
temat - MLEKO


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
Joanna26
2008-02-04
Email
Drogie mamy, przeczytalam, ze dziecku powinno sie podawac mleko modyfikowane do trzeciego roku zycia, bo mleko zwykle jest dla malucha nieodpowiednie.Szczerze mowiac, miala zamiar zaczac dawac Emce zwykle mleko w proszku, jak skonczy rok.Co o tym sadzicie? Do kiedy dawalyscie modyfikowane? Czy te zalecenia to tylko dobry chwyt firm sprzedajacych mleko modyfikowane, czy rzeczywiscie cos w tym jest???
bea1978
2008-02-04
16:42:07
Email
Joasiu podobny temat był w niemowlaczkach, "wyjęłam"go wyzej :)
Magdalenka
2008-02-04
17:58:30
Email
joanna, ja podawalam zwykle mleko mojej corce od 13ms. drugiej (obecnie 4mies) tez zamierzam tak podawac. nie uwazam aby konieczne bylo podawanie modyfikowanego do 3 rz, mysle zxe to przesada.
Goga66
2008-02-04
18:40:42
Email
Mam odmienne zdanie. Zuzia ma 2,5 roczku i wyraźnie jej mleko krowie szkodzi. Zależy pewnie to od dziecka
Agata
2008-02-04
18:52:32
Email
Moja Sara ma 3 lata i pije mleko modyfikowane na zmianę z mlekiem z kartonika. Bardzo jej smakuje Łaciate.
basienka25
2008-02-04
19:02:33
Email
Tak to zależy od dziecka, jak mówi Goga.Ja zaczęłam Oli dawać krowi mleko jak skończyła rok, na początku kupowałyśmy takie prawdziwe "prosto od krowy", po kilku miesiącach zdecydowałam się na sklepowe z kartonu.Ola dobrze je toleruje, ale z kolei córeczka mojej siostry ma po nim biegunkę.
iffcia
2008-02-04
19:08:13
Email
A ja Szymkowi zaczęłam dawać krowie jak miał 7 miesięcy. Nie mieliśmy kasy na modyfikowane. Mieszkamy na wsi więc ma mleko prawdziwe takie od krowy. Od początku dobrze tolerował, nie choruje jakoś ponad normę a pewnie nawet poniżej (ale mleko pewnie nie ma to wpływu). A i chłop jak dąb. Każdy daje mu pół roku więcej niżma. Tak jak Goga pisze to zależy od dzieciaczka jak toleruje. Ale też rozmawijąc kiedyś z matką która miałe jakieś dietetyczne roblemy z dzieckiem i chodziła z nim do specjalisty to mówiła, że lekarz mówił, że rok modyfikowanego wystarczy. Potem to naciąganie. Z resztą jeszce gdzieś też czytałam taką opinie.
Magdalenka
2008-02-05
03:12:26
Email
wydaje mi sie ze chyba bezpieczniejsze od mleka "prosto od krowy" jest pasteryzowane, czyli z kartonu. ja pilam od krowy i nic mi nie bylo. mowiac o moich pogladach na temat podawania mleka zwyklego i modyfikowanego, mialam oczywiscie na mysli zdrowe dzieci, bez problemowe. a tak wogole to niech dzieci pija takie mleka jakie chca, aby pily.
Kamila
2008-02-05
08:51:56
Email
Kinia ma 3,5 roku i od ponad 2. lat nie pije mleka modyfikowanego. W pewnym momencie po prostu nie chciał pić i już. Zamiast mieszanki zaczęła jeść danonki, danio, bakusie, monte i pić kakao. Nic się nie stało. Tryska zdrowiem i energią. Konrad skończył rok i pije nadal Bebiko, natomiast ma uczulenie na mleko krowie. Ale samo mleko, bo danio i bakusie może jeść do woli. Myślę, że samo podawanie mleka nie jest aż tak bardzo ważne, ważne aby dieta była uzupełniona w inne mleczne produkty :)
Julia
2008-02-05
10:17:12
Email
Mi też się wydaje, że to zależy od dziecka. A kiedyś w ogóle nie było tych wszystkich modyfikowanych cudów, dzieci wcześniej piły mleko krowie i jakoś żyły. Niestety w dzisiejszych czasach wiele się nam wmawia, żeby tylko wyciągnąć kasę. Tak na marginesie najbardziej mnie rozwalają ciasteczka chrupaczki (nie pamiętam jakiej firmy), które kosztują ponad 10 zł. A tymczasem wiele dzieci bez szkody dla zdrowia może jeść zwykłe biszkopty. Tak samo te wszystkie koszmarnie drogie musy owocowe. Wiem, że to z upraw ekologicznych, ale jakoś moje dzieci jedzą zwykłe jabłka potarte, z biszkoptem czy bananem na początek i nic im się nie dzieje. No ale rozpisałam się nie na temat. Ja mam problem z mlekiem, bo Bartek nie za bardzo chce je pić. Nie lubi też kakao. Ale nie zmuszam go, może sam do tego dojrzeje. Staram się za to, żeby jadł jogurty, serki homogenizowane, czasem danonki i dużo żółtego sera. U nas absolutnym hitem jest muesli wymieszane z jogurtem lub danonkiem. Myślę, że samo mleko można zastąpić takimi produktami i dziecko ma z tego wszystko czego mu trzeba. Chociaż byłabym bardziej zadowolona, gdyby Bartek wypijał tę szklankę mleka dziennie, ale cóż, na siłę w niego nie wleję. Acha, on pił mleko modyfikowane do 2 roku życia (miał alergię, niby na mleko ale do końca pewna nie jestem), a pewnego dnia po prostu się uparł że nie pije i tak już zostało. Zobaczę jeszcze co zrobię z Jaśkiem, ale póki co żadnej alergii nie ma (a ma 8 mies), i jak tak dalej będzie to na pewno nie będzie na modyfikowanym do 3 roku. Może jak skończy 1-1,5 roku to spróbuję mu dać zwykłe z kartonu.
Goga66
2008-02-05
10:33:31
Email
Julio, dzieci czasem odmawiają produktów, które czują, że im szkodzą. W jogurcie czy serze żółtym jest większe stężenie wapnia więc nie zmuszaj go. Przy tym w jogurtach i kefirach bakterie załatwiają połowę roboty, z którą nasz organizm kiedy zanika laktaza, nie radzi sobie prawidłowo. Więc może jednak Bartkowi ta laktoza krowia szkodzi a w jogurtach jest już jakoś przerobiona.
Swoją drogą, mam koleżankę, która była diabelnie na mleko uczulona i nic nie mogła. Trochę jej dawano wapnia w dzieciństwie ale teraz ma lepsze zęby niż ja i jest zdrowa jak byk. Mnie katowano zupkami mlecznymi do 16 roku życia. Do dziś po mleku nawet w kawie od razu lecę do toalety :(
kyja
2008-02-05
10:34:23
Email
ja tez przychylam się do zdania,ze podawanie mleka niemodyfikowanego zależy od dziecka.Mój młody ma 3,5 roku i gdyby nie miał alergii, to właśnie teraz rozpoczęłabym podawanie mu mleka z kartonu.Ale niestety, ze względu na alergię, podajemy mu mleko ryżowe.Ja z siostrą odkąd pamiętam piłyśmy normalne mleko,a siostra-jako bobas piła to "niebieskie" mleko w proszku. I nic nam się nie działo, z kolei znam osoby-dorosłe, które po wypiciu surowego mleka dostają niestrawności-pewnie nietolerancja laktozy lub innego składnika mleka.
Julia
2008-02-05
10:43:13
Email
Goga może rzeczywiście tak jest. Ja go absolutnie nie zmuszam, bo już kilka razy się przekonałam, że on łatwiej się przekonuje do potraw, których kiedyś nie lubi, kiedy pozwoli się mu samemu wybrać i decydować. A jak się go zmusza to efekt odwrotny od zamierzonego. Tak było np. z wędlinami, nie chciał jeść, az pewnego dnia zaczął i teraz uwielbia bułkę z masłem i delikatną szynką z indyka. A napisałam, że nie jestem pewna jak to z tym mlekiem jest, bo np. robię mu często naleśniki na mleku z kartonu, potrafi zjeść 4 takie duze jak patelnia i kompletnie nic mu po tym nie jest. Żadnej wysypki ani dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Więc jak to jest? Sama nie wiem. Wydaje mi się, że gdyby był uczulony na mleko, to na takie w naleśnikach też by jakoś reagował a tu nic. Dodam ,że naleśniki je już od dawna, jak skończył rok to mu już dawałam.
kyja
2008-02-05
10:59:13
Email
kiedyś sporo sie naczytałam o szkodliwości mleka krowiego-że jest przeznaczone dla cieląt, którym powinny wyrosnąć rogi, kopyta i w związku z tym ma składniki odpowiednie dla rozwoju bydła, a nie małego człowieka.Też spotkałyście się z takimi opiniami?Podzielę z się z Wami jedna ciekawostką: z rok temu przyjaciółka mojej mamy-Szwajcarka, na wieść,ze jeszcze produkuję swoje mleko, była bardzo zdziwiona,że go nie odsprzedaję matkom, które nie mają własnego pokarmu. Powiedziała,że w Szwajcarii państwo płaci matkom, które oddają swoje mleko.Nieźle, nie? Zresztą, kiedyś było normą, że gdy matka nie miała pokarmu, to szukało się mamki-zwłaszcza w rodzinach bardziej zamożnych.Moja babcia mówiła,że gdy jej siostra nie miała pokarmu, a babcia miała sporo-urodziły dzieci w tym samym czasie-to dokarmiała córeczkę siostry swoim mlekiem.Chyba w latach 60-70-tych wszędzie zaczęto wychwalać mleko krowie i stawiać je na równi z mlekiem ludzkim-lansowano pogląd,że krowie mleko jest równie dobre dla niemowląt jak mleko ludzkie. Teraz -odchodzi się od takich stwierdzeń.Wiadomo, żółty ser, czy kefiry warto spożywać w ogóle, oczywiście mleko dodawać do wielu potraw też.Jestem ciekawa Waszych opinii:)
kyja
2008-02-05
11:12:55
Email
aa i jeszczej edna rzecz mi się nasunęła-siedzę z chorym Michałem w domu, więc dorwałam się do kompa i szaleję;)))Czytałam znakomitą książkę autorstwa alergologa-Polka, alergolog z wieloletnim doświadczeniem i alergik-sporo pisała o marszu alergicznym i o różnych dolegliwościach związanych z alergią, ale powszechnie nie wiązanych właśnie z alergią-byłam w szoku po tej lekturze.Pisała również o sobie-o objawach alergii, jakie miała jako młoda kobieta, o swoich dzieciach, które urodziły sie obciążone alergią,np. 1 z jej dzieci spróbowało mleka i jego przetworów dopiero po ukończeniu 8 lat.Niesamowite!
kyja
2008-02-05
18:20:11
Email
i co? żadna z Was nie ma ochoty na podzielenie się opinią? już min. 10 osób po moim wpisie weszło na ten wątek...
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum