szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Zupki, deserki, kaszki, soczki...uff


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
Aska
2005-01-20
Email
Weszłam wczoraj do sklepu aby zrobić zakupy dla Oli - nadeszła pora na pierwsze jej papu, no i oszalałam. Zupełnie nie wiedziałam co kupić, czy zupke, czy deserek, czy kaszke, czy soczek itd... Tyle tego jest!!! Nie wiem od czego zacząć! CZy mogęwprowadzać kilka rzeczy np. kaszke i zupke, zupke i deserek. Narazie się będziemy uczyć jeść potroszku bo jesteśmy jeszcze na piersi. Ale co kupować? Wzięłam soczek (jabłkowy), deserek (jabłkowy) i zupke (marchew z warzywami), Nie wiem zupełnie nic o kaszkach, czy podawać czy nie....
Mała
2005-01-20
12:04:24
Email
Ja zaczełam po jednym produkcie zeby wiedziec co ewentualnie jej zaszkodziło.Pediatra doradziła mi zaczac od jabłka.Później jabłko z marchewką. A teraz do tego doszła kaszka mleczno-ryzowa.Za pare dni wprowadzam zupke, na poczatek marchewka z ziemniakiem, a po 1 słoiczku dam jej marchewkowa z jarznami.Ktos kiedys powedział mi ze tak naprawde niewazne jest czy najpierw kaszka czy przecier czy zupka.?Byleby po jednym składniku.
Kamila
2005-01-20
13:43:23
Email
Na razie daje Kini tylko jabłuszko... Z tego co czytam, to chyba karmicie maluchy słoiczkami? Gerber itp.? Na starym forum trochę gadałyśmy na ten temat... Ja nie ryzykuję, wolę sama zrobić, zupkę, potarkować jabłuszko, marchewkę... Niby piszą, że te zupki są z wyselekcjonowanych warzyw i owoców... Kumpelka w Niemczech pracowała przy zbiorze brokuł... rosną w 4 dni... opowiadał jak ludzie mieli popażone ręcę, całe w burchlach... a oni wciskali, że to bez środków konserwujących... Dlatego wolę kupić marcheweczkę na bazarku u znajomej babi i samej zrobić... Boję sie po prostu podać małej słoiki...
Mała
2005-01-20
17:05:43
Email
A wiesz skąd kupisz jabłka?Na jakim nawozie???Rozmawiałam z moją lekarką, która jest całkowicie za jak najbardziej naturalnym zywieniem.Powiedziała ze teraz te słoiczki są naprawde zdrowo robione, nie jak kiedys.A z tymi nawozami to róznie bywa
Kamila
2005-01-20
17:26:33
Email
Nie wiem, każdy robi jak uważa. Ja mam owoce z sadu od moich rodziców, trzymam w skrzynkach w piwnicy przez całą zimę, są super. Koleżanka kupiła jedną zupkę w słoiczku, spróbowała i wywaliła. Wiem, że jest bez soli i wogóle, ale smierdziała. Osobiście nie polecam. :(((((
Maria
2005-01-20
18:15:07
Email
Kobietki, nie dajmy się zwariować:)Oczywiście,na pewno lepsze są zupki domowej roboty, z warzyw z własnego ogrodu...Ale w to ze słoiczki to 'trucizna'i że cały nadzór nad produkcją to lipa, to raczej nie uwierzę.Idąc tym tokiem myślenia, to powinnyśmy same hodowac też świnki na mięsko, krówki(zdrowe, czyste mleko)i piec same chleb (bez ulepszaczy).Ja tam nie mam zamiaru miec wyrzutów sumienia przez to,że Misiowi sama nie gotuję. Powtórzę, to co juz zostało powiedziane, niech każdy robi jak uważa :))
punta
2005-01-20
21:27:12
Email
Mojemu Kacperkowi kiedy był mały dawałam tylko to co sama zrobiłam: tarte jabłuszko, sok z marchewki, gotowałam zupki, dałam trochę masełka i troszkę posoliłam, w życiu bym mu nie dała tych sklepowych zupek, bo faktycznie są bez smaku i śmierdzą. Czasem dawałam mu soczki i deserki (te sklepowe) z owoców, z których sama nie byłam w stanie ich zrobić. No tak, ale moim plusem jest to, że mieszkam na wsi i mam własne warzywa i owoce. Zawsze mu smakowało. teraz ma 22 miesiące lata i woła mama daj abłko lub ziupka. Pozdrawiam
Mała
2005-01-20
21:29:40
Email
Wiadomo, że z własnego sadu są najlepsze, z tym to się zgadzam, ale nie każdy ma takie mozliwości. Ja mówię ze swojego punktu widzenia.Ja nie mam dostępu do sadu. Ale, tak jak mówi Maria, słoiczki to nie jest trucizna.Natalce nic nie jest choć zjadła już sporo tych słoiczków.Sama też jestem wychowana na słoiczkach.
sylwiaboyle
2005-01-24
09:45:51
Email
hallo Punta, niesamowicie mnie pocieszyłas, bo myslałam juz że zwariowałam, tyle zupek, deserków w supermarketach, a ja trę jabłko, robie soczki z marchewki, którą wczesniej sama zasiałam, wypieliłam i zebrałam w ogrodzie u dziadków. Powoli miałam tego dosyć, gdy wszedzie słyszałam, ze gerber jest super, doskonały, zawiera więcej witamin niz moja marchewka, bo oni wiedza co dodac. a ja uparcie, ze marchewka z gerbera nie smakuje jak ta swieża, z krójej zrobiłam sok. Ostatnio nawet zaliczając doła doszłam do wniosku, ze gdy mały wyjdzie z tych soczków, to wyrzucę sokowirówkę, bo xle mi się kojarzy. Moja pediatra tez jest za gerberem, ale przyznała się, ze przedstawiciele do niej przychODZĄ, WIĘC CO MA MÓWIĆ. Tylko czasami się zastanawiam, przecież dzieci wychowane na kupnych produktach też chowają sie dobrze, to czy warto? wstawać o piatej aby wszystko przygotować przed pójściem do pracy. Dzięki!:)))
Aska
2005-01-24
10:08:24
Email
Podzielam zdanie Marii
Kamila
2005-02-07
12:03:15
Email
Kinia w sobotę zjadła swoja pierwszą zupkę :) musiałam wyskoczyc do miasta i zawiozłam malutką do babci. Babunia (tak mówi o sobie moja mama) zrobiła papkę wnusi-ziemniaczek, marchewka i pietruszka- no a wnusia... prawie nic nie zjadła he he he. Większość lądowała na śliniaku lub na babuni :) myslę, że spróbowała, ale było tego nie wiele. Za to soczku z marchewki i jabłka wytrąbiła 50 ml. Myslałam, że wciągnie smoczek... :) Teraz czekam parę dni czy nie ma uczulenia na marchew i od środy - heja - następna dawka jedzonka. Jak myslicie, czy na początku siódmego miesiąca można już podać mięsko z indyczka + marchewka + ziemniaczek?
kyja
2005-02-07
12:17:04
Email
zamierzam w tym tygodniu(Misio już wychodzi z choróbska:-))podać mu 1 zupkę.Ze słoika, bo nie mam takich możliwości, jak Sylwia, Punta i Kamila.Lekarka-alergolog, pod której opieką jest Misio, zaleciła podać mu najpierw zupkę 1-składnikową, bez marchewki(jest uczulony), bez selera ( silny alergen) i bez mięska.jeszcze nie miałam czasu na zorientowanie się, jaką zupke, jakiej firmy, itp.mam w domu parę ulotek relkamowych Hippa-chyba odpada, bo produkty dla alergików mają z marchewką;-(, Gerbera-chyba coś znajdę dla Misia i czekam jeszcze na ulotki z Nutricii-też może coś będzie.Za 2 dni wybieram się do hipermarketu i tam zaszaleję;-))))oprócz zupek, muszę Misiowi kupić nowy kombinezon-juz wyrósł:-), czapeczki bawełniane( też wyrósł), poduszkę i zupki:-)))nie mogę się doczekać 1 karmienia:-))!!!Dziewczyny,czy możecie mi doradzić jakiej firmy sa najlepsze zupki( smakowo i jakościowo)???pozdrawiam!Maria! czy Twój Misio potrafi już pić z kubka-niekapka??
sylwia
2005-02-07
14:28:44
Email
Kamilo, możesz juz w siódmym miesiącu podawac takie zupki, ale spróbuj najpierw podawać takie co są od piątego miesiąca, bo ty dopiero zaczynasz rozszerzać dietę.
Mała
2005-02-07
15:12:11
Email
kjyja, jesli chodzi o deserki to Natalce najbardziej smakują bobo fruta a z kolei zupki to gerbera.Hippa tez są całkiem całkiem:).Ale hippa podawałam jej samo jabłko, a potem jabłko z marchewką.Tylko ze ja kupuje jej praktycznie wszystko z marchewką.
Maria
2005-02-08
15:04:30
Email
Hej Kyja. Misio z kubka jeszcze nie pije. Kupuję mu zupki, soczki i deserki Gerbera. Bardzo lubi. Przy okazji podaję Wam adres na tlen, bo u mnie gg sie zepsuło agata760@tlen.pl
Dorota
2005-02-16
14:54:36
Email
Mój synio nie chciał jeść żadnych kaszek, soczków itp. do tej pory mam problemy z namówieniem go do zjedzenia kaszki. Obecnie na 15 m-c - jest nadal na piersi, podjada serek danio i parówki(jego przysmaki) A jak mąż wraca z pracy Karol wcina z nim obiad. Najlepij lubi mięsko ( w każdej postaci ) Pozdrawiam.

Strona 1 - 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum