szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - jakie jogurty?


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna
Napisano: Treść:
behatka
2008-02-04
Email
Dziewczyny, mój synek nie chce jeść jogurtów naturalnych a chciałabym zeby były w jego diecie jakies jogurty. I stąd pytanie - czy mozecie polecic jakies sprawdzone firmy? Co nie szkodzilo Waszym dzieciom :))
katarzyna_j
2008-02-06
10:44:54
Email
Ja sama nie przepadam za niesłodkimi jogurtami naturalnymi. Chciałabym, żeby Kuba za jakiś czas je jadł, zamiast tych paskudnych, odradzanych przez dietetyków jogurtów owocowych, w których cukier i zero witamin. Moim zdaniem jogurt naturalny Danone jest najlżejszy, np Jogobella jest według mnie paskudna. Bakomy nigdy nie próbowałam. I dodawać do jogurtu surowe owoce. Teraz można dostać w sklepach takie fajne mrożone maliny i jagody w takich przezroczystych opakowaniach jakiejś firmy na O. Nawet nie są takie drogie, bo takie opakowanie dla dziecka do jogurtów to na długo wystarczy.
Julia
2008-02-06
10:51:01
Email
Ja polecam jogurt zott w niebieskim opakowaniu- pycha. Niedługo też mam zamiar dać Jaśkowi.
kasiarys7
2008-02-06
14:25:40
Email
Fajny temat ale mój synek ma skaze.Więc nie predko wprowadze do diety talie produkty jak serki czy jogurty (naturalne).Chociaz słyszałam w telewizji w jakimś programie dla dzieci i lekarz mój tez to potwierdził , że mogę spróbować podac jogurt naturalny (oczywiście jedna dwie łyżeczki) dzień przed końcem terminu ważności.Dlaczego tak ? Otóż w każdym jogurcie jest mleko w proszku A jak wiadomo to silny alergen .To mleko jest pożywką dla bakterii które są w każdym jogurcie.Dzień przed datą ważności mleko zostaje zjedzone przez te bakterie i ponoć śmiało można podawać taki jogurcik.Alergicy mają uboga diete a serki jogurty czy inny nabiał idzie w odstawke.Co myśłicie o tym?Kupiłam już jogurt i czekam aż będzie dzień przed i wtedy podam Hubertowi.Mam nadzieje ze nic złego się nie stanie.Tak samo z masłem zamiennikiem dla niego jest RAMA oliwa z oliwek .(zielone opakowanie) I to też w niewielkiej ilości.
Jeżeli wszystko pójdzie sprawnie i nie bedzie uczulenia to napewno bede robić jogurtowe deserki z owocami.tak jak to pisza wcześniej dziewczyny.Ja osobiście nie przepadam za jogurtami bo te niby kawałki owoców które w nich sa to dla mnie za przeproszenie "glutki" Wole naturalny z dodatkiem świeżych owoców.Jedynie co mi smakuje to Gratka - danona lub o smaku biszkopta.
Monik
2008-02-07
11:16:33
Email
Właśnie zerknęłam na schemat żywienia niemowląt ( zdrowych bez alergii) i produkty mleczne(twarożek, kefir, jogurt) powinno się zacząć podawać dopiero w 11-12 miesiącu życia i nie częściej jak 1-2 razy w tygodniu. Więc chyba nie przesadzam,że chcę czekać z tym do 10 miesiąca...
kyja
2008-02-07
17:32:12
Email
dziewczyny, czyżby rady lekarzy-pediatrów aż tak sie zmieniły przez 3 lata? ja też pamiętam to, co pisze Monik-dziecku bez alergii można podać pierwsze mleczne "co nieco" dopiero pod koniec 1 roku życia-przecież układ trawienny takiego malucha jest niedojrzały.Nie mam dobrego zdania o jogurtach i innych jogurtowych przysmakach na polskim rynku-za dużo się nasłuchałam opowieści od koleżanki, która na studiach zajmowała się badaniem jogurtów.Poza tym -jak dla mnie ( nie myślę tu o dziecku) mają za dużo cukru i konserwantów,no,ale jestem osobą, która ze wszystkich słodyczy lubi najbardziej mięso;)No,może dobre są te przysmaki mleczne produkowane przez np.Hippa-specjalne dla dzieci?podobno 1 kubeczek Danonka zawiera aż 4 łyżeczki cukru-ale muszę przyznać,że nie czytałam tego artykułu. Odnosze wrażenie,że teraz nawet etykiety produktów spożywczych rekomendowanych dla małych dzieci trzeba uważnie studiować-wszędzie jest dużo cukru, konserwantów i innych "wynalazków".Kiedyś, jedna moja koleżanka na wieść,że mój synek nie je mlecznych frykasów ( jest alergikiem), była bardzo zdziwiona,że mimo alergii nie daję mu takich rzeczy do jedzenia. Mówiła,ze 2 jej dzieci ( sporo starsze od mojego synka) jako niemowlęta, owszem miały "skazę białkową", teraz nie mają-jest super,tylko po zjedzeniu jogurtu mają "tylko"napady astmy! byłam w szoku-ona chyba do końca nie była świadoma związku między astmą a alergią na białka mleka
Monik
2008-02-07
20:38:26
Email
Kyja zgadzam się z Tobą. Uważam,że to bardzo nieodpowiedzialne podawać dziecku tak szybko jogurty i serki. Denerwuje mnie gadka typu dałam mojemu dziecku i nic mu nie było,więc będę dawała dalej... A potem,kiedy dziecko będzie miało 7 lat zacznie się zastanawianie nad tym, skąd wzięła się alergia. Sama jestem alergikiem i wiem jak ciężko żyje się z alergią. Dlatego też nie mogę zrozumieć mam,które tak narażają swoje dzieci... Przecież na wszystko przyjdzie czas,więc po co nadganiać, tym bardziej,że dziecko nie potrzebuje tego, kiedy dostaje mleczko mamy czy modyfikowane. Wiem,że to indywidualna sprawa,ale przemyślcie to...
MatkaPolka
2008-02-07
21:27:47
Email
Monik, jezeli dwoch lekarzy - na oddziale dzieciecym w szpitalu oraz pediatra - mowia, ze mozna podac, to chyba moge im wierzyc? Poza tym sa z Hippa i Neste Alete owoce z jogurtem. Pewnie, ze nie codziennie, ale 1-2 razy w tygodniu kilka lyzeczek z musem owocowym? Poza tym wlasnie czytalam w niemieckim necie, ze: 1. dla alergikow produkty mleczne w pierwszym roku sa wykluczone, 2. jogurt mozna, ale nie za duzo,i bez sztucznosci 3. twarozek nie jest zalecany w pierwszym roku ze wzgledu na duza ilosc bialka. 4. Nie wolno dawac wiecej niz zalecanej ilosci mleka modyfikowanego, ze wzgledu na duza ilosc bialka. 5. Te male ilosci przetworow mlecznych pomagaja latwiej przejsc na zywienie mlekiem krowim w drugim roku. 6. zywienie mlekiem modyfikowanym w drugim roku to chwyt reklamowy, nie jest konieczne. To by bylo na tyle.
ciekawa
2008-02-08
07:29:55
Email
Zaleca sie podawanie nabiały dopiero koło 9 miesiąca...ale ostatnie badania wskazuja ze wczesne podanie białka nie ma zwiazku z występowaniem alegii na białko. Wiec mamy do czynienia obecnie ze zmianą pogladów u lekarzy:) Nasti po serku miała luźna kupke wiec dostaje bardzo żadko.
Julia
2008-02-08
09:24:15
Email
Wiecie co, mnie też czasem zaskakują niektóre mamy na tym forum, jak piszą co to ich dzieci już jedzą. Mi nawet przez myśl nie przeszło, żeby 8miesięcznemu Jaśkowi dawać parówki, jogurty czy serki homogenizowane. Też uważam to za niepotrzebne. No ale oczywiście każdy robi jak chce. Ja tylko uważam, że pospiech niczemu nie służy a może zaszkodzić. Po co takiemu małemu dziecku do szczęścia parówka czy serek? Mój Jasiek mam może ubogie menu w porównaniu do niektórych dzieci z forum, bo je "tylko" warzywa, owoce, mięsko drobiowe lub wieprzowe) i żółtko jajka, a oprócz tego pije mleko modyfikowane i je kaszki, ale nie wydaje mi się, żeby mu przez to czegoś brakowało. Z jogurtem poczekam jeszcze trochę. Wprawdzie Jasio nie ma alergii, ale nie rozumiem, po co tak szybko dziecku wszystko dawac.
Monik
2008-02-08
09:45:53
Email
Święte słowa: "pospiech niczemu nie służy a może zaszkodzić. Po co takiemu małemu dziecku do szczęścia parówka czy serek?" Ja też nie rozumiem jak 8 czy 7 miesięcznemu dziecku można dać parówki, a jednak wiele mam daje... Przecież to największe świństwo z wyrobów mięsnych...
noemi
2008-02-08
10:42:12
Email
Julio, menu mojej Lenki jest takie jak JAśka, też myslę, że na szaleństwa czas przyjdzie. też czytałam, że alergie mogą objawiać się po czasie. a patrząc na Lenkę jakoś nie widzę, żeby była neizadowolona:)
Julia
2008-02-08
11:10:14
Email
Noemi mój jeszcze wcina chrupki kukurydziane, aż mu się uszy trzęsą ;o) Tylko potem mam kłopot żeby go wyczyścić z tej zaschniętej kukurydzy ;o) Chciałam jeszcze dopisać, że bałabym się też tak małemu dziecku dawać rybę, bo bardzo uczula i zaleca się jej podawanie chyba po roku dopiero czy jakoś tak?
noemi
2008-02-08
11:14:53
Email
Julio, chrupki to wcina Lena razem ze mną:) z żywieniem to chyb atrochę tak jak z siadaniem i chodzeniem dzieci. efekty ewentualnych błędów rodziców widać dopiero po latach. no, ale to temat o jogurtach, więc uciekam. sama zajadam się nimi:)
MatkaPolka
2008-02-08
13:31:40
Email
Dzis rozmawialam z pediatra i ona w dalszym ciagu uwaza, ze nie robie nic zlego podajac co jakis czas normalne rzeczy. Po skonczeniu roku dzieci moga jesc juz wlasciwie nasze normalne jedzenie, a dzieki temu, ze probuja (podkreslam -probuja! a nie jedza kilogramami), latwiej i chetniej przechodza na zwykle jedzenie. Nawet powiedziala mi ze pelne pasteryzowane mleko w niewielkiej ilosci moge uzywac do przygotowania kaszki z owocami. Ale co do twarozku radzila, zeby nie czesciej niz 1x w tygodniu. Wczesniej nawet jajecznice mi zalecila podac, bo wlasnie moja corka wychodzi z choroby i mialo jej to pomoc. Chcialabym podkreslic, zanim wywolam publiczne oburzenie, ze pisze tu o normalnym, zdrowym jedzenie, bez sztucznych dodatkow i prawie bez przypraw, nie chodzi tu o zadne parowki, danonki, czy inne reklamowe smieci. I mam nadzieje, ze nie sprowadze tu na siebie potepienia ;) Pamietajcie, ze jeszcze rok temu lekarze nie pozwalali dawac glutenu malym dzieciom, a teraz juz podobno mozna. Julio, masz racje, ze dziecku nie sa takie rzeczy potrzebne (mam na mysli parowki i serki w szczegolnosci, ale jogurty rowniez), i nie trzeba podawac, jesli sie nie chce. Prosze jednak was wszystkie o troche tolerancji do innych schematow zywienia, a nie od razu ostro, ze jestesmy nieodpowiedzialne, bo 1-2 razy w tygodniu podajemy naturalny jogurt. Ja tez sie stosuje do zalecen lekarza, tyle ze swojego i sie nie denerwuje tym, ze inne dziecko je z kolei tylko papki. Jedyne co mnie naprawde denerwuje, to 2-3 letnie dzieciaczki ze smoczkami w buzi a w raczce czipsy lub cos w tym stylu.
Monik
2008-02-08
13:39:22
Email
MAtkoP od 20msc też można stopniowo wprowadzać produkty mleczne i przyzwyczajać dziecko,ale od 7 czy 8 to napewno za wcześnie. Z tego co pisałaś MAjeczka była ostatnio odwodniona, leżała w szpitalu, miała chyba biegunkę? Nie zastanawiałaś się czy to nie czasem z tych jogurtów? Z tego niby normalnego jedzenia? Nie mówię,że tak było,ale tak mogło być. Lepiej podać później, na pewno jest to bezpieczniejsze. I tu nie chodzi o nietolerancję, tylko wzajemne pomaganie sobie, o wyprowadzanie z błędu itd. To tylko dla DOBRA NASZYCH POCIECH.
Monik
2008-02-08
13:39:55
Email
miało być od 10 msc
ciekawa
2008-02-08
13:41:35
Email
MatkoPolko podpisuje sie pod tym co piszesz. Choc ja przyznaje po raz kolejny Nasti podjada i parówki i jajecznice a rybe mieliśmy wprowdzic juz miesiac temu. Oczywiscie nie dostaje porcji parówek czy tależa jajecznicy ale podjada jak najbardzej po troszeczku. Nam lekarka kazała podawać wszytko juz miesiac temu-oczywiscie po troszeczku i zdrowo. Naprawde każdy robi co uważa za najlepsze dla swojego dziecka i nie nalezy sie tu obruszac i wytykać ze ktos robi inaczej bo w sumie mamy które podaja te nieszczesne serki mogły by w sumie zaczac wypisywac ze te drugie to dopiero sa "wyrodne" bo dziecku żałują-oczywiscie to tylko w woli przykładu-nikogo tu nie nazywam wyrodą mama. Napisze jeszcze raz wyraźnie ja wierze ze robie dobrze i tyle. Opinie róznych lekarzy sa rózne a le każdy ma swojego i kieruje sie tym co ten mu powie-oczywiscie nalezy jak najbardziej dzielic sie spostrzezeniami i opiniami:)
MatkaPolka
2008-02-08
13:52:25
Email
Monik, Maja miala grype, ten wirus jest bardzo paskudny, wiecej dzieci tu w okolicy choruje i maja rowniez problemy jelitowe. Wlasnie dlatego, ze Maja nic nie jadla, lekarka polecila mi sprobowac z jajecznica i serkiem, bo zadnej kaszki ani dotychczasowych zupek nie chciala wziac do ust. Szkoda, ze niestety wywiazala sie dyskusja. Nie chce byc zle oceniana, tak samo jak ja nikogo zle nie oceniam. Tez najwazniejsze jest dla mnie dobro i zdrowie mojego dziecka, i jesli lekarz powiedzialby mi, ze nie powinnam, nawet bym nie sprobowala podac. I nawet walcze ostro z moja tesciowa, zeby nie podawala Mai nic podejrzanego, ostatnio znow czaila sie na nia z lodami!
Monik
2008-02-08
13:59:58
Email
Daleka jestem od złego oceniania Ciebie i kogokolwiek, tym bardziej,że tak zalecają Wam Wasi lekarze. Pozdrawiam
Sylwetkar
2008-02-08
14:54:35
Email
jestem w mniejszości bo podaje Zuzi serki i jajecznice robioną na parze je i z naszego talerza prawie wszystko próbuje nasza lekarka o tym wie i niewidzi w tym nic złego.Zuzia ma okresowe napady niejedzenia wedłóg lekarki po jednym dniu góra dwuch dniach mam dawać wszystko w granicach rozsądku może jej coś przypasuje danonki czy serki homo daje po pare łyżek(więcej niechce)bo Zuzia nie toleruje mleka modyfikowanego kaszek itp rzeczy dla dzieci w jej wieku
kyja
2008-02-08
15:46:15
Email
Julia, z tego co pamiętam, rybę można podać niealergicznym dzieciom chyba po 10 miesiącu-to wyjątkowo silny alergen, gluten 3 lata temu zalecano wprowadzać do diety zdrowego dziecka chyba też w 10 miesiącu. Ale warto to sprawdzić w aktualnej tabeli żywienia niemowląt.Ciekawe,czy nadejdzie kiedyś dzień, w którym mój synek zje rybę i nic mu nie będzie:) Dziewczyny, przecież to forum służy do wymiany opinii, warto poznać wszelkie za i przeciw zwłaszcza w dosyć kontrowersyjnych tematach.A w szczególności, gdy lekarz lekarzowi nierówny.Warto znać też inny punkt widzenia. Przytoczę tu krótką historyjkę z czasów, gdy mój syn miał 5 miesięcy-tak przy okazji kompetencji lekarzy.Gdy miał 5 miesięcy miał już stwierdzoną alergię i był w szpitalu na badaniach, niestety zaraził się tam rotawirusem-miał biegunki.Jeszcze nie znaliśmy wyników badań alergicznych.Poszłam z małym do pediatry po receptę na Smectę ( wtedy była na receptę), a pediatrzyca do mnie( to był styczeń)mówi: "proszę iść do parku, poszukać szyszek czarnej olchy, zrobić wywar i napoić tym dziecko". Nie chciała mi dać recepty, wyszłam od niej bez słowa i nigdy do niej już nie wróciłam.
kyja
2008-02-08
16:02:34
Email
z ciekawości zajrzałam na aktualny schemat żywienia niemowląt-Julia, masz rację: ryba po skończeniu roku ( nie było jej w tabeli), twarożek, naturalny jogurt bez nadmiaru cukru i konserwantów oraz kefir można zacząć wprowadzać do diety niemowlaka w 11-12 miesiącu życia( do diety dzieci karmionych naturalnie i mlekiem modyfikowanym.)Tyle o diecie niemowląt mówi tabela...
MatkaPolka
2008-02-08
17:03:45
Email
Kyja, zgadzam sie, ze to forum sluzy do wyrazania opinii, jestem za tym w 100% i tez chetnie swoja opinie wyrazam, kazdy sie czegos przy tym uczy. To prawda, ze lekarze bywaja rozni. Mam tez wrazenie, ze tu w Niemczech jakos mniej rygorystycznie sie do wszystkiego podchodzi, moze dlatego takie nastawienie.
Julia
2008-02-08
19:18:10
Email
Ok dziewczyny, dawajcie Swoim dzieciom co chcecie, nikt tu nie pisze, że jesteście nieodpowiedzialne czy wyrodne matki. Każdy wyraża swoje zdanie, a tu znowu w pewnym momencie niepotrzebna burza. Jak kogoś coś razi czy nawet oburza, to może to napisać i tyle. A mam wrażenie, że niektórym osobom to słowa nie można powiedzieć bo od razu się ostro bronią. Ktoś napisał "szkoda, że wywiązała się dyskusja". Dlaczego szkoda? Po to jest forum żeby napisać co się myśli i poznać różne punkty widzenia, a nie oburzać się, bo ktoś coś skrytykował. Krytyka kulturalna jest jak najbardziej na miejscu. Tyle jest różnych poglądów ile nas dziewczyny na forum i nie ma szans, żeby czasem siebie za coś nie skrytykować, bo to naturalne że człowiek ocenia zachowanie innych osób. MatkoPolko Ciebie rażą czipsy i smoczki u 3latków i o tym piszesz, nikt na to nie zareagował, bo widać nie ma tu osoby, która by tak robiła, ale też by ktoś mógł napisać, że jesteś nietolerancyjna, bo on uważa, że smoczek u 3latka to nic złego. Kilka osób tutaj może razi dawanie dzieciom parówek w wieku 7-8 miesięcy i po prostu o tym piszą. Chyba w kulturalny sposób. Ja bym swojemu dziecku też tego nie dała i to krytykuję, a nie napisałam, że osoby, które to robią są nieodpowiedzialne i wyrodne. Pozdrawiam i trochę więcej odporności na krytykę życzę :o)
Monik
2008-02-08
20:01:19
Email
Nic dodać nic ująć...
MatkaPolka
2008-02-09
11:02:40
Email
Julio, chodzilo mi wlasnie o to, zeby nie uzywac od razu slow: "nieodpowiedzialna matka" itp. Mialam na mysli, zeby nie wywolywac dyskusji w tym stylu. Chetnie dziele sie opinia, to forum duzo mi juz pomoglo, za to niechetnie oceniam i nie bylo tez moim zamiarem byc poddana ocenie (chyba nikt tego nie lubi?) - faktycznie przyznaje, ze poczulam sie nieco dotknieta takimi slowami. Wiem jednak, ze czasem ciezko jest sie wyrazic slowem pisanym i nie zawsze trafnie jest to odebrane po drugiej stronie i odwrotnie. Tak wiec juz "peace"! :) Pozdrawiam!
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum