szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Czy dziecko musi raczkować???


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
ania23
2007-12-25
Email
Dziewczyny jak to właściwie jest z tym raczkowaniem?? Moja Amelka ma 10,5 miesiąca i ani myśli o raczkowaniu :-( Od małego nienawidziła leżeć na brzuszku i tak ma do tej pory. strasznie protestuje i płacze a im dłużej ją trzymam w nadziei że stanie na kolanka tym gorzej Czasem stanie na czworaka ale rzadko. Chciałabym sie dowiedzieć czy któraś z was jest mamą nieraczkującego malucha?? Czy w tym wieku jeszcze dziecko może nauczyć sie raczkować? wiem ze raczkowanie jest ważne dla rozwoju malucha ale jak ono nie chce to czy można zmuszać?
Julia
2007-12-26
10:13:56
Email
Dziecko jak najbardziej może nie raczkować i nic w tym złego. Mój starszy syn Bartek bardzo późno zaczął i krótko raczkował, bo ledwo zaczął to już prawie zaczynał chodzić. Za to czołgał się zawzięcie po podłodze, przesuwając się za pomocą rąk i ciągnąc za sobą resztę ciałka :o) Jak widać każde dziecko ma swój sposób na przemieszczanie się :o)
ciekawa
2007-12-26
19:30:47
Email
Że może nie raczkować to jasne ale raczkowanie jest niezwykle ważne w rozwoju mózgu dziecka! Im więcej raczkowania tym więcej połączeń nerwowych miedzy półkulami. Jeśli dziecko nie raczkuje to wprowadza sie zabawy w pozycji czworacznej-nie wiem tylko czy lekarz pediatra to zaleca czy rehabilitant. Dzieci które nie raczkowały mają często różnego rodzaju dysleksje-ja jestem tutaj świetnym przykładem-ani jednego dnia na kolanach. poza tym raczkowanie ma ogromny wpływ na rozwój prawidłowy bioder, ustawienie kolan i stóp dziecka. Skutków braku raczkowania jest więcej ale nie pamiętam już jakich-trzeba by poszukać w necie.
venuss
2007-12-27
14:17:01
Email
http://niemowle.onet.pl/pl_PL/read_article.php?id=1051
venuss
2007-12-27
14:20:27
Email
...raczkowaniu Nie ma wyznaczonego wieku, w którym dziecko powinno raczkować. Zwykle pierwsze wędrówki zaczynają się w 9.-10. miesiącu. Wcześniej malec najpierw kręci się wokół własnej osi, potem czołga się, podciągając tułów na rączkach jak foczka. Zanim zacznie raczkować, musi samodzielnie siedzieć bez podparcia. Dlaczego? Bo wtedy układy: nerwowy i ruchowy są na tyle silne, aby stabilnie podtrzymywać tułów na czworaka. Nie dziw się, że... twój brzdąc nie raczkuje – około 10 proc. dzieci od razu rusza na podbój świata na dwóch nogach. Ważne! W domu panuje mały globtroter. Dla jego bezpieczeństwa zabezpiecz schody i szafki, schowaj leki oraz środki chemiczne. Jak wspierać malca Im rzadziej malec będzie w łóżeczku, tym szybciej nauczy się raczkować. Układaj zabawki tak, by maluch musiał się troszkę wysilić, by po nie sięgnąć. Możesz siadać z zabawką niewielkiej odległości od malca i zachęcać go do jej wzięcia. Uważaj na podłoże – zamiast kocyka lepszy będzie dywan, a latem trawa.
a to stąd:
http://www.rodzice.kobieta.pl/rodzice2/index.jsp?place=Lead07&news_cat_id=101&news_id=1265&layout=1&forum_id=365&page=text
venuss
2007-12-27
14:23:01
Email
Aniu o raczkowaniu jest dużo tez w temacie o chodziku.. poczytaj, raczkowanie JEST WAŻNE. buziaki dla małej królewny
FK
2007-12-30
00:13:11
Email
Ania23 - jeszcze nic straconego. Może Twoja Amelka później zacznie raczkować i później chodzić. Mój Krzyś zaczął raczkować jak skończył roczek. Też myślałam, że nic już z tego nie będzie, a jednak się myliłam. Teraz ma 15 miesięcy i właśnie zaczyna chodzić :) Tak więc 3 miesiące raczkowania, to chyba nie tak mało. Pozdrawiam.
ania23
2007-12-30
14:36:54
Email
FK może masz racje. jedno wiem napewno nie można dziecka do niczego zmuszać, jak nie chce to nie a może faktycznie któregoś dnia jej sie odmieni i stanie na czworaka :-) pare miesięcy temu próbowałam ją nauczyć samodzielnego zasypiania w łóżeczku (bo dotąd zasypiała przy piersi) - nie chciała, był straszny płacz, rozzalenie - wudocznie nie była na to gotowa. Powiedziałam wtedy NIE BęDE JEJ ZMUSZAC. Minęło kilka miesięcy i teraz zasypia sama w łóżeczku, ja wychodze z pokoju, nie płacze. czasem wejde ją poprawić bo sie wierci i jest ok. sama sie nauczyła bez żadnego przymuszania. Także mam nadzieje ze może i z tym raczkowaniem tez tak będzie. Fk pocieszyłaś mnie :-)
venuss
2008-01-01
19:39:53
Email
Aniu nikt nie mówi ze to raczkowanie konieczność, tylko ze jest wazne. Jeżeli poza tym ze nie raczkuje wszystko jest OK to nie masz sie czym martwic! A co do usypiania... wyobraź sobie ze ja mojego klocka -Olę nadal lulam na rękach i to chodząc! lulanie na siedząco nie wystarcza. tym razem ty mnie pocieszyłas ze to moze sie kiedys zmienic bo mój kregosłup powoli siada:0
ania23
2008-01-02
15:50:47
Email
ojej Venuss to ci współczuje :-) Ola z pewnością nauczy sie kiedyś sama zasypiać :-) A nie próbowałaś położyć sie z nią na łóżku i ją tulić - może zaśnie. Ja tak właśnie robie. Kłade sie obok niej ona sie przytula i zasypia ale przedtem sie strasznie wierci, także jak już z nią leże ok.1h to mam dość i odkładam do łóżeczka i wychodze, wtedy sie w łóżeczku kręci i zasypia. Na szczęście nie płacze i nie marudzi przy zasypianiu tylko strasznie sie kręci, kula itp.:-)A tak wogóle to mam pytanie czy dzieci które nie raczkują potrafią samodzielnie usiąść? bo najpierw to chyba muszą sie przewrócić na brzuszek i stanąć na czterech i dopiero wtedy siadają no nie? Amelka jeszcze sama nie siada :-(
venuss
2008-01-02
19:05:41
Email
Aniu raczej tak własnie to wyglada: Ola najpierw fika na brzuszek potem łapki przesuwa do tyłu i siada przesuwając się przez wlasną nóżkę. Radzę Ci popróbuj jeszcze w zabawie i jak sie tylko da kłaść swoją gwiazdkę na brzuszku, to zdrowe pod wieloma wzgledami. powoli, cierpliwie. poza tym wazne żeby dziecko miało duzo przestrzeni do raczkowania. Na łóżku sie nie nauczy! powinno być na podłodze, w wygodnych ubrankach, bez krepujących ruchy spodni, sukienek, kocyków, materacy itp. jak niunia lezy na pleckach to ją lekko "wałkuj" i na brzuszek, połóż przed nią ciekawy przedmiot - motywację:) miłej zabawy.
ania23
2008-01-02
21:38:45
Email
dzięki Venuss za rady :-)
Joanna26
2008-01-03
08:58:32
Email
Ania,dlaczego sadzisz,ze cos sie zmieni, jesli chodzi o przyzwyczajenia Twojej corki przy usypianiu?Bez Twojego zdecydowanego dzialania moze byc tylko gorzej, a Tobie naleza sie spokojne wieczory bez godzinnego lezenia plackiem.Z tego co piszesz sadze, ze Amelka bez zadnego trudu przyzwyczai sie do samodzielnego usypiania,jesli zastosujesz sie do rad z ksiazki "Kazde dziecko moze nauczyc sie spac".Mozna ja kupic,ja mam ja od Bei w wersji elektornicznej,moj mail: joanna2_6@o2.pl, jeśli chcesz, to napisz - podeślę Ci ją. Myślę, że warto spróbować,moja Emilka od ponad dwoch miesiecy zasypia sama i to naprawde jest duza jakosciowa zmiana na lepsze:)) A co do raczkowania - jezeli to tak Cie dreczy, dlaczego nie skontaktujesz sie z poradnia rehabilitacyjna?Ponoc cwiczenia u takich maluchow dzialaja cuda, moze warto sprobowac? Choc generalnie mysle, ze nie ma sie co przesadzac, kazde dziecko ma swoj rytm.
bea1978
2008-01-03
10:16:29
Email
To i ja dopiszę kilka słów od siebie...Najpierw odnosnie raczkowania...moja córcia teraz 5 latek, też nie raczkowała, od początku leżenie na brzuszku to był koszmar dla niej. Nie zmuszałam do raczkowania bo wiedziałam, że nic moje starania nie dadzą. Zaczęła chodzić mająć około 11-12 mies. jedyny minus "nieraczkowania" to taki, że brakowało jej ruchu obronnego rąk przy upadaniu, a co za tym idzie miała wiecznie obitą główkę, bo na niej właśnie lądowała. Bardzo to niebezpieczne ale nie zawsze udawało się ją złapać przy upadaniu niestety. Jeśli pediatra nie zauważył niepokojących objawów to myślę że i ty nie masz powodów do zmartwień. Ale jeśli masz wątpliwości to wizyta u neurologa nie zaszkodzi. Wczoraj usłyszałam w tvn style madrą rzecz, ale to odnośnie chodzenia...że jeśli do 14 mies życia dziecko nie zabiera się za chodzenie - wtedy można zacząć się troszkę martwic i lepiej jest podejść do neurologa, żeby obejrzał dziecko. Ale to tak na przyszłosć :)
Jeśli chodzi o usypianie to podzielam zdanie Joanny, książeczki internetowe które są u nas w ciągłym obiegu na forum na prawde daja baaaaaardzo dużo oczywiscie jeśli dosć ściśle przestrzegamy zasad o jakich jest w nich mowa :)
ania23
2008-01-03
15:00:10
Email
Joanno z pewnością masz racje co do tego że trzeba działać zeby dziecko sie nauczyło czegoś ale ja zauważyłam że Amelka czasem potrzebuje mojej bliskości żeby zasnąc a innym razem wystarczy że od razu ją położe do łóżeczka i śpi. Pare dni temu marudziła, popłakiwała na ząbki i nie chciała spać sama więc ją chwile potuliłam i zasnęła i wtedy odłożyłam do łóżeczka. Jeśli chodzi o książki to mam w domu język niemowląt i nie bardzo wychodziło mi zastosowanie tych metod usypiania bo tak jak pisałam amelka nie była gotowa na zostawianie jej w łóżeczku chociaż przy niej siedziałam. Za to dowiedziałam sie dużo cennych informacji na temat stałych pór dla niemowlaka :-)
behatka
2008-01-04
11:10:40
Email
Hej Aniu, ja odnosnie raczkowania... Moze to głupie - mój synek tez nie chcial raczkowac, ale ja bardzo chcialam, wiec sie uparłam - 4 dni chodzilam po domu na czworaka, oczywiscie ze wszystkich sil probowalam malego zachecać,pokazywalam jak przebierac rączkami i nozkami, nie powiem troche plakal (ale nie za bardzo, nie meczylam go przesadnie) i w koncu zalapal. Raczkowal przez prawie trzy miesiace, teraz juz od miesiaca chodzi i... to niewatpliwie zaleta raczkowania prawie w ogole sie przy nauce chodzennia nie poobijał... Ale pewnie nie z kazdym dzieckiem takie metody zdadza egzamin. Pozdrawiam
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum