szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Pytanie do Pinki 2.Tym razem: KOJEC


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
Joanna26
2007-07-03
Email
Pinki,wspominalas gdzies,ze kojec sie przydaje.Kiedy takie cos jest potrzebne? Jak dziecko ma ile i co robi?Sa jakies rozne rodzaje?Slyszalam,ze nie wsyzstkie dzieci chca sie bawic w kojcu.Jak Ci sie bedzie nudzilo jutro w poludnie,to odpisz,prosze:)
Goga66
2007-07-03
16:28:32
Email
Hmmm... Są różne opinie na temat kojców. Zu nie dawała sobie ograniczać przestrzeni - od razu darła się. Na pewno kojec stanowi zabezpieczenie, ułatwienie dla rodzica i daje poczucie bezpieczeństwa bardziej lękliwym maluchom. Niektórzy specjaliści jednak twierdzą, że właśnie takie ograniczenie przestrzeni ciekawskiemu maluchowi dobrze nie robi, powoduje większą strachliwość, ogranicza możliwości rozwijania się, poruszania w przestrzeni, poznawania. Ja widzę i plusy i minusy. Sama nie miałam szansy przy charakterku Zu :) Ona nawet w łóżeczku nie chciała się bawić. Od razu po przebudzeniu chciała być wyciągana. Wymagało to jednak stałego i czujnego nadzoru.
Goga66
2007-07-03
16:29:29
Email
Myślę, że kojec jest potrzebny od momentu, kiedy dziecko zaczyna się jakoś przemieszczać samodzielnie.
Goga66
2007-07-03
16:47:13
Email
Znalazłam takie info (tam radzą kojec od 6 -7 miesiąca. Ale wg mnie nie ma sensu póki dziecko leży chyba, że ktoś chce je w kojec przemieszczać: "KUPUJEMY KOJEC Kojec spełnia dwojaką funkcję, po pierwsze jest miejscem gdzie dziecko jest bezpieczne i nie obawiamy się, że coś się może wydarzyć, a po drugie pozwala rodzicom na chwilę wytchnienia gdy umieszczą pociechę wewnątrz. Dodatkowo kojec może być wykorzystany jako łóżeczko gdy cała rodzina wybiera się w podróż. Aby stał się w pełni przydatnym i poręcznym urządzeniem powinien być łatwy w obsłudze i w pełni bezpieczny. Przed zakupem warto zastanowić się z jakim przeznaczeniem planujecie jego użytkowanie. Obecnie kojce są lekkie, składają się łatwo i szybko, wyposażone są często w pokrowce, które umożliwiają poręczne przenoszenie. Kojec staje się jeszcze bardziej przydatny, kiedy wasza pociecha zaczyna pełzać. Może być użytkowany właściwie dokąd dziecko nie zacznie biegać. Jeśli planujecie ,że kojec może być miejscem gdzie dziecko będzie spać to pamiętajcie , że większość wymaga dokupienia dodatkowego odpowiednio grubego materaca. Zwróćcie uwagę aby wysokość barierek była odpowiednia dla waszego dziecka wszelkie elementy twarde które mogłyby się stać zagrożeniem przy upadku powinny być osłonięte"
dodka591983
2007-07-03
18:20:32
Email
u nas za kojec robi lozeczko podrozne. Mamy je rozstawione w salonie a tam kocyk i zabawki. Jak jest potrzeba posprzatac ugotowac to Filip potrafi tak pol godzinki polezec i sie pobawic, a przy tym widzi co sie w domu dzieje. Moim zdaniem kojec sie przydaje jesli ma sie duzo oboiazkow domowych a jest sie samej z dzieckiem w domu. Stanowi to tez taki wlasny kacik dziecka.
mayasun
2007-07-03
21:00:10
Email
Jeśli mieszkanie jest przystosowane do dziecka, o kojec niepotrzebny. Nawet jeśli mama jest sama z dzieckiem. U moich znajomych w kojcu był nie ich synek, który niecierpiał przebywać w kojcu, tylko telewizor wraz z dvd i wieżą, żeby maluch nie pchał biszkoptów i nie grzebał tam.
Joanna26
2007-07-03
21:40:01
Email
Ha ha ha!Swietne!:)
kasiarys7
2007-07-03
23:07:55
Email
Ja kupiłam kojec-łóżeczko turystyczne.CZęsto jeżdzimy na działke i była potrzeba kupna.Mamy dwupoziomowe jeszcz nasz bąbelak jest mały ale póżniej zniża sie materacyk na sam dół i jest typowy kojec z siarką po bokach jeden bok otwierany na zamek.Uchwyty do nauki wstawania i stania.PO złożeniu zajmuje mało miejsca .A czy się sprawdzi jako kojec to musze jeszcze poczekać ale mam nadzieje że tak.
kasiarys7
2007-07-03
23:14:03
Email
Tak wyglądda -jak narazie jestem zadowolonai polecam

pinkie
2007-07-04
13:54:29
Email
No nie moge się nie wypowiedzieć ;) Dziewczyny , które miały kojec, bardzo chwalą, te, które nie miały jakos się bez niego obeszły . U nas kojec był idealnym rozwiązaniem. Bo mamy twarde podłogi, bez dywanów, brak zamykanych drzwi między pomieszczeniami, do tego 2koty i mnóstwo otwartych szafek i półek. KOjec przydaje sie dziecku od momentu kiedy siada, potem raczkuje do chwili kiedy już zupełnie samodzielnie chodzi. Właściwie to bardziej przydawał sie mamie niż dziecku ;) ALe Tomus nie przesiadywał w nim dłużej niż 20 min. A sytuacje, w których kojec bardzo nam się przydał, to:
- gdy gotowałam obiad, mały był ze mną w kuchni, nie upadał na podłogę, nie przewracał sie na wystające kanty, tylko w bezpiecznym miejscu bawił sie zabaweczkami i patrzył co mama robi.
- gdy chcieliśmy zjeść obiad mały wędrował do kojca i dostawał wafel ryżowy, a my byliśmy wolni od wszędobylskich rączek i nie musieliśmy go co chwila podnosić
- przy odkurzaniu lub zmywaniu podłóg - kojec to świetne miejsce do obserwacji
- jak myłam okna przed Wielkanoca, to wystawiłam kojec na balkon i mały miał radochę
- gdy brałam prysznic, to też wstawiałam kojec do łazienki
- w wielu innych sytuacjach, jak wyjście do łazienki, ważna rozmowa telefoniczna kojec był super rozwiązaniem dla samotnego rodzica.
My mieliśmy taki podobny jak łóżeczko turystyczne, z jednej strony miało kółeczka, co ułatwiało przemieszczanie. Jeżeli masz drzwi w domu, to dobierz rozmiar kojca tak, aby mieścił się w futrynach. Nasz się fajnie składał - do torby i można zabierać na wyjazdy. POczucie bezpieczeństwa - to raczej dla rodziców, bo masz pewność, ze w kojcu dziecko jest bezpieczne. Z czasem dziecko traktuje kojec jak karcerek, więc nie ma obawy, ze "ograniczysz mu przestrzeń". WIem, ze są takie okrągłe kojce, ale chyba sa problemy z ich przesuwaniem. Tu widziałam tez takie rozwiazanie, ze dziecko siedzi w czymś w rodzaju baseniku z dmuchanymi brzegami - to chyba tez jest dobre rozwiązanie , ale tymczasowe, bo dla raczkującego i wstawającego malucha już nie spełni zadania kojca. POza tym nie tak łatwo to z dzieckiem przesunąć.
Osobiście uważam, ze kojec to wielka wygoda dla rodziców.
pinkie
2007-07-04
14:01:37
Email
Kiedys oglądałam program o strasznej historii z kojcem. Niania zostawiała w kojcu dziecko na bardzo długi czas. Po prostu bawił się tam, zasypiał i spędzał tam większość dnia (brrrrr głupota). POnieważ sama chciała się zdrzemnać, a obawiała sie, ze jak mały się obudzi to wyjdzie z kojca (chyba był już starszy), więc przykryła kojec jak wiekiem - metalowym spodem łóżeczka - ze sprężynami. Dziecko obudziło sie, wstało, odsunęło trochę to wieko,wychyliło głowę, wyciągnęło rączkę po skrzynię z zabawkami, która stała obok na stole. Skrzynia sie przewróciła i przygniotła to 'wieko' kojca tak, ze dziecku zmiażdżyło kręgi szyjne. Co za koszmar. Boże chroń nas przed taka głupotą.
pinkie
2007-07-04
14:09:48
Email
A poza tym nie można tak dziecka włożyć i sobie odejść - trzeba go czymś zainteresować(zabawka, książeczka, coś do chrupania) - to go zachęci do pozostania w kojcu bez protestów. Wcześniej czy później się zirytuje, ale będziesz miała troche czasu dla siebie.
Joanna26
2007-07-04
15:11:20
Email
Pinki,dzieki wielkie,jak zwykle jestes niezawodna:)Z tego,co piszesz,wynika, ze kojec to taka starsza wersja lezaczka:)Zdaje sie,ze Wy tez mieliscie lezaczek, na ktorym moglo urzedowac dziecko starsze niz pol roku,prawda?Czy to sie sprawdza, czy taki malec jest juz zbyt ruchliwy i nie chce na nim siedziec? A nie zamiescilabys jakiegos zdjecia takego kojca,jak Wy mieliscie?Pozdrawiam:)
lidiamital
2007-07-04
15:13:38
Email
My nie mieliśmy kojaca ale u nas nie był by on pożyteczny. Ja też jestem sama z małym do późnego wieczora. Nie mam drzwi między pokojami, i za dużo dywanów, do zabezpieczania szafek używam tasiemek, zawiązuję i już. Czasami sobie poradzi i odwiąże, czasmi nie. Mały nie lubił od maleńkiego bobasa ograniczania mu przestrzeni i cały czas z nami. Kiedy był malutki miał leżaczek i na nim wszędzie z nami wędrował. Może i kojec jest czasami przydatny ale warto się zastanowić, czy nie wystrczy ku temu łóżeczko. W ekstremalnych sytuacjach wkładamo i już. My mamy jużeczko na kółkach, świetnie się sprawdza. Pozostaje jeszcze kwestia miejsca na takie akcesorium.
Goga66
2007-07-04
17:45:56
Email
Ha Pinkie - sprobowałabyś mojego potwora wsadzić do kojca i czymś zainteresować :)) Miałabyś koszmarny wrzask i rzucanie zabawkami ze złości i to bez końca. Ona w tym wieku nawet za bardzo zabawek nie lubiła :) U mnie nie ma dywanów, drzwi nie zamykamy, jakoś przeżyłam bez kojca, chociaż z kojcem byłoby wygodniej pewnie. Mam łóżeczko turystyczne na działce. Jak zaczęła samodzielnie chodzić, to i łóżeczko zaczęło ją bawić i teraz tam czasem się bawi ale mając pewność, że w każdej chwili może sama wyjść. Znam jeszcze dwa takie przypadki, które kojców nie tolerowały. Jeśli dziecko minuty nie chce usiedzieć w łóżeczku bawiąc się czymś, to i w kojcu nie usiedzi. Zu nawet z wózka usiłowała wychodzić i robiła w nim koszmarne awantury jak tylko skończyła 8 miesięcy. Czasem włożenie jej do wózka wymagało potwornej siły - to była prawdziwa gehenna wsadzić wyprężonego na sztywno i zanoszącego się rykiem niemowlaka do spacerówki. Na ulicy ludzie patrzyli na mnie jak na jakąś wyrodną matkę. Co ciekawsze, teraz rzadko mam takie problemy. Czasem w wózku nie chce jeździć ale na ogól bez problemu wsiada do spacerówki.
pinkie
2007-07-04
22:53:28
Email
My mamy taki, oczywiście od teściowej. Czyli taki jak pokazywała Kasia, tylko chyba krótszy. Tak, właśnie miałam to napisać, ze to "większa wersja lezaczka". Dziewczyny , poradziłyście sobie bez kojca - chwała Wam za to i medal. Ja bardzo chciałam mieć kojec i bardzo się cieszę, ze mam. Moja mama zajmowała się małym przez miesiąc i tez bardzo sobie chwaliła to udogodnienie. Mój synek nie cierpiał i łożeczka i wózka i leżaczka też (w 4-5 mies). Potem znienawidził też i kojec. Ale skoro w wózku zmuszamy go, zeby siedział, to i w kojcu chyba może posiedzieć, no nie? Teraz gdy wkładamy go do spacerówki, to za każdym razem jest krzyk i wyginanie, a po pół godziny nawet potrafi zasnąć. Kojec uzywalismy od poczatku lutego do końca maja, a wiec 4 miesiace.
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum