szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - placz


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
dodka591983
2007-06-12
Email
Dziewczyny jestem zalamana a moja cierpliwosc na skraju wyczerpania. Moj synek od rana do wieczora placze. I to nie jest placz z bolu (wczorajbylismy u lekjarza jest zdrowy jak ryba) on poprostu wszystko co chce wymusza placzem. Wiem ze to troche smieszne bo ma dopiero 4 miesiace ale tak jest. O lezeniu nie ma mowy tylko na rece jak sie go polozy ryczy, jak jest na rekach i nie podoba mu sie pozycja ryczy, smoczek wypadnie placz. Nawet podczas karmienia przy zmianie piersi (trwa to kolo 30sekund) potrafi od razu sie rozbeczec. A jesli podpasuje sie mu to od razu usmiech na twarzy. Ladnie przybiera na wadze wiec o niedozywieniu nie ma co mowic faktem jest ze teraz zabkowanie poteguje te placze ale tak bylo i wczesniej . On nawet gdy prawie spi placze jeszcze sobie pod nosem. Jednym slowem mowiac od rana do wieczora jest bek z byle powodu. Poradzcie mi jak to zwalczyc bo ten placz to wierci mi dziure w mozgu i z dnia na dzien coraz gorzej to znosze. Takiplaczek i jeczek z tego mojego malenstwa
agafa
2007-06-12
10:30:48
Email
o jejku, kurcze! dodka trudna sprawa, moja Guśka też baaadzo duzzzo sie napłakała w tym wieku, teraz ma 9 m-cy i też potrafi nieźle koncertować, właśnie taki mały wymuszacz nam rośnie, ale żeby cały dzień, to nigdy.....hm...nie wiem co Ci poradzić, może po prostu potrzebuję więcej Ciebie, albo nowych doznań, wrażen, zabaw...spróbuj masaże, to świetnie uspokaja i wycisza malca, albo herbatki uspokajające-kojące. ja bym jeszcze skonsulktowała to z innym lekarzem, bo malec mający dobre warunki do rozwoju,otoczony troskliwą opieką i miłościa, zdrowy nie powinien według mnie od rana do wieczora płakać, nawet taki wymuszacz!!! ale nie martw się, jeśli nic mu się nie dzieje, jak podrośnie zrozumie :) póki co kochajcie go, obserwujcie,wsłuchjcie w jego płacz; bo może on wysyła Wam wyraźne sygnały, o co mu biega i nie koniecznie są to błahe sprawy...tak to jest z naszymi maluchami, ze musimy sie ich języka nauczyć. Gorąco pozdrawiam i powodzenia.buziaki
Goga66
2007-06-12
10:31:29
Email
Dodka, to pewnie typ wrażliwca z typologii Tracy Hogg. Jeśli nic mu nie dolega - może się nudzi? Może jakieś zabwki wieszać? W 4 miesiącu dużo dzieci nie chce leżeć, bo nudzą się właśnie. Musisz znaleźć na godzinkę dziennie zastępstwo - wychodzić i odpoczywać, bo faktycznie nerwy Ci siądą. A może jakieś dobre nosidło po konsultacji z lekarzem by się sprawdziło? Może mata edukacyjna? /Odpowiednia muzyka?
agafa
2007-06-12
10:35:07
Email
to bysię zgadzało co pisze Goga:) moja Guśka to własnie taki typowy wrażliwiec, może dodka poczytaj T. Hogg " Język niemowląt" tam jest pare wskazówek i opisów takich dzieciaczków...ja po przeczytaniu byłam spokojniejsza i zrozumiałam postępowanie Guśki...a co do "odpoczynków"-KONIECZNIE. pa
Goga66
2007-06-12
11:12:42
Email
I jeszcze jedno - nie nazywałabym płaczu wymuszaniem. Dziecko nie potrafi przekazać, że coś mu mie odpowiada lub czegoś chce, słowami więc płacze. My mówimy - jestem głodna daj mi jeść. nudzi mi się- poczytaj mi. Włączamy TV, sami wychodzimy. Dziecko jeżeli chce zobaczyć coś więcej niż sufit, czy zabawki dyndające mu nad twarzą, bo już mu się ten świat z leżącej perspektywy znudził - płacze. To jest po prostu mówienie do rodziców. Jedne dzieci potrzebują i węcej bodźców, inne mniej. Aniołki (moja koleżanka miała) godzinami leżą samotnie bawiąc się zabawkami lub własnymi rączkami (ale narażają się na rzadsze kontakty z rodzicami - koleżanka czasem o niej wręcz zapominała), przeciętne dziecko sporo marudzi ale są i takie płaczliwce. No cóż nie zasłużyłyśmy sobie widocznie na aniołki ;)))
dodka591983
2007-06-12
11:15:39
Email
Goga ja nie wiem czy chociaz polowa dzieci w jego wieku ma tyle zabawek co Filip hehe oczywiscie mata tez jest karuzele grzechotki na wozek, gryzaki pluszaki itd. naturalnie bawie sie z nim bo sam nie umie, ale mam tez inne obowiazki ktore ciezko wykonac mi bo jestesmy zdani na siebie. niestety nie mam nikogo na zastepstwo tutaj czasem maz posiedzi z malym jak jest w domu, ale to ja wtedy musze albo pranie zrobic albo obiad a to posprzatac. czasu dla siebie zero. na weekend byli moi rodzice i mama moja przerazona ze dziecko moze byc takie piszczace nawet nie polezy sam 5 min. mam nadzieje ze namowi swoja mame a moja babcie co przyjedzie tu na jakis czas mnie odciazyc. zyje mysla ze za miesiac jedzeimy na 3 tyg do polski to moze uda mi sie odsapnac. co do ksiazki chetnie przeczytam jak tylko dorwe.
Goga66
2007-06-12
11:27:33
Email
Dodka - nadmiar zabawek działa też jak niedobór. Dziecko widząc za dużo pluszaków, grzechotek zaczyna natychmiast nimi się nudzic. W ogóle dobrze jest unikać nadmiaru zabawek, bo to oducza zabawy. I chować je na zmianę, żeby po jakimś czasie znów były atrakcyjniejsze. Ale to a'propos starszych dzieci. Daruj sobie czasem pranie czy obiad. Naprawdę codzinnie trzeba stać nad gaarami? ilu psychologów mówi matkom, że lepsze mniej czyste mieszkanie niż brak czasu dla siebie i dla dziecka! mąż przynajmniej co drugi dzień powinien Ci dać "wychodne" przy tego typu dzieciaczku, bo odbije się to własnie na maluszku, który jest jaki jest. Może właśnie chusta czy nosidło by się sprawdziły?
agafa
2007-06-12
11:53:47
Email
jeszcze dodam ze swojej strony, ze dzieciaczek w mig wyczuwa nastroje rodziców, a mamy w szczególności...kiedy ja byłam zmęczona, a co za tym idzie poddenerwowano płaczem Guśki ona natychmist to wyczuwała i była bardziej niespokojna....dlatego takie, jak to fajnie nazwała Goga " wychodne " dobre dla Twojego zdrowia psychicznego i dla malucha...Dodka zobaczysz czas szybko zleci, już niedługo Twoje maleNstwo bEdzie potrafiło dłużej zając się sam sobą, bo bEdzie potrafiło się same bawić..na pocieszenie: Guśka znacznie bardziej jest wyciszona,ale bardzo aktywan i eksperymentująca, a zabawa z nią to prawdziwa przyjemność...takie dzieciaczki to prawdziwe skarby, zresztą na pewno o tym wiesz:):):)
dodka591983
2007-06-12
17:56:06
Email
pomimo wielu zabawek nie bawimy sie wszystkimi na raz. Sufit tez mu sie nie zdarzyl znudzic bo nigdy na niego nie patrzyl. dzis wygralismy ujaczke na aukcji niedlugo przyjdzie moze to mu podpasuje.
dodka591983
2007-06-12
17:58:35
Email
moze gd bedzie umial samodzielnie siedziec bedzie troche latwiej, zobaczymy jesli chodzi o chuste czy nosidelko to nie jestem pewna bo moj szkrab ma prawie 9kg
mayasun
2007-06-12
18:37:43
Email
W naszym wypadku sprawdził sie właśnie leżaczek bujaczek. Mała mogła wszystko oglądać. Ona jako maleństwo nie spedzała zbyt wiele czasu w łóżeczku, bo było jej tam xle. A tak ona w bujaczku ze mną i obiad gotowała i pranie wieszała i sprzątała. By mieć chwilę dla siebie, by poczytać coś na necie, powysyłać rodzinie zdjęcia, popisać na forum, to Eliza w bujaczku i ją nogą bujałam. Karmisz filipka piersią czy sztucznie? Jak piersią to może jesz jakieś owoce, albo inne rzeczy które go uczulają, np. masło, ser, chemia w truskawkach.
kasiarys7
2007-06-12
23:11:09
Email
Dodka współczuje ci .A może to po wprowadzeniu jakiegoś nowego produktu do diety?Przeciez już mu podajesz jakieś jedzonko...A co do leżaczka to u mnie tez sprawdza się - juz od jakiegoś miesiąca.Poprostu rewelacja.Wiadomo że długo w nim nie lezy bo sie denerwuje ale czasami potrafi w nim siedzieć nawet godzinę ale to juz trzeba z nim sie bawić mówic do niego poprostu żeby wiedział że ktos jest blisko .
dodka591983
2007-06-13
08:40:24
Email
nie sadze by marudzil od jedzonka bo nie dostaje tego wiele. Maluch jest bardzo ciekawski i caly czas potrzeubuje miec zajecie, a placz poteguja zabki bo szystko wsadza do buzki trze tam i sie denerwuje.
kasiarys7
2007-06-13
09:02:08
Email
Chyba tak -to mogą być ząbki.Mój synek też się ślini na potęge i wszystko co możliwe wkłada do buzi...hm...ciekawe jak to będzie u niego?A smarujesz mu dziąsła żelem?Bardzo fajne są gryzaki firmy NUK -trzyczęściowe chłodzący miękki i klasyczny można je łączyć ze sobą.
Joanna26
2007-06-13
10:51:08
Email
A moze wlasnie za malo cysia i bliskosci z mama?Lezaczek tez polecam,moja Emilka,obecnie trzymiesieczna,wkurza sie,jak sie ja zostawia na dluzej sama,w lezaczku gotuje ze mna,sprzata,zmywa i pranie wiesza:)Oczywiscie to nie tak,ze sie wsadzi dziecko do lezaczka i koniec,po jakims czasie tez sie niecierpliwi i czesto wszystkie domowe czynnosci musze robic na raty,az mnie to wkurza,ale przynajmniej COS zrobie i dziecko mam z zycia zadowolone:)
dodka591983
2007-06-13
11:26:12
Email
kasiu takie gryzaczki mamy i zel mamy ale zel daje tylko chwilowa ulge. Joasiu synkowi mojego napewno nie brak bliskosci gdyz od rana do wieczora jest wrecz przyklejony do mnie ze nie mam chwilki odsapnac. teraz nawet piszac mam go na kolanach.
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum