szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - SZCZEPIENIA


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,
Napisano: Treść:
Agata
2005-03-16
Email
Włąsnie wróciłam z moją żabką ze szczepienia. Już przy drugim szczepieniu ( 6 tygodni temu) zdecydowaliśmy się z mężem, że będziemy jej podawć szczepionki skojarzone. Wiecie co, serece mi pękało jak ją dzisiaj raz ukłuli, a jakby mieli normalnie 3 razy to nie wiem...chyba bym tam razem z nią płakała. Dzisiaj była szczepiona szczepionką DTPa, Polio i Hiberix. Jak to dobrze, że teraz jest taka możliwość, że jedna szczepionka jest na 5 różnych chorób. Chciałam Was zapytać na jakie szczepionki Wy się zdecydowałyście dla swoich dzieci i ewentualnie jaki widzice skutki uboczne szczepionek skojarzonych (o ile wogóle takie są) Ah, i jeszcze jedno pytanie. Wiem, że za następne 6 tygodni Sarunia dostanie kolejną szczepionkę polio czyli drugą dawkę i czy ta druga dawka jest podawana doustnie? Jak to wygląda. Podają to w strzykawce do buźki?
Jagoda
2005-07-05
08:15:54
Email
Ups. Nie zamknęłam znacznika.
Anula
2005-07-07
00:05:52
Email
Dziewczyny powiem Wam jedno-szkoda że szczepienie (zalecane,nie obowiązkowe) p-ko ospie wprowadzono grubo po urodzeniu mojego starszego synka, bo dziś wiem, że jego siostrę na 100% na ospę zaszczepię. Już Wam mówię dlaczego.Otóż gdy byłam w 2-gim miesiącu z nią w ciąży, synek przyniósł z przedszkola ospę. Głupi zbieg okoliczności, bo przecież tego typu chorób nie da się uniknąć w przedszkolu. Nie będe opisywała co ja przezywałam całą ciążę... Jeździłam ponad 30 km do dobrego gina do prywatnej kliniki (nie musze dodawać ile pochłonęło to kasy) bo musałam mieć pewność, że z dzieckiem będzie wszystko ok. W dzieciństwie nie chrowałam, miałam tylko różyczkę, na która zresztą w 13 r.ż. zaszczepili mnie. Pare lat temu miałam kontakt z dziećmi siostry, które przechodziły ospę. Gin zapewniał mnie, że skoro miałam kontakt i nie zachorowałam, to on jest pewny, że teraz też nie zachoruję i mojej ciąży nic nie zagraża. Musiałm mu zaufać. Miał osobiste doświadczenia z tym związane bo jego żona w 1-wszym miesiącu ciąży miała półpasiec i też było ok.Nikolka urodziła się zdrowa, ale chcę tego rodzaju stresów jej oszczędzić. Aby historia się nie powtórzyła. Co do HIB to dostała dopiero 1-wszą dawkę -Infarix i Energizing (mogłam przekręcić nazwę,bo piszę z pamieci)-jedno ukłucie na 5 chorób. Kosztowała mnie 180 zł, a dwie kolejne będą kosztować po 120 zł (bo już bez WZW-żółtaczki).Dużo ale czego się nie robi dla dobra dziecka. Mam jeszcze pytanie do Jagódki-przegapiłam HIB gdy 4,5-letni synek Rafał był mały. Wtedy mało się o niej mówiło, pytałam pediatry, a ona powiedziała, że teraz jest wiosna (on urodził się w styczniu) i skoro nie chodzi do żłobka, to ona by nie szczepiła. Kuzynka swoją córkę zaszczepiła, ale nastraszyła mnie że te szczepionki robione są na bazie czegoś tam co jest związane z chorobą wściekłych krów. A pare lat temu było głośno o tej nowej chorobie krów.Więc nie zaszczepiłam go i teraz żałuję. Teraz pediatra (przy córce) powiedział, ze oprócz ochrony przed posocznicą i zapaleniem opon mózgowych (jako dziecko w wieku wczesnoszkolnym zachorował na opony mój mąż, a nie wiem czy to nie jest dziedziczne?), chroni też przed ogólnymi infekcjami dolnych i górnych dróg oddechowych (grypa, angina).Czy to prawda? I czy jest jakaś szczepionka na HIB którą moge zaszczepić go dopiero teraz (przypominam, ze ma 4,5 roku)?
Anula
2005-07-07
00:21:10
Email
Zapomniałam dodać, że pytam o to, ponieważ synek bardzo mi choruje (w przedszkolu jest już 2 lata i wcale się jeszcze nie uodpornił).Okres wiosenny i jesienno-ziomowy to tydzień w przedszkolu, tydzien chory w domu.Nie liczyłam ale na pewno 10-12 infekcji w ciągu roku miał.Rok temu miał usunięty trzeci migdał,bo był tak zaropiały, że praktycznie nie zdrowiał.Po zabiegu chorował nadal, może troszeczkę rzadziej i zawsze bez gorączki, a raz to miał nawet anginę bezobjawową-jedyny objaw to było to że zaczął prawie mdleć i przelewac się przez ręcę.Wystraszyliśmy sie strasznie,lekarz nie wiedział co jest grane,jego siostrzyczka miał tydzień,więc lekarz powiedział, że on pewnie tak przeżywa narodziny Nikolki.Dobrze że poszłam do innego pediatry i okazało się że angina-bez kaszlu,kataru i gorączki!!! Dopiero teraz w czerwcu po raz pierwszy od zabiegu usunięcia migdała miał angine z gorączką ponad 39-stopniową (po raz pierwszy w lecie,bo latem nigdy mi nie chorował).Przechodzi już 3 czy 4 raz kurację LUIVACIEM, zabraliśmy go też w tym roku nad morze (był też 2 lata temu).Jestem bezsilna. Może coś mi poradzicie na te wstrętne choróbska? Martwię się o Nikolkę, będzie miała 5 m-cy jak wrócę do pracy, akurat we wrześniu.I wtedy pewnie też zaczną się choroby u Rafała.Boję się że będzie takie maleństwo zarażał.Teraz przy niej był powaznie chory na anginę 2 razy (raz miał tydzień, raz 3 m-ce). Izolowałam ich, karmię piersią i jakoś na szczęście nie zachorowała.Ale izolować ich tydzień czasu to najgorsze co może być.Szczególnie gdy byłam z nimi sama. Jak jedno siedziało na dole, to drugie na górze i odwrotnie.I cały czas wietrzyłam zarazki i myłam ręce.Gdy po macierzyńskim będzie z Nikolką moja mama i on nie daj Boże zachoruje i trzeba bedzie ich izolować, to ona sama nie da rady, bo ja też nie dawałam. MOŻE COŚ MI PORADZICIE???
Anula
2005-07-07
00:23:53
Email
Zgubiłam jedną literkę-miało być "raz miała tydzień, raz 3 m-ce" - bo chodzi o Nikolkę.
emka
2005-07-07
01:04:37
Email
O matko. Cięzko masz.
I najgorsze jest to że od co najmniej kilku mam słyszłam juz takie historie. Też wycinanie migdałków etc. i nic nie pomaga. Trochę było lepiej jak przeszli (jedna z tych rodzin) wszyscy na dietę bezglutenową i bezmięsną i chyba też bezmleczną. Przez jakiś czas Szymek był zdrowy (tak jak u Ciebie, moji znajomi mają parkę, chłopiec starszy - 4 latka ma, a dziewczynka młodsza, 2 latka). Własnie są nad morzem. Tylko, że oni chyba nie wytrwali w tej diecie i mały nadal choruje. Ostatnio co prawda mniej choruje, ale jednak. chyba nie pocieszyłam Cię za bardzo..
Anna
2005-07-07
15:21:19
Email
Anula nie wiem czy dobrze zrozumiałam, ale czy szczepionkę przeciw WZW też kupowałaś? Czy to znaczy ze jest ona inna od tej bezpłatnej? My mamy za sobą 3 szczepienia szczepionką skojarzoną ale cena za każdym razem była ta sama 132zł, nie wiem czemu u nas tak drogo?
Anula
2005-07-07
22:45:13
Email
Też nie wiem dlaczego tak drogo.180 zł z WZW - jedno ukłucie na 5 chorób.
anika
2005-07-07
22:58:59
Email
My tez szczepimy corke szczepionka skojarzona i niestety tez tyle placimy. Strasznie drogo, ale czego sie nie robi dla wlasnego dziecka. Nie rozumie matek, ktore rezygnuja ze szczepienia dzieci. Niektorzy chyba nie zdaja sobie sprawy z tego, że przez takie zachowanie wracają najgorsze choroby, z ktorymi kiedys walczono. Nie wiecm czy chciałabym aby moja coreczka zachorowala na ksztusiec czy gruzlice, a te choroby wlasnie wracaja przez to ze niektorzy rezygnuja ze szczepienia.
Julia
2005-07-08
09:44:43
Email
Anula nie wiem, czy to w Twoim przyp będzie miało znaczenie, nie znam się na tym, ale u mnie w rodzinie też jest taki przypadek... syn szwagierki ok raz na miesiąc, dwa choruje. To bardzo często. Też robili mu różne badania i wyszło w końcu, że to prawdopodobnie z powodu alergii. Tzn chodzi mi o to, że alergicy mają większą skłonność do różnych infekcji. Mój pediatra też mi to powiedział.
Dorota
2006-06-29
14:03:44
Email
Lidka to dla Ciebie!poczytaj
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum