szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - zabawki


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna
Napisano: Treść:
Kajka
2006-01-30
Email
co sadzicie o zabawkach edukacyjnych z TINY LOVE i FISHER PRICE?? czy naprawde zdaja swoje zadanie i pomagaja dziecku w nauce i rozwoju ??
Goga66
2006-01-31
11:23:05
Email
bardzo fajny ośrodek. Ciekawe czy w Wawie taki jest? Obawiam się, że to rzadkość w Polsce
Kajka
2006-01-31
12:17:03
Email
we Wroclawiu jest... i chyba jest fajny :) bylam tam juz po ksiazki dla malego Filipka (raczej dla nas) i bardzo mi sie spodobalo... chcialam tam zostac ale co ... sama bede tam siedziec bez dzidzi ;)
Eryka
2006-01-31
13:17:49
Email
Kajko! Odnośnie zabawek i wieku maluszka. Myślę, że to sprawa indywidulana czym i kiedy interesują się dzieciaczki. Mój Kacperek już od 3 miesiąca życia bardzo lubi grzechotki. Niedługo skończy 4 mies. i calkiem sprawnie sobie grzechota, przekłada grzechotkę z rączki do rączki, bawi sie (biorąc do buzi, oglądajac i obracając w raczkach) Ma dość dużo grzechotek i zauważyłam, że jak którąś pobawi dią dłużej, to z chęcia sięga po inną (iiny kolor, kształt) Myśle, że w jakiś sposób je rozróżnia (a może tylko mi się wydaje:)) Co do innych zabawek to mam tylko karuzelkę Canpola i malły bardzo lubi dźwięki, które wydaje, uspokaja się przy tej melodyjce, przestaje płakać. Goga ma rację bardzo ważny dla dzidzi jest dotyk. Ja często daję mu do zabawy nawet własne palce, gramy w kosi łapki, sroczkę, co ważyła kaszkę. Dużo mu przy tym śpiiewam i mówie do niego. Kacperek bardzo dużo się śnmieje. Zauważyłam też że ma już swoje ulubione pioseneczki (niektóre preferuje bardziej niż inne). Dużo gaworzy i radośnie chichota. Pozdrawiam serdecznie:)
Goga66
2006-01-31
13:23:28
Email
Wiesz co , Kajka - te zabawy fundamentalne też chyba kupię. Nie pomogą, to nie zaszkodzą a zawsze jakiś dodastkowy pomysł na zabawę. Lepsze to iż edukacyjne programy telewizyjne.
Kajka
2006-02-06
09:04:43
Email
a co sadzicie o kursie jezyka angielskiego Helen Doron? http://www.helendoron.com
Goga66
2006-02-06
09:23:02
Email
słuchałam o tym w TV - może być dobre. Tylko uważaj, bo zamęczysz maluszka - wszystko z umiarem! Na dodatek badania wykazały, że owszem - stymulowane dzieci w pierwszych latach szkoły mają łatwiej ale potem dzieci nieuczone a równie zdolne doganiają. Nie ma to w każdym razie wpływu na całe życie. Osobiście uważam, że taka zwykła dla nas zabawa to duża praca umysłowa i fizyczna dla dziecka i także rzecz bardzo rozwojowa. Ale kusi tyle propozycji edukacyjnych i rozumiem Cię. Tylko za bardzo się nie rozpędzaj - nie stworzy się geniusza. Dziecku bardziej potrzebne jest ciepło i bliskość rodzica. Przutulanie, poświęcanie mu własnego czasu i częsty kontakt. Inaczej rośnie zaburzone emocjonalnie a tego już nic i nikt nie wyrówna :) No i mądrze spędzany czas - np. czytania książeczek nie zastąpi nawet najlepszy film edukacyjny bo TV - raczej podrażni młody system nerwowy. Najlepsza huśtawka nie jest tak przyjazna jak samolociki robione przez tatusia czy sadzanie na ramionach. Bliskość, ciepło i mądre rozmowy. Gdzieś czytałam nawet, że na pytania dziecka nie należy odpowiadać w sosób "zamknięty" To znaczy nie mówisz mu wszystkiego - raczej pobudzasz do myślenia. Na pytanie malucha mówisz a jak Ty myślisz? - co jest jeszcze czerwone i jak myślisz dlaczego? itp/. Odpowiada się naprowadzając dziecko. Nawet gdy maluch stworzy własną, baśniową teorię to nie szkodzi. Prawdy i tak z czasem się dowie :)
sylwia
2006-02-06
10:02:00
Email
Helen jak najbardziej moge polecić, anglistka.
Goga66
2006-02-06
10:25:52
Email
Właśnie zadzwoniłam do ośrodka gdzie uczą metodą Helen Dorn. Wszystko fajnie - ale to bardzo kosztowna impreza. Może tylko w stolicy są takie ceny: wpisowe 280 (w tym zestaw pomocy do nauczania - książeczki plyty itp), 3 semestry, kazdy po 275 zł. Zajęcia raz w tyg. tylko pół godziny - uczą dzieci od 1,5 roczku wzwyż. Mam czas się zastanowić
Goga66
2006-02-06
10:26:23
Email
Sylwia, a Twoje dziecko się uczyło tą metodą?
sylwia
2006-02-06
10:49:23
Email
uczy sie, bo ja go uczę, ale wiesz, jak to jest, gdybym miala go prowadzac , to byłoby lepiej, a tak to jednego dnia jestem padnięta po pracy, a innego wpadną goście. Widze jednak efekty, bo mówi ładnie np kolory. Nie potrafi powiedzieć żółty, ale yellow wychodzi mu doskonale. Myslę, że jak wyprowadzimy sie do nowego domku(a tam jest kilka rodzin, co mają małe dzieci) to pójdzie mi lepiej, bo mam w planie zebrac wszystkie maluchy i "tresować".
Goga66
2006-02-06
11:20:08
Email
jestes anglistką?
Magdalenka
2006-02-06
16:41:10
Email
popieram metode Helen Doron. Wiem ze skutkuje, moja kolezanka nawet prowadzi kursy ta metoda. ja tez jestem anglistka, i moge z reka na sercu polecic te metode. zreszta, osobiscie uwazam, ze nawet jakakolwiek obecnosc obcego jezyka wplywa pozytywnie na dziecko. takie maluszki niesamowice szybka sie ucza dlatgo ze jednoczesnie poznaja swoj jezyk ojczysty i obcy, potem nie maja nalecialosci akcentu itd. jezeli nie macie funduszy, to mozna nawet dziecku np. puszczac piosenki po angielsku (albo w innym jezyku), w ten sposob oswajac go z jezykiem. kazdy sposob jest dobry, ale wiadomo ze im wczesniej (oczywiscie w ramach zdrowego rozsadku) dziecko zacznie uczyc sie jezykow obcych, tym lepiej. tylko we wszystkim nalezy zachowac umiar, nie dajmy sie w tym wszystkim zwariowac. na swoim przykladzie powiem tylko, ze wyjechalam do usa po raz pierwszy na dosc krotki okres czasu jak mialam chyba 8 lat. potem znow w wieku 11 na dluzej, po czym z rodzicami wrocilam do polski. moja siostra przyjechala tu na stale majac lat 19. obie dobrze mowimy po anglieksu, ona mieszka tu nieprzerwanie od 18 lat chyba. tylko ze ja mam duzo lepszy ankcent, a to dlatego, ze ona nauczyla sie jezyka bedac juz dorosla osoba. ja bylam poddana jego dzlaniu bedac jeszcze dzieckiem. no i moze dolozyly sie do tego godziny na cwiczeniach z fonetki, ale tam raczej tepiono moj amerykanski akcent ;-) chociaz, z drugiej strony, znam osoby ktore nie byly nigdy w anglii, a dzieki cwiczeniom maja piekny brytyjscki akcent. czyli wszystkiego mozna sie nauczyc, to tylko kewstia odpowiedniego ucha.
sylwia
2006-02-06
16:54:28
Email
Tak Goga, uczę angola, podobnie jak kilka innych koleżanek z forum:)))
katarzyna_j
2007-10-17
14:54:20
Email
To ja wrócę do tematu zabawek. Kubutek ma 2 miesiące i interesuje się od niedawna karuzelką canpola - gra melodyjkę i zabawki się kręcą. Co do mat edukacyjnych to ma TVN Style w Mamo to ja mówili, że im prostsze i mniej kolorów, tym lepiej. Więc kupiłam taką super prostą na allegro i czekam aż przyjdzie pocztą. ciekawa jestem reakcji. Kubutek uwielbia pozytywki. Sam jeszcze nic w rączki oczywiście nie łapie, ale jak sie w wózku nad nim buja, to patrzy i mówi do tego. :) Poluję na allegro na łuk TINY LOVE. W 2002 był hitem gazety Mamo to ja. Moim zdaniem wygląda super i można go do wszystkiego przyczepić. Co polecają doświadczone mamy starszych brzdąców? Kiedy można zacząć czytać książeczki? Od czego zacząć?
pinkie
2007-10-17
15:15:49
Email
Ja czytałam wierszyki Tuwima , od ciąży ;) Tomek uwielbia ksiażeczki, a najbardziej wierszyk o lokomotywie i inne, które uparcie powtarzałam mu najczęsciej. Teraz dużo sam 'czyta'. Jak tylko zaczynam "Lokomotywę" to az sie trzęsie z radości. POdobnie na wierszyk o żyrafie, który zawsze wykonuję z pluszową żyrafą.
noemi
2007-10-17
16:58:55
Email
matę mamy tinylove, ten właśnie hit z mamo to ja (przynajmniej tak napisano na opakowaniu:)) i hit dla LEnki. na tej macie Lena odkrywa coraz to nowe gadżety do zabawy:) dzisiaj uwielbia szeleszczące części. co do czytania, my też czytaliśmy całą ciążę i czytamy do dziś. no oczywiście głównie Tuwim i Brzechwa. Słoń Trąbalski nie ma sobie równych, choć czasem wydaje mi się, że mnie się podoba bardziej niż Lence:) co do zabawek, fajne są takie, które dostarczą bodźców maleństwom. Lenka uwielbia małe piłki-jeżyki np, które namiętnie podgryza. mogę polecić piankowe puzzle. nie mamy w domu dywanów, takie puzzle sprawdzają się rewelacyjnie, a przy tym są kolorowe. Lenka uwielbia miękkie książeczki, które ogląda i podgryza:) nam się przydał misiek z pozytywką, którego zabieramy ze sobą jak wyjeżdżamy. hhhmmm... jak mi się coś przypomni to dopiszę. pozdrawiamy
katarzyna_j
2007-10-17
17:46:28
Email
Te piankowe puzzle rewelacja. Jeszcze nie mam, ale też nie mam za dużo powierzchni wyłożonej dywanami, więc się przydadzą. Są z cyframi, literami, zwierzątkami. Na pewno kupię.
pinkie
2007-10-18
08:16:13
Email
U nas piankowe puzzle zostały dokładnie pogryzione. :)
katarzyna_j
2007-10-18
08:57:09
Email
Ale nie zjedzone mam nadzieję. :)
pinkie
2007-10-18
09:12:09
Email
...nie znalazłam nic w kupie, więc chyba nie. Pytałaś o książeczki - bardzo podobają mi się ksiażeczki Jana Kazimierza Siwka z wydawnictwa Wilga. Dla najmłodszych jest seria "na początek świat zwierzątek" Bardzo ładne kolorowe ksiażeczki z grubymi kartkami. Przy kazdym wierszyku otwierane okienko. A wierszyki sa proste i bardzo wpadają w ucho maluchom. Tomek uwielbia te ksiażeczkę - reaguje bardzo 'dźwiękonasladowczo'. Czytałam mu od wieku paru miesięcy.
noemi
2007-10-18
09:42:14
Email
moje puzzle całe , bo Lena jeszcze ząbków nie ma:) chcę kupić dużą piłkę z uszami, żebyśmy mogły na niej ćwiczyć. wiecie może, gdzie można taką dostać?
pinkie
2007-10-18
09:52:23
Email
Na pewno w sklepach z zabawkami. Ostatnio nawet w Lidlu była promocja na takie piłki.
Joanna26
2007-10-18
12:16:50
Email
Noemi,a co to jest pilka z uszami?I co na niej chcecie cwiczyc??
noemi
2007-10-18
12:23:25
Email
to taka piłka z wypustkami, za które można ją złapać. nazwałam je uszami,nie wiem jak fachowo się nazywają. chodzimy z Leną raz w miesiącu na ćwiczenia. na piłce dzieci mogą uczyć się równowagi m.in. ćwiczenia pokazuje nam rehabilitantka, do której chodzili nasi znajomi. ćwicząc wspomagamy naturalny rozwój dziecka. podobno dzieci sprawniej zaczynają np. naukę chodzenia.
Joanna26
2007-10-18
12:48:00
Email
Na allegro jest mnostwo tego rodzaju pilek - tyle ze nazywaja sie pilkami do skakania chyba.
donka
2007-10-18
13:04:11
Email
doswiadczone mamusie,a jakiej firmy karuzelke nad lozeczko proponujecie? nosze sie z zamiarem kupna i nie wiem co wybrac.
pinkie
2007-10-18
13:27:47
Email
DOnka, dziecko najbardziej się ucieszy z czarno-białych zabawek. POtem zacznie rozpoznawać kolory: intensywny czerwony, intensywny żółty i niebieski. Więc te wszystkie pastelowe zabawki na karuzelkach sa chyba dla rodziców.
mayasun
2007-10-18
20:55:10
Email
Do karuzeli lepsze plastikowe zawieszki niz pluszaki ze wzgledy na szybkie osadzanie kurzu w duzych ilosciach na pluszakach. A jak chcesz przeznaczyc wieksza kwote, to polecam karuzelki na pilota :) Oboje z mezem stwierdzilismy, ze jak bedzie drugie dziecko, to karuzelka bedzie na pilota. I tak jak pisala pinkie w zywych kolorach i proste ksztalty, wowczas dziecko najszybciej zauwazy roznice. No i z lagodna melodyjka, ale tego to juz niestety chyba w sklepie nie mozna sprawdzic.
kasiarys7
2007-10-18
22:30:09
Email
Ja polecam FISHER PRICE naprawde warta swojej ceny i bardzo podoba się małym odkrywcom...Nie rozumiem czemu mamy zabraniać dzieciom wielu przyjemności..zabawki i wszelki pochodne są przecież po to żeby rozwijać uczyć i umilać czas dzieciom i ich rodzicom.
kasiarys7
2007-10-18
22:36:04
Email
Przepraszam podaje drugą strone ta juz nie działa.FISHER PRICE
Strona 2 - poprzednia, 1, 2, 3, 4, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum