szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - zabawki


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, następna
Napisano: Treść:
Kajka
2006-01-30
Email
co sadzicie o zabawkach edukacyjnych z TINY LOVE i FISHER PRICE?? czy naprawde zdaja swoje zadanie i pomagaja dziecku w nauce i rozwoju ??
Goga66
2006-01-30
10:10:58
Email
Kajka, mnie się wydaje, że większość zabawek uczy dziecko. Nieważne czy to klocki Fishera czy zwykłe drewniane. Czy zabawka z otworami do których się coś wrzuca jest firmówką czy polską produkcją. Byle miała atesty. Każdy sposób bawienia się niemowlaka, to jest dla niego nie tylko zabawa ale i nauka. To, że po coś sięga, coś obraca w rączce czy wkłada do buzi. Muzyczka może faktycznie bardziej dziecko zachęcić. Ja mam matę Tiny Love - ZOO i Zuzia bardzo ją lubi - niewątpliwie to niezły wynalazek ale widziałam krajowe odpowiedniki. Może tochę mniej kolorowe ale myślę, że efekt podobny, też by się tarzała po nich i dotykała zabawek. To my rodzice przede wszystkim zapalamy się do tych ślicznie wykończonych firmówek. W sumie wydaje mi się, że najważniejsze, żeby dziecko nie miało nadmiaru zabawek, bo w końcu nie będzie się chciało niczym bawić znurzone wielością otaczajacych przedmiotów. Zuzię i tak najbardziej interesuje telefon, klawiatura, gazeta, książka, szeleszcząca (i przecież niebezpieczna) foliowa torebka. Ostatnio woli suwać stołkiem po podłodze, a ulubioną grzechotką jest taka tradycyjna polska grzechotka a nie zachodnie, wymyślne cuda z gryzakami. Ale to my wybieramy i my kupujemy oczami, to co ładne, kolorowe.
Doti
2006-01-30
10:36:00
Email
No właśnie, mamy super huśtawkę Fisher Price- Gretka jej nie lubi (sadzam ją tam raz na tydzień to wtedy zainteresowana jest jakieś 10 minut), kiedyś chciałam kupić matę edukacyjną Tiny Love i dobrze, że mąż mnie od tego odwiódł, bo 200zł byłoby wywalone na darmo (dostaliśmy od znajomych polską, tanią - zainteresowanie Grety jakieś 30 minut i to nie codziennie, zmieniałam jej zabaweczki na pałąkach). Póżniej "zachorowałam" na karuzelkę nad łóżeczko też F.P taką z misiami, ale nauczona doświadczeniem pożyczyłam od koleżanki Canpola - zainteresowanie bliskie zeru... Jedyną zabaweczką którą w miarę lubi jest łuk T.L . Za to grzechotki takie jak to moja mama nazywa "przedwojenne" o wściekłych kolorach, zwykłe polskie to jest właśnie TO!!! No i jest jeszcze Pan Tolo właściwie ulubieniec Grety. Wygląda tak

Kajka
2006-01-30
10:40:47
Email
moze i racja jest ze jest duzo odpowiednikow w polsce zabawek... np w niedziele widzialam w TESCO zyrafe z klockami taka sama jak fisher price ale o polowe tansza... ale tez zauwazylam ze na allegro rzeczy fisher price sa duzo drozsze niz w marketach... tez zauwazylam ze siostrzenica zdecydowanie woli opakowanie po cukierkach niz slonia z tiny love... ale ma sens kupowanie odpowiednikow i praca (zabawa) zdzieckiem tak jak zalecaja producenci fishera czy tiny? czy naprawde dziecko wtedy szybciej i chetniej sie uczy? i jest szczesliwsze?
Kajka
2006-01-30
10:45:09
Email
a ja juz kupilam karuzelke fisher price wlasnie ta z misiami.... i zaczynam sie zastanawiac czy mojemu filipkowi sie ona spodoba... bede zla jak nie:( albo jak sie okaze ze nie bedzie lubial spac w swoim lozeczku... czy inne bedzie mial wymysly... ale pocieszam sie ... zawsze na alegro mozna sprzedac:)
Goga66
2006-01-30
11:48:14
Email
Kajka, dobrze jest się z dzieckiem bawić, pokazywać jak zabawka działa. Szybciej wtedy pojmie, o co chodzi. Dobrze jest czytać dziecku jak najwcześniej i bardzo dużo do niego mówić, ędzie mieć bogatsze słownictwo. Dobre są masaże dla dziecka, chodzenie z niemowlakiem na basen. Wszystko w miarę możliwości i czasu. Ale na pewno warto poświęcać czas na bycie z dzieckiem i dla dziecka. Już sama Twoja częsta obecność i przytulenie spowoduje, że dziecko szybciej się rozwija. Wg najnowszych teorii jest też dobrze spać na początku z maluszkiem. Jest potem śmielszy w życiu i bardziej odporny na stres. Zabvójcze jest za to sadzanie przed TV nawet przy edukacyjnych programach. Obraz migocze i działa na układ nerwowy. Takie dzieci choć pozornie szybciej się uczą wierszyków z ekranu itp (można to samo osiągnąć przez czytanie maluchowi) ale są bardziej znerwicowane, maja mniej cierpliwości i słabiej rozwiniętą wyobraźnię oraz koncentrację. Mówi się nawet o 2 roku życia dopiero przed TV i nie dłużej niż 1/2 godziny. Tak, że warto mieć nawet brudniejsze mieszkanie ale ten czas poświęcić maluszkowi
Goga66
2006-01-30
11:51:16
Email
Jeszcze jedno, Zuzia nie znosiła zabawek do 4 miesiąca. Warto było z niektórymi poczekać i nie oddawać za wcześnie
kajka
2006-01-30
13:21:07
Email
jakie zainteresownie maja maluszki grzechotkami czy zabawkami na raczke?
Goga66
2006-01-30
13:22:54
Email
moja na wszystko dopiero od 4 miesiąca. Jedyna zabawka, która ją bawiła, to taka szeleszcząca z celofanem. Grzechotki zainteresowały ją po 5 miesiącu. Ale to pewnie zależy od dziecka.
Doti
2006-01-30
14:32:42
Email
U nas przełom nastąpił też ok.5 m , ale woli klasyczne grzechotki niż te na zapinane na rączkę.
Kajka
2006-01-30
14:39:34
Email
to zabawki tak zwane do piatego miesiaca sa wogole nie potrzebne... mam nadzieje ze moje dziecko polubi to co juz mamy dla niego... bo zmartwilam sie troszke
Goga66
2006-01-30
15:00:21
Email
Kajka - różnie to bywa. Córeczka mojej koleżanki uwielbiała pozytywki prawie od samego początku. Nawet oddałam jej jeden prezent - kwiatek z melodyjką, bo Zuzia miała to w nosie a nawet się złościła. A Matylda usypiała przy pozytywkach wspaniale rozanielona. Co do grzechotek na rączkę, to nie wiem, ale takie na skarpetkach niespecjalnie rozbawiały moją córeczkę
Kajka
2006-01-31
10:22:11
Email
a co sadzicie o edukacyjnych zabawkach SASSY ? i o o ksiazkach http://www.berek.pl/cgibin/shop?info=RDPR&sid=12148a60 i o ksiazce- zabawy fundamentalne? http://www.berek.pl/cgibin/shop?show=ZF
Goga66
2006-01-31
10:50:19
Email
Co do dotyku, to już od wieków mamy i nianie bawiły się w takie dotykanki . Dotyk jest niezbędny dla prawidłowego rozwoju dziecka. Taka zabawa niewątpliwie uczy rodzica dodatkowego kontaktu z maluchem. Może kupię sobie tę książeczkę
Kajka
2006-01-31
11:02:33
Email
masazyki juz mamy :) bardzo fajna ksiazeczka :) kolorowa i z opisami, moj maz teraz sie uczy masazykow... na mnie i na misiu :) a co sadzisz o zabawach fundamentalnych... bo zastanawiam sie czy tez ja kupic? oczywisc na pierwsze 2 latka :)
Kajka
2006-01-31
11:07:38
Email
a jeszcze jedno pytanie... CZY KTOS BYL W OSRODKU TAKIM JAK "BEREK" www.berek.pl
Strona 1 - 1, 2, 3, 4, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum