szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - stulejka


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,
Napisano: Treść:
kyja
2005-02-03
Email
czesc dziewczyny! ostatnio zauwazylam u Misia,ze chyba robi mu sie stulejka ,tzn. napletek chyba zarasta, pomimo tego,ze regularnie go sciagam-codziennie przy kapieli i przy zmianie pieluchy.Misio ma 6 m-cy-dzis konczy;-].Obejrzała go lekarka i powiedziala, ze niedlugo byc moze trzeba bedzie zdecydowac sie na zabieg;-[.Powiedzcie, czy u Waszych synkow tez to zaobserwowalyscie/ czy to jest normane w tym wieku/martwie sie tym, teraz jeszcze Misio podlapal przeziebienie od męża i chyba idą mu zeby-jest marudny jak nie wiem co!! sorry za brak polskich liter-Misio spi mi na rekach-nie dal sie polozyc;-]
Migotka
2006-06-05
10:01:24
Email
Ojej ja czsami sciagnę troszeczkę napletek Alusia,ale nie wiem czy dobrze to robię...Powiedzcie mi proszę kochane mamusie jak prawidłowo powinno sie to wykonywać.To znaczy do jakiego miejsca napletek ten powinien się obsunąć?I czym charakteryzuje się stulejka?Tym,że w ogóle nie da sie go poruszyć, czy tym ,ze tylko troszke zejdzie w dół.Jak zapytałam o to lekarza,to on absolutnie nie kazał niczego robic z siusiakiem małego.Teraz zaczęłam się bać...Dziś idę do chirurga,bo otwieracąc drzwi,niefortunnie podstawiłam pod nie stopę i zerwałam sobie cały paznokieć dużego palca u stopy.Wygląda to okropnie ,bo trzyma się on tylko na tej części z której wyrastają paznokcie.Boli piekielnie!!!A jak sobie pomyśle,ze pewnie będą mi go całkiem wyrywać robi mi się słabo.Zapytam więc chirurga,czy i jak powinnac poruszać tym napletkiem u Alusia.Lepiej to sobie zapiszę zanim ze steru o tym całkiem zapomnę:(((((Pozdrawiam serdecznie.
pinkie
2006-06-05
13:56:52
Email
Jasne, zapytaj, mozesz też zapytać od kiedy ściagać, jezeli w ogóle ściągać. I napisz koniecznie, co Ci powiedział. Współczuję z powodu palca. Dla mnie palce u stóp to bardzo bolesna sprawa...
Basia.26
2006-06-06
07:38:57
Email
Migotka, no paluszka współczuje... to musiał byc piekielny ból, no ikilku par butów pewnie nie założysz przez pewien czas. co do skórki, to ja tak przez kilka dni ściągałam po troszeczku, aż pewnego dnia zeszła z całej żołędzi (chyba tak to się pisze...) nic nie róbcie na siłę, raczej na zasadzie "rozćwiczenia" jej:)
21Aneta
2006-06-06
07:48:41
Email
A czy to dobrze jeśli skórka schodzi ale tylko do połowy? Ja nigdy Dominikowi jej nie ściągałam, zrobiłam to wczoraj po kąpieli. Zeszła tak do połowy główki bez problemu, dalej nie chciałam próbować, żeby małego nie bolało. Czy mam ją bardziej ściągać czy tak jest też ok?
Migotka
2006-06-06
08:43:48
Email
Już po zabiegu.Włoska słóżba zdrowia różni się od naszej -polskiej,tak bardzo,że nawet nie da się tego opisać...Znieczulili mi tylko miejcse wokół paznokcia,byłam pewna,że takie znieczulenie to nic zadziała...Ku mojemu zdziwieniu nie czułam najmiejszego nawet bólu,a palcem mogłam swobodnie poruszać.Wczepili mi cos w sylu sztucznego paznokcia,który ma chronić przed bakteriami,obtarciami żywej tkaniki,no i oczywiście minimalizuje ból,niemalże do zera.Basiu ja też żałowałam na poczatku,że nie ubiorę kilu par butów,ale z tym sztucznym paznokciem,mogę zakładać dowole obuwie.Mam co tydzień chodzić z tym do chirurga,by skontrolował prawidłowy narost paznokcia i by nie dopuscić do wrośnięcia tego sztucznego w skórę.Jestem w wielkim szoku,bo prawie nie odczuwam żadnego bólu.Co do siusiaczka...powiedział mi zebym delikatnie,podczas mycia obsówała napletek ku dołowi,ale nic na siłę.Mam lekko polać go balsamem do kapieli z oliwką i bardzo delikatnie sciagać skórkę.Czynnoś tę mam robić sokojnie,ale w mirę szybko,by nie podniecic nadmiernie synka.Póżniej obficie polać wodą.Taki zabieg,przy chłopczyku powinno sie wykonywac 1-2 razy na tydzień.Nie wolno robić tego codziennie,nie tylko ze zwgledów pobudzających, ale mogło by to zbytnio rozciagnąć skórę i spowodowć trudności w jej ponownym naciagnięciu się.Pozdrawiam serdecznie.
Basia.26
2006-06-06
10:02:15
Email
uuu... Migotka, a to niezłe tam mają patenty na tego typu kontuzje:) u nas zerwaliby paznokcia do reszty i kazali czekać az nowy odrośnie, wszystko oczywiście na żywca, bo anestezjolodzy strajkują:/ co do pyrtusiów, to własnie nie robić tego za często, no i raz dwa i koniec:) Aneta, za jakieś 3, 4 dni spróbuj znowu, może zejdzie więcej.
Strona 2 - poprzednia, 1, 2,

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum