szukaj zwrotu:       szukaj w:
wybrano:
dział - Niemowlę (pielęgnacja niemowlaczków, karmienie piersią, rozwój, wychowanie, choroby tfu tfu, itp)
temat - Katar


Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony głównej forum
Strona 1 - 1, 2, następna
Napisano: Treść:
emka
2005-09-22
Email
Hej Kochane Kobitki! Jak radzicie sobie z katarem Waszych maluszków? Ania właśnie dosłownie cieknie z nosa i już nie wiem, co robić. Normalnie oczyszczamy nos gruszką (taką malutką do małego noska) ale teraz nie da się nawet tam dotknąć, zaraz się wyrywa i jest płacz. Nawet jak chcę jej po prostu wytrzeć chusteczką pod noskiem. Okropnie się złości. A z nosa się leje. Oj czuję że do lekarza trzeba będzie się udać, ale może przejdzue.. Sama już nie wiem.
Może macie jakieś rady, co z tym katarem robić? Z góry wielkie dzięki :)
andzia
2005-09-22
20:59:15
Email
Zastosuj Olbas Oil moja Wiki tez mka katarek i kilka kropelek do garczka z ciepla woda stawiam przy lozku.Kropie tez na rog poduszeczki dzis zastosowalam pierwszy raz i jest lepiej. Woda morsa jest tez dobra lepsza niz ta fizjol.Nie masz co isc do lekarza jesli nie ma goraczki ja dzis bylam z Wiki bo goraczka wystapila ale nie dala mi nic mocniejszego narazie.Kladz mala duzo na brzuszku i nos do gory zeby to jej kapalo podstaw pieluszke i niech leci. Ten olejek jest naprawde super i napewno pomoze.Powodzenia
Agata
2005-09-22
21:10:12
Email
Akurat jestem w temacie - bo Saruni z nosa jak z kranu leci - nawet dziś u pediatrycy była z babcią.
Daję jej nst. leki
1. Euphorbium compositum - 3 razy dziennie lek homeopatyczny w sprayu
2. Na noc do spania Nasivin soft - po jednej dawce do każdej dziurki 3. a dodatkowo smaruję jej pod noskiem maścią majerankową....no i oczywiście znienawidzone przez dzieci oczyszczanie noska gruszkką.
andzia
2005-09-23
13:44:27
Email
Agatko wlasnie Twoja Sara jest sporo starsza od Wiki wiec moze brac inne leki.Moja pediatra powiedziala ze jest kilka skutecznych ale Czekoladka jest jest za mala. A wlasnie dodatkowo smaruje ja normalnym nierozcienczonym spirytusem wcierom w stopki nacieram piersi i plecki i troszke oklepuje. Dzis po tych zabiegach- szczegolnie po Olbasie jest juz duzo lepiej.
emka
2005-09-23
14:52:27
Email
U nas też troszkę lepiej. Ale nie zdążyłam zastosować żadnej z powyrzszych "mikstur". W nocy Ania obudziła się i nie chciała zasnąć mimo naszych uslinych prób uśpienia jej i oczywiście był płacz. Moze jej się trochę wtedy nosek oczyścił ;), bo wcześniej nie dała się do niego dotknąć. Pojiłam ją też herbatka na przeziębienie hippa. I cieplej ubrałam- zwłaszcza stópki. Zobaczymy jutro. Goraczki nie ma. Acha i zrezygnowaliśmy z wieczornej kąpieli. Może przejdzie to katarzysko (bez urazy - do Kaś :).
Moja mama kupiła wczoraj nawet maść majerankową, ale zapomniła mi ją dać jak się widziałyśmy. Dziś na razie nie wychodzimy, żeby jej nie przewiało i mąż ma kupic maść wieczorem, ale może już nie będzie potrzebna :)Sciskamy wszystkie noski te zatkane i te czyściutkie :)
Julia
2005-09-23
19:52:00
Email
Dziewczyny jakiś cholerny wirus panuje. Dzisiaj weszłam na forum po dłuższej przerwie, a tu też dzieciaki chorują! U mnie w szkole polowa nauczycieli kicha i ma katar, to samo uczniowie, w przychodni, w której pracuje moja mama pełno chorych ludzi...koszmar. No i nas też to nie ominęło. Bartek od zeszłego piątku miał katar i mieliśmy nadzieję, że to tylko przeziębienie. Przez weekend stosowalismy domowe sposoby leczenia, czyli syrop z cebuli i czosnku (super sprawa), herbatki na przeziebienie z miodem, cytryną i sokiem malinowym no i krople do nosa + maść majerankowa. Podniosłam też Bartkowi materac w łóżeczku. Ale niestety katar nie ustępował. We wtorek zadzwoniłam do lekarza, zalecił jakieś leki homeopatyczne i syropek, ale niestety wieczorem zaczęła się gorączka, 38 st, i nie dało się jej zbić żadnym lekarstwem. Noc mieliśmy nieprzespaną wszyscy. W środe rano pojechalismy do przychodni, ale niestety przyjęła nas inna pani doktor, bo nasz pediatra przyjmował po południu. A ze ona Bartka w ogóle nie zna, dodała jedynie do tego co zalecił nasz lekarz jakieś krople przeciwalergiczne ( że niby ten katar moze być od alergii). Bartek cały czas gorączkował, do tego nieładnie kaszlał. W czwartek znów pojechaliśmy do przychodni, na szczęście już do naszego pediatry i skończyło się na antybiotyku. A wszystko przez ten cholerny katar, który po prostu spływał sobie do gardła i wywolał infekcję. Na szczęście po antybiotyku jest znaczna poprawa, dzis już było w miarę ok. Tylko strasznie duzo lekarstw musimy mu biedaczkowi dawać: antybiotyk, syrop na kaszel, syrop CetAlergin, wapno w syropie, lakcidofil,nurofen na gorączkę, poza tym maść rozgrzewająca, krople do nosa i krople do inhalacji. Musiałam sobie to wszystko rozpisać, bo już się zaczęłam gubić. Lekarz powiedział, że następnym razem, jak zacznie się katar, trzeba będzie szybciej reagować. Same więc widzicie, ile taki zwykły katar może wywołać szkody. Oj, ale się rozpisałam.
samalandra
2005-09-27
18:44:06
Email
Właśnie przerabiamy zatkane nosy!!Tragedia Czym to wytępić. Podobno leczony katar trwa 7 dni a nie leczony tydzień ;-))))
emka
2005-09-27
22:27:37
Email
he he salamandra, tez znam to powiedzenie ;)
u nas było juz tak jakby po w sobotę ale w niedzielę buch! katar znowu wrócił, ale po dzisiejszym spacerku trochę zelżał. Miałam wątpliwości czy z niunią wychodzić ale przeczytałam ,że jak nie ma gorączki to jak najbardziej ponieważ powietrze pomaga obkurczyć naczynia krwionośne w nosku tym samym zmniejszając katar. I smarowałam jej też nosek maścią majerankową. JUż na szczęście dała się dotknąć do niego i mogłam go oczyszczać :)) Mam nadzieję , że już się kończy to katarzysko! To papatki dla zakatarzonych i nie tylko. ps. Julcia, ale sie porobiło! przykro mi , najbardziej z powodu tego antybiotyku. ja jestem wielka przeciwniczka antybiotykow i staram sie ich unikac, no ale u takiego maluszka nie mozna tak sobie samemu "leczyc" i decydowac o nie braniu. Sciskamy WAs mocno, mam nadzieje, że już jest lepiej :)
aaga
2005-09-28
06:42:03
Email
czesc do czyszczenia noska bardzo przydatny jest aspirator frida jest to urzadzenie ktore mozna kupic w aptekach kosztuje okolo 25 zlotych ale dziecko sie nie meczy polega na tym ze ty zasysasz wydzieline nos swietnie sie czysci o wiele lepiej niz gruszka katar szybciej mija jest naprawde rewelacyjne mojemu synkowi pomaga olejek olbas i euphorbium pozdrawiam
Julia
2005-09-28
20:47:35
Email
Emka dzięki za uściski :o) U nas już o wiele lepiej, tylko taki mały katarek został, ale niedługo go całkiem stąd wykurzymy ;o) Ja też nie jestem zwolenniczką pochopnego dawania dziecku antybiotyków i na szczęście nasz pediatra też ma takie podejście. Tylko że tym razem ten katar trwał prawie tydzień i był coraz gorszy, potem doszedł kaszel i gorączka, która utrzymywała się przez 3 dni i niczym nie dało się jej zbić. Bartek bardzo źle spał, w nocy budził się co godzinę albo częściej, byliśmy wykończeni. Żal nam go było strasznie. Żadne lekarstwa nie pomagały, więc lekarz zaproponował antybiotyk, bo takie przeciągające się przeziębienie moze wywołać gorsze konsekwencje, niż wzięcie antybiotyku. Na szczęście Bartuś mało choruje (to był drugi raz w jego rocznym życiu) i antybiotyków jeszcze nigdy nie brał. Wiec pomogły od razu. Teraz już jest ok, ale jeszcze do końca tygodnia zostanie w domu, bo organizm jest osłabiony i nie chcemy, żeby miał kontakt z dziećmi w złobku. No to tyle :o) Pozdrawiamy i ściskamy również :o) Ucałuj Anulkę od nas :o*
Agata
2005-09-29
21:27:13
Email
U nas katarek nie mija - bylismy nawet na kontroli, ale pediatryca osłuchała Saruśkę i powiedziała, że jest czysto
Stwierdziła, że powodem przedłużającego się kataru jest ząbkowanie (Sarze wyszły 3 ząbki w ubiegłym tygodniu i teraz idzie czwarty).Zdziwiłam się - ale ona mi wytłumaczyła, że dziąsełka mają stan zapalny a to bliska noska i się wiąże jedno z drugim. Poza tym podczas ząbkowania organizm jest mniej odporny. A to prawda, że Sara bardzo ciężko ząbkuje z lewą górną jedynką i zrobił się tam mały krwiaczek na dziąśle i być może od tego ten stan zapalny?
Agata
2005-09-29
21:29:08
Email
No nie ucieło mi wypowiedź...
Nadal ciężko mi jednak uwierzyc, że ząbkowanie może mieć wpływ na katarek - zwłaszcza że u Sary trwa już prawie 2 tygodnie - na szczęście bez temperatury i kaszelku.
emka
2005-10-02
09:55:22
Email
Uff! U nas kaatar w końcu się skończył. Już wczoraj. To znaczy - dopiero :) Oh, męczyło nas to okropnie. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie sie nie powtórzy.
Agatko, tak sobie myślę o tym ząbkowaniu i katarze. Ania też właśnie ząbkuje, ma już bardzo rozpulchnione dziąsełka i wydaje się że za chwilę cos "wyjdzie". Już tak bardzo prześwitują.. Może rzeczywiście to jest związane z ząbkowaniem. Ja wymyśliłam sobie, że to jakiś wirus bo teraz baaardzo dużo dzieici ma taki katar i nic poza tym, albo zmiana pogody, albo początek "roku przedszkolnego" :). A tu proszę może to być również ząbkowanie :)) Czyli może niedługo znów będzie katarek.. No co zrobić. Papatki
agnieszka74
2005-10-09
10:06:27
Email
Czesc dziewczyny !!!
Chyba faktycznie jakis wirusisko panuje..ja mam katar, tesc a od wczoraj i Kubus. Pół nocy płakał..
Zapuszczam mu krople Navisin ale wydaje mi sie ze niebardzo pomagają..
aga
2005-10-12
18:17:56
Email
hej!moja Maja też ma katar i kaszelek,marudna do tego i nie chce jejsc..:(mam pytanie,ile taki olejek kosztuje?pozdrawiam i zycze maluszkom powrotu do zdrowia!
Emmi
2006-09-22
08:30:11
Email
Chciałam bardzo serdecznie podziękować za to formu, za wasze wypowiedzi. Synek prawie 4 miesięczny ma katarek i dzięki Wam wiem co mam kupić w aptece, bardzo dziękuję :) pozdrawiam
Strona 1 - 1, 2, następna

Dodaj nowy wpis      Powrót do wybranego działu      Powrót do strony gwnej forum